• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 17 (26 stycznia 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 17 (26 stycznia 1993)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

W p o r y w a c h 1 2 0 k m /h

J e d e n z m i e s z k a ń c ó w o s i e d l a „ P i e k a ­ r y ” w L e g n i c y z a u w a ż y ł n a u l i c y Ś l ą ­ s k i e j b a w i ą c e s i ę r t ę c i ą d z i e c i . P o w i a ­ d o m i ł o t y m n a t y c h m i a s t s t r a ż p o ż a r ­ n ą , k t ó r a n a m i e j s c e z d a r z e n i a w y s ł a ł a p r a c o w n i k ó w j e d n o s t k i r a t o w n i c t w a c h e m i c z n e g o .

Rtęć na legnickiej ulicy

Rtęć jest silnie działającą trucizną, a szczególnie szkodliwe są jej opary.

Przybyła ekipa ratownicza zebrała metal z chodnika specjalnym odkurza­

czem do kwasów i ługów po czym zneutralizowała go w swojej jednostce.

Strażacy zebrali około 300 gramów rtęci. Są to co prawda ilości nie zagra­

żające środowisku naturalnemu, ale nie jest to pierwszy przypadek znale­

zienia rtęci na legnickiej ulicy.

W Sądzie Rejonowym w Legnicy to­

czy się sprawa przeciwko osobom, któ­

re zostały zatrzymane przez policję za przewożenie 100 kilogramów rtęci

płynnej i kilka kilogramów rtęci czer­

wonej sproszkowanej.

Rtęć, którą bawiły się dzieci, mogła wylać się z którejś z anten satelitar­

nych, gdzie odbiorcy programów umieszczają ten metal w celu polepsze­

niajakości obrazu. Skąd zapobiegliwy użytkownik wziął takie ilości rtęci nie wiadomo. Strażacy zwrócili się do ro­

dziców dzieci bawiących się rtęcią, by obserwowali ich samopoczucie i w ra­

zie zauważenia niepokojących obja­

wów powiadomienie służb medycz­

nych. Nik.

\ '"w / " ' ' ft:

: " n

Fot. Marcin Drews Przybywa zniszczeń spowodowanych ir całym kraju przez szalejącą od piątku

"ichurę. Szybkość wialni w niektórych regionach osiągnęła 120 km/h. a na morzu

•v'fo sztormu dochodzi do 12 stopni ie skali Beauforta. Są kolejne ofiary śmiertelne, yu skutek przygniecenia pojazdów upadającymi drzewami, poniosło w niedzielę Wierć dwóch kierowców samochodów osobowych. W woj. bydgoskim na fiata I25p Przewróciło się złamane drzewo, k. Dąbrowy Chełmińskiej silny wiatr zepchnął z.

metrowej skarpy "malucha". Kierowca pojazdu zmarł na miejscu, a jego żona xv 7 miesiącu ciąży przebywa w szpitalu.

Wstrzymana została praca portów oraz. zawieszono kursowanie promów. Fale

•ulały drogę Władysławowo-Hel. Pod wodą pozostają campingi, ogródki i piwnice Chałupach. Wiele linii energetycznych uległo zerwaniu bądz uszkodzeniu.

Synoptycy przewidują jeszcze większą wichurę.

S o n d a ż G B O S

S y t u a c j a w P o l s c e

Zdaniem 62% respondentów w sondażu z 15-17 stycznia br. sytuacja w Polsce, ogólnie rzecz biorąc, zmierza w złym kierunku, według 19% w dobrym, a Pozostali (19%) nie mieli na ten temat wyrobionej opinii.

Obecna, ogólna sytuacja w Polsce

zmierza w złym kierunku 1 - zmierza w dobrym kierunku

H - brak opinii

Sondaż przeprowadzono na 1208-osobowej, reprezentatywnej, losowej próbie dorosłej ludności kraju.

45% zapytanych oceniło jako zlą obecną sytuację polityczną kraju, zdaniem 33% jest ona “ani dobra, ani zla", w przekonaniu 6% — dobra, a 15% nie wypowiedziało się na ten temat.

81 % ankietowanych ocenia jako zle materialne warunki życia ludzi w Polsce;

według I47<! są one “ani dobre, ani zle", w opinii 2% — dobre, a pozostali nie wypowiedzieli się na ten temat.

Natomiast własne warunki materialne 43% respondentów uważa za złe. 44%

za "ani dobre, ani zle”. a 12% — za dobre.

P r o g n o z a n a n a j b l i ż s z y r o k

Wg opinii 44% respondentów w ciągu najbliższego roku sytuacja w Polsce, ogólnie rzecz biorąc, pogorszy się: według 33% — nie zmieni się, zdaniem 13%

— poprawi się, co dziesiąty nie wypowiedział się na ten temat.

Sytuacja w Polsce w najbliższym roku

| | - pogorszy się

BH

~ nie zmieni się [ 1 - poprawi się n - brak opinii

Większość ankietowanych (42%) uważa, że w najbliższym roku sytuacja Polityczna w Polsce nie zmieni się; według 24% — pogorszy się, zdaniem 14%

— poprawi, a co piąty nie potrafił zająć w tej sprawie stanowiska.

56% przewiduje, że wciągu najbliższego roku pogorszą się materialne warunki źycia ludzi w Polsce, w opinii 26% — warunki te nie zmienią się, w ocenie 9%

poprawią się i również 9% nie zajęło w tej sprawie stanowiska.

. 34% zapytanych uważa, że za rok im i ich rodzinie będzie się żyło tak samo, jak obecnie; 34% prognozuje, że za rok będzie się im żyło gorzej; 15% zakłada W’ tym czasie poprawę własnej sytuacji materialnej; pozostali nie wypowiedzieli

się co do tego. (PAP)

S p a c e r u j ą c p o p o ls k ic h m i a s t a c h i o d d a j ą c s ię l e k t u r z e k s ią ż e k te le f o n ic z n y c h m o ż n a o d n ie ś ć w r a ż e n i e , ż e t r w a l e j u ż p o łą c z y liś m y s ię z E u r o p ą . C o k r o k w id z im y b r z m i ą c e z a n g i e l s k a n a z w y f i r m i s k le p ó w . N a z i e lo n o g ó r s k im d e p t a k u n a k lie n tó w c z e k a „ E x t a z a ” ,

„ E l e g a n c j a I t a l i a n a ” , „ C r a z y W o m a n ” i s a lo n g r y „ H o lly w o o d ” . W ie lk ie s z y b y w y s ta w o ­ w e „ R o c c o B a r o c c o ” s ą s i a d u j ą z e s k le p e m o z a s k a k u j ą c o s w o js k ie j n a z w ie „ P o l k a ” .

P o l a c y n i e g ę s i ?

. — Rzeczywiście jest -to dziś naźvt a nietypowa, ale się przyjęła — mówią sprzedawczynie z “Polki". — Trzy lata temu, gdy powstał ten sklep, klienci my­

śleli, że tu jest "Cepelia”. Zwodziła ich nazwa i umieszczona przy wejściu syl­

wetka dziewczyny w ludowym stroju.

Dziś wszyscy już wiedzą, że można u nas kupić konfekcję.

W sąsiednim "Rocco Barocco" brąio- wooki włoski sprzedawca w odpowiedzi na pytanie, skąd się wzięła nazwa sklepu, pokazuje katalog reklamowy włoskiej fir­

my "Rocco Barocco”. Wyjaśnia, że sprze­

dawane są tu wyroby tego producenta i dlatego sklep nosi identyczną nazwę.

Sympatyczna współwłaścicielka skle­

pu "Crazy Woman" przyznaje, iż miała

wątpliwości, dotyczące tc) nazwy. — Obawiałam się. że nie każdy będzie ją rozumiał — mówi. — Moje wątpliwo­

ści były jedriak nieuzasadnione. Nasze klientki doskonale wiedzą, ż.e przycho dzą się ubrać do “Szalonej Kobiety”. Ze znajomością języków obcych nie jest więc w Polsce tak źle.

cdstr. 2

Obywatele państw z byłego Związku Radzieckiego próbują różnych sposobów, żeby przekroczyć granicę zakupionym w Republice Federal­

nej Niemiec samochodem. Ryzykują, ponieważ wiedzą, że jeżeli uda się im przejechać przez Polskę, nie będą musieli przy przekraczaniu wschodniej granicy płacić cła. Takie są przepisy i w arto próbować przechytrzyć Polaków.

U p a rty L itw in

Na przejściu w Gubinie celnicy mieli ostatnio zabawne zdarzenie. Kupionym w Niemczech samochodem marki “Vol- kswagen Goin próbował przejechać gra­

nicę obywatel Litwy. Ponieważ nie po­

siadał wszystkich potrzebnych dokumen­

tów, nie został przepuszczony na polską stronę. Kontrolujący Litwina celnik po­

wiedział, że nie może jechać dalej.

Po dwóch dniach, wśród oczekujących

w kolejce na przekroczenie granicy znów pojawił się volkswagen golf, którego...

pchał znany już celnikom Litwin. Gdy zbliżył się do przejścia, zakomunikowano mu, że nie zostanie przepuszczony, bo na­

dal nie posiada potrzebnych dokumentów.

Zdenerwował się i stwierdził, że został wprowadzony w błąd, gdyż celnik powie­

dział, że nie może jechać, natomiast nic nie wspominał... o pchaniu. (ej)

P r ó b a z a s tra s z e n ia

c e ln ik ó w

Właścicielem samochodu ford sierra, w którym w nocy z. 15 na 16 bm. w pobliżu Zgorzelca eksplodował ładunek wybu­

chowy, okazał się naczelnik działu ope­

racyjnego Urzędu Celnego w Zgorzelcu Tadeusz S. Rzecznik prasowy GUC Kry­

styna Urbańska uznała to zdarzenie za kolejną próbę zastraszenia najbardziej operaty wnych celników.

Wybuch zniszczył całkowicie samo­

chód Tadeusza S., uszkodził poważnie trzy inne zaparkowane pojazdy i spowo­

dował, że w promieniu kilkudziesięciu metrów powypadały z okien wszystkie

szyby. (PAP)

_ _ _ _ _

W nocy z 24 na 25 stycznia z ul. Władysława IV

w Zielonej Górze

skradziono samochód

marki VW PASSAT (r. 1977)

Z G V 3 1 8 9

kolor jasnozielony Wszelkie informacje prosimy kierować na numer tel.54-51

Porozumienie o współpracy wojskowej podpisali wczoraj w Bonn ministrowie obrony Polski i Niemiec Janusz Ony­

szkiewicz i Volker Ruehe.

Wspólne

manewry

Porozumienie przewiduje współpra­

cę Polski i Niemiec w sprawach poli­

tyki bezpieczeństwa i kontroli zbrojeń, współdziałanie przy usuwaniu skut­

ków klęsk Żywiołowych i katastrof, a także wspólne akcje humanitarne.

Umowa obejmuje również wymianę słuchaczy uczelni wojskowych, konta­

kty pokrewnych instytucji wojsko­

wych oraz wymianę informacji doty­

czących szkolenia wojskowego, kwe­

stii prawnych, a także ochrony środo­

wiska w siłach zbrojnych. Stanowi podstawę dla przyszłych szczegóło­

wych planów współpracy poszczegól­

nych rodzajów sił zbrojnych.

cd str. 2

G o r z ó w

B a n d y c i

a r e sz to w a n i

W sobotę, 23 stycznia prokurator rejo­

nowy w Gorzowie aresztował 19-letnie- go Grzegorza K. i jego rówieśnika Rober­

ta F., podejrzanych o to. że dwa dni wcześniej, działając wspólnie i w porożu mieniu, dokonali napadu rabunkowego na H. Ś„ znanego gorzowskiego archite kta i działacza kulturalnego. Podejrzani skopali i pobili mężczyznę. Zabrali mu zegarek, okulary wraz z etui i papierosy.

Sprawcy pozostawili na miejscu zdarzę nia nieprzytomnego poszkodowanego i zbiegli, lecz dzięki energicznym działa niom policji1 jeszcze tej. samej nocy znaleźli się pod kluczem. (aba)

u tu e *tc*u f PAULI, PADLINY.

POLIKARPA, TYTUSA A tetafU fC fH a 1990 r. — W Nowym Jurku wstała podpisana konwencja ONZ o ochronie praw dziecka (przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne NZ 20.11.1989). 1976 r.

— Zm. Witold Doroszewski, polski językoznawca, autorsłownikajęzyka polskiego. 1964 r.—Zm. polski rzeźbiarz Xaweiy Dunikowski. 1919 r. — Pierwsze w Polsce po odzyskaniu niepodległości wybory do Sejmu Ustafcodawczeso.

\ Pochmurno, miejscami przelotne opady śniegu z | I deszczem i śniegu. Chłodniej.

| Temp. maks. od Odo 4 C

\ Temp. min. od -4 do + 2 C i Wiatr bardzo silny.

O d 1 l u t e g o

Z m ia n a

p rzy zn a w a n ia

zasiłków ro d zin n y ch

I lutego br. wchodzi w życie rozpo­

rządzenie Ministra Pracy i Polityki So­

cjalnej, przyznające prawo do zasił­

ków rodzinnych i pielęgnacyjnych osobom pozostającym bez pracy, które utraciły prawo do zasiłku dla bezrobot­

nych — poinformował wczoraj rzecz­

nik ZUS, Bogdan Stępień.

Wypłat dokonywać będą rejonowe urzędy pracy, do których uprawnione osoby powinny wcześniej wystąpić o potwierdzenie uprawnień.

Od I lutego br. zmieniają się również zasady przyznawania zasiłków rodzin­

nych na dzieci uczące się. Będą one przy­

sługiwać dzieciom uczącym się tylko do ukończenia przez nie 20 lat życia.

Gdy dziecko osiągnie ten wiek pod­

czas ostatniego roku nauki w szkole, zasiłek będzie wypłacany dodatkowo do zakończenia roku szkolnego.

Wypłata przez zakłady pracy zasił­

ków na dzieci nie spełniające tych wa­

runków powinna być wstrzymana po­

cząwszy od lutego br.

Wysokość zasiłków rodzinnych nie ulega zmianie i wynosi 167 tys. zł mie­

sięcznie. (PAP)

P r o j e k t ś w ia d c z e ń

p rz e d e m e ry ta ln y c h

Podczas wczoraj szych rozmów wice­

ministra pracy Michała Boniego z ze­

społem negocjacyjnym KK NSZZ

“Solidarność” ds. zwalczania bezrobo- ciaustalono, że resort pracy przedstawi Komitetowi Społecznemu Rady Mini­

strów w ciągu dwóch tygodni po kon­

sultacjach z OPZZ projekt przepisów dotyczących świadczeń przedemery­

talnych.

Świadczenia te — w wysokości 52%

przeciętnego wynagrodzenia — były­

by wypłacane w rejonach zagrożonych wysokim bezrobociem osobom zwol­

nionym z przyczyn ekonomicznych, które przepracowały 30 (kobiety) i 35 lat (mężczyźni).

W tym roku zagrożone są dopłaty do czynszów. Otrzymają je tylko osoby uprawnione do zasiłków z pomocy społecznej z racji niskich dochodów.

Zdaniem Jacka Smogowicza, który przewodniczy zespołowi związkowe­

mu, porażką wszystkich Polaków jest to, że pieniędzy na dopłaty mieszka­

niowe zabrakło w przededniu 130%

podwyżki niektórych opłat. (PAP)

Partner

'N o w f c J i niepokoje

W ubiegłym tygodniu odbyło się spotkanie przedstawicieli australijskiego kon­

cernu Western Mining Corporation z Zarządem KGHM Polska Miedź S.A. Spot­

kanie z. Australijczykami miało charakter sondażowy, nie decyzyjny.

Western Mining działa od 1933 roku i jest największym w Australii producentem niklu i złota. Ma pokaźne udziały w światowej produkcji aluminium oraz. udziały w kopalniach złota w Kanadzie i Brazylii. Na rynku miedziowym nie liczy się.

bowiem produkuje zaledwie 7 tysięcy ton. Nie jest więc konkurentem polskiego przemysłu dającego prawie 400 tysięcy ton miedzi.

Australijczycy proponują stworzenie joint lenture z kapitałowym wejściem Western Mining w postaci gotówki wartości 0,5 miliarda dolarów. Nie byłaby ona przeznaczona na zakup akcji, lecz na podwyższenie kapitału zakładów podstawo­

wego ciągu technologicznego. Fachowcy z. KGHM uważają, że jest to partner poważny, bogaty i poza sferą konkurencji na rynku miedziowym. A to już są argumenty.

Tymczasem związki działające iv KGHM, za wyjątkiem "Solidarności”, są przeciwne układom finansowym z zagranicznym biznesem. Uważają, że podsta­

wowy ciąg produkcyjny miedzi jest dostatecznie samowystarczalny. Ich zdaniem korekty winny dotyczyć jedynie systemu podatkowego, który odbiera kombinatowi pieniądze mogące w innej sytuacji służyć inwestowaniu. Związkowcy zarzucają kierownictwu spółki, że pertraktuje z zachodnim biznesem niejako ber wiedzy i akceptacji załóg.

Jak nam wyjaśniono iv Zarządzie KGHM. rozmowy z Western Mining prowa­

dzone były już wcześniej, przez poprzednie kierownictwo spółki; ostatnie spotka­

nie było więc ich kontynuacją. Zgoda ze strony związków byłaby zatem elementem całkowitego ubezwłasnowolnienia kierownictwa firmy, które ma prawo szukać wszelkich rozwiązań. Czy propozycja Australijczyków zostanie przyjęta — nie wiadomo. W.fzak odbyła się dopiero tura sondażowa. Wszelkie protesty zatem są

jedynie dmuchaniem na zimne. Mid.

(2)

d

G a z e t a N o w a NR 1 7 * W TOREK * 26 STYC ZN IA 1993

pop

- C ł k p o

m a p i e

J u g o s ł a w i a z d e c y d o w a n a w e s p r z e ć S e r b ó w z K r a j i n y BELGRAD. Najwyższa Rada Obrany nowej Jugosławii postanowiła wczoraj ogłosić mobilizację niektórych jednostek wojskowych w związku z walkami, jakie od pi;(lku toczą się w Krajinie. Belgrad chce w ten sposób dać jasno do zrozumie nia, że nie opuści tamtejszych Serbów.

Do Krajiny skierowano już blisko tysiąc ochotników. Kilkuset dalszych zareje­

strowano w Belgradzie

F o r m a n i N a v r a t i l o v a p o p i e r a j ą k a n d y d a t u r ę H a v l a PRAGA. 17 sławnych osób narodowości czeskiej mieszkających za granicą, między innymi filmowiec Miłosz Forman i czołowa tenisistka Martina Navrati- lova. podpisało deklarację popierającą kandydaturę Vaclava Havla na stanowisko prezydenta Czech — poinformowała wczoraj agencja C/.TK.

W a t y k a n z d e c y d o w a n y n a d i a l o g z p r a w o s ł a w n y m i RZYM. Kościół katolicki jest zdecydowany uczynić wszystko, aby obalić przeszkody w dialogu z innymi Kościołami chrześcijańskimi — oświadczył Jan Paweł II wczoraj na zakończenie tygodnia modłów w intencji jedności chrześcijan.

Modły te odbywały się w Bazylice Św. Pawła za Murami. “Trzeba, aby Kościół Chrystusa mógł jak najszybciej oddychać dwoma płucami poprzez wspólnoty Wschodu i Zachodu, całkowicie pojednane wzajemnie". Tu przypomni jmy, że w marcu 1992 roku zebrali się w Stambule przedstawiciele 14 Cerkwi prawosław­

nych — liczących łącznie 200 milionów wiernych — i zarzuciły Kościołowi katolickiemu "agresywne działania", zwłaszcza na terenie byłego Związku Ra­

dzieckiego. Polemikę z Watykanem podjęła przede wszystkim Cerkiew prawo­

sławna z Grecji. Wystąpiły też trudności w dialogu z Kościołem anglikańskim na tle zgody tego Kościoła, by kobiety spełniały czynności kapłańskie.

R o s j a n i e i M e k s y k a n i e s z u k a j ą s k a r b ó w w Z a t o c e YERACRUZ. Rosyjska jednostka z naukowcami meksykańskimi i rosyjskimi zakotwiczyła w niedzielę u brzegów stanu Veracruz w Meksyku. Podejmą oni poszukiwania skarbów znajdujących się przypuszczalnie na niektórych z ok.

tysiąca galeonów zatopionych w wodach Zatoki Meksykańskiej. Statek “Akade­

mik Mstisław Keldwisz". o nośności 5 tys. ton — w poszukiwaniu zatopiohycli jednostek, głównie w epoce kolonialnej — zamierza przeprowadzić eksplorację na trasie ok.400 km wzdłuż wybrzeży stanów Veracruz i Campeche. Stanowi to bezprecedensowe przedsięwzięcie w skali światowej, jak stwierdził przedstawi­

ciel Krajowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH) w Meksyku.

Wg rzecznika INAH ekspedycja powinna pierwsze prace ukończyć w ciągu roku. Oczekuje się. że zostanie wydobyte złoto i cenne kamienie przede wszystkim / żaglowców "Nuestra Senora del Juncal" i “La Senora de los Remedios". które zatonęły w XVI wieku. Odnalezione skarby będą potraktowane jako część dzie­

dzictwa kulturalnego Meksyku i nikt z ekipy meksykańsko-rosyjskiej nie będzie mógł rościć pretensji do znalezisk. Wcześniej, w 1987 r. strona meksykańska podpisała porozumienie z pewnym towarzystwem amerykańskim, którego nazwy nie ujawniono.

Dokument przewidywał, że Amerykanom przypadnie 50% znalezisk. Wywo­

łało to protesty różnych organizacji kulturalnych Meksyku, włącznie z INAH. i jednostka USA "La Esperanza" musiała porzucić w ody meksykańskie.

J e d n o z n a j s t a r s z y c h p i s m u p r o g u b a n k r u c t w a NOWY YORK. Jedno z najstarszych pism w Stanach Zjednoczonych New York Post zawiesza działalność na cztery tygodnie. Przedstawiciel związków zawodowych New York Post powiedział w niedzielę, że pismo musi zawiesić działalność z powodu nierentowności. Tego samego dnia na konferencji prasowej rzecznik pisma Martin Mc Laughltn powiedział, że jest inwestor, skłonny kontynuować publikowanie gazety. New York Post powstało w 1801 r., założone zostało przez Fundację o.

Alexandra Hamiltona. Wydawca pisma Peter Kalikow może otrzymać od banku kredytującego gazetę prolongatę, jeśli nowy inwestor da bankowi gwarancję.

N a j d ł u ż s z y k a n a ł w ś w ie c ie

SYDNEY..Konsorcjum australijskie zamierza zbudować najdłuższy na świecie kanał, który nabędzie się-zaopatrywać wjwotięrrtiiastd-B^rthsartrz'faritty:i miasta położone wzdłuż suchego zachodniego wybrzeża Australii. Kanałem długości 3.200 kilometrów woda będzie ptynąćz rżteki Fitzroy, w północnej, monsunowej Australii, do Perthu — czwartego co do wielkości miasta Australii, liczącego milion mieszkańców, zasilając również inne miejscowości leżące wzdłuż tej gigantycznej magistrali wodnej. Sztuczna arteria wodna będzie miała 20 metrów szerokości. Koszt jej budowy szacuje się na 2 miliardy dolarów australijskich (1.34 mld doi. USA). Prace mają potrwać pięć lat.

M o n g o l i a : r e k o r d o w e m r o z y

UŁAN BATOR. Od miesiąca w stolicy Mongolii Ułan Bator utrzymują się trzydziestostopniowe mrozy i dopiero wczoraj atak zimna nieco osłabł, gdyż.

zarejestrowano minus 26 stopni Celsjusza. Synoptycy informują, że tegoroczna zima jest w Mongolii wy jątkowa długa i ostra. W całym kraju temperatura była średnio o 4 stopnie niższa od wieloletnich notowań. W niektórych regionach mrozy były rekordowe. Np. w północnej Mongolii słupek rtęci w termometrach spadał w nocy do minus 50 stopni C. W ciągu dnia w dolinach rzek notowano ok.

minus 40 stopni.

A m e r y k a n i e w i e r z ą w z d e c y d o w a n i e C l i n t o n a

NOWY JORK. Większość Amerykanów uważa, że przy rozstrzyganiu waż­

nych spraw polityki zagranicznej i wewnętrznej prezydent Bill Clinton będzie działał bardziej zdecydowanie niż jego poprzednik George Bush — wykazał sondaż, przeprowadzony przez Instytut Gallupa dla tygodnika “Newsweek". 62%

ankietowanych wyraziło przekonanie, że Clinton będzie wywierał znacznie wię­

ksze naciski na Japonię, niż czynił lo Bush, w celu zmuszenia Tokio do usunięcia barier handlowych dla towarów amerykańskich, co umożliwi zmniejszenie uje­

mnego bilansu handlowego w obrotach towarowych USA z Japonią.

52% indagowanych stwierdziło, że nowy prezydent, w odróżnieniu od poprze­

dnika, podejmie większe wysiłki, aby przekonać Izrael do elastyczniejszego podejścia do rozmów z krajami arabskimi.

Odpowiadając na pytanie, który z dwóch prezydentów USA — obecny czy były - szybciej zdecydowałby się na ponowne rozpoczęcie lądowych działań zbroj­

nych przeciwko Irakowi, jeśli Bagdad nadal naruszałby porozumieniao zawiesze­

niu broni, 50% ankietowanych wskazało na Clintona.

„ C z e r w o n y a l a r m ”

MADRYT. Burmisthz Madrytu podjął wczoraj decyzję o ogłoszeniu “czerwo­

nego alarmu" w stolicy, gdzie stężenie trujących substancji w powietrzu, a zwłaszcza dwutlenku siarki przekroczyło poziom bezpieczeństwa. Okazało się, że w centrum Madrytu w południe poziom stężenia 'wynosił 880 mikrogramów dwutlenku siarki na metr sześcienny. Dopuszczalny poziom wynosi 350 mikro­

gramów. W zarządzeniu burmistrza mówi się również o ograniczeniach użycia pieców węglowych, które będą musiały być wyłączane między 12.00 w południe do 18.00. Wprowadzono również zakaz parkowania samochodów na głównych arteriach stolicy.

Zaciekłe w alki sił m uzułm ańskich i serbskich toczyły się w czoraj w różnych rejo n ach Bośni. N ajw iększe ich natężenie notow ano je d n a k w zdłuż rzeki D rina w rejonie Skelani, niedaleko granicy z Serbią. Siły m uzułm ańskie podjęły ofensywę przeciw ko S erbom , ostrzeliw ując m .in. m iasto B ajina B astia w S erbii w łaściwej o raz strategiczni! zap o rę w odną Perucac.

Z a c i e k ł e w a l k i w B o ś n i

Agencja Tanjug podała, że siły muzuł­

mańskie wyrządziły znaczne straty oddzia­

łom serbskim i zdołały zająć "dużą część terytorium serbskiego”. Do ofensywy mu­

zułmańskiej miało również dojść w położo­

nym nieco dalej na południe przygranicz­

nym rejonie Rudo, odległym o 80 km na południowy-wschód od Sarajewa.

W opanowany m przez Serbów mieście Rudo wprowadzono stan wyjątkowy, godzinę policyjną oraz zarządzono mo­

bilizację wszystkich mieszkańców zdol­

nych do noszenia broni. Wzmógł się też

/ ostrzał Sarajewa. M.in. dwóch dzienni­

karzy z brytyjskiej agencji Reutera i z amerykańskiej UPI zostało rannych kie­

dy ich opancerzony samochód wjechał na minę. Do starć i.potyczek doszło w co najmniej kilkunastu, innych miejscowo­

ściach. Ofensywa muzułmańska rozpo­

częła się w poniedziałek rano. Podkreśla się. że walki wybuchły z nową siłą po opublikowaniu przez negocjatorów w Genewie mapy z projektem podziału Bośni na rejony etniczne.

(PAP)

P o lit y c z n y

p ro te s t le k a r z y ?

Trwający obecnie protest Zwią/ku Za­

wodowego Lekarzy, polegający na nie- wypisywaniu na drukach L-4 zaświad­

czeń o niezdolności do pracy, jest skiero­

wany przeciwko pacjentowi i są przesłan­

ki, iż ma charakter polityczny — stwier­

dził wczoraj na konferencji prasowej w Szczecinie minister zdrowia i opieki spo­

łecznej Andrzej Wojtyła.

Jego zdaniem jest to element walki o zaistnienie tej grupy lekarzy przed zbli­

żającymi się wyborami do izb lekarskich.

Wojtyła, który poinformował o skiero­

waniu zaproszenia do rozmów z przed­

stawicielami tej grupy lekarzy, opowie­

dział się za decentralizacją wysiłków i działań na rzecz służby zdrowia, zmiana­

mi w systemie ubezpieczeń społecznych, podkreślając, iż jest zwolennikiem kas chorych. Dodał, że kontynuowane są przygotowania mające na celu tworzenie instytucji lekarza rodzinnego.

(PAP)

P r z e m y t

b r o n i g a z o w e j

funkcjonariusze Urzędu Celnego w Rze­

pinie zatrzymali ostatnio kolejne transpo­

rty broni gazowej; w^ Świecku ujawniono przemyt 190 pistoletów gazowych i kilku tysięcy sztuk amunicji, a w pociągu relacji Berlin — Moskwa — blisko 40 takich pistoletów i ponad 200 szt. amunicji — poinformowała Kazimiera Czołhan, kiero- wik Wydziału Ogólnego UC.

Przez Świecko przewoził pistolety sa­

mochodem — bez zezwolenia i bez zgło­

szenia do odprawy celnej — obywatel WNP. natomiast broń przemycana w po­

ciągu ukryta była w zakamarkach wago­

nu i jej właściciela nie ustalono.

(PAP)

G o n ić „ R U C H ”

i w o ln o ś ć sło w a

Unia Wydawców Prasy zrzesza ponad 60 wydawców dzienników i czasopism.

Na II zjeździe, który 23 stycznia 1993 roku odbył się w Warszawie, wybrano nowe władze i nakreślono program tworzenia nowoczesnego ładu informacyjnego w i Rolnice, oraz. jego ekonomiezoyclt podstaw.

Jednym z najpilniejszych zadań wydaw­

ców jest doskonalenie kolportażu prasy, w tym wspieranie procesów prywatyzacji przedsiębiorstwa "RUCH". Unia chce współdziałać przy tworzeniu nowego prawa prasowego oraz chronić wolność słowa.

Prezesem Unii Wydawców Prasy po­

nownie został Kazimierz Wóycicki, re­

daktor naczelny "Życia Warszawy”. Do zarządu UWP wybrano spośród wydaw­

ców prasy Polski zachodniej, prezesa Oficyny Wydawniczej “Glos Wielkopol­

ski", Marka Przybylskiego.

(pb)

P o lacy nie gęsi?

cci ze sir. /

Ja sama uczę się niemieckiego, bo mamy sporo klientek z RHM. Z reguły kupują biżu­

terię i swetry gdyż, niestety, często nie mie­

szczą się w skrojonych na Polki bluzkach czy kostiumach.

Wielkim światem pachnie także wiele nazw firm. Często jednak okazuje się, że ich pochodzenie jest jak najzupełniej rodzime.

“Inmel” spółka z o.o. powołana została przez trzy przedsiębiorstwa, ale głównym udziałowcem jest “Lumel". Wśród pra­

cowników ogłoszono konkurs na nazwę nowej firmy, wyznaczona została nawet nagroda pieniężna dla autora najlepszego pomysłu. Spośród zgłoszonych propozycji komisja wybrała nazwę “Inmel" — czyli

"INny LuMEL". A w książce telefonicznej przerobiono spółkę na “Immel"...

Niekiedy rodzice-biznesmeni nazywają firmy imionami swoich pociech. Tak było w przypadku domu wysyłkowego “Alexan".

— Nazwa firmy pochodzi od imienia mojej córki Aleksandry — mówi Mie­

czysław Więckowicz. — Początkowo zarejestrowałem przedsiębiorstwo o na­

zwie "Alexa", ale okazało się, że w Zie­

lonej Górze istnieje już tak nazywająca się hurtownia i jej szef mia! do mnie uzasadnione pretensje. “Alexę" zmieni­

łem więc ńa "Alexana".

“Alexa" także pochodzi od imienia cór­

ki właściciela. Jest również hurtownia

“Bartek", nazwana tak na cześć syna jej szefa. Wiele nazw firm powstało w opar­

ciu o nazwiska właścicieli.

Nazwa firmy “Mazel" stanowi połącze­

nie pierwszych liter nazwiska właściciela i pierwszych liter jego zawodu: MAZur- kiewicz ELektryk. Wkrótce firma zosta­

nie jednak wchłonięta przez przedsię­

biorstwo o nazwie “Mazurkiewicz”.

Szefa spółki “Buteks" rozbawiło pyta­

nie, czy firma zajmuje się eksportem bu­

tów, jak sugerowałaby jej nazwa. — Nie eksportujemy butów, zajmujemy się szy­

ciem spodni dżinsowych. W książce tele­

fonicznej figurujemy jako "Butex", bar­

dzo często na przysyłanych do nas ra­

chunkach widnieje również ta wersja na­

zwy. Zarejestrowani jednak jesteśmy ja­

ko “Buteks", a nazwa ta powstała przez połączenie dwóch pierwszych liter moje­

go nazwiska — BUtkiewicz, sylaby "te"

ze słowa “TEkStylia” i pierwszych liter imtena i nazwiska drugiego wspólnika — KS. Ponieważ wiele firm ma dziś w swych nazwach końcówkę “ex", więc i naszą ludzie przeinaczają z przyzwy­

czajenia.

Z angielska brzmiący “Romatec" także ma polski rodowód. — Pierwsza część tej nazwy pochodzi od imienia ROMA, no­

szonego przez współzałożycielkę firmy

D z i e c k o z a 1 0 d o l a r ó w . . .

W sobotę na parkingu centrum hand­

lowego w Tustin (Kali fornia) doszło do niecodziennej transakcji. 18-letni sprzedawca z salonu meblowego kupił za 10 dolarów noworodka, który przy­

szedł na świat dwie godziny wcześniej.

Nieznany mężczyzna zaproponował

Robertowi Garcii kupno noworodka płci męskiej. Zażądał w zamian kilku dolarów lub narkotyków. Nabywca no­

worodka za 10 dolarów powiedział, że uczynił to widząc, iż osobnik proponu­

jący mu transakcję jest zupełnie zamro­

czony narkotykami. (PAP)

P o k a t a s t r o f i e „ H e w e l i u s z a ”

N i e m c y o p o l s k ic h h e li k o p t e r a c h

Polskim helikopterom nie zabroniono przylotu na miejsce katastrofy promu “Jan Heweliusz" — poinformowało wczoraj Niemieckie Towarzystwo ds. Ratowania Rozbitków, za pośrednictwem Ambasady Niemieckiej w Warszawie.

Oświadczenie takie zostało przekazane w; odpowiedzi na pojawiającę się w pol- skićli spodkach masowego przekazu nie­

prawdziwe — zdaniem strony niemiec­

kiej — zarzuty wobec Kierownictwa Ra­

towniczej Jednostki Koordynacyjnej w Bremie, jakoby podczas akcji ratowni­

czej Niemcy zrezygnowali z polskich śmigłowców Mi-14.

W swoim oświadczeniu Towarzystwo ds. Ratowania Rozbitków wyjaśniło, że jednostka w Bremie zwróciła się do Po­

laków jedynie z prośbą o nieprżysyłanie helikopterów “w tej chwili” tzn. ok. godz.

8.00 — w momencie Otrzymania tlx z Polski zgłaszającego chęć udziału w

akcji. Według Towarzystwa, w miejscu katastrofy znajdowała się wtedy duża li­

czba jednostek latających (trzy helikop­

tery niemieckie, jeden duński i jeden pol­

ski) i wprowadzenie do akcji większej liczby śmigłowców byłoby "nieodpowie­

dzialne".

W oświadczeniu wyjaśniono także, że istnieją uzgodnienia międzynarodowe między służbami ratowniczymi, według których jednostki danego państwa poszu­

kujące rozbitków i biorące udział w akcjach ratowniczych mogą w każdej chwili, bez obowiązku wcześniejszego zgłoszenia, dotrzeć drogą morską lub po­

wietrzną na teren akcji, w celu poszuki­

wania miejsca wypadku lub ratowania osób pozostałych przy życiu.

Polskie helikoptery Mi-14, których po­

moc oferowano, włączyły się do akcji o godz. 9.46, gdy dwa inne wróciły po pa­

liwo do bazy. (PAP)

W s p ó l n e m a n e w r y

c j ze sir. /

Polska jest pierwszym byłym pań­

stwem członkowskim Układu Warsza­

wskiego. z którym Republika Federalna zawarła tego typu porozumienie. Porozu­

mienia o dwustronnej współpracy woj­

skowej Polska zawarła dotychczas z byłą Czecho-Slowacja, Węgrami. Francją i Grecją. W przygotowaniu są umowy z Litwą, Ukrainą, Białorusią i Belgią.

Po ceremonii podpisania min. Ruehe powiedział, że żołnierze obydwu armii mogliby wspólnie uczestniczyć w opera­

cjach “Błękitnych Hełmów” Narodów Zjednoczonych. "Polska ma tu zresztą znacznie więsze doświadczenie niż my"

— stwierdził federalny minister obrony.

Zapewnił też, że Republika Federalna chce pomóc naszemu krajowi w stopnio­

wym tworzeniu warunków, tak aby mógł w pełni włączyć się do euroatlantyckiej architektury bezpieczeństwa.

Na pytanie, czy przewiduje się wspólne manewry Bundeswehry i Wojska Pol­

skiego. Ruehe odparł, że jest temu przy­

chylny. “To dobry pomysł" — powie­

dział. — “Można by zacząć na szczeblu kompanii, zwłaszcza w strefie przygrani­

cznej. Zwrócimy się do dowódców tych okręgów, by przygotowali konkretne propozycje”.

Ruehe wyrazi! pogląd, że interesy bez­

pieczeństwa naszych krajów w znacz­

nym stopniu się pokrywają. Jego zda­

niem. można mówić o "partnerstwie w bezpieczeństwie".

Min. Onyszkiewicz, zapytany o sytu­

ację Polski, pozostającej poza międzyna­

rodowymi strukturami wojskowymi, wy­

raził opinię, że fakt ten nie umniejsza naszego bezpieczeństwa. Zresztą nie ma w tej chwili poważniejszych zagrożeń wojskowych. Nie jesteśmy z nikim w konflikcie terytorialnym. Zagrożenie może powstać, gdy załamie się równowa­

ga poza naszymi wschodnimi granicami.

Jednocześnie Polska zacieśnia stosunki z NATO w nadziei, że stanie się pełno­

prawnym członkiem Sojuszu Atlantyc­

kiego— podkreślił.

Janusz Onyszkiewicz, któremu towa­

rzyszą wiceminister Przemysław Gru­

dziński oraz szef Śląskiego Okręgu Woj­

skowego gen. broni Janusz Ornatowski.

dzisiaj i jutro odwiedzi bazę lotniczą Er- ding kolo Monachium, gdzie mieści się Piąte Dowództwo Obrony Powietrznej, 23 Brygadę Strzelców Górskich w Bad Reichenhall oraz spotka się ze słuchacza­

mi Uniwersytetu Bundeswehry w Mona­

chium. Studiuje tu kilku oficerów Wojska Polskiego.

Program pobytu w Bonn przewiduje spotkanie z Ursulą Seiler-Albring, mini­

strem stanu w niemieckim MSZ oraz wy­

kład min. Onyszkiewicza w Niemieckim Stowarzyszeniu Polityki Zagranicznej.

Jegotytuł: “Polityka bezpieczeństwa Pol­

ski jako element budowy bezpiecznej Eu­

ropy”.

Jest to już trzecie spotkanie ministrów obrony obu państw od listopada 1990 roku. Kontakty między Bundeswehrą a Wojskiem Polskim zostały nawiązane dopiero wiosną 1990 roku. (PAP)

W G u b i n i e

W z m o c n io n e

ro g a tk i g ra n ic zn e

Kierowcy jadący przez przejście graniczne w Gubinie powinni liczyć się od wczoraj do 1 lutego z utrudnie­

niami w mchu— poinformowała Ka­

zimiera Czełhan, kierownik Wydzia­

łu Ogólnego Urzędu Celnego w Rze­

pinie. W Gubinie prowadzone są prace przy modernizacji rogatek i zapór dro­

gowych.

Wykonane mają zostać zabezpie­

czenia, które uniemożliwią — do­

tychczas często podejmowane na tym przejściu granicznym, próby przejazdów z dużą szybkością sa­

mochodami osobowymi bez za­

trzymywania się do kontroli. W ten sposób działali często przemytnicy samochodów i papierosów.

(PAP)

„ P a r y s — T y m i ń s k i m

d r u g i e j g e n e r a c j i ”

Lech Falandysz, zastępca szefa Kance­

larii Prezydenta RP, zapowiedział wczo­

raj w radiowej “Trójce” skierowanie do sądu pozwu przeciwko Janowi Parysowi, liderowi Ruchu Trzeciej Rzeczypospoli­

tej, gdyż len nazwał go współpracowni­

kiem Służby Bezpieczeństwa PRL.

Falandysz zarzucił Parysowi, że "jest Tymińskim drugiej generacji" ("Tymiń­

ski też twierdził że chodzą za nim, że jacyś bandyci go prześladują").

Uczestniczący w rozmowie radiowej Parys wyjaśnił, że jego działania są skie­

rowane przeciwko otoczeniu prezydenta.

Jednym z takich działań ma być piątkowa manifestacja na placu Trzech Krzyży w

Warszawie. "Nie musimy iść wcale pod Belweder” — dodał Parys.

"Nigdy nie nazywałem prezydenta agen­

tem" — stwierdził Parys. Podtrzymał na­

tomiast twierdzenie, że agentami SB byli Falandysz, Jerzy Milewski i ks. Cybula.

Na pytanie Falandysza, skąd Parys ma informacje o współpracy Z.SB ks. Cybuli, były minister obrony powiedział, “z książki pt. "Konfidenci są wśród nas".

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Jerzy Milewski zaprzeczył zarzutom Jana Parysa, żc współpracował z SB i wyraził gotowość poddania swej działalności pod osąd komisji parlamentarnej lub sądowej komisji lustracyjnej. (PAP)

— mówi jeden z pracowników przedsię­

biorstwa — natomiast druga od TEChniki.

Czyli jest to Roma działająca w technice.

Nieco zaskakująca jest nazwa spółki z o.o. “Nofakt".— Gdyby napisaćją przez

“c”. to wyszłoby (po angielsku), że spół­

ka nie istnieje — zauważam.

— Ale piszemy się przez “k” — podkre­

śla szefowa spółki — i jest to jak najbar­

dziej polska nazwa. — Składa się z pier­

wszych liter nazwisk założycieli spółki:

NOwak, FAnajło. Kwoka i Trzeciak.

Czasem jednak firmy nazwane są w sposób trudny do wyjaśnienia nawet dla ich pracowników.

“Assa” jest spółką z o.o., przesiębior- stwem produkcyjno-usługowym. — Na­

zwę firmy wymyślił poprzedni prezes i tak już zostało — mówi obecny szef spół­

ki. — To prawda, że nazwa ta z niczym się nie kojarzy, ale jest krótka i wygodna.

Również w Warszawie istnieje tak nazy­

wająca się firma, ostatnio pojawiła się też herbata "Assa".

Także pracownicy przedsiębiorstwa produkcyjno-usługowego “Liwexmod"

mieli trudności z wyjaśnieniem jego na­

zwy. — Można przyjąć, że pierwsza jej część pochodzi od angielskiego “live”.

czyli żyć. a końcówka od mody, czyli było by to "modne życie" — mówi jeden z pracowników firmy. -— A środkowe

“ex‘‘? Może od eksportu? Kiedyś zajmo­

waliśmy się także eksportem... A może od słowa "ekskluzywny"? Niech więc bę­

dzie “ekskluzywne modne życie". A tak naprawdę, to po prostu panuje moda na dodawanie tych “ex"-ów do nazw firm.

Wtedy brzmią one bardziej zagranicznie...

Małgorzata STOLARSKA

Jeszcze troch ę zim y

Po wielodniowej dość ciepłej i wietrznej pogodzie. IMGW przewiduje do 31 bm.

stopniowe ochłodzenie. 28-31 bm. spo­

dziewane jest zachmurzenie umiarkowane okresami duże, miejscami niewielkie opa­

dy śniegu. Tem. maksymalne od - 3 st. do + 3 st„ a minimalne od - 3 do - 8 st. C. z możliwością niższych. (PAP)

P o l s k a — R u m u n i a

P r z y j a z n e

s t o s u n k i

Początkiem nowej rzeczywistości mię­

dzy Polską i Rumunią nazwał minister spraw zagranicznych tego państwa Teo­

dor 1 Melescamt pótlpfśarie wd*/t'aj wczesnym popołudriierf) ’1 dokumćńK':

"Układ między Rzecząpospolitą Polską i Rumunią o przyjaznych stosunkach i współpracy" oraz konwencję konsularną.

Powiedział, że oba dokumenty mają "za­

sadnicze znaczenie" dla regulacji stosunków polsko-rumuńskich na polu współpracy po­

litycznej. gospodarczej i "budowy gospo­

darki rynkowej w państwach prawa”.

Minister Skubiszewski stwierdził, że pod­

pisane przez ministrów spraw zagranicznych obu państw dokumenty były wprawdzie dość długo negocjowane, lecz "nie z powodu trud­

ności w porozumieniu się, lecz pod presją wydarzeń potrzeba było więcej czasu".

Przed podpisaniem dokumentów min.

Skubiszewski został przyjęty przez pre­

zydenta Rumunii łona Ilieseu, z którym rozmawiał przede wszystkim o stosun­

kach dwustronnych i możliwościach przyspieszenia ich rozwoju. Prezydent uczestniczył też w uroczystości podpisa­

nia umowy i konwencji konsularnej.

(PAP)

EXPRESS

• MERCEDES 190D. 1984 r. przebieg 160 tys. km sprzedam. Nowiny Wielkie telTl 19- 81.(01-30857)_________

PRZEDPŁATĘ kupię. Zielona Góra tel.

605-15. (01-30849)

NOTOWANIA

'% >'■

GŁOGÓW KANTOR 1MBIS

USD 15.600 15.750 DEM 9.700 9.750 LUBIN KANTOR ORBIS

USD 15.550 15.750 DEM 9.550 • 9.750 I* GŁOGOW * GORZÓW * LUBIN « ZIEŁONA GÓBA »l

G a z e t a N o w a

nr indeksu 350788

REDAKCJA

al. Niepodległości 2 2 ,6 5 -0 4 8 Zie lo n a G ó ra tel. 7 1 0 - 7 7 , fa x 7 2 2 - 5 5 , tlx 43 2263 R E D A K T O R N A C Z E L N Y ANDRZEJ BUCK

ODDZIAŁY REDAKCJI

Głogów pl. Tysiąclecia, dworzec PKP lel. 33-29-11 Gorzow ul. Chrobrego 31 tel.226-25.271-49 Lubin ul. Wyszyńskiego 10 lel. 42-42-54

BIURA OGŁOSZEŃ

R E D A K C J A I O D D Z I A Ł Y R E D A K C J I S KŁA D KOM PUTEROW Y: A LP 0 S C - ZIEŁONA GÓRA

DRUK: PO LIG RA F - ZIELONA GÓRA P RENUM ERATA: RUCH SA — ODDZIAŁ:

G o rzó w W lkp., ul. Grobla 30, Legnica, ul. Kardynała Kominka 30, Zielona G ó ra , ul. Boh. Westerplatte 19a Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, me zwracą nie zamówionych tekstów, zdjęć i rysunków, zastrzega sobie pra­

wo skracania otrzymanych materiałów i zmian ich tytułów.

W YDAW CA

TEL. (hfl) 666-00 FAX (ftfl) 666-22 TLX 412220

u l. D z i a ł k o w a 1 9 6 5 - 7 6 7 Z ie lo n a C ó r a

REDAKTOR DEPESZOWY Andrzej Grzybowski

(3)

NR 1 7 * W TOREK * 26 STYC ZN IA 1993

G a z e t a N o w a

Deficytowy karnawał

Julio Cesar Mariz, prezes miejskie­

go urzędu turystyki (Riotur) w Rio de Janeiro powiedział, że tegoroczny słynny karnawał w Rio przyniesie władzom miejskim dwa miliony do­

larów deficytu.

■Według prezesa Riotur, karnawał w Rio, który zakończy się pod koniec lutego, jest “bardzo drogą imprezą".

Jak wyjaśnił, same prace adaptacyjne przy głównej alei Sambodrome i są­

siednich ulicach będą kosztować w tym roku 20 mld eruzados (ponad

1,3 min doi.). Konieczne jest m.in.

usunięcie przewodów elektrycznych ' tych ulic, aby ułatwić przejazd ka­

walkady wozów z grupami taneczny­

mi i alegorycznymi. Julio Cesar Ma­

riz poinformował, że sprzedano już 709r miejsc na słynną kawalkadę kar­

nawałową przy Sambodrome. co przyniosło władzom miejskim 3 min dolarów, jednak — jak sprecyzował

— wydatki w tym roku przewyższą dochody z imprezy.

W stosunku do 1992 r.. o. 20%

zmniejszyła się liczba rezerwacji na karnawał w Rio. dokonana przez tu­

rystów amerykańskich i europej­

skich. Liczba zajętych miejsc w ho­

telach spadła o 40% w porównaniu z 1986 rokiem, kiedy to zaczął się kry­

zys turystyki w Rio.

(PAP)

M i n i s t e r H o r t n i a n o w i c z w L e g n i c k i e m

U m i e r a ć z g ł o d u c z y b y ć z a t r u t y m ?

Trzydniowy program pobytu m inistra ochrony środowiska Zygm unta Hortm anowicza na Dolnym Śląsku m iał dać odpowiedź na pytanie o stan środowiska i rozm iar zniszczeń spowodowanych industrializacją tego regionu. M inister m iał mieszane uczucia. Z przerażeniem zanoto­

wał obraz totalnych zniszczeń w przyrodzie w rejonie Sudetów.

Zanim zapalisz, pomyśl!

-4-letni mężczyzna został raniony w twarz i w plecy przez sąsiada z prze­

działu, który rzuci! się na niego z no­

żem w niomenie, gdy tamten zapalił papierosa w wagonie dla niepalących.

Incydent rozegrał się w Walii w pocią­

gu relacji Merthyr-Cardilf.

Jamie Sussex poczuł nieodpartą ochotę zapalenia papierosa. Współpa­

sażer zwrócił mu uwagę na obowiązu­

jący zakaz palenia. Palacz odparł, że zakaz obowiązuje w całym pociągu, co jednak nie przeszkodzi mu w zapale­

niu. Zamiast argumentu, współpasażer użył noża, raniąc go w twarz i w plecy.

Poszkodowanego umieszczono w szpitalu w Merthyr. Jego życiu nie za­

graża niebezpieczeństwo.

Wróe palenia zbiesił.

(PAP)

Z niedowierzaniem i miłym rozczaro­

waniem przyjął stan faktyczny i plany związane z ochroną środowiska natural­

nego w obrębie przemysłu miedziowego.

Stwierdził, że z dokumentów, które stu­

diował wyłania! się obraz bardziej iragi- czny. Tymczasem kierownictwo KGHM poczyniło wiele, by zwrócić społeczeń­

stwu przynajmniej część tego. co.zabrał przemysł. Uznał, że prowadzone inwes­

tycje ekologiczne rokują wielkie nadzie­

je, chociaż i tutaj odczuwa się brak pie­

niędzy. W 1991 roku KGHM wydatko­

wa! na cele ekologiczne 449 miliardów

N a g r o d y B B N e w s

Nazwa zielonogórskiego zespołu, który pokazywaliśmy w naszym po­

przednim programie brzmi: “Raz.

dwa, trzy”. Nagrodę ufundowaną przez Lubuskie Przedsiębiorstwo Go­

spodarki Turystycznej "Lubtour" wy­

grał Mirosław Niez.gńdka z Zielonej Góry, ul. Lisia 49/25. Po odbiór na­

grody prosimy zgłosić się w siedzibie BB News w Zielonej Górze. ul. Wc- terplatte 9, w godzinach 8.00-16.00.

złotych, w roku ubiegłym 540 miliardów.

Mimo tak olbrzymich nakładów, po­

trzebna jest pomoc finansowa, która po­

zwoli kombinatowi na dokończenie naj­

ważniejszych inwestycji. Stawiając taką tezę. minister powiedział, że nie 011 jed­

nak decyduje o wysokości funduszu pro­

ekologicznego, lecz minister finansów.

Sformułował przy okazji indeks najważ­

niejszych zadań tegorocznych. Pier­

wszym jest zaspokojenie potrzeb społe­

czeństwa na podziemną wodę pitną. Ko­

lejne, to załatwienie problemu zdrowej żywności i wykonanie mapy skażeń tere­

nu Polski. Pierwsze zadanie wydaje się nierealne w skali całego kraju. Przykła­

dem jest Legnickie, gdzie zainwestowa­

no ogromne pieniądze w system Wielkiej Wody. który ma ujęcia powierzchniowe na Nysie Szalonej. Nadążając więc za programem ministra, należałoby dzisiaj tę inwestycję przekreślić i wpakować na­

stępne pieniądze w poszukiwanie wody podziemnej, której akurat w tym rejonie jest mało. W planie pobytu ministra Hort­

manowicza były jeszcze spotkania z mie­

szkańcami gminy Polkowice i Legnica.

Niestety, skażone tereny Głogowa znala­

zły się poza sferą zainteresowania.

Minister, mówiąc o problemach ochro­

ny środowiska, podkreślał stałą koniecz­

ność wyboru między funkcjonowaniem zakładów trucicieli, bo dają pracę, a ich likwidacją pociągającą za sobą wzrost

bezrobocia. Mid.

K t o rząd zi W ie lką B rytan ią?

Brytyjska klasa rządząca nie uległa w praktyce żadnej zmianie przez ostatnie 20 lat. Wcale nie doszło do rewolucji społecznej, o której mówili zwolennicy pani T hatcher: po dawnem u rządzi stary establishment, wychowany/ w ekskluzywnych prywatnych szkołach, w dużej części absolwenci dwóch czołowych uniwersytetów: O \fordu albo Cambridge.

Taki obraz “stu najważniejszych ludzi w kraju” wynika z analizy przepro­

wadzonej przez znany tygodnik “The Economist”.

Nowy rok skłania do podsumowań i refleksji.

“Tliatcheryści" w W.Brytanii chętnie twierdzili, że kraj przeżył rewolucję spo­

łeczną: stary establishment, złożony z lordów, którzy kończyli Oxford albo Cambridge ustąpił miejsca młodym, któ- r'y swoją pozycję zawdzięczają wyłącz­

nie pracy i własnym zdolnościom. Sym­

bolem zmiany ma być sam premier John :.Mśjor — z,,radźmy bardzo przeciętnej,

który opuścił szkołę w wieku 16 lat.

Poważny tygodnik międzynarodowy

“ I lie Economist” zadał sobie trud ułoże­

nia listy stu najbardziej znaczących ludzi w W.Brytanii. Listą, która obejmuje ś" iat polityki, biznesu, finansów, nauki i sztuki, zawiera nazwiska premiera i głównych ministrów, czołowe postacie opozycyjnego “gabinetu cieni”, preze­

sów głównych brytyjskich koncernów, hierarchów Kościoła, dowodców wój­

towych, finansistów i dyplomatów.

Tygodnik porównał ją z podobną listą sprzed 20 lat: oczywiście zmieniły się nazw iska, lecz poza tym praktycznie nic.

Przeciętna wieku stu najważniejszych jest niemal taka sama — 57 lat. Kobiety

— prawie nieobecne: poza królową — tylko irzy w całej setce: spikerka izby Gmin, szefowa służb wywiadowczych i naczelny prokurator.

Lecz przede wszystkim pozostał ten sani układ klasowy, wyrażający się w Wykształceniu: z setki aż. 66% uczęszcza­

ło do ekskluzywnych szkół prywatnych

— tylko o jeden procent, to jest jedną osobę, mniej niż przed ćwierć wiekiem.

Dominacja Oxfordu i Cambridge — naj­

ważniejszych brytyjskich uniwersytetów utrzymuje się — tak samo jak przed ćwierć wiekiem — więcej niż połowa

czołowej setki kończyła albo jeden albo drugi uniwersytet. W 19 7 2 roku — 5 2 '# . w ub. roku — 5 4 % .

Na drugim końcu skali, tylko 11 osób z czołowej setki nie ma żadnego wyższego wykształcenia. W 1 9 7 2 roku takich osób było dwa razy tyle. Więc jednak "mniej głupich arystokratów otrzymało czołowe stanowiska na podstawie słabego wy­

kształcenia i głównie dzięki wpływom rodzinnym" — pisze VThcLć(Vnbi.pist".

Nasz, przegląd — dodaje — nie musi

dowodzić, że "meritokracja" (rządy na podstawie zasług) jest mitem. Być może występuje ona w innych dziedzinach ży­

cia: na przykład wielu przedsiębiorców, którzy odnieśli sukcesy, pochodzi ze skromniejszych sfer. Poza tym, ludzie na wysokich stanowiskach są z natury rze­

czy przynajmniej w wieku średnim. Poza tym zmiany w strukturze wykształcenia wymagają czasu.

Ale — pisze "The Ećonomisi"— wcale nie jest tak. że zmiany zachodzą powoli.

“One po prostu nie Zaistniały. Rewolucja społeczna nawet się nie zaczęła. Premier Major zachwalający równe szanse, któ­

rych w idoczną reklamą może być jego własne życie, ma do przejścia dalekądro- gę, jeśli kiedykolwiek rzeczywiście chce narzucić taką wizję głęboko konserwa- dnjka. ... ... (PAP)

N o w y f i l m S p i e l b e r g a

Z d j ę c i a w O ś w i ę c i m i u

Rzecznik prasowy Stevena Spielberga

— Martin Leavy w przesłanym do Kra­

kowa oświadczeniu zdementował pogło­

ski jakoby ekipa kręcąca film "Lista Schindlera" zamierzała na terenie muze­

um w Oświęcimiu budować replikę ko­

mory gazowej. “Zdjęcia na planie w obo­

zie oświęcimskim zostaną przeprowa­

dzone z pełnym szacunkiem, ostrożno­

ścią i poszanowaniem powagi tego miej­

sca" — oświadczył Leavy.

Ostatnio, jak poinformował “New York Times" Kahnan Sultanik — wiceprezy­

dent Światowego Kongresu Żydów za­

protestował przeciwko realizacji filmu S. Spielberga, który wg niego wykorzysta Oświęcim do celów komercyjnych, co byłoby równoznaczne ze zbezczeszcze­

niem pamięci pomordowanych w nim Żydów.

3-miesięczny plan zdjęciowy filmu

"Lista Schindlera" — opowieści o nie­

mieckim przemysłowcu, który w czasie okupacji uratował od śmierci 1300 Ży­

dów, za co przyznano mu medal “Spra­

wiedliwy Wśród Narodów Św iata", prze­

widuje. że na terenie muzeum w Oświę­

cimiu zdjęcia potrwają trzy dni. Na daw­

nej rampie w Brzezince kręcone będą sceny przyjazdu transportów i sceny se­

lekcji więźniów kierowanych do komór gazowych.

M. Leavy poinformował, że produkcja filmu "Lista Schindlera” cieszy się szero­

kim poparciem zarówno organizacji ży­

dowskich. społeczności żydowskiej oraz wiciu przedstawicieli życia publicznego i amerykańskich władz.

W "Liście Schindlera" zagra wielu aktorów polskich m.in. Aldona Grochal, Jacek Wójcicki, Henryk Bista, Olaf Lu­

baszenko oraz prezenter telewizyjnej

“Dwójki" — Krzysztof Luft. Główną ro­

lę — o zagranie której ubiegali się m.in.

Andrzej Seweryn i Piotr Fronczewski, zagra ostatecznie gwiazdor Hollywood

— Leam Neesam.

(PAP)

F a x d o P a n a B o g a

Jeśli ktoś chciałby umieścić kartkę z prośbą do Boga na jerozolimskiej Ścia­

nie Płaczu, a nie jest w stanie uczynić tego osobiście, może... wysłać fax.

Każdego dnia w szczeliny Ściany Pła­

czu wtykane są'SWkvkarte"k z prośtami o boską interwencję.' izraelskie prZed-

■ siębiorstwo telefoniczne podało właś­

nie numer, na który prośby te można wysyłać faxenv. pracownicy firmy za­

niosą je do Ściany Płaczu.

Należy. wybrać numer 011*972-2-

;;612222. ■Połączenie łrie'jest zwolnione

od opłaty. (PAP)

Z w ó zk a

in w a lid z k ie g o n a

k rz e sło e le k try c z n e

W amerykańskim mieście Jarratt (stan Wirginia) wykonano wyrok śmierci na częściowo sparaliżowanym zabójcy, 39-letnim Charlesie Stampe- rze, został on przesadzony z wózka inwalidzkiego na krzesło elektryczne.

W 1978 roku Stamper skazany został na karę śmierci za zabicie trzech pra­

cowników restauracji, w której zatru­

dniony był jako kucharz. Morderca miał częściowo sparaliżowane nogi wskutek odniesionej podczas kłótni w więzieniu rany i poruszał się na wózku inwalidzkim. Skazaniec zwrócił się do władz więzienia, by pozwoliły mu przebyć o kulach ostatnie kroki dzielą­

ce go od krzesła elektrycznego. Prośbę tę odrzucono i Stamperowi pomogło dwóch strażników.

Przeciwnicy kary śmierci sprzeci­

wiali się tej egzekucji, twierdząc, że sparaliżowany Stamper nie stanowi już Zagrożenia dla społeczeństwa.

Była to 190 egzekucja w USA od 1976 roku. kiedy ponownie zezwolono na wykonywanie wyroków śmierci.

(PAP)

N o w a g a z e t a o g ó l n o p o l s k a

S ł o w o - d z i e n n i k k a t o l i c k i ”

9 ?

W m inioną sobotę, 23 stycznia, odbyło sit; w siedzibie zielonogórskiego PAX spotkanie prom ocyjne nowego dziennika o zasięgu ogólnopolskim.

Jest to gazeta katolicka m ająca błogosławieństwo prym asa Polski oraz w składzie kolegium redakcyjnego

"Słowo — dziennik katolicki”, jak brzmi pełny tytuł pisma, jest przekształ­

conym, do tej pory “paxowskim”. "Sło­

wem Powszechnym". Jak podał prowa­

dzący spotkanie prezes Zarządu Woje­

wódzkiego PAX w Zielonej Górze. Ka­

rol Irmler, decyzje w sprawie pisma przebiegały następująco. 30 grudnia 1992 r. miała miejsce audiencja władz PAX i przyszłego redaktora naczelnego gazety u prymasa, który zgodz.il się na transformację "Słowa Powszechnego" w dziennik katolików.4styczniabr. uchwa­

łę w tej materii podjął Zarząd Główny PAK. Szybko dokonano rejestracji nowe­

go tytułu. Jego redaktorem naczelnym został nowy człowiek — Jerzy Marle- wski. dotychczasowy pracownik Wy­

działu Kultury, Oświaty i Edukacji ZG Stowarzyszenia PAX. lakże nauczyciel w warszawskim liceum św. Augustyna.

Asystentem kościelnym jest ks. Józef Naumowicz. profesor warszawskiego Wyższego Seminarium Duchownego.

Wydawcą gazety po staremu jest paxo- wska firma “Inco-Veritas" i poza zmianą naczelnego, pojawieniem się asystenta kościelnego i otrzymaniem przydomku

“katolicki", wizualnie nadal mamy do czynienia ze starym "Słowem Powszech-

- asystenta kościelnego.

nym". Nadal — również w tym znacze­

niu. że znająca obecny rozchwiany rynek prasowy redakcja nie dokonała żadnych rewolucyjnych zmian kształtu periodyku mogących przerzedzić dotychczasową rzeszą czytelników. A było ich — jeżeli sugerować się do tej pory drukowanym nakładem — ok. 40 tys. w zwykłe dni i 80 tys. w piątki-niedziele. Teraz pismo wystartowało z nakładem codziennym 100 tys. egz. i weekendowym — 200 tys., i ma nadzieję na jego zwiększenie do 300, 400 tys. egz. Jest to ważne, jeżeli się chce oddziaływać na publiczność czytającą, m.in. aby —jak sugerował jeden z ucze­

stników spotkania — polemizować z bzdurami na temat Kościoła katolickie­

go, odpierać ataki, "bo to jest podłość, że się tak pozwala"; "czemu nie atakuje się innych wyznań” — stwierdził wypowia­

dający się.

W kuluarach spotkania promocyjnego konstatowano niezbyt przychylne — wg dyskutantów — przyjęcie "nowego-sta- rego" tytułu przez "Gazetę Wyborczą" i

"Życie Warszawy" doszukujące się w

"Słowie" przeszłości, od której, od co najmniej czterech lat, PAX próbuje się odcinać. Trudno jednak tak od ręki zapo­

mnieć o poczynaniach licencjonowane­

go przez komunistyczne władze katolika.

Bolesława Piaseckiego i innych "osiąg­

nięciach" jego stowarzyszenia.

Nie sposób też nie zauważyć — bez żadnej złośliwości — kłopotów, jakie wystąpiły przy uruchamianiu dziennika katolickiego mającego wystartować już jakiś czas temu dzięki firmie ubezpiecze­

niowej “Westa" i jej prezesowi, senatoro­

wi Baranowskiemu. Rzecz nie wypaliła i w to miejsce Kościół zdecydował się.

„zapewne z braku innych możliwości, a przy chętnej postawie PAX. na przejęcie istniejącego tytułu. Prymas w liście do redakcji i czytelników pisze, że "Umie­

jętność przebaczaniu jest silci Kościoła, czerpaną z Chrystusa. W tych katego­

riach pragniemy patrzeć na przemianę postaw, które są dyktowane nie koniun­

kturą. ale nawróceniem i wolą służby dla prawdy i dobra ".

W czasie spotkania zastanawiano się także nad szansą zielonogórskiej mutacji

"Słowa", “bo jeżeli coś takiego nie po­

wstanie. to nadal będziemy zmuszani do kupowania miejscowych gazet" — wy­

powiedziała się jedna z pań.

Eugeniusz KURZAWA

Tzw. zorganizowana przestępczość, czyli mafia rosyjska, rozpoczęła re­

gularną wojnę z aparatem państwo­

wym — oświadczył w niedzielę prze­

wodniczący rosyjskiego parlamentu Rusłan Chasbułatow. Przemawiając na spotkaniu z dyrektorami przed­

siębiorstw państwowych w rejonie kuzbasu, Chasbułatow stwierdził, że aparat państwowy jest bezradny w walce z rosyjską mafią.

M a f i a w a l c z y

z R o s j ą

Dodał, że parlament będzie mial prawo domagać się dymisji rządu, jeśli ten nie wypełni swych zobowiązań. Jego zda­

niem, do tej pory nie ustalono prioryte­

tów reformy ekonomicznej w Rosji.

Przypomniał, że już w listopadzie par­

lament rosyjski stwierdzi!, że działalność rządu jest “niezadowalająca" ze względu na brak programu walki z kryzysem go­

spodarczym. "Do tej pory Rosja nie ma programu reformy rolnej ani też konkret­

nych planów walki z kryzysem. Nie wie­

my nawet, gdzie podziewają się nasze dochody dewizowe, ani ile ich jest" —

doda! Chasbułatow. (PAP)

„ W i l e ń s z c z y z n a ” w y s t ą p i

Milo nam poinformować wszystkich kresowiaków, a także bezintere­

sownych miłośników W ilna i wileńskiego folkloru, iż dojdzie do skutku występ w Zielonej Górze Zespołu Pieśni i Tańca “Wileńszczyzna”

działającego pod kierunkiem Jan a Mineewicza. Dzięki wielu życzliw ym ludziom i instytucjom , 3 m arca br. o godz. 17.00 w zielonogórskiej Hali Ludowej “ Wileńszczyzna” da koncert. Zespół przyjedzie do nas z Poznania, a następnie uda się do Gorzowa.

Po koncercie spotkanie w kawiarni

“Estrady" z Lubuskim Zespołem Pieśni i Tańca, a następnie rozmieszczenie człon­

ków zespołu w prywatnych kwaterach zielonogórzan. którzy zadeklarowali chęć bezpłatnego przenocowania i nakar­

mienia krajan znad Wilii. Dzięki pomocy

"Gazety Lubuskiej" i zielonogórskiej Rozgłośni Polskiego Radia udało się znaleźć wielu chętnych do zakwaterowa­

nia wileńszczaków na je.dną noc.

Następnego dnia o godz. 9.00 całą gru­

pę wileńską — około 50 osób — przyj­

mie wojewoda zielonogórski i prezydent miasta. Później zwiedzanie miasta (w planie m.in. Muzeum Okręgowe i Biblio­

teka Wojewódzka) i wyjazd do Gorzowa.

O ile się uda znaleźć jeszcze trochę czasu, wcześniej, w godzinach rannych, plano­

wana jest nisza św. w kościele Najświęt­

szego Zbawiciela, w intencji wszystkich mieszkańców kresów.

Należy jeszcze dodać, że bilety na w y­

stęp kosztować będą 20 i 15 tys. zł (ulgo-, we). O dalszych szczegółach będziemy

informować. (kurz)

A U T O C E N T R U M „ V I C T O R I A ”

S A M O C H O D Y O S O B O W E

C i n ą u e c e n t o , F i a t 1 2 6 p , P o l o n e z c a r o z a g o t ó w k ę i n a r a t y — o f e r u j e

P H U A U T O C E N T R U M „ V I Ć T 0 R I A ”

w L u b i n i e u l . Ś c i n a w s k a 4 9 t e l . 4 4 - 3 2 - 1 2 , 4 4 - 1 9 - 3 3 , f a x 4 2 - 1 7 - 1 5

z a p r a s z a m y t a k ż e w k a ż d ą s o b o t ę o d 7 . 0 0 d o 1 5 . 0 0

U N A S N A J S Z Y B C I E J S T A N I E S Z S I Ę W Ł A Ś C I C I E L E M P O J A Z D U

04-02412

K o s z t o w n a s i e ć

W tygodniku “Wprost” (nr 4) Maciej Łuczak pisze o polskich drogach i pro­

jektach budowy autostrad. “W Polsce od roku 1980 prawie wcale nie buduje się dróg. mimo iż liczba zarejestrowa­

nych w naszym kraju pojazdów-wzrosła o 4.5 min — konstatuje autor. — W roku 1986 granicę polsko — niemiecką prze­

kroczyło w Świecku 383.255 pojazdów, 1990 r. — o ponad 2 min więcej.

Niemieccy ekonomiści przewidują, że w roku 2010 tranzyt wiodący z RFN przez Polskę na Wschód wzrośnie jede- nastokrotnie.” Wniosek jest jeden: trze­

ba budować autostrady. Jak dalej infor­

muje autor, w tym celu zawiązała się spółka akcyjna “Autostrada Wielkopol­

ska". A koszta? “Koszt całego przedsię­

wzięcia — wybudowanie autostrady ze Świecka do Kola, o długości 280 km — oszacowano wstępnie na 800 młn dola­

rów. W finansowaniu — informuje Ma­

ciej Łuczak — ma uczestniczyć kapitał wioski, hiszpański oraz amerykański.

Aby inwestycja zwróciła się w ciągu 15-18 lat. konieczne jest pobieranie my­

ta w wysokości 2.5-5 centów za kilo­

metr w wypadku pojazdów osobowych trzykrotnie większej za ciężarowe. Au­

tostrada ma przebiegać po południowej stronie istniejącej obecnie drogi Świec­

ko — Poznań, bo przyjętą zasadą, stoso­

waną przy budowie płatnych dróg, jest istnienie alternatywnej, niepłatnej trasy.

Aport ze strony państwa do spółki budu­

jącej, a potem utrzymującej autostradę, stanowiłyby grunty oraz istniejące od­

cinki, które mają być włączone do no­

wej trasy, Rzepin — Świecko oraz Września — Konin."

Dobra wiadomość dla zmotoryzowa­

nych! Czas zbierać więc centy na my­

to...

P o l i c j a

p o n a d p r a w e m

Tak alarmuje "Kurier Polski" (nr II).

opierając się na przykładach z wojewó­

dztwa legnickiego, jednak zaznaczając zarazem taktownie, iż “Przestępstwa zdarzają się również w policji, ale w Legnickiem to już epidemia...". I oto przykład: “Komendant Komisariatu Po­

licji w Przemkowie Stanisław R. prze­

bywa w areszcie. W zamian za zniszcze­

niu protokołu z rewizji zażąda! 10 milio­

nów' 'złotych łapówki. Zosta! on zwol­

niony dyscyplinarnie, śledztwo prowa­

dzi prokuratura w Legnicy.''

Oj, cenny to musiał być ten protokoł!

Ale i kara może być wysoka.

L i s t z D ę b n a

“Polityka" (nr 4) drukuje list Bogusła­

wa Kaczorowskiego z Dębna Lubu­

skiego, w którym autor porusza niezwy­

kle istotne kwestie dotyczące prawa roz- wodówegovazwłaszcza sytuacji dzieci, które z reguły pozostają pod opieką tyl­

ko matek. “Dzieci pozbawione ojców wyrokami sądów rodzinnych — stwier­

dza autor — tęsknią za ojcami, pytają matek, dlaczego nie mógą być także z tatą i oczywiście nie otrzymują od ma­

tek prawdziwych odpowiedzi. Potem przestają pytać, ale buntują się przeciw matkom, przeciw szkole, zaczynają się źle uczyć, schodzą na żlą drogę, bo mat­

ki nawet te najlepsze, nie zawsze mogą sobie dać radę z narastającymi próbie mami bez pomocy ojców."

Krótko mówiąc, chodzi po prostu o poprawę prawidłowości orzeczeń sądo­

wych, wyraźnie dyskryminujących oj­

ców, pogłębiających stresy dzieci.

M i l i a r d y d l a z i ę c i a Marek Barański w tygodniku "NIE"

(nr 3) publikuje pod takim tytułem "de maskatorski" tekst, w którym su pon uje jakoby minister Wacław Niewiarowski poprzez spółkę Cenzin przeznaczył go­

rzowskiej spółce TAAK 2-3 miliardy złotych na wybudowanie w mieście wielkiego sklepu wielobranżowego. Po­

dejrzana wydaje się autorowi ta sprawa z dwóch powodów: prezesem zarządu spółki TAAK jest Włodzimierz Niewia­

rowski, który okazat się zięciem mini stra, a ponadto sam mi nister swego cza­

su został wybrany postem z ramienia Porozumienia Ludowego, wobec tego teraz zapragną! się odwdzięczyć gorzo­

wianom..."

Banialuki Barańskiego świadczą, iż coraz trudniej zbiera się dziennikarzom

“NIE" materiały skandalizujące. I tylko tyle.

W y k l ę c i

p r z e d w y r o k i e m Alina Suworow-Piotrowska w "Ga zecie Wyborczej" (nr 16) składa relację z pierwszego dnia procesu, jaki toczy się w Sądzie Wojewódzkim w Zielonej Gó­

rze, podejrzanych o zabójstwo cygań­

skiego wójta Nowej Soli. trafnie zauwa­

żając: “Na procesie nie zjawił się nikt z rodziny i krewnych oskarżonego Szy­

mona G. Obecni na rozprawie Cyganie mówili, że to w obawie przed zemstą ewentualnymi zamieszkami. Szymon G. i dwaj inni Cyganie zostali wyklu czeni z cygańskiej społeczności przez polskiego króla Cyganów."

I ten wyrok nie podlega apelacji!

'(Luk.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przez długi okres funkcjonował nie posiadając własnej bazy, a wspólne cele i Ligą Obrony Kraju sprawiały, że współpraca ze sławskim ośrodkiem szkoleniowym Z W L O K

5 1 -letni woźny Marvin Hicks po usłyszeniu strzałów udał się do klasy, w której znajdowało się ponad 20 uczniów, wziętych przez szaleńca jako zakładnicy. Został zabity

man Control może znaleźć się również startu­. jący w berlińskim klubie rekordzista świata w skoku o tyczce

Zapasy wyczerpały się do tego stopnia, żc mydło będzie teraz przydzielane tylko dzieciom do drugiego roku życia.. 46 w yroków śm ierci

Powiedzieli, że to będzie zc 25 tys. diesel, ale to byli ci sami i mówią, że wszystko jest załatwione, na tablicach, tylko do domu brać. Mówili, żęto tylko 20 km, a my

przy okazji: Czy nie może się zdarzyć, że menedżer, po prostu, przystanie na nowe, gorsze warunki i również od lipca będzie pełnił dotychczasową funkcję. Jak wiem, do

“ Tygodnika Żużlowego&#34; po raz trzeci wybrała najlepszych żużlowców. W czołowej dziesiątce trzej Lubuszanie: Piotr Świst. Andrzej Huszcza i Jarosław Szymkowiak. Ten

koju, reszta to dno. Ksiądz kazał przeczytać kawałek B ib lii, matematyczka zadała kilka pytań, a na wuefte skakałem przez kozła. Czyż nie oni m ieli mnie wychowywać? I