• Nie Znaleziono Wyników

Bank Włościański w Królestwie Polskim

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Bank Włościański w Królestwie Polskim"

Copied!
22
0
0

Pełen tekst

(1)

Groniowski, Krzysztof

Bank Włościański w Królestwie Polskim

Przegląd Historyczny 75/1, 83-103 1984

Artykuł umieszczony jest w kolekcji cyfrowej bazhum.muzhp.pl, gromadzącej zawartość polskich czasopism humanistycznych i społecznych, tworzonej przez Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach prac podejmowanych na rzecz zapewnienia otwartego,

powszechnego i trwałego dostępu do polskiego dorobku naukowego i kulturalnego.

Artykuł został opracowany do udostępnienia w Internecie dzięki wsparciu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach dofinansowania działalności upowszechniającej naukę.

(2)

KRZYSZTOF GRONIOWSKI

Bank Włościański w Królestwie Polskim

Zagadnienie roli w ielkiej i drobnej własności w ekonomice oraz życiu społecznym K rólestw a Polskiego m iędzy reform ą uwłaszczeniową a pierw ­ szą w ojną światową należało do najbardziej kontrow ersyjnych proble­ mów epoki. P arcelacja oznaczała powolne przechodzenie części gruntów folw arcznych w ręce chłopów, mieszczan-rolników, kolonistów niemiec­ kich oraz, na niektórych terenach, drobnej szlachty. P ragnienie powięk­ szenia gospodarstw, przekazania ich dzieciom, odzyskania utraconej zie­ mi lub nabycia gruntu, którego nie posiadali, stanow iło podstawowy mo­ tyw działań znacznej części chłopów. Z myślą o ziemi oszczędzali, zadłu­ żali się, szukali zarobku na obczyźnie. N iektórzy upragniony cel osiągali, innych na tej drodze oczekiwały rozczarowania. Nabycie g ru n tu za go­ tówkę możliwe było, zwłaszcza początkowo, dla stosunkowo wąskiej grupy posiadaczy większych gospodarstw lub ich dzieci. Pożyczki wią­ zały się przew ażnie z lichw iarskim i procentam i, które ru jnow ały znaczny odsetek zadłużonych. D rugie ćwierćwiecze rozszerzyło możliwości, za­ równo dzięki zarobkom poza krajem , jak i długoterm inow ej pomocy kredytow ej zinstytucjonalizow anej w Banku Włościańskim, natom iast w zrost cen ziemi u trud nił realizację tych pragnień służbie dw orskiej i ludności wyrobniczej zarobkującej na miejscu.

D yskusja, jak rozwinęła się, zwłaszcza na łamach „Niwy”, jeszcze w latach siedemdziesiątych, przyjęła jako pu n k t w yjścia zadanie prze­ zwyciężenia pouwłaszczenionych trudności w ielkiej w łasn ościi . Alek­ sander K o s t r o m i t i n o w , późniejszy członek władz Banku Włoś­ ciańskiego, uważając za zawyżone dane D ym itra A n u c z i n a dotyczące parcelacji chłopskiej, zwłaszcza w guberniach siedleckiej i łomżyńskiej, kładł nacisk na szerzenie się lichwy, pisał o w yrosłych z ludu lichw ia­ rzach p rzy b raku „dogodnego i taniego dla włościan k red y tu ” 2. Do tez tych nawiąże później S. M a k i e j e w badający zadłużenie chłopów w 21 w siach guberni radom skiej, po trz y w każdym powiecie. W tej przodującej w początkowym okresie parcelacji guberni stw ierdził on zadłużenie 46% chłopów, przy czym 74% stanow iły długi u bogatych chłopów. Spośród 250 zadłużonych gospodarstw 32 pożyczały na kupno ziemi, 22 na spłaty rodzinne. Odsetki w ahały się od 8V3 do 30°/», prze­ ważnie w ynosiły 12—162/з%, przy rocznym, a tylko w yjątkow o dw u­ letnim , term inie kredytu. Pożyczki w ahały się od 50 do 400 rs, pożycza­ jący m ieli dotąd od 1 do 16 morgów ziemi, najliczniejsi 6—9 morgów 3. W 1881 r. na łamach „G azety Rolniczej” jako zwolennik parcelacji

1 H. B r o d o w s k a , R u ch c h ło p ski po u w ła szc ze n iu w K ró le stw ie P o lsk im

1864— 1904, W a rsza w a 1967, s. 10.

2 A. K o s t r o m i t i n o w , O w p ły w ie k r e d y tu ludow ego n a u str ó j m a łe j w ła s­

ności zie m s k ie j w K ró le stw ie P o lsk im , „N iw a” t. X II, 1877, s. 750, 835—840.

3 S. M a k i e j e w , K r e s tia n s k ij k re d it, cza stn a ja za d o łżen n o st i g m in n y ja ssu-

d o -sb iera g a tie ln yje ka ssy, R adom 1889, s. 16, tabl. 2 i 3.

(3)

84 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

wypowiedział się Kazimierz K o n o p a c k i 4. Polemizowali z nim K arol F i l i p o w i c z i Czeslaw R e k l e w s k i . Filipowicz w cyklu zatytuło­ wanym „Drogi do celu” postulował stw orzenie włościańskich banków kredytowych, które pomogą podźwignąć małe gospodarstwa, ale myślał o gospodarstwach uwłaszczonych w 1864 r. Uważał, że ziemię parcelo­ waną kupują Niemcy i zamożni chłopi, a „naród ciemnych chłopów” uważał za ideę nie do p rz y ję c ia 5. P rogram ten rozw inął Filipowicz w cyklu „Parcelacja jako program społeczny”, ogłoszonym od listopada 1882 r. do stycznia 1883 r. na łam ach „G azety Rolniczej”, następnie zaś w formie broszury. Całkowitą parcelację uw ażał za nonsens ekonomicz­ ny i zastój cyw ilizacyjny, nazywał ją wiwisekcją, „krajaniem żyjącego organizm u”. Opowiadał się za częściową parcelacją, przy której pow stają kolonie 15— 30-morgowe, finansow ane przynajm niej w połowie za go­ tówkę z własnych funduszów nabywcy; był przeciw ny rozszerzaniu kre­ dytu. W skazywał, że parcelanci utrzym ują się w skutek ograniczenia po­ trzeb, jeśli m niejsze gospodarstwa nie pow stały w rezultacie sąsiedz­ kiego dokupienia gruntów 6.

Adam Z a k r z e w s k i , który w „Przeglądzie Tygodniowym” uznał broszurę Filipowicza za obronę interesów kastowych, występował jako rzecznik uprzystępnienia nabyw ania ziemi chłopom 7. Zwolennikiem p ar­ celacji był Antoni A n c z y k o w s k i , analizujący na łamach tego pis­ ma stosunki na K urpiach. W „Praw dzie” A leksander B o s s a k i e w i c z pod pojęciem Banku Włościańskiego rozum iał podniesienie ziemiaństwa na wzór Wielkiego Księstwa Poznańskiego8. Ja n Ludw ik P o p ł a w s k i zwrócił uwagę, że nierozwiązana jest wciąż spraw a kredytu dla chło­ pów, przy czym w skazywał na zadania stojące w tym zakresie przed Towarzystwem K redytow ym Ziemskim 9. Za ideą banku włościańskiego opowiedział się w m aju 1884 r. Zakrzewski, akcentując rolę wójtów w tym zakresie. Popławski, przed Zakrzewskim, uważając bank za n aj­ lepsze możliwe aktualnie rozwiązanie, kładł nacisk na umożliwienie za­ kupu ziemi bezrolnym. Pow racał do swej idei funduszu użyteczności ogólnej. Uważał, że władze przeceniają znaczenie banku, protestow ał przeciwko wpływowi kom isarzy na spraw y włościańskie 10.

W oparciu o uchw ały Rady Państw a z 1882 r. już w lipcu 1883 r. władze zastanaw iały się nad rozciągnięciem na K rólestwo działalności Banku Włościańskiego, rozpoczynającego w tym czasie parcelację w Ce­ sarstwie. Widziano w banku środek zaham ow ania przechodzenia ziemi w ręce kolonistów niemieckich. Nowy generał-gubernator warszawski Josif H urko proponował dopuszczenie do operacji bankowej 25% chłopów z nadziałam i większymi od norm oraz zwiększenie rozm iaru pożyczek, które jednak nie pow inny przekraczać 2/3 w artości ziemi. Władze

gu-4 K. K o n o p a c k i , N asze id ea ły społeczne, „G azeta R olnicza” n r 20 z 22 lipca 1881.

5 K. F i l i p o w i c z , Drogi do celu, tam że n r 32 z 12 sie rp n ia 1881 i n r 42 z 21 p aź d ziern ik a 1881.

6 T e n ż e , Parcelacya ja k o program społeczny, W arszaw a 1883, s. 37, 52, 57, 61, 63; H. B r o d o w s k a , S y tu a c ja p o lityczn a K ró le stw a P olskiego po 1864 r.

P o z y ty w iz m w a rsza w sk i, [w:] H isto ria P o lsk i t. III, cz. I, W arszaw a 1963, s. 482, 464.

7 A. Z a k r z e w s k i , M ała w łasność rolna, „P rzeg ląd T ygodniow y” n r 5 z 4 lutego 1883.

s A. B o s s a k i e w i c z , B a n k W łościanki, „ P ra w d a ” n r 16 z 21 k w ie tn ia 1833. 8 [J. L.] P [ o p ł a w s k i ] , F u n d u sz u ży tec zn o śc i ogólnej, tam że n r 32 z 8 p a ź ­ d ziernika 1883.

10 T e n ż e , K r e d y t włościankj., tam że n r 7 z 16 lu teg o 1884 i n r 8 z 23 lutego 1884.

(4)

B A N K W Ł O Ś C IA Ń S K I W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 85

bernialne w Kielcach zw racały uwagę na w zrost liczby bezrolnych, wy­ wodzących się z rodzin chłopów-gospodarzy. M inister skarbu Mikołaj Bunge w skazywał na nikłe re zu ltaty przeprowadzonego przez K om itet Urządzający nadziału z ziem rządowych i poduchownych. Opowiadał się przeciwko pożyczkom na ziemie uwłaszczone w 1864 r., jak również dla Żydów i obcych poddanych. O stateczna w ersja powstała w okresie, gdy m inistrem skarbu był już Iw an W yszniegradski. Nie ulega jednak w ąt­ pliwości, że ograniczenia działalności Banku Włościańskiego we wschod­ niej części K rólestw a były dziełem Hurki, popartego przez nowego gu­ bernatora lubelskiego Włodzimierza Tchorzewskiego. Ten ostatni uw a­ żał, że bank stałby się narzędziem polonizacji tych terenów, w skutek nabyw ania ziemi przez katolików, wbrew zamierzeniom władz, by wzmocnić tam własność rosyjską. H urko opowiadał się za pełnym zespo­ leniem „Zabuża i Podlasia” z pozostałymi częściami im perium . W 1887 r. był on rzecznikiem całkowitego wyłączenia obu guberni z zakresu dzia­ łań banku. Ostateczna koncepcja m iała dać miejscowej adm inistracji w pływ na przyznawanie pożyczek. H urko przywiązywał duże znaczenie do świadectw w ydaw anych przez kom isarzy do spraw włościańskich i do nadzoru władz w arszaw skichu . Znana in struk cja dla kom isarzy ogło­ szona w „W arszawskim D niew niku” 11 m aja 1889 r. wyłączająca Pola­ ków i Litw inów od nabyw ania ziemi w części guberni lubelskiej, siedlec­ kiej i sk raw ku suwalskiej, identyfikow ała narodowość z religią. W yjątek w jej stosowaniu stanow iły grun ta obciążone serw itutam i na rzecz p re­ tendentów do kupna. Dalsze ograniczenia pokryw ały się ze zdaniem nie urzędującego już m inistra skarbu u . P ostu laty polityczne, jakie chciano wiązać z działalnością Banku Włościańskiego, w yrażała część prasy ro­ syjskiej.

Inaczej patrzono na zamierzone rozszerzenie działań banku na K ró­ lestwo w różnych środowiskach polskich. Leon D m o c h o w s k i kładł nacisk na niezbędność średniej i w ielkiej własności, na przydatność po­ mocy p rzy częściowym likwidowaniu się, z jednoczesną pomocą w naby­ ciu własności dla chłopów. Publicysta „Rolnika i Hodowcy” analizując działalność banku w guberniach zachodnich krytykow ał centralizację decyzji, zw racał uwagę na odsetek m ałorolnych i bezrolnych wśród klienteli banku. Wiele argum entów stanowiło powtórzenie artyk u łu A leksandra Ł ę t o w s k i e g o w „Głosie” 13.

Ten ostatni uważał za anom alię wysokie dopłaty nabywców, zw ra­ cał też uwagę na działalność spekulantów na W ołyniu i Podolu. Odsetki 7—8% uw ażał za zbyt wysokie, sugerując ich obniżenie przynajm niej o połowę. Wskazywał, że nabywcy parcelowanych gruntów muszą za­ dłużać się u lichwiarzy, płacąc po 12% i naw et więcej. Popierał pożyczki w wysokości 600 rs na rodzinę stanowiące 90% ceny ziemi. Do ponad 40% dopłat w guberniach zachodnich, powodujących potem u tra tę grun­ tu, Łętow ski wróci na początku 1889 r .14 Popławski inform ował o zmia­ nach w prowadzonych do projek tu ustaw y przez W yszniegradskiego. Opo­

u C G IA L en in g ra d , 592 [B ank W łościański] —44— 187, k. 52, 238, 252, 260 345 373, 376, 381.

“ „W arszaw skij D n iew n ik ” n r 97 z 29 kw ietnia/11 m a ja 1889; S to s u n k i ro ln i­

cze K r ó le stw a K ongresow ego, W a rsza w a 1918, s. 64.

“ L. D m o c h o w s k i , W sp ra w ie k r e d y tu lik w id a cyjn eg o , „ N iw a” t. X X X , 1886, s. 683—685; A - s к i, B a n k W ło ścia ń ski w gub. zachodnich, „R olnik i H o­ dow ca” n r 38 z 17 w rz eśn ia 1887.

14 A. Ł ę t o w s k i , B a n k W ło ścia ń ski i jego działalność, „G łos” n r 9 z 27 listo ­ p a d a 1886; t e n ż e , W spraw ie B a n k u W łościańskiego, tam że n r 9 z 2 m a rc a 1889.

(5)

86 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

wiadał się za szybkim działaniem, a za najtańszy dla nabywców uważał ich udział w licytacjach TKZ a .

Redagowana przez K onrada Prószyńskiego „Gazeta Świąteczna” zwra­ cała na początku 1887 r. uwagę, że istnieją trudności uzyskania poży­ czek na niewielki procent. W kasie gm innej można pożyczyć najwyżej na rok. Nie można za to kupić gruntu, powiększyć gospodarki lub spła­ cić rodzeństw a. Przypom inając o możliwości b rania pożyczek TKZ na grunta ukazowe „Gazeta Świąteczna” inform owała o zamierzonym roz­ ciągnięciu działań B anku Włościańskiego na K rólestwo: „Widzimy więc, jaldem to ten bank jest dobrodziejstw em dla pracow itego i gospodarnego lu d u ” ł6.

„Przegląd Tygodniowy” uważał, że bank jest „naturalnym wynikiem, dalszym ciągiem w ielkiej reform y z dnia 19 lutego 1861 roku”. Je st to „niezm iernej doniosłości ekonomiczne z j a w i s k o --- dem okratyzacja społeczeństwa z rozstrzygnięciem na czas dłuższy kw estii p ro letariatu”.

Rozciągnięcie działalności banku na K rólestw o „Przegląd Tygodniowy” uw ażał za leżące zarówno w interesie chłopów, jak i d em o k raty zacji17.

Zygm unt P i e t k i e w i c z w „Praw dzie” podkreślał natom iast jesie- nią 1887 r. w ym agania w K rólestwie poświadczenia narodowości oraz przy­ należności do stanu włościańskiego, ostrzegał przed możliwością zmian w przepisach. Z drugiej stron y kładł nacisk na w ystąpienie banku w roli opiekuńczej, na doniosłe jego znaczenie m aterialne i m oralne 18.

Po ogłoszeniu w 1888 r. uchw ały Rady Państw a „Rolnik i Hodowca” polemizował z prasą rosyjską kw estionując polityczną rolę banku. Uwa­

żając w ielką własność za „nieodzowny czynnik w socjalnych i ekono­ micznych stosunkach k ra ju ” wyrażano nadzieję, że bank ułatw i częścio­ wą odprzedaż — niezbędną dla przynajm niej 1/3 m ajątków . Zw racając uwagę na wysokie procenty, niejasności dotyczące m aksym alnych poży­ czek, jak i kom petencje ra d y centralnej, „Rolnik i Hodowca” ostrzegał przed przecenianiem możliwości dysponującego ograniczonymi środkami b a n k u łe.

Na łam ach „Biblioteki W arszaw skiej” Czesław Reklewski rów nież zwrócił uwagę na kolonizacyjną propagandę prasy rosyjskiej oraz p lany zabezpieczenia przew agi Rosjan w części guberni lubelskiej i siedleckiej, wreszcie w yelim inow ania Niemców i Żydów, które jednak nie znalazły odzwierciedlenia w uchw ale Rady P aństw a. Reklewski deklarow ał się jako zw olennik częściowej parcelacji, przeciw nik dom inacji drobnej w łas­ ności nad folwarczną. Płacenie zaledwie 10% w gotówce umożliwi zakup g ru n tu biedniejszym chłopom, choć potrzebna jest, poza parcelacją są­ siedzką, gotówka na zakup inw entarza. Uważał, że bezrolni i m ałorolni winni być faw oryzow ani przez bank. Zw racał uwagę na zasadę szacunku gruntów w każdej miejscowości, odm ienną niż w Cesarstw ie oraz cen tra­ lizację decyzji. Reklewski uważał, że wielka własność uzyskała kupca ziemi, ale bank w bardzo m ałym stopniu w płynie na popraw ę sytuacji wbrew „w ygórowanym ” pojęciom” o jego znaczeniu70. Zygm unt G 1 o

-15 J. L. P o p ł a w s k i , B a n k W łościański, tam że n r 20 z 21 m a ja 1887. w B ank W ło ścia ń ski, „G azeta Ś w iąte cz n a” n r 317 z 30 stycznia 1887.

17 W ło ścia ń ski B a n k Z ie m sk i, „P rzegląd T y g odniow y” n r 45 z 7 listo p ad a 1886. 18 Z. P i e t k i e w i c z , Bank. W łościański dla K ró le stw a P olskiego, „ P ra w d a ” n r 40 z 1 p aź d ziern ik a 1887.

u B a n k W ło ścia ń ski w K ró lestw ie P o lsk im , ,Д о іп ік i H odow ca” n r 28 z 14 lipca 1888, n r 29 z 21 lip c a 1888.

® C. R e k l e w s k i , O zn a c zen iu p o sta n o w io n yc h re fo rm agrarnych w p a ń st­

(6)

B A N K W Ł O Ś C IA Ń S K I W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 87

g e г w „Gazecie Rolniczej” wypowiedział się jako obrońca średnich folwarków, parcelow anych głównie przed kilkunastu laty, jako najw ięk­ szej siły produkcyjnej rolnictw a. Lansow ał zaś zm niejszenie obszaru większych, zadłużonych m ajątków przez odprzedaż dalej położonych gruntów . Zw racał uwagę na zadłużenie części nabywców u Żydów oraz pow staw anie w niektórych m ajątkach folwarczków tw orzonych przez silniejszych parcelantów skupujących g ru n ta upadających. K arol Filipo­ wicz w ystąpił przeciwko nadziejom części ziemian na ratow anie swego m ajątku poprzez bank. Powołano go w interesie chłopów i zbieżność interesów może zaistnieć tylko w yjątkow o. Nadzieje na obdzielenie w szystkich nieposiadających są m rzonką. B ank pow inien utrzym ać aktualnie istniejące średnie gospodarstw a. (2—5 włók), powiększyć k ar­ łowate (do 10 morgów), przeciwdziałać tw orzeniu się nowych te j wiel­ kości, a zwłaszcza pożyczkom dla bezrolnych, mogących znaleźć pracę w folw arku. Filipowicz sugerow ał pożyczki na spłatę długów lichw iar­ skich, choć podany przykład wsi Goleniowy w powiecie włoszczowskim dotyczył pożyczki na grunta kupione p arę lat wcześniej. P rzy całkowitej parcelacji znika dw ór jako m otor postępu, odm ienna jest sytuacja przy odprzedaży częściowej. Filipowicz zw racał uw agę na zmniejszenie w ostatnich latach popytu na ziemię. W ysuwał zastrzeżenia do przenie­ sionej z Cesarstw a idei tow arzystw parcelacyjnych, równocześnie też zwrócił uwagę jako na oprawę zasadniczą, na dość wysokie odsetki ban­ ku 21. Wysokie spłaty, którym chłopi mogą nie podołać, stanow iły najpo­

ważniejsze spośród szczegółowych zastrzeżeń „P raw dy”

Popław ski liczył, że bank „przyniesie ludności w iejskiej istotną ko­ rzyść”. W skazywał na stojące przed wielką własnością zadanie częścio­ wej likwidacji. Jednorazow y w ydatek złożony z dopłaty w raz z zagospo­ darow aniem , wynoszący około 300 rs, odsuwa praw ie całą ludność bez­ rolną od możliwości skorzystania z pożyczek. Brać je będą zwłaszcza zamożniejsi, otrzym ujący kilkaset rubli przy spłatach rodzinnych, wresz­ cie m ałorolni w ram ach parcelacji sąsiedzkiej. Popław ski sygnalizował nikłe dotąd rezu ltaty działań banku w guberniach w ileńskiej i kowień­ skiej. Przew idyw ał wysokie ceny ziemi wobec b raku zaliczek. P rzy aktualnych przepisach bank nie spełni pokładanych w nim nadziei, jego operacje nie osiągną szerszych rozmiarów, konieczne są zm iany w u sta­ wie. D opłaty oceniał Popławski średnio na 17% ceny, nie licząc kosztów zagospodarowania 23.

Reakcję chłopów na podjęcie działalności Banku Włościańskiego w pew nym stopniu odzwierciedla liczba próśb o pożyczki złożonych do oddziałów banku w pierw szych latach, do zmiany w ustaw ie bankow ej.

Oddział piotrkow ski zaczął oficjalnie działać 20 kw ietnia 1890 r. (sta­ rego stylu), ale od czerwca 1889 r. przyjm owano już wnioski. Przed ofi­ cjalnym otw arciem oddziału zgłosiły je tow arzystw a Biała-Dolnieńska (Biała Dolna pow iatu częstochowskiego) złożone ż 73 chłopów, Pyrzow ic- kie (Pyrzowice w powiecie będzińskim należały do dóbr hr. Hohenlohe),

11 Z. G l o g e r , R o zp rzed a ż zie m i, „G azeta R olnicza” n r 38 z 19 w rz eśn ia 1889; K. F i l i p o w i c z , Z p o w o d u B a n k u W łościańskiego, tam że n r 5 z 1 lu teg o 1890, n r 6 z 8 lutego 1890, n r 7 z 15 lutego 1890.

22 G. U żyteczność B a n k u W łościańskiego, „ P ra w d a ” n r 35 z 1 w rz eśn ia 1888. 23 J . L. P [ o p ł a w s k i ] , P o m yśln a w iadom ość, „G łos” n r 20 z 19 m a ja 1888; t e n ż e , W a r u n k i działalności B a n k u W łościańskiego, tam że n r 25 z 23 cz erw ca 1888 i n r 26 z 30 czerw ca 1888; t e n ż e , P ouczające w s k a z ó w k i, tam że n r 35 z 1 w rz eśn ia 1888.

(7)

T a b e l a 1

Liczba próśb o pożyczki w Królestwie w latach 1890—1895

Gubernia Liczba wniosków Gubernia Liczba gospodarstw

1890 1891 1892 1893 1894 1895 1890 1891 1892 1893 1894 1895 ICaliska 20 39 65 64 35 28 Kaliska 434 531 879 923 622 574 Kielecka 19 38 63 120 40 31 Kielecka 716 1083 1070 1845 728 666 Lubelska 6 41 21 30 39 73 Lubelska 119 840 642 770 689 1400 Łomżyńska 10 40 33 14 2 6 Łomżyńska 133 308 252 172 30 98 Piotrkowska 22 57 35 61 32 24 Piotrkowska 734 858 604 869 485 478 Płocka 3 — — 1 4 17 Płocka 15 — 16 105 429 Radomska 5 7 12 19 20 29 Radomska 165 217 290 455 563 957 Siedlecka __ — 5 2 1 12 Siedlecka — — 123 54 9 229 Suwalska __ — 5 8 11 1 Suwalska — — 7 40 24 7 Warszawska 11 16 42 30 36 51 Warszawska 188 284 865 685 691 1067 Królestwo 96 238 281 349 220 272 Królestwo 2504 4121 4732 5825 3946 5905

Ź r ó d ł o : O tczet Krestianskowo Poziemielnowo Banka za 1890 god, s. 6 п .; T oż za ro k 1981, 3. 7 ; Toż za r. 1892, s, 6—7 ; Toż za ro k 1893 s. 15; Toż za r. 1894, s. 15; Toż za r. 1895, tabl. s. U .

(8)

B A N K W Ł O Ś C I A Ń S K I W K R Ó L E S T W I E P O L S K IM 89

składające się z 46 chłopów, wreszcie M roga-Górnieńskie (wieś Mroga Górna w powiecie brzezińskim) — w liczbie 6 chłopów M, wszystkie więc z guberni piotrkow skiej, która w 1890 r. m iała największą liczbę zgło­ szeń do udziału w pożyczkach bankowych. W Pyrzow icach dopłata wy­ nosiła 13,6°/o, w Mrodze G órnej 21,4% (ale w tej ostatniej wsi pożyczka zostanie zredukowana), w Białej Dolnej 20,0%. Dwie pierwsze wsie po­ życzały na 2472. Biała Dolna na 34V2 roku.

Do oddziału w arszawskiego już w październiku 1889 r. zgłosiła się wieś Strom iec z pow iatu radomskiego, następnie tow arzystw a A ntoniew- skie i Łąkoszyńskie z pow iatu kutnowskiego, wreszcie tow arzystw o Sło­ wikowskie z pow iatu kozienickiego. W pierw szych miesiącach 1890 r. doszły do nich tow arzystw a Jadw inińskie z pow iatu radzymińskiego, A ntonińskie z mińskiego oraz cztery tow arzystw a z pow iatu gostyniń- skiego (Korzeniewka, Pieńki, Góry i Długie). W sumie już w tedy ubie­

gały się o pożyczki 143 gospodarstwa z guberni warszaw skiej i 50 z ra­ domskiej, nie licząc indyw idualnej prośby w ójta z pow iatu iłżeckiego o 4 tys. rs pożyczki na osadę chłopską.

T a b e l a 2·

Prośby o pożyczki z poszczególnych powiatów guberni piotrkowskiej w latach 1890—1895

Powiat Liczba gospodarstw 1890 1891 1892 1893 1894 1895 1890—1895 będziński 175 117 79 117 38 45 571 brzeziński 44* 109 95 33 — 86 367 częstochowski 320 138 182 42 47 12 741 laski 21 156 74 167 223 46 687 łódzki — 69 56 35 49 — 209 piotrkowski 116 203 7 25 10 131 492 radomszczański — 33 27 432 19 51 562 rawski 58 33 144 8 109 108 460 gubernia 734* 858 664 859 495 479 4089

Ź r ó d ł o : Obzory Petrokowskoj gubernii za 1890— 1895 god. Wiedomost 11.

* B rak danych z jednej umowy w powiecie brzezińskim (tow arzystw o W ągrow skie), k tó ra ostatecznie nie doszła

do skutku. W powiecie częstochowskim w rok później wykazywano trzy gospodarstw a mniej.

W świetle korespondencji oddziału warszawskiego z władzam i peters­ burskim i widoczne jest, że podobnie jak w oddziale piotrkowskim p rzy j­ mowanie wniosków rozpoczęło się wcześnie, co nie oznaczało jednak szybkiego ich załatw ienia. Ponadto dopłaty były wyższe niż w pierw szych spraw ach rozpatryw anych przez oddział piotrkowski: 33,3% w tow a­ rzystw ie Słowikowskim, 31,9% w A ntoniewskim i 24,5% w Łąkoszyń- skim. W jednej z pierw szych spraw z 1890 r. tow arzystw a Antonińskiego w powiecie m ińskim dopłata wynosiła 44,3%. Towarzystwo Sokołowo z pow iatu płockiego, złożone z 5 chłopów, nabyw ających łącznie ponad 101 morgów z dóbr Zbójno zadowalało się dopłatą 51,5%. Wniosek

(9)

90 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

warzystw a Jadw inińskiego z pow iatu radzym ińskiego o w ykraczającą poza przepisy pożyczkę z dziesięciokrotnie niższą dopłatą nie został roz­ patrzony, gdyż sprzedaw cy nie uznano za właściciela dóbr. Ale można znaleźć i wnioski o wysokie pożyczki zgodne z przepisami.

W oddziale łomżyńskim w m aju 1889 r. dw a tow arzystw a złożone z chłopów jednej wsi pow iatu kolneńskiego chciały kupić ziemię od drob­ nej szlachty (prawdopodobnie chodziło o wieś Rakowo-Podleśne Nowe). We w rześniu przedstawiono dwie um ow y o kupnie u drobnej szlachty ziemi przez wieś P uchały pow iatu łomżyńskiego. Później okazało się, że w Rakowie Podleśnym Nowym są serw ituty, a wśród nabywców znale­ ziono Zyda i Niemca. Wycofał się też chłop ubiegający się o indyw i­ dualną pożyczkę 480 rs. Większość indyw idualnych próśb kolidowała zresztą z obowiązującymi przepisami. K andydatom na zakup ziemi z większych m ajątków w kw ietniu i m aju odradzano transakcje ze wzglę­ du na ceny. Władze same słabo orientow ały się w przepisach. Ale w trzecim kw artale 1889 r. do oddziału zgłosiło się już 1225 chłopów z guberni łom żyńskiej spełniających w arunki, w tym 656 bezrolnych i 445 m ających poniżej 6 morgów ziemi, w szczególności z pow iatów łomżyńskiego oraz kolneńskiego, w yraźnie w yprzedzających ostrołęcki, ostrow ski i cztery pozostałe. Pierw sze indyw idualne wnioski, dotyczące zresztą gruntów ukazowych, napłynęły z guberni suw alskiej na począt­ ku 1890 r. Pierw sza większa umowa zaw arta została w gminie N ur po­ w iatu ostrowskiego, a złożony w sierpniu wniosek nabywców, przyby­ łych rów nież z pow iatów sokołowskiego i węgrowskiego, przew idyw ał dopłatę 16,7%. Ale w drugiej, w powiecie pułtuskim , nabywcy z tegoż pow iatu ostrowskiego, dopłacali znacznie więcej. 46 chłopów ze wsi G ru- cele pow iatu ostrołęckiego domagało się 100% pożyczki, dalekiej rów­

nocześnie od m aksym alnej normy, natom iast indyw idualny nabywca w rejonie Nasielska prosił o 400 r s pożyczki, ale dopłacał aż 83,3%. W końcu 1891 r. rew izja w oddziale łom żyńskim w ykazała defraudację ze strony jego przewodniczącego Aleksego Anuczina, podobno byłego komisarza do spraw włościańskich pow iatu płockiego.

W momencie, gdy zdecydowano się w 1894 r. na likwidację oddziału łomżyńskiego, władze stw ierdziły b rak jakichkolw iek pożyczek w gu­ berni suw alskiej oraz wysokość pożyczek trzy k ro tn ie mniejszą, aniżeli wynosiła przeciętna dla K rólestw a 25.

Do końca 1895 r. zrealizowano w całym K rólestw ie 908 wniosków tow arzystw oraz 32 indyw idualne, łącznie z 17 179 gospodarstw z tym , że w północnej części K rólestw a rozm iary działalności banku były do tego czasu znikome. Nie sprawdza się opinia, że lepiej rozw ijały się operacje w guberniach stanowiących siedziby oddziałów, skoro najw ię­ cej parcel powstało w należącej do oddziału piotrkowskiego guberni kie­ leckiej. Na piotrkow ski oddział banku przypada w tym czasie aż 56,0% parcel pow stałych przy pomocy banku w całym K rólestw ie, a 52,2% na­ bytej ziemi. G ubernia w arszaw ska w yprzedzała z kolei nieznacznie k a­ liską, lubelską i piotrkow ską oraz w yraźnie radomską.

W skali pow iatowej dysproporcje były ogromne. Do powiatów z n aj­ większą parcelacją* bankową zaliczały się lubelski (1190 parcel), jędrze­ jowski (1153), miechowski (906), sieradzki (851) i pińczowski (824). Ko­ lejną grupę z dużą parcelacją stanow iły pow iaty stopnicki (701), radzy- miński (617), turecki (552) oraz miński, radomszczański, wieluński, łaski,

' - - ' 1 0

(10)

B A N K W Ł O Ś C I A Ń S K I W K R Ó L E S T W I E P O L S K IM 91

T a b e l a 3 Sprawy pożyczek zgłaszane w latach 1889—1891 do warszawskiego oddziału

Banku Włościańskiego Powiat 1889 1890 1891 К 1889—1891 błoński 30 30 gostyniński — 57 21 78 grójecki — — 9* 9* kutnowski 49 — — 49 miński — 55 133 188 radzymiński — 28 80 108 iłżecki — 1919 konecki — 7 2 — 72 kozienicki 39 — — 39 opoczyński — 24 Ш 156 radomski 11 18 37 66 sandomierski — 29 — 29 płocki — 15 — 15 3 gubernie 99 317 440* 856* Ź r ó d ł o : C G IA L. 592-44-116. k. 15— 147. * Brak danych z jednej umowy.

częstochowski, włoszczowski, grójecki i kielecki. Niewiele ustępow ały m u kaliski, radomski, janowski i opoczyński z liczbą ponad 300 parcel. Przeciwległy kraniec stanow iły ogromne obszary, gdzie nie było bankowej parcelacji * .

Według sprawozdań Banku Włościańskiego w 1890 r. przyznano w K rólestw ie 13 pożyczek (po cztery w guberniach piotrkowskiej i w ar­

szawskiej, dwie w kaliskiej, po jednej w kieleckiej, lubelskiej i łom żyń­ skiej), łącznie dla 398 gospodarstw. D opłaty ze środków własnych na­ bywców były zróżnicowane, niekiedy przekraczały naw et norm y dla Ce­ sarstw a (w guberni łom żyńskiej 33%, w kieleckiej 36%, w w arszaw ­ skiej 37% ) 77. Z lokalnej publikacji dotyczącej guberni piotrkow skiej dow iadujem y się o trzech pożyczkach w 1890 r. na łączną sumę 34 600 rs, zgłoszonych przed oficjalnym otw arciem oddziału. W 1891 r. wydano w K rólestw ie 58 pożyczek tow arzystw om i dwie indyw idualne, łącznie 1420 gospodarstwom. Pierw sze miejsce z 608 gospodarstwam i już w tedy zajmowała gubernia kielecka (z najw iększą parcelacją w pow iatach ję­ drzejowskim, pińczowskim i stopnickim) przed piotrkow ską z 303 (naj­ więcej w powiecie brzezińskim) i kaliską ze 195 (głównie pow iat sie­ radzki) 28.

P arcelacja w guberni radom skiej w latach 1890— 1896 stanow iła przedm iot badań Jan a R o m a n o w s k i e g o . W całym tym okresie ko­ rzystało z pomocy Banku Włościańskiego nieco poniżej połowy nabyw ­ ców ziem parcelow anych, ale uzyskali oni przew agę od 1894 r. W 1896 r.

® O tczet K r e stia n sk o w o P oziem ieln o w o B a n ka za 1896 god. T ablice pow iatow e, s. 88—98; S to s u n k i ro ln icze K r ó le stw a K ongresow ego, W arsza w a 1918, s. 66.

71 O tczet K re stia n sk o w o P oziem ieln o w o B a n k a za 1890 god, s. 27.

(11)

92 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

przy pomocy banku nabyto już w tej guberni 70,1% ziemi, gdy cztery lata wcześniej tylko 29,5%. Jako pierwsze, według Romanowskiego, roz­ parcelowano w 1890 r. dobra Słowiki w powiecie kozienickim w całości, co stanowić miało pierwszy tego rodzaju w ypadek w guberni. Ale w m arcu 1895 r. większość nabywców chciała sprzedać parcele nie będąc w stanie płacić bankowi, do tego czasu zmieniło się już 8 właścicieli spośród 39, a pełnomocnicy skarżyli się na odmowę sporządzenia przez notariusza aktów kupna i sprzedaży29. Pożyczka wynosiła 17 780 rs, dopłata zaś 35,1%, a więc koloniści rozporządzali środkami pozabanko- w ym i po blisko 250 rs na gospodarstwo.

T a b e l a 4 Pożyczki bankowe na parcelację w guberni radomskiej w latach

1890—1896

Rok gospodarstwLiczba w morgachObszar

Wysokość szacunku bankowego w rs 1890 39 319 27 397 1891 42 529 24 441 1892 187 1 721 109184 1893 175 2 140 81 767 1894 433 5 672 254 869 1895 573 5 873 273 006 1896 748 6116 453 192 Razem 2 197 22 440 1 223 856 Ź r ó d ł o : ,,G!os'* n r 34 z 21 sierpnia 1897.

W powiecie radom skim parcelacja bankow a rozpoczęła się w 1891 r. (dobra W ierzchowiny, tow arzystw o Czarny Las), podobnie w opoczyń­ skim (dobra Kotuszów, tow arzystw o Stanisławów). W pow iatach iłżeckim (dobra Hermanów, tow arzystw o Tomaszów), opatowskim (całe dobra Kochów) i sandom ierskim (Kujawy) parcelację bankową rozpoczęto w 1892 r., w koneckim dopiero w 1894 r. (dobra Stara). K onfrontacja tych danych z tabelą 3 pokazuje, że chłopi często uzyskiwali pożyczki w ciągu roku. W powiecie radomskim w Kuczkach D. formalności trw a­ ły dwa lata. W K saw erow skiej Woli w dobrach Stromiec złożona w 1890 r. dokum entacja była uzupełniana dwa lata później, a wszystko wskazuje, że pożyczkę w ydano w 1895 r. Złożony w 1890 r. wniosek Ninkowa w powiecie koneckim nie figuruje w zestawieniu przeprow a­ dzonych transakcji. W nioskodawcy nie określili wysokości pożyczki; była to wieś uprzem ysłowiona, położona n a teren ie Zagłębia Staropolskiego.

Przeciętna cena ziem bankowych wynosiła 54 rs za morgę. N ajniżej kształtow ała się w pow iatach iłżeckim i koneckim (45 rs), najwyższa była w sandomierskim (77 As) i opatowskim (aż 99 rs). W obu tych powiatach parcelacja bankow a znacznie ustępow ała rozm iaram i p ry w at­

(12)

B A N K W Ł O Ś C IA Ń S K I W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 93

nej (w opatowskim stanowiła zaledwie 26,3%). 908 142 rs pożyczki ban­ kowej wynosiło 75% szacunku ziemi.

Nie można, niestety, wydzielić ziem dokupionych od nowych gospo­ darstw . 22 parcele bankowe m iały poniżej trzech morgów, dalszych 269 przekraczając tę granicę nie dochodziło do sześciu morgów. 62 p a r­ cele przekraczały 20 morgów, nie dochodząc do 1 włóki. 19 miało obszar co najm niej 1 włóki, w tym dwa przekraczały granicę 2 włók. Bank Włościański daw ał więc głównie pożyczki na parcele średniorolne. N aj­ liczniejsze, w liczbie 536, były parcele 10-morgowe, 227 miało po 15 m or­ gów, ale już następne według liczebności to 77г-. 6- i 5-morgowe.

W 1892 r. nie licząc umów, które zostały anulowane, Bank Włościań­ ski odrzucił 4 wnioski z K rólestw a, dotyczące 46 gospodarstw, głównie z guberni radom skiej (39). Rok później na ogólną liczbę 93 wniosków odrzuconych w całym państw ie, aż 23 pochodziły z K rólestw a, dotycząc 395 gospodarstw, w największej liczbie z guberni kaliskiej i kieleckiej. W 1894 r. odrzucono 18 wniosków z 224 gospodarstw z K rólestw a, prze­ ważnie z guberni piotrkow skiej i lubelskiej 3°.

K olejny etap dyskusji m iał m iejsce po doświadczeniach pierwszych lat parcelacji bankow ej. Ja n B l o c h w 1891 r. w „Bibliotece W arszaw­ skiej” zwrócił uwagę na osłabnięcie parcelacji od połowy lat osiemdzie­ siątych. Parcelacji, przeważnie częściowej, ulegały głównie m ajątki od 60 do 600 morgów, co w wielu wypadkach umożliwiało ich ratow anie. Bloch zw racał uwagę na powolny rozwój parcelacji bankowej, co nie pozwalało wnioskować o przyszłości31. Na łam ach „W ieku” zwracano uwagę, że pożyczki bankowe w ydaw ane są tylko na nabycie g ru ntu postulując wzmocnienie kas gm innych i w ytępienie lich w y 32. W końcu 1892 r. na łam ach „Gazety W arszaw skiej”, a w 1899 r. w form ie broszu­ ry, Kazim ierz L a s k o w s k i opowiedział się za częściową parcelacją. W parcelacji bankow ej, którą uważał za ogromne ułatw ienie, k ry tyko­ wał solidarną odpowiedzialność oraz absencję zamożniejszych chłopów 33 Polemizowano z nim w „W ieku”. Komisja złożona z A rtu ra Banachie- wicza, Franciszka Siemieńskiego i W ładysława Kowalskiego, powołana na wniosek Eustachego Dobieckiego, radcy dyrekcji głównej TKZ z od­ działu kieleckiego, opracowała instrukcję dotyczącą stosunku tow arzy­ stwa do Banku Włościańskiego i nowych właścicieli. H enryk W i e r - c i e ń s к i w „Roli”, w krótce po w ydaniu przepisów o ściganiu lichwy, ograniczających wysokość odsetek, postulow ał 25-letni k red y t na spłaty, który uchroniłby chłopów od lichw iarzy w dziedzinie nie objętej dzia­ łalnością b a n k u K o n s t a n t y W z d u l s k i , również rzecznik częściowej parcelacji, kładł nacisk na rozmach działań banku w Cesarstwie, przy kosztownej jednak ad m in istrac ji35. R ezultaty parcelacji do 1893 r. sta­ nowiły przedm iot analizy Jan a Blocha, opartej o dane statystyczne. Do­ tyczyły one m iędzy innym i rozm iaru dopłat wynoszących dla spółek

* O tczet K re stia n sk o w o P oziem ieln o w o Bartka za 1892 god, s. 16; Toż za

r. 1893, s. 25; Toż za r. 1894, s. 25.

-*1 J. B l o c h , Z iem ia i je j o d lu żen ie w K ró lestw ie P olskim , W arszaw a 1892, s. 153, 156, 209, 238, 241.

** „W iek” n r 236 z 21 p a ź d ziern ik a 1892.

33 [K. L a s k o w s k i ] , C zy parcelow ać, „G azeta W a rsza w sk a” n r 314 z 23 li­ sto p a d a 1892 i n r 328 z 7 g ru d n ia 1892.

34 H. W i e r c i e ń s k i , K r e d y t na spłatę w sp ó lsu kc eso ró w u w łościan, „R ola” n r 36 z 9 w rz eśn ia 1893.

'љ К. W z d u l s k i , P rzyszło ść śre d n ie j w łasności z ie m s k ie j w K ró le stw ie P ol- »kim , W arszaw a 1893, s. 25, 31.

(13)

94 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

28,7β/ο (w guberni siedleckiej 37,2%, w płockiej 48,7%), a dla indyw i­ dualnych nabywców 42,8% rek ru tacji nabywców, wśród których bez­ pośredni sąsiedzi stanow ili 31,3%, a przybyw ający z dala 36,7%, z prze­ w agą w guberniach siedleckiej i lubelskiej, i niskiego odsetka ziem nie- zadłużonych (13,3% z odstępstwem od tej reguły w guberniach siedlec­

kiej i łomżyńskiej) з®.

T a b e l a 5 Parcelacja w poszczególnych powiatach guberni radomskiej w latach 1890—1896

Powiat

Liczba gospodarstw Ilość morgów Parcelacja bankowa poza bankiem Parcelacja bankowa poza bankiem iłżecki 302 537 3 661 5 198 konecki 65 45 757 309 kozienicki 282 67 2 693 1 081 opatowski 188 657 1 285 3 696 opoczyński 595 ЗЗІ 5 881 4 123 radomski 610 477 6 992 5 980 sandomierski 155 351 1 173 2 863 Gubernia 2197 2 467 22 442 22 950

Ź r ó d ł o : ,Glos” n r 33 z 14 sierpnia 1897, n r 34 z 21 sierpoia 1897, n r 37 z 11 września 1897. D o ziem nabytych bez udziału banku nie wliczono kupionych przez Żydów (43 gospodarstw a, łącznie 515 morgów).

Popław ski w 1892 r. naw iązując do polem iki w ywołanej publikacją Laskowskiego uw ażał rezu ltaty parcelacji bankow ej w porów naniu z p ryw atną za niewielkie, kładł też nacisk na wysokie ceny ziem i37. P i­ sząc trzy lata później o postępie parcelacji M aksym ilian M a l i n o w ­ s k i , zwracał uwagę, że tylko w guberni płockiej przy pomocy banku pow stają większe gospodarstwa. Sygnalizował zarobkowanie kolonistów we dworach, odprzedaż g ru n tu zamożniejszym sąsiadom, zadłużanie się u lichw iarzy części nabywców nie posiadających oprócz zadatku innego funduszu 38.

Stanisław K r u s i ń s k i w latach osiem dziesiątych w polemice z Adamem Zakrzew skim krytykow ał parcelację, przy której chłop za­ dłuża się. Nie widział możliwości, by drobny rolnik utrzym ał się przy swym gruncie; za chim erę uw ażał nadzieje na pomoc państwa. Do wy­ danych pośm iertnie szkiców ekonom icznych i filozoficznych weszła roz­ praw a o kw estii agrarnej, zaw ierająca m iędzy innym i opinię, że nie należy przeszkadzać parcelacji przy pomocy polityki państw ow ej 39.

W 1895 r. uległa zmianie ustaw a bankowa, otw ierając drugi okres działalności te j instytucji. N orm y przestrzenne zastąpiły lim it finar.so­

36 J. B l o c h , B a n k W ło ścia ń ski a parcelacja, W arsza w a 1895, s. 4, 11, 18. 37 J. L. P o p ł a w s k i , Z k r a ju , „G łos” n r 52 z 24 g ru d n ia 1892.

38 M. M a l i n o w s k i , J a k się o d b yw a parcelacja, „Z o rza” n r 24, z 13 czerw ca 1895.

38 S. K r u s i ń s k i , D robna w łasność i parcelacja w św ie tle n o w e j n a u ki, [w:] P ism a zebrane, W arszaw a 1958, s. 95 n.; t e n ż e , S zk ic e ek o n o m iczn e i filo ­

(14)

B A N K W Ł O Ś C I A Ń S K I W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 95

wy, nieco w ydłużyły się term iny pożyczek, obniżono o 1% odsetki (do 7 1/2% i 6 1/2%), bank uzyskał praw o nabyw ania m ajątków 40. Trzy lata później nowe zróżnicowane term iny pożyczek przedłużały m aksym alny okres do 55 1/2 roku, różnicując odsetki od 10 3/4% do 5 1/4%.

Zwiększenie zainteresow ania chłopów bankiem wyraziło się wzrostem liczby wniosków. W guberni piotrkowskiej w latach 1896— 1899 ubiegało się o pożyczki łącznie 2855 gospodarstw, przy czym w 1899 r. liczba ich była o 71,6% wyższa niż trzy lata wcześniej. Przodow ały pow iaty p iotr­ kowski i radomszczański, w yraźnie w yprzedzając raw ski i brzeziński, przy niew ielkiej liczbie wniosków z czterech pozostałych, z których po­

w iat będziński zam ykał listę ze znikomą liczbą próśb 41.

G ubernia kielecka m iała w końcu lat dziewięćdziesiątych największą ilość wniosków z przodującego przez cały czas w parcelacji pow iatu pińczowskiego, k tóry uzyskiwał przew agę nad jędrzejowskim. Znaczny był napływ wniosków z pow iatu włoszczowskiego; w czołówce guber- nialnej utrzym yw ał się miechowski. W trzech pozostałych pow iatach parcelacja była słabsza, zaliczał się do nich też stopnicki, w przeciw ień­ stwie do pierw szej połowy dziesięciolecia

T a b e l a 6

Prośby o pożyczki zgłoszone w oddziałach Banku Włościańskiego w latach 1896—1900

Gubernia 1 1896 1897 1898 1899 1900 kaliska 54 58 101 87 86 kielecka 49 51 55 102 192 lubelska 71 104 78 80 94 łomżyńska 7 6 11 10 7 piotrkowska 24 39 38 43 69 płocka 37 39 37 27 34 radomska 49 49 67 44 30 siedlecka 22 48 38 24 32 suwalska — — 13 1 1 warszawska 97 112 136 132 97 Królestwo 410 503 577 550 642

Ź r ó d ł o : Otczet Krestianskowo Poziemielnowo Banka za 1896 god, s. 4 п .; Toż za r. 1897, s. 13; Toż za r. 1898, s. 94 D .; Toż za r . 1899, s. 94 n . ; Toż za r . 1900, s. 50 n .

Do końca 1900 r. Bank Włościański w ydał w K rólestw ie pożyczki 54 213 chłopom na ogólną sumę 24 382 319 rs, na 233 677 dziesięcin zie­ mi, przy dopłacie 8 223 193 rs 84 kop. W tej liczbie pożyczki dla 74 in­ dyw idualnych nabywców na 583 dziesiatiny, wynosiły 41 420 rs, przy dopłacie 31 359 rs 37 kop. Z zestawienia danych za lata 1895 i 1900 wy­ nika jednak, że w guberniach kieleckiej, łomżyńskiej i piotrkow skiej

40 S to s u n k i ro ln icze K r ó le stw a K ongresow ego, s. 65 n.; F. B r o d o w s k i ,

R o s y js k i B a n k W ło ścia ń ski, zasady i m e to d y jego działania, „S p ra w a R o ln a” 1920,

z. 5—7, s. 31—32.

41 O bzory P e tro k o w sk o j gubernii za 1896— 1899 god. W ied o m o st 11.

42 O bzor K ie le c k o j g ubernii za 1898 god; Toż za... 1899 god. W iedom osti.. za

(15)

96 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

nie widać istotniejszych zmian ilościowych po korekturách ustaw odaw ­ stwa dotyczących banku.

Z obliczeń H enryka Wiercieńskiego wynika, że do końca 1899 r. w guberni lubelskiej przy pomocy banku rozparcelowano całkowicie lub częściowo 347 m ajątków , a 513 tow arzystw złożonych z 9720 gospo­ darstw nabyło 75 880 morgów ziemi. W tych liczbach na powiat lubelski przypadało 80 m ajątków , 134 tow arzystw a i 2772 gospodarstwa. Pow iat ten zajmował pierwsze miejsce w skali całego K rólestw a wyprzedzając radomski, grójecki, jędrzejowski, sieradzki, opoczyński, turecki, radzy- miński i wieluński. W guberni lubelskiej rozparcelow ane przy pomocy banku ziemie były w 49,2% ornym i I i II klasy, zaś w 32,3% ornym i III—V klasy. P rzeciętna wielkość parceli wynosiła 7,8 morgi, w ahając się od 4,4 w powiecie hrubieszowskim do 10,6 w janowskim . P rzy ogra­ niczonych rozm iarach pożyczek nabyw cy staw ali się często niew ypła­ calni. P rzeciętna wysokość pożyczek wynosiła 72,1% ceny ziemi, w aha­ jąc się od 66,8% w powiecie lubelskim do 83,9% w tomaszowskim tó.

W guberni siedleckiej dopiero schyłek lat dziewięćdziesiątych przy­ niósł nieco większe rozm iary pomocy ze stro ny Banku Włościańskiego. Na ogólną liczbę 155 pożyczek aż 89 przypadało na powiat garwoliński, 58 na łukowski, 6 na włodawski. W pow iatach bialskim i konstanty­ nowskim pierw sze pożyczki przyznano w 1900 r., w siedleckim, soko­ łowskim i węgrowskim nie było ich do tego czasu wcale.

W 1902 r. oddział lubelski Banku Włościańskiego uważał, że w gu­ berni siedleckiej konieczne jest dopiero rozpropagowanie banku i uzy­ skanie zaufania ludności

Cena dziesięciny ziem bankowych w latach 1895—1900 wzrosła z przeciętnej 106 do 146 rs. Najwyższe były ceny w guberniach

lubel-T a b e l a 7 Pożyczki udzielone przez Bank Włościański do 1900 r.

Gubernia

Liczba gospodarstw Obszar w dziesięci­ nach Wielkość do 1900 r. w tym do 1895 r. pożyczki dopłaty kaliska 7 617 2 620 32 170 3 394 636 899 786,84 kielecka 9 776 4 506 29 139 3 559 715 1 419 085,57 lubelska 10197 2 615 40159 4 598 068 1 698 196,03 łomżyńska 859 445 4 401 321 171 113 189,2 2 piotrkowska 5 144 2 499 25 978 2 000 566 726 786,38 płocka 1 864 40 9 581 987 882 221 077,81 radomska 6 802 1 313 34 026 3 242 748 I 066 601,22 siedlecka 2 724 263 13 187 1 223 291 409 893,43 suwalska 70 9 381 25 720 8 800,00 warszawska 9 160 2 871 44 055 5 028 522 1 665 777,34

Ź r ó d ł o : O tczel Krestienskowo Poziemielnowo Banka za 1900 god, tablice 3. 186 n .; Toż za r. 1896. tablic* powia t o v t Ł 88 n.

43 H. W i e r c i e ń s k i , O pis s ta ty s ty c z n y g u b e rn i lu b e lsk ie j, W arszaw a 1901 s. 254, 258, 483; S. D z i e r z b i c k i , D ziałalność B a n k u W łościańskiego (podłu

u rzę d o w y c h spraw ozdań), „E konom ista” 1901, t. II, s. 375—377.

(16)

B A N K W Ł O Ś C I A Ń S K I W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM

97

skiej i kieleckiej. Z danych bankow ych w ynika bardzo powolny w zrost cen w guberni kaliskiej, choć lata 1898—1900 przyniosły znaczne roz­ szerzenie się tu parcelacji (łącznie 30 667 morgów, wobec 17 031 w po­ przednich trzech la ta c h )45.

W 1900 r. zaległości w spłatach wynosiły w K rólestw ie 22,9%, co stanowiło nieco poniżej przeciętnej dla całego państw a (23,6%). N aj­ większe zaległości m ieli nabyw cy korzystający z pomocy banku w po­ siadających stosunkowo niewielką parcelację guberniach płockiej (37,6%) i łomżyńskiej (33,7%), trzecie miejsce zajmowała gubernia kaliska (25,1%). W ŚTodku znajdowała się południowa część K rólestwa, a n aj­ niższe niedobory m iały gubernie suwalska (16,3%), warszawska (19,2%) i siedlecka (19,4%). 47% bezrolnych wśród nabywców stanowiło znacz­ nie wyższy odsetek niż w całym państw ie, ustępując tylko guberni perm skiej i obwodowi ku b ań sk iem u 40.

T a b e l a 8 Działalność Banku Włościańskiego w gubernii siedleckiej w latach

1893—1900 Rok Liczba pożyczek gospodarstw 1893 3 34 1894 4 143 1895 4 86 1896 4 80 1897 15 296 1898 30 553 1899 54 898 1900 41 634 Ogółem 155 2 724

Ź r ó d ł o : Obzor Siedteckoj guberni za 1898 god, s. 32; Toż za r. 1899, s. 23; Toż za r. 1900, s. 19.

W 1896 r. 64 chłopów zakupiło 391 m orgów z jednofolwarcznego m a­ jątk u P ostronna w powiecie sandom ierskim , przew ażnie gruntów ornych III klasy. Płacili zadatki od 76 do 228 rs, ubiegając się o 30 tys. rs po­ życzki (500—1500 rs na gospodarstwo). W czasie spraw dzania stw ier­ dzono, że rzeczywistych nabywców jest 41, resztę stanowią osoby pod­ stawione. Parcele były sześciomorgowe, ale w 1899 r. dwaj nabywcy mieli po cztery parcele, a 16 po dwie. W 1901 r. jeden kolonista po­ większa liczbę parcel z czterech na pięć, dw aj z dwóch na trzy. 15 na­ bywców miało nadal obok ziemi nabytej ukazową lub kupioną wcześ­ niej. Jeden z nich, chłop ze w si Postronna, skupił 10 morgów ukazo- wych, 16 wcześniej nabytych i 12 w kolonii Postronna. Dwaj dalsi m a­

45 R. C h o m a ć , Z m ia n y w ła sn o ścio w ej s tr u k tu r y a g ra rn e j g u b ern i k a lis k ie j

w latach 1864— 1914, „R ocznik K alisk i” t. I, 1968, s. 210.

* O tczet K r e stia n sk o w o P oziem ielnow o B a n k a za 1900 god, s. III, 58, ta b li­

ce s. 39.

(17)

98 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

jąc po 12 m orgów chłopskich w 1897 r. nabyli po tyleż w kolonii Po­ stronna, ale jeden z nich utrzym ał się przy takim gospodarstwie tylko cztery lata. Po dwadzieścia kilka m orgów miało 2 kolonistów w m om en­ cie przystąpienia do tow arzystw a Postronna, jeszcze trzech dalszych można uznać za średniorolnych.

Spośród 41 pierw otnych nabywców do 1903 r. nie utrzym ało się co najm niej siedmiu. W 1901 r. zalegało w spłatach 8, a w następnym roku duże zaległości tłumaczono gradobiciem.

Około 75% kolonistów w P ostronnej było analfabetam i, sześciu um iało podpisać się po rosyjsku, czterech tylko po polsku, w tym jeden inicjałam i. Ich w iek w ahał się od 22 do 63 lat, najstarszy m iał dorosłych synów, trzech nabywców było kaw aleram i.

F olw ark Wola Wysoka w pobliżu Skierniewic, m ający 361 morgów, również rozparcelow ano w 1896 r. Chłopi kupow ali m ajątek, k tó ry miał być już licytow any, ubiegali się o 19 500 rs pożyczki, parcele były dzie- więciomorgowe. Spośród 39 nabywców 28 pochodziło z pow iatu skier­ niewickiego, w tym 22 z miejscowej gminy, dziewięciu z łowickiego, po

jednym z rawskiego i brzezińskiego. 24 kolonistów posiadało ziemię ukazową, dwa największe gospodarstwa po 20 morgów. Siedmiu z nich tę ziemię sprzedało, jeden przekazał synowi. Parobkam i było pięciu, w tym przybyły z pow iatu brzezińskiego; dw aj nabyw cy byli kowalami. Jeszcze sześciu miało rodziców posiadających od 8 do 20 morgów, ale w jednym w ypadku, przy licznym rodzeństw ie, ów syn gospodarza był parobkiem , mimo 18 m orgów ziemi Dwaj otrzym ali już spłaty 300 i 400 rs. W p aru w ypadkach koloniści byli braćm i. Tylko 13,1% nabywców wywodziło się z ludności bezrolnej, reszta szukała ziemi w konsekw encji przyrostu naturalnego i podziałów rodzinnych ukazowych gospodarstw średniorolnych i m ałorolnych. 61,5% m iało przed przystąpieniem do tran sak cji ziemie ukazowe. Pożyczając po 500 rs płacili gotówką 135 rs 40 kop. Z w raca uwagę, że n ajstarsi nabyw cy m ieli od 58 do 73 lat. Z wy­ jątkiem kow ala byli to posiadacze gospodarstw ukazowych, w wielu w ypadkach gospodarowali w raz z dorosłym i synam i. N iejasny jest status m ajątkow y 44-letniego chłopa, w części wykazów z 16 m orgam i ziemi ukazowej, w innym natom iast z 23 m orgam i w Pruszkow ie i 10 m or­ gami w Dębowej Górze, niezależnie od nabytej kolonii, zatrudniającego

dwóch parobków. Ziemię w Woli W ysokiej sprzedał on po sześciu latach.

T a b e l a 9 Wiek kolonistów w Postronnej i Woli Wysokiej

Poniżej 30 lat 30—40 40—50 Ponad 50 Postronna 10 17 9 5 Wola Wysoka 10 17 6 6

Ź r ó d ł o : A G A D , W arszawski Oddział B anku W łościańskiego 58a, 227.

4

Do 1904 r. w Woli W ysokiej przeszło w inne ręce aż 25 parcel, w tym dwie do rą k rodzeństw a. Trzy gospodarstwa dw ukrotnie zm ieniały na­ bywców, ale dw aj sprzedający odkupili inne działki. Czterokrotnie nabywcam i byli in ni członkowie tow arzystw a, ale jeden z nich sprzedał

(18)

B A N K W Ł O Ś C I A Ń S K I W K R Ó L E S T W IE P O L S K IM 99

w krótce wszystko, dw ukrotnie ich synowie. Pięciu nabywców z zew nątrz kupiło po dwie parcele. Jeden m iał 20 m orgów ziemi ukazowej, dw aj inni gospodarstwa małorolne. W latach 189&—1899 za odstąpienie parcel płacono sześciokrotnie po 200 rs, po jednym razie 210 i 250 rs, dwie parcele łącznie nabyto za 510 rs. W 1900 r. cena wzrosła do 330 rs, a rok później wobec b raku spadkobiercy sprzedano parcelę za 380 rs. W 1902 r. płacono już 775 i 1000 rs.

W Niekisiałce Dużej w powiecie opatowskim na 39 nabywców 20 miało własną ziemię, w tym ośmiu gospodarstw a karłow ate. 19 uznano za bezrolnych. Nabywcy byli przew ażnie miejscowi lub z najbliższego sąsiedztwa, z 16 wsi powiatów sandomierskiego i opatowskiego. Pożycz­ ka wynosiła 31 900 rs, 300—1200 rs na gospodarstwo, zadatki 150—^600 rs. Parcele były zróżnicowane, po 3, 6, 9 i 12 mórg, tych ostatnich było 11. Był to daw ny m ajątek generała Michała Annenkowa, parcelow any w 1898 r., niegdyś wieś pryw atna. Do 1911 r. zmieniło posiadaczy 25 parcel, ale w te j liczbie mieściło się kilka tran sakcji rodzinnych. Sprze­ daży w obrębie tow arzystw a było niewiele. W jednym w ypadku pow­ stało gospodarstwo 24-morgowe. P aru nabywców miało chłopskie gospo­ darstw a ukazowe, w zasadzie jednak m ałorolne. W 1906 r. jednego z kolonistów wykluczono za półtoraroczne zaległości, wynoszące bez kar 51 r s 47.

W C hustkach w powiecie koneckim 378-morgowy folw ark, z n aj­ większą ilością gruntów ornych III klasy, ale częścią też V, rozparcelo­ wano w 1900 r. z 25 950 rs pożyczki. Nabywców było 24, w tym połowa z pow iatu radomskiego, ośmiu z koneckiego (między innym i z m ajo­ rackiego Zdziechowa z donacji A leksandra Kruze), po dwóch z kozie- nickiego i kieleckiego. 10 było bezrolnymi, większość m iała ziemię, w tym cztery gospodarstw a karłow ate, pięć liczących 3—6 morgów, dwa po 6—12 morgów i trzy po ponad 12 morgów. Parcele były zróżnicowane, największe dochodziły do 30 morgów. Z adatki w ahały się od 150 do 1050 rs, należność od 500 do 3500 rs. Późniejsze przechodzenie ziemi w inne ręce, w niektórych wypadkach niejednokrotnie, związane było często z podziałami. N abyw cy byli nadal przew ażnie z pow iatu radom ­ skiego. Tylko w jednym w ypadku kupił ziemię posiadacz sąsiedniej parceli, dochodząc do 26 morgów. Całkowite lub częściowe odprzedaże objęły w p arę la t połowę kolonii, w niektórych wypadkach dw u­ krotnie

M ajątek Bendorzyno w powiecie sierpeckim jako pierw szy w K róle­ stwie nabył Bank Włościański w 1898 r. Rozsprzedawano go z dużymi kłopotami, ściągając kolonistów z innych powiatów, dw aj z nich kupili indyw idualnie po około 30 morgów. Miejscowi chłopi uważali, że bank oferuje ziemię po zbyt wysokiej cenie. Pierw szy zdecydował się posia­ dacz 6-morgowego gospodarstwa ukazowego, reflektujący na 10-morgo- wą parcelę, gdy otrzym ał 150 rs od przebyw ającego w Ameryce syna. Początkowe deklaracje o gotowości nabycia od 10 do 30 morgów zgłosili zarówno posiadacze 6— 20 morgowych gospodarstw ukazowych, chcący je powiększyć, posiadacze gotówki 1000— 1350 rs reflektujący na n aj­ większe parcele, syn 58-morgowego kolonisty, ale też dzierżawca m ało­ rolnego gospodarstwa, 4 w yrobników i 2 parobków. Ostatecznie z te j g rupy pozostało niewielu, wśród 21 nabywców, a więc przeszło dw u­

47 A GAD , W arszaw sk i O ddział B a n k u W łościańskiego 35. 48 T am że 228.

(19)

100 K R Z Y S Z T O F G R O N I O W S K I

krotnie m niejszej liczby niż pierwsza, niekom pletna grupa. Były w y­ padki kum ulow ania parcel. W 1900 r. jeden z chłopów odprzedał swą kolonię złożoną z 2 1/2 parceli, łącznie około 30 m orgów 49.

W m arcu 1903 r. członek rady banku Sergiusz Szydłowski przepro­ wadził kontrolę w oddziałach warszawskim i piotrkowskim . Skonsta­ tował w ypadki wycofywania się reflektantów na pożyczki po dowie­ dzeniu się o zbiorowej odpowiedzialności. Tworzenie tow arzystw jest wygodne dla banku, bo nabyw cy lepszych parcel pomagają znaleźć kan­ dydatów na kupno gorszych. Szydłowski zwrócił uwagę na m niejsze zaufanie do banku w oddziale warszawskim, w szczególności w północ­ nej części guberni warszaw skiej oraz w płockiej. We wsi Koziczyn w powiecie ciechanowskim na pograniczu przasnyskiego Szydłowski nie mógł się porozumieć, gdyż nikt we wsi nie mówił po rosyjsku. W rezul­ tacie rew izji zwrócono warszaw skiem u oddziałowi uwagę, że często za­ kupyw ane są m ajątki przy braku rozeznania co do nabywców, lub bez pełnej oceny z telegraficznym zawiadamianiem c e n tra li50.

Bolesław K o s k o w s k i w końcu la t dziewięćdziesiątych na łamach „Głosu” kładł nacisk na zbyt małe rozm iary nabyw anych parcel, nie­ możność wywiązania się ze zobowiązań, w ypowiadał się przeciw soli­ darnej odpowiedzialności, informował o projektach dalszej obniżki stopy procentowej 51.

Jerzy M o s z y ń s k i przeciw stawiał k redy t udzielany chłopom przez właścicieli dóbr. Juliusz W a l i s z e w e k i ponowił postulat dłu­ goterminowego k red ytu dla posiadaczy gruntów ukazowych, a Stanisław S u l i m i e r s k i w zrost cen ziemi o 30—40% w ciągu dwóch lat, kon­ statow any w 1901 r. uważał za skutek działalności banku. K rytykow ał wymagane form alności oraz oczekiwanie na należność, za nowe u tru d ­ nienia uznał nie zatw ierdzanie cen i najm niej roczne czekanie na lu ­ s tra c ję 52. Sulim ierski zamieszkiwał w powiecie częstochowskim, podle­ gającym oddziałowi piotrkowskiem u, na którym to terenie zahamowany został początkowy rozmach parcelacji bankowej.

W 1906 r. w referacie o parcelacji na IV Zjeździe praw ników i eko­ nomistów polskich w K rakow ie Stanisław S t a n i s z e w s k i wskazy­ w ał na znaczne rozm iary zakupu przez chłopów m ajątków zadłużonych w TKZ przed 1896 r. Omawiał początki nabyw ania m ajątków przez bank (Bendorzyno, Brzeska Wola w powiecie radomskim i Izdebno w krasnostaw skim ), jak i sytuację w latach 1897—1899, gdy nie w ie­ dziano o możliwości pożyczek na wcześniej kupione ziemie. Konstatował,

jak jego poprzednicy, parcelację przeważnie średniej własności. K ry ty ­ kował małą liczbę oddziałów banku, zw racał uw agę na pośrednictwo właścicieli lub ich adwokatów, co dodatkowo obciąża chłopów. Bank nie szuka m ajątków , nie propaguje parcelacji, pozostawia wszystko inicja­ tyw ie pryw atnej, jest łaską, o którą trzeba zabiegaćM.

48 T am że 13.

60 CG IA L, 592—3—258, k. 1—9, 56.

51 [B. K o s k o w s k i ] , D ane o parcelacji, „G łos” n r 20 z 2 m a ja 1898; t e n ż e ,

B a n k W łościański, tam że n r 1 z 7 stycznia 1899.

62 J. M o s z y ń s k i , W sp ra w ie k r e d y tu w łościa ń skieg o , W arszaw a 1897, s. 30; J. W a l i s z e w s k i , K ilk a słów o parcelacji, „W naszy ch sp raw ac h ” t. II, W a r­ szaw a 1900, s. 273; S. S u l i m i e r s k i , O becne s to s u n k i w ie jsk ie , tam że t. III, W a rsza w a 1902, s. 301 n, 308.

H S. S t a n i s z e w s k i , Parcelacja, [w:] TV Z ja zd p ra w n ik ó w i e k o n o m istó w

(20)

B A N K W Ł O Ś C IA Ń S K I W K R Ó L E S T W I E P O L S K IM 101

M arian K i n i o r s k i zwracał uwagę na wcześniejszy żywiołowy rozwój parcelacji, której nie wywołały ułatw ienia kredytow e b a n k u M. W ładysław G l i n k a krytykow ał po 1905 r. filantropijne pożyczki, nadm iernej wysokości lub oprocentowane niżej niż pozwalają w arunki rynku. Uważał, że Bank Włościański jest odpowiedzialny za politykę stanowiącą zaprzeczenie racjonalnej p a rc e la c ji55. Zdaniem H enryka W iercieńskiego oferowane przez bank w arunki (niski procent, długa spłata) o jakich chłop „przedtem naw et nie m arzy ł”, spotęgowały po­ p y t na ziemię. Trzy lata wcześniej W iercieński przy tych samych argu­ m entach dostrzegał jeszcze zasługi banku w w yrw aniu chłopów ze szpon lichwy, kry ty k ę koncentrow ał na ograniczeniach we wschodniej części K rólestw a, inform ował też o komisji Iwana Podgorodnikowa, której p ro jek t rozszerzenia działań banku na g runta ukazowe urzeczy­ wistniono poza Królestwem. Chodziło zwłaszcza o kredyt na spłaty

współsukcesorów, z term inem 28-letnim ^ Adam K r z y ż a n o w s k i widział korzyść całkowitej parcelacji w zmniejszeniu wychodźstwa, ale opowiadał się za częściową, niezbyt szybką, nie za dużych przestrzeni, przeciw sąsiedzkiej 57.

Z perspektyw y kilkunastu już lat Bronisław K u j a w s k i konsta­ tując pozostawanie zaborów rosyjskiego i austriackiego w tyle za p ru ­ skim w dziedzinie kredytu długoterm inowego oceniał kredyt banku jako możliwie tani, dogodny i dostępny M.

Do końca 1913 r. 132 280 gospodarstw otrzym ało 85 106 429 rs po­ życzki. Zadłużenie przekraczało 75 milionów rs, zaległości w spłatach wynosiły 550 625 rs 42 kop., ale była to głównie październikowa rata 1913 r., w znacznie mniejszym stopniu kwietniowa, a tylko 8417 rs 26 kop. z la t poprzednich. Stanowiło to około 3% zaległości w całym pań­ stwie. Największe niedobory były w guberni w arszaw sk iej59. Trzeci okres działalności Banku, po 1905 r., wymaga jeszcze dalszych badań. Zbiorowa odpowiedzialność za spłaty przetrw ała do 1908 r., a w polityce kredytow ej wzrosła rola pożyczek indyw idualnych, zlikwidowano też w 1911 r. norm y ziemi. P rzyjrzenie się bilansowi działań banku po­ tw ierdza jego dużą rolę w południowo-środkowo-zachodniej części K ró­ lestwa (gubernie ldelecka i warszawska w yprzedzały lubelską, kaliską, radom ską, piotrkow ską i bardzo już w yraźnie pozostałe). W niektórych oddziałach banku już w latach dziewięćdziesiątych wśród m ianow anych przez gubernatorów członków znaleźli się Polacy. W oddziale w arszaw ­ skim byli to Janusz Śliwiński, właściciel dóbr Kaszewy Dworne w po­ wiecie kutnow skim , radca w arszaw skiej dyrekcji TKZ oraz reprezen­

M M. K i n i o r s k i , W ięk sza i m n ie jsza w łasność zie m sk a w obec parcelacji, „E konom ista” 1903, t. I, s. 104.

* W. G l i n k a , W yw ła szczen ie i u n a ro d o w ien ie zie m i, W arszaw a 1907, s. 46 (re fe ra t n a z e b ran iu Ł om żyńskiego T o w arzy stw a Rolniczego w m a rc u 1906 r.); A. D o b r o ń s k i , In fr a s tr u k tu r a społeczna i e k o n o m iczn a g u berni ło m ży ń sk ie j

i obuiodu białostockiego (1866— 1914 r.), B iały sto k 1979, s. 181.

Μ H. W i e r c i e ń s k i , Parcelacja w g u b e rn i lu b e lsk ie j, [w:] K a len d a rz R o l­

nic zy (CTR) na 1913 rok, s. 13; t e n ż e , W sp ra w ie w y d zie le n ia C h e łm szc zyzn y ,

W arszaw a 1910, s. 83, 88 n.; t e n ż e , D ziedziczenie d zie d zin w ło ścia ń skich , „E ko­ n o m ista ” 1914 t. IV, s. 151.

87 A. K r z y ż a n o w s k i , P arcelacja, [w:] K a len d a rz R o ln iczy (C TR) na 1913

rok, s. 6.

* B. K u j a w s k i , D łu g o te rm in o w y k r e d y t dla m n ie js z e j w łasności zie m sk ie j

w Polsce porozbiorow ej, „R olnictw o”, m aj 1930, s. 55, 58.

Cytaty

Powiązane dokumenty

„trudno znaleźć swoje zainteresowania, wybrać szkołę, plany na przyszłość” (dz); „w dojrzewaniu nie ma rzeczy łatwych, wszyscy od ciebie czegoś oczekują, mó­ wią ci,

Przepisy obowiązujące w tym zakresie powodują poważne trudności interpretacyjne ze względu na zastosowanie siatki pojęciowej, która jest niejed- noznaczna i zarazem odbiega

pujących osadów gleby dubnowskiej wyraźnie zmniejsza się ilość pyłku drzew, a zwiększa się rola pyłku krzewów, wśród których przeważa pyłek krzaczastych form

(Rejon północno-wschodni Królestwa, Podlaskie, Augustowskie, Lubelskie). Potrzeby folwarku szlacheckiego odgrywające w stosunku do znacznej części miasteczek prywatnych rolę

Aby wiedzieć jak przygotować, kształtować oraz jak korzystać z ceny jako instrumentu marketingu musimy posiadać pełny obraz rynku i jasny obraz zachowań konsumentów

Early diagenetic sulphur incorporation seems therefore to represent a major origin of OSC and sulphur-containing high molecular weight substances present in sediments and

Na wsch6d od Drzeniowa wraz z podscielaj~cymi go utworami mulkowo-piaszczystymi lezy on znacznie wyzej (fig. Gorny poklad w~glowy nalezaloby.. Osady czwartorz~dowe

Przeprowadzone badania pozwalaj~ na przesledzenie zmian zdolnosci od- bicia swiatla witrynitu, a zatem stopnia zmetamorfizowania w~gli w profilu skal karbonskich od