• Nie Znaleziono Wyników

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Danuta Lalak

Zmiana społeczna w perspektywie

refleksji biograficznej

Resocjalizacja Polska (Polish Journal of Social Rehabilitation) 2, 325-345

2011

(2)

D a n u ta Lalak*

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej

Reso c ja liza c ja Po lsk a N r 2 /2 0 1 1 ___________

Analiza zmiany społecznej dokonuje się na wielu płaszczyznach. Socjologowie sięgają najczęściej do ekonom i, polityki, ale zrozum ienie tych procesów skazuje ba­ daczy zwykle na odroczoną perspektyw ę rozeznania się w rzeczywistości. Ź ródeł tych procesów, a z całą pew nością ich przejawów, m ożna upatryw ać również w prze­ obrażeniach świadomości społecznej. Jeśli odw rócim y słynną tezę m arksizm u i uzna­ my a priori, że świadom ość kształtuje byt (jest zatem pierw otna albo co najmniej w spółbieżna z przeobrażeniam i ekonomicznymi i politycznym i), właśnie w obrębie przeobrażeń świadomości szukać możemy sym ptom ów zm iany społecznego świata.

Bieżąca rzeczywistość zwykle najbardziej zaskakuje i skazuje na bezradność jej bezpośrednich uczestników i obserw atorów . Z w raca na to uwagę Zygm unt Bauman, który swojego czasu studiow ał roczniki „The M anchester G u ardian” z okresu, kie­ dy M anchester był centrum rewolucji przemysłowej. D okonał takiej oto obserwacji: „Ludzie, którzy w tej gazecie pisali - odpow iednicy największych dzisiejszych publicystów, analityków , kom entatorów , intelektualistów - nie mieli pojęcia, że znajdują się w jądrze rewolucji, która zm ienia świat. Dziś każdy licealista wie, że początek X IX w. w M anchesterze to rewolucja przem ysłow a”1.

Z nakiem naszych czasów w hum anistyce jest jej beletryzacja (narracyjność, literackość) i coraz wyraźniejsze odw ołania do potocznego myślenia jako źródła poznania. Tak dokonuje się refleksyjny zw ro t w stronę społeczeństw a au tob io­ graficznego, w którym podstaw ow e kwestie ludzkiego życia urzeczyw istniają się w procesie indyw idualnego podejm ow ania decyzji i u w ikłania w inny typ dialogu i kom unikacji społecznej - ten dialog jest coraz częściej dialogiem z samym sobą i autorską wizją świata w ykreow aną w konfrontacji z w irtu a ln ą rzeczywistością. Z coraz większym trudem zjawiska te mogą być opisyw ane w kategoriach wiedzy pewnej, podatnej na falsyfikację. W tym epokowym kontekście przyszło wreszcie docenić biografię jako narzędzie postrzegania, rozum ienia i opisu zmiany świata

* Dr Danuta Lalak, Uniwersytet Warszawski

1 Rozmowy Żakowskiego. Prof. Zygmunt Bauman. Nowy nieład światowy. „Polityka” nr 51(2787), 18 grudnia 2010, s. 30.

(3)

i miejsca człowieka w świecie. Choć biografia funkcjonow ała od zawsze w życiu społecznym , to dopiero w raz z epoką indyw idualizacji, a następnie inform atyzacji życia zaczęto dostrzegać jej form acyjny ch arakter, biorąc za p u n k t wyjścia kilka podstaw ow ych param etrów : Kto jest podm iotem (auto)biografii? D o kogo jest kie­ row ana jako przekaz i św iadectw o życia? Jak pow staje, w jakim celu jest k o n stru ­ owana? Przez kogo jest konstruow ana? A następnie pytania, które stoją za auto/ biografią w sensie teoretycznym : Czym jest życie i jak je poznajemy? Co jest łączni­ kiem m iędzy opow iadaniem o życiu i przeżyw aniem życia? W jaki sposób opow ia­ danie (przeżywanie) życia łączy się z k u ltu rą i historią? W jaki sposób odczytyw anie (interpretow anie) życia łączy się z opow iadaniem o życiu i z praw dą o życiu? Autobiografia m a w tym rozum ieniu charakter pojęcia ogólnego i nie odnosi się bezpośrednio do konkretnej historii życia, czy też opowieści o życiu, lecz do życia samego, którego najpełniejszym przybliżeniem jest właśnie konstrukcja teoretyczna określana jako auto/biografia. Składa się ono z trzech części auto- (Ja - s e l f ang.) bio- (życie - bios gr.) grafia (opis -g ra p h o łac.). Wszystkie trzy elem enty składają się na przedm iot refleksji nad życiem. W tym znaczeniu życie to auto/biografia.

O to kilka faz rozwoju społecznego sprzężonych z przeobrażeniam i w obszarze refleksji biograficznej.

1. Zycie w świecie tradycyjnym - k u ltu ra opow iadania życia.

2. N arodziny indyw idualizm u (indyw idualizacja dośw iadczenia) - k u ltu ra opi­ sywania życia.

3. O dkrycie tożsam ości - k u ltu ra czytania życia.

4. Zycie w sieci i cyberprzestrzeni - k u ltu ra konstruow ania życia. 5. N ow a w spólnotow ość - k u ltu ra poszukiw ania sensu życia.

K ażda z kolejnych odsłon refleksji biograficznej pozw ala w yróżnić nowe formy jej tw orzenia, kreow ania, rozum ienia i sposoby w ykorzystyw ania zarów no w hu­ m anistyce, życiu społecznym , jak też w życiu zwykłych ludzi. Z arysow any powyżej kierunek zm ian w yznaczony konw encjonalnie - m a charak ter jakościowy i ciągły, co nie znaczy, że powszechny. Now e zjawiska zwykle nie obejm owały całych społe­ czeństw czy gru p społecznych w ich obrębie. Indyw idualizm nie uczynił wszystkich hedonistam i zapatrzonym i we własny rozwój, a w dobie m ediów elektronicznych duże rzesze ludzi w krajach o wysokich w skaźnikach kom puteryzacji nie korzystają z kom puterów i z Internetu. Zatem w spółcześnie reprezentow ane są wszystkie typy biografii w yodrębnione w procesie jej rozw oju i upow szechnienia. N a tym w zasa­ dzie polega jej fenom en - jest h istorią, a zarazem lustrem życia społecznego i jego karykaturą.

Życie w świecie tradycyjnym - kultura opowiadania życia

H istoria m ów iona jest tak stara, jak historia w rzeczy samej. Umiejętność przekazywania historii i ustnej tradycji pozwoliła dokonać postępu cywilizacyjnego - leży u podstaw

(4)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 327

rozwoju człowieka i jego historycznie zmieniającej się osobowości. W tradycyjnym społeczeństwie ludzie mieli silne poczucie w spólnoty w ram ach grupy My i poczucie silnej odrębności na zewnątrz. Również obecnie istnieją kultury, w których nie można zidentyfikować wew nętrznego Ja, które pozwala człowiekowi zanurzyć się w świat własnych myśli i sferę pryw atnych przeżyć. Rzecz dotyczy na przykład wielu kultur afrykańskich i azjatyckich. Przedstawiciele tych kultur, opartych na silnym poczuciu w spólnoty i głębokiej religijności, do dzisiaj żyją w tradycyjny sposób i nie odczuwają silnej presji modernizacji tak jak ludzie Zachodu.

O pow iedziane historie życia, jeśli nie były zapisane, żyły w postaci legend, przypow ieści, historii chwalących niezw ykłe czyny i zasługi osób realnie wówczas żyjących. W końcu zostały spisane, ale często w różnych, odbiegających od siebie wersjach. Takie historie życia, znane z przekazów ustnych to m .in. opowieści sła­ wiące czyny Zawiszy C zarnego, czy też historia (legenda?) „Wandy, co N iem ca nie chciała”. Te najwcześniejsze - najpierw ustnie przekazyw ane, a następnie spisywane w form ie autobiografii lub biografii przedm iotow ej m iały ch arak ter m oralizatorski, 0 cechach legend albo przypow ieści albo tzw. gry m oralnej. Często n atura ludzka była postrzegana jako zepsuta (grzeszna), a życie jako poszukiw anie religijnej prze­ miany. Szczególnym przykładem są W yznania Sw. A ugustyna obrazujące dojrzew a­ nie m oralności religijnej - od kradzieży gruszek, czy też nad to „sw obodnego” życia w K artaginie do wizji w Ostii. Fenom en W yznań polega jednakże na wyprzedającej epokę refleksyjności i koncentracji na obszarze przeżyć w ew nętrznych. D om inują­ cym typem biografii od średniow iecza do oświecenia była biografia prezentująca wyskoki stopień zaabsorbow ania sobą - swoimi czynam i, pow innościam i, nauka­ mi, a rów nocześnie słabo zaznaczone i w yodrębnione Ja podm iotow e. W iększość klasycznych biografii dotyczyła historii życia ludzi wielkich, wykształconych, służą­ cych przykładem , m istrzów losu, bohaterów. Ten typ biografii pojawił się również w polskim pozytyw izm ie i służył „pokrzepieniu serc” w czasie niewoli narodow ej. Taki typ biografistyki upraw iała na przykład H elena R adlińska2 - była to biografia przedm iotow a, zogniskow ana problem ow o, opow iedziana z em fazą, a rów nocze­ śnie dużym dystansem wobec p od m iotu, czyli osoby, której dotyczyła.

Narodziny indywidualizmu - kultura opisywania życia

W raz z rozwojem cywilizacyjnym św iata zachodniego, cywilizacji indyw idu­ alistycznej zapoczątkow anej przez W ielką Rewolucję Francuską, upraw om ocnionej 1 osadzonej w kapitalizm ie - człowiek stał się indyw iduum .

2 H. Radlińska. Kołłątaj jako pedagog. Hugona Kołłątaja nieznane listy o wychowaniu. Lwów, Związ­ kowa Drukarnia 1912 oraz tejże: Kołłątaj jako wychowawca. Warszawa, Nakład Gebethnera i Wolfa 1920;

Stanisław Staszic. Wiejski Komitet Uczczenia Stuletniej Rocznicy Zgonu Staszica. Warszawa 1926 - na pod­

(5)

Korzenie indyw idualizm u i hum anizm u mogą być datow ane dużo wcześniej, naw et na okres wieków średnich, kiedy dostrzeżona została niepow tarzalność i w rażliw ość ludzkiej natury. W edle średniowiecznej filozofii życia w yznanie reli­ gijne pokonyw ało karę, a n atu ra ludzka staw ała się od ró żnialn a od hierarchicznej rzeczywistości. R om antyczna i serdeczna m iłość w yrastała na gruncie szlachetnych czynów i rycerskiej dzielności. Sfera świecka przenikała się z religijną aż do re­ nesansu. D opiero industrializacja i rozwój kapitalizm u zaanonsow ały pojaw ienie się indyw iduum z jego nowym Ja - se lf1. Tak narodził się indyw idualizm , który stanow i jedną z podstaw ow ych w artości k u ltu ry zachodniej i „kam ień węgielny” społeczeństw liberalno-dem okratycznych.

W pew nym m om encie historii ludzie stali się indyw iduam i, rozw inęli w pełni poczucie siebie samych jako przedm iotów introspekcji, zainteresow ania, jako źródło w artości. D okonało się to wtedy, kiedy człow iek zaczął zastanaw iać się nad swoją w ew nętrzną n atu rą, kiedy uśw iadom ił sobie swoje Ja, odrębne od w ew nętrznego Ja innych ludzi. W rezultacie tych procesów w XV III w ieku doszło w Europie Z a ­

chodniej do utrw alenia różnych form indyw idualizm u i ku ltury indyw idualistycz­ nej, k tó rą C harles Taylor charakteryzuje następująco:

„...ceni autonom ię; znaczące miejsce zajmuje w niej badanie własnej n atu ry jed­ nostki, w szczególności w sferze uczuć; jej w izerunek dobrego życia na ogół zakłada osobiste zaangażow anie. W rezultacie, w języku polityki form ułuje ona praw a nie­ tykalności jednostki w kategoriach praw podm iotow ych. Z e względu na skłonności do egalitaryzm u uznaje trzy owe praw a za uniw ersalne4”.

D om inujące formy biografii, które pojaw iły się w dom enie publicznej, to były głosy m ężczyzn - bogatych i potężnych, białych, zachodnich, wysoko usytuow a­ nych przedstaw icieli klasy średniej, p o w tarzał w ielokrotnie K. Plum m er, który o d ­ notow ał jednakże całkiem nowe zjawisko. To, co dostrzegł i opisał jako zjawisko zw iązane z postępującą dem okratyzacją społeczeństw , to pojaw ienie się innego typu opowieści biograficznej. Są to opow ieści ze św iata m arginesu, k tó ry do tej pory nie zaistniał jeszcze podm iotow o w obszarze k u ltu ry pisanej. Ta nowa literatura biogra­ ficzna zaczęła funkcjonow ać na obrzeżach granic i różnic społecznych. Klasa p ra ­ cująca prow okuje klasę średnią, kobiety rzucają wyzw anie m ężczyznom , poddani rzucają w yzw anie swoim ciemiężycielom, m łodzi - starym . Stopniow o coraz więcej przedstaw icieli zm arginalizow anych głosów próbuje się wypow iedzieć. Kiedy jed­ nak m ów ią, m ówią nie tylko o sobie, ale także w im ieniu innych, im podobnych. To są autobiografie ze spodu społeczeństw a, biografie „z d ołu” (up from below) jak określa je Plum m er5. Te autobiografie „z d o łu ”, kreują inny, odm ienny sens formy

3 Ch. Taylor. Źródła podmiotowości. Narodziny tożsamości nowoczesnej, przełożyli: M. Gruszczyński, O. Latek, A. Lipszyc, A. Michalak, A. Rostkowska, M. Rychter, Ł. Sommer, naukowo opracował T. Gadacz, wstęp: A. Bielik-Robson. Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN 2001.

4 Ch. Taylor. Źródła podmiotowości, op.cit., s. 569.

5 K. Plummer, K. Plummer. Documents o fL ife l: An Invitation to a Critical Humanizm. London, SAGE Publications 2001, s. 90.

(6)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 329

autobiograficznej, gdzie św iadom ość własnego ja staje się bardziej kolektyw ną eks­ ploracją niż ekspresją osobistą. A utor jest przedstaw icielem pewnej klasy, grupy genderow ej, generacyjnej, etnicznej lub po prostu grupy odrzuconych. Te opow ie­ ści wychodzą poza tradycyjne, izolowane indyw iduum klasycznej autobiografii Sw. A ugustyna czy Roussou, żeby kreow ać kolektyw ną wrażliwość. To jest początek czegoś, co m ożna określić m ianem kolektywnej autobiografii. I tak na przykład we wstępie do sławnej biografii gwatemalskiej kobiety czytamy:

„N azyw am się R. M . M am 23 lat, to jest moje w yznanie. N ie nauczyłam się tego z książek i nie dow iedziałam się tego sam otnie. C hciałam podkreślić, że to nie jest tylko moje życie, to jest także w yznanie w im ieniu m oich pobratym ców . Ciężko jest mi pam iętać wszystko, co się zdarzyło w moim życiu, poniew aż było bardzo dużo złych m om entów , ale także m om enty radosne. W ażną rzeczą jest, że to, co przydarzyło się m nie, przydarzyło się także innym ludziom : moja opowieść jest opow ieścią biednych gwatemalczyków. M oje osobiste dośw iadczenie jest rzeczyw i­ stością całej społeczności”6.

O sobista opowieść stała się opow ieścią całej społeczności. Zatem każda gene­ alogia społeczności autobiograficznej musi się zaczynać od wykrycia, kiedy różne opowieści tych odrzuconych, m arginalizow anych, uciszanych pojawiają się i w jaki sposób zaczynają istnieć w w yobraźni szerszej społeczności. Plum m er sytuuje ten m om ent na przełom ie XVIII i X IX stulecia , kiedy wydaje się, że nastąpił rozwój tego typu pisarstw a. Daje się też zauważyć w zrost zainteresow ania biografiam i k o­ biet. N arracje niewolnicze m urzynów północno-am erykańskich zostały zauważone i zaczęły odgryw ać pro m in entną rolę w ruchu abolicyjnym . Wówczas otw arły się przestrzenie, które do połow y X X w ieku pozwoliły na więcej głosów grup m niej­ szościowych - ocalałych z holocaustu, lesbijek i gejów nosicieli HIV/AIDS, n ark o­ m anów i innych.

O kreśliłam ten okres jako kulturę opisyw ania życia, poniew aż w tym czasie ukształtow ała się auto/biografia w swojej klasycznej form ie. Opis życia, bez wzglę­ du na jego szczegółowe cele i zam iary piszącego jest zjawiskiem kulturow ym i tę fazę rozwoju biografistyki m ożna wpisać w główny n u rt kształtow ania się św iado­ mości społecznej k ultu ry zachodniej. Biografia tego okresu jest biografią dom knię­ tą , zaangażow aną i em ocjonalną.

Odkrycie tożsamości - kultura czytania życia

K ultura czytania życia to m om ent znaczącego przew artościow ania i tran sfo r­ macji biografii. Biografia tak jak i tożsam ość staje się coraz bardziej niespójna, sfragm entaryzow ana, am orficzna, płynna itp. W arto podkreślić, że biografię należy

(7)

rozum ieć szerzej niż tekst czy opis życia, opow ieść o życiu, biografia to życie w jego różnych przejaw ach - opow ieściach, zapiskach, dośw iadczeniach, refleksjach, d o ­ kum entach, zdjęciach. W spółcześnie łatw o dostrzec paradoks, jeden z największych chyba w biograficznej rzeczywistości - istotą św iata opow iedzianych historii ży­ cia jest (tak było przynajmniej w nacechow anej indyw idualizm em nowoczesności) em ancypacja człow ieka i w zm ocnienie (poprawa) rozum ienia siebie. Jeśli nie zacho­ wa się jednak należytej ostrożności, może doprow adzić do takiego w ykorzystania tej opow ieści, że człowiek traci poczucie panow ania i kontroli nad sobą. M oże stać się dobrem konsum pcyjnym dla innych albo treścią jego życia będzie zagłębienie się w św iat własnych przeżyć i emocji {self - absorption), okradające życie z autentycz­ ności. Dlaczego tak się dzieje?

K ultura opow iadania życia polegała na prostym przesłaniu, które trafiało do mas. A utor tekstu (auto/biografii) sam daw ał w ykładnię jego rozum ienia. Obecnie każda opow ieść zaczyna żyć w łasnym życiem poza autorem i jego intencjam i, w y­ ryw a się spod jego skrzydeł i panow ania, zm ienia jego intencje. „Tekst - w swojej społecznej cyrkulacji - wchodzi w «cykl interkontekstualności». N ieustannie w in ­ terakcji z m ilionam i innych tekstów i kontekstów , staje się na now o”7. N ie istnieją zatem , jak tw ierdzą przyw ołani autorzy „uprzyw ilejow ane odczytania jakiegokol­ wiek tek stu ”. Jego au to r staje się nieznaczącym dodatkiem do niego. Traci praw o w łodarza i arbitra. „Śmierć autora jest więc rów noznaczna ze swoistym i n aro d zin a­ mi czytelnika jako autora”.

Przykładów, które byłyby dobrą egzem plifikacją tych zjawisk, m ożna podaw ać wiele. Unikając jednakże im iennego ich przytaczania, w arto dodać, że podstaw ow ą rolę w kreow aniu tego ty p u „parabolicznych biografii” odgryw ają współczesne m e­ dia z ich niezw ykłą ekspansją w obszary ludzkiej pryw atności, któ ra jest z kolei ich odpow iedzią na zapotrzebow anie odbiorców na w iedzę o życiu innych ludzi. N aj­ większe zainteresow anie budzą gw iazdy show biznesu, politycy, sportowcy, dzien­ nikarze, ale także ogólnie m ówiąc ludzie sukcesu i tzw. zwykli ludzie, o ile mogą coś ciekawego o sobie powiedzieć. Stąd ogrom na rola program ów telewizyjnych i radiow ych z ich udziałem , w których osoby znane z m ediów nie w ystępują w swej roli zawodowej, lecz opow iadają o swoim życiu, praw dziw ie lub nie, ale opowieść ta jest ich opow ieścią, która trafia do m asowego odbiorcy. A kiedy to się stanie, to o d ­ biorca (czytelnik) jest panem zawierzonej mu opowieści biograficznej. Dlatego ten biograficzny przełom określam jako ku lturę czytania życia. Słowo odczytanie ma w tym kontekście w ym iar herm eneutyczny. Bo to odczytanie jest dom eną każdego odbierającego przekaz, każdy znajduje w nim coś dla siebie, zgodnie z własnymi oczekiw aniam i przyswaja i reprodukuje w ybrane przez siebie treści.

D rugim aspektem tego zjawiska jest staw anie się przedm iotem opowieści bio­ graficznej m im o woli. O to zdarzenie (na ogół niecodzienne - konflikt z praw em , 7 Z. Melosik, T. Szkudlarek. Kultura, tożsamość i edukacja. Migotanie znaczeń. Kraków, Impuls 2009, s. 8.

(8)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 331

zachow anie nieobyczajne - pozytyw ne lub negatyw ne), jeśli przytrafia się komuś, kto przynależy do kręgu zainteresow ania mediów, może na długi czas, albo i na zawsze w płynąć na biograficzny w izerunek danej osoby. Z naszego polskiego, naj­ nowszego dośw iadczenia znamy polityków, osoby publiczne, którym słusznie lub nie, praw dziw ie albo dość przypadkow o, przypisano przeszłość agenturalną, uza­ leżnienia, skłonności dewiacyjne. Ich biografie tak zostały oczytane, choć same osoby zainteresow ane niewiele m iały tu do pow iedzenia. „Prostow anie” zdarzeń biograficznych często dokonuje się przed obliczem sądu. Ale one wówczas żyją już własnym życiem.

W ostatnich latach X X w ieku wielu socjologów opisało zm ianę społeczną, k tó ­ ra pozw oliła ujaw nić się tożsam ości. Pojawiło się wiele nowych term inów , które próbują uchwycić sedno zmieniających się aspektów tego zjawiska. Tożsamość była przez wiele lat term inem psychologicznym , k tóry ogólnie rzecz ujmując, definiow a­ no jako poczucie odrębności Ja, czyli w łaśnie w yróżnik indyw idualności. Ja stało się pew nym m omencie przedm iotem refleksji teoretycznej pozwalającej definiować np. procesy rozwojowe w ujęciu kryzysow ym Eriksona, rozwój osobowości w kon­ tekście zaspokajania potrzeb i aktualizacji dośw iadczenia M aslow a, albo Ja reflek­ syjne u Giddensa.

To, co leży w centrum tego rozległego n u rtu pośw ięconego zagadnieniom toż­ samości współczesnego człow ieka, to idea, że wysoce zindyw idualizow ana, samo- św iadom a i niestabilna tożsam ość zastępuje stare stabilne, un itarn e Ja występujące w społeczeństw ach tradycyjnych. To nowe Ja jest konstruow ane przez zmiany w po- nowoczesnym świecie, które pow odują rów nież poczucie perm anentnego kryzysu tożsam ości. Poszukiwanie zrozum ienia sensu i procesów kształtow ania tożsam ości stało się jednym z w yzw ań współczesnej hum anistyki.

G w ałtow ne zmiany dokonujące się współcześnie coraz częściej opisyw ane są w literaturze z użyciem m etafor. M etafora jest dobrze znana w etnografii, gdzie język opisu bezpośredniego okazuje się niewystarczający, aby oddać złożoność, oso­ bliwość, niecodzienność albo charak ter badanego zjawiska. Taką m etaforą posłu­ guje się m iędzy innym i M c Adam s, który mówi „jeżeli chcesz m nie poznać, musisz poznać moją opowieść, poniew aż moja opow ieść definiuje, kim jestem ” (Identity ist

a life story)*. O to zestawienie cech trzech podstaw ow ych typów tożsam ości.

Z m iana tożsam ości jest postrzegana jako sym ptom przełom u społecznego . Pa­ trząc na to zjawisko w kategoriach biograficznych, jego najbardziej znaczącą cechą wydaje się być przesunięcie w sferze kontroli - od zew nętrznych więzów nak ład a­ nych na ciało, sztywnych, grupow ych w zorców postępow ania, do wew nętrznych w ięzów nakładanych na duszę - po em ergentne9 procesy w yłaniania się tożsam ości i jej nieuchronny rozpad.

8 Podaję za: K. Plummer. Documents o f life..., op.cit., s. 84.

9 Emergencję (tac. emergo - wynurzam się) rozumiem tak, jak definiuje ją m. in. Raymond Boudon „jako powstawanie nowych zjawisk w wyniku oddziaływania między prostymi elementami struktury”

(9)

Tabela 1. Cechy tożsamości

Tożsamość tradycyjna Tożsamość nowoczesna Tożsamość ponowoczesna

Określana przez takie para­ metry jak: miejsce pokrewieństwo status społeczny hierarchia religia Otwarta na:

racjonalizację (nauka, technika) kapitalizację (produkcja, rynki, biurokracja)

sekularyzację (śmierć Boga) urbanizację (życie w wielkim mieście)

indywidualizację (narodziny ideologii Ja)

demokratyzację (równość i wolność)

Definiowane przez koniec meta- narracji i upadek wielkiej historii, którą zastępuje:

wysoka technologia i środki przekazu

zmiany w czasie i przestrzeni globalizacja i glokalizacja fragmentaryzacja i zróżnicowanie tryblizacja (nowe oblicza wspólnotowości)

Cechy: stabilna, statyczna, zunifikowana, schematycz­ na, dana z góry, zaakcepto­ wana bez refleksji

Cechy: brak poczucia miejsca, utrata znaczeń, bezdomność psy­ chiczna, anomia, refleksyjność, poczucie odrębności Ja.

Cechy: samoświadomość, iro- niczność, relacyjność, wysycona, symulatywna, uwikłana w cy­ berprzestrzeń, przezroczystość, upozorowanie. Cechy Ja: Poczucie kontroli zewnętrznej, Ja = My Cechy Ja:

Poczucie kontroli wewnętrznej, spluralizowane, zindywidualizo­ wane, zdestabilizowane, podatne na kryzysy

Ja = Ja (tożsamość właściwa)

Cechy Ja:

Poczucie utraty kontroli, sfrag- mentaryzowane, niestabilne, indy­ widualny projekt

Ja = nikt???

Życie w sieci i cyberprzestrzeni - kultura konstruowania życia

W róćmy do wspom nianych uprzednio biografii grup mniejszościowych, o kolektywnym charakterze. W świecie zachodnim jeszcze w latach siedemdziesiątych na tem at hom oseksualizm u wypowiadali się seksuologowie, a nie geje czy lesbijki. W Polsce zjawisko to jeszcze dłużej poddane było wyraźnej tabuizacji. To samo dotyczy osób żyjących z HIV/AIDS, choć biograficzne wypowiedzi osób dotkniętych tą chorobą pojawiły się praw ie równocześnie z jej rozprzestrzenieniem i przyrostem wiedzy na ten tem at. Do początku XXI wieku wydawało się, że każdy przedstawiciel świata mniejszości ma jakąś ciekawą historię do opowiedzenia; posiadanie historii życia nie jest przywilejem wybranych. Obecnie (auto)biografia bardzo zakorzeniła się w świecie i stała się znakiem samoświadomości różnych grup, a także symbolem demokracji. Każdy może opowiedzieć o swoim życiu. W arto zatem postawić pytanie, (R. Boudon. Efekt odwrócenia. Warszawa, Oficyna Naukowa 2008, s. 8) Jej istotą jest jednak to, że tego nowego zjawiska nie da się wyjaśnić poprzez opis elementów strukturalnych, zaangażowanych w proces zmiany, jest nową jakością. Można tutaj np. odwołać się do teorii systemów, teorii pola Lewina, psychologii tłumu Le Bona i innych teoretycznych refleksji, mówiących o nieredukowalności zmian jakościowych zacho­ dzących w specyficznych układach spoleczno-przestrzenno-komunikacyjnych.

(10)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 333

czy opowieść ta przyjmuje jakąś szczególną form ę i czy zmienia się w trakcie opowiadania? Teoria kolonialna, na k tó rą między innymi pow ołuje się Plummer, głosi między innymi, że aby głosy grup mniejszościowych albo zdominowanych mogły zaistnieć w świecie większościowym, muszą zostać sform ułow ane w języku tej grupy - głosy kobiet muszą zostać w yrażone w języku dominującej męskiej większości. „Dyskrym inowane grupy są stawiane często w sytuacji, że wysłuchuje nas się wtedy, kiedy uform ujem y nasze poglądy w języku, który jest znany i wygodny dla grupy dominującej. Ten wym óg często zmienia znaczenie naszych poglądów, idei i działań, aby wywyższyć idee grupy dom inującej”10.

O to jeden z przykładów na to, że opow iadanie życia jest konstruow aniem biogra­ fii. Powstaje ona nie tylko na podstaw ie dostępnych środków służących opow iadaniu (zapis dźw ięku, obrazu, rep o rtaż, fotografia), ale rów nież polega na transferow aniu dośw iadczeń biograficznych w obszar znaków zrozum iałych i charakterystycznych dla większościowej k ultu ry dom inującej. N a przełom ie X X i X X I wieku pojaw iły się jednak całkiem nowe, niezw ykle interesujące zjawiska.

Popularyzacja wyznań (paperbacking o f confessions) i telewizyjne konfesjonały

A utobiografia jako w yznanie ma długą historię od - Św. A ugustyna do now ­ szych jej form - głosów z m arginesu społecznego. Ale dopiero w drugiej połowie X X w ieku zaczęły pojawiać się nowe, atrakcyjne form y m edialne, oferujące nowe możliwości. Te nowe technologie inform acyjne przekształcają sposób, w jaki konsu­ mujemy, produkujem y różnego rodzaju dobra, żyjemy i umieramy.

W dobie m ediów elektronicznych zm ienia się sposób opow iadania naszej h i­ storii życia. Prostym przykładem tej zm iany jest to, co m ożem y określić jako p o ­ pularyzacja w yznań (paperbacking o f confessions) - opow ieść osobista przeradza się naw et czasem w m iędzynarodow y bestseller. Dzięki m ediom elektronicznym w roku 2009, który był pam iętną d atą nie tylko dla Am eryki, ale i dla całego świata - jak błyskawica obiegła św iat inform acja, że prezydentem największego m ocar­ stw a został w ybrany Barack O bam a - A froam erykanin. W tym samym roku świat obiegła nie tylko jego biografia (w form ie elektronicznej i książkowej), ale również biografia jego żony. N ie pow inno nas to dziwić, poniew aż rzecz dotyczy prezydenta największej światowej potęgi. Spójrzmy jednak na inne tego typu zjawiska, które rozegrały się w tym samym roku w aurze m iędzynarodow ej euforii - od nienawiści do spazmatycznej miłości i ikonicznych uniesień, a dotyczyły osób wykreowanych przez m edia, a nie wyniesionych na wyżyny sławy w trybie dem okratycznych pro ce­ dur obierania władzy, uznanych za niezbywalne w cyw ilizow anym świecie.

Z nakom itym tego przykładem jest biografia Brytyjki Jade G oody, p o p u lar­ nej celebrytki znanej na całym świecie, wykreowanej przez m edia, świadomie

(11)

konstruującej swoją biografię11. Zbyszko M elosik i Tomasz Szkudlarek ten typ tożsa­ mości określają m ianem „superm arket”. Jest ona zw iązana z tożsam ością u p o zo ro ­ w aną (życie w świecie pozbawionym stabilnych znaczeń) posiadającą jednakże swoją specyfikę, w ykreow aną w ścisłym zw iązku z ideą społeczeństw a konsum pcyjnego12. N ie jest to ak t czystej autokreacji, z jakim mielibyśmy do czynienia w przypadku opow iadania życia, czy spisywania autobiografii. Być może G oody stosow ała go, pisząc o swoim życiu, ale jej biografia nie jest wyłącznie historią opow iedzianą, lecz jest działaniem , którego ram y określa m edialno-konsum pcyjny porządek (a może raczej bezład) społeczny. Stwarza on m ożliwości indyw idualnego projektow ania, a jednym z im pulsów do działania jest być może ogrom ne zapotrzebow anie opinii publicznej na dośw iadczanie praw dziw ych emocji i przeżyć. G oody bez skrępow a­ nia m ogła odpow iedzieć na to zapotrzebow anie. Robiła to na każdym etapie sw o­ jego życia, pozbawiając się do cna swojej pryw atności. W o statnim etapie sprzedała praw a do sfilm ow ania swojej śmierci. O kazując emocje, zw rotnie ich dośw iadczała w postaci całej gamy przeżyć - od m iłości do nienawiści. N a konstrukcji biografii G oody bardzo zaciążyły m edia. Bez nich właściwie nie jest m ożliwy ten styl życia i ch arak ter kariery, jakiego w trakcie swojego krótkiego życia dośw iadczyła.

Świat m ediów elektronicznych stał się nieom alże hegem onem w procesie k o n stru ­ ow ania biografii. Kiedy oto do popularnych program ów telewizyjnych zapraszani są politycy, to tylko część tych program ów pośw ięcona jest właściwej działalności b o ­ hatera takiego program u. D ruga część (np. program O na i O n M ałgorzaty D om aga­ lik) ma za zadanie pokazać różne pryw atne szczegóły jego biografii, najlepiej kiedy uda się przełam ać jakąś barierę intym ności, której poprzeczkę każdy rozm ówca ma inaczej ustaw ioną. O dpow iadając na zapotrzebow anie gawiedzi, osoba indagow ana (zresztą z własnej woli i często z własnej inicjatywy) opow iada o dzieciach, żonie - m ężu, dom u. M ów i to, co chce pow iedzieć, przynajm niej tak jej się wydaje. Losy tej opow iedzianej historii pozostają w um ysłach odbiorców, a jej różne w arianty i oce­ ny stają się m edialnym i faktam i. Zaczynają żyć w w irtualnej przestrzeni własnym życiem. A utor takiej opowieści biograficznej chyba tylko w m omencie opow iadania posiada status p o d m io tu , a potem staje się w irtualn y m autorem i - przyw ołując raz jeszcze M elosika i Szkudlarka - „wymyka się samem u sobie13”.

Tym, co zwykle pociągało odbiorcę w autobiografii, było w yznanie. Skrywane zwykle zakam arki duszy wydobyw ały się na „św iatło dzienne” w form ie spowiedzi

11 Biografia Jade Goody jest i była dostępna na popularnych polskich i światowych serwerach in­ ternetowych: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/umierajacaJade_goody_gwiazda_big_brothera_prosi- _o_eutanazje_89953.html

pobrano 10.01.2010

http://wiadomosci.gazeta.p1/Wiadomosci/l,80649,6410710,Jade_Goody_nie_zyje.html pobrano 10.01.2010.

12 Z. Melosik, T. Szkudlarek. Kultura i tożsamość edukacyjna. Migotanie znaczeń. Kraków, Impuls 2009, s. 64.

(12)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 335

(ksiądz), poufnego zw ierzenia (przyjaciel), literackiej em anacji (odbiorca nie ma jednakże pełnej świadom ości przenikania się w ątków autobiograficznych i literac­ kiej fikcji), i wreszcie telewizyjnych talk show, które zachęcają ludzi, aby przyszli do studia i opowiedzieli o swoim życiu, w szczególności o najbardziej tragicznych jego fragm entach, bardzo szerokiej publiczność. Przedm iotem tych rozw ażań jest najczęściej grzech, gw ałt, przem oc, zm iana płci, dzieciobójstow o, mężobójstowo, ułom ności i wszelkie inne życiowe aberracje14. Są to masowo produkow ane opow ie­ ści konfesyjne. N ow a autobiografia przesuwa się w stronę talk show - autobiografii, gdzie refleksja jest m inim alna, a zaabsorbow anie sobą zm aksym alizow ane.

Era symulakrów i awatarów

Jednym z pierwszych i najbardziej w pływ ow ych pisarzy, który zw rócił uwagę na w pływ technologii na zm ianę form y sztuki, był W alter Beniamin. W skazał on przede wszystkim na jej niepoham ow aną reprodukow alność - od książek do zdjęć i kartek pocztow ych oraz nagrań wideo. O ryginalna autentyczność sztuki została złam ana. To samo dotyczy historii życia. Pierw otnie pełna au ry autentyczności, spontaniczności, unikalności została odcięta od swojego podm iotow ego źródła i zm ultiplikow ana. Kiedy opowieści życia przybrały m asową postać, zyskały m aso­ wego odbiorcę, wówczas ak t kreacji został przesłonięty potencjałem reprodukcyj­ nym. Innym i słowy - i w tym kryje się w yraźne niebezpieczeństw o komercjalizacji biografii - zainteresow anie budzą te opowieści, które kryją w sobie duży potencjał reprodukcyjny, dobrze się sprzedają, a nie te, które prezentują inne w artości, np. edukacyjne, osobotw órcze, m oralne, estetyczne.

D rugie niebezpieczeństw o polega na unifikacji różnic na rzecz gratyfikow ania podobieństw . M ichel M affesoli podkreśla, apologizując Beniam ina, że d a r ro zp o­ znaw ania podobieństw jest jakby reliktem starego przym usu staw ania się p o d o b ­ nym do innych15. Pociąga to za sobą niebezpieczeństw o u traty z trudem zdobywanej tożsam ości, zanik oryginalności, twórczej inwencji i woli tw orzenia. O pow iadanie życia zamyka się w schemacie m echanicznej reprodukcji. W arto zauważyć, że jeśli u n ikaln a historia życia może stać się bestsellerem , to opow iadania konfesyjne stają się produktem telewizyjnego przem ysłu16.

Czas obecny bywa też określany jako wiek sym ulakrów - kopii bez oryginałów. Pojęcie i zw iązaną z nim teorię symulacji zawdzięczamy Jeanow i Baudrillardow i17, 14 Przypominam sobie takie wydanie programu Ewy Drzyzgi (TVN - Rozmowy w toku), w którym występował sparaliżowany mężczyzna. Opowiadał on o swoich seksualnych sukcesach (mimo całkowitej, fizjologicznej impotencji). Świadomie używam słowa sukces, a nie przeżycie czy doznanie - one mają wy­ miar subiektywnego doświadczenia. Jego wyznacznikiem sukcesu były publicznie występujące partnerki seksualne, które wystawiały mu najwyższe świadectwa adepta sztuki miłosnej.

15 M. Maffesoli. Czas plemion. Schyłek indywidualizmu w społeczeństwach ponowoczesnych, tl. M. Bu- cholc. Warszawa, Wydawnictwo Naukowe PWN 2008, s. 110.

16 Porównaj tamże, s. 97.

(13)

k tóry zw rócił uwagę na osaczenie życia przez m achinę symulacji i kulturow ego o b ­ razow ania - czatów, forów, blogów. Pojawiające się u nas na przełom ie wieków program y typu reality show mają swój pierw ow zór w eksperym encie am erykańskim przeprow adzonym w roku 1971 na rodzinie Loudów, opisanym w tejże książce B audrillarda. Z astosow ano - jak pisze auto r swoisty fantazm at filmowy, którego pierw ow zorem był panoptikon B enthana18, założono bowiem , że zostanie to tak zorganizow ane, jakby kam er telewizyjnych tam w ogóle nie było. B audrillard zw ra­ ca uwagę na paradoksalność całej sytuacji - coś co jest, nie może być i nie być zarazem , chyba że stw orzym y złudzenie jakiejś m onstrualnej hiperrzeczyw istości. Z daniem B audrillarda to „ten paradoks zafascynow ał dwadzieścia m ilionów telew i­ dzów w większym stopniu, niż perw ersyjna przyjem ność w ynikająca z pogw ałcenia p ryw atności19”. Trzysta godzin transm isji na żywo, siedem miesięcy nieprzerw a­ nych zdjęć, dokum entacja historyczna życia rodzinnego z jej codziennością, d ram a­ tam i i radością. Sprawa jednak skom plikow ała się - rodzina rozpadła się podczas kręcenia zdjęć.

„R odzina ta już wcześniej była hiperrzeczyw ista, z czego w ynikał fakt w yboru w łaśnie jej, a nie jakiejkolwiek innej: idealnie typow a, am erykańska rodzina, miesz­ kająca w K alifornii, dysponująca trzem a garażam i, z pięciorgiem dzieci, o w yso­ kim statusie społecznym i zaw odow ym , z piękną panią dom u, należącą do wyższej klasy średniej. Lecz w łaśnie owa statystyczna perfekcja w pew ien sposób skazała ją na śmierć. Jako idealna bohaterka Am erican way o f life została ona, podobnie jak w antycznych rytach ofiarniczych, w ybrana p o to, by zostać uw zniośloną i zginąć w płom ieniach przekaźnika - oto współczesne fatum . Gdyż ogień z nieba nie spada już na zdepraw ow ane m iasta, to obiektyw kam ery jak laser przecina rzeczywistość dośw iadczenia, aby zadać jej śmierć20”.

18 Idealne więzienie wymyślone i zaprojektowane przez angielskiego filozofa Jeremy’ego Benthama. „Pod koniec XVIII wieku Jeremy Bentham (filozof i krytyk brytyjskiego systemu prawnego) wymyślił, a następnie zaprojektował więzienie, którego koncepcja polegała na tym, że strażnicy mogli obserwować więźniów, ale więźniowie nie wiedzieli, kiedy (i czy w ogóle) są przez strażników obserwowani. Koncepcja skrytego obserwowania wielokrotnie pojawiała się w literaturze, wystarczy wymienić 1984 Orvella, Para-

dyzję Zajdla, czy Raport mniejszości (Minority Report) - ostatnio bardziej znany jako film, chociaż w rzeczy­

wistości to ekranizacja opowiadania Philipa K. Dicka. Bentham opublikował swoje przemyślenia na temat więzienia w pracy (cyklu listów) pt. Panoptikon (cykl miał jeszcze długi podtytuł: „...albo Dom Nadzoru opisujący ideę nowych zasad budowy wszelkich zakładów, w których wszelkiego rodzaju osoby winny się znajdować pod nadzorem, w szczególności więzień, ale też aresztów, fabryk, warsztatów, przytułków, la­ zaretów, manufaktur, szpitali, domów wariatów i szkół wraz z planem zarządzania...”; listy były napisane w 1787 roku „do przyjaciela w Anglii”). Kiedy Bentham pisał swoje listy, nie wiedział jeszcze, że dwieście lat później na ulicach światowych metropolii instalowany będzie system monitoringu wizyjnego, który działał będzie podobnie jak jego więzienie. System monitoringu wizyjnego ma różne nazwy: Closed Circuit Televi­ sion (stąd skrót CCTV), telewizja dozorowa, telewizja przemysłowa, telewizja w układzie zamkniętym i jest to element telewizji użytkowej związany z monitorowaniem i zabezpieczaniem osób i obiektów”. Podaję za: http://prawo.vagla.pl/node/7930; pobrano 08.03.2010.

19 J. Baudrillard. Symulakry..., op.cit., s. 39. 20 Tamże, s. 40.

(14)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 337

W arto przypom nieć eksperym ent przeprow adzony po trzydziestu paru latach w Polsce na rodzinie ekscentrycznego m uzyka M ichała W iśniewskiego - ta rodzina rów nież nie w ytrzym ała tej próby. Czy w inna jest telewizja?

Tak oto rozgrywają się „dram aty społeczeństwa m asow ego”. Prawda życia (choćby skrajnie subiektywna) miesza się z praw dą medialnej fikcji. Ideał kontroli nie polega na przejrzystości, lecz nieuchronności w kroczenia obserw atora w nasze życie, naw et jeśli sami dobrow olnie oddaliśmy się w jego sidła. M ówiąc metaforycznie - sam przekaźnik (kamery) staje się już nieuchwytny, ale mamy świadomość jego uczestnictwa w naszym życiu i doświadczamy nieczytelnej (symbolicznej?) przemocy.

Kiedy oglądam y filmy takie jak Truman show 21 czy M atrix12 widzim y nasze życie ujęte w form ę m edialną. T rum an B urbank jest nieśw iadom ą gw iazdą opery m ydla­ nej trwającej od dnia jego narodzin. Wszyscy otaczający go ludzie są aktoram i. Jego życie śledzi ponad 500 0 kam er, reżyser zaś decyduje naw et o panującej na planie pogodzie. T rum an zaczyna się czegoś domyślać, staje się coraz bardziej podejrzliwy, aż w końcu poznaje sm utną praw dę o otaczającym go świecie - urodził się na wizji i przeżywa swoje życie w sztucznej telewizyjnej wiosce. To jedna z najbardziej wy­ razistych m etafor oddających paradoks m edialnej rzeczywistości.

Tak o to zadanie konsturow ania biografii przesuwa się od podm iotow ych dzia­ łań wykorzystujących spektakularnie m edia elektroniczne (Jade Gody) do pełnej konstrukcji (reprodukcji) technologiczno-m edialnej ('Truman Show) bez udziału podm io tu. W tym wszystkim granice m iędzy życiem, m ediam i i historią życia wy­ raźnie się zacierają. Reprodukcje są zatem wszędzie, m am y poczucie, że w kroczyli­ śmy w wiek, kiedy w irtu aln a rzeczyw istość staje się nową realnością. Rzeczywiście, tru d n o oprzeć się w rażeniu, że utopijne czy dystopijne23 opowieści napisane przez pisarzy w X IX czy XX w ieku stały się realnością od Frankensteina - bohatera p o ­ wieści M ary Shelley pt. Frankenstein, czyli now y Prometeusz - pro toty pu cyborga, do O rw ela zafascynowanego strategiam i podglądania osobistego życia. Utopijne wizje określają coraz silniej nową istotę ludzką, która staje się coraz bardziej wy­ zwolona i napotyka więcej wyborów. Ale to tylko złudzenie. W tym kontekście historie życia są opow iadane dystopijnie, a człowiek jest kim ś w rodzaju m echa­ nicznego robota, zagubionego w cyberświecie. W tym przejaw ia się między innym i M cD onaldyzacja społeczeństw a24.

„Jesteśmy więc tw orzeni przez fikcje. O pow ieści przekazyw ane ustnie, tek­ sty literackie, gazety i telewizja - wszystkie te narracje tw orzą świat naszego

11 Truman Show - tragikomedia produkcji amerykańskiej z 1998 roku w reżyserii Petera Weira. 22 Film z roku 1999 wyreżyserowany przez braci Larry’ego i Andy’ego Wachowskich obrazuje przeni­ kanie się dwóch światów - realnego i wirtualnego.

21 Dystopia jest przeciwieństwem utopi, czyli antyutopią. Jest to taka wizja społeczeństwa przyszłości, którego organizacja polega na ograniczaniu wolności jednostki poprzez całkowite podporządkowanie jej jakiemuś dyktatorskiemu systemowi władzy. Doskonały porządek społeczny opiera się najczęściej na całko­ witym i totalitarnym kontrolowaniu ludzi, czyniąc z nich bezwolne przedmioty.

(15)

dośw iadczenia, niem al nierozróżnialny od św iata «realnego» (który znany jest nam najbardziej... z telewizji)25”.

B audrillard w swoim ostatnim eseju zastanaw ia się „czy wówczas, kiedy ob- rachow yw anie i cyfrowość biorą górę nad form ą, oprogram ow anie zaś nad spoj­ rzeniem , m ożna jeszcze tak napraw dę mówić o fotografii?26” Klasyczna fotografia utrw alała rzeczywistość, a jej nam acalnym dow odem był negatyw - niepodw ażalne św iadectw o jej istnienia. O braz cyfrow y może niezw łocznie zostać usunięty lub - co ma jeszcze większe znaczenie przekształcony, zniekształcony. A nalogowa fotogra­ fia pozw alała na zrobienie kopii, cyfrowa pozw ala na m odyfikację o brazu27. Ust­ nie opow iedziane historie życia w konfrontacji z nowym i technologiam i pozwalają stworzyć ogrom ne bazy danych, które stają się natychm iast dostępne na całym świe­ cie, techniki rozpoznaw ania głosu pozw alają na bezpośrednią transkrypcję taśm. W połączeniu z rozwojem w ideo i tech n ik ą hipertekstu historie życia każdego z nas m ogą być w krótce szeroko dostępne. Docieram y także do różnych historii życia poprzez e-m aile, błogi, strony Web. Te możliwości poznaw ania życia innych stają się nie tylko coraz bardziej pow szechne, ale także coraz bardziej pow szechne są p ro ­ gram y, dzięki k tó ry m m ożna napisać w łasną historię życia i nie w ym aga to wielkich um iejętności technologicznych.

Plum m er zw raca uwagę na jeszcze jedno interesujące zjawisko. Zdygitalizow ane opowieści o życiu pozwalają na to, że każda strona m a wiele linków, które prow a­ dzą do dalszych stron. M ożna dotrzeć do obrazków , filmików, dźwięków, które są zw iązane z życiem. Takie życie nie jest ustalone, tylko poskładane przez czytelnika. Jesteśmy dopiero na początku czegoś, co m ożna nazwać w irtualnym i dokum entam i życia, które istnieją w pam ięci kom puterów , nie m ożna ich tak po prostu w y dru ko ­ wać, ani objąć zakresem własnej świadom ości. Z a pośrednictw em globalnej m agi­ strali inform acyjnej większość tego m ateriału może pokonyw ać wielkie przestrzenie w kró tk im czasie. Jeżeli to wszystko stanie się pow szechne, to opow iadanie historii życia ulegnie w krótce w ielkim zm ianom 28. Poszukuje się wielu nowych m etod ko ­ dow ania życia - od zbierania odcisków palców przez skanow anie siatkówki oka i kodów kreskow ych do nowych m echanizm ów w izualnie wchodzących do naszego osobistego ciała takich, jak dyskutow any obecnie projekt w prow adzenia na lo tn i­ skach prześw ietlania nie tylko bagażu osobistego, ale rów nież ludzi. O d daw na p o ­ trafim y odczytać kod DNA. Technologie zaczynają penetrow ać nasze dusze i ciała. Alienacji podlega życie oderw ane od swojej historii i biografii.

25 Z. Melosik, T. Szkudlarek. Kultura i tożsamość edukacyjna..., op.cit., s. 116-117.

26 J. Baudrillard. Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęto. Esej ostatni, tl. S. Królak. Warszawa, Sic! 2009, s. 34-35.

27 Niektóre czasopisma, należy do nich tygodnik społeczno-polityczny „Wprost” zamieszczają bardzo często na okładkach takie cyfrowo przetworzone wizerunki polityków i osób z życia publicznego. W ten sposób konstruowana jest ich biografia, ale w procesie tym sam zainteresowany nawet nie uczestniczy.

(16)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 339

W kierunku nowej wspólnotowości - odkrywanie sensu życia

W tej powszechnie obowiązującej aurze w irtualizacji życia pojawiają się jed­ nak dosyć w yraźnie rów nież inne akcenty. Najwyraźniejszym z nich jest koncepcja w spólnotow ości, którą za M affesolim określa się m ianem trybalizm u. O dkrycie tej nowej w spólnotow ości kłóci się z postm odernistyczną wizją św iata, za sprawą k tó ­ rej „rodzaj ludzki wykroczyłby poza rzeczywistość i historię, pozbaw iony jakiej­ kolwiek możliwości o dróżnienia praw dy od fałszu29”. Ta wizja m a ciągle swoich gorących zwolenników.

Źródła nowej wspólnotowości

M yślenie M affesoliego podąża jednak zdecydow anie innym tropem . Autorka wstępu i redaktorka jego książki Czas plem ion Barbara Fatyga ten rodzaj refleksji określiła m ianem „socjologii m arzycielskiej”. O piera się ona na wierze w trw ały sens uspołecznienia, którego podstaw ą jest w spólnota em ocjonalna. W przeciw ień­ stwie do B audrillarda, M affesoli nie pozw olił się uwieść postm odernistycznym wizjom końca rzeczywistości, lecz na podstaw ach „tw ardej” socjologii Simmla i D urkheim a buduje koncepcję m ocy społecznej, która stoi u podstaw każdej władzy politycznej wzbogaconej w ew nętrznym spojrzeniem (intuicją) i przeświadczeniem o sile pierw iastka em ocjonalnego w neotrybaliźm ie - nowej odm ianie plem ienności k tó rą określił jako „odw ieczną walkę A polina z D ionizosem 30”. Z w raca przy tym uwagę na w spólnotow y w ym iar życia społecznego, nam iętność w spólntow ą i nowe sieci w pływ u, jakie zaczynają w nim dom inow ać. Dokonuje się to w momencie, w którym jego zdaniem wszystkie teoretyczne systemy myśli zachodniej uległy wy­ czerpaniu. Istnieje zdaniem M affesoliego jakaś n atu raln a siła, która popycha ludzi ku sobie, poniew aż to, co ich łączy, to w spólne odczucia, nam iętności i emocje. Ta perspektyw a każe dostrzegać radość, przyjem ność i cierpienie jako niezbywalne atrybuty ludzkiej tożsam ości, które są na dodatek trw ale zakorzenione w naszej naturze. W sercu ponow oczesnego trybalizm u znajdują się związki z ziemią, z cia­ łem, uśw iadom ienie sobie zmysłowości. „Los w spólnotow y” i „wspólnota losu” są znam ionam i trybalizm u31.

Z arów no z indyw idualnego dośw iadczenia, jak i dośw iadczeń innych ludzi oraz literatury znamy siłę i znaczenie ideału wspólnotow ego. Jest ona w stanie położyć kres tożsam ości jednostkowej - najpierw niebezpiecznie rozbuchanej, a następnie zw irtualizow anej, zagubionej, w ynaturzonej, zm ultiplikow anej. G w ałtow nie i ego­ istycznie, narcystycznie pojaw ia się potrzeba bycia częścią czegoś - chęć przynależ­ ności. Tak m ożna skrótow o wyrazić genezę trybalizm u. Sama m etafora plem ienia

19 J. Baudrillard. Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło..., op.cit., s. 22.

M. Maffesoli. Czas plemion..., op.cit., s. 6. " Tamże, s. 16.

(17)

w yraźnie wskazuje na zm ierzch idei indyw idualizm u, na jej funkcjonalne wyczer­ panie. Tym samym w zrasta ranga roli społecznej, którą każde indyw iduum , p o ­ tencjalnie przynajm niej, może pełnić w grupie. N ow e, ponow oczesne form y życia społecznego op arte są jednakże na uspołecznieniu, a nie form ach życia społeczne­ go rozw iniętych w nowoczesności, takich jak organizacje ekonom iczno-polityczne, u grupow ania kontraktow e. Uspołecznienie kładzie akcent na klim at wspólnotow y, na to, co łączy, a nie dzieli ludzi. Tak oto m oja biografia staje się biografia kolek­ tyw ną, poniew aż ekspresja mojego istnienia w yraża się jako My, a nie Ja i została u kształtow ana na podstaw ach zbiorowego sentym entu. N ajdobitniej w yrażają tę myśl słowa samego M affesoliego:

„K rótko rzecz ujmując, m ożna pow iedzieć, że jesteśmy św iadkam i - w najm oc­ niejszym sensie tych w yrażeń - stopniow ego zastępow ania zracjonalizow anego spo­

łeczeństwa przez życie społeczne w dom inancie empatycznej32”.

Jakie są nam acalne przejawy tego procesu?

O dkryw anie, o d radzanie się małych społeczności na gruncie w spólnot pier­ wotnych - p o w ró t do Ja kolektyw nego, a raczej w spólnotow ego (kolektywizm był rodzajem zew nętrznego przym usu, w spólnotow ość współczesna jest w yborem p o ­ m iędzy Ja „przezroczystym ”, „każdym ” a Ja św iadom ego uczestnictw a we w spólno­ cie (krw i, religii, ziemi, tradycji).

Zycie społeczne wytyczają zwykle p aram etry zew nętrzne, a przenika treść w e­ w nętrzna. Tym, co zapew nia ciągłość, są zwykle ram y pam ięci zbiorowej dotyczące miejsca teryto riu m , bliskości em ocjonalnej, pow iązań rodzinnych i lokalnej wiedzy. Ten ruch wydaje się być szczególnie widoczny i dynamiczny. Dokonuje się p od h a­ słem po w ro tu do korzeni, sentym entu do miejsc dzieciństw a, szacunku dla ziemi przodków . Tak oto spontanicznie i bez zew nętrznych rygorów dokonują się biogra­ ficzne p ow roty do rodzim ej przeszłości. N ow oczesność nauczyła nas, że nic tak nie łączy ludzi jak w spólna historia - dzięki niej przetrw ały narody, język i kultura. W spólne życie i przeżyw anie jest chyba największą konkurencją dla indyw iduali­ zmu. To w łaśnie troska o w spólną historię jest najbardziej spektakularnym aktem odradzającej się w spólnotow ości. W yraża się ona w fizycznych pow rotach do miejsc i nowego budow ania znaczeń tych miejsc w indyw idualnych biografiach, które zy­ skują rys odrodzonej niepow tarzalności i aurę tw orzenia zbiorowej pam ięci. O to od połow y lat dziew ięćdziesiątych dw udziestego w ieku do chwili obecnej obserw uje­ my ogrom ne zainteresow anie odkryw aniem lokalnej historii. Powstają m onografie parafii, wsi, szkół, organizacji społecznych, pisane spontanicznie, na zamówienie, przez am atorów i profesjonalistów ludzi dobrze, ale czasem słabo władających p ió­ rem. Co się za tym kryje? Zilustruję tę kw estię indyw idualnym przypadkiem .

W 1996 roku została opublikow ana m onografia historyczna Jasionna. Parafia na

pograniczu księstw. Autorem opracow ania jest Lesław Pytka, profesor U niw ersytetu

(18)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 341

W arszawskiego, p oeta, nie historyk bynajm niej, ale pedagog resocjalizacyjny, nie­ w ątpliw ie jeden z najbardziej znanych i zasłużonych dla swej dyscypliny. Co spo­ w odow ało, że tego typu opracow ania - jedynego w swoim rodzaju, o oryginalnej konstrukcji, bogato udokum entow anego i niew yobrażalnie pracochłonnego dzieła historycznego, podjął się człowiek „nie z branży” i nie dla zysku (w prost przeciw ­ nie, zwykle autor partycypuje łub finansuje z własnych środków tego typu wydaw ­ nictwa) i nie dla sławy w ogólnym znaczeniu, którą już zresztą wcześniej posiadł z ty tu łu opracow ania popularnych podręczników akadem ickich. Kiedy brakuje ra­ cjonalnych uzasadnień, w arto zwykle sięgnąć do biografii.

O okolicznościach i w ew nętrznych m otyw ach napisania tej m onografii autor pisze:

„Wyszedłem znad staw u, który był dla m nie prototypem oceanu, poprzez m ia­ steczko Białobrzegi, następnie stolicę W arszawę, pow ędrow ałem ku wielkim światom europejskim i pozaeuropejskim . [...] W czasie tej wieloletniej symbolicznej «nieobec­ ności» tu na tych ziemiach, zdobyłem stopnie naukowe, zgrom adziłem pewien bagaż dośw iadczenia życiowego i rodzinnego. N apisałem wiele poważnych i mniej pow aż­ nych książek. W róciłem jednak tu , jak bohater powieści P. Coelho Alchem ik, po zatoczeniu wielkiego kręgu życiowego, swoistej trajektorii, by odnaleźć tutaj swoje miejsce na ziemi, swoje korzenie i g run t w sensie dosłow nym i przenośnym 33”.

Powstawanie wspólnot wtórnych o cechach wspólnot pierwotnych

Potrzeba życia we wspólnocie okazuje się jedną z najsilniejszych potrzeb w spół­ czesnego człowieka. Jej realizacja przybiera formy d o tąd nieznane - od przynależno­ ści do sekt i tajnych związków oraz organizacji przestępczych, terrorystycznych - do w spólnot w sieci. A utonom ia, z której jednostka świadom ie rezygnuje jako atrybutu przypisanego do podm io tu , jest delegow ana na grupę, której staje się członkiem . Często podporządkow uje się jej w sposób bezwzględny.

O publikow ane przez M ichaela Sherm era w „Świecie N au k i” z lutego 2006 r. zestawienie badań nad terrorystam i (sam obójcami - m ordercam i) przeczą tezie, ja­ koby byli to ludzie biedni, niew ykształceni, sfrustrow ani bądź niezrównow ażeni em ocjonalnie, czyli zaślepieni religijnie fanatycy - pisze na swojej stronie in tern eto ­ wej Tomasz Łysakowski34.

„By zam ach samobójczy doszedł do skutku, trzeba jednak u przyszłego zam a­ chowca wygasić inną w ażną em ocję: strach przed śmiercią. [...] niezbędnym w a­ runkiem popełnienia sam obójstw a jest oswojenie się z perspektyw ą poświecenia w łasnego życia dla dobra grupy, z którą jednostka się identyfikuje. [...] Rozgłos, jaki zyskują zamachy w światow ych m ediach, oraz upam iętnianie sprawców zamachów

L. Pytka. Maria Unicka. O życiu i twórczości emancypantki rodem z Jasionnej. W: Rocznik Bialobrze- skiego Towarzystwa Kulturalnego. Białobrzegi 2003, s. 70-71.

(19)

samobójczych w społecznościach m uzułm ańskich jako bohaterów czynią z nich idoli, bohaterów św iadom ości masowej. Dla irackiego czy pakistańskiego m uzuł­ m anina zam achowcy z 11 w rześnia to nie terroryści-ludobójcy, lecz godni podzi­ w u m ęczennicy za sprawę. Ich tw arze funkcjonują w m uzułm ańskiej świadomości tak, jak tw arze gw iazd filmowych lub sportow ych w świadom ości m ieszkańców Z achodu”.

Sageman zw raca uwagę na fakt, że kandydatów na terrorystów rekrutow ano głów nie przez siatki znajomych, którzy już byli terrorystam i bądź też przystępow ali do grupy. W 65% przypadków istotną rolę odegrały bliskie więzi przyjacielskie. [...] Najlepszym tego przykładem są terroryści z H iszpanii. Sageman ich drogę do zam ordow ania w jednym zam achu niem al 200 osób opisuje następująco: Siedmiu

mieszkało wspólnie w tym sam ym do m u i pewnego dnia jeden z nich m ów i: Chłopcy, dzisiaj idziemy. N ik t nie chce zdradzić przyjaciół, więc rusza razem z nimi, by zginąć samobójczą śmiercią. W pojedynkę zapew ne żaden by tego nie zrobił.

Zycie społeczne charakteryzuje swoisty dynam izm , a posługując się m etaforą „plem ienia” zaproponow aną przez M affosoliego m ożna pow iedzieć, że nowoczesne plem iona m ogą mieć jakiś cel (tak jest w p rzypadku organizacji tajnych, p rzestęp­ czych, terrorystycznych, ale też najbardziej popularnych ostatnio ruchów ekolo­ gicznych), ale nie jest to niezbędne. W ażną rolę odgryw a energia w ydatkow ana na pow stanie grupy, w ypracow anie now ych sposobów życia, potrzeba uczestnictw a i zaangażow ania.

„N a w zór obrazu m iasta przeniesionego na wieś autorstw a znanego satyry­ ka A lphonse’a Allaisa widzimy, jak pow staje coś, co m ożna by nazwać «wioskami w mieście», czyli relacjami tw arzą w tw arz, charakterystycznym i dla podstaw ow ych kom órek. M oże to dotyczyć solidarności, życia codziennego, praktyk kultow ych, a naw et m ałych korporacji zawodowych35”.

G rupa jest zwykle pew ną całością, co przeczy logice indyw idualistycznej. N ow a w spólnotow ość jest przeciw ieństw em organizacji czy systemu, w którym zaanga­ żowanie może mieć ch arakter funkcjonalny i nie ogranicza autonom ii jednostki. Przynależność do grupy wiąże emocje i jest gw arantem solidarności, a jednocze­ śnie daje m ożliwości wzajemnej kontroli swoich członków. W grupie pojawiają się takie zjawiska jak poświęcenie, otw artość, i uczucia, k tó re odgryw ają rolę w życiu społecznym. W spółczesne grupy w tórne skupiają ekologów, sam otne m atki, hom o­ seksualistów, pozbawionych praw ojców itp. N ie mają sztywnej organizacji, charak­ teryzuje je raczej pew ien stan ducha, klim at dyskusji, sposób życia.

M affesoli w ielokrotnie podkreśla związki m iędzy grupą a masą. Twierdzi, że „tw orzenie się współczesnych m ik rog ru p w sieci jest najdobitniejszym wyrazem tw órczości m as36”. Jest to jego zdaniem proces nieuśw iadom iony, ale obrzędy masy

35 M. Maffesoli. Czas plemion..., op.cit., s. 152. 34 Tamże, s. 151.

(20)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 343

przenoszą się na cechy małych grup, które różnią się od siebie, ale w istocie stan o ­ w ią m ało zróżnicow aną całość. O brzędy masy m ożna obserw ować na wiecach, kon­ certach, zgrom adzeniach sportow ych, które nabierają specyficznego znaczenia pod w pływ em mediów. Odnajdujem y je w zachow aniach konsum enckich w wielkich sklepach, centrach handlow ych, które em anują sym boliką uczestnictw a w jakim ś gatunkow ym m isterium . „Przypom nijm y zresztą, że zjawiska te nie są bynajmniej nowe: antyczna agora czy bliższa naszych czasów w łoska passegiata [spacer - przyp. DL] lub w ieczorna przechadzka na p o łudniu Francji posiadają te same cechy i stanow ią miejsca uspołecznienia, których nie w olno lekceważyć37”.

W tym kontekście pojawiają się przed oczam i zaludnione plaże, przepełnione środki kom unikacji masowej, masowe imprezy, co skłania do proksem icznych re­ fleksji nad wym uszoną fizyczną bliskością ludzi, których nic ze sobą nie łączy. Tak przekraczane są granice obcości masy (tłum u?), a zarazem jej obecności w jednost­ kowym życiu, nieznane do tego stopnia wcześniejszym czasom. Stwarza to złudzenie przezwyciężenia pustki, wynikającej z braku przynależności do grupy wspólnotowej i niezaspokojonej potrzeby em patii, k tó ra tej przynależności jest jakby przypisana.

N a zakończenie w rócę raz jeszcze do refleksji Baum ana, który dostrzega jed­ nakże i akcentuje ekonom iczny aspekt tych procesów zm iany społecznej, które ow o­ cują nowym obliczem ponowoczesnej w spólnotow ości. To problem pogłębiającego się rozw arstw ienia i dysproporcji społecznych, występujących w skali dotychczas nieznanej. „Co ta nowa arm ia w yrzutków czy ludzi zbędnych (jak ich Stefan C zar­ nowski nazw ał) czuje? Społeczną odm ow ę godności własnej, upośledzenie i upoko­ rzenie. A to zawsze prowadzi do agresji i irracjonalnych zachow ań. Jak w X IX w.”38. Baum an zgodził się z dziennikarzem J. Żakow skim prow adzącym w yw iad, iż to ten m echanizm grom adził obrońców krzyża przed Pałacem Prezydenckim po tragicznej katastrofie polskiego sam olotu w Smoleńsku 10 kw ietnia 2010r. Ten rodzaj w spól­ not doraźnie pojawiających się w różnych m om entach życia społecznego nazywa „rojow iskam i”.

„Rój nie tw orzy stałych więzi, które mogłyby być fundam entem dla czegoś n o ­ wego. Rój zlatuje się, gdzieś przez chwilę leci, a potem się rozpada. N ie stanow i reguł. N ie respektuje zasad”39.

Z m iana społeczna dokonuje się zatem na naszych oczach i być może bardziej w nikliw ie i systematycznie jesteśmy w stanie ją obserw ować niż publicyści i dzien­ nikarze z M anchesteru na początku X IX wieku. Jeśli tak jest, to w nikliw ość tę zawdzięczamy um iejętnościom i zdolnościom do refleksyjnego myślenia oraz na­ rzędziom analizy społecznej, które są efektem rozwoju myśli i wiedzy hum anistycz­ nej, studiów nad kondycją człowieka i jego biograficznym doświadczeniem . Czy

37 Tamże, s. 154.

,8 Rozmowy Żakowskiego. Prof. Zygmunt Bauman „Nowy nieład światowy”. „Polityka” nr 51(2787), 18 grudnia 2010, s. 34.

(21)

możemy być jednak pew ni, że rzeczywistość nie zaskoczy nas po raz kolejny w sp o ­ sób całkow icie tru d n y do przew idzenia?

Streszczenie

Świat w sp ółczesn y jest interpretow any i opisyw any w kategoriach sp ołeczeń stw a au to­ b iograficzn ego, w którym p od staw ow e k w estie lu dzkiego życia dokonują się w procesie in ­ d yw id u aln ego p odejm ow ania decyzji i u w ik łan ia w sp ecyficzn y typ d ialogu . Ten d ialog jest coraz częściej d ialogiem z sam ym sobą i autorską w izją św iata w yk reow an ą w konfrontacji z w irtu aln ą rzeczyw istością. W tym ep ok ow ym kontekście u w zględ n ia się biografię jako n arzędzie p ostrzegan ia, rozum ienia i opisu zm iany św iata i m iejsca człow iek a w św iecie. C hoć b iografia fu n kcjon ow ała od zaw sze w życiu sp ołeczn ym , to dopiero w raz z epoką in ­ d yw idu alizacji, a n astępn ie w irtu alizacji życia zaczęto dostrzegać jej form acyjny charakter. Kto jest p o d m io tem (auto) biografii ? D o kogo jest kierow ana jako przekaz i św iad ectw o życia? Jak p ow staje, w jakim celu jest konstruow ana? Przez kogo jest konstruow ana? A na­ stępnie pytan ia, które stoją za auto/b iografią w sensie teoretyczn ym - C zym jest życie i jak je poznajem y? C o jest łączn ikiem m ięd zy op ow iad an iem o życiu i przeżyw an iem życia? W jaki sp osób o p ow iad an ie (przeżyw anie) życia łączy się z kulturą i historią? W jaki sposób od czy ty w a n ie (interpretow anie) życia łączy się z op ow iad an iem o życiu i z prawdą o życiu? W yróżn ion o fazy rozw oju sp ołeczn ego sp rzężone z przeobrażeniam i w obszarze refleksji biograficznej: życie w św iecie tradycyjnym - kultura op ow iad an ia życia; n arodziny indy­ w id ualizm u (indyw idualizacja d ośw iadczenia) - kultura op isyw an ia życia; od krycie to ż ­ sam ości - kultura czytan ia życia; życie w sieci i cyberprzestrzeni - kultura konstruow ania życia; now a w sp ó ln o to w o ść - kultura poszu kiw an ia sensu życia. Każda z kolejnych od słon refleksji biograficznej p ozw ala w yróżn ić n ow e form y jej tw orzen ia, kreow an ia, rozum ienia i sposoby w ykorzystyw ania zarów no w h um anistyce, życiu sp ołeczn ym , ale też w życiu z w y ­ kłych ludzi. Z arysow any p ow yżej kierunek zm ian w yzn aczon y został k onw en cjonalnie - ma charakter jakościow y i ciągły, co nie znaczy, że pow szechny. W sp ółcześn ie reprezentow ane są w szystk ie typy biografii w yod ręb n ion e w procesie jej rozw oju i u p ow szech nien ia.

Abstract

Social change in the perspective of biographical reflection

T h e m odern w orld is interpreted and described in term s o f an autobiographical society, in w hich the fundam ental issues o f hum an life are resolved in the p rocess o f an individual decision and being involved in a peculiar typ e o f a d ialog. T h is d ialog is m ore and m ore often a d ialog w ith o n eself and an author’s vision o f the w orld created in the con fron tation w ith virtu al reality. In th is ep och co n tex t th e biography is taken in to accoun t as a to o l for perceiving, u nderstanding and describing th e change o f the w orld and the hum an’s place in the w orld. Even th ou gh , the biography has fu n ction ed in social life forever, on ly n ow w ith th e ep och o f in d ivid u alization , and then virtu alization o f life, its form ative character has been n oticed . W h o is the subject o f (auto)biography? W h o is it aim ed at as a m essage and testim on y o f life? H o w is it created? W hy is it constructed? W h o is it con stru cted by? And then the q uestions w hich are behind the autobiography in th e theoretical sense - W h at is

(22)

Zmiana społeczna w perspektywie refleksji biograficznej 345

life? H o w d o w e discover it? W hat is the link b etw een tellin g about life and living the life? H o w is the tellin g (living) about a life con n ected w ith culture and history? H o w d o es re­ ading (interpreting) about life con n ect w ith tellin g about life and the truth about life? Social developm en t phases coupled w ith transform ations w ith in biographical reflection have been d istingu ish ed : life in a traditional w orld - the culture o f tellin g about life; the birth o f in d i­ vidualism (the in dividualization o f exp erience) - the culture o f describing life; the discovery o f id en tity - the culture o f reading about life; life in the net and cyberspace - the culture o f con stru ctin g life; the n ew com m un alism - the culture o f seeking th e m eaning o f life. Every stage o f biographical reflection enables us to distingu ish new form s o f creating, understan­ d in g and using it in both the hum anities and social life, but also in ordinary p eop le’s life. T h e direction o f changes sketched above w as set con ven tionally - it is o f a qualitative and con tin u ou s nature, yet it d oesn ’t m ean that it’s com m on . N ow ad ays, all typ es o f biography distingu ish ed in the process o f its d evelopm ent and b ecom in g com m on , are at use.

Bibliografia

Baudrillard J. Dlaczego wszystko jeszcze nie zniknęło. Esej ostatni. Tłum . S. Królak. Warszwa, PWN 2009.

Baudrillard J. Symulakry i symulacja. Warszwa, PW N 2005. Boudon R. Efekt odwrócenia. Warszawa, Oficyna Naukowa 2008.

M affesoli M. Czas plemion. Schyłek indywidualizm u w społeczeństwach ponowoczesnych. Tłum. M. Bucholc. Warszawa, PW N 2008.

Melosik Z., Szkudlarek T. Kultura, tożsamość i edukacja. Migotanie znaczeń. Kraków, Impuls 2009. Plummer K. Documents ofLife 2: A n Invitation to a Critical H um anizm . London, SAGE Publications

2 0 0 1.

Pytka L. Maria Unicka. O życiu i twórczości emancypantki rodem z Jasionnej. „Rocznik Białobrzeskie- go Towarzystwa Kulturalnego”. Białobrzegi 2003.

Radlińska H. Kołłątaj jako pedagog. Hugona Kołłątaja nieznane listy o wychowaniu. Lwów, Związko­ wa D rukarnia 1912.

Radlińska H. Kołłątaj jako wychowawca. Warszawa, N akład G ebethnera i Wolfa 1920.

Rozmowy Żakowskiego. Prof. Zygmunt Bauman „Nowy nieład światowy”. „Polityka” nr 51(2787), 18 grudnia 2010.

Taylor Ch. Źródła podmiotowości. Narodziny tożsamości nowoczesnej (przełożyli: M. Gruszczyński, O. Latek, A. Lipszyc, A. M ichalak, A. Rostkowska, M. Rychter, L. Sommer, naukowo opracował T. Gadacz, wstęp: A. Bielik-Robson). Warszawa, PW N 2001.

Theiss W. Radlińska. Warszawa, „Ż ak” 1997. N etografia

http://w w w .w iadom osci24.pl/artykul/um ierajaca_jade_goody_gw iazda_big_brothera_prosi_o_eu- tanazje_89953.htm l; pobrano 10.01.2010

http://w iadom osci.gazeta.p1/W iadom osci/l,80649,6410710Jade_G oody_nie_zyje.htm l; pobrano 10.01.2010

http://lysakow ski.w ordpress.com /2006/09/; pobrano 18. 01. 2010 http://praw o.vagla.pl/node/7930; pobrano 08.03.2010.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In order to get a better idea of the evolution of pipe depth along the x-axis for the different sand types, the average pipe depth of each cross section davg is determined and

W związku z powyższym, stosowne jest przy- gotowanie strategii komunikacji, wElektroniczne biuro prasowe Głównego Instytutu Górnictwa udostępnia materiały merytoryczne na

Zauważalny jest także wzrost wartości inwestycji w pierwszym półroczu roku 2009 w stosunku do analogicznego okresu roku 2008, co przemawia za tezą o stosunkowo wysokiej

Horizontal and vertical wave induced water particle kinematic vectors were used in each of the wave force methods on two deep water platforms to compare the horizontal base shear

De traditionele situatie is een situatie met evenveel containers als in de te ontwerpen situatie maar zonder gebruik te maken van nieuwe (minder energie

wyznaczają cztery główne czynniki: ofiara jest zmuszana do pracy ,(przez groźby lub fizyczną przemoc), jest kontrolowana przez pracodawcę, nie ma swobody poruszania się, może

our aim is twofold: (1) to observe the change of the Pe ratio and give at least some weight to the mean-reversion theory that when stock prices are high relative to fundamental

I~ ria eerste plaats de alkylatie van benzeen met etheen tot etll~!lbenzeèn of polyetfYlbenzeen en in de tweede plaats de transalkalytie van polyethylbenzeen met