• Nie Znaleziono Wyników

Widok Źródła w językoznawstwie

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Widok Źródła w językoznawstwie"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

I.

Zgodnie z funkcjonaln¹ teori¹ kultury B. Malinowskiego funkcja kultury po- lega na nadawaniu symbolicznych znaczeñ ludzkim zachowaniom i intencjom.

Elementy kultury maj¹ formê i funkcjê, czyli treœæ. Forma rzeczywistoœci kulturo- wej „to konkretny rodzaj zachowania charakteryzuj¹cy wszelkie spo³eczne wiêzi”1, tzn. zespó³ uczestników wspó³dzia³ania, okreœlony typ ich zachowania w œrodo-

Aleksander Kiklewicz

Uniwersytet Warmiñsko-Mazurski University of Warmia and Mazury

w Olsztynie in Olsztyn

RÓD£A W JÊZYKOZNAWSTWIE Sources in Linguistics

S ³ o w a k l u c z o w e: teoria i filozofia jêzy- ka, metodologia badañ lingwistycznych, para- dygmaty filozofii jêzyka, style naukowe (ko- gnitywne).

K e y w o r d s: theory and philosophy of lan- guage, methodology of linguistic research, pa- radigms of the philosophy of language, (cogni- tive) scientific styles.

S t r e s z c z e n i e

ród³a w jêzykoznawstwie s¹ rozpatrywa- ne z punktu widzenia funkcjonalnej teorii kul- tury B. Malinowskiego. Typologia Ÿróde³ ma charakter zespo³u opozycji dychotomicznych, które zawieraj¹ takie kategorie, jak (Ÿród³a) lingwistyczne vs. jêzykowe, eksplicytne vs.

implicytne, naturalne vs. sztuczne itd. Specjal- n¹ uwagê poœwiêca siê czynnikom odmienno-

œci Ÿróde³ lingwistycznych, a mianowicie ta- kim jak: 1) wewnêtrzna dyferencja dyscyplin lingwistycznych; 2) dynamika paradygmatów lingwistyczno-filozoficznych; 3) specyfika sty- lów naukowych w tradycjach narodowych i geokulturowych.

A b s t r a c t

Sources in linguistics are considered from the viewpoint of B. Malinowski’s functional theory of culture. The typology of sources has a nature of a group of dichotomous opposi- tions which include such categories as lingu- istic vs. language sources, explicit vs. implicit sources, natural vs. artificial sources etc. Spe- cial attention is paid to the factors of linguistic sources distinctness, that is: 1) inner differen- tiation of linguistic disciplines; 2) linguistic and philosophical paradigms dynamics; 3) spe- cificity of scientific styles in different national and geo-cultural traditions.

1 B. Malinowski, Dzie³a, t. 9: Kultura i jej przemiany, Warszawa 2000, s. 15.

(2)

wisku, uwzglêdnienie okreœlonych konwencji spo³ecznych, wykorzystanie przed- miotów, czynnoœci motoryczne itd. Funkcje kulturowe polegaj¹ na tym, ¿e „zasto- sowanie przedmiotu jako czêœci technicznie, prawnie lub rytualnie okreœlonego zachowania prowadzi istotê ludzk¹ do zaspokojenia pewnych potrzeb. [...] Funk- cja oznacza zatem zawsze zaspokojenie potrzeby, od najprostszej czynnoœci je- dzenia do aktu sakramentalnego”2.

Na przyk³ad funkcj¹ rodziny jest dostarczanie spo³ecznoœci obywateli i edu- kacja, funkcj¹ samorz¹dów – organizacja us³ug publicznych oraz wspólnego wykorzystania bogactw terytorialnych, funkcj¹ plemienia – organizacja si³y dla utrzymania porz¹dku, obrony i agresji. Ka¿da instytucja, wed³ug Malinowskie- go, zwykle zaspokaja zespó³ potrzeb.

Jêzykoznawstwo zdaje siê idealnie nadawaæ siê do takiego, funkcjonalnego traktowania kultury, szczególnie – pocz¹tki nauki o jêzyku, która, jak wiadomo, powsta³a na potrzeby t³umaczenia staro¿ytnych tekstów (z tych lub innych wzglê- dów uznawanych za kluczowe dla danej wspólnoty kulturowej). Taki charakter mia³a staroindyjska gramatyka, czyli tzw. Oœmioksi¹g Paniniego z V–IV w. p.n.e.

czy te¿ prace aleksandryjskiej szko³y filologicznej, której podstawowym celem by³o redagowanie, komentowanie i objaœnianie tekstów klasycznej literatury greckiej, przede wszystkim Iliady i Odysei Homera.

Tu wyraŸnie nale¿y podkreœliæ, ¿e u pocz¹tków jêzykoznawstwa le¿y ko- niecznoœæ opisu tekstów, które w jakimœ aspekcie by³y traktowane jako obce: by³y to teksty w jêzykach obcych lub teksty archaiczne, które pod wp³ywem czasu stawa³y siê niezrozumia³e, jak to by³o na przyk³ad w wypadku staro¿ytnych (nie- raz pochodz¹cych przypuszczalnie nawet z XV w. p.n.e.) „ksi¹g wiedzy” – pod- stawowego Ÿród³a gramatyki Paniniego. W staro¿ytnej Grecji jeszcze w V w n.e.

nie by³o przyjête nauczanie jêzyka ojczystego: czêœciowo dlatego, ¿e jêzyk po- toczny i jêzyk literacki nie ró¿ni³y siê w sposób istotny, a czêœciowo dlatego, ¿e gramatykê pojmowano jedynie jako umiejêtnoœæ czytania i pisania3. Najwa¿niej- szym bodŸcem powstania badañ lingwistycznych – podobnie jak w staro¿ytnych Indiach – by³a potrzeba komentowania tekstów literackich, napisanych w jêzy- ku przestarza³ym b¹dŸ w jego formach dialektalnych, ma³o zrozumia³ych wspó³- czesnemu czytelnikowi. Takie teksty wymaga³y przede wszystkim komentowa- nia leksykalnego, ale tak¿e fonetycznego, morfologicznego, sk³adniowego.

Zainicjowano gromadzenie i opisanie tzw. glos (w dzisiejszej terminologii

– agnonimów), tj. wyrazów starych, ma³o u¿ywanych, niezrozumia³ych.

Ciekawe, ¿e Grecy praktycznie nie uwzglêdniali innych jêzyków, rzadko po- równywali nawet grecki i ³aciñski. Uwa¿ano, ¿e ró¿nice miêdzy jêzykami doty- cz¹ jedynie fonetyki, co do semantyki – wszystkie jêzyki s¹ jednakowe.

2 Ibidem, s. 16.

3 È. Òðîöêèé, Ïðîáëåìû ÿçûêà â àíòè÷íîé íàóêå, [w:] Àíòè÷íûå òåîðèè ÿçûêà è ñòèëÿ (àíòîëîãèÿ òåêñòîâ), ðåä. Î. Ì. Ôðåéäåíáåðã, Ñàíêò-Ïåòåðáóðã 1996, s. 15.

(3)

PóŸniejszy rozwój jêzykoznawstwa, szczególnie w XX w., istotnie rozszerzy³ zakres ontologiczny badañ lingwistycznych, jak równie¿ ich heurystykê. ród³a w jêzykoznawstwie mo¿na przedstawiæ jako zespó³ opozycji, zob. schemat 1:

UWAGI:

1. Opozycja (1) i (2) dotyczy Ÿróde³ o charakterze pierwotnym, tzn. bêd¹- cych elementami jêzyka naturalnego lub stanowi¹cych produkt dzia³alnoœci lin- gwistycznej, na przyk³ad w postaci gramatyk, s³owników, glosariuszy, komen- tarzy itd. O ile pierwsze praktyki jêzykoznawcze by³y bezpoœrednio zwi¹zane z potrzeb¹ kultywowania okreœlonych tekstów jêzykowych, to w póŸniejszych okresach badacze coraz bardziej skupiaj¹ siê na autorefleksji, a wiêc jako Ÿró- d³a s¹ wykorzystywane produkty dzia³alnoœci lingwistycznej. W pewnym stop-

Schemat 1 0. ród³a

w lingwistyce

1. Lingwistyczne 2. Jêzykowe

1.1. Tekstowe 1.2. Nietekstowe

1.1.1. Leksykalne

1.1.2. Gramatyczne

2.1. Eskplicytne 2.2. Implicytne

2.1.1. Kodowe

2.1.2. Konsytuacyjne 2.1.1.1. Naturalne

2.1.1.2.

Eksperymentalne 2.1.1.1.1.

Teksty pisane

2.1.1.1.2.

Teksty ustne

2.1.1.1.1.1.

Teksty klasyczne

2.1.1.1.1.2.

Teksty uzualne

(4)

niu takie nastawienie metaopisowe, tzn. polegaj¹ce „na opisie opisu”, przyczy- ni³o siê do kreowania negatywnego obrazu jêzykoznawcy jako oderwanego od rzeczywistoœci scholastyka4.

2. Opozycja (1.1) i (1.2) dotyczy Ÿróde³ tekstowych, czyli zarejestrowanych w formie tekstów jêzykowych opracowañ leksykograficznych b¹dŸ gramatycz- nych, oraz Ÿróde³ nietekstowych, które pojawi³y siê doœæ póŸno, bo g³ównie w XX w. – chodzi na przyk³ad o niezbêdne w badaniach fonetycznych rentge- nogramy, labiogramy i in.

3. Opozycja (2.1) i (2.2) pozwala rozró¿niæ, z jednej strony, Ÿród³a jêzyko- we eksplicytne, tzn. wystêpuj¹ce w postaci materialnie manifestowanych jedno- stek jêzykowych: fonemów, morfemów, leksemów, grup wyrazowych, zdañ i tek- stów, jak równie¿ sytuacji ich u¿ycia, a z drugiej strony – Ÿród³a implicytne, tzn.

rezultaty analizy intuicji jêzykowej. Metoda introspekcji ju¿ od czasów staro¿yt- nych by³a stosowana w refleksjach lingwistyczno-filozoficznych, szczególnie zaœ

rozpowszechni³a siê w drugiej po³owie XIX w. pod wp³ywem kierunku psycho- logicznego w jêzykoznawstwie, zw³aszcza niemieckiej szko³y W. Wundta.

W du¿ym stopniu introspekcja odrodzi³a siê w drugiej po³owie XX w.

i w pierwszej dekadzie XXI w. w ramach tzw. kognitywizmu. Nic dziwnego, ¿e jeden z polskich autorytetów w tej dziedzinie – krakowska anglistka E. Tabakow- ska – pisze o lingwistyce kognitywnej jako o „propozycji dla ludzi z wyobraŸni¹”:

„Jêzykoznawstwo kognitywne to propozycja dla ludzi z wyobraŸni¹. Dla ludzi, którzy – dostrzegaj¹c zalety rygorystycznej formalizacji – chcieliby wyjœæ poza sztywne ramy strukturalistycznego obiektywizmu, siêgn¹æ dalej ni¿ siêga „mêdr- ca szkie³ko i oko”, którzy w twórcy i u¿ytkowniku jêzyka widz¹ nie tylko genial- ny mechanizm do produkowania s³ów i zdañ, ale i kwintesencjê jego cz³owieczeñ- stwa, niepowtarzalnoœæ osobowoœci, nieprzewidywalnoœæ reakcji, oryginalnoœæ spojrzenia na œwiat, s³owem wszystko to, co w po³¹czeniu z uwarunkowaniami kulturowymi i spo³ecznymi decyduje o sposobie, w jaki cz³owiek u¿ywa swojego jêzyka – genialnego narzêdzia, którego jest zarówno twórc¹, jak i niewolnikiem”5. Krytycy kognitywizmu w jêzykoznawstwie (na przyk³ad znany rosyjski ba- dacz A. T. Krivonosov6) podkreœlaj¹ natomiast spekulatywny, niezweryfikowa- ny, a nawet nieweryfikowalny charakter kognitywistycznych modeli jêzyka na- turalnego, jego semantyki leksykalnej oraz gramatycznej, oderwanie od tradycji psycholingwistyki, opartej na badaniach eksperymentalnych.

4 Zob. A. Kiklewicz, Zrozumieæ jêzyk. Szkice z filozofii jêzyka, semantyki, lingwistyki ko- munikacyjnej, £ask 2007, s. 28 i n.

5 E. Tabakowska, Gramatyka i obrazowanie. Wprowadzenie do jêzykoznawstwa kogni- tywnego, Kraków 1995, s. 5.

6 À. Ò. Êðèâîíîñîâ, Ñèñòåìà êëàññîâ ñëîâ êàê îòðàæåíèå ñòðóêòóðû ÿçûêîâîãî ñîçíàíèÿ. Ôèëîñîôñêèå îñíîâû òåîðåòè÷åñêîé ãðàììàòèêè, Ìîñêâà – Íüþ-Éîðê 2001, s. 291 i n.

(5)

4. Opozycja (2.1.1) i (2.1.2) dotyczy Ÿróde³ kodowych i konsytuacyjnych.

O ile pierwsze stanowi¹ elementy systemu jêzyka lub formy jego manifestacji, to drugie – sytuacje u¿ywania znaków jêzyka w celach komunikacyjnych (naj- czêœciej) lub niekomunikacyjnych7. Zainteresowanie otoczeniem dzia³alnoœci jê- zykowej, czyli – zgodnie z okreœleniem D. Hymesa – kontekstualizacj¹ wypo- wiedzi, pojawi³o siê i na szerok¹ skalê rozpowszechni³o w jêzykoznawstwie dopiero w XX w. Jednym z prekursorów socjologii jêzyka by³ V. N. Vološinov, autor s³ynnej ksi¹¿ki Marksizm a filozofia jêzyka (1929). Zaproponowa³ on now¹, jak na pocz¹tek XX w., platformê metodologiczn¹ – badanie aktów mowy jako zjawiska komunikacji spo³ecznej. Jednym z podstawowych pojêæ tego nowego kierunku nauki o jêzyku jest „audytorium spo³eczne”8, do którego nale¿y ka¿da osoba mówi¹ca i „pod wp³ywem którego powstaj¹ wewnêtrzne racje, motywy, oceny i inne”9. Prymatowi jêzyka w teorii strukturalizmu Vološinov przeciwsta- wia prymat kontekstów ideologicznych. Forma jêzykowa dana jest mówi¹cemu zawsze w okreœlonym kontekœcie ideologicznym („¿yciowym”). Z tego punktu widzenia Vološinov rozpatruje kryterium poprawnoœci wyra¿eñ jêzykowych jako kryterium czysto ideologiczne, oparte na takich charakterystykach, jak prawdziwoœæ, k³amliwoœæ, artystycznoœæ, wulgarnoœæ itp. Podstawowe za³o¿enie socjologicznej teo- rii jêzyka Vološinova brzmi: „Prawdziw¹ realnoœci¹ jêzyka-mowy jest wiêc nie abstrakcyjny system form jêzykowych, nie izolowana wypowiedŸ monologowa, nie psychofizjologiczny akt jej realizacji, lecz spo³eczny fakt wzajemnego od- dzia³ywania jêzykowego urzeczywistniany przez wypowiedŸ i wypowiedzi”10.

5. Opozycja (2.1.1.1) i (2.1.1.2) obejmuje Ÿród³a naturalne, tzn. teksty i ich elementy wystêpuj¹ce w naturalnej komunikacji spo³ecznej, oraz sztuczne, wy- kreowane przez badacza. W tym drugim wypadku najczêœciej chodzi o metodê eksperymentu, która m.in. pozwala na psycholingwistyczne potwierdzenie hipo- tez lingwistycznych (teoretycznych). Metoda eksperymentu szeroko rozpo- wszechni³a siê w XX w., w du¿ym stopniu pod wp³ywem teorii generatywizmu N. Chomsky’ego. Jako jeden z pierwszych o eksperymencie w jêzykoznawstwie pisa³ L. V. Šèerba, choæ traktowa³ eksperyment raczej w duchu introspekcji Wundta11.

6. Opozycjê (2.1.1.1.1) i (2.1.1.1.2) tworz¹ (jako Ÿród³a) teksty pisane i tek- sty ustne. Przez d³u¿szy czas jêzykoznawstwo opiera³o siê g³ównie na tekstach

7 O komunikacyjnych i niekomunikacyjnych funkcjach jêzyka zob.: A. Kiklewicz, Dwa- naœcie funkcji jêzyka, „LingVaria” II, 2008, s. 9 i n.

8 Por. „wspólnotê jêzykow¹” we wspó³czesnych badaniach socjolingwistycznych, np.

S. Grabias, Jêzyk w zachowaniach spo³ecznych, Lublin 1997, s. 114 i n.

9 W. N. Wo³oszynow, Wzajemne oddzia³ywanie jêzykowe, „Przegl¹d Humanistyczny”

IX, 1977, s. 145.

10 Ibidem, s. 152.

11 Ë. Â. Ùåðáà, ßçûêîâàÿ ñèñòåìà è ðå÷åâàÿ äåÿòåëüíîñòü, Ëåíèíãðàä 1974, s. 32 i n.

(6)

pisanych, co zosta³o ufundowane przez tradycjê staro¿ytn¹ (zarówno wschodni¹, jak i europejsk¹), w której gramatykê traktowano jako umiejêtnoœæ pos³ugiwa- nia siê w³aœnie tekstami pisanymi (zob. wy¿ej). Ju¿ wspomniany Vološinov pi- sa³ o dominacji filologicznej tradycji w naukach o jêzyku, zgodnie z któr¹ obiekt refleksji stanowi¹ jedynie jêzyki martwe w ich formie pisanej. Pod wp³ywem fi- lologii, jak uwa¿a³ rosyjski badacz, „swoje metody i kategorie lingwistyka wypracowywa³a, badaj¹c martw¹ wypowiedŸ monologow¹, czy, dok³adniej, se- riê takich wypowiedzi, po³¹czonych dla lingwisty tylko wspólnot¹ jêzyka [...].

Pierwszymi filologami i pierwszymi lingwistami zawsze i wszêdzie byli kap³a- ni. Dzieje nie znaj¹ ani jednego historycznego narodu, którego pismo œwiête czy tradycja legendowa nie by³yby w jakiejœ mierze obcojêzyczne i niezrozumia³e dla profana. Ods³aniaæ tajemnicê œwiêtych s³ów, to by³o zadanie kap³anów-filo- logów [...]. Jest to cecha uderzaj¹ca: od najg³êbszej staro¿ytnoœci po dzieñ dzi- siejszy filozofia s³owa i myœlenie lingwistyczne opieraj¹ siê na swoistym po- strzeganiu obcego, innojêzycznego s³owa i na zadaniach, które stawia

œwiadomoœci w³aœnie obce s³owo — odgadn¹æ i nauczyæ rozwi¹zania”12. 7. Ostatnia z wyeksponowanych opozycji (2.1.1.1.1.1) i (2.1.1.1.1.2) doty- czy wykorzystania jako Ÿróde³ tekstów klasycznych (wzorcowych) i tekstów uzualnych. W tym zakresie tak¿e da siê dostrzec pewn¹ ewolucjê Ÿróde³: pocz¹tko- wo uwzglêdniane by³y jedynie teksty o charakterze kluczowym dla danej kultury

– w sensie sakralnym b¹dŸ profetycznym/apostolskim, i w³aœnie tym siê t³umaczy panowanie w europejskiej przestrzeni kulturowej przez ponad 1000 lat ³aciny jako jêzyka klasycznego13. Za cechê demokratyzacji w naukach humanistycznych na- le¿y uznaæ uwzglêdnienie przez badaczy innych jêzyków narodowych, dialektów (od XIX w.) oraz socjolektów, które systemowo zaczêto badaæ jedynie w XX w.

II.

Zró¿nicowany charakter wykorzystywanych w lingwistyce Ÿróde³ uwarunko- wany jest kilkoma czynnikami. Do nich przede wszystkim nale¿¹:

1) wewnêtrzna dyferencja dyscyplin lingwistycznych;

2) specyfika stylów naukowych w tradycjach narodowych i geokulturowych;

3) dynamika paradygmatów lingwistyczno-filozoficznych.

Pierwszy czynnik jest najbardziej oczywisty: chodzi o powszechnie przyjête rozró¿nienie miêdzy jêzykoznawstwem materia³owym i teoretycznym14. Pierw-

12 W. N. Wo³oszynow, Jêzyk, mowa i wypowiedŸ, „Przegl¹d Humanistyczny” II, 1977, s. 63–65.

13 O pojêciu jêzyka klasycznego zob.: Í. Á. Ìå÷êîâñêàÿ, Îáùåå ÿçûêîçíàíèå.

Ñòðóêòóðíàÿ è ñîöèàëüíàÿ òèïîëîãèÿ ÿçûêîâ, Ìîñêâà 2001, s. 141 i n.

14 Zob. A. Heinz, Dzieje jêzykoznawstwa w zarysie, Warszawa 1978, s. 85.

(7)

szy kierunek badañ lingwistycznych dotyczy ekscerpcji (wyodrêbnienia, rejestra- cji), opisu oraz interpretacji faktów jêzykowych, które zgodnie z teori¹ systemów mo¿na poklasyfikowaæ na:

1) jednostki (elementy) podstawowe;

2) relacje to¿samoœci/podobieñstwa (tj. relacje paradygmatyczne);

3) regu³y kompozycji (tj. relacje syntagmatyczne).

Pojêcie „fakt jêzykowy” okazuje siê jednak doœæ rozmyte: dla ró¿nych for- macji naukowych istniej¹ odmienne standardy pojêciowe i w szczególnoœci od- mienne wyobra¿enie o tym, co jest faktem jêzyka (a co nim nie jest). O ile jêzy- koznawstwo materia³owe zajmuje siê opisem i interpretacj¹ faktów jêzykowych, to jêzykoznawstwo teoretyczne – ogólnie rzecz bior¹c – okreœleniem tego, co nale¿y uznawaæ za fakt. Jest oczywiste, ¿e w tym pierwszym wypadku dominu- j¹ Ÿród³a jêzykowe, empiryczne, a w drugim – Ÿród³a lingwistyczne i ogólnie

– scjentystyczne.

Drugi czynnik dotyczy stylów naukowych, które w du¿ym stopniu s¹ przy- porz¹dkowane okreœlonym tradycjom narodowym. Tak wiêc badacze uwa¿aj¹ polski styl nauk humanistycznych za rodzaj teutoñskiej tradycji intelektualnej15. Dla tego stylu charakterystyczna jest dominuj¹ca orientacja na tworzenie teorii, analizê paradygmatów, podczas gdy dane empiryczne s¹ traktowane jako drugo- rzêdne, s³u¿¹ce jedynie do weryfikacji teorii. Odwrotnie, tzw. styl saksoñski za- k³ada w du¿ym stopniu analizê dokumentowych faktów Ÿród³owych.

Trzeci czynnik – paradygmaty lingwistyczno-filozoficzne – jest najbardziej skomplikowany. Ogólnie mo¿na twierdziæ (i to zasadniczo nie budzi w¹tpliwo-

œci), ¿e w ró¿nych formacjach jêzykoznawstwa s¹ preferowane odmienne pojê- cia Ÿród³a. Mo¿na tu wyodrêbniæ dwa skrajne ujêcia: oparte na indukcji oraz oparte na dedukcji. Szczególnie podkreœla to I. Bobrowski, który jako pierwszy paradygmat w jêzykoznawstwie wyodrêbni³ indukcjonizm, przypadaj¹cy na XIX w.

oraz pierwsz¹ po³owê XX w., charakterystyczny na przyk³ad dla jêzykoznawstwa porównawczo-historycznego. Wed³ug Bobrowskiego cech¹ tego paradygmatu by³o „dochodzenie od faktów i zdañ bardziej szczegó³owych do uogólnieñ”16. (Por. znan¹ tezê L. Bloomfielda: „Jedynie zdroworozs¹dkowe uogólnienia doty- cz¹ce jêzyka to uogólnienia indukcyjne”17.) Bobrowski pisze o istniej¹cych do dziœ „indukcjonistach naiwnych”, którzy wierz¹, „¿e nie tylko da siê budowaæ

15 S. Gajda, Jêzyk nauk humanistycznych, [w:] Polszczyzna 2000. Orêdzie o stanie jêzyka na prze³omie tysi¹cleci, pod red. W. Pisarka, Kraków 1999, s. 21; A. Duszak, Tekst, dyskurs, komunikacja miêdzykulturowa, Warszawa 1998; K. Ïðîêîï÷óê, Ê âîïðîñó î ïðèíàäëå- æíîñòè ïîëüñêîãî íàó÷íîãî ñòèëÿ ê òàê íàçûâàåìîìó òåâòîíñêîìó èíòåëëåêòóàëüíîìó ñòèëþ, [w:] Ïàëàí³ñòûêà – Ïîëîíèñòèêà – Polonistyka 2006, ðýä. À. ʳêëåâ³÷, Ñ. Âàæí³ê, ̳íñê 2006, s. 236 ³ n.

16 I. Bobrowski, Zaproszenie do jêzykoznawstwa, Kraków 1998, s. 34.

17 Cyt. za: Â. À. Çâåãèíöåâ, ßçûê è ëèíãâèñòè÷åñêàÿ òåîðèÿ, Ìîñêâà 1973, s. 98.

(8)

naukê na zasadzie indukcji, ale te¿, ¿e jest to najlepszy sposób – szczególnie w naukach humanistycznych”18.

Kolejny paradygmat – weryfikacjonistyczny – jest, jak pisze Bobrowski, „od- wrotnoœci¹ indukcjonizmu”: jego istot¹ jest weryfikowanie, tj. potwierdzanie zdañ ogólnych zdaniami szczegó³owymi. Klasycznym przyk³adem zastosowania tej zasady uprawiania lingwistyki jest teoria glossematyki L. Hjelmsleva. Wed³ug Hjelmsleva lingwistyka musi opisywaæ jêzyk jako system wewnêtrznych regu³, czyli jako strukturê. W ten sposób da³oby siê odró¿niæ opis lingwistyczny jêzy- ka od innych, nielingwistycznych: psychologicznego, socjologicznego, kulturo- logicznego itd. W procesie takiego opisu jêzyk rozcz³onkowuje siê na podsyste- my oraz kategorie i subkategorie jednostek, które wzajemnie wp³ywaj¹ na siebie i których siê nie da opisaæ poza tymi relacjami. Regu³y jêzyka w glossematyce wprowadza siê apriorycznie, bez odniesienia do konkretnych danych jêzyko- wych; po zdefiniowaniu regu³ weryfikuje siê je na materiale Ÿród³owym. Na tym polega stosowana przez glossematyków i ogólnie przez strukturalistów metoda weryfikacyjna.

Relacje jednostek jêzykowych maj¹, wed³ug Hjelmsleva, charakter uniwer- salny. Wobec tego dane empiryczne s¹ fakultatywne w stosunku do teorii – je- dynie okreœlaj¹ jej stosowalnoœæ czy te¿ trafnoœæ. Dla teorii, jak j¹ rozumia³a szko³a duñska, nie jest w sumie wa¿ne, czy jest reprezentatywna, czy nie. Naj- wa¿niejszy warunek, który musi spe³niaæ teoria naukowa, to jej logiczna nie- sprzecznoœæ. W zwi¹zku z tym nasuwa siê aluzja do wypowiedzenia francuskie- go projektanta mody Pierre’a Cardina: „Przy projektowaniu nie muszê mieæ cia³a do ubierania. W modzie tworzenie polega na tym, ¿e ubranie mo¿na w³o¿yæ na butelkê”.

W du¿ym stopniu powy¿sze za³o¿enia racjonalistyczne19 s¹ charakterystycz- ne tak¿e dla lingwistyki generatywnej N. Chomsky’ego, który odrzuci³ postula- ty lingwistyki empirycznej, w szczególnoœci w postaci behawiorystycznego mo- delu jêzyka B. F. Skinnera, na korzyœæ lingwistyki racjonalnej, trzymaj¹c siê zasady: „Najpierw teoria, potem fakty (i oczywiœcie — Ÿród³a)”20.

Odwrotnie, wspó³czesne, zorientowane „komunikacyjnie” jêzykoznawstwo integracyjne, jak pisze K. Kor¿yk, kontynuuje tradycjê socjologii jêzyka pierw- szej po³owy XX w., zak³adaj¹c, i¿ obiektem badañ lingwistycznych ma byæ œro- dowisko komunikacyjne, tzn. porozumiewaj¹cy siê ludzie, rezultaty ich dzia³al- noœci komunikacyjnej – wypowiedzi oraz konsytuacje21. Powo³uj¹c siê na teoriê

18 I. Bobrowski, op. cit., s. 35.

19 O opozycji empiryzmu i racjonalizmu w jêzykoznawstwie: Â. À. Çâåãèíöåâ, op. cit., s. 21.

20 Ibidem, s. 70 i n.

21 K. Kor¿yk, Jêzyk i gramatyka w perspektywie „komunikatywizmu”, [w:] Gramatyka komunikacyjna, pod red. A. Awdiejewa, Warszawa – Kraków 1999, s. 14.

(9)

amerykañskiego badacza V. H. Yngvego22, Kor¿yk pisze, ¿e lingwistyka komu- nikacyjna traktuje opisywane jednostki jako „realnie istniej¹ce obiekty”, podob- nie jak to jest w naukach przyrodniczych. Za Ÿród³a informacji lingwistycznej s¹ przy tym uwa¿ane „komunikacyjne (nie tylko jêzykowe) i interpretacyjne za- chowania mówi¹cych w konkretnych aktach porozumiewania siê – tylko bowiem w odniesieniu do nich mo¿na zrozumieæ i wyjaœniæ poznawcz¹ i jêzykow¹ (in- ter)aktywnoœæ mówi¹cych/s³uchaczy i jedynie w zwi¹zku z nimi mo¿na uznawaæ jej wytwory – zjawiska znacz¹ce – za wypowiedzi”23.

III.

We wspó³czesnej filozofii jêzyka jest przyjêta zasada modelu aksjomatycz- nego, zgodnie z którym w jêzykoznawstwie decyduj¹c¹ rol¹ odgrywaj¹ nie od- krycia nowych faktów, jak to siê dzieje w naukach przyrodniczych, lecz zmiany stylów myœlenia: przyjêta przez spo³ecznoœæ naukow¹ doktryna okreœla, co jest faktem, a wiêc okreœla tak¿e zespó³ niezbêdnych Ÿróde³ materia³owych.

Tego rodzaju teoriocentryzm w odniesieniu do jêzykoznawstwa nie jest jed- nak w ca³oœci trafny, w rzeczywistoœci bowiem zmiana paradygmatów lingwi- styczno-filozoficznych w du¿ym stopniu ma te¿ charakter ontologiczny, tzn.

oparta jest na sukcesywnym rozszerzaniu, a nawet rozmywaniu granic jêzyka24. Jakkolwiek standardowym obiektem opisu w gramatykach tradycyjnych, a tak-

¿e w badaniach komparatystycznych by³y jednostki najbardziej elementarne (w terminologii H. Jachnowa – „organizacyjne”), a mianowicie fonemy i mor- femy, to wspó³czesne jêzykoznawstwo zwróci³o siê do jednostek znakowych

– leksemów jako podstawowych jednostek nominacji w jêzyku (typowych nazw) oraz zdañ/wypowiedzi jako podstawowych jednostek komunikacji.

Strukturalizm w pierwszej kolejnoœci sta³ siê domen¹ systematycznych ba- dañ sk³adniowych, poniewa¿ zdanie jako jednostka kompozycyjna by³a najbar- dziej podatna na zastosowanie metod analizy strukturalnej. Opracowanie proble- matyki sk³adniowej, w tym tzw. sk³adni wewnêtrznej, czyli struktury semantycznej s³owa, jest uznawane za jedno z g³ównych osi¹gniêæ strukturali- zmu. Nieprzypadkowo wybitny rosyjski filozof jêzyka J. S. Stepanov w odnie- sieniu do strukturalizmu w jêzykoznawstwie zastosowa³ okreœlenia: „paradygmat syntaktyczny” oraz „filozofia predykatu”25. Rzeczywiœcie, dopiero w XX w.

w Europie i w USA pojawi³y siê powa¿ne teorie sk³adniowe: sk³adnia zale¿no-

œci L. Tesniére’a, sk³adnia komunikacyjna V. Mathesiusa, sk³adnia transforma-

22 V. H. Yngve, Linguistics and a Science, Bloomington – Indianapolis 1986.

23 K. Kor¿yk, op. cit., s. 15.

24 Zob.: A. Kiklewicz, Aspekty teorii wzglêdnoœci lingwistycznej, Olsztyn 2007, s. 41.

25 Þ. Ñ. Ñòåïàíîâ, Â òðåõìåðíîì ïðîñòðàíñòâå ÿçûêà, Ìîñêâà 1985, s. 127.

(10)

cyjno-generatywna N. Chomsky’ego, sk³adnia semantyczna Ch. Fillmora, sk³ad- nia na bazie pojêcia konotacji C. Piernikarskiego.

W dobie jêzykoznawstwa „otwartego”, tzn. antropologicznie zorientowane- go, na szerok¹ skalê rozpoczêto (szczególnie poczynaj¹c od lat 60. XX w.) ba- dania nad tekstem, a tak¿e nad dyskursem pojmowanym jako interakcja podmio- tów realizowana za poœrednictwem komunikatów werbalnych.

Ogólny kierunek zmian w jêzykoznawstwie teoretycznym okreœliæ mo¿na jako stopniowy wzrost formatu podstawowych (uznawanych za „fakty”) jedno- stek jêzyka: od fonemu i morfemu jako jednostek konstrukcyjnych do leksemu jako jednostki nominatywnej, a póŸniej do zdania, tekstu, dyskursu i wreszcie – sytuacji jêzykowej (sfery komunikacyjnej). Zgodnie z t¹ dynamik¹ obiektów lingwistycz- nych zmienia³y te¿ Ÿród³a tej nauki: Ÿród³a, które mo¿na okreœliæ jako interio- ralne, stopniowo ustêpuj¹ przed Ÿród³ami eksterioralnymi (zob. schemat 2)26.

IV.

Miêdzy jêzykoznawstwem a matematyk¹ istniej¹ podobieñstwa i ró¿nice.

Podobieñstwo polega m.in. na tym, ¿e zarówno w lingwistyce, jak i w matema- tyce obiekt i narzêdzie opisu s¹ jednakowe. Ró¿nica jednak dotyczy tego, ¿e jê- zyk naturalny istnieje obiektywnie, niezale¿nie od badaczy, podczas gdy mate- matyk w pewnym stopniu bada pojêcia, które sam tworzy. Innymi s³owy, w jêzykoznawstwie w odró¿nieniu od matematyki obiekt opisu nie jest to¿samy z jego Ÿród³em, choæ relacja ta – z perspektywy historycznej dynamiki paradyg- matów lingwistyczno-filozoficznych – jest zmienna. Mo¿na tu rozró¿niæ dwie tradycje: nomotetyczn¹ oraz idiograficzn¹. Pierwsza polega na tym, ¿e obiektem

26 A. Kiklewicz, Aspekty teorii..., s. 44.

Paradygmat formalistyczny

Paradygmat nominatywny

Paradygmat strukturalny

Paradygmat antropologiczny Fonem, morfem

Leksem

Zdanie

Tekst/dyskurs

Schemat 2

(11)

opisu w jêzykoznawstwie jest jêzyk jako spo³ecznie relewantny, idealny, abstrak- cyjny system znaków, a droga do jego poznania (i opisu) le¿y poprzez badanie ró¿nych form manifestacji jêzyka wystêpuj¹cych w tekstach jêzykowych, które (jedynie) stanowi¹ Ÿród³a dociekañ lingwistycznych. Na tej idei jest ufundowana teoria strukturalizmu. W uproszczonej formie mo¿na to przedstawiæ nastêpuj¹co:

realnym („bli¿szym”) obiektem opisu s¹ Ÿród³a tekstowe, a obiektem docelowym jest system jêzyka. W ten sposób w jêzykoznawstwie XX w. rozpowszechni³a siê idea modelowania, tzn. hipotetycznego przedstawienia struktury jêzyka na pod- stawie analizy danych tekstowych („parole”). Idea ta znalaz³a wyraz m.in.

w s³ynnej metaforze jêzyka jako „czarnej skrzynki”.

Model idiograficzny zak³ada (w wiêkszym lub mniejszym stopniu) zasadni- cz¹ to¿samoœæ obiektu i Ÿród³a: za obiekt refleksji lingwistycznych s¹ uwa¿ane realnie istniej¹ce byty, takie jak na przyk³ad œwiadomoœæ/intuicja jêzykowa lu- dzi, któr¹ w myœl wczeœniej ju¿ wspomnianego Wundta mo¿na poznaæ drog¹ bezpoœredniej introspekcji. Podobne za³o¿enia zosta³y przyjête przez przedsta- wicieli wspó³czesnej lingwistyki komunikacyjnej (zob. wy¿ej). Tu miejsce „jê- zyka samego w sobie”, o którym pisa³ F. de Saussure i któr¹ komunikatywiœci oceniaj¹ jako „hipostazê”, zajmuje jêzyk jako narzêdzie dzia³alnoœci komunika- cyjnej lub myœlowej (poznawczej), a mianowicie realnie istniej¹ce komunikaty.

Nawi¹zuj¹c do W. von Humboldta, prekursora tego kierunku nauki o jêzyku, wspó³czesny teoretyk lingwistyki komunikacyjnej R. Harris wprost okreœla jê- zyk jako rodzaj dzia³alnoœci27. Zasadniczo zmienia to te¿ charakter stosowanych

Ÿróde³: teraz do sfery zainteresowañ lingwistów wchodzi szeroki zakres ró¿nych odmian dzia³alnoœci jêzykowej: komunikacja w rodzinie, komunikacja w kawiar- ni, poci¹g jako œrodowisko komunikacji jêzykowej itd.

Zakoñczenie

Podsumowuj¹c, nale¿y stwierdziæ, ¿e Ÿród³a w jêzykoznawstwie przez epo- ki historyczne ewoluowa³y. Po pierwsze, w tym zakresie zachodzi swego rodza- ju proces demokratyzacji: pocz¹tkowo Ÿród³a maj¹ szczególny status kulturowy, s¹ to presti¿owe teksty religijne, teksty klasyczne, ogólnie – teksty pisane; póŸ- niej jêzykoznawcy zaczynaj¹ kierowaæ swoje zainteresowanie w stronê komu- nikacji uzualnej, w rezultacie czego status Ÿróde³ przybieraj¹ teksty dialektalne, socjolektalne, a nawet wrêcz koliduj¹ce z norm¹.

Po drugie, w miarê gromadzenia informacji lingwistycznej stopniowo zacho- dzi scjentyzacja, czyli unaukowienie Ÿróde³: opis (s³ownikowy, gramatyczny) jêzyka, jak równie¿ jêzyk opisu jêzyka staje siê samodzielnym obiektem opisu,

27 R. Harris, The Language Myth, London 1981, s. 4.

(12)

a w pewnych tradycjach (na przyk³ad tzw. teutoñskiej) nawet uwa¿a siê za wzór uprawiania humanistyki.

Po trzecie, mo¿na twierdziæ o eksterioryzacji Ÿróde³: format badanych jed- nostek jêzyka staje siê coraz wiêkszy, a na pierwszy plan badañ lingwistycznych wysuwa siê otoczenie dzia³alnoœci jêzykowej: wspólnota jêzykowa i jej standar- dy kulturowe, sytuacja komunikacyjna, psychiczne procesy konceptualizacji da- nych doœwiadczalnych i typy ich magazynowania w pamiêci jêzykowej.

Po czwarte, nastêpuje coraz wiêksza technologizacja Ÿróde³, która polega na tym, ¿e badacze jêzyka naœladuj¹ przedstawicieli innych dziedzin nauki, szcze- gólnie nauk przyrodniczych. W taki sposób w jêzykoznawstwie zadomowi³a siê metoda eksperymentu, a w ostatnich latach w obrêbie lingwistyki komputerowej szczególnie rozpowszechni³y siê internetowe korpusy jêzykowe (tzw. konkordan- sy), a tak¿e lingwistyczne bazy danych: s³owniki jedno-, dwu- i wielojêzyczne, s³owniki frekwencji, kolokacji, poradniki, translatory i in.

Cytaty

Powiązane dokumenty

nym sformułowaniem. Stąd też bierze się waga, jaką w interpretacji Wittgensteina mają badania jego spuścizny, pozwalające odtworzyć ów tok rozumowania. Dedykuję ten przypis

W odró nieniu do neokla- sycznego paradygmatu, za przedmiot teo- rii ekonomii ekonomia ewolucyjna uznaje poznanie motywów dzia alno ci ludzkiej w procesach

Jeśli natomiast szereg jest zbieżny, ale nie bezwzględnie, to permutując jego wyrazy możemy uzyskać szereg zbieżny o dowolnej sumie albo szereg rozbieżny 5.. 4 Używam tu

Tak więc, za organizacje międzynarodowe uznaje się organizacje między- rządowe (np. Organizację Narodów Zjednoczonych, Organizację Paktu Północnoatlan- tyckiego, Unię

Obecnie w gromadzenie i udostępnianie informacji o nowych technologiach jest zaangażowane wiele ośrodków naukowych, badawczo-rozwojowych oraz jednostek

„każdy odpowie na wezwanie innego w celu obrony lub wyegzekwowania jego praw". Jednak ze stowarzyszeniami ochrony wiążą się nowe niedogodności: 1) każdy

Jedną z zasad, którą kierujemy się na tym etapie pracy, jest to, by nasze pytanie nie „opierało się na problemie”.. Nie dotyczyło narkotyków, przemocy

Punktem wyjścia jest założenie, że na konceptualizacji kategorii dyskursu oraz na charakterze jego analiz odcisnęły ślad głównie dwie tradycje badawcze: lingwistyki