Jarosław Stocki
Kościół rzymskokatolicki na Ukrainie
Zachodniej na przykładzie
Tarnopolszczyzny w latach 1946-1989
Pamięć i Sprawiedliwość 4/1 (7), 203-226
Jarosław Stocki
Kościół rzymskokatolicki
na Ukrainie Zachodniej
na przykładzie Tarnopolszczyzny
w latach 1946—1989
N a Ruś Kijowską, k tó ra po swej chrystianizacji w 988 r. znalazła się w kręgu tradycji w schodniej (bizantyńskiej), od początku przenikały w pływ y chrześcijań stw a zachodniego (łacińskiego). W arto p rzypom nieć znane epizody kontaktów , jakie z K ościołem Z ac h o d u utrzym yw ali w ładcy ruscy X -X I stulecia: księżna O lga, książęta Ja ro p o łk , W ło d zim ierz W ielki, Ja ro sła w M ądry, Izjasław, a ta k że tw ó rc a p ań stw a halicko -w ołyńskiego R om an M ścisław ow icz (1 1 9 9 -1 2 0 5 ), D aniel H alicki (1 2 4 5 -1 2 6 4 ) i B olesław II Jerzy T rojdenow icz (1 3 2 3 -1 3 4 0 ). N a leży przyw ołać rów nież kijow skich m e tro p o litó w praw osław nych, którzy brali udział w sob orach pow szechnych K ościoła katolickiego: P io tra A kerow icza (Lyon, 1245), G rzegorza C am blaka (Konstancja, 1 4 1 4 -1 4 1 8 ), Izy do ra (sobory w F errarze i F lorencji, 1 4 3 7 -1 4 3 9 ). O statecznie w 1596 r. n a synodzie w B rze ściu praw o sław n i w iern i i hierarch o w ie z U krainy i B iałorusi (poza w ładykam i lw ow skim oraz przem yskim ) uznali p ry m at pap ieża i przyjęli dogm aty k ato lic kie, za chow ując w sc h o d n i o b rz ąd ek . W te n sp osó b p o w sta ł K ościół g re c k o katolicki.
Początki stru k tu r Kościoła łacińskiego n a ziem iach ukraińskich m o żna d a to w ać n a 1232 r., kiedy to papież G rzegorz IX wyświęcił biskupa dla Rusi - G e
ra rd a z O pato w a. W 1321 r. Jan X X II m ianow ał biskupem kijow skim dom ini- 2 0 3
kan in a H enryka. O d drugiej połow y XIII w ieku n a U krainie aktyw ną działalność misyjną prow adziły zakony dom in ik an ó w i franciszkanów. W połow ie X IV w ie ku - po u p ad k u Księstwa Halicko-W ołyńskiego, k tóreg o ziem ie znalazły się p o d k o n tro lą pań stw sąsiednich: Polski, Litwy i W ęgier - pow stały tutaj łacińskie d ie cezje w Przem yślu (1358), C hełm ie (1359), W łodzim ierzu W ołyńskim (1358) oraz H aliczu (1357). H alicz został rów nież stolicą m etro po lii, zatw ierdzonej b u l lą G rzegorza XI D eb itu m pastoralis offici z 13 lutego 1375 r. Później w skład tej m etro p o lii weszły jeszcze diecezje kam ieniecka (w latach 1 3 7 9 -1 3 8 4 ) oraz ki jow ska (1400). U kraina staw ała się stopniow o w ielow yznaniow a. Proces ten nie om inął rów nież Tarnopolszczyzny, n a której przykładzie zarysow ać m ożna obraz sytuacji religijnej na zachodnich ziem iach Ukrainy.
W 1934 r. ludność w ojew ództw a tarnopo lskiego liczyła 1 324 4 9 0 osób. W śró d nich było 478 985 (36,2 proc.) kato lik ó w obrząd ku łacińskiego, 799 170
(60,3 proc.) grek o k ato lik ó w oraz 38 745 (2,9 p roc.) w yznaw ców ju d aizm u 1. Resztę (0,6 p ro c.) stanow ili p raw osław ni (w edług danych z 192 7 r. - 3 2 7 osób), lu teran ie (2825 osób), zielonośw iątkow cy, baptyści, Św iadkow ie Jehow y, ad w entyści, katolicy obrządku orm iańskiego. Tym sam ym w m iędzyw ojennej Pol sce w w ojew ództw ie tarn o p o lsk im przew ażało w yznanie katolickie (96,5 proc. ludności). Isto tn e znaczenie m iał po d ział n a dw a obrządki: łaciński i grecki. N a wsi, gdzie U kraińcy stanow ili w iększość, przew ażali grekokatolicy, w m iastach zaś, zam ieszkanych głów nie przez Polaków, d o m in ow ali katolicy o b rząd ku ła cińskiego.
Fakt, że obie grupy podlegały w spólnem u cen tru m religijnem u - W atykano wi, spraw iał, iż w okresie m iędzyw ojennym w Galicji W schodniej nie zarysow ał się konflikt wyznaniowy. U źró deł w rogości legły przyczyny polityczne.
W edług danych obw odow ego pełn o m o cn ik a Rady do spraw K ultów Religij nych 1 czerw ca 1945 r. w obw odzie tarn o p o lsk im 2 funkcjonow ało - nie licząc św iątyń Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej - 709 kościołów, co oznaczało istnienie tyluż gm in religijnych. G rekokatolicy posiadali 539 świątyń, rzymscy katolicy - 131, zielonośw iątkow cy i baptyści - 3 9 3. D uchow ieństw o greckokatolickie li czyło 325 księży, z czego do 1 g rud nia 1945 r. pozo stało 2 7 0 4, bo 55 k ap łan ó w odm ów iło „p o w ro tu ” na ło no K ościoła praw osław nego i w yjechało z obw odu. „G ru p a inicjatyw na” jeszcze na przełom ie 1945 i 1946 r. nakłon iła do „u n ii” z rosyjskim praw osław iem 188 księży greckokatolickich, a reszta duchow nych (82) zeszła do podziem ia. W ciągu następnych m iesięcy większość z nich została ujęta przez o rgana bezpieczeństw a, znalazła się w obozach lub n a zesłaniu n a Sy berii, D alekim W schodzie i w K azachstanie. O statecznie ro k 1947 ustalił liczbę w yznań i z grubsza ustabilizow ał tę statystykę.
D o 1 g ru dnia 1945 r. pełn o m o cn ik zarejestrow ał 4 7 legalnych gm in p ro te stanckich. W iększość z nich znajdow ała się w w ołyńskiej części obw od u ta rn o polskiego, w rejonach szum skim , dederkalskim , poczajow skim , krzem ienieckim i łanow ieckim . N ależało do nich 2 6 5 7 w iernych z 4 7 prezb iteram i5. Były to gm i ny bap ty stó w oraz tych zielonośw iątkow ców , którzy połączyli się z baptystam i po d szyldem utw orzonej przez w ładze w 1944 r. W szechzw iązkow ej Rady E w an gelicznych C hrześcijan Baptystów. Pozostaw ało jeszcze oko ło dw udziestu gm in zielonośw iątkow ych, k tó re nie zdecydow ały się na zjednoczenie z baptystam i
2 0 4 i działały zaró w no legalnie, jak i nielegalnie - w katakum bach.
W zw iązku z tzw. repatriacją Polaków do 1 gru dn ia 1945 r. ze 131 w spó ln ot parafialnych i 111 księży, zarejestrow anych 1 lipca tegoż ro ku , pozostały już ty l ko 83 w spólnoty z 44 księżm i6. Ta w ym uszona tendencja zm niejszania się liczby w sp ó ln o t rzym skokatolickich utrzym ała się rów nież w 1946 r.
1 DA TO , f. [fond - zespół] 2 3 1 , op. [opys - in w en tarz] 4 , spr. [sprawa - teczka] 1 1 2 9 , ark. [arkusz - k arta] 11.
2 O b ecn y o b w ó d ta rn o p o lsk i to jed n o stk a te ry to ria ln a m niejsza niż w o jew ó d ztw o tarn o p o lsk ie w II RP, w jego skład w eszło ró w n ież kilka re jo n ó w należących p rzed d ru g ą w o jn ą św iato w ą d o w o jew ó d ztw a w ołyńskiego.
3 DA TO , f. P 1, op. 1, spr. 2 8 3 , ark. 79. 4 Ib id em , ark. 81.
5 Ib id em , ark. 82. 6 Ib id em , ark. 81.
W tym sam ym czasie w w ołyńskich rejon ach obw od u tarno polskiego działa ły 152 cerkw ie praw osław ne, obsługiw ane przez 150 k ap łan ó w P atriarchatu M oskiew skiego7. Z adnej w spólnoty greckokatolickiej w e w spom nianych re jo nach w 1946 r. nie było - i być nie m ogło, jako że C erkiew unicka została zli kw idow ana na należącym do Rosji W ołyniu jeszcze w 1839 r.
Biorąc p o d uw agę działania tzw. soboru lw ow skiego, k tó ry w 1946 r. zdele galizow ał obrządek greckokatolicki, oraz w ysiedlenia ludności polskiej, należy zauważyć, że p o d koniec 1946 r. na Tarnopolszczyźnie zarysow ała się bard zo cie kaw a sytuacja religijna. L udność ukraińska p od zielo n a była p o d w zględem w y znaniow ym n a w iernych zakazanego Kościoła greckokatolickiego i oficjalnie działającej Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej. Z n am ien n e jest, że pom iędzy tym i w yznaniam i istniały głębokie różnice nie tylko w kw estiach dogm atyczno-religij- nych, ale rów nież w sferze m entalności, będące efektem długiego rozw oju h isto rycznego - począwszy od lat czterdziestych X IX , a skończywszy n a latach czter dziestych w ieku X X .
B rutalne poczynania w ładz kom unistycznych sprawiły, że sytuacja w yznan io w a na Tarnopolszczyźnie straciła swój n aturalny charakter. S prow okow ana sztucznie, przym usem , bez osadzenia w narodow o-religijnej tradycji regionu, nie m ogła m ieć ona trw ałego charakteru . Trw ałym i m iały się okazać jedynie te w y znania, k tó re były silnie zakorzenione. C hoć k onsekw entnie gnębione i prześla dow ane przez ateistyczne w ładze, przetrw ały dzięki sile ducha, głębokiej w ierze, zachow aniu narodow ej tradycji - i w spółcześnie rozkw itają. N ależy do nich ró w nież Kościół rzym skokatolicki, k tórego losom pośw ięcone jest niniejsze studium .
„Wyspy” rzymskokatolickie na Tarnopolszczyźnie
w okresie stalinowskim
W edług danych p ełnom ocnika Rady do spraw K ultów Religijnych w o b w o dzie tarn o p o lsk im działało w 1945 r. 229 kościołów , obsługiw anych przez 111 księży. D o końca tego ro k u w yjechało do Polski pięćdziesięciu z n ich 8. 1 grud nia 1945 r. funkcjonow ało tu 131 kościołów z 61 duszpasterzam i9. N ie za kończył się proces repatriacji ludności polskiej. D o 20 czerw ca 1946 r. z o b w o du tarnopo lskiego wyjechały do Polski 107 263 osoby, w tym 48 księży, 151 za ko nn ic oraz ośm iu zako n n ik ó w 10.
1 października 1947 r. w obw odzie tarno po lsk im było zarejestrow anych dzie sięć gm in rzym skokatolickich. Z najdow ały się one w T arn op olu - 360 w iernych, K rzem ieńcu - 3 5 0 w iern y ch , Szum sku - 2 6 0 w iern y ch , P odw ołoczy sk ach - 137 w iernych, Borszczowie - 20 2 w iernych, Z barażu - 425 w iernych, a także w e wsiach: Łosiacz (rejon Skała Podolska), R ydoduby i C hom iakó w ka (rejon bia- łobożnicki), K orolów ka (rejon borszczow ski). Daje to w sum ie 254 9 w iernych obrządku rzym skokatolickiego, któ ry ch obsługiw ało siedm iu księży: B ronisław
7 DA TO , f. R 3 2 4 0 , op. 1, spr. 1, ark. 2. 8 DA TO , f. P 1, op. 1, spr. 2 8 3 , ark. 78. 9 Ib id em , ark. 79.
2 0 6
M e re c k i11 (Podw ołoczyska i T arn opol), M arceli W ysokiński12 (K rzem ieniec i Szum sk), K azim ierz H a lic k i13 (Łosiacz), Jak u b M acy szyn 14 (R ydoduby), Józef A dam czyk15 (Borszczów), S tanisław W yczysany16 (K orolów ka) oraz K azim ierz F ejszaker17 (C hom iaków ka). W Z b arażu - jeśli zaufać dan ym p ełn o m o cn ik a R ady do spraw K ultów R eligijnych Iw ana C zyrw y - p rob oszcza nie b y ło 18. P ra w d o p o d o b n ie k tó ry ś z wyżej w y m ienion ych księży p ełn ił posługę religijną w tym m ieście. Tak duża w sp ó ln o ta w iern y ch (425 osób) nie m o gła p o z o sta w ać bez kap łan a.
Pam iętając, iż księża reprezen tu ją organizację kościelną, której cen tru m dys pozycyjne znajduje się za granicą, pełn o m o cn ik C zyrw a bacznie ich obserw ow ał. Świadczą o tym sporządzone przezeń k rótkie charakterystyki w szystkich p ro boszczów. B iogram y są dość skrótow e, niem niej w ynika z nich, że wszyscy księ ża otrzym ali dość dobre w ykształcenie teologiczne, a większość z nich była już w zaaw ansow anym w ieku. N ie to jednak było najważniejsze dla Czyrwy. In te re sow ało go p rz ed e w szystkim , czy pro b o szczo w ie w y m ieniają p odczas litu rg ii imię papieża, nie tw orzą organizacji przykościelnych i są lojalni w obec w ładzy
11 Ib id em , spr. 1 4 5 4 , ark . 9. Ks. B ronisław M ereck i - ur. o k o ło 1903 r. w P rzew orsku w ro d zin ie u rzędniczej. Jeg o ojciec, D o m in ik M ereck i, p ra co w a ł w lata ch 1 9 3 9 -1 9 4 0 jako księgow y w U lan o w ie (w ojew ództw o lw ow skie), w 19 4 5 r. w yjechał d o Polski, d o swojej córki. B ronisław M ereck i w 1929 r. u k o ń czy ł se m in a riu m d u c h o w n e w e L w ow ie, zo stał pro b o szczem w Ż y d aczo w ie, gdzie p ełn ił posłu g ę k ap ła ń sk ą d o 19 4 0 r. N a stę p n ie k iero w ał p arafią w P o dw ołoczyskach, a od 1 9 4 7 r. ró w n ież w T arnopolu.
12 Ib id em , ark. 10. Ks. M a rce li W ysokiński - ur. w 1884 r. w e w si Z aw o d y (p o w iat siedlecki) w b o gatej ro d zin ie chłopskiej. W 19 0 6 r., p o u k o ń czen iu sem in ariu m d u c h o w n eg o w L ublinie, otrzy m ał św ięcenia kap łań sk ie, p o czym do 1925 r. p o d ją ł p racę du szp astersk ą w Ł ukow ie n a Lubelszczyź- nie. W latach 1 9 2 5 -1 9 3 6 był p ro b o sz czem w S ińkow iczach w archidiecezji w ileńskiej, 1 9 3 6 -1 9 4 5 w e w si M itn ic a w w o je w ó d ztw ie w ołyńskim . O d 1945 r. k iero w ał p a rafią rz y m sk o k ato lick ą w D ub- nie (obw ód rów ieński). Z g o d n ie z zarząd zen iem n r 11 b isk u p a łuckiego z 2 6 VI 1 9 4 7 r. objął o p ie kę n a d rzym sk o k ato lick im i w sp ó ln o ta m i w K rzem ieńcu i Szum sku (obw ód tarn o p o lsk i). P arafie te o d w ied zał rzad k o - 1 -2 razy w ciągu 1 -2 miesięcy. N ie d ziałał w żad n y ch organizacjach religijnych ani politycznych.
13 Ib id em , ark. 14. Ks. K azim ierz H alicki - ur. w 1879 r. w B rzeżanach w ubogiej ro d zin ie c h ło p skiej. W 1903 r., po u k o ń c ze n iu sem in ariu m d u c h o w n eg o w e L w ow ie, został pro b o szczem w Ło- siaczu, gdzie p ra co w a ł n ad al w 1 9 4 7 r.
14 Ib id em , ark . 12. Ks. Ja k u b M acyszyn - ur. w 1911 r. w e wsi S tare P etlikow ce (p o w iat buczacki) w śre d n io zam ożnej ro d zin ie chłopskiej. W 1 9 3 6 r. u k o ń czy ł sem in ariu m d u c h o w n e w e L w ow ie, p o czym zo stał sk ie ro w an y do parafii C h o ro stk ó w w w o jew ó d ztw ie tarn o p o lsk im . W latach 1 9 3 7 -1 9 4 2 był p ro b o sz czem w M ik u liń c ach , od 1942 r. w R ydodubach.
15 Ib id em , ark . 13. Ks. J ó z e f A dam czyk - ur. w 1893 r. w e wsi P o dgrodzie (po w iat dębicki) w śre d n io zam ożnej ro d zin ie chłopskiej. Po u k o ń czen iu sem in ariu m d u ch o w n eg o w e L w ow ie w 1918 r. zo stał w ysłany do parafii w B orszczow ie, gdzie n iep rz erw an ie p e łn ił posłu g ę k ap ła ń sk ą d o 1 9 4 7 r. N ie jest w yk lu czo n e, że obsługiw ał ró w n ież p arafie p o ło ż o n e w po b liżu B orszczow a.
16 Ib id em , ark. 15. Ks. S tanisław W yczysany - ur. w 1878 r. w e wsi B orzęcin (po w iat bocheński) w śred n io zam ożnej ro d zin ie chłopskiej. U kończył p ra w d o p o d o b n ie sem in ariu m d u ch o w n e w e L w ow ie, p o czym w latach 1 9 0 1 -1 9 4 7 p ra co w a ł n iep rzerw an ie w parafii K o ro ló w k a (po w iat borsz- czow ski). B ędąc ch o ry m , nie ty lk o nie an g aż o w a ł się w ż ad n ą aktyw niejszą działalność, ale n aw et nie o d p ra w iał reg u larn ie nabożeństw .
17 Ib id em , ark. 11. Ks. K azim ierz Fejszaker - ur. w 1895 r. w S tanisław ow ie. W 1 9 2 6 r. u k ończył sem in ariu m d u ch o w n e w e L w ow ie, zo stał w ysłany d o p arafii w K ozow ej w w o jew ó d ztw ie ta rn o polskim . O d 1934 r. był pro b o szczem w C h o m iak ó w ce.
sowieckiej. To ostatnie było zasadniczym p u n k tem k o n tro li spraw ow anej n ad księżm i przez pełn o m o cn ik a Rady do spraw K ultów Religijnych. N ajdrobniejsza nielojalność w obec system u kom unistycznego, p o d o b n ie jak podejm ow anie sa m odzielnych inicjatyw religijnych, daw ała pełno m ocniko w i w yśm ienity pretekst, by „w yrejestrow ać” danego kapłana, co natychm iast odbijało się n a losach kie row anej przezeń parafii. Pod p retekstem b raku stałego proboszcza m ożn a ją było rów nież w ykreślić z ew idencji, a tym sam ym zlikw idow ać. O graniczenie liczby parafii pełn o m o cn ik utożsam iał z obniżeniem poziom u religijności, co było ce lem strategicznych p lan ó w w ładz partyjnych i państw ow ych i stanow iło le itm o
tiv stosunków m iędzy państw em (partią) a Kościołem .
Początkow o jednak C zyrw a był jeszcze zm uszony tolerow ać sytuację, jaką za stał n a Tarnopolszczyźnie. W 1947 r. zarejestrow ał dziesięć gm in rzym skokatolic kich, a ro k później doszła do nich jeszcze jedna - w e wsi Hałuszczyńce w rejonie podw ołoczyskim . Liczba zarejestrow anych w obw odzie tarno po lskim rzym skich katolików zwiększyła się o 315, 1 stycznia 1949 r. w ynosiła 286 6 osó b19.
W spom niani wyżej proboszczow ie nadal obsługiw ali te same co d o tąd p a ra fie. C zyrw ie u dało się jednak zakazać ks. M arcelem u W ysokińskiem u przyjeżdża nia z D ubna i pełnienia posługi duszpasterskiej w K rzem ieńcu i H ałuszczyńcach. To oczywiście nie oznacza, że nie odp raw ian o tam nabożeństw (choć nie zawsze co tydzień) i potrzeby religijne w iernych nie były zaspokajane. W K rzem ieńcu np. w 1948 r. odbyły się dw a chrzty, jeden ślub kościelny, dziew iętnaście po g rze b ó w z udziałem księdza; w Szumsku - trzy pogrzeby; w Z b arażu - trzy chrzty, pięć pogrzebów ; w H ałuszczyńcach - trzy chrzty i jedenaście po grzebó w 20. O g ó łem w 1948 r. w e w szystkich jedenastu parafiach rzym skokatolickich o d n o to w a n o 58 chrztów, 28 sakram en tó w m ałżeństw a oraz 79 pogrzebów . Posługę p ełn i ło sześciu księży, którzy w tym czasie zam ieszkiwali w obw odzie tarnopolskim : B ronisław M erecki, K azimierz Fejszaker, Jakub M acyszyn, Józef Adamczyk, Ka zim ierz H alicki i Stanisław Wyczysany.
P ełn om ocnik C zyrw a nie d y sp o n o w ał danym i, k tó re by św iadczyły o w ro gim stosun ku d u ch o w ień stw a i w iernych do w ładzy sow ieckiej. M im o to d o cho d ził do w niosku, że dni K ościoła rzym sk ok ato lick ieg o w o bw odzie ta r n o polskim są p o liczo n e21. Samo jego istnienie d ra żn iło sow ieckiego u rzęd n ik a. „B iorąc p o d uw agę - pisał C zyrw a - fanatyzm w iern y ch teg o K ościoła oraz to,
że część k a p ła n ó w została specjalnie zo staw io n a n a tere n ie Z S R R przez swe 2 0 7
w ładze [duchow nyj centr] dla p ro w a d zen ia o d p ow iedn iej ro b o ty w śró d w ie r nych, któ rzy nie w yjechali do Polski [...], należy być szczególnie w yczulonym i system atycznie śledzić działalność d u ch o w ie ń stw a i aktyw u kościelnego w y m ien io n eg o K ościoła”22.
Podejrzenia pełno m o cn ik a potw ierd zało zachow anie ks. Jak u b a M acyszyna, k tó rem u C zyrw a zap ro p o n o w ał 2 7 g rudn ia 1948 r. objęcie parafii w H ałusz czyńcach. Sugestia ta została odrzucona, a ks. M acyszyn oświadczył: ,Wyjeżdżając do Polski, m oi przełożeni zostaw ili m nie na prośbę w iernych we wsi R ydoduby
19 Ib id e m , ark. 25. 20 Ib id e m , ark. 25. 21 Ib id e m , ark. 34. 22 Ib id e m , ark. 34.
i nie m am zam iaru nigdzie się stąd ruszać”23. Swoją drog ą C zyrw a nie m iał u praw nień, by przenosić duchow nych. Z w ró cił n a to uw agę P. W ilchow y - p eł n om o cn ik R ady do spraw K ultów Religijnych przy R adzie M in istró w U k raiń skiej Socjalistycznej R epubliki Radzieckiej24. Pisał on do swego podw ładnego: „Z godnie z ustaw ą o kultach przysługuje w am - w razie naruszenia ustaw y przez księdza - praw o, by w ykreślić go z ew idencji itd., ale zajm ow anie się »przesuw a niem « z parafii n a parafię nie należy do w aszych ko m p eten cji”25. C zyrw a arg u m en to w ał w odpow iedzi, że W ilchow y w rozm ow ie z nim dopuszczał m ożliw ość przenoszenia duchow nych przez lokalnego pełn o m o cn ik a w granicach obw odu i że sam rezerw ow ał sobie decyzję w spraw ach p o d o b n y ch przenosin pom iędzy o bw od am i26.
W praktyce pełnom ocnik o bw odow y w pływ ał n a rotację duchow ieństw a na podległym m u terenie. W przypadku księży praw osław nych np. kap łan nie m ógł przystąpić do w ykonyw ania obow iązków w parafii, k tó rą pow ierzył m u arcybi skup, bez rejestracji i odpo w iedniego zezw olenia p ełn o m o cn ik a Rady do spraw Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej. Inaczej m ów iąc - ostatnie słow o należało do pełnom ocnika.
O ile w 1945 r. w obw odzie tarnopolskim istniało 316 parafii rzym skokatolic kich, o tyle w 1949 r. w zw iązku z przesiedleniam i ludności polskiej było już tyl ko jedenaście gm in27 dysponujących swoim i kościołam i. Pozostało 259 kościołów i 45 opuszczonych kaplic28, k tóre - zgodnie z propozycją, jaką Czyrw a złożył sw o im przełożonym - m iały być w ykorzystane n a cele „kulturalno-społeczne”.
W spólnoty rzym skokatolickie uczestniczyły w nabożeństw ach w sw oich lo kalnych kościołach. N abożeń stw a i msze odbyw ały się w niedziele oraz podczas świąt religijnych. W arto zauważyć, że w 1949 r. nie działały już przy kościołach żadne organizacje m łodzieżow e. Księża nie prow adzili naw et katechizacji - tym zajm ow ali się rodzice dzieci. W czasie uroczystości pierw szokom unijnych kapłan zapytyw ał jedynie o imię dziecka29. N ie świadczy to w cale o bezczynności d u ch o w ieństw a, k tó re pozostało na Tarnopolszczyźnie. W 1949 r. m iejscowi księża - poza celebrow aniem obow iązkow ych liturgii - udzielili 3 7 chrztów, osiem na stu ślubów, brali udział w 81 pogrzebach30.
W zw iązku z tym , że Polacy stanow ili n a Tarnopolszczyźnie stosunkow o nie liczną grupę, a do tego polska m łodzież w yjeżdżała p o za granice ob w od u do
2 0 8 szkół i do pracy, w 1949 r. nastąpił ro zp ad i łączenie się niektórych gm in rzym
skokatolickich. W efekcie w 1950 r. pozostało ich tylko osiem - z 21 0 0 w
ierny-23 I b id e m , ark. 34.
24 W M o sk w ie d ziałała R ada do sp raw K ultów R eligijnych przy R adzie M in istró w Z SR R . M iała o n a sw oich p e łn o m o c n ik ó w w poszczególnych re p u b lik ach i o b w o d ach . W K ijow ie u rz ęd o w a ł w ięc p e łn o m o c n ik R ady do sp ra w K ultów R eligijnych przy R adzie M in istró w Z S R R przy R adzie M in i stró w USRR, w T arn o p o lu zaś - p e łn o m o c n ik R ady do sp raw K ultów R eligijnych przy R adzie M i n istró w Z S R R przy O b w o d o w y m K om itecie W ykonaw czym w T arn o p o lu (przyp. tłu m .).
25 I b id e m , ark. 54. 26 I b id e m , ark. 59. 27 I b id e m , ark. 57. 28 I b id e m , ark. 58. 29 Ib id em , spr. 1 784, ark. 19. 30 I b id e m , ark. 23.
mi. Katolickie parafie znajdow ały się w Borszczowie (200 w iernych), K rzem ień cu (283), Podw ołoczyskach (225), we w siach K orolów ka i Łosiacz (rejon borsz- czowski; odpow iednio - 190 i 155 w iernych), C ho m iakó w k a i R ydoduby (rejon czortkow ski; 275 i 325) oraz H ałuszczyńce (rejon podw ołoczyski; 357). Liczba rzym skich kato lik ó w zm niejszyła się więc w ciągu ro k u o 766 osób. W ym ienio ne parafie obsługiw ali w 1950 r. księża: A dam czyk (Borszczów), Fejszaker (C h o m iaków ka), M acyszyn (Rydoduby), H alicki (Łosiacz), W yczysany (K orolów ka) i M erecki (Podw ołoczyska)31.
Tylko w K rzem ieńcu i H ałuszczyńcach nie było stałego proboszcza. Tamtejsze w spó lnoty obsługiw ali w ym ienieni kapłan i oraz - w przy pad ku K rzem ieńca - ks. W ysokiński, proboszcz z D ubna. M ieszkał on w innym obw odzie (rów ieńskim ), w zw iązku z czym pełn o m o cn ik C zyrw a zakazał m u p ełn ien ia posługi na obsza rze podległym w ładzom tarnopolskim . Później rów nież m iejscow ym księżom za b ro n ił obsługiw ania gm in religijnych w K rzem ieńcu i H ałuszczyńcach. Podczas W ielkanocy 1950 r. księża M erecki i M acyszyn celebrow ali św iąteczną liturgię w K rzem ieńcu, co spotkało się z ostrą reakcją p ełn om o cnik a, któ ry zagroził im od ebraniem d o k u m en tó w i pozbaw ieniem p raw a do o d praw ian ia nabożeństw 32. Katolicy z K rzem ieńca i H ałuszczyniec pozbaw ieni byli stałej opieki duszpa sterskiej. W efekcie w tam tejszych kościołach o d praw iano często nabożeństw a bez udziału księży. W K rzem ieńcu np. zebraniom m odlitew nym przew odniczyła członkini rady kościelnej M elania K ańska (ur. w 1870 r.)33. Taka fo rm uła nie w pływ ała, rzecz jasna, korzystnie na liczbę praktykujących w iernych. W K rze m ieńcu, gdzie zarejestrow anych było dw ustu rzym skich katolików , w podo bn ych nabożeństw ach b ra ło udział średnio 27 osób34, z reguły w podeszłym w ieku. N a leży uw zględnić takie zjawiska, jak pow oływ anie m łodzieży do arm ii radzieckiej i do tzw. szkół fabryczno-zakładow ych, a także wyjazdy ludności polskiej do w schod nich o b w o d ó w U krainy (270 osób) - w szystko to spraw iło, że liczba rzym skich katolików w obw odzie tarnopolsk im zm niejszyła się o 485 osób35.
D uchow ni rzym skokatoliccy usiłow ali przeciw działać religijnem u zo bo jętn ie niu w iernych. D ecydow ali się n a łam anie obow iązujących przep isó w - pełnili p o sługę duszpasterską po dom ach, a także poza granicam i sw oich parafii. Szczegól nie aktyw ni byli księża M erecki i M acyszyn. W efekcie u dało się dotrzeć do praw ie w szystkich Polaków zam ieszkujących ob w ó d tarn op olski. N aw et w tych
m iejscow ościach, gdzie było ich niew ielu i nie m ieli w łasnego kościoła, u fo rm o - 2 0 9
w ały się grupki w iernych, którzy utrzym yw ali bezp ośredn i k o n tak t z księdzem z najbliższej parafii.
P ełnom ocnik Rady do spraw K ultów Religijnych zaczął zbierać m ateriały, k tó re m iały sko m prom itow ać kler katolicki. W sporządzanych charakterystykach oceniał lojalność każdego z księży w obec w ładzy sowieckiej. N a tem at ks. B roni sław a M ereckiego m ożem y przeczytać: „M erecki jako d uchow ny jest w ielkim fa natykiem , posiada au to ry tet i w pływ y w śród w iernych. Lojalności w obec w ładzy
31 Ib id e m , ark. 54. 32 Ib id e m , ark. 76.
33 Ib id em , spr. 2 1 2 7 , ark . 27. 34 Ib id e m .
sowieckiej nie wykazuje. Z adnej pracy patriotycznej - jeśli chodzi o w ykonyw a nie obow iązków w obec p aństw a - w śró d w iernych nie prow adzi. Stale obsługu je w dom ach w iernych spoza swojej p arafii”36. P odobne uw agi odnosiły się do księży M acyszyna i Fejszakera. Pozostali duchow ni byli mniej aktyw ni.
W arto o d n o to w ać parę danych statystycznych, obrazujących sytuację Kościo ła rzym skokatolickiego na Tarnopolszczyźnie w 1951 r.: liczba parafii - osiem, liczba w iernych - 1422, średnia frekw encja w kościołach - 5 2 0 osób (w św ięta - 980), liczba chrztó w - 64, m ałżeństw kościelnych - 27, p og rzebó w - 6 6 37. Więcej szczegółów zaw ierają dane z początku 1952 r.: liczba parafii - osiem , licz ba w iernych - 1422, średnia frekw encja w kościołach - 399 osób (w św ięta - 990), liczba chrztów - 80, m ałżeństw kościelnych - 36, po grzeb ów - 59, licz ba osób, k tó re przystąpiły do pierwszej k om unii świętej - 4 0, liczba udzielonych kom unii ogółem - 5 1 1 0 38.
Jeśli p o rów nam y obie statystyki, zauważymy, że zw iększyła się liczba sakra m en tó w m ałżeństw a i chrztu oraz frekw encja w kościołach w dni św iąteczne. R zym skokatolickiem u d uchow ieństw u u dało się zatem nie tylko utrzym ać p o ziom religijności parafian, ale n aw et go zwiększyć.
Jest oczywiste, że nie byłoby to m ożliw e bez pom ocy ra d kościelnych. W su mie w rad ach tych oraz w kom isjach rew izyjnych działało 54 w iernych. Pięć z tych osób liczyło sobie mniej niż 39 lat, 28 osób od 40 do 59 lat, 21 m iało w ię cej niż 59 lat. C zterdzieści z nich praco w ało (przew ażnie w kołchozach), czter naście było niezdolnych do pracy. Pod w zględem w ykształcenia g ru pa ta dzieliła się następująco: cztery klasy szkoły pow szechnej ukończyło 37 osób, szkołę sze- ścioklasow ą - sześć, reszta nie m iała żadnego w ykształcenia39.
Jak widzimy, ani wykształcenie, ani sytuacja zaw odow a nie m ogły m ieć istot nego w pływ u na aktywizację w iernych należących do polskiej mniejszości. Przy w iązanie do tradycji, pragnienie, by ocalić tożsam ość i nie ulec asymilacji w reli- gijno-narodow ym środow isku ukraińskim , pogłębiły ich religijność, sprawiły, że Kościół stał się dla nich ostoją. W ażne, że tak sam o rolę Kościoła rozum iało lo kalne duchow ieństw o katolickie. N ie oglądając się na zakazy ogłaszane przez peł nom ocnika Rady do spraw K ultów Religijnych, kapłani docierali do najbardziej zapadłych zakątków obw odu, do każdej polskiej rodziny rzym skokatolickiej. O ta czali je duchow ą opieką, starając się podtrzym ać płom ień w iary przodków .
2 1 0 O biektyw nie sprzyjał im fakt, że w 1953 r., o k tó ry m m ow a, podziem ie
OUN-UPA zostało przez w ładze radzieckie ostatecznie rozbite. O ile w p o p rz e d nich latach w rogość pom iędzy U kraińcam i i Polakam i utrzym yw ała się na bardzo w ysokim poziom ie i te polskie rodziny, k tó re pozostały na U krainie, starały się zataić swoją przynależność n aro d o w ą, o tyle teraz zaczęły otw arcie przyznaw ać się do polskości, a naw et (z pew nością nie bez inspiracji duszpasterzy) w ysuw ać w obec w ładz żądania zaspokojenia p otrzeb religijnych katolików . P rzykładow o w e w rześniu 1953 r. do pełn o m o cn ik a Czyrw y zw róciła się delegacja Polaków ze wsi Stary Skałat oraz P ołup anów ka (rejon skałacki) z p ro śb ą o w ydanie zgody na
36 I b id e m , ark. 48. 37 I b id e m , ark. 152.
38 I b id e m , spr. 2 3 2 5 , ark. 142. 39 Ib id em , spr. 2 5 2 1 , ark. 59.
odpraw ianie nabożeństw . P ełnom ocnik - któ reg o zadaniem była w alka z religią - natu ralnie odm ów ił, podnosząc, że gm ina nie jest zarejestrow ana, nie m a czyn nego kościoła ani w łasnego kapłana40.
Z e w zględu n a stanow isko w ładz w ielu P olakom nie pozostaw ało nic innego, jak jeździć dziesiątki k ilo m etró w do m iejscowości, w k tó ry ch oficjalnie działały parafie rzym skokatolickie, bądź też nielegalnie odpraw iać nabożeństw a w opusz czonych kaplicach i kościołach. W 1953 r. liczba praktykujących katolikó w w zrosła, sięgając 2448 osób41; przy tym dane te dotyczą jedynie ośm iu zareje strow anych parafii. Jeśli do dać do tego te polskie rodziny, k tó re do w ym ienio nych parafii nie należały i p raktykow ały nielegalnie, to liczba w iernych p o d n ie sie się o kilkaset osób. N ależy rów nież pam iętać, że z czynnych kościołów rzym skokatolickich korzystali także grekokatolicy, którzy nie pogodzili się z w y m uszoną unią z praw osław iem , oraz katolicy obrządku rzym skiego z sąsiednich obw odów . Z aró w n o działające legalnie, jak i nielegalnie kościoły rzym sko kato lickiego staw ały się w ten sposób praw dziw ym i w yspam i katolicyzm u n a Tarno- polszczyźnie.
Ofensywa władz przeciwko K ościołowi rzymskokatolickiemu
P od kon iec 1954 r. w obw odzie ta rn o p o lsk im istniało osiem p arafii rzy m skokatolickich, liczących w sum ie 2 3 4 0 w ierny ch. Z n ajd o w ały się o ne w Borsz- czow ie, K rzem ieńcu i P odw ołoczyskach oraz w e w siach H ałuszczyńce, K oro- lów ka, Łosiacz, R ydoduby i C h o m iak ó w k a. P racow ali w nich w sp o m in an i już księża: A dam czyk, Wyczysany, M ereck i, M acyszyn i Fejszaker. Liczba w ierny ch k sz ta łto w a ła się następ u jąco : B orszczów - 2 6 3 , K rzem ieniec - 2 7 5 , P od w o ło - czyska - 3 1 0 , H ałuszczyńce - 6 09, K o ro ló w k a - 122, Łosiacz - 150, R y d o d u by - 3 5 1 , C h o m ia k ó w k a - 260. A nalizę sytuacji gm in rz y m sk o k ato lick ich n a T arnopolszczyźnie w pierw szej p o ło w ie lat p ięćdziesiąty ch w in n a u łatw ić ta b ela 1.
Trzeba podkreślić, że frekw encja w kościołach w 1954 r. była wyższa niż rok w cześniej, po d o b n ie jak liczba chrztów i m łodzieży przystępującej do spowiedzi. Świadczy to o zw iększeniu się aktyw ności Kościoła rzym skokatolickiego. W ierni z innych obw odów , którzy uczęszczali do kościołów n a Tarnopolszczyźnie, to
przede w szystkim katolicy z obw odu chm ielnickiego, którzy byli faktycznie p o- 2 1 1
zbaw ieni posługi duszpasterskiej.
W 1955 r. gm iny rzym skokatolickie istniały w pięciu rejo nach ob w o du - w trzech m iastach i pięciu w siach. W sumie działało osiem parafii, liczących 2 4 2 7 w iernych - zatem o 87 więcej niż w 1954 r. Zw iększającą się aktyw ność K ościoła rzym skokatolickiego stym ulow ali swoim i kazaniam i i częstym i w izyta m i duszpasterskim i w dom ach w iernych głów nie księża M erecki, M acyszyn i Adam czyk. O intensyw ności życia religijnego świadczy m .in. fakt, że w Boże N aro d zen ie 1955 r. kościół w Borszczowie odw iedziło blisko siedm iuset w ie r nych, w tym p o n a d setka m łodzieży42.
40 Ib id em , ark. 75. 41 Ib id e m , ark. 108 42 Ib id e m , ark. 47.
Tabela 1. D ziałalność parafii rzym skokatolickich w ob w odzie tarnopolskim w latach 1 9 5 2 -1 9 5 4
I.p . A itp c k ly d i i ..il ci In с » : i L i L i 1912 iV 1.1 π■.· II.1 k -'n ieu r o k u ) | ч ^ | 4 * 4 1 I .i l vIm v rk m y c h ( i g i ik иц w i ' l l ■ m l i v J i k rli ■ I n 21 2.18 У I I S 2 l r . | 2 ‘ 2 2 1 4 0 1 9 K ■i L .ii/ ib j kl·:*"·, cd w k d i i ly к· > k io ly (< н :с п1.> .' |п :с ) . w b i n : j | ϊ im ivL'h n b w n d & iv b j Ih lm l.- lc J v d il Ι.ΊΓ i ' ■I;. iS.1 i i " i ■1.1 14 4.12 71.11) .14 54 4.1.141 7.100 4 0 1 4 ! Ś re d n i j f r c k w c n r j .i w k c w c iiiL ic h w n i e d x k l c jc w i k lr ;
w I ' ll i lilI.- ι.ίΙ iи l ' >diie ij r l i > Lit 2 5
S 7 1 2 lr -x | r . 190 7 4 5 1 K7 ■I Si e J i mi 1 rc k w ci iL'j.i w k· ■ Ι'.ίίΐΙ.Έ li vr wie II: ic fw ie r.i rc l ipj μ ι. ,
i vn i lilI.· ;.ίΙ iи l· >diie ij r l i > Lit 2 5
2 IfiO ■I 11·: I9 0 K 19.1 1911 1 1 . 5 I .i l vIm 1 к In r c i n n y r h lI. ic c; 14 1 12 1 1 4 1 r. 1 .il'/Im ■ ■ - 'Ί \ 1. 1 i . p r i ' i ι.ιρ ι ly d> ■ p i n 11: ■ -n mi и :: riwic l·. | I4tii 1.11 K4 - L . i r i l u i.kl. i·. I"M·'·.. h 1:.. 4 и in mi ·:ιμ;·:'ιΙ·. in I " - “ 1.15 1 0 1 112· i
в l . i r x l u у р н w i c d i i , w i ' i i i n iln d x k e l·· I I I 2 1 37.1 1 V-M ™ ϋ 1 0 2 x | 1" l l ' i I .i l vIm 'łu b ó w k:LTśi.·iL 1 n ych H 1 0 41 I I ' 1 . i i v k i p D p r x r liö iv ■■,1 11 4 К
Pod koniec 1955 r. rzymscy katolicy ze Skałatu zw rócili się do p ełnom ocn ik a Rady do spraw K ultów Religijnych z pro śb ą o odd anie im w użytkow anie m iej scowego kościoła. O bw odow y K om itet W ykonaw czy w T arnopolu w ydał decy zję odm ow ną, m otyw ując ją złym stanem technicznym b udynku. Przytoczyć m ożna rów nież inne przykłady szykan w obec katolików . Z aw iera je skarga p a ra fian z H ałuszczyniec, którzy do pełn o m o cn ik a pisali, że W ydział R ejonow y w Skałacie zawyżył w ycenę ich kościoła, w skutek czego m uszą płacić p o d atek wyższy o p o n a d tysiąc rubli43.
D o p ołow y lat pięćdziesiątych p roblem w ykorzystania opuszczonych św iątyń
2 1 2 nie został jeszcze ostatecznie rozstrzygnięty - m im o że O bw od ow y K om itet W y
konaw czy w T arnopolu ogłosił 5 m arca 1954 r. uchw ałę o przekazaniu i sprze daży opuszczonych kościołów i kaplic organizacjom państw ow ym i kołchozow o- -spółdzielczym 44, k tó ra p o zw alała m iejscow ym w ład z o m w y ko rzy sty w ać kościoły do p otrzeb gospodarczych, rów nocześnie jedn ak zakazyw ała rozbiórki dobrze zachow anych b u d y n k ó w n a m ateriał budow lany, zaliczając je do m ajątku państw ow ego.
Statystyka kościołów i kaplic w obw odzie tarnopolskim przedstaw ia się nastę pująco: w 1939 r. znajdow ało się tu 316 rzym skokatolickich obiektów sakralnych,
43 Ib id em , ark. 51.
44 P odstaw ę p ra w n ą teg o a k tu stanow iły: ro z p o rz ą d z e n ie R ady K om isarzy L ud o w y ch Z S R R n r 404 z 17 IV 1943 r. o raz d y rek ty w a R ady ds. K ultów Religijnych przy R adzie M in istró w Z S R R n r 162 z 15 II 1954 r.
podczas drugiej wojny światowej część z nich została zniszczona, w związku z czym w 1946 r. pozostało ich w sumie 286 - w tym 255 kościołów i 31 kaplic45.
W ciągu dziew ięciu lat, do końca 1955 r., nastąpiły istotne zm iany w w y ko rzystyw aniu o b iek tó w sakralnych. C erkw i praw osław nej p rzek azan o dziew ięć św iątyń - w 1946 r. w e w siach P oznanka (dawniej P oznanka H etm ańska, rejon grzym ałow ski) i B ogdanów ka (rejon zborow ski), w 1947 r. w e w siach Siema- kow ce (rejon czortkow ski), R osochow aciec i B ieniaw a (rejon złotnicki), Biało- krynica (rejon podhajecki), Podhajczyki (dawniej: Podhajczyki Justynow e), Bory- czów ka i Sem enów (rejon trem bow elski)46. N a m ocy decyzji Rady do spraw K ultów Religijnych przy Radzie M in istró w ZSR R piętnaście kościołów o dd an o w latach 1 9 4 6 -1 9 5 5 o rganom lokalnym do w ykorzystania n a potrzeby społecz no -kulturaln e. U rządzano w nich głów nie kluby wiejskie oraz rejonow e dom y ku ltury i biblioteki. O piekę n ad tym i obiektam i spraw ow ały rejonow e kom itety w ykonaw cze. Poza tym 32 kościoły o w artości zabytkow ej znalazły się w gestii O b w o d o w eg o W ydziału A rchitektury. N ajw ięcej b u d y n k ó w (176 k o ścio łó w i 22 kaplice) przejęły kołchozy i inne instytucje, urządzając w nich głów nie m a gazyny, przede w szystkim zbożow e. Pozostałe obiekty - 23 kościoły i dziewięć kaplic - nie były w ykorzystyw ane, gdyż znajdow ały się w złym stanie technicz nym 47 i w ładze obw odow e zaleciły je rozebrać.
Podobny los d o tk n ął daw ne m onastery greckokatolickie. W 1946 r. re d e m ptoryści obrządk u w schodniego z T arno pola odm ów ili uznania zw ierzchnictw a P atriarch atu M oskiew skiego i zostali w ygnani ze swego klasztoru. Klasztor został zamknięty, zaś pełn o m o cn ik Rady do spraw Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej za rejestrow ał go jako obiekt praw osław ny. N abożeń stw a odbyw ały się tutaj rz ad ko, ale co ro k u - 28 sierpnia, w św ięto Z aśnięcia M atk i Boskiej - o dp raw ian o w ielką, uroczystą liturgię, w której b ra ło udział blisko 5 tys. osób (przeważnie daw nych grekokatolików ). Podobne uroczystości m iały znaczny w pływ na p o b u dzenie uczuć religijnych w iernych. C hcąc tem u przeciw działać, lokalny p e łn o m ocnik R ady do spraw K ultów Religijnych zw rócił się w 1955 r. do swego ki jow skiego zw ierzchnika, P. W ilchow ego, z propozycją, by przekazać budynek klasztoru n a cele społeczno-kulturalne.
D o piero w drugiej połow ie lat pięćdziesiątych zarysow ała się więc bardziej k o n k re tn a koncepcja w ykorzystania opuszczonych kościołów i kaplic. D opóki
trw ał jednak stan zawieszenia, w obiektach tych nadal - nielegalnie - odpraw ia- 2 1 3
li nabożeństw a m iejscow i rzymscy katolicy.
W 1957 r. w obw odzie tarnop olskim nadal działało osiem oficjalnie zareje strow anych gm in rzym skokatolickich ze sw oim i kościołam i, liczba w iernych jed nak zm alała. W 1952 r. było ich 2389, w 1953 r. - 2 3 6 1 , w 1954 r. - 2340, w 1955 r. - 2427, w 1956 r. - 2127, a 1 lipca 1957 r. pozostało ich już tylko 195 8 48. Spadek ten stanie się zrozum iały, jeśli uw zględnić, że w pierw szym p ó ł roczu 1957 r. z obw odu tarnopolskiego w yjechało do Polski 4 1 0 osób. W ty m że pó łroczu kościoły odw iedziło 25 767 osób, a w zw ykłych m szach niedzielnych
45 DA TO , f. P 1, op. 1, spr. 2 8 0 2 , ark . 121. 46 Ib id e m , ark. 123.
47 Ib id e m , ark. 122.
uczestniczyło średnio oko ło 30 p roc. zarejestrow anych w iernych. W tym samym okresie udzielono p o n a d 8 tys. kom unii49. D o pierwszej ko m unii świętej przy stą piło 28 dzieci, udzielono 88 ch rztó w i 28 ślubów 50. Liczby te są św iadectw em uporczyw ej pracy duszpasterskiej duchow ieństw a rzym skokatolickiego, któ re nie zw ażało na ro z p ętan ą przez to talitarn y reżim kam panię ateizacji ludności.
A ktyw nością w yróżniali się księża M acyszyn, Adam czyk i M erecki, którzy usiłow ali szerzyć katolicyzm w obrządku łacińskim rów nież w śró d Ukraińców. W sw oich kazaniach ks. M acyszyn nazyw ał księży praw osław nych „w rog am i” i naw oływ ał U kraińców , by b ojkotow ali praw osław ne przybytki, tw ierdząc, że „lepiej pom odlić się w sw oim m ieszkaniu, w kąciku, niż iść do ukraińskiej cer kwi p raw osław nej”51. Ksiądz Adam czyk z kolei głosił z am bony, m ając n a myśli rosyjski Kościół praw osław ny, że to „niepraw dziw a, bolszew icka cerkiew ”52. O strożną, ale energiczną działalność p row adził proboszcz Podw ołoczysk i H a- łuszczyniec ks. B ronisław M erecki, cieszący się najw iększym au to ry tetem w o b w odzie kapłan rzym skokatolicki. U trzym yw ał on k o n tak t z podziem iem grecko katolickim , w spom agał jego duchow ieństw o intencjam i, w zyw ał unitów , by uczęszczali do kościołów, a nie cerkw i praw osław nych, co było zgodne ze stan o w iskiem podziem nego Kościoła greckokatolickiego.
P. Czazow, któ ry w 1957 r. zastąpił Iw ana Czyrw ę na stanow isku p ełn o m o c nika Rady do spraw K ultów Religijnych przy O bw odow ym Kom itecie W yko naw czym w T arnopolu, bardziej rzetelnie i gorliw ie podszedł do swych obow iąz ków. W drugiej połow ie 1957 r. odkrył, że ks. M erecki poza sw oim i parafiam i w Podw ołoczyskach i H ałuszczyńcach od p raw ia rów nież nielegalne nabożeństw a w kościele w P ołupanów ce (rejon skałacki), a także w kaplicach w Starym Skala cie (rejon skałacki) oraz D orofijów ce (rejon podw ołoczyski).
Kościół w Połupanów ce nie figurow ał w żadnych w ykazach sporządzonych przez Czyrw ę, ale w pełni nadaw ał się, by odpraw iać w nim nabożeństw a. O dby w ały się tu one od 1948 r., jeden lub dw a razy w miesiącu. W okół kościoła sku piała się niezarejestrow ana gm ina religijna, funkcjonow ała też ra d a kościelna, na której czele stał P iotr Popielarz. Kaplica w Starym Skałacie określona była w d o kum entach pełnom ocnika jako nieczynna, ale rów nież była zdatna, by odpraw iać w niej nabożeństw a, jako że w ierni w czasie wojny przechowali w dom ach wszyst kie akcesoria kościelne. W 1954 r. zebrał je i umieścił ponow nie w kaplicy Jan M ar-
2 1 4 szałek, który kierow ał niezarejestrow aną radą kościelną. O d tegoż roku raz, dw a ra
zy w miesiącu ks. M erecki odpraw iał w kaplicy nabożeństwa. Jeśli chodzi o kaplicę w Dorofijówce, to nie figurow ała ona w ewidencji Czyrwy, chociaż pełnom ocnik wiedział o jej istnieniu. O dw iedził ją jeszcze w 1951 r. w raz z ówczesnym sekreta rzem Rejonowego K om itetu W ykonawczego Komunistycznej Partii Ukrainy w Pod- wołoczyskach Szewczenką i przewodniczącym Rejonowego K om itetu W ykonaw czego Suchyną. W kaplicy tej ks. M erecki odpraw iał nabożeństw a od 1944 r. mniej więcej raz na miesiąc, a także podczas wielkich świąt religijnych53.
49 I b id e m . 50 I b id e m , ark. 64. 51 I b id e m . 52 I b id e m .
P ełnom ocnik Czazow, dow iedziaw szy się o tym , zażądał w yjaśnień od ks. M e- reckiego. Proboszcz tłum aczył, że, po pierw sze, nik t m u nie zakazyw ał o d p raw ia n ia nabożeństw w e w spom nianych obiektach, a po drugie, w okresie II Rzeczy pospolitej istniał katolicki d ekanat skałacki, obejm ujący wszystkie św iątynie w rejonie grzym ałow skim , skałackim , podw ołoczyskim i now osielskim . W yw o dził z tego, że m a u praw nienia do pełnienia posługi kapłańskiej w w ym ienionych kaplicach i kościołach. Takie w yjaśnienia nie zadow oliły C zazow a, któ ry podjął decyzję o w ykreśleniu M ereckiego z ew idencji duchow nych ob w od u ta rn o p o l skiego54, co też nastąpiło 11 lutego 1958 r.55
N a początku 1958 r. w obw odzie nadal było zarejestrow anych i oficjalnie działało osiem kościołów.
Tabela 2. Wykaz zarejestrowanych gmin rzym skokatolickich w obw odzie tarnopolskim w 1958 r.
I.p. ■ V liY ' μ ιτ ιίπ ν 11. 1 i i j π i l .ic jt b .i w i e r n y c h 1 miγ i пал-'.чТ" k.ip Lin.i
1 ll’ d i d n i л ; к i- ή ЬЫ< 1" m i i i i ki Ч 1 Κ .ι.ί ι ι ιΙ'.ί .·· 1 i'i:/.ik i г
2 1. l i L ' i n i j k L ' V . ' k . i , n i- ή Ι ι.ιΙ Ί "'.ίι ki J " l КJ i i inii/nt l i i'/.ik i г
ΐ IjL irS ÏL llÜ W Ι.'.Ί k I'ï l f iVLniii'nyk ■I K u n > lńvi-k.ij г L· j ■: 111 b i ·γ· k l k yw sJi : | . ι · ) ^ l Y l l l i r l l j V · ' ' Λ ν ϊ ϊ Ί ι Ι I I ' -К Г.·''. MU'. ni'.'Z 2 2 2 j j k n l j M a c y s i c y n ■·. h ίΙ-,ι ι ' I. κ ί ρ k.1! J ;. 5 Ιίτ"ΐι:-Ι.ν.ν Μ ι Ί ι ι Ι : : 7 I . L K l . l l V . г'.'i"ii! k . l l k l 1 : " |iV i l i V i i i n i i n - k ■: 1 l . i l II I·.'·'.·.■■■'l'l'.·'. , n il 'll : k . i l . k k i ΐ 2 ΐ ) Г- г ■ -и :. Li ■M L r c c k i Ü p .ü lL m
W tym sam ym czasie now y pełn o m o cn ik odkrył jeszcze pięć innych - poza organizującym i się w o k ó ł w spom nianych dw óch kaplic i kościoła - niezarejestro- w anych w sp ó ln o t rzym skokatolickich. O znacza to, że o prócz ośm iu oficjalnie działających parafii w obw odzie istniało rów nież osiem w sp ó ln o t „nielegalnych”. Liczyły one w sumie 431 w iernych i były obsługiw ane przez księży z zarejestro w anych parafii.
O d m o w a zarejestrow ania w ym ienionych w sp ó ln o t nie oznaczała - jak m ogli- 2 1 5
śmy się przekonać - faktycznego zakazu ich działalności. P ełnom ocnik stawał tym sam ym przed pow ażnym dylem atem . Brak rejestracji po w o do w ał, że w sp ól no ty p o zostaną p oza k o n tro lą, ich zarejestrow anie było jednak nie n a rękę k ie row nictw u partyjnem u obw odu, jako że świadczyło o w zroście religijności.
W 1960 r. w obw odzie tarnopolskim nadal działało osiem zarejestrow anych kościołów. Jak w ynika z tabeli, ogólna liczba w iernych zm alała nieco w p o ró w n a niu ze stanem sprzed dw óch lat. Ponad sto osób w yem igrow ało do Polski, blisko dwadzieścia zm ieniło miejsce zamieszkania, część w iernych zm arła. N ie w płynęło to jednak np. na ogólną frekw encję w wiejskich kościołach. W samej tylko d ru giej połow ie 1959 r. odw iedziło je 17 782 w iernych. W tym samym czasie średnia
54 Ib id em , ark. 117.
2 1 6
Tabela 3. Wykaz niezarejestrowanych w spólnot rzym skokatolickich w ob w odzie tarno polskim w 1958 r.
I.p. N .i i w l ii T ik i» : o w o s l i l . i i v k i c d o n k ó w vrspôl π· ity
ί '--■■■ki stoj qea π.ι с д с к w s p ó ln i i t ï
1 S ii m ik o w a . n jun IS .ik iL iL in ic k i ΐ ΐ к н ιι.ι·,.·. 1 i ■: :н ί i i 11 i k
'.b ir.i i < ·: 1 ·:Ί i·. 1 S ï j f f j n s k i
11· 4. >fiiówk.i, rujon p Lvlv/o liEk y h k i 6 9 l'ilip l'r .u ik o
■I Γ· 1 up.ii i "Y· k .ï , rej' Ί 1 1 к.il.к ki ΐ 2 P io tr Γ ··ρ > Ι.ιι .·.
Sk.il Jt : ΐ Λ м tiin in .i 1 ι.ια ιιΙ:
■·. S t.iry S k .il.i г, η ι· ί ι ..k.il.iL'k: ρκ |.ιπ M .irso u lrk
7 III гм·: '|" .l r.ï K u ro liw sli-I
■: S.-.II и γ-Ι: 1 1 .41.1 ri j 1 i.jl··! lu
Lïp.cilj-n 43 1
Tabela 4. Wykaz zarejestrowanych gmin rzym skokatolickich w obw odzie tarnopolskim w 19 6 0 r.
l.p . .V licjso iw r r-e.
w k tó re j in jjilD w n l sic k -j-e i·'·!1
Îïp p lv m vficm y e h
M ^4c*y.rni К ·ibiety M lo rljo e i
1 IjLVSlLfi&W 1.17 ' îi
tD rü k iv v k .ij r r j i 'i i h ·'Г 'у г.а* v i | ; : " S 14 ;i:4 ΐ
ï 1. " iij l'ï j rrjd i i Ь и г п Е х о т л к : 1 17 î: ■M 9
■I К г i i i i·, п к с M r . fin 146 1 1
I \il1w ïiI п а р к и 2 1 9 ΐ ΐ 1 ΐ·:.
1 1.11 м. -.■■ ■.· ■■ i 'i ■.■., rejo n ik .il.k ki 2 3f. 199 1 3f. ■Is:
7 К 'AiiiW;, i ej· ni c i lirtk·: ywski I " - .·. : 1.14 19
■: Ι1ι\Ι< vin by, i „ ji>n ΐ .·■hlk · ■·.'·; ki ΐ .: 2 199 2: : ΐ··.
( l j . i k m Ι ΐ ΐ 3 ΐ | Я I I I 3 3 1 72
* Z m ia n y n azw i przynależności do re jo n ó w zw iązane są z re fo rm ą ad m inistracyjną.
frekw encja w kościołach w ynosiła w niedziele 548 osób (w tym 69 m łodzieży), co stanow iło praw ie 13 proc. ogółu w iernych. W dni świąteczne liczba ta w zrastała do 2185 osób. 5365 razy udzielono sakram entu po kuty i eucharystii. W drugiej połow ie 1959 r. pierw szą kom unię świętą przyjęło 25 osób, ochrzczono 67 dzie ci, udzielono ślubów 31 p arom . O dbyło się 27 p ogrzebów religijnych56.
Trzeba przy tym wziąć p o d uw agę, że np. w iern i z K orolów ki pozbaw ieni by li w tym czasie stałej opieki duszpasterskiej, poniew aż ks. W yczysany ciężko za chorow ał, po czym zm arł w grudniu 1959 r. Korzystając z tego, pełno m ocn ik C zazow zam ierzał doprow adzić do zam knięcia kościoła w tej wsi.
W 1960 r. w ośm iu działających oficjalnie kościo łach posługę k apłańsk ą pełn iło już tylko trze ch księży: Jó ze f A dam czyk, Jak u b M acyszyn i K azim ierz Fejszaker. Poza sw oim i parafiam i obsługiw ali oni ró w n ież sześć n
w any ch w sp ó ln o t rzy m skokatolickich (w sum ie o ko ło czterystu w iernych) - w T arn o p o lu oraz w rejo n ach zbaraskim , skałackim i szum skim . W sp ó ln o ty te, obaw iając się p rześlad o w ań ze strony w ład z i nie chcąc narażać n a represje sw ych duszpasterzy, starały się u p ełn o m o c n ik a C zazow a o uzyskanie re je stra cji. W latach 1 9 5 7 -1 9 5 9 złożyły one dziew ięć petycji w tej spraw ie, C zazow za każdym razem jed n ak odm aw iał, argum entu jąc, że m og ą korzystać z p o ło ż o n ych w pobliżu zarejestro w an y ch kościołów . „W p o b liżu ” o znaczało faktycznie k ilkadziesiąt kilom etrów , w iern i w ięc nad al o d p raw iali nielegalne nab o żeń stw a w sw oich kościołach i kaplicach. P ostępow an ie p ełn o m o c n ik a rod zić m usiało neg atyw ne em ocje, k tó re zw racały się nie tylko p rzeciw n iem u sam em u, ale i przeciw w ładzy radzieckiej w ogóle. W te n sposób n a gruncie religijnym r o dziła się opozycja w obec reżim u kom unistyczneg o, k tó ry oficjalnie, n a p o z io m ie ustaw od aw czym głosił h asła sw obody w yznaniow ej, w p rak tyce jedn ak w tajnych in stru kcjach służbow ych przeczył swym dek laracjo m . M n o ż o n o ró ż nego rodzaju k o n k re tn e ograniczenia, spraw iające, że obyw atele nie m ogli ze sw ych p ra w korzystać.
W tajnym raporcie „Stan i działalność kościołów rzym skokatolickich w o b w o dzie tarn o p o lsk im ” z 15 listopada 1960 r., skierow anym do p ełn om ocn ik a Rady do spraw Kultów Religijnych przy Radzie M inistrów USRR, Czazow donosił, że na początku 1945 r. na Tarnopolszczyźnie działały 202 kościoły i 22 kaplice, ob sługiwane przez 161 księży57. Z tego do koń ca 1960 r. pozostało czynnych jede naście kościołów z siedm iom a księżmi. W latach 1 9 4 9 -1 9 6 0 w ykreślono z ew iden cji pięć św iątyń rzym skokatolickich: 1) 30 sierpnia 1949 r. kościół w T arnopolu - rzekom o ze w zględu na zły stan techniczny budy nk u (później n a jego miejscu w zniesiono dom tow arow y); 2) 30 października 1950 r. kościół w Szumsku - z tego sam ego p o w o d u ; 3) rów nież 30 października 1950 r. kościół w Z b a ra żu - z uw agi na ro zp ad miejscowej gminy katolickiej (w bud yn ku urząd zon o n a stępnie lab o rato riu m m edyczne); 4) 28 czerw ca 1960 r. kościół w K orolów ce - ze w zględu n a m ałą liczbę P olak ów we w si i b ra k księdza; 5) 13 sierp n ia
1960 r. kościół w Kosowie - rzekom o z p o w o d u ro zp ad u miejscowej gm iny re ligijnej i dlatego, że tzw. dw udziestka58 odm ó w iła uiszczania w przyszłości op łat zw iązanych z użytkow aniem św iątyni59.
Podane wyżej uzasadnienia sform ułow ane są bardzo lakonicznie i nie m ów ią
w iele o praw dziw ych przyczynach zam knięcia poszczególnych kościołów . Więcej 2 1 7
św iatła rzuca tajny ra p o rt nr 059 „w spraw ie zbadania działalności kościołów rzym skokatolickich w Kosowie i R ydodubach”, któ ry pełno m ocn ik C zazow w y słał 9 czerw ca 1960 r. do swych zw ierzchników w M oskw ie i Kijowie. O bydw a kościoły obsługiw ał ks. K azim ierz Fejszaker, zm arły 12 kw ietnia 1960 r. Pełno m ocnik postan o w ił w ykorzystać jego śm ierć, by zam knąć chociaż jeden z kościo łów. Św iątynia w R ydodubach służyła większej liczbie w iernych (około trzystu), gdyż do tamtejszej parafii należeli rów nież katolicy z następujących wsi i chutorów :
57 Ib id em , spr. 3 3 2 5 , ark . 87.
58 P o trzeb n a d o z are je stro w an ia p arafii, inicjatyw na g ru p a w iern y ch , k tó rej p rzek azy w an o kościół w raz z w y p o sażen iem (była to w łasność p ań stw o w a). O d p o w ia d ała so lid arn ie za w szelkie z o b o w ią zania gm iny religijnej (przyp. tłum .).
Rydoduby (123 osoby), Białobożnica (26), M azurów ka (23), Kalinowszczyzna (ośm iu), Krzywcze (dw óch), Biały P otok (77), Siem akow ce (77). Z tego względu zdecydow ano, by zam knąć kościół w Kosowie, obsługujący parafię liczącą o k o ło stu w iernych. D ziałania pełn o m o cn ik a u łatw iał fakt, że w zw iązku z re p a tria cją ludności polskiej z kosowskiej „dw udziestki” pozostały tylko cztery osoby. N ależy przy tym dodać, że kościoły w Kosowie i R ydodubach znajdow ały się sto sunkow o blisko siebie - w odległości 4 km.
Kosowscy katolicy zostali postaw ieni w przym usow ej sytuacji, gdyż C zazow prag nął zasłużyć się w oczach przełożonych z Kijowa sw oim i sukcesam i n a polu ateizacji o bw odu. U przedził czterech członków „dw udziestki”, że będzie w n io skow ał, by O bw odow y K om itet W ykonaw czy w ykreślił ich kościół z ew idencji. R ów nocześnie radził im, by zw rócili się z ośw iadczeniem , że ze w zględu n a m a łą liczbę w iernych i niską frekw encję n a nabożeństw ach zawieszają spłatę p o d a t ku od nieruchom ości i gruntow ego oraz op łat za ubezpieczenie kościoła. Zeby przyspieszyć całą spraw ę, zaczął w yw ierać na członków „dw udziestki” naciski za po średnictw em R ejonow ego K om itetu W ykonaw czego w C zortkow ie oraz k o sowskiej rady wiejskiej60. W p o d o b n y sposób w ykreślono z ew idencji bardzo w iele kościołów. To sam o dotyczy zresztą rów nież cerkw i praw osław nych.
W efekcie p o d koniec 1960 r. pozostało w obw odzie tarn o p o lsk im jedynie sześć czynnych kościołów rzym skokatolickich z 1258 w iernym i. Działały one w Borszczowie - 137 w iernych, Łosiaczu (rejon borszczow ski) - 117, K rzem ień cu - 206, Podw ołoczyskach - 210, H ałuszczyńcach (rejon skałacki) - 256, Ry d o dub ach (rejon czortkow ski) - 332. Kościoły te obsługiw ało dw óch księży - Adam czyk (Borszczów, Łosiacz i R ydoduby) oraz M acyszyn (Krzem ieniec, Pod- w ołoczyska i H ałuszczyńce)61. Poza tym działało jeszcze dziew ięć niezarejestro- w anych w sp ó ln o t rzym skokatolickich, liczących w sumie 722 w iernych - w n a stępujących m iejscowościach: Skałat - 3 00 osób, P ołu panó w ka i Stary Skałat (rejon skałacki) - 100, Kosów (rejon czortkow ski) - 69, T arnopol - 63, D orofi- jów ka (rejon podw ołoczyski) - 60, Siem akowce (rejon czortkow ski) - 55, K oro lów ka (rejon borszczow ski) - 44, Z b araż - 20, Szumsk - 1162.
Pojawienie się now ych niezarejestrow anych w sp ó ln o t w iązało się z w ykreśle niem z ew idencji niektórych kościołów, a tym sam ym i parafii. P ełnom ocnik o b w odow y, zmniejszając liczbę działających oficjalnie parafii rzym skokatolickich,
2 1 8 rów nocześnie pow oływ ał do życia now e w spó ln oty „nielegalne”. W ten sposób
ogólna liczba w iernych zasadniczo się nie zm ieniła. Z asto so w an a przez p e łn o m ocnika m eto d a w alki z katolicyzm em jedynie kom plikow ała m u zadanie, jako że k o n tro lo w an ie nastro jó w w niezarejestrow anych w sp ó ln o tach było tru d n iej sze. Z resztą w spólnoty te nie ustaw ały w wysiłkach, by odzyskać oficjalny status i m óc odpraw iać nabożeństw a w sw oich kościołach. W 1960 r. z petycjam i w tej spraw ie trzykrotnie zw racali się do C zazow a w ierni z P ołupanów ki i Starego Ska- łatu, rów nież trzy k ro tn ie - z D orofijów ki, aż dw ud ziesto kro tnie - z T arnopola (w latach 1 9 5 7 -1 9 5 9 odw iedzali oni pełn o m o cn ik a trzynaście razy)63.
60 Ib id em , ark. 47. 61 Ib id em , ark. 88. 62 Ib id em , ark. 8 8 -8 9 . 63 I b id e m , ark. 98.
D oznaw ane szykany sprawiały, że gorliw ość w iernych - zarów no należących do zarejestrow anych, jak i do „nielegalnych” w sp ó ln o t rzym skokatolickich - w zrastała, zaczynali oni d em onstrow ać jeszcze w iększe przyw iązanie do swej tożsam ości religijnej i narodo w ej. W ym ow ne jest, że w 1959 r. do sakram entu po kuty i do kom unii przystąpiło pięć razy więcej k ato lik ów niż w 1958 czy 1957 r.64 Pozostaje zagadką, skąd czerpali siły do pełnienia posługi w śród swych „legalnych” i „nielegalnych” parafian księża Adam czyk i M acyszyn.
C hcąc ograniczyć aktyw ność gm in rzym skokatolickich, p ełn o m o cn ik o b w o dow y p ro p o n o w a ł, by:
1) organy partyjne nasiliły akcję antyreligijną i propagan dę ateistyczną w m iej scow ościach, gdzie znajdują się kościoły;
2) w rejonach borszczow skim , skałackim i czortkow skim przyspieszono u tw o rzenie specjalnych kom isji w sparcia dla pełno m o cn ik a Rady do spraw Kultu R e ligijnego ;
3) kom itety rejonow e Kom unistycznej Partii U krainy zorganizow ały indyw i dualną pracę w śró d kato lik ó w i włączyły do niej ag itato ró w i członków partii;
4) rozw ażono m ożliw ość w ykreślenia z ew idencji kościoła w Łosiaczu, obsłu gującego najm niejszą liczbę w iernych;
5) zbadano m ożliw ość zam knięcia kościoła w K rzem ieńcu i przeniesienia n a b ożeństw do kaplicy cm entarnej65.
Po objęciu urzędu przez now ego pełnom ocnika, S. K owałenkę, nacisk na rzym skich katolików w zm ógł się jeszcze bardziej. W latach 1 9 6 1 -1 9 6 2 w ładze zasta naw iały się n ad w ykreśleniem z ew idencji św iątyń w Podw ołoczyskach i Borsz- czowie, podjęły też w eryfikację listy kościołów i klasztorów zabytkow ych oraz w ykazu nieczynnych kościołów, szukając obiektów , k tó re m ożn a by przeznaczyć n a cele sp ołeczno-kulturaln e66.
Pod koniec 1962 r. w obw odzie nadal działało sześć zarejestrow anych świątyń: w Borszczowie - 130 w iernych, Łosiaczu - 110, Krzem ieńcu - 200, Podw ołoczy skach - 200, H ałuszczyńcach - 230, R ydodubach - 160, co daw ało w sumie 1030 osób (dane z poprzednich lat dotyczące parafii w R ydodubach zostały nieco zawyżone przez pełnom ocnika, niedysponującego dokładnym i cyframi; jeśli cho dzi o pozostałe parafie, liczba w iernych utrzym yw ała się na stałym poziom ie)67. Pod w zględem narodow ościow ym w śród rzymskich katolików zamieszkujących
obw ód tarnopolski zdecydow anie dom inow ali Polacy, Ukraińcy stanowili zaledwie 2 1 9
3 proc. Przeważały kobiety - 76 proc. W zwykłych m szach niedzielnych brało udział blisko 60 proc. w iernych, w święta frekwencja znacznie w zrastała - zjawia li się nie tylko wszyscy miejscowi, ale rów nież przyjezdni katolicy, przede wszyst kim z obw odu chm ielnickiego. Posługę kapłańską pełnili księża Józef Adamczyk i Jakub M acyszyn. Pierwszy był proboszczem parafii w Borszczowie, Łosiaczu i Ry dodubach, drugi - w Krzem ieńcu, Podwołoczyskach i Hałuszczyńcach.
P ropaganda antyreligijna w okresie chruszczow ow skim nie m iała ch arakteru li tylko form alnego - szły za nią k o n k re tn e poczynania, przynoszące w ym ierne
64 Ib id e m , ark. 44. 65 Ib id e m , ark. 99.
66 DA TO , f. R 3 2 3 9 , op. 1, spr. 30, ark. 6. 67 Ib id e m , op. 2 , spr. 6 2 , ark . 5.
rezultaty. O bw odow y p ełnom ocnik do spraw k u ltó w religijnych stw ierdzał: na Tarnopolszczyźnie znajduje się obecnie sześć gm in rzym skokatolickich, liczących nieco p o n a d tysiąc w iernych, a w czterech kościołach ze w zględu n a b ra k stałe go proboszcza msze o d praw iane są tylko raz w m iesiącu. W tej sytuacji w pełni u praw n io n e będzie zredukow anie sieci placów ek katolickich - przede w szystkim w tych m iejscow ościach, w k tó rych nie m a już czynnych cerkw i praw osław nych i gdzie księża usiłują ożywić działalność gm in rzym skokatolickich68.
Pod koniec 1964 r. w obw odzie tarnopolskim nadal istniało sześć dotychcza sowych parafii. Po śmierci ks. Adam czyka w 1963 r. ich jedynym duszpasterzem pozostał ks. Jakub M acyszyn. Jest oczywiste, że nie był w stanie pełnić regularnej posługi we w szystkich funkcjonujących jeszcze kościołach. W Łosiaczu, R ydodu bach i Podw ołoczyskach msze odbyw ały się tylko kilka razy do ro ku , w Borszczo- wie i H ałuszczyńcach - dw a lub trzy razy w miesiącu. Jedynie w Krzem ieńcu n a bożeństw a odpraw iano regularnie, gdyż ks. M acyszyn m ieszkał tam n a stałe.
Korzystając z tego, że zm arłego ks. Adamczyka nie zastąpił inny kapłan, władze zaczęły szukać pretekstu, by zam knąć obsługiwane przezeń do tej pory kościoły. W 1964 r. decyzją podwołoczyskiego R ejonow ego K om itetu W ykonawczego, p o tw ierdzoną następnie przez O bw odow y K om itet W ykonawczy w Tarnopolu, od e brano świątynię w spólnocie w Podwołoczyskach. Jako uzasadnienie po d an o zły stan techniczny budynku. U m ow a dzierżawy została zerw ana, kościół zaś zburzo no. N a jego miejscu zam ierzano zbudow ać dom kultury. Parafianie zwrócili się do pełnom ocnika obw odow ego i do Rejonowego K om itetu W ykonawczego w Pod w ołoczyskach z prośbą o um ożliwienie im przeprow adzenia rem on tu kapitalnego kościoła. Podjętych decyzji nie zam ierzano jednak uchylić, gdyż w pełni wpisyw a ły się one w prow adzoną przez w ładze partyjno-państw ow e politykę ateizacji spo łeczeństwa. N ietru d n o się domyślić, że podobny los czekał rów nież kościoły w Ło siaczu i Rydodubach. Pełnom ocnik K ow ałenko rap o rto w ał swym zw ierzchnikom w M oskw ie (A. Puzin) i Kijowie (K. Łytwyn): ,W ziąwszy p o d uwagę, że od dłuż szego czasu ze względu na nieobecność kapłana nabożeństw a w trzech [wspom nia nych] kościołach nie są odpraw iane i że osłabiło to religijność katolików w tych wsiach, trzeba w zm óc pracę antyreligijną i w ychow aw czą w śród ludności polskiej oraz rozważyć kwestię w ykreślenia z ewidencji miejscowych gm in”69. M ożliwość zmniejszenia o połow ę liczby parafii rzym skokatolickich była dla obw odow ego
2 2 0 pełnom ocnika Rady do spraw Kultu Religijnego praw dziw ą gratką.
W okresie chruszczow ow skim , kiedy likw idacja św iątyń i delegalizow anie gm in religijnych stały się zjaw iskiem m asow ym , szykany do tk nęły rów nież Ko ściół rzym skokatolicki na Tarnopolszczyźnie. Z zarejestrow anych w 1954 r. ośm iu parafii, dysponujących ośm iom a kościołam i - p o ło w a została skazana na likw idację i w ykreślenie z ew idencji.
Dalszy ciąg ofensywy przeciwko rzymskiemu katolicyzmowi
Z 296 parafii rzym skokatolickich istniejących w obw odzie tarn op olskim w 1944 r., przed w ysiedleniem Polaków, w latach 1 9 6 5 -1 9 6 6 p ozostało sześć.
68 I b id e m , ark. 9.