• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 14 (21 stycznia 1993)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Gazeta Nowa : Gorzów - Głogów - Lubin - Zielona Góra, Nr 14 (21 stycznia 1993)"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

W m i n i o n y c h d n i a c h n a l o t n i s k u w L e g n i c y , p o z o s t a j ą c y m w c i ą ż w e w ł a d a n i u P ó ł n o c n e j G r u p y W o j s k F e d e r a c j i R o s y j s k i e j , z o s t a ł z o r g a n i z o w a n y p o l s k i p o s t e ­ r u n e k c e l n y . Z a b i e g i o j e g o u t w o r z e n i e t r w a ł y d ł u g o , o t y l e z a d ł u g o , ż e o p u s z c z a ­ j ą c y n a s z k r a j o f ic e r o w ie i ż o łn ie r z e r o s y j s c y w y w o z i l i w s z y s t k o , c o s ię d a ło . N i k t ,

d o s ło w n ie n i k t n ie k o n t r o l o w a ł, c o m ie ś c i s ię w b r z u c h a c h s a m o l o t ó w t r a n s p o r t o w y c h , s t a r t u j ą c y c h d o n i e d a w n a z p r z e ję t e g o j u ż p r z e z s t r o n ę p o l s k ą lo t n i s k a w K r z y w e j .

P r z e m y t p o d g w i a z d ą

Przypadkowe raczej wejście tani pol­

a c h celników i policjantów zaowoco­

wało niespodziewanym widokiem wielu ''iiniochodów osobowych przygotowa­

nych do wysytki. Tłumaczenie, żb są one legalnie zakupione na Zachodzie, nicze­

go nie mogło oznaczać. Taki towar pod­

lega u nas ocleniu. Ile samochodów Ro­

danie zdołali u; drogą wyekspediować, n|kt się już nie dowie. Przejęcie Krzywej wzmocniło transfery z lotniska w Legni­

cy Stąd także bez żadnej kontroli odlaty­

wały na Wschód samoloty transportowe.

Stąd także wywożono samochody osobo­

we. Znaczna ich część została jednak zarekwirowana. Składowisko celne w Chróstniku zgromadziło na parkingu 380 pojazdów, z tego znakomita większość należała do wschodnich przemytników.

Spora część pojazdów pochodzi z kra­

dzieży. Rzadko który ma wymagane przepisami dokumenty. Zorganizowanie posterunku na lotnisku jest więc ostatecz­

ną i miejmy nadzieję, że skuteczną barie­

rą przed nielegalnym wywożeniem towa­

rów znaczej wartości. Rekordzistą w tym

względzie był rosyjski bioenergoterapeu­

ta, który zamierzał wyekspediować aż trzy samochody osobowe. Mid.

V Sąd oddalił

skargę "Westy"

Naczelny Sąd Administracyjny w War­

szawie oddalił wczoraj skargę Zakładu Ubezpieczeń “ Westa" S.A. na dwie decy­

zje Ministerstwa Finansów: o cofnięciu zezwolenia na prowadzenie przez spół­

kę działalności ubezpieczeniowej oraz o niezatwierdzeniu przez resort krót­

koterminowego planu podwyższenia środków własnych spółki. Wyrok jest prawomocny.

Prowadzący rozprawę sędzia Grzegorz Borkowski, uzasadniając orzeczenie po­

wiedział, że obie decyzje ministerstwa są zgodne z prawem, a zarzuty “ Westy"

określił jako nieuzasadnione.

Władysław Jaworski — prezes zarządu

“ Westy” S.A. zapytany o dalsze losy spółki stwierdził: "Myślę, że w tej chwili nie pozostaje nic innego jak dążyć do upadłości." Dodał, że zobowiązania wo­

bec ubezpieczonych w "Weście" przej­

mie w najbliższym czasie Fundusz Ochrony Ubezpieczonych.

(PAP)

W s z y s t k i m B a b c i o m

w s z e l k i e j p o m y ś l n o ś c i

z y c z y

"G a z e t a N o w a "

1 0 0 lat i ani dnia więcej

Niedawno przeczytałem w "Gazecie Lubuskiej" smutną wiadomość, o śmierci Patia Mjeczyslawa Mieżejewskiego.

Wprawdzie pana Mieczysława nie zna-

°!łl. ale każda śmierć wyzwala w czło­

wieku smutek i refleksję nad życiem. W notatce stwierdzano, że zmarły przeżył lat i byl najstarszym mieszkańcem Świebodzina. Z tą wiadomością zgodzić S|V jednak nie mogę. Wprawdzie licyto­

wanie się kto dłużej przebywa na tym Padole, traktowane często w formie spor­

n e j rywalizacji jest niesmaczne, ale dla Porządku chciałbym Państwu przedsta­

wić osobę o ładnych parę lat starszą. Jest ni,l Pani Maria Zaldlewiezt która 29 sty­

cznia tego roku wejdzie w swój 105 rok życia i jak na razie nie wybiera się na wieczną emeryturę.

Ale posłuchajmy:

— Nie wiem dlaczego akurat moja oso­

ba miałaby kogokolwiek zainteresować.

Długie życie to nikomu niepotrzebny obowiązek i tak praw'dę mówiąc jestem już życiem zmęczona. Owszem jestem samodzielna i nie korzystam z niczyjej pomocy przy wykonywaniu podstawo­

wych czynności, ale męczy mnie bez­

czynność, której przyczyną jest mój bar­

dzo słaby wzrok.

cd str. 3

Wicepremier Henryk Goryszewski Przedstawiając wczoraj dziennika- rz°m przebieg reform gospodar­

nych w I I połowie 1992 r. i perspe­

ktywy gospodarki w br. przypo­

mniał, że “ rok 1993 i następne zosta-

> określone przez rząd jako lata po­

etyki wzrostu gospodarczego” .

??D o b r y ” r o k

p r z e d n a m i

Zdaniem Gory szewskiego, począ­

wszy od II kwartału 1992 r. gospodar­

ki zaczęła wychodzić z recesji; odno- l(Hvano wzrost produkcji przemysło­

wej — w skuli roku jej poziom będzie, 0 Ponad 27c wyższy od osiągniętego w

>99| r Wzrost jest oczekiwany także }v 1993 r. Wyróżnia to Polskę wśród

"ltiych krajów postkomunistycznych, gdzie wyniki są mniej korzystne, a pro­

gnozy bardziej pesymistyczne niż na Początku roku.

cd sir. 2

Radni Gubina i Guben

Obradowali

W s p ó l n i e

Utożsamiając się z ideą kształtowa- nowych stosunków polsko-nie-

° l ieekich oraz potrzebą nawiązywa­

l i 11 bliskich kontaktów międzyludz- . e*1 poprzez partnerstwo miast, s^iadomi także tego, że granice po­

wolny łączyć a nie dzielić — wolnie i demokratycznie wybrani przedstawi- miast Gubin, Guben i Laatzen

"swiadczają... " Takie sformułowanie .'•Warto w umowie o partnerstwie mię- p Gubinem a niemieckimi miastami

^uben i Laatzen podpisanej 19 stycznia dokładnie dwa lata później, w Gubi- '1'e, na wspólnej sesji spotkali się radni vv°eli nadgranicznych miast nad Nysą 18-osobowa delegacja Laatzen.

^ód zaproszonych gości, którzy za­

s y c i l i swoją obecnością pierwsze, lsloryczne spotkanie samorządów obu

"iiast byli m.in. Jarosław Barańczak wojewoda zielonogórski, Jerzy Su-

„ ~~ minister pełnomocny, kierownik 1,'^edstawicielstwa Ambasady RP

ei linie. Jerzy Opęchowski — prze­

wodniczący Sejmiku Samorządowego

°j- Zielonogórskiego.

cd sir. 2

Ile nam pożyczą

dolarów?

bank Światowy może co roku pożyczać Polsce 700 min do 1 mld dolarów w ciągu najbliższych 3 lat — poinformowali wczoraj przedstawiciele prezydenta Ban ku: Claude Blaclii i Jane Loos.

Podczas spotkania przedstawicieli Ban ku z wiceministrem finansów Ryszardem Michalskim oceniono dotychczasowe wykorzystanie pożyczek i linii kredyto­

wych przez Polskę. Uznano, że nie jest ono zadowalające, Aczkolwiek niejest też całkiem zle. Ż 2,6 mld dolarów, przyzna­

nych dotychczas przez BŚ, Polska wyko­

rzystała 750 min. (PAP)

★ GŁOGÓW * GORZÓW ★ LUBIN ★ ZIELONA GÓRA ★

G

a z e t a

N

o w a

C zw artek 21.01.1993 nr 14 (592) wyd. 1 1.400 zł I

Cygański proces

Wszyscy musza umrzeć

Wczoraj w procesie “cygańskim” rozpoczęło się postępowanie

dowodowe. Sąd przystąpił do przesłuchania świadków, badania

dowodów zgłaszanych przez oskarżycieli oraz z ewentualnych

wniosków stron. Spośród wezwanych na ten dzień do złożenia

zeznań dwunastu osób, stawiło się przed sądem dziewięć.

Świadków pouczono, że za złożenie fałszywych zeznań grozi odpowiedzial­

ność karna. Ponieważ prokurator zażą­

dał, aby świadkowie złożyli przyrzecze­

nie, wszyscy powtórzyli za przewodni­

czącym składu orzekającego stosowną formułę.

Świadek Danuta B., siostra zamor­

dowanego Waldemara Huczko, rozpo­

znała jednego z mężczyzn siedzących na ławie oskarżonych jako osobę, któ­

rą widziała kilkakrotnie w domu jej brata. W towarzystwie innych jeszcze osób prowadzili jakieś rozmowy o inte­

resach. O czym konkretnie — nie wie.

Kiedy Waldemar Huczko załatwiał swoje interesy, wychodziło się z poko­

ju. Brat go nie przedstawiał, więc nie wie, jak się nazywa. Ostatni raz widzia­

ła go kilka miesięcy przed wydarzenia­

mi z 19 czerwca 1991 roku.

W śledztwie nie okazano świadkowi fotografii tego człowieka, ani jego same­

go. Danucie B. nie pokazywano także zdjęć innych podejrzanych. W ogóle nie była wzywana na policję. Oskarżonego Szymona G. zobaczyła ponownie do­

piero na sali sądowej — i rozpoznała jako wcześniejszego gościa w domu

brata.

Składając wyjaśnienia Szymon G. kate­

gorycznie zaprzeczył, jakoby znał W al­

demara Huczko.

Świadek podała następnie, że w chwili kiedy oskarżony zobaczył ją na

korytarzu sądowym podczas wyprowa­

dzania z sali, rzucił po cygańsku groźbę pod jej adresem.

cd str. 3

Ława oskarżonych w procesie o zabójstwo Waldemara Huczko. Oskarżonych bronią 'adwokaci T. Smykowski i K. Szymański. Fol. Marek Woźniak

Po katastrofie m/s „Jan Heweliusz

.99

W p ł y n ę ł y p i e r w s z e p i e n i ą d z e Zbiórka pieniędzy dla rodzin, które

utraciły swoich bliskich w katastrofie m/s “ Jan Heweliusz” , zorganizowana z inicjatywy Mariana Łodygi i pod patronatem Okręgowego Związku Żeglarskiego w Zielonej Górze przy­

niosła już pierwsze wpłaty. Wszy­

stkich ludzi dobrej woli prosimy o wpłacanie datków na konto Komu­

nalnego Banku Spółdzielczego w Zie­

lonej Górze o numerze 314051-2710

z dopiskiem “ Jan Heweliusz” . Nieste­

ty, z przykrością musimy poinformo­

wać, że Dyrekcja Poczty Polskiej nie przewidziała zwolnienia z opłat po­

cztowych ewentualnych wpłat, nato­

miast datki wpłacane w bankach są zwolnione z jakichkolwiek opłat.

Szczegółowe informacje można uzy­

skać pod numerem telefonu 630-96 w Zielonej Górze.

Departam ent Stanu U S A o przestrzeganiu praw człowieka w Polsce

Dobry z minusem

W doroczny m raporcie na temat przestrze­

gania praw człowieka na świecie. Departa­

ment Stanu USA wystawił Polsce dobrą opinię, stwierdzając, iż z państwa komuni­

stycznego przeobraziła się w demokrację wielopartyjną mającą “aktywny, niezależny parlament i pełną wigoru wolną prasę” .

“ Typowe wypadki naruszania praw człowieka, które cechowały byłą władzę

Bill C linton zaprzysiężony

W illia m Jefferson Clinton został zaprzysiężony wczoraj jak o 42 prezydent Stanów Zjednoczonych. Nowy prezydent w przemówieniu inauguracyjnym wygłoszonym wkrótce po zaprzysiężeniu przed zachodnim frontontm gmachu Kongresu wezwał naród am erykański, aby pomógł nowemu pokoleniu przywódców, które właśnie obejmuje rządy, “ w stawianiu czoła tw ardym prawdom i podejmowaniu śm iałych kroków ” ."N ie uchylim y się od wyzwań ani nie zm arnujem y m ożliwości" — powiedział nowy prezydent.

W przemówieniu, które zawierało wiele z jego haseł wyborczych, nie prezento­

wało natomiast nowych ini­

cjatyw, Clinton podkreślił zarówno historyczną spu­

ściznę Ameryki, jak i stoją­

ce przed nią olbrzymie w y­

zwania — zarówno w kraju jak i za granicą — u progu

X X I wieku.

Nowy szef Białego Domu zapowiedział utrzymanie zaangażowania Ameryki w sprawy światowe, mówiąc:

“ Kiedy będzie rzucone w y­

zwanie naszym życiowym

interesom, czy też sumienie i wola społeczności między­

narodowej zostaną poddane próbie, będziemy posługi­

wać się — kiedy to będzie możliwe — pokojową dyplo­

macją, a kiedy będzie to ko­

nieczne — przy pomocy si­

ty” -

Prezydent podkreślił, że Stany Zjednoczone będą na­

dal przewodzić “ nowemu światu” , który stał się "bar­

dziej wolny, ale mniej stabil­

ny" w rezultacie upadku ko­

munizmu.

cd sir. 2

komunistyczną, należały w 1992 roku do wyjątków. Wolność słowa i prasy istnieje w praktyce (...)" — głosi raport. Podaje się w nim, że “ rząd nie ogranicza w żaden sposób otwierania i utrzymywania miejsc kultu religijnego. Nie ingeruje też w pra­

ktyki mniejszości religijnych".

Dobrą opinię opatrzono wszakże minu­

sem, Departament Stanu wskazuje,, że

“ niemal całe radio i telewizja, były jed­

nak (w 1992) nadal pod kontrolą rządu, a po raz pierwszy od obalenia komunizmu zapadł wyrok skazujący za obrazę prezy denta".

cd str. 2

AGNIESZKI,JAROSŁAWA

1793—Został stracony na szafocie Ludwik XVI. król

Francji. 1874—Urodził się W incenty W itos. 1924—

Zm arł W łodzim ierz Lenin. 1924—Urodził się Benny

Hill. 1942—W ojska hitlerow skie i włoskie rozpoczę­

ły ofensyw ę w Afryce Północnej. 1953 — Telewizja

Polska rozpoczęła regularną em isję program u.

& 732-1603 P O G O D A !

Zachm urzenie duże z w iększym i przejaśnieniam i. j

Miejscam i przelotne opady deszczu. Tem peratura j

m inim alna od o do 3 C, m aksym alna od 4 do 8 C

W iatr um iarkow any i dość silny.

W a łę s a o s p ra w ie

W a c h o w s k i — K a c z y ń s k i

N a jle p s z y b y łb y

p o je d y n e k

“ Mamy kiepskie prawo" — powie­

dział Lech Wałęsa komentując oskar­

żenia wysuwane ostatnio przez jego b.

współpracowników, m.in. Jarosława Kaczyńskiego oraz autorów książki

“ Lewy czewcowy” zarzucające mi­

nistrowi Wachowskiemu i samemu prezydentowi powiązania z SB. W a­

łęsa dodał, że dzisiaj “ oskarżany musi się bronić, a ten, który oskarża, zwy­

cięża. Gdybyśmy weszli na drogę są­

dową, taka sprawa trwałaby 2 lata i co?! Prezydent czy sekretarz stanu ma przez 2 lata przyjeżdżać i słuchać ja­

kie ktoś tam zdjęcia znalazł, albo jakiś papier, bo to jest następny dowód?

cd sir. 2

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy

B e z p o d a tk u

Ministerstwo Finansów informuje, że wolne są od podatku dochodowego kwo­

ty pieniężne zebrane w ramach akcji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, zorganizowanej przez Jerzego Owsiaka, przekazane na rzecz dzieci chorych na serce, czy też w ramach zbiórek pienięż­

nych organizowanych „przez Fundację prof. Zbigniewa Religi na rzecz pomocy dla osób z wadami serca.

Dochody osób prawnych — nie będą­

cych przedsiębiorstwami państwowymi, spółkami prawa handlowego oraz spół­

dzielniami — pochodzące m.in. z różne­

go rodzaju zbiórek ulicznych lub innych akcji społecznych o podobnym charakte­

rze, są wolne od podatku dochodowego w dwóch przypadkach.

Po pierwsze, jeżeli celem statutowym takiej osoby prawnej jest m.in. działal­

ność w zakresie ochrony zdrowia i pomo­

cy społecznej, rehabilitacji zawodowej i społecznej inwalidów, nauki, oświaty, ochrony środowiska, dobroczynności.

Po drugie, jeżeli dochody uzyskane ze zbiórek lub akcji społecznych zostały w roku podatkowym lub w roku po nim na­

stępującym wydatkowane przez te osoby na wymienione wyżej cele. (PAP)

C o d z ie n n ie ś m ie rć

We wtorek, 19 bm., w godzinach popo­

łudniowych, mieszkaniec wsi Stare Strą- cze w gminie Sława, który od kilku dni zachowywał się niepokojąco, wykorzy­

stując nieobecność członków rodziny, powiesił się. W środę, 20 bm. o godz.

12.30 zgłoszono w Komendzie Policji w Nowej Soli o śmierci samobójczej 53-let- niego mężczyzny, zamieszkałego przy ul.

Wandy, mającego od pewnego czasu de­

presję psychiczną.

W podanej wczoraj informacji o zagad­

kowej śmierci w stodole 38-letniego mie­

szkańca wsi Bobrowniki w gminie Otyń pisaliśmy, że bezpośrednia przyczyna zgo­

nu niejest znana. Należy przypuszczać, że mężczyzna wszedł do stodoły, by ukraść...

drewniane koła do wozu konnego. Scho­

dząc z drabiny, nie zachował ostrożności i spadł, ponosząc śmierć na miejscu.

W ciągu trzech dni tego tygodnia odno­

towano pięć przypadków nagłych zgo­

nów w rejonie nowosolskim. (ej)

U s t a w a r o d z i s i ę w b ó l a c h

Senackie komisje za­

kończyły wczoraj prace nad projektem ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczal­

ności przerywania ciąży.

Opinie są podzielone.

Komisja Polityki Społe­

cznej i Zdrowia zapro­

ponowała przyjęcie usta­

wy bez poprawek. Komi­

sja Inicjatyw i Prac Usta­

wodawczych wypowie­

działa się za powrotem do restrykcyjnych rozwiązań pierwotnego projektu ustawy opracowanego z inicjatywy posłów ZChN.

Komisja Praw Człowieka i Praworządności zajęła

przeciwne stanowisko — źe należy złagodzić prze­

pisy ustawy. Natomiast Komisja Konstytucyjna uznała, że ocena tej usta­

wy do niej nie należy.

Zdaniem Komisji Inicja­

tyw i Prac Ustawodawczych można dopuścić przerwanie ciąży jedynie podczas rato­

wania życia kobiety.

Większość senatorów tej komisji zaproponowała od­

stąpienie od sejmowej de­

cyzji, by nie karać kobiety w żadnym przypadku.

Zdaniem senatorów po­

winna być karana matka, która sama usunęła ciążę.

Zaproponowano przepis, który znacznie ograni­

czyłby badania prenatal­

ne.

Natomiast Komisja Praw Człowieka i Prawo­

rządności uznała, że moż­

na dopuścić aborcję w przypadku, gdy kobieta znajduje się w takiej sytu­

acji życiowej, że nie moż­

na od niej wymagać dono­

szenia ciąży. Zapropono­

wano przepis, który umo­

żliwiałby badania przed- urodzeniowe bez ograni­

czeń. Zdaniem komisji za­

bieg przerwania ciąży mo­

że być przeprowadzony

— wyłącznie przez leka­

rza — nie tylko w publicz­

nym zakładzie opieki zdrowotnej. (PAP)

(2)

c o G

a z e t a

N

o w a

NR 14 * CZWARTEK * 21 STYCZNIA 1993

p k p - b f a p o mapie

Wzrasta liczba ofiar lawiny

A N K A R A . Liczba zabitych na skutek lawiny śnieżnej we wschodniej Turcji wzrosła do 53. Nie jest to jeszcze ostateczny bilans. Pięć osób nadal uważa się za zaginione. Prawdopodobnie żadna z nich nie żyje.

Ekipy ratownicze wyratowały 4 osoby. Jedna z nich znajdowała się w gruzach zasypanego śniegiem domu przez 25 godzin w temperaturze poniżej zera.

Pozostałe przebywały pod śniegiem przez 20 godzin. Ratownicy uratowali Ogółem 23 osoby.

Lawina spadła na wioskę Dzengeli, oddaloną o ponad 800 km na wschód od Ankary w poniedziałek rano. Zasypanych zostało około 50 domów.

UNITA znów w natarciu

LU AN D A. Zbrojna opozycja angolska. Narodowy Związek na rzecz Całkowitej Niepodległości Angoli (U N ITA) ogłosiła, iż opanowała miasto Soyo, ośrodek wydobycia ropy naftowej w północno-zachodniej części kraju.

Pod kontrolą UN ITA znajdują się nadal obszary wydobycia diamentów na północy kraju, opanowane podczas ofensywy listopadowej. Po dwutygodniowym okresie sukcesów wojsk rządowych, które odbiły szereg miast. UNITA zdaje się znowu przechodzić do skutecznego natarcia — przynajmniej na obszarach o znaczeniu zasadniczym dla gospodarki kraju.

Głodówka uchodźców na Węgrzech

B U D A P ES Z T . 21 osób przebywających w przejściowym obozie dla nielegal­

nych uchodźców w miejscowości Kerepestarcs na Węgrzech ogłosiło głodówkę, wypisując na białym płótnie w czterech językach: "Chcemy wolności". Większość głodujących to przybysze z krajów afrykańskich.

Jak poinformowała węgierska policja, w obozie umieszcza się obcokrajowców', którzy mają być wydaleni z Węgier, gdzie znaleźli się nielegalnie, przy czym większość chciała przedostać się do Europy Zachodniej.

Porozumienie o koalicji rządowej

L U B L A N A . Janez Dmovszek. premier Słowenii i szef Partii Liberalno-Demo- ratycznej oświadczył wczoraj wieczorem, że jego partia zgodziła się wstąpić w koalicję rządową z Partią Demokracji Chrześcijańskiej byłego premiera Lojzć Peterle.

Drnovszek pragnie przedstawić swój nowy gabinet w najbliższy czwartek.

Zgodnie z porozumieniem zawartym przez dwie wspomniane partie, podzielą one między sobą najważniejsze resorty. W dalszym ciągu nie wiadomo, czy w skład koalicji wejdą inne partie.

Rozszerzenie Wspólnoty

ułatwi unię walutową

S T R A S B U R G . Przyjęcie nowych państw do Wspólnoty Europejskiej może ułatwić proces tworzenia jednolitej waluty w EW G — oświadczył komisarz Wspólnoty do spraw gospodarki Henning Christophersen.

Jego zdaniem, takie kraje jak Austria, Finlandia, Norwegia i Szwecja są w stanie przygotować się samodzielnie do pełnego uczestnictwa w unii walutowej i gospo­

darczej, która ma być sfinalizowana do I999 roku.

Zgodnie z traktatem z Maastricht, wspólny bank centralny i wspólna waluta będą mogły stać się rzeczywistością, jeśli członkowie Wspólnoty spełnią twarde wa­

runki dotyczące stabilności ich walut oraz ograniczenia inflacji, deficytów budże­

towych i zadłużenia państwa.

Polacy na statku szmuglujący broń

N E A P O L . Okręty NATO po raz pierwszy przechwyciły dostawę broni prze­

znaczoną dla dawnej Jugosławii. Wiele sztuk broni i przyrządów wojskowych odkryto podczas przeszukania statku “ Dolphin I", pływającego pod banderą karaibskiego państewka St. Vincent i Grenady — poinformowało wczoraj w Neapolu dowództwo sił N ATO w- Europie Południowej, podkreślając* żć cały transport objęty jest embargiem ONZ.

Według telewizji włoskiej, na statku znajdowały się rakiety ziemia-zietnia- produkcji chińskiej i radzieckiej oraz wiele sztuk amunicji różnego kalibru.

Kapitan statku jest Turkiem, a 20-osobowa załoga jest narodowości tureckiej i polskiej. Statek został zmuszony przez jednostki NATO do zawinięcia do portu Taranto w Apulii. Portem docelowym miała być podobno Rijeka w Chorwacji.

Gwałtowny wzrost cen paliw w Moskwie

M O S K W Ą . Włącjze Moskwy podniosły wczorąj ceny paliw o około 50%.

Benzyna 92-oktanowa zdrożała z 25 do 37 rubli, co przy obecnym kursie równa się około 8 centom. Najdroższy gatunek (95 oktanów) kosztuje od dziś 48 rubli ( 10 centów), a olej napędowy 30 rubli.

Władze tłumaczą to podniesieniem ceny surowca dostarczanego do rafinerii podmoskiewskiej, zapewniającej 80% dostaw dla regionu stołecznego. Tona ropy zdrożała z 9-10 tys. rubli do 12-16 tys. Ceny paliw utrzymują się znacznie poniżej poziomu światowego, gdy tymczasem ceny innych produktów ostatnio gwałtow­

nie wzrosły, po zniesieniu kontroli państwa.

O p ó ź n i e n i e z w i n y p a r l a m e n t u J a k o w ynikające

z

w iny parlam entu o k re ślił w czoraj m in ister spraw zagranicznych K rz y s z to f Skubiszew ski opóźnienie w uznaniu przez Polskę dwóch arty k u łó w E u ro p ejskie j K o n w e n cji P ra w Człow ieka.

Art. 26 i 46 Konwencji dają obywate­

lom państw europejskich prawo składa­

nia skarg do Komisji Praw Człowieka i zaskarżania przed Trybunałem Europej­

skim ustaw niezgodnych z Konwencją.

Skubiszewski przypomniał, że konwe­

ncja została w całości ratyfikowana przez Sejm. Natomiast zobowiązanie do uzna­

nia kompetencji Komisji i Trybunału, które mogą reagować na złożone do nich

przez obywateli polskich skargi, należy do rządu, który powinien podjąć odrębną uchwałę.

Inicjatywa Sejmu, który chciałby decy­

dować o uznaniu tych dwóch punktów,

“ wychodzi poza kompetencje parlamen­

tu", zwłaszcza, że “ sprawy zagraniczne nie należą do Sejmu" —• stwierdził Sku­

biszewski.

(PAP)

F a k t y o a k c ji ra to w n ic z e j „ H e w e liu s z a ”

Polskie Ratownictwo Okrętowe w Gdyni i Marynarka Wojenna wc wspólnie wydanym wczorąj komunikacie odcinają się od wszel­

kich spekulacji oraz dotychczasowych ocen dotyczących organizacji i przebiegu akcji ra­

towniczej promu “Jan Heweliusz . Komunikat stwierdza:

— Wypadek promu “ Jan Heweliusz”

14 stycznia br. miał miejsce w niemiec­

kiej strefie odpowiedzialności za ratownic­

two i w obszarze powietrznym Niemiec.

— Zgodnie z prawem międzynarodo­

wym, odpowiedzialność za zainicjowanie Oraz koordynację akcji ratowniczej spoczy­

wa na niemieckim Ratowniczym Ośrodku Koordynacyjnym w Bremen.

— Zgodnie również z prawem między­

narodowym oraz ze względu na rozmiar katastrofy, Ośrodek Koordynacyjny w Bre­

men wezwał na pomoc służby ratownicze z Polski i Danii.

W komunikacie przedstawiono także fa­

kty dotyczące użycia śmigłowców Mary­

narki Wojennej i podano dokładny czas ich działań ratowniczych:

— godz. 02.05 — oficer operacyjny Mary­

narki Wojennej powiadomił Morski Ratowni­

czy Ośrodek Koordynxyjńy w Gdyni o za­

mknięciu lotniska w Darłowie ze względu na pogodę i zawieszeniu gotowości śmigłowców.

— godz. 07.18 — dscyzją koordynatora akcji ze strony polskiej — dyrektora PRO kpt. Tomasza Gajka Ratowniczy Ośrodek Koordynacyjny zwrócił się do Marynarki

Wojennej z zapytaniem, czy istnieje możli­

wość otwarcia lotniska w Darłowie i start śmigłowców.

— godz. 07.25 — Marynarka Wojenna wyraziła zgodę na start, O czym powiado miono Rugen/R.

— godz. 07.35 — Marynarka Wojenna zameldowała o gotowości do startu dwóch Mi-1*4 PS.

— godz. 07.38 — przekazano polecenie do ratowniczego Ośrodka Pomocniczego w Świnoujściu, by powiadomić RCC Bremen o gotowości śmigłowców.

— godz. 07.54 — Wysłano tlx do RCC Bremen zgłaszający gotowość śmigłowców

— bez odpowiedzi.

— gódz. 08 45 — Marynarka Wojenna po­

nownie proponuje wysłanie śmigłowców.

— godz. 08.55 — nawiązano łączność przez Ratowniczy Ośrodek Pomocniczy w Świnoujściu, za pośrednictwem Rugen/R z koordynatorem miejsca akcji, który oświadczył, że rezygnuje z polskich śmi­

głowców.

" — godz. 09.00 — koordynator akcji ze strony polskiej dyr. Tomasz Gajek polecił Marynarce Wojennej wysłać śmigłowce z Darłowa.

— godz. 09.16 — powiadomiono RCC Bremen o starcie śmigłowców — przyby cie na miejsce akcji za ok. 60 min.

— godz. 09.48 — z RCC Bremen Otrzy­

mano zgodę na włączenie 2 śmigłowców

polskich dó akćji. (PAP)

Bill C linton zaprzysiężony

cd ze str. I

Clinton wezwał Kongres do współdzia­

łania w spełnianiu żądań wyborców i podkreślił, żc nadszedł czas. aby nowe pokolenie przejęło rządy Ameryki i świa­

ta. Określił współczesny świat jako

“ Ogrzany światłem wolności, ale wciąż zagrożony przez stare nienawiści i nowe plagi” .

Prezydent powiedział, że takie sprawy jak światowa gospodarka, światowe śro­

dowisko naturalne, światowa epidemia AIDS i światowy wyścig zbrojeń “ doty­

czą nas wszystkich".

Wzywając do odnowy Ameryki i ame­

rykańskie demokracji, Clinton wezwał wyraźnie Amerykanów do poświęceń, oświadczając, że “ musimy odłożyć na bok osobiste korzyści, tak abyśmy odczu­

li ból i dostrzegli obietnicę Ameryki” . Clinton dodał, że obecne pokolenie musi dokonać czegoś, czego nic dokonało do­

tychczas żadne poprzednie. “ Musimy bardziej inwestować w nasz naród i w

naszą przyszłość i równocześnie zmniej­

szyć nasze olbrzymie zadłużenie. Wszy­

stko to musmy zrobić w świecie, w któ­

rym musimy walczyć o każdą możli­

wość".

Prezydent dodał, że “ nadszedł czas. aby zerwać ze złym zwyczajem oczekiwania czegoś w zamian Za nic, czy to od nasze­

go rządu, czy od siebie nawzajem... Za­

apelował o wzięcie większej odpowie­

dzialności nie tylko za siebie i za własną rodzinę, ale za społeczeństwo i kraj.

Albert Gore wiceprezydentem USA Krótko przed zaprzysiężeniem Clinto­

na były senator demokratyczny ze stanu Tennesee, 44-letni Albert Gore, został zaprzysiężony na stanowisku wiceprezy­

denta USA przez sędziego Sądu Najwy­

ższego Byrona White'a.

Kolejne nominacje do Departamentu Stanu

Bill Clinton ogłosił we wtorek wieczo­

rem kolejne nominacje na wiele czoło­

wych stanowisk w Departamencie Stanu.

Podsekretarzem stanu ds. politycznych został Peter Tarnoff, który był czołowym współpracownikiem sekretarzy stanu Cyrusa Vance‘a i Edmunda Muskie za prezydentury Jimmy'ego Cartera.

Nowe wysokie stanowisko ds. kształto­

wania polityki zagranicznej w dziedzinie ochrony środowiska, praw człowieka i uchodźców obejmie je Tim Wirth, który do ubiegłego roku był senatorem.

Ustępujący prezydent George Bush wraz z małżonką Barbarą przyjęli wczoraj w Białym Domu, tuż przed uroczystością za­

przysiężenia, prezydenta-elekta Billa Clin­

tona, któremu towarzyszyły małżonka Hil­

lary i córka Chelsea. Towarzyszył mu tak­

że wiceprezydent Al Gore oraz liczni członkowie nowego gabinetu. Obecni byli przywódcy obu Izb Kongresu.

George i Barbara Bushowie przyjęli go­

ści przed wejściem do Białego Domu.

Bush życzył Clintonowi “ wszelkiego po­

wodzenia".

(PAP)

Obradowali wspólnie

cdzestr. I

przedstawiciele rządu Brandenburgii z Poczdamu, Stowarzyszenia “ Pro-Ruhge- hiet" z Essen, Związku Komunalnego Nadrenii-Westfalii i starostwa z Guben.

Obrady sesji prowadzili przewodniczą­

cy obu rad. Zebrani wysłuchali wystąpień przedstawicieli władz miast partnerskich oraz przewodniczących trzech komisji gubińskiej rady. Polscy i niemieccy radni jednogłośnie podjęli dwie uchwały: w sprawie programu współpracy z miasta­

mi partnerskimi w 1993 r., w dziedzinach

— planowania przestrzennego, rozwoju gospodarczego, gospodarki komunalnej, zdrowia, ochrony środowiska, oświaty i kształcenia młodzieży, kultury, sportu i turystyki oraz w sprawie przystąpienia Gubina do wielostronnego porozumienia o współpraćy gmin, stowarzyszeń i

związków “ Wspólna Inicjatywa Gu­

ben—Gubin", którego celem będzie wszechstronny rozwój obu miast.

Uchwały weszły w życie w miniony wto­

rek.

Program współpracy na bieżący rok, pomiędzy Gubinem. Guben i Laatzen, jest bardzo bogaty. Budowa szpitala w Gubinie, zagospodarowanie wyspy przy ujściu rzek Lubszy i Nysy Łużyckiej, roz­

szerzenie współpracy w zakresie opraco­

wania planów zagospodarowania prze­

strzennego i budowa wspólnej oczysz­

czalni ścieków to niektóre z jej elemen­

tów. Burmistrzowie — Gubina Czesław Fiedorowicz i Guben Bernd Balzarck oraz radni z obu miast, wiele sobie obie­

cują po wspólnej sesji i podjętych uchwa­

łach.

Edward JA B Ł O Ń S K I

Z a g r o ż e n ie d l a K o s t r z y r is k i c h

Z a k ł a d ó w P a p i e r n i c z y c h

K ł o d y p o d n o g i Jak podała Rozgłośnia PR w Zielonej Górze, 15 stycznia w Ministerstwie Prze­

kształceń Własnościowych odbyło się kolejne spotkanie wierzycieli handlo­

wych Kostrzyńskich Zakładów Papierni­

czych. Przedstawiciel jednego z nich — przedsiębiorstwa "Zachem” z Bydgosz­

czy, powiadomił o wystąpieniu z wnio­

skiem o upadłość KZP. Dziwić może po- chopność “ Zachemu" w obliczu rysują­

cych się możliwości wejścia do Kostrzy­

na szwedzkiego kapitału. Na szczęście, jak powiedział minister J. Lewandowski, wszystkim wierzycielom — nawet "Za- chemowi" — zależy na ugodowym zała­

twieniu problemu długów. W.S.

Najlepszy byłby pojedynek

cdzestr. I

W majestacie obecnego prawa jest to zgoda na wygrywanie siebie przez 2 lata i ktoś tym sposobem chce się utrzymać na fali, być wielkim politykiem, który dokłada i walczy” — mówił prezydent.

“ Pytałem się wszystkich ludzi, którzy coś w tym kraju stanowią,: którzy wiedzącóś na ten temat — co robić? Uprosili mnie ■—<

powtarzam — uprosili, bym w to nie wcho­

dził"— mówił L. Wałęsa, porównując nie­

których polityków do “ pływającej w rosole burzyny” , którą "trzeba pozbierać. I w okre­

sie przebudowy systemu też jest podobnie".

Zapytany jaka inna, oprócz sądowej, dro­

ga jest możliwa w przypadku takich oskar­

żeń, prezydent powiedział: “ Gdyby to byl czas pojedynków, to to by było najlepszym rozwiązaniem".

"Szkoda mi. że niektórzy działacze, świetni działacze.ale winnych czasach,nie potrafią przegrywać".— mówił prezydent.

Odpowiadając na pytanie, czy wystąpiłby jako świadek na ewentualnym procesie po­

między ministrem Wachowskim i Jarosła­

wem Kaczyńskim, prezydent powiedział:

“ Panie, bądź pan poważny! Ja po 22 lalach jedyny człowiek, który nie dał się bezpiece, ja mam się tłumaczyć?!” .

Przypominając, że o podpisanych w la­

tach 70-71 protokołach z przesłuchań (gdzie zobowiązał się do nie posiadania broni, zaprzestania siania anarchii i zacho­

wania tajemnicy treści tych przesłuchań), pisał już w wydawanych w podziemiu książkach, prezydent powiedział: "To były przesłuchania polityczne..Błąd mój polegał ną tym, że trzeba było wykombinować cho­

robowe, nie chodzić na nie. Parę razy po­

szedłem, ale nikt nigdy nie propomował mi współpracy... Nie ma żadnego Bolka, jest Bolek robiony później, bardzo późno, żeby mi dołożyć. Czy ja mam się z tego tłuma­

czyć?” . (PAP)

Dobry z minusem

cdzestr. /

“ Społeczeństwo zmagało się nadal z wypadkami nietolerancji społecznej i et­

nicznej" — stwierdza się w dokumencie.

Raport wspomina o informacjach od mniejszości religijnych, że ich przedstawi­

cieli zwalnia się z. pracy (w bankrutujących przedsiębiorstwach) częściej niż katoli­

ków; o "utrzymywaniu się uprzedzeń wo­

bec przedstawicieli mniejszości narodo­

wych” i o “ sporadycznych incydentach antysemickich", "dyskryminacji kobiet w miejscu pracy mimo ustaw gwarantują­

cych równouprawnienie" i “odnotowanym przez część obserwatorów wzroście nieto­

lerancji wobec pewnych gmp społecz­

nych, takich jak ofiary AIDS".

Informując, że oprócz wyroku za obra­

zę prezydenta, zapadł także wyrok skazu­

jący za Opublikowanie obrąźliwej uwagi o Związku Zawodowym “ Solidarność” , Departament Stanu USA przytacza "opi­

nie krytyków tych decyzji, iż ustanowiły one groźny precedens, odzwierciedliły nierówne stosowanie prawa i były subtel­

ną formą cenzury” .

W raporcie podano, że rząd polski “ sta­

rał się w 1992 roku poprawić warunki mniejszości etniczych” . Układy dwu­

stronne z. Niemcami i Białorusią gwaran­

tują ich mniejszościom w Polsce prawo pielęgnowania swej tożsamości narodo­

wej. Na .Śląsku Opolskim liczba kościo­

łów, w których odprawia się msze po niemiecku, wzrosła z 8 w 1990 r. do przeszło 100 w 1992.

Za “ szczególną słabość" polskiej usta­

wy z maja 1991 r. o związkach zawodo­

wych i negocjacjach zbiorowych uważa raport brak postanowień gwarantujących związkom utrzymanie prawa do repre­

zentacji, gdy firma państwowa zmienia formę własności drogą prywatyzacji, bankructwa lub sprzedaży. Związek "So- I idarność” — dodaje raport — stwierdza, że “ większy niż planowano deficyt bu­

dżetowy, bezrobocie wynoszące około 14% i wzrost cen kojarzony przez ogół z przedsięwzięciami reformatorskimi osła­

biły poparcie opinii publicznej dla reform i przyczyniły się latem i jesienią do serii strajków w przemyśle, na które rząd za­

reagował stanowczo, nie czyniąc żad­

nych większych ustępstw” .

Zdaniem autorów raportu obowiązują ce płace minimalne w Polsce "nie zapew niają pracownikowi i jego rodzinie przy zwoitego poziomu życia".

Raport Departamentu Stanu, siedem­

nasty z kolei, obejmuje 189 krajów świata, o 16 więcej niż poprzednio i liczy 1.950 stron. (PAP)

Z D R O W IE

• M EDIKROL- Przychodnią Prywatna, ZG. Szczekocińska 5 (od Botanicznej)

15.00-18.00, tel. 55-06. Stomatolog 9.0Ó- 20.00. (01-30688)

R 0 Z N E

• B I L A R D amerykański- wszelkie publika­

cje i literaturę do nauki gry i przepisów- kupię. 66-600 Krosno Odrz. skr. 62. (

01

-

30747)

• D O wynajęcia pawilon o pow, 25 m kw.

podpiwniczony. Lubin tel. 42-35-26. (04- 02398)

• Ob r a b ia r k ę wieloczynnościową do drewna- sprzedam. Kożuchów, Młynarska 9B/9. (01-30746)

Maszyny masarskie - tanio sprzedam, Głogów 34-12-93. (03-05542)___________

ITALIA sklep z tanią odzieżą importo­

waną z Włoch informuje o nowej dosta­

wie. Zaprasza na ul. Wazów 34, wejście od ulicy Spokojnej, Zielóna Góra. (Ol-

30638)

• P R A S Y balansowe 6 T, 10 T - sprzedam.

Głogów 34-28-97 po 16.00. (03-05533)

• WÓZEK dziecięcy trzyfunkcyjny, koloro­

wy prod. niemieckiej- sprzedam, cena 1.500.000. Zielona Góra, tel. 632-52 po 15.00. (01-30709)

• WYPRZEDAŻ- kalkulatorów, walkma­

nów, radioodtwarzaczy samochodowych.

"A TEL” Zielona Góra. ul. Brzozowa, tel.

58-34. (01-30563)

Z głębokim żalem i smutkiem zawiadamiamy,

ie 14 stycznia 1993 roku zginął tragicznie

na promie " Heweliusz" nieodżałowanej pamięci

mój ukochany Mąż, nas: najdroższy Tatuś,

Syn, Zięć, Brat, Wnuczek, Szwagier i Wujek

ś .p . W i t o l d K r a w c z y k

Pogrzeb odbędzie się w piątek, 22 stycznia 1993 r.

o godz. 12.45 na cmentarzu komunalnym

przy ul. Wrocławskiej w Zielonej Górze.

Pogrążona w żałobie żona 'z dziećmi

J E D N O S T K A

W O J S K O W A 3 1 1 8

w Ż a r a c h

o g ł a s z a

PRZETARG

NIEOGRANICZONY

na wymianę instalacji ciepłej i zi­

mnej wody w2 budynkach mieszkal­

nych pięciokondygnacyjnych z rur polipropylenowych PN-20, PN-10.

Oferty z dopiskiem “PRZETARG"

należy składać w opieczętowa­

nych kopertach w terminie do 11.02.1993 r.

Otwarcie kopert i wybór oferenta nastąpi w dniu 11.02.1993 r. o godz. 10.00 w kancelarii WAK nr 79 przy JW 3118.

Szczegółowych informacji na te­

mat przetargu udziela kierownik WAK przy JW 3118 Żary, tel. 78-00 Zastrzega się prawo swobodnego wyboru oferenta, odwołania lub unieważnienia przetargu bez po­

dania przyczyn.

2ŁOOZ4Z

„ D o b r y ” r o k

p r z e d n a m i

cdzestr. /

Również spadek produktu krajowe­

go brutto (P K B ), był w Polsce w 1992 r. niższy niż w innych krajach regio­

nu. Ocenia się go na ok. 2% wobec 2-5% na Węgrzech, 5-8% w Czecho- Słowacji i 22% w Rosji. W br. jedynie w Polsce przewidywany jest wzrost P K B o kolejne 2%.

Tendencjom wzrostowym w gospodar­

ce towarzyszą dobre wyniki w handlu zagranicznym i przyrost rezerw dewizo­

wych. Obok tych korzystnych tendencji utrzymuje się jednak nadal wysoka stopa bezrobocia i inflacji. Zdaniem Gorysze­

wskiego, w przypadku inflacji można mówić o systematycznym, acz powol­

nym jej zmniejszaniu. W przeciwień­

stwie do bezrobocia, które towarzyszyć nam będzie jeszcze długo.

(PAP)

9 9 7 A

Lubieżny ojciec

w ares7xie

Wczoraj (20 bm.) prokurator w Zielo­

nej Górze aresztował 40-letniego męż­

czyznę, który w latach I984-I99I wielo­

krotnie dokonywał czynów lubieżnych na własnej córce. Od 1988 roku odbywał z nią stosunki płciowe.

Kradzieże

W nocy z 19 na 20 bm. w Żaganiu doko­

nano włamania do sklepu wielobranżow e­

go “ Otar” przy ul. X-lecia. Zginęły radio­

odtwarzacze samochodowe, dywany, ro­

boty kuchenne i dziecięcy rower "Buli".

Straty oszacowano na 30 min zł.

Również w Zielonej Górze łupem zło­

dziei stały się radia samochodowe i kase­

ty. Sklep W K W w Centrum Biznesu ob­

rabowano na 21 min zł.

Z niestrzeżonego parkingu przy ul.

Francuskiej w Zielonej Górze skradziono białego mercedesa 190D. Numer reje­

stracyjny — AC-DD-626. Wartość — 204 min zł. Właściciel jest obywatelem Niemiec.

Fałszywy banknot

W kasie Wolsztyńskiej Fabryki Mebli odkryto fałszywy banknot o nominale 1 min zł. Wpłacała go mieszkanka War­

szawy. (bkm)

o m ie d zi

Z inicjatywy australijskiej firmy Wes­

tern Mining Corporation, wczoraj w Lu­

binie odbyło się pierwsze spotkanie jej przedstawicieli z członkami Zarządu KGHM Polska Miedź S.A. Goście poin­

formowali o przebiegu swoich rozmów o współpracy z kombinatem, prowadzo­

nych z poprzednimi zarządami KGHM.

Western Mining Corporation jest jednym z największych w Australii producentów niklu i złota, a większość udziałów jest w miejsco­

wych rękach. Firma ta ma 48% akcji ALCOA of Australii Ltd., największego na świecie producenta aluminium. (wim)

f'N«

N O T O W A N I A GŁOGÓW KANTOR IMBIS

USD 15.650 15.750 OEM 9.650 9.700 GORZÓW KANTOR l’l STRZELECKA USD 15.700 15.800 DEM 9.640 9.680 LUBIN KANTOR ORBIS

USD 15.650 15.850 DEM 9.600 9.750 ZIELONA GÓRA KANTOR GROMADA USD 15.680 15.770 DEM 9.630 9.670

E X P R E S S

• ŁADA-2107-86/87-1300 cm sześc.- sprzedam, zamienię (osobowy.2400-3000 diesel) Głogów, 33-41-34. (01-30755).

• POLO NEZA 1500 — garażowany, radio CB przenośne Allan 80A wraz z anteną samochodową i stacjonarną — sprzedam.

Z.G. tel 221-99.

• Drukarkę STAR DX 1000 pilnie sprze­

dam. Z. G. tel. 221-99.

W » LUBIN * ZIELONA G&WA *1

G a z e t a N o w a

nr indeksu 350788 REDAKCJA

al. Niepodległości 22,65-048 Zielona Góra tel. 710-77, fax 722-55, tlx 432263 REDAKTOR NACZELNY ANDRZEJ BUCK

00DZIMY REDAKCJI

Głogów pl. Tysiąclecia, dworzec PKP tel. 33-29-11 Gorzów ul. Chrobrego 31 tel.226-25,271-49 Lubin ul. Wyszyńskiego 10 tel.42-42-64

BIURA OGŁOSZEŃ

R E D A K C J A I O D D Z I A Ł Y R E D A K C J I SKŁAD KOMPUTEROWY: AU>0 SC - ZIELONA GÓRA

DRUK: POUGRAF - ZIELONA GÓRA PRENUMERATA: RUCH SA — ODDZIAŁ:

Gorzów Wlkp., ul. Grobla 30, Legnica, ul. Kardynała Kominka 30, Zielona Góra, ul. Boh. Westerplatte 19a Redakcja nie odpowiada za treść ogłoszeń, nie zwraca me zamówionych tekstów, zdjęć i rysunków, zastrzega sobie pra­

wo skracania otrzymanych materiałów i zmian ich tytułów.

WYDAWCA

TEL. 66h-00 FAX (60) bhb-21

_ f- T TLX 432220

iit Działkowa 19 • ’ 65-767 Zielona Góra

REDAKTOR DEPESZOWY Małgorzata Szwałek

(3)

NR 14 * CZWARTEK * 21 STYCZNIA 1993

G

a z e t a

N

o w a

0 3

W s z y s c y m u s z ą u m r z e ć

cdzestr. I

Wiele miejsca w zeznaniach świadka zajęło przypadkowe spotkanie, do które­

go doszło w Nowej Soli 25 lipca 1991 r.

Została wówczas przywołana przez zna­

jome osoby narodowości cygańskiej, z którymi był wtedy pewien mężczyzna przybyły z Niemiec. Powtórzył on relację zasłyszaną od swej żony, której pięciu mężczyzn — trzech Cyganów i dwóch Polaków — proponowało w Essen kupno złota. Zona tego człowieka widziała ofe­

rowany towar i rozpoznała, że była to biżuteria cygańska. Zapamiętała złoty sygnet z napisem “ Od Lalka dla ukocha­

nego brata Edka” oraz charakterystycz­

ny medalion ze złotych monet. Kiedy niedoszli kontrahenci usłyszeli, że za­

mierza pożyczyć pieniądze na zakup zło­

ta od innych Cyganów, pospiesznie opu­

ścili jej mieszkanie.

Świadek Jan K. był zaprzyjaźniony z Waldemarem Huczko od około 15 lat i często wykonywał wyroby jubilerskie na zamówienie jego rodziny. Były to przed­

mioty bardzo charakterystyczne, cechu­

jące się dużymi rozmiarami i bogatym zdobnictwem. Typowe dla cygańskiego gustu jest także używanie w wyrobach złotych monet.

Świadek podał, że w czerwcu 1991 roku wykonał na zamówienie Waldemara Hu­

czko sześć jednakowych sygnetów z na­

pisami. Po okazaniu sygnetu z napisem

“ Kochanemu Józkowi Lalek” potwier­

dził, że jest to właśnie jeden z tych sze­

ściu. Swoje wyroby rozpoznał wśród zło­

tych przedmiotów pochodzących ż ra­

bunku w Nowej Soli i zajętych przez policję u osób oskarżonych w sprawie o paserstwo.

Brat zamordowanego, Zdzisław Hucz­

ko, spośród nazwisk sześciu domniema­

nych sprawców zabójstwa zna tylko jed­

no. Nosi je Zdzisław G. Cygan mieszka­

jący w Bydgoszczy, który w Nowej Soli grywał hazardowo w karty z Waldema­

rem. Dopiero po dodatkowym pytaniu oskarżyciela posiłkowego świadek przy­

znał, że znał wcześniej osobę określaną

-■ Rodziny pokrzywdzonych i dziennikarze przy słuchuje/ się zeznaniom świadków.

Fot. Morek Woźniak

w zeznaniach oskarżonych jako “ San- dryn” . Okazało się, że jest to syn Zdzi­

sława G., Aleksander, jeden z podej­

rzanych o udział w zabójstwie.

■Mógł on być więc dobrze znany zamor­

dowanemu. Ma to istotne znaczenie, po­

nieważ Waldemar Huczko zawsze jedna­

kowo traktował nieznajomych, zarówno Polaków jak i Cyganów — nie wpuszczał ich do domu. A przeniknąć na teren jego posesji było bard/o trudno. Strzegło jej wysokie ogrodzenie metalowe zwieńczo­

ne drutem kolczastym, brama zamykana na elektryczną zasuwę, dwa cięte psy i człowiek pilnujący obejścia.

W toku rozprawy wynikają dla sądu pewne trudności związane z identyfika­

cją personaliów przewijających się w sprawie osób. Każda z nich może wystę­

pować pod różnymi imionami a nawet nazwiskami, używane są też pseudoni­

my. Wyjaśniono, że zwyczaj używania pseudonimów jest bardzo powszechny wśród Cyganów.

Pytania obrońców zmierzały do wyjaś­

nienia, czy Waldemar Huczko uwikłany byt w ewentualne konflikty z częścią swojej rodziny, bądź z innymi osobami.

Ta linia obrony przyniosła już pewne za­

stanawiające ustalenia. Jeden ze świad­

ków potwierdził, że cygański wójt dwa miesiące przed swoją śmiercią otrzymał list z groźbą, że zostanie zabity. Nie wia­

domo, skąd list nadszedł i kto był jego autorem. Po anonimowych telefonach z pogróżkami zatożył kraty w oknach do­

mu. Mial także zatarg z jakimś Belgiem, który' go spoliczkowal i zapowiedział ry­

chłe spotkanie.

Kiedy starszego brata Edwarda pobito w Opolu, grupa Cyganów udała się do tego miasta w celu wyjaśnienia sprawy.

Było to w czerwcu 1991 r.

— Czy pan wie, żc pobity wówczas człowiek wkrótce zmarł? — zadał py­

tanie Zdzisławowi Huczko mecenas Smykowski.

— Każdy człow iek umiera — brzmia­

ła odpowiedź.

Mirosław K U L E B A

f

C o s ł y c h a ć n a g i e ł d z i e ?

Wprowadzenie dodatkowej sesji giełdowej w poniedziałek odbi­

ja się jak dotychczas na wynikach sesji wtorkowych. Dominują wówczas zdecydowanie zlecenia inwestorów warszawskich i ban- kóyv. Akcjonariusze z prowincji praktycznie nie mają szans skła­

dania "świadomych" zleceń w dniu, w którym odbyta się sesja.

W.yniki sesji poniedziałkowych mygą.pozpać w ponićdżlfałtik^O J Plitjijtńiu z telegazety łub z radia, jednak szanse złożenia zlecenia jeszcze "w poniedziatek^ma niewTetu'z łifch. Pozostali przeczytają wyniki sesji poniedziałkowej we wtorkowej prasie. Tak więc wię­

kszość z nich składa zlecenia przede wszystkim na sesje poniedział­

kowe i czwartkowe. Potwierdzeniem tego co napisaliśmy są wyniki trzech sesji z ostatniego tygodnia.

Na czwartkowej (I42) sesji giełdowej łączne obroty wyniosły ponad

% 3 mld zł i byty o ok. 13 mld zt wyższe od uzyskanych na sesji Poprzedniej. Towarzyszył temu spadek — o 0,2% — wartości Warsza­

wskiego Indeksu Giełdowego, któiy obliczono na 1079,12 pkt.

Wzrosły notowania akcji 8 spółek, 4 — spadły i tylu też utrzymały kursy z poprzedniej sesji. Po raz pierwszy w br. handlowano akcjami Universalu. Spadek ceny tych walorów— o 51,4%— w ciągu sześciu styczniowych sesji inwestorzy uznali widać za wystarczający, o czym świadczy znaczący obrót tymi akcjami (ponad 1,1 mld zł), a tai<że niewielka — 20% — redukcja zleceń sprzedaży.

W poniedziałek Warszawski Indeks Giełdowy osiągnął poziom 1085,5 pkt.. najwyższy w historii giełdy. Ilustruje on, utrzymującą się od początku roku, wzrostową tendencję kursów akcji. Notowa­

nia 18 bm. przyniosły podwyżkę kursów 10 spółek i spadek 4.

1 4 4 . S E S J A G I E Ł D O W A

Walory Kabli i Elektrimu utrzymały ceny z sesji poprzedniej.

Niespodzianką byto zawieszenie transakcji akcjami Universalu spowodowane nadmiernym popytem. W ubiegłym tygodniu, przy takiej samej cenie sytuacja była odwrotna — zawieszenie trans­

akcji wywoływała nadmierna podaż. Wówczas na 143 zlecenia spraedSży złożono'tylko 3T,żlecMkupiia.-Nasćśji I43'tydvósial- ńich było 529, a zleceń sprzedaży 70.

PreżeŚGićfjyWiesław Rozłucki hieśłabiTńosćrynku akcji Uni- versalu tłumaczy brakiem wiedzy inwestorów, o czym świadczyć może przewaga wśród zleceń kupna, zleceń po kursie dnia. Dlatego zwrócił się do biur maklerskich o informowanie i wyjaśnianie klientom zasad gry na giełdzie i skutków podejmowanych decyzji.

Przypomniał również, że prawo o publicznym obrocie papierami wartościowymi zabrania porozumiewania się inwestorów w celu sztucznego podbijania lub obniżania ceny papierów wartościo­

wych. Odmiennie tłumaczą wzrost cen akcji Universalu niektórzy giełdowi gracze. Ich zdaniem odwrócenie tendencji wywołały zle­

cenia osób, które inwestując nie ryzykują własnych pieniędzy.

Maksymalny wzrost kursu (o 9.8%), połączony z redukcją zleceń kupna (o 56 proc.) wystąpił też na rynku akcji Tonsilu, co równie tmdno uzasadnić jak wzrost zainteresowania walorami Universalu.

I wyniki z ostatniej sesji. Warszawski Indeks Giełdowy spadł o 0,4%, do 1080,9 pkt., a łączny obrót na giełdzie wyniósł ok. 19,2 mld zł i był aż o 9 mld zł mniejszy niż w poniedziałek. Utrzymał się wysoki kurs i popyt na akcje Universalu oraz Tonsilu. Dość wysokie są obroty tymi walorami (odpowiednio 1,3 mld zł i 783 młn zł). W.S.

1 9 S T Y C Z N I A

Kurs (w tys. zł)

B ieżący 30,5nk

203,0 nk

E L E K T R IM 220,0 319,0 ns

IR E N A 49,0

36,0

25,5

339,0

O K O C IM 105,0

41,0 ns

39,5

24,5 rk 9,3 ok

195,0

38,5 ns 130,0

nk

Poprzedni 31,5

nk 205,0

ns

219,0

315,0 nk

49,5

36,0 ns 27,0

ns 339,0

108,0

40,0 nk 39,0

ns

22,5 rk 8,5 ok

198,0

37,5 nk 133,0

Zm iana - 3 ,2 %

- 1 ,0 %

0 ,5 %

1 ,3 %

- 1 ,0 %

0 ,0 %

- 5 ,6 %

0 ,0 %

- 2 ,8 %

2 ,5 %

1 ,3 %

8 ,9 %

9 ,4 %

- 1 ,5 %

2 ,7 %

- 2 ,3 %

M in . 2 7 ,0 (8 .0 9 .9 2 )

177,0 (1 3 .1 0 .9 2 )

6 1 ,5 (2 3 .0 6 .9 2 )

1 4 5 ,0 (1 8 .0 6 .9 1 )

3 0 ,0 (2 3 .0 6 .9 2 )

2 2 ,0 (2 4 .0 9 .9 2 )

12,0 (5 .1 1 .9 2 )

9 6 ,0 (1 6 .0 6 .9 2 )

5 8 ,5 (1 6 .0 6 .9 2 )

17,5 (1 5 .1 0 .9 2 )

23 5 (2 5 .0 6 .9 2 )

9 5 (2 9.1 0 .9 2 )

4,4 (2 9 .1 0 .9 2 )

120,0 (2 3 .0 6 .9 2 )

23,0 (2 5.0 6 .9 2 )

88,0 (2 4.0 9 .9 1 )

M aks.

34,0 (2 9 .1 2 .9 2 )

2 20,0 (2 7 .1 0 .9 2 )

230,0 (2 7 .1 0 .9 2 )

4 79,0 (1 0 .0 3 .9 2 )

100,0 (3 0 .0 1 .9 2 )

80,5 (1 1 .0 6 .9 1 )

62,0 (4 .0 6 .9 1 )

3 39,0 (1 8 .0 1 .9 3 )

118,0 (2 0 .0 2 .9 2 )

56,0 (1 6 .0 4 .9 1 )

47,5 (2 5 .0 6 .9 1 )

8 5 ,0 (1 6 .0 4 .9 1 )

14,5 (2 2 .1 2 .9 2 )

2 1 5 ,0 (1 0 .1 2 .9 1 )

50,5 (5 .1 1 .9 1 )

1 8 9 ,0 (1 2 .0 3 .9 2 )

O brót w m in zł w n a w ia s a c h

lic z b a a kcji 162,016

(2.656) 1.219,624

(3.004) 5.777,200

(13.130) 2.791,250

(4.375) 195,608

(1.996) 560,088 (7.779) 170,034 (3.334) 2.850,990

(4.205) 710,220

(3.382) 1.318,560

(16.080) 492,012 (6.228) 172,578 (3.522)

0 (0) 942,630

(2.417) 783,013 (10.169) 1.089,400

(4.190)

nk - nad w yżka ku p na , n s - n a d w yżka sp rze d a ży, rk - red u kcja ku p na , rs - red u kcja sp rze d a ży, zd - z d y w id en d ą , b d - bez d y w id e n d y, o k - oferta k u p n a , o s - o ferta s p rze d a ż y

1 0 0 l a t i a n i d n i a w ię c e j

cd ze str. I

Mieszkam z synem i synową. Do Świe­

bodzina przyjechałam 7 lat temu po śmierci córki. Wcześniej mieszkałam w Sopocie. Jednak moim miastem rodzin­

nym jest Poznań. Niestety w 1939 roku zostaliśmy z całą rodziną wyrzuceni z mieszkania przez Niemców. Tułaliśmy się pięć lat po Polsce, by w końcu trafić do Sopotu.

Miałam rodzeństwo, dwie siostry, Mar­

tę która zmarła w dziewiędziesiątym roku życia, pewnie jeszcze by żyła, ale potrącił ją samochód. Ża bardzo była samodziel­

na, nie powinna sama chodzić po ulicach.

Anna umarła mając 87 lat, też za wcześ­

nie. Była w doskonalej kondycji, ale komplikacje po operacji woreczka żół­

ciowego spowodowały jej śmierć. Ow­

dowiałam mając 60 lat.

Jak się czuję? — To jest moje prawdzi­

we zmartwienie i czasem zazdroszczę lu­

dziom. że mogą trochę ponarzekać na swoje zdrowie. Nigdy nie chorowałam, nie wiem co to ból głowy, szpital. Jedyny, ale bardzo mnie męczący problem to mój wzrok. Mam jakieś zmiany, pewnie ze starości i widzę coraz gorzej. Zdecydo­

wałam się nawet na zabieg operacyjny, ale lekarze stwierdzili, że mam za słabe

serce. Kto by zresztą chciał operować 100-letnią kobietę.

Mój dzień powszedni, jest bardzo mo­

notonny. Staram się pomagać synowej w jej obowiązkach domowych, obieram ziemniaki, wycieram naczynia. Robię to jednak coraz rzadziej, gdyż wstydzę się, że moja praca może być niedokładna. Nie widzę na przykład oczek w ziemniakach.

Kiedyś dużo czytałam, kocham książki, obecnie pozostało mi tylko słuchanie.

Mam radio, magnetofon i kasety z nagra­

nymi powieściami. Spędzam wśród bo­

haterów książek mnóstwo czasu, nie opu­

szczam także koncertów symfonicznych transmitowanych przez radio. Moją pra­

wdziwą miłością jest Chopin.

Polityka? — Tak prawdę mówiąc obec­

nie przestałam rozumieć polityków. Te ciągłe kłótnie, walka o miejsca w rządzie i ten Sejm, który zajmuje się takimi dziwny­

mi rzeczami. Byłam za Solidarnością, gło­

sowałam osobiście na Wałęsę, ale i ich już nie rozumiem. Ludzie w dzisiejszych cza­

sach są inni, a ich najgorszą wadą jest plotkarstwo. Jeden na drugiego tylko gada i gada, ja w mojej młodości, czy później z takimi postawami się nie spotykałam.

Lubię golonkę i słodycze, kawę i do lego ciastko z kremem. To takie poznari-

Na przeszkodzie do szybkiego założenia w Ka­

towicach banku przeszczepów ludzkich orga­

nów stoi niska — pod tym względem— świa­

domość społeczna oraz brak pieniędzy —

stwierdzili lekarze — transplantolodzy z wo­

jewództw katowickiego, bielskiego i częstocho­

wskiego, którzy wczoraj w Katowicach spot­

kali się na zebraniu założycielskim tego banku.

Bank przeszczepów

Wyrazili pogląd, że taki bank ewentu­

alnie będzie można stworzyć za dwa lata w Centralnym Szpitalu Klinicznym w Katowicach-Ochojcu — początkowo dla tych trzech województw południowych, w przyszłości dla całego kraju.

Instytucja, w której fachowo byłyby preparowane i konserwowane oraz “ ko­

jarzone" między dawcą i biorcą pod względem immunologicznym: serce, płuca, nerki, wątroba oraz rogówka gałki ocznej podwyższyłaby skuteczność prze­

szczepów tych organów o 80%.- Dowo­

dzą tego doświadczenia lekarzy z Nie­

miec, Wielkiej Brytanii i USA, gdzie ta­

kie banki istnieją już od lat sżeśćdziesią- tych.

Zdaniem prof. Zbigniewa Religi, jedne­

go z członków — założycieli banku, “jest

to inicjatywa mocno spóźniona, ale nie­

zbędna". Przytaczając przykład “ Pol- transplantu" — banku informacji o daw­

cach i biorcach, podkreślił, że współpra­

ca z tą placówką, powstałą w ub.r.. umo­

żliwiła w jego klinice zwiększyć liczbę przeszczepów o 30%.

Uczestnicy spotkania wskazywali, że w założeniu banku, oprócz braku pieniędzy . (po.trzeba- kilkadziesiąt min jdol.ąrÓYOiW'

’ nie mniejszym stopniu przeszkadza niski 1 poziom społecznej1 y/iedzy o'skuteczno­

ści i potrzebienależycie przygotowanych zabiegów transplantacyjnych. Rodziny ofiar wypadków, potencjalnych dawców narządów wewnętrznych bardzo niechęt­

nie wyrażają zgodę na ich pobranie.

(PAP)

W ostatnio opublikowanym Dzienni­

ku Ustaw i Monitorze Polskim ogło­

szone zostały m.in.:

Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 14 października 1992 r. zmienia­

jące rozporządzenie w sprawie opłat za gospodarcze korzystanie ze środowi­

ska i wprowadzanie w nim zmian (Dz.U. nr 79, poz.400).

Rozporządzenie ministra spraw we­

wnętrznych z dnia 12 października 1992 r. w sprawie wysokości i warunków przyznawania strażakom Państwowej Straży Pożarnej równoważnika pie­

niężnego w zamian za umundurowanie (Dz.U. nr 79, poz.402).

E c h o K a t y n ia

je szcze m e u m ilk ło

Prokuratorzy generalni oraz szefowie służb bezpieczeństwa Rosji, Ukrainy i Białorusi, dziś niezależnych państw, “ po­

winni dać wyczerpujące odpowiedzi" na wiele pytań, dotyczących Katynia — twierdzi białoruski historyk prof. Ale­

ksander Chackiewicz.

Niektóre z tych pytań prof. Chackie­

wicz formułuje na łamach białoruskiego dziennika “ Respublika” . Powołując się m.in. na dokumenty, przekazane Polsce przez Rosję, historyk zwraca uwagę, iż wynika z nich, że do rozstrzelania przy­

gotowano ponad 25 tys. Polaków: ok.

15 tys. z Kozielska, Starobielska i Osta­

szkowa oraz 11 tys. aresztowanych przez N K W D Ukrainy i Białorusi w zachod­

nich województwach tych republik.

Tymczasem, czego dowodzi m.in. pismo szefa K G B ZSR R Szelepina do Chrusz- czowa w marcu 1959 r„ na mocy decyzji KC KPZR z marca 1940 r. — rozstrzela­

no 2 1 tys. 857 osób.

"Jaki był los pozostałych 4 tys. męczen­

ników? Gdzie i przez kogo byli rozstrze­

lani? Czy umarli przed rozstrzelaniem, czy też zostali przy życiu" — pyta Chac­

kiewicz i stwierdza: "Echo Katynia jesz­

cze nie umilkło” .

(PAP)

Uchwała Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 października 1992 r. w sprawie wykładni art. 100 ust. 2 ustawy z dnia 28 czerwca 199 lr. — Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej (Dz.U. nr 79, poz.404).

Uchwala Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 30 września 1992 r. w sprawie łagodzenia skutków suszy w

1992 r. (Mon.Pol. nr 33, poz.226).

Zarządzenie ministra spraw wewnętrz­

nych z dnia 7 października 1992 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych do za­

trudnienia na poszczególnych stanowi­

skach służbowych w Straży Przemysło­

wej (Mon.Pol. nr 33, poz.231), Zarządzenie prezesa Narodowego Ban­

ku Polskiego z dnia 13 października 1992 r.

w sprawie ustalenia wzoru banknotu no­

minalnej w'artości 2.000.000 zt oraz ter­

minu wprowadzenia go do obiegu (Mon.Pol. nr 33, poz.233). Z.D

skie. Bez tego życiebytoby mniej przyjem­

ne. Od święta wypiję kieliszek likieru, czy wermuthu. Recepty na życie nie mam i trudno mi cokolwiek radzić. Nie piłam, nie paliłam, ale sportem też się nie zajmowa­

łam. Lubiłam długie spacery brzegiem mo­

rza. Po prostu żyłam i żyję normalnie. Uni­

kałam stresów i co chyba najważniejsze umiałam zadawalać się tym co miałam.

Obserwując teraz ludzi mam wrażenie, że pieniądz dla nich to rzecz najważniej­

sza, mnie się wydaje, że ważniejszy jest spokój wewnętrzny. Gram w totolotka, ale nie dla siebie. Syn twierdzi, żc żyjąc tak długo trzeba mieć po prostu szczęście, więc gram. Uważam jednak, że to żadne szczęście żyć ponad 100 lat. Nie ma chy­

ba nic gorszego niż pełna jasność umysłu i niemoc fizyczna. Ja jeszcze tego nie doświadczyłam, ale boję się, że ten prob­

lem może niedługo nadejść.

Ciągle to samo, kłopoty z życzeniami.

Śpiewanie sto lat, to złe życzenia bo tyle już przeżyłam, a śpiewanie 200 lat, to wiadomo że nieszczere, bo nieprawdzi­

wa. Mnie życia już wystarczy, to ja życzę Czytelnikom “ Nowej" stu lat życia, ale ani dnia więcej, nie warto.

Notował wnuk — Jacek Z A ID L E W IC Z ---

Gigantyczna

reklama

Mieszkańcy Poznania z zain­

teresowaniem śledzą świetlne próby zainstalowanego na szczy­

cie gmachu Akademii Ekonomi­

cznej w tym mieście największe­

go na świecie amerykańskiego elektronicznego ekranu, na któ­

rym od 1 lutego br. reklamować się będą największe finny mię­

dzynarodowe.

Ekran o powierzchni blisko 200 m kw. oświetlany jest przez 126.720 specjalnych żarówek, z których komputer formować bę­

dzie przez 18 godzin na dobę re­

klamowe teksty i obrazy w kilku­

nastu kolorach. Barwne ogłosze­

nia będą widoczne z odległości niemal dwóch kilometrów; ich ostrość regulowana będzie w za­

leżności od natężenia promieni słpnticżnydi.“ • m , i .

Do kasy Akademii Ekońómićz- nćj Wpływać' będzie co miesiąc czynsz za eksploatację gigantycz­

nego ekranu.

(PAP)

E k ologiczn a

sygnalizacja

na ulicach

K rakow a

Na ulicach Krakowa rozpoczęto testowa­

nie urządzenia działającego wraz z sygna­

lizacją świetlną, które napisem “ wył" przy­

pomina kierowcom o potrzebie wyłączenia silnika w czasie postoju na czerwonym świetle — poinformował z-ca dyr. W y­

działu Transportu i Zieleni Urzędu Miasta Krakowa. Zbigniew Melanowski.

Urządzenie montowane będzie tylko wtedy, gdy wyłączenie silnika będzie op­

łacalne, tzn. gdy sygnał czerwony wy­

świetlany jest wystarczająco długi.

Względy ekologiczne i oszczędnościowe są powodem wprowadzenia urządzenia

— powiedział Melanowski. (PAP)

„ K la w e ż y c ie o s ie m n a c h y ” i A g a ta B a n a s z a k la u r e a ta m i d z ie n n ik a r s k ie j n a g ro d y „ N o w e j” .

500 młodych redaktorów

Kuratorium Oświaty i Wychowania w Zielonej Górze zorganizowało wśród szkół podstawowych i średnich województwa konkurs o tytuł gazetki roku. Jak poinformowała prowadząca konkurs z ramienia kuratorium mgr Ewa Duma, do jury wpłynęły 43 gazetki, z czego nagrodzono 11, a wyróżniono 15. Ogólnie w szkolnym ruchu dziennikarskim zaangażowanych jest ponad 500 uczniów.

Tytuł gazetki roku i “ Złotą czcionkę” w kategorii szkół podstawowych kuratorium przyznało pismu “ Szkolny reporter” z Babimostu. W kategorii szkół średnich tytułu nie przyznano, natomiast w kategorii inne, w której mieszczą się pisma redagowane indywidualnie przez młodych dziennikarzy przyznano aż dwa tytuły i dwie “ Złote czcionki” . Otrzymali je: Robert Duma za prowadzenie pisma "specjalistycznego" pt.

“ Czarny sport” oraz znana już z naszych lamów (patrz wydanie magazynowe “GN" z 16-18 stycznia br.) Agata Banaszak redagująca pisemko “ To i owo” .

“ Srebrną czcionkę” wśród szkół podstawowych otrzymało pisemko “ Kaktus” ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Zielonej Górze, natomiast “ Brązową” “ Powszech- niaczek” , z SP nr 13, też z Zielonej Góry.

W kategorii szkól średnich “ Srebro” przyznano pismom: “ Czytadełko” (ZSM Żagań) i “ E 13" (LO Żary), zaś ” Brąz" periodykowi “ Lawa” (ZSZ z Sulechowa).

Poza tym nagrody przyznały redakcje lokalnych gazet. “Lubuska" sulechowskiej

“ Lawie” oraz "Powszechniaczkowi”, “Nowa” periodykowi pn. “ Klawe życie osiemna­

chy" (ze Szkoły Podstawowej nr 18 w Zielonej Górze) i Agacie Banaszak. “Grono" — infonnator nauczycielski województwa uznał, iż najlepszym tytułem był “Oni czyli my"

z ZSZ w Zielonej Górze, zaś prezydent miasta nagrodził “ Kaktusa” (SP nr 4).

Warto dodać, iż jury składało się z młodzieży klasy lic, tzw. publicystycznej I LO w Zielonej Górze, pracującej pod kierunkiem mgr Ewy Habich.

Cieszy taki masowy niemal ruch i zainteresowanie młodzieży dziennikarstwem.

Mamy nadzieję, że nasi najmłodsi koledzy wytrwają w postanowieniu bycia profe­

sjonalnym żurnalistą i zielonogórskie środowisko dziennikarskie wzbogaci się za

jakiś czas o nowe, ostre pióra. (kurz)

PS. Redakcja “ Gazety Nowej" zaprasza swoich laureatów, tzn. redakcję “ Klawego życia osiemnachy" i Agatę Banaszak na spotkanie z redaktorem naczelnym w najbliższy wtorek o godz. 10.00.

(4)

MARZYSZ O DOSKONAŁYM WNĘTRZU ?

PRODUCENTA

P Ł Y T Y P O S T F O R M I N G

28 mm

- 600 mm -

I, --- --- 590 (1200) mm — --- ---:— I

1 t = = z

28 rnm

296. (396). (496). (59G) mm --- {

długość płyty [mm]

mat połysk

2 5 0 0

2 5 0 0

3 0 5 0

3 0 5 0

3 0 5 0

3 0 5 0

Klasa higieny El - atest Instytutu Technologii Drewna nr 21/BH/91

TO WSPANIAŁY PRODUKT NADAJĄCY SIĘ NA:

■ wszelkie blaty, kontuary i drzwiczki meblowe,

■ elementy wyposażenia i aranżacji wnętrz banków, sklepów, lokali

gastronomicznych i innych pomieszczeń objętych szczególnymi wymogami sanitarnymi

SĄ NIEZASTĄPIONE W UŻYTKOWANIU

f odporne na ścieranie, uderzenia, temperaturę,

działanie agresywnych cieczy i zmiany wilgotności

# pozwalają na zachowanie higieny i idealnej czystości

% trwałość koloru

STANOWIĄ OZDOBĘ WNĘTRZ

A najmodniejsze na świecie bogate wzornictwo oraz kolorystyka, m.in. idealne

imitacje marmurów, granitów i różnych gatunków drewna

A trwale i estetycznie zaokrąglone boki płyt

Z NASZYMI PŁYTAMI NAWET STARE MEBLE SA JAK NOWE

%

%

%

SSS&of&n *

D Z IA Ł K O W A 1 9 6 5 -7 6 7 Z I E L O N A G Ó R A t e l. (6 8 ) 66 6 -0 0 f a x (6 8 ) 66 6 -2 2 t lx 4 3 2 2 2 0

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ostrzeżenie dla osób samotnych, spotkana osoba może okazać się kimś bardzo nieodpowiednim, niegodnym zaufania, trzeba uważać i jeszcze raz

5 1 -letni woźny Marvin Hicks po usłyszeniu strzałów udał się do klasy, w której znajdowało się ponad 20 uczniów, wziętych przez szaleńca jako zakładnicy. Został zabity

man Control może znaleźć się również startu­. jący w berlińskim klubie rekordzista świata w skoku o tyczce

Zapasy wyczerpały się do tego stopnia, żc mydło będzie teraz przydzielane tylko dzieciom do drugiego roku życia.. 46 w yroków śm ierci

Powiedzieli, że to będzie zc 25 tys. diesel, ale to byli ci sami i mówią, że wszystko jest załatwione, na tablicach, tylko do domu brać. Mówili, żęto tylko 20 km, a my

przy okazji: Czy nie może się zdarzyć, że menedżer, po prostu, przystanie na nowe, gorsze warunki i również od lipca będzie pełnił dotychczasową funkcję. Jak wiem, do

“ Tygodnika Żużlowego&#34; po raz trzeci wybrała najlepszych żużlowców. W czołowej dziesiątce trzej Lubuszanie: Piotr Świst. Andrzej Huszcza i Jarosław Szymkowiak. Ten

koju, reszta to dno. Ksiądz kazał przeczytać kawałek B ib lii, matematyczka zadała kilka pytań, a na wuefte skakałem przez kozła. Czyż nie oni m ieli mnie wychowywać? I