Alina Naruszewicz-Duchlińska
"Galaktyka języka Internetu", Joanna
Wrycza, Gdynia 2008 : [recenzja]
Prace Językoznawcze 11, 263-266
stwie m odeli fizyki kw antow ej, a także m etod fizyki i m atem atyki w badaniach nad św iadom ością przyrody oraz procesam i ludzkiego m yślenia. A nalizując otw ierające się m ożliw ości, autorka doszła do w niosku, że w spółczesna lingw i styka kognityw na dysponuje potencjałem , by badać trójstronny stosunek m iędzy człow iekiem , językiem i otaczającym go św iatem elem entów m aterialnych i n ie m aterialnych oraz że każde badania procesów języ k o w y ch stanow ią jed n o cz e śnie studium człow ieka i otaczającego go świata.
W drugiej części m onografii kolektyw nej zam ieszczone są artykuły p ośw ię cone różnym aspektom analizy kognityw nej system u ję z y k a oraz procesów ję z y kow ych. R ozdział ten rozpoczyna referat, k tóry został przygotow any n a bazie tradycyjnych badań z zakresu znaczenia angielskich przyim ków . N o w a w tym podejściu je s t próba w ykorzystania w analizie zasad fizyki kw antow ej dla tw o rzenia nowej drogi w interpretacji w ahań w spektrum znaczeń przyim ków.
K olejny referat stanow i kognityw ną analizę m etafor ontologicznych, po k tó re sięgnął K arol D arw in, pisząc sw oje słynne dzieło O p o w staw an iu g a tu n kó w ; m etaforyzacja w dyskursie naukow ym um ożliw iła D arw inow i przejrzyste p rzed staw ienie sw oich koncepcji.
W następnych referatach tej części m onografii analizow ana je s t alternatyw a w ykorzystania podejścia kognityw nego w fonologii, m ająca w efekcie u m ożli w ić lep szą interpretację procesów fonetycznych i w łączenia fonologii jak o p ara dygm atu w językoznaw stw ie do sfery lingw istyki kognityw nej. K olejne studium stanow i analizę porów naw czą angielskich i p olskich zw rotów bezokoliczniko w ych z punktu w idzenia gram atyki kognityw nej. O statni referat om aw ia m echa nizm y kognityw ne w procesach nabyw ania i posługiw ania się przyim kam i lo ka cyjnym i w języ k u polskim .
Podsum ow ując, w m onografii ukazano szerokie spektrum now ych kieru n ków w ykorzystania podejść kognityw nych w badaniu różnych poziom ów języka. R ecenzow any tom otw iera serię, w której b ę d ą publikow ane m ateriały odzw ier ciedlające niestandardow e, now oczesne m etody w studiach n ad językiem .
Sergiusz G ryniew icz
Joanna W rycza: G alaktyka ję z y k a Internetu. N o va Res - W ydaw nictw o In now acyjne. G dynia 2008
G alaktyka ję zy k a Internetu to zbiór esejów dotyczących tekstu w m ediach
elektronicznych. Tytuł naw iązuje do klasycznych ju ż dzieł: Galaktyki Internetu M. Castellsa i Galaktyki Gutenberga M. M cLuhana. A utorka obrała sobie więc
zacnych patronów i tym samym podjęła śmiałe zam ierzenie ukazania „zagadnień piśm ienności elektronicznej na tle w cześniejszej tradycji ku lturow ej” (s. 9). J. W rycza je st doktorantką Filologicznego Studium Doktoranckiego U niw ersytetu Gdańskiego. Zajm uje się także tw órczością literacką i pew nie to spowodowało, że (nie negując w artości naukowej tego zbioru) czyta się go łatwo i przyjem nie.
Tom składa się z jedenastu rozdziałów -esejów . P ierw szy z n ich zatytułow a n y O d G alaktyki G utenberga do G alaktyki Internetu zaczyna się od om ów ienia dialogu Platona Fajdros, przeciw staw iającego zalety m ow y w adom pism a, u zn a nego za w ynalazek sztuczny i obcy. N a tym tle ukazuje się poglądy W. O nga i M. M cL uhana na tem at oralności i piśm ienności. W rażenie dołączonego „na doklejkę” spraw ia podrozdział Słow o p isa n e na ekranie kom putera, przedstaw ia ją c y w izję historii i rozw oju ekranu w edług L. M anovicha i P. Levinsona.
N astępny rozdział E m otikony w yzw aniem dla interpunkcji dotyczy usytu ow ania tych graficznych odpow iedników em ocji w system ie interpunkcyjnym . A utorka traktuje je jak o „próbę w yznaczenia system ow i przestankow ania n o w ych w yzw ań” (s. 31), porów nując je do tradycyjnego w ykrzyknika, pytajnika i w ielokropka. N a pochw ałę zasługuje to, że badaczka udow odniła, że jed n ak o em otikonach da się napisaC coś now ego, a nie tylko ograniczaC się do podania ich rejestru i standardow ych opinii.
K ontynuacją rozw ażań o ikonograficzności je st kolejna częśC zbioru - N ow e
pikto g ra m y w e w spółczesnym języku . C echy p ism a obrazkow ego w kom unikacji internetow ej, w której ukazano ro lę kom puterow ych znaków obrazkow ych, np.
koperty sym bolizującej e-m ail czy lupy oznaczającej pow iększenie dokum entu w porów naniu do trzech niealfabetycznych system ów pism a: klinow ego, hiero- glificznego i chińskiego. J. W rycza konstatuje m .in., że „elektroniczne buźki m ożna porównaC z kategorią »istoty ludzkie« w piśm ie piktograficznym ” (s. 44), zaznaczając jed n ak , że starożytne piktogram y przedstaw iały sylw etki, natom iast em otikony tw arze. U żytkow nicy w spółczesnych piktogram ów nie d ąż ą także w przeciw ieństw ie do sw oich protoplastów do ukazania za ich p o m o cą spójnej, choC z pow odu ograniczeń technicznych prostej, historii.
D alsze rozw ażania dotyczą zagadnień (para)genologicznych. P ierw szy p o d rozdział w tej części książki to E -m a il ja k o rom antyczny list. O d p o w ieści epi-
stolarnej do „ S@ m otności w s ie c i”. A utorka skupia się tu na liście elektronicz
nym jak o przekaźniku treści uczuciow ych, zakładając, że „jak niegdyś skrzynki n a listy, tak obecnie skrzynki elektroniczne stały się pow ierniczkam i m iłosnych uniesień” (s. 51). Z estaw ia pow ieści epistolarne N ow ą H eloizę i C ierpienia m ło
dego Wertera ze w spółczesną „pow ieścią w m ailach” - S@ m otnością w sieci.
W następnych esejach J. W rycza om aw ia intern etow ą recenzję p olifoniczną w porów naniu do klasycznych form opinii oraz zastanaw ia się, czy blog je s t dziennikiem internetow ym , czy gatunkiem hybrydalnym . Do kategorii „recenzji” zalicza także w ypow iedzi jednozdaniow e, uznając że w spółtw orzą one ogólną
polifoniczną w ypow iedź na tem at jakiegoś zagadnienia. Podkreśla, iż e-recenzje tw orzą strukturę nie tylko wielogłosową, ale i piętrową, poniew aż m ożna je sko mentować, podobnie ja k kom entarz do kom entarza i zauważa, że tradycyjnych re cenzentów zastąpiła publiczność, która przem ówiła w e własnym imieniu, a w związ ku z tym „oceniająca część recenzji przyćm iła jej kom ponent opisowy” (s. 65).
B log zostaje zestaw iony z trad ycyjnym dziennikiem . Za cechy typow e dla elektronicznego diariusza autorka uznaje m .in. tzw. blogroll, czyli zbiór od nośników do polecanych blogów. Sam e blogi uznaje za gatunek hybrydalny, stanow iący „pom ost pom iędzy m ultim edialnym i dokum entam i H TM L a opartą n a tekście k om unikacją typ u C M C ” (s. 105). P om iędzy rozw ażania pośw ięcone blogow i i recenzji w plata podrozdział K ultura prow a dzen ia sporów na fo ru m
internetow ym , praw dopodobnie m ający łączyć się tem atycznie z w nioskam i d o
tyczącym i recenzji, ale niestety spraw iający w rażenie, że pojaw ił się w tym m iejscu książki przypadkow o.
Internetow ym „tekstom funkcjonalnym ” (encyklopediom i słow nikom ) p o św ięcone są eseje W ikipedia p ró b ą urzeczyw istnienia w izji w ielkiej encyklopedii i Elektroniczna Wieża Babel. W ikislownik zbiorow ym dziełem leksykograficznym . W ikipedia i W ikisłow nik zostają potraktow ane jak o opracow ania pow stałe na styku funkcji poznaw czej (przejaw iającej się w projekcie tw orzenia i rozbudo w yw ania połączonego system em odnośników kom pendium w iedzy) i społecznej (uw idaczniającej się w tym , że tw orzy je zbiorow ość). H asła są tw orzone zgod nie z zasad ą N P O V - N eutral P o in t o f View, od m om entu publicznego u p o w szechnienia m o g ą być popraw iane i uzupełniane przez inne osoby - „jak słusz nie zauw ażają autorzy W ikipedii, je s t ona nie tylko produktem , ale przede w szystkim procesem ” (s. 131).
Jak dow iadujem y się z G alaktyki ję zy k a Internetu, je d e n z odłam ów n ajpo pularniejszej internetow ej encyklopedii - W ikisłow nik staw ia sobie nader w y so kie i idealistyczne (obaw iam się, że nierealne) założenie bycia „połączeniem słow nika w szystkich języ k ó w św iata ze słow nikam i: etym ologicznym , ortogra ficznym , fleksyjnym , frazeologicznym , im ion, nazw w łasnych, skrótów, przy słów, a także słownikiem języka polskiego, poprawnej polszczyzny oraz w yrazów obcych” (s. 135). Hasła, dzięki m ożliw ościom m ultim edialnym Internetu, w zboga cają pliki dźw iękow e oraz ilustracje. Z pow odu niekontrolow anej m ożliw ości uzupełniania przez w szystkich zainteresow anych nie je s t to słow nik m ogący pełnić ro lę norm atyw ną, ale „raczej p rojekt ukazujący różnorodność języka, a zarazem różnorodność św iata” (s. 147).
D w ie części zbioru - ósm a i ostatnia, jedenasta, d otyczą hipertekstu: H ip er
tekst w obec ograniczeń książki drukow anej oraz O dbiorca zniewolony, czyli o czytaniu literackiego hipertekstu. W brew w arto ściu jący m tytu ło m esejów
przedstaw ione teorie są dość w yw ażone, a kw estia tego, czy hipertekst w yruguje tradycyjny druk, zostaje przedstaw iona jak o otwarta. H ipertekst zdefiniow ano
jak o „sieć tekstów, które są ze so b ą pow iązane, pom im o że nie m usi być zacho w any m iędzy nim i logiczny zw iązek, a zarazem taka m etoda przedstaw iania w iadom ości, w której w ybrane słow a m o g ą po w skazaniu n a nie dostarczać dodatkow ych inform acji” (s. 111). D yskusyjne w ydaje m i się potraktow anie przez b adaczkę hipertekstu jak o „gatunku w charakterystycznym dla niego roz ziew ie m iędzy w iązanym i z nim nadziejam i a w yw ołanym przezeń rozczarow a niem ” (s. 153), tym bardziej że J. W rycza ogranicza się do przeglądu cytatów i teorii badaw czych, nie precyzując w łaściw ie, n a czym „gatunkow ość” h ip er tekstu m iałaby polegać.
W rażenie robi erudycja badaczki i um iejętność łączenia rozw ażań z różnych dyscyplin w odniesieniu do kom unikacji internetow ej. N iem niej je d n a k m oże w arto byłoby ograniczyć zakres tem atyczny na rzecz bardziej pogłębionej anali zy m niejszej ilości zagadnień. A utorka przekazuje m ultum w iadom ości o w ielu zjaw iskach, siłą rzeczy są to rozw ażania niekiedy pow ierzchow ne, np. adekw at n a raczej tylko w obec czatów dla nastolatków uw aga „internetow a kom unikacja, pom im o że odbyw a się rów nież za p o m o cą znaków pism a, m a bow iem niew iele w spólnego z języ k iem pisanym . Jest raczej p ró b ą stw orzenia now ego kod u k o m u nikacyjnego, w k tó ry m m ono sy lab iczn e w y p o w ied zi w esp ó ł z b u źk ami i elektronicznym i kuflam i piw a tw o rz ą pew ien zrozum iały dla rozm ów ców j ę zyk” (s. 48). B ardzo jestem ciekaw a rezultatów tego, k iedy J. W rycza zdecyduje się napisać w ięcej o w ybranym , w ęższym przedm iocie badań. U w zględniając jak o ść analizow anego opracow ania i n iew ątpliw ą przyjem ność lektury rozw ażań m łodej autorki, sądzę, że będzie to bardzo ciekaw a rozpraw a.
A lin a N aruszew icz-D uchlińska
Spraw ozdanie z konferencji: „M iasto w perspektyw ie onom astyki i historii”, Poznań, 5 -7 stycznia 2009 r.
W dniach 5 -7 stycznia 2009 r. odbyła się w P oznaniu konferencja naukow a zatytułow ana „M iasto w perspektyw ie onom astyki i h istorii” zorganizow ana przez Pracow nię O nom astyczną Z akładu G ram atyki W spółczesnego Języka P ol skiego i O nom astyki Instytutu Filologii Polskiej U A M oraz W ydział Filologicz- no-F ilozoficzny i K om isję Językoznaw czą P oznańskiego Tow arzystw a P rzyja ciół N auk, przy w spółudziale A rchiw um Państw ow ego i A rchiw um A rch idie cezjalnego w Poznaniu. K onferencję otw orzyli dziekan W ydziału F ilologii P ol skiej i K lasycznej prof. dr hab. Tom asz P okrzyw niak i prezes Poznańskiego Tow arzystw a Przyjaciół N auk prof. dr hab. Jacek W iesiołow ski.