• Nie Znaleziono Wyników

Perswazyjne wykorzystanie kontekstu dyskursu sejmowego w wypowiedziach poselskich

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Perswazyjne wykorzystanie kontekstu dyskursu sejmowego w wypowiedziach poselskich"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Uniwersytet Jagielloński Kraków

Perswazyjne wykorzystanie kontekstu dyskursu sejmowego w wypowiedziach poselskich

Debata sejmowa

to złożonyproces tworzenia tekstów,ściśle

określone działanie

le

­

gislacyjne

i prawotwórcze.

Ranga jej

jest

znaczna,

ponieważ

działaniasejmukształ

­ tują

w dużej mierze

życie

obywateli

i funkcjonowanie państwa. Dlatego,

by

je

opi

­

sać, należy posłużyć siępojęciem

dyskursu. Według A.

Duszak„rozumieniutekstu

jako adekwatnej

formy zachowania społecznego i komunikacyjnego towarzyszy

wzgląd

na

cały kontekst użycia formy

językowej.

Celem tak

pojętego spojrzenia

na tekst w

kontekście

(=

dyskurs)

jest

pokazanie

uzależnienia dyskursu

od

konfigu­

racji

znaczeń

społecznych,

kulturowych, od

specyficznych potrzeb

sytuacyjnych,

a

takżeod

ludzkich

przyzwyczajeńkomunikacyjnych

i uprzedzeń

względemstylów werbalnych

”1.

Dyskurs

sejmowy -

rozważana w

aspekcie

dynamicznym

jednostka

formalno-komunikacyjna

- staje

sięw ten

sposób

procesem

zależnym

od czynni

­ ków

społecznych, kulturowo-politycznych ipragmatycznych.Dyskurs

jest

bowiem

traktowany,

wedługT.

van Dijka,

jako wydarzeniekomunikacyjne,

funkcjonujące

w trzech głównych wymiarach: użycie

języka,

przekazywanie

idei oraz

interakcja

w

sytuacjach

społecznych. Według tego badacza

„zadaniem analizy

dyskursu jest

dostarczenie zintegrowanego opisu

tych

trzech

wymiarów

komunikacji, jak dane

użycie

języka wpływa

na

wyobrażenia

człowieka

o świecie

i

na przebieginterakcji,

oraz

vice versa -

jak różne aspekty interakcji

warunkująformę

wypowiedzi,

atakże jak przekonania

żywione przez

uczestnikówkomunikacji

decydują

o

wyborze okre-

1 A. Duszak, Tekst, dyskurs, komunikacja międzykulturowa, Warszawa 1998, s. 7.

(2)

słonych środków

językowych

i

o dynamice

sytuacji

2. Zasadniczą

rolę w

opisach tekstów

odgrywawięc

kontekst. Mimo

wieloznaczności i

popularności tego

termi

­

nu można go

scharakteryzować

jako strukturę

obejmującą

wszystkie właściwości sytuacji

społecznej,

które

są istotne

dla

wytwarzania

i

odbierania dyskursu3.

Teksty

na

wiele

sposobów

sygnalizują

swoje

znaczenie sytuacyjne,

a

użytkownicyjęzyka uczestniczą w komunikacji jako członkowie

różnych

grup,

instytucji albo

kultur.

Poprzez

swoje

wypowiedzimogą

wytwarzać, potwierdzać

albo

kwestionować spo­

łeczne

ipolitycznestruktury i instytucje

4. Wiąże

się

to z

pojęciem

„sygnałów

kon-

tekstualizacyjnych

(contextualization cues),

opisanych przez

Gumperza w „Disco

­

urse Strategies”. Są to

postrzegalne cechy

aktu

komunikacji, odsyłające

dowiedzy

kontekstowej

użytkowników

języka,

aprzezto

pozwalające

na

właściwe

odczytanie intencji nadawcy, dobreusytuowaniekomunikatu.W ten

sposób uruchamiane zo­

stają

skonwencjonalizowane

oczekiwania

mówcówi

słuchaczy5

.

2 T. van Dijk, Badania nad dyskursem, [w:] Dyskurs jako struktura i proces, red. idem, tłum.

G. Grochowski, Warszawa 2001, s. 10.

3 Ibidem, s. 28.

4 Ibidem, s. 40.

5 Cyt. za: A. Duszak, op. cit., s. 246.

6 T. van Dijk, op. cit., s. 29.

7 W. Pisarek, Współczesna retoryka dziennikarska, Kraków 2002, s. 231.

T.van Dijk

dzieli

struktury kontekstu

na

dwiegrupy:1)

lokalne uwarunkowania

kontekstualne:

tło -

czas,

miejsce,

okoliczności,

uczestnicy,

ich role

komunikacyj­

ne

i

społeczne,

intencje, cele, 2)

globalne

uwarunkowania kontekstualne,

na

które

wskazuje

się

w

sytuacji, gdy

komunikowanie

się

jest działalnością

konstytuującą organizacyjne lubinstytucjonalnepostępowania

i procedury,

jakna przykład:

legi­

slacja,

proces

sądowy, nauczanie, oraz kiedy

uczestnicy biorą

udział

w danej inte

­

rakcji jakoprzedstawicielespołecznych

kategorii grup lub

instytucji,

takich jak sąd, parlament

6.

W dyskursie

sejmowym

ważny jest

kontekst sytuacyjny

wynikający ze

specy

­ ficznych

uwarunkowańprawnych

(miejsce, czas, uczestnicy),

co

utożsamić można z wyróżnionym przez

T.

van

Dijka

kontekstem lokalnym, oraz tożsamy z

kontek

­

stemglobalnym

opis dyskursu sejmowego z

perspektywyprawnej, politologicznej,

a

także

społeczno-kulturowej. Dyskurs sejmowy staje

się w ten sposób

procesem

zależnymod

czynników społeczno-kulturowych,

politycznychi

pragmatycznych.

Warto połączyć

metodologię

z

analizą perswazji

w tym złożonym wydarze

­

niu

komunikacyjnym.

To

właśnie kontekst może

w

sposób

zasadniczy

wpływać

na

perswazję

dyskursu

sejmowego, a nawet niejednokrotnie ją warunkować. Jak twier­

dzi

W. Pisarek, „perswazja polega na

dwojakiej

selekcji:

selekcji

informacji

i selek

­

cji środków

językowych”

7

.

W tym

artykule zwrócono uwagę

na

selektywny

dobór

kontekstu dyskursu

sejmowego

przywołanego

w

celach

perswazyjnych. Niejedno

­

krotnie

posłowie wykorzystują kontekst

lokalnylub

globalny

dyskursusejmowego

(3)

w

celu pozytywnej autoprezentacji i

deprecjacji

politycznego

adwersarza.

Dbałość o

społeczną

legitymizację

i

autoryzację podejmowanych

działań,

poglądów i

postu

­

latów

oraz próby

obniżania zaufania

społecznego

do sejmowego antagonisty -

to

dwanaczelne

cele perswazyjnego

oddziaływania

na odbiorcę masowego w Sejmie8 9 ,

wokółktórych

zorientowane

inne działania

perswazyjne. Interesujące są te

ele­

menty

dyskursu sejmowego, które

posłowie

wykorzystują zwłaszcza w celach

per

­

swazyjnych,obniżając w

ten

sposób

jakość

procesu legislacyjnegoizwiększając

tym samym

pozorność

sejmowych działań

’.Sprzecznośćcelów

koalicji

i

opozycji powo­

duje,

że

poza prymarną

makrostrategią komunikacyjną,

czyli ustalaniem nowego

prawa, dominują

zogniskowane

na

konflikt i

osiągnięcie własnych celów komuni­

kacyjne strategie antagonistyczne, nastawione

na

pozyskanie

masowego

odbiorcy.

Niewątpliwy

wpływ na to ma obecność

i zainteresowanie

mediów działaniami

pol

­ skiego parlamentu10.

8 Na temat wpływu odbiorcy masowego na jakość dialogu politycznego i publicznego zob.:

M. Marody, Socjologiczne zaplecze języka perswazji publicznej, [w:] język perswazji publicznej, red.

K. Mosiołek-Kłosińska, T. Zgółka, Poznań 2003, s. 24; E. Laskowska, Dyskurs parlamentarny w uję­

ciu komunikacyjnym, Bydgoszcz 2004, s. 132-133.

9 Por.: B. Batko, Pozorność dialogu w dyskursie sejmowym, [w:] Oblicza komunikacji. Perspektywy badań nad tekstem, dyskursem i komunikacją, red. I. Kamińska-Szmaj, T. Piekot, M. Zaśko-Zieliń- ska, Kraków 2006, s. 370-383.

10 Analizy socjologiczno-politologiczne podkreślają wpływ środków masowego przekazu na ja­

kość komunikowania politycznego i zachowania polityków, którzy stają się aktorami politycznego spektaklu, rozgrywającego się na oczach masowej publiczności. Zjawisko widoczności medialnej spowodowało głębokie zmiany w zachowaniach współczesnych demokratycznych społeczeństw, wywierając wpływ na członków elit politycznych. Wszechobecność środków przekazu, a zwłaszcza telewizji we współczesnym społeczeństwie spowodowała transformację prac najwyższych orga­

nów państwowych, takich jak prezydent, rząd, w tym także opisywanego tutaj sejmu. Codzienna praca tych instytucji politycznych uległa mediatyzacji, ponieważ wszystkie ich działania stały się widoczne, a przez to oceniane i krytykowane. Zdobywanie przez te instytucje legitymizacji i cią­

głe jej odnawianie jest dziś procesem permanentnym. Obecność mediów w komunikowaniu poli­

tycznym i ich wpływ na jego jakość są tak duże, że zjawisko to zaczyna się nazywać nawet demo­

kracją medialną, por.: B. Dobek-Ostrowska, R. Wiszniowski, Teoria komunikowania publicznego i politycznego. Wprowadzenie, Wrocław 2002, s. 122-125. Krytycy roli mediów w polityce wskazują, że media obniżyły jakość debaty politycznej i doprowadziły do nowego typu retoryki, nazwanej przez J. M. Cottereta retoryką audiowizualną. Operuje ona obrazem, porównaniem, metaforą, od­

wołując się do emocji, ze szkodą dla argumentacji racjonalnej. Opiera się ona na wiarygodności nadawcy, często ignorując prawdę i posługując się elementarnym i zrozumiałym słownictwem do­

stosowanym do mało wykształconej i zróżnicowanej publiczności telewizyjnej. Doprowadza to do teatralizacji debat politycznych, w tym dyskursu sejmowego, por.: B. Dobek-Ostrowska, Problem sfery publicznej w studiach nad komunikowaniem politycznym, [w:] Sfera publiczna. Kondycja - przejawy - przemiany, red. J. P. Hudzik, W. Woźniak, Lublin 2006, s. 80.

Często,

by zdeprecjonować

politycznego

adwersarza, posłowie z

bezpośred

­

niego kontekstu sytuacyjnego

wybierają

informacje nieważne

dla

przebiegu

pro

­

cesu

legislacyjnego. Wiele

z tych

sytuacyjnych

uwarunkowań dyskursu przywołuje

sięw

celach

perswazyjnych.

Charakteryzują

się

one przeważnie

niską

zawartością

(4)

informacyjną, co obniża jakość

tego wydarzenia

komunikacyjnego,

którego głów

­ nym

celem

powinno

być

stanowienie

prawa.

Niejednokrotnie tego

typu

wypowie­

dzi

stanowią

takżezłamanie

zasad

etykiety.

Posłowie podczas

wygłaszania

swoich

wypowiedzi

komentują niejednokrotnie zachowanie

słuchaczy

na

sali

sejmowej.

Przedmiotem

komentarza stają

sięrozmowy

pomiędzy posłami opozycji,

które

są powodem

zarzutu

braku

kultury.Częstoteżkomentowane

jest

zachowanie

niewer­

balne innych

posłów, wyraz

twarzy, śmiech i

inne

oznaki

poruszenia.

Mówcy ak­

centująpostawę

słuchaczy-opozycjonistów, by

podkreślić wrażenie,jakie robią

na

nichichsłowa,

sugerują panikę

lub

lekceważenie. Tego typu elementy

podkreślają bezpośredni kontaktpomiędzy interlokutorami,

żywą atmosferę

nasali

sejmowej,

uwidaczniającąsięw

spontanicznych i

różnorodnychreakcjachsłuchaczy,

ale

służą

także

zdyskredytowaniu

przeciwnika, zwłaszcza że

są częstopołączone zpozytyw

­ ną

autoprezentacją

11.

11 Wszystkie cytowane w tej prący fragmenty wypowiedzi poselskich pochodzą z prac sejmu IV kadencji. Po każdym cytacie podane zostaną następujące informacje: skrót imienia i nazwisko po­

sła. Pierwsza podana liczba oznacza numer posiedzenia, druga dzień posiedzenia, następna nu­

mer porządku dziennego. Podkreślenia w cytowanych wypowiedziach sejmowych pochodzą od autorki.

Mam relanium, mogę podać lewej stronie, jeśli trzeba... Panie pośle Dyduch, obserwo­

wałam pana, kiedy występował Andrzej Lepper. Myślałam, że pan dostanie zawału, ko­

mentował pan przez cały czas. Kiedy pan występował, Andrzej Lepper siedział spokojnie.

I proszę się tej kultury nauczyć (D. Hojarska, 95,1,1).

Nie denerwujcie się panowie... Bez paniki... Chcemy, żebyście wyjaśnili swoje postępowa­

nie. Te uśmieszki są bardzo fajne, tylko że świadczą o tym, jak podchodzicie do poważ­

nych spraw (M. Dyduch, 93,2,7).

Posłowie komentują także

wswoich wystąpieniachzachowanieposłów,

którzy niedawno zabierali głos. Wskazuje to z jednej

stronyna

osadzenie danej

wypowie

­

dzi

w

kontekście

innych,

które

dla

niej tłem, z

drugiej

- może

przewartościować jej odbiór.

Często

jakiś element zachowania

posła mówiącego (np.

ton głosu)

jest wyolbrzymiany i

użyty do

jego degradacji. Przykładem niech będzie

wypowiedź, wktórejaluzjado

gestykulacji posła

stałasię

pretekstem

doskomentowaniawarto

­

ści

merytorycznej

jego

wystąpienia.

Otóż panie pośle Giertych, kiedy pana słuchałem, zauważyłem, że ma pan pewien problem:

nie wie pan, co zrobić z rękami. A może zakryłby pan nimi usta (M. Borowski, 98,2,12).

Niejednokrotnie posłowie podkreślają

takżenieobecnośćnasali

sejmowej swo­

ich

politycznych antagonistów. Zazwyczaj

nieliczysię

rzeczywisty powód absencji,

(5)

lecz istotniejsze

staje się uwypuklenie

nieobecności poszczególnych

osób

lub klu­

bów

poselskich, mające

sugerować masowemuodbiorcybrakich

zainteresowania

omawianątematyką.

Przykro mówić do prawie pustej sali w tak bardzo ważnej sprawie dla każdego Polaka.

Naliczyłem trzech posłów z SLD... (Z. Wrzodak, 16, 3,19).

Posłowie czasem podają

powody nieobecności

swoich

antagonistów,

które wsposób

oczywisty

degradująopisywanąosobę,świadczą

o

tchórzostwie,lekcewa

­ żeniu

sejmu,

braku

chęci

działania

lub

kompetencji,

co nie

jest

poparte racjonalny

­ mi

argumentami,ma

charakter perswazyjno-manipulacyjnego nadużycia.

[...] osoby z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, czyli podległej panu premierowi, którego dzisiaj na sali nie widzę, widocznie już z opozycją pozaparlamentarną się kuma i... (R. Giertych, 102, 2,7).

Poseł,

mówiącw

swoim

wystąpieniu

o

osobie

premiera, wykorzystuje

faktjego nieobecności na sali

sejmowej, by zarzucić

mu współpracę z

opozycją

pozaparla

­

mentarną. Używaon

do tego

leksemu

potocznego

„kumaćsię

”12

.

Na

to oskarżenie ostro reaguje

prowadzący

obrady

marszałek, zarzucając posłowi, że nadużywa on

nieobecność

premiera spowodowaną ważnymi

obowiązkamipaństwowymi (udział wMarszu

Żywych

w

Oświęcimiu), by

go skompromitować.

12 ‘Wchodzić z kimś w zażyłe stosunki, zawierać z kimś bliższą znajomość, bratać się, zaprzyjaź­

niać się’ - def. w: Słownik współczesnego języka polskiego, red. B. Dunaj, Warszawa 1996, s. 444.

15 K. Skarżyńska, Jak porozumiewają się politycy: język ostrych kategoryzacji, psychologiczne przy­

czyny i konsekwencje, [w:] Zmiany w publicznych zwyczajach językowych, red. J. Bralczyk, K. Mo- siołek-Kłosińska, Warszawa 2001, s. 122.

W celu degradacji innych ugrupowań parlamentarnych posłowie wykorzystu­

także

kontekst

historyczno-kulturowy, akcentując

w ten

sposób swój odmienny

świat

wartości.

W

sejmie

nie chodzi

jednak o

to,

by

do swojej wizji

rzeczywistości przekonać politycznych przeciwników,

lecz

masowego

odbiorcę.

Wśród

partiipoli

­

tycznych

omawianej

tu

IV kadencji Sejmu można zauważyć

liczną

obecność ugru­

powań zamkniętych

na

dialog, mocno nawiązujących

do

tradycji

religijnej i

trady­

cji

antykomunistycznych.

Ten

typ dyskursu

radykalizuje

postawy, nie

poprawiając jakości pracy parlamentu13

.

W sejmie często patriotyzm jest łączony

z pogardą dla czasówkomunizmu, co powoduje, że osoba

umieszczana

w

negatywnym

historycznym kontekście

prze­

staje być

partnerem

dialogu,

bo

jej polityczny

rodowód dyskredytuje

w oczach nadawcy. Tym samym

mówiący podkreślają własne

potępienie dla komunizmu, wykorzystując perswazyjnie kontekst

polityczno-historyczny

do degradacji lewicy.

Znamienną

cechę polskiej scenypolitycznej

po roku 1989 jest

to,

że mimo zmian

(6)

w poszczególnych

kadencjach „jedenrozkład

sympatii utrwalił

sięw

sejmie

nadłu

­

go,

to znaczy

podział

na postów

związanych zdawnym systemem

władzy,

zwanych komunistami,postkomunistami...,

i na nową elitę polityczną, wywodzącą się z pod­

ziemnej

opozycji

14. By

zdegradowaćkoalicję

rządzącą posłowie

opozycji

IV kaden­

cji

Sejmu

bardzo

często

wypominali

związkiSLD

z

poprzednim

systemem, nieza­

leżnie

od

tego,

na jaki

temat toczyła

się

dyskusja.

141. Kamińska-Szmaj, Słowa na wolności, Wrocław 2001, s. 139.

Chciałbym tylko panu przedstawicielowi Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej przy­

pomnieć mój protest w sprawie prywatyzacji TP SA wobec rządu pana Buzka (A. Macie­

rewicz, 66,2,12).

Szczególnie

mocno

iwyraziście w sejmiesąpodkreślane

także

wartości

chrze­

ścijańskie,

co

charakteryzuje

ugrupowania

prawicowe,

szczególnie

LPR.

Aby

pozy­

tywnie zaprezentować się

polskiemu

społeczeństwu, które w większości deklaruje

katolicyzm

i przywiązaniedo chrześcijańskiego systemu wartości,

posłowie

często odwołują się

w swoich wypowiedziach

do prawd

i moralnych

nakazów

głoszonych

przez

religię,

akcentując

w

tensposóbwłasnyświatopogląd.

[...] czy państwo macie prawo do zmiany dekalogu, do zasady, która mówi: nie zabijaj.

I nie jest, panie pośle, niczyim prawem interpretacja podstaw, zasad, jakie głosi dekalog.

Ludzie są omylni i różnie mogą się wypowiadać na te tematy. Natomiast prawo mówi: nie zabijaj. I nikt, nawet największe autorytety, jeśli chodzi o przytaczane tu książki... nie jest w stanie przekonać mnie co do podstawowej zasady (S. Gudzowski, 87, 2, 6).

Połączone jest

toczęsto

z

zarzutem pozorności

poglądów drugiej strony

iopacz

­

nym

rozumieniem

wartości

chrześcijańskich.

Aby

wzmocnić perswazyjną

siłę wy

­

powiedzi,

posłowie powołują

się

na

autorytetyzżyciaKościoła.

Pana wiek zobowiązuje do szacunku, ale proszę nie mówić tyle o nienawiści, chyba że ze swojej strony... Proszę, panie pośle, nie utożsamiać swoich poglądów o chrześcijaństwie z chrześcijańską nauką o wybaczeniu. To nas, katolików, obraża (G. Szumska, 54,2,12).

[...] kiedy Ojciec Święty mówi: pojednanie, kiedy kardynał Wyszyński mówi: wybaczenie, to panowie posłowie Kaczyński, Dobrosz, pani Szumska i inni mówią bardzo wyraźnie o rozliczeniu... Wy to negujecie, plujecie w twarz papieżowi, Wyszyńskiemu i innym lu­

dziom... I to jest to, co świadczy o tym, jak pozorne jest wasze chrześcijaństwo... (A. Ma­

łachowski, 52, 2,12).

(7)

Bardzoczęstow

poselskich przemówieniach pojawiają

sięodwołaniado

historii Polski

i

historii

powszechnej.Czasem

jednak

takiezestawieniasą

dyskusyjne i choć emocjonalizują wypowiedź,

mogą

również

wywołać niepożądany przez

nadaw­

efekt zniechęcenia

odbiorcy.

Posłowie

jednak ryzykują, ponieważ

zwracają one uwagę, pośrednio degradując politycznych antagonistów, których

działaniaocenia

­ ne

są w

tym kontekście. Przykładowo

w

kontekście zagłady narodu żydowskiego

umieszczono dyskusję na

temat

sprawozdania

Komisji Europejskiej

o

rządowym projekcie

ustawyo Inspekcji

Weterynaryjnej.

Lekarz graniczny będzie miał tyle do powiedzenia co Żyd w Oświęcimiu. To Unia Euro­

pejska będzie kontrolowała naszą granicę, a lekarz graniczny będzie wykonywał wszystko to, co mu Komisja Europejska nakaże... Teraz lekarz graniczny będzie służył na klęczkach z opuszczoną głową (A. Budner, 67, 3,12).

Tegotypu

porównania implikują

analogię

pomiędzy

sposobem działania

hitle­

rowcówametodamistosowanymiw

Unii

Europejskiej. Zwrotten

można

potrakto

­

wać jako

metaforę

mechanizmów

funkcjonowania Unii

Europejskiej.

Przywołany

kontekst historyczny

wydaje

się

jednak

niestosowny,

na co

zwrócił

uwagę prowa­

dzący

obrady.

Badacze

stwierdzają,

że

„częstość

stosowania

odniesień

metaforycz

­ nych

powoduje ich

szybkie zużywanie, skutkujące pogonią

za

coraz

drastyczniej

­ szymi tematami odniesień. W polskim dyskursie publicznym

także

obserwujemy

to

zjawisko - ekstremum,

po

które

sięgnięto

z

powodudewaluacji tematów

dotąd

eksploatowanych;

są to

odniesieniado

faszyzmu

i

zagłady Żydów...

nietylkowoce

­

nie intelektualistów stanowi

to

przekraczanie,

nieprzekraczalnych

zdawałoby się,

granic

dobrego smakuw

debacie

publicznej

”15.

15 J. Fras, Komunikacja polityczna. Wybrane zagadnienia gatunków i języka wypowiedzi, Wrocław 2005, s. 195.

16 Wykorzystanie tego cytatu opisuje również A. Krzanowska, O nieparlamentarnym w parla­

mencie, czyli kilka uwag o języku polskiego sejmu, [w:] język trzeciego tysiąclecia, III. Tendencje roz­

wojowe współczesnej polszczyzny, red. G. Szpila, Kraków 2005, s. 297-306. Według niej przywołany cytat można interpretować zgodnie z literacką interpretacją utworu Wyspiańskiego, ale także jako inwektywę skierowaną pod adresem polityków, np. premiera polskiego rządu. W tym artykule Posłowiewcelu

wzmocnienia perswazyjności

wypowiedzi,

sięgają też

do

litera­

tury,

gdzieposzukują analogii.

Takie

porównania

służą pozytywnej autoprezentacji

posła,

który pokazuje

własną wiedzę i umiejętność

jej twórczego wykorzystania,

koncentrująctymsamym uwagę

słuchaczy

naporównywanych treściach.

Przywo­

łanie

fragmentu

utworu

literackiego, ważnego dla polskiej

kultury

dzieła

służyć może niewątpliwie zwiększeniu

patosu

i

emocjonalności.

Zdecydowanie

częściej

kontekst

literacki

służy jednak deprecjonowaniu

politycznego

adwersarza.

Popularnym cytatem jest

fragment

z

Wesela S. Wyspiańskiego, kierowany

w

stronę

politycznego

przeciwnika,jako zarzuti

ostrzeżenie

16.

(8)

Mam taką propozycję: niech pan premier weźmie za rękę Lwa Rywina, Adam Michnik - Aleksandra Kwaśniewskiego, Jerzy Urban - Janika, Nikolski - Czarzastego, idźcie, niech was zobaczą, i śpiewajcie chocholi taniec, i śpiewajcie swojemu szefowi: Miałeś, chamie, złoty róg, miałeś, chamie, czapkę z piór; czapkę wicher niesie, róg huka po lesie, ostał ci się ino sznur... (R. Giertych, 43,1, 3).

Ciekawe

wydaje się dosłowne

rozumienie

i dostosowaniewymowy

cytatu lite­

rackiego do

prezentowanych

treści. Zabieg

aktualizacji

wymowy dzieł

literackich

i

dostosowanie jej

doobecnej

sytuacji jest chwytem perswazyjnym,

boz jednej

stro­

ny

uatrakcyjnia odbiór,

z

drugiej

-

sugeruje erudycjęmówiącego,

z tego

typu

lite­

rackąmetaforą trudno

też polemizować.

Cytat

pojawiasię

również jako uzasadnienie ataku na

politykówopozycji

mają­

ce

oparcie w

literaturze. Aby

nadać

większą

rangę powinności nazywania poimie

­

niu

zła, którą poseł, jak

sam

zapowiada, będzie gorliwie wypełniać,

przywołuje

on

autorytet

Ojca

Świętego

i „jednego z

większych poetów

”.

Proszę Państwa! Kiedy ktoś świnią, świnią nazwać go trzeba. Kiedy cymbałem, cymba­

łem nazwać trzeba. To nie ja taki mądry jestem i nie ja to wymyśliłem. Wieszcz narodu polskiego, którego Ojciec Święty uznał za jednego z większych poetów, to powiedział, Cy­

prian Kamil Norwid. I tak będziemy nazywać po imieniu cymbałów, złodziei, wszystkich innych, którzy doprowadzają kraj do ruiny (A. Lepper, 12, 2, 4).

Przywołany

fragment literacki staje

się wintencji mówiącego

usprawiedliwie­

niem

jego

budzących kontrowersje wśród

opinii

publicznej wypowiedzi

sejmowych.

Agresji

językowej nadano rangę

wysoce moralnego

działania, popartego autoryte

­

tem

dwóch

wielkichPolaków,

C. K. Norwida i papieża

Jana Pawła

II.

Cytaty z

literatury

pięknej,

choćwprowadzają patetyczność

i większą

doniosłość wypowiedzi, przeważnie służą deprecjacji przeciwnika

politycznego, będąc prze­

strogąlub

obnażeniem jego wad

i

słabości. Jeżeli są znane

odbiorcy,

wówczas

łatwo zostaną

zapamiętane,

jeślinie

popularne,

zmuszają

dorefleksji

nad

sobąwkon

­

tego typu wypowiedzi potraktowane zostały jako perswazyjne wykorzystanie kontekstu literackie­

go. Choć oczywiste jest, że we współczesnej polszczyźnie leksem „cham” funkcjonuje zwłaszcza w znaczeniu ‘człowiek niekulturalny, ordynarny, grubiański*, to doszukiwanie się w cytatach z po­

selskich wypowiedzi takich właśnie intencji zawęża możliwości perswazyjne aluzji literackiej, któ­

ra, jak się wydaje w świetle analizowanego tekstu, jest ich perswazyjną siłą. Interpretacja literacka sugeruje bowiem, że rządzący są formacją przegraną, bierną, pochłoniętą w marazmie, własnej niemocy, zepsutą przez liczne afery i niegodziwości, niezdolną do jakiegokolwiek konstruktywne­

go czynu. Niemniej jednak należy zauważyć, że użycie leksemu „cham" może u masowego odbior­

cy spowodować skojarzenia z jego obelżywym znaczeniem i być może to jest przyczyną popular­

ności tego cytatu literackiego. Świadczy to jednak o zdecydowanym obniżeniu się jakości dyskursu politycznego w Polsce i kompetencji oraz wykształcenia literackiego masowego odbiorcy.

(9)

tekście ocenianego

zjawiska.

Cytaty nobilitują

nadawcę, uwierzytelniają

i ubarwiają wypowiedź17

17 M. Trysińska, Jak politycy komunikują się ze swoimi wyborcami? Analiza języka polityków na przykładzie rozmów prowadzonych w telewizji polskiej oraz w intemecie. Warszawa 2004, s. 162.

" Według A. Duszak termin „kognicja" to „określenie reprezentacji, jakie ludzie dzielą z innymi ludźmi w ramach określonej grupy społecznej, etnicznej czy kulturowej. Są to reprezentacje sytu­

acji, całych społeczności, a także wyobrażeń społecznych: norm, wartości, ideologii, jak również preferencji bądź uprzedzeń” (A. Duszak, op. cit., s. 247). Pojęcie to jest szczególnie ważne dla per­

swazji debaty sejmowej, która wynika niejednokrotnie z krańcowo odmiennej kognicji poszcze­

gólnych zogniskowanych w grupach uczestników tego wydarzenia komunikacyjnego.

” Duszak, op. cit., s. 249.

Debata

parlamentarna to

wytwór procesów

społeczno-politycznych, zawiera ona

w

sobie oczywistą kognicję

18społeczno-polityczną

posłów, ale jest

także

uzależ­

nionaodbezpośredniejsytuacji

komunikacyjnej

iwyraźniezwiązana

z

kontekstem

kulturowo-historycznym19. Umieszczenie danej wypowiedzi

w

kontekście

historycz

­

nym,

kulturowym

lub

sytuacyjnym jest natomiast

częstą w

dyskursie sejmowym strategią perswazyjną. Powoduje to

wyrazistośćtekstu,

oddziałującego

na

odbiorcę

poprzezkonotacjeiwten

sposób

wartościującego aktualnieopisywaną

problema­

tykę. Często

takie

nawiązania

służą deprecjacji

politycznego

oponenta, zmniejsza­

jącjednaktymsamym

wartość merytoryczną dyskursu

sejmowego. Niejednokrot

­

nietowarzyszyim

bowiem

ocenianieemocjonalne oparte

na

stereotypach,łączące patosi

agresję,

atakże

arbitralne

itendencyjne

definiowanie sytuacji.

(10)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Kontekst może dotyczyć jednego klastra (jeśli klient jest w klastrze, dla którego kontekst został przydzielony) lub kontekst może odnosić.. się do zmiany zachowania klienta

Oba rodzaje zadań (test kółek oraz skojarzeniowy) miały charakter dywer- gencyjny, pozwalały więc na uchwycenie dwóch podstawowych aspektów zachowania twórczego dzieci:

lated using the collected data. Based on the calculated volume changes in the cross shore profiles, gradients in alongshore transport can be derived. In the scope of this paper we

Rzeczyw istość była w edług niego św iatem form (pojm ow anych po arystotelesow sku), sztuka zaś hom ologią rzeczyw istości, też istn iejącą dzięki form ie..

Analysing Gropius’s and Van Eyck’s approaches in this way implies the possibility of situating both in a broader context of architectural theory: the examination of space formation

Z grubsza zo ­ stał więc wydzielony zakres pracy: jest nim aktywne zachowanie się człowieka wobec świata rzeczy, podporządkowujące ten świat człowiekowi ze względu na

Method for Inspection Visual, weld gauge Visual, magnetic particle, ultrasonics Ultrasonics, radiography Ultrasonics Ultrasonics, radiography Radiography.. Visual and Maqnetic

All those issues left unresolved by periodicals such as “Savremenen pokazalets” (“The Modern Index”) – edited by a woman – or “Zhenski svyat” (“The Female World”),