• Nie Znaleziono Wyników

"Rewolucjonnyje Komitiety BSSR (XI. 1918 r - VII. 1920 r.) : sbornik dokumientow i materiałow", zestawili W. A. Krutalewicz [et al.], Mińsk 1961 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Rewolucjonnyje Komitiety BSSR (XI. 1918 r - VII. 1920 r.) : sbornik dokumientow i materiałow", zestawili W. A. Krutalewicz [et al.], Mińsk 1961 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

R ECEN ZJE 535

kiej nie posiadały one większego znaczenia12. Na s. X III a u to r odsyła do pracy K l e i n a , k tó rej 'brak w spisie literatu ry . O znaczeniu profesorów dla kształtow a­ n ia opinii w wilhelmińskiich Niemczech (s. 64—5) ostatnio inaczej nieco pisał K. S c h w a b e 13. Jako określenie sojuszu F ran cji i Rosji używ any jest częśoiej term in Dwuporozum ienia, a nie D w uprzym ierza (s. 85). Sekrgtarz stan u w Rzeszy n ie­ m ieckiej nie był, ściśle mówiąc, odpow iednikiem .m inistra (s. 94). W spraw ie udziału W atykanu w konferencji (s. 82) Bülow uw ażał tak ą propozycję w prost za próbę rosyjską osłabienia Włoch jako członka T rójprzym ierza 14. Przy upadku k an d y d a­ tu ry Radolina Cs. 100) pew ną rolę mogło grać także jego polskie pochodzenie, które od czasu do czasu w y ciąg an o 1δ.

Jak łatw o zauważyć, przew ażna część uw ag m a charakter dyskusyjny. Na podstaw ie źródeł, k tó re były do dyspozycji, au to r w ykonał o lb rz y m ią . pracę p rz e ­ śledzenia obrad konferencji haskiej, postaw ił też oryginalną hipotezę m ającą w y ­ jaśnić przyczyny polityki Niemiec. Doskonała znajomość ówczesnej sytuacji, sw o­ bodne poruszanie się w śród gąszcza faktów ii postaci, (wszystko to pow oduje, że praca ma nieprzem ijającą w artość, choć w inna być skonfrontow ana ze źródłami, do których au to r n ie m iał dostępu.

A dam Galos

R ew olucjonnyje K o m itiety B SSR (X I.1918 r. — V II.1920 r.), Sbornik dokum ientow i m atierialow. Zestaw ili: W. A. K r u i t a l e w i c z , G. I. L i t w i n o w a , W. A. I l j i c z o w a . Kolegium redakcyjne: N. W. К a- m i e n s k a j a , G. A. P o w i e t i e w, A. I. A z a . r o w, A. T. K o - r o t k i e w i c z . W ydawnictwo A kadem ii N auk Białoruskiej SSR, M ińsk

1961, s. 459.

P rzedstaw iana niniejszym książka bez w ątpienia godna jest .uwagi ze strony polskich historyków zajm ujących Się okresem m iędzywojennym . Zwróćmy uw agę n a m iejsce i czas: B iałoruś w okresie m iędzy załam aniem .się okupacji niem ieckiej, spraw ow anej przez dowództwo Ober-Ostu, a sukcesam i radzieckiej kontrofensyw y w w ojnie polsko-radzieckiej. A w międzyczasie układ między przedstaw icielam i polskim i a dowództwem Ober-O stu, polskie dążenia do opanow ania Białorusi, uko­ ronow ane w sierpniu 1919 r. zajęciem Mińska. Zresztą nazw y białoruskich m iejsco­ w ości w p la tają się podówczas ściśle w historię Polski: pogrom w Pińsku, rokow a­ n ia w Mikaszewiczach, spraw a rokow ań w Borysowie...

Tom składa się z przedmowy, w k tó rej omówione są zagadnienia edytorskie, a rty k u łu w prow adzającego p ió ra W. A. К r u t a l e w i c z a o raz dokum entów , podzielonych n a dw a okresy chronologiczne. Pierw szy obejm uje w ydarzenia do lutego 1919 r., drugi od lutego 1919 do pierw szych .dni lip ca 1920 r.

Obszerny arty k u ł w prow adzający .omawia pow stanie kom itetów rew olucyj­ nych na Białorusi podozas załam yw ania się niem ieckiej okupacji i wyzwoleńczego m arszu jednostek A rm ii Zachodniej. J a k wiadomo, Białoruś była w okresie doj­ rzew ania rew olucji październikow ej jednym z głównych skupisk sił rew olucyjnych 1 2 p. G. T h i e l en., Die M arginalien W ilhelm s II, „Die Welt als Geschichte“ 4/1960, s. 249— 259.

13 Z u r politisch en H altung der d eu tsch en Professoren im ersten W eltkrieg, H Z СХСП1, 1961, s. 601 nn.

14 Die Grosse P o litik t. XV, nr 4238. Dyplomata francuski powody stanowiska Niemiec widział także w chęci poparcia Włoch przeciw Watykanowi, określanemu Jako siłę popierającą D w u - porozumlenle (ambasador Nlsard do Delcasségo, 23 marca 1899. Por. D ocum ents diplom atiques français t. XV, nr 123).

15 Por. np. Ch. H o h e n l o h e - S c h l l l l n g f i l r s t , D en kw ürdigkeiten der R eichs- lcanzlerzeit, Stuttgart— Leipzig 1931, s. 244— 245.

(3)

ze względu n a koncentrację jednostek w ojskowych, n a których opierały się w pływ y bolszewickie w arm ii. Jednak w trzy i pół .miesiąca po w ybuchu rew olucji oddziały niem ieckie zajęły całą Białoruś uniem ożliwiając tym sam ym roziwój rew olucji. Odnowienie w ładzy radzieckiej następow ało w raz z wypędzaniem Niemców.

Pierw szą form ą restytuow anej w ładzy była Rewolucyjmo-W ojenna R ada Armii Zachodniej i jej projekcje w postaci rady w ojennej w M ińsku i podległych m iń ­ skiej — w Mołodecznie, B obrujsku itd. W styczniu 1919 r. rady rwojenne zostały zlikwidowane, n a ich m iejscu pow stały K om itety wojenno-rewolucyjine, zwane w skrócie Rewkom am i, o stru k tu rze podporządkow ania zgodnej z siatką podziału adm inistracyjnego. N iektóre rew kom y pow stały n a terenach jeszcze nie wyzwolo­ nych od Niemców. A utor szeroko opisuje działalność organizacyjną, gospodarczą i san itarn ą rewkomów, w alkę o praw orządność, o zaopatrzenie n a terenach z ru j­ now anych i doszczętnie w yeksploatow anych przez Niemców. N astępnie au to r cha­ rak tery zu je sytuację w ytw orzoną przez początek polskiej ekspansji wschodniej w lutym 1919 r. W 'kwietniu oddziały polskie zajęły Wilno, stolicę pow stałej w lu ­ tym Radzieckiej Socjalistycznej R epubliki Litw y i Białorusi, a latem 1919 r. całą niem al resztę ziem białoruskich. N a pozostałych skraw kach w ładza cyw ilna zosta­ ła podporządkow ana w ładzom w ojskow ym — Rewwojensowietom VII, XV i XVI armii, przy których utworzono specjalne organy —■ Oddziały rewkomów.

Pod koniec 1919 r. i w początku 1920 r. sytuacja w ew nętrzna Rosji Radziec­ kiej bardzo isię popraw iła. W związku z powyższym zniesiono stan w ojenny i na niektórych terenach białoruskich, jednocześnie likw idując tam pow iatow e i gm inne rewkom y. W krótce kontrofensyw a radziecka objęła całą Białoruś. W dniu 31 lipca 1920 r. ponownie deklarow ano niepodległość B iałoruskiej Radzieckiej Socjalistycz­ nej Republiki.

*

H istoria rew olucji n a Białorusi należy do najciekaw szych, lecz i najm niej zba­ danych elem entów historii Zw iązku Radzieckiego. W latach dw udziestych i na początku la t trzydziestych pow stała w Zw iązku Radzieckim pew na ilość w artościo­ wych publikacji n a tan tem at. Dla przykładu w ym ienim y tylko nazw iska autorów : S. H e l t m a n , W. K o z i e r o w s k i , W. K n o r i n , W. M i с к i e w i с z - К a - p s u к a s, P. B. S u s ł o w. Późniejsza literatu ra, niestety, pow stała w w aru n k ach k u ltu jednostki i jej naukow a w artość podcięta jest nie tylko zakłam aniem w oce­ nie ludzi i ich działalności, ale i przem ilczeniem zasadniczych problem ów histo­ rycznych. Zbiór niniejszy pow staw ał w now ych w arunkach, m iędzy XX а X XII zjazdem KPZR.

A utorzy zbiorku przyw rócili historii wiele pięknych nazw isk i zerw ali pod tym w zględem ze złymi tradycjam i k u ltu jednostki. Ale k rą g problem ow y pozostał uboższy niż u autorów z la t dw udziestych. By uniknąć zarzu tu gołosłowiności p rzej­ dę do konkretów . Nie sposób zrozum ieć w ydarzeń n a B iałorusi w .latach 1918—1920, a szczególnie specyfiki działalności rewkom ów bez analizy stru k tu ry społecznej i narodow ej k raju . M oskiewska „P raw da” w dniu 4 grudnia 1919 r. ta k pisała: „Spośród w szystkich okupow anych obwodów Białoruś jest najbardziej nieokreślo­ na, najbardziej mglista... Jeden z najbardziej zacofanych zakątków europejskiej Rosji”. Dalej pisze „P raw da”, że jest to k ra j wielkiego obszarnictw a, pozbawiony przem ysłu, o prym ityw nym rzem iośle w m iastach. „Ludność rolnicza jest tu p ra ­ w ie w całości białoruska·, obszarnicy są Polakam i. W m iastach natom iast większość Żydów, mniejszość stanow ią Polacy, pr.zy znikomym odsetku Rosjan, Litw inów i innych” (nr 263, S. S. P[estkowsfci], Polożenije w Biełorusii).

W stosunku poszczególnych 1 grup do w ładzy radzieckiej rolę w yznaczników spełniały nie tylko czynniki klasow e, lecz i narodowościowe. Ten problem w pracy ujaw nił się częściowo. Zgadzamy się całkowicie z autoram i w ocenie m oralnej

(4)

R ECEN ZJE 537

ekspansji p aństw a polskiego n a ziemie białoruskie, dokonywanej iw interesie p o l­ skich m agnatów 'kresowych i pod ich kierow nictw em . Skłonni n a w e t jesteśm y stwierdzić, że zależność Polski od E ntenty była o w iele m niejsza, niż u w ażają auto­ rzy i przyznać jej o w iele w iększą samodzielność .antyradzieckich poczynań. Chcie­ libyśm y jednak zaznaczyć, że jeśli Polacy działali w rew olucji w Rosji w e w szyst­ k ich jej zakątkach, od L eningradu po W ładywostok, to najw ięcej ich jednak było w rew kom ach n a ziem iach białorusko-litew skich.

A więc eksponowany przez autorów G. I. Berson w id n yj p a rtijn yj i sow ietskij rabotnik Zapadnoj Obtasti, to czołowy w arszaw ski rew olucjonista S tanisław B er­ son. Ale nie ty lk o on. Przykładow o w ym ienim y Józefa Unszlichta, którego n a ­ zwisko pow tarza się w tom ie ośm iokrotnie, Ju lian a Leszczyńskiego (figuruje w to ­ mie pod pseudonim em Leńskiego), kom isarzy ludow ych RRSLiB Kozłowskiego d Bielskiego, S tanisław a Pestkow skiego (chyba to on fig u ru je n a s. 205 jako Pes- kowski), Stefana H eltm ana, S tanisław a Bobińskiego (mylnie jako Babiński, s. 181). A przecież w ym ieniliśm y tylko nazw iska ludzi najw ybitniejszych!

1 J a k w ynika z przytoczonego powyżej fragm entu arty k u łu „P raw dy”, istotną rolę n a tych terenach odgryw ała ludność żydowska, k tó rej większość opowiedziała się za rew olucją. O tym dow iadujem y się z zestaw u nazw isk 'działaczy rew olucyj­ nych i aktyw istów radzieckich — Kalmamowicz, W ajnsztejn, Izakson, Itk in itd. Pew ne problem y w y łan iają się przy uw ażnym czytaniu dokum entów, z których np. dow iadujem y się, że m iński gubem ialny rew kom n a pierw szym posiedzeniu w dniu 10 grudnia 1918 r. postanow ił zlikw idow ać w szystkie niekom unistyczne g a ­ zety w yjąw szy bundoiwski „W ekker” (s. 55) luib że w walce z kontrrew olucyjnym terro rem udzielali pomocy rewfcomowi członkowie Poalej -Syjonu.

Podobnie w ygląda spraw a aigrama. Czytelnik sam m usi dokonyw ać uogólnień na podstaw ie fragm entarycznego m ateriału, z którego w ynika, że n a B iałorusi w ła­ dza radziecka zam ierzała przejąć m ajątki obszarnicze bez podziału ziemi w śród chłopów. Z lite ra tu ry (Heltmam, M ickiewicz-Kapsukas, M a r c h l e w s k i ) wiemy o ujem nych konsekw encjach tego kroku: w rezultacie dopiero pogrom y i gw ałty polskiej adm inistracji przełam ały in ercję chłopa białoruskiego. Tymczasem zaś szybkie przenikanie oddziałów polskich w głąb B iałorusi to nie tylko w ynik zb ro j­ n e j przemocy lub pomocy elem entów kontrrew olucyjnych, lecz także inercji mas chłopskich, n aw et stojących po stro n ie rew olucji. Polska ofensywa w iosną 1919 r. odbywała się przy użyciu znikom ych sił i w brew poglądom K rutalew icza przez cały czas nie było tu powaiżnych działań w ojennych.

I jeszcze jeden istotny problem : w brew poglądowi K rutalew icza (s. 11) cen­ tra ln e organy w ładzy radzieckiej w Moskwie nie mogły udzielić B iałorusi zbyt dużej pomocy. Rewkomy n a Białorusi w łaśnie ze względu n a skom plikowane w a ­ ru n k i społeczne pokonyw ały duże trudności w ew nętrzne, dlatego też o tę pomoc do Moskwy apelow ały (por. dok. 110 s. 160 — depesza przewodniczącego Sowietu Obrony Lit.-Biał., M ickiewicza-Kapsukasa).

Sukcesy polskiej ofensywy (jeśli to można ta k nazwać) płynęły nie z tego, że „liczni radzieccy p a rty jn i działacze w Wilnie i M ińsku skłonni byli nie doce­ niać 'm ilitarnych możliwości nieprzyjaciela” (s. 17), lecz były z jednej strony skutkiem w spom nianych już trudności w ew nętrznych, ;z drugiej zaś tego, że w ła­ dza radziecka n ie tra ciła do ziimy — w iosny 1920 r. nadziei n a pokojow e uregulo­ w anie stosunków z P olską i cały swój w ysiłek skupiała do w alki z rosyjską k o n tr­ rew olucją, z k tórą nie mogło nastąpić zawieszenie broni, z k tó rą w alka musiała się toczyć n a śm ierć i życie.

I w reszcie ostatnie zagadnienie z te j dziedziny. A utor jest przeświadczony, że jesiemią 1919 r. „w ykorzystując sprzyjającą sytuację — zasadnicze siły Armii Czerwonej w tym czasie w alczyły przeciw ko Denikinowi — białopolskie dowództwo gorączkowo próbow ało rozwinąć ofensywę i iza B erezyną” (s. 19). To też jest n ie ­

(5)

porozumienie. Chociażby z kilkakrotnie publikow anych w ZSRR pam iętników gen. D enikina oraz z dw ukrotnie w ydanej w ZSRR broszury K. R a d k a (Josif Pilsud’- sk ij — ideolog w ystuplenia, Moskwa 1926) wiadomo, że Piłsudski bał się D enikina bardziej niż w ładzy radzieckiej i dlatego w łaśnie jesieoią Polska w strzym ała n a ­ tarcie i zawiadomiła o tym Związek Radziecki za pośrednictw em Ju lian a M archlew ­ skiego, by umożliwić koncentrację w ysiłku Arm ii CzerWiOnej ina froncie południo­ wym. W sum ie przedm ow a obniża w artość zbioru.

O publikowane dokum enty trudno czytać bez w zruszenia. W skrzeszają one w ysiłek rewolucji, patos .zaciętej .walki toczonej w imiię lepszej przyszłości ludz­ kości, w im ię 'komunizmu. Jednocześnie odzw ierciedlają one bezm iar trudności, jakie spadały na wyniszczony, bez tego już biedny kraj, na jego młodych, p e ł­ nych zapału i ofiarności, lecz niedoświadczonych przywódców, n a b ark i których historia w łożyła ciężar bez precedensu —■ ciężar kierow ania pierw szym n a świecie państw em proletariackim .

Oto pismo M ohylowskiego Rewkom u z 11 grudnia 1918 r. domagającego się, by m iejscow a gazeta „Izw iestia Rew kom a” była gazetą o 'szerokiej popularności a nie beztreściowym w ydaw nictw em oficjalnym (dok. 20, s. 57). Niiema-l n a począt­ ku urzędow ania, bo już 19 grudnia 1918 r., M iński W ojenny Sow iet opublikow ał rozkaz (dok. 26, s. 63) rozpoczynający w alkę z .nadużyciami w ładzy w ojska w sto ­ sunku do ludności cyw ilnej: „P ro letariat i biedota w iejska B iałorusi i Ditwy w szę­ dzie radośnie (witały .naszą A rm ię Czerwoną i niejednokrotnie — nie w słowach, lecz w czynach ·— okazyw ały pomoc jej m arszow i wyzwoleńczemu. Niestety, trz e ­ ba stw ierdzić, że pie w szystkie jednostki .wojskowe w dostatecznym stopniu uśw ia­ dam iają sobie spoczyw ające n a nich w ielkie zadanie wyzwoleńcze. Z różnych stron w pływ ają skargi na niegodne, a naw et bezpraw ne postępow anie niektórych oddziałów zbrojnych”. Trzeba zaznaczyć, że troska radzieckich w ładz L itw y i B ia­ łorusi o .praworządność przebija n aw et z k a rt p u b lik acji w rogich rew olucji (np. B. W a l i g ó r a , W alka o W ilno, W ilno 1939).

Rozkaz M ińskiego G ubrew kom u w ydany między 10 a 23 grudnia 1918 r. zaczy­ na się od następujących zdań, jakże bliskich stylow i bohaterów Izaaka Babla: „W niesam ow itych m ękach odradza się now a, w ielka Rosja. Wyzwoleni przez w ła ­ dzę robotniczo-chłopską spod ucisku niem ieckich generałów robotnicy i chłopi m iń­ skiej gubenmii, po długotrw ałej śpiączce n a nowo otrzym ali możliwość swobodnego w estchnięcia i tw orzenia sw ojej w ielkiej i św iętej spraw y dla szczęśoia narodu i pomyślności Rosji, dla w ielkiego hasła b ra terstw a i równośoi” (dok. 33, s. 71).

A m iara trudności do .pokonania może najw yraźniej w ystępuje w spraw ozda­ niu pow iatow ego rew kom u w Połocku, pochodzącego praw dopodobnie .z m arca 1920 r. (dok. 246, s. 305 i nast.): „W chwili obecnej sy tu acja m iasta co do zaopa­ trzenia w żywność p rzedstaw ia się następująco: Obywatele otrzym yw ali cukier i sól, ludność otrzym ała zaopatrzenie .za grudzień, korzystający и zaopatrzenia ro­ botniczego do lutego w łącznie, rodziny czerw onoarm istów do m arca w łącznie, inw a­ lidzi pracy do m arca włącznie... Z am iast chleba w ydaw ano i w ydaje się jedną czw artą fu n ta m ąki ow sianej dziennie ... W arzyw praw ie nie ma. Tłuszczów rów ­ nież...”

W powiecie było w dniu 1 m arca 250 osób dotkniętych chorobami zakaźnymi, w tym 171 w ypadków tyfusu plam istego, 19 — p araty fu su , 27 — ty fu su .brzusznego, 4 — ospy itd.

Zadziwia w ysiłek organizacji p artyjnych: połocha organizacja p a rty jn a na 92 tysiące ludności liczyła 68 członków i 2 fcandydatótw. I chociaż rew kom oce­ niał, że „wpływ organizacji party jn y ch n a ludność je st słaby w sk u tek ich słabego przygotow ania pod względem politycznym ”, to jednak „p arty jn a m obilizacja dała pozytywne w yniki”.

(6)

szczegół-R ECENZJE 539

ne .podkreślenie zasługuje publikow any po raz pierw szy tek st rozmowy teleg ra­ ficznej w 'dniu 20 grudnia 1918 т. między Stanisław em Bersonem, podówczas p rze­ wodniczącym M ińskiej R ady W ojennej (spraw ującej zwierzchność n a d w szystkim i radam i na Białorusi) a Pyżewem, członkiem Rew w ojensowietu A rm ii Zachodniej. Rozmowa dotyczyła sy tu acji wytw orzonej w skutek w kraczania oddziałów Armii Zachodniej n a teren Wileńszczyzny. Bers on uw ażał, że nie wolno m ińskiej lub mo- łodeczańskiej radzie w ojennej pow ierzać organizowania w ładzy radzieckiej w W il­ n ie i na Liitwie. Zdanie Bersona p opierał także kom isarz w ojenny w Mołodecznie, Sładkow atyj. Bersom otrzym ał w dniu .rozmoWy telegram od Awanesowa b a r­ dzo m glisty, w spraw ie organizow ania w ładzy radzieckiej n a b itw ie i Ł otw ie”. Berson oczekijwał przybycia Stanisław a Bobińskiego (w tekście i indeksie m yl­ nie — Babiński), aby porozum ieć się z nim w celu tw orzenia rew kom ów z m iej­ scowych towarzyszy.

Okazuje się, że Pyżew też n ie m iał żadnych instrukcji, z czego można w nio­ skować, że A rm ia Zachodnia w kraczała n a Wlileńszczyznę siłą rozpędu i w łasnych pragnień rew olucyjnych: „Zupełnie nie w iem jak rozw iązać spraw ę Litwy. Wasz projekt w ydaje się jedynym realnym i w am chciałbym pojwierzyć organizację t a ­ kiej rady w ojennej, z zawiadom ieniem o konstrukcji, lub ściślej mówiąc o osobach m ianow anych przez w as (w tekście m ylnie — nas) d la zatw ierdzenia”. Mimo to Pyżew żąda· kategorycznie, by B erson tym czasem pozostaw ał na m iejscu (dok. 30, s. 67 i inast.).

*

W tomie w ydrukow ano 329 dokum entów. Na palcach zliczyć można pozycje znane już z innych .publikacji. W ydaje się jednak, że przy kom pozycji tom u .pewne zagadnienia k o n stru k cji n ie zastały przem yślane. Przede w szystkim ja k należy rozumieć pojęoie „rew kom y”. Można· te n term in rozum ieć dw ojako — w ąsko jako ściśle określoną form ę w ładzy terytorialnej, różną od innych form , ja k rad y w o­ jenne, kom itety w ykonaw cze itd. Można też przez rew kom y rozum ieć wszelkie form y w ładzy radzieckiej w specyficznym okresie rew olucji i w alki z .interwencją. Tego w yboru autorzy nie dokonali. O kreślenie fa m terytorialnych B iałorusi też nie jest historyczne. O bszar zainteresow ania .autorów tom u p okryw a się z obecnym te ­ renem BSRR.

Stąd niekonsekw encje doboru dokum entów· P rzew ażają zdecydowanie doku­ m enty rewkomów, ale w ystęp u ją dość często inne — protokoły i postanow ienia organów rządow ych, korespondencja dyplom atyczna, rap o rty _ wojskow e itd. Te jednak, ze w zględu na incydentainość, nie są reprezentatyw ne dla poruszanych zagadnień.

D okum enty w ydane zostały starannie. Każdy dokum ent zaopatrzony jest w m e­ tryczkę. Jako zasada, publikow ano pełne teksty. Stosunkow o mieliozne skróty d o ­ tyczą szczegółów m niej istotnych d pow tórzeń. Bardzo cennym uzupełnieniem tom u jest w ykaz dokum entów o istotnym znaczeniu, k tó re nie weszły do p ubli­ kacji. W ykaz ten .zawiera 264 pozycje.

Niektóre spraw y edytorskie w ym agają krytycznego omówienia. Tom nie za­ w iera w ykazu dokum entów opublikowanych. Być może, że to jest decyzja słuszna, ze względu n a oszczędność miejsca. Inne spraw y są m niej dyskusyjne. M etryczki są opracowane niejednolicie. Pom ija się w części dokum entów tak w ażne dane, ja k np. czy korzystano z oryginału czy z kopii, z rękopisu czy z maszynopisu; pom ija się ty tu ły dokum entów bądź też podpisy, to samo dotyczy języka, w jakim

(7)

dokum ent został sporządzony. N iektóre skróty niie zostały um otyw ow ane (dok. 17, s. 53; dok. 49, s. 90; dok. .247, s. 308; dok. 251, s. 323). B ra k pełnego składu i stru k tu ry rząd u Białorusi, zarów no ja k i rząd u L itw y i Białorusi.

P opraw ki redaktorskie sięgnęły i do dokum entów usuw ając oie tylko oczywi­ ste błędy, ale i niszcząc w w ielu w ypadkach swoistość stylu, niekiedy zm ieniając sens (dok. 75, s. 128). N iekiedy nazw iska są przekręcane (Bobińska), niektórych nazw isk b ra k w indeksie.

Ja k w idać z powyższych uiwag, cenny m ateriał dokum entalny został podany w sposób, k tó ry budzi zastrzeżenia' n a tu ry m erytorycznej. Zastrzeżenia dotyczą rów nież, i iprzede wszystkim , w stęp u p ió ra K rutalew ieza.

Józef Lew andow ski

Socjaldem okracja K rólestw a Polskiego i L itw y. M ateriały i doku­ m enty. Tom I 1893—1903. Cz. II, 1899—4901. Red. F. T y c h , aprac. H. B u c z e k , red. wyd. B. K l u g e , K siążka i Wiedza, W arszaw a 1962, s. 365, 3 nlb, 16 ilustr.

Kolejny tom w ydaw nictw a źródeł do .dziejów SDKPiL obejm uje la ta 1899—1901, tj. okres odbudowy p a rtii w K rólestw ie ii rozszerzenia jej działalności n a środow i­ sko polskie na Litwie. Jest to także ,— od lutego 1-900 r. — okres, gdy linia poli­ tyczna organizacji krajow ej SDKPiiL kształtow ała się pod pow ażnym w pływ em St. Trusiewiicza-Zalewsfciego. Linia ta — w odróżnieniu od w ytycznych grupy „Spraw y Robotniczej” — zw ana też była „zalews.zczyaną” 1 oceniana jednoznacznie negatyw nie przez historiografię kom unistyczną la t trzydziestych (por. „SDKPiL. M ateriały i dokum enty 1893—-1904”, o.prac. B. S z m i d t , M oskwa 1934, s. X V III— XXIV). Ocena ,ta ;w ydaje się obecnie co najm niej wysoce uproszczona, by nie rzec w p ro st niesłuszna. Dotyczy to specjalnie im putow ania Zalew skiem u nacjonalizm u w kw estii narodow ej i oportunizm u w spraw ie stosunku -do PPS.

Dlatego publikow any zbiór dokum entów i m ateriałów może 'stać się w ażną podstaw ą źródłową d o ponownego zbadania ii oceny ideologii, linii politycznej, dzia­ łalności praktycznej i organizacji SDKPiL w ty ch latach. Może isię stać ty m b a r­ dziej, że zaw iera z górą trz y -razy więksizą ilość dokum entów (88, podczas gdy zbiór pod red. J. K r a s n e g o — 25, a pod red. B. Szm idta —■ 28) i je st także trzykrotnie w iększy objętościowo. J e s t w reszcie opracow any naukow o, poczynając od regestów, legend ii licznych przypisów, a kończąc n a 5 indeksach.

Szczególnie w artościow e są po ra z pierw szy opublikow ane źródła archiw alne. Są to w szczególności dokum enty o -charakterze organizacyjnym , np. ustaw y (zob. •nr 24 i 39); odezwy w zyw ające do wafliki ekonomicznej ii politycznej; a w reszcie 12 listów przywódców i w ybitnych działaczy -partyjnych tego okresu (R. Luksem ­ burg, C. W. W ojnarow skiej, J. M archlewskiego, ale przede w szystkim St. Trusiew i- cza - K. Zalewskiego).

Dla -poznania ideologii p a rtii w ażne są zaw arte w zbiorze m ateriały druko­ w ane i prasow e. N iektóre z nich zresztą nigdy nie dotarły do czytelników, gdyż odbitki korektorskie zostały odebrane przez policję. Tak -było np. z arty k u łem „Na­ sze -najbliższe -zadanie” (nr 75) referu jący m w ytyczne III Zjazdu SDKPiL. Inne m ateriały e p rasy n a skutek rzadkości „Przeglądu Robotniczego” i „K uriera Ro­ botniczego” też praktycznie były tru d n e do osiągnięcia — n a w et przez badaczy. Interesujące są m ateriały, zamieszczone w aneksach. Są to przede w szystkim

Cytaty

Powiązane dokumenty

– Wszystkie informacje dotyczące BO, jak poprawnie przygo- tować projekt, cennik, dzięki któremu łatwiej jest wycenić wartość projektu, a także mapy z nieruchomościami, które

do projektu wykonawczego przyłączy kanalizacji deszczowej dla inwestycji „Remont i przebudowa istniejących: placu z miejscami postojowymi samochodów osobowych i miejscem na

informuje, że na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego przy ul. Koś- ciuszki 32A oraz na stronie internetowej www.bip.grodzisk.pl został umieszczony wykaz z dn. 23.02.2021

przed planowaną godziną rozpoczęcia konkurencji 20’ przed startem w biegu sztafetowym na 30 minut przed startem (wyprowadzenie seriami) 15’ przed startem Uwaga 1:

3. Ogłoszenie o przetargu zostało zamieszczone na tablicach ogłoszeń Starostwa Powiatowego w Pruszkowie oraz Urzędu Gminy Brwinów, a także w Biuletynie Informacji

W opisie możliwości pływackich ryb stosuje się kilka wskaźników, ale najczęściej stosowane są dwie szybkości: U burst która oznacza szybkość zmęczeniową o czasie 20 sekund

o na podstawie rankingu wynikowego sztafet w sezonie halowym 2020 (rezultaty uzyskane w Polsce w halach ze świadectwem PZLA lub na mityngach z kalendarzy EA lub/i WA), letnim 2019

Jednostka planistyczna D.Z.08 powierzchnia 36,33 ha Uwarunkowania Stan zainwestowania: zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna i wielorodzinna, usługi, w tym usługi