28. PRACA NAD CHARAKTEREM – SAMOWYCHOWANIE
Cel ogólny
Ukazanie potrzeby samowychowania w pracy nad charakterem.
Zachęcenie do kształtowania osobowości i przyjmowania odpowiedzial- nej postawy wiary.
Cele szczegółowe Uczeń:
– definiuje pojęcia: „charakter”, „samowychowanie”, „asceza”, – objaśnia skuteczne metody służące samowychowaniu,
– uzasadnia konieczność umacniania się w kształtowaniu charakteru, – wskazuje zagrożenia pojawiające się podczas pracy nad sobą, – analizuje teksty źródłowe,
– przyjmuje odpowiedzialność za kształtowanie osobowości i postawę wiary.
Metody
Analiza tekstu źródłowego, praca w grupach, rozmowa kierowana, autorefleksja.
Środki dydaktyczne
Pismo Święte; Katechizm Kościoła Katolickiego; Słownik Współczesnego Języka Polskiego, Kraków 2000; Encyklika Jana Pawła II Dominum et Vivifi- cantem, Rzym 1986; bp E. Materski, Są chwile w życiu…, Radom 2008; czyste kartki papieru A4.
MODLITWA
Duchu Święty, który oświecasz serca i umysły nasze, dodaj nam ochoty i zdolności, aby ta nauka była dla nas pożytkiem doczesnym i wiecznym. Amen.
WPROWADZENIE
Temat dzisiejszej katechezy zawarty jest w zadaniu: „Praca nad charakterem – samowychowanie”.
X
+
Zapisanie tematu na tablicy.
Słowo „charakter” pochodzi od greckiego charassein, co miało znaczyć „nacinać, oznaczać”.
„Charakter:
− to postawa, która skłania ludzi do wierności swoim obowiązkom moralnym i społecznym,
− zespół właściwych danej osobie lub grupie osób cech psychicz- nych, wyrażających się w typowych, przewidywalnych dla niej for- mach postępowania, sposobie bycia, usposobieniu i postawie etycz- nej” (Słownik Współczesnego Języka Polskiego, Kraków 2000).
Nawet gdyby były różne trudności i przeszkody to osoba „z cha- rakterem” będzie chciała wytrwać w swoich dobrych postanowie- niach. Do stałego, odpowiedzialnego postępowania potrzebna jest dobra wola. Charakter każdego z nas do końca życia będzie kształto- wany przez otoczenie, w którym przebywamy i naszą indywidualną pracę nad sobą. Czy warto nad sobą pracować? W oparciu o jakie kry- teria chrześcijanin powinien podejmować zadania związane z samo- wychowaniem? Jak można określić samowychowanie?
„Samowychowanie:
− wezwanie do nieustannego dążenia do doskonalenia siebie na wzór Jezusa Chrystusa,
− jako dążenie do świętości nazywane jest również ascezą, czyli ćwiczeniem się, wprawianiem do czegoś, podejmowaniem systema- tycznego wysiłku w pracy nad sobą, wewnętrznej kontroli, kształ- towaniem siebie, doskonaleniem swoich relacji z innymi” (Słownik Współczesnego Języka Polskiego, Kraków 2000).
„Asceza określana jest również, jako:
− rezygnacja z przyjemności i wygód życiowych, życie bardzo skromne i pełne wyrzeczeń; wstrzemięźliwość,
− podyktowane względami religijnymi, świadome i celowe minimalizowanie potrzeb życiowych, przestrzeganie ścisłych rygorów i umartwianie ciała, służące oczyszczeniu z grzechu oraz osiągnięcia zbawienia lub doskonałości” (Słownik Współczesnego Języka Polskiego, Kraków 2000).
ROZWINIĘCIE
Praca nad sobą to rozwijanie „talentów”.
Katecheta odczytuje fragment Katechizmu Kościoła Katolickiego − KKK 1880 i zapisuje go pod tematem na tablicy.
„Każdy człowiek (…) otrzymuje «talenty», które wzbogacają jego tożsamość i których owoce powinien pomnażać” (KKK 1880).
− Czym jest „talent” w życiu człowieka?
Odpowiedzi na to pytanie poszukamy w Katechizmie Kościoła Katolickiego.
Praca w grupach.
Uczniowie pracują w 2-osobowych grupach. Należy uczniom siedzą- cym w ławkach rozdać kartki A4 – po jednej dla grupy. Wybrany uczeń odczytuje treść punktów z Katechizmu Kościoła Katolickiego, a pozostali w tym samym czasie wybierają najbardziej, ich zdaniem, trafne sformu- łowanie i zapisują na kartkach określenie słowa „talent”. Po odczytaniu tekstów źródłowych następuje krótka dyskusja nad definicją „talentu”.
Wybrane określenia należy zapisać na tablicy. Czas pracy: 10 minut.
„Człowiek, przychodząc na świat, nie posiada tego wszystkiego, co jest konieczne do rozwoju życia cielesnego i duchowego. Potrzebuje innych ludzi. Pojawiają się różnice związane z wiekiem, możliwościa- mi fizycznymi, zdolnościami intelektualnymi i moralnymi, wymianą, z której każdy mógł korzystać, oraz z podziałem bogactw. «Talenty»
nie zostały równo rozdzielone” (KKK 1936).
„Różnice te są związane z planem Boga, który chce, by każdy otrzymywał od drugiego to, czego potrzebuje, i by ci, którzy posiada- ją poszczególne «talenty», udzielali z nich tym, którzy ich potrzebu- ją. Różnice zachęcają i często zobowiązują osoby do wielkoduszności, życzliwości i dzielenia się; pobudzają kultury do wzajemnego uboga- cania się” (KKK 1937).
„Różnice między osobami należą do zamysłu Boga, który chce, abyśmy potrzebowali siebie nawzajem. Powinny one pobudzać do miłości” (KKK 1946).
&
− W jaki sposób możemy pomnażać „talenty”?
Prawdopodobne odpowiedzi uczniów: rozmawiać z Bogiem o swo- im życiu; odkrywać swoje pasje; dobrze zaplanować czas pracy; cierpli- wie uczyć się…
Po krótkiej rozmowie z uczniami następuje modlitwa w ciszy.
W modlitwie w ciszy podziękujmy Panu Jezusowi za „talenty”, jakie otrzymujemy dla swojego i innych dobra. W ciszy serca wypowiedzmy modlitwę: „Panie przymnóż nam łaski”.
Dzielenie się „talentami” to wykonywanie dobrych uczynków względem innych, nawiązywanie więzi w rodzinie, pomaganie potrzebującym, dzielenie się z nimi swoim czasem. Przez zmaga- nie się z własnymi słabościami, pokonywanie egoizmu pomnażamy w sobie dobro. Wtedy możemy powiedzieć, że dbamy o samowycho- wanie. Takie postępowanie nazywamy kształtowaniem charakteru, troską o innych, walką z lenistwem, budowaniem życia na odpowied- nim fundamencie. Samowychowanie i kształtowanie charakteru wią- że się więc ze specyficzną budową. Jak o tym zadaniu podejmowanym przez człowieka mówi Pan Jezus?
Katecheta prosi uczestników katechezy o odczytanie z podręcznika ucznia perykopy: Mt 7,24-27.
„Każdego więc, kto tych słów moich słucha i wypełnia je, moż- na porównać z człowiekiem roztropnym, który dom swój zbudował na skale. Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i uderzyły w ten dom. On jednak nie runął, bo na skale był utwierdzony. Każdego więc, kto tych słów moich słucha, a nie wypełnia ich, można porównać z człowiekiem nierozsądnym, który dom swój zbudował na piasku.
Spadł deszcz, wezbrały rzeki, zerwały się wichry i rzuciły się na ten dom. I runął, a upadek jego był wielki” (Mt 7,24-27).
Następnie w rozmowie kierowanej omawia krótko treść Ewangelii.
Fundament, na którym budujemy nasze życie, naszą osobowość, nasz charakter, musi być odpowiednio umocniony.
Myśl o kształtowaniu charakteru, odpowiednim budowaniu życia przez człowieka na dobrym fundamencie rozwinął Ksiądz Biskup Edward Materski w przeprowadzonym z nim wywiadzie, umieszczo- nym w publikacji wydanej w czterdziestą rocznicę jego sakry biskupiej.
Katecheta odczytuje z podręcznika ucznia treść rozmowy redaktora z Księdzem Biskupem Edwardem Materskim. Prosi uczniów, by podczas słuchania analizowali tekst i podjęli próbę odpowiedzi na pytanie:
− Jakimi cechami powinien charakteryzować się dobry plan
„budowania życia”, czyli pracy nad sobą?
„słowo «budowanie» odnosi się do wielu działań.
(…) Buduje się domy rodzinne. Będą coraz lepsze materiały, maszyny. Lecz dom rodzinny buduje się ofiarną miłością. Ten materiał, to znaczy miłość trzeba zdobywać pracą nad sobą, kształceniem ser- ca, cierpliwością, przebaczaniem, a nade wszystko modlitwą. (…) Nad kształceniem serca trzeba stale pracować.
(…) Buduje się człowieka. Kształtuje się jego postawę do Boga i ludzi. Kształtuje się stosunek do całego świata. To prawda, że ten człowiek może posługiwać się coraz doskonalszymi narzędziami (…). Ale im silniejsze jest to co człowiek trzyma w ręku, tym bardziej naglące i doniosłe jest pytanie: co ten człowiek ma w sercu? Postęp materialny jest dziedziczny; serce ludzkie trzeba stale budować od nowa.
(…) Jezus mówi o budowie na skale i budowie na piasku. Budow- la na piasku nie wytrzymała przeciwnych wiatrów i burz. Jezusowi chodziło oczywiście o budowę człowieka. Fundamentem budowy jest Słowo Boże. Dziesięć słów zwanych przykazaniami Bożymi. Potrzeb- ne jest słowo Chrystusowych błogosławieństw. Wtedy serce ludzkie będzie wiedziało komu ma służyć, jak ma życie budować na skale.
A skałą jest Słowo Boże” (bp E. Materski, Są chwile w życiu…, Radom 2008, s. 96-97).
Po wypowiedziach młodzieży katecheta podsumowuje zagadnienie.
Dobry plan „budowania życia”, czyli pracy nad sobą, powinien cha- rakteryzować się:
− dobrym fundamentem, którym jest słowo Boże i prośba o pomoc Ducha Świętego,
− dobrym „materiałem”: odpowiednim nastawieniem człowieka na współpracę z Bogiem,
− dobrym wykonaniem: owocami takiego działania powinna być silna wola, samokontrola, odpowiednie zaangażowanie w kształtowa- nie osobowości i rozwoju życia duchowego.
Owocem tak rozumianej współpracy z Duchem Świętym wspo- magającym człowieka w pracy nad sobą jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (por. Ga 5,22-23).
„Odkrywamy więc siebie: (…) odkrywamy w sobie człowieka wewnętrznego z jego właściwościami, talentami, szlachetnymi pra- gnieniami, ideałami – ale równocześnie odkrywamy słabości, wady, złe skłonności, egoizm, pychę, zmysłowość. Czujemy doskonale, że o ile pierwsze rysy naszego człowieczeństwa zasługują na to, aby je rozwijać i umacniać – to drugie musimy przezwyciężać, zwal- czać, przetwarzać. W ten sposób – w żywym kontakcie z Panem Jezusem, w kontakcie ucznia z Mistrzem – rozpoczyna się i rozwija naj- wspanialsza działalność człowieka; nosi ona nazwę: praca nad sobą.
Praca ta ma na celu kształtowanie samego swego człowieczeństwa.
O ile w życiu naszym przygotowujemy się do spełniania różnych prac i zadań w takim czy innym zawodzie, to ta praca jedynie zmierza do ukształtowania samego człowieka: człowieka, jakim jest każdy z nas” (Jan Paweł II, Częstochowa, 6 czerwca 1979 r.).
„W pracy nad poprawą własnego postępowania należy pamiętać o tym, co nam może przeszkadzać w osiąganiu pozytywnych życiowych celów i uniemożliwić ostatecznie osiągnięcie zbawienia. Może to być np.
− egoizm jako postawa życiowa, polegająca na zabieganiu wyłącz- nie lub przede wszystkim o własne dobro i interesy oraz przedkłada- nie ich nad dobro i interes innych; samolubstwo, sobkostwo.
− zazdrość, czyli uczucie dyskomfortu, żalu wynikające z faktu, że komuś dobrze się powodzi, że ktoś ma coś, czego samemu się pra- gnie dla siebie; zawiść” (Słownik Współczesnego Języka Polskiego, Kraków 2000).
Przeszkodą w odpowiedzialnej pracy nad sobą może być przede wszystkim brak zaufania Bogu, arogancja wobec Niego, bluźnierstwo względem Ducha Świętego i Jego Miłosierdzia Bożego. Takie postę- powanie zamyka człowieka na działanie łaski, żadne jego przewinie- nie nie może być wtedy przez Boga usprawiedliwione, przebaczone.
W życiu człowieka nie ma wówczas miejsca dla Boga, nie ma wzro- stu duchowego, nie ma pozytywnego kształtowania tożsamości, praca nad sobą traci swój sens. O takim postępowaniu człowieka mówi Pan Jezus:
„Dlatego, powiadam wam: Każdy grzech i bluźnierstwo będą ludziom odpuszczone, ale bluźnierstwo przeciwko Duchowi nie będzie odpuszczone. Jeśli ktoś powie słowo przeciw Synowi Człowieczemu, będzie mu odpuszczone, lecz jeśli powie przeciwko Duchowi Święte- mu, nie będzie mu odpuszczone ani w tym wieku, ani w przyszłym”
(Mt 12,31-32).
Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia to zagadnienie:
„Miłosierdzie Boże nie zna granic, lecz ten, kto świadomie odrzuca przyjęcie ze skruchą miłosierdzia Bożego, odrzuca przeba- czenie swoich grzechów i zbawienie darowane przez Ducha Świętego.
Taka zatwardziałość może prowadzić do ostatecznego braku pokuty i do wiecznej zguby” (KKK 1864).
Katecheta zwraca uwagę uczniów na to, że kształtowanie charakte- ru i samowychowanie powinno być wspomagane łaską Ducha Świętego, a odrzucenie tego daru jest samowolą i dążeniem do przyjęcia postawy całkowitego braku ufności w Bożą moc wspierającą człowieka. Poniższe teksty mogą posłużyć do krótkiej charakterystyki i powtórzenia oma- wianego zagadnienia.
GRZECHY PRZECIW DUCHOWI ŚWIĘTEMU:
1. Grzeszyć zuchwale, w nadziei Miłosierdzia Bożego, to grze- szyć świadomie i dobrowolnie, wmawiając sobie, że Bóg jest miło- sierny, więc zawsze musi mi przebaczyć. Grzeszyć dlatego, że Bóg jest miłosierny, jest równoznaczne z ubliżaniem Mu i lekceważeniem Jego dobroci. To grzech zarozumialstwa, zuchwalstwa i pychy.
2. Rozpaczać albo wątpić o łasce Bożej, to wmawiać sobie, że Bóg mi nigdy nie przebaczy tego grzechu a łaska Boża nie może mnie ocalić, nie mam żadnych szans na zbawienie, moje grzechy są przerażające, zapewne Bóg mnie odrzuci, pewnie nie chce mnie już widzieć. Jest to grzech polegający na odrzuceniu miłości Boga, rozpa- czy i zwątpienia w potęgę Boga.
3. Sprzeciwiać się uznanej prawdzie chrześcijańskiej, to grzech sprzeciwu, świadome odrzucanie nauczania Pisma Świętego i naucza- nia Kościoła. Buntowanie się przeciw Ewangelii Jezusa i przykazaniom.
To lekceważenie dogmatów wiary i oszukiwanie swojego sumienia.
4. Bliźniemu łaski Bożej nie życzyć lub jej zazdrościć, to grzech pretensjonalności i zazdrości. Istnieje zazdrość o to, że Bóg bardziej obdarza łaskami innych a nie mnie, mimo iż trwam w czystości serca.
Taka zazdrość może prowadzić do zabójstwa (jak Kain postąpił wzglę- dem Abla).
5. Mieć zatwardziałe serce przeciwko zbawiennym natchnie- niom, to grzech odrzucenia i zatwardziałości. Wielu ludzi dostrzega działanie Boga w ich życiu, lecz zamyka się na prawdę o tym, iż Bóg ich kocha i pragnie ich zbawić. Wielu także odrzuca dobre natchnie- nia, które przyciągają do dobrych uczynków i nie podejmuje pracy nad zerwaniem z grzechem.
6. Umyślnie zaniedbywać pokutę aż do śmierci, to grzech zanie- dbania i świadomego trwania w grzechach. Jest to świadome i dobro- wolne odkładanie pokuty i nawrócenia aż do ostatniej chwili. Są też tacy, którzy nie chcą pokutować za swoje grzechy i nie spowiadają się, uznając, iż nic im to nie da lub uznając to za stratę czasu.
Jan Paweł II w encyklice O Duchu Świętym w życiu Kościoła i świata mówi:
„Na tle wszystkiego, co dotąd zostało powiedziane, stają się bar- dziej zrozumiałe jeszcze inne wstrząsające słowa, jakie Chrystus wypowiedział. Można by je nazwać słowami o «nieprzebaczeniu», (…) pozostają w związku ze szczególnym grzechem, który Ewangeliści
nazywają «bluźnierstwem przeciw Duchowi Świętemu» (…). Dlacze- go bluźnierstwo przeciw Duchowi Świętemu jest nieodpuszczalne?
Jak rozumieć owo bluźnierstwo? (…) Jeżeli Chrystus mówi, że bluź- nierstwo przeciw Duchowi Świętemu nie może być odpuszczone ani w tym, ani w przyszłym życiu, to owo «nie-odpuszczenie» związane jest przyczynowo z «nie-pokutą» – to znaczy z radykalną odmową nawrócenia się. (…) «Bluźnierstwo» przeciw Duchowi Świętemu jest grzechem popełnionym przez człowieka, który broni rzekomego „pra- wa” do trwania w złu, we wszystkich innych grzechach, i który w ten sposób odrzuca Odkupienie. Człowiek zostaje zamknięty w grzechu, uniemożliwiając ze swej strony nawrócenie – a więc i odpuszczenie grzechów, które uważa za jakby nieistotne w swoim życiu. Jest to stan duchowego upadku, gdyż bluźnierstwo przeciw Duchowi Święte- mu nie pozwala człowiekowi wyjść z samozamknięcia i otworzyć się w kierunku Boskich źródeł oczyszczenia sumień i odpuszczenia grze- chów” (Dominum et Vivificantem, 46).
Podsumowanie katechety.
Nie ma prostych metod na wyrobienie sobie charakteru. Trze- ba nad sobą pracować, bo tylko w ten sposób można zmienić siebie na lepsze. Chrześcijanin otrzymuje oczywistą pomoc Ducha Święte- go. Jeżeli wsłucha się w Boży głos wzywający go do uczciwego życia i, uznając działanie Jego łaski, będzie rozwijał „talenty”, czyli kształto- wał swój charakter w oparciu o Boże prawa, może osiągnąć zbawienie.
ZAKOŃCZENIE
Chcąc zmienić swój charakter, trzeba uzbroić się w cierpliwość i przygotować na ciężką pracę nad sobą. Warto zajrzeć w głąb swego serca i w ciszy, robiąc rachunek sumienia, odpowiedzieć sobie na kilka pytań:
Autorefleksja.
Pomyślmy:
− Jak staram się kształtować swój charakter?
− Jakie „talenty” już w sobie rozpoznałem?
− Jakie wyrzeczenia podejmuję w pracy nad sobą?
J
W chwili ciszy uwielbiamy Pana Jezusa za dar miłości, jakim nas umacnia każdego dnia.
ZESZYT UCZNIA
Notatkę stanowią zdania sukcesywnie zapisywane na tablicy w czasie trwania katechezy.
PRACA DOMOWA
Napisz modlitwę, w której poprosisz Ducha Świętego, aby Ci poma- gał w kształtowaniu charakteru i samowychowaniu.
MODLITWA
Boże mój, Ty sam i tylko Ty wiesz wszystko.
Wierzę w to, że Ty wiesz, co jest dla mnie najlepsze.
Wierzę, że Ty mnie kochasz bardziej niż ja sam siebie, że w swojej Opatrzności wiesz wszystko
i jesteś wszechmogący w swojej opiece.
Z całego serca dziękuję Ci za to, że nie zostawiłeś mnie samego sobie, ale poleciłeś mi oddać się w Twoje ręce.
Nie mogę pragnąć niczego lepszego, niż być ciężarem dla Ciebie, nie dla siebie.
O Boże, dzięki Twej łasce mogę iść za Tobą.
Nie chcę już wyrywać się samotnie,
ale chcę czekać na Ciebie, na Twoje prowadzenie.
A gdy będziesz mi przewodzić, chcę podążać bez lęku.
Przyrzekam, że nie będę niecierpliwy,
gdy mnie czasem zostawisz w ciemności i zamęcie, nie będę się skarżył ani się nie rozgniewam,
gdy popadnę w nieszczęście albo w lęk. Amen.
(John Henry Newman)
X
?
H