• Nie Znaleziono Wyników

Maria Szmeja W poszukiwaniu ruchu społecznego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Maria Szmeja W poszukiwaniu ruchu społecznego"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

w Polsce. Brak nam, socjologom literatury, w której ważne społecznie problemy byłyby rozważane wspólnie przez historyków zajmujących się ich genezą i socjologów analizujących współczesność. W tej sytuacji, o czym już wyżej wspominałam, na wyróżnienie zasługuje redakcja pracy dokonana przez And­

rzeja Saksona. Czytając tom widać, iż nie selekcjonował on do druku wypowie­

dzi uładzonych politycznie i emocjonalnie, nie korygował też ich formy. Dzięki temu Czytelnik m a uczucie szczerości dyskusji toczącej się podczas spotkania i rzetelności prób rozwiązania trudnego problemu stosunków polsko-niemie­

ckich w naszym kraju. Uznanie też należy się Instytutowi Zachodniemu w Poznaniu za zorganizowanie tak ciekawej konferencji, której owocem jest ta książka.

Maria Szmeja

W poszukiwaniu ruchu społecznego. Wokół socjologii Alaina Touraine’a. Praca zbiorowa. Warszawa: Oficyna Naukowa, 1994, 208 s.

W polskiej socjologii badania ruchów społecznych nigdy nie cieszyły się zbyt wielką popularnością. Obecnie sytuacja ta ulega pewnym zmianom, ponieważ coraz liczniejsza grupa socjologów zaczyna zwracać uwagę na tę szczególną formę działań zbiorowych. Jednakże w porównaniu z zainteresowaniem, jakim obdarzają tematykę ruchów społecznych badacze zachodnioeuropejscy czy amerykańscy, krajowa socjologia ruchów społecznych wciąż prezentuje się bardzo wątle, m arginalnie w stosunku do innych dziedzin socjologii. W idać to dobrze po niewielkiej (choć wzrastającej) liczbie publikacji poświęconych temu zagadnieniu, a także po słabości struktur organizacyjnych; zważywszy na fakt, że Sekcja Ruchów Społecznych przy Polskim Towarzystwie Socjologicznym powstała dopiero kilka lat temu, w 1989 r. (i wkrótce potem zakończyła swój niedługi żywot), taki stan rzeczy nie powinien budzić zdziwienia.

Jednak szczęśliwie widać już pierwsze jaskółki nowego, w sensie nadawanego m u znaczenia, podejścia do ruchów społecznych. Jedną z takich „jaskółek” jest praca zbiorowa W poszukiwaniu ruchu społecznego. Wokół socjologii Alaina Touraine’a \ która jest pierwszą w Polsce książką poświęconą teorii i metodzie autora La voix et le regard. O tyle ważniejszą, że jak dotąd, poza pracą poświęconą badaniu „Solidarności”2, powstałą w wyniku współpracy zespołu badawczego Touraine’a i kilku polskich socjologów, w języku polskim nie zostało opublikowane żadne dzieło Touraine’a.

1 Paweł Kuczyński, Marcin Frybes, z udziałem Jana Strzeleckiego i Didiera Lapeyronnie.

Instytut Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego.

2 Touraine Alain, Jan Strzelecki, Franęois Dubet, Michel Wieviorka (1989) Solidarność.

Analiza ruchu społecznego 1980-1981. Warszawa: Europa.

(2)

Tak więc autorzy omawianej pracy podjęli się niełatwego zadania przy­

bliżenia polskiemu czytelnikowi postaci i dzieła jednego z najoryginalniejszych i najbardziej wpływowych współczesnych teoretyków mchów społecznych.

Prezentacja myśli Touraine’a nie wyczerpuje listy celów tej publikacji. Równie ważna wydaje się być refleksja nad socjologicznym pojmowaniem „Solidarno­

ści” oraz przeprowadzona z perspektywy ponad 10 lat analiza przebiegu polsko-francuskich badań „Solidarności” w 1981 roku. M ożna chyba wymienić jeszcze jedno zadanie, jakie stawiają przed sobą autorzy. Jest nim - moim zdaniem - zwrócenie uwagi na ważność i specyfikę problematyki ruchów społecznych. Jej ważność wynika z faktu, że mchy społeczne często stają się głównym motorem przemian dziejowych w historii, a prawie zawsze stanowią istotny czynnik zmiany społecznej. Specyfika ruchów społecznych polega zaś na trudnościach w ich lokalizacji - bardzo często tm dno jest stwierdzić, czy dane działanie zbiorowe już jest mchem społecznym, czy też może jeszcze nie jest albo już nim nie jest. Ruch społeczny pojawia się wraz z falą spontanicznych, żywiołowych działań zbiorowych, przełamujących dotychczasowe sposoby działania, „znika” zaś, gdy jego działalność się instytucjonalizuje.

Praca składa się z dwóch dość wyraźnie wyodrębnionych części, pomiędzy którymi istnieje jednak silna logiczna więź, bowiem część pierwsza „Ewolucja socjologii działania” jest próbą rekonstmkcji koncepcji Touraine’a, druga zaś część „Badanie »Solidarności« jako m chu społecznego” pokazuje praktyczne zastosowanie Touraine’owskiej metody interwencji socjologicznej. Przyjrzyjmy się teraz nieco dokładniej zawartości książki.

Pierwszą część otwiera tekst M arcina Frybesa Touraine’a koncepcja ruchu społecznego, który można potraktować jako swoiste „abecadło” teorii Tourai- ne’a. Frybes przedstawia główne elementy Touraine’owskiej socjologii działania, która wyrasta z opozycji wobec podejścia strukturalnego, reprezentowanego przede wszystkim przez strukturalizm genetyczny Pierre’a Bourdieu. Perspektywa prezentowana przez autora Sociologie de 1’action m a charakter konstmktywisty- czny, w jej centrum znajduje się pytanie o istotę procesu stawania się społe­

czeństw, o rolę, jaką w tym procesie pełni działalność mchów społecznych. D la Touraine’a m ch społeczny nie stanowi empirycznego elementu rzeczywistości społecznej, lecz jest raczej elementem szczególnej metody konstruowania świata społecznego. Touraine, wbrew tradycji pozytywistycznej, wierzy w istnienie wolności - uważa on, że jednostka nie jest zdeterminowana uwarunkowaniami o charakterze ekonomicznym czy kulturowym, gdyż w istocie ona sama jest ich twórcą i reformatorem. Mimo, że koncepcja Touraine’a wyraźnie nawiązuje do M arksa, biorąc od niej przede wszystkim pojęcia klasy społecznej i walki klas, to nie sposób nie dostrzec fundamentalnych różnic obu tych podejść. Po pierwsze, ruchy społeczne są dla Touraine’a formą działań zorientowanych kulturowo, a nie jedynie przejawem „obiektywnych” konfliktów klasowych; po dmgie, inaczej niż u M arksa, walka o władzę nie stanowi dla mchów społecznych

(3)

głównego celu; i po trzecie, ruch społeczny nie walczy o stworzenie bardziej rozwiniętego społeczeństwa-co pozostawałoby w zgodzie z ewolucjonistycznymi założeniami marksizmu - lecz o społeczeństwo alternatywne wobec istniejącego.

Stosunki społeczne są dla Touraine’a obszarem, na którym jednostki uzgadniają swoje odmienne definicje sytuacji, wypracowując w ten sposób wspólny system działania. Brak takiej ugody oznacza stan „wojny”. Główną rolą socjologii m a być próba zrozumienia znaczeń, wspólnego sensu, jaki jednostki nadają swoim działaniom. Co więcej, socjologia działania powinna nie tylko opisywać i analizować ten wspólny sens, ale także tworzyć go wraz z konkretnymi aktorami społecznymi. SensTouraine’owskiej interwencji socjo­

logicznej polega właśnie na takim wspólnym dochodzeniu do consensusu znaczeniowego, który można porównać do Sokratejskiej majeutyki.

Kluczowym pojęciem w koncepcji autora Production de la societe jest historycz- ność, czyli społeczna zdolność do tworzenia orientaq'i kulturowych. Historyczność jest zespołem działań podejmowanych przez społeczeństwo na podstawie właściwej mu aktywności i praktyki kulturowej, wyrażającym się poprzez kombinację trzech elementów: modelu wiedzy (określającego wizję społeczeństwa i jego otoczenia), modelu inwestycji (akumulowanie części wytworzonej produkcji wpływające na charakter produkcji) oraz modelu kulturowego (nadającego sens i interpretującego proces „stawania się” społeczeństwa).

Wedle Touraine’a każde społeczeństwo można podzielić na dwie klasy: klasę kierującą, przekształcającą się w klasę dominującą, i klasę ludową, mogącą stać się klasą kontestującą. T a podwójna dialektyka klas społecznych wiąże się z pojawieniem tzw. centralnego konfliktu społecznego, określającego typ danego społeczeństwa. Centralny konflikt społeczny jest odpowiedzialny za charakter tzw. centralnego ruchu społecznego. Konflikt toczy się o stawkę konfliktu (wszystko to, co strony konfliktu chciałyby poddać swojej kontroli).

Zgodnie z koncepcją Touraine’a żyjemy w okresie przejścia od społeczeństwa industrialnego do społeczeństwa postindustrialnego. Transformacji tej towarzy­

szy wyrojenie się nowych ruchów społecznych walczących o kontrolę nad historycznością, o upodmiotowienie społeczeństwa i przekazanie mu władzy nadawania znaczeń, tworzenia wielkich orientacji kulturowych.

Co prawda nie wspomina o tym żaden z autorów tomu, ale warto chyba zaznaczyć, że aczkolwiek Touraine pisze o ruchach społecznych w liczbie mnogiej, to w rzeczywistości jego zdaniem mamy do czynienia z różnorodnymi przejawami działalności tego samego ruchu społecznego, ruchu będącego formą sam otworzenia się społeczeństwa. Fakt, że większość członków poszczególnych ruchów społecznych nie zdaje sobie sprawy ze swojego uczestnictwa w tym szerszym, globalnym ruchu, nie m a tu żadnego znaczenia3.

3 Touraine Alain (1981) The Voice and the Eye. An Analysis o f Social Movements. New York:

Cambridge University Press, s. 94-96.

(4)

W kolejnym artykule, zatytułowanym Ruchy społeczne a rewolucja, Paweł Kuczyński stara się określić profil intelektualny i polityczny Touraine’a.

Touraine’owska socjologia działania nie ukrywa swego zainteresowania sferą polityki i określonych przekonań politycznych, dowodem na to są choćby badania „Solidarności”. Jednakże trudno jest precyzyjnie zdefiniować postawę polityczną Touraine’a, bowiem jednocześnie podkreśla on swoje przywiązanie do tradycji lewicy i głosi ostateczny już upadek socjalizmu. Prawdopodobnie najtrafniejszym określeniem jego postawy jest lewicowy liberalizm, który pozostając wiernym socjalistycznym ideałom, wykorzystuje również myśl libe­

ralną.

Touraine-socjolog i Touraine-polityk zwracają szczególną uwagę na ruchy społeczne, traktowane przez niego jako „zdrowa” reakcja chorego społeczeńst­

wa epoki kryzysu, walczącego z państwem chcącym narzucić ludziom własną wizję rzeczywistości. (Warto tu przypomnieć, że podobnie, na kilkadziesiąt lat przed Touraine’m, postrzegał ruchy społeczne Edward Abramowski, który uważał je za przejaw twórczej aktywności jednostek skierowanej przeciwko despotyzmowi państwa). Touraine daleki jest od leninowskiego rozumienia istoty rewolucji, zakładającego, że udana rewolucja musi wiązać się ze zdoby­

ciem władzy państwowej. A utor La voix et le regard uważa, że możliwa jest polityka poza państwem, która dzięki idącym „od dołu” ruchom społecznym, może doprowadzić do transformacji systemowej na drodze pozbawionej prze­

mocy kumulacji zmian.

Reasumując można powiedzieć, że socjologia działania Touraine’a jest nastawiona na dążenie do zmiany społecznej prowadzącej do upodmiotowienia społeczeństwa w duchu demokracji. Nie jest to jednak demokracja łatwa, dążenie do niej polega na umiejętnym pogodzeniu środków i celów, zbalan- sowaniu elementów etyki przekonań i etyki odpowiedzialności.

W tekście Od ruchu społecznego do problemu społecznego Marcin Frybes podsumowuje wyniki badań nad nowymi ruchami społecznymi, prowadzonymi przez powołany przez Touraine’a Ośrodek Analiz i Interwencji Socjologicznej (Centre d ’Analyse et d ’Interwention Sociologiąue), CADIS. Teoria i metoda Touraine’a powstały jako odpowiedź na nowe niekonwencjonalne formy działań zbiorowych powstałe na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesią­

tych w krajach Zachodu, ochrzczone mianem nowych ruchów społecznych.

Ruchy pokojowe, ruchy ekologiczne, ruchy wyzwolenia kobiet i inne, mimo wielu dzielących je różnic, miały też istotne cechy wspólne, pozwalające zaklasyfikować je jako wyrastające z podobnej tradycji (głównie kontrkultury lat sześćdziesiątych) i różne od ruchów przedwojennych (czyli tzw. starych ruchów społecznych).

Głównym celem CADIS było zrozumienie natury i istoty tych nowych ruchów społecznych. Podobnie jak i inni badacze ruchów społecznych, nauko­

wcy skupieni wokół Touraine’a rozważali wyjaśnienia w kategoriach postaw

(5)

odrzucających zachodzące zmiany społeczno-kulturowe oraz w kategoriach dążeń niektórych grup społecznych do zwiększenia swojego wpływu na kieru­

nek tych zmian. Lecz specyfika podejścia badaczy CADIS polegała na trak­

towaniu nowych ruchów społecznych jako zapowiedzi powstania zupełnie nowego typu społeczeństwa - społeczeństwa postindustrialnego (programowa­

nego). Jak pisze Frybes, Touraine nie zdołał w sposób jednoznaczny określić natury centralnego ruchu społeczeństwa postindustrialnego, poprzestając na bardzo ogólnym określeniu jego istoty jako anty technokratycznej. Wobec wygasania typowych dla lat siedemdziesiątych konfliktów społecznych nie udało się zidentyfikować ruchu, który funkcjonawałby na najwyższym pozio­

mie działania - walki o kontrolę nad historycznością. Nie oznacza to, że badania Touraine’a zakończyły się kompletnym fiaskiem, ponieważ stosowana przez zespół m etoda interwencji socjologicznej okazała się bardziej przydatna, niż to początkowo zakładano. Umożliwiła ona odkrywanie różnych sensów (warstw znaczeniowych) danych działań zbiorowych, pokazując na przykład trzy różne wymiary (społeczny, demokratyczny i narodowy) konfliktu w Polsce na początku lat osiemdziesiątych.

Frybes pisze też o współczesnych kontynuacjach programu badawczego Touraine’a. Dwie najciekawsze propozycje przedstawiają Michel Wieviorka oraz Franęois Dubet.

Wieviorka, wierny oryginalnym założeniom teorii Touraine’a, mówiącym, że ruch społeczny powstaje jedynie w warunkach walki społecznej, zajął się badaniem terroryzmu i innych rodzajów walki opartej na przemocy. Wnioski z analiz pokazują, że działań tego rodzaju nie można nazwać ruchem społecznym, gdyż w istocie nie zawierają one podstawowych wyznaczników ruchu społecznego (zasady tożsamości, zasady opozycji i zasady całości, czyli kwestii autoidentyfika- cji, zdefiniowania przeciwnika i określenia celu walki). Ruchy tego typu są wręcz

„antyruchami społecznymi”. Wieviorka określa je jako „walkę prowadzoną w imię nie istniejących w rzeczywistości grup społecznych, ze zmitologizowanym przeciwnikiem w imię czegoś, co naprawdę nie istnieje” (s. 73).

Inaczej niż Wieviorka, D ubet odrzucił założenie mówiące o współwys- tępowaniu walki społecznej i ruchu społecznego, i zajął się grupami społecz­

nymi, które nie podejmują zorganizowanej walki, pomimo, że ich obiektywna sytuacja powinna generować tego typu zachowania (np. rodziny imigrantów, pacjenci szpitali, młodzież marginesu społecznego). Zdaniem Dubeta, metodę interwencji socjologicznej można z powodzeniem stosować do badań działań bardzo różnych od ruchu społecznego. Przykładem takiego zastosowania tej metody są jego badania francuskich pielęgniarek, które pozwoliły ujawnić prawdziwe, inne od deklarowanego, źródło ich protestów. Dubet, wykorzys­

tując metodę interwencji socjologicznej, dowiódł, że rzeczywistym podłożem konfliktu nie były kwestie finansowe, lecz raczej kulturowe, a mianowicie urzeczowiony sposób traktowania chorych przez administrację i lekarzy.

(6)

Pierwszą część książki zamyka artykuł badacza młodszego pokolenia CADIS, Didiera Lapeyronnie, Interwencja socjologiczna, ruchy społeczne, demo­

kracja. Tekst jest ciekawy, fachowy, lecz nie m a sensu go prezentować, gdyż zawiera on treści, które w większości można odnaleźć w innych tekstach tej pracy, a zwłaszcza w tekście Frybesa Od ruchu społecznego do problemu społecznego. Wystarczy na przykład porównać strony 83-84 czy 96-106 tekstu Lapeyronnie ze stronami 63-64,68-82 tekstu Frybesa. Jedynie ta część artykułu, która dotyczy dwóch koncepcji socjologicznej analizy walk społecznych, nie m a swojego odpowiednika w tekstach innych autorów tomu. Obawiam się, że autorzy nie „dogadali” się co do zakresu swoich tekstów i stąd te niepotrzebne powtórzenia. Nie jest to grzech ciężki, ale szkoda miejsca w książce. Lapeyron­

nie mógł z pewnością napisać inny tekst, który nie nakładałby się na pozostałe.

Druga część książki „Badanie »Solidarności« jako ruchu społecznego”

składa się z pięciu tekstów: dwóch dotąd nie publikowanych artykułów Jana Strzeleckiego, powstałych w wyniku badań w 1981 roku, w których Strzelecki kierował polską częścią ekipy, tekstów Pawła Kuczyńskiego i M ar­

cina Frybesa, które można potraktować jako socjologię socjologii, gdyż są „refleksją po latach” na temat kontrowersji wokół tych badań, a zwłaszcza wpływu, jakie wywarły one na polskich badaczy, oraz tekstu Kuczyńskiego poświęconego powojennej historii socjologii ruchów społecznych w Polsce, który moim zdaniem znalazł się w tym miejscu książki raczej przypadkowo (o czym później).

Teksty Strzeleckiego ( Wyobraźnia społeczno-polityczna działaczy związ­

kowych i Dyskurs działaczy „Solidarności") można potraktować jako polską glosę do wspomnianej już książki Touraine’a o „Solidarności”. Są one cenne zarówno dla zainteresowanych opisem przebiegu badań, użytej metody, przyję­

tych założeń i postawionych problemów badawczych, dla zastanawiających się nad fenomenem „Solidarności”, jak i dla poszukujących wskazówek instruk­

tażowych do tego rodzaju badań.

Mnie osobiście najbardziej zafrapowały kwestie podjęte w tekstach Kuczyń­

skiego Badanie „Solidarności”: kontekst społeczny i kontekst poznawczy oraz Frybesa Uwagi o niezamierzonej podwójnej interwencji socjologicznej w Polsce.

Artykuły z pierwszej części tomu, choć ciekawe i pożyteczne, są jedynie rekonstrukcją poglądów Touraine’a, mało zajmującą dla znających oryginały, lecz dwie powyżej wspomniane prace przynoszą refleksję nad prawdziwie interesującym „starciem” się koncepcji Touraine’a z polską rzeczywistością i polską tradycją badawczą.

Przez dłuższy czas polscy socjologowie, starający się zachować sceptyczną postawę wobec wszelkiego ideologizowania, pozostawali obojętni wobec teore­

tycznych propozycji lewicującego i „zaangażowanego” Touraine’a, używające­

go w dodatku terminów kojarzących się z marksizmem. Przeprowadzone wspólnie z ekipą francuską badania nad „Solidarnością” oraz fakt, że wszyscy

(7)

uczestniczący w tych badaniach polscy socjologowie byli jednocześnie człon­

kami „Solidarności”, był przyczyną ostrego konfliktu pomiędzy ideą nauki czystej i nauki zaangażowanej.

Jak piszą Kuczyński i Frybes, polskim badaczom niełatwo było zachować neutralność wobec samego badania i płynących z niego wniosków. Badacze francuscy wyróżniali w „Solidarności” trzy różne logiki działania, ujmowali ją jednocześnie jako ruch o charakterze związku zawodowego, jako ruch walczący

0 demokrację i jako ruch walczący o niepodległość. Dowodzili, że te trzy logiki muszą się prędzej czy później rozejść, co oznaczałoby zarazem koniec jedności 1 siły „Solidarności” . Wydarzenia kolejnych lat pokazały, że mieli oni w dużym stopniu rację, jednak w 1982 roku, kiedy to książka opracowana przez francuską część ekipy została opublikowana w Paryżu, taki sposób myślenia stał w sprzeczności z uczuciami polskich socjologów i polskiej inteligencji w ogóle, co sprawiło, że książka została przyjęta raczej chłodno. Polscy badacze zbyt silnie utożsamili się z badanym ruchem, co sprawiło, że niechętnie podchodzili do prób analizy z zewnątrz. Poza tym, wielu polskich intelektualis­

tów przyjęło rolę „ideologów” ruchu, i stąd konkurencyjna wobec ich własnej interpretacja Touraine’a, pokazująca słabości ruchu „Solidarność”, musiała spotkać się z oporem. Jak pisze Frybes: „interwencja socjologiczna w środowis­

ku polskich robotników stała się w sposób zupełnie niezamierzony również interwencją w środowisku polskich socjologów (a mówiąc szerzej - w środowis­

ku polskiej inteligencji). M ożna zatem mówić niejako o „podwójnym” charak­

terze przeprowadzonej w Polsce interwencji” (s. 153).

D rugą część książki kończy jeszcze jeden artykuł Pawła Kuczyńskiego Początki socjologii ruchów społecznych w Polsce4. A utor omawia w nim początki socjologicznego namysłu nad tą problematyką w Polsce, datując je na powstanie „Solidarności”, choć wspomina też o jej pierwocinach sprzed 1980 roku wiążących się z nurtami socjologii moralnego niepokoju, socjo­

logii kontestacji, podejściem marksistowskim oraz socjologią struktur or­

ganizacyjnych. Kuczyński wyróżnia dwa główne nurty we współczesnej pol­

skiej socjologii ruchów społecznych: podejście kulturowe (związane z poję­

ciem alternatywności, np. badania nowych ruchów religijnych) oraz podejście strukturalne (związane z modelami konfliktowymi, np. badania „Solidarno­

ści”).

Tekst Kuczyńskiego stanowi jedną z pierwszych prób podsumowania

„historii” socjologii ruchów społecznych w Polsce i dlatego dobrze się stało, że znalazł się w tej książce. Jednakże nie do końca rozumiem, dlaczego został umieszczony w bloku tekstów poświęconych badaniu „Solidarności”. Jego miejsce jest w dołączonym do książki aneksie, gdzie z kolei możemy znaleźć

4 Tekst ten jest nieznacznie zmodyfikowaną wersją wcześniej opublikowanego artykułu. Zob.

Kuczyński Paweł (1991) Socjologia ruchów społecznych w Polsce. „K ultura i Społeczeństwo” , nr 3.

(8)

inny tekst tego autora Metoda interwencji socjologicznej: uwagi techniczne, który z pewnością przyda się zainteresowanym praktycznym wykorzystaniem metody interwencji socjologicznej. Nie jest to zarzut bardzo ważki, ale moim zdaniem konstrukcja książki nabrałaby przejrzystości, gdyby tekst z aneksu znalazł się w pierwszej części książki, a tekst o początkach socjologii ruchów społecznych w aneksie.

Uważam, że mimo kilku technicznych potknięć książka W poszukiwaniu ruchu społecznego może stać się swego rodzaju wydarzeniem w polskiej literaturze socjologicznej. Po raz pierwszy bowiem otrzymujemy taką dawkę tekstów poświęconych nadal chyba niedocenianej w Polsce Touraine’owskiej socjologii ruchów społecznych. Opracowanie to jest nie tylko kompetentne.

Łączy ono też cechy dobrego wykładu teorii i przejrzystego omówienia praktyki. Oczywiście nic nie zastąpi lektury książek samego Touraine’a, ale wydaje mi się, że opierając się na omawianej książce można pokusić się o przeprowadzenie własnych badań wykorzystujących metodę interwencji socjologicznej. Z pewnością książka skutecznie do tego zachęca. Być może dzięki tej pracy powiększy się grono badaczy ruchów społecznych.

Poza tym, dużą zaletą tej książki jest różnorodność podejmowanej prob­

lematyki i nieudziwniony żargonem socjologicznym styl. Książkę tę czyta się z przyjemnością, nie nudząc się, rzec by można „łatwo”, co wcale nie obniża jej walorów merytorycznych. M ała rzecz, a cieszy. Tak więc póki nie mamy Touraine’a, czytajmy W poszukiwaniu ruchu społecznego.

Krzysztof Olechnicki

Cytaty

Powiązane dokumenty

Są po to żeby wygodniej można było pisać w kalkulatorze i komputerze oraz wygodniej wykonuje się działania niż na zwykłych.. Nauczcie się czytać

Czernyszewskiego na romantyzm oraz na rolę Nadieżdina w ukształtowaniu krytyki Bielińskiego miały swych kontynuatorów nie tylko wśród rosyjskich historyków literatury

Czy istnieje taki k-elementowy zbiór S wierzchołków grafu G, że każdy z pozostałych wierzchołków jest osiągalny z jakiegoś wierzchołka należącego do S drogą składającą się

Korzystając z postępującej demokratyzacji życia w Police, Ślązacy publicznie wyrazili swoją niechęć do Polski i Polaków przez określenie się jako Niemcy (w ramach

Na podstawie przeprowadzonych badań można wywnioskować, że najczęściej wyko- rzystywane przez biura podróży mechanizmy wywierania wpływu społecznego, to: reguła lubienia

Symbolizm, jak wydaje się konieczny w nowej polskiej architekturze sakralnej, traktowany jest w sposób swobodny, dowolny, czasami dowcipny tak jak dopuszcza i

ROLA SIECI SPOàECZNYCH W PROCESIE MIGRACYJNYM ORAZ W KSZTAàTOWANIU SIĉ..

Po drugie, nie wiadomo, na ile aktywne w demokratyzacji systemu polityczne- go kraju pokonanego ma być państwo odnoszące nad nim militarne zwycięstwo. Czy wystarczającym