L. Madejska
Konferencja Konserwatorska
poświęcona problematyce miejskich
zespołów obronnych województwa
szczecińskiego
Ochrona Zabytków 17/1 (64), 59-62
Konferencja Konser
watorska poświęcona
problem atyce m iej -
skich zespołów ob
ronnych w ojew ódz
tw a szczecińskiego
6
z tym w zrosła objętość zarówno tekstu, jak i części ilustracyjnej, w której uwzględnia się teraz każdy obiekt, przedstawiający jakąś wartość artystyczną lub historyczną w skali ogólnokrajow ej i regionu. Ważną innowację stanow i też indeks osób, w prow adzony w ostatnich zeszytach.
Katalog staje się w ięc coraz lepszym i pełniejszym źródłem inform acji, przez co n ie opóźnia się jednak tempo przygotowań, jeżeli na rok 1964 przew idziane jest wydanie aż 18 zeszytów , w tym pokaźnego tomu dotyczącego W awelu. Tempo to byłoby n iew ątpliw ie jeszcze bardziej wzm ożone, gdyby skoncentrowano środki na szybsze zakończenie zadania, które przecież jest jeszcze bardzo poważne. Przy spieszenie dalszych edycji byłoby też najsłuszniejszą konsekwencją przyznanej n a grody i tego przede /wszystkim życzymy Laureatom. Przygotowane m ateriały uspra w iedliw iają w pełni taki postulat, który m am y nadzieję, że zostanie przychylnie potraktowany, skoro dotychczasowe w ysiłk i dały tak w yraźne rezultaty i korzyści dla badań naukowych, ochrony i zabezpieczenia zabytków i dla popularyzacji w ie dzy o P olsce i jej zasobach.
Kazim ierz Malinow ski
W dniach 5 i 6 w rześnia 1963 r. w Szczecinie odbył się O gólnopolski Zjazd Konserwatorski, zorganizowany przez PWRN, Wydział Kultury — W ojewódzkiego Konserwatora Zabytków przy współudziale ZMiOZ i w porozumieniu z prezydium WRN w Szczecinie. Celem zjazdu było om ówienie i przedyskutow anie zagadnień związanych z konserw acją średniowiecznej architektury obronnej oraz z przysto sow aniem ośrodków starom iejskich do potrzeb współczesnego życia. W ybór pro blem atyki podyktow ały aktualne potrzeby w oj. szczecińskiego w zakresie k onser w acji zabytków . W pierwszych latach po w ojnie zabezpieczono najw ażn iejsze obiekty architektury m onum entalnej. Następnie, w m iarę środków, przystąpiono do ich odbudowy i adaptacji. Obecnie najbardziej istotnym problem em jest kon serwacja, stosunkowo dobrze zachowanych, zespołów architektury obronnej oraz rozw iązanie konserw atorsko-urbanistyczne dźielnic starom iejskich, zniszczqnych prawie całkow icie w czasie w ojn y.
Na konferencję, oprócz przedstaw icieli organów konserwatorskich z terenu całej Polski, zaproszono przedstaw icieli Politechnik (ZAP), PP. PKZ oraz m iej scow ego W ydziału Architektury i Urbanistyki WRN i MRN. W pierw szym dniu zorganizowano objazd terenu na trasie: Stargard, Pyrzyce, M ieszkowice, Trzciń- sko-Zdrój, Chojna celem lepszego zaznajom ienia uczestników z zagadnieniam i, sta nowiącym i przedmiot konferencji.
W drugim dniu obrady otworzył i przyw itał obecnych w im ieniu Prezydium WRN w Szczecinie W iceprzewodniczący W a c ł a w G e i g e r oraz K ierow nik Wy działu K ultury red. W ł a d y s ł a w D a n i s z e w s k i . Obradom przew odniczył dyrektor ZMiOZ mgr M i e c z y s ł a w P t a ś n i k , który w słow ie .wstępnym pod kreślił znaczenie tego rodzaju konferencji, poświęconych w ażnym problem om k on serw atorskim .
Pierw szy referat pt. „Postęp w strukturze osiedlenia a m iasta zab ytkow e” w y głosił prof, dr W ł a d y s ł a w C z e r n y (ZAP — Politechnika Gdańsk). W ycho dząc ze stw ierdzenia, że jesteśm y w przededniu w ielkiej reform y poglądów r.a strukturę osiedlen ia i generalnej przebudowy dotychczasowych m iast, autor w y suw a — jako podstaw ow y nakaz w spółczesnej epoki — konieczność deglom eracji m iast, a co za tym id zie zniesienie rozdziału m iędzy osiedlem m iejskim i w iejsk im (ruralizacja m iast i urbanizacja w si). W św ietle tych przemian inaczej n iż dotych czas zarysow uje się zagadnienie zespołów starom iejskich. Minął już w P olsce okres ich odbudowy, ob ecnie n ależy skoncentrow ać uw agę na zapobieżeniu w tórnej de gradacji dzielnic zabytkow ych, z których w yem igrow ałoby życie. Zadaniem sto jącym przed konserw atoram i jest uczynić m iasta zabytkow e użytecznym i dla przyszłości. Zdaniem referenta należy przede w szystkim poddać rew izji bezkry tyczne hołdow anie błędnie pojm owanej nowoczesności oraz jednostronne uprzy w ilejow yw an ie czynnika ekonomicznego, objaw iające się popieraniem koszar m ieszkaniow ych ma niekorzyść dom ków szeregow ych, uważające zaś rekonstruk cję krajobrazu m iasta zabytkow ego za falsyfikat. W przekonaniu referenta n aj większym n iebezpieczeństw em dla w artości hum anistycznych krajobrazu, tak n a turalnego jak i architektonicznego, jest nadm iernie zagęszczona i spiętrzona zabu dowa. W układzie zdeglom erow anym m ożliw e jest natom iast zachow anie w alorów osiedli zabytkow ych oraz ich sylw ety, w kom ponowanej w krajobraz naturalny. W zespołach zabytkow ych (przy średnicy ok. 1 km) najistotniejszy jest ruch pieszy N ależy zatem: ograniczyć ruch kołow y, w ykluczyć arterie przelotow e i projekto
wać je stycznie do starego m iasta. W łaściwy przebieg arterii kom unikacyjnych m a decydujący w pływ na zachowanie i zabezpieczieinie dalszej przydatności użytkow ej zesp ołów zabytkowych.
Wybór w łaściw ej funkcji dla ośrodka zabytkowego zależy od w ielkości, roz w oju i kierunku rozwoju miasta. W m iastach m ałych (7—12 tys. m ieszkańców) n ależy postulow ać zachowanie śródm ieścia funkcjonalnego w obrębie starego m ia sta (rynek ośrodkiem handlowym w skali ruchu pieszego). W m iastach średnich (20—70 tys. mieszkańców) lub Większych (100—200 tys. m ieszkańców) pożądana jest lokalizacja śródm ieścia poza dzielnicam i zabytkowym i (funkcje śródm iejskie roz sadziłyby sk alę starom iejską). To sam o dotyczy m iast m ałych, w których prze w id uje się gw ałtow ny wzrost, np. z 5 tys. m ieszkańców do 20 tys. m ieszkańców . Jako przykład zespołu budynków typowych, w łaściw ych dla w ielkości i sk ali sta rom iejskich układów1 m iasteczek pomorskich m oże służyć niezrealizow any n iestety projekt odbudow y Kamienia Pomorskiego (ZAP — Gdańsk): I-piętrow e dom ki szeregow e 1-rodz. (dla ok. 60% kubatury), typ sekcji klatkow ej 3-kond., galeriow ce (М3 i M4) oraz punktow ce (М2) dla ok. 5% kubatury. Zabudowa nie powinna prze kraczać trzech kondygnacji, aby nie zagłuszyć skali osiedli. W warunkach doszczęt n ego zniszczenia zabudowy zabytkow ej korzystny wyraz ulicy starom iejskiej, przy
niem ożności odtw orzenia obudowy zwiartej, osiągnąć można rów nież przez usta w ien ie budynków rzędowo, prostopadle do ulicy, a przy zabudowie obrzeżnej przez w yodręb nien ie i plastyczne usam odzielnienie poszczególnych sekcji budyn k ów o m ożliw ie najwęższym froncie, bądź przez u staw ienie segm entów bodaj m a łym i uskokam i poziom ym i i pionow ym i w zależności od terenu. (Dodatni przy kład: zabudowa starego m iasta w Szczecinie — proj. arch. L. Kotowskiego). Poza tym należy uwzględnić widok z w nętrza starom iejskiego na atrakcyjne elem en ty krajobrazowe, jeśli takie istnieją (np. Kam ień Pom orski nad zalewem ).
Mury i baszty — jako pom niki historii i w zbogacenie krajobrazu — bez w zględnie pow inny być zachowane i konserwowane. W wypadkach, gdy po trzebom kom unikacji nie są zdolne sprostać istniejące w ieże bramne, należy — dla um ożliw ienia zachowania ich jako elem entów sylw etow o i architektonicznie najbardziej w artościowych — zam ienić je na przejścia piesze, dla stw orzenia prze jazdu rozebrać natom iast, w razie nieuniknionej konieczności, odcinek prostego muru. Pom ieszczenia, zaciem nione przez sąsiedztwo murów, n ie muszą być prze znaczone na stały pobyt ludzi. Słuszne jest uwidacznianie dawnej linii obronnej przez oczyszczanie i w ydobyw anie zachowanych fragm entów . W w ywodach swych referent opow iedział się za poglądem , według którego siła koncepcji plastycznej rozprasza w ątpliw ości co do niew łaściw ości rekonstrukcji murów. Np. barbakan krakowski bez fos i w a łó w n ie spraw ia w pełni wrażenia „autentyzm u” w porów naniu z rekonstrukcją barbakanu w Warszawie. Wały, fosy, reduty d forty baro kow e oraz późniejsze są nieraz jedynym urozm aiceniem płaskiego terenu. Wkra czam y w fazę aktyw nej konserw acji zabytków kultury i przyrody, jako istotnych w artości gospodarczych, należy w ięc rozpocząć w tej dziedzinie now e studia tech
niczne i urbanistyczne oraz szczegółow e badania istniejącej zabudowy starom iejskiej. Prof. dr B o h d a n G u e r q u i n (ZAP — Politechnika Wrocław) w sw oim re feracie pt. „Zagadnienia konserw atorskie zespołów m urów obronnych” ogranicza jąc się w yłącznie do terenu w ojew ództw a szczecińskiego zaznaczył, że jest to je dynie w ycin ek w ielkiego obszaru Pomorza Zachodniego o bardzo zróżnicowanej historii, czego przykładem jest chociażby 5 m iast, w ybranych do zwiedzania w ra m ach objazdu. Stargard i Pyrzyce są to m iasta Pomorza Zachodniego, Chojna, M iesz k ow ice i Trzcińsko-Zdrój — to dawna Nowa Marchia o odrębności n ie tylko topo graficznej. Św iadczy o tym np. term in „nowomarchijskiie fortyfikacje”, który pow stał jako określenie pew nego typu budowlanego. W w ojew ództw ie szczeciń skim n ależy podkreślić istnienie w yjątkow ej ilości zespołów architektury obronnej o specyficznej problem atyce, co już przy sam ej inw entaryzacji (pomiary, opisy) stw arza znaczne trudności w ich usystem atyzow aniu pod względem form alnym . Mury zachow ały się w 23 m iastach — w 16 wypadkach wraz z basztami i innym i um ocnieniam i. Istnieje 17 bram m iejskich. Osiem z tych m iast posiada 75—99% zachowanych m urów przy obwodach od 1,5 do 2,2 km. Są one kam ienne, ceglane lub kam ienno-ceglane. W przeciw ień stw ie do innych teren ów nie posiadają blan ków, n ieliczn e są rów nież ślady ganków. W ystępuje natom iast zw ielokrotnienie w y su niętych n a zew nątrz elem entów w zm acniających.
Z dotychczasow ych badań oraz istniejących przekazów wynika, że n ajw cześ n iejsze przykłady budowy m urów pochodzą z końca X III w. lub z przełom u X III/X IV w . N asilenie budownictw a obronnego przypada na w iek XIV. Wiek X V i X V I to okres pewnej m odernizacji, podyktowanej wprowadzeniem broni
palnej (wzmocnienie m urów przez sypanie w ałów ziemnych, rozbudowa ochrony w ejścia, zakończone rondlami długie szyje przedbrami, likw idacja baszt otw ar tych, w prow adzenie baszt z kilkom a poziomami strzelniczymi). W X VII w . pojaw ia się now y system obronny — bastionowy (mp. w Szczecinie, Dąbiu, K am ieniu Pomorskim), którego relikty pow inny znaleźć się również w ew idencji i pod opie ką konserwatorską.
Po om ów ieniu przedstaw ionych przykładów, dotyczących zagadnienia konser w acji m urów, autor przeszedł do sprecyzowania w niosków , w ysuw ając jako naj pilniejsze zadanie przeprowadzenie szczegółow ych badań (zgromadzenie literatury i ikonografii, geodezyjna inw entaryzacja pomiarowa, inw entaryzacja fotograficz na, badania architektoniczne i archeologiczne). Te ostatnie koniecznie są w zw iązku z istnieniem budow nictw a obronnego w cześniejszych form acji społecznych. N astęp ne etapy .to: podjęcie koncepcji konserw atorskiej uzgodnionej z Radą K onserw a torską, dokum entacja techniczna i realizacja. Należy tu podkreślić w agę drugiego etapu — to jest podjęcia zasadniczej koncepcji konserwatorskiej. Rola konserw a tora jest tu bardzo istotna, gdyż zabezpieczenie i konserwacja m urów pociąga za sobą zm ianę funkcji, o której on decyduje. Wynikiem zrozumienia zm iany funkcji ob iek tów architektury obronnej jest odpowiednia ich adaptacja i ekspozycja, oparta nie tylko na podstaw ie m ateriałów dokumentacji, lecz rów nież n a znajo m ości terenu i n aw arstw ien ia poszczególnych elem entów , tworzących atrakcyjne przez sw ą m alow niczość zespoły w powiązaniu z zielenią oraz przy uw zględnieniu przemian, zachodzących w układzie kom unikacyjnym m iast. Pow strzym anie pro cesu rozpadowego i utrzym anie substancji zabytkowej to obowiązek konserw atora, podyktow any rów nież w ym aganiam i dydaktycznym i i atrakcyjności turystycznej. Dopuszczalne są tu pew ne próby rekonstrukcji najbardziej typow ych urządzeń obronnych na .niew ielkich odcinkach pod warunkiem zachowania ich w iarogod- ności w oparciu o dokum entację ściśle naukową.
Na zakończenie p relegent zwrócił uwagę, że dążenie do zachow ania istn ieją cych fortyfikacji czy też m arkow ania partii nie istniejących m a w konserw ator stw ie europejskim bardzo stare tradycje, np. powierzchniowe znakow anie zarysu obiektów innym m ateriałem lub w ykonanie tego zarysu w zieleni ciętej, u kształto wanej w formy geom etryczne. Wartości obiektów zabytkowych n ie m ożna m ierzyć kryteriam i w yłącznie ekonom icznym i; obecna ich funkcja jako pom ników kultury narodowej oraz często cennego elem entu krajobrazu, to przede w szystkim rola dy daktyczna w służbie społeczeństw a.
Otwierając dysku sję dyr. mgr M. Ptaśnik (ZMiOZ) wskazał na ścisły związek zagadnień poruszonych w obu referatach z bieżącym życiem i spraw am i w sp ół czesnej urbanistyki oraz podkreślił znaczenie utrzymania substancji zabytkow ej dla zapobieżenia utraceniu przez m iasta ich charakterystycznego wyrazu. P odkreś lając słuszność uw ag prof. B. Guerquina o specyfice zagadnień pom orskich i k o nieczności badań archeologicznych m gr W. F i 1 i p o w i а к (M.P.Z. — Szczecin) podzielił się z zebranym i w ynikam i badań kilku ostatnich lat, dotyczącym i um oc nień drew niano- ziem nych w w ieku IX (Wolin) i X I (Kamień), pokryw ającycn się z lin ią w ałó w w czesnośredniow iecznych. Dr W. F e n r y c h (M.P.Z.) zw rócił uw agę na konieczność k ontynu ow ania badań nad okresem późnego średniow iecza na Pom orzu Zachodnim w św ie tle .powiązań iz Polską. Dr A. G r u s z e c k i (ZAP — Politechnika W arszawska) naw iązując do w ypow iedzi prof. В. Guerquina m ów ił 0 konieczności rozszerzenia opieki konserw atorskiej n a nowożytne fortyfikacje bastionow e (na teren ie Polski przykłady fortyfikacji 3 m ocarstw: A ustrii, Prus, Rosji). Następnie poruszył w iele problem ów z dziedziny konserw acji m urów w za kresie dokum entacji i w ykonaw stw a. Podkreślił konieczność prow adzenia badań terenowych rów nolegle ze studiam i historycznym i celem stw orzenia p odstaw dla dokum entacji technicznej. Przytoczył przykłady m etod odnośnie dokum entacji jak 1 w ykonaw stw a, stosow anych w e W łoszech i A nglii (sprawą istotną nadzór nad robotami budowlanym i, w ykon yw anym i przez siły m iejscow e pod stałym k ierun kiem architektoniczno-konserw atorskim ). Om ówił m etody prac budowlanych przy konserw acji m urów i spraw ę odm iennego opracow yw ania pow ierzchni m urów ce glanych i kam iennych. Ze w zględu na bardzo istotny problem, jakim jest długość m urów, zw rócił uw agę na konieczność selekcji już w ramach badań tj. w yzn acze nie do zabezpieczenia w pierwszym rzędzie odcinków najbardziej zagrożonych. Mgr. Z. F a f i u s o w a (MPZ — Szczecin) nakreśliła historię obwarowań Szczecina, ilustrując sw oją w ypow iedź ciek aw ie dobranym m ateriałem ilustracyjnym . Prof. F. M a r k o w s k i (Politechnika Gdańska) stw ierdził, że w rozplanow aniu m iast Pom orza Zachodniego dopatryw ać się należy ich słow iańskiego pochodzenia w okre sie przedlokacyjnym (ow alnica — np. Pyrzyce, Kam ień). Poniew aż średniow ieczne
m ury stanęły na tych w cześniejszych założeniach, tym bardziej n ależy je chronić. Aby podkreślić ich wartość konieczne jest uporządkowanie m urów i ich najbliższe go otoczenia. (Przykładem obniżenia w artości tego rodzaju obiektów — mury w To runiu od istrony Wisły). Mgr B. R y m a s z e w s k i (MKZ — Toruń) w yjaśnił, że spraw a uporządkowania m urów toruńskich jest w opracowaniu. N astępnie w spra w ie w ykorzystania obiektów obronnych dla celów dydaktycznych zabierali głos społeczni opiekunow ie zabytków: M. S m e r d e l z Gryfic i В. С z w ó j d z i ń s к i ze Szczecina.
Inż. S. K w i l e c k i (WKZ — Szczecin) podziękow ał uczestnikom zjazdu za ich w ypow iedzi i zainteresowanie się poruszoną problem atyką oraz podkreślił w agę i znaczenie zjazdu dla dalszej pracy konserwatorskiej w tym zakresie n a teren ie w ojew ództw a szczecińskiego. Obrady zam knął dyr. ZMiOZ mgr M. Ftaśnik, stw ier dzając ich ow ocność oraz potrzebę dalszego pogłębiania poruszonych zagadnień, posiadających oprócz szczególnej żyw otności dla w ojew ództw a szczecińskiego, d o niosłe znaczenie w skali ogólnokrajowej dla uratowania cennych pom ników k ul tury narodowej i zachowania ich dla przyszłych pokoleń. .
L·,
IVlCLCtQJSKCLW dniach od 25 do 27.XI.1963 roku odbyła się w Toruniu konferencja kon serw atorska poświęcona spraw ie badań nad kam ienicam i m ieszczańskim i i pro blem atyce ich adaptacji do w spółczesnych potrzeb zorganizowana staraniem Zarządu M uzeów i Ochrony Zabytków M inisterstw a Kultury i Sztuki, W ydziału K ultury PWRN w Bydgosczy i W ydziału K ultury MRN w Toruniu, przy w sp ó ł udziale K atedry Zabytkoznaw stwa i K onserw atorstw a U niw ersytetu M ikołaja K opernika w Toruniu. Zgodnie z intencją organizatorów, konferencja m iała pod sum ow ać pew ien etap badań historycznych, prac dokum entacyjnych i doświadczeń konserw atorskich oraz poddać je dyskusji przed przystąpieniem do realizacji dal szych zadań. Według założeń zjazdów konserw atorskich, w ygłaszane referaty i dy skusja nad nimi m iały wskazać aktualne problem y w zakresie urbanistyki zabyt kowej, w ytyczyć zasadnicze kierunki działania w tym względzie, a jednocześnie sp ełn ić rolę inform acyjną w zakresie konkretnych potrzeb praktyki konserw ator skiej. Oprócz przedstaw icieli zainteresow anych placówek naukowych i pracow ni k ów służby konserw atorskiej z kraju, w konferencji uczestniczyło kilku zaproszo nych gości zagranicznych: prof. H. E n q u i s t z Danii, dr inż. J. G r o l l z Holandii, dr W. L i b a l z Czechosłowacji i dr H. E. S с h o 1 z e z NRD. W kuluarach sali o d czytow ej Muzeum Etnograficznego, gdzie odbyw ały się obrady, zorganizowano w ystaw ę m ateriałów ilustracyjnych do nadesłanych kom unikatów, które w p ow ie lonej form ie rozdane zostały uczestnikom konferencji, gdyż brak czasu nie pozw olił na ich w ygłoszenie.
Po zagajeniu mgr Z. С i a r y, W ojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Byd goszczy, otiwarcia obrad dokonał Przewodniczący M iejskiego K om itetu F. J. N.
i Rektor U niw ersytetu Mikołaja Kopernika, prof, dr A. S w i n a r s k i , pod kreślając znaczenie obrad dla Torunia przygotow ującego się do obchodów 500-lecia urodzin K opernika. Z kolei przem awiali: przedstaw iciel W ydziału K ultury K.C. PZPR prof. A. Ł y ż w a ń s k i , przedstaw iciel ZMiOZ inż. arch. К . S a s k i , k ie row nik W ydziału K ultury PWRN w Bydgoszczy m gr W. R o g o w s k i i sekretarz W ojewódzkiego K om itego FJN E. S a k i e w i c z.
N astępnie powołany został przewodniczący pierw szego posiedzenia prof. J. Re mer, który na w stępie w kilku słow ach zwrócił uw agę na najbardziej istotne punkty problem atyki kam ienic m ieszczańskich.
Pierw szym punktem sesji przedpołudniow ej był referat prof. dr J. Z a c h w a t o w i c z a (Polska Akadem ia Nauk, Katedra H istorii A rchitektury P olskiej P o li techniki W arszawskiej) pt. K ierunki i m e t o d y prac konserw ato rskich p r z y k a m ie
nicach mieszczańskich. Autor przedstaw ił k olejn e fazy rozwoju m etod prac kon
serw atorskich od pierwszych poczynań, kiedy obiekty traktowano w izolacji od otoczenia, do w spółczesnych rozwiązań kom pleksow ych, ujm ujących zabytki w k ontekście zagadnień urbanistycznych z szerokim uw zględnieniem potrzeb spo łecznych, podkreślając przy tym rolę w arunków gospodarczych i sp ołeczn o-p oli tycznych, rzutujących na kształtow anie się teorii i praktyki konserw atorskiej. Dało się to szczególnie odczuć w związku z przem ianam i ustrojow ym i naszego kraju i koniecznością odbudowy zniszczeń w ojennych.
K olejny referat pt. Uwagi nad sta n em i p otrzebam i badań kamienic m ieszczań
skich w Polsce, w ygłoszony przez m gra M. A r s z y ń s k i e g o (Katedra Zabytko
znaw stw a i K onserw atorstw a UMK), oparty był na su m ien nie w ykorzystanej lite raturze i m ateriałach Ośrodka D okum entacji Zabytków. Autor w skazał na duże