Mieczysław Markowski
"Lectura secunda in librum primum
Sententiarum", Adam de Wodeham,
ed. R. Wood, St. Bonaventure N. Y.
1990 : [recenzja]
Studia Philosophiae Christianae 29/1, 181-184
Studia Philosophiae Christianae ATK
29 (1993) 1
RECENZJE I SPRAWOZDANIA
Adam de W odeham: L ectu ra secunda in lib r u m p r im u m S e n te n tia ru m , edited by Rega Wood, assisted by Gedeon Gal O. F. M., volum en I: P rologus e t d istin ctio prim a, 50+ + 354 p.; volum en II: D istin ctio n es I I—VI I , 374 p.; volum en III: D istin ctio n es VI I I —X X V I , 491 Fran ciscan Institute Publications of St. Bonaventure U niwersity, St.
Bona-venture, N. Y., 1990.
W znanym Instytucie Franciszkańskim U niw ersytetu św . B onaw en tury w 1990 roku ukazało się m onum entalne dzieło w ydan e w trzech tomach, którym jest L ectu ra Secu n d a in lib r u m p r im u m „ S en te n tia r u m ” i którego edycję sporządził dr Rega Wood przy w spółudziale dra Gedeona Gala O. F. M. A utorem om awianego kom entarza do pierw szej księgi S e n te n c ji Piotra Lombarda jest jeden z w ielkich filozofów i teologów franciszkańskich z pierwszej połow y X IV w ieku, który zm arł w 1358 roku w konw encie B abw ell w pobliżu Bury St. Edmunds. W swoich studiach i karierze teologicznej Adam z W odeham n ie m ógł n ie zetknąć się z popularnym podręcznikiem teologii w klasycznym i późnym średniow ieczu, jakim były S e n te n c je Piotra Lombarda. Po •raz pierwszy nastąpiło to podczas studiów teologicznych. Chcąc zdo
być stopień naukowy bakałarza-sentencjariusza, m usiał przez cztery sem estry kom entow ać cztery księgi w spom nianych S e n te n c ji. Po dw u letnim w ykładzie tego dzieła można było ubiegać się o licen cjat i o stopień doktora teologii. Złożenie profesji podczas tego uroczystego aktu uprawniało w w iekach średnich do noszenia zaszczytnego tytułu profesora teologii. Dopiero w takim charakterze m ógł teolog sam o dzielnie i bez żadnego nadzoru kom entow ać S e n te n c je Piotra Lom barda. Adam z Wodeham kom entował aż trzy razy to dzieło.
Kom entarz Adam a z Wodeham do S e n te n c ji Piotra Lombarda, który pow stał w w yniku prow adzonych w Londynie w ykładów , cytowano jako L ectu ra L ondoniensis, ale do historii średniow iecznej literatury teologicznej w szedł on jako L ectu ra prim a . Do tej redakcji kom enta rza do S e n te n c ji naw iązał w jakiejś m ierze Adam z W odeham około 1330 roku, gdy w ykładał w szkole franciszkańskiej w Norwich. K o m entarz do S e n te n c ji, który pow stał w tej m iesjcow ości, otrzymał z tej racji nazw ę L ectu ra N o rvicen sis lub L ectu ra secunda. Z 1332 roku pochodzi jeszcze L ectu ra O xo n ien sis lub L ec tu ra te rtia , k tó re j autorem jest też Adam z Wodeham. Zdarza się rzadko, ażeby jeden autor pi sał aż trzy różne redakcje komentarza do S e n te n c ji Piotra Lombarda, jak to uczynił Adam z Wodeham.
Przedm iotem tej recenzji jest L ectu ra secunda in lib r u m p r im u m S e n te n tia ru m . W ydane dzieło w ydrukow ano aż w trzech tomach. Pierw szy z nich składa się z liczącego 50 stron i zaznaczonego odm ien ną paginacją w stępu edytorskiego, tekstu w raz z prologiem (s. 1—322)
i indeksów cytowanych rękopisów (s. 325), autorów (s. 325—331), rze czy (s. 331—351) i spisu treści s. 353—354). Drugi tom dzieli się n a tekst (s. 3—354), indeksy (s. 355—372) i spis treści s. 372—374). Trzeci tom W ydawca podzielił na tekst (s. 3—448), bibliografię dzieł cytow a nych (s. 449—461), indeksy (s. 463—488) i spis treści (s. 489—491). W y pada podkreślić, że opracowane indeksy są bardzo pożyteczne, gdyż ułatw iają one w gląd w obszerny tekst. W tom ie pierwszym na stronie 50 W ydawca w prow adził jeszcze znaki używ anych rękopisów i dzieł drukowanych oraz skrótów. W ostatnim przypadku na skrócenie sło w a „folium ” użyto niepotrzebnie aż dwóch skrótów „f.” i „fol.”.
Bardzo pożyteczny jest zamieszczony W stę p do edycji. W nim W y dawca n ie ograniczył się tylko do podania niektórych skąpych w iad o m ości z życia Adam a z W odeahm (które w zasadzie w ystępują już w 1512 roku u Jana Majora, pierwszego w ydaw cy komentarza Adama z Wodeham do S e n te n c ji i u siedem nastow iecznego uczonego Łukasza W addinga), lecz także w skazał na to, że jest on w ybitnym kom entato rem Jana Dunsa Szkota i W ilhelm a z Ockham. Adam z Wodeham, którego najw iększą działalność naukowa i pisarska przypadła głów nie na lata od 1318 do 1338, w ziął udział w filozoficznych i teologicznych kontrowersjach angielskiej scholastyki. W ywarł też poważny w pływ na poglądy niektórych w ybitnych m yślicieli, którzy działali w Paryżu. Do nich należą augustianie Grzegorz z R im ini i A lfons Vargas oraz cy stersi Jan z Mirecourt i Piotr Ceffons. B ył też w ielk im autorytetem n a ukow ym dla Henryka Tottinga z Oyta, Piotra d’A illy i P.iotra z Kandii, późniejszego papieża A leksandra V. N ależy dodać, że poprzez H enry ka Tottinga poznano poglądy Adam a z W odeham także w e w schod niej Europie, najpierw w głów nych szkołach erfurckich a później na uniw ersytetach w Pradze i W iedniu. Na U niw ersytecie Praskim za poznali się z jego zapatryw aniam i filozoficznym i i teologicznym i tak że niektórzy polscy studenci, którzy przenieśli je na U niw ersytet Kra kow ski na początku X V w ieku.
Dr R. Wood, w ydając L ectu ra secunda Adam a z Wodeham, m usiał krytycznie ustosunkować się do zapatrywań innych historyków teo logii na tem at chronologicznej kolejności jego trzech redakcji kom en tarza do S e n te n c ji Piotra Lombarda. W ydaje się, że R. Wood przeko nywująco udowodnił, iż L ectu ra N orw icensis, czyli L ectu ra secunda jest w łaśn ie drugą redakcją kom entarza Adam a z W odeham do S e n te n c ji Piotra Lombarda (s. 32*—35*). Tym sam ym odstąpił on od w spółcześnie lansowanych zapatrywań prof. W. Courtenay’a, a przy jął pochodzące z 1937 roku ustalenie polskiego m ed iew isty K. M ichal skiego (por. L e p ro b lèm e de la vo lo n té à Ox f o r d et à Paris).
Om awiana edycja L ectu ra secunda Adam a z W odeham opiera się na rękopisie z Cambridge, C onville and Caius 281, f. 105—250 (s. 8*, 39*). Ten przekaz rękopiśm ienny nie jest ani autografem, ani pier- w opisem . Jest to jednak jedyny znany rękopis tego dzieła. Od po w stania om awianego dzieła aż do sporządzenia jego kopii upłynęło w ięc około 45 lat. W tej sytuacji trudno coś powiedzieć, na ile znana w ersja rękopiśm ienna oddaje pierwotną redakcję Adam a z Wodeham. R. Wood, przedstawiając sw oją m etodę edytorską (s. 46*—49*), stw ier dził, że w pierw szym rzędzie dążył do w iernego odtworzenia tekstu przekazu rękopiśm iennego przyjętego za podstaw ę edycji i że tylko w w ątp liw ych przypadkach uciekał się do św iadectw pomocniczych, które Adam z W odeham zacytował w L ectu ra secunda, lub które prze
ją ł z trzeciej re d a k c ji sw ego k o m e n ta rz a do S e n te n c ji P io tra L om b a rd e . M im o to W ydaw ca n ie zdołał rozw iązać w szy stk ich w ątpliw ości, k tó re dotyczą zw łaszcza identy czn ie sk rac an y c h przez k o p istę słów.
J e s t zrozum iałe, że p rzy edycji te k stu o p a rte j tylko n a je d n y m r ę kopisie b r a k b ard z iej rozbudow anego a p a ra tu krytycznego.
W iele czasu W ydaw cy za ję ło w szakże spo rząd zen ie a p a ra tu h isto rycznego. J e s t on stosunkow o dosyć obszerny. W ydaje m i się, że je st też dobrze opracow any.
W w y d an y m tek ście k o m e n ta rz a A d am a z W odeham do p ierw szej księgi S e n te n c ji P io tra L o m b rad a R. W ood w p ro w a d z ił w iele ty tu łó w i podtytułów . J e s t to zabieg godny pochw ały, gdyż u ła tw ia ją one czy te ln ik o w i lepszą i szybszą o rie n ta c ję w ob szern y m tekście. A dam z W odeham , p odobnie ja k n ie k tó rzy p rz e d s ta w ic ie li szkoły fra n c isz k ań sk iej z początku X IV w ieku, np. J a n D uns Szkot, W ilhelm z O ckham i W a lte r C h a tto n n a p isa ł b ard z o obszerny prolog w sw oim k o m e n ta rz u do p ierw szej księgi S en ten c ji. T ak i prolog m ożna by n a zw ać też w y k ład e m w stępnym , k tó ry sta n o w ił fo rm a ln y f a k t u zy sk a n ia sto p n ia b a k a ła rz a -se n te n c ja riu sz a teologii. W ykład w stę p n y sk ła d a ł się zazw yczaj i p rz y n a jm n ie j z trze ch członów : poch w ały teologii, p rze d staw io n e j kw estii do d y sk u sji i' podzięk o w an ia złożonego z w ła szcza p ro feso ro m teologii. W o d n iesien iu do tego te k s tu A d am a z W o d e h a m R. W ood użył je d n a k słow a „prolog”, co je s t o ty le u z a sa d nione, że chodzi tu ta j o k siążk ę przezn aczo n ą do le k tu ry , a n ie o tr a k ta t szkolny. O m aw ian y prolog sk ła d a się tylk o z dw óch zasadniczych części, tj. z collatio i sześciu kw estii. U życie słow a „collatio”, k tó re w p ro w a d ził W yHawca, n ie w y d a je się zu p ełn ie tra fn e . Z godnie z u tr w a lo n ą śred n io w ieczn ą tra d y c ją w łaściw sze byłoby użycie te rm in u „re- com m en d atio th eologiae” . Byłoby to też zgodne z za w arto śc ią treśc io w ą te j części prologu, m ów iąc p o p raw n ie j, w y k ła d u w stępnego. P o ch w a ła teologii odb y w ała się n a p o d sta w ie te k stu zaczerpniętego z P ism a św. A dam z W odeham o p a rł się n a w ersecie z G enesis, 5,1: „H ic est lib e r g en e ratio n is A d am ” .
A n alizu ją c L ectu ra secunda in p r im u m lib ru m „ S en te n tia ru m ” pod w zględem treści, trz e b a nadm ien ić, że w k w estia c h p rologu i w p ie rw szych zag ad n ien ia ch p ierw szej księgi k o m e n ta rz a do S e n te n c ji P io tra L o m b a rd a w y stę p u je w iele in te resu ją ce g o m a te ria łu z te o rii poznania, m etodologii n a u k i te o rii n au k i. U p rzed n ie ro z p a trz e n ie tych ro z w ią zań u ła tw ia znacznie zrozum ieć dogłębniej w aż n e zag ad n ien ia teolo giczne.
D r R. W ood i d r G. G al, w y d ają c ob szern ą L ectu ra secunda in li
b ru m p r im u m „ S en te n tia ru m ” A d am a z W odeham , n ie ty lko u ra to
w a li od ew e n tu a ln e j zupełnej zagłady u n ik a to w y te k s t ręk o p iśm ien ny, lecz ta k ż e w y d ali in te re su ją c y tek st, k tó ry z a in te re su je n ie tylko h isto ry k ó w teologii, lecz ta k ż e sp ecjalistó w z in n y c h dziedzin w iedzy, zw łaszcza zaś h isto ry k ó w filozofii średniow iecznej. N ależy żyw ić n a dzieję, że dotychczasow e p rzyczynki n a te n te m a t zo staną n ie b aw em za stą p io n e m o n o g rafiam i. O ile W ydaw com tego dzieła A d am a z W o d e h a m n ależ ą się słow a u z n a n ia za s ta ra n n ie w y k o n an ą edycję te k stu , o ty le pod ad re sem F ra n c isc a n In s titu te P u b lica tio n s n ależy skierow ać w y razy w dzięczności za w y d ru k o w a n ie n a znak o m ity m poziom ie tej książki. D zięki te m u w y d a n a L ectu ra secunda in lib r u m p rim u m ,.S e n te n tia ru m ” A d am a z W odeham zn a jd z ie szersze grono cz y te ln i
w y d a n ie p a ry sk ie J a n a M a jo ra z 1512 ro k u pt. A d am G o d d am „S uper q u a ttu o r lib ro s ''S e n te n tia ru m ’’” . Być może, że obecne w y d an ie p rz y czyni się też do o d n alez ien ia L ectu ra L ondoniensis.
M iec zysła w M a rk o w sk i
S tefan Sw ieżaw ski, E klezjologia p ó źn o śred n io w ieczn a n a rozdrożu,
K ra k ó w : P o lsk ie T ow arzystw o Teologiczne, 1990 (d ru k : 1991), 224 stro n ( = S tu d ia do dziejów W ydziału Teologicznego U n iw e rsy te tu J a
giellońskiego, tom 1).
P a p ie sk a A k ad e m ia Teologiczna w K rak o w ie, chcąc uczcić 600-lecie w y d a n ia b u lli p ap iesk iej (E xim ia e d evo tio n is a ffe ctu s, 11.01.1397) ze z w a lając ej n a założenie W ydziału Teologicznego w K rak o w ie, zapo cz ątk o w a ła sp e cja ln ą se rię ju b ileu sz o w ą S tu d ia do d zie jó w W yd zia łu
Teologicznego U n iw e rsy te tu Jagiellońskiego. Z ain a u g u ro w a ła j ą k sią ż
k a prof, d ra hab . d r a h.c. S te fa n a S w ieżaw skiego pt. E klezjologia
p ó źn o śred n io w ieczn a n a ro zdrożu (De ecćlesiologiae saeculo X V e x c u l tae fa tis p erlex is), k tó ra u k a z a ła się w d ru k u w 1991 roku.
Ju ż sam ty tu ł o m a w ian e j k sią żk i je s t w ielce obiecujący, a n a w e t w ręcz fascynujący. S u g e ru je on bow iem przypuszczenie, że prof. S w ie żaw ski n ie ograniczył się tylk o do r e je s tra c ji i p re z e n ta c ji fa k tó w h i storycznych z za k resu dziejów późnośredniow iecznego K ościoła, lecz że n a w y b ra n y c h z a g ad n ien ia ch z bogatej i złożonej p ro b le m a ty k i e k le zjologicznej późnego średniow iecza s ta ra ł się u k az ać genezę, rozw ój i p rze m ian y new ralg iczn y ch w ą tk ó w z duchow ych dziejów ła c iń sk iej E u ro p y w zaw iłym ok resie dziejow ym . S am A u to r m ów i o ty m w y ra ź n ie w P osłow iu (s. 206) : „C elem te j k siążk i n ie je s t fe ro w a n ie w y roków n a zaw iłe k o le je p rz e m ia n i n ap ięć teorety czn y ch i p ra k ty c z nych, ro zg ry w ający ch się w łonie K ościoła i całej ła ciń sk iej E uropy n a przeło m ie dw óch epok, średniow iecza i now ożytności ; n ie chodzi o to, by szukać w in n y ch i tro p ić błędy, lecz raczej o m ożliw ie w n i k liw e i w sze ch stro n n e zro zu m ien ie tych procesów , k tó ry ch znaczenie było b ard z o duże, n ie tylk o od stro n y dziejów K ościoła, lecz rów n ież z u w agi n a dzieje teologii i filozofii w tej ta k bard zo zaw iłej chw ili dziejow ej. To, co się w ów czas rozgryw ało n a ty m odcinku, m iało d e cydujący w pływ n a oblicze duchow e now ożytnej E uropy, a oddziały w a n ie tych X V -to, czy X V I-to -w ieczn y ch fak tó w sięga n ie w ą tp liw ie sam ego rd z e n ia w ielu p rze m ian , k tó re d o k o n u ją się dziś, w naszych oczach”. Z pow yższego te k stu , ja k i z treści k siążk i w y n ik a, że A u to r położył głów ny n ac isk :
1) n a zrozum ienie zaw iłych procesów , a n ie n a system atyczny w y k ła d późnośredniow iecznej eklezjologii;
2) n a u k az an ie to k u duchow ych p rz e m ia n n ie tylk o w asp ek cie h i sto rii K ościoła, lecz ta k ż e w k o n tek ście dziejów życia um ysłow ego, zw łaszcza teologii i filozofii, b ad a n e j epoki;
3) n a sz u k an ie zw iązków m iędzy d ąż en iam i k o n cy liary stó w X V w ie k u a odnow ą posoborow ą dzisiejszych czasów.
T ak u ję ta k sią żk a z je d n e j stro n y rozpoczyna n o w ą se rię ju b ileu sz o w ą, a z d ru g iej stro n y m a stan o w ić dokończenie m o n u m e n ta ln y ch dziejów filozofii XV w ieku. Z espół red a k c y jn y u w aż ał bow iem , że