• Nie Znaleziono Wyników

Z Dnia. R. 1, No 7 (1917)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Z Dnia. R. 1, No 7 (1917)"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

m

7

.

D . 2 czerwca r. 1917. R ok I.

Z D N I A

Uchwala M a g istra tu m. W arszaw y. M ag istrat przyjął do wiadomości sprawozdanie z narady u p. v. Glasenappa w d. 26 b. m. z tein p rz e ś w ia d ­ czeniem, że wyznaczona obecnie, ja k o minimalna, norma ziemniaków ^ f a n ­ tów na 2 tygo d n ie) nie może być zmniejszoną, oraz że ziemniaki niezbędne na pokrycie tej normy będą dostarczane na potrzeby ludności bez p r z e r ­ wy, w dobrym g atunku, po cenie nie wyższej niż 12 mk ira cetnar po­

dwójny.

Jednocześnie postanowiono:

1) W ystąpić do zarządu gubernialnego o natychmiastowe wstrzym anie wywozu p ro d u k tó w rolnych do Niemiec i o zwiększenie w związku z po- wyższem dowozu tychże artykułów do W arszaw y w celu podniesienia norm żywnościowych do wysokości, obowiązującej w Berlinie.

2) Natychmiastowe przekazanie całej p ro d u k c ji kasz, znajdujących się w młynie Tow. akr. K. Micbier u a Pradze, Wydziałowi Z a o p atry w an ia dla zaspokojenia koniecznych potrzeb sklepów, kuchen miejskich, robotniczych i społecznych oraz szpitali, które ze względu na brak zapasów fuukcyono- wać mogą tylko do d. 5.VI r. b.

O ile w ładze okupacyjne zadosyć nie uczynią wskazanym powyżej po­

trzebom do w skazanego terminu, M ag istrat będzie zmuszony 5 VI r. b. dla b ra k u produktów zamknąć kuchnie miejskie, zaprzestać udzielania pomocy żywnościowej wszystkim innym kuchniom i szpitalom, a tem samem za­

przestać wszelkiego udziału w aprowizacyi miasta.

P o lityka o,proivizacyjna. 22 maja tego roku na specyalnem posiedze­

niu aprowizacyjnem, wywołanem głodowymi rozruchami i rozpaczliwem p o ­ łożeniem żywnościowem W arszaw y. R ada Miejska u chw aliła zwrócić się wraz z M agistratem do gen.-gub. B eselera z prośbą między innenii, aby zwolnił od rekwizycyi pozostające jeszcze tu i owdzie zapasy jęczmienia i owsa i aby pozwoli! te zboża zakupić z wolnej ręki d la p rz e ró b k i ich n a kaszę do użytku głodującej ludności. Odpowiedzi jeszcze niema, natom iast do naczelników powiatów wysłany został rozkaz, aby do 9 czerwca ścią­

gnęli wszystkie zaległości jęczmienia i owsa w całej okupacyi (kontyngens był określony na milion cetnarów ), co też uskutecznia się obecnie z całą bezwzględnością. Gdy w pow. lipnowskim obywatele zwrócili się z przed­

stawieniem do tamtejszego landraca, odpowiedział im: „P rzedstaw ień nawet

(2)

2

słuchać nie chcę i m em oryalów czytać nie potrzebuję. J a k o ziemianin sam wiem dobrze, co grozi wam, panowie, gdy zostaniecie ogołoceni z paszy dla in w en tarza pociągowego teraz w czasie robót polnych, lecz nic n a to p o ra d z ić nie mogę! Jeżeli nie zabierzemy wam zboża to zginiemy, jeżeli z a b ierzem y — przewleczemy nasze istnienie jeszcze trz y miesiące, a to dużo...

Dużo się stać może przez trzy m iesiące!../

Gdy owies i jęczmień zostanie wywieziony, odpowie się Radzie Miej­

skiej, że może sobie kupow ać z wolnej ręki, ile chce, i doda się k ilk a słów: „szczerego współczucia dla ubogiej, cierpiącej lu d n o ś c i8. Albo też odpowie się, że ku p o w ać już niem a co, albo obłoży się k a r a m i tycb, co u k r y te zboża zecbcą sprzedaw ać.

Z F locha. R a d a miejska w Płocku uchw aliła n a stęp u jący wniosek nagły:

„ W dniu 18 b. m. 1-y b u rm is trz m iasta P ło c k a , p. W artze, bez wie­

dzy m ag istratu i r a d y miejskiej w y d a ł kasie miejskiej polecenie przt4ania do k a sy powiatowej d o d a tk u do pensyi dla I-go b u r m is tr z a i k ilk u urzę­

d ników miejskich, k t ó r y to dod atek nie je st w budżecie przewidziany.

A więc w czasie, kiedy mnożą się w ypadki padania mieszkańców z głodu n a ulicach, kiedy zabiegi ra d y miejskiej i ła w n ik ó w zmierzają ku polepszeniu aprow izacyi m iasta, nie znajdując niestety p o p a rc ia ze s tro n y w ła d z miejscowych, kied y finanse miejskie znajdują się w opłakanym s t a ­ n ia w skutek całego szeregu przyczyn, ja k o to: złej zeszłorocznej g o s p o d a r ­ ki I-go i II go burm istrza, nie liczącej się ze zdaniem członków m a g is tra ­ tu i ra d y miejskiej, nadużyć I i - g o b u rm istrza, skazanego już zresztą przez sąd w ojenny na k arę więzienia, wreszcie n a d m ie rn y c h ciężarów wojnnych, n a k ła d a n y c h na miasto w tym czasie bez wiedzy m a g is tra tu i ra d y miej­

s k ie j— wprowadzone zostają dodatki do pensyi I-go b u rm is trz a i kilku u rzę­

dników niemieckich, k tó rzy i bez tego pobierali niepom iernie wysokie w y­

nagrodzenie.

Biorąc pod uwagę, że omawiany wyżej f a k t jest je d n y m z dowodów dalszego stosowania przez władze miejscowe zeszłorocznego system u nieli­

czenia się z r a d ą m iejską, ani też z położeniem ludności, p ro p o n u je­

my radzie miejskiej powzięcie następującej uchwały: R ad a miejska n i e g o d z ą c s i ę :

1) z samowolnem z ałatw ian iem sp ra w miejskich przez I-go b u rm i­

s trz a przy pominięciu u ch w ał r a d y miejskiej i m agistratu;

2) z p rz e k ra cz a n ie m przez I-go b u rm istrz a budżetu miejskiego, co z re g u ły miało miejsce w r o k u ub eglym, a któ reg o to systemu I-y b u r ­ m istrz nie zaniechał i w roku bieżącym;

3) ze zbyt sła b ą obroną przez I-go b u rm is trz a interesów ludności m. P ło c k a i

4) wogóle z ignorow aniem p r z tz I-go b u rm is trz a poszczególnych u chw ał r a d y miejskiej, ż ą d a :

(3)

3

1) Kolegialnego decydow ania przez m a g i s t r a t w szelkich sp raw miej­

sk ich;

2) stosow ania się I-go b u rm istrz a do u c h w a ły r a d y miejskiej co do uskuteczniania w y p ła t z kasy miejskiej jedynie za asygnacyam i, podpisa- nem i przez dwuch c złonków m a g is tra tu .

Jednocześnie r a d a m iejska postanaw ia:

1) Zanieść s k a r g ę n a postępow anie władz miejscowych do gen. g u b e r ­ n a t o r a i Tymczasowej R a d y Stanu.

2) Prosić p. g e n .-g u b e rn a to ra o zezwolenie nu bezzwłoczny wybór 11-go b u rm istrz a przez ra d ę m iejską.

3) P ro s ić p. g e n .-g u b e rn a to ra o przyśpieszenie decyzyi do w y d an ia całkow itego z a rz ą d u m iasta w rę c e ludności m iejscow ej-

4) Redakcyę sk a rg i i podanie pow ierzyć prezydyum rad y w raz z p r a ­ w nikam i, wchodzącymi w s k ład rady.

W reszcie r a d a m ie jsk a uchwala:

1) Zawiesić swoje czynności, jak o tym czasem bezcelowe, dopóki nie będzie pewności, że żąd a n ia wyłuszczone powyżej zostaną przez odnośne władze uwzględnione.

2) P onow ne rozpoczęcie czynności ra d y pozostawić do uzn an ia p r e ­ zydyum.

3) Na czas zaw ieszenia swoich czynności zatwierdzić p ro w iz o ry u m b udżetow e dle wydziału w sparć w s to su n k u do sum u c h w alo n y ch za k w i e ­ cień oraz maj, uważając za pierwszy obowiązek niesienie pomocy biednym i głodnym.

N a s tę p u je 21 podpisów członków r a d y miejskiej m. P łocka.

17 m a ja 1917 roku.

Uchwały K o ta Sejmowego. Dn. 2 7 .V obradow ało Koło Polskie ( p a r ­ lam entarne) p rz y udziale 60 członków p a r la m e n ta rn y c h , 10 posłów izby p a n ó w i 23 byłych posłów sejm owych.

Powzięto rezolucye: przeciw wywłaszczeniu przez w ładze wojskowe gruntów koło K opca Kościuszki, przeciw rekwizycyom; postanowiono zaini- cyować m anifestacyę pokojową w parlam en cie w iedeńskim oraz powzięto n a s tę p u ją c ą rezolncyę w sprawie Legionów (przedstaw ił j ą poseł Mora- czewski):

„Kolo Polskie stw ierdzając, że Legiony w całości oddane zostały p a ń ­ stw u polskiemu ja k o k a d r y arm ii polskiej, protestuje przeciw d o k o n y w a ­ nemu obecnie podziałowi Legionów na Legion galicyjski i wojsko K r ó le ­ s tw a Polskiego. Koło dom aga się od k iero w n ictw a zagranicznej polityki Austro-W ęgier, by spowodowało we właściwej dro d ze cofnięcie w sz y stk ic h zarządzeń, sprzecznych z za sa d ą niepodzielności Legionów. Wzywa p r e z y ­ dyum do poczynienia wszystkich potrzebnych k r o k o w w tym c e lu “ .

P r z y ost&tecznem głosowaniu nad w nioskiem posła T e tm a je r a o zje­

dnoczonej Polsce przyjęto j ą jednom yślnie przeciw 2 głosom: p. AJbraha- mowicza i ks. Andrz. Lubom irskiego. Pp. Leo i J a w o r s k i byli nieobecni.

(4)

4

N azajutrz, dn. 28.V, obradow ało w sali radzieckiej m agistratu Koło Sejmowe. Przed m agistratem zgrom adziły się tłum y publiczności. P osłow ie sejmowi i p a rlam en taro i w y g łaszali przem ów ienia z balkonu. Na sali o p ró c z posłów do sejmu, do p a r la m e n tu i do izby p anów (m. in przybyli arc.

Teodorowicz, ks. biskup Sapieha), obecni byli goście z Warszawy: członko­

wie Rady S ta n u — M ikuło wski-Pom orski, Dzierzbicki, Kunowski i Studnicki, oraz pp.: ks. Gralewski, mec. Papieski, Zdanowski i Swierzyński. (P. S t a ­ dnickiego, k tó ry zgodnie ze swym zwyczajem, nie mógł powstrzym ać się od b u r d y —k rz y k n ą ł mianowicie podczas mowy posła Daszyńskiego „ k ła m ­ s t w o ' — poproszono o opuszczenie sali).

Uchwalono przez ak la m a c y ę rezolucyę, którą w imieniu p a r l a m e n t a r ­ nego Koła Polskiego p rz e d sta w ił poseł Tetm ajer. Rezolucya ta znana już z n ch w a ł K oła Polskiego s tw ierd za w pierwszym punkcie, „źe jedynem d ą ­ żeniem n a r o d u polskiego je s t odzyskanie niepodległej zjednoczonej P o ls k i z dostępem do m orza...“

N astępnie uchwalono rezolucyę w spraw ie Śląska. K o n serw aty ści s t a ­ wiali poprawkę, jed n ak że widząc, że niema ona widoków przejścia, cofnęli ją , oświadczając, że czynią to gwoli j e d n o lito ś ć opinii narodowej. P o p r z e ­ stali tylko n a podkreśleniu ustnem zawartego w rezolucyi p u n k tu o z a u fa ­ niu do cesarza K arola. W im ieniu konserw atystów złożył to oświadczenie Stanisław hr. T arnow ski. P rz e b ie g o b ra d stw ierdził porażkę k o n s e r w a t y ­ stów galicyjskich i N. K. N.

Ustąpienie p . Kwnowskiego. P. Włodzimierz Kunowski, członek T ym ­ czasowej R ady S tanu, po powrocie z zagranicy, gdzie bawił czas dłuższy, zrezygnow ał listem z d. 24 maja z godności członka T. R. Stanu. Z a c z y n a się zatem to, co jest wyjściem najgorszem — częściowe kraszenie się i-nsty- tucyi.

T R E Ś ć . U c h w a l a M a g i s t r a t u m. W a r s z a w y . — P o l i t y k a a p r o w i z a c y j n a . — Z P ł o c k a . — U c h w a ł y Koła S e j mo w e g o . — U s i ą p i e n i e p. Kunows i ego.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wobec tego postanowiłem trzymać się w działalności swej w Radzie Stanu jedynie sprawy wojska2. Przy w szystkich próbach tworzenia wojska charakterystyczną c e

Od państwa więc, z pod którego opieki i wpływów wyzwolić się chcemy, w chwili gdy naród cały o zjednoczenie i niezawisłość woła, polityk polski za swą

Wszelkie dążenie do narzucenia nam króla czy regenta, czy to przez okupanta, czy też przez reakcyjne żywioły społeczeństwa polskiego, zanim w sprawie formy

runki pracy, mogło i winno było być jej natychmiastowe rozwiązanie się, nie dlatego, żeby możność oparcia się Polski o państwa centralne m iała być już

szość członków R. Stanu zapewniała, że wprawdzie uchwały komisyi będą miały oczywiście dla Rady Stanu wartość decydującą, zastrzegająca się j e ­ dnak,

nicznego rozdziału pomiędzy ludność tych tylko najniezbędniejszych a r ty ­ kułów, które mu przez władze okupacyjne są pozostawione.. Zdając sobie dokładnie

nia wydatków, poczynionych bezpośrednio na rachunek D epartam entu Opieki, ani też niema kwot, wypłaconych z kasy głównej

skiego i wedle sprawiedliwości dziejowej niepodległe państwo polskie, utworzone z ziem polskich i cały naród jednoczące.. Galicya zabrana jodczas rozbiorów Polski