J. Fr. Drewnowski
"The Logic of Religion", J.M.
Bocheński, New York 1965 :
[recenzja]
Studia Philosophiae Christianae 4/1, 141-143
J. P ia g e ta jego te o rię filozofii, o ty le z radością, z u zn an iem i z podziw em w cz y ty w ał się w a rg u m e n ty k ie ro w a n e p rzez znam ienitego psychologa p rze ciw tzw. psychologii filozoficznej i filozofii przy ro d y . U tw ierd z ały go one w n a jb a rd z ie j osobistych p rzypuszczeniach, k tó ry m n ie śm iał dać w y ra z u nie b ęd ąc n i psychologiem n i p rzy ro d n ik ie m . W k aż d y m ra z ie a rg u m e n ty J. P ia g e ta w y d a ją m u się n ie do o dparcia. N ie b ędąc je d n a k sp e c ja listą , zw rac a się do b a rd z iej od siebie k o m p e ten tn y ch z zap y tan iem , czy rzeczyw iście w tzw . psychologii filozoficznej i filozofii p rz y ro d y — poza tezam i filozoficznym i ta k im i n a p rz y k ła d ja k tezy T om asza z A k w in u o su b sta n c ji i p rzypadłościach, o zm ian ie (ruchu), o złożeniu b y tó w m a te ria ln y c h z fo rm y su b sta n c ja ln e j i m a te r ii p ie rw sz ej, o istn ie n iu n ie m a te ria ln e j i n ie śm ie rte ln e j duszy lu d z k iej w yposażonej w e w ład zę ogól nego (pojęciow ego) p o zn a n ia (in telek t) i w w o ln ą w olę itp. i— je st coś w ięcej, co n ie b y łoby ja k im ś w y n ik ie m n a u k i d o św iadczalnej (fizyki, chem ii, biologii, psychologii) a n ty cy p o w an y m przez filozofię lub b ezpod sta w n ie n a jej te re n przen iesio n y m i co by rów nocześnie u zasadniało k ry ty k ę w y n ik ó w o d n o śn y c h n a u k szczegółow ych? 4
J. K alin o w sk i
B o c h e ń sk i J. M., T h e Logic of Religion, N ew Y ork 1965, ss. 179.
J e s t to cykl w y k ład ó w w ygłoszonych w 1963 r. n a U n iw ersy te cie N ow o jo rsk im oraz p o w ta rz a n y c h później w e F ry b u rg u , B azylei, A m ste rd a m ie i U trechcie. W ykłady te o m a w iają n a s tę p u ją c e za gadnienia:
1. D opuszczalność sto so w an ia logiki do religii. 2. F o rm a ln o -lo g ic zn a bu d o w a w ypow iedzi relig ijn y ch . 3. S em a n ty k a w ypow iedzi religijnych.
4. U za sad n ian ie w ypow iedzi relig ijn y ch .
1. J a k w y k a z u ją dzieje religii, w łonie w sp ó ln o t re lig ijn y c h istn ia ły zaw sze dw a sprzeczne m n ie m a n ia co do sto su n k u relig ii do logiki. Je d n e odrzucały w szelk ą logikę, jako szkodliw ą dla relig ii; d ru g ie — w ysoko ceniły logikę. N ie da się w ięc odrzucić a p rio ri sto so w an ia logik do religii.
W zw iązku z ty m n ie w y trz y m u je k r y ty k i zarów no pogląd, jakoby w relig ii nic nie m ożna z sensem w ypow iedzieć, ja k też pogląd, że w y pow iedzi re lig ijn e w p ra w d zie m a ją sens, ale nie d aje się on z a k o m u n i 4 N a m a rg in esie zaznaczm y, że w „ Z n a k u ” (n r 151), styczeń 1967, ss. 80—105) u k az ał się a rty k u ł ks. Jó zefa T isc h n era opow iadającego się za psychologią (filozoficzną) fenom enologiczną. Szkoda, że a u to r te n nie zna om ów ionej tu k siążk i J. P ia g e ta i nie za jm u je sk u tk ie m tego sta n o w isk a w zględem zarzu tó w sta w ia n y c h w niej m. in. p rzeciw te jże p sy chologii.
kow ać. P rzeciw n ie, w k aż d ej relig ii p ew n e w ypow iedzi w yznaw ców w y ra ż a ją z d a n ia i stw ie rd z a ją ich praw dziw ość. Tego ro d z a ju re lig ijn e w ypow iedzi zd aniow e p o d le g ają p raw o m logiki fo rm a ln e j i se m an ty k . D opuszczalna w ięc je s t an a liz a logiczna w ypow iedzi relig ijn y ch .
2. F o rm a ln o -lo g ic zn a an a liz a w ypow iedzi re lig ijn y c h m a n a celu o p i sa n ie sy n ta k ty c z n e j bud o w y zespołu ty c h w ypow iedzi w d an ej religii. A n alizy te j dokonyw a się ta k sam o, ja k w e w sze lk ic h in n y c h dziedzinach w ypow iedzi zdaniow ych. N iezależnie od tego, czy u k ła d ta k ic h w ypow iedzi sta n o w i sfo rm alizo w an y sy stem a k sj ornaty czny, czy — ja k w w iększości nauk- — b r a k m u w szelk iej fo rm a liz ac ji, m ożna ta m zaw sze w yróżnić trz y ro d z a je w ypow iedzi:
1. Z d a n ia p ra w d z iw e w y ra ż a ją c e tre ść obiek ty w n ą. W sy stem ach a k sjo - m a ty cz n y ch są to ak sjo m a ty w ra z z w y n ik a ją c y m i z nich tw ie rd z en ia m i.
2. R eguły o k reśla ją ce , ja k ie zd a n ia w y ra ż a ją tre ść o b iek ty w n ą. R eguły te są zd a n ia m i m e ta -ję z y k a .
3. Z d an ie m e ta -ję z y k a stw ie rd z ając e, że k aż d e zdan ie o k reślo n e przez re g u ły je s t praw d ziw e. Z d an ie to je st tu n az w an e „założeniem p o d sta w o w y m ”.
P o d o b n ie też w zespole w ypow iedzi k aż d ej relig ii m ożna w yróżnić ta k ie ro d z a je w ypow iedzi. S w o istą różnicę sta n o w i tu ro la a u to ry te tu . S tą d w ięc założenie p o d staw o w e w y g ląd a tu in aczej niż w nauce. N adto n a u k a tw o rz y sw e w ypow iedzi rac zej niezależnie od potocznego języ k a; w ypow iedzi zaś r e lig ijn e w iążą się ściśle z ca ło k sz tałtem lu d zk ich w y pow iedzi i duże znaczenie m a tu sto su n ek w ypow iedzi re lig ijn y c h do w ypow iedzi św ieckich.
F o rm a ln o -lo g ic zn a an a liz a sp ro w ad za się w ięc tu do n a s tę p u ją c y c h sp raw :
a) R eguły i założenie podstaw ow e. b) Z d an ia w y ra ż a ją c e tre ść o biektyw ną. c) W łasności sy n ta k ty c zn e term in ó w .
d) S to su n k i m iędzy w ypow iedziam i re lig ijn y m i a in n y m i ro d z a ja m i w y pow iedzi.
a) N a zespół w ypow iedzi k aż d ej w ielk iej relig ii sk ła d a ją się:
1. O b ie k ty w n e z d a n ia o p rzed m io cie d an e j relig ii, u zn a w an e za p ra w dziw e p rze z w yznaw ców te j relig ii bez żadnego dow odu. O znacza się je dalej ja k o „ z d an ia” ρ.
2. R eguła o k reśla ją c a , ja k ie zd a n ia są zd a n ia m i ρ. R eguła ta d a je się sfo rm u ło w ać sy n ta k ty c zn ie , bez odw o ły w an ia się do znaczenia ty c h zdań.
3. Z ałożenie podstaw ow e, b ęd ą ce re g u łą m etalogiczną, zgodnie z k tó rą k ażd e zdanie ρ je st p raw dziw e.
Z d an ia ρ o d g ry w a ją podo b n ą ro lę w w ypow iedziach re lig ijn y ch , ja k zdania d ośw iadczalne w n a u k a c h przyrodniczych.
w szy stk ich zdań ρ, to n ie je s t on logicznie u p o rzą d k o w a n y . R e g u ła o k re ś la ją c a te z d a n ia n ie n a k a z u je u p o rz ą d k o w a n ia ich. L u d zie je d n a k zaw sze dążą do u p o rzą d k o w a n ia o b ie k ty w n ej tre ś c i sw ej religii. T ak im u p o rz ą d k o w an ie m logicznym , ta k ą a k s jo m a ty z a c ją z a jm u je się k a ż d a teologia. D e d u k c y jn e w y cią g an ie w n io sk ó w z sa m y ch ty lk o zd ań ρ n ie d a je tu z a d o w ala ją cy ch w yników . Z azw yczaj d o d aje się tu jeszcze now e z d a n ia — tzw . k o n k lu z je teologiczne. N ie są one u z a sa d n ia n e d ed u k c y jn ie , lecz — re d u k c y jn ie . A k sjo m a ty z a c ja teologii o d b y w a się w ięc p o d o b n ie ja k w fizyce, n ie — ja k w m atem aty c e.
c) Co się ty czy sam y ch te rm in ó w p ie rw o tn y c h sto so w a n y ch w w y p o w iedziach relig ijn y c h , to n ie w y k a z u ją one żad n y ch sw o isty ch o d ręb ności sy n ta k ty c zn y ch . W ypow iedzi te d a ją się zaw sze rozłożyć logicznie n a a rg u m e n ty i ró ż n e ro d z a je fu n k to ró w . W y ró żn ia się tu "jeden p o d sta w o w y a rg u m e n t, m ian o w icie te rm in „B óg”.
T e rm in te n n ie m oże być zw y k łą n azw ą, lecz je s t u ży w a n y przez w y znaw ców ja k o w y ra że n ie opisow e (deskrypcja). J e s t on sk ró te m tego, co się o trz y m u je po p o d sta w ie n iu w e w zorze
(ΓΧ) {ΦΧ}
n a m iejsce <p — iloczynu w szy stk ich orzeczników o zn aczających a try b u ty p rz y p isy w a n e Bogu p rze z w yznaw ców d an e j religii.
d) W reszcie p o zo stają do zb a d a n ia sto su n k i zachodzące m iędzy zda n ia m i ρ a zd a n ia m i w ypow iedzi św ieckich. A n aliza ty c h sto su n k ó w w y k ry w a szereg ciekaw ych zależności.
N adto oprócz ty c h dw óch ro d zajó w je s t jeszcze in n y ro d za j zdań, b ę dących w n io sk am i ze zdań ρ. Są to ow e k o n k lu z je teologiczne. W zw iązku z nim i p o w sta je szereg sw oistych za g ad n ień logicznych, w n io sk i te bow iem m ogą być o trzy m y w a n e p rzy użyciu też in n y c h ro d za jó w zdań niż. zd a n ia ρ.
C a ło k sz tałt w ypow iedzi w yznaw cy ja k ie jś relig ii p rz e d sta w ia zatem dość złożoną budow ę. W zw iązku z ty m p o d an e są p e w n e w sk azan ia, ja k p o stępow ać w ra z ie różnego ro d z a ju sprzeczności, ja k ie tu m ogą się rodzić. R ozpow szechnione bow iem m n ie m a n ia o rze k o m ej „d ia le k ty c e ” i „p a ra d o k sa c h ” relig ii są je d y n ie w y n ik ie m nieznajom ości za sa d logiki.
3.' S e m a n ty k a w ypow iedzi re lig ijn y c h n ie z a jm u je się egzegezą te k stó w św iętych. L ogika b a d a ju ż ty lk o z d a n ia ρ o trz y m a n e p rzez egzegetów .
T ru d n o ść polega tu n a ty m , że p rz e d m io t w ypow iedzi re lig ijn y c h je st tra n sc e n d e n tn y . N ato m iast język w ypow iedzi re lig ijn y c h nie ró żn i się od ję zy k a potocznego. S tąd rodzą się d w a za g ad n ien ia : co znaczą te rm in y re lig ijn e i co znaczą zd a n ia relig ijn e?
R ozpoczynając od b a d a n ia znaczenia zdań, szuka się p rz e d e w szy stk im m etod ich sp raw d za n ia . K ry te ria ja k ie sto s u je się p rzy sp ra w d z a n iu