R E C E N Z J E 341
i w stosunku do now szej 'historii. K lasyczna jest jego ocena tego, co N iem cy zdziałali w P olsce w czasie Ostatniej w ojny. Oto co o tym .pisze: „Człowiek pyta ciągle sam ego siebie — w łaśn ie jako N iem iec, ja'k to było m ożliwe, że ruch n ie m iecki skierow any ku uwolnieniu od n astępstw dyktatu w ersalskiego, albo tak n ie w ątp liw e zw ycięstw o niem ieckie, jak w jesieni 1939 r., m ogły być tak przegrane z w in y zwariowanej doktryny partyjnej, indyw idualnego i zbiorowego przestępstw a oraz jak ten stary, niem iecką pracą zbudowany i przez n iem ieckich ludzi do roz kwitu doprowadzony kraj tak lekkom yślnie m ógł być zniszczony i zaprzepaszczony’' (s. 277). Potępiono w ięc hitlerowską taktykę, ale n ie sam ą agresję. U m ożliw ił sobie to autor uspraw iedliw iając rew izjonizm Republiki W eimarskiej w stosunku do granicy zachodniej Polski, przesadnie podkreślając plany w ojny prew encyjnej Piłsudskiego, ubolew ając nad ciężką dolą m niejszości niem ieckiej w Polsce (s. 254—255). O przedw ojennej polityce Hitlera w ie autor tylko tyle, że Hitler w obec Polská okazał się zręcznym 'taktykiem. Ostatecznie w ydaje się, że w ojna 1939 r. w ybu ch ła z racji nieporozum ień p olsko-n iem ieck ich pod Bogum inem (s. 255—256). O sytuacji kośoioła w czasie okupacji pisze autor ogólnikowo, pod kreślając głów nie dw ie rzeczy: terror hitlerowski i dobrodziejstwa niem ieckiego kleru dla [Polaków. N a w yróżnienie zasłużył tu biskup gdański S plett (s. 282). Znowu, by m óc to napisać, m usiał autor przem ilczeć tak w ażn y m oment, jak w y rugow anie języka polskiego n a terenach w oielonych do Rzeszy nie tylko z nabo żeństw , ale rów nież ze spowiedzi. Zarządzenie to, choć z nakazu w ładz hitlerowskich, w ydał n iestety w łaśn ie biskup Splett.
C zytając książkę ks. M antheya m im o w oli nasuw a się pytan ie dlaczego w łaści w ie autor ją w ogóle napisał? Podobno m a to być lektura dla przesiedleńców
(.H eim a tvertrieb en e). A utor jednak na s. 7 pisze, że książka jego ma być czytana
w duchu ekumenicznym i papieskich odezw pokojowych. D alej (s. 8) czytam y o ko nieczności pogodzenia obcych sobie dotąd narodów niem ieckiego i polskiego. Czy autor rzeczyw iście cel ten chciał i m ógł osiągnąć? N a to pierw sze pytanie trudno odpowiedzieć, jest bardzo osobiste, lektura książki nasuw a !tu jednak poważne w ątpliw ości. M ożliwość napisania poprawnej syntezy m iałaby m iejsce w dwóch przypadkach: gdyby autor spóbował m yśleć historycznie i gdyby w ykorzystał k o nieczną literaturę. Jakość m yślen ia historycznego obrazują chyba dostatecznie przy toczone uwagi krytyczne. Literatura 'cytowana przez autora, jak sam pisze (is. 9), ma być tylko wskazaniem czytelnikow i lektury uzupełniającej, a nie aparatem naukowym . Widać jednak, że autor n ie p otrafił n aw et zebrać najw ażniejszej litera' tury ilustracyjnej.
D aliśm y tak obszerne om ów ienie książki ks. M antheya, gdyż n iestety jako je dyny szeroko zakrojony podręcznik historii koś ciała w P olsce przeznaczony dla czytelnika niem ieckiego, m oże on, naw et w brew swej intencji, przyczynić się tylko do pogłębienia nienaw iści, co jest tym dziw niejsze, że autor tyle lat pracował w Polsce i rzekomo jeszcze dziś chce służyć ekum enizm owi.
Z ygm un t Z ieliń ski
Peter Rück, Die U rkun den d er Bischöfe vo n Basel, V orarbeit zu
den R egesta E piscoporum B asiliensium , Quellen und Forschungen zur
Basler Geschichte, hrsg. vom Staatsarchiv des K antons Baisel-Stadt, B asel 1966, s. XIV, 310, 38 tablic.
Z inicjatyw y dyrektora archiwów państw owych kantonu Bazylea, A. B r u c k n e r a , w ydaw cy m onum entalnego dzieła „Scriptoria Medii A.evi H elvetica”, autora licznych prac z dziedziny m ediew istyki i nauk pomocniczych historii, zapoczątko w ana została n ow a seria pośw ięcona w ydaw n ictw u źródeł i studiom
źródłoznaw-342 RECEJNTZJE
czym. Osią tem atyczną serii są dzieje Bazylei. Związki i rola polityczna, k ultu ralna i ekonom iczna m iasta decydują jednak o szerszym zasięgu w ydaw nictw a i jego znaczeniu dla historiografii. Przewidziana jest m.in. publikacja korespon dencji politycznej B azylei, L ib ri ben efactorum kartuzów, k siąg m iejskich różnego typu.
Pierwsizy tom, przygotow any przez P. Ri i c f c a , obejm uje dokum enty bisku pów bazylejsfcich do l2 l3 roku. Zakończenie pracy w raz ze śmiercią biskupa L u- tolda I uzasadnia autor charakterystyką okresu, u którego schyłku ożyw ia się dopiero aktyw ność kancelarii biskupiej, nie d-orównując jednak rozw iniętej później, tj. począwszy od rządów biskupa H enryka II. Obok 75 dokumentów, których w ystaw cam i są biskupi, uwzglę^dnił autor rów nież 2 dokumenty w ystaw ione przez kapitułę oraz 10 dokum entów w ystaw ionych z in icjatyw y i przy udziale biskupa dla klasztorów diecezji bazylejskiej [np. nr 0 Щ34) — pryw atna fundacja klasztoru w Feldbach — opatrzony subskrypcją i pieczęcią biskupa Ortlieba], Znaczna część dokum entów biskupów bazylejskich była już publikowana przez J. T r o u i l l a t a („Monuments de l ’histoire de l ’ancien évêché de B âle” t. I—V, Porrentruy 1852— 1867), pojedyncze pozycje w XVIII-wdecznych w ydaw nictw ach źródłowych do dzie jów Alzacji, tudzież w „Urkundenbuch der Stadt B asel” (wyd. R. V/ a c k e r n a- g e 1, R. T h o m m e n , Basel 1890— 1910), „Solothum er Urkundenbuch, 762— 1245” (wyd. A. K o c h e r , Solothurn 1952) i in. W ydawnictwo P. R ücka stanow i pierwsze krytyczne opracowanie całokształtu dokum entów biskupich tego okresu, dostęp ne szerszemu ogółowi. W yprzedziła je w praw dzie praca K. K o h l e r a . „Das U rkundenw esen der Bischöfe von B asel 14)83—1274”, w ykonana pod kierownictwem H. H i r s c h a w ramach prac przygotow anych przez Institut für O esterreichische G eschichtsforschung w 1937 r., pozostaje ona jednak do tej pory w m aszynopisie. Mimo 'stosunkowo licznych prekursorów zdołał P . Rück -zebrać 6 nieznanych do tej pory dokumentów, które w raz z poprawnym tekstem w adliw ie publikow a nego dokumentu z 28 m arca 1010 (darowizny na rzecz benedyktynek w Sulzburgu dokonanej przy udziale biskupa Adalberona II) podaje in exten so w aneksie. Skrom ny p odtytu ł charakteryzuje pracę Rücka jako przygotow aw czą do w yd aw nictw a „Regesta episcoporum Basiliensium ”, stanow i ona jednak w istocie p ogłę bione studium dyplom atyczne i paleograficzne. Składa się na nie część analitycz na — I. „Die B ischöfe von Basel und ihre Urkunden”, synteza — II. „Das Urkun denwesen der Bischöfe von B asel”, III. Aneks, IV. 38 tablic, z których 36 tablic podaje reprodukcje dokumentów, 2 tablice reprodukcje pieczęci. W części I po stosunkowo obszernych biografiach biskupów bazylejskich następują zw ięzłe re gesty w ystaw ionych przez nich dokum entów w raz z nieodzow nym i inform acjam i 0 m iejsou przechow ania oryginału, odpisach, druku i reprodukcjach oraz szczegó łową krytyką w ew nętrzną i zewnętrzną. Autor stw ierdził tą drogą, że w śród za chowanych 48 dokum entów jest 35 autentycznych, 8 w ątp liw ych i 5 falsyfikatów ; w śród 39 odpisów różnego typu w yłon ił 2 w ątp liw e i .1 falsyfikat. W części II zebrał 1 usystem atyzow ał w yniki badań. Po ogólnych uwagach o kancelarii biskupiej, prow eniencji pism a i dyktatu, autor om awia szczegółowo cechy zewnętrzne, perga m in, format, rozplanowanie, a zwłaszcza pismo i pieczęcie, po czym przechodzi do formularza. N a uwagę zasługuje n iezw yk le staranny, alfabetyczny przegląd w y stę pujących m ajuskuł i m inuskuł, a także ligatur i skrótów. K ontrolę tych w yw odów um ożliwiają reprodukcje ugrupowane w edług rąk pisarzy w zględnie skryptoriów, przy czym dla celów porów naw czych pokazał autor rów nież dokumenty innych w ystaw ców , np. obok spisanego przez kanonika strasbursfciego, Ludwika, doku m entu biskupa Ortlieba bazylejskiego z 1145 r. dla alzackiego klasztoru benedyk tynów w M arm outier — dokument biskupa strasburskiego Burkarda z 1147 r. dla tegoż klasztoru pisany tą samą ręką. Zestawienia dokum entów p ow stałych w k a n celarii odbiorcy ułatw iają zarazem w stęp ne zapoznanie się z poziom em skryptoriów
.R E C E N Z J E 343
klasztornych w diecezji bazylejskiej oraz na obszarze pogranicznym. Obszerny roz dział pośw ięcił autor pieczęciom biskupim ukazując w reprodukcjach interesujący przykład sfałszow anej pieczęci, którą opatrzono w ykonany około 1226 r. falsyfikat dokumentu pod datą 1083 r., nr B 1 a (3), s. 41—43. Bardzo cenne dla studiów pc rów naw czych nad dyktatem kancelarii duchownych tego okresu są badania autora nad form ularzem i jego częściami, w kolejności: inw okacja graficzna i w erbalna, iintytulacja, form uła dew ocyjna, inskrypcja, arenga, publikacja, narracja i dyspo zycja (tylko ogólnikowo), św iadkow ie, korroboracja, sankcja negatyw na i p ozy tyw na, datacja, apreikacja. Badania nad dyktatem ukazały, podobnie jak w yniki analizy pism a, zm iany zachodzące w X II w ieku w proporcji m iędzy dokumentami spisanym i przez kancelarię w ystaw cy a odbiorcy. Jeszcze za biskupa Ortlieba ,11138—1164) dziełem odbiorcy było 58%, dokum entów, dziełem w ystaw cy 12%, zaś nie zidentyfikow anego dyktatu 35%. Za Henryka І >(Ш1'80—Ü190) stwierdzono w tej samej kolejności 52°/» — 33% — 15%. Za jego następcy Lutolda tylko 24% doku m en tów pochodziło z kancelarii odbiorcy, natom iast 67% z kancelarii w ystaw cy, 9% nie zidentyfikow ano.
Ogólną orientację w m ateriale dokum entow anym ułatw iają zestaw ienia chro nologiczne oraz w ed łu g w ystaw ców , odbiorców i archiwów. Pożądane byłoby jed nak w ykonanie indeksów. Należy szczególnie podkreślić piękną, przem yślaną szatę graficzną w ydaw nictw a oraz w ysoki poziom techniczny doskonale czytelnych re produkcji.
S tella M aria Szacherska
Crisis in Europe 1560— 1660. Essays from „Past and P resent” edited
■by Trevor A s t o n , w ith an Introduction by Christopher H i l l , R outledge and Kegan Paul, London 1965, 2. w yd. 1966, s. VIII, 368. O m awiany tom studiów m ógłby służyć za argument, że „Past and P resen t” jest najciekaw szym spośród czasopism historycznych. Trzynaście zawartych w nim rozpraw stanow i zaledwie część m ateriału, jaki w ciągu kilkunastu lat zam iesz
czono tam na tem aty X V I i XV II stulecia. P o r. 1962, na którym Trevor A s t o n zam knął swój wybór, ukazały się artykuły H. P. K e a r n e y a i Ch. H i 11 a, które w y w ołały ożywioną polem ikę, rozw inęła się dalsza dyskusja na temat H a r r i n g t o n a . Ogólnie w zm ógł się polem iczny charakter pism a. Rozprawy przedrukowane w zbiorze n ie pow stały w w yniku zorganizowanej dyskusji. W y rosły one z dwojakich, jak sądzę, przyczyn. Po pierwsze, z zainteresow ania w ie k iem XVII, jakie zaznaczyło się w n auce historycznej lat pow ojennych i ożywiło
badania w kilku naraz krajach Europy (Anglia, Francja, Czechosłowacja, Polska). Drugi, specyficzny dla Anglii powód, to odwieczny spór o charakter angielskiej w ojn y domowej.
W r. 1940 do dyskusji, toczonej poprzednio przeważnie w kategoriach sporu o legalność régim e’u protektoratu, w łączyli się marksiści, starając się przekonać społeczeństw o brytyjskie, że przed trzystu laty przeżyło ono rew olucję burżuazyjną. W r. 194ІІ R. H. T a w n e y postaw ił swą tezę na tem at „wzrostu g en try”. Stw orzo no w ten sposób pódstaw ę do dyskusji, która nie w ygasa, choć w iele zagadnień staw ianych w ow ych w stępnych m anifestach ujm uje się już całkiem odmiennie.
Przedrukow ana obecnie w wyborze dyskusja z łam ów „Past and P resen t” prze n iosła ten problem na tło znacznie szersze, otworzyła problem „stulecia rew o lucji” europejskich. Odnosi się to zwłaszcza do obszernej rozprawy E. J. H o b s - b a w m a „The Crisis of the Seven teenth C entury” (zesz. 5—6, 1954). Rzecz za skakująca, że wychodząca z odm iennych założeń, p isana inną metodą rozprawa H. T r e v o r - R o p e r a pod zbliżonym tytu łem („The General Crisis of the