• Nie Znaleziono Wyników

PROBLEMY ETYCZNE I PRAWNE KLONOWANIA

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "PROBLEMY ETYCZNE I PRAWNE KLONOWANIA"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

I. ARTYKUŁY

A N N A M ICH ALSKA , TO M A SZ TW ARDOW SKI

PROBLEMY ETYCZNE I PRAWNE KLONOWANIA

W 1999 roku utworzono na Bahamach placówkę o nazwie CLONAID. Jest to - zgodnie z informacją podaną przez jej dyrektora - pierwsza w świecie instytucja zajmująca się klonowaniem ludzi. Zarejestrowano po­ dobno 100 kandydatów, a koszt jednego zabiegu wyceniono na 200 tysięcy dolarów1. W programie, o którym mowa w przypisie 1, spotkały się autory­ tety z dziedziny biotechnologii i bioetyki z obu stron Oceanu. Ogólnie rzecz ujmując Amerykanie przedstawili się jako zwolennicy klonowania ludzi, natomiast Europejczycy jako przeciwnicy tego procederu. Adwersarzami Amerykanów byli wprawdzie wyłącznie Francuzi, niemniej jednak wyraża­ ją oni w zasadzie stanowisko Europejczyków. Tak na przykład profesor

R. Seed z Chicago, przechadzając się po kuluarach Uniwersytetu wołał: „niech żyją klony, niech żyje nauka, nie da się powstrzymać rozwoju na­ uki”. Profesor M. L. Silver z Uniwersytetu w Princeton argumentował, że stosowanie technik klonowania ludzi przyczyni się w znaczącym stopniu do rozwoju inżynierii genetycznej. Amerykanie zwracali ponadto uwagę na fakt, że istnieje popyt na klonowanie ludzi: poczynając od zapotrzebowania na „części zamienne” , na marzeniu o zapewnieniu sobie pewnej formy „nieśmiertelności” kończąc. A gdy rodzicom umiera ukochane dziecko, będą oni mogli - na drodze klonowania - dać mu nowe życie. Argumentacja Francuzów odwoływała się niemal wyłącznie do norm etycznych. Przy­ kładowo profesor A. Kahn z Paryża, odrzucając kategorycznie koncepcje utylitarystyczne, wypowiadał się przeciwko instrumentalnemu traktowaniu człowieka poprzez arbitralny dobór jego cech psychofizycznych. Profesor L. Telstar z Sorbony - jeden z głównych twórców francuskiej bioetyki - postawił pytania: kto ma decydować o kierunkach ewolucji gatunku ludz­ kiego i jaki autorytet wyposażony jest w kompetencję do odróżniania ge­ nów „dobrych” i „złych”. Wychodząc z założenia, że „nigdy nie dowiemy się wszystkiego” apelował, by „wsłuchać się w nasz sprzeciw i strach” . Mini­ mum wiedzy biotechnologicznej jest niezbędne dla oceny wspomnianej na wstępie inicjatywy.

Co to jest klonowanie? Klonowanie to otrzymywanie nowego organi­ zmu z identycznym materiałem genetycznym co macierzysty (lub używając terminu technicznego - „wyjściowy”). Klon (niezależnie czego i obojętnie w jaki sposób otrzymany) charakteryzuje identyczna informacja genetycz­

1 Na podstawie programu pt. Klonowanie - krok w nieznane emitowanego w programie 1 TVP 21 września 2000 r., o godz. 13.45.

(2)

na, co organizm, który został poddany klonowaniu. Podstawowa informacja genetyczna zawarta jest w przypadku wszystkich żywych organizmów (czyli np. w bakteriach, roślinach i zwierzętach) w strukturze kwasu deoksy- rybonukleinowego (DNA), w genomie. Otrzymanie zatem organizmu z iden­ tyczną informacją (takim samym DNA) - to otrzymanie klonu. Trzeba jednak podkreślić, że identyczny DNA nie gwarantuje otrzymania takiej samej jednostki, bowiem pewne bardzo zasadnicze elementy charakteryzu­ jące wyższe organizmy (inteligencja, odwaga, talenty artystyczne) zapewne

są kodowane nie tylko i wyłącznie przez zasoby genomowe.

Czy „m ożna” sklonować człowieka w sensie technicznym? W aspekcie technicznym klonowanie należy uznać za zadanie realne i re­ latywnie łatwe do wykonania. Potwierdzają te stwierdzenia liczne w ostatnich latach doświadczenia na zwierzętach, jak i wykonane z pełnym powodze­ niem klonowania embrionów.

Co jest technicznie możliwe do klonowania, co już klonujemy, a co będziemy klonować? Znane są liczne przykłady klonowania, a klony były otrzymywane zarówno w zamierzchłej przeszłości, jak i współcześnie. Przykłady są zaskakująco banalne i bardzo dobrze nam wszystkim znane: rozcięcie ziemniaka - sadzeniak i otrzymanie dwóch roślin, czy też „uszczy­ pnięcie” łodyżki rośliny i wyhodowanie nowej. Szczególnym przypadkiem są bliźnięta jednojajowe, które są doskonałym przykładem ilustrującym, acz­ kolwiek nie wyjaśniającym, zagadnienia identyczności klonów. Bliźnięta jednojajowe mają identyczny DNA. Jednakże cechy behawioralne bliźniąt jednojajowych bywają niekiedy bardzo zbliżone, jak również w zasadniczy sposób rozbieżne. Współcześnie nie wiadomo, co jest przyczyną tej specyfi­ cznej cechy bliźniąt.

Wyjaśnienia wymaga również kwestia namnażania embrionów w tra­ kcie procesów zapłodnienia in vitro. Ta technika otrzymywania najbardziej wartościowych zwierząt gospodarskich jest praktykowana od dawna - jest to swego rodzaju klonowanie. Zapłodnienie in vitro, w odniesieniu do ludzi, (mamy na myśli tzw. „dzieci z probówki”) realizowane jest z powodzeniem od kilkunastu lat. Autorów interesuje jednak wyłącznie klonowanie komó­ rek somatycznych, a zatem innych niż rozrodcze. Komórki somatyczne, to przykładowo tkanki skóry, paznokci, czy też komórki z wymienia (zastoso­ wane do otrzymania pierwszego sklonowanego ssaka z komórek somatycz­ nych - owieczki Dolly), czy też z ogonka (z tych tkanek mysich otrzymano z zastosowaniem techniki użytej w odniesieniu do Dolly, pierwsze sklono­ wane myszki). Klonowanie komórek rozrodczych jest prawnie zakazane, o czym będzie mowa poniżej.

Ogłoszone 26 czerwca 2000 r. prawie kompletne opracowanie sekwencji genomu człowieka ma tak samo rewolucyjne znaczenie, jak dokonanie w 1998 r. klonowania wyższych ssaków z komórek somatycznych; po owie­ czce Dolly sklonowano myszy, szczury, bydło. Nasuwająca się możliwość połączenia tych dwóch technik, a zatem modyfikacja genomu i klonowanie jest - jak nam się wydaje - w tym samym stopniu ekscytująca co przera­ żająca. Stymuluje również do rozważań w zakresie potencjalnych implika­ cji, społecznych, ekonomicznych, politycznych i etycznych.

(3)

Zgodnie z podanymi opisami, klonowanie może dotyczyć zarówno żywych organizmów, ja k i funkcjonalnych tkanek, które również m oże­ my w dużym uproszczeniu charakteryzować i opisywać jako „żywe” or­ gany. Klonowanie organów, jako „części zastępczych, wymiennych” (np. skóry czy zębów) wzbudza zainteresowanie i pełne zrozumienie potrzeb. Szczególnie możliwość (bardzo realna) klonowania stosunkowo prostej tkanki jak zęby. Jeżeli byłoby możliwe pobranie fragmentu jednego zęba i otrzymanie pięknych, mocnych i zdrowych własnych, a przy tym no­ wych zębów - takie przedsięwzięcie z pewnością znalazłoby poparcie społeczeństwa. To wspaniała możliwość rozwiązania niesłychanie boles­ nego problemu. Takie perspektywy, jak odtwarzanie identycznych tka­ nek (które nie będą odrzucane przez system immunologiczny organizmu - donora będącego jednocześnie biorcą sklonowanej tkanki) zapewne nie budzą żadnych sprzeciwów. Być może obiekcje zgłoszą jedynie pewne nieliczne grupy religijne, które przykładowo nie wyrażają zgody na transfuzję krwi czy też przeszczepy. Jeżeli jednak będziemy mogli od­ tworzyć tkankę (skórę lub zęby) identyczną z macierzystą, to dlaczego nie spróbować drobnych, kosmetycznych poprawek. Przykładowo nieco zmie­ nić kolor skóry lub skręcone włosy zmienić na blond i proste. Otóż na tym etapie rozw ażań zaczynają się znowu zasadnicze kontrowersje w ocenie.

Osobnym zagadnieniem jest „produkcja” organów niezbędnych dla rato­ wania ludzkiego życia poprzez klonowanie tkanek. W przypadku złożonych organów (jak wątroba) nie wydaje się to jeszcze dzisiaj realne technicznie, ale już możliwe są do wyobrażenia stosowne rozwiązania techniczne. Z ca­ łą pewnością także i implikacje technik klonowania spotykają się z pozy­ tywnym odbiorem społecznym.

Obawy i wątpliwości. U podstaw obaw dotyczących klonowania leży fakt, że w procesie tym ma miejsce przekaz materiału genetycznego. Informa­ cja w nim zawarta ma cechy charakterystyczne, które są dla nas faktycznie nową jakością, niekiedy trudną do zaakceptowania i pełnego zrozumienia. W szczególności za takie nowe, niezwykłe cechy należy uznać:

1) wszechstronność i uniwersalność zapisu informacji w materiale genety­ cznym. Ta informacja nie jest ograniczona do jednego czy dwóch obsza­ rów naszej działalności, ale ma charakter uniwersalny, bowiem dotyczy cech fizycznych, jak wzrost czy kolor skóry oraz wiąże się (w sposób wy­ soce dla nas niezrozumiały, o czym już wzmiankowaliśmy) z naszymi cechami behawioralnymi, jak również dotyczy bardzo ściśle naszego zdrowia;

2) informacja genetyczna ma charakter danych statystycznie prawidłowych i informacji nie zawsze realizujących się. Bardzo niewiele wiemy o za­ leżnościach pomiędzy informacją genetyczną a prawdopodobieństwem realizacji tych informacji. Czasami, np. w przypadku thalasemii czy też efektu syndromu Downa - tragiczny efekt jest pewny; w przypadku wielu chorób nowotworowych, wszyscy mamy „w sobie” , jesteśm y no­ sicielami, konieczną informację genetyczną, ale (szczęśliwie!) tylko w nielicznych przypadkach następuje realizacja tej informacji. Może­

(4)

my zatem mówić o przewidywaniu, ale nie o opisywaniu efektów infor­ macji genetycznej ;

3) pochodną dwóch poprzednich jest trzecie stwierdzenie: nasza wiedza jest bardzo fragmentaryczna i niepełna, mamy bardzo wiele wątpliwości. Jednocześnie wiemy, że każde kolejne, autentycznie wielkie odkrycie na­ ukowe, które wyjaśni nawet 100 obecnych pytań, spowoduje sformuło­ wanie co najmniej 102 nowych znaków zapytania.

Zagadnienia te możemy zilustrować praktycznymi przykładami już istniejących zastosowań. Materiał genetyczny może być i jest wykorzysty­ wany do identyfikacji jednostek z bardzo dużą pewnością, natomiast prze­ widywanie predyspozycji np. do pewnych chorób psychicznych i cech psychofizycznych jest związane z bardzo dużym ryzykiem niepewności i wiarygodności. Jednocześnie ta sama informacja genetyczna może być przechowywana praktycznie w sposób nieograniczony w czasie i jest prawie niezniszczalna. Poza tym wszelkie informacje dotyczące naszego m ateriału genetycznego są naszą prywatną, osobistą własnością, ale wszelkie tajemnice mają „nadnaturalną” tendencję do stawania się infor­ m acją publiczną (wcześniej lub później), ale tym szybciej, im bardziej wzbudzają zaciekawienie innych ludzi. Zagadnienia te możemy podsumo­ wać jako: prywatność i własność informacji genetycznej, oraz zagrożenie stygmatyzacją. Każde z tych zagadnień wywołuje szereg szczegółowych pytań i kontrowersji o ogromnym ładunku emocjonalnym. Kto ma prawo wytwarzać i powielać (a zatem stosować techniki klonowania), ale także kto będzie miał dostęp do tych informacji i prawo do tworzenia baz danych, oraz kto i w jakim zakresie będzie sprawował nadzór. Natych­ miast nasuwa się tu kwestia własności intelektualnej i publikowania prac naukowych, a zatem prawa patentowe, które przecież mogą być sprzedawane i przekazywane, a obiektem będzie informacja zasadnicza dla jakiegoś człowieka. Określenie naszego materiału genetycznego może zarówno prowadzić do wzmiankowanej stygmatyzacji, jak również do pogłębienia wiedzy o nas samym (kim jestem ?, kim będą moje dzieci?) i do głębszego zrozumienia innych ludzi (dlaczego jesteśm y wszyscy tacy sami, a jednocześnie tak bardzo różni?).

Zadania na przyszłość. Zasygnalizowane wyżej problemy prowadzą nas do sformułowania licznych pytań perspektywicznych. Oto niektóre z nich:

— W jakim stopniu techniki inżynierii genetycznej i klonowania zmienią nasz obraz człowieczeństwa w efekcie konfliktu interesu różnych ludzi i różnych interesów?

— Jak będzie się układać równowaga interesów różnych grup społecz­ nych?

— Jakie wartości są podstawowe, i które otrzymają priorytet, przy tak bardzo zróżnicowanym światopoglądzie, w którym wartości ogólnoludz­ kie nie idą w parze z możliwościami technicznymi?

Dla lepszej ilustracji zagadnienia te przedstawiamy w formie tabelary­ cznej:

(5)

Zainteresowani Przedm iot zainteresow ania Zasadnicze cele i w artości Jednostki, ludzie (np. p a ­

cjenci)

W iedza o potencjalnych choro­ bach genetycznych

Zdrowie, praw o do w łasności i pryw atności danych Lekarze i naukow cy Zrozumienie mechanizmów i roz­

wój m etod terapeutycznych

Zdrowie. Postąp w iedzy

Firmy farm aceutyczne Źródło nowych preparatów W iedza, postęp, dochody Firm y ubezpieczeniow e Zm niejszenie ryzyka strat D ochód

Pracodawcy Zm niejszenie ryzyka strat D ochód Policja i aparat państw ow y Identyfikacja ludzi (np. krym i­

nalistów )

Bezpieczeństw o publiczne i kontrola społeczeństwa

Konsekwencją, niejako logicznym etapem rozwoju, będzie klonowanie po­ łączone z terapią genową przebiegającą jako łączny, kompleksowy proces. Zrozumiałe, że tak określony proces terapeutyczny spowoduje lawinę nowych pytań, wątpliwości i zastrzeżeń. Celem tego opracowania jest między innymi wskazanie nowych możliwości, jakie niesie ze sobą klonowanie.

Wzrastające zapotrzebowanie na organy do transplantacji spowoduje zapewne zasadniczą zmianę stosunku emocjonalnego do zagadnienia klono­ wania. Jest przecież oczywiste, że możliwości transplantacji organów ratu­ jących życie ludzkie są znacznie większe niż liczba dostępnych organów.

Zgodnie z najlepszą wiedzą ekspertów możliwości są tylko trzy:

— organy od żywych lub zmarłych ludzi (należy uwzględnić legalne, jak i całkowicie sprzeczne z prawem i moralnością metody pozyskiwania or­ ganów);

— klonowanie ludzkich organów (czyli laboratoryjne, in vitro, namnażanie tkanek);

— ksenotransplantacje (to przeszczepy organów zwierzęcych, najprawdopo­ dobniej zwierząt o podobnej strukturze jak człowiek, a zatem od małp człekokształtnych lub świń; ponieważ małpy są bardzo kosztowne, trud­ ne w hodowli oraz mają wielu obrońców wśród ludzi, a zatem najbar­ dziej prawdopodobnym materiałem zwierzęcym są świnie).

Zapewne organy zwierzęce będą pochodzić od zwierząt klonowanych i modyfikowanych technikami genetycznymi. Modyfikacje genetyczne będą miały na celu przełamanie bariery immunologicznej, bowiem organy zwie­ rzęce są odrzucane przez obronny system immunologiczny człowieka. Pozyski­ wane w ten sposób zwierzęta transgeniczne są bardzo cenne. Praktycznie jedyną metodą rozmnażania ich, bez ryzyka utraty nowych cennych właści­ wości, jest klonowanie. Opinie ekspertów, zarówno w zakresie efektywności tych technik, jak i ich odbioru przez społeczeństwo różnią się w sposób zasadniczy, jednakże nie są wskazywane inne alternatywne rozwiązania.

Biotechnologia w naszej opinii jest taką samą technologią, jak każda inna, np. metalurgia czy komunikacja. Jednakże zarówno specyficzne „na­ rzędzia” tej nowej technologii, jak klonowanie, czy też inżynieria genetycz­ na oraz cele i efekty realizowane przez biotechnologię (np. klony tkanek ludzkich, sklonowanie człowieka lub genetycznie zmodyfikowana żywność) są przedmiotem szczególnie ważkich kontrowersji i dylematów. Nie ulega

(6)

wątpliwości, że cel (czyli produkt) winien być przedmiotem dyskusji, a nie stosowane narzędzie. Przecież nikt nie krytykuje i nie rozważa metalurgii (np. nowej walcowni) w kategoriach dobra i zła. Stal może być użyta do produkcji pługu i czołgu, łopaty i siekiery. Dopiero sposób użycia tych narzędzi, a zatem cel określa, czy to jest dobre czy złe dla człowieka.

Zgodnie z przedstawionymi przez nas danymi konkluzja odnośnie do klonowania człowieka jest stosunkowo prosta: jest to technicznie możliwe w odniesieniu do organizmu człowieka. Stanowiłoby to jednak naruszenie jego integralności psychofizycznej i byłoby sprzeczne z normami prawnymi.

Klonowanie roślin i zwierząt, w przeciwieństwie do klonowania czło­ wieka, nie wzbudza w zasadzie kontrowersji natury etycznej, teologicznej czy prawnej. Proces ten rozpatrywany jest i oceniany z perspektywy pra­ ktycznych korzyści i również praktycznych zagrożeń. Z klonowaniem roślin i zwierząt wiąże się przede wszystkim nadzieje na wzrost wydajności w rolnictwie i hodowli oraz poprawę jakości powstających w ten sposób produktów. Prawdopodobna jest też perspektywa wypracowania przemysło­ wych metod produkcji szczególnych tkanek poprzez klonowanie. Możliwa staje się optymalizacja jakości populacji roślin i zwierząt, a także ochrona gatunków zagrożonych wymarciem. Pomijamy już możliwość sklonowania ukochanego psa lub konia.

Sceptycy argumentują, że klonowanie może doprowadzić do stopniowe­ go zaniku różnorodności genetycznej, a nawet do zagłady całych populacji, jak również, że nie zbadano dotychczas w wystarczającym stopniu wpływu środowiska na wykształcenie się odpowiednich cech, a przecież może ono oddziaływać na efekty klonowania.

Problem klonowania ludzi wiąże się ze skomplikowanymi aspektami etycznymi i prawnymi. Nie jest naszą intencją rozwiązanie tych kwestii i danie gotowych odpowiedzi na nurtujące współczesne społeczeństwo pyta­ nia, a jedynie zasygnalizowanie podstawowych kontrowersji.

Nawiązując do podanej na wstępie emisji telewizyjnej należy podkre­ ślić, że źródłem istotnych różnic pomiędzy poglądami Amerykanów i Euro­ pejczyków jest daleko idący liberalizm bioetyczny za Oceanem, większa niż w Europie wolność prowadzenia badań naukowych i dokonywania ekspery­ mentów na ludziach. W Europie ustanowiono prawny zakaz klonowania ludzi, o czym będzie mowa, podczas gdy zakaz taki nie obowiązuje w USA. Co więcej, niektóre metody zapłodnienia in vitro stosowane za Oceanem zbliżone są do technik klonowania. W większości krajów europejskich ba­ dania naukowe, a zwłaszcza eksperymenty na ludziach, poddane są kon­ troli państwowej. Jej zakres i formy są zróżnicowane w poszczególnych krajach, należy jednak mieć na uwadze, że w USA kontroli państwowej podlegają tylko te placówki naukowe, których działalność jest finansowana ze środków publicznych. Spór pomiędzy badaczami europejskimi a amery­ kańskimi na temat dopuszczalności patentowania procesów klonowania istot ludzkich, to kolejny przykład takich rozbieżności.

Stany Zjednoczone to kraj najbardziej, w skali światowej, zaawansowa­ ny w badaniach genetycznych, jak również w pracach badawczych nad klonowaniem. Jest to zapewne efektem wypadkowym szeregu czynników,

(7)

w tym przede wszystkim wysokiego poziomu badań naukowych i dobrego finansowania nauki, a także tolerancyjnego stosunku opinii publicznej do tego typu badań.

Zgodnie z badaniami Unii Europejskiej klonowanie ludzkich komórek jest popierane przez 31% społeczeństwa, akceptowane warunkowo przez 49%, natomiast stanowczo odrzucane przez 15%. Klonowanie zwierząt jest akceptowane przez 24%, warunkowo przez 33%, a odrzucane stanowczo przez 37%. Z kompleksowych danych wynikają następujące uogólnione wnioski: klonowanie zwierząt dla celów medycznych jest zasadniczo odrzu­ cane; klonowanie zwierząt jest oceniane jako korzystne dla człowieka, ale ryzykowne i moralnie nieakceptowalne; natomiast klonowanie ludzkich komórek i tkanek dla celów terapeutycznych zostało ocenione umiarkowanie pozytywnie, jako ryzykowne, ale pożyteczne i moralnie do zaakceptowania. Można sądzić, że opinia społeczna kieruje się nie tylko oceną moralną, ale również bezpośrednią korzyścią wynikającą z realizowanych prac biologicz­ nych.

Społeczeństwo francuskie akceptuje w większości klonowanie ludzkich organów i tkanek, natomiast zdecydowanie odrzuca zamysł klonowania człowieka. W odniesieniu do klonowania zwierząt Francuzi są bardzo scep­ tyczni i nie widzą praktycznego uzasadnienia dla podejmowania tego typu prac. To właśnie we Francji najwcześniej podjęto dyskusję nad bioetyką i powołano stosowne organy, do których kompetencji należy między innymi kontrola nad wszelkimi eksperymentami na ludziach2.

W Niemczech zakres i temperatura debaty publicznej nad etycznymi aspektami inżynierii genetycznej i klonowania są raczej umiarkowane. Obserwujemy też wyraźne sformalizowanie tych dyskusji. W sierpniu 1998 roku Niemieckie Towarzystwo Naukowe objęło patronat nad publiczną dys­ kusją w tym obszarze zagadnień, wyznaczając tym samym jej podstawowe kierunki. W 1995 roku utworzono Narodowe Centrum Literatury Bioetycz­ nej, a w listopadzie 1999 roku Ministerstwo Zdrowia powołało specjalny zespół ds. nowoczesnych metod diagnostycznych i terapeutycznych.

Społeczeństwo Austrii należy do najbardziej sceptycznych i niechętnych rozwojowi biotechnologii. Postawa taka dotyczy nie tylko stosowania tera­ pii genowej i klonowania, ale także agrobiotechnologii. Od kilku lat obo­ wiązuje moratorium na większość prac z zakresu inżynierii genetycznej.

W Danii, wkrótce po ogłoszeniu informacji o pierwszym klonowaniu ssaka z komórek somatycznych, parlament podjął prace legislacyjne zmie­ rzające do ustanowienia normatywnego zakazu klonowania człowieka oraz zasadniczego ograniczenia możliwości klonowania zwierząt. Do września 2000 roku nie zostały one sfinalizowane, wobec braku porozumienia w kwe­ stiach szczegółowych. Opinia publiczna stanowczo popiera wspomnianą ini­ cjatywę legislacyjną.

We wrześniu 2000 roku rząd brytyjski uznał zasadność i zaakceptował klonowanie embrionów ludzkich do 14 dnia rozwoju in vitro. Istotne jest

2 Por. A. Rogers, D. Durand de Bousingen, Une bioéthique pour l’Europe, Strasbourg 1995, Consil de l’Europe.

(8)

podkreślenie in vitro, a zatem w probówce, w warunkach laboratoryjnych, a nie in vivo, czyli nie w innym żywym organizmie. Decyzja ta wymaga jeszcze akceptacji parlamentu, przy czym znawcy problematyki nie przewi­

dują tutaj większych trudności. Opinia publiczna w Wielkiej Brytanii zaj­ mowała - przynajmniej dotychczas - stanowisko neutralne. Komentatorzy są na ogół zgodni, że decyzja rządu ma przede wszystkim podłoże ekonomi­ czne; jej celem jest zagwarantowanie konkurencyjności brytyjskiego prze­ mysłu farmaceutycznego. Embriony - do 14 dnia rozwoju in vitro - mogą być unikatowym źródłem cennych preparatów farmakologicznych. Prowa­ dzone ostatnio eksperymenty dowodzą, że embriony takie mogą być bezpo­ średnio wykorzystywane do celów leczniczych, nie tylko jako składnik preparatów.

Na początku października 2000 roku obiegła świat wiadomość, że po raz pierwszy lekarze pomogli w zapłodnieniu in vitro, by ratować inne życie. Na przyjście na świat chłopca oczekiwała jego 5-letnia siostra cier­ piąca na nieuleczalną chorobę genetyczną - anemię Fanconiego, powodują­ cą zanik szpiku kostnego. Zanim jednak zarodek, z którego rozwinął się chłopiec, został wszczepiony do macicy matki, uczeni przez cztery lata łączyli w probówce komórki rozrodcze rodziców. Tworzyli zarodki, ale cze­ kali na taki, który będzie najbardziej genetycznie zbliżony do dziewczynki. Media nie podały ogólnej liczby prób. Wiemy jedynie, że w ostatnim etapie spośród piętnastu zarodków dwa spełniały wymagania. Narodził się zdro­ wy chłopiec, a miesiąc później do krwi dziewczynki wstrzyknięto komórki uzyskane z krwi pępowinowej chłopca. Wnikają one do kości siostry, zaczy­ nają się mnożyć i produkować zdrowy szpik. Prawdopodobieństwo sukcesu lekarze oceniają na 85%. W przekazach telewizyjnych mogliśmy oglądać uśmiechniętą twarz dziewczynki trzymającą w ramionach braciszka, który został „wyselekcjonowany” dla uratowania jej życia. Zapewne tylko nielicz­ ni widzowie zadumali się nad losem pozostałych zarodków.

Wielu etyków uważa, że testowanie zarodków w celach medycznych spełnia przerażającą wizję tworzenia ludzi na zamówienie. Przewodnicząca komisji etycznej Brytyjskiego Stowarzyszenia Lekarzy, dr V. Nathanson jest zdania, że takie dzieci będą traktowane jak produkty medyczne, a nie jak osoby ludzkie3.

Podany przykład nie ma bezpośredniego związku z techniką klonowa­ nia, ale wskazuje na możliwości, jakie oferuje inżynieria genetyczna. Dyle­ maty etyczne w obu przypadkach są właściwie identyczne, konkurencja ekonomiczna jednakowo silna, a w potocznej opinii zagadnienia te są ściśle połączone.

W krajach Unii Europejskiej badania odbioru społecznego biotechnolo­ gii prowadzone są regularnie od ponad 10 lat. Wynika z nich, że społeczeń­ stwo Europy Zachodniej nie potrafi obiektywnie ocenić ryzyka związanego z rozwojem biotechnologii, a obawy mają głównie podłoże moralne i polity­ czne. Z badań prowadzonych w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Japonii wynika, że społeczeństwa tych państw mają raczej pozytywny i optymisty­

(9)

czny stosunek do biotechnologii4. Nie udało się jednak w sposób jednozna­ czny ustalić przyczyn zróżnicowania zapatrywań społeczeństw różnych państw europejskich.

W dostępnej literaturze milczy się w kwestii stopnia zaawansowania inżynierii genetycznej i klonowania w krajach azjatyckich, a także postaw społeczeństw wobec tych problemów. Na podstawie informacji uzyskanych na drodze prywatnej, wiadomo nam o pracach prowadzonych w Japonii i Korei Pd.

Opinia publiczna kształtowana jest w znacznym stopniu przez religię dominującą w danym państwie. Stanowisko poszczególnych wyznań wzglę­ dem inżynierii genetycznej jest zróżnicowane. Należy jednak mieć na uwa­ dze, że inżynieria genetyczna oceniana jest przez przywódców religijnych i teologów przede wszystkim w kontekście całokształtu metod diagnostycz­ nych i terapeutycznych stosowanych aktualnie względem ludzi przez współczesną medycynę, a znacznie rzadziej w sposób ogólny i abstrakcyjny. Jednakże przywódcy trzech religii (chrześcijaństwo, judaizm i islam) zdecy­ dowanie wypowiedzieli się przeciwko klonowaniu człowieka, mimo że brak jest dotychczas wiarygodnych informacji o podjęciu tego typu prób5.

Pomysł klonowania ludzi wzbudza zastrzeżenia i sprzeciwy przede wszystkim natury etycznej, religijnej i filozoficznej, o których pisano w pol­ skiej literaturze . Również ludzie stroniący na co dzień od refleksji moral­ nej i słabo orientujący się w tajnikach nauk przyrodniczych przedstawiają się na ogół jako przeciwnicy klonowania ludzi.

Dotychczas nie było naukowego, udokumentowanego doniesienia o pier­ wszym sklonowaniu człowieka. Czy pojawi się już jutro? Czy też, w obawie przed zmasowaną krytyką, doświadczenia tego typu pozostaną na długo w ukryciu. A może wreszcie - pod wpływem opinii publicznej próby będące w toku zostaną zaniechane, a nowe eksperymenty nie będą podejmowane.

Większość autorów piszących o klonowaniu człowieka czyni to z daleko posuniętą ostrożnością. Biotechnolodzy, którzy posiedli tajniki klonowania, często milczą „zdając sobie sprawę, że na obecnym etapie rozwoju nauki nie potrafią przewidzieć wszystkich skutków”. Natomiast etycy, teologowie, prawnicy, a także przedstawiciele innych nauk humanistycznych interesują się nie tyle samym procesem klonowania, co ustanowieniem skutecznych zakazów i poszukiwaniem argumentacji dla ich uzasadnienia. Charaktery­ styczne jest to, że wielu humanistów ma tendencję do wypowiadania się z pozycji wyłącznych strażników wartości moralnych, traktując przy tym biotechnologów i genetyków jako główne zagrożenie dla tych wartości. Nie można się zgodzić z poglądem, że „...w człowieku potęga technologiczna nigdy nie szła w parze z moralnym rozsądkiem i poczuciem odpowiedzial­ ności. Natomiast gdy się zważy, do czego doprowadziło nas częściowe stero­ 4 G. Gaskell, N. AUum, M. Bauer, J. Durant, A. Allansdottir, H. Bonfadelli, D. Boy, S. de Cheveigné, B. Fjaestad, J. M. Gutteling, J. Hampel, E. Jelsoe, J. c. Jesuino, M. Kohring, N. Kronberger, C. Midden, T. H. Nielsen, A. Przestalski, T. Rusanen, G. Sakellaris, H. Torgrrsen, T. Twardowski, W. Wagner, Biotech­

nology and the European Public, „Nature Biotechnology” September 2000, nr 18, s. 935 - 938.

5 Por. Medycyna a prawa człowieka, Warszawa 1996, Wyd. Sejmowe.

6 Por. m.in.: Czy klonować człowieka? Kontrowersje wokół klonowania, w: Medycyna Wieku Rozwojowego, Suplement I do nr 3, t. III, Warszawa 1999, Instytut Matki i Dziecka.

(10)

wanie siłami, które tkwią w jądrze atomowym, i jakie bronie z tego po­ wstały, to nic dziwnego, że wielu ludzi podejrzewa, że sterowanie tajemni­ cami życia może mieć konsekwencje o wiele straszniejsze”7. Przecież to nie Oppenheimer podjął decyzję o zrzuceniu bomby atomowej na Hiroszimę, a dyrektor Human Genom Project nie będzie podejmował decyzji o maso­ wym modyfikowaniu genomu ludzi. Toteż to nie uczonym, a w każdym razie nie tylko im należy stawiać bariery i zakazy, ale przede wszystkim decydentom politycznym, ekonomicznym i finansowym. To na nich spoczy­ wa obowiązek sprawowania pieczy nad kierunkami rozwoju badań podsta­ wowych i praktycznym stosowaniem ich rezultatów. Celowo unikamy w tym miejscu terminów „kontrola” czy „nadzór”, gdyż nie jest naszą in­ tencją sugerowanie ograniczenia wolności badań naukowych.

Biorąc pod uwagę, że przynajmniej na gruncie europejskich wartości cywilizacyjnych i kulturowych osiągnięto consensus w kwestii zakazu klo­ nowania ludzi, z ogromnym zdumieniem przeczytaliśmy, że: „Rozważane są najczęściej cztery możliwości: 1) Kopiowanie pojedynczych osobników w ce­ lach naukowych, 2) Klonowanie poszczególnych tkanek i narządów lub całych osobników traktowanych jako źródło materiałów do transplantacji, 3) Klonowanie jednostek wybitnych, 4) Powielanie całych grup ludzi”8. Szkoda, że autor nie napisał, kto „rozważa” takie możliwości, tym bardziej że z kart cytowanego artykułu wieje grozą, gdy czytamy między innymi „... postu­ luje się reprodukcję osób uznanych za genialne lub posiadających pewne szczególnie korzystne cechy. Z reguły wymienia się w tym kontekście filo­ zofów, uczonych, polityków, piosenkarzy i sportowców”. Autor pisze w dal­ szym ciągu, że zwolennicy klonowania dużych grup ludzi wskazują na „korzyści społeczne osiągane dzięki istnieniu całych armii identycznych, zdyscyplinowanych żołnierzy, robotników lub naukowców”9. I znów brak jest imiennego wskazania tych zwolenników. Takowych po prostu nie ma,

chyba że szukać ich będziemy pośród autorów książek science fiction. K. Tittenbrun pisze dalej, że: „Liczba nadużyć, czyli zastosowań techni­ ki klonowania sprzecznych z jej przeznaczeniem uznanym społecznie za właściwe, jest niewielka. Autorzy wskazują najczęściej na możliwości uży­ cia reprodukcji klonalnej w celach militarnych, do powielania żołnierzy. Długi okres oczekiwania na fizyczną dojrzałość takiego wojska czyni tę metodę mało atrakcyjną”. Nie zamierzamy epatować czytelnika kolejnymi cytatami; przytoczone wzbudzają wystarczające przerażenie, zdumienie i sprzeciw. Nie można naszym zdaniem w taki sposób pisać o tak kontro­ wersyjnym i delikatnym problemie, jakim jest klonowanie człowieka, powo­ łując się na jakichś anonimowych „autorów”. Przytoczone poglądy są tak nieprawdopodobne, że podejrzewamy, iż ci autorzy po prostu nie istnieją. Przemawia za tym konkluzja, w której czytamy, że „prawdopodobieństwo nadużyć związanych z klonowaniem jest raczej nikłe i nie powinno wpły­

7 M. Arranz, Genetyczna manipulacja człowieka przyszłości, Moralność Chrześcijańska, Pallotinum 1996, s. 326.

8 K Tittenbmn, Etyka klonowania, „Etyka”, nr 23/1988, s. 136. 9 Op. cit., s. 138.

(11)

nąć na ocenę moralną tej techniki”, która, jak się wydaje, jest poglądem Tittenbruna, wyrażającego pełną aprobatę dla klonowania człowieka.

Pytanie o dopuszczalność klonowania ludzi nie może być oczywiście rozstrzygnięte wyłącznie na gruncie biotechnologii, ani tym bardziej koncep­ cji z gatunku niewybrednych science fiction. Społeczeństwo coraz częściej domaga się ustanowienia pewnych granic dla badań naukowych i zasad odpowiedzialności za ich wdrażanie1 . Na to wołanie, często nieświadomej, a zwykle bezbronnej jednostki, pierwsi odpowiedzieli bioetycy i teologowie.

Bioetyka obejmuje szerokie spektrum problemów wyłaniających się w związku z dynamicznym rozwojem biologii, genetyki, biotechnologii i medy­ cyny Przedmiotem refleksji bioetycznej są zagadnienia moralne związane z podstawowymi aspektami naszej egzystencji, takimi jak poszanowanie życia i integralności każdej jednostki ludzkiej, autonomii i wolności w de­ cydowaniu o samym sobie, granic wolności badań naukowych, sposobu rozumienia fundamentalnej wartości, jaką jest godność człowieka. Bioetyka jest bliska etyki medycyny ale nie jest z nią tożsama.

Sformułowanie zasad bioetyki i utworzenie odpowiedniego mechanizmu gwarantującego ich respektowanie napotyka jednak istotne trudności. Różno­ rodność religii, systemów filozoficznych i kulturowych sprawia, że mamy do czynienia z odmiennymi hierarchiami wartości, a w konsekwencji z różnymi systemami etyki normatywnej. Co więcej, coraz częściej odnotowujemy różno­ rodność ocen i norm moralnych w społecznościach, których członkowie dekla­ rują przynależność do tego samego dziedzictwa kulturowego, czy nawet tej samej religii. Toczą się spory o preferencje, czyli o katalog dóbr podstawo­ wych, jak również rodzaj dóbr instrumentalnych, czyli środków, jakie można i należy stosować dla osiągnięcia wartości uznawanych za podstawowe. Za­ tem, czy wobec braku uniwersalnej etyki normatywnej można osiągnąć poro­ zumienie w kwestii pojmowania bioetyki normatywnej?

Postęp badań naukowych doprowadził do przewartościowania wielu dotychczasowych założeń aksjologicznych, które uznawane były, jeszcze do niedawna, za jednoznaczne i nie budzące wątpliwości interpretacyjnych. Wśród uczonych — przyrodników ugruntowuje się przekonanie, że sama etyka celów jest niewystarczająca. Niezbędna jest również etyka środków i metod, nawet jeśli cele są godne aprobaty moralnej. Społeczeństwo nato­ miast domaga się wprowadzenia pewnych form nadzoru nad badaniami naukowymi i kontroli praktycznego zastosowania ich rezultatów.

We współczesnym, tak bardzo zróżnicowanym pod względem politycz­ nym, religijnym i społecznym świecie niemożliwe jest osiągnięcie jedności w konfliktowych kwestiach moralnych. Coraz bardziej widoczna jest bezsil­ ność tradycyjnych koncepcji etycznych w udzielaniu satysfakcjonujących odpo­ wiedzi na konkretne pytania, dotyczące wyboru właściwego sposobu postępowania w sytuacji konfliktu wartości i norm moralnych. Toteż coraz częściej mówi się o wypracowaniu tzw. etyki stosowanej, której podstawowym celem byłoby rozstrzyganie praktycznych dylematów i konfliktów moralnych11.

10 Por. m.in.: Z. Chłap, Odpowiedzialność za wdrażanie badań naukowych, „Ethos”, nr 44/1998, s. 121. 11 Por. A. Przyłuska-Fiszer, Metody uprawiani bioetyki, „Kwartalnik Filozoficzny”, z. 4/1994, s. 76 i n.

(12)

Słusznie zwraca się też uwagę, że praktyczne rozwiązanie dylematów mo­ ralnych bioetyki wymaga zmiany sposobu uprawiania etyki i przejścia z najbardziej ogólnego, abstrakcyjnego poziomu filozoficznych dociekań na płaszczyznę konkretnych zaleceń.

Również w rozważaniach filozofów i teologów odnajdujemy z reguły ogólne refleksje na temat natury człowieka, a nie odpowiedzi o sposób postępowania w sytuacjach konfliktu dóbr i wartości. Podczas IV Zgroma­ dzenia Plenarnego Papieskiej Akademii Życia, (Watykan 23 - 25 lutego 1998 roku), które dotyczyło problematyki „Genom ludzki. Osoba ludzka i społeczeństwo przyszłości”, Ojciec Święty w przemówieniu do uczestników Zgromadzenia powiedział między innymi: „Głębsza refleksja antropologicz­ na prowadzi nas do przekonania, że ze względu na istotową jedność ciała i ducha ludzki genom ma nie tylko wymiar biologiczny, ale jest wyposażo­ ny w godność antropologiczną, osadzony na fundamencie duszy duchowej, która go przenika i ożywia. Dlatego niedopuszczalne są jakiekolwiek inter­ wencje w genom, których celem nie jest dobro osoby, rozumianej jako jedności ciała i ducha”12. W tym duchu wypowiadają się teologowie i filozofo­ wie katoliccy13. Społeczeństwo jednak, a zwłaszcza uczeni i lekarze, teoretycy 1 praktycy, humaniści i przyrodnicy oczekują coraz częściej konkretnych odpowiedzi na trudne, acz frapujące pytania.

Skomplikowany splot problemów stawianych przez współczesną bio­ technologię spowodował, że coraz częściej słyszy się apel - pochodzący również od przyrodników - o stosowne rozwiązania legislacyjne. Nie czeka­ jąc na prawodawców krajowych, społeczność międzynarodowa uregulowała normatywnie najważniejsze dla jednostki aspekty inżynierii genetycznej na płaszczyźnie ochrony praw człowieka14. Zmierzyła się ona również z pro­ blemem klonowania człowieka, podejmując decyzje stanowcze i jednoznacz­ ne, co należy do rzadkości, gdy przedmiotem regulacji jest nowa dziedzina stosunków społecznych.

MIĘDZYNARODOWY ZAKAZ KLONOWANIA LUDZI

Podstawowa rola w ukształtowaniu standardów postępowania w zakre­ sie klonowania przypada Radzie Europy. Już rekomendacja nr 934 (1982) Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy dotycząca inżynierii genety­

cznej stanowi, że prawo do życia i godności ludzkiej, chronione artykułami

2 i 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka zakłada również prawo do dziedziczenia struktury genetycznej, która nie została sztucznie zmieniona. Rekomendacja nr 1046 (1986) Zgromadzenia Parlamentarnego zatytułowa­ na Wykorzystanie embrionów i płodów ludzkich w celach diagnostycznych,

terapeutycznych, naukowych, przemysłowych i handlowych wzywa państwa

12 „L’Obsservatore Romano”, wyd. poi. nr 4/1998, s. 36.

13 Por.: T. Ślipko, Granice życia. Dylematy współczesnej bioetyki, Kraków 1994, wyd. WAM, i cytowana literatura.

14 Por. szerzej: A. Michalska, T. Twardowski, Prawo człowieka do integralności genetycznej, „Państwo i Pra­ wo”, nr 5/1999.

(13)

członkowskie między innymi do zakazania tworzenia embrionów ludzkich drogą zapłodnienia in vitro dla celów badawczych. Ponadto rekomendacja zabrania:

— tworzenia identycznych istot ludzkich poprzez klonowanie bądź jaką­ kolwiek inną metodę,

— implantowania embrionu ludzkiego do macicy zwierzęcia i odwrotnie, — łączenia gamet ludzkich z gametami innych gatunków,

— tworzenia embrionów ludzkich ze spermy różnych jednostek, — tworzenia chimer,

— stosowania techniki ektogenezy,

— tworzenia dzieci z osobników tej samej płci,

— dokonywania selekcji prenatalnej na drodze manipulacji genetycznej, — tworzenia identycznych bliźniąt,

— przeprowadzania badań na zdolnych do życia embrionach ludzkich, — przeprowadzania badań na żywych embrionach,

— magazynowania embrionów in vitro ponad 14 dni15.

Rekomendacja nie była sensacją dla społeczności państw europejskich, a to przynajmniej z dwóch względów. Po pierwsze, nie miała mocy wiążącej prawnie, a była jedynie zaleceniem kierowanym do Komitetu Ministrów. Po drugie, na poziomie ówczesnej wiedzy medycznej niektóre z wymienio­ nych w rekomendacji technik nie mogły być stosowane, np. klonowanie ssaków, ektogeneza. Wydawało się zatem, że rekomendacja pozostanie na wiele lat jedynie proklamacją intencji i martwą literą. Szybki postęp nauki postawił już wkrótce przed społecznością europejską nowe wyzwania, wo­ bec których cytowane rekomendacje stały się materiałami archiwalnymi.

Konwencja o ochronie praw człowieka i godności istoty ludzkiej wobec zastosowań biologii i medycyny, opatrzona podtytułem: Konwencja o p ra­ wach człowieka i biomedycynie jest pierwszym traktatem chroniącym ex­ pressis verbis integralność jednostki ludzkiej16. Interes i dobro jednostki

przeważają nad wyłącznym interesem społeczeństwa i nauki - oto idea przewodnia całej Konwencji, zwerbalizowana w artykule 2. Zasada ta wyraża obawy współczesnego człowieka przed instrumentalnym traktowaniem i zamiar ochrony przed nieprzewidywalnymi konsekwencjami rozwoju na­ uki.

Komitet Zarządzający ds. bioetyki, będący organem roboczym Rady Europy, ma obowiązek dokonywania okresowych przeglądów postanowień Konwencji pod kątem widzenia potrzeby przyjęcia nowych regulacji pra­ wnych, stosownie do postępu nauki. Sama Konwencja Bioetyczna przewi­ duje też uchwalenie protokołów dodatkowych. Pierwszy z nich W sprawie

zakazu klonowania ludzi przyjęty został 12 stycznia 1998 roku17.

W preambule Protokołu, który ma formę traktatu, a zatem nakłada na państwa zobowiązania prawne, przedstawione są motywy jego uchwalenia.

15 Przekład polski obu przytoczonych rekomendacji: Europejskie standardy bioetyczne, wybór materiałów, oprać. T. Jasudowicz, Toruń 1998, TNOiK, s. 93 - 98 i 104 - 106.

16 Konwencja przyjęta została 4 kwietnia 1997 roku. Polska ratyfikowała ją 7 maja 1999 roku. Przekład polski (nieoficjalny): ibidem, s. 3 - 16.

(14)

Oto one: 1) postęp naukowy w dziedzinie klonowania ssaków, zwłaszcza na drodze rozszczepu embrionów i transferu jądra komórkowego, 2) możliwo­ ści medycznych zastosowań technik klonowania, 3) świadomość, że klono­ wanie ludzi jest technicznie możliwe.

Zważywszy, że tworzenie ludzi genetycznie identycznych jest instru­ mentalizacją istot ludzkich, a zatem stanowi naruszenie ich przyrodzonej godności, a także biorąc pod uwagę poważne problemy o charakterze medy­ cznym, psychologicznym i społecznym jakie może rodzić klonowanie ludzi, Protokół stanowi, że: „Wszelka interwencja zmierzająca do stworzenia isto­ ty ludzkiej genetycznie identycznej z druga istotą ludzką - czy też żyjącą, czy też zmarłą - jest zakazane” (art. 1). Żadne odstępstwo od jej zasady nie jest dopuszczalne. Należy w tym miejscu wyjaśnić, że identyczność genetyczna oznacza - zgodnie z Protokołem - taki sam skład genetyczny jądra komórkowego.

Protokół ma oczywiście u podstaw te same założenia filozoficzne i ety­ czne, które przyświecały autorom Konwencji Bioetycznej i nawiązuje impli­

cite do następujących jej postanowień:

— obowiązek ochrony godności i integralności każdej jednostki ludzkiej (art. 1),

— dopuszczalność ingerencji genetycznej tylko w celach prewencyjnych, diagnostycznych lub terapeutycznych, i to wyłącznie na komórkach so­ matycznych (art. 13),

— ochrona embrionów in vitro i zakaz wykorzystywania ich wyłącznie w celach badawczych (art. 18, ust. 1),

— zakaz tworzenia embrionów wyłącznie w celach badawczych (art. 18, ust. 2).

Omawiany instrument nie zakazuje klonowania komórek somatycznych i tkanek. W skali światowej klonowanie takie uznane zostało za ważną technikę biomedyczną, która nie wzbudza w zasadzie zastrzeżeń etycznych. O zakresie jej stosowania była mowa na wstępie artykułu.

Użycie w technice klonowania komórek pochodzących z embrionów również nie jest przedmiotem regulacji przez omawiany Protokół. Poglądy w tej kwestii są zróżnicowane, a możliwość akceptacji etycznej jest co najmniej dyskusyjna. Użycie komórek z embrionów powinno być oceniane w świetle wspomnianych już instrumentów międzynarodowych, przy czym standardy prawne ustalone w Konwencji Biomedycznej wyznaczają jedno­ znaczne bariery ochronne.

Protokół dotyczy zatem klonowania istot ludzkich np.: poprzez transfer jądra komórkowego lub wykorzystanie technik dzielenia (powielania) em­

brionów. Dokument nie zajmuje się stymulacją hormonalną dla potrzeb leczenia niepłodności u kobiet, która może powodować ciąże mnogie. Ogranicza on jednoznacznie tożsamość genetyczną do tego samego składu jądra komórkowego. Użycie zwrotu „ten sam skład genetyczny jądra ko­ m órkowego” oznacza, iż autorzy Protokołu wzięli pod uwagę fakt, że w toku rozwoju niektóre geny mogą podlegać mutacji somatycznej. Toteż genów mitochondrialnych nie bierze się pod uwagę z punktu widzenia tożsamości. Monozygotyczne bliźnięta rozwinięte z pojedynczej zapłodnio­

(15)

nej komórki jajowej będą posiadały ten sam skład genetyczny jądra komór­ kowego, ale nie muszą być w 100% identyczne pod względem wszystkich swoich genów.

Klonowanie istot ludzkich stanowi zagrożenie dla tożsamości jednostki, gdyż oddaje w ręce osoby trzeciej decyzję o jej strukturze genetycznej. Narusza również przyrodzoną godność jednostki, jako że jest ona traktowa­ na w sposób instrumentalny. Następująca w sposób naturalny rekombina­ cja genetyczna może zapewnić więcej wolności istocie ludzkiej, niż z góry przesądzony kształt genetyczny. Protokół wyznacza jasne bariery przeciw­ ko jakimkolwiek próbom sztucznego produkowania genetycznie identycz­ nych istot ludzkich.

Protokół stanowi ważny krok w ukształtowaniu w miarę jednoznacz­

nych reguł etycznych i prawnych w dziedzinie medycyny reprodukcji. Wraz z Konwencją Biomedyczną daje podstawy i zapoczątkowuje tworzenie sy­ stemu międzynarodowych standardów dla dzisiejszej i przyszłej Europy.

W styczniu 1999 roku Zgromadzenie Parlamentarne przyjęło rekomen­ dację nr 1399 (1999) O Ksenotransplantacji18. Zaleca ona Komitetowi Mi­ nistrów możliwie szybkie wprowadzenie w państwach członkowskich prawnie wiążącego moratorium dla dokonywania klinicznych ksenotran- splantacji. Praktyki te będą uregulowane normatywnie w drugim protokole dodatkowym do Konwencji Biomedycznej.

W Unii Europejskiej podstawowym instrumentem w interesującej nas sferze zagadnień jest przyjęta w 1997 roku rezolucja Parlamentu Europej­ skiego w sprawie etycznych i prawnych problemów inżynierii genetycznej . W kwestii klonowania, w rezolucji czytamy: „Uważamy, że jedyną odpo­ wiedzią na możliwość produkowania ludzi poprzez klonowanie oraz na eksperymenty mające na celu klonowania ludzi jest uznanie tych działań za przestępstwo podlegające karze”. Cytowane stanowisko jest tak jedno­ znaczne, że jakikolwiek komentarz jest zbędny.

Rezolucja Parlamentu nie nakłada na państwa członkowskie zobowią­ zań prawnych. Potwierdzając na wstępie zasadę wolności nauki i badań wyraża przekonanie, że ustawodawca krajowy ma obowiązek wytyczenia granic tej wolności z uwagi na „godność jednostki oraz godność ogółu jednostek”.

Eksperymenty związane z próbami klonowania ludzi, jak zresztą rozwój biotechnologii w ogóle mają swoje uwarunkowania ekonomiczne. Z jednej strony niezbędne są środki na finansowanie badań, z drugiej strony wyna­ lazca oczekuje wymiernych profitów w postaci ochrony własności intelektu­ alnej. W Unii Europejskiej nie będzie patentu na klonowanie człowieka. Zasada ta ustanowiona została w dyrektywie Parlamentu europejskiego i Rady UE z 6 lipca 1998 r. o ochronie prawnej wynalazków biotechnologicz­

nych20. Zgodnie z dyrektywą opatentowaniu nie podlegają nie tylko wyna­

lazki, co do których ustanowione są zakazy prawne, lecz również takie,

18 Human Rights, „Information Bulletin”, N° 40/1999, Council of Europe, September 1999, s. 40. 19 Przekład polski: Europejskie standardy..., ibidem, s. 149 - 156.

(16)

których wykorzystanie byłoby sprzeczne z porządkiem publicznym lub mo­ ralnością. W tym kontekście dyrektywa wymienia między innymi: procesy klonowania istot ludzkich, procesy modyfikowania zarodka o linii genetycz­ nej tożsamej z inną istotą ludzką, używanie embrionów do celów przemy­ słowych lub handlowych. Można więc mieć nadzieję, że cytowane przepisy będą skuteczną barierą, przynajmniej dla uczonych respektujących te unij­ ne normy prawne.

Inicjatywy normatywne mające na celu ochronę tożsamości genetycznej jednostki ludzkiej i jej dziedzictwa genetycznego podjęto również w skali uniwersalnej. Podczas 29 Konferencji Generalnej UNESCO, 11 listopada 1997 r. przyjęto jednogłośnie Powszechną Deklarację o genomie ludzkim

i prawach człowieka. U podstaw Deklaracji leży założenie, że postęp w ba­

daniach genetycznych może przynieść ludzkości ogromne korzyści, ale jed­ nocześnie nowe zagrożenia dla dóbr i wartości uznawanych powszechnie za cenne. Celem Deklaracji jest ochrona przed: a) naruszeniem integralności gatunku ludzkiego, b) praktykami sprzecznymi z zasadą jednakowej god­ ności i różnorodności wszystkich członków ludzkiej rodziny, c) nieuczciwym wykorzystywaniem rezultatów badań naukowych2 .

Deklaracja stanowi między innymi, że „...praktyki sprzeczne z godno­ ścią człowieka, takie jak reprodukcyjne klonowanie istot ludzkich powinny być zakazane” (art. 11). Apeluje jednocześnie do państw członkowskich 0 podjęcie stosownych środków, w tym legislacyjnych, w celu zagwaran­ towania implementacji postanowień Deklaracji.

10 grudnia 1948 roku w Palais de Chaillot w Paryżu, w podniosłej atmosferze Zgromadzenie Ogólne NZ uchwaliło Powszechną Deklarację

Praw Człowieka. W pięćdziesiątą rocznicę, w tym samym Pałacu, w nie­

mniej uroczystej atmosferze, przedstawiciele 185 państw członkowskich ONZ przyjęli przez konsens Deklarację o genomie ludzkim. Dokument ten, wzorowany w znacznym stopniu na Deklaracji UNESCO, zakazuje klono­ wania człowieka i podkreśla, że genom homo sapiens stanowi dziedzictwo ludzkości, a badania genetyczne muszą respektować godność, wolność 1 prawa jednostki ludzkiej.

Wspomniane deklaracje nie nakładają co prawda na państwa obowiąz­ ków prawnych, niemniej należy pamiętać, że międzynarodowe soft law było nierzadko skuteczniejsze od hard law.

Czytelnik oczekuje zapewne w tym miejscu analizy stosownych uregu­ lowań prawnych w naszym kraju. Analizy takiej nie będzie, gdyż stoi przed nami tabula rasa oczekująca na śmiałego, konsekwentnego i racjo­ nalnego legislatora22. Podzielamy pogląd M. Safjana, że jedną z chara­ kterystycznych konsekwencji rozwoju współczesnej biologii i medycyny jest wytworzenie się stanu, w którym zakwestionowaniu podlega trafność i jed­ noznaczność niektórych podstawowych dla prawa paradygmatów, tworzących

21 Przekład polski: Powszechna Deklaracja o Genomie Ludzkim i Prawach Człowieka, Warszawa 1998, Wyd. Polski Komitet ds. UNESCO.

22 T. Twardowski, Biotechnology in Poland in the contex of Central Europe, w: The European Biotechnology

(17)

jeszcze do niedawna mocną, niepodważalną podstawę wielu konstrukcji prawnych23.

Nie może to jednak stanowić usprawiedliwienia dla ustawodawcy, bo­ wiem zbyt wiele grup społecznych oczekuje regulacji prawnych, a ich brak może przynieść liczne negatywne konsekwencje.

PERSPEKTYWY

„W latach 2020 - 2030 rozpoczyna się drugi okres ewolucji bioetyki wieku XXI. Jeden z najciemniejszych okresów historii... Teraz przez czter­ dzieści lat będzie się poznawać niebezpieczne skutki nie kontrolowanego przymierza złota z biologią, zysku z nauką. Poczęcie, ciąża, narodziny, rozwój układu nerwowego, życie, śmierć - wszystko to należy do tej bio­ technologii, którą twardo rządzą międzynarodowe stowarzyszenia. Słowo »bank« nabiera nowego znaczenia; banki nasienia, banki komórek jajo­ wych, banki zarodków są zakładane w wielu krajach. Inżynieria genetycz­ na czyni możliwym ukierunkowany rozwój eugeniki. W naturalny sposób odbywa się przejście z banku do giełdy. Jak ongiś platyna i ropa, teraz selekcjonowane i manipulowane embriony doznają łask i obojętności ma­ klerów, są poddawane zmiennym kursom różnych finansowych światowych instytucji. Słowo »etyka« zniknie z tekstów około roku 2040, zapomniane zostaną także wszelkie wartości z przeszłości. Okres odrodzenia duchowe­ go, intelektualnego i etycznego zacznie się około roku 2060”24. Słowa te napisał J. Bernard, międzynarodowy autorytet w dziedzinie bioetyki.

Przytoczona wizja jest porażająca. Można jednak mieć uzasadnione pretensje do jej autora, że nie wskazał żadnych przesłanek swego rozumo­ wania. Z pewnością inżynieria genetyczna swymi metodami wnika w mole­ kularne podstawy naszego życia. Zrozumiałe są w tym kontekście obawy społeczne. Historia naszej planety służy wieloma przykładami, że im wię­ cej dobrych efektów możemy oczekiwać dzięki danej metodzie, im jest ona bardziej potężna - tym więcej można snuć hipotez o ewentualnych skut­ kach negatywnych. Jednakże nie można dokonywać prostej ekstrapolacji złych doświadczeń w jednej dziedzinie - na inną, z minionego etapu histo­ rii społeczności międzynarodowej - na przyszłość. Taki sposób myślenia, a następnie działania, byłby sprzeczny z interesem ludzkości, szczególnie gdy mowa o potencjalnych groźbach, zagrożeniach i stratach, a nie przed­ stawia się żadnych alternatyw pozytywnych. Dlatego tak ważne jest usta­ nowienie norm prawnych mających uzasadnienie w faktach naukowych, a nie opartych o dogmaty, przesądy i potoczne opinie, nawet te, które są głoszone przez większość. Przecież dotychczasowy postęp cywilizacyjny, ekonomiczny, a w dużym stopniu i kulturowy był, jest i zapewne będzie również w przyszłości efektem postępu naukowego.

23 M. Safjan, Prawo i medycyna, Warszawa 1998, Oficyna Naukowa, s. 10 - 11. 24 J. Bernard, Od biologii do etyki, Warszawa 1997, Wyd. Naukowe PWN, s. 190 -193.

(18)

ETH IC A L A N D LEG AL PRO BLEM S OF TH E CLON IN G

S u m m a r y

In the beginning o f th eir article the Authors explain shortly w hat the cloning is and then they discuss technical possibilities o f it and, finally, already perform ed scientific successes within this dom ain. A review o f the existing fears and doubts in w hat concerns the cloning is next presented done - in technical, m oral and ethical respects. The aims, perspectives and dangers involved with increasingly developing research in this field are also drawn up, and especially as far as attempts to clone a hum an being are concerned. All m enaces involved as well as benefits ensuing from n ew ly opened possibilities o f researching, curing and preventing the diseases o f the m ankind cited in the article - together w ith m oral and religious aspect. The Authors do not evaluate nor adopt a univocal standpoint in this matter. They focused on registering the present level o f advancem ent o f genetic engineering and on international legal protection o f integrality and dignity o f a human being.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W dniu 22 marca 1972 r. w Krakowie odbyło się pod przewodnictwem prof. Tadeusza Piecha posiedzenie Zespołu Historii Fizyki. Porządek zebrania obejmo- wał: referaty doc.

Zwiększenie ilości makuchu rzepakowego w mieszankach paszowych dla broj- lerów z dodatkiem endo-β-1,4-ksylanazy i endo-1,3(4)-β-glukanazy oraz proteazy serynowej oddzielnie,

His theoretical literary credo was expressed in his 1921 bo oklet On L iterary Influences and.. Dependencies and developed in later

Furthermore, under conditions of perfect knowledge about the behaviour of the embankment system, the solution that would qualify as optimal according to current practice proves in

fi niowana drobna szlachta byłaby grupą niejednorodną wewnętrznie, obejmującą zarówno niewielkie, mające czasem mniej niż 0,25 łanu gospodarstwa szlachty

Izbowy konkurs krasomówczy dla aplikantów adwokackich odbył się we wrocławiu 23 lutego 2013 r.. największą salę rozpraw wrocławskiego Sądu okręgowego wypełnili po

W związku z tym chciałoby się jednak zauważyć, że odżywają tu błędy krytykow ane przez tychże samych autorów, gdy mowa o literaturze d aw ­ niejszej: oto

У такий спосіб забезпечується розвиток дитячої уяви та творчих здібностей, формується зв'язок між новим знанням та раніше набутим досвідом учнів,