BOGA RO D ZICA DZIEWICA
§11511
P l §£4
s k f i ó ł ć f f i u a S r r
^ ^ • s o r
«S v H=*f-U ^\'i|f«T ^ ;«\i
A > --e "^{S «•■
^
t \ t ^\
* iti.w lą-^-ń^ij (tt
•i!v' <t*i lAwni itiitt>; »MpQ.a,
■ v ***■ \
Sandom irski rękopis
Bogarodzicy.
J Ó Z E F B I R K E N M A J E R
B O G A R O D Z I C A D Z I E W I C A
ANALIZA TEKSTU, TREŚCI I FORMY
c r e r a
c u S j o
N A K Ł A D E M F I L O M A T Y , L W Ó W , U N I W E R S Y T E T
TŁOCZONO W DRUKARNI NAUKOWEJ WE LW O W IE, UL. ORMIAŃSKA 8
I. N A J D A W N I E J S Z E D Z I E J E P I E Ś N I R E L I G I J N E J W P O L S C E .
Wiadomość o pierwszej chrześcijańskiej pieśni reli
gijnej, wiążącej się w pewnej mierze z Polską, przecho
wał nam autor najstarszej biografii św. Wojciecha, na
pisanej około r. 1000. Pisze on, że gdy św. Wojciech wybierał się w r. 996 do Polski, by rozpocząć dzieło mi
syjne, uwieńczone — zgodnie z jego przeczuciem — śmiercią męczeńską, ułożył pieśń pochwalną, iubilus, ku czci Chrystusa, Pana sił niebieskich, oraz Jego Matki- Dziewicy1). Jedną zwrotkę tej pieśni, mającą dokładną formę wierszową ówczesnych sekwencyj, zapisał żywoto- pisarz; uzupełnienie tejże znajdujemy w odpowiadającej jej rytmicznie zwrotce, jaka mieści się w pochodzącej od św. Wojciecha Passio s. Gorgonii et Dorothei2).
Wszystkie trzy najstarsze życiorysy św. Wojciecha, powstałe w zaraniu w. XI, mówią ponadto o hymnach, jakie śpiewał ów biskup-misjonarz wraz ze swymi towa
rzyszami, Radimem-Gaudentym i Benedyktem-Boguszą, w czasie wyprawy apostolskiej do Prus.
I w innych źródłach mamy o tym często wiadomości, że towarzysze i naśladowcy św. Wojciecha, przybywający w celach misyjnych i kościelno-organizacyjnych do Pol
ski, byli miłośnikami i krzewicielami nabożnego śpiewu.
Czytamy to zwłaszcza o Askryku (Astryku), twórcy pier
') Viła maior Sancti Adnlberli, ed. Biel. Mon. Pol. His i, t. F.
Rozdz. 24.
2) H. G. Voigt, Der heilige Adalbert, Berlin 1898, s. 369.
Birlcermajer 1.
7
wszego opactwa w Polsce, współkandydacie (z Gauden
tym) na stolicę arcybiskupią w Gnieźnie, a ostatecznie arcybiskupie ostrzyhomskim. W t. zw. kronice polsko- węgierskiej 3), czerpiącej z dawniejszej kroniki Hartwika, a pochodzącej, zdaniem W. Kętrzyńskiego, z XI wieku, znajdujemy obszerny opis koronacji Stefana Węgierskie
go, w którym to obrzędzie uczestniczyła i drużyna pol
ska z Mieszkiem, synem Chrobrego, na czele. W opisie tym zaznaczono: Post autem sanctae Dei Genitricis sem- perque Virginis incipitur officium ... Intra missam vero rex oleo sacro inungitur et consecratur.. . Quo finito praesules cum clero, comites cum populo Kyrie eleison cum congruis laudibus conclamani, Deum omnipotentem et sanctos apostolos Petrum et Paulum benedicutit...
Po owym officjum ku czci Bogarodzicy-Dziewicy i od
śpiewaniu Kyrie eleison nastąpiło wówczas drugie offi
cjum, ku czci Trójcy świętej: Benedicta sit sancta Trinitas.
Oba zaś officia, jak zaznacza kronikarz, były przez bisku
pa Astryka ofiarowane za króla Stefana i obecnego na obrzędzie Mieszka. Katedra ostrzyhomska otrzymała wów
czas wezwanie Matki Boskiej i świętego Wojciecha, któ
rego kultu była odtąd, obok Gniezna, przez całe wieki ogniskiem najważniejszym, podzielając z katedrą gnieź
nieńską tytuły obojga swych patronów.
O wspomnianym Mieszku, synu Chrobrego, wiemy ze współczesnego mu źródła, że był żarliwym opiekunem liturgii, że słał częste modły do Boga nie tylko w ję
zyku greckim i łacińskim (za oo go chwali pochodząca z krwi greckiej Matylda), ale i w mowie ojczystej4).
Podobną wielojęzyczność widzimy u pięciu braci męczen
ników, którzy usilnie lat kilka uczą się mowy słowiań-
s) Mon. Pol. Hist. I, 504.Por. W. Kętrzyński, O Kronice polsko-węgierskiej. Rozpr. A. Umiej., W. Fil.-Hist. 1897, s. 369.
*) Mon. Pol. Hist., I, 323—324.
skiej, by móc się nią posługiwać w apostołowaniu na polskiej ziemi5).
Nie należy mniemać, jakoby znajomość pieśni reli
gijnej była w owym czasie już powszechną. Wolno nam ją ograniczyć do elity społecznej: do sfer duchownych koło stolicy arcybiskupiej, do kół dworskich. Rozgrani
czenie śpiewu: duchowieństwa, dworzan-wielmożów i po
spólstwa, widoczne w Czechach np. za Brzetysława6), miało pewno miejsce i <w Polsce. Duchowni śpiewali często kunsztowne frazy pieśni greckich i łacińskich, świeccy panowie zadowalali się prostszą pieśnią w języku używa
nym powszechnie na dworze monarszym, a pospólstwo bywało dopuszczone do głosu przeważnie tylko w gro
madnym odśpiewie czy okrzyku: Amen lub Kyrie eleison.
Poza tym były pewne modły w języku narodowym, re
cytowane czyto przez wiernych, czy przez kapłana pro
wadzącego nabożeństwo, a więc: Modlitwa Pańska, Ojcze nasz, nakazana przez Chrystusa w s z y s t k i m wiernym, oraz wyznanie wiary, Credo. Było to minimum, jakiego można było wymagać od chrześcijanina; zapoznanie się z głównymi przynajmniej artykułami drugiej z tych mod- dlitw obowiązywało zawsze nawet katechumena czyli kandydata do przyjęcia chrztu i wiary.
Okrzyk czy śpiew Kupie śXeT]aov, jak wiemy z wielu relacyj, rozbrzmiewał podczas obrzędów koronacyjnych, także przy intronizacjach biskupów. Śpiewali go Polacy na przełomie X i XI w., także na polu bitwy, jak słu
sznie stwierdza Nehring, i inni7).
6) Vita S. Romualdi XXVII, Mignę Patr. Lat. CXXIV.
6) O intronizacji Detmara — Cosmas, Chroń., Mon. Germ., t. IX, p. 49—51. Por. B. Bretholz, Dle Chronik der Bóhmen des Cosmas von Prag, Berlin 1923, s. 45. — O śpiewach na po
grzebie Brzetysława: — Dreves, Analecta hymnica medii aevi, t. I, Leipzig 1886, s. 6.
7) Nehring, Studia literackit, 1884, s. 14.
W sto lat później, za czasów Krzywoustego, słyszy
my i o innych pieśniach nabożnych, powstałych na zie
mi polskiej. Anonim, zwany Gallem, opowiada znane sobie dobrze zdarzenia, mówiąc o ustanowieniu officjum ku czci Matki Boskiej przez wspomnianego władcę w r.
1105: Sexta die tandem sextaque feria, communlcati sunt Eucharistia, refecti pariter victu corporeo, Cholobreg venlunt duetu sidereo: praecedenti nocte Boleslams, of- ficium fieri Sanctae Mariae censtituit, quod postea pro deuottone retinuit8). Ustanowienie tego officjum było potwierdzeniem istniejącego w Polsce od schyłku w. X (Gniezno, Łęczyca) silnego kultu maryjnego, a wiązało się niewątpliwie z impulsem, danym w tym kierunku na schyłku w. XI przez Piotra Damiiani, który zwyczaj śpie
wania officjum mariańskiego, częsty już w wieku po
przednim, upowszechnił i niejako zalegalizował. Takież zalegalizowanie istniejących śpiewów ku czci Matki Bo
skiej, ich wprowadzenie w stały i ogólny obyczaj, prze
kazanie potomnym, było dziełem Krzywoustego w wigilię bitwy pod Kołobrzegiem. Za Gallem powtarza to i Dłu
gosz9), wspominając, że przed bitwą kołobrzeską wojsko śpiewało pieśń do Matki Boskiej.
Za następców Krzywoustego nie słyszymy o wpro
wadzaniu n o w y c h jakichś pieśni nabożnych do ogól
nego użytku, officjum. Używana jest tylko pieśń przeka
zana przez ojców, patrium carmen. Słyszymy, że ją śpiewano w r. 1209 po wojnie Polaków z Rusinami pod Haliczem: Redeunt interim Poloni a caede et persecu- thpne Ylodimiri et ducenies secum spolia et maximum
s) An. Galii Chroń., II, 28.
9) Długosz, Hist. Pol., lib. IV, ed. Przezdz., t. 5 (1), s. 450.
Por. Nehring, l. c. 17 — Szulc, O wieku Bolesławowskim pieśni
Bogarodzicy, 1841, s. 14— 16.
captivorum numerum, c a r m e n p a t r i u m canebant, exi- stimantes se plenam victoriam rettulisse10) .
Z tegoż czasu mamy jeszcze inne wzmianki o pie
śniach nabożnych, śpiewanych przez Polaków na polu walki czy gdzieindziej. Kronika ruska wspomina, że Po
lacy w r. 1248 idąc do boju, śpiewali Kyrie eleison11).
Z r. 1261 mamy znowu wiadomość o pieśni, jaką śpiewali w Polsce biczownicy12). Z r. 1285 pochodzi dekret synodu łęczyckiego (arcybiskup gnieźnieński Ja- kób Świnka): ut in omnibus ecclesiis nostrae provinciae cathedralibus et conventualibus historia beati Adalberti habeatur in scriptis et ab omnibus visitetur et cantetur.
Według uzasadnionego przypuszczenia ks. Gładysza cho
dzi tu o rymowane officjum łacińskie ku czci wspomnia
nego świętego13).
Świętemu Wojciechowi poświęcano już od pier
wszych lat po jego śmierci różne pieśni, z których nie
które zawędrowały do Polski, a może i bliższy z nią miały związek. Kanonizacja św. Stanisława zrodziła i pieśni o nim, z których Gaudę Mater Polonia naj
większą do dziś cieszy się sław ą13).
Czy błogosławiona Kinga przyczyniła się do utwo
rzenia jakich pieśni nabożnych na ziemi polskiej? Wiemy tylko, że z jej życzenia tłumaczono psalmy, natomiast o pieśniach innych na dworze czy w klasztorze Kingi
10) Długosz, Hist-, II, 186 ( = ks. VI). — Nehring, Studia lit., s. 10.
u ) Nehring, l- c., s. 15.
12) Bruckner, Średn■ pieśń relig. poi., 1923. — Nehring, Studia lit-, s. 7. — Hipler, Bogarodzica; 1897, s. 18. — Bielowski, Mon. Pol. Hist., II, 587. — Bobowski, Polskie pieśni katolickie,
1893 etc.
13) X. Bronisław Gładysz, O łacińskich oficjach rymowanych
z polskich źródeł średniowiecznych, Lwów 1933, s. 15 nn. O innych
pieśniach, l- c., passim.
ani słowem nie wspominają źródła. Dopiero w XIX wieku Juszyński (1820) wspomniał, że od kogoś słyszał, jakoby w klasztorze sądeckim znajdowały się rękopisy jakichś starych pieśni, nie podając jednak, z jakiego wieku: „Ale jakie to były pieśni? i czy któ ra... doszła do naszych czasów? niew iadom o../' A zatem, że uży
jemy słów jednego z badaczy polskiej pieśni religijnej:
„Die Nachrichten Juszyński’s .. . kommen deshalb bis auf Weiteres nicht in Betracht“ u ).
Do wieku XIV odnosi się najstarszy rękopis15) pieśni Chrystus zmartwychwstał jest, pieśni niewątpli
wie dawnej, zważywszy jej analogie hymnologiczne i li
turgiczne; pochodzenie swoje bowiem, jak dawno wyka
zano16), zawdzięcza greckiemu Xpiaxoę dvś<jrr). Pieśń ta cieszyła się wielką popularnością jeszcze w wieku XVI, a niektóre jej wersje utrzymały się po dziś dzień.
Ale co do znaczenia przewyższyła ją i zaćmiła inna pieśń polska religijna, ta, na której chcemy zamknąć ten przegląd. Jest to słynna pieśń, zwana od pierwsze
go wyrazu Bogarodzicą, czy (rzadziej) Bogurodzicą.
Najdawniejszą wiadomość historyczną, wspominają
cą tę pieśń „po imieniu", tj. według jej słów pier
wszych, spotykamy na początku w. XV, w związku ze wspaniałym zwycięstwem grunwaldzkim (1410), które było upamiętnione tym śpiewem i niejako uzyskane zo
stało z jego pomocą. Źródło powstałe najdalej w trzy lata po bitwie grunwaldzkiej, a mianowicie Chronicon conflictus Yladislai regis cum Cruciferis, głosi His cont-
14) F- Hipler, Bogarodzica. Vn.tersuchu.ngen iiber das dem hi.
Adalbert zugeschriebene alteste Marienlied, Braunsberg 1897, 5. 18.
15) Bruchnalski, Poezja średniowieczna, Enc- Pol. A. U. t. XXI, dz. XVIII, cz. 1, 1935, s. 45. — Karyłowski, Drobiazgi hymn., Przegl.
pow. 1928, 58.
16) Ks. J. Fijałek, Bogarodzica, 1903, s. 373 etc.
pletis omnes unanimiter cum fletu Bogarodzica cantare coeperunt17).
Pieśń mufeiała być wówczas już znana i śpiewana w całej Polsce, skoro kronikarz nie czuł się w obo
wiązku podawać bliższych wyjaśnień oo do wyrazu Bo
garodzica. Podobnie w innym opisie bitwy z tegoż czasu poprzestano na notatce: processerunt Poloru in.terim.que inceperunt devote cantare Bogurodzica (bogwrodzycza) 18).
Syn uczestnika bitwy grunwaldzkiej, historyk Dłu
gosz, wspomina kilkakrotnie pieśń Bogarodzica, z tego aż dwa razy w czasie opisu wojny pruskiej w r. 1410.
Oto po wejściu do Prus regius uriwersus exercitus pa- trłum carmen Bogarodzica coepit vociferari; podobnie podczas samej bitwy grunwaldzkiej patrium carmen Bo
garodzica sonora voce vociferatus est19). Z późniejszych kart kroniki Długosza przytoczę tekst odnoszący się do bitwy przeciwko Swidrygielle w r. 1435: Polonorum exercitus more maiorum canticum Boga Rodzico canere incipit et paucis versibus peractis cum hostibus congre- d iiu r20) .
W relacjach Długoszowych uderza nas fakt uporczy
wego powtarzania przy Bogarodzicy znamiennego, ofi
cjalnego niejako tytułu patrium carmen. Tytuł ten nie po raz pierwszy został przez kronikarza użyty. Spotka
liśmy go już poprzednio na oznaczenie pieśni śpiewanej również w potrzebie wojennej, a mianowicie w wypra
wie halickiej 1209 roku.
17) Mon. Pol. Hist., II, s. 897—901.
18) Scriptores rerum Prussicarum, III, 437. — Mon. Pot. H., IV, 47.
19) Długosz, II, 226, II, 254. Za nim! Kromer, H. P., 1. XVI, p. 267: \dĄnde Polotti abslersis lacrimis carmen patrium siwe paeana Virgini Matri dicatum, cuius auctorem dimm Adalbertum ferunt, cecinere.
20) Długosz, t. IV, 564 (Ks. XII).
Zatem istnieje jakaś bliższa łączność między pie
śnią Bogarodzica, a ową pieśnią nabożną znaną w Polsce już w pierwszych latach XIII wieku. Prócz wspólnego tytułu łączy je obie jednakowe zastosowanie w roli śpie
wu wojennego; rolę taką samą miało i owo „officjum o Bogarodzicy", śpiewane w r. 1105, o którym wspomina anonim-Gall oraz jego następcy.
Co znaczy termin patrium carmen, wyjaśniano w XV wieku jeszcze przed powstaniem kroniki Długosza. Oto w r. 1462 Wojciech z Żukowa zanotował o pieśni Bo
garodzica, iż ułożyli ją „dawno ojcowie święci". Zwrot ten ma jakby odpowiednik w wyrażeniu Długosza: more maiorum.
Od początku w. XV Bogarodzica jest dochowana w szeregu rękopisów, z których najstarszy znajduje się w kodeksie dawniejszym od bitwy grunwaldzkiej, bo noszącym datę 1408 r. Tekstami tymi zajmiemy isię w rozdziale następnym. Teraz tylko pokrótce nakreślimy dalsze losy pieśni.
Spotykamy ją nie tylko jako pieśń bojową, którą to rolę chciano jej jeszcze przywrócić w wieku XVII.
Zupełnie jak owo „officjum Bogarodzicy zawsze Dzie
wicy", śpiewane niegdyś wraz z Kyrie eleison podczas mszy koronacyjnej św. Szczepana, rozbrzmiewa nasza Bogarodzica jako pieśń koronacyjna dla Władysława Warneńczyka, jako pieśń powitalna dla Zygmunta I, ja
dącego na koronację. Ale służyła nie tylko celom tak podniosłym i wyjątkowym. Uważano ją nie tylko za paean, ale i za cantilena devota. Nakazywana i ząe lecana przez biskupów (Oleśnicki, Hozjusz, Rozrażewski, Sokołowski, Szyszkowski, Wierzbowski, Szembek, Kret- kowski, Szeptycki, Raczyński i inni), szerzy się przez całe wieki aż do w. XVIII włącznie, między szlachtą, mie
szczaństwem i ludem, do czego przyczyniają się też
specjalne fundacje mające w statucie jej śpiewanie (skar- gowskie Bractwo Miłosierdzia z r. 1584, fundacja kawa
lera maltańskiego Nowodworskiego z r. 1621, fundacja kanonika Raczyńskiego z r. 1737 itd.), aż wkońcu prze
trwał obyczaj jej śpiewania tylko w katedrze gnieźnień
skiej i gdzieniegdzie po szpitalach i przytułkach, po
śród ludzi ubogich: per pauperes cantatur21).
Przy tym wszystkim zwraca uwagę i okoliczność jedna: przyczyną owych nakazów, zaleceń, fundacyj jest stały wzgląd na to, że Bogarodzica to „wykład wiary“,
„prawowierne wyznanie", ,;katechizm“, „nauki chrześci
jańskiej zebranie. . 22). Stąd to była tak często śpiewana przed kazaniem lub po jego ukończeniu.
Tak więc, według ciągnących się zgodnie przez kil
ka wieków świadectw władz duchownych, popieranych nierzadko (Skarga, Wujek), argumentami teologicznymi, Bogarodzica miewała w owym czasie funkcję potrójną:
obrzędową (liturgiczną), bojową i katechizmową (kazno
dziejską). Z nich przetrwała najdłużej trzecia, w pewnej mierze i pierwsza, skoro utrzymał się późno tu i ówdzie zwyczaj śpiewania Bogarodzicy po mszy (zwłaszcza w niedziele i święta), miejscami nawet — np. po dziś dzień w ziemi podlaskiej — na pogrzebie.
Współistnienie trzech funkcyj i trzech celów pol
skiego patrium carmen określił kanclerz Jan Łaski, gdy na czele statutów, drukowanych przez siebie w Kra
kowie r. 1506, położył napis: Prima omnium devotissima et vates Regni Poloniae cantio seu canticum Bogarodzica,
|rnmubus et oraculo Sancti Adalberti scripta, et primo
31) Ks. A. Mańkowski, Pieśń Bogurodzica na Pomorzu, Pel
plin 1934, s. 1—8. — Por. *też Hipler, l. c., 31, przypisek.
2a) Ten charakter przyznają jej także protestanci, jak Mikołaj
Rej, Krzysztof Kraiński (Postylla 1611) i E. Oloff (1744).
dicta ad conferenda cum hostibus certamina dedicata, prijnum irt isto registro locum vendicai.
Uroczyste to oświadczenie ważne jest nie tylko przez to, że (jak już uczyniono we wcześniejszym niewątpliwie odeń „cieszyńskim" rękopisie) związało powstanie Bo
garodzicy z początkami historycznego państwa polskiego, ale i przez to, że utwierdziło na pewien przynajmniej czas czwartą jakby rolę tej pieśni, uznawaną jeszcze w XVII wieku przez Sarbiewskiego: rolę narodowego i państwowego hymnu Polski.
Tę rolę utraciła wnet po czasach W. Kochowskiego, który ją jeszcze za taką uznawał w swej Psalmodii.
Od X V III wieku inne hymny (Święta miłości, Jeszcze Polska itd.), zajmować zaczęły to jej dawne miejsce.
Ale jeszcze Słowacki w r. 1830 myślał, by do takiej roli
znów powołać „ojców naszych śpiew“ — putrium carmen.
II. Z E S T A W I E N I E T E K S T Ó W P I E Ś N I
„ B O G A R O D Z I C A D Z I E W I C A " .
Porównaniem tekstów Bogarodzicy zajmował się nie
gdyś Piłat, w pewnej zaś mierze Bobowski. Mimo to wznowienie czy rewizja tej pracy jest rzeczą konieczną, a to z tego względu, że: 1. obaj badacze nie mieli [je
szcze dostępu do wszystkich dziś znanych rękopisów pie
śni, 2. w niektórych miejscach odczytali te czy inne wy
razy niedokładnie albo też poprostu zawierzyli odpisom swych poprzedników-badaczy. Następni, jak Bruckner, Łopaciński, Łoś, nie zestawiali już in extenso wszystkich tekstów, poprzestając na cytowaniu któregoś z nich i omówieniu (zazwyczaj ogólnym) zachodzących różnic.
Takie załatwienie sprawy było niewątpliwie wygod
ne, ale było też niewystarczające. Opierało się bowiem na postawionym a priori założeniu, że jeden z tekstów dziś istniejących należy uznać za „autentyczny", a innym tylko drugorzędne przyznać znaczenie, uznać je poprostu za — pochodne od tamtego.
Aprioryzm takiego założenia był wynikiem pomiesza
nia dwóch pojęć: starszeństwa rękopisu ze starszeństwem tekstu, a co za tym w pewnej mierze idzie, z rodowodem odmian tekstowych. Z tego, że rękopis A jest starszy od rękopisu B, wcale nie wynika, jakoby przepisywacz rękopisu B miał przed oczyma rękopis A i z niego od
pisywał ; mógł korzystać z jakiegoś rękopisu X, starszego
od A, ale nie dochowanego do naszych czasów. Poza
tym, jeżeli chodzi o pieśń tak powszechnie śpiewaną,
jak Bogarodzica, mogli obaj przepisywacze mieć źródło inne, jakim jest — pamięć ludzka i słuch: zapisali tekst pieśni tak, jak ją słyszeli z ust duchownego zwierzchnika, czy ludu śpiewającego w kościele, czy od kogoś ze zna
jomych. A że pamięć ludzka jest zawodna, nieraz zaś informator przez niedosłyszenie, przez omyłkę czy przez chęć etymologizowania zmienił czy przekręcił to lub inne wyrażenie, więc Bogarodzica podzieliła los wielu pieśni o szerokim zasięgu: doczekała się licznych rozbieżności w swych tekstach. Rzecz prosta, odgrywała w tym wszystkim rolę znaczną większa czy mniejsza inteligencja przepisywacza.
Gdy zaś już istotnie miał ów kopista tekst jakiś rękopiśmienny przed oczyma, do błędów oczywiście też okazji nie brakło. Poza niedbalstwem czy słabą inteli
gencją skryby przyczyną tu być mogła nieczytelność wzoru, zły stan tegoż itp. W każdym razie taki czy inny dowód musiałby nam potwierdzić ową rzekomą za
leżność tekstów, byśmy mogli w nią wierzyć. I właśnie zestawienie wszystkich najstarszych tekstów Bogarodzicy może być probierzem, czy mamy tu do czynienia z taką wzajemną ich zależnością.
To jednak nie jest dla mnie celem głównym. Chodzi mi o to, by na podstawie tego zestawienia określić, jaki mógłby być w przybliżeniu pierwotny tekst, pierwotne brzmienie Bogarodzicy. Mówię: „w przybliżeniu" — albowiem jestem przekonany, że do zupełnie ścisłego brzmienia pierwotnego nie dojdziemy nigdy, nie zdołamy go sobie nigdy odtworzyć całkiem dokładnie, z nieza
chwianą pewnością. Chyba, że znalazłyby się jeszcze jakieś inne teksty, starsze od istniejących, wolne od ich niejasności i oczywistych błędów. Obecnie tylko można zdobyć się na próbę rekonstrukcji tekstu; oprzeć ją na
leży na podstawie jak najszerszej, nie tylko dla tego,
by ugruntowana była jak najsilniej, ale i dla tego, że wyjaśnienie tekstu polskiej „pieśni ojczystej" może rzucić niejeden promyk światła na starodawne dzieje naszej kultury.
Nie jest bynajmniej tekstem pierwotnym Bogarodzicy owa karta w manuskrypcie kazań wikarego z Kcyni pod Gnieznem, ks. Macieja z Grochowa, opatrzonych datą 1407, a dziś znajdujących się w krakowskiej Bibliotece Jagiellońskiej (rękopis nr. 1619, t. zw. rękopis I kra
kowski Bogarodzicy) ; już w nim są przekręcenia wy
razów i różne budzące wątpliwość szczegóły. Tyczyć się to będzie w większej zazwyczaj mierze innych ręko
pisów z XV wieku oraz rękopisów czy druków z pier
wszej połowy XVI wieku, które poniżej w możliwie naj
ściślejszej formie podajemy.
Ponieważ niejeden z rękopisów (zwłaszcza sando- mirski i t. zw. krakowski III) są bardzo poniszczone, więc są w nich luki, powstałe z zamazania czy uszko
dzenia liter; oznaczaliśmy je odpowiednią ilością kropek w nawiasach graniastych [ ], albo podawaliśmy w ta- kichże nawiasach litery łatwo domyślne. Wyrazy i litery przekreślone w rękopisie zaznaczaliśmy nawiasem ostrym < >.
A. T e k s t k c y ń s k i ( g n i e ź n i e ń s k i ) z p i e r w s z y c h l a t XV w. ( d z i ś r ę k o p . Bi b l . J a g i e 11. nr. 1619),
tzw. k r a k o w s k i I.
1. Bogv rodzicza dzewicza bogem slawena maria U twego syna gospodzina matko swolena maria Sziszczi nam spwci nam kyrieleyson
2. Twego dzela krzciczela boszicze Uslisz głosi naplen misli czlowecze Slisz modlitwo yosz nosimi
A dacz raczi gegosz prosimi a naszwecze zbozni pobith
posziwocze raski pzbith kye leyson.
B. T e k s t tzw. k r a k o w s k i II (rkp. Bi b l . J a g i e l l . nr. 408), z p o c z ą t k u XV wi e k u .
1. Bogw rodzicza dzewicza bogem slawena maria W twego syna gospodzina mathko swolena maria Szysczi nam spwsczi nam Kyrieleyson
2. Twego dzela Krzcziczela bozide vslisz glossy napełni misli czlowecze Slisz modlithwa yanz noszymi oddacz radży yegosz prosimi a na swecze sboszni pobith
poszywocze rayski przebith Kyrieleson 3. Nasz dla wstał zmarthwicli syn bozy
werzisz w tho < c l o > czlowecze zbozny ysz przesztrud bog swoy lud
odyal dyabley strozey
4. Przidal nam sdrowa vecznego starosto soowal pkelnego
zmercz podyal < spe > swpomonal czloweka pirwego
5. Jensze trudi czirpal zawerne yescze bil neprzespal zazmerne alis sam bog zmarthwich wstał 6. Adame thi bozi kmeczw
thi syedzysz w boga weczw domeszczisz thwe dzeczi gdzesz krolwya angely 7. Thegosznasz domesczisz
iezu xpe mili bichom stoba bili gdzeszie nam radwya swe nebeszke siły
8. Bila radosczy bila milosczy bilo vidzene thworcza angelszke beszkoncza thwczsze nam swidzalo dyable potampene
9. Ny szrebrem ny szlothem
nasz diabłu othkwpil
szwa moycza zastapil
9. a. czebye dla czlowecze
dal bog przeklocz szobe rancze nodze obe kry swantha sla zboga nasbawene thobe
10. Werzisz wtho czlowecze iz iezu cristh prawi czirpal zanasz rani
swa swantho crew przelał zanasz crzesczyani
11. Odwszy o grzeyszne sam bog peczo yma dyablu y0 odthima
gdzeto sam < bog peycza yma > krolwye xobyo przyma
12. Maria dzewice prośmy sinka thwego króla nebyeszkego
haza nasz hwchowa othewszego szlego 13. Amen tako bogday
bichom szły swyczczy wray
Zwr. 12. prośmy — pro wyrażone skrótem paleograficznym.
C. T e k s t w a r s z a w s k i z XV w. — ręk. B ib 1. N a r o d o w e j Lat . Q. I 89 pag. 223 i nast.
[ 1.] Boga rodzycza Dzewycza bogem slawyona maria Vthwego syna gospodzyna mathko swolona maria
s[.]gisczy nam spusczy nam kyrieleyson [ 2.] Thwego dzyela krzyczela sbosny cza
Vslych gloszy napelny misly czlovyecze Slich modlythwa yąsz nosymi
a Dacz raczy yegosz przosymi Day naswyecze sbosny pobythk
po szyvocze raysky przebythk kyeon [ 3.] Nasz dla wstał smarthwych syn bozy
vyersze wtho czlowycze sbosny ysz przesz trud bog swoy luth odyal dyable strosze
[ 4-] przydał nam sdrowya wyecznego
starosta skowal pkyelnego
smyecz podyal w spomyonal
czlowyeka pyrzwego
[ 5.] Jen sze trudy czyrzpyal przesmyerne yescze byl neprzyspayal zawyerne alysz szam bog smarthwych wstał [ 6.] Adamye thy bozy kmyeczv
thy szyedzysz vboga
do nyech s nasz swych dzeczy sdzech koluya angeli
[ 7.] Tam radoscz tam myloscz tam vydzenye twórcza
angelske
tucz nam wsyavylo dyable pothapyenye [ 8.] Ny szrzebrem ny slothem
naas dyablu othkupyl swa moczą sza stapyl [8 a] czyebye dla czlowyecze
dal bog przeklocz szobye bok raczę nodze obye kry svyantha sla sboka
nasbavyenye thoby
[ 9.] Vyerzsthe wtho czlovyecze ysch ihu cryst prawy cyrpyal za nasz rany swa swyatha krew przelał sza nas krzesczyany
[10.] O duschy o grzeszney szam bog pyeczą ymyal dyablu ya odeymaal gdzech tho sam przebywał thv ya k sobye przyiąl [11.] Iusz nam czasz godzyna
grzeshow szy kayaczy bogu chwała daczy szewszemy sylamy boga inilovaczy [12.] Maria dzewycza
prószy syna twego króla nyebyeskyego
aby [.. ] nasz uchoval odewschego slego
[13 ] O swyathy voczyesze vbogasz wczesze
prósz sza nas gospodna panny mariey syna [14.] Swyanthia ikatharzyna
thy jesz bogu mila prósz sza nasz gospodna panny mariey syna
115.] wszysczy szwyaczy przosczye nam grzesnim spomosczye byśmy svamy bydlily vyecznye boga chwaliły [16.] Poprosmych yusz boga
sza króla polskego y sza dzyathky gyego
aby ye bog vchowal odewschego slego [17.] Thegosz nasz domyesczy
ihu mili byszmy stobą biły gdzesz sza nam raduya wszche nyebyeske szyły [18-] Ame ame ame
am~ ame ame ame thako bog day
byszmy poszły wschysczy wray [19.] Swyanthy stany sławy e
thysz vboga wslafwye]
prósz sza nasz gospodna panny mariey syna.
Zwr. 2. yąsz — -ą- wyrażone za pomocą przekreślonego -a-.
To samo w zwr. 10. pyeczą, przyiąl, w zwr. 17.
stobą.
Zwr. 3. sbosny — drugie s jakby poprawiane zwr. 4. szmyecz — popr. na szmyerzcz zwr. 9. ihu — u zaokrągl. w skrót -us zwr. 11. grzeshow — popr. na grzechów
zwr. 12. aby — następują dwie litery zatarte, jakby cz lub ch zwr. 15. grzesnim — trzy litery ostatnie jakby dopisane in
ną ręką.
zwr. 17. ihu — « zaokrągl. w skrót -us
zwr. 19. wslawye — trzy litery ostatnie zatarte, podobnie
Birkenmajer 2