• Nie Znaleziono Wyników

Biblistyka dzisiaj : w 40 lat po ogłoszeniu encykliki "Divino afflante spiritu"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biblistyka dzisiaj : w 40 lat po ogłoszeniu encykliki "Divino afflante spiritu""

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Stępień

Biblistyka dzisiaj : w 40 lat po

ogłoszeniu encykliki "Divino afflante

spiritu"

Studia Theologica Varsaviensia 22/1, 155-165

1984

(2)

M A T E R I A Ł Y I S P R A W O Z D A N I A

J A N S T Ę P IE Ń

BIBLISTYKA DZISIAJ

W 40 LAT

P O

OGŁOSZENIU ENCYKLIKI

D IV IN O

AFFLANTE SPIRITU

E n c y k lik a P iu sa X II D ivin o a ffla n te S p i r i t u (Pod n a tc h n ie n ie m

D ucha Ś w i ę t e g o ) z 30 w rz e śn ia 1943 r. b y ła w y d a rz e n ie m o w y ­

ją tk o w e j doniosłości dla b ib listy k i k a to lic k ie j. Po ra z p ie rw sz y p o d k reślo n a tu została p o trz e b a p o słu g iw a n ia się te k s te m p i e r ­ w o tn y m P ism a Ś w iętego. S ko ń czy ła się d o m in acja ła c iń sk ie j W u l- g a ty i rozpoczął się o k res w n ik liw y c h b a d a ń n a d o k reślen iem se n su w y razo w eg o słów b ib lijn y c h p rz y pom ocy re g u ł h e rm e n e u - ty c z n y c h o g ó ln y ch i sp e c ja ln y c h , w ła śc iw y c h egzegezie k a to li­ ckiej.

Bifoliści m ogli o d tą d sw o b o d n ie zająć się w reszcie ty m , co s t a ­ n o w i ele m e n t p o d sta w o w y K sią g Ś w ięty ch , tj. lu d z k im ję z y ­ k iem , ja k im B óg p rzem ó w ił do n a s p rz e z p is a rz y n a tc h n io n y c h . J a k o szczególne z a d an ie biblistylki w spółczesnej P iu s X II w y ­ s u n ą ł głębsze p o zn an ie W łaściw ości a u to ró w n a tc h n io n y c h , a g łó w ­ n ie o k re śle n ie p rz y pom ocy h isto rii, arch eo lo g ii, etn o lo g ii i i n ­ n y c h gałęzi w ied zy sta ro ż y tn e j ro d z a ju literack ieg o , ja k im się h a ­ g io g ra fo w ie w d a n ej księd ze czy tek śc ie p o słu g iw ali, i

C hcąc o d p ow iedzieć n a p y ta n ie , co m ó w i dziś do n a s Bóg, trz e b a n a jp ie rw o k reślić, co ch ciał pow iedzieć a u to r n a tc h n io ­ n y — człow iek, ż y jąc y w k o n k re tn y c h w a ru n k a c h h isto ry c z n y c h , d zielą cy ze w sp ó łczesn y m i m u lu d źm i o k reślo n ą w iz ję św iata, w ra żliw o ść m o ra ln ą i znajom ość językia, k tó ry m p rz e k a z y w ał o b ­ ja w ie n ie B o ż e 2. M u sim y sięgnąć do lu d zk ieg o słow a, do filozofii języka.

T rw a ją c a p rzez la t czterdzieści in te n s y w n a p ra c a n a ty m polu zaow ocow ała obficie. N ie sposób o g a rn ąć w je d n y m a rty k u le

choć-1 J. S t ę p i e ń , D iv in o a ffla n te S p ir it u (e n c y k lik a ) , P o d rę c zn a E n c y ­

k lo p e d ia B ib lijn a , P o z n a ń -W a r s z a w a - L u b lin 1959, I, 285—287.

2 T e d o n io słe w y p o w ie d z i e n c y k lik i z o s ta ły p r z y ję te i p rz e z k o n s ty ­ tu c ję O O b ja w ie n iu B o ż y m (D ei V e r b u m ) n a Sob. V at. II, 18. X I. 1965 r.

S o b ó r W a t. II, K o n s ty tu c je , d e k r e ty , d e k la r a c je , t e k s t ła c iń s k o -p o ls k i.

(3)

156 J A N S T Ę P I E Ń

[2] b y n a jw a ż n ie jsz y c h ty lk o osiągnięć n a w sz y stk ic h o d cin k ach n a u k i b ib lijn e j. O g ran iczę się w ięc ty lk o do dw óch dziedzin, k tó r e n a jb a rd z ie j — ja k się zd a je — in te re s u ją dziś i b ib listó w i te o ­ logów . Są to: now a h e rm e n e u ty k a b ib lijn a i ry s u ją c e się te n ­ d e n c je w dzisiejszej teo lo g ii b ib lijn e j.

I. N O W A H E R M E N E U T Y K A B IB L I J N A

Z acz n iem y od p rz y p o m n ie n ia rz e c z y p o w szech n ie z n a n e j, że w sz y stk ie w y p o w ied zi sło w n e, a w ięc i w y p o w ied zi P ism a św ię ­ teg o , p o sia d a ją fo rm ę zdań. P rz y jm u je się o g ólnie, że zd an ie je st a r ty k u la c ją sło w n ą ja k ie g o ś Zam ierzonego sensu.

1. A n a l i z a i s y n t e z a

K ażd e zd an ie p o w sta je n a s k u te k d w o ja k ieg o p ro cesu : a n a liz y i sy n te z y . W p ie rw sz y m p ro cesie p o d m io t je st o k re ś la n y p rzez sło w a ja k o orzeczenia, je s t ro z b ie ra n y i w y k ła d a n y . To an aliza. W d ru g im — m y śl zo staje z in te g ro w a n a i u fo rm o w a n a w zd an iu p rz y pom ocy spó jn ik ó w , odpo w ied n ieg o zesta w ie n ia słów , a k ­ c e n tó w itd ., zależn ie od w łaściw o ści d anego języ k a. I to je s t s y n ­ te z a . J e s t to w rzeczy sa m e j w y k ła d lu b egzegeza is tn ie ją c e j u p rz e d n io m y śli 3.

A by ją dziś odnaleźć, n a le ż y d o konać fu n k c ji an alo g iczn y ch do ty ch , k tó re to w arz y sz ą fo rm o w a n iu zd an ia, tj. a n a liz y i s y n ­ tezy , tj. ponow n eg o z in te g ro w a n ia ty c h e lem en tó w w całość z d a ­ n ia, w z g lę d n ie w y p o w ied zi złożonej z k ilk u zdań.

W ielu b ib listó w u p ra w ia ją c y c h tzw . „ n a u k o w ą egzegezę” w o p a rc iu o k ry ty k ę h isto ry c z n ą z a jm o w a ło islią do n ie d a w n a c h ę t­ n ie j a n alizą, k w e stio n u ją c m ożliw ość p e łn e j i rz e te ln e j sy n te z y , tj. d o ta rc ia do pośw iadczonego o b ja w ie n ia . A le przecież p ie r w ­ szy m i g łó w n y m z a d a n iem egzegezy je s t u s ta le n ie p rz y pom ocy m e to d y filologicznej i h isto ry c z n e j tre śc i w y p o w ied zi b ib lijn e j, tj. o b ja w ie n ia Bożego w p o staci h isto ry c z n e j. I nie je:st w ażn e, czy u z a sa d n ie n ie tego, że w y p o w ied ź P ism a św. z a w ie ra o b ja ­ w ie n ie Boże, n a le ży do egzegezy, ja k sąd zi K. R a h n e r 4, czy do teo lo g ii fu n d a m e n ta ln e j, ja k u tr z y m u je W. W a r n a c h 5. W ażn e je st

3 W. W a r n a c h , S a tz u n d S e in , S tu d iu m G e n e ra le 4 (1951) 161— 175; te n ż e , W os is t e x e g e tis c h e A u ssa g e ? C a th o lic a 16 (1962) 104— 106.

4 K . R a h n e r , E x e g e se u n d D o g m a tik , S tim m e n d e r Z e it 86 (1960/61) 256 n.

(4)

[3] B I B L I S T Y K A D Z I S I A J 157 ty lk o to, że eg zegeta k a to lic k i nie’ m oże p o p rz e sta ć n a sam ej ty lk o a n alizie słów w y p o w ied zi b ib lijn e j (b a d a n e j z u w z g lę d n ie n ie m h i ­ s to rii fo rm , tra d y c ji, re d a k c ji i s tr u k tu r języ k o w y ch ), o g ra n i­ czając się do h isto ry c zn eg o w y d a rz e n ia . O n w in ie n p o p rzez to w y d a rz e n ie h isto ry c z n e d o trzeć do o b ja w ia ją c eg o się B o g a 6. To oczyw iście w y m a g a w ia ry .

J a k w ięc w y g lą d a ć p o w in n a d zisiaj n a u k o w a egzegeza k a to ­ licka?

2. E g z e g e z a w i a r y

Z n aczącym g ło sem w to czącej się n a te n te m a t d y s k u s ji je st a r ty k u ł S a lv a to re A lb erto P a in i m o I l e o p u b lik o w a n y w „R i- v ista Biiblica” 29 (1981) n r 1. 79— 88 p t.: P e r u n a le ttu r a „spiri­

tu a le ” della ВъЪЫа: verso l’u n ita d ell’ egsegesi (O le k tu rę d u ­

chow ą B ib lii: w k ie r u n k u jed n o ści egzegezy). A u to r a r ty k u łu so lid a ry z u je się z ty m i, w e d łu g k tó ry c h z a d a n ie eg zeg ety n ie o g ran icza się d o fu n k c ji h i’sto ry c z n o -m fo rm a c y jn e j, lecz je s t p r z e ­ de w sz y stk im teoloigiczno-kerygm atyczne. P o leg a ono n a ty m , ab y słow o Boże, w y p o w ie d zian e w o k reślo n y ch okolicznościach p r z e ­ łożyć n a d zisiejsze czasy, u czy n ić d o stę p n y m , sły sz a ln y m d la czło­ w ie k a w spółczesnego. E g zeg eta m a słu ży ć w p rz e k a z y w a n iu p rz e z K ościół p ra c h rz e ś c ija ń sk ie g o k e ry g m a tu . E gzegeza, p isze iPanim ol- le, w in n a b yć z in te g ro w a n a w w izji ek lezjo lo g iczn ej całości. 7 Z g o d ­ n ie z p r z y ję tą pow szechnie tró jw y m ia ro w ą zasad ą h e rm e n e u ty k i, p rz e d s ta w ia ła b y się ona n astę p u jąc o .

l u Od s tro n y m ów iącego p o d m io tu , tzn. od s tro n y egzegety. M in ęły — i c h y b a b e z p o w ro tn ie — czasy, k ie d y p rzez n ie k tó ­ ry c h p ro fe so ró w cen io n y b y ł w sposób szczególny w y k ła d „z d y ­ s ta n s u ”, w o ln y od osobistego zaan g ażo w an ia. J e s t p ra w d ą p o w ­ szechnie dziś u z n a n ą , że w o b ja ś n ia n iu jak ie g o k o lw ie k te k s tu u k a ­ zu je się zaw sze sa m w y k ład o w ca. W zależności od tego, k im je st, ja k m y śli i ja k czuje, O kreśla on w y p o w ied zi k o g o ś innego. P o tw ie rd z a to codzienne dośw iadczenie, k ie d y to m ó w iąc o i n ­ n y ch , m ó w im y o sobie.

P e łn ię Bożego S ło w a m o żn a u jrz e ć ty lk o n a sposób nasz, w p e rsp e k ty w a c h i u ją ć ją ty lk o p rz y pom ocy n asz y c h pojęć. T en s u b ie k ty w n y e le m e n t w egzegetycznej w y p o w ied zi je s t nie do u n ik n ię c ia . I choć n ajczęściej m im o w o ln y , s ta n o w i p ie rw sz y w y ­

6 tam że; p od ob n ie H. S c h l i e r , Ü b er S in n u n d A u fg a b e e in e r T h e o ­ logie d a s N e u e n T e s ta m e n ts , BZ, N T 1 (1957) lOn.

7 S. A. P a n i m o l l e , P e r u n a le ttu r a „ S p ir itu a le ” d e lla B ib b ia : v e r ­ so l’u n ita d e ll’eseg esi, R iv ista B ib lica 29 (1981) N r 1, 82.

(5)

158 J A N S T Ę P I E Ń [ 4 ]

m ia r n a u k o w e j egzegezy. D latego tru d n o n ie zgodzić się z S a lv a ­ to re A lb e rto P a n im o lle , że w ia ra egzeg ety je st n a jw a ż n ie jsz y m d la ń d a re m D ucha św. 8.

H. U rs v o n B a lth a s a r zw ra c a ł słu szn ie u w a g ę w 1970 r., że u tk n ę liś m y n a m ieliźn ie ra c jo n a liz m u i że n ajw y ż sz y czas w ró cić jpo o m a c k u n a stro m ą sk ałę m is te riu m 9.

2° D ru g i w y m ia r h e rm e n e u ty k i dotyczy m ożliw ie n a jw ie r n ie j­ szego u k a z a n ia i o b ja śn ie n ia o b ie k ty w n e j tre śc i P ism a św. To m is te riu m B oga i Jeg o zbaw czego dzieła Je z u sie C h ry stu sie ; to dzieje s tw o rz e n ia i zb a w ie n ia ; to d z iałan ie z h isto ry c z n y m i lu d źm i; to sło w a i czyny B oga, w ro zu m ien iu i u ję c iu p isa rz y n a tc h n io n y c h . W ypow iedzi ich n ie są m ito lo g ią, k tó rą w ia ra w in ­ n a u su n ąć, lecz sta n o w ią sam ą p o d sta w ę wiairy. Są one je d n o ­ cześnie w ezw an ie m B oga sk ie ro w a n y m do lu d zi w sz y stk ich cza­ só w i m iejsc w ic h k o n k re tn e j s y tu a c ji h isto ry c z n e j, a w ięc b e zp o śred n io i do nas.

3° T u d o ty k a m y trzecieg o w y m ia ru egzegezy, k tó ra ze sw ej isto ty sk ie ro w a n a je s t do społeczności, a!by je j p rzek azać o r ę ­ dzie B oże z a w a rte w P iśm ie św. T en społeczny, eklezjologiczny i słu ż e b n y c h a ra k te r egzegezy je s t dziś a k c e n to w a n y szczegól­ n ie m ocno. W y k ład P ism a św. nie m oże w ięc być tra k to w a n y ja k o p r y w a tn a s p ra w a b ib listy . O n je st ch a ry z m a tem , a w ięc z łask i u d z ielo n y m u z d o ln ien iem do w y p e łn ia n ia posługi dla z b u ­ d o w a n ia K ościoła. P ra w d z iw a , rz e te ln a egzegeza id zie od B oga i k ie r u je się n a K ościół. S tą d w ie lk a o dpow iedzialność egzegety za jego b a d a n ia , za k ażd e słow o n a p isa n e i w y p o w ied zian e p rz y o b ja śn ia n iu K siąg św ię ty c h 10.

3. S e n s i n t e g r a l n y P i s m a ś w .

Z ty m łączy się ściśle d y sk u to w a n e żyw o (w la ta c h p ię ć d z ie ­ sią ty c h , sześćd ziesiąty ch i sied em d ziesiąty ch ) za g a d n ie n ie sen su

8 P o r. S. A. P a n i m o l l e , a r t. cyt., 82. N ie m o ż n a w ię c zgodzić się z R. B u ltm a n n e m , w e d łu g k tó r e g o i n t e r p r e ta c ja B ib lii n ie w y m a g a in n y c h p o m o cy , ja k te , k tó r e się s to s u je p rz y k a ż d y m d z ie le lite r a c ­ k im .

9 „ S ia m o a r e n a t i s u lle sp ia g g e del ra z ło n a lis m o , r ito r n ia m o a ta s - to n i a lia ro c c ia sc o scesa d e i m y s te r iu m ” . R. U r s v o n B a l t h a s a r ,

C on o cch i se m p lic i, V e r s o u n a n u o v a c o scien za c ristia n a , B re sc ia

1970, 9.

10 W. W a r n a c h , a r t. cyt., 112 п.; J. К u d a s i e w i с z, W s p ó łc ze s n a

h e r m e n e u ty k a b ib lijn a a p r z e p o w ia d a n ie , w :W sp ó łc ze sn a b ib lis ty k ą p o l­ s k a p o d re d . k s. J, Ł a c h a i M. W o 1 n i e w i с z a, W a rs z a w a 1972,

(6)

([5] B I B L I S T Y K A D Z I S I A J 159 p ełnego lu b in te g ra ln e g o (Vollsinn, sensus plenior), k tó ry należy do se n su w yrazo w eg o , o kreślonego k o n k re tn y m k o n te k ste m , ale nie w y n ik a b ezp o śred n io z poszczególnego te k stu . T en w łaśn ie sen s w ie lu egzegetów u w a ż a za se n s w łaściw y , p rzez B oga z a ­ m ie rzo n y , sens p o d s ta w o w y u . N ie k tó rz y n a z y w a ją go „sensem d u ch o w y m ” ja k n p . H. de L u ib a c 12, H. U rs v o n B a l t h a s a r 13, J. Grifoom o.nt14 albo sen sem te o lo g iczn ym , lu b zb a w c zo -h isto ry c z-

n y m (heilsgeschichtliche S c h r i f t d e u t u g ), ja k np. J. D a n ié lo u 15.

Otóż m ożliw ość tego se n su u z n a ją p ra w ie w szy scy egzegeci k a ­ toliccy. A le n ie k tó rz y w y su w a ją w ą tp liw o śc i o dnośnie jego k o n ­ k re tn e g o s tw ie rd z e n ia , jego d o k ład n ej n a u k o w e j ro z p o z n a w a ln o ­ ści. R. S chnadkenbiurg tw ie rd z i, że se n su pełn eg o n ie da się ro zpoznać p rz y pom ocy śro d k ó w czysto e g z e g e ty c z n y c h .18 M yśli, oczyw iście, o śro d k a c h sto so w an y ch pow szechnie w p ro b le m a ty c e w y łączn i e h isto ry czn o -k ry ty c z n e j.

W egzegezie je d n a k k a to lic k ie j, k tó r a n ie m oże ograniczać się je d y n ie do p ro b le m a ty k i h isto ry czn o -ik ry ty czn ej, o b o w iązu ją do­ d atk o w o jeszcze in n e śro d k i-fcry teria. Są nim i — an alo g ia w ia ry i U rząd N auczycielski K ościoła.

W. W a rn a c h słu sz n ie p rzy p o m in a, że z a m ierzo n y p rzez B oga sen s p e łn y w y stę p u je k o n k re tn ie w ro zu m ie n iu i w m o w ie lu d z ­ k ieg o a u to ra , i że nasza in te r p r e ta c ja je st z k o nieczności egze- gezą egzegezy. Je śli w ięc chcem y uchw ycić, ow ą „teologiczną ró żn icę” m ię d z y S łow em B ożym O b ja w ie n ia i „ludzkim słow em B ib lii” , trz e b a Zbadać d o k ła d n ie sposób m y śle n ia i m ó w ie n ia a u ­

11 J . С o p p e n s, L e p r o b lè m e d u se n s p lé n ie r , E p h . T h éo l. L ov. 34 (1958) 5—20; R. E. B r o w n , T h e s e n s u s p le n io r o f S a c r e d S c r ip tu r a , B a ltim o re 1955; В. H e s s 1 e r , Z u r F ra g e n a c h d e m V o ls in n d e r H e i­

lig e n S c h r ift, W is s e n s c h a ft u n d W e is h e it 21 (1958) 134— 141; P. B e ­

n o i t , L a p lé n itu d e de sen s d es L iv r e s S a in ts , R ev. B ib i. 67 (1960) 164— 176; 186— 192. W. W a r n a c h , W as i s t e x e g e tis c h e A u ssa g e , a r t. cyt., 119— 128; H . M u s z y ń s k i , O in te g r a ln y sen s P is m a św . Z z a g a d n ie ń w sp ó łc z e s n e j h e r m e n e u ty k i b ib lijn e j, w : W a r s z a w s k ie S tu d ia B ib lijn e , W arszaw a' 1976, 11— 17.

12 H. d e L u b a c, H isto ire e t E sp rit, P a r is 1950, 379—446; E x é g è se

M é d ié v a le , L e s q u a tr e sen s de l’E c ritu re , I 1/2 i II, 1, P a r is 1959—

1961. 18 H. U r s v o n В a 1 1 h a s a r, D ie S c h r i ft a ls W o r t G o tte s , S c h w e iz e r R u n d s c h a u 1940, 10. 14 J . G r i b o m o n t , Le p ro b lè m e d ’u n sen s p lé n ie r , w : P r o b lè m e s e t m é to d e d ’e x e g è s e th é o lo g iq u e , B ru g e s — P a r is 1950, 11— 31. ls J. D a n i e l o u w T h eo l. D ig e st 4 (1959) 243 n n . 16 R. S c h n a c k e n b u r g, D er W e g d e r K a th o lis c h e n E x e g e se , B Z N F 2 (1958) 167 n.

(7)

1 6 0 J A N S T Ę P I E Ń

[6]

to ró w b ib lijn y c h .17 Oto isto ta p ro b le m u całej h e rm e n e u ty k i i je d ­ n o cześn ie w spółczesnej egzegezy.

W ed łu g H. G. G a d a m a ra k a ż d y w y k ła d je st u m o ty w o w a n y i z a k ła d a p ew n e p r z e d r o z u m ie n ie ( V o r V e r s tä n d n is 18). C hodzi tu o p e w n e w y o b ra ż e n ie o rzeczy, o k tó r e j się móiwi. A le w aż n ie jsz y jeszcze je s t e ta p dalszy: to p o słu g iw a n ie się ta k im i p o ję ciam i, k tó re p ro w a d z ą do zro zu m ien ia zam ierzo n eg o se n su i do jago u k a z a n ia . Te p o ję c ia m u sz ą :nam b yć zn an e, a jed n o cześn ie miuszą o d p o w ia d a ć u k a z y w a n e j tre śc i. Stoi za te m p rz e d egzegezą p o d ­ w ó jn e zad a n ie:

1. m o żliw ie n a jw ie rn ie j u k a z a ć tre ś ć o b ja w ie n ia p rz e k ra c z a ją c ą w szelk ie lu d zk ie m y ślen ie;

2. p rzełożyć ją n a ję z y k w sp ó łczesn y i to jeszcze z u w z g lę d ­ nien iem , że o b ja w ie n ie B oskie zo stało n a m p rz e k a z a n e w i n t e r ­ p r e ta c ji p isa rz y b ib lijn y c h . J a k to czynić? P a m ię ta jm y , ’że i h a ­ g io g ra fo w ie b o ry k a li się z tru d n o śc ia m i p rz e k a z a n ia p e w n y c h rzeczy w isto ści lu d z k ą m o w ą po p ro s tu n ie w y ra ż a ln y c h . Ielh f o r ­ m y m y ślo w e i języ k o w e, w ła śc iw e czasom , w k tó ry c h żyli, m a ­ m y p rzełożyć n a ję z y k dzisiejszy i ta k p rz ek azać o b ja w ie n ie Boże. Jalka filozofia je s t w s ta n ie d o starczy ć tu pojęć a d e k w a t­ n y ch , sk o ro w ła śc iw a tre ść P ism a św. p rz e k ra cz a w sz y stk ie k a t e ­ g o rie pochodzące z p o zn an ia n a tu ra ln e g o .

W łaśn ie z ty m z a g ad n ien iem łączy się p ro b le m m itu w P iś ­ m ie św. i tzw . d em ito lo g izaicji.79 D y sk u sja n ie je s t jeszcze zak o ń ­ czona zaró w n o po s tr o n ie k a to lick iej, ja k i n ie k a to lic k ie j. D ziś n ie k w e stio n u je się w ie lu słusznych założeń d em ito lo g izacji, k tó ­ re j dom ag ał się R. B u ltm a n n od 1941 r. C hodzi ty lk o o o k re ś le ­ nie, czym je s t m it, co to je s t m ito lo g iczn e u k a z a n ie czegoś.

J e ś li b o w iem p rz y jm ie m y p o z y ty w n e znaczenie m i t u 20, p rz y p i-17 W. W a r n a c h , art. cyt., 122. 18 H. G. G a d a m e r, W a h r h e it u n d M e th o d e , G r u n d z ü g e e in e r p h ilo s o p h is c h e n H e r m e n e u tik , T ü b in g en 1960, 44. 19 H. W. B a r t s c h , K e r y g m a u n d M y th o s , 5 tom ów , H am b u rg 1948— 1955; G. S t e e g e , M y th o s , D iffe r e n z ie r u n g — S e lb s t — in te r p r e ta tio n , H am b u rg 1953, szczeg ó ln ie 21— 27; K. G o l d a m m e r D ie E n tm y th o lo V i­ s ie r u n g d e s M y th u s a ls P r o b le m s te llu n g d e r M y th o lo g ie n , S tu d iu m G en era ln e 8 (1955) 378— 393. D y sk u sję na tem a t m itu w S t. T. do r. 1963 u ją ł zw ięźle A lb ert S t r o b e l O M J, W o r t G o tte s u n d M y th o s in A .T., C ath olical 17 (1963) 180— 196.

20 B. M a l i n o w s k i , M y th in P r im itiv e P sy c h o lo g y , L on d on 1926; K . B e t h, M y th o lo g ie u n d M y th o s (H a n d w ö r te r b u c h d e s d e u ts c h e n A b e r g la u b e n s VI, B erlin —· L eip zig 1934 — 35, kol. 720—-752; Fr. M e ­ d i c u s , D as M y th o lo g is c h e m d e r R e lig io n , Z ürich 1944; E. B u e s s, D ie G e sc h ic h te d es m y th is c h e n E r k e n n e n s , M ü nchen 1958; H. C a z e l - 1 e s, D B S VI, 251—256 (Les m y th e s d u „ m ilie u B ib liq u e ”). H. S c h l i e r ,

(8)

m

B I B L I S T Y K Ą D Z I S I A J 161 su ją e m u z a d a n ie p rz e k a z a n ia p ra w d y o ty m , co n iew y p o w ie- dzialne, a co dla człow ieka sta n o w i n ajw y ższą rzeczy w isto ść (F ritz M edicus), to tru d n o odm ów ić p isarzo m n a tc h n io n y m p ra w a p o ­ słu g iw a n ia się ta k im w ła śn ie ro d z a je m lite ra c k im .

M it w ty m u ję c iu n ie je st p ro d u k te m a n i czystej w y o b ra źn i, a n i czystego ro zu m u , lecz ow ocem in tu ic ji, zak o tw iczo n ej w n a j­ g łęb szy c h p o k ła d a c h duszy. 21

II . T E N D E N C JE W D Z I S IE J S Z E J T E O L O G II B IB L I J N E J

P rz y jm u je się dziś pow szechnie, że id eą łączącą k sięg i św ięte S ta re g o i N ow ego T e sta m e n tu je st h is to ria z b aw ien ia. P ro ro c y i ap o sto ło w ie in te r p r e tu ją ta m d z ia ła n ia B oga w h is to rii, d z ia ­ ła n ia , k tó ry c h c e n tru m sta n o w i w y d a rz e n ie C h ry stu sa . D latego ch ry sto lo g ia w y su w a się n a czoło całej d zisiejszej teo lo g ii b ib lij­ n ej i n ie ty lk o b ib lijn e j. Z a g a d n ie n ie g łó w n e — to odpow iedź n a p y ta n ie : k im je s t Je z u s? Z ro z u m ia ła w ięc je st tr w a ją c a n a d a l d y sk u sja n a te m a t: J e zu s historii a C h r y s tu s w ia ry.

1. J e z u s h i s t o r i i ·—■ a C h r y i s t h s w i a r y O Jez u sie d o w ia d u je m y się z p rz e p o w ia d a n ia apostolskiego, k tó ­ re u m o w n ie n az w a n o k e ry g m a te m . W. T rillin g zw ró cił słu szn ie u w ag ę, że p o jęcie k e ry g m a tu trz e b a .koniecznie u zu p ełn ić p o ję ­ ciem . św iad ectw a (m arty rio n ) i p o św iad czen ia i to w sensie d w o ­ jak im : jak o a k tu a ln ie obecnego p o św iad czen ia (w se n sie fo rm a l­ nym ) i jak o h isto ry czn e g o p rzeży cia — św iad ectw a (w se n sie m a te ria ln y m ). P o św iad czen ie w iąże k e ry g m a t .n ierozerw alnie z h i ­ s to ry c z n y m i fa k ta m i i strz e ż e od m itu i gnozy, a k e ry g m a t jalko zjaw isk o a k tu a liz u je , u o b ecn ia to, co się sta ło d aw n iej. Z aw sze chodzi o to, co h isto ry c z n ie p rzeż y te, o dzieło zbaw cze Boga w C h ry stu sie , w przeszłości i teraź n iejszo ści 22.

N a p ie rw sz y p la n w y su w a się cel re lig ijn y ; zb aw czy sens p rz e ­ k a z y w a n e j treści. H isto ria je s t h is to rią z b a w ie n ia i to je s t w zo­ re m dla w szelk ieg o ch rześcijań sk ieg o p rz e p o w ia d a n ia i teologii. A p o sto lsk ie św iad ectw o o C h ry stu sie — to św iad ectw o , że Jezu s

D as N e u e T e s ta m e n t und, d e r M y th u s , w H o c h la n d 48 (1955) 1956, 206; J. H e η n i g e r S. V. D., L e M y th e e n e th n o lo g ie , D B S V I, 225— 246.

21 T a k te ż są d z i m .i. J. H e n n i g e r, L e M y th e e n e th n o lo g ie , a rt. c y t., 245; W . K n e w e i s, W e s e n u n d S in n d es M y th o s , S tu d iu m G e ­ n e r a le 15 (1962) 668— 686; A. S t r o b e l , a r t. cyt., 187 η.

22 W. T r i l l i n g , J e s u s ü b e r lie fe r u n g u n d a p o sto lisc h e V o llm a c h t,

M is c e lla n e a E rfo r d ia n a , 12 L e ip z ig 1962, 79 n.

(9)

162 .1 A N S T Ę P I E Ń

[8]

je s t C h ry stu se m (1 J , 5, L: J 20, 31), albo że Jez u s je s t P a n e m (1 K o r 12. 3; Rz 10, 9; F lp 2. 11), tzn. że C h ry stu s w ia ry je st Je z u se m h isto rii.

Z te j b o sk o lu d zk ie j jed n o ści w p o rz ą d k u w ia ry , p isze T rillin g , w y p ły w a w p o rz ą d k u w ied zy dla ch rz e śc ijań sk iej teo lo g ii p o ­ trz e b a p ołączenia oka h is to rii z okiem w ia ry . T y lk o d w o jg iem oczu u jrz e ć m ożna ele m e n t h isto ry c z n y i b o sk ą ta je m n ic ą w ia ry ; m is te riu m C h ry stu sa w h isto ry c z n e j rzeczyw istości. 23

F o rm a i rozw ój p rz e p o w ia d a n ia o raz n a u k a o Je z u sie jako C h ry stu sie w iąże się z p ełn o m o c n ictw em ap o sto lsk im . O no je st p o d sta w ą służebnego i su w e re n n e g o u k s z ta łto w a n ia p rz e k a z u o J e ­ zusie. D zięki te m u s ta ły się m ożliw e w szy stk ie fo rm y in te r p r e ta c ji o c h a ra k te rz e p a re n e ty c z n y m i d y d a k ty c z n y m , o te n d e n c ji p ra w - n o n o rm a ty w n e j i k u lty c z n e j, k tó r e o d n a jd u je m y w e w a n g e lijn y m p rz e k a z ie o Jezusie. W szystko to je st ow ocem .apostolskiego je d n o ­ razow ego p ełn o m o cn ictw a 24.

J a k w obec tego p rz e d sta w ia się h isto ry czn o ść p rz e k a z u o J e ­ zusie?

T rz eb a p a m iętać, że ap o sto ło w ie głosili w ia rę w M esjasza, k tó ­ r y n ie b y ł dla n ich p o stacią m ity c z n ą , lecz ży jąc y m w o k reślo n y m czasie człow iekiem , Je zu sem z N a z a re tu , a w ięc osobą h isto ry c zn ą. To odnosi się i do ty c h św iadków , k tó rz y ja k P a w e ł n ie znali „h isto ry czn eg o J e z u s a ”, a w ięc n ie m o g li b y ć św ia d k a m i n ao cz ­ nym i. A P a w e ł talkże w ie, że C h ry stu s jego w ia ry je st h is to ry c z ­ n y m Jezu se m , w y w y ższo n y m P a n e m (por. Rz 1, 3 n.; G al 4, 4) 2S. T reść apostolskiego p rz e p o w ia d a n ia sta n o w ią h isto ry c z n e w y ­ d a rz e n ia . H isto ry czn o ść pośw iad czo n y ch fa k tó w je st od te j n a u k i ap o sto lsk iej n ieo d łączn a. P o tw ie rd z a ją to i b a d a n ia n au k o w e, o b e jm u ją c e całość h is to r ii Jezu sa. I h is to ria ta n ie o g ran icza się do eg zy sten cji Jez u sa, do Jeg o działalności jako w ę d ru ją c e g o n a u ­ czyciela i do Jeg o u k rz y ż o w a n ia , p o zo staw iają c w szy stk o in n e d o ­ w o ln e j in te r p r e ta c ji p ierw o tn eg o K ościoła. T akie stan o w isk o b u ­ rz y ło b y jedność h is to rii i w ia ry , stw ie rd z o n ą ap o sto lsk im p rz e p o ­ w ia d an ie m .

Z d ru g ie j s tro n y je st rzeczą niem ożliw ą dać p o z y ty w n y n au k o - w o -h isto ry c z n y dow ód n a p o tw ie rd z e n ie 'każdego d ro b iazg u i k a ż ­

dego w y d a rz e n ia z życia Je zu sa. W zasadzie z a k ład a się h is to ry c z ­ ność w sz y stk ic h w y d a rz e ń , p o n iew aż jak o ta k ie zo stały p o tw ie r­ dzo n e w p rz e p o w ia d a n iu apostolskim . K to w poszczególnym w y ­

23 ta m ż e , 84. 24 ta m ż e , 87.

25 W. T r i l l i n g , F ra g e n z u r G e s c h ic h tlic h k e it J e z u , L e ip z ig 2 1967, 162.

(10)

[9] B IB L I S T Y K A D Z I S I A J 163 p a d k u p rzeczy histo ry ezn o ści, w in ie n to uzasadnić. A le n a w e t g d y ­ b y to zdoła! uczynić, to n ie pod w aża p rzez to h isto ry ezn o ści p rz e ­ k a z u ja k o całości.

N ie ro z e rw aln a w ięź m ięd z y w ia rą i h is to rią n ie m oże być n ig d y p o m in ię ta. D latego z a d a n ie m n ie ty lk o ap o lo g ety k i, lecz i te o lo ­ g ii i teologicznej egzegezy (a dzisiaj ty lk o ta k ą w in n iśm y u p r a ­ w iać), je s t z d an iem W. T rillin g a , w y d o b y cie z ap ostolskiego sło­ w a ją d r a h isto ry czn eg o . N ie po to, a b y u z y sk ać o b raz „h isto ry c z ­ nego J e z u s a ” , co b y ło celem teo lo g ii p ro te s ta n c k ie j X IX w . („L e­ b e n — J e s u —· F o rs c h u n g ”), an i ,nie po to, ab y d o trzeć do słów sam ego Je zu sa, ja k o to z ab ieg ał J. J e re m ia s i w ie lu w sp ó łczes­ n y ch , lecz po to, a b y lep iej zrozum ieć teologiczną tre ść a p o sto l­ sk ie j n a u k i, k tó ra je s t n o rm ą i m ia rą p rz e k a z u o Je z u sie 1. H isto- ryczność p rz e k a z u o Jez u sie to dla teologa nie ty lk o p ro b le m h i ­ sto ry c z n y , ale i te o lo g iczn y 26.

2. T a j e m n i c a J e z u s a

W d y sk u sji n a te m a t „Jezu s h is to r ii” („Jesus d e r G esc h ic h te ”) i „ C h ry stu s w ia r y ” („C h ristu s des G la u b e n s”) F. M u ssn e r zw rócił słu sz n ie u w a g ę na „ta je m n ic ę J e z u s a ” („G eheim nis J e s u ”) 27. Ta ta je m n ic a tk w i n ie w św ia d e c tw ie ap o sto lsk ich św iad k ó w , lecz w isto c ie h isto ry c zn eg o Jezu sa. T ą isto tą je st sw o ista d ia le k ty k a a lb o n ap ięcie m ięd zy o d sła n ia n ie m i za sła n ia n ie m : obolk ta je m ­ n y c h ep ifa n ii m e sja ń sk ie j c h w a ły Jezu sa, s p o ty k a m y tu ż zara z c a łk o w itą Jeg o an o n im o w o ść (por. Mik 9, 8 par.). Otóż w y d a je się, że ta „ d ia le k ty k a ” życia Je z u sa je st p rzez w ie lu w sp ó łczesn y ch a u to ró w n ie d oceniana.

K ie d y B óg w e d łu g św iad ectw a B ib lii o d sła n ia się i o b jaw ia, to jed n o cześn ie p o zo staje n a d a l u k r y ty („deus re v e la tu s ” po zo staje m im o to „deus a b sc o n d itu s”).

P o tw ie rd z a to n a jle p ie j życie Jezu sa. N ic p rzeto dziw nego, że p y ta n ie o „sam ośw iadom ość J e z u s a ” („ S elb stb ew u sstse in J e s u ”) p o z o sta je do dziś bez jed n o zn aczn ej odpow iedzi. T ak a je d n o zn acz­ n a odpow iedź je st h isto ry c z n ie po p ro stu niem ożliw a.

Z tego je d n a k n ie w y n ik a , że b a d a n ia n a ty m o d cin k u nie m a ją

26 W. T r i l l i n g , J e s u s ü b e r lie fe r u n g , a r t . c y t , 88 η.

27 F r. M u s s n e r , D er h is to r is c h e J e s u s u n d d e r C h r is tu s d e s G la u ­

b en s, B Z N F 1 (1957), 224 n n .; 240 n n .; K . S c h u b e r t , D er h is to r is c h e J e s u s u n d d e r C h r is tu s u n s e r e s G la u b e n s, W ie n - F r e ib u r g — B a se l 1962

(11)

16 4 J A N S T Ę P I E Ń [10] seinsu. M ają. I n ależy je p o d ejm o w ać, ale trz e b a p a m ię ta ć , że do­ ty k a się tu ta j ta je m n ic y , k tó ra p rz e k ra cz a m ia rę lu d z k ą 28.

D otyczy to i m e sja ń sk ie j św iadom ości Jezu sa. L u d zie m u szą się w y p o w ied zieć w sposób d e c y d u ją c y co do osoby Je z u sa i Jeg o t a ­ jem n icy . I p a d ty m w zg lęd em sy tu a c ja n asza dziś nie .różni się o d s y tu a c ji lu d zi w spó łczesn y ch Jezu so w i. N ie chodzi tu , rzecz ja sn a , o dow ody h isto ry czn e. N a u k a h isto rii p o trz e b n a n a m je st ty lk o po to, .aby w g ra n ic a c h je j m ożliw ości u w ie rz y te ln ić p rz e k a ­ zy, n a k tó ry c h o p ie ra m y n aszą d ecy zję w ia ry ; a b y w zm ocnić ro z strz y g a ją cą ciągłość m ięd zy św iadom ością Je zu sa i c h ry sto lo g ią p ie rw o tn e g o K ościoła. D ziś m o żn a stw ie rd z ić , że Jez u s m ia ł św ia ­

dom ość, iż Je g o życie i Je g o dzieło m ogą b yć z ro z u m ia n e p ra w id ło ­ w o w k a te g o ria c h żydow skiego oczek iw an ia M esjasza. T a p r a w i­ dłow ość je d n a k n ie m a m ocy logicznie w iążącej; ona się o tw ie ra ty lk o w ie rz e 29.

W ty m ta k ż e k ie ru n k u id ą w y p o w ied zi W. T h ü sin g a , z a w a rte w jego o sta tn im dziele: Die n e u t e s ta m e n tlic h e n T h eo lo g ie n u n d J e ­

sus C h r is tu s , k tó re m a się sk ła d a ć z trz e c h tom ów . N a ra z ie w

r. 1981 u k a z a ł się tom I 30. T h ü sin g w idzi o stateczn ą jed n o ść te o ­ logii! N ow ego T e sta m e n tu w ciągłości z Je z u se m C h ry stu sem . K o ­ rz y s ta ją c z n a jn o w sze j m e to d y s trU k tu ra listy c z n e j o d n a jd u je T h ü ­ sin g w p rz e k a z a c h N ow ego T e sta m e n tu ró ż n e stru lk tu ry , z k tó ­ ry c h fo rm u je dw ie g r u p y k ry te rió w ; je d n a d o ty czy Jezu sa, a d r u ­ g a — w ia r y w Jeg o z m a rtw y c h w sta n ie .

Do p ie rw sz e j g r u p y k ry te rió w zalicza s tr u k tu r y teologiczne p rz e ­ p o w ia d a n ia , k tó re u k a z u ją d ziałalność i życie Je z u sa z N a z a re tu . Z m a rtw y c h w s ta n ie Je z u sa je st baz ą d la d ru g ie j g ru p y k ry te rió w , k tó rą sta n o w ią s tr u k tu r y ch ry sto lo g ii i soteriologii.

W trz e c ie j części u k a z u je a u to r jedność w n a p ię c iu m ię d z y oczy­ m a B ożym i i lu d zk im i, o d p o w iad ającą n a p ię c iu m ię d zy życiem J e ­ zusa i w y d a rz e n ie m w ie lk a n o c n y m , p o d k re śla ją c jego znaczen ie d la w ia ry , dla życia ch rześcijań sk ieg o i dla teologii.

3. C i e r p i ą c y B ó g

N ie tru d n o zauw ażyć, że zaró w n o d z isie jsi ibiibliści, ja k i te o lo ­ g o w ie u w z g lę d n ia ją c n ajn o w sze o siągnięcia n a u k i, ale szan u jąc

28

T r i l l i n g , F ra g en , dz. cyt., 166— 170.

29 N. В r o X, D as m e s s ia n is c h e S e lb s tv e r s tä n d n is d es h is to r is c h e n J e su s , w : K. S c h u b e r t , II, dz. cyt., 193; W. T r i l l i n g , F ragen, dz. cyt., 170.

30 W. T h ü s i n g , D ie n e u te s ta m e n tlic h e n T h e o lo g ie n u n d J e s u s C h r is ­ tu s , I: K r ite r ie n a u fg r u n d d e r R ü c k fr a g e n a c h J e z u s u n d d es G la u b e n s a n se in e A u fe r w e c k u n g , D ü sseld orf 1981.

(12)

t i l ] B I B L I S T Y K A D Z I S I A J 165 ta k ż e w ia rę sw o ją i in n y ch , n ie re z y g n u ją z p o szu k iw a ń tw ó r ­ czych, m a ją c y c h n a celu u ła tw ie n ie odpow iedzi n a a k tu a ln e w ciąż p y ta n ie Je z u sa : A w y za kogo m n ie uważacie? (Mk 8, 29; M t 16, 15; Ł k 9, 20). B a d a n ia te z a jm u ją się ta k ż e p ró b ą u k a z a n ia n ie ty lk o d z iałaln o ści, a le i życia Je z u sa z N a z a re tu (W. T hüsing).

P o tw ie rd z a to ta k ż e ciek aw a p ra c a A n d ré L eclère, k tó r a u k a zała się o sta tn io w 1982 r. w „N ouvelle R e v u e T h é o lo g iq u e ” p t. Jésus

C h r is t S a u v e r 31. A u to r p o d k reśla, że n a tu r a lu d zk a Je z u sa nie

je s t a b s tra k c y jn a , lecz p rz ez M a ry ję z w iąz an a z całą ludzkością, ze w szy stk im i ludźm i, w śró d k tó ry c h m ie jsc e szczególne z a jm u ją celn icy i g rzeszn icy (Łk 7, 34). Rzecz zn a m ie n n a — Je zu s so lid a ­ ry z u je się w ła śn ie z nim i, z ty m i w z g ard zo n y m i p rzez otoczenie z p o w odu oso b isty ch b łę d ó w lufo p rzesąd ó w . O d d aje się w k ońcu w rę c e g rzeszn ik ó w , a b y g rzeszn ik ó w zbaw ić, m a n ife s tu ją c p ełn e o d d an ie lu d zio m — aż do m iłości n ie p rz y ja c ió ł i p e łn e o d d an ie B ogu — Je g o o d w iecz n y m p la n o m zbaw ienia..

P o łączen ie b ó stw a i człow ieczeństw a w osobie Je z u sa pozw ala n a m poznać w N im n ie ty lk o a sp e k t ludziki. Jez u s b y ł człow iekiem w s y tu a c ji je d y n e j, so b ie ty lk o w łaściw e j i w ła śn ie dzięki te m u o b ja w io n y n a m został przez sw o je z m a rtw y c h w sta n ie ja k o te n , k tó r y n ie je st ty lk o człow iekiem , lecz sta n o w ią c jed n o z B ogiem , je s t sa m y m B ogiem .

C złow ieczeństw o Je z u sa aiż do śm ierci na G olgocie — to n ie z a ­ sło n a Jego B óstw a,' lecz p rz e c iw n ie : to c u d o w n e o b ja w ie n ie is to ty B oga, k tó r y je s t m iłością. W m ęce S y n a sam O jciec c ie rp i ból opuszczenia: w śm ie rci S y n a śm ierć d o ty k a B oga sam ego i O jciec, k tó r y „n ie oszczędził” sw ego w łasn eg o S y n a (Rz 8, 32), cierp i z p o ­ w o d u Jeg o śm ierci w Ic h w sp ó ln ej m iłości do lu d zi 32.

Oto m is te riu m c ie rp ie n ia i m iste riu m Boga. Oto ry s u ją c e się te n d e n c je w sp ó łczesn ej bifolistyfci.

31 A. L e c l è r e S. J., J é s u s — C h r is t S a u v e r , N ouv. R ev. T h e o l. 114 (1982) N r 2, 161— 174.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Fiszera cieszyły się dużym powodzeniem nie tylko w Łodzi, lecz były także masowo wykorzystywane na terenie całego Królestwa Polskiego, a firma Fiszera jako pro­ ducent

obozu jenieckiego „Tobruklager” działającego przy fabryce benzyny syntetycznej w Policach (Hydriewerke Pölitz). Od wielu lat poszukuje się pola grobowego, na którym

Lokalizacja nekropoli miłosławic- kiej, znajdującej się w północnej części Dolnego Śląska, a więc poza zasięgiem wczesnej fazy kultury pomorskiej, tudzież

W 1969 roku senat Politechniki Szczecińskiej podjął uchwałę o utworzeniu kierunku architektura i powołaniu Instytutu Architektury i Planowania Przestrzennego na Wydziale

A i przedtem nie mogła pochwalić się nasza szkoła komfor- tem, gdyż cierpiała na chroniczny brak świetlicy, czytelni, nie mówiąc o sali gimnastycznej z prawdziwego zdarzenia

Ale podobnie, jak niegdyś Azariasz i jego towarzysze zwrócili się do Boga słowami Dawida przed mającą nastąpić faktyczną ofiarą, wyrażając w nich gotowość poświęcenia

giograf, szukając formy wyrażania się czy rodzaju literackiego, aby przez to znaleźć właściwe i pierwotne znaczenie. A niech będzie przekonany, że z zaniedbania tego obowiązku

Niniejszy artykuł stanowi przegląd badań podejmowanych w oparciu o idee zawarte w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, dotyczących prawa człowie- ka do bezpieczeństwa..