• Nie Znaleziono Wyników

"Studia z dziejów polsko-węgierskich stosunków literackich i kulturalnych", komitet redakcyjny: István Csapláros, Lajos Hopp, Jan Reychman, László Sziklay, redaktor wersji polskiej Jan Reychman, przy współudziale I. Csaplárosa i A. Sieroszewskiego, Wrocła

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Studia z dziejów polsko-węgierskich stosunków literackich i kulturalnych", komitet redakcyjny: István Csapláros, Lajos Hopp, Jan Reychman, László Sziklay, redaktor wersji polskiej Jan Reychman, przy współudziale I. Csaplárosa i A. Sieroszewskiego, Wrocła"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Ślaski

"Studia z dziejów polsko-węgierskich

stosunków literackich i

kulturalnych", komitet redakcyjny:

István Csapláros, Lajos Hopp, Jan

Reychman, László Sziklay, redaktor

wersji polskiej Jan Reychman, przy

współudziale... : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 61/3, 343-351

(2)

rea listy c zn ej”. N a czym zaś zasadza się ow a glob aln a w artość, teg o B uszm in n ie w yłożył. W ykład o w ych zasad m ógłby zaś być ew en tu a ln ą pod staw ą teorii w sp ó ł­ czesnego realizm u.

P raca B u szm ina została poddana przeze m n ie w ielostron n ej k rytyce. M yślę, że autor w yrząd ził sobie k rzyw dę, biorąc na w arsztat zbyt w ie le zagad n ień i żadnego z nich n ie p ogłębiając. Sam zresztą tak ie b łęd y w y p o m in a ł sw y m k olegom n a s. 97. B y ło b y jednak w y so c e n iesp raw ied liw e, gd yb ym na zak oń czen ie n ie w sk a za ł n iew ą tp liw y ch zalet recen zow an ej książki. B uszm in dał n ajgłębszą, jak dotąd, w radzieckiej literaturze przedm iotu analizę niedom óg m etod ologicznych. Jest to m. in. św ia d ectw o zdrow ej reak cji na ciśn ien ie in n ych sp osob ów in terp retacji dzieła literack iego, które doszły tam do głosu po roku 1956. S am ow iedza prow adzi autora do p ostaw ien ia szeregu pytań i poruszenia szeregu zagadnień, k tóre sta ­ n ow ią n iezb ęd n ą p rzesłan k ę do dalszych ow ocnych badań w tym zak resie. Trzeba ponadto zauw ażyć, że m oje zastrzeżenia d otyczyły nie tego, co autor p o w ied zia ł (w yjąw szy rozdział ostatni, natury niem etodologicznej), lecz lu k w jego w y w o ­ dach m eta teoretyczn ych . N a o gół bow iem słu szn a jest jego in ten cja przyjęcia takiej stra teg ii b adaw czej, k tóra n astaw iona byłab y na gen eralizacje h istoryczn e bez słu żen ia m odnym dzisiaj tendencjom „ cyb ern etyzacji” h u m a n isty k i oraz b ez pow rotu do „sztuki in terp retacji”, rezygnującej z u stalania praw n au k ow ych w za ­ k resie w ied zy o literaturze. C enne w yd ają się rów nież liczn e sp ostrzeżenia szcze­ gółow e (np. o form ie w ew n ętrzn ej czy zew n ętrzn ej, o p łyn n ej gran icy m ięd zy rea ­ lizm em a nierealizm em , zw iązanej ze stopniem deform acji), u stalen ia n ieścisło ści term in ologiczn ych i próby ich rozw iązania oraz podjęcia tak ich np. zagadnień, jak fu n k cja trad ycji literack iej w ram ach tradycji społecznej, by u w yd atn ić na ich tle se le k ty w n y i tw órczy sto su n ek danej in d y w id u a ln o ści pisarskiej w ob ec d zie­ d zictw a i aktualnej k u ltu ry. Z alety te obiecują, że n astęp n e — jak n ależy sp o­ dziew ać się, m onograficzne — prace rad zieckie posuną naprzód r e fle k sje m eto d o ­ logiczn e nad literatu rozn aw stw em m arksistow skim .

S te fa n M o ra w sk i

ST U D IA Z DZIEJÓW POLSKO -W ĘG IER SK IC H STO SU NK Ó W LITER A C ­ KICH I KU LTU R A LN Y C H . K om itet redakcyjny: 1 s t v â n C s a p l â r o s (W ar­ szaw a), L a j o s H o p p (Budapeszt), J a n R e y c h m a n (W arszawa), L a s z 1 ó S z i k l a y (Budapeszt). R edaktor w ersji polskiej: J a n R e y c h m a n przy w sp ó ł­ udziale I. C s a p l â r o s a i A. S i e r o s z e w s k i e g o . W rocław — W arszaw a— K raków 1969. Zakład N arodow y im ienia O ssolińskich — W yd aw n ictw o P olsk iej A k ad em ii N auk, ss. 528. In stytu t Badań L iterackich P o lsk iej A k ad em ii N auk — K atedra F ilo lo g ii W ęgierskiej U niw ersytetu W arszaw skiego — A M agyar T udo- m ânyos A k ad em ia Irodalom tôrténeti Intézete *.

S tosu n ki p o lsk o -w ęg iersk ie m ają trad ycje bardzo daw ne, ch lu b n e i bogate w fa k ty . M im o głęb ok o zakorzenionej i szeroko rozpow szechnionej św iadom ości w zajem n ych pow iązań stosu n k i ow e nie znalazły należn ego sobie m iejsca w do­ tych czasow ych publikacjach. E poka J agiellon ów i czasy W iosny Ludów; p rzy ­ k u w a ły dotąd szczególnie u w agę badaczy. P rzew ażali w śród nich h istorycy, k tó ­ rzy n ajobszerniej zajm ow ali się w zajem n ym i stosunkam i polityczn ym i. Inne okre­ * W ersja w ęgiersk a: T a n u lm â n yo k a le n g y e l-m a g y a r iro d a lm i k a p sco la to k

(3)

s y oraz in n e p ła szczy zn y k on tak tów (zw łaszcza literatura) p o zo sta w a ły na dalszym p lan ie. Ź ródeł p rzełom u, z w o ln a za ry so w u ją ceg o się od la t k ilk u d ziesięciu i w tej zan ied b an ej d ziedzinie, n a leży za p ew n e szukać m. in. w rozszerzeniu zadań s la ­ w isty k i i w e w zro ście zn aczen ia h istorii k u ltu ry.

W obrębie s la w isty k i — jak w iad om o — sk u p ia się pod w zg lęd em m ery to ­ rycznym i organ izacyjn ym w ię k sz o ść badań p o ró w n a w czy ch geograficzn ie ob ejm u ­ jących w sch o d n ią i częścio w o p o łu d n io w ą E uropę. W sla w isty c e jed n ak że d om i­ now ała zrazu orien ta cja język ozn aw cza. Stąd d la W ęgier (dodajm y: i dla R um unii) znajd ow ało się n ie w ie le m iejsca . D opiero p om ieszczen ie litera tu r y w polu ob ser­ w a c ji k o m p a ra ty sty czn y ch otw orzyło drogę liczn y m ow ocn ym p oczynaniom p orów ­ n aw czym na lin ii S ło w ia n ie— W ęgrzy. S p rzyjał tym akcjom ż y w y i w szech stro n n y rozw ój sla w isty k i na W ęgrzech. H istoria k u ltu ry natom iast rozciągnęła za in tereso ­ w a n ia n a u k o w e na d zied zin y b lisk o z litera tu rą zw iązan e, szczeg ó ln ie b aczn ie ś le ­ dząc b ezp ośred n ie k o n ta k ty m ięd zy ro zm a ity m i p rzejaw am i życia sp ołeczn ego w różnych krajach. Jak p łod n e są teg o rodzaju badania, p rzek on yw ają — ju ż na n iw ie p o lsk o -w ę g ie r sk ie j — choćby stu d ia nad dziejam i R eform acji. N ie trudno dostrzec rezu lta ty sy g n a lizo w a n eg o tutaj przełom u. Coraz w ięcej m iejsca na k o le j­ nych M ięd zyn arod ow ych Z jazdach S la w istó w zajm ują k om p aratystyczn e ujęcia zagad n ień z p ogran icza sło w ia ń sk o -w ę g ie r sk ie g o . Coraz w ięcej p u b lik a cji (poje­ dynczych arty k u łó w i ca ły ch k siążek ) z te jż e dzied zin y d ostajem y do rąk. D ość p rzyp om n ieć tu ta j d zieło IIji G olen iszczew a -K u tu zo w a o od d zia ły w a n iu w ło sk ieg o O drodzenia na litera tu ry sło w ia ń sk ie X V —X V I w ., a w śró d nich rów nież na p iś ­ m ien n ictw o w ę g ie r sk ie , czy też stu d ia E ndre A n g y a la p o św ięco n e kontaktom i an a­ logiom sło w ia ń sk o -w ę g ie r sk im w dobie Baroku.

W n ajb liższym są sied ztw ie te g o rodzaju p u b lik a cji n a leży p ostaw ić tom zb io­ ro w y S tu d ia z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie r s k ic h sto su n k ó w lite r a c k ic h i k u ltu r a ln y c h , w y d a n y w d w óch w ersja ch języ k o w y ch . S k ła d a ją się nań p race 25 au torów (9 P o ­ lak ów i 16 W ęgrów ). W śród autorów są w y b itn i uczeni starszego p ok olen ia (Jan D ąbrow ski, Sandor E ckhardt i J u lia n K rzyżanow sk i), są zasłu żen i badacze n a le ­ żący do śred n iej g en eracji, są w resz c ie p rzed sta w iciele pok olen ia n ajm łod szego (m. in. E ndre B ojtar, Sandor Iv â n K ovâcs, H an n a L in sen m a n -K w a śn iew sk a , A n ­ drés P â ly i, T eresa S am ociu k , A ndrzej S iero szew sk i i Jan Z im ierski). W gron ie au torów dostrzegam y n ie ty lk o sla w istó w i h u n garystów , program ow o za jm u ją ­ cych się stosu n k am i p o lsk o -w ę g ie r sk im i, lecz ta k że uczon ych b adających je doraź­ nie, „ ok oliczn ościow o”. W sta ra n n ie dobranym zesp ole autorskim brak jednak w y b itn eg o w ę g ie r sk ie g o zn aw cy k on tak tów z P olsk ą, autora zarysu h isto rii lit e ­ ratury p olsk iej, E ndre K ovâcsa, a tak że Janosa B alazsa, Janosa E lberta, S ta n is­ ław a A n d rzeja S och ack iego i h isto ry k ó w R eform acji w obydw u krajach. W yd aje się rów nież, że w tego rodzaju p rzed sięw zięciu b y łb y p ożyteczn y udział uczonych z in n ych jeszcze narodow ości. W naszym k on k retn ym w y p a d k u m am y na m y śli zw łaszcza sp e c ja lis tó w czesk ich , sło w a ck ich i rum uńskich, jako n ajlep iej zoriento­ w a n y ch w p ro b lem a ty ce historyczn ej i k u ltu raln ej k rajów , które pośrednio lub bezpośrednio u czestn iczy ły w k on tak tach p o lsk o -w ęg iersk ich .

O m ów ien ie tom u n a leży zacząć od trzech stu d iów syn tetyczn ych . W szystk ie one zostały n ap isan e przez b ad aczy od lat zajm u jących się daną problem atyką. W szystk ie w ię c przynoszą p od su m ow an ie stanu d otych czasow ej w ied zy na w y b ra ­ nym odcinku. W szystk ie one w reszcie odznaczają się k om p lek sow ością: w ob ­ ręb an alizy w cią g a ją różne p rzeja w y życia społecznego.

Jan D ąb row sk i w pracy R o la K r a k o w a i U n iw e r s y te tu K ra k o w sk ie g o w d z ie ­

(4)

tym jedn ak że aż w X IV stu lecie, om aw ia k on tak ty d y n a sty czn o -d w o rsk ie oraz rolę W ęgier jako łącznika i pośred n ik a m ięd zy kulturą w ło sk ą a polską, n ie stron i od sp raw sztu k i i arch itek tu ry oraz szczegółów ob yczajow ych.

E nd re A n g y a l (B a ro k p o ls k i a w ęg iersk i) w y licza w ielo ra k ie pow iązan ia i a n a ­ lo g ie w k u ltu rze barokow ej obu krajów . P adają tu nazw isk a pisarzy p olsk ich zw iązan ych z W ęgram i czy to poprzez pobyt i b ezpośrednie k on tak ty (m. in. A dam C zahrow ski i W acław Potocki), czy też przez żyw ą recep cję ich tw órczości na W ęgrzech (m. in. A ndrzej M aksym ilian Fredro i M aciej K azim ierz S arb iew sk i). P adają też n azw isk a pisarzy w ęg iersk ich zw iązan ych z P olsk ą (m. in. Istvân G yön gyösi, Jânos K em ény, P éter Pâzm âny i G ergerly V âsârhelyi). P adają n azw y tak ich ośrodków , jak K raków , C zęstochow a i Trnava czy też Spisz, będący pom o­ stem m ięd zy P olsk ą a W ęgram i w X V II w iek u . W iele uw agi p ośw ięca A n g y a l kontaktom i zbieżnościom w zakresie sztu k i i architektury. P rzed m iotem an alizy typ ologiczn ej są analogie m. in. w zakresie w ierszom an ii, litera tu ry sow iźrzalskiej,. stylu m akaronicznego oraz ap ologii w a lk z Turkam i i T ataram i.

Sândor E ckhardt (Z w ią z k i B â lin ta B alassiego z P olską) zbiera w iad om ości o pobytach w P o lsce najw yb itn iejszego p oety w ęg iersk ieg o R en esan su i o ślad ach tych podróży w jego tw órczości.

A u torzy w y m ien io n y ch tu stu d iów sy n tetyczn ych zarysow u ją w sposób m n iej czy bardziej w y ra źn y now e p ersp ek tyw y badaw cze. S tosunkow o n ajw ęższy m ar­ gines dla p rzyszłych ustaleń pozostaw ia D ąbrow ski. Jednakże tu ż obok jego roz­ p raw y znalazł się w tom ie n iew ielk i rozm iaram i artykuł p rzed w cześn ie zmarłego- w y b itn eg o badacza i w ielk ieg o p rzyjaciela P o lsk i — R abâna G erézdiego (U n iw e r ­

s y te t K r a k o w s k i a k u ltu ra w ę g ie rsk a ). Jest to ciekaw a próba spojrzenia na w ę ­

giersk ich scholarów w szech n icy krakow skiej od strony ich p ochodzenia sp o łe c z ­ nego. D ociekania G erézdiego prow adzą do w n iosk u , że U n iw ersy tet K rak ow sk i k szta łcił przede w szy stk im przyszłą w a rstw ę średnią in telig en cji w ęg iersk iej, p od ­ czas gd y jej elita skład ała się p rzew ażn ie z w y ch o w a n k ó w u czeln i w łosk ich .

O sobne m iejsce n ależy się pracom zw iązan ym ze zjaw isk am i czynnie o ż y w ia ­ jącym i X V I-w ieczn ą „w ym ian ę k u ltu raln ą”. M am y tu na m yśli tzw . w ęd ro w n y ch h u m an istów oraz drukarstw o.

P rzedm iotem studium M arii C ytow skiej jest A n d ro n icu s T ra n ą u illu s D a l-

m a ta — k lie n t d w o ru Ł a sk ich i Jana Z â p o lyi, krążący w różnych m isjach m iędzy

W łocham i, P o lsk ą i W ęgram i. A naliza łaciń sk iej prozy i poezji uczonego D alm a- tyń ca pozw ala au torce na stw ierd zen ie, że w cześn ie i w sposób udany przeszczep ił on na grunt polsk i niektóre zdobycze w ło sk ieg o H um anizm u. N a szczególn ą u w a g ę zasłu gu je rola D alm aty jako propagatora idei G iovanniego P ico d ella M irandola.

B éla V arjas (P o c zą tk i w ę g ie rs k ie g o d r u k a r s tw a i k r a k o w s k ie d ru k i w ję z y k u

w ę g ie rs k im ) porusza tem at n iezw y k le istotn y dla d aw nych stosu n k ów p o lsk o -w ę­

giersk ich , a przy tym ujm ow an y dotąd częściej rejestra cy jn ie n iż analitycznie. K raków w latach 1530— 1540 b y ł głów nym ośrodkiem w y d a ją cy m druki w języku w ęg iersk im , a i później, aż po r. 1580, k rak ow sk ie o ficy n y za sila ły k siążk am i są ­ sied n ie W ęgry. Biorąc za punkt w y jścia analizę uw aru n k ow ań h istoryczn oliterac­ kich oraz cech język ow o-ortograficzn ych i ty p ograficzn ych V arjas p od ejm u je próbę u stalen ia liczby, chronologii w y d a ń oraz a u torstw a typ ograficzn ego n iektórych w ęg iersk ich druków krakow skich.

Trzon tom u stan ow ią jedn ak że prace p ośw ięcon e śladom w zajem n ych k o n ­ taktów i zain teresow ań w p iśm ien n ictw ie ob yd w u narodów . Jedna z tych prac opiera się na m ateriałach polsk ich i w ęgiersk ich , d ziew ięć ma za punkt w y jścio w y źródła w ęg iersk ie, sześć zaś — polskie.

(5)

A ndrzej S iero szew sk i (M a u ry c y B e n io w sk i w lite r a tu r z e w ę g ie r s k ie j i p o lsk ie j) k reśli w iz e r u n e k B en io w sk ieg o jako b oh atera litera ck ieg o . T em at to w a żn y , bo na gru n cie p olsk im zw iązan y z arcyp oem atem S łow ack iego, szczególn ie zaś c ie ­ k a w y dla bad aczy leg en d y litera ck iej.

H anna L in se n m a n -K w a śn ie w sk a (P o lsk a i P o la c y w lu d o w e j p o e z ji w ę g ie r ­

sk ie j) zb iera liczn e w zm ia n k i o sp raw ach p olsk ich rozproszone od czasów n a jd a w ­

n iejszych w trudno d ostęp n ych zab ytk ach lu d o w ej p oezji w ęg iersk iej. A utorka przy tej ok azji rozstrzyga szereg k w e stii zw iązan ych z chronologią i realiam i utw orów w ęg iersk ich .

S andor Ivân K ovâcs (M ârton C so m b o r z S ze p s i, au to r p ie r w s z e g o w ę g ie rs k ie g o

opisu p o d r ó ż y po P o lsc e (1616— 1618)) w n o si p ow ażn y w k ła d do w ied zy o autorze,

który w „G dańsku i w P o lsce [...] istał s ię [...] pisarzem w ę g ie r sk im ” (s. 179), u sta ­ lając fra g m en ty jego biografii, ch a rak teryzu jąc jego p am iętn ik , tak że od stron y gatu n k ow ej, a w reszcie spraw d zając rea lia i tropiąc źródła opisu P o lsk i. P o m y ­ sło w y aneks ta b ela ry czn y p rzejrzy ście u k azu je trzy w a r stw y w opisie P olsk i: d ia ­ riusz i p a m iętn ik (autopsja), dane źród łow e (lektury).

G éza P ap p (P r z y c z y n k i do z w ią z k ó w d a w n e j p o e z ji w ę g ie r s k ie j z P olską) ś le ­ dzi p rzek ład y i parafrazy oraz m elo d ie p sa lm ó w polsk ich (m. in. K o ch a n o w sk ie­ go— G om ółki) w X V II-w ie c z n y c h p rotestan ck ich k an cjon ałach w ęg iersk ich .

Im re V arga (K a m p a n ia p o ls k a J erzeg o II R a k o czeg o w w ę g ie rs k ic h za b y tk a c h

p o e ty c k ic h ) zb iera p o g ło sy n iefortu n n ej w y p r a w y w o jen n ej rozrzucone w ó w czes­

nej poezji w ę g ie r sk ie j, n iek ied y jeszcze ręk op iśm ien n ej, zap ow iad ając rozszerzenie m ateriału p u b licy sty k ą i h istoriografią.

L ajos H opp (S p r a w y p o ls k ie w w ę g ie r s k ic h z a b y tk a c h lite r a c k ic h z o k resu

p o w sta n ia R akoczego) sięg a do przełom u w . X V II i X V III, do czasów w a lk p o ­

w sta ń czy ch F ran ciszk a II R akoczego. P o słu g u je się olb rzym ią dokum entacją lit e ­ racką oraz p araliterack ą, ilu stru ją cą nader o ży w io n e p odów czas p o lsk o -w ęg iersk ie stosu n k i p o lity czn e, d yp lom atyczn e, w o jsk o w e ’i h an d low e oraz m niej rozw in ięte i ciągłe — k u ltu ra ln o -litera ck ie. K on tyn u acja tej pracy m oże przyn ieść rezu ltaty bardzo cen n e, zw łaszcza dla h isto ry k ó w .

A n d rés P â ly i (D r a m a ty A le k sa n d r a i Jana A le k sa n d r a F re d ró w n a W ęgrzech ) om aw ia dość ży w ą — zw łaszcza w w yp ad k u Jana A lek san d ra F redry — recep cję k om edii p o lsk ich na scen a ch w ęg iersk ich .

J ó zsef N acsâd y (W a ż n ie js ze c e c h y c h a r a k te r y s ty c z n e p o sta c i p o lsk ich w u tw o ­

rach Jók a ieg o ) zajm u je się p o lsk im i bohateram i w tw órczości w y b itn eg o p o w ieścio -

pisarza w ę g ie r sk ie g o , w id zą c w n ich p rzejaw za in tereso w a n ia sp raw ą p o lsk ą ze strony autora, w yraz jeg o sy m p a tii dla P o lsk i, w ia r y w P olak ów , w ich heroizm , w iern o ść i hu m an itaryzm .

G yörgy R adó (Z a g a d n ien ie w e r s y f ik a c ji w w ę g ie r s k ic h p rze k ła d a c h w ie r s z y

M ick iew icza ) k o n cen tru je się na p o rów n aw czej an alizie w ersy fik a cy jn ej w y b r a ­

nych p rzek ład ów w ę g ie r sk ic h z M ick iew icza.

I w r e sz c ie G rścia K eré n y i (D ra m a t p o ls k i na W ęg rzech (1945— 1965)) szk icu je losy p o lsk ieg o dram atu na W ęgrzech w ostatn im d w u d ziestoleciu .

S pójrzm y te r a z n a p om ieszczon e w S tu d ia ch z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie r s k ic h s to ­

su n k ó w lite r a c k ic h i k u ltu r a ln y c h prace oparte n a m ateriałach polskich.

J u lian K rzyżan ow sk i (P ogran icze p o ls k o -w ę g ie r s k ie w św ie c ie fo lk lo ru ) gro­ m adzi śla d y d aw n ych k o n ta k tó w u trw a lo n e w podaniach, fa cecjach , p rzysłow iach i b ajkach lu d ow ych .

H elen a K ap ełu ś (D w ó r Ja n a Z y g m u n ta Z â p o ly i w e p ig ra m a ta ch Jan a G ru sz­

(6)

W prow adza, m ian ow icie, szereg ustaleń biograficznych, ciek a w y ch m. in. ze w z g lę ­ du na k on tak ty G ruszczyńskich z R ejem , an alizu je id eał dw orzanina, zarysow u jący się w P ow in n ościach d o b reg o to w a r z y s tw a (1581), stw ierd zając, że jest on b liższy rycerskim ideałom barokow ym niż w zorom h u m an istyczn o-ren esan sow ym .

Jan R eychm an w studium Z za in te re s o w a ń k u ltu ra ln y c h W ęg ra m i w P o lsce

p o d ko n iec X V III w ie k u rozpatruje ten problem w kręgu „ p u ła w sk o -b a rd io w -

sk im ”, szczególną u w agę k ieru jąc na G enerała Ziem P od olsk ich A dam a K azim ierza C zartoryskiego i Jana P otockiego.

Istvân C saplâros (S to su n ek W ęg ró w d o są sia d u ją c y c h z n im i p o łu d n io w y c h

S ło w ia n w tw ó rc z o śc i T. T. Jeża) śled zi w p u b licy sty ce, tw órczości p ow ieściow ej

i d ziałaln ości em igracyjn ej Jeża echa k on flik tu w ę g iersk o -p o łu d n io w o sło w ia ń - skiego. Jeż, w y czu lo n y na antagonizm y narodow ościow e, b ył en ergiczn ym i k o n ­ sek w en tn y m rzecznikiem zbliżenia, ugody m iędzy W ęgram i a p o łu d n iow ym i S ło ­ w ia n a m i.

T eresa Sam ociuk (A n to n i L an ge — p ro p a g a to r lite r a tu r y w ę g ie r s k ie j w P olsce) zajm u je się jed n ym z fragm en tów różnorodnej działalności tw órczej i p o p u la ry za ­ torskiej L angego.

I na koniec Jan Z im ierski daje szkic in form acyjn y L ite ra tu ra w ę g ie r s k a w P o l­

sce po d ru g ie j w o jn ie ś w ia to w e j, opatrzony dw om a zestaw ien iam i b ib lio g ra ficz­

n ym i (przekłady prozy i poezji, przekłady dram atu).

O ile w sz y stk ie dotąd w sp om n ian e prace m ają za przedm iot bezpośrednie k on tak ty p o lsk o -w ęg iersk ie, to trzy p ozostałe studia, autorstw a badaczy w ę g ie r ­ sk ich , są ow ocem p oszu k iw ań typ ologiczn ych zbieżności m iędzy o b yd w iem a li t e ­ raturam i.

K âroly H orvâth (Z agadn ien ie g a tu n k ó w lite ra c k ic h w lite r a tu r z e w ę g ie r s k ie j

i p o ls k ie j e p o k i k la s y c y z m u i ro m a n ty zm u ) obrał za przedm iot sw y c h rozw ażań

porów naw czą an alizę n iek tórych gatunków literack ich na przełom ie k lasycyzm u i rom antyzm u, a w ię c w ok resie dla badań genologicznych szczególn ie in te r e su ­ jącym . W oparciu o analogie chronologiczne, id eow e i treściow e, łączące ó w czesn ą literatu rę obu krajów , H orvath om aw ia sy stem gatu n k ów literack ich , ich cech y, odm iany i rozp ow szech n ien ie. B ilans analizy porów naw czej p ozw ala autorow i w sk a za ć cechy sy stem u gatu n k ow ego w sp ó ln e całej literaturze eu rop ejsk iej, o d ­ ręb n ości w ła śc iw e literaturom w sch od n ioeu rop ejsk im oraz osob liw ości sp o ty k a n e tylko w literaturze p olskiej i w ęg iersk iej. Te ostatnie są, zdaniem H orvâtha, w y ­ n ikiem „ów czesnej struktury społecznej i p ok rew n ych trad ycji k u ltu raln ych obu n arod ów ” (s. 274).

P un k tem w y jścia Laszló S zik laya (P o w ieść h isto ry c zn a n a p rz e ło m ie X I X i X X stu le c ia (S ie n k ie w ic z — J irâ sek — G â rd o n yi)) jest stw ierd zen ie, że na teren ie

P olsk i, Czech i W ęgier p ow ieść historyczna, która p rzeżyw a rów n oczesn y r e n e ­ sans, w y k a zu je analogiczne cech y (żyw ość trad ycji sk o to w sk iej, ten d en cje n a cjo ­ n alistyczn e). A n a liza tak ich w ła ściw o ści pow ieści, jak np. id ea lizo w a n ie p rze­ szłości, stosu n ek do źródeł h istorycznych, paralele i zw iązki z rom an tyczn ym m alarstw em , a tak że z barokiem , w reszcie obecność elem en tó w folk loru — p ro­ w ad zi S zik la y a do w n iosk u , ż e rozkw it p ow ieści h istorycznej b y ł w trzech om a­ w ia n y ch krajach ściśle zw iązany z sy tu a cją p olityczną, z dążeniem do odzyskania niep od ległości. S zik la y w id zi m ożliw ość dalszych ow ocnych badań n a tym polu (m. in. nad rolą w y m ien io n y ch pisarzy jako pośredników m iędzy trad ycją rom an ­ tyczn ej poezji ep ickiej a now oczesną p ow ieścią historyczną, rep rezen tow an ą przez Ż erom skiego, V la d isla v a V anćurę i Z sigm onda Móricza).

(7)

d ejm u je próbę sch a ra k tery zo w a n ia lir y k i socja listy czn ej w E u rop ie w sch o d n iej poprzez a n a lizę tak ich czy n n ik ó w z tw ó rczo ści B ro n iew sk ieg o i Józsefa, jak rola ek sp resjon izm u u progu ich d ziałaln ości tw órczej, stosu n ek ich dojrzałej poezji do liry k i aw an gard ow ej, „treści so c ja lis ty c z n e ”. B ojtâr, przy okazji, stara się roz­ strzygnąć szereg spraw isto tn y ch d la p oezji m ięd zy w o jen n eg o d w u d ziesto lecia (np. zw ią zk i p ie r w ia stk ó w a w an gard ow ych z id eą rew o lu cji socjalistyczn ej).

U zu p ełn ien iem stu d iów jest w om aw ian ej k sięd ze B ib lio g ra fia p ra c d o ty ­

c zą cych p o ls k o -w ę g ie r s k ic h sto su n k ó w lite r a c k ic h i k u ltu ra ln y c h zesta w io n a p rzez

Jerzego Jakubiuka. D ob rym p om ysłem b yło w p ro w a d zen ie B ib lio g ra fii, k tóra — jak czytam y w p rzyp isie — m iała być „b ib liografią pom ocniczą, ob ejm u jącą za ­ sad n icze p race”, za w iera ją cą „ p od staw ow e p o zy cje h istoryczn e czy też d otyczące sto su n k ó w k u ltu ra ln y ch , w k tórych m ożna zn aleźć m a teria ł do bad an ia sto su n ­ k ów lite r a c k ic h ” (s. 494). M im o u zn an ia dla tru d u w ło żo n eg o przez Jakubiuka w zeb ran ie w ie lo ję z y c z n y c h m a teria łó w , trzeba stw ierd zić, że B ib lio g ra fia , poda­ jąc w ie le p o zy cji m ało w a żn y ch , k tóre bez żadnej szk o d y m ożna było pom inąć,, k r y je też bardzo dużo b raków , i to n a w et w zak resie p ozycji k siążk ow ych , w y ­ danych ostatn io к B ib lio g ra fię zesta w io n o w u k ład zie alfa b ety czn y m , w ed łu g haseł a u torsk ich (i ty tu ło w y ch ). U k ład te n p rezen tu je dorobek poszczególn ych au torów w badaniu sto su n k ó w p o lsk o -w ęg iersk ich . K to w ie jednak, czy n ie k orzystn iejszy b yłb y układ rzeczow y.

U kład prac w tom ie S tu d ia z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie r s k ic h sto su n k ó w lite r a c ­

k ich i k u ltu r a ln y c h je s t w zasad zie chron ologiczn y. W n aszym om ów ien iu n ato­

m iast zatarły się nieco prop orcje w pod ziale m a teria łu m ięd zy stu lecia czy epoki.. W arto w ię c tu przypom nieć, jak p oszczególn e ok resy z o sta ły ob dzielone artyk u ­ ła m i: X V /X V I — 2, X V I — 4, X V II — 4, X V III — 2, X V III/X IX — 2, X I X — 3, X IX /X X — 3, X X 3. Do tego n a leży dodać 2 p race p o św ięco n e literaturze lu d o ­ w ej (m ają on e szerok i zasięg ch ronologiczny). T en podział — podkreślm y: jed yn ie przyb liżon y, gd y ż n ie za w sze m ożna b yło dokonać jednoznacznej k la sy fik a cji — o d zw iercied la za in tereso w a n ia zesp ołu badaczy, a tak że d otych czasow e tra d y cje w zakresie stu d ió w nad k on tak tam i p o lsk o -w ęg iersk im i. C hyba jed yn ym n o vu m b ęd zie tu z a in tereso w a n ie X V II w ., dotąd n iezb yt popularnym . Z ap ew n e jest to rezultat m . in. o ż y w ie n ia stu d iów nad b arokiem . Czy jed n ak ta k ie proporcje w zaw artości tom u o d p ow iad ają w p ełn i d zisiejszym potrzebom ? N ie. B rakuje nam śred n iow iecza: je s t tam jeszcze n iejed n o do zrobienia. S zczególn ie jednak uderza — w ob ec d zisiejszego n a sta w ien ia na b adanie d ziejów nam n ajb liższych — sk rom n e m iejsce, jak ie w to m ie przypadło n aszej w sp ółczesn ości. A przecież nie ty lk o dostarcza ona m a teria łó w do a rcy ciek a w y ch stu d iów p o rów n aw czych w du­ chu ty p o lo g iczn y m , le c z ta k że zaw iera szereg in teresu ją cy ch epizodów w spólnych,, św iad czących o trw a ło ści w ię z ó w p o lsk o -w ęg iersk ich . P rzyp om n ijm y tu k on tak ty em igran tów p olsk ich i w ę g ie r sk ic h w Z w iązku R ad zieck im w ok resie m ięd zy ­ w o jen n y m czy też w ielo stro n n ą działaln ość k u ltu raln ą prow adzoną przez naszych u chodźców na W ęgrzech w czasie drugiej w o jn y św ia to w ej. Z agadnienia z

dzie-1 Np. A. P i r n â t, D ie Id eo lo g ie d e r S ie b e n b ü r g e r A n titr in ita r ie r in den 1570-Jahr en. B u d ap est 1961 (cytow an e zresztą na s. 116). — L a R en a issa n ce e t la R é fo rm a tio n en P o lo g n e e t en H on grie. R en a issa n ce u n d R e fo rm a tio n in Polen u n d in U n garn (1450— 1650). B u d a p est 1963 (cytow an e ty lk o s. v . B aläzs Janos,

s. 494). — J. T a z b i r , B ra cia p o ls c y w S ie d m io g r o d zie 1660— 1784. W arszaw a 1964 (cytow an e na s. 136, 193). — W. F e l c z a k , H isto ria W ęgier. W rocław 1966. — L. В a z y l ó w , S ie d m io g r ó d a P o ls k a 1576— 1613. W arszaw a 1967.

(8)

Jów najn ow szych w ym agają jak n a jp iln iejszeg o opracow ania: m a teria łó w w p r a w ­ dzie p rzybyw a, lecz odchodzą ludzie, zabierając ze sobą b ezcen n y dorobek p a ­ m ięci...

K sięga zbiorow a S tu d ia z d zie jó w p o ls k o -w ę g ie rs k ic h sto su n k ó w lite r a c k ic h

i k u ltu ra ln y c h zaw iera w sw y m trzonie zasadniczym m ateriały do d ziejów d w u ­

stro n n y ch , p o lsk o -w ęg iersk ich stosunków k u ltu raln ych , a zw łaszcza literack ich . S ta n o w i ona n a jp ow ażn iejsze przed sięw zięcie ed y to rsk ie w dziejach badań nad tym i stosu n k am i i zapew ne przybliża ich przyszłą syntezę.

P u b lik acja ta ob fitu je w ustalen ia, k tóre przy d zisiejszy m sta n ie w ied zy i św iad om ości m etodologicznej należy uznać za o stateczn e. Są one szczeg ó ln ie •cenne tam , gdzie autorzy dokonują defin ityw n ego rozstrzygn ięcia zagadnień sp or­ n y ch (np. V arjas). N ie oznacza to jednak, że godzim y się na w szy stk o , co w tom ie zostało przez k ilk u d ziesięciu autorów pow iedziane. S ięg n ijm y do przykładów . S p rzeciw budzi tw ierd zen ie E ckhardta, że za bezpośrednim , osob istym sp otk an iem Balas,siego z K och an ow sk im przem aw ia podobieństw o ich utw orów . D y sk u sy jn e m oże być chyba zbyt w ą sk ie ujm ow anie sarm atyzm u przez A n g y a la . C hciałoby s ię za k w estion ow ać su g estię R eychm ana, że pierw sze przejaw y gru n to w n iejszeg o za in tereso w a n ia W ęgram i w P o lsce przypadają na koniec X V III stu lecia. T rudno s ię w p ełn i zgodzić z H orvâthem , iż „P olacy w X V III w . nie m uszą w a lczy ć O; l i ­ teratu rę i naukę w języku p olsk im ” (s. 254). Trzeba d ysk u tow ać z R adó, ze z b y t jed n ostron n ym , a b solu tyzu jącym e k w iw a len ty za cję w ersy fik a cy jn ą kosztem treści, pojm ow an iem tłu m aczen ia poezji, ze sposobem prow adzenia p olem ik i naukow ej (m. in. tek st polsk i jego w y p o w ied zi polem icznej różni się od w ęgiersk iego). T rudno przyjąć w reszcie niek tóre uw agi B ojtâra o dysk u sji w przed w ojen n ej „ N o w ej K u ltu rze” na tem at sztuki p roletariack iej. W szystkie w y su n ię te tu zastrze­ żen ia dotykają zagadnień w sw e j istocie spornych. W prow adzenie do k sięg i p ro­ b lem ó w tego rodzaju jest słu szn e, bo p row ok u je dalsze badania.,

Tom stu d ió w p o lsk o -w ęg iersk ich odznacza się zróżnicow aniem m eto d o lo g icz­ nym . D om inują w nim prace rejestracyjn o-op isow e. Z najduje to u zasad n ien ie w e w sp o m n ia n y ch już opóźnieniach i zaniedbaniach; trzeb a dzisiaj odrabiać w ie lo ­ le tn ie zaległości. Przy tym jednakże obok prac n astaw ion ych na badanie b ezp o­ śred n ich kon tak tów , zw iązk ów i zależności m ieszczą s ię w to m ie ciek a w e próby typ ologiczn ej an alizy zbieżności (i różnic) m ięd zy w y b ra n y m i zja w isk a m i w o b y ­ d w u literaturach.

Z różnicow aniu m etodologicznem u tow arzyszy k om pleksow ość badań. W idoczna je s t ona i w sam ym u jm ow an iu zagadnień literackich, i w e w p row ad zen iu w obręb rozw ażań szeregu innych p rzejaw ów życia k u lturalnego. Z agadnienia litera ck ie u jęte zostały nader szeroko: rozległa jest baza m ateriałow a, ob ejm u je ona nie ty lk o trad ycyjn ie pojm ow aną literaturę piękną, lecz i p u b licy sty k ę, p am iętn ik ar- stw o itp., sło w em — piśm ien n ictw o, a tak że tw órczość lu d ow ą, w y zy sk u je n ie w y ek sp lo a to w a n e dotąd źródła drukow ane i ręk opiśm ienne; na literaturę spojrzano rów n ież poprzez dośw iad czen ia sty listy k i, gen ologii oraz w ersy fik a cji. W iele m ie j­ sca, i to n ie ty lk o m arginesow ego, znalazło się w to m ie dla m u zyk i, m alarstw a i architektury.

N a k sięg ę — p rzypom nijm y raz jeszcze — sk ład ają się m a teria ły dostarczone przez badaczy z dw óch krajów , dotykające różnych obszarów język ow ych i op ra­ c ow an e przez dw u języczn y K om itet R ed ak cyjn y i duży zespół tłu m aczy. F ak ty te w p ew n ej m ierze u sp ra w ied liw ia ją usterki i niedopatrzenia redak cyjn e, na które p rzyjd zie nam zw rócić uw agę.

(9)

lite r a c k ic h i k u ltu r a ln y c h zo sta ły w y d a n e „w dw óch w ersja ch język ow ych : p olsk iej

i w ęg iersk iej, w zasad zie jed n ak ow ych , p om ijając drobne red ak cyjn e od ch ylen ia, w y n ik a ją c e z w p row ad zen ia p ew n y ch k on ieczn ych ob jaśn ień , różn iących się od sie b ie w zależności od w e r sji to m u ” (s. 9). F ragm en tu te g o brak w w ęg iersk iej w e r sji P r z e d m o w y . I słu szn ie. U w a żn iejsze b o w iem p orów n an ie tom ów w ę g ie r ­

sk iego i p o lsk ieg o poucza, że o b y d w ie w e r sje d zielą różn ice znacznie isto tn iejsze od zap ow ied zian ych . P rzytoczm y n iek tó re z n ich . W to m ie w ęg iersk im znajdują się: arty k u ły G yörgya K ók aya A K o ś c iu s z k o -fe lk e le s v is szh a n g ja a k a r a b e li m a ­

g y a r s a jtó b a n (E cha p o w s ta n ia k o śc iu szk o w sk ie g o w e w s p ó łc z e s n e j p r a s ie w ę g ie r ­ sk ie j) oraz w a żn y , choć krótk i kom en tarz red a k cy jn y N é h â n y szó a X X . szâ za d i le n g y e l-m a g y a r ir o d a lm i k a p c so la to k k u ta ta sa ró l (K ilk a słó w w s p r a w ie badań n a d p o ls k o -w ę g ie r s k im i k o n ta k ta m i lite r a c k im i w X X w ie k u ). D arem n ie by sz u ­

kać ty ch prac w to m ie polsk im . W w e r sji w ęg iersk iej n atom iast n ie pom ieszczono artyk u łu P appa. R óżnice m ięd zy tek sta m i stu d iów przerastają znacznie, i to n ie ­ k ied y w m o m en tach w a żn y ch , „drobne red a k cy jn e o d ch y len ia ” (np. s. 353— 354 (poi.) i s. 440 (w ęg.)). N a w e t b ib lio g ra fia n ie za w sze je s t id en tyczn a (np. hasła: D ivék y A dorjân, G âldi L aszló, G erev ich Tibor, K erén y i G racia, K rzyżanow sk i Ju lian , S la sk i Jan). W obec tego w sz y stk ie g o w y p a d a tu sp ro sto w a ć w p row ad zającą w błąd zap ow ied ź redakcyjną.

T łu m aczen ia stu d iów w ę g iersk ich na język p olsk i są staranne, ch oć trzeba przyznać, że zn aczn ie p ły n n iej czyta s ię tek sty autorów p olsk ich . Tu i tam ch c ia ­ łob y się coś n iecoś w p rzek ład ach p op raw ić 2. P o w a żn e zastrzeżen ia budzi natom iast sp raw a im ion cu d zoziem ców i n azw m iejsco w o ści zagranicznych.

Co do im ion, to w p ra k ty ce — jak w ia d o m o — istn ieją trzy m o żliw o ści red a k ­ cyjne: p o zo sta w ien ie w e r sji o rygin aln ej, d a w a n ie od p ow ied n ik ów polskich, a w reszcie — dość ry zyk ow n a — m ieszan a, p o legająca n a sp olszczen iu ty lk o im ion osob istości lep iej u nas znanych. Z d ajem y sob ie spraw ę, że w d ziele zbiorow ym , na k tóre sk ła d a się praca ty lu au torów i ty lu tłu m aczy, k o n sek w en tn e u reg u lo ­ w a n ie te j k w e stii n astręczało tru d n ości. N ie m ożna jed n ak pogodzić się z chaosem , jak i p an u je w tej d zied zin ie n ie ty lk o w poszczególn ych pracach, le c z n a w et na p ojed yn czych stronach 3.

B ardziej sk o m p lik o w a n a i tru d n iejsza do u regu low an ia jest k w e stia nazw m iejsco w y ch . T radycja polska b o w iem n ie za w sze nadążała za zm ian am i w tym zakresie, u w a ru n k o w a n y m i p rzesu n ięciam i p olityczn ym i. W red ak cji p olsk iej w a ­ hania szczeg ó ln ie m ocno rzucają się w oczy w dw óch w yp ad k ach : stolica d zisiej­ szej S ło w a cji, B ra ty sła w a , w y stęp u je bądź jako „Pożoń (dziś: B ra ty sła w a )” <s. 60), bądź jako „P reszburg” (s. 83), bądź te ż jako „Pożoń (P reszburg)” (s. 184, 200); n atom iast d zisiejszy ru m u ń sk i Cluj w y stę p u je ju ż to w tej fo rm ie (s. 48, 135, 198), już to jak o „K olozsvâr (dziś: C luj)” (s. 71), już to jak o „K olozsvâr (C luj)” (s. 119),

2 Np. „rodziny o b s z a r n i c z e X V I w ie k u ” (s. 73), „Jan Tarło, g r a f lu ­ b e ls k i” (s. 123) czy też „II t o m F ra szek K o ch a n o w sk ieg o ” (s. 124).

3 Np. M arek D om brói, G rzegorz G yön gyösi, ale Istvân W erboczy (s, 63); A n ­ drzej H ess, Jerzy L auer, ale L aszló K ârai (s. 67); Janos S y lv e ste r , G âspâr H eltai, a le Jerzy H o ffg r e ff (s. 71); Gâbor P erén y i, a le K atarzyna z F ran gep an ów (s. 73); M ichał B ock, ale Janos B a la ssi (s. 92); B â lin t i Janos B alassi, ale E lżb ieta i S tefan B ocsk ay (s. 121); B âlin t P rép o stv â ri, ale G rzegorz Csaplar i M elchior ö t v e s (s. 185); J ó zsef D e sse w ffy , ale F ran ciszek K azin czy (s. 294). W arto tu dodać, że w red ak cji w ęg iersk iej k o n sek w en tn ie — i w p rzekonaniu p iszącego te słow a, słu sz n ie — została zach ow an a orygin aln a p ostać im ion.

(10)

chociaż W ie lk a e n c y k lo p e d ia p o w sze c h n a podaje form ę K luż, a w daw nej tradycji p olsk iej istn ia ł K oloszw ar.

Tom p olski, o b ficie interpolow any m ateriałem obcojęzycznym , został poddany dość starannej k o rek cie 4.

N a zakończenie dw a p ostu laty. P ierw szy z nich w ią ż e się b ezpośrednio z r e ­ cen zow an ym tom em , drugi — ty lk o pośrednio.

P o w in n iśm y dążyć do b adań kom p aratystyczn ych , p row adzonych w sp ó ln ie przez uczonych polsk ich oraz w ęg iersk ich i z u p ływ em czasu ro zszerzan ych poza p ogranicze p o lsk o -w ęg iersk ie. P race zespołow e m ogłyb y przybierać różne form y: k olejn e zbiory stu d iów , spotkania, sym pozja i zjazdy, w sp ó ln e ro zw ią zy w a n ie tem a tó w i zagadnień. W ęgrzy są dla nas p artneram i szczeg ó ln ie cen n ym i w E uro­ p ie środ k ow o-w sch od n iej. S k ład a się na to i paralelizm w rozw oju n aszych lit e ­ ratur, i nasz d otych czasow y w sp ó ln y dorobek badaw czy, i zadania, jak ie nas jeszcze czekają, i w resz c ie w ę g ie r sk ie d ośw iadczenia oraz in ic ja ty w y k om p araty- styczn e. P rzyp om n ijm y tu p ierw sze w ęg iersk ie czasopism o k om p aratystyczn e „O sszehasonlitó Irod alom tôrtén eti L apok”, w y d a w a n e od r. 1877, przypom nijm y działalność Janosa H an k issa (1893— 1959) i założony przez niego „H elicon ”, p rzy ­ p o m n ijm y też b u d apeszteńską k on feren cję kom p aratystyczn ą z r. 1962, na której m . in. rzucono m y śl podjęcia pracy nad sy n tezą literatur w sch od n ioeu rop ejsk ich . Od dość daw na m ó w i się o konieczności p iln ego w y d a n ia w n a jw a żn iejszy ch język ach obcych podręcznika h istorii naszej literatury, spisanego przez jed n ego a u tora p o l s k i e g o (bądź cały zespół autorski) i u w zględ n iającego n ajn ow sze o sią g n ięcia badaw cze. S tu d ia z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie rs k ic h sto su n k ó w lite ra c k ic h

i ku lturailnych p otw ierd zają zasadność tego postulatu, p ozw alają na w y su n ię c ie

p ew n y ch su g e stii tech n iczn ych dla jego realizatorów . N ie znający języ k a p olsk iego H orvâth opiera się w sw ej rozpraw ie na ob cojęzyczn ych sy n teza ch A lek san d ra B riicknera, B ron isław a C hlebow skiego, M anfreda K ridla, K arela K rejćego i S im on e M arcel, n a pracach C laude B ack visa, P au la Cazina i Jean a F abre’a. H orvath, ch oć zap ew n e n ie w y czerp a ł w szy stk ich m ożliw ości b ib liograficzn ych , m u siał w ło ży ć w ie le trudu w sam o zesta w ien ie potrzebnych i d ostępnych sob ie m ateriałów . D la ­ tego w y d a je się, że podręcznik, o którym m ow a, obok szczególn ie rozbudow anych p artii o stosu n k ach literack ich i k u ltu raln ych z in n y m i krajam i, w in ie n zaw ierać sta ra n n ie opracow ane aneksy b ibliograficzne, ob ejm u jące m. in. tłu m a czen ia k la ­ sy k ó w naszego p iśm ien n ictw a n a tzw . język i św ia to w e oraz pełny zestaw opraco­ w ań w tych że język ach p o św ięcon ych literaturze p olsk iej. B y ło b y to p ow ażn ym u ła tw ien iem i m oże też źródłem n iejed n ej in sp iracji dla zain tereso w a n y ch k u ltu rą polską n iesla w istó w i niep olon istów zagranicznych. Z w łaszcza że n iek tó re studia o charakterze p rzekrojow ym uchodzą uw agi naw et n a jsk rzętn iejszy ch badaczy, gdyż n ie zaw sze m ieszczą się w śród h aseł osobow ych n aszych b ib liografii.

Jan S la s k i

4 D o przykrzejszych błęd ów uszłych uw agi korektorów należy zaliczyć S z to i-

c izm u s és m a te ria lizm u s zam iast popraw nego S zto ic izm u s és m a n ierizm u s, w t y ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

In each country two representative soil samples were collected, analysed for the basic properties (texture, humus content) and distributed among all participants with the task

Druga część syntetyczna, przed- stawia ocenę stanu odżywienia roślin za pomocą programów przeznaczonych do interpretacji analiz roślinnych oraz przedstawia

Wiesław Ambrozik (Adam Mickiewicz University, Poznań), Michał Bron Jr (Södertörn University, Stockholm), Batia Gilad (International J. Korczak Association, Israel), Kathrin

na łamach ty­ godnika „Kierunki”, jakoby rola adwokata nie była doceniana w praktyce sądo­ wej, a także jakoby postulat sprawiedliwości wykonywania wymiaru

Jeśli przyjmie się tezę, że adwokatura jest zawodem politycznym, to wypływa z tego wniosek, że język, jakim adwokaci powinni się posługiwać, też powinien

Z uwagi na wzrastające notowania surowca po- wyżej 40 USD, wywołane zwiększającym się popytem, Arabia Saudyjska podjęła inicjatywę podniesienia poziomu podaży ropy naftowej

Al Plato maakt duidelijk, bijvoorbeeld in zijn allegorie van de grot, dat wie naar het hogere wil reiken (de filosoof), zich moet terugtrekken uit de drukte van de samenleving

2b for the breaking region (note: the difference in horizontal scales). The observations show firstly that compared to the shoaling region the imbalance between the local