• Nie Znaleziono Wyników

"Jahrbuch der Albertus-Universität zu Königsberg (Pr.)" Bd. X, 1960 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Jahrbuch der Albertus-Universität zu Königsberg (Pr.)" Bd. X, 1960 : [recenzja]"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

Grygier, Tadeusz

"Jahrbuch der Albertus-Universität

zu Königsberg (Pr.)" Bd. X, 1960 :

[recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 607-617

1960

(2)

łu jąc się na jego cy ta ty , p iszą np., że w M rągow ie w 1957 r. 7.000 m ie s z ­ k ań ców , k ied y w y sta rczy zajrzeć do R o c z n ik a S t a t y s t y c z n e g o W o j e w ó d z t w a

O ls z ty ń s k i e g o , który, n a w ia sem m ó w ią c, jest d ostęp n y w N R F, by się p r z e ­

konać, że w tym roku M rągow o lic z y ło 10.000 m ieszk a ń có w . Z resztą au to rzy w NRF, p iszący na tem a ty w sp ó łczesn e n aszych Z iem O dzyskanych, p o s łu ­ gu ją się w ygod n ą, dla nich, ale p rzecież fa łszy w ą m etodą, m ia n o w icie trak tu ją lata p o w o jen n e jako dalszą k o n ty n u a cję okresu n iem ieck iego, „zap om in ając”, że P o lsk a m u sia ła organ izow ać na tych teren ach c a ło k szta łt życia g o sp o d a r­ czego, sp ołeczn ego i p a ń stw o w e g o z p ow od u olbrzym ich zniszczeń w o jen n y ch , m a so w y ch m igracji lu d n o ścio w y ch oraz zm ian y w ła d zy p a ń stw o w ej n iem a l od p u n k tu zerow ego. N ie ste ty , n iem ieck ie „ S ch a d en freu d e”, gdy w idzą w P o lsc e ru in y n ie odb u d ow an ego dom u czy te lu b in n e n ied o cią g n ięcia — jest ty p o w y m zja w isk ie m dla bardzo w ie lu osób i in sty tu tó w zajm u jących się tzw . „O st­ fo rsch u n g ”.

W za k o ń czen iu trzeba p o w ied zieć, że n ajn ow sza p u b lik acja G ö ttin g er A rb eitsk rejsu w y d a n a została dla ce ló w p olityczn o-p rop agan d ow ych , w ż a d ­ n ym w y p a d k u n ie m ając na u w a d ze dobra nauki.

J an u sz J a s i ń s k i

JA H R BU C H DER A L B E R T U S -U N IV E R S IT Ä T ZU K Ö N IG SB E R G /Pr., W ürzburg 1960, H olzn er-V erlag Bd. X , s. 367.

K o le jn y rocznik G ety ń sk ieg o K ręgu P racy jest pod su m ow an iem d zia ła ln o ści za la ta 1958 i 1959 ośrodka p od trzym u jącego trad ycje p o lity czn e n ie istn ie ją c e g o p a ń stw a pruskiego, ściślej — ośrodka w y w o d zą ceg o się z K rólew ca. Jed n y m z w a żn iejszy ch w y d a rzeń w życiu tej g ru p y p o lity czn ej jest śm ierć g łó w n eg o k om en tatora p oilty czn eg o ro czn ik ó w p rofesora dra H. K ocha '). Koch b ow iem u sta la ł ocen ę sy tu a c ji m ięd zyn arod ow ej od roku 1952 tak dla G öttinger A r b e its­ K reis (G A K ), jak i dla rządu boń sk iego i jego śm ierć sta n o w iła dla p o lity k ó w rew izjo n isty czn y ch dużą stratę. Z naw ca b ow iem zagad n ień m ięd zyn arod ow ych , a w szczeg ó ln o ści stosu n k ó w m ięd zy W schodem a Z achodem , był dla d z ia ła l­ n ości G A K w sp ó łp ra co w n ik iem k on ieczn ym . A jak w sk a zy w a łem w p o p rzed ­ n ich recen zjach , prof. K och nie tylk o w p ły w a ł na p o lity k ę m ięd zyn arod ow ą N RF, a le rów n ież u sta la ł „d iagnozy p o lity c z n e ” 2).

R ok 1958 w ocenie G A K b ył w ażn ym okresem dla p o lity czn ej sy tu a c ji N R F z u w a g i na to, że N iem cy Z achodnie w k roczyć m ia ły w okres sta b iliz a c ji p o li­ ty czn ej, co w ią za ło się z fak tem , iż na stosu n k i w ew n ętrzn e N iem iec Z a ch o d ­ nich n ie w p ły w a już tak siln ie sytu acja m iędzynarodow a, d latego d z ie sią ty rocznik sy g n a lizu je n o w y k ieru n ek d ziałan ia tej „ e lity ” pru sk iej w NRF. P u n k t cięż k o ści p rzesu n ięto ob ecn ie na u sta len ie zm od yfik ow an ego program u p o li­ ty czn eg o na w ew n ą trz i na zew nątrz. C hyba d alek o n ie od b iegn ie się od p ra w d y , gd y zam ierzen ia te p otrak tu je się jako k oń cow y etap przygotow ań do w a lk i o w ła d z ę w NRF. J, v . B r a u n •’) p od k reśla, iż „obecnie n a leży d ziałaln ość G A K o cen ić w jej rozw oju, u sta lić jej du ch ow e pod staw y, k ieru n k i i w artości. C hodzi b ow iem o to, że w sz y stk o w sk a zu je na to, iż p row izoriu m n iem ieck ieg o p o ło

-0 P ro f. H. K och był ró w n ież człon k iem T o w a rzy stw a P rzy ja ció ł K anta (D ie G e s e llsc h a ft der F reu n d e K ants) i odgryw ał w nim znaczną rolę. D alej b ył k iero w n ik iem „ O steu ro p a -In stitu t” w M onachium .

2) J. V . B r a u n , D e r G ö tti n g e r A r b e i t s k r e i s - T ä t i g k e i t s b e r i c h t 1958/59, s. 245.

3) T. G r y g i e r, R e w i z j o n i z m n ie m ie c k i. B iu lety n ZNP, O lsztyn 1959, z. 2, s. 15 — 21.

(3)

żenią p rzek ształca się w ja k iś osta teczn y , trw a ły s ta n ” 4). D la G A K p ierw szym sy g n a łem sta b iliz a c ji N iem iec jest projek t rad ziecki, d otyczący w a ru n k ó w p ok ojow ych z N iem ca m i i w y w o ła n e tym rozm ow y p o lity c z n e na Z achodzie 5).

G A K o m aw ia k ilk a p u n k tó w p rojek tu rad zieckiego, m ia n o w ic ie art. 8, że g ra n ice N iem iec u sta lić n a leży w e d łu g sta n u z d nia 1 I 1959 roku. D alej, że u trzy m u je się p od ział N iem iec do czasu zjed n oczen ia rów n ież w ed łu g stanu z dnia 1 I 1959 r. N a stęp n ie G A K om aw ia art. 9, k tóry p o sta n a w ia , że N iem cy rezygn u ją na tery to ria ch w sch o d n ich z w s z y s t k i c h p r a w , w re sz c ie art. 37 p rzew id u ją cy rezy g n a cję N iem iec z praw p u b liczn y ch i p ry w a tn y ch na te r y ­ toriach zm ien ia ją cy ch zw ierzch n ość p a ń stw o w ą . D o tej g ru p y p u n k tów , d oty­ czących sp ra w gran iczn ych N iem iec, zalicza G A K ró w n ież art. 42, z o b o w ią ­ zu jący N iem cy do zw rotu p ań stw om , które otrzym ają tery to ria n iem ieck ie, w szy stk ich a rch iw ó w h isto ry czn y ch , sąd ow ych , ad m in istra cy jn y ch , tech n icz­ nych w raz z m ap am i i p lan am i, d otyczącym i tych t e r y t o r ió w 0). D rugą grupą zagad n ień , in teresu ją cy ch G A K , są sp ra w y rozw oju życia p o lity czn eg o N iem iec p oruszane w art. 17 (N iem cy zob ow iązu ją się n ie d op u ścić do p o w sta n ia p a rtii n a zisto w sk iej, m ilita ry sty c zn y ch i rew izjo n isty czn y ch organizacji) oraz w art. 20 (N iem cy n ie dopuszczą do p rop agan d y rew izjo n isty czn ej i m ilita r y s ty c z n e j)7). Na m a rg in esie zresztą zaznaczyć trzeba, że A d en au er na propozycje rad ziec­ k ie o d p o w ied zia ł n astęp u jąco: a) g ra n icę w sch o d n ią N iem iec zjed n oczon ych u sta lić m oże pokój, b) N R F rezy g n u je z otw a rteg o u ży cia siły, c) u zn a je n ie ­ n a ru szo n e praw a p rzesied leń có w do b liższej ojczyzn y, d) ufa, iż N R F n aw iąże dobre są sied zk ie sto su n k i z są sia d a m i w sch od n im i, szczeg ó ln ie z P olsk ą 8).

A n a liza ob ecn ego k ryzysu p o lity czn eg o , sp ow od ow an ego m ięd zy in n y m i sta ­ n o w isk iem N iem iec zachodnich, w ed łu g zdania G A K , jeszcze b ardziej u w yp u k la za g a d n ien ia p rogram ow e, o rgan izacji rep rezen tu ją cy ch sp ra w y w sch o d n ie. S p raw a ta w y d a je się G A K o ty le jeszcze w a żn iejsza , że w ła śn ie rad ziecki p ro jek t p ok ojow y p rzew id u je zakaz d zia ła ln o ści p ew n y ch organ izacji p o lity c z ­ n ych w p rzyszłych zjednoczonych N ie m c z e c h 0). C hodziło przede w szy stk im o organ izacje fa sz y sto w sk ie i rew izjo n isty czn e, co w ię c e j, ok reślen ie tych orga­ n iza cji m iało n a leżeć n ie ty lk o do sam ych N iem iec, ale do w szy stk ich sy g n a ­ ta riu szy pokoju. Ż ądania te zm uszają w sz y stk ie za ch o d n io n iem ieck ie in sty tu ty w sch o d n ie, tzw . O stforsch u n g, do w zm ożon ej p racy nad sw oją stru k tu rą organ i­ zacyjn ą i program em d ziałan ia ,0). U zn an o w ięc, iż n a leży u sta lić ogóln e zasady, k tóre b y ły b y do p rzyjęcia w k ażd ych w aru n k ach . W edług B rauna to — a) praca nau k ow a, b) słu żb a o jczyźn ie, c) u sp ok ojen ie Europy, h arm on ijn y porządek w u k ła d zie p a ń stw na ś w ie c i e 11). Jak ten harm on ijn y u k ład m ia łb y w ygląd ać, w e d łu g G A K , św ia d czy w y p o w ied ź, iż „żądania art. 17 i 20 ra d ziec k ieg o pro­ jek tu p ok oju n ie służą h arm on ijn em u u k ła d o w i p a ń stw w E uropie”. C hodzi tu o n o w e — ja k się w y ra ża B u ssm an n — u jęcie p roblem u rów n ow agi p olityczn ej w E uropie. M in ister rządu w Bonn, N ahm , u zn ał o ficja ln ie te żąd an ia „za m ie­ sza n ie się w w e w n ę tr z n e sp raw y N iem iec, gd yż n ie m ożna p ozb aw iać żadnego

4) J. V . B r a u n , D e r Götti nger... s. 244.

5) Jahrbuch... s. 237.

°) Zob. szczegóły w recen zji T. G r y g i e r a o p ozycji ak t w p raw ie m ięd zy ­ n arod ow ym , K om u n ik aty M azu rsk o-W arm iń sk ie, 1959, z. 3, s. 323 — 333.

7) Jahrbuch... s. 222.

8) W iesb a d en er K urier, 18 II 1959. 9) J. V . В r a u n, D er G öttinger... s. 246.

10) Ibid... s. 247. J1) Ibid... s. 254.

12) B u lle tin des P r e sse -u n d In form ation sam tes d er B u n d esregieru n g, 1959, s. 90.

(4)

p ań stw a p raw a u d zielan ia a zy lu p o lity c z n e g o ” !2). Z drugiej strony uznano, iż art. 16, 17, 18, 20 i 21 rad zieck iego p rojek tu „służyć m ają u m ocn ien iu bloku w sch o d n ieg o ”. N a to m ia st „Bund der V ertrieb en en ” ośw iad czył, że „celem rad zieck iej p o lity k i eu ro p ejsk iej je s t rozszerzen ie bloku so cja listy czn eg o poprzez k o n fed era cję NRD z N R F ” Ki).

G ety ń sk i Krąg P racy uw aża, iż ch a ra k tery sty czn ą cech ą jeg o n au k ow ej d zia ­ ła ln o ści w in n o być em ocjon aln e zaa n g a żo w a n ie się n au k i w b ieżące sp ra w y 14). G A K stale w y su w a p reten sje w obec p ra sy zach od n ion iem ieck iej, która niby „sw oim o b iek ty w izm em p roblem y p rzy szło ści N iem iec om aw ia ze sta n o w isk a trzeciej n ieza a n g a żo w a n ej stro n y ” 15). Co w ię c e j, prasa n iem ieck a w oczach G A K p o stęp u je k arygod n ie, gd y z zakresu „ p rzy szło ści w sch od n ich N ie m ie c ” n ie porusza w ogóle p ew n y ch tem atów . S y tu a cja w oczach J. B rauna, jeśli ch od zi o p roblem y w sch o d n ie, jest taka, iż „trzeba w y ra zić niepokój z pow odu tych prób k szta łto w a n ia op in ii p u b liczn ej. A te g ło sy p rasy n iem ieck iej w sp ra ­ w ach w sch o d n ich , sk rzętn ie zb ieran e w P o lsce (m y śli się o arch iw u m p rasow ym In sty tu tu Z achodniego w P oznaniu) 16), w c a le nie są w y ra zem w iern o ści naszego narodu do jego w sch od n ich ziem ” . U znano, iż obecna za ch od n ion iem ieck a opinia p rasow a jest fa łszy w a l7). Z tego też p o w o d u przy sta n o w isk u G A K w ażna jest sp ra w a ok reślen ia gran icy m ięd zy pracą nau k ow ą a d ziałan iem p olityczn ym . G ranica ta m u si być szczeg ó ln ie ja sn o w y ty czo n a przy o m a w ia n iu k w estii, zw ią za n y ch z za g a d n ien ia m i praw a p a ń stw o w eg o i m ięd zyn arod ow ego. GA K p rzyjął w tej m ierze zasad ę p rofesora K rausa, że „zadanie n au k i m usi z reg u ły ogran iczać się do ocen y istn ieją ceg ó stan u rzeczy, opartej na obow iązu jącym p raw ie. Z ad an iem p o lity k i n a to m ia st jest zn a lezien ie środków dla zm ian y teg o p o ło żen ia ”. S tąd ca ły w y siłe k G A K na polu p raw a m ięd zyn arod ow ego sk iero w a n o na to, by „z o b o w ią zu ją ceg o p raw a m ięd zyn arod ow ego w yk azać n iep ra w n o ść stan u istn ie ją c e g o ”. P o d sta w ą tego zadania m a być „obow iązujący p raw o m ięd zy n a ro d o w e zakaz an ek sji, zasad y stą n o w ien ia narodów , ogólne p raw a lu d zk ie, które z o sta ły naruszone przez m asow e w y sie d la n ie ” 18). P u n k tem w y jśc ia roztrząsań ma być w a lk a z argum entem , że „N iem cy p o p ełn ili ty le w in, w z ię li tak w ie le na sw e barki, iż n ie m ogą p o w o ły w a ć się na norm y p raw a m ięd zy n a ro d o w eg o ”. G A K w ych od zi z założenia, że m ożna się zgadzać z tak im sta n o w isk ie m u innych narodów , m ożna n a w et rozum ieć to em ocjon aln e u nich sta n o w isk o . Sp raw a jednak w y g lą d a in aczej — i o to rew izjo n iści zach od n io- n iem ieccy m ają p reten sję — „ g d y s a m i N i e m c y w y c h o d z ą o d p o c z ą t k o w e g o z a ł o ż e n i a , i ż n o w e p a ń s t w o n i e m i e c k i e b i e r z e s w ó j ż y w o t z b e z p r a w n e g o p o ł o ż e n i a , ż e w k o n ­ s e k w e n c j i o b e c n y s t a n , j a k i i s t n i e j e n a t e r e n i e w s c h o d ­ n i c h N i e m i e c , j e s t n i e o d w r a c a l n y ” 1’).

W arto p rzy tej sp raw ie poruszyć jeszcze jedną rzecz — G A K stw ierd za , iż „n ie m ożna nie uznać w in N iem iec i k on ieczn ości ich zad ośću czyn ien ia, ale m u sim y p rz e c iw sta w ić się z n a cisk iem ten d en cji o pokucie, którą jednak p on ieść p o w in n i N iem cy z teren ó w w sc h o d n ic h ” 20). T ym czasem p rojekt p ok ojow y C h ru szczow a — w ed łu g G ety ń sk ieg o K ręgu P racy — tak i pogląd niejak o

,a) Ibid... s. 143.

1J) J. v. B r a u n , D e r Göttinger... s. 246. ,5) T. G r y g i e r, R e w i z j o n iz m ... s. 23. If’) P rzegląd Z achodni, 1960, nr 5, s. 222.

17) M iędzy in n ym i „ o d p ow ied n io” in form ow ać o tych sp raw ach m ają w y d a w ­ n ic tw a In sty tu tu H erdera „W issen sch a ftlich e Ü b ersetzu n g en ”

18) J. v. B r a u n , G öttinger... s. 249. 1Я) Jahrbuch... s. 223 — 231.

2(l) J. v. B r a u n , G öttinger... s. 247.

(5)

sa n k cjo n u je. Z tego też pow odu n iem ieck a n au k a p raw a m ięd zyn arod ow ego m u si się u sto su n k o w a ć do tez C hruszczow a, w y su n ię ty c h w rozm ow ach z Carlo S ch m id em , a m ia n o w icie: a) za w arcie pokoju n ie zm ien i niczego w stan ie g ra n ic z P olsk ą i C zech osłow acją, b) obecne g ra n ice są w y n ik ie m w o jn y i m uszą p o zo sta ć ta k ie ja k ie są. G A K n ie chce się pogod zić z ta k im sta n o w isk iem i uw aża, że g ło s y czę śc i p rasy n iem ieck iej 2‘) o k o n ieczn o ści p od p isan ia układu p ok o jo w eg o jako k o n sek w en cji obecn ego u k ła d u sił p o lity czn y ch „są p ozosta­ ło ścią d aw n ej to ta ln o -n a c jo n a listy c z n e j ag resy w n o ści. Ta a g resy w n o ść n a c jo ­ n a listy c z n a w ob ec n ieu zn a w a n ia jak ich k o lw iek um ów m ięd zyn arod ow ych w p rzeszło ści przekracza ob ecn ie próg i w kracza w g ran ice hańby n a ro d o w ej”. W ed łu g GAK, w tej ch w ili nie chodzi już o sam o za w a rcie pokoju, ale „o obronę d o ty ch cza so w y ch zasad p raw a m ięd zy n a ro d o w eg o ”. Jedną z isto tn y ch spraw teg o zagad n ien ia jest problem , czy „m asow e p rzesied len ie lu d n ości ma być u sa n k cjo n o w a n e przez układ p ok o jo w y jako leg a ln y środek p olityk i, ,,co w k o n ­ s e k w e n c ji b ędzie bardzo cią ży ło na przyszych stosu n k ach m ięd zy p a ń stw o w y ch i na lu d zk o ści”. P rzy tak im u jęciu p roblem u G A K stara się u siln ie łą czy ć spraw y te r y to r ia ln e N iem iec ze sp raw am i p rzy szłeg o „ u k szta łto w a n ia g e n era cji”. P o d ­ k reśla on, że p o w o ły w a n ie się na p rzy k ła d y h isto ry czn e — p raw a zw y cięzcy do zd o b y ty ch teren ó w — w y d a ją się n ieisto tn e w ob ec rozw oju praw a m ięd zy n a ro ­ d ow ego, p ocząw szy od I w o jn y św ia to w e j i zasad K arty N arod ów Z jed n oczo­ n y ch . Zresztą (to jest n a jisto tn iejszy m argu m en tem G A K ) „sytuacja p olityczn a w y r a ź n ie się w p orów n an iu do roku' 1945 zm ien iła i to V / trzech w ażnych

m om entach:

a) „N ie m a już sy tu a c ji z la t 1945 — 1947, k ied y w sz y sc y okupanci ch cieli p a ń stw o i naród n iem ieck i gospodarczo i fiz y c z n ie z n iszczy ć”. W w y n ik u tego sta n o w isk a zarzu ty p o lsk ie w sp ra w ie rem ilita ry za cji N iem ieck iej R ep u b lik i F ed era ln ej -2) G A K odrzuca jako m iesza n ie się do p rob lem ów w ew n ętrzn o - n iem ieck ich , w ię c nie p od legających d y sk u sji m ięd zyn arod ow ej. Istn ien ie arm ii, w y p o sa żo n ej w n a jn o w o cześn iejsze u zb rojenie, u zn aje się jako n atu raln y e le m e n t w o ln eg o p ań stw a.

b) P o w sta ła n ow a organizacja p ań stw a n iem ieck ieg o — NRF. Przy tej ok azji w sp o m n ie ć w yp ad a o tzw . d ok tryn ie H a llstein a , stw ierd za ją cej, „że N iem ieck a R ep u b lik a F ed eraln a jest w y łą c z n ie up ow ażn ion a do p rzem aw ian ia w im ieniu n arod u n iem ieck ieg o . N ie u zn aje ona za ob ow iązu jące dla narodu n iem ieck ieg o o św ia d czen ia str e fy r a d ziec k iej” 23). T ę teo rety czn o -p ra w n ą p o d sta w ę opra­ c o w a ł prof. E. K au fm an n , który przy an a lizie u sta w y zasad n iczej (k on stytu cji NRF) w y łu szcza pogląd, że „u staw a zasadnicza jest w p ra w d zie tym czasow o ogran iczon a w sw y m zasięgu tery to ria ln y m do teren u N iem iec zachodnich, ale zasad n iczo regu lu je zagad n ien ia o g ó ln o n iem ieck ie” 21). N atom iast T rybunał K o n sty tu c y jn y N R F (u ch w ała z d. 7 V 1953 r.) podkreśla, że „taka w y k ła d n ia art. 11 u sta w y zasad n iczej w y n ik a n ie ty lk o z gru n to w n eg o w n iej zasad n iczego p o g lą d u o o g óln on iem ieck im narod zie (gesam td eu tsch e S ta a tsv o lk ), ale w nie m n iejszy m stop n iu z rów n ie za sa d n iczeg o p ogląd u o o g ó ln o n iem ieck im te r y ­ toriu m p a ń stw o w y m (gesam td eu tsch e S ta a tsg eb iet), a zw łaszcza o ogóln o- n iem ieck iej w ła d zy p a ń stw o w e j”. Jednym z d ow od ów tej ogó ln o n iem ieck iej w ła d z y p a ń stw o w ej NRF, to „ u d zielen ie N iem com w ra d ziec k iej str e fie okupa­ c y jn e j p raw a sw obodnego p rzen oszen ia się do N R F ”. Stąd w y n ik a ć m a, w ed łu g

21) F ran k fu rter A llg e m e in e Z eitung, 10 IV 1959, art. M ich ael F r e u n d , Di e A n g s t v o r d e m F ederh alter.

2!) P rzegląd Z achodni, 1960, z. 5, s. 3 — 9.

2Я) В. W i e w i ó r a, Z a g a d n ie n i e uznania N R D a d o k t r y n a H allstein a, P rze­ glą d Z achodni, 1960, z. 5, s. 20 — 54.

24) Ibid... s. 27. 6 1 0

(6)

rz ą d u NRF, n ieuznaw anie NRD jako rzą d u niem ieckiego. N R F m a zresztą w te j sp raw ie pop arcie trzech m o c arstw zachodnich. M ianow icie, gdy NRD z a w a rła w ro k u 1950 umowę z P olską w sp raw ie g ran ic y na O drze i N ysie Ł użyckiej, w szyscy kom isarze m ocarstw zachodnich w N RF zakw estionow ali p ra w o NRD do z a w ie ra n ia um ów g ranicznych. W kom u n ik acie z d. 19 IX 1950 r. s tw ie r ­ dzono: „aż do zjednoczenia N iem iec trzy rządy u w aż ają rzą d N iem ieckiej R e p u ­ b lik i F e d e ra ln e j jako jed y n y sw obodnie i p ra w n ie u k o n sty tu o w a n y rz ą d n ie ­ m iecki, k tó ry dlatego upow ażniony je st w sp raw ac h m iędzynarodow ych ja k o re p re z e n ta n t n aro d u niem ieckiego p rzem aw iać w im ieniu N iem iec” .

D latego koncepcja polska, w iąz an ia się z NRD, w m yśl GAK, u tru d n ia n a ­ w iązanie stosunków politycznych z NRF. P od k reślić je d n a k w ypada, że k o n tr ­ a rg u m e n ty rzą d u NRD w obec tego sta n o w isk a o p ie ra ją się na trzech te za ch : 1) Z ag ad n ien ia uzn an ia p a ń stw i rządów w in n y być rozw iązyw ane zgodnie z za sa d ą efek ty w n o ści (E ffek tiv itaetsp rin zip ).

2) O drzucenie zasady legitym izm u jako p odstaw y przy ro z p a try w a n iu zagadnień uznania.

3) P ełn e uzn an ie NRD n astąp iło w p raw d zie ty lk o przez 13 p ań stw , jed n ak że liczne in n e p a ń stw a u w zg lę d n ia ją istnienie NRD poprzez u trz y m y w a n ie f a k t y c z n y c h s t o s u n k ó w 25).

c) Ż ą d a n ia te ry to ria ln e w y su w an e obecnie w obec N iem iec są — w ed łu g G AK — p ew nym novum w? p ra k ty c e m iędzynarodow ej z n a stę p u ją c y c h pow odów :

1) N ik t n ie zaprzecza, że pod p ew nym i w a ru n k a m i może n a s tą p ić le g aln e zajęcie te r y t o r iu m 211). P o p ierw szej w o jn ie leg alizacja ta n a stą p iła na d rodze p lebiscytów , to znaczy u zależniano ją od decyzji ludności tych te ry to r ió w 27).

2) Z m iany te ry to ria ln e poprzedzone były g w a ra n c ją w szystkich p ra w p ublicznych i p ry w a tn y c h ludności zam ieszk u jącej te teren y .

3) Ze zm ianą te ry to ria ln ą zw iązane było p raw o opcji, to znaczy ty lk o decyzja o p ta n ta m oże zm usić go do opcji.

4) Na te re n ac h , za ję ty ch przez P olskę, żyje co n a jm n ie j :tl" d aw n ej lu d ­ ności, k tó rą G AK m im o w szystko chce uw ażać za p o sia d ającą dotąd o b y w a te l­ stw o niem ieckie. „P ań stw o niem ieck ie ma obow iązek opieki nad nią i nie m a p raw a p rzek azy w ać jej system ow i nie o d pow iadającem u jej poglądom ”.

5) 90°/o ludności te re n ó w w schodnich N iem iec zostało p rzesiedlonych w ro k u 1944/1945 do N R F i pozbaw ionych p rze z w ładze o kupacyjne p o d s ta ­ w ow ych p ra w o byw atelskich. „Co w ięcej, w ielu oby w ateli w NRF jeszcze dzisiaj uw aża tych p rzesiedleńców za n o w y c h o b y w a t e l i , zapom inając, że są to rów nież z d aw n a ob y w atele niem ieccy” 28).

6) Nie załatw iono dotychczas p ra w w łasnościow ych i m ajątk o w y ch ludności p rz e sie d le ń c z e j2il).

7) G A K uw aża, że niem ożliw e je st p rzyjęcie zasady, k tó ra w tej ch w ili je st realizo w an a, że łącznie ze zm ianą w ład zy zw ierzchniej (suw erenności p a ń s tw o ­ w ej) zm ienia się cały u stró j życia poszczególnego człow ieka.

8) R ów nież d la byłego królew ieckiego ośrodka politycznego niem ożliw a je st do p rz y ję c ia zasada, iż ja k iek o lw iek p aństw o zm uszone może być z oddaniem te ry to rió w do rów noczesnego zrezygnow ania z podstaw ow ych p ra w lu dzkich.

25) Ibid... s. 51. î8) J. v. B r a u n , Göttinger... s. 247. 27) Ibid... s. 249. ' 2S) Ibid... s. 250. 29) Ja h rb u c h ... s. 238. 611

(7)

„T ego rodzaju żąd an ie ła m ie sam e p o d sta w y istn ien ia p a ń stw a . B ez ty ch ob o­ w ią zk ó w p a ń stw o jest ty lk o w y ra zicielem siły (eine M acht)” 3I>).

9) Z asad y ob ow iązu jące p a ń stw o to, w ed łu g G A K , n astęp u jące tezy: a) w ład za p a ń stw o w a nie m oże n aru szać praw czło w iek a , b) do p o d sta w o w y ch p raw czło w ie k a n ależą: w o ln o ść osob ista czło w ie k a , rów n ość w ob ec praw a, p raw o do zam ieszk an ia, p raw o w yb oru ustroju, m iejsca pracy, w y ch o w a n ia , praw o do dzieci, p raw o w ła sn o śc i, d zied ziczen ia, zakaz od b ieran ia p raw a o b y ­ w a te ls tw a , zakaz p rzek a zy w a n ia N iem có w za granicę, w ogóle sąd zen ia o b y w a te li jed n ego p a ń stw a na teren ie in n e g o 31), c) p rzesied len ie nie a n u lu je p o d sta w o w y ch praw ludzkich.

10) W edług G A K , nie m ożna d opuścić do p rzyjęcia zasad y m a so w eg o p rze­ sied la n ia i w y w ła szcza n ia . N a w e t w ydanej, w N R F u sta w y o od szk od ow an iach (A u sg le ic h la ste n g e se tz) 32 n ie chce ten ośrodek p rzyjąć jak o ak cep ta cji m a so ­

w eg o w y w ła sz c z a n ia i jego fin a n so w eg o u regu low an ia. P raw a w ła sn o śc io w e i m a ją tk o w e na teren ach w y sied lo n y ch m ają p ozostać n ie naruszone. K ażda zm iana tych p ra w m u si sp ow od ow ać od szk od ow an ie w y w ła sz c z e n io w e 3:!).

11) O środek g ety ń sk i nie p rzyjm u je ró w n ież tezy p olsk ich p raw n ik ów , którzy utrzym ują, że p rzesied len ie jest fa k tem dokonanym , n iezm ien n ym , w ię c ró w n o cześn ie g ru n tu ją cy m p o d sta w y p raw n e gran icy na Odrze i N y s ie 31). Na m a rg in esie zazn aczyć trzeba, że tezy p o lsk ie poparte z o sta ły przez ZSRR, k ied y prem ier C hruszczów na k o n feren cji w L ipsku o św ia d czy ł, że „obeenę stosu n k i sił p o lity czn y ch są w y n ik ie m zw y c ię stw a w roku 1945. Z resztą w rozum ieniu k o m u n isty czn y m problem gran ic m ięd zy narodam i p rzybiera całk iem inny ch arakter... N ie stają się one p ow od em starć. M iędzy p a ń stw a m i k o m u n isty cz­ n ym i sp orów gran iczn ych n ie ma. D la nas istn ie je ty lk o probiem zjed n oczen ia w szy stk ich k o m u n istó w ” 35). S ta n o w isk o p o lsk ie m ożna streścić do 5 p unktów : a) za tw ierd zen ie gra n icy na Odrze i N y sie jest ty lk o k w estią form alną, b) 15 la t p o lsk iej w ła d zy stw o rzy ło fa k ty n ieo d w ra ca ln e na Z iem iach Z achodnich, c) p a ń stw a zach od n ie popierają NRF, bo n a leży do pak tu a tla n ty ck ieg o , d) P o l­ ska m a p raw o żądać od p a ń stw zachodnich za tw ierd zen ia gra n icy na p o d sta w ie d aw n ych um ów , el sp raw a w o ln y ch w y b o ró w w sp raw ie zjed n cczen ia N iem iec p om yślan a jest tylk o jako p le b isc y t — N RD = zgoda na g ra n icę Odra — N ysa, czy N R F = rew izja g r a n ic 35). O stateczn ie przyjąć trzeba za z w y k ły w y b ieg tezę, że „NRF chce uznać g ran ice z d. 31 X II 1937 roku” 37).

12) W ed łu g GAK, n ie m ożna p rzeryw ać trad ycji k u ltu ra ln ej, d latego taką w a g ę p rzy w ią zu je się do stu d ió w h istoryczn ych зя).

13) D a w n e ziem ie w sch o d n ie N iem iec stan ow ić m ają p od staw ę dla p o d trzy ­ m ania p ru sk iej m yśli p o lity c z n e j3n).

30) J. v. B r a u n , Götti nger. . . s. 252. 31) Ibid... s. 254. '

33) D er A rchivar, D u sseld o rf 1960, z. 2, s. 15. зя) J. v. B r a u n , Göttinger... s. 251.

34) P oró w n a j w y d a w n ic tw o P olen, De u t s c h l a n d und die O d e r - N e i s e Gr enz e, B erlin 1959, tom I, s. 1067, w którym p ra w n icy NRD uznają p o lsk ie tezy przed e w sz y stk im jako san k cje w celu w y m u szen ia p oszan ow an ia naru szon ego przez h itle r o w sk ie N iem cy zakazu agresji.

35) A g en cja T ass z d. 27 III 1959, m ow a prem iera C hruszczow a na k o n feren cji rob otn iczej w L ipsku 7 III 1959 r.

:i6) T rybuna Ludu, 19 III 1959. P rzem ó w ien ie Wł. G o m u ł k i z d. 10 III

1959 r.

37) F ran k fu rter R undschau, 28 III 1959. 3S) T. G r y g i e r, Re wi z j o n i z m. . . s. 25.

3n) T. G r y g i e r , Z w a l k o s u w e r e n n o ś ć Pr us K s i ą ż ę c y c h , K om u n ik aty M azu rsk o-W arm iń sk ie 1959, z. 3, s. 312.

(8)

14) Zbrodni n a zisto w sk ich — w m y śl w y w o d ó w sekretarza G A K — nie n a leży tu szow ać, ale w y cią g a ć z nich naukę. Z resztą — jak p odkreśla G A K — „do sa m o k ry ty k i zob ow iązan i są tak pokonani, jak i zw ycięzcy. N ie m ożna w iązać p rzyczyn ow o zbrodni n iem ieck ich z m a so w y m w y sied len iem . Ł a m a n ie praw a n ie m oże być n ap raw ion ym bezpraw iem . Z em sta nie m oże być zasadą p o lity k i p a ń stw o w e j”. W ogóle uznano, że a n tagon izm np. p o lsk o -n iem ieck i był sztu czn ie w y w o ła n y . Co w ię c e j, ze stron y rządu w B onn w y su w a się p erfid n e tw ierd zen ie, że „obecna w rogość P o lsk i do N iem iec jest elem en tem p o lity k i ra d ziec k iej” 40). Z drugiej strony, jeśli chodzi o o d p o w ied zia ln o ść za zbrodnie w o jen n e N iem iec, zam ierza G A K , w n a jlep szy m razie, tak jak to u czyn ił Jaspers, p rzep row ad zić rozróżn ien ie m ięd zy w in ą m oralną, zbrodnią a o d p ow ied zialn ością p o lity czn ą <'). Z d an iem Jaspersa w in ą m oralną i zbrodnią ob ciążon ych jest n iew ielu N iem có w . O drzucając zaś p ojęcie w in y zb iorow ej, Jaspers obciąża jednak od p o w ied zia ln o ścią p o lity czn ą tych w szy stk ich , którzy n ie o p u szczają granic p a ń stw a p o stęp u ją ceg o w sposób w y stęp n y lub też nie p r zeciw sta w ia ją się jego zbrodniom . A le w N R F różnie w id zi się sp raw ę od p o­ w ie d z ia ln o śc i p olityczn ej. Jed n i w id zą to jako form ę odszkodow ania, drudzy jako rezy g n a cję z „tragicznej dla N iem iec p ru sk iej szkoły p o lity c z n e j”, jak Jaspers i inni 42). G A K chce bronić za w szelk ą cen ę trad ycji p o lity czn ej p a ń ­ stw a pru sk iego.

15) W ed łu g tezy G A K teren y w sch o d n ie N iem iec b yły n arod ow ościow o m ieszan e, „ale ze w zg lęd ó w język ow ych , w y zn a n io w y ch , b io lo g iczn y ch nie m ożna zapom nieć, że o p rzy n a leżn o ści p a ń stw o w ej d ecyd u je in d y w id u a ln a w o la jed n ostk i. B iologizm jest p o d sta w ą ten d en cji p o lo n iza cy jn y ch ” 4S). P o d k reśla się, że realizm p olityczn y, zasada leg ity m isty c zn a , nie m oże w y k lu czy ć zasady n a ro ­ d o w o ścio w ej. N astęp n ie do tej zasad y dodaje się sp raw y łączn ości gospodarczej, p o lity k ę p a ń stw bu forow ych oraz e le m e n ty s tr a te g ic z n e 44),

16) G ety ń sk i Krąg P racy w y su w a argu m en t p rzeciw k o obecnym granicom , iż „dalsza in d u strializacja N iem iec Z achodnich nie m a od p ow ied n ik a obszaru rolnego, w ię c nie m oże być d alej k o n ty n u o w a n a ” 45).

T yle, je śli chodzi o now ą p o lity czn o -id eo lo g iczn ą stronę rew izjon izm u , rep rezen to w a n eg o przez G ö ttin g er A rb eitsk reis — szczegóły m o ty w u ją ce s t a ­ n ow isk o G A K znajdują się w zasad n iczych rozpraw ach rocznika. U jm u ją c je ch ron ologiczn ie, zw rócić n a leży u w agę na stu d iu m K urta F o r s t r e u t e r a (Die G r ü n d u n g des Erzbi s t ums Preussen 1245— 1246, s. 9 — 31), w którym autor p o d k reśla dw a sta łe k om p on en ty p a ń stw a k rzyżackiego: a) p r z e c iw ie ń ­ stw o p o lity c z n e m iędzy p a ń stw em zakonnym a b isk u p am i ry sk im i czy p ó źn iej pruskim i. C hodziło w tym w y p a d k u o o rgan izację w ład zy p o lity czn ej. D la Z akonu K rzyżackiego o ty le była ona trudna, że „akcja m isy jn a Z akonu na terenach b ałtyck ich m ogła się ro zw ijać tylk o za zgodą w ład z k o ścieln y ch , ściślej papieża, g d y ż cesarz na ty ch teren a ch p osiad ał m ałe w p ły w y ...”. K. F o rstreu ter p odkreśla dalej, że k o n flik t p a ń stw a zak on n ego z b isk u p em C hrystianem p o g łę ­ biał się w sk u tek sta łeg o k on tak tu tego b iskupa z P olsk ą, a w szczeg ó ln o ści z P om orzem i M azow szem . C hodziło tu p rzede w sz y stk im o zw ierzch n ictw o nad Z iem ią C h ełm ińską. Z resztą w a lk a b isk u p ów p ru sk ich z p ań stw em zak on n ym

40) B u lle tin der P resse, 1959, s. 90.

41) M iec zy sła w S u c h o c k i , Karol Jaspers a sprawa zjednoczenia Niemiec, P rzegląd Z achodni 1960, z. 6, s. 165.

42) Ibid... s. 166.

43) J. v. B r a u n-, Der Göttinger... s. 247. 4J) Ibid... s. 256.

4S) Ilu str u ję tę tezę k o m p en d iu m Das östliche Deutschland. W ym aga ono ze stron y środow iska o lszty ń sk ieg o osobnego om ów ien ia.

(9)

w cią g a ła ró w n ież i p a ń stw o czesk ie do sp raw b a łty ck ich . W yd aje się, że p r z y ­ k ład Z akonu m a ilu str o w a ć tezę G A K , iż i p a ń stw o p ru sk ie, jako spadkobierca Z akonu, n ie um iało n a leży cie rozw iązać w za jem n y ch sto su n k ó w z k o ścio łem 46j.

W yraźnie w ię c u n arod zin n iem ieck iej p o lity k i b a łty ck iej w sch o d n iej w y s u ­ n ęły się elem en ty a k tu a ln e do dnia d zisiejszeg o . S p ra w ę tę ilu stru ją dw a in n e artyk u ły: W ernera F r a u e n d i e n s t a, P r e u s s e n - D e u t s c h l a n d s B e z i e h u n g e n

z u R u s s l a n d (s. 124 — 154) oraz W altera B u s s m a n n a , Eur o p a un d das B i s m a r c k r e i c h (s. 155, s. 175). P raca W. F ra u en d ien sta m a pom óc w o d p ow ied zi

na n a stęp u ją ce p y ta n ia : jak w y g lą d a ł w p rzeszło ści sto su n ek P ru s i N iem iec do R osji, czy p r z e c iw ie ń stw o — d zisiaj raczej św ia to p o g lą d o w e — m ięd zy N iem cam i a R osją jest sta łe. Z w y k le m ó w i się o 7 5 -letn iej (do r. 1890) p rzy ja źn i m ięd zy tym i dw om a p a ń stw a m i, w la ta ch 1922 — 1932 m ia ła is tn ie ć p olityczn a p rzyjaźń , co w ię c e j, m ó w iło się o tym , że d opóki N iem cy szły razem z Rosją, np. w u k ład zie w R ap allo, p a ń stw o n iem ieck ie m ia ło za p ew n io n ą sy tu a cję w E uropie. Inne p y ta n ie, to o k reślen ie elem en tó w sk ła d a ją cy ch się na tzw . p ro ­ blem ro sy jsk o -n iem ieck i, jak w cześn ie i w jakiej m ierze p o lity k a n iem ieck a, p atrząc z p u n k tu w id zen ia ca ło ści Europy, p rzew id zia ła przew rót w stosu n k ach sił p o lity czn y ch na obszarze m ięd zy B a łty k iem a M orzem C zarnym lu b w jak iej m ierze N iem cy p rzy czy n iły się do tego p rzew rotu. F ra u en d ien st ocenia, iż od roku 1558 (od a ta k u M osk w y na In fla n ty ) w E uropie sta le zd aw an o sobie sp raw ę z n ieb ezp ieczeń stw a ro sy jsk ieg o , ale nie w y c ią g n ię to z tego żadnych k o n se k w e n c ji i n ie stw orzon o „jako p rzeciw w a g i jak iegoś n ow ego sy stem u p a ń stw eu ro p ejsk ich ”. P ru sy, p oczątk ow o jako nic n ie liczą ce się p a ń stw o , zrozu m iały raczej zn aczen ie R o sji od czasów w o jn y p ółn ocn ej. P rzy czy n ił się do tego m ięd zy in n y m i fakt, że P ru sy z R osją m ia ły w sp ó ln ą g ra n icę tylk o w latach 1795 — 1918. P o lsk a była p a ń stw em b u forow ym . M im o to przed rok iem 1795 sto su n k i R osji z P ru sam i b y ły rozliczne. C h arak teryzu ją się one — w ed łu g F ra u en d ien sta — jednak n ie p rzeciw ień stw em , a ry w a liza c ją i w spółpracą. Istotn ą k on cep cją k ażd orazow ej w sp ó łp ra cy i zb liżen ia p o li­ tyczn ego m iała być lik w id a cja p ań stw a p o lsk ieg o lu b u trzy m a n ie jego „stałej b ezw ła d n o ści”. A u tor u w aża jednak, że z tych zb liżeń w ię c e j p o lity czn y ch zy sk ó w w y n io sła R osja, która u g ru n to w a ła sw ą p o zy cję jako m ocarstw o b a łty ck ie i jako „sędzia ro zejm o w y E uropy”. P o lity c y p r u sc y n ie docen ili jed n ak że teg o fa k tu , a w alcząc z A u strią i nie chcąc od b u d ow an ia P o lsk i w ią ­ za li się ściśle z R osją, b y w k oń cu „przy ło żu śm ierci P o lsk i u sta lić ścisłą h arm onię z R o sją ”. P o d k reślić jed n ak że w yp ad a, iż harm onia ta była p rzep la ­ tana „stałą w za jem n ą n ie u fn o śc ią ”. P o roku 1815 P ru sy sta ły się p ań stw em , które przede w szy stk im odczuło „ciężar olbrzym a r o sy jsk ie g o ”, m im o iż do roku 1890 łą czy ła P ru sy z R osją w sp ó ln a trad ycja w a lk n ap oleoń sk ich , akcja a n ty rew o lu cy jn a , k o n serw a ty w n o -m o n a rch isty czn a so lid a rn o ść”. Tej so lid a r­ n o śc i nie z a k łó ciły w yd arzen ia 1848/49, 1866, 1870/75. N ić w sp ó łp ra cy n iem ieck o - r o sy jsk iej p rzerw ała się w 1890 roku. Tę p rzeciw sta w n o ść in teresó w ro sy jsk ich i n iem ieck ich F ra u en d ien st gru n tu je na n a stęp u ją cy ch elem en ta ch — p a n sla - w izm ie p o łączon ym z n ien a w iścią do n iem czyzn y, na tezie ro sy jsk iej d y p lo ­ m acji, że droga do K on stan tyn op ola prow adzi p rzez B erlin , na coraz siln iej zazn aczających się p rzeciw ień stw a ch p o lity czn y ch i sp o łeczn o -u stro jo w y ch m ięd zy obu p a ń stw a m i. P r z e c iw ie ń stw a te w ok resie h itlero w sk im d op row a­ d ziły do p r z e c iw ie ń stw id eologiczn ych , na w zroście zn aczen ia R osji po drugiej w o jn ie św ia to w e j w św ia to w y m sy stem ie p olityczn ym .

4f') O m aw ia tę tezę praca G. D e t t m e r a , Die o s t - u n d w e s t p r e u s s i s c h e n

V e r w a l t u n g s b e h o e r d e n i m K u l t u r k a m p f , H eid elb erg 1958, s. 121. P racę tę om ó­

w ię szerzej na in n y m m iejscu . 6 1 4

(10)

W ed łu g F ra u en d ien sta p rzyszłe sto su n k i n iem ieck o -r o sy jsk ie k sz ta łto w a ć się m ogą na p ła szczy źn ie n a stęp u ją cy ch elem en tó w z przeszłości: a) na tra d y cji w sp ó ln ej a k cji w roku 1813, która m a dow odzić, że „naród n iem ieck i zaw sze dobrze w y ch o d ził na p rzyjaźn i ze sw o im w sch od n im sąsiadem ". N ap oleoń sk a F ran cja ma być ob ecn ym i S ta n a m i Z jed n oczon ym i, a n a p o leo ń sk im i k sią ż ę ­ tam i n ad reń sk im i ma być ob ecn ie — jak się w y ra ził W. U lb rich t — „zach od n io- n iem ieck a k lik a zd ra jcó w ”, b) na p o d sta w a ch p o lity k i p rzyjaźn i z R osją o p ra ­ co w a n y ch przez B ism arcka. B ism arck w id zia ł k ieru n ek rozw oju R osji na In d ie i C hiny, na „A lask ę i P ółn ocn ą K a lifo r n ię ”, c) na stosu n k ach N iem iec i R osji w ob ec P olsk i, d) na stw ierd zen iu , że R osja od początk u X X w iek u , a szczeg ó ln ie po ro k u 1918 i 1945 sta ła się na sk u tek in d u stria liza cji „stale rosnącą p o tęg ą gospodarczą, w ię c rosnącym n ie b ezp ieczeń stw em ”. W edług N iem có w zażegnać to n ieb ezp ieczeń stw o m ożna przez: a) trak tat w R ap allo jak o w sp ó ln o tę g o sp o ­ darczą. (P rzyjęto — ch ociaż z rezerw ą — h a sło p o lity k i rad zieck iej z roku 1957 16 IV „oży w ien ia ducha R a p a llo ”), b) tra d y cy jn e sto su n k i p ru sk o -ro sy jsk ie jako „m ożliw ość robienia p o lity czn y ch in teresó w przy jasn ych , p ozb aw ion ych ilu zji i sen ty m en tó w ocen ach w za jem n y ch p a rtn eró w ”.

T eza G AK, iż sy tu a cja N iem iec, c a łk o w icie odm ienna w roku 1960 od sy tu a c ji w roku 1945, zm usza do u sto su n k o w a n ia się do d o ty ch cza so w ej p o lity k i zagran icznej N iem iec, a w szczeg ó ln o ści p a ń stw a p ru sk iego. K ry ty czn e u w a g i W. F ra u en d ien sta w stosu n k u do p o lity k i B ism arck a uzu p ełn ia W. B u ssm an n. C hodzi przed e w sz y stk im o n a stęp u ją ce stw ierd zen ia: a) Jak Europa p rzy jęła p o w sta n ie R zeszy N iem ieck iej, b) J a k ie k rok i p oczyn iła „m łoda R zesza ”, by Europę p rzyzw yczaić do jej istn ien ia, c) Co now ego, jaką n ow ą id eo lo g ię w n io ­ sła do Europy b ism arck ow sk a R zesza, d) O ile p o lity k a zagraniczna P ru s po­ k r y w a ła się z p o lity k ą N iem iec, w jak iej m ierze sto su n ek w za jem n y p ań stw a p ru sk iego do N iem iec sta w a ł się p roblem em p o lity k i eu rop ejsk iej.

P o d k reślić trzeba, iż zagad n ien ia p o lity k i eu ro p ejsk iej N iem iec zm u szają p o lity k ó w zachodraioniem ieckich do ocen y d zied zictw a p ru sk iego. D la G A K u sta le n ie program u w tej m ierze m a być jednym z g łó w n y ch zadań, jak ie w n ow ych w aru n k ach n a leży podjąć. „N ie potrzeba w ie le w y ja śn ie ń — s tw ie r ­ dza B u ssm an n — że p o lity czn e i so cja ln e p rzem ian y n aszych cza só w z za ła m a ­ n iem się eu ro p ejsk ieg o sy stem u p a ń stw zw róciło naszą u w agę na problem w za jem n eg o sto su n k u m ięd zy N iem ca m i a Europą. P o sta w io n e przez H erm ana H eim p ela p y ta n ie, w jakim sto p n iu N iem cy będą ch cia ły p rzejąć P ru sy, p rzy ­ biera form ę zagad n ien ia sto su n k ó w m ięd zy P ru sa m i-N iem ca m i a Europą. Co w ię c e j, p y ta n ie to sta ło się cen tra ln y m p unktem d y sk u sji m ięd zy h istoryk am i i p u b licy sta m i na tem a t B ism arck a, p ocząw szy od roku 1945". P rzy a n a lizie teg o zagad n ien ia w y su w a ją się n a stęp u ją ce problem y: I. W y ja śn ien ie p a ra ­ d oksu w zrostu N iem iec i P rus k osztem załam an ia sy stem u p o lity czn eg o Europy przy rów n oczesn ym sy stem ie p o lity czn y m k o n serw a ty w n y m w sam ych N ie m ­ czech 47). II. P o łą czen ie lib e r a listy c z n o -p a c y fisty c z n e j p o lity k i B ism arcka z jego „ m ilita ry sty czn ą racją sta n u ”. III. T ak tyk a w łączan ia przez p o lity k ó w p ruskich do gry d yp lo m a ty czn ej k o m p on en tów narodow ych i eu rop ejsk ich . IV. K oncepcja B ism arck a p olegająca na rachunku strategiczn ym , u sta la ją cy m p o w sta n ie R ze­ szy N iem ieck iej w w a lc e z F rancją. Ten n iejak o ak sjom at p o lity czn y u sta lił o p in ię św iata, iż „P rusy są g łó w n y m zarzew iem w o jn y w E uropie”. V. Ł ączenie d w óch elem en tó w eu rop ejsk iej m en ta ln o ści — 1) w o jen k o a licy jn y ch jako

now ych form w o jn y oraz 2) p le b isc y tó w jako w y ra zu d em ok ratyczn ych form

u za sa d n ia n ia w ła d z y i siły p a ń stw o w ej. Otóż B ism arck tego m om en tu n ie rozum iał, a w ed łu g B u ssm an n a u m iejętn ie robił to G aribaldi.

47) W. B u s s m a n n , Europa... s. 156.

(11)

Przy; ta k im sp o jrze n iu na p ro g ra m po lity czn y B ism arc k a u ja w n ia ją się jego n ied o statk i. B ism arck nie rozum iał tych sp raw , gdyż o dm iennie in te rp re to w a ł zasadę narodow ą, n iż to było p rzy ję te w E uropie. N astępnie B ism arc k w życiu politycznym , gdy nie odnosiła sk u tk u a rg u m e n ta c ja n aro d o w o -p o lity c zn a , sięgał po arg u m e n ta c ję strateg ic zn ą . Był tym , k tó ry p rz e k szta łc ił „w o jn ę p o lity cz n ą” w „w ojnę n aro d o w ą”.

VI. P roblem em p o lity k i p ru sk ie j je st łączenie celów p o lity k i zag ran iczn ej z przesunięciem europejskiego, ściślej k o n ty n e n ta ln e g o p u n k tu ró w n o w ag i po li­ tycznej do B erlina. V II. B ism arck łączył zaw sze cele p o lity k i zag ran ic zn e j z celam i p o lity k i w ew n ętrzn ej. W alka z F ra n c ją m ia ła być rów nocześnie w alk ą z republikanizm em , w a lk ą z solidarnością św ia ta rew o lu cy jn eg o i re p u b lik a ń ­ skiego, k tó rem u p rz e ciw sta w iał zasadę m o n arch izm u w iążącego N iem cy z R osją i A u strią. D latego B ism arck dąży do „ u trz y m an ia m iędzynarodow ego s ta tu s quo, zapew niającego rów nież w ew n ętrzn o -p o lity czn e sta tu s q u o ” . Z tego te ż m o­ m en tu w y p ły w ały refo rm y społeczne B ism arc k a ja k o „ k lap a b ez p ie cz eń stw a” przed socjalizm em . B ism arck w ogóle nie ro zu m iał procesu d em o k ra ty za cji i w ty m leżała jego ograniczoność horyzontów politycznych, stą d też fa k t, że „Rzesza N iem iecka w ro k u 1871 w eszła w grono m o carstw bez ja k iejk o lw iek idei m isy jn ej, przeszła w okres im p e rializm u bez ideologii” 48). N aw et kolo­ nializm niem iecki pozbaw iony był tego elem entu, a służył ty lk o czysto p r a k ­ tycznym celom ja k o w y n ik niem ożności ro zszerzania się N iem iec kosztem F ra n c ji i R osji.

W szystko to doprow adziło do izolacji Niem iec. Z n aszej stro n y rozum ow anie to w yraźn ie w sk azu je na u sta le n ia polityczne G A K, k tó ry nie chce dopuścić do w yelim in o w an ia N iem iec Z achodnich z g ry dyplom acji eu ro p e jsk ie j.

P ro b lem em politycznym byłego p a ń stw a p ru sk ieg o dla G AK, dzisiaj bardzo ak tu aln y m , jest stosunek do S tan ó w Zjednoczonych A P. S p ra w ą tą z a jm u je się Henry, M, A d a m s (Die Bezi ehungen z wi sche n Preussen und den Verei ni gt en Staaten, s. 97 — 123), A u to r sta ra się p rze d staw ić ro lę ob y w ateli a m ery k ań sk ich pochodzenia niem ieckiego. Z d ru g iej stro n y chodzi a u to ro w i o sto su n k i dyplo­ m atyczne m iędzy S ta n a m i Z jednoczonym i a P ru sa m i, m iędzy innyrni o w y ja ś­ nienie, o ile n e u tra ln e stan o w isk o F ru s pom ogło S tan o m Z jedn. w u zyskaniu niepodległości. N astępnie op isu je rolę F ry d e ry k a W ilhelm a von S teu b e n w tych w alk a ch niepodległościow ych.

W reszcie jeszcze je d n y m a rty k u łe m pro g ram o w y m je s t p ra c a H ennig von B o r c k e - S t a r g o r d t ( Gr undherrschaf t — Gut s wi r t s c haf t , s. 176 — 212). Je st ona ty m b ard ziej c h a ra k te ry sty c z n a , że jed n y m z głów nych problem ów polity k i ziom kostw w NRF je st sp ra w a o d b udow ania w a rstw y gburów w schodniopruskich 1Л). O becnie v. B o rc k e -S ta rg o rd t sta ra się przep ro w ad zić „ re h a b ilita c ję ” w schodnioniem ieckiej g o sp o d ark i fo lw ark u kapitalisty czn eg o . C iekaw e są uw agi a u to ra dotyczące różnic w u s tro ju a g ra rn y m (podobnie jak to przep ro w ad ził O tto H intze w niem ieckim u s tro ju a d m in is tra c y jn y m )50) m ię­ dzy tzw. S tary m i N iem cam i (na zachód od Łaby), a N iem cam i K olonialnym i (na w schód od Łaby) 51). C ały w yw ód a u to ra m a u w y p u k lić różnice ustrojow e g o sp o d a rk i ro ln ej N iem iec na korzyść w schodnich ich części.

O prócz ty ch zasadniczych, p rogram ow ych arty k u łó w , rocznik o b ejm u je d ro ­ biazgi historyczne, ja k H. K o e p p e n a o sk a rd z e T o ru n ia p rzeciw ko k o m tu

-48) Ibid... s. 174.

49) T. G r y g i e r, Rewizjoni zm. .. s. 33.

so) •ję G r y g i e r , W o j e w ó d z k i e A r c h i w u m Pa ń s t w o w e w Olsztynie, K om u­ n ik a ty M azu rsk o -W arm iń sk ie 1958, z. 3, s. 282.

*’) Ja h rb u c h ... s. 182.

(12)

ro w i z roku 1350, p od k reślającej w a lk ę m ia sta z sam ow olą kom tura (Eine

B e s c h w e r d e s c h r i f t d e r A l t s t a d t T h o r n gegen i hr en K o m t u r Johann N o t h a f t aus d e m Jahr e 1350 — s. 32 — 51), H. A. W i 11 a m s a o gm erkach elb ląsk ich ( El bi nger H a u s m a r k e n s 52 — 6 6), C. W u e n s c h a o d zia ła ln o ści bud ow niczego

p ru sk o -w sch o d n ieg o v. U n fried ta (Die o s t p r e us s i s c he n Di e ns t j a hr e des I n g e ­

ni eur s und B a u me i s t e r s J o a c hi m L u d w i g Schul t hei s s von U n f r i c d t — s. 67—90),

Ii. K o l b o w a o lek arzu k ró lew iec k im M etzgerze (Johann Dani el M e t z g e r — s. 269 — 273), S. U C h e n g a o stosu n k ach P ru s z C hinam i (Der De u t s c h e O s t e n

und China — s. 269 — 272), Fr. G a u s e g o o stosu n k ach P ru s W schodnich

z W ęgram i ( W a n d e r u n g s b e w e g u n g e n und k ul t ur e l l e Be z i e h u n g e n z w i s c h e n

P r e us s e n und Un g a r n — s. 274 — 213), W. H e y r a a o sm olarn iach na Pom orzu ( Teer oef en in Wc s t p r e u s s e n — s. 294 — 298), czy o w y k o p a lisk a ch a rch eolo­

giczn ych w p o w iecie su sk im (Die Gr o s s g e r ma n e n s t a e m' - der Wa nd a l e n, B u r -

gunde n, Got en, Ge p i d e n, W i d i w a r i e r i m K r e i s e Ro s e nb e r g auf G r u n d d e r G r a b u n g e n d e r l e t z t e n Jahr e — s. 299 — 307). Jak zw y k le rocznik zaw iera zbiór

w y p o w ied zi w sp raw ie g ra n icy na Odrze i N y sie oraz b ib liografię ( Os t d e ut s c he

Bi bl i ographi e), opracow ane przez H. M a r z i a n a .

KRONIKA N A U K O W A W O J E W Ó D Z T W A O L SZ TYŃSK IEG O

W Ł A D Y SŁ A W O G R O D Z lN SK I

DOROBEK WYDAWNICZY W OJEW ÓD ZTW A OLSZTYŃSKIEGO

W ZAKRESIE HUM ANISTYKI W LATACH 1945 — I 9 6 0 1)

M am p rzed sta w ić m o żliw ie n a jzw ięźlej dorobek i p otrzeb y p iśm ien n ictw a h u m an istyczn ego w w o jew ó d ztw ie olsztyń sk im . J e st to zad an ie nie w o ln e od p ow ażn ych tru d n ości ze w zg lęd u na w ielo stro n n o ść tem atu, który obejm uje z ja w isk a ta k od m ien n e, jak literatu ra fach ow a i b eletry sty k a , a jed n ocześn ie m u si u w zg lęd n ia ć istn ien ie różnych p oziom ów op racow an ia w sp o m n ia n ej lit e ­ ratury, od prac p rzeznaczonych dla sp e e ja listó w -n a u k o w c ó w poczyn ając, a na książkach dla m łod zieży kończąc. Z a w ężen ie p roblem u do zja w isk p o w sta ły ch na teren ie w o jew ó d ztw a o lszty ń sk ieg o pozornie ty lk o upraszcza om ów ien ie, w ią że się b ow iem i tak z k on ieczn ością k o n fro n ta cji z dorob k iem ogóln op olsk im na p rzyk ład zie w yb ra n y ch dzieł.

I. B IB L IO G R A FIA

P rzegląd n asz rozpoczniem y od b ib lio g ra fii jako d y sc y p lin y p o d sta w o w ej dla każdego p rzedm iotu. W dorobku n a szy m nie p o sia d a m y jeszcze od p ow ied n ik a n iem ieck iej b ib liografii E. W e r m k e g o ( Bi bl i ogr aphi e d e r Ge s c hi c ht e v o n O s t -

und We s t p r e u s s e n , K ró lew iec 1932), k o n ty n u o w a n ej n a stęp n ie w „ A ltp reu ssisch e

F o rsch u n g en ”, a po w o jn ie w M arburgu nad L ahną, nie m ów iąc o poprzed n iczce b ib lio g ra fii E. W e r m k e g o w p o sta c i A l t p r e u s s i s c h e Bi bl i ographi e, p ro w a ­ dzonej od roku 1862 D- In form acje o p iśm ie n n ic tw ie d otyczącym W arm ii i M azur ’) R efera t w y g ło szo n y na W o jew ód zk iej K om isji W yd aw n iczej zorgan izo­ w a n ej p rzez Zarząd W ojew ód zk i T o w a rzy stw a R ozw oju Z iem Z achodnich w O lszty n ie w d n iu 25 p aźd ziern ik a 1960 r.

-) B liższe d an e o w y m ien io n y ch b ib liografiach pod aje W ł. C h o j n a c k i ,

Bi bl i ogr af i a bibl iogr af i i P o mo r z a Ws c h o d n i e g o („Z apiski H isto ry cz n e” t. 24,

1959, z. 4, s. 95 — 96, 98, 108 — 109).

Cytaty

Powiązane dokumenty

KAISERTOR, SÜDFLÜGEL,

sprechenden 52000, von denen in Masuren 27000 und im südlichen Erm land 25000 wohnten; 150000 sprachen das Masurische und 23000 den im Erm land

Beutung ber Sraunfoßlenlager in fßofen, bie auch fü r bie Serforgung; QftpreußenS m it Kraftftoffen bon Sebeutung toären unb in Bntereffentenf reifen feit langem

For a better understanding of the behavior of UHPC and UHPFRC exposed to biaxial loading, numerical simulation on the double- notched specimens exposed to combined shear-tensile

PERLMANN. KÖNIGSBERG

Kirchlichen Hilfsvereins (Gv. Männerdienst Ostpr.) »Kampfziele für den evangelischen Mann.«

i) Später professor in Rostock (cfr. Below, Johannes, prof. Caspari, Andreas, stud. Gehren, Reinhold,') Rostock, LL.. Johannes Bernhard,.. LL. Miltitz, Dietrich, Meißen,

[r]