W lekturze, w podróży,
w rozmowie
A g n i e s z k a A d a m o w i c z - P o ś p i e c h ,
Po d róż e z C o n ra d e m . S z k i ce , K ra ków 2 0 1 6 .
Wiesław Ratajczak
Tytuł książki Agnieszki Adamowicz-Pośpiech może czytelnikowi wydać się nietrafny. Ani lite-racki zapis doświadczenia podróży nie jest tu bowiem tematem głównym, ani też wędrówki śladem pisarza lub bohaterów jego prozy nie interesują autorki. Przypuszczenie, że szyld
Podróże z Conradem użyty został jedynie po
to, by umieścić pod nim różne i niezbyt wie-le mające ze sobą wspólnego szkice, byłoby jednak bardzo niesprawiedliwe. Obraz lektury i interpretacji jako podróży wydaje się prosty i może nazbyt oczywisty, wszelako w przypad-ku pisarstwa Conrada trudno o adekwatniejszy, gdy pomyśleć o obejmującej całą niemal Ziemię mapie jego literackich kreacji, o tajnikach nawi-gacji jako kontekście narracji, o ryzyku i obietni-cy spotkania z Innym, o granicach kultur, o ob-cych językach i kręgach wtajemniczenia… Niezbędnym etapem przygotowań do drogi jest zgromadzenie map, przewodników, opisów etc., czyli w tym przypadku – zestawienie po-tężnej literatury przedmiotu. Autorka rzetelnie zdaje sprawę z odczytań dokonywanych przez poprzedników, idzie za ich sugestiami, a nie-rzadko podejmuje polemikę, czytelnik jednak tymi nawiązaniami nie czuje się przytłoczony, nie odnosi wrażenia, że podsuwa mu się przy-pisy do przypisów, lecz ma pewność, że pro-ponowane mu są odczytania nowe, choć zako-rzenione w tradycji.
Podróż, rejs wypada rozpocząć od poznania kapitana, bo od jego decyzji zależy wszyst-ko. Adamowicz-Pośpiech na początku książ-ki umieściła więc szksiąż-kic o tym, w jaksiąż-ki sposób Conrad zawierał w swych książkach elementy autoportretu. Choć to jeden z tematów przez conradystów podejmowanych najczęściej i ma-jących oparcie w fundamentalnej pracy Zdzi-sława Najdera1, używany przez autorkę termin
„autobiografia antykonfesyjna” pozwala rzecz ująć znacznie precyzyjniej niż dotąd. Ta zna-komita formuła pomogła rozwinąć sugestię Najdera, którego zdaniem w twórczość autora
Lorda Jima wpisany został spór z Janem
Ja-kubem Russo jako fundatorem nowoczesnej literatury konfesyjnej: egotycznej, usprawied-liwiającej niewierność i niemoc2. W centrum
uwagi postawiła Adamowicz-Pośpiech tom Ze
wspomnień, w modelowy sposób spełniający
zasady Conradowskiego paktu autobiograficz-nego, a wśród nich przede wszystkim unikanie mówienia wprost o sobie, prezentowanie od-wiedzanych miejsc i spotkanych ludzi, a także obserwowanie egzystencjalnych doświadczeń przez pryzmat literatury, posługiwanie się alu-zją, cytatem, trawestacją. Według tych reguł
to-1 Z. Najder, Życie Josepha Conrada Korzeniowskiego,
Kraków 2014.
2 Por. Z. Najder, Conrad i Rousseau, [w:] tegoż, Sztuka
i wierność. Szkice o twórczości Josepha Conrada, Opole 2000, s. 149-162.
czy się gra ukryć i odsłonięć, mylnych tropów, uników. Paradoksalnie jednak, ukrywając sie-bie, pisarz odsłaniał najważniejsze cechy swej twórczości i osobowości. Jak bowiem zaważa autorka, Conrad odżegnywał się od konwencji wyznania, jednocześnie dając wyraz zasadom, które „wyrażał w swoich utworach, ale przede wszystkim, którymi kierował się w życiu, tj. opa-nowaniu, samokontroli, trzeźwości, obowiązku i wierności do końca” (s. 15). Tom Ze
wspo-mnień, ukazany przez Adamowicz-Pośpiech na
szerokim tle teorii intymisytyki (sięga po prace m.in. Reginy Lubas-Bartoszyńskiej, Philippe’a Lejeune’a, Mieczysława Dąbrowskiego, Ma-rii Czermińskiej), okazuje swą wyjątkowość jako autobiografia pośrednia, przedstawiająca własne życie pisarza poprzez liczne i wielorakie nawiązanie do tradycji literackiej oraz poprzez ukazanie cudzych losów, zasłyszanych historii i obrazów odwiedzanych miejsc. W przekonu-jący sposób autorka na inny poziom przeniosła więc tradycyjną dyskusję o „szczerości” Conra-dowskich wyznań.
Drugą, obok sporu o autobiografizm tej pro-zy, powracającą w refleksjach conradystów, zwłaszcza polskich, kwestią jest etyka bohate-rów powieści i opowiadań. Także w tej materii autorka postanowiła dodać, jak pisze, „słów parę” (s. 31) w drugim rozdziale książki. Przed-stawiając genezę systemu wartości bliskich pisarzowi, podkreśliła wagę rodzinnego do-świadczenia Korzeniowskiego (z udziałem bli-skim w konspiracjach i powstaniu, z zesłaniem kilkuletniego Konradka wraz z rodzicami w głąb Rosji), które – choć w jego pisarstwie rzadko eksponowane – bez wątpienia stanowi waż-ny kontekst, wart przypominania. Szczególnie cenną, oryginalną treścią zawartą w tej części książki są jednak uwagi o czterech odmianach bohaterów. Zaproponowana typologia pozwala omówić niemal wszystkie ważniejsze postaci spotykane podczas czytelniczej podróży z Con-radem. Na początek Adamowicz-Pośpiech wy-różnia „prostego bohatera” – odważnego,
lojal-nego, wiernego bez wahań kodeksowi zawo-dowemu (ten typ reprezentują m.in. Singleton z Murzyna z załogi Narcyza, francuski porucznik z Lorda Jima, kapitan MacWhirr z Tajfunu). Ko-lejne grono tworzą „wrażliwi bohaterowie”, któ-rych osobowość obarczona jest jakimś słabym punktem, zawodzący w momencie próby (do nich należą z kolei Kurtz z Jądra ciemności i Jim z najsłynniejszej powieści Conrada). Wyróżnić też można „refleksyjnych bohaterów”, podzie-lających proste, niezmienne zasady postępo-wania, ale jednocześnie świadomych niebez-pieczeństwa upadku, dostrzegających własną słabość i strach. Wśród nich dostrzec można niekiedy Marlowa, narratora kilku utworów pi-sarza. I wreszcie rodzaj czwarty obejmować będzie „bohaterów negatywnych”, pozbawio-nych wstydu i zmysłu moralnego. O typie tym autorka książki wspomina, że „nie interesuje Conrada ze względu na całkowite odstępstwo od wspólnoty” (50). Tak można sądzić, ograni-czając się do przykładów Donkina (z Murzyna
z załogi Narcyza), Chestera, Robinsona,
Cor-neliusa i Browna (wszyscy z Lorda Jima), ale już w przypadku Jonesa ze Zwycięstwa trudno powiedzieć, by była to postać nieinteresująca zbytnio autora i czytelników, a wspomnieć war-to by jeszcze na przykład Willemsa z Wyrzutka. Niemniej – pomysł autorki jest bardzo poręczny, otwiera pole nowych odczytań, choćby i takich, które kazałyby zaproponowany schemat uchy-lać czy niuansować. I znów udało się autorce studium zaproponować nowe ujęcie tradycyj-nego, wielekroć podejmowanego tematu, czyli kontekstów conradowskiej etyki.
Bez wątpienia najlepszą częścią tej książki, najciekawszym etapem Podróży z Conradem są trzy szkice poświęcone poszczególnym po-wieściom i opowiadaniom Conrada. W pierw-szym z nich, interpretacji Lorda Jima, świetnie sprawdzają się anglistyczne kompetencje au-torki, pozwalające dostrzec niuanse orygina-łu zatracone w torygina-łumaczeniach. Przypomnieć można, że Adamowicz-Pośpiech jest autorką
książki „Lord Jim” Conrada. Interpretacje3,
za-wierającej pełne, systematyczne, erudycyjne zestawienie typów odczytań tej powieści. Do doskonale więc przez siebie rozpoznanej tra-dycji dodaje ujęcie własne, w którym kluczowe znaczenie zyskują kwestie związane z utrud-nionym (nierzadko wręcz niemożliwym) poro-zumieniem ludzi wywodzących się z różnych kręgów kulturowych, uwarunkowanym uprze-dzeniami, niewiedzą, przesądami, stereoty-pami. Autorka po części podejmuje sugestie wypływające z analizy antropologicznego dys-kursu w pisarstwie Conrada zaprezentowanej w książce Marka Pacukiewicza4.
Adamowicz--Pośpiech bada postawę Marlowa jako słu-chacza nierzadko ulegającego uprzedzeniom, traktującego innych jako obcych i gorszych. W powieści, której jednym z głównych tema-tów jest docieranie do prawdy o drugim czło-wieku poprzez rozmowy i słuchanie cudzych historii, „nieciągłości komunikacyjne”(s. 51), jak je nazywa autorka, stają się czymś szczegól-nie dotkliwym. Różne są powody pojawiania się owych fundamentalnych nieporozumień: niechęci rasowe, braki w znajomości języków, blokady psychiczne. Charakteryzują je, autor-ka studium dopisuje cenne didasautor-kalia do dia-logów Marlowa z innymi postaciami, wskazuje na momenty zrozumienia i na zakłócenia, które utrudniają lub uniemożliwiają dotarcie do praw-dy. Jeszcze bardziej rzecz komplikuje się, gdy główny narrator przekazuje opowieść dalej, przefiltrowuje ją przez swoją tożsamość i wraż-liwość. Tak ukazany Marlow staje się postacią niejednoznaczną, a przy tym w pewien sposób bliższą czytelnikowi, tak jak on przebijającemu się przez gąszcz metafor (szczególnie obfitych w relacji powieściowego Steina), z fragmentów różnorodnych świadectw z trudem rekonstruu-jącemu portret tytułowego bohatera.
3 A. Adamowicz-Pośpiech, „Lord Jim” Conrada.
Interpretacje, Kraków 2007.
4 M. Pacukiewicz, Dyskurs antropologiczny w pisarstwie
Josepha Conrada, Kraków 2008.
Conradowski Tajfun zdaje się nie zawierać głę-bi i tajemnic, tymczasem Adamowicz-Pośpiech również w tym przypadku zaproponowała nowy sposób czytania opowiadania, koncentrując się na listach i książkach jako rekwizytach w rękach postaci literackich. Ten prosty pomysł przyniósł świetne efekty. Epistoły piszą u Conrada kapitan MacWhirr, mechanik Rout i pierwszy oficer Ju-kes, każdy z nich z innej perspektywy oświetla wydarzenia, żaden nie daje relacji kompletnej. W dziewiętnastowiecznej literaturze realistycz-nej listy zazwyczaj stanowiły cenny quasi-doku-ment życia duchowego bohaterów, przynosząc istotne uzupełnienie narracji trzecioosobowej. Autorka studium o Tajfunie błyskotliwie przed-stawiła historię listu zapewne najbardziej dla czytelnika interesującego, czyli koresponden-cji adresowanej przez kapitana MacWhirra do żony. Podczas lektury opowiadania można się spodziewać, że te osobiste zapiski pozwolą po-znać emocje i motywy dowódcy niezbyt wylew-nego, oględnie mówiąc, wobec załogi. Tymcza-sem żona, jak zauważa Adamowicz-Pośpiech, w ogóle nie interesuje się sprawami zawodowy-mi swego męża, z obojętnością przyjmuje wia-domość o tajfunie, znudzona przebiega wzro-kiem list, a czytelnik – dla którego kapitanowa staje się jedyną pośredniczką w poznaniu rę-kopisu – zdany jest na niedomówienia, opusz-czenia, przytoczenia luźnych fragmentów zdań. Drobny element struktury opowiadania okazuje się, dzięki tej odkrywczej interpretacji, kolejnym przykładem gry Conrada z konwencją literacką i kolejnym pretekstem do ukazanie „komuni-kacyjnych nieciągłości”, nieporozumień i ob-cości. Również korespondencje dwóch innych bohaterów opowiadania ukazała Adamowicz--Pośpiech jako przykłady ironicznego dystansu pisarza do czytelniczych oczekiwań na zapis przeżyć uczestników starcia z żywiołem. Listy Routa, pierwszego mechanika na pokładzie pa-rowca, więcej niż o rejsie mówią o jego intymnej relacji małżeńskiej, mają zaciekawić żonę, opo-wieść pozostawić na oczekiwany przez oboje czas po powrocie do domu. Natomiast Jukes,
ukazany w opowiadaniu jako przemądrzały mło-kos, w piśmie adresowanym do znajomego ofi-cera marynarki pokrywa własne tchórzostwo. Te trzy, tak różne, epistolarne dodatki do głównej opowieści niezwykle poszerzają jej konteksty, wprowadzają nowe postaci, miejsca i tematy, a jednocześnie – niewiele zwiększają wiedzę czytelnika o głównych wydarzeniach drama-tycznego rejsu. Studium badaczki pozwala dostrzec, dotąd niewskazywane w literaturze przedmiotu, miejsca niepewne w opowiadaniu, podejmowane przez bohaterów próby przeka-zania poprzez list własnego doświadczenia, zro-zumienia (lub oszukania) siebie i innych. A tezę MacWhirra, że „są takie rzeczy, o których nie ma słowa w książkach”5, autorka opatruje celną
uwagą: w książce zatytułowanej Tajfun nie ma słowa o momencie natarcia tajfunu na statek. Jeśli opowiadanie o feralnym rejsie kapitana MacWhirra nieczęsto bywa dziś traktowane poważnie przez conradystów, to nowela Idioci umieszcza się wręcz na marginesie kanonu dzieł Conrada. Adamowicz-Pośpiech stara się zmie-nić tę sytuację, odczytując Idiotów w kontek-ście powieści Tajny agent. Koncentruje się przy tym na dwóch postaciach kobiecych, Susan Bacadou i Winnie Verloc. I znów prosty, ale ory-ginalny pomysł przyniósł znakomity efekt, na tej równoległej lekturze zyskują oba teksty, a tracą ci, liczni niestety, komentatorzy Conrada, którzy twierdzą, że nie potrafił on tworzyć wyrazistych i przekonujących postaci kobiecych. Pisarz, jak precyzyjnie i przekonująco udowadnia autorka szkicu, dał dwa literackie studia długotrwałej, wieloletniej przemocy wobec kobiet, traktowa-nych przez mężczyzn wyłącznie jako środek do zaspokojenia własnych potrzeb. Obie bohaterki prozy Conrada wypracowują przy tym meto-dy obrony, sposoby na zachowanie meto-dystansu, opanowania poczucia utraty własnej wartości. I obie w ostateczności popełniają zbrodnie.
5 J. Conrad, Tajfun, przeł. H. Carroll-Najder, [w:]
Tajfun i inne opowiadania, t. VII Dzieł, red. Z. Najder, Warszawa 1972, s. 111.
Te trzy wyżej omówione szkice, umieszczone w centrum książki, są jej najbardziej inspirują-cymi passusami, odkrywczymi i dobrze skom-ponowanymi. Dodać można, że pożytek z ich lektury odniosą zarówno znawcy Conrada, którzy wielekroć czytali interpretowane teksty, jak i ci, którzy ich nie znają wcale. Adamowicz--Pośpiech z równym szacunkiem traktuje obie kategorie czytelników. Świetna znajomość opracowań twórczości Conrada (poświadczo-na w tej i poprzednich pracach autorki) pozwala wybrać własną, oryginalną ścieżkę lektury, przy czym w każdym z trzech przypadków interpre-tacja oparta jest na innej zasadzie: od obser-wacji ograniczeń poznawczych, mających swe źródło w kulturowych różnicach, schematach myślenia i przesądach (tak jest w studium o
Lor-dzie Jimie), przez dogłębną analizę drobnego,
lecz istotnego elementu struktury opowiadania (jak w przypadku listów w Tajfunie), po subtel-ną, skupioną na szczegółach interpretację po-równawczą postaci z dwóch dzieł Conrada (no-weli Idioci i powieści Tajny agent).
Mniejszą wartość ma obszerny rozdział końco-wy, zatytułowany Conrad w kręgu polityki. Au-torka przypomniała w nim na początek, dość pospiesznie i lapidarnie, debaty polityczne to-czone wokół twórczości autora Lorda Jima: od sporu o emigrację zdolności z końca XIX wieku, przez echa i następstwa szkicu O laickim
tra-gizmie Jana Kotta oraz posłowia Jerzego
An-drzejewskiego do wydania Lorda Jima z 1956 roku, po dwudziestopierwszowieczne spory o kanon lektur. Przegląd ten prowadzi do dość oczywistego wniosku, iż twórczość Conrada bywa instrumentalnie i doraźnie wykorzysty-wana. Przyjęcie formuły przeglądu historii po-litycznych sporów o Conrada, z uzupełnieniem jej o przykładowe głosy najnowsze, o tyle jest usprawiedliwione, że istnieją już panoramiczne ujęcia tej problematyki6.
6 Por. S. Zabierowski, Dziedzictwo Conrada w literaturze
polskiej, Kraków 1992; tegoż, W kręgu Conrada, Katowice 2008.
Trudno natomiast zrozumieć rolę czterostro-nicowego podrozdziału Polityka w pismach
Conrada. Tak obszerne i często komentowane
przez conradystów zagadnienie nie mogło zo-stać w krótkim szkicu potraktowane poważnie, znaczenie fragmentu rozważań Adamowicz--Pośpiech polega jedynie na wskazaniu war-tych podjęcia i pogłębienia wątków (jak symp-tomu słabości i rozkładu zachodnioeuropej-skich demokracji). Wartościowym fragmentem tej partii książki są natomiast uwagi o inspira-cjach z Conrada w twórczości Gustawa Her-linga-Grudzińskiego, być może zapowiadające osobne, monograficzne ujęcie tego zagadnie-nia. Za cenną uznać można obszerną analizę udziału autora Innego świata w polemice z Ja-nem Kottem jako autorem szkicu O laickim
tra-gizmie. Herling-Grudziński ogłosił swój artykuł
w 1947 roku w emigracyjnym piśmie „Światło”, nie mógł więc siłą rzeczy włączyć się równo-prawnie w polemiki toczone w kraju. Broniąc Conrada przed likwidacyjnymi aspiracjami, emi-gracyjny pisarz nie tylko charakteryzował arty-styczną i etyczną doniosłość dzieł autora Lorda
Jima, ale także – jak zauważa
Adamowicz-Po-śpiech – przedstawiał swój ideał pisarstwa. Tę
tezę badaczka rozwinęła na następnych stro-nach książki, w szkicu ukazującym, iż sposób przedstawiania sytuacji granicznych (cierpienia i śmierci) przez Herlinga-Grudzińskiego nosi wyraźny rys wpływu Conrada.
„Zaproponowana podróż była jedną z wielu możliwych. Pozostaje jeszcze sporo innych do przebycia, prowadzonych odmiennymi szlaka-mi i dla czytelnika, i dla mnie” (174) – pisze w fi-nale autorka. Zdanie to wyraża charakter książ-ki, opartej na znajomości ogromnej, polskiej i angielskiej literatury przedmiotu (poświadczo-nej przypisami i wielostronicową bibliografią), a jednocześnie będącej świadectwem interpre-tacyjnej oryginalności, zdolności odszukiwania własnych szlaków lektury.
Dla czytelnika, traktowanego tu jak towarzysz podróży, najważniejszym pożytkiem z lektury jest ponowne odwiedzenie tych regionów pro-zy Conrada, po których pozornie niewiele mógł się spodziewać. A w dalszą podróż może wyru-szyć wyposażony przez Adamowicz-Pośpiech w nowe przyrządy nawigacyjne i mapy, poma-gające dokonywać odkryć już samodzielnie.
SŁOWA KLUCZOWE:
Abstrakt:
Agnieszka Adamowicz-Pośpiech w początkowych rozdziałach książki Podróże z Conradem podjęła najważ-niejsze tematy conradystyczne. Choć autobiograficzne wymiary dzieł pisarza były wielekroć opisywane, użyty przez autorkę termin „autobiografia antykonfesyjna” okazał się oryginalnym i skutecznym narzę-dziem interpretacji. Przeprowadzona następnie przez Adamowicz-Pośpiech próba wskazania czterech głównych typów bohaterów tej prozy odsłoniła nowe aspekty conradowskiej etyki. Książka zawiera rów-nież nowatorskie interpretacje konkretnych powieści i opowiadań. W Lordzie Jimie dostrzegła autorka „nieciągłości komunikacyjne”, wynikające z dzielących postaci różnic kulturowych, uprzedzeń i stereoty-pów. W lekturze Tajfunu skoncentrowała się na roli istotnego elementu świata przedstawionego, jakim są listy. Interpretacja noweli Idioci w kontekście powieści Tajny agent przyniosła wnioski dotyczące wiarygod-nych psychologicznie kreacji kobiet poddawiarygod-nych długotrwałej przemocy i poniżeniu. Podróże z Conradem są więc intrygującym i w wielu partiach odkrywczym przykładem współczesnych badań nad twórczością autora Lorda Jima.
Nota o autorze:
Wiesław Ratajczak (ur. 1969) – historyk literatury, prof. UAM, badacz kultury polskiej drugiej połowy XIX wieku. Autor książek: Teodor Tomasz Jeż (Zygmunt Miłkowski) i wiek XIX (2006), Słownik motywów
literackich (2006), Literatura polska XIX wieku (2008), Conrad i koniec epoki żaglowców (2010), Stąd konser-watyzm jest pozytywizmem. Myśl społeczno-polityczna młodych konserwatystów warszawskich i ich adherentów 1876–1918. Antologia publicystyki (2018). Współredaktor tomów zbiorowych, m.in.: Poznań Czerwiec 56. Sens pamięci (2006), Europejskość i rodzimość. Horyzonty twórczości Józefa Ignacego Kraszewskiego (2006), Cóż wiesz o pięknem? Szkice o literaturze, filmie, muzyce i teatrze (2007), Norwid – artysta (2010), W kręgu młodokonserwatyzmu warszawskiego 1876–1918 (2015), Krasiński i Kraszewski wobec europejskiego romanty-zmu i dylematów XIX wieku (w dwustulecie urodzin pisarzy) (2016). Autor artykułów poświęconych polskiej
prozie drugiej połowy XIX wieku, literackiej symbolice religijnej, stereotypom i mitom narodowym w po-wieściach, a także prac o charakterze metodycznym oraz recenzji literackich i filmowych.