Andrzej Kobyliński
"Biotechnologie : norme e
regolamenti", Vincenzo Lungagnani,
Torino 2002 : [recenzja]
Studia Philosophiae Christianae 39/1, 244-249
fragm enty pism: A rystotelesa {O duszy), św. Augustyna {O Trójcy
Świętej i O wolnej woli), K artezjusza (Medytacji o pierwszej filozofii),
M. Schelera (Stanowisko człowieka w kosmocie, w: Pisma z antropo
logii filozoficznej i teorii wiedzy), R. Ingardena (O odpowiedzialności i jej podstawach ontycznych, w: Książeczka o człowieku), J. M arita
ina (Pisma filozoficzne), R Siwka (Świadomość wolnego wyboru), J. Tischnera {Zarys filozofii człowieka), K. Wojtyły (Osoba i czyn
oraz inne studia antropologiczne\, Cz.S. B artnika {Personalizm),
M.A. K rąpca {Ja - człowiek) i T. Ślipko {Antropologiczne podstawy
chrześcijańskiej etyki ekologicznej, w: Rozdroża ekologii). W doku
m entach o praw ach i obowiązkach człowieka m ożem y znaleźć: Po
wszechną Deklarację Praw Człowieka (Paryż 1948), fragm ent ency
kliki Jan a X X III Pacem in terris, Kartę Powinności Człowieka (G dańsk 2000), Kartę Praw Podstawowych Unii Europejskiej (Nicea 2000). D o tekstów „mądrościowo-refleksyjnych” au to r zalicza m.in. wybrane opowiadania: B. Ferrero, A. de Mello. Z espół tekstów za myka notatka z internetu, w której dokonuje się statystycznego p o rów nania świata do wioski (tzw. „globalnej wioski”). W konse kwencji okazuje się, że tylko 8% ludzi na ziemi dysponuje właściwy mi środkam i m aterialnym i, k tó re umożliwiają im godne życie i roz wój duchowo-m aterialny. A utor notatki internetow ej - którego przytacza R. Darowski - podkreśla, że należymy do tych „wybra nych” i z tego powodu powinniśmy to zauważyć i zarazem docenić.
Filozofia człowieka R. Darowskiego mimo wymienionych uwag
jest godną polecenia publikacją wprowadzającą studentów w świat zagadnień z zakresu filozofii człowieka. Szczególnie cenny wydaje się zaprezentow any m ateriał historyczny i erudycyjny, oraz antolo gia tekstów dołączona do książki.
M ikołaj Krasnodębski
Vincenzo Lungagnani, Biotechnologie. Norm e e regolamenti, U T E T Libreria, Torino 2002, ss. 227.
Jednym z podstawowych wyzwań etycznych początku trzeciego tysiąclecia jest rewolucja biotechnologiczna. Dotyczy ona zastoso wania nauki i technologii do modyfikowania organizm ów żywych:
mikroorganizm ów, roślin, zwierząt i ludzi. Prawie każdego dnia środki masowego kom unikow ania podają nowe inform acje doty czące m.in. prób klonowania człowieka, genetycznego m odyfikowa nia zwierząt i roślin, w prow adzania na rynek żywności zmodyfiko wanej genetycznie.
Z a szybko rozwijającą się rewolucją biotechnologiczną próbuje nadążyć prawo. W wielu krajach toczą się publiczne debaty na te m at praw nego uregulow ania tych zagadnień. Vincenzo Lungagna- ni, wykładowca bioetyki i norm biotechnologicznych na Uniwersy tecie w M ediolanie, przedstaw ia w swojej pracy obecny stan tego problem u w państw ach U nii Europejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem W ioch. Książka Biotechnologie. Norme e regola-
m enti (Biotechnologie. Zasady i przepisy) składa się z czterech czę
ści. Na początku pracy naukowca z M ediolanu znajdujem y reflek sję o charakterze bioetycznym. Część druga jest poświęcona zagad nieniom bezpieczeństwa. W części trzeciej autor podejm uje p ro blem własności intelektualnej. Książkę zamyka zbiór najw ażniej szych dokum entów i propozycji norm prawnych regulujących sferę biotechnologii w krajach U E.
W pierwszej części swojej pracy Lungagnani zauważa, że bioety ka przeżywa gwałtowny rozwój począwszy od lat 70. X X wieku. W tym czasie refleksja bioetyczna została zrewolucjonizowana przez niezwykły postęp nauk i technologii biologicznych, a szcze gólnie inżynierii genetycznej. W ymiar etyczny rozwoju biotechno logii nie ogranicza się oczywiście do refleksji bioetycznej w obsza rze badań medycznych. W spółczesne technologie biologiczne znaj dują zastosowanie w przeróżnych dziedzinach życia człowieka. D la tego też pytanie o etyczność biotechnologii dotyka m.in. sposobu traktow ania przez człowieka świata organizmów żywych i środow i ska naturalnego, perspektyw nowych źródeł energii, walki z plagą głodu, społecznej kontroli nad badaniam i naukowymi itp.
Biotechnologie dają przede wszystkim człowiekowi możliwość modyfikacji sam ego siebie. G ranice dopuszczalnej modyfikacji o r ganizm u człowieka pow inno określać prawo. Najważniejszym d o kum entem prawnym o charakterze bioetycznym, na naszym konty nencie, jest Konwencja Rady Europy na tem at ochrony praw czło wieka i jego godności w kontekście wykorzystania biotechnologii. D okum ent ten został przyjęty przez państw a członkowskie Rady Europy 4 kw ietnia 1997 roku w Oviedo w Hiszpanii. 12 stycznia
1998 roku, do Konwencji z Oviedo dodano protokół o zakazie klo nowania człowieka. Należy podkreślić, że Konwencję podpisało je dynie 21 państw na 41 członków Rady Europy. W śród sygnatariu szy dokum entu nie m a np. Wielkiej Brytanii i Niemiec.
W jednym z pierwszych artykułów Konwencji czytamy, że dobro człowieka musi przew ażać nad dobrem społeczeństwa i dobrem n a uki. Każdy człowiek m a praw o do wiedzy o swoim stanie zdrowia i nie m ożna wykonać żadnego zabiegu bez zgody pacjenta. W ten sposób Konw encja z Oviedo broni autonom ii człowieka i sprzeci wia się instrum entalnem u traktow aniu ludzkiego organizm u. D o kum ent Rady Europy dotyka m.in. problem u diagnostyki genetycz nej. Rozwój genetyki i biologii m olekularnej pozwala dzisiaj łączyć charakterystyczne właściwości D N A danej osoby z jej predyspozy cją do określonych patologii. Konwencja z Oviedo uznaje za do puszczalną tylko tę diagnostykę genetyczną, której celem jeśt wy krycie choroby genetycznej i próba jej leczenia. Tego rodzaju testy powinny być przeprow adzane ze szczególną roztropnością, aby nie budzić niepotrzebnych lęków wśród najbliższych badanego dziecka. W tym kontekście w arto zauważyć, że dokum ent Rady Europy nie podejm uje problem u dzieci nienarodzonych, na których dokonuje się aborcji z pow odu wykrycia wady genetycznej.
Ważnym zagadnieniem bioetycznym współczesności jest terapia genowa. Konwencja z Oviedo dopuszcza ten rodzaj leczenia tylko wtedy, gdy nie m a najm niejszego ryzyka, że zmodyfikowany m ate riał genetyczny zostanie przekazany potom stwu. Podobną stanow czość dokum entu znajdujem y w kontekście przeprow adzania na człowieku eksperym entów naukowych. Aby dokonać takiego eks perym entu, m uszą być spełnione następujące warunki: nie istnieje żadna m etoda alternatywna; możliwe ryzyko jest proporcjonalne do sukcesu badania; projekt eksperym entu jest zatwierdzony przez kom p eten tn ą władzę; osoba poddająca się badaniu została o wszystkim wyczerpująco poinform ow ana i wyraziła pisem nie zgo dę na przeprow adzenie eksperym entu.
A utor książki Biotechnologie. Zasady i przepisy porusza także problem badań na ludzkim em brionie. Konwencja z Oviedo nie za kazuje wykorzystywania w tym celu tzw. em brionów nadliczbowych pochodzących z zapłodnienia in vitro, natom iast sprzeciwia się tw o rzeniu nowych em brionów z przeznaczeniem dla badań nauko wych. O wiele dalej w tym względzie posunęły się władze Wielkiej
Brytanii, któ ra nie jest sygnatariuszem dokum entu z Oviedo. 27 lu tego 2002 roku w ładze w Londynie zezwoliły na wykorzystywanie do bad ań naukowych ludzkich em brionów , naturalnych i powsta łych w wyniku klonowania, do 14 dnia życia.
W drugiej części swojej książki, A utor zwraca uwagę na różne za grożenia związane z wykorzystaniem organizmów modyfikowanych genetycznie. Troska o bezpieczeństwo dotyczy nie tylko konsum en tów, kupujących takie lekarstwa czy produkty żywnościowe, ale tak że pracowników zatrudnionych przy ich produkcji oraz środowiska naturalnego. Należy zauważyć, że upraw a roślin i hodowla zwierząt zm ienionych genetycznie stanowi ciągle znikom ą część ogólnej produkcji żywności. W ykorzystanie inżynierii genetycznej w u p ra wie roślin dotyczy przez przede wszystkim rzepaku, bawełny, kuku rydzy, soji i tytoniu. Tego rodzaju uprawy spotykamy głównie w USA, K anadzie, A rgentynie i Chinach. Wielu naukowców oba wia się, że rośliny i zwierzęta zm odyfikowane genetycznie m ogą przedostać się do naturalnych ekosystemów i je zdominować lub zakłócić pierw otną harm onię środowiska naturalnego.
Taką obawę budzi np. inform acja p o d an a przez m edia pod ko niec stycznia 2003 roku, że naukowcy z Nowej Z elandii stworzyli krowy, k tó re dają m leko specjalnie przystosowane do produkcji se rów. Uzyskanie takiego m leka jest możliwe dzięki wszczepieniu krowom klonow anego m ateriału genetycznego zawierającego d o datkow e kopie genów odpowiedzialnych za produkcję kazeiny. Z m leka o podwyższonym składzie kazeiny łatwiej jest w yproduko wać ser. Należy podkreślić, że genetycznie zmodyfikowane zwierzę ta przeznaczone dla przem ysłu spożywczego są nowością ostatnich lat. M anipulacje genetyczne m ają służyć m.in. popraw ieniu smaku, czy obniżeniu kosztów produkcji żywności. W tym celu, przed ro kiem, naukowcy z Japonii wszczepili świni geny szpinaku.
O becnie jakiekolw iek wykorzystanie organizm u żywego zmody fikowanego genetycznie wymaga zezwolenia władzy państwowej. W krajach U nii Europejskiej obowiązuje dyrektywa z 12 m arca 2001 roku, k tó ra ustala zasady m odyfikowania genetycznego orga nizmów oraz ich wykorzystania. Dyrektywa określa bardzo precy zyjnie proced u rę dopuszczenia na rynek p roduktu zawierającego składniki ze zm ienionym genotypem oraz nakłada obowiązek um ieszczenia na każdym opakow aniu etykiety: „Ten produkt za w iera organizm y zmodyfikowane genetycznie”. Inform acja tego ro
dzaju nie jest w żadnym stopniu sygnałem zagrożenia; jeśli produkt jest w jakikolw iek sposób niebezpieczny dla konsum enta, nie powi nien być dopuszczony do sprzedaży. W spom niany dokum ent b a r dzo zaostrzył w arunki uprawy roślin ze zmienionym genotypem . Pod koniec 2001 roku takie uprawy w państw ach U E praktycznie nie istniały. W arto dodać, że dyrektywa nie rozwiązuje wszystkich problem ów związanych z wykorzystaniem organizm ów zmodyfiko wanych genetycznie, ale przede wszystkim otw iera poważną dysku sję na ten tem at.
Trzecia część książki Biotechnologie. Zasady i przepisy podejm uje problem własności intelektualnej nowych odkryć w dziedzinie bio technologii. Ciągły rozwój nowych technik potrzebuje odpow ied nich regulacji prawnych. Jeśli to nie nastąpi, wiedza o genach m i kroorganizm ów, roślin, zwierząt i ludzi, któ ra pow inna być wspól nym dziedzictwem ludzkości, m oże stać się prywatną własnością koncernów i instytutów badawczych. A utor podkreśla, że praw u p a tentow em u podlegają jedynie wynalazki, a nie odkrycia. D latego też ochroną praw ną są objęte wynalazki biotechnologiczne, n a to m iast nie m ożna opatentow ać odkryć w tej dziedzinie.
Prawo obowiązujące w U nii Europejskiej od 1998 roku określa, że nie m oże być przedm iotem p aten tu ciało człowieka lub jakakol wiek jego część na dowolnym etapie rozwoju, włącznie z całą lub częściową sekwencją genów. N atom iast m ożna opatentow ać tech niczną produkcję jakiejś części ciała człowieka i jego genów, nawet jeśli stru k tu ra tego fragm entu organizm u ludzkiego jest identyczna z elem entem naturalnym . N aturalne geny człowieka m ogą być przedm iotem p aten tu tylko wtedy, gdy są odizolowane od reszty o r ganizmu. W arto dodać, że praw o U nii Europejskiej nie stwarza żadnych ograniczeń, gdy chodzi o patenty na geny m ikroorgani zmów, roślin i zwierząt. D o końca X X wieku, E uropejski U rząd Pa tentowy zarejestrow ał około tysiąca patentów na wynalezione nowe odm iany roślin.
Prezentow ana książka pom aga głębiej zrozum ieć współczesną dyskusję na tem at biotechnologii oraz pozwala zapoznać się z argu m entam i ich zwolenników i przeciwników. Szczególnie ważnym aspektem pracy jest analiza obowiązującego w tej dziedzinie prawa w U nii E uropejskiej. Integracja Polski ze strukturam i U E z pew no ścią gwałtownie przyspieszy naszą dyskusję na tem at biotechnolo gii. Będzie się z tym także wiązać konieczność pow ołania o d p o
wiednich instytucji. N a przykład we W łoszech istnieje od lat N aro dowy K om itet ds. Bioetyki oraz Narodowy Kom itet ds. Biobezpie- czeństwa i Biotechnologii.
Vincenzo Lungagnani jest zdecydowanym zwolennikiem nowych technik biotechnologicznych. Jego zdaniem niektóre norm y praw ne ham ują rozwój biotechnologii i zm niejszają konkurencyjność wielu sektorów gospodarki państw U E . Trudno zgodzić się z argu
m entacją zaw artą w książce, że podstawowym kryterium możliwo ści wykorzystywania nowych technik powinno być jedynie dobro postępu technicznego, przejrzystość dyskusji społecznej oraz ak ceptacja ze strony opinii publicznej. Nie wystarczy zwykły rachunek zysków i strat w krótkiej perspektywie, ale potrzeba szerokiej i p o głębionej dyskusji na tem at zasadniczych wyborów mających wpływ na przyszłość ludzkości.
Niestety, w pracy Biotechnologie. Zasady i przepisy nie pojaw ia się kategoria praw a naturalnego. A utor omawianej książki nie dotyka zagadnienia natury człowieka i natury stworzenia. W jego p ersp ek tywie o tym, czy wolno modyfikować organizmy żywe, nie decyduje w ew nętrzna praw da tego, co istnieje, ale opinia publiczna i dobro postępu technicznego. Sprzeciw budzi także koncepcja ludzkiego em brionu jako osoby jedynie potencjalnej. Należy dodać, że autor prezentow anej książki opow iada się za eugeniką. Jego zdaniem , ro dziny powinny mieć prawo uwolnić się od chorób genetycznych przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Eugenika powinna być wykorzystywana np. w celu dziedziczenia talentu muzycznego czy predyspozycji do osiągnięć w sporcie. W tym względzie, Vincenzo Lungagnani kwestionuje praw o europejskie zawarte w Konwencji z Oviedo, które zakazuje m anipulacji genetycznych mających na celu doskonalenie człowieka.
Należy żywić nadzieję, że ciągłem u rozwojowi rewolucji biotech nologicznej będzie towarzyszyć pogłębiona refleksja etyczna oraz tw orzenie odpow iednich ustaw broniących godności człowieka i dobra całego stworzenia.
Andrzej Kobyliński Instytut Filozofii U K SW