Konstanty Wojciechowski
"Eliza Orzeszkowa", Marya Czesława
Przewóska, Lwów 1906 : [recenzja]
Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce
literatury polskiej 5/1/4, 364-365
3 6 4 "Recenzye i Sprawozdania.
zbadanie w p ływ u H ein ego — a zapewne i M usseta — na poezye A s n y k a , przeprowadzone rozu m n ie, su btelnie i n ie powierzchow nie t y l k o , oparte p rzedew szystkiem na zbadaniu środków techn icznych, którym i się ci poeci posługują, w ydałoby n iew ątp liw ie rezu ltaty bar dzo in teresujące.
Cała k siążeczka napisana b a r w n ie , ładnie, je s t zapewne naj lepszym ze szkiców , jakie mamy o tym n iezw yk le zajmującym poe cie. Trzeba się spodziew ać, że autor rzecz tę pow ięk szy, że ze szk icu stw orzy w ie lk ą , dokładną m onografię, w której nie tylk o poda do k ładnie , w całej rozciągłości w szy stk ie w yn ik i sw y ch dotychczaso w ych dociekań . ale że niektóre k w e sty e zbada jeszcze trosk liw iej i w szechstronniej i że rozszerzy horyzont swej pracy, w cią g a ją c w n ią zagad n ien ia nowe, w szkicu dotychczasow ym nie poruszone.
Mam nadzieję, a naw et przekonanie, źe rozszerzona w ten spo sób k siążk a będzie jeszcze bardziej zajmującą i cenną, niż obecna broszurka — i że w ielk i nasz poeta zysk a w niej nakoniec godną, siebie monografię której brak zaczyna b y ć dla naszej literatury k ry tycznej w prost kompromitującym .
Tadeusz Pini.
Marya Czesława Prze wóska (Helia
) : E l i z a O r z e s z k o w a .
Lwów. Nakładem księgarni H. Altenberga. 1906. str. 100 i 8 nl.
D ru ga karta ty tu ło w a zaw iera nagłów ek szerszy : „Eliza Orze szkow a w literaturze i w ruchu kobiecym , zarys sy n te ty c z n y “, na tom iast słow o w stęp ne zapowiada, że autorka u siłow ała tylko „pod k reślić zasadnicze lin ie w y ty c z n e , jakie ukazyw ała Orzeszkowa po stępow em u ruchow i kobiecemu w kierunku najpraw ow itszych dążeń p ostępow ych : udostojnienia człow iek a“ . Jak w id z im y — je s t tu pewna sprzeczność.
Praca odpowiada programowi s z c z u p l e j s z e m u . Znajdujemy w praw dzie rozdział p. t. „Eliza Orzeszkowa, jej ży c ie i d zieła “, ale j e s t to ty lk o szk ic, który ani z życiem , ani z dziełam i ju b ilatk i n ie obznajomi czyteln ik a. W szk icu tym podejmuje autorka polemikę z „pierw szorzędnym i przedstaw icielam i k r y ty k i“ przeciw tw ierdzeniu ich, jakob y pierw sze p ow ieści Orzeszkowej g r z e sz y ły ten decyjnością. Autorka oburza się na ten zarzu t, w o ła ją c, że „ideowrość prome teizm u to nie ten d ecyjn ość“. Z apew ne, chodzi ty lk o o lin ię g r a n i czną dzielącą tendencyę od prom eteizm u, a lin ii owej p. P. nie w skazała. Z resztą ponoś i tendencyjność n ie je st grzechem — R oz d ział d ru gi k sią żk i m ieści „L ist E lizy Orzeszkowej do autorki ni- n iniejszego stu d y u m “. W ła śc iw ie dwa lis ty , oba z Grodna, jeden z 5 / i v . 1 9 0 5 ., d rugi z 23 II. 1906. N ie bez znaczenia obydwa. W pierw szym określa Orz. sw ą rolę w sp ołeczeństw ie („ h istorya
Becenzye i Sprawozdania. 3 6 5
m ego życia i pogląd mój na to ż y c ie “, „artyk u ł mojej w ia ry “), w drugiem daje pogląd na sprawę k o b iecą , na zadania k obiety w sp ołeczeństw ie. K ied y jednak m ówi: „Siła specyficznie kobieca, ta, która, przez kobietę do pracy powszechnej w niesiona, b yłab y na prawdę s iłą nową. określoną być może w najogólniejszem swem zna czeniu słow am i
rHomo homini res sacrau
i kiedy dalej m yśl tę roz w ija („N ie b y ły śm y obecne przy wyrabianiu w retorcie ludzkości takich in gred yen cyi jej p o ży w ie n ia , jak : wojna , d yp lom acya, pod boje , poddaństwo k l a s . . . Owszem nabrałyśm y do nich odrazy i tę w łaśn ie odrazę przynośm y do pracy pow szechnej“) , w ów czas stre szcza jedynie dawniejsze sw e h asła i wezwania, wypow iedziane szcze gółow a w L iście do kobiet niem ieckich i w L iście o Polsce Francu zom. T ylko tego zw ątpienia tam nie było, które w liście do pani P . w idnieje w yraziście. S łusznie jednak zwraca uw agę autorka, że zw ą t pienia tego pozbyła się Orzeszkowa, że owszem w czasach ostatnich od zysk ała pełną wiarę w m isyę cyw ilizacyjn ą kobiety. Na czem w e d łu g Orzeszkowej ta m isya polega, z tem zaznajamia nas rozdział trzeci k siążk i „El. Orz. i jej stanow isko w ruchu kobiecym “ . O roz wój h istoryczn y zapatrywań powieściopisarki nie chodzi pani P., pomija prace Orzeszkowej „Kilka słów o kobietach“ i „O kobiecie“, n ie stara się też nakreślić tła , na którem rozwijała się początkowa działalność ju b ilatk i (skarby do takiej pracy w rocznikach „Prze gląd u T ygod niow ego“), natom iast dzisiejsze stanow isko autorki „Nad Niem nem “ określa bardzo trafnie, a jednym z głów nych dokumentów, którym i się p osłu g u je, je s t powieść „Ad astra “. K s ążka pisana z entuzyazm em , podyktowana głębokiem przeświadczeniem o genial- ności naszej powieściopisarki. K iedy jednak pani P. w ypowiada ż y czen ie, aby jej „ zarys“ znalazł się „pod każdą szczerze polską strzech ą, k ędy gościn y serdecznej nie znachodzą dotąd d zieła w iel kiej naszej J u b ila tk i“, a buduje takie zd an ia, ja k : „Ze szlachetnie dźwięczącej stru ny sw ego kapłaństw a w ydobyw ała tu ona (Orze szkowa) najw spanialsze sym fonie zespołu życia z Ideałem, staw iając strzeliste gm achy Dobra w duszach sw ych w spółrodaczek“ (str. ?-.), lub używ a takich ok reśleń , jak „p ostu laty krzykactw a bezlotków an arch istycznego rozw ichrzenia“ (str. 22.), w ów czas budzi się w nas tr w o g a , czy też strzechy polskie to zrozumieją. A taki s ty l „jubi leu szow y“ panuje najniepotrzebniej na w szy stk ich kartach k sią żk i — w szechw ładnie.Konstanty Wojciechowski.
D r . B r a n k o V o d n i k : „ F r a n j o M a r k o v i é “ 1). Studija. Zagreb
1906. Nakłada Kujiżare Gj. Trpinca. str. 124.
Studyum chorwackie m łodego uczonego chorwackiego o d ziałal ności pisarza chorwackiego — a jednak dla czyteln ik a polskiego i dla