• Nie Znaleziono Wyników

Literatura (u)wiedziona

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Literatura (u)wiedziona"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Literatura (u)wiedziona

Teksty Drugie : teoria literatury, krytyka, interpretacja nr 1/2 (54/55), 291-301

(2)

Hasłem, które tym razem zainspi-rowało do refleksji uczestników konfe-rencji teoretycznoliterackiej, była uży-teczność literatury. Sztuka słowa poddana została wielostronnemu sprawdzianowi przydatności i proble-matyzacji ze względu na jej walory pragmatyczne. Poszukiwano odpowie-dzi na pytanie, czemu służy i jak bywa wykorzystywana, czy też - by posłużyć się powracającą w wypowiedziach me-taforą - dlaczego i komu pozwala się uwodzić (albo: wodzić). Zaprezento-wane przez prelegentów rodzaje pod-porządkowań i zawłaszczeń literatury podważyły semantyczną jednolitość i skomplikowały pozornie oczywiste pojęcie użyteczności. Kategorię tę można bowiem rozumieć na kilka spo-sobów: jako pożyteczność literatury, czyli uświadomienie korzyści, jakie czerpią z niej autor i odbiorca (w rela-cji sztuka - życie) oraz sposobów wspomagania przez literaturę innych

dziedzin twórczej aktywności człowie-ka; jako użycie literatury, czyli

posłużenie się nią w sporze przeciw lub dla kogoś, realizowanie za jej pośred-nictwem celów pozaartystycznych; wreszcie jako nadużycie, czyli wyko-rzystanie literatury w niewłaściwy spo-sób, pogwałcające zawarte w niej inten-cje. W pierwszym przypadku literatura zachowuje samoistną wartość, ocalając suwerenność, w drugim - na plan pierwszy wydobyte zostają jej funkcje pragmatyczne, odsuwając w cień stano-wiącą ją autoteliczność, w ostatnim zaś całkowicie traci niezależność, stając się podmiotem manipulacji.

Prelegenci przywoływali poszczegól-ne aspekty użyteczności, z reguły nie precyzując, niestety, własnego rozu-mienia terminu. Ich wypowiedzi obra-cały się w większości w kręgu wyzna-czonym przez trzy zakresy

problemowe: 1) pozaestetyczne zobo-wiązania dzieła literackiego, jego

funk-1 Sprawozdanie z XXVII Ogólnopolskiej Konferencji Teoretycznoliterackiej pt.

Użyteczność literatury, zorganizowanej przez Zakład Teorii Literatury UJ oraz Pracownię Poetyki Historycznej IBL PAN w dniach 16-22 IX 1997 r. w Krynicy.

(3)

cje poznawcze, społeczne, ideologicz-ne, dydaktyczideologicz-ne, literatura

zawłaszczona przez historię, filozofię, politykę, propagandę i ekonomię, pod-dana restrykcjom cenzury; 2) sztuka słowa a inne rodzaje działalności arty-stycznej, interdyscyplinarne związki z muzyką, plastyką, fotografią, komik-sem, teatrem, filmem i telewizją, ze szczególnym uwzględnieniem proble-mu adaptacji; 3) literackie strategie wykorzystywania literatury, dzieło lite-rackie traktowane jako pre-tekst litera-turoznawczej interpretacji, zabiegi in-tertekstualne i teoretycznoliterackie konteksty. Podział ten, choć nie do ko-ńca zgodny z ustalonym przez organi-zatorów programem wystąpień, zadecy-dował o porządku zaprezentowanych niżej referatów.

Stanisław Jaworski w inauguru-jącym sesję referacie Pisanie i życie. 0 pożytkach własnych płynących z pisania skupił się na ukazaniu korzyści, jakie niesie akt twórczy dla samego piszącego. Wyodrębniając autorskie pożytki (spełnienie misji, kreowanie lepszej wersji siebie, samopoznanie, chęć podobania się), uznał powieść za teren najpełniejszego uzewnętrznienia autorskiego „ja" w tworzonym teatrze podświadomości czy autokreacji inne-go życia. Nie wnikając w wewnątrztek-stowe rozróżnienia między pożytkiem z pisania dla postaci, narratora i auto-ra, Jaworski przywołał formy literackie w różnym stopniu przesiąknięte auto-biograficznością: dziennik (Nałkow-skiej), autobiografię (Dichtera), powie-ść autobiograficzną (Filipiak) 1 powieść z bohaterem (Sartre'a i Ca-musa). Poprzez teksty grające z poję-ciem autobiograficzności, o nie zawsze

oczywistych relacjach między autorem a bohaterem i narratorem, dokonał analizy użyteczności literatury wobec jej twórcy, spełniającej się przede wszystkim w funkcji terapeutycznej

(uwolnienie się od negatywnych tre-ści, w które wyposażona jest postać; załatwienie osobistych porachunków; zachowanie tożsamości w niepewnej sytuacji), kreacyjnej (korekta rzeczy-wistości i autowizerunku), autopo-znawczej (opisywanie przeszłości dla zrozumienia teraźniejszości i odnale-zienia sensu w życiu), oraz

porządkującej (ratowanie rzeczywisto-ści przez ponowne jej nazwanie; porządkowanie wizji własnego bytu). Pisanie służy zatem życiu, pod-porządkowane osobistym korzyściom „ja" piszącego - zarówno w tekstach owo „ja" autorskie eksponujących, jak i całkowicie fikcjonalnych.

Pożytki płynące z powieści, tym ra-zem dla czytelników, a szczególnie jej wartości poznawcze, stały się przed-miotem wystąpienia Marcina Jędrzej-czaka Apoteoza powieści jako źródła po-znania. (Proza narracyjna jako doświadczenie totalności). Autor posta-wił tezę, iż poznanie „osobiste", rozu-miane jako znalezienie odpowiedzi na podstawowe dla człowieka problemy, jest jedynym należytym oraz pewnym sposobem na zdobycie wiedzy za po-mocą literatury. Podczas lektury odby-wa się spotkanie i „przejście" między światem przedstawionym a realnością, w wyniku którego zmienia się rzeczy-wistość odbiorcy; o etycznym wymia-rze dzieła decyduje zatem pragma-tyczna funkcja literatury.

Poznawczych zobowiązań literatury dotyczył także referat Marka Króla,

(4)

który bronii poglądu, iż przyrost wie-dzy o świecie, będący skutkiem do-świadczenia lekturowego, jest nieza-leżny od problemu logicznego statusu zdań literatury (Poznawcze aspekty in-terpretacji literackiej w ujęciu analitycz-nym). Odwołując się do metodologicz-nych propozycji F0llesdala

i Chisdholma twierdził, że dzieła mogą być tylko źródłem przekonań o świecie, a nie wiedzy, stanowią bo-wiem hipotezy wymagające empirycz-nego potwierdzenia.

Iwona Jezierska uznała eseje Her-berta, Grudzińskiego i Czapskiego za Literackie bedekery. Interesowały ją ęwtm-dzienniki z podróży, które będąc dziełami sztuki, mogą spełniać rów-nież funkcje poznawcze, ale w opozy-cji do komercyjnych przewodników cechuje je osobiste podejście do trady-cji i gra z masową informacją. Ich podmiot preferuje inny niż w nielite-rackich bedekerach sposób odbioru: profesjonalny ogląd sztuki wsparty spontanicznym zachwytem, a zapiso-wi faktograficznemu towarzyszy emo-cjonalny walor kontaktu z dziełami. Esej uważa autorka za formę dającą szczególne możliwości mówienia o ar-tyzmie, która jako jedyna zdolna jest scalić różnorodne sposoby ekspresji oraz szeroko otwiera się na dialog z tradycją i drugim człowiekiem.

Dorotę Korwin-Piotrowską zainte-resował problem opisu jako świadec-twa poznania i środka służącego inter-pretacji w literaturze niefikcjonalnej (Opis jako interpretacja postrzeganego świata i jako efekt poznania). Autorka postawiła pytanie, w jaki sposób opis literacki, który szczególnie pretendu-je, by reprezentować rzeczywistość,

może równocześnie ją przedstawiać i interpretować oraz jakie jest znacze-nie użytych w nim konstrukcji języko-wych i form retorycznych. W próbie definicji opisu odwoływała się do ko-gnitywizmu, a analizując „strategie opisowe" na przykładzie prozy R. Ka-puścińskiego stwierdziła, iż interpreta-cja i poznawcza użyteczność opisu splatają się ze sobą, przełamując nie-wspólmierności dwóch rodzajów prze-strzeni: rzeczywistej i językowej.

Na impresywną moc literatury zwróciła uwagę Anna Burzyńska, która w efektownym referacie Literatura jako sztuka uwodzenia. Przyczynek do tematu poszukiwała źródeł uwodzicielskiej roli literatury. Stawiając znak równości między pisaniem a uwodzeniem poka-zała sposoby realizacji „uwodzenia tek-stem". Akt uwodzenia w życiu przy-mierzony został najpierw do aktu komunikacyjnego literatury; traktowa-ne jako rodzaj gry interakcyjtraktowa-nej uwo-dzenie okazało się potencjalną cechą każdego tekstu literackiego, nie ujaw-niło jednak cech szczególnych. Ujęcie go w kategoriach procesu retorycznego, który dokonuje się poprzez wybór określonych strategii i technik perswa-zyjnych, również nie zadowalało autor-ki, ponieważ nie wszystkie skonstru-owane poprawnie według reguł retoryki teksty na równi uwodzą czytel-nika. Rozwiązania problemu uwodze-nia szukała więc wprowadzając na sce-nę odbiorcę (czytelnika modelowego), który razem z nadawcą (autorem we-wnętrznym) zatraca swą idealność i ulega ukonkretnieniu w danym akcie komunikacyjnym. O mocy uwodzenia w literaturze decyduje zatem stopień przezroczystości partnerów

(5)

uwodziciel-skiej gry w akcie komunikacji. Rozwi-jając metaforę „uwodzenia" w literatu-rze, Burzyńska pokazała jednocześnie, jak kłopotliwa jest ona dla refleksji o literaturze, gdyż komplikuje genera-lizacyjne ujęcia retoryki i wiedzy o ko-munikacji literackiej.

Do perswazyjnej funkcji literatury nawiązywał referat Aleksandra Głów-czewskiego Wokół perswazyjności „Roz-mów z...", poświęcony gatunkom inter-lokucyjnym. Obecny

w wywiadach-rzekach model retorycz-ny określił jako retorykę ingracjacyjną, manipulującą przez nadawcę przekazu atrakcyjnym wizerunkiem samego sie-bie w celu wpłynięcia na postawę odbiorcy. Podstawowa technika stoso-wana w tym modelu polega na wyposa-żeniu podmiotu w atrybuty wzorców ról społecznych, pozytywnie zakodowa-nych w świadomości zbiorowej. Przyję-cie tej taktyki wpływa na strukturę dia-logową tekstów, znajduje odbicie w ich warstwie przedmiotowej, kompozycyj-nej i językowo-stylistyczkompozycyj-nej, które stały się przedmiotem dokładniejszej anali-zy w drugiej części referatu.

Kolejna grupa referatów uaktyw-niała pozaestetyczne funkcje literatury, wskazując na ich współzależności z in-nymi dziedzinami intelektualnej ak-tywności człowieka - filozofią, historią, ideologią, a nawet ekonomią. Uwaga prelegentów skupiała się wokół uży-teczności lub użycia, wyzyskania moż-liwości sztuki słowa do niekoniecznie literackich zadań. Michał Paweł Mar-kowski pytał, Dlaczego filozofowie czy-tają literaturę? Wychodząc od sporu Husserla z Szestowem o cele i metody filozofii, stwierdził, iż filozofowie czy-tają literaturę nie dla niej samej, ale

szukają w niej tego, czego dyskurs fi-lozoficzny ich pozbawia, lub chcą użyć jej do własnych, nieliterackich celów. Zarysował następnie dwie prze-ciwstawne postawy na XX-wiecznej scenie filozoficznej lektury, roz-ciągające się między patosem myśli Heideggera (hermeneutyczny namysł nad słowem literatury, przez które przemawia prawda BYCIA) i ironią Rorty'ego (negacja ostatecznego po-znania: prawda nie objawia się w lite-raturze, bo nie jest do odkrycia, ale do dekonstruowania). Zwaśnionych mógłby pogodzić G. Deleuze, którego poststrukturalistyczny, niedogmatycz-ny obraz myśli Markowski omówił, wskazując na jego trzy główne wy-znaczniki : redukcję intelektu na rzecz namiętności, redukcję podmiotu na rzecz ujednostkowień oraz redukcję interpretacji na rzecz eksperymentu znakami. Literatura okazuje się prze-strzenią spotkania ze znakami, a tekst mechanizmem w praktyce pozatekstu-alnej. Dla Deleuze'a, po pierwsze lite-ratura nie jest sferą autonomiczną, po drugie, cel lektury nie tkwi w komen-towaniu, po trzecie zaś, czyta się, by używać tekstów w życiu.

Maciej Michalski natomiast zasta-nawiał się, czy i w jaki sposób litera-tura może być rodzajem filozofii (Lite-ratura jako sposób filozofowania). Za literaturę filozofującą uznał metafo-ryczną formę myślenia, stanowiącą je-den ze sposobów przekraczania sfery myśli poprzez język w stronę świata zjawisk, a filozoficzny potencjał do-strzegł zwłaszcza w utworach proza-torskich, opartych na dialogiczności, polifonicznych, sięgających do figur rządzonych dialektycznym napięciem

(6)

nie znajdującym syntezy (ironia, gro-teska, parodia, metafora). Autor omó-wi! trzy strategie filozofowania za po-mocą literatury: strategię „braku strategii" (bezpośredni zapis myśli i brak fikcji - dzienniki, zapiski, uwa-gi, aforyzmy), strategię apokryfu (in-terpretacje, peryfrazy lub parafrazy tematów kultury) oraz strategię para-boliczną (odsłonięcie określonych aspektów rzeczywistości przez stwo-rzenie „świata możliwego" i zawiesze-nie jego referencji).

Andrzej Juszczyk doszukiwał się pokrewieństw między narratywi-zmem a sposobem konstruowania narracji w praktyce prozatorskiej Parnickiego (Tam, gdzie historyk nie może.../ Literatura jako metoda badań historycznych na przykładzie powieści „Tylko Beatrycze" Teodora Parnickie-go/). Przywołując poststrukturali-styczny sposób uprawiania refleksji historycznej przez H. White'a, F.R. Ankersmitta i J.F. Lyotarda, au-tor uznał Parnickiego za pioniera współczesnego pisarstwa historycz-nego, które otwiera nową drogę ba-dań historycznych. Treścią jego po-wieści staje się sposób powstawania i uprawomocniania się różnych nar-racji, prawda historyczna okazuje się niedostępna, a tworzenie spójnego obrazu przeszłości uzależnione jest od wizji świata i celów „historyka". Według Juszczyka albo teoria histo-rii doprowadziła refleksję nad sobą do miejsca, w którym istnieje już tylko literatura, albo pisarstwo, jakie uprawiał Parnicki, było wcieleniem tej nowej, postulowanej przez narra-tywistów, koncepcji badań historycz-nych.

Szczególnie inspirujące dla kolej-nych prelegentów okazały się ideolo-giczne uwikłania literatury. Michał Kuziak zwrócił na nie uwagę w refera-cie poświęconym proponowanej przez Mickiewicza oryginalnej hermeneutyce kultury (Dlaczego „Literatura słowiań-ska"? Od hermeneutyki do ideologii dyskursu prelekcji paryskich Adama Mic-kiewicza). Przedstawił pojęcie „słowia-ńszczyzny", które legło u podstaw wewnątrzsłowiańskiej komparatystyki wykładów, oraz zreferował zawarte w nich propozycje metodologiczne, do-chodząc do konkluzji, iż Mickiewicz osiągnął w swych wykładach granicę obciążenia literatury kwestiami pozali-terackimi. Literatura miała dla niego wartość przede wszystkim pragma-tyczną, zorientowaną politycznie; była zmuszona do pełnienia szczególnej roli w mającym nastąpić zjednoczeniu lu-dów. Według Kuziaka, to ideologia de-cyduje o wizji piśmiennictwa słowiań-skiego w prelekcjach, ale też literatura bierze czynny udział w kreowaniu dys-kursu ideologicznego.

W obrębie problematyki słowiań-skiej pozostawał referat Agnieszki Kor-niejenko, która pytała: „Sztuka dla sztu-ki" czy „sztuka dla politysztu-ki"? O trzech truizmach w komparatystyce słowiańskiej. Dyskutowane przez nią truizmy doty-czyły literatur słowiańskich i literatury narodów słowiańskich, tradycji i mo-dernizacji oraz modernizmu i awangar-dowości. Autorka odrzuciła pojęcie „kultury słowiańskiej", postulując wy-znaczenie kategorii teoretycznych, po-zwalających na porównanie literatur jednego kręgu kulturowego bez pozba-wiania ich tożsamości oraz bez szuka-nia analogii z porządkami

(7)

pozaarty-stycznymi. Przedstawiła spory o model narodowej kultury oraz sposoby wy-swobodzenia się spod XIX-wiecznego utylitaryzmu literatury, na koniec zaś próbowała przezwyciężyć dylemat: na-ród czy Europa, przesuwając akcent na pytanie - jaka modernizacja lub jaka awangarda?

Trzy następne referaty problem pod-porządkowania literatury względom ideologicznym sytuowały w obszarze socrealizmu. Wojciech Tomasik (Czy architektura może zastąpić literaturę? /O propagandzie monumentalnej/) przed-stawił założenia leninowskiego planu propagandy monumentalnej, będącego pierwszą próbą etatyzacji działań arty-stycznych. Autor pokazywał, jakimi drogami architektura realizmu socjali-stycznego wchodziła w kontakt ze sztuką słowa, przedstawiał konsekwen-cje, jakie to zbliżenie niesie dla litera-tury oraz analizował stosunek stalini-zmu do tradycji myślenia utopijnego. Socrealistyczna forma architektonicz-na zawdzięczała swe ideowe treści przekazom słownym (dyrektywa archi-tecture parlante), za pośrednictwem któ-rych dokonywało się przekształcenie socjalistycznego miasta w komunikat (wariant toposu „świat jest księgą"). Współpracująca z architekturą litera-tura sięgała do formy klasycystycznego poematu opisowego i poezji emblema-tycznej, posługując się ekfrazą, de-skrypcją podporządkowaną celom per-swazyjnym. Autor bogato ilustrował swe tezy przykładami zarówno radziec-kich, jak i polskich modelowych reali-zacji stalinowskiej estetyki.

Mariusz Zawodniak natomiast zajął się tekstami krytycznymi, którymi po-przedzano wydania klasyków w latach

stalinizmu (.Zamiast literatury /Wstęp-nie o wstępie/). Dowodził, iż były one jawnym zamachem na literaturę: nie zadowalały się omawianiem dzieła, dążyły do zastąpienia lektury dzieła lekturą wstępu, unieważnienia różni-cy między tekstem literackim i kry-tycznoliterackim i przyznania temu drugiemu właściwości pierwszego. Autor badał mechanizmy wypierania literatury na pobrzeża na przykładach opracowań krytycznych „uwspółcze-śniających" wydawane na przełomie lat czterdziestych i pięćdziesiątych dzieła klasyków, analizował ich usytu-owanie względem dzieła oraz cechy gatunkowe (zwłaszcza operacje opiso-we), które decydowały o dokonywanej przez nie totalnej dekonstrukcji do-tychczasowych krytycznych omówień, proponując nowe, „jedynie słuszne" widzenie literatury.

Alina Madej przedstawiła losy polskiego scenariopisarstwa na tle socrealistycznej historii (Zawsze wszystko można zmienić, czyli o sztuce socrealistycznego scenopisarstwa). Za-nalizowała przyczyny napiętych sto-sunków między środowiskiem filmo-wym a literackim oraz ukazała trudną drogę scenariusza od partyj-nego „zamówienia społeczpartyj-nego" do jego ewentualnej realizacji. Wska-zała na przyczyny niemożliwości re-alizacji kina socrealistycznego: na-rzucone mu funkcje propagandowe niweczyły fantasmagoryczne właściwości filmu i odcinały go od świata realnego; powieści można było pisać nowomową, ale film mu-siałby być nieosiągalnym rodzajem przekładu jej abstrakcyjnych formuł na afektywnie działający obraz.

(8)

W kręgu zagadnień ideologicznych pozostawało wystąpienie Ewy Pogo-nowskiej, która zajęła się żołnierską twórczością antybolszewicką, pró-bując zastosować do niej Bachti-nowską kategorię karnawału (Karna-wałowe wyobrażenie wroga

w antybolszewickiej poezji polskiej). 0 konsekwencjach płynących dla lite-ratury zmuszanej do politycznego posłuszeństwa mówiły referaty poru-szające problem cenzury. Joanna Hobot przedstawiła ingerencje pra-cowników Urzędu Kontroli w poetyc-kie zbiory Wojaczka i Barańczaka (Cenzor jako odbiorca i współautor tomi-ków /R. Wojaczka/ „Nie skończona kru-cjata" i /S. Barańczaka/ „Dziennik po-ranny"), referując zarzuty

1 udowadniając na konkretnych przykładach ich wpływ na ostateczny kształt dzieł. Omówiła także zmie-niające się w zależności od sytuacji politycznej zasady cenzorskiego postę-powania, traktując je jako strategię walki o duszę odbiorcy, którego nale-żało uchronić przed ideologicznie nie-poprawnymi treściami. Mirosław Ryszkiewicz natomiast procedury sto-sowane przez Urząd Kontroli pokazał na przykładzie felietonów S. Kisielew-skiego publikowanych na łamach „Ty-godnika Powszechnego", konfrontując je z zapiskami Dzienników, które te-matyzowały problem cenzury (Cenzu-ra a kreacja - Kisiel i Stefan Kisielew-ski). Autor zaprezentował sposoby omijania cenzorskich ograniczeń po-przez próbę zrekonstruowania mowy ezopowej, którą dokładnie analizował przy wykorzystaniu modelu komuni-kacji retorycznej.

Krzysztof Kłosiński postanowi! na-tomiast wykazać użyteczność nauk ekonomicznych w literaturoznawstwie (Literatura jako POTLACH). Po krót-kiej instrukcji z ekonomii, przeniósł kategorię POTLACH, opartą na zasa-dzie marnotrawienia i niszczenia, na zjawiska społeczne i literackie. Odwołując się do myśli Baudrillarda, dokonał skrajnych przewartościowań w teorii komunikacji, spośród elemen-tów aktu komunikacyjnego uznając je-dynie istnienie kodu i odmawiając lite-raturze zdolności akumulacji

znaczenia.

Osobną grupę problemową tworzyły wystąpienia sytuujące literaturę

piękną w obrębie innych sztuk oraz mass mediów; tu analizowano jej rolę i przydatność dla odmiennych form ar-tystycznej ekspresji. Andrzej Hejmej skupił się na relacjach między litera-turą a muzyką (Dlaczego muzyka uwodzi literaturę?). Odrzucił możliwość

przekładu dzieła muzycznego na dzieło literackie i obserwując schemat fugi muzycznej w literaturze, wprowadził pojęcie „muzycznego tekstu literackie-go". Po dokładnych analizach porów-nawczych utworów U. Saby i P. Celana doszedł do wniosku, że immanentna polifoniczność kontrapunktu muzycz-nego nie znajduje wyrazu w skazanych na linearność realizacjach literackich, zatem fuga w literaturze może być je-dynie literackim szkicem dzieła mu-zycznego, tzn. zawierać immanentne sygnały o charakterze skonwencjonali-zowanych aluzji w sferze paratekstual-ności, które podsuwają propozycje in-terpretacyjne dla odbiorcy.

Literackie związki ze sztuką foto-grafii stanowiły punkt wyjścia

(9)

wygłoszonego przeze mnie referatu „Wszystko zależy od bożka interpretacji". O „Komentarzach do fotografii" Witolda Wirpszy. Na przykładzie cyklu poetyc-kiego, reprodukującego zdjęcia i swą formą nawiązującego do tradycji em-blematu, przedstawiłam problem ma-nipulacji wartościami za pomocą sztu-ki oraz zdemaskowane jej dydaktyczne uwikłania. Analiza schematycznego odbioru fotografii stała się negatyw-nym tłem w poetyckiej grze o nieufny, niezależny od wszelkich ideologii i ste-reotypów myślowych sposób percepcji rzeczywistości.

O wykorzystaniu literatury w sztuce użytkowej mówiła Dorota Kudelska w bogato ilustrowanym referacie o pla-stycznej recepcji twórczości Słowackie-go w okresie Młodej Polski (Otkrytkowy Słowacki - rekonesans). Interesowały ją edycje pocztówkowe autorstwa Tade-usza Korpala, cytujące Anhellego w ze-stawieniu z ilustrującym go obrazkiem. Charakteryzując sposób przedstawie-nia bohaterów i pejzażu w relacji do znanych schematów kompozycji prze-strzeni i typowych układów postaci, autorka uznała, że plastyczny cytat lub parafraza nie wzbogaciły tym razem możliwości interpretacyjnych dzieła, ale je ujednoznaczniły, a zauważona identyfikacja Anhellego ze Słowackim okazała się bardziej ilustracją sposo-bów lektury ówczesnej krytyki literac-kiej niż samego utworu.

Dwa referaty dotyczyły związków li-teratury z komiksem. Krzysztof Lip-ka-Chodzik zajął się jego poetyką, me-chanizmami tworzenia i sposobami występowania (Komiks a literatura). Wy-odrębnił jego cechy charakterystyczne: sekwencyjność, jedność

ikonolingwi-styczną, podwójne autorstwo (scenarzysty i rysownika), wielość form narracji, modelowanie przekazu odautorskiego poprzez manipulacje typograficznymi elementami języka komiksu. Wojciech Birek natomiast dokonał próby opisu funkcji słowa w strukturze komiksu (Słowo jako two-rzywo komiksu), badając występujące w nim współzależności systemu języ-kowego i systemu znaków ikonicz-nych. Po analizie środków, jakimi posługuje się tworzywo graficzne dla ukonstytuowania rzeczywistości przedstawionej oraz sposobów użycia pisma autor uznał, iż w komiksie ma miejsce semantyzacja graficznych mentów struktury i ikonizacja ele-mentów werbalnych - język artystycz-ny komiksu dąży do scalenia w spójną i funkcjonalną strukturę obu

porządków znakowych. Następnie przedstawił typologię form pojawiania się elementów tworzywa słownego w komiksie stwierdzając, że komiks nie jest zubożoną odmianą literatury, ale odrębną sztuką fabularną, wyko-rzystującą do budowania fabuły własny zestaw środków, wśród których słowo może pełnić znaczącą rolę.

Ewa Szczęsna dopominała się o uznanie należnego miejsca we współczesnej kulturze reklamie, do-strzegając w niej wizerunek filozoficz-ny i estetyczfilozoficz-ny współczesnej cywiliza-cji (Poetyka reklamy - pastisz i metateza - czyli dwa w jednym). Autorka posta-wiła tezę, iż przekaz reklamowy jest metaetycznym pastiszem współcze-snej kultury, grającym z wyznacznika-mi sztuki i literackością; następuje w nim zjawisko przekraczania norm sformułowanych przez tradycyjną

(10)

po-etykę, estetykę i po-etykę, a wyostrzeniu cech znamiennych dla naśladowanego towarzyszy permutacja podważająca jego istotę. Analiza przekazów rekla-mowych pozwoliła jej na wskazanie ich charakterystycznych cech, współtworzących filozofię współcze-snego społeczeństwa konsumpcyjne-go: metaetyczny pastisz gatunków, od-wrócenie relacji: przedmiot - człowiek -wartość, antropomorfizacja przed-miotu oraz ulokowanie potrzeby ma-rzeń w przedmiocie.

Uwagę referentów przyciągnął na-stępnie problem adaptacji - teatral-nych, filmowych i telewizyjnych. Ali-cja Helman w referacie Dzieło wirtualne jako efekt filmowej adaptacji literatury ujęła adaptację filmową jako świadectwo odbioru dzieła literackie-go. Porównując sposób percepcji fil-mowej wersji dzieła literackiego przez widza znającego oryginał z odbiorem filmu nie mającego swego pierwowzo-ru, uznała sytuację oglądania adapta-cji za specyficzne doświadczenie od-biorcze, w którym widz od razu dysponuje strukturą przedstawionego dzieła, dokonując porównań między książką a filmem. Końcowym wytwo-rem oglądania filmu będącego adapta-cją dzieła literackiego jest „dzieło wir-tualne", rozumiane przez autorkę jako rodząca się w umyśle odbiorcy synteza rzeczywistego odbioru filmu i odby-wającego się w wyobraźni procesu ak-tualizacji książki.

Krzysztofa Piotrowskiego intereso-wały Filmowe i telewizyjne adaptacje li-teratury Fiodora Dostojewskiego (na przykładzie „Biesów" i „Łagodnej"),

któ-re analizował i zestawiał z literackimi oryginałami. Porównania te

doprowa-dziły go do wniosku, iż bardzo ważne dla adaptatora i reżysera stają się tropy wskazane nie bezpośrednio przez pisa-rza, ale przez krytyków. Stwierdzając, że forma epicka nigdy nie znajdzie pełnego odpowiednika w formie dra-matycznej, za optymalne dla adaptacji wyjście uznał rozwijanie jednego jej wątku lub myśli.

Problem adaptacji podjęła także Bronisława Stolarska na przykładzie filmowej twórczości R. Bressona, chęt-nie sięgającego do pierwowzorów lite-rackich (Czysty film i literatura w twór-czości Roberta Bressona). Autorka referatu omówiła realizowane przez re-żysera reguły „czystego języka filmu", zwracając uwagę na kształtowanie nar-racji filmowej na wzór narnar-racji powie-ściowej: dziennika, pamiętnika i po-wieści autobiograficznej.

Leokadia Kaczyńska skupiła się w swym wystąpieniu na adaptacjach teatralnych powojennych inscenizacji Mickiewiczowskich Dziadów (Dramat we współczesnej praktyce teatralnej).

In-terpretacja przedstawień oraz analiza bieżącego życia teatralnego skłoniły ją do wskazania zmian dokonujących się w świadomości współczesnych reżyse-rów oraz rozwijającego się procesu uza-leżniania dramatu od teatru. Doko-nując przeglądu przyczyn istniejącego, według niej, kryzysu dramatu i „dra-matyczności", działalność współcze-snego teatru dostrzegła między „te-atrem bez dramatu" a te„te-atrem, w którym literatura i dramat właśnie uznawane są za warunek jego istnienia.

Jakub Z. Lichański opisał i poddał ocenie popularną wśród młodzieży grę fabularną, wykorzystującą dzieła J.R.R. Tolkiena (Role Playing Games:

(11)

eskapizm czy tworzenie nowej wrażliwości artystycznej? Na przykładzie gry Sródzie-mie). Postawi ł,tezę, że RPG ze względu na to, że musi wprowadzać w obręb fik-cji prawdę, a gracze nie odtwarzają go-towych ról ani gotowej akcji, tworząc w toku gry niepowtarzalną akcję, bli-ska jest dramatowi w sensie Arystotele-sowskim. Przyjmowane przez nich reguły stanowią tylko ogólną ramę fa-bularną, w obrębie której przebieg konkretnej akcji pozostaje nieprzewi-dywalny. Zwracając uwagę na terapeu-tyczne i kreatywne walory gry, autor uznał RPG za przejaw nie eskapizmu czy puerylizmu, ale budowania nowego typu wrażliwości.

Wokół literackich i literaturoznaw-czych aspektów użyteczności sztuki słowa skupiały się refleksje ostatniej już grupy prelegentów. Piotr Mi-chałowski (Cytat jako argument. Wyko-rzystanie poezji w tekstach literackich, me-taliterackich i pozaartystycznych) prześledził sytuację cytatu jako argu-mentu, użytego instrumentalnie i wspierającego wywód cudzym głosem. Przedstawił typologię motywacji cyto-wania oraz podda! refleksji cele i me-chanizmy funkcjonowania tekstu w te-kście, wyodrębniając związane z nimi rodzaje cytatu: jako deformacji sensu, jako dialogu tekstów, tematu, pretek-stu, substytutu i samego tekstu. Oma-wianiu sposobów użycia tekstów po-etyckich towarzyszyło śledzenie relacji między pierwotną autotelicznością przekazu poetyckiego a jego utylitar-nym sfunkcjonalizowaniem.

Tomasz Mizerkiewicz poruszył pro-blem (nad)interpretacji dziel literac-kich w metaliterackim dyskursie (,, Użycia" tekstów w literaturoznawczej

herezji /Joanny Salamon „Latarka Gom-browicza"/). Książka Salamon stała się pretekstem do refleksji nad możliwo-ścią uprawomocnienia niekonwencjo-nalnych form wypowiedzi o literatu-rze. Nawiązując do polemiki poststrukturalistów z zarzutami po-stawionymi przez Eco interpretacji lekceważącej intencję tekstu, przed-stawił kwestię „używania" tekstów w nowym krajobrazie literaturoznaw-czym, usuwającym relację poddańczej zależności komentarza wobec utworu literackiego.

Anna Łebkowska zaprezentowała w swym referacie poststrukturali-styczne teorie fikcji literackiej, przy-mierzając je do kategorii użyteczności (Czytelnik porwany przez fikcję) oraz zwracając uwagę na mechanizmy wy-pierania tradycyjnego rozumienia fik-cji jako reprezentafik-cji przez fikcję uj-mowaną jako interwencja w życie i apoteoza działania.

Na obrzeżach problematyki literac-kiej użyteczności tekstu pozostawała wypowiedź Andrzeja Sulikowskiego, który omówił tradycję chrześcija-ńskiej lektury dzieła Tomasza à Kem-pis (Sposoby czytania „Naśladowania Chrystusa". Rytmy tekstów użytkowych).

W zamykającym obrady wystąpie-niu Niny Pluty przybliżona została jako ciekawostka hiszpańska książka autorstwa Moliny i Montera, pod tytułem brzmiącym jak parafraza te-matu konferencji: Dlaczego literatura nie jest użyteczna?; całkowicie poważ-nie krytykuje ona społeczeństwa, w których literatura przestała być po-trzebna (Obrona użyteczności literatury przez literatów, czyli garść odwiecznych,

(12)

Tytułowa kategoria konferencji okazała się zatem na tyle „użyteczna", że objęła swym zasięgiem wypowiedzi 0 różnorodnej tematyce i perspekty-wie badawczej. Uwagę prelegentów zajmowały aspekty literatury, które sytuują ją poza sferą autonomiczności 1 autoteliczności; zainteresowanie bu-dziły nie te cechy, które decydują o jej samoistnej wartości, ale które wpro-wadzają sztukę słowa w obszar życio-wego pragmatyzmu. Nie zakwestiono-wano siły oddziaływania i wpływu literatury na realną rzeczywistość, do-konując korektury granic dzielących ją od sztuki. Nie pojawiła się także, nawet jako negatywne tło odniesienia, możliwość przeciwstawna: zachowania programowej samozwrotności sztuki słowa, całkowicie bezinteresownej i świadomie odrzucającej narzucane jej serwituty.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Argumentacja opiera się na analizie, którą można określić jako historyczno‑strukturalną: państwo jest wspólnotą, która obejmuje inne, wcześniejsze od niej

Festiwal „Fizyka na Scenie” to nie tylko okazja do popisu i konkursów wiel- kich i małych „show”, to także, a może przede wszystkim, okazja do pokazania demonstracji

Katolickiej był podstawą w pracy formacyjnej członków Akcji Katolickiej w Polsce.. Pierwszym źró- dłem, stanowiącym podstawę tego posłannictwa, było Pismo Święte. Nale-

w obw odzie tarnop olskim nadal działało osiem oficjalnie zareje­ strow anych gm in rzym skokatolickich ze sw oim i kościołam i, liczba w iernych jed ­ nak zm

Powyższe przekonania nie dawały zatem szansy na powstanie nauki nowożytnej w żadnej z cywilizacji sta­ rożytnych, włączając w to także cywilizację grecką, ob­

Hence, although the ‘premium model’ seems to dominate (e.g. Cucinelli, Vitsœ, Kyocera and Patagonia) and is seen in other sustainability initiatives such as Fair-Trade, this is not

Wydaje mi się, że większość filozofów powie, że przezwy- ciężenie podziału jest niemożliwe: analitycy stwierdzą, że egzystencjalizm jest tylko poezją, a

Przyjmując postawę unikającą jednostronnych ocen, możemy odrzucić kon ­ statacje o całkowitej nieobecności myśli filozoficznej w kulturze rosyjskiej XIII- XVII wieku, co