• Nie Znaleziono Wyników

Abisyńskie próby nawiązania stosunków z Polską w okresie międzywojennym

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Abisyńskie próby nawiązania stosunków z Polską w okresie międzywojennym"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

ANDRZEJ BARTNICKI

A bisyńskie próby nawiązania stosunków z Polską

w okresie m iędzywojennym

K o n ta k ty p o lsko-abisyńskie stan o w iły m arg in es polskiej p o lity k i za­ gran icznej, w a rte są je d n a k ro z p a trz e n ia ze w zględu na znaczenie, ja k ie zyskała sp raw a abisyńska w okresie k o n flik tu la t 1935— 1936, kied y to sto su n ek do n iej i zw iązanego z ty m prob lem u bezpieczeństw a zbioro­ wego sta ł się jed n y m z głów nych problem ów p o lity k i św iatow ej.

K o n ta k ty m iędzy P olsk ą i A bisynią zostały po raz pierw szy n a w ią ­ zane z okazji uroczystości k o ro n acy jn y ch w A ddis A bebie w 1930 r. Obok delegacji W ielkiej B ry tan ii, F ra n cji, Stanów Zjednoczonych, W łoch, Ja p o n ii i Szw ecji, na k o ro n ację H aile S elassje u d a ł się w ów czas jak o p rzedstaw iciel Polski ch arg é d ’a ffa ire s w K airze — J. D zieduszycki. N astąp iła też w te d y w y m ian a pism m iędzy p rez y d e n te m R P i cesarzem E tiopii. W dw a la ta później p rzeb y w ał z w izy tą w W arszaw ie poseł A bisynii w P a ry ż u i L ondynie, B edironde Z ellek e A guedeon. D alszy e ta p w rozw o ju w zajem n y ch k o n tak tó w stan ow ił w y jazd do A ddis Abe by p rzed staw iciela P aństw ow ego I n s ty tu tu Eksportow ego, B ohdana W oje­ w ódzkiego, w 1933 r. W spraw ozdaniach, jak ie W ojew ódzki w y sy łał do poselstw a R.P. w K airze, p o d k reślał on w ielkie zain teresow an ie P o lsk ą w śród etiopskich kół politycznych, k tó re p rag n ą szybkiego n aw iązan ia w szech stro n n y ch stosunków m iędzy obydw om a k raja m i. In fo rm u ją c o rozm ow ie z m in istrem sp ra w zag ran iczny ch E tiopii w d n iu 22 k w ie t­ nia 1934 r., W ojew ódzki pisał: „M in ister zap y ty w ał m nie, k ied y będzie m ógł oczekiw ać p rzy ja zd u polskiego m in istra pełnom ocnego, ja k to za­ pow iadał list p an a chargé d ’a ffa ire s i p a ro k ro tn ie podkreślał, że p rzy jazd ten oczekiw any je s t z n iecierpliw o ścią” ł. W czasie obiadu u cesarza dnia 3 m a ja 1934 r. przed staw iciel P aństw ow ego I n s ty tu tu E ksportow ego p rzep ro w ad ził rozm ow ę z H a jle Selassje. Oto jego ra p o rt n a te n tem a t! „Rozm ow a m o ja z cesarzem trw a ła bardzo długo, gdyż około 45 m in u t. C esarz ro zp y ty w a ł się o m o je p race i w y raził zadow olenie, że osiągną­ łem pew ne re z u lta ty dodatn ie. N astęp n ie stw ierdził, że E tiopia p o trz e ­ b uje bardzo w ielu rzeczy i w y ro b ów e u ro p ejsk ich i dodał, że byłby bardzo zadow olony, gdyby m ożna było u stalić sta ły k o n ta k t handlow y, do czego należało b y naw iązać n o rm aln e stosun ki dy plom atyczne. Roz­ p y ty w a ł się też o polskich fachow ców i m ożliw ości ich sprow adzenia. D odał też, że do Polski m a k o m p letn e zaufanie. W ciągu dalszej rozm o­ w y, d etale k tó re j zak o m u n ik u ję P o selstw u osobiście, p o d k reśla ł p a ro ­ k ro tn ie te n sw ój p rzy c h y ln y i p rzy ja zn y sto su n ek do Polski, co, m am w rażenie, jest rzeczy w isty m stanem , gdyż w ielo k ro tn ie udaw ało m i się

1 Pism o B. W ojewódzkiego do P oselstw a RP w Kairze nr 2/III/34/4T z 25 k w iet­ nia 1934, Archiwum M inisterstw a Spraw Zagranicznych [cyt. dalej AMSZ] P.IIL W.50, t. 24 (dawne oznakowanie).

(3)

A B IS Y Ń S K IE P R Ó B Y N A W IĄ Z A N IA S T O S U N K Ó W Z P O L S K Ą 105·

stw ierdzić to w rozm ow ach z in ny m i osobistościam i i poszczególnym i ludźm i” 2.

Trzeba się liczyć z tym , że ra p o rty W ojew ódzkiego p rze d staw ia ją jed n o stro n n ie sy tu a c ję w e w n ętrzn ą w E tiopii i nie d a ją pełnego obrazu stosunków rzą d u etiopskiego do Polski, gdyż przed staw iciel P IE nie znał dobrze m iejscow ych w aru n k ó w , a jednocześnie pisał przede w szystk im 0 p o zy tyw ny ch stro n a c h sw ej m isji. Tym n iem n ie j późniejszy m a te ria ł potw ierdza, że ju ż w ów czas, w pierw szej połow ie 1934 r., istn iały m o­ żliwości n aw iązania sto su n k ów gospodarczych i politycznych m iędzy P olską i Etiopią, m ożliwości, k tó ry c h rea liz a c ja została później sto rp e ­ dow ana przez stro n ę polską. W ojew ódzki został odw ołany w końcu 1934 r. Jego m isja nie p rzy n io sła w efekcie k o n k re tn y c h rezu ltató w .

Tym czasem stro n a etiopska ju ż w d ru g iej połow ie 1934 r. czyniła w tejże k w estii s ta ra n ia in n y m i drogam i. Poseł etiopski w P a ry żu , Tecle H aw ariat, rozpoczął w stęp n e rozm ow y z am basadorem polskim w e F ra n cji, A lfred em C hłapow skim , a p ó ło fic ja ln y p rzed staw iciel H ajle S elassje w K airze, G eorges Ib rah im , n aw iązał k o n ta k ty z ta m te js z y m poselstw em polskim . A lfons K u la — polski ch arg é d ’a ffa ire s w K airze, w ra p o rta c h p rzesy łan y ch m inistrow i sp ra w zagranicznych, inform uje· m .in. o rozm ow ie z Ib ra h im e m w listopadzie 1934 r .3. W im ien iu cesarza E tiopii G eorges Ib ra h im proponow ał, aby rząd polski w ja k n a jk ró tsz y m czasie w y słał sp ecjaln ą m isję do A ddis A beby dla bezpośrednich ro k o w a ń polityczn ych i gospodarczych. P rz ed sta w icie l cesarza zapew nił o goto­ wości E tiopii do stw orzen ia Polsce daleko idących u ła tw ie ń handlow ych. S tw ierd ził rów nież, że A bisynia gotow a je s t sprow adzić z Polski d o ra d ­ ców politycznych, ekonom icznych i w ojskow ych.

P ro po zycje abisyńskie w y n ik a ły z szerszych plan ów rzą d u etiop skie­ go, dążącego do oparcia się pod w zględem gospodarczym i polity cznym na p a ń stw ac h m n iejszych, o d g ry w ający ch jednocześnie pew ną rolę w polityce m ięd zy naro d ow ej i nie m ają cy c h kolonii w A fry ce W schod­ niej oraz nie p o siad ających żad n ych in teresó w te ry to ria ln y c h w pobliżu granic Etiopii. J u ż od początku la t trz y d z ie sty c h sprow ad zani są w ięc eksperci ekonom iczni i w ojskow i, p rzed e w szystkim ze Szw ecji i Belgii. D oradcą cesarza do sp ra w p o lity czny ch i w ojskow ych zostaje by ły do­ wódca lo tn ictw a szw edzkiego g e n e ra ł E ric V irgin. N aw iązanie k o n ta k ­ tów z P o lsk ą je s t dalszym ciągiem tej p o lity k i zm ierzającej do u n ie ­ zależnienia się E tiopii od m o carstw im p erialisty czn y ch — Italii, F ra n c ji 1 W ielkiej B ry tan ii oraz do takiego um o cn ienia się na are n ie m iędzy­ narodow ej, aby u tru d n ić ag resję zag rażającą A bisynii ze stro n y W łoch. P e rtra k ta c je rozpoczęte w P a ry ż u z in ic ja ty w y stro n y ab isyńskiej zostały sfinalizow ane d nia 26 g ru d n ia 1934 r. Z ostał w ów czas podpisany przez posła E tiopii w P a ry ż u Tecle H a w a ria t i am basad ora polskiego w e F ra n c ji A lfred a C hłapow skiego p olsko-etiopski „ T ra k ta t p rzy jaźn i, h a n ­ dlow y i osiedleńczy” 4. T ek st sporządzono w języ k ach am harsk im , pol­ skim i francuskim .. W w y p a d k u rozbieżności w in te rp re ta c ji obow iązy­ w ać m iał te k s t fran cu sk i. T ra k ta t sk ład ał się z czterech a rty k u łó w , k tó re postanaw iały, że m iędzy obydw om a k ra ja m i będą zachow ane sto

-2 Pism o B. W ojewódzkiego do P oselstw a RP w Kairze nr 8/34/-2 z 4 maja 1934r pt. „Sprawozdanie z obiadu u cesarza”, AMSZ P.III.W.50, t. 24.

3 Pismo P oselstw a RP w Kairze do m inistra spraw zagranicznych z 22 listo ­ pada 1934 nr 49/Ab/Tj/24/34, AMSZ P.III.W.50, t. 24.

(4)

106 A N D R Z E J B A R T N IC K I

sumki p rzy ja zn e i pokojow e, oraz że obie stro n y będą m ogły ustanow ić w z a jem n e p rzed staw icielstw a dyp lo m aty czn e i handlow e. G w arantow ano tak że w zajem n ie k lau z u lę n ajw iększego u p rzy w ile jo w an ia w dziedzinie h a n d lo w e j, celnej i osiedleńczej. W ym iana d o ku m entó w ra ty fik a c y jn y c h m ia ła n astąp ić w P a ry żu . T r a k ta t m ia ł w ejść w życie w ciągu m iesiąca od d a ty w y m ian y d o k u m en tó w ra ty fik a c y jn y c h i obow iązyw ać przez rok , z m ożliw ością autom aty czn eg o p rzed łu żan ia w ażności n a ko lejn e o k resy roczne, o ile żadna ze s tro n nie zgłosi w określon ym term in ie sprzeciw u.

W m om encie kied y dochodziło do pozytyw nego zakończenia ro kow ań polsko-etiopskich, trw a ł już, na razie dyplom atyczn y, k o n flik t w łosko- abisyński rozpoczęty d n ia 5 g ru d n ia 1934 r. z b ro jn y m in cy d en tem w U al-U al. E tiopia zw róciła się z p rośbą o pom oc do Ligi N arodów . R ada L ig i m iała w sty czn iu 1935 r. podjąć decyzję, czy w pisać sp raw ę k o n­ f lik tu w łosko-etiopskiego do p o rząd k u dziennego sw ych obrad. W ted y to m am y do czynienia z in te re su ją c ą , je d y n ą zresztą i nie doprow adzoną do końca, próbą pop arcia przez P olsk ę sp ra w y abisyńsk iej n a te re n ie m iędzynarodow ym . Oto co n a te n te m a t pisze przew odniczący d elegacji p olskiej T y tu s K om arnicki: „O trzy m aw szy in stru k c ję P a n a M in istra ew en tu aln eg o d y sk retn eg o poparcia A bisyńczyków w w y p a d k u d y sk u sji n a d u sta la n ie m p o rząd k u dziennego R ady u d a łe m się w p rzed d zień sesji do p an a P ilottiego, w łoskiego zastępcy S e k re ta rz a G eneralnego. W roz­ m ow ie p ry w a tn e j dałem m u do poznania, iż osobiście — z p raw neg o p u n k tu w idzenia — u w ażam te le g ra m abisyński za w y sta rc z a ją c y do w p isan ia sk arg i tego rzą d u n a porząd ek dzienny. N astępnego d nia przed posiedzeniem R ady, podszedł do m n ie b a ro n Aloisi, k tó re m u p a n P ilo tti m u siał zdać sp raw ę z n aszej rozm ow y, prosząc gorąco, abym n ie w y ­ w o ły w ał d y sk u sji n a te m a t sk arg i abisyńskiej, obiecując w zam ian ze sw ojej stro n y poparcie nas w e w szy stk ich in te resu jąc y c h n a s k w estiach z n a jd u ją c y c h się na p o rząd k u dziennym R ady. U w ażałem za konieczne obiecać p a n u A loisiem u, że zachow am w te j sp raw ie rezerw ę. Po posie­ dzeniu R ady p a n Aloisi w y ra z ił m i sw ą w dzięczność i do końca sesji u trz y m a ł życzliw y d la n a s sto su n ek (spraw y m niejszościow e)” 5.

N iestety w A rch iw u m M SZ nie zachow ała się w spom n iana przez K o- m arn ick iego in stru k c ja Becka. W y d aje się, że u trz y m a n ie przez k ró tk i czas deleg acji w łoskiej w przek o nan iu , że P o lsk a m oże dom agać się w p isa n ia sp ra w y abisyńskiej do po rząd k u dziennego obrad R ady, spo­ w odow ane było przed e w szy stk im w zględam i n a tu r y tak ty c zn e j. Od po­ c z ątk u praw dopodobnie chodziło o w y k o rzy stan ie tej sp ra w y dla zm u ­ szenia W łochów do p o p a rc ia stan o w iska P olsk i w Lidze N arodów w k w e ­ stiach narodow ościow ych. P e w n ą rolę odegrała tu zapew ne tak że p e r­ sp e k ty w a naw iązan ia stosun k ó w gospodarczych i polity cznych z E tiopią i zaw arcia odpow iedniego tra k ta tu . Istn ien ie n a W ierzbow ej te n d e n c ji w ty m k ie ru n k u p o tw ierd za n o ta tk a w sp raw ie abisyń skiej, sporządzona d n ia 9 stycznia 1935 r. przez A rtu ra Zaw iszę, jednego z w yższych u rz ę d ­ nik ó w MSZ, k tó ry i później by ł głów nym opiniodaw cą M SZ w s p ra ­ w ie abisy ń sk iej. Z opinią Z aw iszy zw iązana je s t z pew nością om aw iana przez K om arnickiego styczniow a in stru k c ja B ecka w sp raw ie etiopsk iej. O m aw iając m iędzynarodow e położenie E tiopii a u to r stw ierdza, że k ra j te n chciałby obecnie w yelim inow ać w p ły w y tra d y c y jn y c h m o carstw ko­ lo n ialn y ch i pisze: „W ydaw ałoby się, iż P o lsk a pow in na p o starać się

(5)

A iB ISY Ń SK IE P R Ó B Y N A W IĄ Z A N IA S T O S U N K Ó W Z P O L S K Ą 107

w y ko rzy stać tę okazję w gran icach m ożliw ych i z całą oględnością. W ynikałoby z powyższego, iż byłoby celow ym rozw ażenie do jakiego sto p n ia m oglibyśm y pozwolić sobie n a u to ro w an ie w łasn ej drogi w k ie­ ru n k u ek sp an sji w E tiopii, gdzie ja k to w y k a z u ją przeprow adzone b ad a­ n ia istn ie ją m ożliw ości i p o d a tn y g ru n t. P ierw szy m k ro k iem k u te m u byłoby zdobycie zau fa n ia E tiopii na te re n ie m iędzynarodow ym , gdzie zm uszoną m oże ona będzie do p rzep ro w ad zen ia ciężkiej w alk i z p rze ­ ciw nikam i o n ieró w nie w iększych m ożliw ościach” 6.

Rzecz oczyw ista, że w późniejszym okresie te w ą tłe i m ało pow ażne ra c h u b y nie w p ły n ą w w iększym sto p n iu n a stanow isko Polski wobec s p ra w y ab isy ńskiej. N a razie jed n ak , w początkow ej fazie k o n flik tu w łosko-etiopskiego, MSZ zajm ie w te j sp raw ie pozycję w yczekującą. D opiero lato 1935 r. p rzy niesie zasadniczą zm ianę.

S p raw a ra ty fik a c ji tr a k ta tu polsko-etiopskiego ciągnęła się powoli. D nia 1 lutego 1935 r. M inisterstw o S p ra w Z ag ran iczn y ch przesłało w n io­ se k o ra ty fik a c ję tr a k ta tu do R ady M inistrów . W uzasad n ien iu czy tam y m .in.: „R ząd Polski, dążąc sy stem aty czn ie do rozbudow y politycznych i gospodarczych sto su n kó w P o lsk i z poszczególnym i k raja m i, je s t zdania, że n aw iązanie um ow n ych sto su nk ó w z A bisynią w inno doprow adzić do w zm ożenia w y m ian y han d low ej m iędzy obu k ra ja m i” 7.

D nia 3 m arca 1935 r. R ada M in istrów u ch w aliła p ro je k t u staw y w sp raw ie ra ty fik a c ji tr a k ta tu z E tio p ią 8. D nia 20 m arc a tegoż ro k u u sta w a została u ch w alon a przez sejm i 26 m arca zatw ierdzo n a przez s e n a t 9.

H a jle Selassje, po zaw arciu tra k ta tu z P olską dążył do ja k n a jsz y b ­ szej w y m ian y d o k u m en tó w ra ty fik a c y jn y c h i ustan o w ien ia w A ddis A bebie oficjalnego p rzed staw iciela dyplom atycznego R zeczypospolitej. W pływ ał na to m iędzy inn y m i fakt, że w styczniu 1935 r. sy tu a c ja m ięd zy naro d o w a E tiopii znacznie się pogorszyła. Z a w a rte w ów czas w R zym ie porozum ienie m iędzy L av alem i M ussolinim , dotyczące w sp ól­ nego d ziałan ia F ra n c ji i W łoch przeciw ko ek sp an sji niem ieckiej w b a­ senie D u n aju , przew id yw ało także, że F ra n c ja nie będzie się sprzeciw iać podbojow i E tiopii przez Italię. W rez u lta c ie p rzy g oto w ania w łoskie do e k sp a n sji w A fryce P ółnocno-W schodniej znacznie się ożyw iły. Nic dziw nego, że w te j sy tu a c ji rzą d etiopski czynił gorączkow e w ysiłk i dla um ocnien ia sw ej pozycji na fo ru m m iędzynarodow ym . E tiopia sta ra ła się zakupić w n ie k tó ry c h k ra ja c h pew ne ilości b ro ni i am unicji. O dnośne p e rtra k ta c je z Czechosłow acją nie p rzyn iosły p o zy ty w n ych rez u lta tó w . Rów nież W ielka B ry tan ia, bezpośrednio przecież zain tereso w an a s p ra ­ w am i A fry k i W schodniej, w sp raw ie k o n flik tu w łosko-etiopskiego za­ ch ow ała na razie rezerw ę.

W ty c h okolicznościach, n aw iązane z P o lsk ą k o n ta k ty zyskały dla A b isynii na znaczeniu. W iadom ości o sug estiach abisyńskich nadcho­ dziły do M SZ różnym i drogam i. In te re su ją c e w ty m w zględzie in fo r­

6 'Notatka dla m inistra spraw zagranicznych z 9 stycznia 1935, tamże.

7 Pism o MSZ do Sekretariatu Rady M inistrów z 1 lutego 1935 nr P.V.82/Ab/ /1/6/35, AAN, Prezydium Rady M inistrów nr 75—86.

8 Protokół czwartego posiedzenia Rady M inistrów Rzeczypospolitej Polskiej z 3 marca 1935, AAN, Protokoły Prezydium Rady M inistrów 1935, t. 78, 1—2.

9 U chw alony przez sejm i zatwierdzony przez senat projekt ustaw y w sprawie ratyfikacji traktatu przyjaźni polsko-etiopskiego został przesłany przez Prezydium Rady M inistrów do K ancelarii Cyw ilnej Prezydenta R zeczypospolitej dnia 28 m ar­ ca 1935. Por. AAN, Protokoły Prezydium Rady M inistrów; nr 75—86.

(6)

108 A N D R Z E J B A R T N IC K I

m acje skład ał polskim p rzed staw icielstw om w USA 10, W łoszech 11 i F ra n ­ cji J a k u b Fajtlow icz, uczony, w y b itn y znaw ca Etiopii, o b y w atel polski m ieszkający w N ow ym Y o rk u i p rzeb y w ający często w A bisynii. A m ba­ sador polski w P a ry ż u pisał: „W drodze p o w ro tnej z A bisynii do A m e­ ry k i odw iedził m nie p. d r Ja c q u e s F aitlovitch , E x ecutiv e D irecto r of th e A m erican P ro -F a la sh a C om m ittee, zam ieszkały w N ew Y ork, W rth 1155, k tó ry ju ż p rzed k ilk u la ty jako znaw ca A bisynii zw racał m oją uw agę na korzyści, k tó re b y m ogły w yn ik nąć dla P olski z bezpośrednich sto su n k ów hand lo w y ch z ty m państw em . P a n F a itlo v itc h był p rz y ję ty m przez cesarza A bisynii, k tó ry m u w y ra z ił radość z pow odu zaw artego z n a m i tra k ta tu , lecz k tó ry jednocześnie zaznaczył p rag n ien ie, by tra k ­ ta t te n został ja k n a jp rę d ze j w życie w prow adzonym . Cesarzow i bardzo na ty m zależy, by w A bisynii został ustan ow ion y p rzed staw iciel Rzeczy­ pospolitej, a sam zam ierza uczynić to w Polsce, by w te n sposób n a w ią ­ zanym został bezpośredni k o n ta k t” 12.

W m arc u 1935 r. p rzed staw icielstw o A bisynii w P a ry ż u prosiło A m basadę polską o p rzy sła n ie dla celów in stru k to rsk ic h do A ddis A be- by polskiej m isji lotniczej w składzie — jed e n m a jo r i dw óch p o ru czn i­ ków 13. Chociaż S ztab G łów ny do sp ra w y tej odniósł się w zasadzie pozy­ ty w n ie i4, M in isterstw o S p raw Z ag ran iczny ch dnia 19 k w ie tn ia 1935 r. poleciło A m basadzie w P a ry ż u odpow iedzieć odm ow nie na propozycję e tio p s k ą 15. D ecyzję tę poprzedziła w y m ian a ko resp o n d en cji m iędzy M SZ a Sztabem G łów nym 16.

Na m arg in esie tej sp raw y w a rto w spom nieć, że jeszcze przed podpi­ saniem tra k ta tu , w p ierw szych dn iach g ru d n ia 1935 r., jed n a z firm polskich z a jm u ją c a się ek sp o rtem b ron i zw róciła się do polskiej p la ­ ców ki dyp lo m atyczn ej w K airze z p rośbą o zbadanie m ożliw ości w p ro ­ w adzenia na ry n e k abisyński w yrobów polskiego p rzem y słu w ojennego. W zam ian sprow adzać m iano sły n n ą abisyńską k aw ę. W odpow iedzi n a to poselstw o polskie w K airze naw iązało k o n ta k t z przed staw icielem d y p lo m aty czny m E tiopii w P o rt Saidzie, B. M arcosem , k tó ry chętn ie

10 Konsulat Generalny RP w N ew Yorku. Pism o konsula generalnego J. M atu- sińskiego do MSZ z 28 m aja 1935, nr R 427-a, AMlSZ P.III.W.50, t. 24.

11 Am basada RP w Rzymie. Pism o do MSZ z 9 września 1935 nr 3/45, AMSZ P.III.W.24.

12 Ambasada RP w Paryżu. Pism o do M inistra Spraw Zagranicznych z 15 lu ­ tego 1935 nr 49/АЫЗ, AMSZ P.III.W.24.

13 Pism o W icedyrektora D epartam entu Polityczno-Ekonom icznego MSZ, Ta­ deusza Schaetzla, do Szefa Sztabu G łównego z 26 marca 1935 nr P.III.57 b/Ab.1/4, AMSZ P.III.W.50, t. 24.

14 Pułkow nik Englisch, szef oddziału II Sztabu Głównego, stw ierdza w piśm ie z 2 kw ietnia 1935, skierow anym do MSZ: ,,Z punktu w idzenia w ojskow ego pro­ pozycja abisyńska jest całkow icie do przyjęcia. K andydatów na instruktorów m ogę znaleźć bez trudu”, AMSZ P.III.W.50, t. 24.

13 Pism o D epartam entu Polityczno-Ekonom icznego MSZ do Ambasady w P a­ ryżu nr P.III.57/Ab/l/5, AMSZ P.III.W.50, t. 24.

16 Schaetzel do Szefa Sztabu Głównego: „...sprawa dostaw y dla A bisynii sprzętu w ojennego, z punktu w id zen ia czysto ekonom icznego i przem ysłowego, zasługiw ałaby w chw ili obecnej na uwagę i w ysiłek z naszej strony. Biorąc jednak pod uwagę stronę polityczną zagadnienia, m uszę stw ierdzić, iż w ym aga ono starannego przepracowania i nie może być rozpatrywane w oderwaniu od cało­ kształtu naszych zainteresow ań politycznych. U jaw nienie w chw ili obecnej ew en ­ tualnego naszego w spółdziałania z A bisynią w dziedzinie jej przygotow ania do m ożliw ego konfliktu zbrojnego z W łochami, n iew ątpliw ie w yw ołać by mogło ich protest i znalazłoby poważny oddźwięk w polsko-w łosk ich stosunkach”. Pism o D epartam entu Politycznego MSZ do Szefa Sztabu Głównego nr P.III.57 b/Ab/1/3 z 1 kw ietnia 1935, AMSZ P.III.W.50, t. 24.

(7)

A B IS Y Ń S K IE P R Ó B Y N A W IĄ ZA N IA S T O S U N K Ó W Z P O L S K Ą 109

p rz y ją ł polską propozycję. Ze stan o w iska jak ie zajął w ynikało, że A bi­ sy n ia jest ja k n a jb a rd zie j zain tereso w an a w zakupie broni w Polsce. In fo rm u ją c o ty m ową firm ę listem z 11 stycznia 1935 r., p rzesłany m jednocześnie do w iadom ości MSZ, polski ch arg é d ’a ffa ire s w K airze A lfons K ula, chcąc p rzyczynić się do pom yślnego sfinalizow ania tr a n ­ sakcji, prosił o bliższe dane dotyczące cen polskiej broni i o p rzy słan ie k ilk u egzem plarzy n iek tó ry ch rodzajów u z b ro jen ia dla zad em o nstro ­ w ania ich M a rc o so w i17. Z anim je d n a k doszło do bard ziej k o n k retn y c h p e rtra k ta c ji stro n a polska zaczęła w y raźn ie dążyć do sto rp edo w ania dalszych k o n tak tó w z Etiopią. W praw dzie d n ia 27 k w ie tn ia 1935 r. p re z y d e n t Ignacy M ościcki ra ty fik o w a ł tr a k ta t p o lsk o -e tio p sk i18, ale na sk u te k sp rzeciw u M SZ nie doszło do w y m ian y do k u m en tó w ra ty fik a c y j­ nych i tr a k ta t nie w szedł w życie. W czerw cu MSZ w ypow iedziało się także n eg aty w n ie w spraw ie u tw o rzen ia w A ddis A bebie p rzed staw i­ cielstw a dyplom atycznego.

K iedy sp raw a w łoskich pro w ok acji zbrojnych, a później o tw a rte j ag resji została skierow ana przez A bisynię do Ligi N arodów , P olska jako członek R ady Ligi b ra ła a k ty w n y ud ział w e w szy stk ich p racach d o ty ­ czących k o n flik tu . Z nalazło to m iędzy in ny m i w y ra z w u czestnictw ie P olsk i w K om itecie Pięciu, pow ołanym w pierw szych d niach w rześnia 1935 r. przez R adę L igi dla zbadania k o n flik tu w łosko-etiopskiego, oraz w K om itecie T rzy n astu , k tó ry m iał opracow ać zalecenia, zm ierzające w k ie ru n k u pokojow ego rozw iązania k o n flik tu . W lipcu 1935 r. Beck w in stru k c ji dla K om arnickiego polecił zajm ow ać w obec sp o ru w łosko- etiopskiego stanow isko u m iark o w an e i nie angażow ać się w sp raw ach zasadniczych po stro n ie W łoch. U derzające, iż w tejż e in stru k c ji Beck w y raził jednocześnie zgodę na głosow anie delegacji polskiej za w y k lu ­ czeniem E tiopii z Ligi N arodów , gdyby tak i w niosek został p o staw iony przez d elegację w ło s k ą 19. N ie było to jed n a k jeszcze o tw a rte angażo­ w an ie się po stro n ie W łoch. D opiero kied y w E tiopii rozpoczęły się działania w ojenne, deleg acja polska w G enew ie zajęła stanow isko zde­ cydow anie prow łoskie. Co w ięcej, n ależała ona do g ru p y delegacji, któ re w y jątk o w o ak ty w n ie zw alczały na te re n ie genew skim w szelkie a n ty - w łoskie posunięcia.

Stanow isko rzą d u polskiego przyczyniło się pow ażnie do sto rp ed o ­ w an ia zakazu e k sp o rtu ro p y n afto w ej do Italii. P olska była pierw szym p ań stw em eu rop ejsk im , k tó re w 1936 r. zniosło sank cje ekonom iczne wobec W łoch. Działo się to ju ż w k ilk a ty go dn i po zdobyciu przez w o jsk a w łoskie A ddis A beby. P ra k ty c z n ie w ięc oznaczało ap ro b atę dla

17 P oselstw o RP w Kairze, pism o nr 49—Ab/Tj/1/25 z 11 stycznia 1935 do ,,Sepew e” sp. z o.o. w W arszawie, AMSZ P.III.W.50, t. 24.

18 „Dziennik U staw R P” 1935, nr 26, poz. 188.

19 „Podstawą system u kolektyw nego, którego instrum entem jest Liga N aro­ dów, jest kolektyw na odpow iedzialność. Ta wyraża się w jednom yślności. Na to, żeby tę jednom yślność złamać i w ziąć na siebie specjalną odpow iedzialność (une responsabilité particulière) trzeba m ieć jakiś bardzo istotny, w ażki powód. My takiego powodu, żeby złamać jednom yślność czy to Włoch czy to dla Abisynii, na pewno nie m am y i nie będziem y m ieli. Głosować za w yrzuceniem A bisynii z Ligi, gdyby taki w niosek został przez W łochów postaw iony — nie m ożem y”. A dalej: „Jeżeliby rząd w łosk i żądał rew izji k w a lifik a cji A bisynii na członka Ligi Narodów przedstaw iając dowody, że w stanie obecnym A bisynia tych k w a lifi­ kacji n ie posiada, m ożemy za takim w nioskiem głosować. Zakulisow o dyskretnie m ożem y pomagać W7łochom w drobnych sprawach proceduralnych, ale nie anga­ żow ać się w w ystąpieniach publicznych”, AMSZ P.I.W.56, t. 1.

(8)

110 A N D R Z E J B A R T N IC K I

a g reso ra i było jednocześnie w y stąp ien iem przeciw ko system ow i bez­ pieczeństw a zbiorow ego. K ro k te n u ła tw ił rządow i w łoskiem u s ta ra n ia o oficjalne zniesienie san k cji przez Ligę N arodów , co n astąpiło w lipcu

1936 r.

Do sp ra w y ab isy ń sk iej MSZ pow róciło jeszcze w końcu 1936 r., k ied y to Jó zef Beck pow iedział w exposé w ygłoszonym d nia 18 g ru d n ia tegoż ro k u w K om isji S p raw Z agranicznych: „Dziś sp raw a A bisynii dla n as in d y w id u aln ie je s t zam k n ięta od dnia, w k tó ry m znieśliśm y san k cje. M uszę przyznać, że fak t, iż sp ra w a ta fo rm aln ie w G enew ie n ie została w ciągu jesieni załatw iona, budzi u m n ie zaniepokojenie. M am jed n a k n adzieję, że najbliższe zeb ran ie genew skie położy k res te j całej sp ra ­ w ie ” 20.

20 J. B e c k , P rzemówienia, deklaracje, w y w ia d y , 1931— 1937, W arszawa 1938, S. 269.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Poniżej pokażemy, że powyższa opinia jest nieuzasadniona, a logicy modalni nie mają się tu w gruncie rzeczy czym niepokoić (być może ogólne krytyczne

a Rządem Chińskiej Republiki Ludowej o współpracy kulturalnej i naukowej, podpisana w Pekinie. dnia 30 września

Ćwiczenia wykonujemy jednym ciągiem bez przerwy, autor sugeruje cztery takie serie ale jeśli codziennie lub co drugi dzień uda wam się zrobić chociaż jedną serie to i tak

 dostosowania wymagań szkolnych i sposobu oceniania do możliwości ucznia (nauczyciel jest zobowiązany przestrzegać wskazań zawartych w opinii przez poradnię);. 

Należałoby dokonywać wyboru — albo optując za nie miesz­ czącymi się w ramach ogólnej marksistowskiej koncepcji społecznej cela­ mi i metodami zastępować naukowy socjalizm

Niemniej jednak coś się znowu do­ konuje - partykularyzacja zła jest jednocześnie partykularyzacją „subiektywnie” o b u r z o n e g o dobra pięknej duszy, która w

W okresie międzywojennym przez kilka lat notariuszem był Karol Tabeau (1925-1934), a od roku 1935 do roku 1951 obowiązki te pełnił Zdzisław Dutkiewicz.. Pozostali

In the companion paper Hakvoort (1992) the same time domain setting is applied to the problem of worst-case identification in Hoc)' In that paper the problem is considered