• Nie Znaleziono Wyników

Prasa o adwokaturze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa o adwokaturze"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

S.M.

Prasa o adwokaturze

Palestra 15/12(168), 76-84

(2)

f » f ł / 1 5 / ł O

A D W O K A T U R Z E

W to k u przeprow adzonej w różnych środow iskach d y sk u sji nad tre śc ią „W ytycz­ nych n a VI Z jazd P Z P R ” by ła p oruszona m .in. g ru p a za gadnień zw iązanych z p rz e ­ strzeg an iem p raw o rząd n o ści oraz doskonaleniem socjalistycznego sy stem u i p o rz ą d k u praw nego. J a k w y n ik a z re la c ji o sp o tk a n iu w K lubie P u b lic y sty k i P ra w n e j S to ­ w arzyszenia D ziennikarzy P o lsk ic h p t. P ro b le m y p a ń stw a i praw orządności, z a ­ m ieszczonej w „P raw ie i Ż yciu” (nr 21 z d n ia 17 p aź d ziern ik a br.), uczestnicy p ro ­ w adzonej ta m d y sk u sji „w iele uw agi pośw ięcili sp raw ie przez W ytyczne nie p o ru ­ szonej, a m ianow icie sąd o w n ictw a ad m in istra cy jn e g o .” T rz eb a stw ierdzić, że ad w o ­ k a tu ra je st szczególnie z a in te re so w an a tym , czy i w ja k im za k resie coraz pow szech­ niejsze w ołanie o utw o rzen ie u nas tego ty p u sąd o w n ictw a zn ajdzie u rzeczy w istn ie­ nie w odpow iednich p ro je k ta c h ustaw odaw czych.

*

K ry ty k a działalności poszczególnych pionów w y m ia ru sp raw iedliw ości, z ja k ą w y stą p ił n a łam ach ty g o d n ik a „Życie L ite ra c k ie ” Je rz y M ilew ski (patrz: „ P a le s tra ” n r 10 — P ra s a o ad w okaturze), sp o tk a ła się z siln ą rip o stą p o le ­ m iczną K rzysztofa B i e ń k o w s k i e g o w a rty k u le pt. G ro m y rzucane na oślep („G azeta S ądow a i P e n ite n c ja r n a ” n r 19 z d n ia 1 p aź d ziern ik a br.).

„M am y je d n a k p raw o — n a p isa ł K. B ieńkow ski — żądać nie ty lk o ostrej k ry ty k i, lecz rów nież k ry ty k i o d p o w i e d z i a l n e j , w y strze g ają ce j się przesad n y ch uogól­ nień, m elodram atycznego ro zd z ie ra n ia szat i efe k c ia rstw a m ająceg o u zasadnić gro­ m y rzu can e przez a u to ra — w ty m p rz y p a d k u — n a w szystkie pio n y w y m ia ru s p r a ­ w iedliw ości w Polsce (...)”.

P o staw ę J. M ilew skiego w sto su n k u do a d w o k a tu ry K. B ieńkow ski ocenił n a s tę ­ pująco:

„O sta cz an iu się a d w o k a tu ry po »rów ni pochyłej« pisze J. M ilew ski od d aw n a . W edług jego prognozy p o w inniśm y osiągnąć te ra z dno up ad k u . W yczytaliśm y nie ta k daw no, że jesteśm y g ro m ad ą sfru stro w a n y c h i roniących gorzkie łzy »krasno­ ludków «. C hciałbym pocieszyć au to ra , że pom im o w szystkich przeciw ności losu ^krasnoludki« czu ją się dobrze i że — przy w spółudziale M in isterstw a S p ra w ie d li­ wości — w szystkie ra d y adw o k ack ie od m a rc a 1971 r. p ra c u ją n ad zm ian ą n ie ży ­ ciow ych i krzyw dzących p rzepisów o ad w o k atu rze, co rozluźni zbyt ciasny g o rset, w k tó ry ją u b ran o , i co pozw oli jej zaczerpnąć now ego tchu. T ym czasem a u to r a r ty ­ k u łu stw ierdza, że w tej m a te rii »nic się nie dzieje«. Otóż trz e b a być dobrze p o in fo r­ m ow anym . jeżeli chce się inform ow ać innych. J e s t to naczelny obow iązek k ażdego pow ażnego p u b licy sty .”

W k o n k lu z ji K. B ieńkow ski zauw ażył, że „nie m a pow odów do podnoszenia n ie­ u zasadnionych lam entów . S ą one w każdym razie spóźnione o okres, k tó ry dzieli nas od stycznia 1971 r. (...).”

*

„N ow iny R zeszow skie” (nr 258 z d n ia 18 w rz eśn ia br.) w obszernej n o ta tce p r a ­ sow ej za ty tu ło w a n ej 20-lecie W o je w ó d zk ie j Izb y A d w o k a c k ie j w R zeszo w ie p rz e d ­

(3)

N r 12 (168) P ra sa o a d w o k a t u r z e 77

sta w iły bog aty dorobek a d w o k a tu ry rzeszow skiej od czasu u tw o rze n ia n a ty m te ­ ren ie Izby A dw okackiej. N u rt działalności ad w o k ató w Z iem i R zeszow skiej nie o g ra ­ niczył się ty lk o do p rac y ściśle zaw odow ej w 25 zespołach adw okackich, ale w łączał s ię też do licznych in ic ja ty w społecznych. A u to r n o ta tk i J. C h o d z i ń s k i , pisząc

o ju b ileu sz u Izby zauw ażył:

„ A d w o k atu ra chce służyć ja k n ajlep iej społeczeństw u i ściśle z nim w spółdziałać w im ię szeroko pojętego h u m a n izm u socjalistycznego.”

O o dbytej w d n iu 18 w rześnia br. ak a d em ii jubileuszow ej n a Z am ku w Łańcucie, stosow ne w zm ian k i praso w e zam ieściły „N ow iny R zeszow skie” (nr 259 z d n ia 19 w rz eśn ia br.) i „D ziennik P o lsk i” (nr 223 z d n ia 19/20 w rz eśn ia br.). W u ro cz y sto ś­ ciach tych u dział m.in. w zięli W icem inister S praw iedliw ości A dam Z borow ski i P r e ­ zes NRA d r S ta n is ła w G odlew ski. Z o kazji ju b ileu sz u w y d an a została m o n o g rafia R zeszow skiej Izby A dw okackiej, a ja k o a tra k c ję szczególnego ro d za ju zorganizow ano

ogólnopolski r a jd sam ochodow y ad w o k ató w w B ieszczadach. * »

P rz ep ro w a d zo n y w a rty k u le T adeusza S a r n o w s k i e g o pt. P ro b le m y so cja l­

n o -b y to w e a d w o k a tu ry („P raw o i Ż ycie” n r 20 z dn ia 3 p aź d ziern ik a br.) p rzeg ląd

ak tu aln e g o sta n u w aru n k ó w p racy i tru d n o ści w życiu zaw odow ym ad w okatów p o k az ał w szystkie podstaw ow e bolączki, ja k ie tow arzy szą a k tu a ln ie uspołecznionej ad w o k a tu rze. Z p rze g ląd u tego uw idoczniły się je d n a k cząstkow e p rz y n a jm n ie j osiągnięcia, k tó re k ro k po k ro k u u dało się w yw alczyć w o statn ich la ta c h organom sam o rząd u adw okackiego. A u to r u ją ł w s k ru p u la tn y sposób re je s tr osiągnięć i n a ­ d al istn iejący c h b ra k ó w w n astęp u jący c h dziedzinach: baza lok alo w a zespołów a d ­ w okackich, w yposażenie lokali zespołów, p ro b le m a ty k a urlopów i w ypoczynku, u p ra w n ie n ia do lecznictw a san ato ry jn eg o , zao p atrzen ie rentow e i e m e ry tu ry oraz fo rm y pom ocy w uzy sk iw an iu przez ad w o k ató w m ieszkań. Zam ieszczone w a rty k u le in fo rm ac je, ad reso w an e raczej do cz ytelników spoza ad w o k a tu ry , pozw oliły zro z u ­

m ieć, w ja k n ie łatw y c h w a ru n k a c h p ra c u je g ru p a zaw odow a nosząca m iano ad w o ­ k a tu ry .

*

B ro n isław F u ł a t z a ją ł się w a rty k u le p t. W n o w e j roli („G azeta S ąd o w a i P e ­ n ite n c ja rn a ” nr1 20 z d n ia 16 p aź d ziern ik a br.) an a liz ą sposobu w y k o n y w an ia przez a d w o k a tó w fu n k cji obrończych w zak resie w niosk o w an ia o w aru n k o w e zw olnienie skazanego (art. 90 k.k.w.). A u to r zaznaczył, że ro zbudow a przepisów o w aru n k o w y m zw olnieniu, a zw łaszcza p rzyznanie obrońcy określonych u p ra w n ie ń zarów no do in ic jo w an ia p o stęp o w an ia w te j sp raw ie, ja k i do u d ziału w odw oływ aniu w a r u n ­ kow ego zw olnienia w prow adziły obrońcę w p ro b lem aty k ę ściśle p e n ite n c ja rn ą : w z a ­ g ad n ien ia celów k a ry i ich rea liza cji w sta d iu m czysto w ykonaw czym . A dw okaci pow in n i w p ełni zdaw ać sobie sp raw ę z tej now ej roli i unik ać błędów w p o stę p o ­ w an iu , k tó re A u to r w om aw ianym a rty k u le w skazał.

*

O p u b lik o w an a w „P raw ie i Ż yciu” (n r 20 z d n ia 3 p aźd ziern ik a br.) n o ta tk a pt.

A d w o k a tu ra w przeszłości zw raca u w agę n a ogłoszone w form ie w k ła d k i do „ P a -

(4)

78 P ra sa o a d w o k a t u r z e Nr 12 (168)

p t. „D zieje a d w o k a tu ry w d aw n e j P olsce”. N o tatk a nie je st w ścisłym tego słowa zn a cz en iu rec en zją, nie spełn ia bow iem w ym agań niezbędnych p rzy tego rodzaju o p rac o w a n iac h . J e s t raczej streszczeniem dzieła, zaw ierający m w końcu nieco z a sk a ­ k u ją c ą ocenę sfo rm u ło w an ą w n astę p u ją c y c h słow ach:

„ P ra c a St. Janczew sk ieg o nie m a ran g i n aukow ej. J e s t to je d n a k pożyteczny w y ­ k ła d o sta tu sie obrońcy w daw n y ch w iekach, o system ie o rg anizacji i u s tro ju adw o­ k a tu ry . D latego też a u to r p o tra k to w a ł te m a t w ąsko, o g raniczając go do k w estii r a ­ czej p ro fe sjo n a ln e j. Nie je st to rzecz o k u ltu ro tw ó rcz ej roli ad w o k a tu ry i o jej w p ły w ie n a w y d arze n ia historyczne. T a k siążk a czeka n a sw ego a u to ra .”

*

W siedzibie W arszaw sk iej R ad y A dw okackiej odbyło się w d niu 27 w rz eśn ia br. koleżeń sk ie sp o tk a n ie g ru p y ad w o k ató w -u czestn ik ó w pierw szego w Polsce L udow ej ślu b o w a n ia adw okackiego, k tó re m iało m iejsce 20 lipca 1946 r. W tym k o rp o ra c y j­ nym , ju b ileu szo w y m z e b ran iu u dział w zięli członkow ie P re zy d iu m m iejscow ej R ady A d w o k ack iej. F otograficzne zdjęcie gru p y ju b ila tó w zam ieszczone w „P raw ie i Ż y ­

c iu ” (n r 21 z d n ia 17 p aź d ziern ik a br.) zostało zaopatrzone nagłów kiem : W XXV

roczn icę p ie rw szeg o ślubow ania adw okackiego.

*

Z n o ta tk i in fo rm a c y jn e j pt. N arada radców p ra w n ych („P raw o i Ż ycie” n r 2) z d n ia 17 p aź d ziern ik a br.) w ynika, że w d n iu 27 w rześnia br. o b rad o w ał w rozsze­ rzo n y m składzie z udziałem przed staw icieli sam o rząd u adw okackiego Zespół do S p ra w R adców P ra w n y c h K om isji Zaw odów P raw niczych p rzy Z arządzie Głównym Z rzeszen ia P ra w n ik ó w P olskich. W notatce podano, że o b rady zostały pośw ięcone o m ów ieniu tez do ustaw ow ego u reg u lo w a n ia zaw odu rad c y p raw nego w PRL. „Tezy te — czytam y w n o ta tce — opracow ane przez Zespół w w y n ik u głębokiego sondażu opinii, w ypow iedzi i d y sk u sji środow isk radcow skich w całej Polsce, nie w yłączając śro d o w isk rad c o w sk ich w ra m a c h sam o rząd u adw okackiego, w zbudziły pow szechną i z ro z u m iałą ak ty w iza cję w szeregach radców p raw n y ch bez w zględu na m iejsce p ra c y , a szczególnie z a tru d n io n y ch w gospodarce narodow ej w ra z ze spółdzielczoś­ cią (...).”

J a k m ożna się było spodziew ać, p rzed staw io n e tezy sta ły się p rzedm iotem b ard zo ożyw ionej d y sk u sji, k tó re j tow arzyszyło prześw iadczenie o konieczności pilnego u re ­ g u lo w an ia — i to w drodze u staw ow ej — s ta tu tu zaw odu rad cy praw nego. O statecz­ n y k sz ta łt p ra w n y u zy sk ają przygotow ane tezy dopiero w to k u norm alnego procesu le gislacyjnego, z czym zapew ne zw iązana będzie now elizacja u staw y o u stro ju a d ­ w o k a tu ry .

*

D w aj stołeczni adw okaci J a n M a k o w i e c k i i O lgierd M i s s u n a podjęli się am b itn e g o za d an ia o pracow ania scenariusza cyklu telew izyjnego, którego treśc ią b ęd ą szczególnie in te re su ją c e ro zp raw y sądow e w zięte w p ro st z życia. D oniósł o tym ty g o d n ik „R adio i T elew izja” (nr 38 z d n ia 19 w rz eśn ia br.) w n « ta tce ilu s tro w a n e j p t. P roszę w sta ć, Są d idzie!

(5)

N r 12 (168) P ra sa o a d w o k a t u r z e 7 &

p ra w n o -są d o w e j, k tó re nie b ęd ą pozbaw ione głębszego sensu społecznego i m ogą p o ­ bud zać do pow ażniejszych refleksji.

T a zapow iedź pro g ram o w a za in te re su je n iew ątp liw ie k o le g ó w -a d w o k a tó w s ty k a ­ ją cy c h się n a co dzień z salą sądową. B ędą to telew idzow ie-facnow cy, k tó rz y w n i­ k liw ie ocenią p ra w id ła „gry sąd o w ej”.

W d n iu 16 p aźd ziern ik a br. odbyła się w W arszaw ie ogólnopolska n a ra d a a k ty w u Z rzeszen ia P ra w n ik ó w P olskich, pośw ięcona om ów ieniu W ytycznych n a VI Z jazd PZP R .

W ygłoszony w to k u n a ra d y przez d ra K azim ierza K ą k o 1 a r e f e r a t pt. „Praw a

i p ra w n ic y a d a lszy so c ja listyc zn y ro zw ó j P R L ” został o p u b lik o w an y w o rg a n ie

p raso w y m Z P P („P raw o i Zycie” n r 22 z d n ia 31 p aź d ziern ik a br.).

P rz e d sta w io n y w referac ie obszerny p ak iet problem ów z a w ie ra ł zarazom z a ry s p ro g ra m u zadań, ja k ie m a ją do spełnienia n a w szystkich polach aktyw ności za w o ­ dow ej p raw n icy , pow ołani z ra c ji sw oich k w alifik acji do w łaściw ego p rzy g o to w a n ia i w y k o rz y sta n ia środków praw n y ch , p rzek ształcający ch sto su n k i społeczno-gospo­ darcze w in te resie całego narodu.

W re fe ra c ie zostały także poruszone w k ró tk im fragm encie sp ra w y a d w o k a tu ry . F ra g m e n t te n przy taczam y w całości:

„Nasze a k tu a ln e dy sk u sje n a te m a t ad w o k a tu ry p rze sta ły dotyczyć p roblem ów je j ro li i fu n k cji, ja k o w spółczynnika w y m ia ru sp raw iedliw ości, gdyż w ty m za­ k resie n ik t nie k w estio n u je doniosłości pozycji i p rak ty c zn y c h efek tó w fu n k c jo n o ­ w a n ia a d w o k a tu ry . R anga tego zaw odu jest w yznaczona w o p arc iu o fak ty c zn y jego dorobek. Toczące się ostatn io d y sk u sje m.in. w okół u sta w y o ad w o k a tu rz e niosą ze sobą w p ra w d zie pom ysły o potrzebie now elizacji ustaw y, ale ta k że ak c en ty po d n o ­ szące konieczność pełniejszego jej w ykonyw ania, choćby w zakresie o rg an iz ac ji b iu r społecznej pom ocy p raw n ej dla szerokich rzesz obyw ateli. Nie za k łó cają tego o brazu in cy d en taln e o d stę p stw a w postaci choćby opisanych o sta tn io w p rasie w y ­ d arz eń zw iązanych z pozbaw ieniem zespołów adw okackich w Sochaczew ie lo k a lo ­ w ych m ożliw ości pełnow artościow ego w y k o n y w an ia zaw odu.”

J a k w y n ik a z opublikow anego w ty m sam ym n um erze czasopism a sp raw o zd a n ia z o b rad , w czasie d y sk u sji zajęto się m.in. ta k im i sp raw am i, ja k zapew nienie sp o ­ łeczeń stw u szerokiej pom ocy p raw n ej ze stro n y ad w o k a tu ry . W to k u n a ra d y doszło do k o n fro n ta c ji k o n tro w ersy jn y c h stanow isk w zw iązku z głosam i n a te m at p ow o­ ła n ia odrębnego sam orządu radców praw nych.

*

W k o le jn y m num erze d w u ty g o d n ik a „P raw o i Życie” (nr 23 z dn ia 14 listo p a d a br.) znalazły się dw ie pozycje publicystyczne dotyczące ad w o k a tu ry .

P ie rw sz a pt. P ro b le m y a d w o k a tu ry b y ła p u b lik a c ją fra g m e n tó w re fe ra tu P r e ­ zesa N RA d ra S tan isła w a G o d l e w s k i e g o , w ygłoszonego na posiedzeniu p le ­ n a rn y m N aczelnej R ady A dw okackiej w d n iu 26 p aź d z ie rn ik a br. (re fe ra t te n z a ­ m ieściła „ P a le s tra ” w listopadow ym n u m erze — dop. S.M.).

D ru g ą pozycją pt. O n o w y k s z ta łt obsługi p ra w n e j (sygnow ana przez Z.S.) by ła r e la c ja w yników odbytej w siedzibie ZG Z P P w e w rz eśn iu br. środow iskow ej n a ra d y n a te m a t tez ustaw ow ego u reg u lo w a n ia s ta tu s u rad c y praw nego. W r e la c je tej m. in. czytam y:

(6)

80 P ra sa o a d w o k a t u r z e N r 12 (168)

„ Istn ie je p o trze b a ustaw ow ego u reg u lo w a n ia p ra w i obow iązków rad c y p ra w ­ nego. R ozw iązanie tego p roblem u m ożliw e je st bądź przez uchw alenie osobnej u s ta w y o zaw odzie rad cy praw nego, bądź przez odpow iednią zm ianę u sta w y o u s tro ­ j u a d w o k a tu ry .”

„O sobną k w estię stan o w i w y b ó r o rg an u państw ow ego, k tó re m u zostałby pow ie­ rz o n y ogólny n ad z ó r n ad sam orządem i p ra c ą zaw odow ą rad c y praw nego. Tezy p rz e w id u ją w ty m zakresie p odporządkow anie bądź re so rto w i spraw iedliw ości b ą d ź u trz y m a n ie sta n u istniejącego, tj. pozostaw ienie n ad z o ru ogólnego w gestii G łów nej K o m isji A rb itra żo w e j.”

«lak w y n ik a z p u b lik a cji, w ypow iedziane podczas n a ra d y poglądy rep rez en ta n tó w śro d o w isk a rad c ó w p raw n y ch n a te m a t k ie ru n k ó w rozw iązań p raw n y ch i tr a f ­ ności m o ty w a cji p ro ponow anych zm ian ustaw odaw czych b yły zbieżne co do n ie ­ zbędności ustaw ow ego reg u lo w a n ia pozycji rad cy praw nego, n ato m ia st n ie je d n o ­ licie za ry so w a ły się poglądy n a te m a t in te g racji organ izacy jn ej radców p raw n y ch z sam orządem ad w o k ack im i w y b o ru podpo rząd k o w an ia g ru p y zaw odow ej r a d ­ ców p ra w n y c h je d n e m u z organów n ad z o ru państw ow ego.

W n aw ią z a n iu do zorganizow anej w połow ie br. przez R e d ak c ję „G azety S ądo­ w ej i P e n ite n c ja rn e j” in te resu ją ce j d y sk u sji n a te m a t sta n u p u b lic y sty k i p raw n ej w n aszym k r a ju M ichał B e r e ż n i c k i poruszył w a rty k u le pt. B arw na, k o m ­

p e te n tn a , p o p u la ry za to rska („G azeta S ądow a i P e n ite n c ja rn a ” n r 21 z d n ia 1 lis to ­

p a d a br.) k ilk a k w estii w zbogacających ocenę in fo rm ac ji p raso w ej i p u b lic y sty k i w sp ra w a c h społeczno-praw nych. P rz y tej sposobności A u to r w sk az ał n a budzący zastrzeżen ia sto su n ek p rasy do działalności zaw odowej adw okatów .

„O sobnym zagadnieniem — podniósł M. B ereżnicki — je st sto su n ek (na ogół p raw id ło w y ) sędziów , p ro k u ra to ró w i adw o k ató w do p u b lic y sty k i p raw n ej. Nie w n ik a ją c w szerszą analizę tego zag ad n ien ia (co byłoby zre sz tą zbędne ze w zględu n a dość o bszerną n a ten te m a t lite ra tu rę ), chciałbym je d n a k d o tk n ą ć sp raw y n ie zaw sze i nie przez w szystkich docenionej. M ożna by ją u ją ć ta k : adw okaci a p u b lic y sty k a p ra w n a .”

„Nie w iem — stw ie rd z ił dalej A u to r — ja k ie rea k cje i refle k sje tow arzy szą a d w o k a to m p rzy le k tu rze n ie k tó ry ch (dość licznych) re p o rta ż y i felietonów sądo­ w ych. N ato m iast w iem — ja k w ie o tym każdy p ra k ty k w y m ia ru sp raw ie d liw o ś­ ci — że p o m ijan ie przez d zien n ik a rz y i p ublicystów sp ra w zw iązanych z udziałem a d w o k a ta w p o stęp o w an iu k arn y m , jego ro lą w k sz ta łto w a n iu k lim a tu i atm o sfery ro z p ra w sądow ych, a także z jego ro lą w k sz tałto w an iu decyzji sędziow skich może w yw ołać niep o żąd an e n a stę p stw a n a tu ry społeczno-w ychow aw czej. Bo p raw d a je s t ta k a , że a k c e n tu ją c udział i ro lę a d w o k a ta w procesie k a rn y m ak c en tu jem y zarazem fu n d a m e n ta ln e zasady, n a ja k ic h w sp ie ra się so cjalistyczny w y m ia r s p ra ­ w iedliw ości: głęboki hum anizm , obiektyw izm sędziów, rów ność stro n , p raw o o sk a r­ żonego do obrony (...).

S k ą d się bierze ow a jedno stro n n o ść naszej — za p atrz o n ej w p ro k u ra to ra — p u ­ b lic y sty k i p ra w n e j? O sobiście pro testo w ałb y m , gdyby k to ś chciał p rzypisyw ać w ta k ic h w y p a d k a c h dziennikarzom i publicystom ja k ieś u k ry te za m ia ry i cele. F o w o d y tego sta n u rzeczy m a ją bow iem c h a ra k te r dość złożony. P rz ed e w szy st­ kim zaś n ie k tó rzy dziennikarze i publicyści w ychodzą z błędnego założenia, że e w e n tu a ln e ek sponow anie w p u b lik a cjac h poczynań podejm o w an y ch w to k u p ro ­ c e s u przez obrońcę oskarżonego (który n a do m iar stoi pod za rzu te m p

(7)

opełnię-H r 12 (168) P ra sa o a d w o k a t u r ź e 81

n ia pow ażnego przestępstw a) byłoby w istocie swego rodzaju... w yzw aniem r z u ­ conym społeczeństw u. B łędność takiego założenia w y n ik a stą d , że w te n sposób p u b lic y sty k a p ra w n a rezygnuje n ie jak o z tru d n eg o obow iązku u ra b ia n ia w śród społeczeństw a ra c jo n aln y c h postaw w obec p rze stęp stw a i jego spraw cy. D rugi po ­ w ód — ja k zau w aża M. B ereżnicki — m a c h a ra k te r raczej b an a ln y . N iek tó rzy dzien n ik arze i publicyści piszą bow iem rep o rtaż e i felietony, a tak że a rty k u ły problem ow e nie n a podstaw ie przebiegu ro zp raw y sądow ej, lecz n a podstaw ie a k t sp ra w y k a rn e j, z reguły w o parciu o uzasad n ien ia a k tu o sk a rż en ia lu b w y ro k u sądow ego. W rez u ltac ie odpada w ta k ic h p rzy p a d k ach nie ty lk o m ożliw ość p o k a ­ zania ro li a d w o k a ta w postępow aniu k a rn y m (skoro a u to r rez y g n u je z d okładnej le k tu ry a k t spraw y), ale także m ożliw ość u w y p u k len ia w p u b lik a c ji ty c h elem e n ­ tó w ro zp raw y , k tó re dadzą się uchw ycić ty lk o n a podstaw ie au to p sii (np. zacho­ w an ie się oskarżonego itp.).”

T ra fn o ść spostrzeżeń M. B ereżnickiego (nie będącego z zaw odu adw okatem ) m ogą adw okaci podzielić n a podstaw ie codziennej w łasn ej p ra k ty k i. S łuszna z a ­ raz em w y d aje się k o n k lu z ja w yw odów A u to ra w ty m w zględzie, gdy a p e lu je :

„(...) p ro b lem te n pow inien się znaleźć n a w arsztacie m. in. K lu b u P u b lic y sty k i P ra w n e j oraz teren o w y ch ogniw SD P.”

*

O głoszony w „G azecie S ądow ej i P e n ite n c ja rn e j” (nr 21 z d n ia 1 listo p ad a br.) p rz e d ru k p u b lik a cji radzieckiego p ra w n ik a W. W. K u r i c y n a zam ieszczonej w czasopiśm ie „Sow ietskoje G osudarstw o i P ra w o ” (nr 7 z bież. roku) m ożna bez p rze sad y określić ja k o p asjo n u ją cą le k tu rę. A rty k u ł ten, za ty tu ło w a n y E le m e n t

sądow ej dem o kra cji, pośw ięcony je st dziejom i koncepcjom k sz ta łto w a n ia u s tro ju

a d w o k a tu ry w ZSRR i jej roli w p o stępow aniu sądow ym (ty tu ł a rty k u łu w o ry ­ g in a ln y m tek ście brzm i: S ta n o w le n ije so w ie tsk o j a d w o k a tu ry ). W. W. K u ricy n p o d ją ł się niełatw ego zad an ia p rze d staw ie n ia źródeł tw o rze n ia zrębów o rg a n iz a ­ cyjn y ch rad zieck iej ad w o k a tu ry po R ew olucji P aździernikow ej, a n a podstaw ie p rzep ro w ad zo n y ch b ad a ń arc h iw aln y c h u ja w n ił przebieg długo trw ałeg o śc ieran ia się poglądów w łonie kierow niczych organów P a r tii i R ząd u (Rady K om isarzy L udow ych) n a te m a t potrzeby re a k ty w o w a n ia ad w o k a tu ry w p ań stw ie d y k ta tu ry p ro le ta ria tu i jej m iejsca w radzieckim w ym iarze sp raw iedliw ości oraz ro li w

obronie p ra w i in te resó w p raw n y ch o b yw ateli radzieckich.

Z a jm u ją c y c a łą kolum nę „G azety” a rty k u ł um ożliw ia zapoznanie się z c h a ­ ra k te re m i tre śc ią w alk i o istnienie in sty tu cji obrony w rad zieck im procesie k a r ­ nym , z p o glądam i n a k o n tro lę lu b inne form y p a rty jn e g o k ie ro w n ic tw a p rac y a d w o k a tu ry rad zieck iej, zorganizow anej w kolegiach adw okackich, z p rze jaw am i b łędnych („lew ackich”) koncepcji w ustaw ow ych re g u la cja ch fu n k c ji ad w o k a tu ry w R osji porew olucyjnej.

G odne zacy to w an ia są końcow e fra g m en ty p rze d ru k o w an e j p u b lik a cji:

„D ośw iadczenia płynące z h isto rii rozw oju radzieckiej ad w o k a tu ry u trw alo n e zostały w obecnie obow iązującej ustaw ie o ad w o k atu rze R S FR R i w odpow iednich u sta w a c h innych re p u b lik zw iązkow ych. I obecnie kolegia ad w o k ató w d z ia ła ją n a zasad ach sam orządności, ale pod pew nym kiero w n ictw em i k o n tro lą ze stro n y ra d m in istró w autonom icznych socjalistycznych rep u b lik radzieckich, kom itetó w w y ­ konaw czych k rajo w y c h i okręgow ych ra d delegatów lu d u p rac u jąc eg o (art. 5 u s ta ­ w y o a d w o k a tu rze RFSRR). Ogólne k ierow nictw o n ad działalnością a d w o k a tu ry sp ra w u je M in isterstw o S praw iedliw ości ZSRR. Jed n ak że fo rm y tej k o n tro li (tak 6 6 — Palestra

(8)

P r u s a o MiJóokatutźe N r 12 (168)

ja k w ustaw ie z 1922 r.) p o zo staw iają w y sta rc za jąc o dużo m iejsca d la rozw ijan ia sam orządności ze stro n y kolegiów adw okackich i nie p rze k sz ta łc a ją się w pow ­ szedni, drobiazgow y nadzór. D ośw iadczenie historyczne w ykazało życiowość i ce­ low ość ta k ic h fo rm k ie ro w a n ia i k o n tro li działalności ad w o k a tu ry . Je śli w p ie rw ­ szych la ta c h w ładzy rad zieckiej pierw szoplanow e znaczenie m iało zabezpieczenie p o litycznej lojalności adw okatów (w zasadzie sta ry c h specjalistów ) w obec w ładzy rad z iec k iej, to obecnie kiedy a d w o k a tu ra sk ła d a się z w ysoko kw alifik o w an y ch p raw n ik ó w , k tó rz y w yrośli i w ychow ali się w czasie p an o w a n ia w ładzy r a ­ dzieckiej, oddanych sp raw ie b udow nictw a kom unizm u, k ie ro w a n ie i k ontrola ze stro n y organów p ań stw a radzieckiego noszą c h a ra k te r zaw odow y, a ich celem je st za pew nienie adw okatom ja k najlepszych w aru n k ó w do w y k o n y w an ia zaw o­ dow ych obow iązków . To z kolei sta w ia zagadnienie doskonalenia organizacyjnego i m etodycznego k ie ro w a n ia a d w o k a tu rą ze stro n y M in isterstw a S praw iedliw ości ZSR R i jego teren o w y ch organów . W zm ocnienie k a d r ad w o k a tu ry pod w zględem jakościow ym (tak ja k k a d r sędziow skich, p ro k u ra to rsk ic h i śledczych) pozw ala n a postaw ien ie n a p o rząd k u dnia pro b lem u poszerzenia p ra w i w zm ocnienia roli adw okatów , w szczególności poprzez dalsze zw iększenie u d ziału ad w o k ató w w k a r ­ nym p o stę p o w an iu sądow ym . P o n ad to zarów no dośw iadczenia pły n ące z historii ja k i obecna p ra k ty k a w skazują, że najw ażn iejszy m w aru n k ie m sku teczn ej d zia­ łalności a d w o k a tu ry , k tó re j zadaniem jest bronienie p raw i in te resó w p raw n y ch ludzi pracy, um acnianie socjalistycznej praw orządności, jest k ie ro w a n ie jej d zia­ łaln o ścią przez p a rtię .”

*

O p o szu k iw an iu odpow iedniego m odelu a d w o k a tu ry w u stro ju socjalistycznym doniosła „ T ry b u n a L u d u ” (nr 306 z dn ia 11 listo p ad a br.), p o d ając w notatce pt.

O je d n o lity sy ste m p ra w n y in fo rm ację o w ypow iedzi na łam ach jednego z dzien­

n ik ó w k u b ań sk ich p ro feso ra p ra w a n a U niw ersytecie w H aw anie L. S ola o p ro je k ­ ta c h m o d y fik a cji p ra w a k arn eg o i cyw ilnego oraz u jednolicenia sy stem u praw nego.

W n o tatce czytam y m. in.:

„P rof. Sola, k tó ry w niósł duży w k ład w rew olucyjne u staw o d aw stw o rep u b lik i, w y p o w iad a się za u tw orzeniem niezaw isłych zespołów adw okackich, k ieru jący ch się w sw ej p ra c y jedynie d y re k ty w a m i kom isji studiów p raw niczych K C K P K uby. Jego zdaniem należy też pow ołać zrzeszenie p raw ników , k tó re czuw ać będzie nad d oskonaleniem zaw odu p raw n ik ó w i nadzorow ać w ykonanie przez to środow isko zadań, jak ie w yznacza m u rew o lu c ja.”

*

S p ra w a now elizacji przepisów obow iązującej u staw y o u s tro ju ad w o k a tu ry je st a k tu a ln ie przedm iotem ożywionej d y sk u sji w środow iskach adw okackich. S ta ­ n isław P odem ski, p o d ejm u ją c te n te m a t w a rty k u le pt. N o w elizo w a ć, ale jak? („G azeta S ądow a i P e n ite n c ja rn a ” n r 22 z dnia 16 listo p ad a br.), do lał n iew ątp liw ie oliw y do ognia do tej d yskusji, p rze d staw ia ją c szereg isto tn y ch zastrzeżeń do przygotow anego przez kom isję pow ołaną przez NRA p ro je k tu now elizacji. A utor u ja w n ił przede w szystkim , że w toczącej się d y sk u sji środow iskow ej b ra k je d n o ­ m yślnego poglądu na szereg zasadniczych kw estii, m ający ch kluczow e znaczenie dla o k reśle n ia roli ad w o k a ta w obrocie p raw n y m oraz dla pozycji całej ko rp o racji zaw odow ej ja k o grupy rządzącej się w edług zasady sam o rząd u społecznego.

O ile w szyscy bez m ała uczestnicy d y sk u sji zgadzają się na tzw . „kosm etykę u sta w o w ą ”, dotyczącą sp raw dru g o - i trzeciorzędnych, o ty le w k w estiac h p o d sta­

(9)

N r 12 (168) Pra sa o a d w o k a t u r z e 83

w ow ych (do k tó ry ch A u to r zaliczył: dostęp do zaw odu, zak res sam orządności, „zak lęte re w iry ” płac adw okackich) b ra k jednom yślnego stan o w isk a. Stoi przed naczelnym i org an am i sam o rząd u adw okackiego w fazie p recyzow ania k ieru n k ó w now elizacji k ilk a tru d n y c h do rozw iązania problem ów . N ależą do nich, zdaniem S. P odem skiego, k w estia w łączenia w szeregi k o rp o ra cji adw okackiej radców p ra w ­ n y ch jed n o stek gosp o d ark i uspołecznionej, nie będących ad w o k a tam i, bądź dop u sz­ czen ia do p o w sta n ia odrębnego sam orządnego stow arzyszenia radców praw nych, dc któ reg o m ogą p rze jść dotychczasow i radcow ie p raw n i-ad w o k ac i, opuszczając szeregi ad w o k atu ry . W ym aga rozstrzygnięcia k w estia dostępu do zaw odu młodzieży p raw n ic zej, co przy obecnym system ie ap lik acji, o b ejm u ją cy m dw ustopniow y, p ię ­ cio letn i okres szkolenia, stw a rz a n ad m iern ie spiętrzone b arie ry .

K ry ty czn ie u sto su n k o w a ł się S. P odem ski do n ie k tó ry ch propozycji now elizacyj­ n ych w sp raw ie za k resu państw ow ego nad zo ru nad a d w o k a tu rą i try b u pow oływ a­ n ia organów sam orządow ych stw ierd zając, że w „now ym pro jek cie sta ry d u c h ” się zaznacza.

„P odnoszą się tak że głosy — pisze A utor — by reg u la m in -wyborczy do rad ad w o k ack ich nie u p rzy w ile jo w y w ał au tom atycznie k an d y d a tó w um ieszczonych w pierw szej kolejności n a liście w yborczej, n ato m ia st aby kolejność tę u sta la ć w ed łu g zasad ściśle alfabetycznych. Są to głosy godne rozw ażenia, ale nie p rze m il­ czenia, k tó rą to drogę w y b ra ł sam orządow y p ro je k t zm ian w u sta w ie o u stro ju a d w o k a tu ry .”

P ro je k t now elizacji pom inął całkow icie p o stu la t pow iększenia zak resu „m an d atu p ro fesjo n aln eg o a d w o k a ta ” w pozasądow ym try b ie ro z p a try w a n ia roszczeń p r a ­ cow niczych i odszkodow aw czych (zakładow e kom isje rozjem cze, kom isje pow y­ padkow e), co pozbaw ia pom ocy p raw n ej liczne rzesze pracow nicze.

B ra k koncepcji pilnego u sunięcia tru d n o ści lokalow ych zespołów adw okackich, co z kolei grozi tym , iż trz e b a będzie, p rzy obecnym tem pie, czekać 40—50 la t na p o p ra w ę sy tu a cji lo kalow ej zespołów , k tó ra leży nie ty lk o w in te re sie sam ych adw o­ k ató w , lecz przede w szy stk im k lie n tó w zespołów.

P o ru sz y ł w reszcie A u to r sp raw y od d aw n a w ad w o k a tu rze drażliw e: form uły p ra w n e j zabezpieczenia płacy m in im aln ej dla ad w o k a ta w zespole oraz rozluźnienia ry g o ró w w ta ry fie ad w o k ack iej, pow ołując się na p rzy k ła d y w innych pań stw ach socjalistycznych. A rty k u ł, stanow iący p u bliczny głos dysk u sy jn y n ad now elizacją, zakończył S. P odem ski n astę p u ją c y m i słow am i:

„D aleka je st droga do zm iany u staw y , tak że w czasie bieżącym , kiedy k alen d a rz p rac now elizacyjnych rz ą d u i S ejm u n ap ięty je st do ostateczności. D latego sam orząd ad w o k a ck i pow inien nie ty le lękliw ie oglądać się n a pow odzenie te j czy innej zm ia­ ny u staw o w ej, ale odp o w iad ając n a w ezw anie najw yższego cz ynnika politycznego k r a ju śm iało p rzy stą p ić do porząd k o w an ia w łasnego zbioru legislacyjnego. A jest to d żu n g la b u jn a , p o k rę tn a i z d aw n a nie trzebiona. Te w d ziesiątk i idące re g u la ­ m in y , uchw ały i in stru k c je , za w ierające w szystko: od k ry ty k o w an e g o ark u sz a ro zli­ czeniow ego do osław ionych rozliczeń taksów kow ych — pow inien przepoić co p r ę ­ dzej duch trzeźw ego rozsąd k u , gospodarskiej skrzętności, niebojaźliw ej in ic ja ty w y ”.

Liczyć się należy z p u b lik a c ją dalszych głosów w d y sk u sji n ad k ie ru n k a m i now e­ liz a c ji n a łam ach p ra sy codziennej i czasopism.

Do p ro b lem aty k i zm ian ustaw ow ych w u s tro ju ad w o k a tu ry n aw ią za ł Je rz y M i- 1 e w s k i w felietonie pt. Sprosto w a n ie i parę in n y ch spraw , zam ieszczonym w ty ­

(10)

84 P ra sa o a d w o k a t u r z e N r 12 (168)

g o d n ik u „W TK ” (nr 42 z d n ia 17 p aź d ziern ik a br.). W felietonie ty m podano, że w sp raw ie z a k re su zm ian ustaw ow ych zarysow ały się w łonie a d w o k a tu ry d w a sprzeczne sta n o w isk a : je d n i chcieliby ograniczyć się do „usunięcia tych czy innych u ste re k m niej lu b b ard z iej technicznych”, d rudzy „sta w ia ją sp raw ę znacznie b a r ­ dziej p ry n c y p ia ln ie ”. S tąd rodzi się pytan ie:

„Czy re fo rm a a d w o k a tu ry ograniczy się do sp raw w ew nętrznoadw okackich, czy też będzie szersza i sta n ie się odczuw alna dla w szystkich o byw ateli P R L ? ”

A u to r w y p o w iad a się za usunięciem różnych anachronizm ów ch a ra k te ry z u ją c y c h dotychczasow y sy stem obsługi i pom ocy p ra w n e j obyw ateli.

*

A d w o k a tu ra b ia ło sto c k a dołączyła do pow stałych ju ż n a te re n ie innych rad ad w o ­ k ac k ic h in ic ja ty w w sp ó łp racy społecznej z przem ysłow ym i za k ła d am i p rac y i pod­ p isa ła odpow iednie porozum ienie z B iałostocką F a b ry k ą P luszu.

„G azeta B iało sto ck a” (nr 200 z d n ia 20 października br.), donosząc o p odpisaniu porozum ienia, ogłosiła zarazem w n o tatce praso w ej pt. W spółpraca a d w o k a tu ry

z załogą „ P luszów ki”, iż adw okaci białostoccy w ezw ali inne środow iska inteligenckie

w w ojew ództw ie do n aw ią za n ia — d la uczczenia VI Z jazdu P a r tii — w spółpracy z załogam i za k ła d ó w przem ysłow ych celem pogłębienia w ięzi intelig en cji p rac u jąc ej z k la są robotniczą.

*

R a d a A dw okacka w e W rocław iu obchodziła w p aźd ziern ik u br. szczególną u ro ­ czystość, o czym doniosła „G azeta R obotnicza” (nr 253 z dn. 25 p aźd ziern ik a br.) w n o tatce p raso w ej za ty tu ło w an ej S re b rn y ju b ile u sz doln o ślą skiej a d w o k a tu ry . D ziennik w ro c ła w sk i zam ieścił obszerną in fo rm ac ję o odbytej z tej okazji w A uli L eopoldina uroczystości jubileuszow ej z udziałem licznych gości, w śród k tó ry ch obecny był W icem inister S praw iedliw ości A. Z borow ski. A oto słow a u znania, ja k ie w ypow iedziano pod ad re sem ju b ilató w :

„ A d w o k atu ra d o ln o śląsk a może się poszczycić dużym i osiągnięciam i w ro zw ija n iu now ych zrębów praw o rząd n o ści socjalistycznej, w dziedzinie in te g racji środow iska praw niczego, w sp ó łd z iałan ia z innym i czynnikam i w y m ia ru spraw iedliw ości.”

S . M.

Z życia izb adw okackich

I z b a b i a ł o s t o c k a

1. S y m p o z j u m w A u g u s t o w i e . W dniach od 16 do 19 w rześnia 1971 ro k u B iałostocka Izba A dw o k ack a sp o tk a ła się na dorocznej n ara d zie organ izacy jn o -szk c- leniow ej w D om u T u ry sty czn y m P T T K w A ugustow ie.

W sym pozjum w zięli u d ział m iędzy innym i: n aczeln ik S am odzielnego W ydziału do sp ra w A d w o k a tu ry Min. S praw iedliw ości ad w o k a t B ohdan L ityński, prezes Wyż­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyeli- minowanie tych materiałów lub ograniczenie ich wykorzystania do minimum, poprzez zastosowanie alternatywnego rozwiąza- nia na bazie geosystemu, który będzie zawierał jeden

That 50% of responses on violence in general, related specifically to the environment, meant that English Geography and Environmental Management students were thinking of

Z tej dość szerokiej, choć pobieżnej, analizy produkcji kon- strukcji stalowej można sformułować tezę, że, oprócz umiejęt- ności, jest konieczny wnikliwy, częsty i w

Intensity of dustfall (quarterly periods, 2011–2012) and its physicochemical properties (acid-base character, solubility and sequential solubility, mobile fractions) were

Abstract: The aim of the conducted research was the evaluation of the influence of increased pH on the content and mobility of nickel in arable soils in the surroundings of

W dorobku naukowym profesora Borkowskiego mo¿na wyodrêbniæ prace dotycz¹ce: genezy i klasyfikacji genetycznej oraz bonitacyjnej gleb, kartografii gleb, degradacji i ochrony œrodowi-

Plony roœlin uzyskiwane w uproszczonych sposo- bach uprawy roli by³y w znacznym stopniu determi- nowane przebiegiem pogody, a zw³aszcza iloœci¹ opa- dów.. kukurydza wyda³a

Najwy¿sz¹ œredni¹ aktywnoœæ dehydrogenaz w wierzchnim po- ziomie zanotowano w glebach gruntowoglejowych murszowych (65,85 mg TFF/100 g/24h), najni¿sz¹ w glebach