• Nie Znaleziono Wyników

Cechy zewnętrzne organów w świetle traktatu "Spiegel der Orgelmacher und Organisten" z 1511 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Cechy zewnętrzne organów w świetle traktatu "Spiegel der Orgelmacher und Organisten" z 1511 roku"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Piotr Towarek

Cechy zewnętrzne organów w świetle

traktatu "Spiegel der Orgelmacher

und Organisten" z 1511 roku

Studia Elbląskie 11, 373-381

(2)

CECHY ZEWNĘTRZNE ORGANÓW

W ŚWIETLE TRAKTATU „SPIEGEL DER ORGELMACHER

UND ORGANISTEN” Z 1511 ROKU

Trzynastego września 2006 r. w najpiękniejszej świątyni barokowej Ratyzbony, tzw. „Starej kaplicy” (Alten Kapelle) pw. Najświętszej Maryi Panny, papież Benedykt XVI poświęcił organy nazwane jego imieniem. W krótkim przemówieniu Ojciec Święty podkreślił znaczenie muzyki kościelnej, która jest niezbywalnym elementem liturgii. W skazując na nowy instrument powiedział, że liczne piszczałki i registry w organach muszą stanowić jedność. Jeśli w tym czy innym miejscu coś się zatnie, piszczałka milknie, co może zauważy tylko bardzo wyczulone ucho. Ale jeśli już więcej piszczałek nie funkcjonuje prawidłowo, powstaje dysharmonia i to już jest nie do zniesienia. Według papieża, analogiczne sytuacje zdarzają się w życiu codziennym człowieka. Podobnie jak w organach, gdzie wprawna ręka musi zawsze sprowadzać dysharmonię do prawidłowego brzmienia, tak też i w Ko­ ściele, w różnorodności darów i charyzmatów trzeba przez wspólnotę wiary zawsze na nowo znajdować jedność w wychwalaniu Boga i we wzajemnej m iłości1.

Artykuł niniejszy stanowi próbę spojrzenia na najprostsze z pozoru zewnętrzne cechy organów, którym odnowiona księga De Benedictionibus poświęca specjalną formułę błogosławieństwa, a Konstytucja o liturgii Sacrosanctum Concilium stwierdza, że w Kościele łacińskim należy mieć je w wielkim poszanowaniu jako tradycyjny instrument muzyczny, ponieważ jego brzmienie ceremoniom kościel­ nym dodaje majestatu, a umysły wiernych podnosi do Boga i spraw niebieskich (por. KL 120)2. W realizacji przedłożonego w tytule tematu niezwykle pomocne i wciąż aktualne okazuje się dzieło niewidomego organisty z Heidelbergu Arnolta Schlicka: Spiegel der Orgelmacher und Organisten — Zwierciadło organmistrzów

i organistów z roku 15113.

* Ks. P iotr T o w a re k , d r teologii, m u zy k o lo g , w y k ład o w ca w W y ższy m S em in ariu m D u c h o w ­ nym w E lblągu (m u zy k a k ościelna), M isyjnym S em inarium K sięży W erb istó w w P ien ięż n ie (litu rg ik a), na W y d ziale T eolo g ii U W M w O lszty n ie (w ykład m o n o g raficzn y D zieje i a k tu a ln o ść egzorcyzm u).

1 Por. http ://sch o laca n to ru m elb in g en sis.cb a .p l/d o k u m e n ty .h tm l

2 Por. „O rdo b en ed ictio n ib u s o rg an i” {R ituale R o m a n u m e x d ecreto S a c ro sa n c ti O ecu m en ici C onicilii V aticani II in sta u ra tu m a u cto rita te Io a n n is P a u li I I p ro m u lg a tu m . D e B en ed ictio n ib u s, E d itio iuxta ty p icam , L ib re ria E ditrice V a tican a 1993, s. 4 0 3 ^ 1 0 8 , nr 1 0 5 2 -1 0 6 7 ); I. P a w l a k , O rg a n y — in stru m e n t liturgiczny, „ L itu rg ia S a c ra ” 2(1996), nr 1 -2 , s. 7 9 -8 7 .

3 W o p raco w an iu nin iejszy m p o słu ż o n o się n ajn o w szy m k ry ty czn y m w y d an iem S p ieg el, zaw ierający m fak sy m ile o ryginału, tran sk ry p cję, tłu m aczen ie w j. ang. i przy p isy z ko m en ta rzem :

(3)

374 KS. PIOTR TOW AREK

Zgodnie ze średniowieczną praktyką duże organy ustawiane były na tzw. chórze (Kirchenstiff) czyli nad wejściem do kościoła, albo na zachodniej em porze4. W kościołach katedralnych i niektórych klasztornych od XIII do XV w. małe organy umieszczano na podwyższeniu w obrębie lektorium. Od czasu renesansu chór muzyczny lokalizowano naprzeciw ołtarza, zazwyczaj nad kruchtą lub głównym wejściem 5. Zadaniem organów stało się towarzyszenie chórowi śpiewa­ ków i muzykom, którzy musieli w przebiegającej akcji liturgicznej odśpiewywać kolejne wersy liturgicznego tekstu6.

Już w pierwszym rozdziale przedstawionego wyżej traktatu Spiegel mówi się o miejscu ustawienia organów w kościele. Instrument powinien być usytuowany tak, aby był dobrze słyszalny we wszystkich nawach. Autor zaznacza, że organy nie m ogą stać zbyt daleko od chóru, jak jest to praktykowane w niektórych dużych kościołach. W tedy bowiem śpiewak nie może dobrze usłyszeć dźwięków, by rozróżnić czy organista gra chorał, czy też coś innego, szczególnie wtedy, gdy używa on pojedynczych registrów, które brzmią ciszej niż całe instrument (gantz

weck)7.

Według Schlicka ustawienie organów jest ważne także dla organisty, który musi zrozumieć i usłyszeć, co intonuje przy ołtarzu kapłan, kiedy ten śpiew ustaje i kiedy jest sposobna chwila, aby rozpocząć Gloria in excelsis, Epistołę, Patrem, Offer­

torium, Prefację czy Sanctus8. Śpiewy liturgiczne rozpoczynały się bowiem

I. MIEJSCE USTAW IENIA ORGANÓW

A. S с h 1 i с k, S p ieg el d e r O rg elm a ch er u n d O rganisten, T ran slatio n and n otes by E lizab eth Berry B arber, B uren: F irst K nuf, 1980 (dalej Spiegel). S p ieg e l to k sięg a w y d an a w b ard zo m ałym fo rm acie Q u atro (190 m m x 130 m m ), w y d ru k o w an a w czerni, g o ty ck ą czcio n k ą „M iddle R henish M 4 4 ” . N a pierw szej stro n ie d zieła u m ieszczo n a je s t p łask o rzeźb a o raz pełen tytuł: S p ieg e l d e r O rg elm a c h er u n d O rganisten allen S tiffen u n d K irchen so O rg el halten o d e r m achen lassen ho chnutzlich. du rch den hochbreiim pten u n d ku n streich en M eyster A rn o lt S chlicken P faltzg ra u is- chen O rg a n isten artlich verfaßt, u n d uß R ö m isc h er K a iß erlich er m a ie sta t so n d er lö b lic h er befreyh u n g u n d b eg n a d u n g a u ffg e rich t u n d a u ß gangen. O g ó ln ą ch arak tery sty k ę d zie ła w raz z o k o liczn o ściam i je g o p o w sta n ia podaje: P. T o w a r e k , A rn o lta S ch licka tra kta t „ Sp ieg el d er O rg elm a c h er u n d O rganisten ” z 1511 roku, S E 6 (2 004/2005), s. 1 91-216.

4 H. K l o t z , D a s B uch von d e r O rgel, K assel 1965, s. 119.

5 Рог. T. S i n к a, O rg a n y w litu rg ii K ościoła, „R uch B iblijny i L itu rg icz n y ” 48(1 9 9 5 ), s. 2 0 9 -2 1 5 .

6 H. K l o t z , D a s B uch, s. 119; „W śred n io w ieczu , do XIII w. w łącznie, realiz o w a n o na o rg an ach m o n o d y cz n e to w arzy szen ie do chorału g reg o riań sk ieg o oraz d łu g ie nuty głosu ten o ro ­ w ego w k o n stru k cjach o rg a n aln y ch (organum ). U tw ory p rzezn aczo n e na organy zan o to w an o d o p iero w X IV w ., m .in. w R o b ertsb rid g e C odex (M . P e r z , O rganow a m u zyka , w: E n cyklo p ed ia M u zyki, red. A. C h o d k o w sk i, W arszaw a 2001, s. 640).

7 „w erd nit zìi ferre vo dem ch o r als m an dan in etlich e g rossen kirchen findt / das die person so do singen ko m erlich hören m ögen, ob. d e r org an ist ch o r gesang o d er anders spill. N em lich so er die reg ister yedes allein / d e r dann etlich schw ach sein vnnd nit das g an tz w erck b ru ch t” (S p ieg el I, s. 23).

8 „d ar v ff dan dem O rganisten gebürt an zufahen. A ls v ff das G lo ria in exelsis. v ff die epistel / zü zeitten das Patrem , das O ffertorium , v ff die P refatz. das S anctus rc.” (S p ieg e l I, s. 23); Credo o k reślan o czasam i ja k o P a trem (tak czyni Schlick) p oniew aż od tego sło w a ro zp o czy n ał śpiew ch ó r albo w ierni. P o dobnie b y ło z G loria, które w w ielu rękopisach o k re śla się ja k o E t in terra. Por. L. S с h r a d e, The O rgan in the M a ss o f the 15th. C entury, „T he M usical Q u a rterly ” 28(1 9 4 2 ), s. 3 2 9 -3 3 6 ; W .L . S u m m e r , The O rgan, L ondyn 1962, s. 60.

(4)

w określonych tonacjach, dlatego też poprzedzać je musiała odpowiednia przy­ grywka chorałowa. Jako bardziej samodzielna forma muzyki była ona charakterys­ tyczna dla szkoły kolorystów, do której Schlick należał (Paumann, Hofhaimer, Kotter, Buchner, Kleber)9. O zasadzie intonacji czytamy już w rękopisie z W er­ nigeroder (1330), według którego kapłan powinien rozpoczynać śpiew, praw­ dopodobnie po podaniu tonu przez organy (swenne men mydemme orgen lot). Intonacja do śpiewów we mszy, nieszporach, komplecie, polegała na zagraniu improwizacji lub zapisanej już kompozycji, która stałaby się właściwym tonalnym wprowadzeniem w następujący później śpiew liturgiczny10. Było to ważne, ponie­ waż podczas mszy większość śpiewów lub recytacji rozpoczynał celebrans, diakon albo subdiakon, zaś podczas oficjum hebdom ariusz11. Inne śpiewy chorałowe i fragm enty solowe należały do członków chóru, którzy byli wybierani przez głównego kantora12.

Obok intonacji upowszechniła się również w muzyce liturgicznej od XVI w. jeszcze druga praktyka, znana pod nazwą Versettln (niem.), versillos (hiszp.), verse (ang.), a polegająca na przedzielaniu wykonań psalmów, kantyków {Magnificat, Te

D eum) krótkimi utworami lub tzw. interludiami organowym i13. We wszystkich tych

przypadkach organista musiał mieć dobry kontakt z celebransem, śpiewakiem lub chórem, dlatego też z tych właśnie powodów prozaiczna wręcz kwestia odpowied­ niego ustawienia organów była dla autora Spiegel niezmiernie ważna. W swoim dziele zwraca on uwagę także na architekturę i położenie kościoła, które powinny służyć tak, by organy były dobrze słyszane i mogły jednocześnie grać na chwałę

B ogaH. Ich zadaniem jest według Schlicka: prow adzić ku niebiańskim i podniosłym rzeczom, a także pomagać Bożym śpiewakom (göttlichen sengern) w ich posłudze

liturgicznej.

II. PROSPEKT ORGANOW Y

Pełna kontemplacji i powagi muzyka organowa już we wczesnym średnio­ wieczu stała się nieodłącznym narzędziem liturgii chrześcijańskiej. Również prospekt organowy, czyli frontowa i ozdobnie potraktowana część struktury

9 M . P e r z , O rg a n o w a m uzyka, s. 640.

10 Por. B. S y d o w - S a a k , Into n a tio n , M G G , S achteil, Bd. 4, k. 109 7 -1 0 0 8 .

11 H eb d o m ariu sz, h eb d o m a d arz (gr. h eb d o m a d a — tydzień), zak o n n ik lub kan o n ik , który w w y z n ac z o n y m ty g o d n iu (od n ieszporów w sobotę do po łu d n ia nast. sob o ty ), z g o d n ie z p rz ep isa ­ mi zak o n n e g o p raw a w ła sn e g o lub statutam i kapituły, przew o d n iczy liturgii go d zin w ch ó rze oraz, o ile je s t k ap łan em , o d p raw ia m szę k o n w e n tu aln ą lub kapitulną; por. B. Z u b e r t, H eb d o m a riu sz, E K VI 604.

12 L ic zb a osó b ro zp o czy n ają cy c h śpiew i ilość solistów b y ła ró żn a w zależn o ści od rangi dnia. M iejsce, z k tó reg o śp iew ali, także byw ało różne (albo stałe m iejsce zajm o w an e w ch ó rze, albo jeden z pulp itó w ); por. J. H a r p e r , F orm y i u k ła d liturgii za ch o d n iej o d X do X V III w ieku, K raków 200 2 , s. 56.

13 D. H i 1 e y, Versus, V ersiculus, M G G , S achteil, Bd. 9, k. 1415; A. M i e 1 к e, O rg elm esse, w: M esse u n d M o tette, M G G prism a, hrsg. L. L iitteken, K assel 2002, s. 62.

(5)

376 KS. PIOTR TOW AREK

organów, wyrósł na ważny akcent plastyczny we wnętrzu św iątyni15. Nazwa ta, przyjęta w większości języków europejskich, a wywodząca się z term inologii łacińskiej i włoskiej, oznacza przede wszystkim widok architektoniczny oparty na zasadach naukowej symetrii i perspektywy. W raz ze wzrostem znaczenia organów w Kościele, nadawano im także coraz bardziej monumentalne formy, początkowo nie odbiegające od kształtów gotyckich ołtarzy. Były to więc tryptyki zamykane malowanymi skrzydłami, w których miejsce organów i rzeźb zajęły piszczałki16. Do XVI w. organy zachowały w zasadzie kompozycję średniowiecznego prospektu z polichromowanymi skrzydłami, zmieniła się tylko ich dekoracja, z ornamentów gotyckich na renesansow e17.

Znaczna część pierwszego rozdziału Spiegel poświęcona została krytyce ów ­ czesnej sztuki kościelnej. Schlick uważa, że tylko należyty wygląd zewnętrzny świątyni oraz samych organów ze stosownymi figurami i m alowidłami, może prowadzić do odkrycia prawdziwego majestatu, piękna i zbudowania autentycznej religijności18. W przekonaniach tych wyraźnie odczuwalny jest wpływ idei św. Augustyna i jego wizji państwa — miasta Boga, czyli Niebiańskiego Jeruzalem otoczonego murami i najeżonego wieżami, która wycisnęła niezatarte znamię na sztuce średniowiecza i renesansu. Wydaje się że ten właśnie typ przedstaw ienia zaważył w znacznym stopniu na kształtowaniu się w ciągu X IV -X V I w. programu ideowego, a co za tym idzie form architektonicznych oraz systemu dekoracji prospektów organow ych19.

Schlick uważa, że prospekt organowy powinien być ozdobą i chlubą godną danego kościoła20. Autor zwraca uwagę na ogromne nadużycia w tej dziedzinie i twierdzi, iż np. obracające się gwiazdy z brzęczącymi dzwonkami (vmblauffendt

stem mit schellen klinglen), ruchome figury (Roraffen angesichter)lx z szerokimi

ustami (zamkniętymi lub otwartymi), długie brody, czy też całe nawet figury, które

15 E. S m u l i k o w s k a , P ro sp e kty o rg a n o w e w d a w n ej P olsce, W ro cław 1989, s. 31; P ro sp ekt, łac. p ro s p ec tu s — w idok, w ygląd, p ro sp ec to — p atrzeć z d alek a, w dal; por. A. J o u n g a n , S ło w n ik k o śc ie ln y ła ciń sko -p o lski, W arsz aw a 1992, s. 551.

16 E. S m u l i k o w s k a , P ro sp ekty, s. 32; „W obrębie histo ry czn y ch form sty lo w y c h w y ró ż n iają się ju ż od X V w. p rz ec iw staw n e ten d en cje konstru k cy jn e i k o m p o zy c y jn e, d zieląc e g en eraln ie p ro sp ek ty e u ro p ejsk ie na d w a podstaw o w e typy: p o łu d n io w o eu ro p ejsk i i p ó łn o cn o - eu ro p ejsk i, p o m ięd zy k tórym i m ieści się je s z c z e szereg rozw iązań p o śred n ich ” (tam że, s. 33).

17 J. K i s i e l i ń s k i , W ygląd ze w n ę trzn y o rg a n ó w — sza fa o rg a n o w a i p ro s p e k t, „S tu d ia S a n d o m ie rsk ie ” 7 (2001), s. 63.

IX „A uch ein z ier d er kirchen / so es ein recht ansehe hat / von zim lich en figurn v n n d g e m elen zü an d ach t reitzende. nit leichtfertig. U derlichen b o ssen ” (S p ieg el I, s. 23).

19 O d X IV d o X V I w. w y k ształciły się zasad n iczo d w ie form y prospektów : na p o łu d n ie od A lp n azy w an a dziś typem p o łu d n io w o eu ro p ejsk im (w kształcie łuku triu m faln eg o ) o raz na półn o c i zach ó d od A lp — o k re ślan a ja k o typ północn o eu ro p ejsk i (w fo rm ie w ieżo w ej fasady arch itek to n iczn ej); por. E. S m u l i k o w s k a , P rospekty, s. 51; J. K i s i e l i ń s k i , W yg lą d zew n ętrzn y, s. 63.

20 S p ieg e l I, s. 23.

21 G ötze tłu m aczy R o r a ff ja k o B rü lla ffe — w yjec, defin iu jąc tak g ro tesk o w e fig u ry w M ü n s­ terorgel w S trasb u rg u ; por. A. G ö t z e , F riihn n eu h o ch d eu tsch es G lossar, B erlin 1960, s. 179. H. F isch er m ów i, że od g otyku Z im b elstern e i ru ch o m e Figury (R o raffen ) były u k o c h an e p rzez o rg an m istrzó w ; por. H. F i s с h e r, G ehäuse, P rosp ektfo rm en , w: O rgel, hrsg. A. R eich lin g , M G G prism a, K assel 2001, s. 21.

(6)

zachęcają do przekleństwa i nieprzyzwoitości, nie powinny znaleźć swego miejsca w świątyni chrześcijańskiej22.

Odpowiedzialność za właściwy wygląd i wystrój świątyni składa mistrz Arnolt w ręce duchownych23. Mówiąc o tym, posługuje się negatywnym przykładem: w organach wybudowanych w pewnym franciszkańskim klasztorze (in eym kloster

beiteli ordens), w dolnej części ich prospektu znajdowało się okno, przez które

w padała i wypadała zmechanizowana figurka zakonnika. Budziło to u wiernych przestrach, a czasami było wręcz powodem śmiechu i przekleństwa24. Takie i podobne „igraszki techniczne” w organach nie tylko wzbudzały niepotrzebne emocje, ale były też dość kosztowne. W wielu krajach organmistrzowie gustowali np. w konstruowaniu komicznych rejestrów z dzwonkami i brzękadłami um iesz­ czanym i na obracających się kołach, choć spotykało się to z dezaprobatą pow aż­ nych organistów25. W literaturze odnajdujemy informacje, że np. sam prospekt organów w M agdeburgu z 1604 r. kosztował dokładnie tyle samo ile 40-głosowe organy, a do tego miał on jeszcze spośród 42 figur 12, które się poruszały oraz piejącego koguta (krähenden Hahn)26.

Heidelberski organista kończy swoje rozważania dowcipnym stwierdzeniem:

aber wo unser hergot kirchweyhung heit / rieht der teujfell sein schrägen darneben v ff — ale przecie, gdzie Pan Bóg nasz Kościół sprawiedliwie trzyma, diabeł tuż obok swój kram stawia11. Ci organmistrzowie, którzy nie potrafią odnaleźć

właściwego piękna, a przez swoje wymyślne konstrukcje przeszkadzają wiernym w pobożności narażając ich na pokusy, wybierają jak mówi Schlick swoją nagrodę. On sam czuje się być odpowiedzialnym za prawdziwą sztukę budowy organów i jako ojciec — spowiednik sumień, żyje i czuwa, aby ich osądzić1*.

22 S p ieg e l I, s. 25; G. F r o t s c h e r , G eschichte d es O rgelspiels, Bd. 1, B erlin 1959, s. 87; W .L . S u m m e r , The O rgan, s. 60; „D o n a jczęstszych przed staw ień w yro sły ch z historii c h rze śc ija ń stw a z a liczają się, o bok św. C ecy lii, tem aty ch ry sto lo g iczn e i m aryjne, te osta tn ie w y łą cz n ie w św iąty n iach k atolickich. (...) N ie je d n o k ro tn ie zd o b ią też p rospekty rzeźby św ięty ch , n ajczęściej patronów : k ościoła, reguły i zakonu, do k tórego k o ściół należy, m iasta, w k tó ry m je s t zlo k a liz o w a n y , lub w resz cie fu n d ato ró w ” (E. S m u l i k o w s k a , P ro sp ekty, s. 3 8 -3 9 ).

23 „vnnd so n d erlich bey den geistlich en v erm ydten bleiben so it” (S p ieg el 1, s. 25). 24 „A ls in kurtzen jah re n in eym k lo ster bettell o rdens g em ach t g ew est ist. ein b ildt eins m u n ch s gestalt z im lich er g roß / das uu n d er d er orgel so m an d ar v ff spilt zü einem fen ster vß feldt / o n g eferlich biß an d en g ürtell vnnd dan w id d er hinein schnapt / g an tz zum gesicht, d arab e ju n g vnd alt m an vnd fraw en offt erschrocken, eins zü fluchen das an d er zü lachen b ew eg t w e rd e n ” (tam że, s. 2 3 -2 5 ).

25 C. S a c h s , H isto ria in stru m en tó w m u zyczn ych , K raków 1989, s. 285. 26 G. F r o t s c h e r , G esch ich te d es O rg elsp iels, s. 87.

27 S p ieg el I, s. 25.

28 „w as Ions nun d ie erfech ten so das v o lck an andacht vn g utte w erck e hindern vnd zu b ö sem re itzen geb ich yren b eich t v ettern z ü erm esse n ” (tam że); R ów nież M ichael P raetorius w sw oim trak tac ie zw raca u w ag ę na pro sp ek t o rg an o w y , p o rów nując go do pięknej postaci czło w iek a: „W ird d esw eg en die O rgel w egen ihrer H och h eo t n icht u n g ereu m b t d em M en sch lich en L eib e v e rg le ic h e (...) D enn g leich w ie O rgel m it h ö ch ster belu stig u n g d e r M enschen A ugen a u ff sich lo ck et...” (M . P r a e t o r i u s , S y n ta g m a M u sic u m li. D e O rgan o g ra p h ia , F acsim ile — N ach d ru ck , hrsg. W . G urlitt, K assel: B ä ren tier 1 9 5 8 -1 9 5 9 , s. 87).

(7)

378 KS. PIOTR TOW AREK III. OCHRONA ORGANÓW

Postulaty dotyczące ochrony i konserwacji organów zamieszczone zostały w 1. i w 10. rozdziale Spiegel. Według Schlicka organy powinny być ustawione w takim miejscu, by unikać wilgotnych ścian, łuków (sklepień), okien i wody, która mogłaby ściekać z sufitu, lub dachu na instrument29. Heidelberski organista zaleca, aby nad organami zawiesić zasłonę, która ochroni je przed kurzem, robactwem, nietoperzami i ptactwem, wpadającymi do kościoła, a także do wnętrza samych piszczałek30.

Każde nowo wybudowane organy, twierdzi autor Spiegel, powinny być raz lub dwa razy w roku poddane renowacji i przeglądowi31. Niekorzystne i niewłaściwe jest ich oszczędzanie, po to by były ocalone od zniszczenia. Schlick zaleca raczej częste i intensywne używanie instrumentu każdego dnia, co w rzeczywistości zachowa go lepszym i prawdziwie zakonserwuje, aniżeli pozostawienie nieużyw a­ nym. Dlatego tam, gdzie w czasie W ielkiego Postu (fasten) lub w Adwencie

(aduent) organy milczą, powinno się jednak czasami je wypróbować, aby ocalić je

przed śmieciami, rdzą (rost), pyłem (staiib), pajęczynami (spinweppen), także przed szczurami, myszami i wieloma innymi rzeczam i32. Zalecenia te, choć pochodzą z 1511 r., są bardzo istotne i wciąż aktualne. W spółcześnie wiadom o np., iż w ścianie, przy której jest ustawiony instrument nie powinno być okien. Pochłaniają one bowiem znaczny procent energii promieniowanej przez organy, a wahania temperatury wpływają ujemnie na konserwację elementów drewnianych i skórza­ nych, przede wszystkim zaś na strój instrumentu. Uwydatnia się to szczególnie wtedy, kiedy przez okno wpadają promienie słoneczne33.

Do wymienionych ju ż postulatów ochrony organów, Schlick dołącza także zalecenie konserwacji miechów organowych. Przede wszystkim nie wolno ustawiać ich bezpośrednio pod dachem, gdzie m ogą być narażone na niszczące działanie promieni słonecznych powodujących wysuszenie, pękanie i stwardnienie skóry34.

29 „A uch ist an zusehen ein b eq u em e stat des w etters halb. / als feucht m au ren / g e w elb vnd fen ster / o d e r tra ü ff so vo ein em dach in das w erck verderbt ist” (S p ieg e l I, s. 25).

30 „Item die fiugell so das w erck fornen vnd die pfeiffen vor staüb / m u ck en / vnd ändern bed eck en . D as gleich en v o r fled erm eu ß vnd fogel so in die kirchen kom m en v ff die pfeiffen. auch in die m u n d tlo ch er fliegen vnnd sch m ey ssen m ö g en ” (S p ieg el IX, s. 95); O takim sp o so b ie o c h ro n y o rg an ó w (grube płó tn o p o w ieszo n e na sznurze i n apięte od śro d k a d re w n ian y m i listew kam i na p o d o b ień stw o n am iotu) p isze w sw oim traktacie m nich T eofil P resbiter: „ E x teriu s q u o q u e su p er o rg an a pannus spissus, lignis interius extensus in m odum d o m u n cu a le, a laqueari in fu n icu lo ad arcendum p uluerem d e p en d e at...” ( T e o f i l P r e s b i t e r , D iversa ru m A rtiu m Sch ed u la , tłum . S. K obielus, K raków 1998, s. 143).

31 „Item ein w erck dz von neuw em g e m ach t w irt sol v b e r ein ja r od zw ey w id e r ren o u irt vnd v b erg an g en w erden vnd dan so es recht g e h alten w irt / m ag es lang steen vnd gu t b leib en rc.” (.S p ieg el X, s. 105).

32 T am że.

33 J. C h w a ł e k , B u d o w a org a n ó w , W arsz aw a 1971, s. 186.

34 „A uch d er b elg halb d as die nit bloß u n d er eim dach d a ru ff die son leidt / g eleg t w erd en , do von dann das led er b aldt d u rr / ersp art / hert vn v n ertig w irt” (S p ieg el I, s. 25); D ziś w ia d o m o , że m iech y i d m u ch aw y p o w inny z najdow ać się w tych sam ych p o m ieszczen iach co o rg an y , aby po w ietrze służące d o zad y m an ia piszczałek m iało tą sam ą tem peraturę, co p o w ie trz e o tac za jąc e in stru m en t; por. J. C h w a ł e k , B udow a o rg a n ó w , s. 189.

(8)

Jeśli zaś niem ożliwe jest znalezienie odpowiedniego miejsca, m ożna według m istrza Arnolta zbudować dla nich specjalne pomieszczenie, które miechy osłoni od słońca i od niepogody35. Powinny być one również ochronione przed wpływami powietrza, które m oże doprowadzać do defektów i stać się przyczyną całkowitego lub choćby częściowego zniszczenia36. Ponadto miechy należy ustrzec przed działaniem gryzoni: myszy i szczurów (radten vnd meuß). W tym przypadku autor

Spiegel nie szczędzi szczegółów i zaleca specjalny środek (schm ir) — tran rybi

zmieszany z siarczanem miedzi lub żółci wołowej, którym co parę lat trzeba było nasmarować miechy (v jf ein and zeyt)27. Schlick twierdzi też, że innym sposobem ocalenia „płuc organów ” może być umieszczenie ich w specjalnym pomieszczeniu (komorze), do którego szczury nie powinny się dostać38. Ponieważ jednak nie zawsze jest to skuteczne, miechy można, jak twierdzi Schlick — pozostaw ić

całkiem wolne (niezabezpieczone) a szczury ich nie uszkodzą. Zwierzęta te,

posiadają bowiem osobliwą cechę (charakter): gdy coś pozostaje nie zamknięte, nie zniszczą tego39. N a potwierdzenie tego faktu, zaświadcza że sam zna instrument, którego miechy od 20 lat leżą niezabezpieczone i otwarte na specjalnym podw yż­ szeniu i ani szczury ani myszy nie uczyniły w nich żadnej szkody4<). Autor Spiegel nie jest w tym przypadku pewien, czy gryzonie odpychał odrażający zapach wcześniej wspom nianego mazidła. Zaleca więc, aby ostatecznie raczej zabezpieczyć miechy odpowiednim sm arowidłem raz na 3^4 lata (ye vber. iij. oder iiij. ja re n ), nie tylko w obawie przed gryzoniami (diesse boese thier), ale ze względu na dobro samej skóry, by nie była wysuszona, twarda i sztywna (nit zü durr hart vnd esperi) oraz aby nie robiły się w niej dziury (löcher). Według Schlicka, ten ostatni defekt zdarza się dość często i stanowi wielką szkodę dla organów, ponieważ nawet w przypadku odpowiedniego i dobrego zadęcia powietrza, trudno oczekiwać właściwego efek­ tu41. Heidelberski organista zwraca też uwagę na użytkowanie miechów: kalikanci powinni wykonywać swoją pracę ostrożnie, naciskając miechy równom iernie i przezornie, pozw alając im się łagodnie podnosić42.

35 „vnd d e ster ее b rich t W o się aber m it fugen nitt anders ligen m ögen m ag m an v o r d ie Son baiiw en als ein eig en b elg k am er / o d e r anders / d a durch b elg v o r d e r sonnen und v n g e w itte r behüt w e rd en ” (S p ieg e l I, s. 25).

3ft „dan so ein w erck v ff ein gutten starck en w int b e stim p t ist. vnd den selben dan g an tz od zürn teil verlu irt so n im p t es ab vnd m ag w ol verderbt h eissen rc .” (tam że X, s. 103).

37 W trak tacie D e O rg a n o g ra p h ia (1619) M. P raetorius w sp o m in a o o rg an ach sprzed 119 lat (1 5 0 0 r.), w k tó ry ch m iech y zbu d o w an e ze skóry końskiej i oślej (R oß = O ch sen h ä u tten ) z ab e zp ie cz an o sm a ro w id łe m co 5 lat (alle f ü n f J a h r h aben ein g e sc h m ieret w erden müssen)', por. P. R e i c h e r t , O rgelbau. K u n st u n d Technik, W ilh elm sh a v en 1995, s. 57.

38 „Item etlich m ac h en eygen b elg k am er vor die radten d z die d ar zü k o m m en so llen ” (S p ieg e l X, s. 103).

39 „vnd sp rech en es sey des tjirs a ig en sch afft vnd art. dz es m er b eg er vnd arb eitt in den h e im lich en b e sc h lo sse n o rt zü ko m m en dan do es frey v n d o ffen se y ” (tam że).

40 „das ich auch g lau b e n m ag / dan ich w eiß ein w erck des b elg v ff g e w elb ligen frey offen v n u ersch lag en vnd v n b e sc h lo sen n sein nun also bey. xx. ja rn g eleg en / vnd haben jn e n w ed d er ratten n o ch m euß sch ad en gethon rc.” (tam że).

41 „als offt g e sc h ie h t das dan eim w erck ein gro sser sch ad ist. d an so es v ff ein reich en gutten w in t g esty m p t w irt vn d d e r selbig ab nim p t / w ie m ag dan sein w irck u n g b leib e n rc .” (tam że, s. 1 0 3 -1 0 5 ).

42 „Es sollen au ch d ie yh en n en so die b elg dretten od m it den henden ziehen w ie an etlich en o rtten pfleglich g e w est b esc h eid en sein / sie steet vnd sittin g n ied er dretten vnd san fft v ff lassen

(9)

380 KS. PIO TR TOW AREK

Oprócz miechów również wiatrownica, na której ustawione są piszczałki, powinna być starannie chroniona przed wilgocią oraz przed zwierzętam i. Te ostatnie, to szczury i myszy, które mogą pogryźć, potrącić i powywracać piszcza­ łki43. Schlick zaświadcza, iż sam wiele razy widział owe gryzonie biegające pomiędzy rzędami piszczałek. Są to niepożądani i niemili goście (vnniitzer gast) — czytamy w Spiegel — którym należy zam ykać (drzwi) a nie otw ierać44.

PODSUM OW ANIE

Analiza zewnętrznych cech organów według traktatu Am olta Schlicka prow a­ dzi do interesujących wniosków. Postulaty dotyczące właściwego ustawienia instrumentu w kościele, wskazują nie tylko na matematyczne odległości, ale przede wszystkim na rolę organów i organisty w liturgii. W spółcześnie, kiedy praw dziw e i kunsztowne brzmienie organów zastępuje się harmonicznym łoskotem keyboar­ dów obsługiwanych przez ludzi „spełniających obowiązki organisty”, albo przez aparaturę odtwarzającą muzykę liturgiczną w czasie mszy, wskazania m istrza z Heidelbergu wydadzą się puste i nic nie znaczące. Tymczasem okazuje się, że liturgia stanowi niezwykłą wręcz formę żywego dialogu nie tylko pomiędzy człowiekiem i Bogiem, ale także pomiędzy tymi, którzy są jej wspólliturgam i w Chrystusie — pierwszym celebransie. Organista to ktoś, kto swoją m uzyką ów niezwykły dialog współtworzy i kształtuje wraz z kantorami, chórzystam i, ludem, a przede wszystkim kapłanem celebrującym obrzędy. W związku z tym, warto w tym miejscu zwrócić uwagę na płynące z przemyśleń Schlicka o właściwym ustawieniu organów w kościele, proste postulaty dotyczące zadań organisty w liturgii: intonacja związana z odpowiednią przygrywką organową (preludium), czy praktyka wspomnianych już wyżej Versetlln czyli interludiów pomiędzy wersetami psalmu, lub zwrotkami pieśni, z czym wiąże się także odpowiednia form a akompaniamentu. To cechy i przymioty związane ze sztuką improwizacji i kolorystyki brzmienia, charakteryzujące dobrego organistę, który według tych wskazań będzie w liturgii odpowiadać za właściwe i kunsztowne granie, a nie jak do tego współcześnie w polskim Kościele przywykliśmy za śpiewanie45.

Postulaty Schlicka przypominają również duchownym jako włodarzom kościo­ łów, a potem również samym organistom, o konieczności ochrony organów. Potrzebę tą zaczęto już sobie uświadamiać na początku XX w., kiedy zajął się nią III. Kongres Międzynarodowego Towarzystwa M uzycznego odbywający się w 1909 r. w W iedniu, a zorganizowany przez sekcję budowy organów, której

g e en ...” (tam że, s. 105). D w óch takich kalik an tó w , kalik u jący ch nogam i m iechy w sp ecjaln y m p o m ieszczen iu (B elg k am m er) przy o rganach katedry H alberstadt, p rzed sta w ia je d n a z rycin w d ziele M ich aela P raeto riu sa D e O rg a n ographia\ por. P. R e i c h e r t , O rg elb a u , s. 58.

43 „das radten vnd m euß nit hinein m ögen / w o się v ff die laden k om m en z erb e isse n sie die pfeiffen / stossen sie krum p vnd vß den lö ch ern ” (S p ieg el IX, s. 95).

44 T am że.

45 J. E r d m a n, M o żliw o śc i w ykorzystania o rg a n ó w w o b e cn e j liturgii, „ A ten eu m K ap łań ­ sk ie ” 72(1 9 8 0 ), z. 427, s. 224^228.

(10)

patronował słynny muzyk, filozof i teolog Albert Schweitzer46. Od tego momentu konserwacja i rekonstrukcja — głównie barokowych organów — stała się przed­ miotem zainteresowania w wielu krajach. Do Polski idea ta przeniknęła na większą skalę w końcu lat sześćdziesiątych XX w., dzięki inicjatywie Ośrodka Dokum en­ tacji Zabytków w W arszawie, przy pełnej akceptacji i zrozumieniu władz kościel­ nych. W arto wiedzieć, że w przypadku zewnętrznej obudowy zabytkowego instrumentu, czyli wspomnianego w traktacie Schlicka prospektu, inwentaryzacja pow inna być przeprowadzona przez historyka sztuki, gdyż należy do odrębnego zagadnienia inwentaryzacji tzw. zabytków ruchomych, w szczególności zabytków rzeźby i snycerstwa47.

Refleksje Heidelberczyka na temat właściwego prospektu organowego powią­ zane są także z przekonaniem, że również każdy kościół jako świątynia Boga, powinien mieć swój odpowiedni wygląd i wystrój. Zadanie to złożone zostaje w ręce osób duchownych (bey den geistlichen vermydten bleiben soit), którzy również współcześnie powinni troszczyć się o piękno wnętrza sakralnego w taki sposób, by prowadziło ono zawsze do autentycznej kontemplacji i spotkania z Bogiem żywym. O ile bowiem prospekt organów ma być symbolem niebiańs­ kiego m iasta Jeruzalem, o tyle wnętrze kościoła wraz ze wszystkim swoimi elem entami musi przyciągać człowieka, a nie zniechęcać i oddalać od rzeczywisto­ ści nieba.

ÄUSSERLICHE KENNZEICHEN DER ORGEL ANGESICHTS DES TRAKTATS „SPIEGEL” (1511)

ZUSA M M ENFASSUN G

D e n S ta n d d e s d e u ts c h e n O rg e lb a u s zu A n fa n g d e s s e c h z e h n te n J a h rh u n d e rts le h rt u n s e in e S c h rift d e s 1517 g e s to rb e n e n k u rp fä lz is c h e n H o fo rg a n is te n in H e id e lb e rg A rn o lt S c h lic k : S p ie g e l d e r O r g e lm a c h e r u n d O r g a n is te n , g e d u rc k t b ei P e te r S c h ö ffe r 1511. In h u m o v o lle r u n d d o c h tie fe m E m s t g e tra g e n e r W e is e s p ric h t sic h d e r b lin d e V e r f a s s e r ü b e r d ie H a u p tfra g e n d e s O rg e lb a u s u n d d ie P flic h te n d e s O rg e lb a u e rs u n d O rg a n is te n a u s. S c h o n d a s e rs te K a p ite l h a n d e lt v o n d e r A u fs te llu n g d e r O rg e l. D e r O rt so ll so g e w ä h lt w e rd e n , d a ss d a s W e r k v o r S o n n e n s tra h le n u n d Z u g lu ft g e s c h ü tz t, v o r Z e r s tö r u n g d u rc h s c h ä d lic h e T ie re g e s ic h e rt w e rd e , g u t zu s e h e n u n d v o r a lle m g u t zu h ö re n sei. Im le tz te n K a p ite l h a b e n w ir g le ic h z e itig e in e n B e le g fü r d e n G e b ra u c h d e r O rg e l, d e m a ls w e ite re r e in e N o tiz d e s e rs te n K a p ite ls a n z u re ih e n ist, n a ch d e r O rg a n is t m it d e m S p ie le n a n fa n g e n so lle , w a n n d e r P rie s te r a m A lta r s e in e n G e s a n g b e e n d ig t h a b e , „ v f f d a s G lo ria in e x e ls is . v f f d ie e p is te l / zü z e itte n d a s P a tre m , d a s O ffe rto riu m , v f f d ie P re fa tz . d a s S a n c tu s re .” (In to n a tio n , In te rlu d iu m ). D a s W e rk s o lle r e g e lm ä s s ig g e s p ie lt w e rd e n , a u c h in d e r F a s te n - u n d A d v e n ts z e it, w o e s n ic h t im G o tte s D ie n s te e rk lin g e n d ü rfe . D e r P ro s p e k t soll e in e d e r K irc h e w ü rd ig e Z ie rd e b ild e n . „ U m la u fe n d e S te rn e m it S c h e lle n k lin g e ln ” u n d „ R o ra ffe n -A n g e s ic h e rt” im P ro s p e k t w e rd e n als u n k irc h lic h v e rp ö n t.

46 Por. A. S c h w e i t z e r , X. M a t h i a s , In tern a tio n a les R eg u la tiv f ü r O rg elb a u , W ien - L eip zig 1909.

47 J. G o ł o s, Z h isto rii o c h ro n y i k o n serw a cji za b ytko w ych o rg a n ó w w P olsce, „O ch ro n a Z a b y tk ó w ” 2(1969), s. 1 4 4-146.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Apart from this type and practically several entirely exceptional vessels (e.g. the „Syracusan”, Ptolemy IV’s tessara- kontere), each type remains a great unknown. We can at

De linearisatie is uitgevoerd door het punt op de kromme met i = 0.3, omdat dit een redelijke schatting is van het gemiddelde verhang in het filter e- venwijdig aan de toplaag.

Sekcja Socjograficzna Instytutu Zachodniego w Poznaniu pod kierunkiem dra Z. Dulczew- skiego rozwija prace badawcze z zakresu procesów i przemian społecznych dokonujących się na

The parameters of the contact force model used in discrete element simulations of pattern transformation (cf. Chapter 5 ) and dispersion relation calculations (cf. Chapter 6 ) of

jący się swojej niedoskonałości, po dojrzałym wyborze, udali się po­ korni i z wolą całkowitego poświęcenia się do stóp Królowej nieba, chwalebnej Dziewicy

This paper includes a number of ‘internal’ and ‘external’ predictors in a mixed-effects logistic regression model and has two goals: (1) to replicate the positive correlation of

 dostosowania wymagań szkolnych i sposobu oceniania do możliwości ucznia (nauczyciel jest zobowiązany przestrzegać wskazań zawartych w opinii przez poradnię);. 

D ając zaś w in o mówi: To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana.. N iech nas zaw sze ciągnie tutaj do