• Nie Znaleziono Wyników

Witajcie Drodzy Uczniowie!

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Witajcie Drodzy Uczniowie!"

Copied!
32
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

SŁOWEM WSTĘPU

Witajcie Drodzy Uczniowie!

W najnowszym numerze naszej ga- zetki będziecie mogli przeczytać o tym, jak uczniowie naszej szkoły spędzili ferie zi- mowe. Z Kroniki klasy IIb dowiecie się, jak nauka idzie naszym najmłodszym. Z pew- nością zainteresują Was wywiady, np. roz- mowa z zoofizjoterapeutą, czy z Panią Agnieszką Paczkowską. Dowiecie się, na czym polega praca Pani Sylwii Nowickiej, która jest m.in. śpiewaczką operową.

W Poradniku małego cukiernika przeczytacie, jak przygotować bezę, a w dziale Ciekawostki o właściwościach od- żywczych awokado, maku i granatu. Znaj- dziecie też oczywiście kilka nowinek ze świata sportu. Nie zabraknie znanych i lu- bianych artykułów, takich jak cykl Kultowe pojazdy, czy Ciekawe miejsca, gdzie tym razem napisaliśmy o Bałtyku. Zerknijcie też na recenzje filmów i książek oraz rela- cję z wycieczki do Muzeum Ziemi Błoń- skiej. Do Kącika NAJ przygotowaliśmy ze- stawienie najbardziej niezwykłych ludzi.

Tradycyjnie pojawi się też komiks oraz Ką- cik Dowcipnisia. A z nowości - przedsta- wiamy dział Moje Zainteresowania. Na stronie z Akcjami Samorządu znajdziecie wyniki grudniowych konkursów.

Miłej lektury!

Redaktor naczelny Antonina Biernat

SPIS TREŚCI

1. Jak spędziliśmy ferie zimowe? (s. 3) 2. Wycieczka do muzeum (s. 4)

3. Kronika klasy IIb (s. 5) 4. Jak upiec bezę? (s. 6)

5. Moje zainteresowania (s. 7)

6. „Detektyw Eric Vogler i zbrodnie białe- go króla”- recenzja (s. 8)

7. Mulan vs Enola Holmes (s. 9)

8. Wywiad z zoofizjoterapeutą (s. 10) 9. Wywiad z Panią Sylwią Nowicką (s. 12) 10. Wywiad z naszą Panią psycholog (s. 15) 11. Niezwykłe kobiety (s. 16)

12. Ciekawe miejsca - Bałtyk (s. 18) 13. Kultowe pojazdy (s. 19)

14. Ciekawostki (s. 21) 15. Kącik NAJ (s. 22)

16. Akcje Samorządu (s. 23) 17. Kącik poezji (s. 24) 18. Komiksy (s. 25)

19. Kącik sportowy (s. 27) 20. Kącik dowcipnisia (s. 31)

(3)

Z ŻYCIA SZKOŁY

Jak spędziliśmy ferie zimowe?

Pewnego poranka w ferie zimowe ro- dzice oznajmili mi, że wyjeżdżamy na je- den dzień do Szwajcarii Bałtowskiej- pięknego ośrodka narciarskiego, mieszczą- cego się około 2 godzin jazdy od nas.

Bardzo się ucieszyłem, gdyż uwiel- biam jazdę na nartach. Niespodzianką było dla mnie to, że rodzice w nocy nas spako- wali. Po śniadaniu, z uśmiechem na twa- rzy, wsiadłem do samochodu i wyjechali- śmy. Gdy dotarliśmy na miejsce, wypoży- czyliśmy sprzęt i od razu udaliśmy się na stok. Postanowiliśmy w stu procentach wykorzystać ten dzień. Intensywnie, bo przez cztery godziny bez przerwy zjeżdża- liśmy na nartach. Około 15.00 zrobiliśmy sobie odpoczynek, aby coś zjeść i wypić kubek gorącej czekolady na rozgrzanie.

Trochę zmęczeni, z czerwonymi policzka- mi, ale pełni zapału, wróciliśmy na stok.

Szusowaliśmy, jeździliśmy slalomem, skrę- caliśmy.

Późnym wieczorem, bardzo zadowoleni z wyprawy, powróciliśmy do domu. Był to wspaniały, zimowy dzień. Będę go mile wspominał. Mam nadzieję, że w przyszłym roku również wybierzemy się na narty.

Jakub Banasiuk VIb

Kiedy zaczęły się ferie zimowe i zrobi- ło się bardzo zimno, pomyślałam, że chęt- nie pojeździłabym na łyżwach. Ponieważ miejskie lodowiska są teraz zamknięte z powodu pandemii, wyszliśmy z tatą na dwór i wylaliśmy wodę na pusty teren na działce. Następnego dnia, kiedy woda za- marzła, pobiegłam z tatą po nasze łyżwy i zaczęła się jazda. Lód był gładki i czysty ni- czym lustro. Moja młodsza siostra- Iga, nie umie jeszcze jeździć, więc pomyślałam, że spróbuję ją nauczyć. Na moje lodowisko przychodziłam codziennie po lekcjach. Mu- siałam o nie dobrze dbać. Wylewałam na nie wodę co dwa dni. Nic nie może jednak

trwać wiecznie i dobra zabawa też musiała się skończyć, ponieważ zaczęło się robić ciepło. Ta zima jest najzimniejszą, jaką kie- dykolwiek widziałam i mam nadzieję, że taka lub podobna zima będzie za rok.

Julia Wolska Va Fot. Nieznany

(4)

Z ŻYCIA SZKOŁY

Dnia 26 lutego 2021 roku wybraliśmy się do Muzeum Ziemi Błońskiej w Błoniu.

Gdy weszliśmy do środka, przywitała nas miła Pani i rozdała ulotki, opisujące mu- zeum, w którym się znajdowaliśmy. Dzięki nim było nam łatwiej zwiedzić wszystkie wystawy.

Gdy poszliśmy dalej, zauważyliśmy śliczne rysunki dzieci i dorosłych. Tak bar- dzo nam się podobały, że nie byliśmy w stanie oderwać od nich wzroku. Można by- ło znaleźć wśród nich wszystko: od wize- runku pięknego ratusza z Błonia, aż po abstrakcje z wybuchem kolorów.

Po zwiedzeniu najnowszej wystawy, przeszliśmy do odwiedzania galerii z cza- sów wojennych i przedwojennych, gdzie można znaleźć wiele pamiątek i zdjęć z tamtych czasów. Zauważyliśmy również

szmacianą piłkę do futbolu z około 1936 roku. Odnaleźliśmy tam wiele zdjęć z za- rządu miasta Błonie i nie tylko. Widzieli- śmy też menorę, czyli stary świecznik. To było chyba najciekawsze miejsce w mu- zeum.

Na drugim piętrze było dużo starych zabytków tj. wazy, w których niegdyś prze- chowywano prochy zmarłych z ok. 900 ro- ku. Widać było, że ludzie w XI i XII wieku, już używali spinek do włosów, ponieważ w jednej z gablot leżały stare spinki. Po pra- wej stronie leżała oryginalna spinka, a po lewej pokazywała jak najprawdopodobniej wyglądała kompletna. W gablotach były też stare monety, które nawet nie były okrągłe.

Dalej leżały stare księgi z 1400-1500 roku, które były napisane po łacinie.

Na górze był też portret Napoleona Bonaparte i kilka ciekawostek jak np. to, że był on kiedyś w Błoniu. Była też kanapa z ok. XVIII wieku, która była bardzo wygod- na i miała biało-żółte paski. Widzieliśmy też kilka zabytków z przełomu XVII i XIX wieku jak np. szabla z Powstania Kościusz- kowskiego.

Muzeum nie jest duże, ale można się wiele nauczyć o Błoniu jak nawet i o całej Polsce. My byliśmy tam już drugi raz, lecz wychodząc wiedzieliśmy jeszcze więcej o naszych okolicach. Zachęcamy do odwie- dzenia muzeum, ponieważ jest tam bardzo ciekawie...

IJakub Banasiuk i Marek Nowak VIb

Wycieczka do Muzeum Ziemi Błońskiej

Fot. Jakub Banasiuk

(5)

Z ŻYCIA SZKOŁY

Witajcie!

To my – klasa 2 b. W naszej klasie jest 13 dziewczynek i 7 chłopców.

Wszyscy bardzo się lubimy i szanuje- my.

W naszej klasie, tak jak w innych, dzieje się wiele ciekawych rzeczy. Oto co wydarzyło się u nas w lutym.

Jeszcze w grudniu nasza pani po- prosiła nas o przeczytanie książki

„Oto jest Kasia” – to nasza lektura.

Każdy z nas, podczas czytania, miał za zadanie wkładać do pudełka

„skarby” łączące się z treścią lektury.

Mieliśmy więc szansę, aby wykazać się pomysłowością. Na początku lutego omawialiśmy lekturę. Każdy zapre- zentował swoje pudełko i opowiedział, dlaczego zdecydował się na takie, a nie inne drobiazgi. Każde pudełko było ciekawie ozdobione. Wszyscy otrzymaliśmy za wykonanie zadania dyplom i mały upominek.

Luty to także Walentynki. Wpraw- dzie w tym roku wypadały w niedzie- lę, ale my postanowiliśmy pobawić się z tej okazji w poniedziałek. Braliśmy udział w wielu grach, a każdy z nas mógł dowiedzieć za co cenią go kole- dzy i koleżanki. Była też walentynko- wa fotobudka.

Bardzo lubimy doświadczenia. W zeszłym roku odwiedził nas Pan Piotr Burkiewicz, który robił różne ekspe- rymenty. W tym roku, w związku z epidemią, połączyliśmy się z Panem Piotrem on line. Dowiedzieliśmy się między innymi, jaka jest temperatura wody w jeziorze zimą. Braliśmy udział w ekstremalnym doświadcze- niu płonącego lodu. Pamiętajcie, bez-

Kronika klasy II b – luty 2021

pośrednio po zdezynfekowaniu rąk żelem antybakteryjnym, nie używaj- cie ognia!

„Idzie luty, obuj buty” – tak mó- wi przysłowie. W tym roku spełniło się ono w 100 procentach. W każdej wolnej chwili korzystaliśmy z zimo- wej aury. Rzucaliśmy się śnieżkami, udało się nam także ulepić małego bałwanka.

Luty to krótki miesiąc, ale inten- sywnie go spędziliśmy. Ciekawe co przyniesie marzec?

Pozdrawiamy!

Uczniowie klasy IIb wraz z Wychowawczynią Jolantą Wiącek

Fot. Jolanta Wiącek

(6)

Z ŻYCIA SZKOŁY

Co robimy w wolnym czasie, czyli jak nie nudzić się w czasie pandemii?

Poradnik Małego Cukiernika

Przepis na bezy

Składniki:

250 g cukru Szczypta soli

4 białka jajek kurzych Sposób przygotowania:

Białka ze szczyptą soli zmiksować.

Stopniowo dodawać cukier. Ubić na sztywną, jednolitą pianę. Pie-

karnik nagrzać do 170° C. Na dwóch, wyłożonych papierem do pieczenia, blachach formować łyż- ką bezy. Wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 30 minut.

Pozostało już tylko przyozdobić kremem czy owocami lub zjeść na

sucho!

Smacznego!

Emilia Cieślak Va

Fot. Emilia Cieślak

Źródło: Internet

(7)

MOJE ZAINTERESOWANIA

Od jakiegoś czasu moim zaintereso- waniem jest harcerstwo. Harcerzem był mój tata i dwoje braci. Pewnego razu poje- chałam odwiedzić mojego brata na obozie.

Była tam wielka drewniana budowla, na którą natychmiast się wspięłam, plecione łóżka, ognisko i zielone namioty. Bardzo mi się to spodobało. W 4 klasie zaczęłam więc chodzić do 60-tej Błońskiej drużyny harce- rek pryzmat imienia Błogosławionej Stani- sławy Leszczyńskiej. Należę do zastępu Az- zurro co po Włosku znaczy jasnoniebieski.

Spotykamy się mniej więcej raz na tydzień w harcówce. Na początku siadamy w kole, zapalamy świeczkę, opowiadamy jak minął nam tydzień i jakim kolorem jesteśmy. Jeśli tydzień był dobry to jesteśmy jasnym kolo- rem (np. żółty, zielony, jasnoniebieski), a jeśli był zły to ciemnym (np. szarym lub czarnym). Ja zwykle jestem kolorem zielo- nym. Potem mamy inne aktywności z któ-

rych najbardziej lubię gry terenowe. Cho- dzimy wtedy po mieście z mapą i próbuje- my rozwiązywać zadania. Na koniec gry idziemy do McDonald’a. Często gramy też w quizy o harcerskich założycielach na przykład o gen. Robercie Baden-Powellu.

Zbiórkę kończymy apelem. Bardzo podoba mi się w harcerstwie i dużo się nauczyłam przez ten czas. Zbudowałam skrzynkę na narzędzia, zrobiłam świecę. Wszystkim to polecam.

W czasie pandemii mamy zbiórki onli- ne, na których bardzo dużo rozmawiamy o różnych rzeczach. Bardzo lubię chodzić do harcerstwa .

Maria Krzycka VIb

Harcerstwo - Moja Pasja

Źródło: Facebook

Źródło: Facebook

(8)

WARTO PRZECZYTAĆ

„Detektyw Eric Vogler i zbrodnie białego króla”

Ostatnio przeczytałam ciekawą książkę Beatriz Oses pt. ,, Erik Vogler i zbrodnie białego konia’’. Jest to pierwsza część serii o młodym detektywie. Opowiada ona o chłopaku imieniem Erik, który wraz z oj- cem mieszka w Bremie, w Niemczech. De- tektyw jest perfekcjonistą, uwielbiającym porządek i rutynę.

W czasie ferii wielkanocnych chłopak ma wyjechać wraz z tatą do Nowego Yor- ku. Niestety dzień przed wyjazdem okazuje się, że ojciec chłopaka pomylił bilety na sa- molot i zakupił je na miesiąc wcześniej.

Sam zaś zamierza polecieć do Ameryki, re- zerwując ostatnie miejsce w samolocie.

Zrozpaczony i wściekły chłopak musi więc pojechać do babci, za którą nie przepada.

Pierwszej nocy pobytu nie może zasnąć, ku swemu przerażeniu zauważa pukającego w okno ducha. Rankiem widzi w gazecie zdjęcie zaginionej niedawno dziewczyny.

Erik jest coraz bardziej przerażony, gdy okazuje się, że postać z fotografii jest nie- malże identyczna z tą pukająca w nocy.

Chłopak udaje się do tawerny, aby zdobyć o niej choć trochę informacji. Rankiem na- stępnego dnia znajduje w łóżku tytułowego białego konia. Niedługo potem poznaje chłopaka z sąsiedztwa - Alberta Zimmera.

Erikowi nowy znajomy od razu wydaje się podejrzany. Detektywowi udaje się znaleźć powiązanie między duchem, a zaginionymi

niedawno Leonem Klainem i Conradem Braunem.

W jaki sposób powiązane są zaginione osoby? Czy Albert Zimmer naprawdę jest niebezpieczny? Kto okaże się seryjnym mordercą? Aby poznać odpowiedź na te i inne pytania przeczytajcie książkę Beatriz Oses ,,Erik Vogler i zbrodnie białego ko- nia’’.

Moim zdaniem książka jest warta przeczytania, ponieważ postać detektywa jak i jego nawyki są odrobinę zabawne, a akcja książki przyciąga, gdy tylko zacznie- my czytać.

Anna Zaleska VIa

Źródło: Internet

(9)

WARTO OBEJRZEĆ

O Mulan z pewnością słyszało więk- szość z Was. Miałam zamiar rozpisać się na jej temat zaraz po obejrzeniu najnowszej wersji tej opowieści. Co wiemy na jej te- mat?

Mulan – nastolatka, niewiele starsza od nas. Mieszkała w chińskiej prowincji.

Dzielna, odważna, myśląca niestandardo- wo (jak na swoje czasy). Nie chciała wyjść za mąż; wolała zostać wojowniczką. Była sprawna fizycznie i niezwykle silna oraz szybka. W sytuacji zagrożenia ojczyzny po-

stanowiła wypełnić obowiązek swego sta- rego i schorowanego ojca i wcielić się do armii. Z uwagi na to, że była dziewczyną, groziła jej śmierć. Według tradycji, kobiety miały przynosić chwałę swej rodzinie po- przez małżeństwo. Nie wolno im było wal- czyć. Ponieważ okazała się skutecznym wo- jownikiem, darowano jej życie, a cesarz chciał powierzyć dziewczynie kolejne zada- nia wojskowe. Zadowolona z wypełnionej misji Mulan powróciła jednak do rodziny pełna obaw, czy przyjmą ją po tym, jak zła- mała zasady.

Enola Holmes – również nastolatka,

młodsza siostra detektywów Sherlocka

Holmesa i Mycrofta Holmesa.

Wyrusza do Londynu w poszukiwaniu zaginionej w dziwnych okolicznościach matki, która zniknęła w nocy tuż przed szesnastymi urodzinami Enoli.

Należy wspomnieć, że Enola z matką posługiwały się zaszyfrowanym językiem, zrozumiałym tylko dla nich dwóch. Z resz- tą całe dotychczasowe życie dziewczyny było pasmem rozwiązywania przeróżnych rebusów i zagadek. Umiała to robić samo- dzielnie ( imię Enola czytane od tyłu: alone – po angielsku oznacza „sam”).

Podążając za wskazówkami, które zo- stawiała jej matka, dziewczyna rozpoczyna samodzielne poszukiwania pełne zabaw- nych historyjek jak i niebezpiecznych sytu- acji, mrożących krew w żyłach.

Historię o Mulan znacie z kina, nato- miast opowieść o Enoli Holmes, możecie poznać na platformie Netflix.

Obie produkcje gorąco polecam – szczegól- nie dla lubiących zagmatwane historie, bo- haterskie dziewczyny oraz szczęśliwe za- kończenia.

Adrianna Honczaruk VIIc

Mulan vs Enola

Źródło: Internet

Źródło: Internet

(10)

CIEKAWE ZAWODY

- Dzień dobry. Na czym polega Pani pra- ca?

- Moja praca polega na przywracaniu sprawności fizycznej zwierząt poprzez wy- konywanie zabiegów rehabilitacji i fizjote- rapii takich jak masaż, ćwiczenia bierne i czynne z użyciem akcesoriów np. piłek, po- chylni a także zabiegi z użyciem aparatury

takie jak laseroterapia, eletrostymulacja czy ultradźwięki. Dotyczy to szczególnie zwierząt z chorobami narządu ruchu oraz

chorobami neurologicznymi np. po zabie- gach ortopedycznych, po wypadkach lub pacjentów z chorobami zwyrodnieniowym, a także psich seniorów przyczyniając się do poprawy jakości ich życia. Rolą zoo fizjote- rapeuty jest także dobór odpowiedniego sprzętu umożliwiającego lepsze funkcjono- wanie zwierzaka np. ortezy, protezy czy uprzęże rehabilitacyjne.

- Jacy pacjenci pojawiają się w Pani gabi- necie?

- Do gabinetu za zwyczaj przychodzą małe zwierzęta towarzyszące tzn. psy, koty ale także króliki. Często są to pacjenci w pode- szłym wieku borykający się z różnymi schorzeniami układu ruchu.

- Czy praca zoofizjoterapeuty jest łatwa?

- Moja praca bywa ciężka, wymaga ode mnie dobrej kondycji fizycznej. Często mu- szę pracować na podłodze w różnych pozy- cjach aby dostosować się do pacjenta. Cza- sami to nie zła siłownia, jak ma się do czy- nienia z dużym psem , który ma niedowład wszystkich kończyn.

- Czy wykonywanie tego zawodu jest niebezpieczne?

- Trzeba uważać jak to przy pracy ze zwie- rzętami. Trzeba być ostrożnym. Jestem na- Przeprowadzają wywiad z moją mamą - Anną Parkot, chciałam przybliżyć za- wód, który według mnie jest dość rzadki i co za tym idzie, niewiele o nim wiadomo.

Fot. Nieznany

Wywiad z Zoofizjoterapeutą

(11)

CIEKAWE ZAWODY

rażona na pogryzienie czy podrapanie.

- Czy od zawsze Pani jawiła zaintereso- wanie w tym kierunku?

- Jak sięgam pamięcią od zawsze kocham zwierzęta i od zawsze marzyłam żeby po- magać mi w powrocie do zdrowia. Po ro- dzinie krążą opowieści jak jako małe dziec- ko zajmowałam się „zbieractwem” wszela- kich zwierząt.

- Co zachęciło Panią do wykonywania te- go zawodu?

- Głównym powodem dla którego wybra- łam właśnie tę specjalizację to chęć pomo- cy stworzeniom, które są zależne od czło- wieka, które nie mogą powiedzieć co im dolega i co je boli. To także pomoc w doj- ściu do sprawności i ulga w cierpieniu. Tak jak wspomniałam wcześniej od zawsze nie przechodziłam obojętnie obok zwierząt.

- Czy satysfakcjonuje Panią wykonywa- nie takiego zawodu?

- Praca zoofizjoterapeuty przynosi bardzo dużo satysfakcji, zwłaszcza jeśli przekłada się na poprawę sprawności zwierząt . Ser- ce się raduje, kiedy moi pacjenci stają na nogi. Widać jak zabiegi im pomagają.

- Jakie trzeba spełniać wymagania aby pracować w tym zawodzie?

- Żeby pracować w tym zawodzie nie ko-

niecznie trzeba być lekarzem weterynarii.

Należy ukończyć kurs na którym uczy się technik rehabilitacyjnych. Od niedawna został otwarty kierunek studiów licencjac- kich zoofizjoterapia. Według mnie głów- nym wymogiem poza wykształceniem to empatia i miłość do zwierząt.

- Jakie są Pani zainteresowania oprócz

Fot. Nieznany

Wywiad z Zoofizjoterapeutą

weterynarii?

- Poza weterynarią interesuje się psycholo- gią, uprawą roślin, bardzo lubię czytać książki biograficzne a także interesuję się motoryzacją.

- Jakie jest Pani motto życiowe?

Moim mottem życiowy jest przysłowie turkmeńskie „Trucizna prawdy jest lepsza od miodu kłamstwa" i powiedzenie

"Prawdziwy bogacz to ten człowiek który jest szczęśliwy mając to co ma!"

Wywiad przeprowadziła Zuzanna Parkot z VIb

(12)

CIEKAWI LUDZIE

Kilka dni temu, w wersji online spotkałam się z Panią Sylwią Nowicką, do której kiedyś uczęszczałam na śpiew do Centrum Kultury w Błoniu. Pani Sylwia pracuje jako śpiewaczka operowa, aktorka w Teatrze Wielkim w Łodzi i jako nauczyciel śpiewu w Błoniu. Jak jesteście ciekawi jak Pani odpowiedziała na kilka moich pytań to zapraszam do przeczytania wywiadu.

Fot. Nieznany

- Dzień dobry, czy mogłabym zadać pani kilka pytań?

- Dzień dobry, tak oczywiście.

- Proszę powiedzieć nam kilka słów o so- bie.

- Dobrze więc, nazywam się Sylwia Nowic- ka, mieszkam w Łodzi. Jestem śpiewaczką operową w teatrze wielkim w Łodzi, praco- wałam też w teatrze muzycznym w Łodzi i Lublinie. Zagrałam w kilkunastu spekta- klach m.in. Skrzypek na dachu czy Pinokio, w którym zagrałam główną rolę (Pinokia).

Do tej roli musiałam się nauczyć poruszać trochę jak drewniany chłopiec, czy też mó- wić jak chłopiec to była ciężka praca, ale się udało. Od czterech lat współpracuje też z Centrum Kultury w Błoniu, jako nauczy- ciel śpiewu. Tak się zżyłam z tą młodzieżą, z tymi dziećmi i dorosłymi, których uczę, że mimo tego że mieszkam pod Łodzią, to Błonie do pracy to jest moje miejsce.

- Czy praca w teatrze jest trudna?

- Praca w teatrze jest trudna, ciężka i za razem fascynująca. Te trzy rzeczy pracy w teatrze istnieją albo się przeplatają. Co jest

trudne w pracy w teatrze, to że chodzimy do pracy dwa razy dziennie. Od 10-14 są próby później jest tak zwana przerwa obia- dowa, a o 18 z powrotem trzeba przyje- chać do teatru i do 22 jest próba. Więc jest to trudny zawód pod tym względem, że tak naprawdę tego dnia na życie rodzinne zo- staje bardzo mało. Fascynujące za to jest wcielanie się przeróżne postacie kształce- nie ich charakteru i co miesiąc zmieniający się pomysł na realizację przedstawienia.

Miesiąc lub dwa robimy jeden rodzaj

Wywiad z Panią Sylwią Nowicką...

(13)

CIEKAWI LUDZIE

przedstawienia przyjeżdża nowy reżyser ustawia przedstawienie, wszyscy współ- tworzymy to przedstawienie każdy może proponować jakieś zmiany. Kiedy to przed- stawienie jest już zrobione nadaje się do premiery to jest tylko w repertuarze teatru zaplanowanie daty kiedy to przedstawienie będzie grane. Później dostajemy wiado- mość że na przykład za miesiąc przyjeżdża kolejny reżyser i znowu będziemy tworzyć razem kolejne przedstawienie. Ta praca jest po prostu zmienna, fascynująca pod względem tej zmienności.

- Czy praca nauczyciela śpiewu jest trud- na?

- Praca nauczyciela śpiewu jest chyba naj- cięższą pracą ze wszystkich, które dotych- czas w swoim życiu wykonywałam. Jest to praca, która polega na odpowiedzialności, za głos i rozwój drugiego człowieka, nie swój własny. Tak jak sama powiedziałaś jest to praca, czyli za nią bierze się pienią- dze, w związku z czym na mnie spoczywa wielka odpowiedzialność, żebym ja za te pieniądze tak ukształtowała człowieka, je- go wokal, żeby on tym wokalem posługi- wał się w sposób nazwijmy to profesjonal- ny, łatwy, płynny. Więc tak to jest trudna praca, która wymaga koncentracji i wyob- rażania sobie jak człowiek śpiewa, jak mo- że się układać układać gardło, czy mu jest

wygodnie. Te mięśnie odpowiedzialne za śpiewanie, tak samo jak inne mięśnie, jak się je źle ustawi, bardzo trudno potem jest zmienić ich ustawienie. to wymaga ogrom- nej pracy, wtedy to wymaga pracy podwój- nej, i mojej i ucznia. Dlatego trzeba bardzo uważać jak się wykonuje tę pracę i co się robi z młodym człowiekiem.

- Jak Pani łączy te dwa zawody?

- Ja je łącze w sposób bardzo, ale to bardzo naturalny. Paradoks polega na tym, że jak miał nic wspólnego ze śpiewaniem, ale sły- szę że ma słuch muzyczny i niektóre rzeczy z natury robi dobrze, to ja się tym inspiru- ję. W związku z czym jakie się tym inspiru- ję , to zauważam, u różnych młodych, po- wiedzmy nie doświadczonych ludzi, wiele cech wokalnych z rozdania, które mogę wprowadzać u siebie których na przykład ja nie mam, na przykład ; jak się otwiera buzia, jak pracuje ciało. Więc wniosek jest

Fot. Nieznany

...śpiewaczką operową, aktorką...

(14)

CIEKAWI LUDZIE

taki, że nawet u takiego człowieka uczące- go się dużo krócej można się czegoś nau- czyć. Ja to stosuję, co obserwuję u was i to co daje efekty to co mówię do uczniów, wprowadzam do swojego warsztatu mu- zycznego.

- Ile miała pani lat gdy zaczęła śpiewać?

- Miałam chyba wtedy jakoś 5 lat.

- Jak się zaczęła pani przygoda z tea- trem, śpiewaniem?

- Ponieważ ja zawsze śpiewałam, zawsze miałam dobry słuch, od pierwszej klasy szkoły podstawowej zaczęłam uczęszczać do szkoły muzycznej, dzisiaj dostałam po egzaminach wstępnych na wydziale wio- lonczeli. jak sama nazwa mówi grałam wtedy na wiolonczeli , dlatego że dopiero od 15 roku życia, zaczyna się śpiew jako główny kierunek w szkole muzycznej. Pa- miętam że jak poszłam na ten egzamin to zaśpiewałam piosenkę Czesława Niemena Życzenie i komisja wtedy się zadziwiała, jak taka mała dziewczynka może mieć tak dojrzały głos. Od razu po skończeniu wio- lonczeli, jak się zaczął 2 stopień szkoły czy- li szkoła muzyczna średnia, poszłam na wydział śpiewu solowego i skończyłam go.

Potem była akademia muzyczna i tak dalej.

- Jakie jest Pani hobby?

- Moim hobby jest budowanie w okuł sie-

bie, a dokładniej w ogrodzie najprzyjem- niejszego otoczenia.

- Co pani robi w wolnym czasie?

- Uwielbiam chodzić na spacery z moimi pieskami, po polach i tak dalej. Kocham zwierzęta i najchętniej zajęłabym się

wszystkimi bezdomnymi pieskami. Jeszcze Jak mam wolną chwilę to śpiewam sobie w domu sama, czasami też biorę na warsztat różne utwory moich uczniów, które w da- nym momencie śpiewają i coś im nie wy- chodzi i zobaczyć jak mi pójdzie z tym utworem. Słucham też bardzo dużo muzyki na przykład uwielbiam jazz.

- Jakie jest pani motto życiowe?

- Moje motto życiowe jest takie żeby żyć tak żeby niczego w życiu nie żałować

- Dobrze dziękuję że mogłam przepro- wadzić z panią wywiad

- Również dziękuję.

Wywiad przeprowadziła Zuzanna Ziubińska z VIIa Fot. Nieznany

...i nauczycielką śpiewu

(15)

CIEKAWI LUDZIE

-Dzień dobry. Jakie

ma Pani zainteresowania?

-Lubię piec, robić na drutach i oczywiście spędzać czas z moimi dziećmi.

-Gdzie pracowała Pani wcześniej?

-Robiłam różne rzeczy: pracowałam u fry- zjera, w Polskiej Agencji Prasowej, w agen- cji reklamowej aż zostałam psychoterapeu- tą. Pracowałam z dorosłymi i młodzieżą.

-Skąd pojawił się pomysł żeby pracować jako psycholog dziecięcy?

-Po urlopie macierzyńskim nie chciałam wracać do psychoterapii ale chciałam zo- stać w zawodzie psychologa. Wtedy byłam z moją córką w Poradni Psychologiczno- Pedagogicznej i Pani Ania Ludwin- Właszczuk powiedziała że w szkole w Bie- niewicach zwolnił się etat. Skontaktowa- łam się z Dyrektorem i ku mojemu zasko- czeniu, zostałam przyjęta.

-Ile lat Pani pracuje w naszej szkole?

-Drugi rok.

-W jaki sposób została Pani psycholo- giem?

-Skończyłam studia magisterskie i pody- plomowe.

-Jaką uczelnię Pani skończyła?

-Szkołę Wyższą Psychologii Społecznej.

-Czy Pani nadal się uczy?

-Tak, od dzieci i ludzi z którymi pracuję.

Oprócz tego korzystam z różnych kursów i szkoleń. W tym zawodzie trzeba doszkalać się cały czas.

-Na czym polega Pani praca w naszej placówce?

-Na wspieraniu uczniów na prowadzeniu różnych zajęć na wspieraniu rodziców i na-

uczycieli. Na prowadzeniu dokumentacji.

-Gdzie i jak Pani lubi spędzać wolny czas?

-Jeśli tylko to możliwe-w górach jeżdżąc na nartach i na wędrówkach. Naj bardziej lu- bię Pieniny. Lubię jeździć na rowerze pla- nuję naukę jazdy na rolkach.

Wywiad przeprowadziła Zofia Burzycka z IVa Fot. Nieznany

Wywiad z naszą Panią psycholog

Agnieszką Paczkowską

(16)

NIEZWYKŁE HISTORIE ZWYKŁYCH KOBIET

Kiedy Danuta Kobylińska - Walas roz- poczynała karierę na morzu świat otwo- rem stał tylko dla marynarzy. Długo zabie- gała w ministerstwie o pozwolenie na pra- cę na morzu. W czasach PRL-u nie każdy kto kończył Szkołę Morską mógł pływać.

Potzrebne było specjalne pozwolenie. Da- nuta Kobylińska-Walas czekała długo, ale jej cierpliwość została nagrodzona. Na pierwszy statek zamustrowała się w 1956 roku. Kapitanem została w 1962 roku. Była pierwszą Polką na takim stanowisku. Jej osiągnięcia były kamieniem milowym w kierunku pracy Polek na morzu.

Jako druga, po kapitan Kobylińskiej- Walas, dyplom kapitański uzyskała kpt.

Elżbieta Trzeciak- Zawadzka. Jako pierw- sza Polka uzyskała dyplom kpt. ż.w. rybo- łóstwa morskiego. Przez lata pracowała na rybackich trawlerach, jednak zrezyg- nowała z tego po jednym z najgorszych re- jsów na Morzu Beringa. Wtedy przez miesiąc przychodził sztorm za sztormem.

Kapitan Zawadzka po tym rejsie zdecydowała się na pracę w żegludze handlowej.

Tym razem postanowiłam napisać o niezwykłych Polkach. O kobietach, które pracują, bądź pracowały na morzu. Są to kobiety odważne i bardzo silne. Właśnie dlatego przedstawię ich historie.

Źródło: Internet

Źródło: Internet

Niezwykłe kobiety

(17)

NIEZWYKŁE HISTORIE ZWYKŁYCH KOBIET

Kolejną kobietą, która zdecydowała się na pracę w trudnych morskich warunk- ach jest kpt. ż.w. (kapitan żeglugi wielkiej) Danuta Barcikowska. W 2009 roku objęła dowództwo na statku ,,Mazowsze''. Pani kapitan otrzymała dyplom kapitana żeglugi wielkiej w 1993 roku, jednak dopiero osi- em lat później powierzono jej pierwszy statek.

Panie Kapitan

Jednak oprócz kobiet marynarzy na morzach i oceanach są też polskie żeglarki.

Jedną z nich jest Joanna Pajkowska.

Opłynęła ona samotnie świat w 198 dni.

Podczas rejsu nie zachodziła do portów.

Jest pierwszą Polką, która tego dokonała.

Wielokrotnie była ona odznaczana. W sumie w trakcie wsyztskich swoich rejsów przepłynęła ponad 250 tys. mil morskich.

Źródło: Internet

Źródło: Internet

Następną Polką, która wybrała życie na morzach jest Krystyna Chojnowska- Liskiewicz. Jako pierwsza kobieta opłynęła dookoła Ziemię na jachcie żaglowym. 28 marca 1976 roku wyruszyła z Las Palmas na jachcie Mazurek. Podróż zakończyła po dwóch latach. Naomi James, z którą Choj- nowska konkurowała przez cały swój rejs, dopłynęła do portu 39 dni po niej.

Antonina Biernat VIIIa

Źródło: Internet

(18)

CIEKAWE MIEJSCA

Morze Bałtyckie

Tym razem szlakiem miejsc niezwykłych wyru- szymy nad Bałtyk. Dlaczego warto wybrać się nad mo- rze? Może dlatego, że Bał- tyk jest bardzo różnorod- nym morzem. O każdej porze roku wygląda inaczej.

Zimą może zamarznąć (tak jak stało się to ostatnio), latem mamy możliwość kąpania się w jego wodach.

Bałtyk jest jednym z najmłodszych mórz na świecie. Jednak swojej his- torii zaliczył już nawet tsu- nami. Nawiedziło ono Darłowo w XV wieku.

Bałtyk przyciąga miłośników żeglarstwa i in- nych sportów wodnych, ale na polskim wybrzeżu pod- ziwiać możemy także

piękne portowe miastec- zka. Szczególnie warta jest tu polecenia Ustka czy też Darłówko (morska część Darłowa). W takich miejscowościach

zwiedzamy latarnie mor- skie oraz starówki. Jednak to co na wybrzeżu lubimy najbardziej to plaże. Bar- dzo zróżnicowane, czasem są one w części kamieniste, innym razem nie doszu- kamy się na nich ani jednego kamyczka. Co jeszcze przyciąga aż 9 mil- ionów osób rocznie nad Morze Bałtyckie? Nad mo- rzem podziwiamy wydmy, na których rosną sosny pięknie wyrzeźbione przez wiatr. Przyciąga nas tu zatem flora, ale wspomnieć należy tu także o bałtyckiej faunie. W Bałtyku występują foki szare, ale też rekiny śledziowe. Prawdopo- dobieństwo ataku rekina

jest jednak bardzo małe.

Jeśli chodzi o architek- turę to ona także przyciąga na wybrzeże turystów.

Przykładem może być tu Gdynia, w której pod- ziwiamy budynki z czasów dwudziestolecia międzywo- jennego. Wiele osób mówi, że Gdynia ,,stoi moderniz- mem''. W Gdańsku pod- ziwiamy Długi Targ i znaj- dujące się na nim ka- mienice. Idziemy pod fon- tannę Neptuna, a także pod Dwór Artusa. Nad Motławą wita nas monumentalny Żuraw. Podsumowując;

wybrzeże Bałtyku jest bar- dzo zróżnicowane. Bałtyk to miejsce niezwykłe i z pewnością warte od- wiedzenia.

Antonina Biernat VIIIa

Źródło: Internet

(19)

KULTOWE POJAZDY

Aston martin DB5 to przepiękne an- gielskie super auto lub też samochód spor- towy, ale w tej kwestii zdania są podzielo- ne. Nie piszę o zwykłym Astonie martinie, lecz o wersji występującej w filmie Casino Royal był wyposażony w gadżety takie jak:

katapulta w siedzeniu pasażera, wystrzeli- wane kolczatki, przebijające opony nadjeż- dżających od tyłu samochodów oraz wysu- wane karabinki z przodu. Samochód rzecz jasna był tylko przerobioną wersją filmo- wą, ale robiącą wrażenie i na tyle kultową, że duńska firma lego produkuje zestawy klocków właśnie do zbudowania tego sa- mochodu. Co ciekawe, katapulta i karabin-

ki są również w zestawie lego (karabinki oczywiście nie strzelają) oraz w bardzo znanej grze komputerowej GTA V studia rockstar north mamy misję polegającą na

Aston martin DB5, ale nie taki zwykły…

Źródło: Internet

ukradnięciu samochodu wzorowanego na astonie martinie Jamesa Bonda wprost z planu filmowego.

Krótko mówiąc jest to auto dla praw- dziwego agenta.

Wojciech Majunka VIIc

W filmie „60 sekund” z Nicolasem Ca- gem kluczową rolę odegrał ten samochód, ponieważ jest to film o pewnym złodzieju samochodów, który kradł na ogromną ska- lę, lecz z wiekiem zmądrzał i stwierdził, że nie warto co chwila być aresztowanym i lepiej zająć się czymś legalnym. Ale jego młodszy brat nie miał podobnego zdania i wciąż kradł samochody, a policja od razu pomyślała, że to stary kapuś znany im od dawna i tak Nicolas musiał sam zacząć kraść samochody, ponieważ ktoś porwał kogoś dla niego ważnego. Pod presją gróźb musiał więc wrócić do złego nawyku. Jed- nym z ukradzionych samochodów jest wła-

Została ci tylko minu- ta… czyli o fordzie mustangu z 1967 i jego roli w filmie „60

sekund”

(20)

KULTOWE POJAZDY

śnie ford mustang, którego nazywali pseu- donimem Eleanor, ponieważ samochodom nadawali ludzkie imiona, aby zmylić poli- cję. Ale przejdźmy do samochodu. Był to

zwykły ford mustang z 1967, lecz mocno przerobiony. Co ciekawe w filmie mówili, że to seryjne auto, lecz takie auto nie ist- niało i dopiero później ford z powodu kultu wywołanego tym filmem zaczął produko- wać bodykity do samodzielnej instalacji na samochodzie, aby można było mieć praw- dziwą Eleanor z filmu.

Wojciech Majunka VIIc Źródło: Internet

Pontiac Trans am to samochód słyną- cy z filmu „Mistrz kierownicy ucieka”. W filmie samochód służył do odciągania uwa- gi policji od ciężarówki przewożącej piwo do stanu, w którym panowała wtedy pro- hibicja. Kierowca samochodu wyczyniał różne szaleństwa na drodze, aby policja za- częła go ścigać. Tym sposobem władze na- wet nie zauważyły nielegalnego transpor- tu. Sam samochód jak przystało na amery- kańskiego muscle car-a był wyposażony w

ośmiocylindrowy „widlasty” silnik, w skró- cie V8. Napęd przekładany był rzecz jasna na tylne koła. Samochód posiadał swego czasu popularne w tego rodzaju samocho- dach rozwiązanie, jakim był dach „targa”

czyli dwie zdejmowane metalowe części dachu, co po ich zdjęciu tworzyło swego rodzaju kabriolet.

Wojciech Majunka VIIc Źródło: Internet

Samochód stworzony do ucieczki: Pontiac

Trans am

(21)

CIEKAWOSTKI

Mak

Mak to bogate źródło białka, węglowo- danów, wapnia oraz błonnika. Wartość energetyczna w 100 g wynosi ok. 478 kcal.

Pomimo swojej wysokiej kaloryczności mak niebieski jest polecany osobom z pro- blemami układu pokarmowego i kostnego.

W 100 g znajduje się aż 1266 mg wap- nia - taka porcja pokrywa 140% dziennego zapotrzebowania organizmu na ten pier- wiastek.

Błonnik w nim zawarty ułatwia proce- sy trawienne. Mak zawiera także dużo: że- laza, miedzi, manganu, magnezu, fosforu i cynku.

Marta Zaleska Va

Granat

Granat jest owocem rośliny o nazwie Granatowiec właściwy. Jest bogatym źró- dłem witamin: C, B, E oraz magnezu, wap- nia, fosforu, potasu, krzemu i jodu.

Wielką zaletą granatu jest bardzo duż ilość antyutleniaczy, które chronią przed uszkadzaniem i niszczeniem komórek or- ganizmu.

Granatowiec właściwy w naszych wa- runkach można uprawiać w donicy. Rośli- na wymaga stanowiska słonecznego i osło- niętego od wiatru.

Marta Zaleska Va

Źródło: Internet

Awokado

Awokado jest uważane jeden z naj- zdrowszych owoców na świecie. Jest skarb- nicą zdrowych tłuszczów, witamin: E, A, B1, B2, C, PP, K, H, kwasu pantotenowego oraz kwasu foliowego, minerałów: wapnia, potasu, fosforu oraz dobrym źródłem błon- nika. Możemy go używać zamiast masła:

dojrzałe awokado częściowo obieramy ze skórki. Odkrawamy plasterki, rozsmaro- wujemy na kromce i lekko solimy.

Gdy kupione awokado jest niedojrzałe wkładamy je do torebki razem z jabłkiem - szybko zmięknie.

Marta Zaleska Va

(22)

KĄCIK NAJ...

Zhang Ruifang Ta żyjąca w chinach kobieta ma już 100 lat lecz, nie za- słynęła ze swojej długo- wieczności. W 2009 na le- wej stronie jej czoła zaczął rosnąć PRAWDZIWY róg! Na początku był to mały guzek z czasem jednak zaczął się wydłużać aż w koń- cu powstał róg jak u jakiejś kozy!

Mandy Sellars Jest to kobieta, której nogi ciało od pasa w górę waży tylko 23 kg a nogi są o wiele cięższe - ponieważ ważą aż 90 kg. Mandy urodziła się z bardzo rzadką chorobą ge- netyczną, która prowadzi do wzrostu tkanek organicz- nych. Tą przypadłość zdia- gnozowano TYLKO u 128 osób.

Jest to comiesięczny (teraz co dwumiesięczny) cykl, poświęcony rzeczom, które są ,,NAJ’’. W tym artykule skupiłyśmy się na najbardziej niezwykłych osobach, któ- rych raczej nie spotkamy na co dzień. UWAGA! W tym wydaniu kąciku numeracja nie ma związku z ,,podium’’.

Zion Clark

Zazwyczaj koszykarze są wysocy aby łatwiej rzucić do kosza jednak Zion jest tego przeciwieństwem…

mężczyzna jest bardzo zde- terminowany i nie zwraca uwagi na przeciwności lo- su. Urodził się z zespołem, który powoduje że wszyst- kie narządy wewnętrzne przestają się rozwijać na poziomie kości krzyżowej.

Pomimo choroby i tak gra w ukochany sport.

EM

Nie namy jej prawdziwego imienia jednak na Insta- gramie znana jest pod pseudonimem „EM”.

Dziewczyna cierpi na bie- lactwo lecz nie ukrywa swojej wady, wręcz prze- ciwnie została modelką.

Macy Curran Dziewczyna pochodzi

z Texasu i jest posiadaczką najdłuższych nóg na świe-

cie. Jej wzrost(łącznie z dłu- gością kończyn) wynosi 208 cm. Jest ona wyższa niż przeciętny mężczyzna. Jesz- cze nikomu nie udało się pobić jej osobliwego rekor- du… Według obliczeń jej nogi stanowią 60% całego jej ciała.

Tiffany Geigel Ta dziewczyna urodziła się z rzadkim defektem kręgo- słupa lecz nie przeszkadza jej on rozwijać talent ta- neczny. Tiffany ma znacznie krótszy tors NAWET od dziecka. Jest przykładem silnej woli i pokazała, że medyczna diagnozy mogą się mylić. Kobieta praktyku- je balet i jest bardzo dobra w swoim fachu.

Lena Adamska i Joanna Mrozek VIb

N a j . . . n a j b a r d z i e j n i e z w y k l i l u d z i e

(23)

AKCJE SAMORZĄDU

Z uwagi na sytuację pandemiczną, ostatnie Boże Narodzenie było zupełnie in- ne. Nie odbyło się np. malowanie bombek. Mimo to w naszej szkole postanowiliśmy podtrzymywać tradycje. Zorganizowaliśmy konkursy na najpiękniejszą kartkę bo- żonarodzeniową, aby zachęcić uczniów do takiej formy kontaktu z bliskimi, gdyż wiele rodzin nie mogło spotkać się przy świątecznym stole. Zaś na rozweselenie–

konkurs na piosenkę bożonarodzeniową po angielsku. Przedstawiamy wyniki.

Zacznijmy od organizowanego przez Szkol- ny Samorząd konkursu na kartkę świąteczną.

Wszystkie prace były piękne, więc decyzja była trudna, ale udało nam się wyłonić laureatów.

Laureaci I miejsca:

Natalia Lipowska z VB, Michał Zabost z VA Laureaci II miejsca:

Maciej Zabost z VA, Zosia Pater z VIA, Hubert Lipowski z VA

Laureaci III miejsca:

Marta Zaleska z VA, Anna Zaleska z VIA.

Teraz przejdźmy do organizowanego przez Pa- nią Magdalenę Wachowiak i Panią Katarzynę Mielcarz konkursu na piosenkę.

W KLASACH III- V

1. miejsce (ex aequo) Adam Szypke z VB oraz Helena Radziszewska z IIIB

2. miejsce (ex aequo) Natalia Lipowska klasa z VB oraz Zofia Mikołajczyk z IIIA

3. miejsce Michał i Maciek Zabost z VA W KLASACH VI -VII

1. miejsce (ex aequo) Miriam Wachowiak z VIc oraz Marek Nowak z VIB

2. miejsce Natalia Szypke z VIIC

3. miejsce (ex aequo) Gabriel Bełch z VIB oraz Alek- sandra i Barbara Ryszka z VIB

OGŁOSZENIA

Zachęcamy do wzięcia udziału w konkur- sie fotograficznym pt. „Przebudzenie wiosny”.

Aby wziąć udział, należy wykonać pracę konkur- sową– zdjęcie otaczającej nas przyrody w tej pięknej porze roku, jaką jest wiosna. Bawcie się ujęciami i perspektywą; w końcu fotografia to też sztuka! A może odkryjecie w sobie nową pa- sję? Prace należy wysłać do 25 marca br. na ad- res: ewelina.wasiota@spbieniewice.edu.pl. W emailu trzeba zawrzeć również imię i nazwisko oraz klasę biorącego udział w konkursie ucznia.

Na laureatów czekają nagrody!

OGŁOSZENIA

Zdawaliście sobie sprawę z tego, że zużytego tuszu do drukarki nie możemy wrzucić do zwykłego kosza? Jeśli macie więc w domu coś takiego, zachęcamy do wzięcia udziału w akcji, do której dołączyła nasza szkoła: Pusty tusz wrzuć do paki i dokarmiaj zwierzaki! Tusz można wrzucić do oznaczonej paczki, przy wejściu do szkoły.

Za zebrane tusze zostanie zakupiona karma dla zwie- rząt. Połączyliśmy więc dwa szczytne cele: ochronę śro- dowiska i pomoc zwierzętom. Zróbmy to razem!

(24)

Kącik poezji

„Psia Kość”

Razu Pewnego piesek mały Chciał być Duży i Doskonały Ale narazie zmartwień miał DOŚĆ Chodził po wsi i pytał wciąż GDZIE

MOJA KOŚĆ !

Najpierw napotkał kaczek gromadę Od nich napewno dostanę poradę Bo przecież wszyscy dobrze wiedzą Że kaczki wysoko na grzędach siedzą

Tak pomyślawszy merdnął ogonkiem

Dogonie je pewnie za tym zagonkiem Skoczył do przodu jak sarna mała

Widząc to gromatka kaczek odleciała !

Co teraz zrobię. Płaczem przeniknął Stanął za krzaczkiem trzy razy

Chlipnął

Wtem wpadł na pomysł, Jest taki ktoś

Kto mógłby wiedzieć gdzie moja KOŚĆ !

Zwierz ten najstarszy jest w okolicy

Najczęściej spotkać go można w kaplicy

I zaraz łezka przestała kapać Muszę szybko taksówę złapać Czym za taksówkę przecież

zapłacę

W ten sposób kości no nie zobaczę Kaplica przecież jest za zakrętem,

Może pobiegnę tam własnym tempem ?

I tak zadowolony, skoczył przed siebie

Szybko bo kaplice zamkną mi przez ciebie

W drodze rozmyślał cóż to za zwierzę

Wiem że odmawia często pacierze I czarne futro pokrywa mu ciało, Czy informacji tych nie za mało?

Mówiło mi kiedyś stare kocisko, Że białą plamkę ma pod

bródką blisko

A gdy u wrót kapliczki stanął blisko

Zobaczył to samo wielkie kocisko Szczeknął Dwa razy, DOBRZE

TRAFIŁEM !

Och niech tylko nie popędzi mnie kijem...

No podejdź tu bliżej - rzekło kocisko Nie bój się piesku wieczór już blisko Już na kolację zbliża się pora Zaraz zawołam też psa Azora Oj jak się cieszę bom strasznie

głodny A powiedz proszę czy kąt wygodny ? Co na kolację jada to zwierzę ?

Czy trzeba zmywać potem talerze ? I najważniejsze pytanie zada

Czy zwierz ten kości do miski wkłada ?

Niechaj cię o to główka nie boli Ksiądz chodzić głodnym

nikomu nie pozwoli Cieszę się bardzo przygód mam dość ! Znalazłem wreszcie swoją

ukochaną KOŚĆ !

Joanna Mrozek VIb

Źródło: Internet

(25)

KOMIKS

(26)

KOMIKS

(27)

KĄCIK SPORTOWY

W ostatni weekend lutego br. w Nie- mieckim Oberstdorfie odbyły się Mistrzo- stwa Świata w skokach narciarskich. Już sobotnia seria próbna wskazywała na bar- dzo dobrą formę naszych skoczków, gdyż została ona wygrana przez Dawida Kubac- kiego, który skoczył 104 metry, a tuż za po- dium znalazł się Piotr Żyła ze swoim 101,5 metrowym skokiem. Pierwsza seria zawo- dów ucieszyła nas równie bardzo jak kwa- lifikacje. Na szczyt jednak wspiął się nie Dawid Kubacki, lecz Piotr Żyła. 102,5 me- tra naszego triumfatora w drugiej serii nie pozostawił nam żadnych złudzeń. To się naprawdę stało! Piotr Żyła został Mistrzem Świata! Na podium znaleźli się również Niemiec - Karl Geiger, na miejscu drugim oraz trzeci, Słoweniec - Anze Lanisek. Tuż za podium wylądował Halvor Egner Grane- rud -lider klasyfikacji generalnej, który po

bardzo krótkim skoku w pierwszej serii nie zdołał już odrobić ogromnej straty. Poza naszym mistrzem w pierwszej 30 znalazł

się także (jako 5-ąty) Dawid Kuback, oraz 22-gi Kamil Stoch i 30-ty Andrzej Stękała.

Dzień później odbyły się MŚ drużyn mieszanych. Tu Żyle nie poszło już tak do- brze - zajął on dopiero 10 miejsce na liście nieoficjalnych wyników indywidualnych mężczyzn. Piękny i jakże długi skok oddał Dawid Kubacki, który został uznany za

czwartego najlepszego skoczka zawodów.

Ładne, ale trochę krótsze skoki zaprezento- wały nam Anna Twardosz i Kamila Karpiel.

W tym konkursie, jak się spodziewano Po- lacy nie znaleźli się w czołowej trójce, lecz zgodnie z oczekiwaniami uplasowali się na 6 miejscu, tuż przed Rosjanami i Czecha- mi. Choć po Niemcach nie spodziewano się, że zajmą jedno z pierwszych miejsc, bardzo długie i wysoko punktowane skoki wniosły ich na sam szczyt. Srebro zostało wręczone Norwegom, a brąz Austriakom.

Tuż za podium znalazła się reprezentacja Słowenii i Japonii.

Katarzyna Pniewska VIIIa Źródło: Internet

Źródło: Internet

Mistrzostwa Świata w Oberstdorfie

(28)

KĄCIK SPORTOWY

Pomimo ciężkiej sytuacji na świecie, lekkoatletyka świetnie radzi sobie w ostatnich miesiącach. Padają no- we rekordy, nie tylko krajowe, lecz i światowe.

W hali najważniejsze dla polskich zawodników, było zakwalifikowanie się na Halowe Mistrzostwa Europy, czyli tak zwane, osiągnięcie minimum. Części naszych sportowców się to udało, ale zacznijmy od początku.

Odbyło się wiele meetingów, a także zawodów.

Zaczęliśmy od Torunia, gdzie został pobity rekord Polski na dystansie 600m mężczyzn w kategorii U20, który na- leży teraz do młodego, utalentowanego Krzysztofa Róż- nickiego. Na tej samej hali Jakub Szymański został lide- rem list światowych U20 na dystansie 60m przez płotki, zaś Olimpia Breza poprawiła rekord Polski na dystansie 2000m w tej samej kategorii wiekowej.

Jednym z ważniejszych polskich meetingów był łódzki ORLEN Cup. Zjechały się tam największe gwiazdy, jak np. Piotr Lisek, kilkukrotny medalista igrzysk w skoku o tyczce, równie utalentowany Sam Kendricks oraz gwiaz- dy płotkarskie takie jak Jarett Eaton- halowy wicemistrz świata.

W tym czasie Krzysztof Różnicki znów poprawił rekord Polski, tym razem na dystansie 800m. Osiągnął czas 1.48.55 co jest niezwykłym wynikiem, jak na tą ka- tegorię wiekową.

Zaczęło się! Ruszyła fala halowych mistrzostw Pol- ski. Rozpoczęto od 3-dniowych zawodów U18 i U20. Wy- darzenie to odbyło się w Toruniu. Wielką radość kibicom klubu OKS Skra Warszawa sprawił Michał Gawenda, po- bijając rekord Polski osiemnastolatków w skoku o tyczce.

Poprzeczkę zawiesił bardzo wysoko, ponieważ przekra- czała ona barierę 5m, a dokładnie 5.07m. Pokonał swych rywali o ponad 60cm. Kolejną niespodzianką był rekord kraju Filipa Raka na 1500m w starszej kategorii wiekowej, a także ten Kornelii Lesiewicz na 400m, wyno- szący 52.97. Dziewczyna znakomicie prezentuje się na- wet na listach wśród seniorów naszego kraju!

W przerwie pomiędzy HMP U20 i U18, a tymi se- niorskimi, odbył się Copernicus Cup. Jedna z najwięk- szych halowych imprez na świecie. Na Toruńską halę zawitali najlepsi sportowcy na świecie. Marcin Lewan- dowski z czasem 3.35.71 pobił rekord Polski na dystan-

sie 1500m. Szybciej od dotychczasowego rekordu po- biegł również Michał Rozmys. W sumie padło sześć naj- lepszych wyników na świecie, a także dziewięć rekordów zawodów. Warto przypomnieć start np. Elliota Giles’a, który pokonał dystans 800m w czasie 1.43.64, co jest drugim najlepszym wynikiem w historii. Z kolei Lemlem Hailu osiągnęła czas 8.31.24 na dystansie 3000m, co dało jej prowadzenie na listach świata.

Halowe mistrzostwa Polski seniorów trwały trzy dni. Pierwszy to eliminacje. W drugim zaczęło się od fina- łów sprinterskich. Ozdobą były biegi płotkarskie pań.

Wygrała doświadczona już Karolina Kołeczek. Dystans 60m przez płotki pokonała w 7.96, tuż za nią wbiegła młoda, lecz bardzo utalentowana Pia Skrzyszowska z czasem o 0,02s gorszym. Kolejnym dobrym startem mo- gła się pochwalić Ewa Swoboda, pobiegła ona 60m w czasie 7,10, co bardzo przybliżyło ją do połamania rekor- du życiowego. Z kolei w biegu na 400m pań, wygrała Justyna Święty-Ersetic z czasem 52.02, tuż za nią była wcześniej przeze mnie wspominana Kornelia Lesiewicz, która wyśrubowała swój rekord Polski na 52.56. jako trzecia dobiegła Małgorzata Hołub-Kowalik (52.86).

Wielką niespodzianką była wygrana Patryka Dobka na nietypowym dla niego dystansie, jakim jest 800m. Płot- karz wygrał rywalizację z tak wielką sławą jak Adam Kszczot. Trzeci na metę przybiegł Mateusz Borkowski.

Występem wartym zapamiętania jest też zgromadzenie 6103 punktów w wieloboju przez Pawła Wiesiołka. Jest to drugi wynik na listach światowych w tym sezonie.

Podczas meetingu w Madrycie Grant Holloway poprawił halowy rekord świata czasem 7.29 na dystan- sie 60m przez płotki. Przebiegł go o 0,01 sekundę szyb- ciej niż dotychczasowy prowadzący na listach historii.

Przez wszystkie zawody, Polacy zbierali minima na HME 2021 odbywające się w Toruniu. Nasza reprezenta- cja liczy około 45 osób. Coś na co kibice bardzo czekają to sztafeta 4x400m, w której Polki są wręcz wybitne.

Aniołki Matusińskiego, bo tak zwie się nasz zespół, ma już na koncie kilka medali mistrzostw świata, w tym dwa złote. HME rozpoczną się już w czwartek 04.03.2021.

Trzymajmy mocno kciuki za naszych reprezentantów!

Maja Słowińska VIIIa

Lekkoatletyka

(29)

KĄCIK SPORTOWY

zali się być jednak lepsi i wygrali z drużyną z Włoch.

Pierwszy mecz w walce o półfinały Li- gii Mistrzów zakończył się zwycięstwem kędzierzynian 3:1.

I choć siatkarze Grupy Azoty ZAKSA wyeliminowali w ćwierćfinale zespół CL Civitanova, to Włosi odrobili straty z pierwszego spotkania wygrywając kolejny mecz 3:0. O tym, kto zagra w półfinałach i dalszych losach zaciętej rywalizacji zadecy- 03.03.2021 roku w męskiej siatkówce

było wiele emocji. Walka toczyła się mię- dzy zespołem Grupa Azoty ZAKSA Kędzie-

rzyn - Koźle, a Cucine Lube Civitanova.

Tydzień wcześniej ZAKSA wygrała sensacyjnie na wyjeździe z aktualnym mi- strzem Włoch i ostatnim triumfatorem Ligi Mistrzów 3:1. Cucine Lube Civitanova po tym spotkaniu zwolniła trenera Ferdinan- do De Giorgiego, którego następcą został szkoleniowiec reprezentacji Italii - Gianlo- renzo Blengini. Miało to dać naszym rywa-

lom dodatkowy impuls do odrabiania strat w rewanżu, na nasze szczęście Polacy oka-

Źródło: Internet

Źródło: Internet

Źródło: Internet

dował więc złoty set. Podopieczni trenera Nikoli Grbića (polska „ZAKSA”) pokonali przeciwników 16:14 i awansowali do naj- lepszej czwórki prestiżowych rozgrywek.

Amelia Ostrowska VIIIa

Półfinały Ligi Mistrzów - Siatkówka

(30)

KĄCIK SPORTOWY

Aby zachęcić uczniów do aktywności fizycznej również w zimie, Pan Bartosz Piwo- warski postanowił ogłosić, że dzieci, które ulepią bałwana o wysokości przynajm- niej 2,5 metra, otrzymają ocenę celującą z W-Fu. Spotkało się to z dużym odzewem we wszystkich kategoriach wiekowych. Przedstawiamy najciekawsze bałwany :)

LEPIENIE BAŁWANA JAKO AKTYWNOŚĆ

(31)

KĄCIK DOWCIPNISIA

Nad brzegiem stawu Nowak łowi ryby. Towa- rzyszy mu Żona.

On zarzuca wędkę i wyciąga but.

Zarzuca ponownie i wyławia garnek. Następ- nym razem wyciąga młynek do kawy, a zaraz po nim radio.

- Wiesz co- mówi Nowakowa- Tutaj chyba ktoś mieszka...

Na okręcie kapitan pyta sternika:

- Jaki macie kurs?

- Skończyłem kurs gotowania, panie Kapita- nie.

Pani na lekcji:

- Jasiu, która rzeka jest dłuższa Ren, czy Missisipi?

- Missisipi.

- A o ile?

- O 6 liter. ;)

Przychodzą dwa termity do restauracji. Kel- ner pyta:

- Co dla państwa?

Stolik dla dwojga.

Przychodzi koń do baru i mówi:

- Poproszę szklankę wody.

- 10 zł - odpowiada zdziwiony barman i poda- je szklankę.

Kiedy koń powoli sączy wodę, barman zaga- duje:

- Rzadko widujemy tu konie.

- Wcale się nie dziwię! Szklanka wody za 10 zł?!

Po wyścigu zdenerwowany trener krzyczy na dżokeja:

- Przecież na ostatniej prostej mogłeś pobiec szybciej!

- Pewnie, że mogłem- tłumaczy dżokej- ale, trenerze, szkoda było mi zostawiać konia....

Wchodzi klient do kawiarni i widzi psa zama- wiającego lody czekoladowe.

- Dziwne, pies zamawia lody czekoladowe!

Na to kelnerka:

- Też się zdziwiłam, zwykle zamawia tru- skawkowe.

Jaś rozmawia z tatą:

- Gdzie byłeś?

- Na rybach.

- A co łowiłeś?

- Szczupaki.

- Dużo złowiłeś?

- Ani jednego.

- To skąd wiesz, że to były szczupaki?

Bogacz obwieszony złotem łowi ryby złota wędką ze złotą żyłką. Łapie złotą rybkę. Pa- trzy na nią i już ma ją wyrzucić z powrotem do wody, gdy rybka mówi:

- Hej! A trzy życzenia?

- Eeeeech, no dobra. Co chcesz?

Rozmowa dwóch rolników:

- Mój koń jest bardzo mądry.

-O! A dlaczego? - pyta drugi.

- Gdy mówi: „Idziesz, czy nie?”, to on idzie al- bo nie.

(32)

„Skieruj do kogoś akt dobroci i nie oczekuj nagrody, wtedy możesz

być pewny, że pewnego dnia ktoś zrobi to samo dla ciebie”

Diana Spencer

Kolejne recenzje książek i filmów

Pierwszy Dzień Wiosny w naszej szkole

Dzień kobiet w naszej szkole

Wywiad z aktorem - Panem Stanisławem Biczysko

Światowy dzień zespołu downa

Relacja z próbnych egzaminów ósmoklasisty

Wywiad z nauczycielem

Tradycje i zwyczaje wielkanocne

OD REDAKCJI

Liczymy na waszą pomoc i pomysły, a także propozycje, zdjęcia i inne ciekawe informacje. Zapraszamy do współpracy!

Redaktor naczelny: Antonina Biernat

Zespół redakcyjny: K. Olszak, G. Twaróg, J. Wolska, J. Banasiuk, M. Nowak, E. Cieślak, M. Krzycka, A. Zaleska, A. Honczaruk, Z. Parkot, Z. Ziubińska, W. Majunka, M. Zaleska, L. Adamska, K. Pniewska, M. Słowińska, A. Ostrowska, Z. Burzycka, L. Adamska, J. Mrozek, M. Zabost

Opiekun redakcji: Edyta Włodarska Kontakt: edyta-wlodarska1@wp.pl

Spotkania Redakcji: środa, 14:30-15:15, sala 25

W NASTĘPNYM NUMERZE

„Uczymy się nie dla szkoły, Lecz dla życia”

Seneka Młodszy

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dzisiaj chciałam Wam pokazać, jak zrobić kartkę walentynkową dla bliskiej Waszemu sercu osoby (może to być mama, siostra, brat lub koleżanka).Pamiętajcie, że

Święto to przypomina nam, jak ważne są nasze Mamy, oraz że każdej Mamie należy się moc uścisków, buziaków i milion bukietów kwiatów za jej bezwarunkową miłość..

Co u Was słychad? Ja strasznie tęsknię za Wami i zwykłymi lekcjami. Wiem jak ciężko jest Wam się uczyd w domu. Bardzo chciałam podziękowad wszystkim, którzy

Portret możecie wręczyć samemu Mikołajowi jako podziękowanie za prezent(jeśli nadarzy się okazja). Możecie też swoją pracą

Portret możecie wręczyć samemu Mikołajowi jako podziękowanie za prezent(jeśli nadarzy się okazja). Możecie też swoją pracą

Portret możecie wręczyć samemu Mikołajowi jako podziękowanie za prezent(jeśli nadarzy się okazja). Możecie też swoją pracą

Nazwa danej technik malarskiej pochodzi od rodzaju użytej farby( technika akwarelowa , bo zastosowano farby akwarelowe).. Wyróżniamy między innymi farby: akwarele,

Dokładne informacje w podręczniku na str.34 Zastanów się , czy znasz już odpowiedzi na pytania?.  Co