Jan Ślaski
"Studia z dziejów polsko-węgierskich
stosunków literackich i
kulturalnych", komitet redakcyjny:
István Csapláros, Lajos Hopp, Jan
Reychman, László Sziklay, redaktor
wersji polskiej Jan Reychman, przy
współudziale... : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 61/3, 343-351
rea listy c zn ej”. N a czym zaś zasadza się ow a glob aln a w artość, teg o B uszm in n ie w yłożył. W ykład o w ych zasad m ógłby zaś być ew en tu a ln ą pod staw ą teorii w sp ó ł czesnego realizm u.
P raca B u szm ina została poddana przeze m n ie w ielostron n ej k rytyce. M yślę, że autor w yrząd ził sobie k rzyw dę, biorąc na w arsztat zbyt w ie le zagad n ień i żadnego z nich n ie p ogłębiając. Sam zresztą tak ie b łęd y w y p o m in a ł sw y m k olegom n a s. 97. B y ło b y jednak w y so c e n iesp raw ied liw e, gd yb ym na zak oń czen ie n ie w sk a za ł n iew ą tp liw y ch zalet recen zow an ej książki. B uszm in dał n ajgłębszą, jak dotąd, w radzieckiej literaturze przedm iotu analizę niedom óg m etod ologicznych. Jest to m. in. św ia d ectw o zdrow ej reak cji na ciśn ien ie in n ych sp osob ów in terp retacji dzieła literack iego, które doszły tam do głosu po roku 1956. S am ow iedza prow adzi autora do p ostaw ien ia szeregu pytań i poruszenia szeregu zagadnień, k tóre sta n ow ią n iezb ęd n ą p rzesłan k ę do dalszych ow ocnych badań w tym zak resie. Trzeba ponadto zauw ażyć, że m oje zastrzeżenia d otyczyły nie tego, co autor p o w ied zia ł (w yjąw szy rozdział ostatni, natury niem etodologicznej), lecz lu k w jego w y w o dach m eta teoretyczn ych . N a o gół bow iem słu szn a jest jego in ten cja przyjęcia takiej stra teg ii b adaw czej, k tóra n astaw iona byłab y na gen eralizacje h istoryczn e bez słu żen ia m odnym dzisiaj tendencjom „ cyb ern etyzacji” h u m a n isty k i oraz b ez pow rotu do „sztuki in terp retacji”, rezygnującej z u stalania praw n au k ow ych w za k resie w ied zy o literaturze. C enne w yd ają się rów nież liczn e sp ostrzeżenia szcze gółow e (np. o form ie w ew n ętrzn ej czy zew n ętrzn ej, o p łyn n ej gran icy m ięd zy rea lizm em a nierealizm em , zw iązanej ze stopniem deform acji), u stalen ia n ieścisło ści term in ologiczn ych i próby ich rozw iązania oraz podjęcia tak ich np. zagadnień, jak fu n k cja trad ycji literack iej w ram ach tradycji społecznej, by u w yd atn ić na ich tle se le k ty w n y i tw órczy sto su n ek danej in d y w id u a ln o ści pisarskiej w ob ec d zie d zictw a i aktualnej k u ltu ry. Z alety te obiecują, że n astęp n e — jak n ależy sp o dziew ać się, m onograficzne — prace rad zieckie posuną naprzód r e fle k sje m eto d o logiczn e nad literatu rozn aw stw em m arksistow skim .
S te fa n M o ra w sk i
ST U D IA Z DZIEJÓW POLSKO -W ĘG IER SK IC H STO SU NK Ó W LITER A C KICH I KU LTU R A LN Y C H . K om itet redakcyjny: 1 s t v â n C s a p l â r o s (W ar szaw a), L a j o s H o p p (Budapeszt), J a n R e y c h m a n (W arszawa), L a s z 1 ó S z i k l a y (Budapeszt). R edaktor w ersji polskiej: J a n R e y c h m a n przy w sp ó ł udziale I. C s a p l â r o s a i A. S i e r o s z e w s k i e g o . W rocław — W arszaw a— K raków 1969. Zakład N arodow y im ienia O ssolińskich — W yd aw n ictw o P olsk iej A k ad em ii N auk, ss. 528. In stytu t Badań L iterackich P o lsk iej A k ad em ii N auk — K atedra F ilo lo g ii W ęgierskiej U niw ersytetu W arszaw skiego — A M agyar T udo- m ânyos A k ad em ia Irodalom tôrténeti Intézete *.
S tosu n ki p o lsk o -w ęg iersk ie m ają trad ycje bardzo daw ne, ch lu b n e i bogate w fa k ty . M im o głęb ok o zakorzenionej i szeroko rozpow szechnionej św iadom ości w zajem n ych pow iązań stosu n k i ow e nie znalazły należn ego sobie m iejsca w do tych czasow ych publikacjach. E poka J agiellon ów i czasy W iosny Ludów; p rzy k u w a ły dotąd szczególnie u w agę badaczy. P rzew ażali w śród nich h istorycy, k tó rzy n ajobszerniej zajm ow ali się w zajem n ym i stosunkam i polityczn ym i. Inne okre * W ersja w ęgiersk a: T a n u lm â n yo k a le n g y e l-m a g y a r iro d a lm i k a p sco la to k
s y oraz in n e p ła szczy zn y k on tak tów (zw łaszcza literatura) p o zo sta w a ły na dalszym p lan ie. Ź ródeł p rzełom u, z w o ln a za ry so w u ją ceg o się od la t k ilk u d ziesięciu i w tej zan ied b an ej d ziedzinie, n a leży za p ew n e szukać m. in. w rozszerzeniu zadań s la w isty k i i w e w zro ście zn aczen ia h istorii k u ltu ry.
W obrębie s la w isty k i — jak w iad om o — sk u p ia się pod w zg lęd em m ery to rycznym i organ izacyjn ym w ię k sz o ść badań p o ró w n a w czy ch geograficzn ie ob ejm u jących w sch o d n ią i częścio w o p o łu d n io w ą E uropę. W sla w isty c e jed n ak że d om i now ała zrazu orien ta cja język ozn aw cza. Stąd d la W ęgier (dodajm y: i dla R um unii) znajd ow ało się n ie w ie le m iejsca . D opiero p om ieszczen ie litera tu r y w polu ob ser w a c ji k o m p a ra ty sty czn y ch otw orzyło drogę liczn y m ow ocn ym p oczynaniom p orów n aw czym na lin ii S ło w ia n ie— W ęgrzy. S p rzyjał tym akcjom ż y w y i w szech stro n n y rozw ój sla w isty k i na W ęgrzech. H istoria k u ltu ry natom iast rozciągnęła za in tereso w a n ia n a u k o w e na d zied zin y b lisk o z litera tu rą zw iązan e, szczeg ó ln ie b aczn ie ś le dząc b ezp ośred n ie k o n ta k ty m ięd zy ro zm a ity m i p rzejaw am i życia sp ołeczn ego w różnych krajach. Jak p łod n e są teg o rodzaju badania, p rzek on yw ają — ju ż na n iw ie p o lsk o -w ę g ie r sk ie j — choćby stu d ia nad dziejam i R eform acji. N ie trudno dostrzec rezu lta ty sy g n a lizo w a n eg o tutaj przełom u. Coraz w ięcej m iejsca na k o le j nych M ięd zyn arod ow ych Z jazdach S la w istó w zajm ują k om p aratystyczn e ujęcia zagad n ień z p ogran icza sło w ia ń sk o -w ę g ie r sk ie g o . Coraz w ięcej p u b lik a cji (poje dynczych arty k u łó w i ca ły ch k siążek ) z te jż e dzied zin y d ostajem y do rąk. D ość p rzyp om n ieć tu ta j d zieło IIji G olen iszczew a -K u tu zo w a o od d zia ły w a n iu w ło sk ieg o O drodzenia na litera tu ry sło w ia ń sk ie X V —X V I w ., a w śró d nich rów nież na p iś m ien n ictw o w ę g ie r sk ie , czy też stu d ia E ndre A n g y a la p o św ięco n e kontaktom i an a logiom sło w ia ń sk o -w ę g ie r sk im w dobie Baroku.
W n ajb liższym są sied ztw ie te g o rodzaju p u b lik a cji n a leży p ostaw ić tom zb io ro w y S tu d ia z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie r s k ic h sto su n k ó w lite r a c k ic h i k u ltu r a ln y c h , w y d a n y w d w óch w ersja ch języ k o w y ch . S k ła d a ją się nań p race 25 au torów (9 P o lak ów i 16 W ęgrów ). W śród autorów są w y b itn i uczeni starszego p ok olen ia (Jan D ąbrow ski, Sandor E ckhardt i J u lia n K rzyżanow sk i), są zasłu żen i badacze n a le żący do śred n iej g en eracji, są w resz c ie p rzed sta w iciele pok olen ia n ajm łod szego (m. in. E ndre B ojtar, Sandor Iv â n K ovâcs, H an n a L in sen m a n -K w a śn iew sk a , A n drés P â ly i, T eresa S am ociu k , A ndrzej S iero szew sk i i Jan Z im ierski). W gron ie au torów dostrzegam y n ie ty lk o sla w istó w i h u n garystów , program ow o za jm u ją cych się stosu n k am i p o lsk o -w ę g ie r sk im i, lecz ta k że uczon ych b adających je doraź nie, „ ok oliczn ościow o”. W sta ra n n ie dobranym zesp ole autorskim brak jednak w y b itn eg o w ę g ie r sk ie g o zn aw cy k on tak tów z P olsk ą, autora zarysu h isto rii lit e ratury p olsk iej, E ndre K ovâcsa, a tak że Janosa B alazsa, Janosa E lberta, S ta n is ław a A n d rzeja S och ack iego i h isto ry k ó w R eform acji w obydw u krajach. W yd aje się rów nież, że w tego rodzaju p rzed sięw zięciu b y łb y p ożyteczn y udział uczonych z in n ych jeszcze narodow ości. W naszym k on k retn ym w y p a d k u m am y na m y śli zw łaszcza sp e c ja lis tó w czesk ich , sło w a ck ich i rum uńskich, jako n ajlep iej zoriento w a n y ch w p ro b lem a ty ce historyczn ej i k u ltu raln ej k rajów , które pośrednio lub bezpośrednio u czestn iczy ły w k on tak tach p o lsk o -w ęg iersk ich .
O m ów ien ie tom u n a leży zacząć od trzech stu d iów syn tetyczn ych . W szystk ie one zostały n ap isan e przez b ad aczy od lat zajm u jących się daną problem atyką. W szystk ie w ię c przynoszą p od su m ow an ie stanu d otych czasow ej w ied zy na w y b ra nym odcinku. W szystk ie one w reszcie odznaczają się k om p lek sow ością: w ob ręb an alizy w cią g a ją różne p rzeja w y życia społecznego.
Jan D ąb row sk i w pracy R o la K r a k o w a i U n iw e r s y te tu K ra k o w sk ie g o w d z ie
tym jedn ak że aż w X IV stu lecie, om aw ia k on tak ty d y n a sty czn o -d w o rsk ie oraz rolę W ęgier jako łącznika i pośred n ik a m ięd zy kulturą w ło sk ą a polską, n ie stron i od sp raw sztu k i i arch itek tu ry oraz szczegółów ob yczajow ych.
E nd re A n g y a l (B a ro k p o ls k i a w ęg iersk i) w y licza w ielo ra k ie pow iązan ia i a n a lo g ie w k u ltu rze barokow ej obu krajów . P adają tu nazw isk a pisarzy p olsk ich zw iązan ych z W ęgram i czy to poprzez pobyt i b ezpośrednie k on tak ty (m. in. A dam C zahrow ski i W acław Potocki), czy też przez żyw ą recep cję ich tw órczości na W ęgrzech (m. in. A ndrzej M aksym ilian Fredro i M aciej K azim ierz S arb iew sk i). P adają też n azw isk a pisarzy w ęg iersk ich zw iązan ych z P olsk ą (m. in. Istvân G yön gyösi, Jânos K em ény, P éter Pâzm âny i G ergerly V âsârhelyi). P adają n azw y tak ich ośrodków , jak K raków , C zęstochow a i Trnava czy też Spisz, będący pom o stem m ięd zy P olsk ą a W ęgram i w X V II w iek u . W iele uw agi p ośw ięca A n g y a l kontaktom i zbieżnościom w zakresie sztu k i i architektury. P rzed m iotem an alizy typ ologiczn ej są analogie m. in. w zakresie w ierszom an ii, litera tu ry sow iźrzalskiej,. stylu m akaronicznego oraz ap ologii w a lk z Turkam i i T ataram i.
Sândor E ckhardt (Z w ią z k i B â lin ta B alassiego z P olską) zbiera w iad om ości o pobytach w P o lsce najw yb itn iejszego p oety w ęg iersk ieg o R en esan su i o ślad ach tych podróży w jego tw órczości.
A u torzy w y m ien io n y ch tu stu d iów sy n tetyczn ych zarysow u ją w sposób m n iej czy bardziej w y ra źn y now e p ersp ek tyw y badaw cze. S tosunkow o n ajw ęższy m ar gines dla p rzyszłych ustaleń pozostaw ia D ąbrow ski. Jednakże tu ż obok jego roz p raw y znalazł się w tom ie n iew ielk i rozm iaram i artykuł p rzed w cześn ie zmarłego- w y b itn eg o badacza i w ielk ieg o p rzyjaciela P o lsk i — R abâna G erézdiego (U n iw e r
s y te t K r a k o w s k i a k u ltu ra w ę g ie rsk a ). Jest to ciekaw a próba spojrzenia na w ę
giersk ich scholarów w szech n icy krakow skiej od strony ich p ochodzenia sp o łe c z nego. D ociekania G erézdiego prow adzą do w n iosk u , że U n iw ersy tet K rak ow sk i k szta łcił przede w szy stk im przyszłą w a rstw ę średnią in telig en cji w ęg iersk iej, p od czas gd y jej elita skład ała się p rzew ażn ie z w y ch o w a n k ó w u czeln i w łosk ich .
O sobne m iejsce n ależy się pracom zw iązan ym ze zjaw isk am i czynnie o ż y w ia jącym i X V I-w ieczn ą „w ym ian ę k u ltu raln ą”. M am y tu na m yśli tzw . w ęd ro w n y ch h u m an istów oraz drukarstw o.
P rzedm iotem studium M arii C ytow skiej jest A n d ro n icu s T ra n ą u illu s D a l-
m a ta — k lie n t d w o ru Ł a sk ich i Jana Z â p o lyi, krążący w różnych m isjach m iędzy
W łocham i, P o lsk ą i W ęgram i. A naliza łaciń sk iej prozy i poezji uczonego D alm a- tyń ca pozw ala au torce na stw ierd zen ie, że w cześn ie i w sposób udany przeszczep ił on na grunt polsk i niektóre zdobycze w ło sk ieg o H um anizm u. N a szczególn ą u w a g ę zasłu gu je rola D alm aty jako propagatora idei G iovanniego P ico d ella M irandola.
B éla V arjas (P o c zą tk i w ę g ie rs k ie g o d r u k a r s tw a i k r a k o w s k ie d ru k i w ję z y k u
w ę g ie rs k im ) porusza tem at n iezw y k le istotn y dla d aw nych stosu n k ów p o lsk o -w ę
giersk ich , a przy tym ujm ow an y dotąd częściej rejestra cy jn ie n iż analitycznie. K raków w latach 1530— 1540 b y ł głów nym ośrodkiem w y d a ją cy m druki w języku w ęg iersk im , a i później, aż po r. 1580, k rak ow sk ie o ficy n y za sila ły k siążk am i są sied n ie W ęgry. Biorąc za punkt w y jścia analizę uw aru n k ow ań h istoryczn oliterac kich oraz cech język ow o-ortograficzn ych i ty p ograficzn ych V arjas p od ejm u je próbę u stalen ia liczby, chronologii w y d a ń oraz a u torstw a typ ograficzn ego n iektórych w ęg iersk ich druków krakow skich.
Trzon tom u stan ow ią jedn ak że prace p ośw ięcon e śladom w zajem n ych k o n taktów i zain teresow ań w p iśm ien n ictw ie ob yd w u narodów . Jedna z tych prac opiera się na m ateriałach polsk ich i w ęgiersk ich , d ziew ięć ma za punkt w y jścio w y źródła w ęg iersk ie, sześć zaś — polskie.
A ndrzej S iero szew sk i (M a u ry c y B e n io w sk i w lite r a tu r z e w ę g ie r s k ie j i p o lsk ie j) k reśli w iz e r u n e k B en io w sk ieg o jako b oh atera litera ck ieg o . T em at to w a żn y , bo na gru n cie p olsk im zw iązan y z arcyp oem atem S łow ack iego, szczególn ie zaś c ie k a w y dla bad aczy leg en d y litera ck iej.
H anna L in se n m a n -K w a śn ie w sk a (P o lsk a i P o la c y w lu d o w e j p o e z ji w ę g ie r
sk ie j) zb iera liczn e w zm ia n k i o sp raw ach p olsk ich rozproszone od czasów n a jd a w
n iejszych w trudno d ostęp n ych zab ytk ach lu d o w ej p oezji w ęg iersk iej. A utorka przy tej ok azji rozstrzyga szereg k w e stii zw iązan ych z chronologią i realiam i utw orów w ęg iersk ich .
S andor Ivân K ovâcs (M ârton C so m b o r z S ze p s i, au to r p ie r w s z e g o w ę g ie rs k ie g o
opisu p o d r ó ż y po P o lsc e (1616— 1618)) w n o si p ow ażn y w k ła d do w ied zy o autorze,
który w „G dańsku i w P o lsce [...] istał s ię [...] pisarzem w ę g ie r sk im ” (s. 179), u sta lając fra g m en ty jego biografii, ch a rak teryzu jąc jego p am iętn ik , tak że od stron y gatu n k ow ej, a w reszcie spraw d zając rea lia i tropiąc źródła opisu P o lsk i. P o m y sło w y aneks ta b ela ry czn y p rzejrzy ście u k azu je trzy w a r stw y w opisie P olsk i: d ia riusz i p a m iętn ik (autopsja), dane źród łow e (lektury).
G éza P ap p (P r z y c z y n k i do z w ią z k ó w d a w n e j p o e z ji w ę g ie r s k ie j z P olską) ś le dzi p rzek ład y i parafrazy oraz m elo d ie p sa lm ó w polsk ich (m. in. K o ch a n o w sk ie go— G om ółki) w X V II-w ie c z n y c h p rotestan ck ich k an cjon ałach w ęg iersk ich .
Im re V arga (K a m p a n ia p o ls k a J erzeg o II R a k o czeg o w w ę g ie rs k ic h za b y tk a c h
p o e ty c k ic h ) zb iera p o g ło sy n iefortu n n ej w y p r a w y w o jen n ej rozrzucone w ó w czes
nej poezji w ę g ie r sk ie j, n iek ied y jeszcze ręk op iśm ien n ej, zap ow iad ając rozszerzenie m ateriału p u b licy sty k ą i h istoriografią.
L ajos H opp (S p r a w y p o ls k ie w w ę g ie r s k ic h z a b y tk a c h lite r a c k ic h z o k resu
p o w sta n ia R akoczego) sięg a do przełom u w . X V II i X V III, do czasów w a lk p o
w sta ń czy ch F ran ciszk a II R akoczego. P o słu g u je się olb rzym ią dokum entacją lit e racką oraz p araliterack ą, ilu stru ją cą nader o ży w io n e p odów czas p o lsk o -w ęg iersk ie stosu n k i p o lity czn e, d yp lom atyczn e, w o jsk o w e ’i h an d low e oraz m niej rozw in ięte i ciągłe — k u ltu ra ln o -litera ck ie. K on tyn u acja tej pracy m oże przyn ieść rezu ltaty bardzo cen n e, zw łaszcza dla h isto ry k ó w .
A n d rés P â ly i (D r a m a ty A le k sa n d r a i Jana A le k sa n d r a F re d ró w n a W ęgrzech ) om aw ia dość ży w ą — zw łaszcza w w yp ad k u Jana A lek san d ra F redry — recep cję k om edii p o lsk ich na scen a ch w ęg iersk ich .
J ó zsef N acsâd y (W a ż n ie js ze c e c h y c h a r a k te r y s ty c z n e p o sta c i p o lsk ich w u tw o
rach Jók a ieg o ) zajm u je się p o lsk im i bohateram i w tw órczości w y b itn eg o p o w ieścio -
pisarza w ę g ie r sk ie g o , w id zą c w n ich p rzejaw za in tereso w a n ia sp raw ą p o lsk ą ze strony autora, w yraz jeg o sy m p a tii dla P o lsk i, w ia r y w P olak ów , w ich heroizm , w iern o ść i hu m an itaryzm .
G yörgy R adó (Z a g a d n ien ie w e r s y f ik a c ji w w ę g ie r s k ic h p rze k ła d a c h w ie r s z y
M ick iew icza ) k o n cen tru je się na p o rów n aw czej an alizie w ersy fik a cy jn ej w y b r a
nych p rzek ład ów w ę g ie r sk ic h z M ick iew icza.
I w r e sz c ie G rścia K eré n y i (D ra m a t p o ls k i na W ęg rzech (1945— 1965)) szk icu je losy p o lsk ieg o dram atu na W ęgrzech w ostatn im d w u d ziestoleciu .
S pójrzm y te r a z n a p om ieszczon e w S tu d ia ch z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie r s k ic h s to
su n k ó w lite r a c k ic h i k u ltu r a ln y c h prace oparte n a m ateriałach polskich.
J u lian K rzyżan ow sk i (P ogran icze p o ls k o -w ę g ie r s k ie w św ie c ie fo lk lo ru ) gro m adzi śla d y d aw n ych k o n ta k tó w u trw a lo n e w podaniach, fa cecjach , p rzysłow iach i b ajkach lu d ow ych .
H elen a K ap ełu ś (D w ó r Ja n a Z y g m u n ta Z â p o ly i w e p ig ra m a ta ch Jan a G ru sz
W prow adza, m ian ow icie, szereg ustaleń biograficznych, ciek a w y ch m. in. ze w z g lę du na k on tak ty G ruszczyńskich z R ejem , an alizu je id eał dw orzanina, zarysow u jący się w P ow in n ościach d o b reg o to w a r z y s tw a (1581), stw ierd zając, że jest on b liższy rycerskim ideałom barokow ym niż w zorom h u m an istyczn o-ren esan sow ym .
Jan R eychm an w studium Z za in te re s o w a ń k u ltu ra ln y c h W ęg ra m i w P o lsce
p o d ko n iec X V III w ie k u rozpatruje ten problem w kręgu „ p u ła w sk o -b a rd io w -
sk im ”, szczególną u w agę k ieru jąc na G enerała Ziem P od olsk ich A dam a K azim ierza C zartoryskiego i Jana P otockiego.
Istvân C saplâros (S to su n ek W ęg ró w d o są sia d u ją c y c h z n im i p o łu d n io w y c h
S ło w ia n w tw ó rc z o śc i T. T. Jeża) śled zi w p u b licy sty ce, tw órczości p ow ieściow ej
i d ziałaln ości em igracyjn ej Jeża echa k on flik tu w ę g iersk o -p o łu d n io w o sło w ia ń - skiego. Jeż, w y czu lo n y na antagonizm y narodow ościow e, b ył en ergiczn ym i k o n sek w en tn y m rzecznikiem zbliżenia, ugody m iędzy W ęgram i a p o łu d n iow ym i S ło w ia n a m i.
T eresa Sam ociuk (A n to n i L an ge — p ro p a g a to r lite r a tu r y w ę g ie r s k ie j w P olsce) zajm u je się jed n ym z fragm en tów różnorodnej działalności tw órczej i p o p u la ry za torskiej L angego.
I na koniec Jan Z im ierski daje szkic in form acyjn y L ite ra tu ra w ę g ie r s k a w P o l
sce po d ru g ie j w o jn ie ś w ia to w e j, opatrzony dw om a zestaw ien iam i b ib lio g ra ficz
n ym i (przekłady prozy i poezji, przekłady dram atu).
O ile w sz y stk ie dotąd w sp om n ian e prace m ają za przedm iot bezpośrednie k on tak ty p o lsk o -w ęg iersk ie, to trzy p ozostałe studia, autorstw a badaczy w ę g ie r sk ich , są ow ocem p oszu k iw ań typ ologiczn ych zbieżności m iędzy o b yd w iem a li t e raturam i.
K âroly H orvâth (Z agadn ien ie g a tu n k ó w lite ra c k ic h w lite r a tu r z e w ę g ie r s k ie j
i p o ls k ie j e p o k i k la s y c y z m u i ro m a n ty zm u ) obrał za przedm iot sw y c h rozw ażań
porów naw czą an alizę n iek tórych gatunków literack ich na przełom ie k lasycyzm u i rom antyzm u, a w ię c w ok resie dla badań genologicznych szczególn ie in te r e su jącym . W oparciu o analogie chronologiczne, id eow e i treściow e, łączące ó w czesn ą literatu rę obu krajów , H orvath om aw ia sy stem gatu n k ów literack ich , ich cech y, odm iany i rozp ow szech n ien ie. B ilans analizy porów naw czej p ozw ala autorow i w sk a za ć cechy sy stem u gatu n k ow ego w sp ó ln e całej literaturze eu rop ejsk iej, o d ręb n ości w ła śc iw e literaturom w sch od n ioeu rop ejsk im oraz osob liw ości sp o ty k a n e tylko w literaturze p olskiej i w ęg iersk iej. Te ostatnie są, zdaniem H orvâtha, w y n ikiem „ów czesnej struktury społecznej i p ok rew n ych trad ycji k u ltu raln ych obu n arod ów ” (s. 274).
P un k tem w y jścia Laszló S zik laya (P o w ieść h isto ry c zn a n a p rz e ło m ie X I X i X X stu le c ia (S ie n k ie w ic z — J irâ sek — G â rd o n yi)) jest stw ierd zen ie, że na teren ie
P olsk i, Czech i W ęgier p ow ieść historyczna, która p rzeżyw a rów n oczesn y r e n e sans, w y k a zu je analogiczne cech y (żyw ość trad ycji sk o to w sk iej, ten d en cje n a cjo n alistyczn e). A n a liza tak ich w ła ściw o ści pow ieści, jak np. id ea lizo w a n ie p rze szłości, stosu n ek do źródeł h istorycznych, paralele i zw iązki z rom an tyczn ym m alarstw em , a tak że z barokiem , w reszcie obecność elem en tó w folk loru — p ro w ad zi S zik la y a do w n iosk u , ż e rozkw it p ow ieści h istorycznej b y ł w trzech om a w ia n y ch krajach ściśle zw iązany z sy tu a cją p olityczną, z dążeniem do odzyskania niep od ległości. S zik la y w id zi m ożliw ość dalszych ow ocnych badań n a tym polu (m. in. nad rolą w y m ien io n y ch pisarzy jako pośredników m iędzy trad ycją rom an tyczn ej poezji ep ickiej a now oczesną p ow ieścią historyczną, rep rezen tow an ą przez Ż erom skiego, V la d isla v a V anćurę i Z sigm onda Móricza).
d ejm u je próbę sch a ra k tery zo w a n ia lir y k i socja listy czn ej w E u rop ie w sch o d n iej poprzez a n a lizę tak ich czy n n ik ó w z tw ó rczo ści B ro n iew sk ieg o i Józsefa, jak rola ek sp resjon izm u u progu ich d ziałaln ości tw órczej, stosu n ek ich dojrzałej poezji do liry k i aw an gard ow ej, „treści so c ja lis ty c z n e ”. B ojtâr, przy okazji, stara się roz strzygnąć szereg spraw isto tn y ch d la p oezji m ięd zy w o jen n eg o d w u d ziesto lecia (np. zw ią zk i p ie r w ia stk ó w a w an gard ow ych z id eą rew o lu cji socjalistyczn ej).
U zu p ełn ien iem stu d iów jest w om aw ian ej k sięd ze B ib lio g ra fia p ra c d o ty
c zą cych p o ls k o -w ę g ie r s k ic h sto su n k ó w lite r a c k ic h i k u ltu ra ln y c h zesta w io n a p rzez
Jerzego Jakubiuka. D ob rym p om ysłem b yło w p ro w a d zen ie B ib lio g ra fii, k tóra — jak czytam y w p rzyp isie — m iała być „b ib liografią pom ocniczą, ob ejm u jącą za sad n icze p race”, za w iera ją cą „ p od staw ow e p o zy cje h istoryczn e czy też d otyczące sto su n k ó w k u ltu ra ln y ch , w k tórych m ożna zn aleźć m a teria ł do bad an ia sto su n k ów lite r a c k ic h ” (s. 494). M im o u zn an ia dla tru d u w ło żo n eg o przez Jakubiuka w zeb ran ie w ie lo ję z y c z n y c h m a teria łó w , trzeba stw ierd zić, że B ib lio g ra fia , poda jąc w ie le p o zy cji m ało w a żn y ch , k tóre bez żadnej szk o d y m ożna było pom inąć,, k r y je też bardzo dużo b raków , i to n a w et w zak resie p ozycji k siążk ow ych , w y danych ostatn io к B ib lio g ra fię zesta w io n o w u k ład zie alfa b ety czn y m , w ed łu g haseł a u torsk ich (i ty tu ło w y ch ). U k ład te n p rezen tu je dorobek poszczególn ych au torów w badaniu sto su n k ó w p o lsk o -w ęg iersk ich . K to w ie jednak, czy n ie k orzystn iejszy b yłb y układ rzeczow y.
U kład prac w tom ie S tu d ia z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie r s k ic h sto su n k ó w lite r a c
k ich i k u ltu r a ln y c h je s t w zasad zie chron ologiczn y. W n aszym om ów ien iu n ato
m iast zatarły się nieco prop orcje w pod ziale m a teria łu m ięd zy stu lecia czy epoki.. W arto w ię c tu przypom nieć, jak p oszczególn e ok resy z o sta ły ob dzielone artyk u ła m i: X V /X V I — 2, X V I — 4, X V II — 4, X V III — 2, X V III/X IX — 2, X I X — 3, X IX /X X — 3, X X 3. Do tego n a leży dodać 2 p race p o św ięco n e literaturze lu d o w ej (m ają on e szerok i zasięg ch ronologiczny). T en podział — podkreślm y: jed yn ie przyb liżon y, gd y ż n ie za w sze m ożna b yło dokonać jednoznacznej k la sy fik a cji — o d zw iercied la za in tereso w a n ia zesp ołu badaczy, a tak że d otych czasow e tra d y cje w zakresie stu d ió w nad k on tak tam i p o lsk o -w ęg iersk im i. C hyba jed yn ym n o vu m b ęd zie tu z a in tereso w a n ie X V II w ., dotąd n iezb yt popularnym . Z ap ew n e jest to rezultat m . in. o ż y w ie n ia stu d iów nad b arokiem . Czy jed n ak ta k ie proporcje w zaw artości tom u o d p ow iad ają w p ełn i d zisiejszym potrzebom ? N ie. B rakuje nam śred n iow iecza: je s t tam jeszcze n iejed n o do zrobienia. S zczególn ie jednak uderza — w ob ec d zisiejszego n a sta w ien ia na b adanie d ziejów nam n ajb liższych — sk rom n e m iejsce, jak ie w to m ie przypadło n aszej w sp ółczesn ości. A przecież nie ty lk o dostarcza ona m a teria łó w do a rcy ciek a w y ch stu d iów p o rów n aw czych w du chu ty p o lo g iczn y m , le c z ta k że zaw iera szereg in teresu ją cy ch epizodów w spólnych,, św iad czących o trw a ło ści w ię z ó w p o lsk o -w ęg iersk ich . P rzyp om n ijm y tu k on tak ty em igran tów p olsk ich i w ę g ie r sk ic h w Z w iązku R ad zieck im w ok resie m ięd zy w o jen n y m czy też w ielo stro n n ą działaln ość k u ltu raln ą prow adzoną przez naszych u chodźców na W ęgrzech w czasie drugiej w o jn y św ia to w ej. Z agadnienia z
dzie-1 Np. A. P i r n â t, D ie Id eo lo g ie d e r S ie b e n b ü r g e r A n titr in ita r ie r in den 1570-Jahr en. B u d ap est 1961 (cytow an e zresztą na s. 116). — L a R en a issa n ce e t la R é fo rm a tio n en P o lo g n e e t en H on grie. R en a issa n ce u n d R e fo rm a tio n in Polen u n d in U n garn (1450— 1650). B u d a p est 1963 (cytow an e ty lk o s. v . B aläzs Janos,
s. 494). — J. T a z b i r , B ra cia p o ls c y w S ie d m io g r o d zie 1660— 1784. W arszaw a 1964 (cytow an e na s. 136, 193). — W. F e l c z a k , H isto ria W ęgier. W rocław 1966. — L. В a z y l ó w , S ie d m io g r ó d a P o ls k a 1576— 1613. W arszaw a 1967.
Jów najn ow szych w ym agają jak n a jp iln iejszeg o opracow ania: m a teria łó w w p r a w dzie p rzybyw a, lecz odchodzą ludzie, zabierając ze sobą b ezcen n y dorobek p a m ięci...
K sięga zbiorow a S tu d ia z d zie jó w p o ls k o -w ę g ie rs k ic h sto su n k ó w lite r a c k ic h
i k u ltu ra ln y c h zaw iera w sw y m trzonie zasadniczym m ateriały do d ziejów d w u
stro n n y ch , p o lsk o -w ęg iersk ich stosunków k u ltu raln ych , a zw łaszcza literack ich . S ta n o w i ona n a jp ow ażn iejsze przed sięw zięcie ed y to rsk ie w dziejach badań nad tym i stosu n k am i i zapew ne przybliża ich przyszłą syntezę.
P u b lik acja ta ob fitu je w ustalen ia, k tóre przy d zisiejszy m sta n ie w ied zy i św iad om ości m etodologicznej należy uznać za o stateczn e. Są one szczeg ó ln ie •cenne tam , gdzie autorzy dokonują defin ityw n ego rozstrzygn ięcia zagadnień sp or n y ch (np. V arjas). N ie oznacza to jednak, że godzim y się na w szy stk o , co w tom ie zostało przez k ilk u d ziesięciu autorów pow iedziane. S ięg n ijm y do przykładów . S p rzeciw budzi tw ierd zen ie E ckhardta, że za bezpośrednim , osob istym sp otk an iem Balas,siego z K och an ow sk im przem aw ia podobieństw o ich utw orów . D y sk u sy jn e m oże być chyba zbyt w ą sk ie ujm ow anie sarm atyzm u przez A n g y a la . C hciałoby s ię za k w estion ow ać su g estię R eychm ana, że pierw sze przejaw y gru n to w n iejszeg o za in tereso w a n ia W ęgram i w P o lsce przypadają na koniec X V III stu lecia. T rudno s ię w p ełn i zgodzić z H orvâthem , iż „P olacy w X V III w . nie m uszą w a lczy ć O; l i teratu rę i naukę w języku p olsk im ” (s. 254). Trzeba d ysk u tow ać z R adó, ze z b y t jed n ostron n ym , a b solu tyzu jącym e k w iw a len ty za cję w ersy fik a cy jn ą kosztem treści, pojm ow an iem tłu m aczen ia poezji, ze sposobem prow adzenia p olem ik i naukow ej (m. in. tek st polsk i jego w y p o w ied zi polem icznej różni się od w ęgiersk iego). T rudno przyjąć w reszcie niek tóre uw agi B ojtâra o dysk u sji w przed w ojen n ej „ N o w ej K u ltu rze” na tem at sztuki p roletariack iej. W szystkie w y su n ię te tu zastrze żen ia dotykają zagadnień w sw e j istocie spornych. W prow adzenie do k sięg i p ro b lem ó w tego rodzaju jest słu szn e, bo p row ok u je dalsze badania.,
Tom stu d ió w p o lsk o -w ęg iersk ich odznacza się zróżnicow aniem m eto d o lo g icz nym . D om inują w nim prace rejestracyjn o-op isow e. Z najduje to u zasad n ien ie w e w sp o m n ia n y ch już opóźnieniach i zaniedbaniach; trzeb a dzisiaj odrabiać w ie lo le tn ie zaległości. Przy tym jednakże obok prac n astaw ion ych na badanie b ezp o śred n ich kon tak tów , zw iązk ów i zależności m ieszczą s ię w to m ie ciek a w e próby typ ologiczn ej an alizy zbieżności (i różnic) m ięd zy w y b ra n y m i zja w isk a m i w o b y d w u literaturach.
Z różnicow aniu m etodologicznem u tow arzyszy k om pleksow ość badań. W idoczna je s t ona i w sam ym u jm ow an iu zagadnień literackich, i w e w p row ad zen iu w obręb rozw ażań szeregu innych p rzejaw ów życia k u lturalnego. Z agadnienia litera ck ie u jęte zostały nader szeroko: rozległa jest baza m ateriałow a, ob ejm u je ona nie ty lk o trad ycyjn ie pojm ow aną literaturę piękną, lecz i p u b licy sty k ę, p am iętn ik ar- stw o itp., sło w em — piśm ien n ictw o, a tak że tw órczość lu d ow ą, w y zy sk u je n ie w y ek sp lo a to w a n e dotąd źródła drukow ane i ręk opiśm ienne; na literaturę spojrzano rów n ież poprzez dośw iad czen ia sty listy k i, gen ologii oraz w ersy fik a cji. W iele m ie j sca, i to n ie ty lk o m arginesow ego, znalazło się w to m ie dla m u zyk i, m alarstw a i architektury.
N a k sięg ę — p rzypom nijm y raz jeszcze — sk ład ają się m a teria ły dostarczone przez badaczy z dw óch krajów , dotykające różnych obszarów język ow ych i op ra c ow an e przez dw u języczn y K om itet R ed ak cyjn y i duży zespół tłu m aczy. F ak ty te w p ew n ej m ierze u sp ra w ied liw ia ją usterki i niedopatrzenia redak cyjn e, na które p rzyjd zie nam zw rócić uw agę.
lite r a c k ic h i k u ltu r a ln y c h zo sta ły w y d a n e „w dw óch w ersja ch język ow ych : p olsk iej
i w ęg iersk iej, w zasad zie jed n ak ow ych , p om ijając drobne red ak cyjn e od ch ylen ia, w y n ik a ją c e z w p row ad zen ia p ew n y ch k on ieczn ych ob jaśn ień , różn iących się od sie b ie w zależności od w e r sji to m u ” (s. 9). F ragm en tu te g o brak w w ęg iersk iej w e r sji P r z e d m o w y . I słu szn ie. U w a żn iejsze b o w iem p orów n an ie tom ów w ę g ie r
sk iego i p o lsk ieg o poucza, że o b y d w ie w e r sje d zielą różn ice znacznie isto tn iejsze od zap ow ied zian ych . P rzytoczm y n iek tó re z n ich . W to m ie w ęg iersk im znajdują się: arty k u ły G yörgya K ók aya A K o ś c iu s z k o -fe lk e le s v is szh a n g ja a k a r a b e li m a
g y a r s a jtó b a n (E cha p o w s ta n ia k o śc iu szk o w sk ie g o w e w s p ó łc z e s n e j p r a s ie w ę g ie r sk ie j) oraz w a żn y , choć krótk i kom en tarz red a k cy jn y N é h â n y szó a X X . szâ za d i le n g y e l-m a g y a r ir o d a lm i k a p c so la to k k u ta ta sa ró l (K ilk a słó w w s p r a w ie badań n a d p o ls k o -w ę g ie r s k im i k o n ta k ta m i lite r a c k im i w X X w ie k u ). D arem n ie by sz u
kać ty ch prac w to m ie polsk im . W w e r sji w ęg iersk iej n atom iast n ie pom ieszczono artyk u łu P appa. R óżnice m ięd zy tek sta m i stu d iów przerastają znacznie, i to n ie k ied y w m o m en tach w a żn y ch , „drobne red a k cy jn e o d ch y len ia ” (np. s. 353— 354 (poi.) i s. 440 (w ęg.)). N a w e t b ib lio g ra fia n ie za w sze je s t id en tyczn a (np. hasła: D ivék y A dorjân, G âldi L aszló, G erev ich Tibor, K erén y i G racia, K rzyżanow sk i Ju lian , S la sk i Jan). W obec tego w sz y stk ie g o w y p a d a tu sp ro sto w a ć w p row ad zającą w błąd zap ow ied ź redakcyjną.
T łu m aczen ia stu d iów w ę g iersk ich na język p olsk i są staranne, ch oć trzeba przyznać, że zn aczn ie p ły n n iej czyta s ię tek sty autorów p olsk ich . Tu i tam ch c ia łob y się coś n iecoś w p rzek ład ach p op raw ić 2. P o w a żn e zastrzeżen ia budzi natom iast sp raw a im ion cu d zoziem ców i n azw m iejsco w o ści zagranicznych.
Co do im ion, to w p ra k ty ce — jak w ia d o m o — istn ieją trzy m o żliw o ści red a k cyjne: p o zo sta w ien ie w e r sji o rygin aln ej, d a w a n ie od p ow ied n ik ów polskich, a w reszcie — dość ry zyk ow n a — m ieszan a, p o legająca n a sp olszczen iu ty lk o im ion osob istości lep iej u nas znanych. Z d ajem y sob ie spraw ę, że w d ziele zbiorow ym , na k tóre sk ła d a się praca ty lu au torów i ty lu tłu m aczy, k o n sek w en tn e u reg u lo w a n ie te j k w e stii n astręczało tru d n ości. N ie m ożna jed n ak pogodzić się z chaosem , jak i p an u je w tej d zied zin ie n ie ty lk o w poszczególn ych pracach, le c z n a w et na p ojed yn czych stronach 3.
B ardziej sk o m p lik o w a n a i tru d n iejsza do u regu low an ia jest k w e stia nazw m iejsco w y ch . T radycja polska b o w iem n ie za w sze nadążała za zm ian am i w tym zakresie, u w a ru n k o w a n y m i p rzesu n ięciam i p olityczn ym i. W red ak cji p olsk iej w a hania szczeg ó ln ie m ocno rzucają się w oczy w dw óch w yp ad k ach : stolica d zisiej szej S ło w a cji, B ra ty sła w a , w y stęp u je bądź jako „Pożoń (dziś: B ra ty sła w a )” <s. 60), bądź jako „P reszburg” (s. 83), bądź te ż jako „Pożoń (P reszburg)” (s. 184, 200); n atom iast d zisiejszy ru m u ń sk i Cluj w y stę p u je ju ż to w tej fo rm ie (s. 48, 135, 198), już to jak o „K olozsvâr (dziś: C luj)” (s. 71), już to jak o „K olozsvâr (C luj)” (s. 119),
2 Np. „rodziny o b s z a r n i c z e X V I w ie k u ” (s. 73), „Jan Tarło, g r a f lu b e ls k i” (s. 123) czy też „II t o m F ra szek K o ch a n o w sk ieg o ” (s. 124).
3 Np. M arek D om brói, G rzegorz G yön gyösi, ale Istvân W erboczy (s, 63); A n drzej H ess, Jerzy L auer, ale L aszló K ârai (s. 67); Janos S y lv e ste r , G âspâr H eltai, a le Jerzy H o ffg r e ff (s. 71); Gâbor P erén y i, a le K atarzyna z F ran gep an ów (s. 73); M ichał B ock, ale Janos B a la ssi (s. 92); B â lin t i Janos B alassi, ale E lżb ieta i S tefan B ocsk ay (s. 121); B âlin t P rép o stv â ri, ale G rzegorz Csaplar i M elchior ö t v e s (s. 185); J ó zsef D e sse w ffy , ale F ran ciszek K azin czy (s. 294). W arto tu dodać, że w red ak cji w ęg iersk iej k o n sek w en tn ie — i w p rzekonaniu p iszącego te słow a, słu sz n ie — została zach ow an a orygin aln a p ostać im ion.
chociaż W ie lk a e n c y k lo p e d ia p o w sze c h n a podaje form ę K luż, a w daw nej tradycji p olsk iej istn ia ł K oloszw ar.
Tom p olski, o b ficie interpolow any m ateriałem obcojęzycznym , został poddany dość starannej k o rek cie 4.
N a zakończenie dw a p ostu laty. P ierw szy z nich w ią ż e się b ezpośrednio z r e cen zow an ym tom em , drugi — ty lk o pośrednio.
P o w in n iśm y dążyć do b adań kom p aratystyczn ych , p row adzonych w sp ó ln ie przez uczonych polsk ich oraz w ęg iersk ich i z u p ływ em czasu ro zszerzan ych poza p ogranicze p o lsk o -w ęg iersk ie. P race zespołow e m ogłyb y przybierać różne form y: k olejn e zbiory stu d iów , spotkania, sym pozja i zjazdy, w sp ó ln e ro zw ią zy w a n ie tem a tó w i zagadnień. W ęgrzy są dla nas p artneram i szczeg ó ln ie cen n ym i w E uro p ie środ k ow o-w sch od n iej. S k ład a się na to i paralelizm w rozw oju n aszych lit e ratur, i nasz d otych czasow y w sp ó ln y dorobek badaw czy, i zadania, jak ie nas jeszcze czekają, i w resz c ie w ę g ie r sk ie d ośw iadczenia oraz in ic ja ty w y k om p araty- styczn e. P rzyp om n ijm y tu p ierw sze w ęg iersk ie czasopism o k om p aratystyczn e „O sszehasonlitó Irod alom tôrtén eti L apok”, w y d a w a n e od r. 1877, przypom nijm y działalność Janosa H an k issa (1893— 1959) i założony przez niego „H elicon ”, p rzy p o m n ijm y też b u d apeszteńską k on feren cję kom p aratystyczn ą z r. 1962, na której m . in. rzucono m y śl podjęcia pracy nad sy n tezą literatur w sch od n ioeu rop ejsk ich . Od dość daw na m ó w i się o konieczności p iln ego w y d a n ia w n a jw a żn iejszy ch język ach obcych podręcznika h istorii naszej literatury, spisanego przez jed n ego a u tora p o l s k i e g o (bądź cały zespół autorski) i u w zględ n iającego n ajn ow sze o sią g n ięcia badaw cze. S tu d ia z d z ie jó w p o ls k o -w ę g ie rs k ic h sto su n k ó w lite ra c k ic h
i ku lturailnych p otw ierd zają zasadność tego postulatu, p ozw alają na w y su n ię c ie
p ew n y ch su g e stii tech n iczn ych dla jego realizatorów . N ie znający języ k a p olsk iego H orvâth opiera się w sw ej rozpraw ie na ob cojęzyczn ych sy n teza ch A lek san d ra B riicknera, B ron isław a C hlebow skiego, M anfreda K ridla, K arela K rejćego i S im on e M arcel, n a pracach C laude B ack visa, P au la Cazina i Jean a F abre’a. H orvath, ch oć zap ew n e n ie w y czerp a ł w szy stk ich m ożliw ości b ib liograficzn ych , m u siał w ło ży ć w ie le trudu w sam o zesta w ien ie potrzebnych i d ostępnych sob ie m ateriałów . D la tego w y d a je się, że podręcznik, o którym m ow a, obok szczególn ie rozbudow anych p artii o stosu n k ach literack ich i k u ltu raln ych z in n y m i krajam i, w in ie n zaw ierać sta ra n n ie opracow ane aneksy b ibliograficzne, ob ejm u jące m. in. tłu m a czen ia k la sy k ó w naszego p iśm ien n ictw a n a tzw . język i św ia to w e oraz pełny zestaw opraco w ań w tych że język ach p o św ięcon ych literaturze p olsk iej. B y ło b y to p ow ażn ym u ła tw ien iem i m oże też źródłem n iejed n ej in sp iracji dla zain tereso w a n y ch k u ltu rą polską n iesla w istó w i niep olon istów zagranicznych. Z w łaszcza że n iek tó re studia o charakterze p rzekrojow ym uchodzą uw agi naw et n a jsk rzętn iejszy ch badaczy, gdyż n ie zaw sze m ieszczą się w śród h aseł osobow ych n aszych b ib liografii.
Jan S la s k i
4 D o przykrzejszych błęd ów uszłych uw agi korektorów należy zaliczyć S z to i-
c izm u s és m a te ria lizm u s zam iast popraw nego S zto ic izm u s és m a n ierizm u s, w t y