I.
Zgodnie z funkcjonaln¹ teori¹ kultury B. Malinowskiego funkcja kultury po- lega na nadawaniu symbolicznych znaczeñ ludzkim zachowaniom i intencjom.
Elementy kultury maj¹ formê i funkcjê, czyli treæ. Forma rzeczywistoci kulturo- wej to konkretny rodzaj zachowania charakteryzuj¹cy wszelkie spo³eczne wiêzi1, tzn. zespó³ uczestników wspó³dzia³ania, okrelony typ ich zachowania w rodo-
Aleksander Kiklewicz
Uniwersytet Warmiñsko-Mazurski University of Warmia and Mazury
w Olsztynie in Olsztyn
RÓD£A W JÊZYKOZNAWSTWIE Sources in Linguistics
S ³ o w a k l u c z o w e: teoria i filozofia jêzy- ka, metodologia badañ lingwistycznych, para- dygmaty filozofii jêzyka, style naukowe (ko- gnitywne).
K e y w o r d s: theory and philosophy of lan- guage, methodology of linguistic research, pa- radigms of the philosophy of language, (cogni- tive) scientific styles.
S t r e s z c z e n i e
ród³a w jêzykoznawstwie s¹ rozpatrywa- ne z punktu widzenia funkcjonalnej teorii kul- tury B. Malinowskiego. Typologia róde³ ma charakter zespo³u opozycji dychotomicznych, które zawieraj¹ takie kategorie, jak (ród³a) lingwistyczne vs. jêzykowe, eksplicytne vs.
implicytne, naturalne vs. sztuczne itd. Specjal- n¹ uwagê powiêca siê czynnikom odmienno-
ci róde³ lingwistycznych, a mianowicie ta- kim jak: 1) wewnêtrzna dyferencja dyscyplin lingwistycznych; 2) dynamika paradygmatów lingwistyczno-filozoficznych; 3) specyfika sty- lów naukowych w tradycjach narodowych i geokulturowych.
A b s t r a c t
Sources in linguistics are considered from the viewpoint of B. Malinowskis functional theory of culture. The typology of sources has a nature of a group of dichotomous opposi- tions which include such categories as lingu- istic vs. language sources, explicit vs. implicit sources, natural vs. artificial sources etc. Spe- cial attention is paid to the factors of linguistic sources distinctness, that is: 1) inner differen- tiation of linguistic disciplines; 2) linguistic and philosophical paradigms dynamics; 3) spe- cificity of scientific styles in different national and geo-cultural traditions.
1 B. Malinowski, Dzie³a, t. 9: Kultura i jej przemiany, Warszawa 2000, s. 15.
wisku, uwzglêdnienie okrelonych konwencji spo³ecznych, wykorzystanie przed- miotów, czynnoci motoryczne itd. Funkcje kulturowe polegaj¹ na tym, ¿e zasto- sowanie przedmiotu jako czêci technicznie, prawnie lub rytualnie okrelonego zachowania prowadzi istotê ludzk¹ do zaspokojenia pewnych potrzeb. [...] Funk- cja oznacza zatem zawsze zaspokojenie potrzeby, od najprostszej czynnoci je- dzenia do aktu sakramentalnego2.
Na przyk³ad funkcj¹ rodziny jest dostarczanie spo³ecznoci obywateli i edu- kacja, funkcj¹ samorz¹dów organizacja us³ug publicznych oraz wspólnego wykorzystania bogactw terytorialnych, funkcj¹ plemienia organizacja si³y dla utrzymania porz¹dku, obrony i agresji. Ka¿da instytucja, wed³ug Malinowskie- go, zwykle zaspokaja zespó³ potrzeb.
Jêzykoznawstwo zdaje siê idealnie nadawaæ siê do takiego, funkcjonalnego traktowania kultury, szczególnie pocz¹tki nauki o jêzyku, która, jak wiadomo, powsta³a na potrzeby t³umaczenia staro¿ytnych tekstów (z tych lub innych wzglê- dów uznawanych za kluczowe dla danej wspólnoty kulturowej). Taki charakter mia³a staroindyjska gramatyka, czyli tzw. Omioksi¹g Paniniego z VIV w. p.n.e.
czy te¿ prace aleksandryjskiej szko³y filologicznej, której podstawowym celem by³o redagowanie, komentowanie i objanianie tekstów klasycznej literatury greckiej, przede wszystkim Iliady i Odysei Homera.
Tu wyranie nale¿y podkreliæ, ¿e u pocz¹tków jêzykoznawstwa le¿y ko- niecznoæ opisu tekstów, które w jakim aspekcie by³y traktowane jako obce: by³y to teksty w jêzykach obcych lub teksty archaiczne, które pod wp³ywem czasu stawa³y siê niezrozumia³e, jak to by³o na przyk³ad w wypadku staro¿ytnych (nie- raz pochodz¹cych przypuszczalnie nawet z XV w. p.n.e.) ksi¹g wiedzy pod- stawowego ród³a gramatyki Paniniego. W staro¿ytnej Grecji jeszcze w V w n.e.
nie by³o przyjête nauczanie jêzyka ojczystego: czêciowo dlatego, ¿e jêzyk po- toczny i jêzyk literacki nie ró¿ni³y siê w sposób istotny, a czêciowo dlatego, ¿e gramatykê pojmowano jedynie jako umiejêtnoæ czytania i pisania3. Najwa¿niej- szym bodcem powstania badañ lingwistycznych podobnie jak w staro¿ytnych Indiach by³a potrzeba komentowania tekstów literackich, napisanych w jêzy- ku przestarza³ym b¹d w jego formach dialektalnych, ma³o zrozumia³ych wspó³- czesnemu czytelnikowi. Takie teksty wymaga³y przede wszystkim komentowa- nia leksykalnego, ale tak¿e fonetycznego, morfologicznego, sk³adniowego.
Zainicjowano gromadzenie i opisanie tzw. glos (w dzisiejszej terminologii
agnonimów), tj. wyrazów starych, ma³o u¿ywanych, niezrozumia³ych.
Ciekawe, ¿e Grecy praktycznie nie uwzglêdniali innych jêzyków, rzadko po- równywali nawet grecki i ³aciñski. Uwa¿ano, ¿e ró¿nice miêdzy jêzykami doty- cz¹ jedynie fonetyki, co do semantyki wszystkie jêzyki s¹ jednakowe.
2 Ibidem, s. 16.
3 È. Òðîöêèé, Ïðîáëåìû ÿçûêà â àíòè÷íîé íàóêå, [w:] Àíòè÷íûå òåîðèè ÿçûêà è ñòèëÿ (àíòîëîãèÿ òåêñòîâ), ðåä. Î. Ì. Ôðåéäåíáåðã, Ñàíêò-Ïåòåðáóðã 1996, s. 15.
Póniejszy rozwój jêzykoznawstwa, szczególnie w XX w., istotnie rozszerzy³ zakres ontologiczny badañ lingwistycznych, jak równie¿ ich heurystykê. ród³a w jêzykoznawstwie mo¿na przedstawiæ jako zespó³ opozycji, zob. schemat 1:
UWAGI:
1. Opozycja (1) i (2) dotyczy róde³ o charakterze pierwotnym, tzn. bêd¹- cych elementami jêzyka naturalnego lub stanowi¹cych produkt dzia³alnoci lin- gwistycznej, na przyk³ad w postaci gramatyk, s³owników, glosariuszy, komen- tarzy itd. O ile pierwsze praktyki jêzykoznawcze by³y bezporednio zwi¹zane z potrzeb¹ kultywowania okrelonych tekstów jêzykowych, to w póniejszych okresach badacze coraz bardziej skupiaj¹ siê na autorefleksji, a wiêc jako ró- d³a s¹ wykorzystywane produkty dzia³alnoci lingwistycznej. W pewnym stop-
Schemat 1 0. ród³a
w lingwistyce
1. Lingwistyczne 2. Jêzykowe
1.1. Tekstowe 1.2. Nietekstowe
1.1.1. Leksykalne
1.1.2. Gramatyczne
2.1. Eskplicytne 2.2. Implicytne
2.1.1. Kodowe
2.1.2. Konsytuacyjne 2.1.1.1. Naturalne
2.1.1.2.
Eksperymentalne 2.1.1.1.1.
Teksty pisane
2.1.1.1.2.
Teksty ustne
2.1.1.1.1.1.
Teksty klasyczne
2.1.1.1.1.2.
Teksty uzualne
niu takie nastawienie metaopisowe, tzn. polegaj¹ce na opisie opisu, przyczy- ni³o siê do kreowania negatywnego obrazu jêzykoznawcy jako oderwanego od rzeczywistoci scholastyka4.
2. Opozycja (1.1) i (1.2) dotyczy róde³ tekstowych, czyli zarejestrowanych w formie tekstów jêzykowych opracowañ leksykograficznych b¹d gramatycz- nych, oraz róde³ nietekstowych, które pojawi³y siê doæ póno, bo g³ównie w XX w. chodzi na przyk³ad o niezbêdne w badaniach fonetycznych rentge- nogramy, labiogramy i in.
3. Opozycja (2.1) i (2.2) pozwala rozró¿niæ, z jednej strony, ród³a jêzyko- we eksplicytne, tzn. wystêpuj¹ce w postaci materialnie manifestowanych jedno- stek jêzykowych: fonemów, morfemów, leksemów, grup wyrazowych, zdañ i tek- stów, jak równie¿ sytuacji ich u¿ycia, a z drugiej strony ród³a implicytne, tzn.
rezultaty analizy intuicji jêzykowej. Metoda introspekcji ju¿ od czasów staro¿yt- nych by³a stosowana w refleksjach lingwistyczno-filozoficznych, szczególnie za
rozpowszechni³a siê w drugiej po³owie XIX w. pod wp³ywem kierunku psycho- logicznego w jêzykoznawstwie, zw³aszcza niemieckiej szko³y W. Wundta.
W du¿ym stopniu introspekcja odrodzi³a siê w drugiej po³owie XX w.
i w pierwszej dekadzie XXI w. w ramach tzw. kognitywizmu. Nic dziwnego, ¿e jeden z polskich autorytetów w tej dziedzinie krakowska anglistka E. Tabakow- ska pisze o lingwistyce kognitywnej jako o propozycji dla ludzi z wyobrani¹:
Jêzykoznawstwo kognitywne to propozycja dla ludzi z wyobrani¹. Dla ludzi, którzy dostrzegaj¹c zalety rygorystycznej formalizacji chcieliby wyjæ poza sztywne ramy strukturalistycznego obiektywizmu, siêgn¹æ dalej ni¿ siêga mêdr- ca szkie³ko i oko, którzy w twórcy i u¿ytkowniku jêzyka widz¹ nie tylko genial- ny mechanizm do produkowania s³ów i zdañ, ale i kwintesencjê jego cz³owieczeñ- stwa, niepowtarzalnoæ osobowoci, nieprzewidywalnoæ reakcji, oryginalnoæ spojrzenia na wiat, s³owem wszystko to, co w po³¹czeniu z uwarunkowaniami kulturowymi i spo³ecznymi decyduje o sposobie, w jaki cz³owiek u¿ywa swojego jêzyka genialnego narzêdzia, którego jest zarówno twórc¹, jak i niewolnikiem5. Krytycy kognitywizmu w jêzykoznawstwie (na przyk³ad znany rosyjski ba- dacz A. T. Krivonosov6) podkrelaj¹ natomiast spekulatywny, niezweryfikowa- ny, a nawet nieweryfikowalny charakter kognitywistycznych modeli jêzyka na- turalnego, jego semantyki leksykalnej oraz gramatycznej, oderwanie od tradycji psycholingwistyki, opartej na badaniach eksperymentalnych.
4 Zob. A. Kiklewicz, Zrozumieæ jêzyk. Szkice z filozofii jêzyka, semantyki, lingwistyki ko- munikacyjnej, £ask 2007, s. 28 i n.
5 E. Tabakowska, Gramatyka i obrazowanie. Wprowadzenie do jêzykoznawstwa kogni- tywnego, Kraków 1995, s. 5.
6 À. Ò. Êðèâîíîñîâ, Ñèñòåìà êëàññîâ ñëîâ êàê îòðàæåíèå ñòðóêòóðû ÿçûêîâîãî ñîçíàíèÿ. Ôèëîñîôñêèå îñíîâû òåîðåòè÷åñêîé ãðàììàòèêè, Ìîñêâà Íüþ-Éîðê 2001, s. 291 i n.
4. Opozycja (2.1.1) i (2.1.2) dotyczy róde³ kodowych i konsytuacyjnych.
O ile pierwsze stanowi¹ elementy systemu jêzyka lub formy jego manifestacji, to drugie sytuacje u¿ywania znaków jêzyka w celach komunikacyjnych (naj- czêciej) lub niekomunikacyjnych7. Zainteresowanie otoczeniem dzia³alnoci jê- zykowej, czyli zgodnie z okreleniem D. Hymesa kontekstualizacj¹ wypo- wiedzi, pojawi³o siê i na szerok¹ skalê rozpowszechni³o w jêzykoznawstwie dopiero w XX w. Jednym z prekursorów socjologii jêzyka by³ V. N. Voloinov, autor s³ynnej ksi¹¿ki Marksizm a filozofia jêzyka (1929). Zaproponowa³ on now¹, jak na pocz¹tek XX w., platformê metodologiczn¹ badanie aktów mowy jako zjawiska komunikacji spo³ecznej. Jednym z podstawowych pojêæ tego nowego kierunku nauki o jêzyku jest audytorium spo³eczne8, do którego nale¿y ka¿da osoba mówi¹ca i pod wp³ywem którego powstaj¹ wewnêtrzne racje, motywy, oceny i inne9. Prymatowi jêzyka w teorii strukturalizmu Voloinov przeciwsta- wia prymat kontekstów ideologicznych. Forma jêzykowa dana jest mówi¹cemu zawsze w okrelonym kontekcie ideologicznym (¿yciowym). Z tego punktu widzenia Voloinov rozpatruje kryterium poprawnoci wyra¿eñ jêzykowych jako kryterium czysto ideologiczne, oparte na takich charakterystykach, jak prawdziwoæ, k³amliwoæ, artystycznoæ, wulgarnoæ itp. Podstawowe za³o¿enie socjologicznej teo- rii jêzyka Voloinova brzmi: Prawdziw¹ realnoci¹ jêzyka-mowy jest wiêc nie abstrakcyjny system form jêzykowych, nie izolowana wypowied monologowa, nie psychofizjologiczny akt jej realizacji, lecz spo³eczny fakt wzajemnego od- dzia³ywania jêzykowego urzeczywistniany przez wypowied i wypowiedzi10.
5. Opozycja (2.1.1.1) i (2.1.1.2) obejmuje ród³a naturalne, tzn. teksty i ich elementy wystêpuj¹ce w naturalnej komunikacji spo³ecznej, oraz sztuczne, wy- kreowane przez badacza. W tym drugim wypadku najczêciej chodzi o metodê eksperymentu, która m.in. pozwala na psycholingwistyczne potwierdzenie hipo- tez lingwistycznych (teoretycznych). Metoda eksperymentu szeroko rozpo- wszechni³a siê w XX w., w du¿ym stopniu pod wp³ywem teorii generatywizmu N. Chomskyego. Jako jeden z pierwszych o eksperymencie w jêzykoznawstwie pisa³ L. V. èerba, choæ traktowa³ eksperyment raczej w duchu introspekcji Wundta11.
6. Opozycjê (2.1.1.1.1) i (2.1.1.1.2) tworz¹ (jako ród³a) teksty pisane i tek- sty ustne. Przez d³u¿szy czas jêzykoznawstwo opiera³o siê g³ównie na tekstach
7 O komunikacyjnych i niekomunikacyjnych funkcjach jêzyka zob.: A. Kiklewicz, Dwa- nacie funkcji jêzyka, LingVaria II, 2008, s. 9 i n.
8 Por. wspólnotê jêzykow¹ we wspó³czesnych badaniach socjolingwistycznych, np.
S. Grabias, Jêzyk w zachowaniach spo³ecznych, Lublin 1997, s. 114 i n.
9 W. N. Wo³oszynow, Wzajemne oddzia³ywanie jêzykowe, Przegl¹d Humanistyczny
IX, 1977, s. 145.
10 Ibidem, s. 152.
11 Ë. Â. Ùåðáà, ßçûêîâàÿ ñèñòåìà è ðå÷åâàÿ äåÿòåëüíîñòü, Ëåíèíãðàä 1974, s. 32 i n.
pisanych, co zosta³o ufundowane przez tradycjê staro¿ytn¹ (zarówno wschodni¹, jak i europejsk¹), w której gramatykê traktowano jako umiejêtnoæ pos³ugiwa- nia siê w³anie tekstami pisanymi (zob. wy¿ej). Ju¿ wspomniany Voloinov pi- sa³ o dominacji filologicznej tradycji w naukach o jêzyku, zgodnie z któr¹ obiekt refleksji stanowi¹ jedynie jêzyki martwe w ich formie pisanej. Pod wp³ywem fi- lologii, jak uwa¿a³ rosyjski badacz, swoje metody i kategorie lingwistyka wypracowywa³a, badaj¹c martw¹ wypowied monologow¹, czy, dok³adniej, se- riê takich wypowiedzi, po³¹czonych dla lingwisty tylko wspólnot¹ jêzyka [...].
Pierwszymi filologami i pierwszymi lingwistami zawsze i wszêdzie byli kap³a- ni. Dzieje nie znaj¹ ani jednego historycznego narodu, którego pismo wiête czy tradycja legendowa nie by³yby w jakiej mierze obcojêzyczne i niezrozumia³e dla profana. Ods³aniaæ tajemnicê wiêtych s³ów, to by³o zadanie kap³anów-filo- logów [...]. Jest to cecha uderzaj¹ca: od najg³êbszej staro¿ytnoci po dzieñ dzi- siejszy filozofia s³owa i mylenie lingwistyczne opieraj¹ siê na swoistym po- strzeganiu obcego, innojêzycznego s³owa i na zadaniach, które stawia
wiadomoci w³anie obce s³owo odgadn¹æ i nauczyæ rozwi¹zania12. 7. Ostatnia z wyeksponowanych opozycji (2.1.1.1.1.1) i (2.1.1.1.1.2) doty- czy wykorzystania jako róde³ tekstów klasycznych (wzorcowych) i tekstów uzualnych. W tym zakresie tak¿e da siê dostrzec pewn¹ ewolucjê róde³: pocz¹tko- wo uwzglêdniane by³y jedynie teksty o charakterze kluczowym dla danej kultury
w sensie sakralnym b¹d profetycznym/apostolskim, i w³anie tym siê t³umaczy panowanie w europejskiej przestrzeni kulturowej przez ponad 1000 lat ³aciny jako jêzyka klasycznego13. Za cechê demokratyzacji w naukach humanistycznych na- le¿y uznaæ uwzglêdnienie przez badaczy innych jêzyków narodowych, dialektów (od XIX w.) oraz socjolektów, które systemowo zaczêto badaæ jedynie w XX w.
II.
Zró¿nicowany charakter wykorzystywanych w lingwistyce róde³ uwarunko- wany jest kilkoma czynnikami. Do nich przede wszystkim nale¿¹:
1) wewnêtrzna dyferencja dyscyplin lingwistycznych;
2) specyfika stylów naukowych w tradycjach narodowych i geokulturowych;
3) dynamika paradygmatów lingwistyczno-filozoficznych.
Pierwszy czynnik jest najbardziej oczywisty: chodzi o powszechnie przyjête rozró¿nienie miêdzy jêzykoznawstwem materia³owym i teoretycznym14. Pierw-
12 W. N. Wo³oszynow, Jêzyk, mowa i wypowied, Przegl¹d Humanistyczny II, 1977, s. 6365.
13 O pojêciu jêzyka klasycznego zob.: Í. Á. Ìå÷êîâñêàÿ, Îáùåå ÿçûêîçíàíèå.
Ñòðóêòóðíàÿ è ñîöèàëüíàÿ òèïîëîãèÿ ÿçûêîâ, Ìîñêâà 2001, s. 141 i n.
14 Zob. A. Heinz, Dzieje jêzykoznawstwa w zarysie, Warszawa 1978, s. 85.
szy kierunek badañ lingwistycznych dotyczy ekscerpcji (wyodrêbnienia, rejestra- cji), opisu oraz interpretacji faktów jêzykowych, które zgodnie z teori¹ systemów mo¿na poklasyfikowaæ na:
1) jednostki (elementy) podstawowe;
2) relacje to¿samoci/podobieñstwa (tj. relacje paradygmatyczne);
3) regu³y kompozycji (tj. relacje syntagmatyczne).
Pojêcie fakt jêzykowy okazuje siê jednak doæ rozmyte: dla ró¿nych for- macji naukowych istniej¹ odmienne standardy pojêciowe i w szczególnoci od- mienne wyobra¿enie o tym, co jest faktem jêzyka (a co nim nie jest). O ile jêzy- koznawstwo materia³owe zajmuje siê opisem i interpretacj¹ faktów jêzykowych, to jêzykoznawstwo teoretyczne ogólnie rzecz bior¹c okreleniem tego, co nale¿y uznawaæ za fakt. Jest oczywiste, ¿e w tym pierwszym wypadku dominu- j¹ ród³a jêzykowe, empiryczne, a w drugim ród³a lingwistyczne i ogólnie
scjentystyczne.
Drugi czynnik dotyczy stylów naukowych, które w du¿ym stopniu s¹ przy- porz¹dkowane okrelonym tradycjom narodowym. Tak wiêc badacze uwa¿aj¹ polski styl nauk humanistycznych za rodzaj teutoñskiej tradycji intelektualnej15. Dla tego stylu charakterystyczna jest dominuj¹ca orientacja na tworzenie teorii, analizê paradygmatów, podczas gdy dane empiryczne s¹ traktowane jako drugo- rzêdne, s³u¿¹ce jedynie do weryfikacji teorii. Odwrotnie, tzw. styl saksoñski za- k³ada w du¿ym stopniu analizê dokumentowych faktów ród³owych.
Trzeci czynnik paradygmaty lingwistyczno-filozoficzne jest najbardziej skomplikowany. Ogólnie mo¿na twierdziæ (i to zasadniczo nie budzi w¹tpliwo-
ci), ¿e w ró¿nych formacjach jêzykoznawstwa s¹ preferowane odmienne pojê- cia ród³a. Mo¿na tu wyodrêbniæ dwa skrajne ujêcia: oparte na indukcji oraz oparte na dedukcji. Szczególnie podkrela to I. Bobrowski, który jako pierwszy paradygmat w jêzykoznawstwie wyodrêbni³ indukcjonizm, przypadaj¹cy na XIX w.
oraz pierwsz¹ po³owê XX w., charakterystyczny na przyk³ad dla jêzykoznawstwa porównawczo-historycznego. Wed³ug Bobrowskiego cech¹ tego paradygmatu by³o dochodzenie od faktów i zdañ bardziej szczegó³owych do uogólnieñ16. (Por. znan¹ tezê L. Bloomfielda: Jedynie zdroworozs¹dkowe uogólnienia doty- cz¹ce jêzyka to uogólnienia indukcyjne17.) Bobrowski pisze o istniej¹cych do dzi indukcjonistach naiwnych, którzy wierz¹, ¿e nie tylko da siê budowaæ
15 S. Gajda, Jêzyk nauk humanistycznych, [w:] Polszczyzna 2000. Orêdzie o stanie jêzyka na prze³omie tysi¹cleci, pod red. W. Pisarka, Kraków 1999, s. 21; A. Duszak, Tekst, dyskurs, komunikacja miêdzykulturowa, Warszawa 1998; K. Ïðîêîï÷óê, Ê âîïðîñó î ïðèíàäëå- æíîñòè ïîëüñêîãî íàó÷íîãî ñòèëÿ ê òàê íàçûâàåìîìó òåâòîíñêîìó èíòåëëåêòóàëüíîìó ñòèëþ, [w:] Ïàëàí³ñòûêà Ïîëîíèñòèêà Polonistyka 2006, ðýä. À. ʳêëåâ³÷, Ñ. Âàæí³ê, ̳íñê 2006, s. 236 ³ n.
16 I. Bobrowski, Zaproszenie do jêzykoznawstwa, Kraków 1998, s. 34.
17 Cyt. za: Â. À. Çâåãèíöåâ, ßçûê è ëèíãâèñòè÷åñêàÿ òåîðèÿ, Ìîñêâà 1973, s. 98.
naukê na zasadzie indukcji, ale te¿, ¿e jest to najlepszy sposób szczególnie w naukach humanistycznych18.
Kolejny paradygmat weryfikacjonistyczny jest, jak pisze Bobrowski, od- wrotnoci¹ indukcjonizmu: jego istot¹ jest weryfikowanie, tj. potwierdzanie zdañ ogólnych zdaniami szczegó³owymi. Klasycznym przyk³adem zastosowania tej zasady uprawiania lingwistyki jest teoria glossematyki L. Hjelmsleva. Wed³ug Hjelmsleva lingwistyka musi opisywaæ jêzyk jako system wewnêtrznych regu³, czyli jako strukturê. W ten sposób da³oby siê odró¿niæ opis lingwistyczny jêzy- ka od innych, nielingwistycznych: psychologicznego, socjologicznego, kulturo- logicznego itd. W procesie takiego opisu jêzyk rozcz³onkowuje siê na podsyste- my oraz kategorie i subkategorie jednostek, które wzajemnie wp³ywaj¹ na siebie i których siê nie da opisaæ poza tymi relacjami. Regu³y jêzyka w glossematyce wprowadza siê apriorycznie, bez odniesienia do konkretnych danych jêzyko- wych; po zdefiniowaniu regu³ weryfikuje siê je na materiale ród³owym. Na tym polega stosowana przez glossematyków i ogólnie przez strukturalistów metoda weryfikacyjna.
Relacje jednostek jêzykowych maj¹, wed³ug Hjelmsleva, charakter uniwer- salny. Wobec tego dane empiryczne s¹ fakultatywne w stosunku do teorii je- dynie okrelaj¹ jej stosowalnoæ czy te¿ trafnoæ. Dla teorii, jak j¹ rozumia³a szko³a duñska, nie jest w sumie wa¿ne, czy jest reprezentatywna, czy nie. Naj- wa¿niejszy warunek, który musi spe³niaæ teoria naukowa, to jej logiczna nie- sprzecznoæ. W zwi¹zku z tym nasuwa siê aluzja do wypowiedzenia francuskie- go projektanta mody Pierrea Cardina: Przy projektowaniu nie muszê mieæ cia³a do ubierania. W modzie tworzenie polega na tym, ¿e ubranie mo¿na w³o¿yæ na butelkê.
W du¿ym stopniu powy¿sze za³o¿enia racjonalistyczne19 s¹ charakterystycz- ne tak¿e dla lingwistyki generatywnej N. Chomskyego, który odrzuci³ postula- ty lingwistyki empirycznej, w szczególnoci w postaci behawiorystycznego mo- delu jêzyka B. F. Skinnera, na korzyæ lingwistyki racjonalnej, trzymaj¹c siê zasady: Najpierw teoria, potem fakty (i oczywicie ród³a)20.
Odwrotnie, wspó³czesne, zorientowane komunikacyjnie jêzykoznawstwo integracyjne, jak pisze K. Kor¿yk, kontynuuje tradycjê socjologii jêzyka pierw- szej po³owy XX w., zak³adaj¹c, i¿ obiektem badañ lingwistycznych ma byæ ro- dowisko komunikacyjne, tzn. porozumiewaj¹cy siê ludzie, rezultaty ich dzia³al- noci komunikacyjnej wypowiedzi oraz konsytuacje21. Powo³uj¹c siê na teoriê
18 I. Bobrowski, op. cit., s. 35.
19 O opozycji empiryzmu i racjonalizmu w jêzykoznawstwie: Â. À. Çâåãèíöåâ, op. cit., s. 21.
20 Ibidem, s. 70 i n.
21 K. Kor¿yk, Jêzyk i gramatyka w perspektywie komunikatywizmu, [w:] Gramatyka komunikacyjna, pod red. A. Awdiejewa, Warszawa Kraków 1999, s. 14.
amerykañskiego badacza V. H. Yngvego22, Kor¿yk pisze, ¿e lingwistyka komu- nikacyjna traktuje opisywane jednostki jako realnie istniej¹ce obiekty, podob- nie jak to jest w naukach przyrodniczych. Za ród³a informacji lingwistycznej s¹ przy tym uwa¿ane komunikacyjne (nie tylko jêzykowe) i interpretacyjne za- chowania mówi¹cych w konkretnych aktach porozumiewania siê tylko bowiem w odniesieniu do nich mo¿na zrozumieæ i wyjaniæ poznawcz¹ i jêzykow¹ (in- ter)aktywnoæ mówi¹cych/s³uchaczy i jedynie w zwi¹zku z nimi mo¿na uznawaæ jej wytwory zjawiska znacz¹ce za wypowiedzi23.
III.
We wspó³czesnej filozofii jêzyka jest przyjêta zasada modelu aksjomatycz- nego, zgodnie z którym w jêzykoznawstwie decyduj¹c¹ rol¹ odgrywaj¹ nie od- krycia nowych faktów, jak to siê dzieje w naukach przyrodniczych, lecz zmiany stylów mylenia: przyjêta przez spo³ecznoæ naukow¹ doktryna okrela, co jest faktem, a wiêc okrela tak¿e zespó³ niezbêdnych róde³ materia³owych.
Tego rodzaju teoriocentryzm w odniesieniu do jêzykoznawstwa nie jest jed- nak w ca³oci trafny, w rzeczywistoci bowiem zmiana paradygmatów lingwi- styczno-filozoficznych w du¿ym stopniu ma te¿ charakter ontologiczny, tzn.
oparta jest na sukcesywnym rozszerzaniu, a nawet rozmywaniu granic jêzyka24. Jakkolwiek standardowym obiektem opisu w gramatykach tradycyjnych, a tak-
¿e w badaniach komparatystycznych by³y jednostki najbardziej elementarne (w terminologii H. Jachnowa organizacyjne), a mianowicie fonemy i mor- femy, to wspó³czesne jêzykoznawstwo zwróci³o siê do jednostek znakowych
leksemów jako podstawowych jednostek nominacji w jêzyku (typowych nazw) oraz zdañ/wypowiedzi jako podstawowych jednostek komunikacji.
Strukturalizm w pierwszej kolejnoci sta³ siê domen¹ systematycznych ba- dañ sk³adniowych, poniewa¿ zdanie jako jednostka kompozycyjna by³a najbar- dziej podatna na zastosowanie metod analizy strukturalnej. Opracowanie proble- matyki sk³adniowej, w tym tzw. sk³adni wewnêtrznej, czyli struktury semantycznej s³owa, jest uznawane za jedno z g³ównych osi¹gniêæ strukturali- zmu. Nieprzypadkowo wybitny rosyjski filozof jêzyka J. S. Stepanov w odnie- sieniu do strukturalizmu w jêzykoznawstwie zastosowa³ okrelenia: paradygmat syntaktyczny oraz filozofia predykatu25. Rzeczywicie, dopiero w XX w.
w Europie i w USA pojawi³y siê powa¿ne teorie sk³adniowe: sk³adnia zale¿no-
ci L. Tesniérea, sk³adnia komunikacyjna V. Mathesiusa, sk³adnia transforma-
22 V. H. Yngve, Linguistics and a Science, Bloomington Indianapolis 1986.
23 K. Kor¿yk, op. cit., s. 15.
24 Zob.: A. Kiklewicz, Aspekty teorii wzglêdnoci lingwistycznej, Olsztyn 2007, s. 41.
25 Þ. Ñ. Ñòåïàíîâ, Â òðåõìåðíîì ïðîñòðàíñòâå ÿçûêà, Ìîñêâà 1985, s. 127.
cyjno-generatywna N. Chomskyego, sk³adnia semantyczna Ch. Fillmora, sk³ad- nia na bazie pojêcia konotacji C. Piernikarskiego.
W dobie jêzykoznawstwa otwartego, tzn. antropologicznie zorientowane- go, na szerok¹ skalê rozpoczêto (szczególnie poczynaj¹c od lat 60. XX w.) ba- dania nad tekstem, a tak¿e nad dyskursem pojmowanym jako interakcja podmio- tów realizowana za porednictwem komunikatów werbalnych.
Ogólny kierunek zmian w jêzykoznawstwie teoretycznym okreliæ mo¿na jako stopniowy wzrost formatu podstawowych (uznawanych za fakty) jedno- stek jêzyka: od fonemu i morfemu jako jednostek konstrukcyjnych do leksemu jako jednostki nominatywnej, a póniej do zdania, tekstu, dyskursu i wreszcie sytuacji jêzykowej (sfery komunikacyjnej). Zgodnie z t¹ dynamik¹ obiektów lingwistycz- nych zmienia³y te¿ ród³a tej nauki: ród³a, które mo¿na okreliæ jako interio- ralne, stopniowo ustêpuj¹ przed ród³ami eksterioralnymi (zob. schemat 2)26.
IV.
Miêdzy jêzykoznawstwem a matematyk¹ istniej¹ podobieñstwa i ró¿nice.
Podobieñstwo polega m.in. na tym, ¿e zarówno w lingwistyce, jak i w matema- tyce obiekt i narzêdzie opisu s¹ jednakowe. Ró¿nica jednak dotyczy tego, ¿e jê- zyk naturalny istnieje obiektywnie, niezale¿nie od badaczy, podczas gdy mate- matyk w pewnym stopniu bada pojêcia, które sam tworzy. Innymi s³owy, w jêzykoznawstwie w odró¿nieniu od matematyki obiekt opisu nie jest to¿samy z jego ród³em, choæ relacja ta z perspektywy historycznej dynamiki paradyg- matów lingwistyczno-filozoficznych jest zmienna. Mo¿na tu rozró¿niæ dwie tradycje: nomotetyczn¹ oraz idiograficzn¹. Pierwsza polega na tym, ¿e obiektem
26 A. Kiklewicz, Aspekty teorii..., s. 44.
Paradygmat formalistyczny
Paradygmat nominatywny
Paradygmat strukturalny
Paradygmat antropologiczny Fonem, morfem
Leksem
Zdanie
Tekst/dyskurs
Schemat 2
opisu w jêzykoznawstwie jest jêzyk jako spo³ecznie relewantny, idealny, abstrak- cyjny system znaków, a droga do jego poznania (i opisu) le¿y poprzez badanie ró¿nych form manifestacji jêzyka wystêpuj¹cych w tekstach jêzykowych, które (jedynie) stanowi¹ ród³a dociekañ lingwistycznych. Na tej idei jest ufundowana teoria strukturalizmu. W uproszczonej formie mo¿na to przedstawiæ nastêpuj¹co:
realnym (bli¿szym) obiektem opisu s¹ ród³a tekstowe, a obiektem docelowym jest system jêzyka. W ten sposób w jêzykoznawstwie XX w. rozpowszechni³a siê idea modelowania, tzn. hipotetycznego przedstawienia struktury jêzyka na pod- stawie analizy danych tekstowych (parole). Idea ta znalaz³a wyraz m.in.
w s³ynnej metaforze jêzyka jako czarnej skrzynki.
Model idiograficzny zak³ada (w wiêkszym lub mniejszym stopniu) zasadni- cz¹ to¿samoæ obiektu i ród³a: za obiekt refleksji lingwistycznych s¹ uwa¿ane realnie istniej¹ce byty, takie jak na przyk³ad wiadomoæ/intuicja jêzykowa lu- dzi, któr¹ w myl wczeniej ju¿ wspomnianego Wundta mo¿na poznaæ drog¹ bezporedniej introspekcji. Podobne za³o¿enia zosta³y przyjête przez przedsta- wicieli wspó³czesnej lingwistyki komunikacyjnej (zob. wy¿ej). Tu miejsce jê- zyka samego w sobie, o którym pisa³ F. de Saussure i któr¹ komunikatywici oceniaj¹ jako hipostazê, zajmuje jêzyk jako narzêdzie dzia³alnoci komunika- cyjnej lub mylowej (poznawczej), a mianowicie realnie istniej¹ce komunikaty.
Nawi¹zuj¹c do W. von Humboldta, prekursora tego kierunku nauki o jêzyku, wspó³czesny teoretyk lingwistyki komunikacyjnej R. Harris wprost okrela jê- zyk jako rodzaj dzia³alnoci27. Zasadniczo zmienia to te¿ charakter stosowanych
róde³: teraz do sfery zainteresowañ lingwistów wchodzi szeroki zakres ró¿nych odmian dzia³alnoci jêzykowej: komunikacja w rodzinie, komunikacja w kawiar- ni, poci¹g jako rodowisko komunikacji jêzykowej itd.
Zakoñczenie
Podsumowuj¹c, nale¿y stwierdziæ, ¿e ród³a w jêzykoznawstwie przez epo- ki historyczne ewoluowa³y. Po pierwsze, w tym zakresie zachodzi swego rodza- ju proces demokratyzacji: pocz¹tkowo ród³a maj¹ szczególny status kulturowy, s¹ to presti¿owe teksty religijne, teksty klasyczne, ogólnie teksty pisane; pó- niej jêzykoznawcy zaczynaj¹ kierowaæ swoje zainteresowanie w stronê komu- nikacji uzualnej, w rezultacie czego status róde³ przybieraj¹ teksty dialektalne, socjolektalne, a nawet wrêcz koliduj¹ce z norm¹.
Po drugie, w miarê gromadzenia informacji lingwistycznej stopniowo zacho- dzi scjentyzacja, czyli unaukowienie róde³: opis (s³ownikowy, gramatyczny) jêzyka, jak równie¿ jêzyk opisu jêzyka staje siê samodzielnym obiektem opisu,
27 R. Harris, The Language Myth, London 1981, s. 4.
a w pewnych tradycjach (na przyk³ad tzw. teutoñskiej) nawet uwa¿a siê za wzór uprawiania humanistyki.
Po trzecie, mo¿na twierdziæ o eksterioryzacji róde³: format badanych jed- nostek jêzyka staje siê coraz wiêkszy, a na pierwszy plan badañ lingwistycznych wysuwa siê otoczenie dzia³alnoci jêzykowej: wspólnota jêzykowa i jej standar- dy kulturowe, sytuacja komunikacyjna, psychiczne procesy konceptualizacji da- nych dowiadczalnych i typy ich magazynowania w pamiêci jêzykowej.
Po czwarte, nastêpuje coraz wiêksza technologizacja róde³, która polega na tym, ¿e badacze jêzyka naladuj¹ przedstawicieli innych dziedzin nauki, szcze- gólnie nauk przyrodniczych. W taki sposób w jêzykoznawstwie zadomowi³a siê metoda eksperymentu, a w ostatnich latach w obrêbie lingwistyki komputerowej szczególnie rozpowszechni³y siê internetowe korpusy jêzykowe (tzw. konkordan- sy), a tak¿e lingwistyczne bazy danych: s³owniki jedno-, dwu- i wielojêzyczne, s³owniki frekwencji, kolokacji, poradniki, translatory i in.