• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn misjologiczno-religioznawczy

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn misjologiczno-religioznawczy"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Władysław Kowalak

Biuletyn

misjologiczno-religioznawczy

Collectanea Theologica 49/4, 167-182

1979

(2)

Collectanea Theologica 49(1979) fase. IV

B IU LETY N MISJOLOGICZNO-RELIGIOZNAWCZY

Zawartość: I. INFORMACJE. 1. M isjonarze polscy w 1978 r. — 2. Bóg chrześci­ jaństw a i Bóg islamu. — 3. N ow e inicjatyw y FABC. II. OPRACOWANIA. Początki m isjologii katolickiej *.

I. INFORMACJE 1. M isjonarze polscy w 1978 r.

W 1978 r. w yjechało z Polski do pracy m isyjnej 93 m isjonarek i m isjo­ narzy: 9 księży diecezjalnych, 54 księży zak., 4 kleryków , 1 brat zak. oraz 25 sióstr zak.

1

.

D i e c e z j e :

K atow ice — 3 (Argentyna — 2, Zambia — 1)

Przem yśl — 2 (Kamerun)

B iałystok — 1 (Argentyna)

Kraków — 1 (Tanzania)

Lublin —■ 1 (Zambia)

W łocław ek — 1 (Zambia)

2. Z g r o m a d z e n i a z a k o n n e ż e ń s k i e : Siostry Bożej Opatrzności —. 4 (Japonia)

Służebniczki Ducha Ś w iętego —; 3 (Chile — 2, Nowa Gwinea — 1)

Boromeuszki — 2 (Zambia)

Elżbietanki —■ 2 (Izrael)

M isjonarki św. Rodziny — 2 (Zambia) Służebniczki NMP Sl. — 2 (Kamerun) Urszulanki U. Rz. — 2 (Peru)

Benedyktynki — 1 (Libia)

Karm elitanki Dz. J. — 1 (Burundi)

Sacré Coeur — 1 (Zair)

Służebniczki NMP Pleszew — 1 (Brazylia) Służebniczki NMP Stara Wieś — 1 (Zambia)

Służki NMP —■ 1 (Rwanda)

Szarytki — 1 (Zair)

Urszulanki — 1 (Argentyna)

3. Z g r o m a d z e n i a z a k o n n e m ę s k i e :

Werbiści — 16 (Nowa Gwinea — 4, Brazylia —

5, Togo — 2, Zair — 2, A rgen­ tyna — 1, Ghana — 1, Japonia — 1)

* Redaktorem niniejszego biuletynu jest ks. W ładysław К o w a 1 a к SVD, Warszawa.

(3)

168

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y

Salezjanie 7 (Japonia — 3, Paragwaj — 1,

Peru — 2, Zair — 1)

Oblaci 5 (Kamerun — 4, Kanada — 1)

Salw atorianie 5 (Brazylia — 3, A ustralia — 2) Zm artw ychw stańcy —· 4 (Brazylia)

Ojcowie Najśw. Serc 3 (Polinezja)

R edem ptoryści 3 (Boliw ia — 2, Argentyna — 1)

Bernardyni 2 (Zair)

Franciszkanie Konwent. 2 (Boliw ia —■ 1, Brazylia — 1) Franciszkanie Reform. 2 (Australia)

Misjonarze CM •— 2 (Zair) C hrystusowcy 1 (Australia) Kapucyni 1 (Gwatemala) K armelici 1 (Irak) Orioniści 1 (Madagaskar) Pallotyni _ 1 (Algieria) Sercanie 1 (Zair) in n i 2 (Zambia — 1, Brazylia — 1)

Misjonarze ci udali się do 25 krajów św iata; najw iększa grupa udała się do A fryki (36): do Zairu — 10, do Zambii — 9, Kamerunu — 8, Toga — 2, A lgierii — 1, Burundi — 1, Ghany — 1, Libii — 1, Rwandy — 1, Tanzanii — 1 1 na Madagaskar — 1. Do A m eryki Płd. w yjechało 32 misjonarzy: do Brazylii — 14, Argentyny — 6, B oliw ii — 4, Peru — 4, Chile — 2, G w atem ali — 1, Paragw aju — 1. Do A ustralii i Oceanii 13: do A ustralii — 5, do Papui Nowej Gwinei. — , 5, do Polinezji — 3. Do A zji 11: do Japonii — 8, do Izraela — 2, Iraku ■— 1 oraz do Kanady — 1.

Z w ypoczynku w kraju skorzystało 150 misjonarzy, natom iast zmarło 6: 2 księży, 1 brat zak. oraz 3 siostry zak., a 30 w ycofało się z pracy m isyjnej i przeszło do innej pracy w kraju lub za granicą.

Z początkiem 1979 r. na terenach m isyjnych (włączając Australię) praco­ w ało ogółem 1064 misjonarek i m isjonarzy polskich:

K sięża — 726 Siostry zak. ·— 277 Bracia zak. — 53 Ś w ieccy 8

ks. W ła d y sła w K o w a la k SVD, W arszawa 2. Bóg chrześcijaństw a i Bóg islamu (Sym pozjum teołogiczno-religioznaw cze, Mödling 31 V—4 VI 1977) N ieznajom ość islam u w św iecie chrześcijańskim i obecność chrześcijaństw a w św iecie m uzułm ańskim stw arza przeświadczenie, że mur oddzialający te dw ie religie jest w yższy niż w rzeczyw istości. W dobie odradzania się św iata m uzułm ańskiego, uśw iadom ienie sobie rzeczyw istych proporcji w e w zajem ­ nych postaw ach może okazać się pożyteczne dla obu stron. Pow yższy postulat domaga się zastosow ania przede w szystkim w e wspólnej refleksji nad central­ nym punktem nieporozum ienia obu religii, jakim jest wiara w jednego Boga. Przykładu udanej reflek sji w tym w łaśnie zakresie dostarcza pozycja książkowa, wydana z końcem 1978 r. w M ödling pod redakcją A. B s t e h а к Dzieło to zaw iera m ateriały pięciodniow ego sym pozjum teologiczno-religio- znawczego, jakie odbyło się w M ödling к. W iednia w dniach 31 V—4 VI 1977 r.

1 A. B s t e h (wyd.), Der Gott des Christentum s und des Islams, St. Ga­ briel-M ödling 1978.

(4)

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y 169“

pod hasłem Bóg chrześcijaństw a i Bóg i s l a m u 2. Podczas sesji plenarnych w ygłoszono sześć referatów: G. C. A- na w a t i (Kair), Historia spotkań chrześ­ cija ństw a z islamem; C. W e s t e r m a n n (Heidelberg), Bóg Starego P r z y ­

mierza; G. L o h f i n к (Tybinga), Bóg w nauczaniu Jezusa Chrystusa;:

I. M a d k o u r (Kair), Bóg islamu; K. R a h n e r (Monachium), Jedyność i Trójca w Bogu; G. G r e s h a k e (Wiedeń), C zło wie k p ow ołan y do dialogu z Bogiem 3.

R eferującym chodziło w gruncie rzeczy o dostrzeżenie w om awianej pro­ b lem atyce jedności mimo dzielących różnic, o zrozumienie drugiego w jego: innym istnieniu. Obie strony usiłow ały zbliżyć sobie w zajem nie rzeczyw istość Boga w taki sposób, w jaki ujm owana jest ona w e -własnej tradycji religijnej.. Podkreślano jednocześnie, iż rzetelny dialog nie powinien prowadzić do reli­ gijnego synkretyzm u, lecz do ubogacającego i głębszego zrozumienia posiada­ nej prawdy o Bogu. Podkreślano, że obiektyw ne uznanie rozbieżności w cale nie przekreśla m ożliwości dialogu; wprost przeciwnie, powoduje jego ożyw ie­ nie, w ytw arza klim at dobrej w oli, tolerancji, szacunku i m iło śc i4. Przedsta­ w iciele obu religii kreśląc obraz Boga odw oływ ali się do w łasnych ksiąg św ię­ tych: Biblii i Koranu.

W relacji reprezentantów islam u istotę m uzułm ańskiej teodycei ujmuje- Koran przez akcentowanie Bożej m ocy i w ielkości. A llah jest stworzycielem- całego universum (Koran 59, 24), najw yższym sternikiem nieba i ziem i (20, 4).. Cały św iat poddany jest jego przykazaniom; słońce, księżyc i gwiazdy są. posłuszne jego rozkazom (6, 96). Nic nie dzieje się bez jego przyzwolenia. Po­ m iędzy nim a stworzeniem nie ma żadnych pośredników (40, 60). On jest pierwszy i ostatni, objaw iony i zarazem tajem niczy (57, 3). Jest wiecznym-, bytem i jedyną prawdziw ą rzeczywistością. Jego istota przewyższa sw ą dosko­ nałością w szelką m yśl i wyobrażenie.

Z pow yższych przym iotów utworzono stopniowo „najśw iętsze im iona boże” w liczbie 99. Wyrażają one boski m ajestat i doskonałość, a jednocześnie- służą ludziom jako narzędzia zwracania się ku niemu. N iew ątpliw ie zaistnie­ nie im ion bożych przyczyniło się do zapoczątkowania w łonie islam u ostrych polem ik dotyczących problemu atrybutów bożych. R eferenci zwracali jednak: uwagę, że przypisyw ane A llahow i przym ioty nie m ają nic w spólnego z antro- pomorfizmem. Określają one jedynie jego doskonałą w ielkość i m ajestat. Ża­ den w iem y m uzułm anin nie ma prawa wychodzić ponad takie rozumienie- Boga, ani też wnikać w jego naturę czy w relacje zachodzące m iędzy istotą> Boga a jego atrybutami (F. К h o 1 e i f 5, I. M a d k o u r 6, M. K. I. G a a - f a r 7).

Warto w tym m iejscu w yrazić w ielkie uznanie dla języka uczonych-, m uzułm ańskich, którzy m etafizyczne zaw iłości potrafili w yrazić słowami, prostym i i w yrazistym i, słow am i objawienia.

Nurt chrześcijańskiej refleksji został zapoczątkowany próbą ukazania ob­ razu Boga w Starym Testam encie. R eferent ew angelicki C. W e s t e r m a n n .

2 Sympozjum zgromadziło blisko 160 uczestników z 12 krajów europej­ skich i pozaeuropejskich, zarówno chrześcijan jak i muzułmanów. Stosunko­ wo licznie reprezentowane b yły kraje socjalistyczne, wśród nich Polska (IŁ przedstaw icieli).

3 Cytowana wyżej praca zawiera ponadto trzy uzupełniające artykuły. Ze strony chrześcijańskiej: A. G r i ł l m e i e r (Frankfurt), K e r y g m a —· re­ f leksja—dogmat; ze strony muzułm ańskiej: F. K h o l e i f (Aleksandria), Bóg Koranu oraz М. K. J. G a a f a r (Kair), Bóg celem ostatecznym.

4 A. B s t e h , dz. cyt., 8. 5 Tamże, 69—82.

6 Tamże, 107— 118. 7 Tamże, 147— 165.

(5)

170

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y

w ychodząc z danych biblijnych akcentował szczególnie mocno bliskość Boga, który aczkolwiek jest transcendentny, jednak interesuje się człow iekiem i stworzonym przez siebie św iatem . Jest Bogiem Stwórcą, Bogiem Zbawienia i Bogiem Sędzią; przem awia do człowieka dziełem stworzenia i swoim słowem. Bóg zawarł z człow iekiem przym ierze i powołał go do w spólnoty ze sobą. Wraz z człow iekiem Bóg tworzy historię zbawienia, w której ciągle przejawia się uniw ersalny aspekt. Odpowiedź człow ieka w yraża się w posłuszeństw ie oraz w spontanicznej m odlitw ie pochw ały i p rośb y8.

Przedłużeniem starotestam entalnej refleksji o Bogu było postaw ienie pytania: jaki jest Bóg Jezusa Chrystusa? W odpowiedzi na to pytanie katolic­ k i egzegeta G. L o h f i n k twierdzi, iż Jezus nie szkicuje nowego system u, w którym Bóg posiadałby sw oje określone m iejsce. Prelegent odrzucił dw ie w ykluczające się opinie jakoby Chrystus daw ał nowe pojęcie Boga (K. H o l i ) lub głosił żydow skie rozum ienie Boga (R. B u l t m a n n ) . Przedstawiając w łas­ ną form ułę referent podkreślił, że w przepowiadaniu Jezusa Bóg jest jedno­ cześnie Bogiem m iłosierdzia i Bogiem spraw iedliw ym , jest bliski i daleki, B ogiem Izraela i Bogiem w szystkich ludzi. To co Jezus w nosi nowego, zauw a­ ża G. L o h f i n k , polega na niepow tarzalnej relacji Jezusa do Boga Ojca oraz na fakcie ofiarow ania całej ludzkości Bożego zb a w ien ia 8.

Najbardziej charakterystyczna dla chrześcijaństwa m yśl przejawiała się w referacie K. R a h n e r a , który w ykazyw ał niesprzeczność nauki o mono­ teizm ie z katolicką nauką o Trójcy Ś w ię t e j10. W ejście jednego i jedynego Boga w naszą historię dokonało się w sposób konkretny i historyczny, bez zagubienia jedności w politeizm ie. Stało się to m ożliwe dzięki sam oudzieleniu się Boga w człow ieku i w jego historii, przez co bliskość Boga w stosunku do człowieka nie tylko nie została zniesiona, lecz wyraźnie zradykalizowana. Celem uniknięcia nieporozum ień w dialogu, K. R a h n e r postulow ał opra­ cowanie now ego pojęcia „osób w Bogu”, poniew aż dotychczasowe, średnio­ wieczne rozum ienie osoby odbiega od w spółczesnego pojęcia osoby jako przed­ m iotu św iadom ości. Jego zdaniem poprawniej jest m ówić o trzech hypostazach lub o trzech subsystencjach niż o trzech osobach.

W ostatnim w reszcie referacie ze strony chrześcijańskiej skierowano uwagę na sprzężenie i zależność, jakie zachodzą m iędzy pojęciem Boga a po­ jęciem człowieka. G. G r e s h a k e w iąże antropologię chrześcijańską z teo­ logią trynitarną. Człowiek jako obraz Boga skierow any jest ku Bogu jako osobowej m iłości i tylko w e w spólnocie z Nim realizuje sw ą osobowość u .

Trudno byłoby w tym m iejscu om ówić w yczerpująco szczegóły niezw ykle ożyw ionych i swobodnych dyskusji. W yakcentowano głów nie m omenty jedno­ czące jak charakter m onoteistyczny i uniw ersalistyczny obu religii, poczucie tajem nicy wobec rzeczyw istości Boga, w artość w iary, w alor m odlitw y oraz odpow iedzialność w ierzących w obliczu w spółczesnych tendencji sekulary- zacyjnych. Słusznie zauważono, że w e w zajem nej konfrontacji chrześcijaństw a z islam em poprawniej jest m ówić o analogiach niż o elem entach zbieżnych. W skazywano także na rozbieżności w ynikające z teologii trynitarnej oraz chrystologii (zagadnienie pośrednictw a). D yskusje w ykazały także jak bardzo m yślenie chrześcijańskie zakorzenione jest w nieco przestarzałym już euro- pocentryzm ie, a jednocześnie ujaw niły, jak mocno kultyw ow ana jest po stro­ nie m uzułm ańskiej zasada, że Koran m oże być w yjaśnian y tylko przez Koran, bez uwzględniania krytyki tradycji. W iele w ypow iedzi w nosiło nowe elem en­ ty, uzupełniało w niejednym punkcie w yw ody sam ych prelegentów, sygnali­ zow ało także odm ienne w idzenie niektórych problem ów.

8 Tamże, 36—49. 8 Tamże, 50—68. 10 Tamże, 119—136. 11 Tamże, 166— 187.

(6)

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y

171

Istotnym osiągnięciem sym pozjum była nie tyle ubogacająca analiza rze­ czyw istości Boga, ile raczej św iadom ość, że dialog z islam em , mimo podsta­ w ow ych różnic, jest m ożliw y i pożyteczny. Wyrazem prawdziwej jedności była godzina w spólnych m odlitw pod hasłem : Bóg naszego Przymierza 12. Problem Boga okazał się nie tylko problemem teoretycznym , lecz egzysten­ cjalną potrzebą bycia blisko Boga.

Można m ieć nadzieję, że konfrontacja obu religii z problem ami losu ludzkiego naszych czasów, na które islam i chrześcijaństw o chcą udzielić odpowiedzi, w yzw oli dialog z kręgów elitarnych i przeniesie go także na szeroką płaszczyznę św iadom ości w iernych obu religii.

ks. Leonard Górka SVD, Lublin

3. N ow e inicjatyw y FABC

M odlitw a —■ życiem Kościoła w Azji

(II zgrom adzenie ogólne FABC, Barrackpore 19—25 XI 1978)

Posiedzenia zgrom adzenia ogólnego Federacji A zjatyckich Konferencji Biskupów (FABC) odbyw ają się co cztery lata. Pierw sze zgromadzenie ogólne odbyło się w 1974 r. w Taipei к Drugie miało m iejsce w Barrackpore k. K al­ kuty w dniach 19—25 XI 1978 r. Uczestniczyło w nim ponad 100 delegatów (w tym 4 kardynałów, 40 biskupów) ze w szystkich konferencji biskupów zrzeszonych w FABC oraz goście-obserwatorzy z RFN, Papui Now ej Gwinei, Nowej Zelandii, Wysp Salom ona oraz Australii. Głównym tem atem obrad była m odlitwa. Zagadnienie to rozpatrywano w dwóch aspektach: chrześci­ jaństwo w darze m odlitew nym dla Azji oraz Azja w darze m odlitew nym dla chrześcijaństw a; chodziło zatem o ukazanie tych aspektów życia m odlitew ne­ go, które wzajem nie Azja i chrześcijaństw o powinno sobie przekazywać. Sześć grup roboczych rozważało problem m odlitw y w następujących zakre­ sach: 1. Ewangelizacja, m o d litw a i pomoc w rozw oju; 2. M odlitw a chrześci­ jańska i dialog m ię d z y religiami; 3. W ychowanie do m o d li tw y w katolickich szkołach w Azji; 4. Seminaria i inne ośrodki katolickie jako centra w y c h o ­ wania do m o d li tw y w kontekście współczesnej Azji; 5. M odli tw a jako św ia ­ dec tw o ży cia codziennego; 6. Modlitw a, wspólnota liturgiczna i inkulturacja. Jak inform ują sp raw ozd ania2, integralną część zgromadzenia ogólnego stanow iły także wprowadzenia w różne form y m odlitw y a zjatyck iejs. Chodzi­

12 Tamże, 137— 146.

1 Por. R. M a ł e k , Federacja A z ja ty c k ic h Kon ferencji Biskupów , Coli. Theol. 46(1976) z. 2, 203—207.

2 Por. „Sunday Exam iner”, Hong Kong, z dn. 17 XI 1978, s. 6.

8 Z bogatej literatury na tem at m odlitw y w Azji, jak rów nież dialogu w zakresie m odlitwy, w arto przytoczyć następujące dzieła: A. F o n e s с a, Spiritualità indu e inculturazione cristiana, La C ivilité Cattolica 127(1976) nr 2, 267i—272; J. L o p e z - G a y , El monasticismo no-cristiano y la „vida r e ­ ligiosa” cristiana, w: Evangelizzazione e Culture. A t t i del Congresso interna- ziolane scientifico di missiologia, Roma 1976, t. 1, 421—434; E. G. P a r r i n - d e r, M ysticism in the W orld’s Religions, N ew York 1976; Fr. P r a s a n n a b - h a i, Indigenous Form of Religious Life, Word and Worship 9(1976) 196—-206; M. A m a l a d o s s , Form of Prayer. Some Reflection in the Con

text of Hin ­ du-Christian Dialogue, V idyajyoti 39(1975) 430—440; R. J. С о r 1 e s s, The Function of Recollection in Theravadin and Ignatian Ascesis, M onastic S tu­ dies 8(1972) 159—169; S. G u e r r a , Yoga, Zen у oracion cristiana, Phase 16(1976) 215—225; J. M o n c h a n i n , Mystiqu e de l’Inde — m y s tè r e chrétien, Paris 1974; A. G o e t t m a n n , Z en -Meditation und Katechese, Lebendige Seelsorge 27(1976) 85—89; S. D. В. P i c k e n , Religious Worship and

(7)

Chri-172

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y

ło tu przede w szystkim o ukazanie m ożliwości zintegrowania tych form z praktyką m odlitw y w K ościele katolickim . Pod kierunkiem prof. M. H o n d y i A. J. О к u r n a r y studiow ano m etodę m edytacji zenistycznej. Yogistyczne form y m odlitw y przedstaw iła s. V a n d a n a (Bombaj) i znany na Zachodzie- B. G r i f f i t h s . M odlitwę charyzm atyczną ukazali J. B o r s t oraz F. M a s- c a r e n h a s (Bombaj). K ontem placyjne form y m odlitw y azjatyckiej przedsta­ w ił Swarni A m a l d a s (Punę). Biblię jako źródło m odlitw y chrześcijańskiej ukazał M. L u c a s (Coimbatore).

Obok dyskusji i praktyki m odlitw y zgromadzenie ogólne rozważało rów ­ nież aktualne spraw y zw iązane z działalnością Biura do Spraw R ozw oju, problem y w ychow ania i duszpasterstwa akademickiego, zagadnienia ekum e­ niczne w kontekście azjatyckim , problem dialogu z religiam i pozachrześci- jańskim i, ogólne zagadnienia m isyjne oraz problem y środków masowego- przekazu.

Podstaw ą dyskusji o m odlitw ie były referaty A. I. О к u m a r y OCD, The Christian Contribution to the Life of Prayer in the Church of Asia oraz I. K i r u d a y a m y SJ, Prayer in Asian Traditions. Na specjalne zaproszenie Rady Głównej FABC w stępne przem ówienie w ygłosił a:bp. S. L o u r d u- s a m y 4. Chrześcijaństwo, stw ierdził L o u r d u s a m y , ma dać A zji coś spe­ cyficznego, a Azja coś unikalnego chrześcijaństwu, Kościołow i. W . chrześci­ jaństw ie podkreśla się personalny charakter m odlitwy; m odlitwa, jako m odli­ tw a w im ię Jezusa, ma charakter chrystologiczny. N ależy jednak pam iętać, m ów ił L o u r d u s a m y , że dla nas chrześcijan m odlitwa nie jest skutkiem naszego w ysiłku i życia ascetycznego, lecz jest zawsze darem i łaską daną od Boga. Abp L o u r d u s a m y podkreślił też jeszcze inny aspekt m odlitw y, m ianow icie że jest ona nie tylko „komunią” z Jezusem historycznym i Chrys­ tusem żyjącym w Eucharystii, lecz także m odlitw ą przynoszącą łączność z Chrystusem obecnym w bliźnich. Związek ew angelizacji z m odlitw ą jest oczyw isty. L o u r d u s a m y podkreślił, że m odlitw a jako w yraz w spółpracy z Duchem Św iętym jest doskonałym przygotowaniem do ew angelizacji w A zji, Azja bowiem m oże i powinna pomóc chrześcijanom odkryć w artości m odlitw y. Wydaje się, że w artości, jakie niesie ze sobą m odlitwa, zostały zapoznane na Zachodzie, natom iast w A zji są ciągle żyw e. Szczególnie m odlitwa kontem pla­ cyjna m oże okazać się pomocna chrześcijanom w kształtowaniu azjatyckiej duchow ości. R zeczyw iste spotkanie chrześcijaństw a z religia-mi azjatyckim i m oże nastąpić, w ed łu g abpa L o u r d u s a m y , na płaszczyźnie głębszego doświadczenia kontem platyw nego. Dialog zaś znajdzie sw e w łaściw e m iejsce szczególnie w chrześcijańskich i niechrześcijańskich klasztorach. M odlitwa jest także zw iązana z kształtowaniem nowego życia w spraw iedliwości. Jeśli w spólnoty chrześcijańskie nie będą posiadały życia m odlitewnego, nie będą. w stanie być autentycznym i w spólnotam i chrześcijańskim i, zakorzenionym i w realiach współczesnej Azji.

Tygodniowe obrady zgromadzenia ogólnego FABC zakończono przyjęciem

stian Spiritu ality in Conte m porary Japan, Northeast Asia Journal of Theolo­ gy 18(1977) 38—45; O. B i s c h o f b e r g e r , Weg zu einem christlichen Fest, w; V erm ittlung zw isch en kirchlicher Gemeinschaft, Schöneck 1971, 79—89; P. С 1 a s p e r, Christian S piritu ality and th e Chinese Context, Ching Feng 20(1977) 2—17; V. G r e g s о n, Chinese W is dom and Ignatian Discernment, R eview for R eligious 33(1974) 828—835; Y. R a g u i n , Wege der K o n te m p la ­ tion in der Begegnung m it China, Einsiedeln 1972. Zagadnieniu m odlitw y w różnych religiach pozachrześcijańskich i w chrześcijaństw ie pośw ięcony jest tom 24 (1974) „Studia M issionalia”. W odnośnych artykułach można zna­ leźć dalsze w skazów ki biliograficzne.

4 Por. Prayer the Meeting-place for Asia and Christianity, Sunday E xa­ m iner z dn. 15 XII 1970, s. 1.

(8)

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - H E L I G I O Z N A W C Z Y

173

dokum entu końcowego, podpisanego przez w szystkich uczestników w w igilię uroczystości Chrystusa Króla W szechświata, dnia 25 listopada 1978 r. Oto tekst dokumentu końcowego:

W p r o w a d z e n i e

W grudniu 1970 r., m y biskupi A zji, zgrom adziliśm y się w okół Ojca św. w Manili, by w ypow iedzieć się na tem at rozwoju w Azji. W kw ietniu 1974 r. w Taipei dyskutow aliśm y nad problem em głoszenia Dobrej N ow iny w kon­ tekście współczesnej Azji. W dniach 19—25 listopada 1978 r. w Kalkucie w spólnie z ekspertam i 14 krajów należących do FABC studiow aliśm y problem: Modlitwa, ży c ie m Kościoła w Azji. W ybraliśm y tem at m odlitw y n ie po to, by w jakiś sposób uciec od innych palących zagadnień dyskutowanych już w M anili i Taipei, lecz w głębokim przekonaniu, iż nasze um ysły i serca w in ny dziś, jak zresztą zaw sze, wrócić do tego źródła, z którego pochodzi św iatło i energia. Jest w ażne to, że nasze spotkanie odbyło się w Indiach, kraju prawdziwej kultury, kolebki w ielkich religii. Fakt ten um ożliw ił nam nie tylko studiow ać i m odlić się w ięcej, lecz także przeżyć azjatyckie form y m odlitw y. Poniższe refleksje przedkładam y naszym braciom biskupom w na­ szych regionach, naszem u klerow i i duchow ieństw u, naszym wspólnotom katolickim , jako m edytację na tem at roli m odlitw y w życiu K ościołów azjatyckich.

K o n t e k s t r e l i g i j n y A z j i

Ludy Azji cechuje głębokie rozum ienie w artości duchowych, dyscyplina ascetyczna, głęboki duch religijny, szacunek wobec starszych i w ięź rodzinna, nieustanne szukanie Boga oraz głód nadprzyrodzoności ( P a w e ł VI w Manili). W tej jednak ch w ili ateizm, m aterializm i sekularyzm zagrażają szczególnie tym wartościom , które stanow ią nasze drogocenne dziedzictwo duchowe. Zauważam y, że w dzisiejszej A zji istnieje tendencja do zapominania o Bogu, do zaprzestania m odlitw y oraz spraw dotyczących ducha. Naszym zadaniem jest zabezpieczyć dobro kontem placji i życia w ew nętrznego, które stanow ią przecież naszą w łasność, by w ten sposób uzdolnić się do ofiarowania tych w artości jako drogocennych darów K ościołow i, gdyż bez kontem placji i mo­ d litw y społeczeństwo ludzkie traci sw oją drogę, bez kontaktu z żyjącym Bo­ giem nikt nie jest w stanie bronić godności osoby ludzkiej.

O d p o w i e d ź K o ś c i o ł a : m o d l i t w a

U w ażam y, że Kościół w A zji pow inien stać się głębszą w spólnotą m odlit­ w y, której kontem placja osadzona jest w realiach naszych czasów i kultur naszych ludów. Czym jest bowiem m odlitw a chrześcijańska? Jest ona naszą świadom ą, osobową komunią z Bogiem , naszym Ojcem przez Jezusa Chrystu­ sa, przy współdziałaniu Ducha Świętego. M odlitwa jest w prowadzeniem n a­ szego „ja”, naszego życia i działania w m odlitwę i życie Jezusa. Modlimy się w im ię Jezusa i z Jezusem. M odlitwa ponadto jest zawsze darem Boga; jest m odlitw ą w e wspólnocie, która zaakceptow ała Dobrą Now inę. M odlitwa Chrześcijańska koncentruje się w okół Eucharystii, źródła i centrum kultu, który jest jednocześnie sakram entalny i eklezjalny. M odlitwa chrześcijańska jest m odlitw ą ofiarow ania siebie braciom, gdyż m odlitw a tworzy wolność w obowiązku. M odlitwa um ożliw ia nam znalezienie Chrystusa w naszych braciach, szczególnie tych cierpiących, biednych i słabych. W ten sposób m odlitw a „w ysyła” nas w św iat, by go przekształcać w edług woli^ i przezna­ czenia Ojca Niebieskiego. To jest dar m odlitew ny Kościoła dla Azji.

(9)

174

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - K E L I G I O Z N A W C Z Y

I n t e g r a l n y r o z w ó j c z ł o w i e k a

M odlitwa chrześcijańska jest konieczna także dla autentycznego w yzw o­ lenia i rozwoju; jest konieczna, by doprowadzić człowieka do jego pełni jako dziecka Bożego. M odlitwa zobowiązuje nas do prawdziwego solidaryzowania się z biednym i i bezsilnym i, z uciśnionym i i ludźm i marginesu. M odlitwa uświadam ia nam także, jak bardzo niespraw iedliw ość zakorzeniona jest w grzeszności i egoizm ie ludzkich serc. M odlitwa w zyw a nas, by m ieć odw a­ gę i m iłość, by doprowadzić ludzkie serca do nawrócenia i w ten sposób odnowić w szystkie struktury społeczne.

F o r m a c j a c h r z e ś c i j a ń s k a

K atolicka instytucja szkolnictw a w ypełnia sw oją apostolską m isję tylko w tej m ierze, jakiej będzie szkołą m odlitw y, gdzie m łody człow iek otrzyma pomoc, by w idzieć św iat oczyma Bożymi, by kochać św iat, braci i siostry B oskim Sercem. Dlatego też m odlitw a i form acja w m odlitw ie są nieodzowne. Tylko w tedy, gdy m łodzież nauczy się dialogu z Bogiem w różnych sytuacjach ich osobistego życia, gdy nauczy się oddawać siebie Bogu, gdy te uwarunko­ w ania zostaną spełnione, m ożliw y będzie pełny ludzki i chrześcijański rozwój osobowy, w którym przezw ycięży się egoistyczny indyw idualizm , a rozwinie się wolność, m ocą której prowadzić się będzie życie w służbie Bogu i bliź­ niemu.

Ś w i a d e c t w o ż y c i a c o d z i e n n e g o

Chrześcijanie i w spólnoty chrześcijańskie zdają sobie sprawę z obecności Boga w m odlitw ie i przez m odlitw ę, w ten sposób zaś uzdolnieni są do odpo­ w iedzi na słowo Boże, na „znak czasu” oraz na w ydarzenia i zm ienność życia codziennego. Świadom i faktu zintegrow ania m odlitw y chrześcijańskiej z życiem codziennym , chcielibyśm y podkreślić, że autentyczna m odlitwa po­ w inna zrodzić jasne św iadectw o służby i m iłości, prowadzące do całościowego oddania siebie innym , aż do oddania życia za braci. To oddanie będzie naszym w ym ow nym św iadectw em obecności Boga w św iecie i niezastąpionym zna­ kiem działania Ducha Św iętego w posłannictw ie Kościoła. Pełna m anifestacja głębokiej duchow ości i życia m odlitewnego będzie sam a w sobie m iała wartość św iadectw a i ew angelizacji także dla innych.

I n k u l t u r a c j a

Życie m odlitew ne naszych K ościołów powinno w chłonąć bogactwo n a ­ szych narodów, które zostało darowane nam jako dziedzictwo, szczególnie zaś te form y m odlitw y, które rozw inięte zostały przez ducha rodzimego na­ szych narodów i odgryw ały w ażną oraz czcigodną rolę w kształtowaniu tradycji naszych krajów. Duch Ś w ięty prowadzi K ościoły w A zji ku integracji w skarbcu dziedzictw a chrześcijańskiego tego w szystkiego, co najlepsze w na­ szych tradycjach, m odlitw ach i kultach. Azja ma w iele do przekazania auten­ tycznej duchowości chrześcijańskiej: bogato rozw iniętą m odlitw ę całej osoby ludzkiej w jedności ciała i ducha; m odlitw ę głębokiej w ew nętrznej im m anen­ cji; tradycje ascetyki i w yrzeczenia się; techniki kontem placji zakorzenione w tradycjach religijnych Wschodu; uproszczone form y m odlitw y oraz inne popularne form y w yrażania w iary w życiu codziennym. To w szystko stanow i m odlitew ny dar A zji dla Kościoła.

D i a l o g m i ę d z y r e l i g i a m i

S tały i św iadom y dialog z tym i, którzy należą do innych tradycji religij­ nych i w spólne praktykow anie m odlitw y, uświadom i nam co możem y od

(10)

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y 175

nich otrzymać, co Duch Ś w ięty zawarł w ich księgach św iętych w zadziwia­ jącej różnorodności dróg, odm iennych od naszych, ale przez które także my możem y usłyszeć Jego głos, w zyw ający nas do w zniesienia serc do Ojca. Jednocześnie w dialogu z innym i religiam i znajdziem y w iele okazji, by dzie­ lić się z nim i bogactwem naszego w łasnego chrześcijańskiego dziedzictwa. Zachęcam y w ięc do dialogu, podejm owanego z powagą, którem u towarzyszyć będzie pomoc Ducha Św iętego, do dialogu przepojonego takim i cecham i, które prowadzą do jego pogłębienia i wzrostu, m ianow icie otwartocią, uczciwością i pokorą, szczerą bezinteresow nością i braterską m iłością, szanującą uczucia innych i dążącą do ich zgłębienia.

W y c h o w a n i e d o m o d l i t w y

Form acja m odlitew na kandydatów do kapłaństwa i życia zakonnego posia­ da istotne znaczenie dla Kościoła w Azji. Duch oddania się Panu, pielęgno­ w any przez m odlitwę i kontem plację, w spółzależność m odlitw y, refleksji teologicznej i doświadczenia duszpasterskiego, styl życia m ający w ięcej zw iąz­ ku z duchowym i tradycjam i Azji, to w szystko powinno być brane pod uwagę w tym kontekście. Integralna form acja powinna być ukierunkowana na roz­ wój m ężczyzny i kobiety o autentycznej św iętości, a w ięc osoby, która będzie w ierna zarówno tradycji chrześcijańskiej, jak i azjatyckiej. Formacja powin­ na także być ukierunkowana ku uzdolnieniu kapłanów, zakonników i św iec­ kich do form owania innych w życiu m odlitwy.

Z a k o ń c z e n i e

Obowiązkiem biskupa jest w yznaw anie w iary i dawanie świadectwa. M odlitwa jest zakorzeniona w e wierze. Wiara poucza nas, że człowiek ostatecznie m oże być zbaw iony tylko przez krzyż i zm artw ychw stanie Chrys­ tusa. W yzwolenie naszych narodów nie dokona się inaczej, jak tylko przez nasz m odlitew ny udział w m isterium Chrystusa; rów nież cierpienia i n ie­ spraw iedliw ość na św iecie nie ustaną bez naszego m odlitewnego udziału w tajem nicy Krzyża. Ta sam a w iara poucza nas, że tym , co odnowi oblicze ziem i, jest tylko moc Ducha Świętego, Moc tę można znaleźć przede w szyst­ kim w e w spólnotach kontem placyjnych. Pow ołanie kontem placyjne jest szcze­ gólnie w artościow e dla Kościoła. Życie w spólnot kontem placyjnych w całej ich wierności jest niezw ykle owocne dla Kościoła. W spólnoty dają św iadec­ two, że Bóg ma pierwszeństw o w historii ludzkiej, ich liturgia m ówi nam 0 Bogu, który nie zam ierza w ykorzystyw ać człowieka, lecz od którego łaski 1 m iłości zależy cała egzystencja ludzka; dają one św iadectw o o Bogu, który jest po stronie człowieka; o Bogu, który jest jedynie praw dziw ym Bogiem. Prosim y w spólnoty te, by m odliły się za Kościół w Azji. U fam y w skutecz­ ność ich m odlitw . Mamy także w ielkie zaufanie do m odlitw y ludzi cierpią­ cych i chorych, do m odlitw y tych „ostatnich”, których życie pozornie zepchnię­ te jest na margines. J a n P a w e ł II powiedział, że „oni są siln i”. Cieszy­ m y się, że m ożemy spocząć w ich mocy. A pelujem y także o m odlitw ę do tych K ościołów Azji, których reprezentanci z różnych przyczyn n ie byli w stanie w ziąć udziału w naszym drugim zgrom adzeniu ogólnym w K alkucie. Swoją absencją byli jednak bardziej obecni, niż kiedykolw iek w naszych m odlitwach, liturgii i dyskusjach. Zapew niam y ich o naszej braterskiej solidarności.

M o d l i t w a k o ń c o w a

Panie Jezu Chryste, udziel Twojem u K ościołow i w A zji daru m odlitwy, który złączy nas bardziej z Tobą i m iędzy nami, „abyśm y byli jedno, aby św iat uw ierzył”. Maryjo, Matko K ościoła, Jutrzenko, prowadź narody Azji do poznania Twojego Syna, Jezusa Chrystusa.

(11)

1176

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y

in stytu t Apostolatu M isyjnego przy FABC

Z now ych in icjatyw 'F A B C w ostatnim czasie -należy też w ym ienić utw o­ rzenie Instytutu Apostolatu M isyjnego (Bishop’s Institute for M issionary Apo­ sto la te, skrót: BIMA) przy FABC. Idea utworzenia takiego instytutu zainspiro­ wana została dwoma ostatnim i synodam i biskupów oraz adhortacją Evangelii nuntiandi. Członkami BIMA są biskupi, kapłani, osoby zakonne oraz św ieccy. In stytu t zorganizował pierwszą konferencję w lipcu 1878 r. w Baguio (Fili­

piny). W edług przedstawionego tam programu działalność instytutu skierow a­ na jest przede w szystkim do tych na kontynencie azjatyckim , którzy nie znają jeszcze Chrystusa. Celem instytutu jest również realizacja w iększej, bardziej ■świadomej i owocnej obecności chrześcijan w Azji. BIMA przy pomocy historii m isji, m odelów w ypracow anych w przeszłości oraz po ich adaptacji chce w ypracow ać now e drogi i nowe m etody przepowiadania Słow a Bożego. Pod­ staw ą zaś w szelkich metod ew angelizacyjnych m a być, według programu, dialog jako św iadectw o o Chrystusie w słow ie i czynie, jako ukazywanie Chrystusa w konkretnej, aktualnej rzeczyw istości azjatyckiej, w kontekście uwarunkowań kulturow ych i społeczno-ekonom icznych Azji.

Podczas konferencji w Baguio wypowiedziano się na pewne podstaw owe ■tematy, dotyczące problem ów ew angelizacji w Azji, jak np. i-nkulturacji, -dialogu, ubóstwa chrześcijańskiego, m odlitwy. Oto niektóre konkluzje:

1. Inkulturacja, daleko od taktyki propagandy wiary, należy do istoty -ewangelizacji, poniew aż jest kontynuacją w czasie i przestrzeni dialogu zbaw ienia, zainicjowanego przez Boga i doprowadzonego do szczytu przez W cielenie Słow a Bożego w konkretnej sytuacji historycznej.

2. Dialog nie powinien być traktow any jako substytucja czy proklamacja -Chrystusa, lecz należy go praktykować jako idealną formę ew angelizacji, gdzie w pokorze i przy w zajem nym wsparci-u, w spólnie z w yznaw cam i i-nnych .religii, szuka się Chrystusa.

3. W duchu dialogu konferencja BIMA roz-patrywała też jedyność i n ie­ powtarzalność Chrystusa, Jego przewodnictw o w życiu w ew nętrznym i w kon­ ta k c ie z ludźmi. Uznano, iż podkreślanie prym atu Jezusa Chrystusa w dzia­ ła ln o śc i chrześcijan winno być ideą przewodnią działalności ew angelizacyjnej w Azji. Jezus Chrystus w inien być także punktem w yjścia w ielopłaszczyzno­ w ego dialogu. Przede w szystkim zaś, ja-к stwierdzono, przez Chrystusa należy .rozszerzyć doświadczenia Kościoła w A zji na Kościół powszechny. M ożliwości

w tym zakresie są znaczne.

4. N ależy przede w szystkim zainicjow ać bardziej szczegółow e studia w poszczególnych regio-nach Azji, jak również doprowadzić do większej ko- -ordynacji i w ym iany doświadczeń ogólnoazjatyckich. Jest więcej' do zrobienia, .niż się -na ogół przypuszcza, stw ierdzają członkowie BIMA. Instytut ma speł­ n ia ć funkcję nie tylko koordynacyjną, lecz rów nież inspirującą; w tym celu :zostaną zorganizowane regionalne kom itety BIMA.

BIMA, obok Biura do Spraw Rozwoju, jest kolejnym znakiem, iż FABC ■mimo krótkiej sw ej historii stanow i w ażny elem ent w życiu Kościoła w Azji. N ależy wyrazić nadzieję, iż federacja w przyszłości przyczyni się bardziej niż dotychczas do kształtow ania prawdziwie rodzimych Kościołów, z rodzimą -teologią oraz duchowością.

ks. Roman Małek SVD, T ajw an

II. OPRACOWANIA

Początki m isjoiogii katolickiej (W 70-lecie powstania)

Gustaw W a r n e с k, w spółtw órca i zarazem najw ybitniejszy przedstaw i­ c ie l misjolo-gii protestanckiej uważał, że teolodzy katoliccy pisząc źle o m isjach

(12)

B I U L E T Y N M I S J O L O G I C Z N O - R E L I G I O Z N A W C Z Y

177

protestanckich, w łasnym m isjom w cale nie okazyw ali zainteresow ania h W napisanym później podręczniku m isjologii protestanckiej dodał, że „rzym­ skiej literaturze m isyjnej brakuje naw et zalążka nauki o m isjach i to zarów­ no w dawnych, jak i w nowszych czasach. N ie m ożna naw et znaleźć poje­ dynczych cegiełek pod gmach teorii m isji” 2.

M isjologia protestancka jako dyscyplina uniw ersytecka wyprzedziła m isjologię katolicką. A. D u f f prowadził od 1867 r. w ykłady z m isjologii na uniw ersytecie w Edynburgu; K. G r a u 1 od 1864 r. w Erlangen; C. H. Chr. P I a t h od 1868 r. w B erlinie oraz G. W a r n e c k od 1889 r. w Halle. P ierw ­ sza katedra m isjologii pow stała w 1896 r. w Halle, a druga nieco później w Berlinie.

Pierw szeństw o jednak należy się praw osław nym , co jest faktem mało znanym. W 1854 r. powstała przy Akadem ii Duchownej w Kazaniu katedra m isjologii, a w 1898 r. pow stał niezależny od akadem ii Instytut Misyjny.

Nie jest natom iast prawdą, że w okresie po R eform acji n ie było w K oście­ le katolickim ośrodków i publikacji om aw iających działalność m isyjną od stro­ ny naukow ej. Nie licząc założonego w 1627 r. Pontificio Collegio Urbano, które później rozw inęło się w Papieski U niw ersytet im. Urbana VIII, powstało w XVI i XVII w. szereg innych ośrodków, w ielce zasłużonych dla rozwoju teorii misji. Z ośrodka jezuickiego w ym ienić należy Józefa А с o s t ę, autora m onum entalnego dzieła z zakresu m etodyki m isy jn e js. Spośród pisarzy kar­ m elickich w yróżnił się przeor brukselski T o m a s z o d J e z u s a (przed w stąpieniem do zakonu Diaz S a n c h e z d e A v i l a ) . B ył on autorem pierwszej usystem atyzowanej teorii m is j i4. W środowisku franciszkańskim w yróżnił się Mikołaj H e r b o r n , jeden z twórców m etodyki m isy jn e j6 oraz Jan F о с h e r, teoretyk m is j i6.

Wyżej w ym ienieni autorzy katoliccy spotkali się z pełnym uznaniem ówczesnych pisarzy protestanckich. Jan Albert F a b r i c i u s pisał o dziele Józefa А с o s t y, że jest „lectu dignus et m ulta egregia m onita continens” 7. Jan H o o r n b e e k przypomniał, że „prae omnibus vero legi et comentari m eretur Josephus A costa” 8. C enił sobie w ysoko rów nież T o m a s z a o d J e ­ z u s a pisząc: „Acostae adiungo Scriptorem hoc in argum ento non utilem modo, sed fere necessarium lectu, Thomam a Jesu, Carm elitani Ordinis m o­ nachum , qui etiam illiu s A costae tractatum appelât aureum et omni eruditione

1 G. W a r n e с k, Protestantische Beleuchtung der römischen Angriffe auf die evangelische Heidenmission, Gütersloh 1884.

2 G. W a r n e c k , Evangelische Missionslehre, Gotha 2 1897, t. 1, 59.

3 Joseph A c o s t a SJ, De natura Novi Orbis libri II et De promulga­ tione Evangelii a pud barbaros siv e de procuranda Indorum salute libri VI, Salm anticae 1588.

( T h o m a s a J e s u OCD, Stimulu s Missionum sive de procuranda a religiosis per universum orbem fide, Romae 1610.

6 Nicolaus H e r b o r n OFM, Epitome convertendi gentes Indiarum ad fidem Christi adeoque ad Ecclesiam catholicam et apostolicam, w: De insu­ lis nuper inventis, Ferdinand! Cortesii ad Carolum V Rom. Im peratorem nar­ rationes cum alioquodam Petri M artyris ad Clem entem VII Pontificem M axi­ m u m consimilis argumenti libello, Coloniae Agripinae 1532 (11 stronic bez paginacji).

6 Joannes F o c h e r OFM, Itinerariu m catholicum proficiscentium ad infideles convertendos, S evilla 1574.

7 Johan Albert F a b r i c i u s , Salutaris lu x Evangelii to ti orbi per d i­ vin a m gratiam exoriens, siv e natitia historico-chronologica et geographica propagato rum per orbem totu m Christianorum sacrorum, Hamburg 1731, 622,

8 Johannes H o o r n b e e k , De conversione Indorum et gentilium, libri II, Amsterdam! 1669, 100.

9 Tamże.

(13)

178

B IU L E T Y N M IS J O L O G IC Z N O -R E L IG IO Z N A W C Z Y

plenum ” 9. Również Konrad M e 1 był zdania, że „salutaria quoque suppedi­ tabunt con silia authores A costa et Thomassa a Jesu” 10.

Katolickich publikacji poświęconych m isjom nie brakowało rów nież w te­ dy, gdy na kilku w ydziałach teologii protestanckiej w ygłaszane były w ykłady z zakresu m isjologii. Abp K rzysztof В o n j e a n OMI opracował m etodykę m isyjną dla m isjonarzy p rak tyk ów 11. A ntoni F i s c h e r ogłosił traktakt o zbaw ieniu p o g a n 12. Herman F i s c h e r SVD podjął próbę m otyw acji dzia­ łalności m isy jn e jls, A ktyw ni byli dwaj inni werbiści, Karol S t r e i t opra­ cow ał atlas m isji k a to lick ich 14, a Fryderyk S c h w a g e r , redaktor „Steyłer M issionsbote”, w ydał czterotom ową pracę opisującą aktualny stan m isji kato­ lickich ls. A ntoni H o u n d e r SJ zajął się zagadnieniem kleru rodzimego w krajach m isy jn y c h 16. N ajpłodniejszy okazał się twórca późniejszej m onumen­ talnej bibliografii m isyjnej Bibliotheca Missionum, Robert S t r e i t O M I17. Wyżej w ym ienieni pisarze niem ieccy oraz znany działacz katolicki książę A lojzy v o n L ö w e n s t e i n rozpoczęli na terenie Kongresu K atolików N iem ieckich (Katholikentag oraz K atholikenversam m lung) starania o utworze­ nie katolickiego instytutu misyjnego.

Podobne starania podjęto w Belgii. August d e C l e r c q CICM na ze­ braniu Congrès Catholique w M alines w 1909 r. postulow ał powołanie katedry m isjologii katolickiej przy uniw ersytecie w Lowanium.

A lojzy v o n L ö w e n s t e i n , przewodniczący Kongresu K atolików N ie­ m ieckich, jaki odbył się w e W rocławiu w 1909 r., w ygłosił przem ówienie o potrzebie naukowego zakładu poświęconego m isjom. Przy kom isji głównej kongresu pow stała w ów czas kom isja m isyjna (Missionskommission), z Alojzym v o n L ö w e n s t e i n e r n jako przewodniczącym . K om isja m isyjna zebrała się na posiedzeniu 22 stycznia 1910 r. w Berlinie. Robert S t r e i t w ygłosił w tedy przem ówienie o obowiązkach i zadaniach nauki wobec m is ji18. Na polecenie kom isji m isyjnej Robert S t r e i t opracował m em oriał w spraw ie naukowego instytutu m isyjnego, doręczony następnie biskupom niem ieckim oraz w ydziałom teologii katolickiej uniw ersytetów niem ieckich.

D yskusję nad m em oriałem przeprowadzono podczas Kongresu Katolików N iem ieckich zw ołanym w 1910 r. do Augsburga. Dnia 24 sierpnia 1910 r. od­ było się posiedzenie kom isji m isyjnej, na które po raz pierw szy przybył ks. Józef S c h m i d l i n , profesor historii Kościoła na uniw ersytecie w

Mo-10 Konrad M e 1, Missionarius Evangelicus seu Consilia de conversione ethnicorum, m a x im e Sinensium, Lipsiae 1711, 73.

11 Christophorus В o n j e a n OMI, Directorium pro missionibus, Jaffna 1875.

12 Antonius F i s c h e r , De salute infidelium, Essen 1886. 13 Herm ann F i s c h e r SVD, Jesu le tzte r Wille, S teyl 1905. 14 Karl S t r e i t SVD, Katholischer Missionsatlas, S teyl 1906.

15 Friedrich S c h w a g e r SVD, Die katholische Heidenmission der Ge­ genwart, Steyl 1907, t. 1—4.

16 A nton H o u n d e r SJ, Der einheimische K leru s in den Missionslän­ dern, Freiburg i. Br. 1909.

17 Robert S t r e i t OMI, Die katholisc h-wissensc haftliche Missionskunde, Paderborn 1909; t e n ż e , Die Mission in Exegese und Patrologie, Paderborn 1909; t e n ż e , Die Missionsgeschichte in ihrer gegenwärtigen Lage und der Plan einer Missions-Bibliographie, Freiburg i. Br. 1910; t e n ż e , Die missions­ geschichtliche Literatu r der Katholiken, Theologie und Glaube 2(1910) 132— 140; t e n ż e , Bem erkungen zu unserer wissenschaftlichen Missionsgeschichte, Theologie und Glaube 2(1910) 466—479.

18 Robert S t r e i t , Die Pflichte und Aufgaben der Wissenschaft gegen­ über der Mission, w: W e t h m a n n (red.), Die Kon ferenz der Missions­ kommission des Z entralk om itees der Katholiken versam m lun gen Deutschlands am 22.1.1910 im katholischen Vereinhause zu Berlin, Freiburg i. Br. 1910, 37—43.

(14)

B IU L E T Y N M IS J O L O G IC Z N O -R E L IG IO Z N A W C Z Y 179

nasterze i przedstaw ił k om isji swój w łasn y m em oriał w. Autor postulow ał n ie tyle założenie katedry m isjologii, ile raczej rozwój akademickich kół m isyjnych oraz założenie czasopism a misyjnego.

Podczas posiedzenia kom isji m isyjnej dyskutowano w ięc nad dwoma mem oriałami: R. S t r e i t a i J. S c h m i d l i n a . R ezultatem dyskusji było pięć postulatów: 1. należy założyć naukow y instytut m isyjny; 2. należy za­ łożyć czasopismo naukowe pośw ięcone misjom; 3. jako fundam entalną pracę dla przyszłej m isjologii katolickiej n ależy opracować bibliografię m isyjną; 4. należy zorganizować niem ieckie Archiw um M isyjne; 5. należy rozpo­ w szechnić akadem ickie zw iązki m isyjne.

D yskusję kontynuowano podczas posiedzenia kom isji m isyjnej w dniu 20 stycznia 1911 r. Postanowiono w tedy nadać naukowem u instytutow i m isyj­ nemu charakter m iędzynarodowy.

Kongres K atolików N iem ieckich, zebrany 20 sierpnia 1911 r. w M oguncji, powołał do życia M iędzynarodowy Instytut M isjologiczny (Internationales Institut für M issionsw issenschaftliche Forschungen) z siedzibą w Monasterze. Na posiedzeniu w H ildesheim w dniu 4 października 1911 r. zatwierdzono statut oraz struktury organizacyjne instytutu. Instytut składał się z w ydzia­ łów naukowego i finansowego. Pierw szym kierownikiem w ydziału naukowego został Józef S c h m i d l i n . Redaktorem naczelnym instytutu m ianowano Roberta S t r e i t a. Instytut w ydaw ał od 1917 r. Missionswissenschaftliche Abhandlungen und Forschungen, zw aną od 1931 r. Missionswissenschaftliche Studien.

Przy w ydatnej pomocy Fryderyka S c h w a g e r a SVD powstało przy instytucie czasopism o m isjologiczne „Zeitschrift für M issionsw issenschaft”, którego redaktorem w latach 1911— 1937 był Józef S c h m i d l i n . Od 1928 r. czasopism o zam ieszczało również rozprawy religioznawcze i zm ieniło z czasem tytu ł na „Zeitschrift für M issionsw issenschaft und R eligionsw issen schaft”. W 1937 r. reżim hitlerow ski pozbawił J. S c h m i d l i n a w szystkich jego funkcji. Od stycznia 1938 r. redaktoram i byli M. B i e r b a u m i J. P. S t e f ­ f e n s , a pism o zm ieniło tytuł na „M issionswissenschaft und R eligionsw is­ senschaft”. Rozporządzeniem z dn. 30 lipca 1941 r. czasopism o uległo lik w i­ dacji. W znowiono je w 1947 r. jako „Zeitschrift für M issionsw issenschaft und R eligionsw issenschaft”, a na stanow isko redaktora powołano М. В i e r- b a u m a. W czasach późniejszych redaktoram i byli Tomasz O h m OSB, Józef G 1 a z i к MS С oraz Jan D ö r m a n n .

Opracowania bibliografii m isyjnej zw anej Bibliotheca Missionum podjął się Robert S t r e i t OMI. Tom I ukazał się w 1916 r. w M onasterze, a następ­ ne w Akwizgranie, a później w e Fryburgu. Od 1931 r. redaktorem był Jan D i n d i n g e r OMI, od 1958 r. Jan R o m m e r s k i r c h e n OMI, a od 1972 r. Józef M e i t z e r OMI. W 1974 r. w ydano tom X X X i zarazem ostatni Bibliotheca Missionum. B ibliografię bieżącej literatury m isyjnej i m isjolo- gicznej podaje od 1933 r. Bibliographia Missionaria, której obecnie redakto­ rem jest W ilhelm H e n k e l OMI.

Zorganizowanie niem ieckiego Archiw um M isyjnego zlecono Józefowi S c h m i d l i n o w i jako zawodowem u historykowi. Zajął się on również rozwojem akadem ickich związków m isyjnych; pow stały one w Monasterze, Tybindze, M onachium, Trewirze ,Paderborn, Kolonii i Strasburgu. Postano­ w ienia kom isji m isyjnej z 1910 r. zrealizowano w ięc całkowicie.

N iezależnie od M iędzynarodowego Instytutu M isjologicznego powołanego przez Kongres K atolików N iem ieckich pow stała przy W ydziale Teologii uni- w erstytetu w M onasterze (W estfälische W ilhelm s-U niversität) pierwsza ka­ tedra m isjologii katolickiej.

19 Joseph S c h m i d l i n , Akadem ische Mittel zur Hebung der h eim atli­ chen Missionspflege, Freiburg i. Br. 1910.

(15)

180

B IU L E T Y N M IS J O L Q G IC Z N O -R E L IG IO Z N A W C Z Y

W 1909 r. m inister w yznań zlecił W ydziałowi Teologii w M onasterze zaję­ cie się problem atyką kolonii niem ieckich. Odczyty o m isjach w koloniach w ładze uniw ersytetu zleciły J. S c h m i d l i n o w i , w ykładow cy historii Kościoła. J. S c h m i d l i n w ygłosił te odczyty w drugim semestrze roku akadem ickiego 1909/10. Frekw encja na w ykładach była nadspodziewanie w y­ soka, gdyż w ynosiła 120 słuchaczy. J. S c h m i d l i n został m ianowany 22 sierpnia 1910 r. profesorem nadzw yczajnym i erygowano specjalnie dla niego tzw. Extraordinariat, czyli kierowaną przez profesora nadzwyczajnego Katedrę Historii Kościoła, uwzględniającą patrologię, historię dogm atów i m isjologię, nazwaną w dekrecie erekcyjnym Missionskunde. W taki oto sposób katolicka m isjologia w eszła do uniw ersytetu.

W 1913 r. J. S c h m i d l i n w yruszył w siedm iom iesięczną podróż nauko­ w ą na Daleki Wschód. Z Neapolu przez Kanał Sueski dotarł statkiem do Colombo na Cejlonie. Z w iedził n astępnie Indie, Singapur, Hong Kong, Chiny, Filipiny, N ow ą G wineę, ponownie Chiny, Mandżurię, Koreę i Japonię. Z Szanghaju dotarł koleją do Petersburga, a stąd do Monasteru.

Po powrocie ubiegał się o profesurę zwyczajną, co pozwoliłoby powołać do życia tzw . Ordinariat, czyli kierowaną przez profesora zw yczajnego katedrę m isjologii. Sprzeciw iali się tem u archeolodzy i bibliści z Maxem M e i n e r t z e m , autorem Christus und Heidenmission, na czele; sprzeciw ił się rów nież znany m oralista Józef M a u s b a c h . Władze uniw ersyteckie w y ­ m aw iały się brakiem etatów. Zresztą w idziały chętniej katedrę religio­ znaw stw a niż m isjologii, m iały już naw et kandydata na kierownika takiej katedry, który m ógłby połączyć religioznaw stw o z m isjołogią. Kandydatem tym był W ilhelm S c h m i d t SVD z Sem inarium M isyjnego St. Gabriel w Mödling к. Wiednia. J. S c h m i d l i n postaw ił jednak na swoim . W 1914 r. pow stała zw yczajna katedra m isjologii (Ordinariat), której kierownikiem został J. S c h m i d l i n .

Po w ydarzeniach 1917 r. rząd Rzeszy N iem ieckiej interesow ał się żywo sprawam i wschodnim i. Minister w yznań pragnął, by katedra m isjologii ukie­ runkowała się na „nawracanie” Wschodu. Ostatecznie powstała nadzwyczajna katedra orientalistyki chrześcijańskiej z Paw łem K a r g e jako kierownikiem , która w 1926 r. przekształciła się w zw yczajną katedrę religioznawstw a.

Po Traktacie W ersalskim z 1918 r., mocą którego N iem cy zrzekły się kolonii, katedra m isjologii zajm owała się w ięcej zagadnieniam i kulturow ym i oraz religioznawczym i. Z katedrą w spółpracow ali religioznaw cy m iejscowego u niw ersytetu Jan Piotr S t e f f e n s oraz Karol P i e p e r . Temu drugiem u J. S c h m i d l i n proponował n aw et w ykłady z m isjologii, K. P i e p e r nie przyjął jednak propozycji i przeniósł się w 1928 r. do Biskupiej Wyższej Szko­ ły Teologicznej w Paderborn, gdzie obok religioznaw stw a w ykładał również m isjologię.

W latach 1925—1826 J. S c h m i d l i n w ystęp ow ał do M inisterstwa W y­ znań z w nioskiem o przekształcenie katedry w Instytut M isjologiczny. W nio­ sek odrzucono, m otyw ując decyzję brakiem funduszy. Po 1933 r. J. S c h m i d ­ l i n narażał się w ielokrotnie nazistow skiem u burm istrzowi miasta Monaster oraz m iejscow em u aparatowi partii narodowosocjalistycznej. W 1934 r. w ładze uniw ersytetu zmuszone były przenieść S c h m i d l i n a na em eryturę. W y­ siedlano go potem w ielokrotnie z m iejsca zam ieszkania, przez siedem m ie­ sięcy więziono w e Fryburgu, zesłano w reszcie do obozu koncentracyjnego w Struthof k. Schirm eck (Breuschtal), gdzie w styczniu 1944 r. został zam ęczo­ ny na śm ierć podczas publicznej chłosty. Tak zginął twórca pierwszej k a­ tedry m isjologii katolickiej.

Na zw olnione stanow isko kierownika katedry m isjologii w ładze uniw ersy­ tetu proponowały M. B i e r b a u m a , który od 1928 r. prowadził w ykłady z zakresu prawa m isyjnego. M inister W yznań III Rzeszy odrzucił wniosek. Do końca reżim u katedra praktycznie przestała istnieć. U w ładz państw owych interw eniow ał w tedy nieustraszony przeciwnik hitlerow skiego faszyzmu,

(16)

B IU L E T Y N M IS J O L O G IC Z N O -R E L IG IO Z N A W C Z Y 181

biskup m onasterski, Klem ens August v o n G a l l e n , aby słuchaczom m isjo­ logii zapew nić przynajmniej w ykłady zlecone. Z racji sprawowanej funkcji kanclerza kurii M aksym ilian B i e r b a u m mógł do 1942 r. prowadzić w y ­ kłady z teorii misji. Po nim , w latach 1942— 1944, zajęcia te prowadził prawnik Klaus M ö r s d o r f . H istoryk Kościoła Józef L o r t z przejął w ykłady z historii m isji. Gdy jesienią 1944 r. do granic Rzeszy zbliżał się front, władze zaw iesiły działalność uniwersytetu.

U niw ersytet w znow ił zajęcia w listopadzie 1945 r. K ierownictw o katedry m isjologii przejął M. B i e r b a u m . Pracowano w zastępczych barakach. Do gm achu przy Johannisstrasse 8/10 powrócono dopiero w 1950 r. W trudnych powojennych czasach erygow ano w 1947 r. przy u niw ersytecie w Monasterze Instytut M isjologiczny (Institut für M issionswissenschaft) z etatam i dyrektora, asystenta i sekretarki. Instytut w ydaje serię Veröffentlichungen des Mis­ sionswissenschaftlichen Instituts der Universität Munster.

Po przejściu M. B i e r b a u m a na em eryturę w 1952 r. dyrektorem Insty­ tutu M isjologicznego został Tom asz O h m OSB, który w latach 1932—1941 prowadził w ykłady m isjologii na uniw ersytecie w Würzburgu, a od 1946 r. był profesorem nadzw yczajnym w M onasterze. T. O h m jest autorem najlep­ szego, jak dotąd, podręcznika m isjo lo g ii20.

Od 1959 r. w ykłady teorii i historii m isji prowadził Bernard W i 11 e к e OFM, który zdobył doktorat sinologii na uniw ersytecie Columbia w Now ym Jorku; w latach 1948—1950 był stażystą w Archiwum Kongregacji Rozkrze- w iania Wiary, a w latach 1950— 1956 prowadził w ykłady w uczelniach francisz­ kańskich w Japonii.

Po T. O h m i e kierow nictw o instytutu przejął Józef G 1 a z i к MSC. Studia m isjologiczne ukończył w 1950 r. w M onasterze, tamże w 1953 r. dok­ toryzował się, a w 1958 r. habilitow ał, w zbogacając literaturę m isjologiczną 0 dwie cenne pozycje z zakresu m isjologii p raw osław n ej21. Od 1959 r. J. G 1 a z i к był kierow nikiem nadzwyczajnej katedry m isjologii na uniw ersy­ tecie w Würzburgu. W czasie w ojny był sanitariuszem na froncie wschodnim , a do 1947 r. przebywał w niew oli. Nie m iał w ięc dobrego zdrowia i w 1970 r. zm uszony był przejść na em eryturę.

Po J. G 1 a z i к u stanowisko dyrektora instytutu było przez dłuższy czas nie obsadzone. Obecnie dyrektorem Instytutu M isjologicznego w Monas­ terze jest Jan D ö r m a n n , a jego współpracow nikiem Werner P r o m p e r . Obaj m isjolodzy zajm ują się raczej modną ostatnio na Zachodzie teologią w yzw olenia oraz historią ruchów w yzw oleńczych narodów Am eryki Ła­ cińskiej.

Studia w Instytucie M isjologicznym trw ają trzy lata. Po ich ukończeniu otrzym uje się dyplom studiów m isjologicznych (Missionswissenschaftliches Diplom der Katholisch-Theologischen Fakultät). W latach 1911— 1961 uzyska­ ło dyplomy 12 absolw entów . Dyplom antam i byli często absolwenci czy studen­ ci innych kierunków studiów. W tym sam ym czasie nadano 23 doktoraty. Otrzymali je m iędzy innym i znani w erbiści A. F r e y t a g , J. T h a u r e n , J. J u n g - D i e f e n b a c h , J. S c h ü t t e i K. M ü l l e r ; benedyktyni F. G a l m , W. K i l g e r oraz G. W ü r s t l e; kapucyni G. W a l t e r , F. S o l a n S c h ä p p i oraz G. v a n d e n B o o m ; franciszkanin О. v a n d e r V a t ; dom inikanin В. В i e r m a η n; pallotyni Κ. H o f f m a n n 1 W. W e r t h oraz oblaci J. R o m m e r s k i r c h e n i P. A n d r e s . Przewód habilitacyjny przeprowadzili K. P i e p e r (1920), M. B i e r b a u m

20 Thomas O h m OSB, Machet zu Jüngern alle Völker, Freiburg i. Br. 1962.

21 Josef G l a z i k MSC, Die russisch-orthodoxe Heidenmission seit Peter dem Grossen, Münster 1954; t e n ż e , Die Islammission der russisch-ortho­ doxen Kirche. Eine missionsgeschichtliche Untersuchung nach russichen Quellen und Darstellungen, Münster 1959.

(17)

182

B IU L E T Y N M IS J O L O G IC Z N O -R E L IG IO Z N A W C Z Y

(1925) oraz J. G 1 a z i к (1958). Doktorat honoris causa otrzymało 5 osób, m ianow icie w erbiści W. G i e r i A. H e n n i n g h a u s , oblaci R. S t r e i t 1 J. D i n d i n g e r oraz książę A. v o n L ö w e n s t e i n .

M isjologią zainteresow ały się z czasem rów nież inne w ydziały teologii w Niem czech. Na uniw ersytecie Ludwika M aksym iliana w Monachium J. B. A u f h a u s e r w ykładał od 1919 r. historię m isji, a następnie m isjologię przy pow stałej tam katedrze. W 1939 r. naziści zlikw idow ali W ydział Teologii przy uniw ersytecie w Monachium. W restytuow anym po w ojn ie w ydziale katedrę m isjologii przywrócono w 1951 r. Jej kierownikiem jest do dziś Suso B r e c h t e r OSB, arcyopat z St. O ttilien. W ykłady m isjologii prowadzo­ no w krótkich okresach na w ydziałach teologii w Bambergu, Trewirze oraz Paderborn.

N ajw iększy rozgłos obok katedry,’ a następnie Instytutu M isjologii w Mo­ nasterze, zyskała Katedra M isjologii na uniw ersytecie Juliusza M aksym iliana w Würzburgu. Stało się tak dlatego, poniew aż w iele zakonów i zgromadzeń m isyjnych miało sw e klasztory, a naw et sem inaria duchowne w łaśnie w Würzburgu. Od 1924 r. m isjologię w ykładał salw atorianin E. K. B e c k e r , założyciel Instytutu M edycyny M isyjnej (M issionsärztliche Institut), a od 1927 r. m isjologią stała się kierunkiem studiów. W latach 1932— 1941 profe­ sorem m isjologii był T. O h m . Gdy naziści usunęli go w 1941 r. z uniw ersy­ tetu, w ykłady przejął Jan A u f h a u s e r , przybyły do Würzburga już w 1939 r. po zlikw idow aniu W ydziału Teologii w Monachium. J. A u f h a u s e r prze­ byw ał w Würzburgu do 1951 r., a następnie powrócił do przywróconej Katedry Misjologii w M onachium. W latach 1954— 1958 zajęcia z m isjologii prowadzono tylko sporadycznie, a kierow ał nim i w zastępstw ie J. H a s e n f u s s . W 1958 r. erygowano ponow nie nadzwyczajną katedrę z J. G l a z i k i e m jako k ierow ­ nikiem . Po przejściu J. G 1 a z i к a do Monasteru kierownictw o katedry prze­ jął B. W i 11 e к e OFM, od 1966 r. profesor zwyczajny, który do dziś jest k ierow nikiem zw yczajnej już katedry. Tem atem badań katedry w ostatnich łatach jest historia m isji w Chinach oraz ekum eniczny aspekt działalności m isyjnej. W latach 1970—1978 przeprowadzono 5 przewodów doktorskich oraz 2 przew ody habilitacyjne 22.

ks. Antoni K u re k OMI, W arszawa 22 Literatura: J. S c h m i d l i n , Autobiographie, w: E. S ta n g e (red.), Die Religionsw issenschaft der Gegenw art in Selbstdarstellungen, Leipzig 1927, 1—25; J. G l a z i k (red.), 50 Jahre katholische Missionswissenschaft in Mün­ ster, Münster 1961; J. P i e t s c h - R . S t r e i t , Ein Pionier der katholischen Missionswissenschaft, Schöneck-B eckenried 1952; J. B e c k m a n n , Die Pfle­ ge der katholischen Missionswissenschaft in den einzelnen Ländern, NZM 5(1949) 19—29; t e n ż e , Das goldene Jubiläum der Missionswissenschaft in Münster, NZM 17(1961) 311—314; W. H e n k e l , Die katholische Missionswis­ senschaft in einzelnen Ländern, ZMR 58(1974) 43—48; J. S c h m i d l i n , Lehrstuhl und Sem in ar für Missionswissenschaft, ZM 25(1935) 226—234; B. H. W i 11 e к e, Das Seminar für Missionswissenschaft der Universität Würzburg, ZMR 56(1972) 42—45.

Cytaty

Powiązane dokumenty

"Język osobniczy jako przedmiot badań lingwistycznych", podczas której pracownicy Zakładu (J. Suder) wystąpili z

Na podstawie nielicznych zachowanych dokumen- tuw rekonstruuje stan ówczesnych dekoracji i kostiumów, omawia prace kolejnych dekoratorów (m.in. Łukasza Kozakiewicza,

LUDOROWSKI Lech: O wartościach Uniwersalnych "Trylogii" Henryka Sienkiewicza. /W:/ Między literaturę a

Zadaniem, jakie wyznaczył sobie autor studium, było pre- cyzyjne określenie cech swoistych prozy Robbe-Grilleta.. W tym celu stara się uwydatnić różnice dzielące

Zdaniem autora, nauczyciel winien obrać drogę pośrednią między dydaktykę bohatera literackiego, którą preferują uczniowie, a dydaktykę

Miasto interesowało uczestników sesji jako przedmiot refleksji, jako obiekt rozwi­ jającej się od stuleci, od czasów Arystotelesa i Platona myśli urbanistycznej,

Zdaniem autora prócz dominacji właściwych epoce tendencji pro­ zatorskich istotne znaczenie dla zastosowania elementów repor­ tażu miało przekonanie, iż literatura

3ako jeden z pierwszych zwrócił uwagę na język ukraiński jako język odręb­ nego narodu, wzywał do prowadzenia badań terenowych w dziedzi­ nie folkloru,