Ewa J. Głębicka
"Literatura polska i jej związki z
Włochami", Giovanni Maver, wybór,
przekład i opracowanie Andrzej
Zieliński, Warszawa 1988 : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 80/4, 331-334
P a m i ę t n i k L i t e r a c k i L X X X , 1989, z. 4 P L I S S N 0031-0514
G i o v a n n i M a v e r , LITERATURA POLSKA I JEJ ZWIĄZKI Z WŁOCHA M I. Wybór, przekład i opracowanie A n d r z e j Z i e l i ń s k i . W arszawa 1988. P ań s tw o w e W ydawnictw o N aukowe, ss, 564 + 1 w klejka ilustr. + errata n a luźnej kartce.
„Mieliśmy i m am y w e W łoszech przyjaciół, tłum aczy, uczonych i znaw ców n a szej literatury, spod których piór w yszły znakomite studia i których in icjatyw a w spierała nieraz w spółpracę kulturalną obu krajów. Nikt jednak w ostatnim p ół w ieczu sprawie literatury i kultury polskiej n ie oddał się tak w iernie, n ikt jako profesor n ie dał dowodów tak głębokiego i bezinteresownego przywiązania do P o l sk i, jak Giovanni Maver. Inicjator 60-letniej już akadem ickiej tradycji w łoskich ■studiów slaw istycznych i jeden z najw ybitniejszych badaczy naszego piśm iennictw a, n iep olsk iego pochodzenia, działających na katedrach uniw ersyteckich Europy za chodniej — nie jest M aver u nas ani dostatecznie spopularyzowany, ani w ystar cza ją co znany” — pisze Andrzej Z ieliński w e w stępie (s. 5). Istotnie, prace zgro m adzone w recenzowanej tu książce, pisane przeważnie po w łosku i publikow ane w obcojęzycznych czasopismach, b yły dla polskiego czytelnika po prostu niedo stępne. Można w yrazić nadzieję, że w ydanie ich obecnie w polskim przekładzie w p łyn ie na zmianę tego stanu rzeczy. Om awiana tu książka n ie tylk o bow iem pozw ala na zapoznanie się z dużą częścią naukowego dorobku M avera z dziedziny badań nad literaturą polską, a le dzięki obszernemu w stępow i przynosi też infor m acje o życiu uczonego, jego pracy i zasługach w tworzeniu w łoskiej polonistyki. Tom uzupełnia bibliografia obejmująca zarówno pierwodruki rozpraw um ieszczo nych w obecnym wyborze, jak i prace, które zostały pominięte.
Literatu ra polska i je j z w ią z k i z Wiochami zaw iera rozprawy i recenzje pisane
w latach 1923—1964. Przeważnie są to studia poświęcone twórczości poszczególnych pisarzy polskich. W kilku zaledw ie artykułach m owa jest o pew nych ogólnych zagadnieniach naszej literatury: jej uniwersalnych wartościach i zw iązkach z k u ltu rą i piśm iennictw em Zachodu, źródłach polskiego romantyzmu, dziejach epopei w Polsce.
Polskim pisarzem, którego twórczość interesow ała Mavera najbardziej, był Sło wacki. W poświęconych tem u poecie studiach zawartych w om awianym tu tom ie znajdujem y, obok krytycznego om ówienia powstałych w pierwszym 20-leciu naszego w iek u prac polskich badaczy twórczości Słowackiego, oryginalne rozw ażania w ło skiego uczonego o poezji autora K róla Ducha. Maver zajm ował się przede w szystkim jej m etafizycznym i i autobiograficznym i wątkam i, dużo m iejsca p ośw ięcił też omó w ien iu w pływ u, jaki w yw arła na twórczość Słowackiego zachodnioeuropejska tra dycja literacka, od Dantego do Byrona. W osobnym artykule przedstaw ił dzieje podróży polskiego poety z Neapolu na Zâkinthos, jego zetknięcie się z w ielkim poe tą nowogreckim Dionizjosem Solom osem , a także wrażenia z tej w ędrów ki, które znalazły swój w yraz w listach oraz w Podróży na Wschód. W iele uw agi pośw ięcił też w łoski uczony nieporozum ieniom m iędzy Słowackim a M ickiew iczem i proble m owi w pływ u, jaki na twórczość autora Beniowskiego w yw arła św iadom ość braku uznania przez współczesnych.
Słow acki interesow ał M avera przede wszystkim jako poeta. W um ieszczonych w zbiorze artykułach dotyczących M ickiewicza przedstawia natom iast w p ły w
auto-332
R E C E N Z J Eга Ksiąg narodu i p ie lgrzy m stw a polskiego na tworzenie się ideologii Risorgimento Italiano i bezpośrednio na Mazziniego (który znał Księgi dzięki francuskiem u prze kładowi). W osobnej rozprawie — referacie wygłoszonym w 1948 r. na Kapitolu — przedstawił Maver rolę M ickiewicza i stworzonego przezeń Legionu w insurekcyj- nym ruchu m iast lombardzkich przeciwko austriackiem u panow aniu w czasie Wio sny Ludów.
Obok dwóch w ielkich poetów romantycznych Sienkiew icz jest trzecim spośród Χ ΙΧ -w iecznych autorów polskich, którego twórczość stała się przedm iotem studiów w łoskiego uczonego. Wśród artykułów poświęconych pisarstwu Sienkiew icza jeden był pierwotnie w stępem do w łoskiego w ydania Quo vadis z r. 1964, om awiającym w skrócie w szystkie w ybitniejsze dzieła tego twórcy. Drugi to rodzaj obrony T r y
logii przed krytykam i (również polskimi), dla których jej ogromna popularność
wśród czytelników stała się powodem do odm awiania w szelkiej wartości artystycz nej tem u cyklowi powieściowem u.
Przedmiotem zainteresow ania Mavera był jednak n ie tylk o w iek XIX, ale rów nież w cześniejsze epoki naszej literatury. Wśród rozpraw zamieszczonych w w y danym przez PWN zbiorze trzy poświęcone są poezji Jana Kochanowskiego. Mowa w nich o życiu i twórczości renesansow ego poety, a także o jego związkach z Wło chami. Maver polem izuje tu z W indakiewiczem , który uważał, iż w iększy w pływ na Jana z Czarnolasu w yw arło zetknięcie się z Ronsardem niż kontakty z w łoską kulturą i literaturą. Zdaniem w łoskiego badacza jest po prostu m ało prawdopo dobne, by kilkum iesięczna podróż Kochanowskiego po Francji — nawet jeśli wziąć pod uwagę spotkanie z najw ybitniejszym wówczas i cieszącym się ogromną sław ą w Europie poetą francuskim — mogła m ieć istotniejsze znaczenie dla jego tw ór czości niż kilkuletni pobyt w Padw ie, tym bardziej że polski poeta znał język w ło ski, n ie znał natom iast francuskiego.
Z poezji staropolskiej oprócz twórczości K ochanowskiego tylk o utwory Miko łaja Sępa Szarzyńskiego stały się tem atem osobnego studium Mavera.
Romantyzm i renesans były tym i epokami literatury polskiej, które intereso w ały w łoskiego badacza najbardziej. Spośród pisarzy bliższych nam w czasie cenił zwłaszcza Reymonta i Kasprowicza, choć żadnemu z nich n ie pośw ięcił osobnego artykułu. O polskiej literaturze współczesnej wspom ina zresztą Maver jedynie przy godnie.
Natom iast w bardzo interesującej rozprawie om awia w łoski badacz Podróż po
słowiańskich krajach Aleksandra Sapiehy. Ten uczony-arystokrata (był jednym
z pierwszych członków w arszaw skiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk) odbył w ę drówkę po Bałkanach w 1804 r. jako agent napoleońskiej Francji. Tajem nicę tej podróży, starannie przez autora relacji ukrytą (Sapieha zm ienił nawet jej datę, sugerując w tytule w ydanej w 1811 r. Podróży, że odbył ją w latach 1802—1803), stara się Maver rozjaśnić w św ietle francuskich i austriackich tajnych dokumen tów.
W miarę lektury kolejnych artykułów zgromadzonych w opracowanym przez Zielińskiego zbiorze budzi się żal, iż nie zostały one przetłum aczone i udostęp nione polskiem u czytelnikowi w cześniej. Ich w iększość pisana była bowiem w la tach dwudziestych i trzydziestych naszego w ieku i odbija stan wiedzy o literatu rze polskiej w łaściw y tam tym czasom. Trzeba o tym pamiętać, gdy czyta się n ie które opinie form ułowane przez w łoskiego badacza. N egatyw nie oceniał on np. polski barok, który był, jego zdaniem, epoką najm niej twórczą i oryginalną na szego piśm iennictwa (s. 71 n.). Warto tu jednak przypomnieć, że poglądy badaczy na ten okres naszej literatury zaczęły ulegać zm ianie dopiero w ostatnim 20-leciu.
Zbyt późne udostępnienie polskiem u czytelnikowi prac Mavera o naszej lite raturze wyrządziło im podwójną krzywdę. Nie tylko spowodowało, że część zaw ar tych w nich ocen i poglądów straciła aktualność. Czas sprawił również, że m yśli
i poglądy, które w ch w ili ich powstawania były nowatorskie, dziś wydają się nam oczywiste. Dotyczy to zwłaszcza problemu niejednokrotnie wracającego w artyku łach Mavera — sprawy oryginalności literatury staropolskiej. Włoski badacz tw ier dził m ianow icie, iż fakt w ielokrotnego sięgania przez staropolskich pisarzy po za chodnie i antyczne wzory n ie przeszkodził im w nadaniu swej twórczości w łasnej i niepowtarzalnej formy; za jej pośrednictwem w yrażali treści ściśle związane ^ życiem i problemami narodu, do którego należeli. Osobny artykuł poświęcił też Maver obronie oryginalności Kochanowskiego. Dowodzi w nim, iż jeśli utw ory Jan a z Czarnolasu są treścią i formą tak bliskie poezji Horacego, to nie w ynika to z m echanicznego naśladownictwa, ale jest skutkiem bardzo bliskiego duchowego pokrew ieństw a między polskim poetą a Rzymianinem. Dzisiaj, gdy miarą orygi nalności utworu literackiego przestał być jedynie stopień niezależności od w zorów i tradycji, opinie Mavera w ydają się czymś naturalnym. Jednak wówczas gdy były form ułowane, w ielu badaczom i czytelnikom polskim nasza przedromantyczna lite ratura w ydaw ała się mniej warta niż współczesna jej twórczość zachodnioeuro pejska — z powodu rzekomej wtórności wobec zjaw isk obcych. Naw et w ielkość poezji Kochanowskiego uznawano jakby z przymusu sądząc, iż wyróżniała go spo śród innych m oże tylko większa zręczność w naśladow aniu cudzych wzorów, n ie zaś skala talentu 1. Jedyny w yjątek czyniono tu dla Trenów.
Również na łacińskie utwory K ochanowskiego spojrzał Maver inaczej niż w ięk szość badaczy polskich. N ie w ydaw ały mu się one w stydliw ym błędem czy grze chem w obec twórczości w języku narodowym, który trzeba tłum aczyć (wbrew oczyw istym faktom) młodością poety. Potraktował je na równi z dziełami polskimi, uznając dwujęzyczną twórczość K ochanowskiego za zjaw isko zupełnie naturalne w ówczesnej Europie.
Książce zawierającej wybór polonistycznych prac Mavera nadano tytuł L itera
tura polska i je j zw ią zk i z Włochami. Trzeba stwierdzić, że nie jest to tytu ł zbyt
trafny. Oczywiście, autor niejednokrotnie wspomina o zw iązkach polskich pisarzy z Italią, nie to jednak (jak zdaje się sugerować tytuł) stanow iło głów ny przedmiot jego badań. Mavera interesowały zresztą nie tylko w łoskie w pływ y w Polsce, ale rów nież zw iązki literatury polskiej z piśm iennictwem innych narodów europej skich. Tak np. om awiając twórczość Mikołaja Sępa Szarzyńskiego wspom niał M aver o jej podobieństwie do poezji współczesnego Polakowi Francuza Jeana de Sponde; w innym artykule Chłopów Reymonta zestawił z powieścią skandynawską. Poza tym, jeśli nie liczyć istotnie odkrywczych prac o w pływ ie M ickiewicza na Mazziniego, w łoski uczony nie napisał o związkach literatury polskiej z Włochami niczego, co nie byłoby już znane z opracowań polskich badaczy. Więcej nawet, w ydaje się, iż Maver jakby nie doceniał w pływ u w łoskiej kultury i literatury w Polsce, który w XVII i XVIII w. w cale nie osłabł, docierał tylko innym i droga mi i inaczej się objaw iał niż w renesansie. Są to jednak zagadnienia wciąż mało znane i m ało badane, a książka o „związkach literatury polskiej z W łochami”, która n iew ątpliw ie powinna być napisana, czeka jeszcze na autora lub może, ze w zględu na zakres problemów, na autorów.
Dla w y b o r u prac Mavera natom iast być może trafniejszy byłby tytuł „Lite ratura polska w oczach w łoskiego badacza”. Jeśli bowiem czyta się te rozprawy z w ielkim zainteresow aniem , mimo że niektóre z nich stały się już tylko zapisem
1 Warto tu m oże przytoczyć zdumiewającą dziś ocenę poezji Kochanowskiego, sform ułowaną przez T. Ż e l e ń s k i e g o ( B o y a ) , twierdzącego, iż są to „słowa, w które [Kochanowski], wraz ze swą niezbyt bogatą duszą, zaklął w szystkie ko m unały starożytności i Odrodzenia” („Kurier Poranny” 1930, nr 166). Nie jest to wprawdzie ocena uczonego, ale zdaje się odzwierciedlać opinię ówczesnego, n ie - -przeciętnego naw et czytelnika.
334
R E C E N Z J Estanu w iedzy sprzed w ielu lat o literaturze polskiej, to dlatego, że ich autor obok mniej lub bardziej obiektywnych stwierdzeń naukowych niem al zaw sze stara się też odwołać do w łasnych bezpośrednich wrażeń z lektury poszczególnych dzieł. Czyni tak wtedy, gdy om awia twórczość Słow ackiego i Sienkiew icza, jak i w ów czas, gdy polem izuje z tezą o niedostępności naszej literatury dla cudzoziem ców ze w zględu n a jej zbyt silny związek ze sw oistym i problemami i konkretnym i w y darzeniami w życiu narodu.
W poświęconym tem u zagadnieniu artykule, a i w w ielu innych, stara się Maver ukazać uniw ersalne treści dostrzegalne w twórczości najw ybitniejszych na szych pisarzy. Ten osobisty i pełen sym patii (ale nie bezkrytyczny) stosunek w ło skiego badacza do dzieł polskiej literatury oraz szukanie w nich nieprzem ijają cych, n ie tylko dla Polaków zrozumiałych w artości stanowią cechę w szystk ich niem al jego prac. Jak pisał M ieczysław Brahm er po śm ierci G iovanniego M avera w r. 1970, był on „pierwszym z w ybitnych pisarzy obcych, którzy o literaturze polskiej do powiedzenia m ieli rzeczy w łasne i nowe, którzy oceniali ją krytycz nie, bez uprzejm ościowych potakiwań, ale i bez chłodu obojętności, ze szczerą i pełną zrozumienia przyjaźnią” 2.
Podjęty przez PWN trud wprowadzenia do polskiego obiegu naukowego polo nistycznych prac Giovanniego Mavera był w ięc potrzebny i owocny. P ub lik acja uświadam ia współczesnem u czytelnikow i zakres zainteresowań w łoskiego badacza oraz rozmiar zasług, jakie m iał on dla rozwijania w e W łoszech w iedzy o polskim piśm iennictwie. W ydaje się bowiem, że ciągle zbyt m ało w agi przyw iązujem y do działalności na tym polu polonistów zagranicznych, którzy z katedr u niw ersyte ckich, w książkach i czasopismach przybliżają literaturę polską — rów nież daw ną — m ieszkańcom różnych krajów Europy. W ielokrotnie m ają też dużo do p o w iedzenia badaczom polskim, wkraczając na om ijane przez nich tereny, form ułu jąc odkrywcze spostrzeżenia, a także oceniając p olskie piśm iennictwo z perspekty w y, która z natury rzeczy niedostępna jest czytelnikow i literatury ojczystej.
E w a J. Głębicka
LES LUMIÈRES EN POLOGNE ET EN HONGRIE. Volume publié par F. B i- r ó, L. H о p p, Z. S i n k o. Budapest 1988. A kadém iai Kiadó, ss. 393.
Epoka, którą Im manuel Kant nazwał w yjściem rodzaju ludzkiego ze stanu sam ozawinionej niesam odzielności, rozciągała się w czasie i przestrzeni europej skiej i am erykańskiej od końca w. XVII — w zależności od obszaru — d o po czątku X IX wieku. Zakiełkowała pismami Locke’a na zachodzie Europy, by szybko zarazić nowym sposobem m yślenia i życia resztę kontynentu. Po Anglii, Francji i Niem czech Oświecenie przeniknęło również do jego środkowej i wschodniej czę ści oraz na obszary amerykańskie.
0 epoce tej napisano już w iele, w orbicie naukowych zainteresowań badaczy znalazły się zarówno jej problemy natury filozoficznej, ideowej, literackiej, jak społecznej i politycznej czy historycznej. Jednak uwaga naukow ców koncentro w ała się przede w szystkim na Oświeceniu zachodnioeuropejskim, z tej p erspekty w y opisuje się, ocenia ową kulturę, piśm iennictwo. Tylko sporadycznie u w zględ n ia się w opracowaniach szczegółowych i syntezach dotyczących Oświecenia europej skiego fakty i zjawiska charakterystyczne dla środkowych i wschodnich teren ów kontynentu Zapewne w ynika to z ograniczonych kom petencji badaczy, nie zn a
2 M. B r a h m e r , Żałoba na Aw en tyn ie . „Twórczość” 1970, nr 12, s. 133. 1 Zob. G. G u s d o r f, Dieu, la nature, l’h omme au siècle des Lum ières. Paris 1972