• Nie Znaleziono Wyników

Kościół rzymskokatolicki na Ukrainie Zachodniej na przykładzie Tarnopolszczyzny w latach 1946-1989

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kościół rzymskokatolicki na Ukrainie Zachodniej na przykładzie Tarnopolszczyzny w latach 1946-1989"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Jarosław Stocki

Kościół rzymskokatolicki na Ukrainie

Zachodniej na przykładzie

Tarnopolszczyzny w latach 1946-1989

Pamięć i Sprawiedliwość 4/1 (7), 203-226

(2)

Jarosław Stocki

Kościół rzymskokatolicki

na Ukrainie Zachodniej

na przykładzie Tarnopolszczyzny

w latach 1946—1989

N a Ruś Kijowską, k tó ra po swej chrystianizacji w 988 r. znalazła się w kręgu tradycji w schodniej (bizantyńskiej), od początku przenikały w pływ y chrześcijań­ stw a zachodniego (łacińskiego). W arto p rzypom nieć znane epizody kontaktów , jakie z K ościołem Z ac h o d u utrzym yw ali w ładcy ruscy X -X I stulecia: księżna O lga, książęta Ja ro p o łk , W ło d zim ierz W ielki, Ja ro sła w M ądry, Izjasław, a ta k ­ że tw ó rc a p ań stw a halicko -w ołyńskiego R om an M ścisław ow icz (1 1 9 9 -1 2 0 5 ), D aniel H alicki (1 2 4 5 -1 2 6 4 ) i B olesław II Jerzy T rojdenow icz (1 3 2 3 -1 3 4 0 ). N a ­ leży przyw ołać rów nież kijow skich m e tro p o litó w praw osław nych, którzy brali udział w sob orach pow szechnych K ościoła katolickiego: P io tra A kerow icza (Lyon, 1245), G rzegorza C am blaka (Konstancja, 1 4 1 4 -1 4 1 8 ), Izy do ra (sobory w F errarze i F lorencji, 1 4 3 7 -1 4 3 9 ). O statecznie w 1596 r. n a synodzie w B rze­ ściu praw o sław n i w iern i i hierarch o w ie z U krainy i B iałorusi (poza w ładykam i lw ow skim oraz przem yskim ) uznali p ry m at pap ieża i przyjęli dogm aty k ato lic­ kie, za chow ując w sc h o d n i o b rz ąd ek . W te n sp osó b p o w sta ł K ościół g re c k o ­ katolicki.

Początki stru k tu r Kościoła łacińskiego n a ziem iach ukraińskich m o żna d a to ­ w ać n a 1232 r., kiedy to papież G rzegorz IX wyświęcił biskupa dla Rusi - G e­

ra rd a z O pato w a. W 1321 r. Jan X X II m ianow ał biskupem kijow skim dom ini- 2 0 3

kan in a H enryka. O d drugiej połow y XIII w ieku n a U krainie aktyw ną działalność misyjną prow adziły zakony dom in ik an ó w i franciszkanów. W połow ie X IV w ie­ ku - po u p ad k u Księstwa Halicko-W ołyńskiego, k tóreg o ziem ie znalazły się p o d k o n tro lą pań stw sąsiednich: Polski, Litwy i W ęgier - pow stały tutaj łacińskie d ie­ cezje w Przem yślu (1358), C hełm ie (1359), W łodzim ierzu W ołyńskim (1358) oraz H aliczu (1357). H alicz został rów nież stolicą m etro po lii, zatw ierdzonej b u l­ lą G rzegorza XI D eb itu m pastoralis offici z 13 lutego 1375 r. Później w skład tej m etro p o lii weszły jeszcze diecezje kam ieniecka (w latach 1 3 7 9 -1 3 8 4 ) oraz ki­ jow ska (1400). U kraina staw ała się stopniow o w ielow yznaniow a. Proces ten nie om inął rów nież Tarnopolszczyzny, n a której przykładzie zarysow ać m ożna obraz sytuacji religijnej na zachodnich ziem iach Ukrainy.

W 1934 r. ludność w ojew ództw a tarnopo lskiego liczyła 1 324 4 9 0 osób. W śró d nich było 478 985 (36,2 proc.) kato lik ó w obrząd ku łacińskiego, 799 170

(3)

(60,3 proc.) grek o k ato lik ó w oraz 38 745 (2,9 p roc.) w yznaw ców ju d aizm u 1. Resztę (0,6 p ro c.) stanow ili p raw osław ni (w edług danych z 192 7 r. - 3 2 7 osób), lu teran ie (2825 osób), zielonośw iątkow cy, baptyści, Św iadkow ie Jehow y, ad ­ w entyści, katolicy obrządku orm iańskiego. Tym sam ym w m iędzyw ojennej Pol­ sce w w ojew ództw ie tarn o p o lsk im przew ażało w yznanie katolickie (96,5 proc. ludności). Isto tn e znaczenie m iał po d ział n a dw a obrządki: łaciński i grecki. N a wsi, gdzie U kraińcy stanow ili w iększość, przew ażali grekokatolicy, w m iastach zaś, zam ieszkanych głów nie przez Polaków, d o m in ow ali katolicy o b rząd ku ła­ cińskiego.

Fakt, że obie grupy podlegały w spólnem u cen tru m religijnem u - W atykano­ wi, spraw iał, iż w okresie m iędzyw ojennym w Galicji W schodniej nie zarysow ał się konflikt wyznaniowy. U źró deł w rogości legły przyczyny polityczne.

W edług danych obw odow ego pełn o m o cn ik a Rady do spraw K ultów Religij­ nych 1 czerw ca 1945 r. w obw odzie tarn o p o lsk im 2 funkcjonow ało - nie licząc św iątyń Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej - 709 kościołów, co oznaczało istnienie tyluż gm in religijnych. G rekokatolicy posiadali 539 świątyń, rzymscy katolicy - 131, zielonośw iątkow cy i baptyści - 3 9 3. D uchow ieństw o greckokatolickie li­ czyło 325 księży, z czego do 1 g rud nia 1945 r. pozo stało 2 7 0 4, bo 55 k ap łan ó w odm ów iło „p o w ro tu ” na ło no K ościoła praw osław nego i w yjechało z obw odu. „G ru p a inicjatyw na” jeszcze na przełom ie 1945 i 1946 r. nakłon iła do „u n ii” z rosyjskim praw osław iem 188 księży greckokatolickich, a reszta duchow nych (82) zeszła do podziem ia. W ciągu następnych m iesięcy większość z nich została ujęta przez o rgana bezpieczeństw a, znalazła się w obozach lub n a zesłaniu n a Sy­ berii, D alekim W schodzie i w K azachstanie. O statecznie ro k 1947 ustalił liczbę w yznań i z grubsza ustabilizow ał tę statystykę.

D o 1 g ru dnia 1945 r. pełn o m o cn ik zarejestrow ał 4 7 legalnych gm in p ro te ­ stanckich. W iększość z nich znajdow ała się w w ołyńskiej części obw od u ta rn o ­ polskiego, w rejonach szum skim , dederkalskim , poczajow skim , krzem ienieckim i łanow ieckim . N ależało do nich 2 6 5 7 w iernych z 4 7 prezb iteram i5. Były to gm i­ ny bap ty stó w oraz tych zielonośw iątkow ców , którzy połączyli się z baptystam i po d szyldem utw orzonej przez w ładze w 1944 r. W szechzw iązkow ej Rady E w an­ gelicznych C hrześcijan Baptystów. Pozostaw ało jeszcze oko ło dw udziestu gm in zielonośw iątkow ych, k tó re nie zdecydow ały się na zjednoczenie z baptystam i

2 0 4 i działały zaró w no legalnie, jak i nielegalnie - w katakum bach.

W zw iązku z tzw. repatriacją Polaków do 1 gru dn ia 1945 r. ze 131 w spó ln ot parafialnych i 111 księży, zarejestrow anych 1 lipca tegoż ro ku , pozostały już ty l­ ko 83 w spólnoty z 44 księżm i6. Ta w ym uszona tendencja zm niejszania się liczby w sp ó ln o t rzym skokatolickich utrzym ała się rów nież w 1946 r.

1 DA TO , f. [fond - zespół] 2 3 1 , op. [opys - in w en tarz] 4 , spr. [sprawa - teczka] 1 1 2 9 , ark. [arkusz - k arta] 11.

2 O b ecn y o b w ó d ta rn o p o lsk i to jed n o stk a te ry to ria ln a m niejsza niż w o jew ó d ztw o tarn o p o lsk ie w II RP, w jego skład w eszło ró w n ież kilka re jo n ó w należących p rzed d ru g ą w o jn ą św iato w ą d o w o ­ jew ó d ztw a w ołyńskiego.

3 DA TO , f. P 1, op. 1, spr. 2 8 3 , ark. 79. 4 Ib id em , ark. 81.

5 Ib id em , ark. 82. 6 Ib id em , ark. 81.

(4)

W tym sam ym czasie w w ołyńskich rejon ach obw od u tarno polskiego działa­ ły 152 cerkw ie praw osław ne, obsługiw ane przez 150 k ap łan ó w P atriarchatu M oskiew skiego7. Z adnej w spólnoty greckokatolickiej w e w spom nianych re jo ­ nach w 1946 r. nie było - i być nie m ogło, jako że C erkiew unicka została zli­ kw idow ana na należącym do Rosji W ołyniu jeszcze w 1839 r.

Biorąc p o d uw agę działania tzw. soboru lw ow skiego, k tó ry w 1946 r. zdele­ galizow ał obrządek greckokatolicki, oraz w ysiedlenia ludności polskiej, należy zauważyć, że p o d koniec 1946 r. na Tarnopolszczyźnie zarysow ała się bard zo cie­ kaw a sytuacja religijna. L udność ukraińska p od zielo n a była p o d w zględem w y­ znaniow ym n a w iernych zakazanego Kościoła greckokatolickiego i oficjalnie działającej Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej. Z n am ien n e jest, że pom iędzy tym i w yznaniam i istniały głębokie różnice nie tylko w kw estiach dogm atyczno-religij- nych, ale rów nież w sferze m entalności, będące efektem długiego rozw oju h isto ­ rycznego - począwszy od lat czterdziestych X IX , a skończywszy n a latach czter­ dziestych w ieku X X .

B rutalne poczynania w ładz kom unistycznych sprawiły, że sytuacja w yznan io ­ w a na Tarnopolszczyźnie straciła swój n aturalny charakter. S prow okow ana sztucznie, przym usem , bez osadzenia w narodow o-religijnej tradycji regionu, nie m ogła m ieć ona trw ałego charakteru . Trw ałym i m iały się okazać jedynie te w y­ znania, k tó re były silnie zakorzenione. C hoć k onsekw entnie gnębione i prześla­ dow ane przez ateistyczne w ładze, przetrw ały dzięki sile ducha, głębokiej w ierze, zachow aniu narodow ej tradycji - i w spółcześnie rozkw itają. N ależy do nich ró w ­ nież Kościół rzym skokatolicki, k tórego losom pośw ięcone jest niniejsze studium .

„Wyspy” rzymskokatolickie na Tarnopolszczyźnie

w okresie stalinowskim

W edług danych p ełnom ocnika Rady do spraw K ultów Religijnych w o b w o ­ dzie tarn o p o lsk im działało w 1945 r. 229 kościołów , obsługiw anych przez 111 księży. D o końca tego ro k u w yjechało do Polski pięćdziesięciu z n ich 8. 1 grud nia 1945 r. funkcjonow ało tu 131 kościołów z 61 duszpasterzam i9. N ie za­ kończył się proces repatriacji ludności polskiej. D o 20 czerw ca 1946 r. z o b w o ­ du tarnopo lskiego wyjechały do Polski 107 263 osoby, w tym 48 księży, 151 za­ ko nn ic oraz ośm iu zako n n ik ó w 10.

1 października 1947 r. w obw odzie tarno po lsk im było zarejestrow anych dzie­ sięć gm in rzym skokatolickich. Z najdow ały się one w T arn op olu - 360 w iernych, K rzem ieńcu - 3 5 0 w iern y ch , Szum sku - 2 6 0 w iern y ch , P odw ołoczy sk ach - 137 w iernych, Borszczowie - 20 2 w iernych, Z barażu - 425 w iernych, a także w e wsiach: Łosiacz (rejon Skała Podolska), R ydoduby i C hom iakó w ka (rejon bia- łobożnicki), K orolów ka (rejon borszczow ski). Daje to w sum ie 254 9 w iernych obrządku rzym skokatolickiego, któ ry ch obsługiw ało siedm iu księży: B ronisław

7 DA TO , f. R 3 2 4 0 , op. 1, spr. 1, ark. 2. 8 DA TO , f. P 1, op. 1, spr. 2 8 3 , ark. 78. 9 Ib id em , ark. 79.

(5)

2 0 6

M e re c k i11 (Podw ołoczyska i T arn opol), M arceli W ysokiński12 (K rzem ieniec i Szum sk), K azim ierz H a lic k i13 (Łosiacz), Jak u b M acy szyn 14 (R ydoduby), Józef A dam czyk15 (Borszczów), S tanisław W yczysany16 (K orolów ka) oraz K azim ierz F ejszaker17 (C hom iaków ka). W Z b arażu - jeśli zaufać dan ym p ełn o m o cn ik a R ady do spraw K ultów R eligijnych Iw ana C zyrw y - p rob oszcza nie b y ło 18. P ra w d o p o d o b n ie k tó ry ś z wyżej w y m ienion ych księży p ełn ił posługę religijną w tym m ieście. Tak duża w sp ó ln o ta w iern y ch (425 osób) nie m o gła p o z o sta ­ w ać bez kap łan a.

Pam iętając, iż księża reprezen tu ją organizację kościelną, której cen tru m dys­ pozycyjne znajduje się za granicą, pełn o m o cn ik C zyrw a bacznie ich obserw ow ał. Świadczą o tym sporządzone przezeń k rótkie charakterystyki w szystkich p ro ­ boszczów. B iogram y są dość skrótow e, niem niej w ynika z nich, że wszyscy księ­ ża otrzym ali dość dobre w ykształcenie teologiczne, a większość z nich była już w zaaw ansow anym w ieku. N ie to jednak było najważniejsze dla Czyrwy. In te re ­ sow ało go p rz ed e w szystkim , czy pro b o szczo w ie w y m ieniają p odczas litu rg ii imię papieża, nie tw orzą organizacji przykościelnych i są lojalni w obec w ładzy

11 Ib id em , spr. 1 4 5 4 , ark . 9. Ks. B ronisław M ereck i - ur. o k o ło 1903 r. w P rzew orsku w ro d zin ie u rzędniczej. Jeg o ojciec, D o m in ik M ereck i, p ra co w a ł w lata ch 1 9 3 9 -1 9 4 0 jako księgow y w U lan o ­ w ie (w ojew ództw o lw ow skie), w 19 4 5 r. w yjechał d o Polski, d o swojej córki. B ronisław M ereck i w 1929 r. u k o ń czy ł se m in a riu m d u c h o w n e w e L w ow ie, zo stał pro b o szczem w Ż y d aczo w ie, gdzie p ełn ił posłu g ę k ap ła ń sk ą d o 19 4 0 r. N a stę p n ie k iero w ał p arafią w P o dw ołoczyskach, a od 1 9 4 7 r. ró w n ież w T arnopolu.

12 Ib id em , ark. 10. Ks. M a rce li W ysokiński - ur. w 1884 r. w e w si Z aw o d y (p o w iat siedlecki) w b o ­ gatej ro d zin ie chłopskiej. W 19 0 6 r., p o u k o ń czen iu sem in ariu m d u c h o w n eg o w L ublinie, otrzy m ał św ięcenia kap łań sk ie, p o czym do 1925 r. p o d ją ł p racę du szp astersk ą w Ł ukow ie n a Lubelszczyź- nie. W latach 1 9 2 5 -1 9 3 6 był p ro b o sz czem w S ińkow iczach w archidiecezji w ileńskiej, 1 9 3 6 -1 9 4 5 w e w si M itn ic a w w o je w ó d ztw ie w ołyńskim . O d 1945 r. k iero w ał p a rafią rz y m sk o k ato lick ą w D ub- nie (obw ód rów ieński). Z g o d n ie z zarząd zen iem n r 11 b isk u p a łuckiego z 2 6 VI 1 9 4 7 r. objął o p ie­ kę n a d rzym sk o k ato lick im i w sp ó ln o ta m i w K rzem ieńcu i Szum sku (obw ód tarn o p o lsk i). P arafie te o d w ied zał rzad k o - 1 -2 razy w ciągu 1 -2 miesięcy. N ie d ziałał w żad n y ch organizacjach religijnych ani politycznych.

13 Ib id em , ark. 14. Ks. K azim ierz H alicki - ur. w 1879 r. w B rzeżanach w ubogiej ro d zin ie c h ło p ­ skiej. W 1903 r., po u k o ń c ze n iu sem in ariu m d u c h o w n eg o w e L w ow ie, został pro b o szczem w Ło- siaczu, gdzie p ra co w a ł n ad al w 1 9 4 7 r.

14 Ib id em , ark . 12. Ks. Ja k u b M acyszyn - ur. w 1911 r. w e wsi S tare P etlikow ce (p o w iat buczacki) w śre d n io zam ożnej ro d zin ie chłopskiej. W 1 9 3 6 r. u k o ń czy ł sem in ariu m d u c h o w n e w e L w ow ie, p o czym zo stał sk ie ro w an y do parafii C h o ro stk ó w w w o jew ó d ztw ie tarn o p o lsk im . W latach 1 9 3 7 -1 9 4 2 był p ro b o sz czem w M ik u liń c ach , od 1942 r. w R ydodubach.

15 Ib id em , ark . 13. Ks. J ó z e f A dam czyk - ur. w 1893 r. w e wsi P o dgrodzie (po w iat dębicki) w śre d ­ n io zam ożnej ro d zin ie chłopskiej. Po u k o ń czen iu sem in ariu m d u ch o w n eg o w e L w ow ie w 1918 r. zo stał w ysłany do parafii w B orszczow ie, gdzie n iep rz erw an ie p e łn ił posłu g ę k ap ła ń sk ą d o 1 9 4 7 r. N ie jest w yk lu czo n e, że obsługiw ał ró w n ież p arafie p o ło ż o n e w po b liżu B orszczow a.

16 Ib id em , ark. 15. Ks. S tanisław W yczysany - ur. w 1878 r. w e wsi B orzęcin (po w iat bocheński) w śred n io zam ożnej ro d zin ie chłopskiej. U kończył p ra w d o p o d o b n ie sem in ariu m d u ch o w n e w e L w ow ie, p o czym w latach 1 9 0 1 -1 9 4 7 p ra co w a ł n iep rzerw an ie w parafii K o ro ló w k a (po w iat borsz- czow ski). B ędąc ch o ry m , nie ty lk o nie an g aż o w a ł się w ż ad n ą aktyw niejszą działalność, ale n aw et nie o d p ra w iał reg u larn ie nabożeństw .

17 Ib id em , ark. 11. Ks. K azim ierz Fejszaker - ur. w 1895 r. w S tanisław ow ie. W 1 9 2 6 r. u k ończył sem in ariu m d u ch o w n e w e L w ow ie, zo stał w ysłany d o p arafii w K ozow ej w w o jew ó d ztw ie ta rn o ­ polskim . O d 1934 r. był pro b o szczem w C h o m iak ó w ce.

(6)

sowieckiej. To ostatnie było zasadniczym p u n k tem k o n tro li spraw ow anej n ad księżm i przez pełn o m o cn ik a Rady do spraw K ultów Religijnych. N ajdrobniejsza nielojalność w obec system u kom unistycznego, p o d o b n ie jak podejm ow anie sa­ m odzielnych inicjatyw religijnych, daw ała pełno m ocniko w i w yśm ienity pretekst, by „w yrejestrow ać” danego kapłana, co natychm iast odbijało się n a losach kie­ row anej przezeń parafii. Pod p retekstem b raku stałego proboszcza m ożn a ją było rów nież w ykreślić z ew idencji, a tym sam ym zlikw idow ać. O graniczenie liczby parafii pełn o m o cn ik utożsam iał z obniżeniem poziom u religijności, co było ce­ lem strategicznych p lan ó w w ładz partyjnych i państw ow ych i stanow iło le itm o ­

tiv stosunków m iędzy państw em (partią) a Kościołem .

Początkow o jednak C zyrw a był jeszcze zm uszony tolerow ać sytuację, jaką za­ stał n a Tarnopolszczyźnie. W 1947 r. zarejestrow ał dziesięć gm in rzym skokatolic­ kich, a ro k później doszła do nich jeszcze jedna - w e wsi Hałuszczyńce w rejonie podw ołoczyskim . Liczba zarejestrow anych w obw odzie tarno po lskim rzym skich katolików zwiększyła się o 315, 1 stycznia 1949 r. w ynosiła 286 6 osó b19.

W spom niani wyżej proboszczow ie nadal obsługiw ali te same co d o tąd p a ra ­ fie. C zyrw ie u dało się jednak zakazać ks. M arcelem u W ysokińskiem u przyjeżdża­ nia z D ubna i pełnienia posługi duszpasterskiej w K rzem ieńcu i H ałuszczyńcach. To oczywiście nie oznacza, że nie odp raw ian o tam nabożeństw (choć nie zawsze co tydzień) i potrzeby religijne w iernych nie były zaspokajane. W K rzem ieńcu np. w 1948 r. odbyły się dw a chrzty, jeden ślub kościelny, dziew iętnaście po g rze­ b ó w z udziałem księdza; w Szumsku - trzy pogrzeby; w Z b arażu - trzy chrzty, pięć pogrzebów ; w H ałuszczyńcach - trzy chrzty i jedenaście po grzebó w 20. O g ó ­ łem w 1948 r. w e w szystkich jedenastu parafiach rzym skokatolickich o d n o to w a ­ n o 58 chrztów, 28 sakram en tó w m ałżeństw a oraz 79 pogrzebów . Posługę p ełn i­ ło sześciu księży, którzy w tym czasie zam ieszkiwali w obw odzie tarnopolskim : B ronisław M erecki, K azimierz Fejszaker, Jakub M acyszyn, Józef Adamczyk, Ka­ zim ierz H alicki i Stanisław Wyczysany.

P ełn om ocnik C zyrw a nie d y sp o n o w ał danym i, k tó re by św iadczyły o w ro ­ gim stosun ku d u ch o w ień stw a i w iernych do w ładzy sow ieckiej. M im o to d o ­ cho d ził do w niosku, że dni K ościoła rzym sk ok ato lick ieg o w o bw odzie ta r n o ­ polskim są p o liczo n e21. Samo jego istnienie d ra żn iło sow ieckiego u rzęd n ik a. „B iorąc p o d uw agę - pisał C zyrw a - fanatyzm w iern y ch teg o K ościoła oraz to,

że część k a p ła n ó w została specjalnie zo staw io n a n a tere n ie Z S R R przez swe 2 0 7

w ładze [duchow nyj centr] dla p ro w a d zen ia o d p ow iedn iej ro b o ty w śró d w ie r­ nych, któ rzy nie w yjechali do Polski [...], należy być szczególnie w yczulonym i system atycznie śledzić działalność d u ch o w ie ń stw a i aktyw u kościelnego w y ­ m ien io n eg o K ościoła”22.

Podejrzenia pełno m o cn ik a potw ierd zało zachow anie ks. Jak u b a M acyszyna, k tó rem u C zyrw a zap ro p o n o w ał 2 7 g rudn ia 1948 r. objęcie parafii w H ałusz­ czyńcach. Sugestia ta została odrzucona, a ks. M acyszyn oświadczył: ,Wyjeżdżając do Polski, m oi przełożeni zostaw ili m nie na prośbę w iernych we wsi R ydoduby

19 Ib id e m , ark. 25. 20 Ib id e m , ark. 25. 21 Ib id e m , ark. 34. 22 Ib id e m , ark. 34.

(7)

i nie m am zam iaru nigdzie się stąd ruszać”23. Swoją drog ą C zyrw a nie m iał u praw nień, by przenosić duchow nych. Z w ró cił n a to uw agę P. W ilchow y - p eł­ n om o cn ik R ady do spraw K ultów Religijnych przy R adzie M in istró w U k raiń­ skiej Socjalistycznej R epubliki Radzieckiej24. Pisał on do swego podw ładnego: „Z godnie z ustaw ą o kultach przysługuje w am - w razie naruszenia ustaw y przez księdza - praw o, by w ykreślić go z ew idencji itd., ale zajm ow anie się »przesuw a­ niem « z parafii n a parafię nie należy do w aszych ko m p eten cji”25. C zyrw a arg u­ m en to w ał w odpow iedzi, że W ilchow y w rozm ow ie z nim dopuszczał m ożliw ość przenoszenia duchow nych przez lokalnego pełn o m o cn ik a w granicach obw odu i że sam rezerw ow ał sobie decyzję w spraw ach p o d o b n y ch przenosin pom iędzy o bw od am i26.

W praktyce pełnom ocnik o bw odow y w pływ ał n a rotację duchow ieństw a na podległym m u terenie. W przypadku księży praw osław nych np. kap łan nie m ógł przystąpić do w ykonyw ania obow iązków w parafii, k tó rą pow ierzył m u arcybi­ skup, bez rejestracji i odpo w iedniego zezw olenia p ełn o m o cn ik a Rady do spraw Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej. Inaczej m ów iąc - ostatnie słow o należało do pełnom ocnika.

O ile w 1945 r. w obw odzie tarnopolskim istniało 316 parafii rzym skokatolic­ kich, o tyle w 1949 r. w zw iązku z przesiedleniam i ludności polskiej było już tyl­ ko jedenaście gm in27 dysponujących swoim i kościołam i. Pozostało 259 kościołów i 45 opuszczonych kaplic28, k tóre - zgodnie z propozycją, jaką Czyrw a złożył sw o­ im przełożonym - m iały być w ykorzystane n a cele „kulturalno-społeczne”.

W spólnoty rzym skokatolickie uczestniczyły w nabożeństw ach w sw oich lo ­ kalnych kościołach. N abożeń stw a i msze odbyw ały się w niedziele oraz podczas świąt religijnych. W arto zauważyć, że w 1949 r. nie działały już przy kościołach żadne organizacje m łodzieżow e. Księża nie prow adzili naw et katechizacji - tym zajm ow ali się rodzice dzieci. W czasie uroczystości pierw szokom unijnych kapłan zapytyw ał jedynie o imię dziecka29. N ie świadczy to w cale o bezczynności d u ch o ­ w ieństw a, k tó re pozostało na Tarnopolszczyźnie. W 1949 r. m iejscowi księża - poza celebrow aniem obow iązkow ych liturgii - udzielili 3 7 chrztów, osiem na­ stu ślubów, brali udział w 81 pogrzebach30.

W zw iązku z tym , że Polacy stanow ili n a Tarnopolszczyźnie stosunkow o nie­ liczną grupę, a do tego polska m łodzież w yjeżdżała p o za granice ob w od u do

2 0 8 szkół i do pracy, w 1949 r. nastąpił ro zp ad i łączenie się niektórych gm in rzym ­

skokatolickich. W efekcie w 1950 r. pozostało ich tylko osiem - z 21 0 0 w

ierny-23 I b id e m , ark. 34.

24 W M o sk w ie d ziałała R ada do sp raw K ultów R eligijnych przy R adzie M in istró w Z SR R . M iała o n a sw oich p e łn o m o c n ik ó w w poszczególnych re p u b lik ach i o b w o d ach . W K ijow ie u rz ęd o w a ł w ięc p e łn o m o c n ik R ady do sp ra w K ultów R eligijnych przy R adzie M in istró w Z S R R przy R adzie M in i­ stró w USRR, w T arn o p o lu zaś - p e łn o m o c n ik R ady do sp raw K ultów R eligijnych przy R adzie M i­ n istró w Z S R R przy O b w o d o w y m K om itecie W ykonaw czym w T arn o p o lu (przyp. tłu m .).

25 I b id e m , ark. 54. 26 I b id e m , ark. 59. 27 I b id e m , ark. 57. 28 I b id e m , ark. 58. 29 Ib id em , spr. 1 784, ark. 19. 30 I b id e m , ark. 23.

(8)

mi. Katolickie parafie znajdow ały się w Borszczowie (200 w iernych), K rzem ień­ cu (283), Podw ołoczyskach (225), we w siach K orolów ka i Łosiacz (rejon borsz- czowski; odpow iednio - 190 i 155 w iernych), C ho m iakó w k a i R ydoduby (rejon czortkow ski; 275 i 325) oraz H ałuszczyńce (rejon podw ołoczyski; 357). Liczba rzym skich kato lik ó w zm niejszyła się więc w ciągu ro k u o 766 osób. W ym ienio­ ne parafie obsługiw ali w 1950 r. księża: A dam czyk (Borszczów), Fejszaker (C h o­ m iaków ka), M acyszyn (Rydoduby), H alicki (Łosiacz), W yczysany (K orolów ka) i M erecki (Podw ołoczyska)31.

Tylko w K rzem ieńcu i H ałuszczyńcach nie było stałego proboszcza. Tamtejsze w spó lnoty obsługiw ali w ym ienieni kapłan i oraz - w przy pad ku K rzem ieńca - ks. W ysokiński, proboszcz z D ubna. M ieszkał on w innym obw odzie (rów ieńskim ), w zw iązku z czym pełn o m o cn ik C zyrw a zakazał m u p ełn ien ia posługi na obsza­ rze podległym w ładzom tarnopolskim . Później rów nież m iejscow ym księżom za­ b ro n ił obsługiw ania gm in religijnych w K rzem ieńcu i H ałuszczyńcach. Podczas W ielkanocy 1950 r. księża M erecki i M acyszyn celebrow ali św iąteczną liturgię w K rzem ieńcu, co spotkało się z ostrą reakcją p ełn om o cnik a, któ ry zagroził im od ebraniem d o k u m en tó w i pozbaw ieniem p raw a do o d praw ian ia nabożeństw 32. Katolicy z K rzem ieńca i H ałuszczyniec pozbaw ieni byli stałej opieki duszpa­ sterskiej. W efekcie w tam tejszych kościołach o d praw iano często nabożeństw a bez udziału księży. W K rzem ieńcu np. zebraniom m odlitew nym przew odniczyła członkini rady kościelnej M elania K ańska (ur. w 1870 r.)33. Taka fo rm uła nie w pływ ała, rzecz jasna, korzystnie na liczbę praktykujących w iernych. W K rze­ m ieńcu, gdzie zarejestrow anych było dw ustu rzym skich katolików , w podo bn ych nabożeństw ach b ra ło udział średnio 27 osób34, z reguły w podeszłym w ieku. N a ­ leży uw zględnić takie zjawiska, jak pow oływ anie m łodzieży do arm ii radzieckiej i do tzw. szkół fabryczno-zakładow ych, a także wyjazdy ludności polskiej do w schod nich o b w o d ó w U krainy (270 osób) - w szystko to spraw iło, że liczba rzym skich katolików w obw odzie tarnopolsk im zm niejszyła się o 485 osób35.

D uchow ni rzym skokatoliccy usiłow ali przeciw działać religijnem u zo bo jętn ie­ niu w iernych. D ecydow ali się n a łam anie obow iązujących przep isó w - pełnili p o ­ sługę duszpasterską po dom ach, a także poza granicam i sw oich parafii. Szczegól­ nie aktyw ni byli księża M erecki i M acyszyn. W efekcie u dało się dotrzeć do praw ie w szystkich Polaków zam ieszkujących ob w ó d tarn op olski. N aw et w tych

m iejscow ościach, gdzie było ich niew ielu i nie m ieli w łasnego kościoła, u fo rm o - 2 0 9

w ały się grupki w iernych, którzy utrzym yw ali bezp ośredn i k o n tak t z księdzem z najbliższej parafii.

P ełnom ocnik Rady do spraw K ultów Religijnych zaczął zbierać m ateriały, k tó ­ re m iały sko m prom itow ać kler katolicki. W sporządzanych charakterystykach oceniał lojalność każdego z księży w obec w ładzy sowieckiej. N a tem at ks. B roni­ sław a M ereckiego m ożem y przeczytać: „M erecki jako d uchow ny jest w ielkim fa­ natykiem , posiada au to ry tet i w pływ y w śród w iernych. Lojalności w obec w ładzy

31 Ib id e m , ark. 54. 32 Ib id e m , ark. 76.

33 Ib id em , spr. 2 1 2 7 , ark . 27. 34 Ib id e m .

(9)

sowieckiej nie wykazuje. Z adnej pracy patriotycznej - jeśli chodzi o w ykonyw a­ nie obow iązków w obec p aństw a - w śró d w iernych nie prow adzi. Stale obsługu­ je w dom ach w iernych spoza swojej p arafii”36. P odobne uw agi odnosiły się do księży M acyszyna i Fejszakera. Pozostali duchow ni byli mniej aktyw ni.

W arto o d n o to w ać parę danych statystycznych, obrazujących sytuację Kościo­ ła rzym skokatolickiego na Tarnopolszczyźnie w 1951 r.: liczba parafii - osiem, liczba w iernych - 1422, średnia frekw encja w kościołach - 5 2 0 osób (w św ięta - 980), liczba chrztó w - 64, m ałżeństw kościelnych - 27, p og rzebó w - 6 6 37. Więcej szczegółów zaw ierają dane z początku 1952 r.: liczba parafii - osiem , licz­ ba w iernych - 1422, średnia frekw encja w kościołach - 399 osób (w św ięta - 990), liczba chrztów - 80, m ałżeństw kościelnych - 36, po grzeb ów - 59, licz­ ba osób, k tó re przystąpiły do pierwszej k om unii świętej - 4 0, liczba udzielonych kom unii ogółem - 5 1 1 0 38.

Jeśli p o rów nam y obie statystyki, zauważymy, że zw iększyła się liczba sakra­ m en tó w m ałżeństw a i chrztu oraz frekw encja w kościołach w dni św iąteczne. R zym skokatolickiem u d uchow ieństw u u dało się zatem nie tylko utrzym ać p o ­ ziom religijności parafian, ale n aw et go zwiększyć.

Jest oczywiste, że nie byłoby to m ożliw e bez pom ocy ra d kościelnych. W su­ mie w rad ach tych oraz w kom isjach rew izyjnych działało 54 w iernych. Pięć z tych osób liczyło sobie mniej niż 39 lat, 28 osób od 40 do 59 lat, 21 m iało w ię­ cej niż 59 lat. C zterdzieści z nich praco w ało (przew ażnie w kołchozach), czter­ naście było niezdolnych do pracy. Pod w zględem w ykształcenia g ru pa ta dzieliła się następująco: cztery klasy szkoły pow szechnej ukończyło 37 osób, szkołę sze- ścioklasow ą - sześć, reszta nie m iała żadnego w ykształcenia39.

Jak widzimy, ani wykształcenie, ani sytuacja zaw odow a nie m ogły m ieć istot­ nego w pływ u na aktywizację w iernych należących do polskiej mniejszości. Przy­ w iązanie do tradycji, pragnienie, by ocalić tożsam ość i nie ulec asymilacji w reli- gijno-narodow ym środow isku ukraińskim , pogłębiły ich religijność, sprawiły, że Kościół stał się dla nich ostoją. W ażne, że tak sam o rolę Kościoła rozum iało lo ­ kalne duchow ieństw o katolickie. N ie oglądając się na zakazy ogłaszane przez peł­ nom ocnika Rady do spraw K ultów Religijnych, kapłani docierali do najbardziej zapadłych zakątków obw odu, do każdej polskiej rodziny rzym skokatolickiej. O ta ­ czali je duchow ą opieką, starając się podtrzym ać płom ień w iary przodków .

2 1 0 O biektyw nie sprzyjał im fakt, że w 1953 r., o k tó ry m m ow a, podziem ie

OUN-UPA zostało przez w ładze radzieckie ostatecznie rozbite. O ile w p o p rz e d ­ nich latach w rogość pom iędzy U kraińcam i i Polakam i utrzym yw ała się na bardzo w ysokim poziom ie i te polskie rodziny, k tó re pozostały na U krainie, starały się zataić swoją przynależność n aro d o w ą, o tyle teraz zaczęły otw arcie przyznaw ać się do polskości, a naw et (z pew nością nie bez inspiracji duszpasterzy) w ysuw ać w obec w ładz żądania zaspokojenia p otrzeb religijnych katolików . P rzykładow o w e w rześniu 1953 r. do pełn o m o cn ik a Czyrw y zw róciła się delegacja Polaków ze wsi Stary Skałat oraz P ołup anów ka (rejon skałacki) z p ro śb ą o w ydanie zgody na

36 I b id e m , ark. 48. 37 I b id e m , ark. 152.

38 I b id e m , spr. 2 3 2 5 , ark. 142. 39 Ib id em , spr. 2 5 2 1 , ark. 59.

(10)

odpraw ianie nabożeństw . P ełnom ocnik - któ reg o zadaniem była w alka z religią - natu ralnie odm ów ił, podnosząc, że gm ina nie jest zarejestrow ana, nie m a czyn­ nego kościoła ani w łasnego kapłana40.

Z e w zględu n a stanow isko w ładz w ielu P olakom nie pozostaw ało nic innego, jak jeździć dziesiątki k ilo m etró w do m iejscowości, w k tó ry ch oficjalnie działały parafie rzym skokatolickie, bądź też nielegalnie odpraw iać nabożeństw a w opusz­ czonych kaplicach i kościołach. W 1953 r. liczba praktykujących katolikó w w zrosła, sięgając 2448 osób41; przy tym dane te dotyczą jedynie ośm iu zareje­ strow anych parafii. Jeśli do dać do tego te polskie rodziny, k tó re do w ym ienio ­ nych parafii nie należały i p raktykow ały nielegalnie, to liczba w iernych p o d n ie ­ sie się o kilkaset osób. N ależy rów nież pam iętać, że z czynnych kościołów rzym skokatolickich korzystali także grekokatolicy, którzy nie pogodzili się z w y­ m uszoną unią z praw osław iem , oraz katolicy obrządku rzym skiego z sąsiednich obw odów . Z aró w n o działające legalnie, jak i nielegalnie kościoły rzym sko kato ­ lickiego staw ały się w ten sposób praw dziw ym i w yspam i katolicyzm u n a Tarno- polszczyźnie.

Ofensywa władz przeciwko K ościołowi rzymskokatolickiemu

P od kon iec 1954 r. w obw odzie ta rn o p o lsk im istniało osiem p arafii rzy m ­ skokatolickich, liczących w sum ie 2 3 4 0 w ierny ch. Z n ajd o w ały się o ne w Borsz- czow ie, K rzem ieńcu i P odw ołoczyskach oraz w e w siach H ałuszczyńce, K oro- lów ka, Łosiacz, R ydoduby i C h o m iak ó w k a. P racow ali w nich w sp o m in an i już księża: A dam czyk, Wyczysany, M ereck i, M acyszyn i Fejszaker. Liczba w ierny ch k sz ta łto w a ła się następ u jąco : B orszczów - 2 6 3 , K rzem ieniec - 2 7 5 , P od w o ło - czyska - 3 1 0 , H ałuszczyńce - 6 09, K o ro ló w k a - 122, Łosiacz - 150, R y d o d u ­ by - 3 5 1 , C h o m ia k ó w k a - 260. A nalizę sytuacji gm in rz y m sk o k ato lick ich n a T arnopolszczyźnie w pierw szej p o ło w ie lat p ięćdziesiąty ch w in n a u łatw ić ta ­ b ela 1.

Trzeba podkreślić, że frekw encja w kościołach w 1954 r. była wyższa niż rok w cześniej, po d o b n ie jak liczba chrztów i m łodzieży przystępującej do spowiedzi. Świadczy to o zw iększeniu się aktyw ności Kościoła rzym skokatolickiego. W ierni z innych obw odów , którzy uczęszczali do kościołów n a Tarnopolszczyźnie, to

przede w szystkim katolicy z obw odu chm ielnickiego, którzy byli faktycznie p o- 2 1 1

zbaw ieni posługi duszpasterskiej.

W 1955 r. gm iny rzym skokatolickie istniały w pięciu rejo nach ob w o du - w trzech m iastach i pięciu w siach. W sumie działało osiem parafii, liczących 2 4 2 7 w iernych - zatem o 87 więcej niż w 1954 r. Zw iększającą się aktyw ność K ościoła rzym skokatolickiego stym ulow ali swoim i kazaniam i i częstym i w izyta­ m i duszpasterskim i w dom ach w iernych głów nie księża M erecki, M acyszyn i Adam czyk. O intensyw ności życia religijnego świadczy m .in. fakt, że w Boże N aro d zen ie 1955 r. kościół w Borszczowie odw iedziło blisko siedm iuset w ie r­ nych, w tym p o n a d setka m łodzieży42.

40 Ib id em , ark. 75. 41 Ib id e m , ark. 108 42 Ib id e m , ark. 47.

(11)

Tabela 1. D ziałalność parafii rzym skokatolickich w ob w odzie tarnopolskim w latach 1 9 5 2 -1 9 5 4

I.p . A itp c k ly d i i ..il ci In с » : i L i L i 1912 iV 1.1 π■.· II.1 k -'n ieu r o k u ) | ч ^ | 4 * 4 1 I .i l vIm v rk m y c h ( i g i ik иц w i ' l l ■ m l i v J i k rli ■ I n 21 2.18 У I I S 2 l r . | 2 ‘ 2 2 1 4 0 1 9 K ■i L .ii/ ib j kl·:*"·, cd w k d i i ly к· > k io ly (< н :с п1.> .' |п :с ) . w b i n : j | ϊ im ivL'h n b w n d & iv b j Ih lm l.- lc J v d il Ι.ΊΓ i ' ■I;. iS.1 i i " i ■1.1 14 4.12 71.11) .14 54 4.1.141 7.100 4 0 1 4 ! Ś re d n i j f r c k w c n r j .i w k c w c iiiL ic h w n i e d x k l c jc w i k lr ;

w I ' ll i lilI.- ι.ίΙ iи l ' >diie ij r l i > Lit 2 5

S 7 1 2 lr -x | r . 190 7 4 5 1 K7 ■I Si e J i mi 1 rc k w ci iL'j.i w k· ■ Ι'.ίίΐΙ.Έ li vr wie II: ic fw ie r.i rc l ipj μ ι. ,

i vn i lilI.· ;.ίΙ iи l· >diie ij r l i > Lit 2 5

2 IfiO ■I 11·: I9 0 K 19.1 1911 1 1 . 5 I .i l vIm 1 к In r c i n n y r h lI. ic c; 14 1 12 1 1 4 1 r. 1 .il'/Im ■ ■ - 'Ί \ 1. 1 i . p r i ' i ι.ιρ ι ly d> ■ p i n 11: ■ -n mi и :: riwic l·. | I4tii 1.11 K4 - L . i r i l u i.kl. i·. I"M·'·.. h 1:.. 4 и in mi ·:ιμ;·:'ιΙ·. in I " - “ 1.15 1 0 1 112· i

в l . i r x l u у р н w i c d i i , w i ' i i i n iln d x k e l·· I I I 2 1 37.1 1 V-M ™ ϋ 1 0 2 x | 1" l l ' i I .i l vIm 'łu b ó w k:LTśi.·iL 1 n ych H 1 0 41 I I ' 1 . i i v k i p D p r x r liö iv ■■,1 11 4 К

Pod koniec 1955 r. rzymscy katolicy ze Skałatu zw rócili się do p ełnom ocn ik a Rady do spraw K ultów Religijnych z pro śb ą o odd anie im w użytkow anie m iej­ scowego kościoła. O bw odow y K om itet W ykonaw czy w T arnopolu w ydał decy­ zję odm ow ną, m otyw ując ją złym stanem technicznym b udynku. Przytoczyć m ożna rów nież inne przykłady szykan w obec katolików . Z aw iera je skarga p a ra ­ fian z H ałuszczyniec, którzy do pełn o m o cn ik a pisali, że W ydział R ejonow y w Skałacie zawyżył w ycenę ich kościoła, w skutek czego m uszą płacić p o d atek wyższy o p o n a d tysiąc rubli43.

D o p ołow y lat pięćdziesiątych p roblem w ykorzystania opuszczonych św iątyń

2 1 2 nie został jeszcze ostatecznie rozstrzygnięty - m im o że O bw od ow y K om itet W y­

konaw czy w T arnopolu ogłosił 5 m arca 1954 r. uchw ałę o przekazaniu i sprze­ daży opuszczonych kościołów i kaplic organizacjom państw ow ym i kołchozow o- -spółdzielczym 44, k tó ra p o zw alała m iejscow ym w ład z o m w y ko rzy sty w ać kościoły do p otrzeb gospodarczych, rów nocześnie jedn ak zakazyw ała rozbiórki dobrze zachow anych b u d y n k ó w n a m ateriał budow lany, zaliczając je do m ajątku państw ow ego.

Statystyka kościołów i kaplic w obw odzie tarnopolskim przedstaw ia się nastę­ pująco: w 1939 r. znajdow ało się tu 316 rzym skokatolickich obiektów sakralnych,

43 Ib id em , ark. 51.

44 P odstaw ę p ra w n ą teg o a k tu stanow iły: ro z p o rz ą d z e n ie R ady K om isarzy L ud o w y ch Z S R R n r 404 z 17 IV 1943 r. o raz d y rek ty w a R ady ds. K ultów Religijnych przy R adzie M in istró w Z S R R n r 162 z 15 II 1954 r.

(12)

podczas drugiej wojny światowej część z nich została zniszczona, w związku z czym w 1946 r. pozostało ich w sumie 286 - w tym 255 kościołów i 31 kaplic45.

W ciągu dziew ięciu lat, do końca 1955 r., nastąpiły istotne zm iany w w y ko ­ rzystyw aniu o b iek tó w sakralnych. C erkw i praw osław nej p rzek azan o dziew ięć św iątyń - w 1946 r. w e w siach P oznanka (dawniej P oznanka H etm ańska, rejon grzym ałow ski) i B ogdanów ka (rejon zborow ski), w 1947 r. w e w siach Siema- kow ce (rejon czortkow ski), R osochow aciec i B ieniaw a (rejon złotnicki), Biało- krynica (rejon podhajecki), Podhajczyki (dawniej: Podhajczyki Justynow e), Bory- czów ka i Sem enów (rejon trem bow elski)46. N a m ocy decyzji Rady do spraw K ultów Religijnych przy Radzie M in istró w ZSR R piętnaście kościołów o dd an o w latach 1 9 4 6 -1 9 5 5 o rganom lokalnym do w ykorzystania n a potrzeby społecz­ no -kulturaln e. U rządzano w nich głów nie kluby wiejskie oraz rejonow e dom y ku ltury i biblioteki. O piekę n ad tym i obiektam i spraw ow ały rejonow e kom itety w ykonaw cze. Poza tym 32 kościoły o w artości zabytkow ej znalazły się w gestii O b w o d o w eg o W ydziału A rchitektury. N ajw ięcej b u d y n k ó w (176 k o ścio łó w i 22 kaplice) przejęły kołchozy i inne instytucje, urządzając w nich głów nie m a­ gazyny, przede w szystkim zbożow e. Pozostałe obiekty - 23 kościoły i dziewięć kaplic - nie były w ykorzystyw ane, gdyż znajdow ały się w złym stanie technicz­ nym 47 i w ładze obw odow e zaleciły je rozebrać.

Podobny los d o tk n ął daw ne m onastery greckokatolickie. W 1946 r. re d e m ­ ptoryści obrządk u w schodniego z T arno pola odm ów ili uznania zw ierzchnictw a P atriarch atu M oskiew skiego i zostali w ygnani ze swego klasztoru. Klasztor został zamknięty, zaś pełn o m o cn ik Rady do spraw Rosyjskiej C erkw i Praw osław nej za­ rejestrow ał go jako obiekt praw osław ny. N abożeń stw a odbyw ały się tutaj rz ad ­ ko, ale co ro k u - 28 sierpnia, w św ięto Z aśnięcia M atk i Boskiej - o dp raw ian o w ielką, uroczystą liturgię, w której b ra ło udział blisko 5 tys. osób (przeważnie daw nych grekokatolików ). Podobne uroczystości m iały znaczny w pływ na p o b u ­ dzenie uczuć religijnych w iernych. C hcąc tem u przeciw działać, lokalny p e łn o ­ m ocnik R ady do spraw K ultów Religijnych zw rócił się w 1955 r. do swego ki­ jow skiego zw ierzchnika, P. W ilchow ego, z propozycją, by przekazać budynek klasztoru n a cele społeczno-kulturalne.

D o piero w drugiej połow ie lat pięćdziesiątych zarysow ała się więc bardziej k o n k re tn a koncepcja w ykorzystania opuszczonych kościołów i kaplic. D opóki

trw ał jednak stan zawieszenia, w obiektach tych nadal - nielegalnie - odpraw ia- 2 1 3

li nabożeństw a m iejscow i rzymscy katolicy.

W 1957 r. w obw odzie tarnop olskim nadal działało osiem oficjalnie zareje­ strow anych gm in rzym skokatolickich ze sw oim i kościołam i, liczba w iernych jed ­ nak zm alała. W 1952 r. było ich 2389, w 1953 r. - 2 3 6 1 , w 1954 r. - 2340, w 1955 r. - 2427, w 1956 r. - 2127, a 1 lipca 1957 r. pozostało ich już tylko 195 8 48. Spadek ten stanie się zrozum iały, jeśli uw zględnić, że w pierw szym p ó ł­ roczu 1957 r. z obw odu tarnopolskiego w yjechało do Polski 4 1 0 osób. W ty m ­ że pó łroczu kościoły odw iedziło 25 767 osób, a w zw ykłych m szach niedzielnych

45 DA TO , f. P 1, op. 1, spr. 2 8 0 2 , ark . 121. 46 Ib id e m , ark. 123.

47 Ib id e m , ark. 122.

(13)

uczestniczyło średnio oko ło 30 p roc. zarejestrow anych w iernych. W tym samym okresie udzielono p o n a d 8 tys. kom unii49. D o pierwszej ko m unii świętej przy stą­ piło 28 dzieci, udzielono 88 ch rztó w i 28 ślubów 50. Liczby te są św iadectw em uporczyw ej pracy duszpasterskiej duchow ieństw a rzym skokatolickiego, któ re nie zw ażało na ro z p ętan ą przez to talitarn y reżim kam panię ateizacji ludności.

A ktyw nością w yróżniali się księża M acyszyn, Adam czyk i M erecki, którzy usiłow ali szerzyć katolicyzm w obrządku łacińskim rów nież w śró d Ukraińców. W sw oich kazaniach ks. M acyszyn nazyw ał księży praw osław nych „w rog am i” i naw oływ ał U kraińców , by b ojkotow ali praw osław ne przybytki, tw ierdząc, że „lepiej pom odlić się w sw oim m ieszkaniu, w kąciku, niż iść do ukraińskiej cer­ kwi p raw osław nej”51. Ksiądz Adam czyk z kolei głosił z am bony, m ając n a myśli rosyjski Kościół praw osław ny, że to „niepraw dziw a, bolszew icka cerkiew ”52. O strożną, ale energiczną działalność p row adził proboszcz Podw ołoczysk i H a- łuszczyniec ks. B ronisław M erecki, cieszący się najw iększym au to ry tetem w o b ­ w odzie kapłan rzym skokatolicki. U trzym yw ał on k o n tak t z podziem iem grecko­ katolickim , w spom agał jego duchow ieństw o intencjam i, w zyw ał unitów , by uczęszczali do kościołów, a nie cerkw i praw osław nych, co było zgodne ze stan o ­ w iskiem podziem nego Kościoła greckokatolickiego.

P. Czazow, któ ry w 1957 r. zastąpił Iw ana Czyrw ę na stanow isku p ełn o m o c­ nika Rady do spraw K ultów Religijnych przy O bw odow ym Kom itecie W yko­ naw czym w T arnopolu, bardziej rzetelnie i gorliw ie podszedł do swych obow iąz­ ków. W drugiej połow ie 1957 r. odkrył, że ks. M erecki poza sw oim i parafiam i w Podw ołoczyskach i H ałuszczyńcach od p raw ia rów nież nielegalne nabożeństw a w kościele w P ołupanów ce (rejon skałacki), a także w kaplicach w Starym Skala­ cie (rejon skałacki) oraz D orofijów ce (rejon podw ołoczyski).

Kościół w Połupanów ce nie figurow ał w żadnych w ykazach sporządzonych przez Czyrw ę, ale w pełni nadaw ał się, by odpraw iać w nim nabożeństw a. O dby­ w ały się tu one od 1948 r., jeden lub dw a razy w miesiącu. W okół kościoła sku­ piała się niezarejestrow ana gm ina religijna, funkcjonow ała też ra d a kościelna, na której czele stał P iotr Popielarz. Kaplica w Starym Skałacie określona była w d o ­ kum entach pełnom ocnika jako nieczynna, ale rów nież była zdatna, by odpraw iać w niej nabożeństw a, jako że w ierni w czasie wojny przechowali w dom ach wszyst­ kie akcesoria kościelne. W 1954 r. zebrał je i umieścił ponow nie w kaplicy Jan M ar-

2 1 4 szałek, który kierow ał niezarejestrow aną radą kościelną. O d tegoż roku raz, dw a ra ­

zy w miesiącu ks. M erecki odpraw iał w kaplicy nabożeństwa. Jeśli chodzi o kaplicę w Dorofijówce, to nie figurow ała ona w ewidencji Czyrwy, chociaż pełnom ocnik wiedział o jej istnieniu. O dw iedził ją jeszcze w 1951 r. w raz z ówczesnym sekreta­ rzem Rejonowego K om itetu W ykonawczego Komunistycznej Partii Ukrainy w Pod- wołoczyskach Szewczenką i przewodniczącym Rejonowego K om itetu W ykonaw ­ czego Suchyną. W kaplicy tej ks. M erecki odpraw iał nabożeństw a od 1944 r. mniej więcej raz na miesiąc, a także podczas wielkich świąt religijnych53.

49 I b id e m . 50 I b id e m , ark. 64. 51 I b id e m . 52 I b id e m .

(14)

P ełnom ocnik Czazow, dow iedziaw szy się o tym , zażądał w yjaśnień od ks. M e- reckiego. Proboszcz tłum aczył, że, po pierw sze, nik t m u nie zakazyw ał o d p raw ia­ n ia nabożeństw w e w spom nianych obiektach, a po drugie, w okresie II Rzeczy­ pospolitej istniał katolicki d ekanat skałacki, obejm ujący wszystkie św iątynie w rejonie grzym ałow skim , skałackim , podw ołoczyskim i now osielskim . W yw o­ dził z tego, że m a u praw nienia do pełnienia posługi kapłańskiej w w ym ienionych kaplicach i kościołach. Takie w yjaśnienia nie zadow oliły C zazow a, któ ry podjął decyzję o w ykreśleniu M ereckiego z ew idencji duchow nych ob w od u ta rn o p o l­ skiego54, co też nastąpiło 11 lutego 1958 r.55

N a początku 1958 r. w obw odzie nadal było zarejestrow anych i oficjalnie działało osiem kościołów.

Tabela 2. Wykaz zarejestrowanych gmin rzym skokatolickich w obw odzie tarnopolskim w 1958 r.

I.p. ■ V liY ' μ ιτ ιίπ ν 11. 1 i i j π i l .ic jt b .i w i e r n y c h 1 miγ i пал-'.чТ" k.ip Lin.i

1 ll’ d i d n i л ; к i- ή ЬЫ< 1" m i i i i ki Ч 1 Κ .ι.ί ι ι ιΙ'.ί .·· 1 i'i:/.ik i г

2 1. l i L ' i n i j k L ' V . ' k . i , n i- ή Ι ι.ιΙ Ί "'.ίι ki J " l КJ i i inii/nt l i i'/.ik i г

ΐ IjL irS ÏL llÜ W Ι.'.Ί k I'ï l f iVLniii'nyk ■I K u n > lńvi-k.ij г L· j ■: 111 b i ·γ· k l k yw sJi : | . ι · ) ^ l Y l l l i r l l j V · ' ' Λ ν ϊ ϊ Ί ι Ι I I ' -К Г.·''. MU'. ni'.'Z 2 2 2 j j k n l j M a c y s i c y n ■·. h ίΙ-,ι ι ' I. κ ί ρ k.1! J ;. 5 Ιίτ"ΐι:-Ι.ν.ν Μ ι Ί ι ι Ι : : 7 I . L K l . l l V . г'.'i"ii! k . l l k l 1 : " |iV i l i V i i i n i i n - k ■: 1 l . i l II I·.'·'.·.■■■'l'l'.·'. , n il 'll : k . i l . k k i ΐ 2 ΐ ) Г- г ■ -и :. Li ■M L r c c k i Ü p .ü lL m

W tym sam ym czasie now y pełn o m o cn ik odkrył jeszcze pięć innych - poza organizującym i się w o k ó ł w spom nianych dw óch kaplic i kościoła - niezarejestro- w anych w sp ó ln o t rzym skokatolickich. O znacza to, że o prócz ośm iu oficjalnie działających parafii w obw odzie istniało rów nież osiem w sp ó ln o t „nielegalnych”. Liczyły one w sumie 431 w iernych i były obsługiw ane przez księży z zarejestro ­ w anych parafii.

O d m o w a zarejestrow ania w ym ienionych w sp ó ln o t nie oznaczała - jak m ogli- 2 1 5

śmy się przekonać - faktycznego zakazu ich działalności. P ełnom ocnik stawał tym sam ym przed pow ażnym dylem atem . Brak rejestracji po w o do w ał, że w sp ól­ no ty p o zostaną p oza k o n tro lą, ich zarejestrow anie było jednak nie n a rękę k ie­ row nictw u partyjnem u obw odu, jako że świadczyło o w zroście religijności.

W 1960 r. w obw odzie tarnopolskim nadal działało osiem zarejestrow anych kościołów. Jak w ynika z tabeli, ogólna liczba w iernych zm alała nieco w p o ró w n a­ niu ze stanem sprzed dw óch lat. Ponad sto osób w yem igrow ało do Polski, blisko dwadzieścia zm ieniło miejsce zamieszkania, część w iernych zm arła. N ie w płynęło to jednak np. na ogólną frekw encję w wiejskich kościołach. W samej tylko d ru ­ giej połow ie 1959 r. odw iedziło je 17 782 w iernych. W tym samym czasie średnia

54 Ib id em , ark. 117.

(15)

2 1 6

Tabela 3. Wykaz niezarejestrowanych w spólnot rzym skokatolickich w ob w odzie tarno­ polskim w 1958 r.

I.p. N .i i w l ii T ik i» : o w o s l i l . i i v k i c d o n k ó w vrspôl π· ity

ί '--■■■ki stoj qea π.ι с д с к w s p ó ln i i t ï

1 S ii m ik o w a . n jun IS .ik iL iL in ic k i ΐ ΐ к н ιι.ι·,.·. 1 i ■: :н ί i i 11 i k

'.b ir.i i < ·: 1 ·:Ί i·. 1 S ï j f f j n s k i

11· 4. >fiiówk.i, rujon p Lvlv/o liEk y h k i 6 9 l'ilip l'r .u ik o

■I Γ· 1 up.ii i "Y· k .ï , rej' Ί 1 1 к.il.к ki ΐ 2 P io tr Γ ··ρ > Ι.ιι .·.

Sk.il Jt : ΐ Λ м tiin in .i 1 ι.ια ιιΙ:

■·. S t.iry S k .il.i г, η ι· ί ι ..k.il.iL'k: ρκ |.ιπ M .irso u lrk

7 III гм·: '|" .l r.ï K u ro liw sli-I

■: S.-.II и γ-Ι: 1 1 .41.1 ri j 1 i.jl··! lu

Lïp.cilj-n 43 1

Tabela 4. Wykaz zarejestrowanych gmin rzym skokatolickich w obw odzie tarnopolskim w 19 6 0 r.

l.p . .V licjso iw r r-e.

w k tó re j in jjilD w n l sic k -j-e i·'·!1

Îïp p lv m vficm y e h

M ^4c*y.rni К ·ibiety M lo rljo e i

1 IjLVSlLfi&W 1.17 ' îi

tD rü k iv v k .ij r r j i 'i i h ·'Г 'у г.а* v i | ; : " S 14 ;i:4 ΐ

ï 1. " iij l'ï j rrjd i i Ь и г п Е х о т л к : 1 17 î: ■M 9

■I К г i i i i·, п к с M r . fin 146 1 1

I \il1w ïiI п а р к и 2 1 9 ΐ ΐ 1 ΐ·:.

1 1.11 м. -.■■ ■.· ■■ i 'i ■.■., rejo n ik .il.k ki 2 3f. 199 1 3f. ■Is:

7 К 'AiiiW;, i ej· ni c i lirtk·: ywski I " - .·. : 1.14 19

■: Ι1ι\Ι< vin by, i „ ji>n ΐ .·■hlk · ■·.'·; ki ΐ .: 2 199 2: : ΐ··.

( l j . i k m Ι ΐ ΐ 3 ΐ | Я I I I 3 3 1 72

* Z m ia n y n azw i przynależności do re jo n ó w zw iązane są z re fo rm ą ad m inistracyjną.

frekw encja w kościołach w ynosiła w niedziele 548 osób (w tym 69 m łodzieży), co stanow iło praw ie 13 proc. ogółu w iernych. W dni świąteczne liczba ta w zrastała do 2185 osób. 5365 razy udzielono sakram entu po kuty i eucharystii. W drugiej połow ie 1959 r. pierw szą kom unię świętą przyjęło 25 osób, ochrzczono 67 dzie­ ci, udzielono ślubów 31 p arom . O dbyło się 27 p ogrzebów religijnych56.

Trzeba przy tym wziąć p o d uw agę, że np. w iern i z K orolów ki pozbaw ieni by ­ li w tym czasie stałej opieki duszpasterskiej, poniew aż ks. W yczysany ciężko za­ chorow ał, po czym zm arł w grudniu 1959 r. Korzystając z tego, pełno m ocn ik C zazow zam ierzał doprow adzić do zam knięcia kościoła w tej wsi.

W 1960 r. w ośm iu działających oficjalnie kościo łach posługę k apłańsk ą pełn iło już tylko trze ch księży: Jó ze f A dam czyk, Jak u b M acyszyn i K azim ierz Fejszaker. Poza sw oim i parafiam i obsługiw ali oni ró w n ież sześć n

(16)

w any ch w sp ó ln o t rzy m skokatolickich (w sum ie o ko ło czterystu w iernych) - w T arn o p o lu oraz w rejo n ach zbaraskim , skałackim i szum skim . W sp ó ln o ty te, obaw iając się p rześlad o w ań ze strony w ład z i nie chcąc narażać n a represje sw ych duszpasterzy, starały się u p ełn o m o c n ik a C zazow a o uzyskanie re je stra ­ cji. W latach 1 9 5 7 -1 9 5 9 złożyły one dziew ięć petycji w tej spraw ie, C zazow za każdym razem jed n ak odm aw iał, argum entu jąc, że m og ą korzystać z p o ło ż o ­ n ych w pobliżu zarejestro w an y ch kościołów . „W p o b liżu ” o znaczało faktycznie k ilkadziesiąt kilom etrów , w iern i w ięc nad al o d p raw iali nielegalne nab o żeń stw a w sw oich kościołach i kaplicach. P ostępow an ie p ełn o m o c n ik a rod zić m usiało neg atyw ne em ocje, k tó re zw racały się nie tylko p rzeciw n iem u sam em u, ale i przeciw w ładzy radzieckiej w ogóle. W te n sposób n a gruncie religijnym r o ­ dziła się opozycja w obec reżim u kom unistyczneg o, k tó ry oficjalnie, n a p o z io ­ m ie ustaw od aw czym głosił h asła sw obody w yznaniow ej, w p rak tyce jedn ak w tajnych in stru kcjach służbow ych przeczył swym dek laracjo m . M n o ż o n o ró ż ­ nego rodzaju k o n k re tn e ograniczenia, spraw iające, że obyw atele nie m ogli ze sw ych p ra w korzystać.

W tajnym raporcie „Stan i działalność kościołów rzym skokatolickich w o b w o ­ dzie tarn o p o lsk im ” z 15 listopada 1960 r., skierow anym do p ełn om ocn ik a Rady do spraw Kultów Religijnych przy Radzie M inistrów USRR, Czazow donosił, że na początku 1945 r. na Tarnopolszczyźnie działały 202 kościoły i 22 kaplice, ob ­ sługiwane przez 161 księży57. Z tego do koń ca 1960 r. pozostało czynnych jede­ naście kościołów z siedm iom a księżmi. W latach 1 9 4 9 -1 9 6 0 w ykreślono z ew iden­ cji pięć św iątyń rzym skokatolickich: 1) 30 sierpnia 1949 r. kościół w T arnopolu - rzekom o ze w zględu na zły stan techniczny budy nk u (później n a jego miejscu w zniesiono dom tow arow y); 2) 30 października 1950 r. kościół w Szumsku - z tego sam ego p o w o d u ; 3) rów nież 30 października 1950 r. kościół w Z b a ra ­ żu - z uw agi na ro zp ad miejscowej gminy katolickiej (w bud yn ku urząd zon o n a ­ stępnie lab o rato riu m m edyczne); 4) 28 czerw ca 1960 r. kościół w K orolów ce - ze w zględu n a m ałą liczbę P olak ów we w si i b ra k księdza; 5) 13 sierp n ia

1960 r. kościół w Kosowie - rzekom o z p o w o d u ro zp ad u miejscowej gm iny re ­ ligijnej i dlatego, że tzw. dw udziestka58 odm ó w iła uiszczania w przyszłości op łat zw iązanych z użytkow aniem św iątyni59.

Podane wyżej uzasadnienia sform ułow ane są bardzo lakonicznie i nie m ów ią

w iele o praw dziw ych przyczynach zam knięcia poszczególnych kościołów . Więcej 2 1 7

św iatła rzuca tajny ra p o rt nr 059 „w spraw ie zbadania działalności kościołów rzym skokatolickich w Kosowie i R ydodubach”, któ ry pełno m ocn ik C zazow w y­ słał 9 czerw ca 1960 r. do swych zw ierzchników w M oskw ie i Kijowie. O bydw a kościoły obsługiw ał ks. K azim ierz Fejszaker, zm arły 12 kw ietnia 1960 r. Pełno­ m ocnik postan o w ił w ykorzystać jego śm ierć, by zam knąć chociaż jeden z kościo­ łów. Św iątynia w R ydodubach służyła większej liczbie w iernych (około trzystu), gdyż do tamtejszej parafii należeli rów nież katolicy z następujących wsi i chutorów :

57 Ib id em , spr. 3 3 2 5 , ark . 87.

58 P o trzeb n a d o z are je stro w an ia p arafii, inicjatyw na g ru p a w iern y ch , k tó rej p rzek azy w an o kościół w raz z w y p o sażen iem (była to w łasność p ań stw o w a). O d p o w ia d ała so lid arn ie za w szelkie z o b o w ią­ zania gm iny religijnej (przyp. tłum .).

(17)

Rydoduby (123 osoby), Białobożnica (26), M azurów ka (23), Kalinowszczyzna (ośm iu), Krzywcze (dw óch), Biały P otok (77), Siem akow ce (77). Z tego względu zdecydow ano, by zam knąć kościół w Kosowie, obsługujący parafię liczącą o k o ­ ło stu w iernych. D ziałania pełn o m o cn ik a u łatw iał fakt, że w zw iązku z re p a tria ­ cją ludności polskiej z kosowskiej „dw udziestki” pozostały tylko cztery osoby. N ależy przy tym dodać, że kościoły w Kosowie i R ydodubach znajdow ały się sto ­ sunkow o blisko siebie - w odległości 4 km.

Kosowscy katolicy zostali postaw ieni w przym usow ej sytuacji, gdyż C zazow prag nął zasłużyć się w oczach przełożonych z Kijowa sw oim i sukcesam i n a polu ateizacji o bw odu. U przedził czterech członków „dw udziestki”, że będzie w n io ­ skow ał, by O bw odow y K om itet W ykonaw czy w ykreślił ich kościół z ew idencji. R ów nocześnie radził im, by zw rócili się z ośw iadczeniem , że ze w zględu n a m a­ łą liczbę w iernych i niską frekw encję n a nabożeństw ach zawieszają spłatę p o d a t­ ku od nieruchom ości i gruntow ego oraz op łat za ubezpieczenie kościoła. Zeby przyspieszyć całą spraw ę, zaczął w yw ierać na członków „dw udziestki” naciski za po średnictw em R ejonow ego K om itetu W ykonaw czego w C zortkow ie oraz k o ­ sowskiej rady wiejskiej60. W p o d o b n y sposób w ykreślono z ew idencji bardzo w iele kościołów. To sam o dotyczy zresztą rów nież cerkw i praw osław nych.

W efekcie p o d koniec 1960 r. pozostało w obw odzie tarn o p o lsk im jedynie sześć czynnych kościołów rzym skokatolickich z 1258 w iernym i. Działały one w Borszczowie - 137 w iernych, Łosiaczu (rejon borszczow ski) - 117, K rzem ień­ cu - 206, Podw ołoczyskach - 210, H ałuszczyńcach (rejon skałacki) - 256, Ry­ d o dub ach (rejon czortkow ski) - 332. Kościoły te obsługiw ało dw óch księży - Adam czyk (Borszczów, Łosiacz i R ydoduby) oraz M acyszyn (Krzem ieniec, Pod- w ołoczyska i H ałuszczyńce)61. Poza tym działało jeszcze dziew ięć niezarejestro- w anych w sp ó ln o t rzym skokatolickich, liczących w sumie 722 w iernych - w n a­ stępujących m iejscowościach: Skałat - 3 00 osób, P ołu panó w ka i Stary Skałat (rejon skałacki) - 100, Kosów (rejon czortkow ski) - 69, T arnopol - 63, D orofi- jów ka (rejon podw ołoczyski) - 60, Siem akowce (rejon czortkow ski) - 55, K oro­ lów ka (rejon borszczow ski) - 44, Z b araż - 20, Szumsk - 1162.

Pojawienie się now ych niezarejestrow anych w sp ó ln o t w iązało się z w ykreśle­ niem z ew idencji niektórych kościołów, a tym sam ym i parafii. P ełnom ocnik o b ­ w odow y, zmniejszając liczbę działających oficjalnie parafii rzym skokatolickich,

2 1 8 rów nocześnie pow oływ ał do życia now e w spó ln oty „nielegalne”. W ten sposób

ogólna liczba w iernych zasadniczo się nie zm ieniła. Z asto so w an a przez p e łn o ­ m ocnika m eto d a w alki z katolicyzm em jedynie kom plikow ała m u zadanie, jako że k o n tro lo w an ie nastro jó w w niezarejestrow anych w sp ó ln o tach było tru d n iej­ sze. Z resztą w spólnoty te nie ustaw ały w wysiłkach, by odzyskać oficjalny status i m óc odpraw iać nabożeństw a w sw oich kościołach. W 1960 r. z petycjam i w tej spraw ie trzykrotnie zw racali się do C zazow a w ierni z P ołupanów ki i Starego Ska- łatu, rów nież trzy k ro tn ie - z D orofijów ki, aż dw ud ziesto kro tnie - z T arnopola (w latach 1 9 5 7 -1 9 5 9 odw iedzali oni pełn o m o cn ik a trzynaście razy)63.

60 Ib id em , ark. 47. 61 Ib id em , ark. 88. 62 Ib id em , ark. 8 8 -8 9 . 63 I b id e m , ark. 98.

(18)

D oznaw ane szykany sprawiały, że gorliw ość w iernych - zarów no należących do zarejestrow anych, jak i do „nielegalnych” w sp ó ln o t rzym skokatolickich - w zrastała, zaczynali oni d em onstrow ać jeszcze w iększe przyw iązanie do swej tożsam ości religijnej i narodo w ej. W ym ow ne jest, że w 1959 r. do sakram entu po kuty i do kom unii przystąpiło pięć razy więcej k ato lik ów niż w 1958 czy 1957 r.64 Pozostaje zagadką, skąd czerpali siły do pełnienia posługi w śród swych „legalnych” i „nielegalnych” parafian księża Adam czyk i M acyszyn.

C hcąc ograniczyć aktyw ność gm in rzym skokatolickich, p ełn o m o cn ik o b w o ­ dow y p ro p o n o w a ł, by:

1) organy partyjne nasiliły akcję antyreligijną i propagan dę ateistyczną w m iej­ scow ościach, gdzie znajdują się kościoły;

2) w rejonach borszczow skim , skałackim i czortkow skim przyspieszono u tw o ­ rzenie specjalnych kom isji w sparcia dla pełno m o cn ik a Rady do spraw Kultu R e­ ligijnego ;

3) kom itety rejonow e Kom unistycznej Partii U krainy zorganizow ały indyw i­ dualną pracę w śró d kato lik ó w i włączyły do niej ag itato ró w i członków partii;

4) rozw ażono m ożliw ość w ykreślenia z ew idencji kościoła w Łosiaczu, obsłu ­ gującego najm niejszą liczbę w iernych;

5) zbadano m ożliw ość zam knięcia kościoła w K rzem ieńcu i przeniesienia n a ­ b ożeństw do kaplicy cm entarnej65.

Po objęciu urzędu przez now ego pełnom ocnika, S. K owałenkę, nacisk na rzym ­ skich katolików w zm ógł się jeszcze bardziej. W latach 1 9 6 1 -1 9 6 2 w ładze zasta­ naw iały się n ad w ykreśleniem z ew idencji św iątyń w Podw ołoczyskach i Borsz- czowie, podjęły też w eryfikację listy kościołów i klasztorów zabytkow ych oraz w ykazu nieczynnych kościołów, szukając obiektów , k tó re m ożn a by przeznaczyć n a cele sp ołeczno-kulturaln e66.

Pod koniec 1962 r. w obw odzie nadal działało sześć zarejestrow anych świątyń: w Borszczowie - 130 w iernych, Łosiaczu - 110, Krzem ieńcu - 200, Podw ołoczy­ skach - 200, H ałuszczyńcach - 230, R ydodubach - 160, co daw ało w sumie 1030 osób (dane z poprzednich lat dotyczące parafii w R ydodubach zostały nieco zawyżone przez pełnom ocnika, niedysponującego dokładnym i cyframi; jeśli cho­ dzi o pozostałe parafie, liczba w iernych utrzym yw ała się na stałym poziom ie)67. Pod w zględem narodow ościow ym w śród rzymskich katolików zamieszkujących

obw ód tarnopolski zdecydow anie dom inow ali Polacy, Ukraińcy stanowili zaledwie 2 1 9

3 proc. Przeważały kobiety - 76 proc. W zwykłych m szach niedzielnych brało udział blisko 60 proc. w iernych, w święta frekwencja znacznie w zrastała - zjawia­ li się nie tylko wszyscy miejscowi, ale rów nież przyjezdni katolicy, przede wszyst­ kim z obw odu chm ielnickiego. Posługę kapłańską pełnili księża Józef Adamczyk i Jakub M acyszyn. Pierwszy był proboszczem parafii w Borszczowie, Łosiaczu i Ry­ dodubach, drugi - w Krzem ieńcu, Podwołoczyskach i Hałuszczyńcach.

P ropaganda antyreligijna w okresie chruszczow ow skim nie m iała ch arakteru li tylko form alnego - szły za nią k o n k re tn e poczynania, przynoszące w ym ierne

64 Ib id e m , ark. 44. 65 Ib id e m , ark. 99.

66 DA TO , f. R 3 2 3 9 , op. 1, spr. 30, ark. 6. 67 Ib id e m , op. 2 , spr. 6 2 , ark . 5.

(19)

rezultaty. O bw odow y p ełnom ocnik do spraw k u ltó w religijnych stw ierdzał: na Tarnopolszczyźnie znajduje się obecnie sześć gm in rzym skokatolickich, liczących nieco p o n a d tysiąc w iernych, a w czterech kościołach ze w zględu n a b ra k stałe­ go proboszcza msze o d praw iane są tylko raz w m iesiącu. W tej sytuacji w pełni u praw n io n e będzie zredukow anie sieci placów ek katolickich - przede w szystkim w tych m iejscow ościach, w k tó rych nie m a już czynnych cerkw i praw osław nych i gdzie księża usiłują ożywić działalność gm in rzym skokatolickich68.

Pod koniec 1964 r. w obw odzie tarnopolskim nadal istniało sześć dotychcza­ sowych parafii. Po śmierci ks. Adam czyka w 1963 r. ich jedynym duszpasterzem pozostał ks. Jakub M acyszyn. Jest oczywiste, że nie był w stanie pełnić regularnej posługi we w szystkich funkcjonujących jeszcze kościołach. W Łosiaczu, R ydodu­ bach i Podw ołoczyskach msze odbyw ały się tylko kilka razy do ro ku , w Borszczo- wie i H ałuszczyńcach - dw a lub trzy razy w miesiącu. Jedynie w Krzem ieńcu n a­ bożeństw a odpraw iano regularnie, gdyż ks. M acyszyn m ieszkał tam n a stałe.

Korzystając z tego, że zm arłego ks. Adamczyka nie zastąpił inny kapłan, władze zaczęły szukać pretekstu, by zam knąć obsługiwane przezeń do tej pory kościoły. W 1964 r. decyzją podwołoczyskiego R ejonow ego K om itetu W ykonawczego, p o ­ tw ierdzoną następnie przez O bw odow y K om itet W ykonawczy w Tarnopolu, od e­ brano świątynię w spólnocie w Podwołoczyskach. Jako uzasadnienie po d an o zły stan techniczny budynku. U m ow a dzierżawy została zerw ana, kościół zaś zburzo­ no. N a jego miejscu zam ierzano zbudow ać dom kultury. Parafianie zwrócili się do pełnom ocnika obw odow ego i do Rejonowego K om itetu W ykonawczego w Pod­ w ołoczyskach z prośbą o um ożliwienie im przeprow adzenia rem on tu kapitalnego kościoła. Podjętych decyzji nie zam ierzano jednak uchylić, gdyż w pełni wpisyw a­ ły się one w prow adzoną przez w ładze partyjno-państw ow e politykę ateizacji spo­ łeczeństwa. N ietru d n o się domyślić, że podobny los czekał rów nież kościoły w Ło­ siaczu i Rydodubach. Pełnom ocnik K ow ałenko rap o rto w ał swym zw ierzchnikom w M oskw ie (A. Puzin) i Kijowie (K. Łytwyn): ,W ziąwszy p o d uwagę, że od dłuż­ szego czasu ze względu na nieobecność kapłana nabożeństw a w trzech [wspom nia­ nych] kościołach nie są odpraw iane i że osłabiło to religijność katolików w tych wsiach, trzeba w zm óc pracę antyreligijną i w ychow aw czą w śród ludności polskiej oraz rozważyć kwestię w ykreślenia z ewidencji miejscowych gm in”69. M ożliwość zmniejszenia o połow ę liczby parafii rzym skokatolickich była dla obw odow ego

2 2 0 pełnom ocnika Rady do spraw Kultu Religijnego praw dziw ą gratką.

W okresie chruszczow ow skim , kiedy likw idacja św iątyń i delegalizow anie gm in religijnych stały się zjaw iskiem m asow ym , szykany do tk nęły rów nież Ko­ ściół rzym skokatolicki na Tarnopolszczyźnie. Z zarejestrow anych w 1954 r. ośm iu parafii, dysponujących ośm iom a kościołam i - p o ło w a została skazana na likw idację i w ykreślenie z ew idencji.

Dalszy ciąg ofensywy przeciwko rzymskiemu katolicyzmowi

Z 296 parafii rzym skokatolickich istniejących w obw odzie tarn op olskim w 1944 r., przed w ysiedleniem Polaków, w latach 1 9 6 5 -1 9 6 6 p ozostało sześć.

68 I b id e m , ark. 9.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W pierwszym obszarze oddziaływań obejmującym zdiagnozowane cechy osobowościo­ we, stan psychiczny i aktywność seksualną należy zwrócić uwagę przede wszystkim na

[r]

Obecnie funkcjonuje przy Katedrze Logistyki i Marketingu Wydziału Ekonomicznego Uniwersytetu Opolskiego, pod opieką dr Anny Bruskiej oraz przy Katedrze Logistyki Wydziału

[r]

Analizując oba podejścia do rozwoju procesu innowacji, można zauważyć, że to doskonalenie ewolucyjne cechuje się wyższą skutecznością w zakresie wytwarza- nia

conductor near the interface between the normal metal and the superconductor, described here, dominating for the unexposed devices, and second the resistance due to

Because the duration of the failure process of the discrete soil elements is considered in this model, the jet trajectory can be predicted as a function of the stagnation ratio at

Jednym z elementów zarządzania ryzykiem w obszarze instytucji świadka ko­ ronnego może być usystematyzowana procedura badań poligraficznych prowadzo­ nych w