Wersja Demonstracyjna
Inny
Aleksandra J. Starostecka
„Inny”
redakcja:
Jan Tulik
Copyright © by Aleksandra J. Starostecka, 2018 Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok, 2018
Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, przechowywana jako źródło danych i przekazywana w jakiejkolwiek formie zapisu bez pisemnej zgody po- siadacza praw.
skład i opracowanie graficzne:
Piotr Gorzelańczyk www.pitart.pl redaktor prowadząca:
Wioletta Tomaszewska korekta:
Dominika Urbanik ISBN 978-83-8119-161-6
wydawca:
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin tel. (63) 242 02 02
http://www.psychoskok.pl
e-mail: wydawnictwo@psychoskok.pl
niepodobny do jutra jesteś
Kolory Kolory
9
moja
w blasku słońca zuchwała radość w kolorach liści twoje spojrzenie w smutku deszczu obnażona łza w szarudze jesiennej nadzieja
10
Aleksandra J. Starostecka
a miałam zostać poetką
szaroburą idę ulicą wiersz w głowie układam myślę – wrócę do domu zapiszę
topniejący śnieg i brudy miasta ptaków rozmowę
zielone pąki na drzewach uśmiech nieznajomego starca zaczepia mnie sąsiadka słowa się rozsypują
w dziurawy wpadają chodnik
11
nic więcej
jest wiersz którego nie ma bo napisać się nie da i myśli
które mkną za wiatrem przez kolczasty płot
na drugą stronę lustra niczym przedziwne urojenia
nie patrz tak
wymyśl sposób na butność świata za późno na wszystko inne nie patrz tak w lustro
12
Aleksandra J. Starostecka
do snu
wszystkie noce pozamykam na klucz odzwyczaić się od mroku od lęku najlepiej od siebie obejmij mnie myślą tkliwą zadziw sam siebie
13
obietnicą jest
każdy czas dobry dobra każda pora nie przeoczyć miłości która się budzi stąpa niepewnie obietnicą jest
skądkolwiek przyjdzie z górskiej doliny lasu ogrodu sensem życia jest
14
Aleksandra J. Starostecka
zagubienie zimą
zuchwała miłość
tańczącym płatkiem śniegu uderza w okno
znika
sens istnienia pęka zmienia się
w czarną rzeczywistość
15
na cierpienie
Święta Rita – 22 maja
jedna czerwona róża widzisz ogród cały zapachem kusi urzeka kolorem okruch czułości zaczepiony na nitce wspomnienia trzymasz mocno po płatku róży
toczy się zagubiona łza budzi śpiącą metaforę
16
Aleksandra J. Starostecka
jakby
obok zegara bezbarwna kropla goryczy może żalu kropli przybywa dotykają wskazówek czas zatrzymują zegar milczy
jakby śmierć umarła w lesie chór ptaków przekrzykuje mroczność
17
za linią chmur
Mirkowi Welzowi
przychodzi we śnie woła
uśmiecha się tęsknotą czasem krzyczy ciszą uwięziona budzi jęk nad ranem
ubiera smutek w metafory odchodzi
gdzieś za linię chmur spoglądasz w lustro wiesz
18
Aleksandra J. Starostecka
bieszczadzki wiatr
na stoku połoniny wiatr pachnie bardziej mocniej wieje
schwytane słoneczne słowa z zielonych traw unosi i obdziela zagubionych w niedorzecznej tęsknocie to nie czas
powiada
zdziwionym świerszczom to nie nasz czas
19
jeśli
niedopałki w popielniczce na stole butelka kieliszek rozrzucone tabletki to nic nie znaczy znaczy milczenie czasu oszukiwanie znaczy samotność
na krześle śpisz nie śpisz niespokojny
gdzieś pośród gór jesteś
one ci zostały rozdarta dusza
zawieszona między świadomością a nieświadomością
za chwilę zniknie jeśli nie krzykniesz krzyczysz
nie jesteś sam
20
Aleksandra J. Starostecka
bez pytań
Pamięci Przemka
„Chmiela” Chmielewskiego
odpoczywasz szczęśliwy na niebieskich połoninach w trawach wysokich czeka twoja gitara
struny drżą z niecierpliwości z aniołami nuty tańczą już czas
woła Pan Bóg radosny już czas
na bieszczadzki koncert pełen miłości
grasz śpiewasz o nic nie pytasz
21
duch gór
przychodzi z daleka otulony mgłą
niezwykłym blaskiem w spojrzeniu ma radość
tatrzańskich dolin i ciszę połonin zapach gór
woła sercem tajemnicą snu tajemnicą wyobraźni
22
Aleksandra J. Starostecka
modlitwa
kropla za kroplą
sączy się mglisty krajobraz snu płacze deszcz
trzeba wiary
by uwierzyć w prawdę
23
może nie
odchodzisz w zachwycającą przyrodę
tam jest spokojnie tak wymyślił Bóg
drzewa kwiaty zwierzęta nie mówią złem
nikt nikogo nie zabija ani nożem ani słowem to tutaj
też wymyślił Bóg
24
Aleksandra J. Starostecka
ciekawość
w cudzych oknach cudze wiszą smutki
gniewne żale oplatają balkony przepychają się rodzinne spory podglądają siebie
25
co rano
rozczarowany jesteś spadającą łzą oglądam się w zwierciadle czasu co rano
dźwięk smutku brzmi ciszą głośniejszą
dlaczego miałoby być inaczej
26
Aleksandra J. Starostecka
w Łopience
zaproszę na spacer pogodnego anioła w bieszczadzkiej zieleni posłuchamy ciszy słońce zaczarujemy by z nami zostało gdy tchu zabraknie usiądziemy w cerkwi pośród świętych myśli i serca ogrzejemy
27
w tatrzańskim krajobrazie
nieodgadniona góra melancholią wypełniona blisko chmur mieszka
twarda i niewzruszona jak skała piękna muzyką duszy
czasem uśmiechem się budzi otwiera
siłą mądrości oczarowuje milcząco tuli wybrańca
unosi na stromy szczyt szczęścia wzbogaca zachwytem
którego się nie zapomina i znów zasypia w swoim tajemniczym świecie z dołu
trudno zrozumieć dlaczego tak
28
Aleksandra J. Starostecka
jesteś inny
dotykam cię wierszem inny jesteś
zieloną smakujesz wiosną
rozkwitasz słońcem jesteś inny
taki sam jesteś inny jednak
29
grudniowy świt
śnieg okrył drzewa resztki pożółkłej trawy ziemię całą
nagle stała się biel jakby zło okrutne w nicość odeszło tak teraz jasno cicho
czysto
30
Aleksandra J. Starostecka
nie razem
twoja prawda jest moją moja prawda twoją
nie są razem ułożone pomiędzy zakłamane my
Kolory
moja . . . 9
a miałam zostać poetką . . . 10
nic więcej . . . 11
do snu . . . 12
obietnicą jest . . . 13
zagubienie zimą . . . 14
na cierpienie . . . 15
jakby . . . 16
za linią chmur . . . 17
bieszczadzki wiatr . . . 18
jeśli . . . 19
bez pytań . . . 20
duch gór . . . 21
modlitwa . . . 22
może nie . . . 23
ciekawość . . . 24
co rano . . . 25
w Łopience . . . 26
w tatrzańskim krajobrazie . . . 27
jesteś inny . . . 28
grudniowy świt . . . 29
nie razem . . . 30
ukryty głaz . . . 31
za dużo słów . . . 32
o poetach . . . 33
zaduch słów . . . 34
Oddechy
postanowienie . . . 37
już nic . . . 38
niemożliwie dobre . . . 39
niebiańska wyspa . . . 40
na piętrze . . . 41
mijamy się . . . 42
od początku . . . 43
niepojęta . . . 44
nie odlicza oddechów . . . 45
wchodzisz w sen . . . 46
ślady . . . 47
znajduję . . . 48
arytmia . . . 49
niepokój . . . 50
wołanie . . . 51
chociaż imię . . . 52
sen i ty . . . 53
lipowy miód . . . 54
Zmarszczki zmarszczka . . . 57
policzony i niepoliczony . . . 58
w środku duszy . . . 59
mówią że . . . 60
powoli . . . 61
ona . . . 62
na krawędzi . . . 63
idę . . . 64
(*)
w życiu; życie jest jak tort; przychodzi czas do czasu . . . 68 (*)
dużo jest czasów; czas milczy; odrapane . . . 69 (*)
cisza bywa bezcenna; między nic a nic;
słowa nic nie są warte; tylko ptak . . . 70 (*)
wiele razy rozdeptana; samotność się wstydzi;
w biedzie czy w dobrobycie . . . 71 (*)
na dnie kieliszka; śpiący pijak na ulicy;
obłęd ma różne twarze; zrozpaczona depresja . . . 72 (*)
wołanie serca; szybka miłość; na początku były słowa . . . . 73 (*)
depresja jak sen; wzruszenie ramion; kieliszek wódki . . . . 74 (*)
pamięć człowieka; deszczowa jesień; zapach wolności . . . 75 Lęk i dotyk . . . 76 Nadzieja . . . 77 Jan Tulik – Tajemnica snu, tajemnica wyobraźni . . . 79
Koniec Wersji Demonstracyjnej