• Nie Znaleziono Wyników

"Monumentalno-dekoratiwnaja skultura, technika, technologia, riestawracja", I. W. Kriestowskij, Leningrad-Moskwa 1949 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Monumentalno-dekoratiwnaja skultura, technika, technologia, riestawracja", I. W. Kriestowskij, Leningrad-Moskwa 1949 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

"Monumentalno-dekoratiwnaja

skultura, technika, technologia,

riestawracja", I. W. Kriestowskij,

Leningrad-Moskwa 1949 : [recenzja]

Ochrona Zabytków 3/2-3 (10-11), 167-168

(2)

ny okiem nieuzbrojonym , którego larw y p rzenosi m ucha . dom ow a, za ś drugi to z a l e s z c z o t e k ( C h e li f e r cancroi- d e s ) , należący do rzędu Pseudoscorpio ni- dea, około 3 m m , podobny do skorpiona, zaopatrzony w parę szczypiec, który je s t zw ierzątkiem pożytecznym , bo żyw i się pasożytam i żeru jącym i przew ażnie w bi­ bliotekach. P o tr a fi on b iegać rączo w e w szystk ich kierunkach.

J a n Hopliń ski. I. W . K R IE ST O W SK IJ — M O N U M E N ­ T A L N O — D E K O R A T IW N A J A S K U L - T U R A , T E C H N IK A , T EC H N O L O G IA , R IE S T A W R A C J A G O S S U D A R S T W IE N N O J E IZ D A - T IE L S T W O IS K U S S T W O — L E N I N ­ G R A D — M O SK W A 1949.

Pod pow yższym ty tu łem I. W . K rie- stow sk i sk reślił ciek aw y podręcznik o technice, tech n ologii i odnaw ianiu deko­ racyjn ej rzeźby. Po ogrom nych zniszcze­ niach dzieł sztuki o statn iej w ojn y, któ­ rych nie zan otow ały w ogóle dzieje ziem ruskich, ju ż p ierw sza pow ojenna p iatilet- ka u w zględ n iła m ożliw ie in ten syw n ą ich rekonstrukcję. R esta u ra cja z n a tu ry rze­ czy objęła przede w szystk im dzieła archi­ tek tu ry, a w zw iązku z nim i m onum en­ ta ln ą rzeźbę, p ełn iącą w n iej fu n k cję zdobniczą. M etody w spółczesne, konserw a­ torsk ie u w zględ n iły n ie tylko p ierw otny w y g lą d danych dzieł, ale rów nież sta ra ły się korzystać z now ych zdobyczy tech n i­ ki, by dać om aw ianym ja k n ajw iększą trw ałość i odporność n a w p ły w y czasu i okoliczności. N in ie jsz a k siążka zajm uje się jed yn ie problem am i resta u ra cji n a te ­ renie L eningradu. Ze w zględu jednak na różnorodność fa k tu r rzeźb teg o m iasta, daje ona n iezw yk le b o g a ty m ateriał, do­ zw a la ją c jednocześnie n a r eflek sje na te ­ m a t roli rzeźby w architekturze.

A u tor om aw ia kolejno najprzód rzeźby w arkuszach m etalu , ich m ontaż n a od­ pow iednich szkieletach, sk ład ających się z cen traln ej ru ry odpow iednich prom ieni okolonych pasam i i p la sty k i żelaznej. — Obecnie te fig u r y w brew daw nej technice m ontuje się n a cem encie. S p ecjaln y w rzeźbie m etalow ej tego typu problem sta ­

now i k w estia tem peratury, która przy szybkim ostygan iu m etalu w y tw a rza w e w ­ nątrz nadm ierne osadzanie się p a ry w odnej. Stąd konieczność um ieszczan ia w dolnych regionach rzeźby k an ałów od­ pływ ow ych. W iększe n a to m ia st otw ory pozostały z czasów odlewu, ja k to było np. u koni przy rydw anie na tea trze im . Puszkina. D ziury te są drogą dojścia dla p taków , które tw orzyły tam gn iazd a. Od­ chody p ta sie połączone z w ilg o tn o ścią z a ­ g ra ża ły w ielokrotnie istn ien iu tych i in ­ nych rzeźb. P rzy różnych m etalach ró w ­ nież n iew łaściw e sp aw an ie nie w y trzy m y ­ w ało niskich tem peratur i rozpadało się. Odpowiednie w ięc stopy m uszą być tu stosow an e odnośnie do w arunków atm o­ sferyczn ych . W nętrze za ś tej m etalo-p la- sty k i pow inno być zabezpieczone tłu sz ­ czem. N ajtru d n iejszym problem em je d ­ nak, ja k i tu i gdzie indziej spotykam y, je s t problem rekonstrukcji uzupełnień brakujących części. Tu — słu szn ie s tw ie r ­ dza autor — nie m ożna daw ać u m yśln ych recept, ale w szystko zależy po odtw orze­ niu dom niem anego w ygląd u od w yczucia artystyczn ego ow ego odtw órcy, k tóry m ógłby w ejść w charakter i s ty l dzieła. A utor nim omówi tu tylko poszczególne m etody resta u ra cji i konserw acji, opi­ su je też całą technikę tw órczą, zarów no w odniesieniu do daw nych dzieł, jak i do now ych, przełam ując sztuczny przedział pom iędzy tzw . a rty stą tw órczym i od­ tw órczym .

Poza problem am i technicznym i i a r ty ­ styczn ym i istn ie ją jeszcze problem y n a ­ tu ry naukow ej, badania stan u n a jp ier­ w otn iejszego przed w szelkim i na ogół bardzo n ieszczęśliw ym i rekonstrukcjam i do rew olucyjnej epoki. Zdobycze tech ­ niczne o siągn ięte przy pracach k on serw a­ torskich przekazyw ane są a rtystom tw o­ rzącym dzieła będące w yrazem dnia dzi­ siejszego. W ten sposób np. liczne now e posągi z brązu zysk ały tu piękną a n ty ­ czną p atyn ę. Osobny problem , to pro­ blem odczyszczania m etalow ej rzeźby, czasem zw yczajnie ciepłą w odą i m y­ dłem , a czasem jednak różnemi środkam i chem icznym i z sodą kaustyczną, kw asem karbolow ym i szeregiem innych. Osobny problem to usuw anie przem alunków i rdzy

(3)

z m etalow ej rzeźby. Tu rów nież decyduje w iedza i dośw iadczenie.

Osobny piękny problem , to rekonstru­ kcja rozbitych na cząstki rzeźb, jak np. m etalow ej rzeźby R a fela M orgena albo gipsow ej głow y W róbla „Głowa dem ona“ .

Omówione tu są rów nież różnorodne gatunki rzeźby w kam ieniu, ja k w g r a n i­ cie, asjenicie, diorycie, p orfirze, diabazie, bazalcie, m arm urze, w apieniu i piaskow ­ cu. Szczególnie ciekaw a je s t technika che­ miczna rekonstrukcji rozkładającego się chem icznie m arm uru. Osobno w reszcie om aw iana je s t rzeźba w g ip sie, a w reszcie cem entowa, zarów no odlew ow a, jak i n a ­ kładana. W. J. D.

A. N. S B IR IN — D R E W N O R U S S K A - J A M IN IA T U R A — G O S U D A R S T W E N - NOJE IZ D A T IE L ST W O ISS K U S T W O — M OSKW A 1950.

N iedaw no tem u ukazało się w M oskwie, nakładem P ań stw ow ego W ydaw nictw a Sztuka, dzieło A . M. S b ir in a pt. „S taro- ruska m in iatu ra“. W stęp do om aw ianej pracy n ap isał W. Ł azariew .

A utor dzieła nie ogranicza się tylko do tem atu k lasycznego zaw artego w tytu le, czyli do m iniatury, ale w ychodzi na szer­ sze teren y innych dziedzin sztuk p la ­ stycznych. Z d rugiej jednak strony nie w ykracza poza ścisłe dane rzeczowe, u n i­ kając zbędnych tu taj w yw odów h istorio­ zoficznych i zbyt daleko idących poszuki­ wań dialektycznych. D zieło to przypom i­ na ogólnie dziś p rzyjęty sposób podcho­ dzenia do tem atyki radzieckich h istory­ ków sztuki, unikających w szelkiej f r a ­ zeologii czy fa łszy w y ch an alogii, a sto su ­ jących godną praw dziw ych m arksistów ścisłość i realność przeprow adzonych rozu­ m owań. D zieła te m ogą być wzorcowe, m. in. z tych w zględów dla w szystkich innych historyków sztuki.

Sbirin rozróżnia trzy etapy rozwoju litern ictw a w om aw ianych dziejach m i­ niatury. P ierw szy okres to starosłow iań ­ ski styl w yw odzący się w p rost z B izan ­ cjum, pism o pow olne, proste, d łu g i prost­ szy krój litery, w którym potrzeba p ię­ kna w yprzedza dążenie do dokładności. P i­

smo to łączy się z szerszym rozw ojem lite ­ ratury. Trzeci etap w reszcie, to rodzaj kursyw y, m ającej na w zględzie jedynie ekonomię czasu.

Zainteresow anie sta ro ro sy jsk ą m inia­ turą w sen sie naukow ym zaczęło się około 100 la t tem u w czasie w y sta w y w publicz­ nej bibliotece w P etersb u rgu . W r. 1886 w ydano 150 kolorow ych tablic, które były pomocą dla w ielu późn iejszych h isto ry ­ ków sztuki. Szczytem tej działalności w y ­ daw niczej był rok 1912, kiedy ukazał się słyn n y E w an gieliarz A rch an gielsk i z ro­ ku 1892, jako fa k sy m ile z pełnym u w zg lę­ dnieniem n aw et jeg o proporcji koniecz­ nych do oceny fu n k cji graficzn ej liter i m iniatur. Tu w ażna u w a g a dla h isto ­ ryków sztuki, by zaw sze badać rękopisy, czy nie były one kiedy obcinane w zdłuż brzegów , przez co zatracić m ogły o ry g i­ nalne proporcje.

Dowodem niezw ykłej prężności k u ltu ­ ralnej Związku R adzieckiego b yła w y sta ­ w a tej sztuki czysto kościelnej ju ż w ro­ ku 1921, kiedy jeszcze w a lk i rew olucyjne były w pełnym toku. W y sta w a ta odbyła się w Zagórskim M uzeum pt. „S taro- ruska książka od X II— X V II w iek u “ . N astęp n ą w ystaw ę zorganizow ano ju ż w 1923 r. w daw nym M uzeum R um ian- cewa. Tak w ięc w ładze radzieckie n igd y nie lekcew ażyły sztuki sakralnej i zaw sze daw ały jej odpow iednią opiekę i ochronę.

A utorom radzieckim zaw dzięczam y pod­ kreślenie w ielkiej za słu g i Polaka, jed ­ nego z R adziw iłłów , k tó ry w połow ie X V II w. stw orzył n a jw sp a n ia lszą biblio­ tekę rękopisów staroru sk ich , darow ując ją n iestety w r. 1671 U n iw ersytetow i w Królewcu. Ta kolekcja w końcu jednak szczęśliw ym trafem zaw ędrow ała do Ro­ sji. Z kolekcji tej k orzystali w ielcy h isto ­ rycy rosyjscy, jak T atiszczew , Łom ono­ sow i K aram zin, czerpiąc tam w iele źró­ dłowych m ateriałów .

W historii ruskiej książki, ja k to ju ż dobrze w iem y, od X I do X IV w ieku od­ g ry w a ł rolę decydującą K ijów . A u tor niniejszej książki podkreśla różnorodne w pływ y, jak ie d ziałały n a ta m tejszą m i­ niaturę, nie tylko w p ły w y bułgarskobizan- tyń sk ie, nie tylko w pływ ośrodka nad j e ­ ziorem Ochride, ale dalekie w p ływ y

Cytaty

Powiązane dokumenty

The extended GEB model makes use of a simple additive approach in the calculation of the Gibbs energy dissipation caused by interfacial diffusion of substitutional alloying elements

Numerical and experimental inversion results of both transverse magnetic and transverse electric polarization demonstrate that when multifrequency data are available, CC-CSI

Podobnie wyraził się też Miłosz w mowie po utrzymaniu Nagrody Nobla, mówiąc, że istotną cechą kultury polskiej jest obcowanie z przodkami – warto przypomnieć, że widoczne

złym papierze) w 1988 r.1 Ponownie ten sam zespół autorów zorganizował konferencję na podobny temat w 1990 r., materiały z posiedzenia ukazały się w 1993

Zasadnicze swe koncepcje formułuje Autor we wnikliwym rozdziale wstęp­ nym, zatytułowanym „Główne problemy historii hellenizmu“ (s. 10 — 38), gdzie z

Perio- dyzacja przyjęta przez Mandrykę, nie odbiegając zresztą w zasadzie od podziałów stosowanych przez innych autorów, w ydaje się całkowicie uzasadniona,

The FTIR spectra of the unmodified and modified LDH are shown in Figure 6 Modified SLDH shows two types of bands: the first one corresponding to the anionic species

Kampania reklamowa dla Leroy Merlin udostępnione na stronach inter- netowych: Okazjum.pl, Promoceny.pl, Ding.pl, Promocyjni.p, Interia.pl - wykonane w AdRetail Grupa Interia.pl.. 1