• Nie Znaleziono Wyników

Od wierności do śmieszności. Kilka uwag o tłumaczeniu nazw własnych polskich szkół wyższych na język angielski

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Od wierności do śmieszności. Kilka uwag o tłumaczeniu nazw własnych polskich szkół wyższych na język angielski"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Lech Zieliński

Toruń

OD WIERNOŚCI DO ŚMIESZNOŚCI

KILKA UWAG O TŁUMACZENIU NAZW

WŁASNYCH POLSKICH SZKÓŁ

WYŻSZYCH NA JĘZYK ANGIELSKI

Zarys treści: Autor przeprowadza analizę tłumaczeń na język angielski nazw szkół wyższych,

działających w Polsce. Główne źródło stanowią strony internetowe poszczególnych uczelni. W pierwszej części artykułu przedstawiono krótko metodę badania i zarysowano główny kierunek analizy, którym są tłumaczenia nazw uczelni z grupą wyrazową wyższa szkoła. W drugiej części autor przytacza sugestie, dotyczące tłumaczenia nazw własnych, zawarte w Kodeksie Polskiego Tłumacza Sądowego, odnosząc je do własnego obszaru badań. W części trzeciej przedstawiono wyniki przeprowadzonych badań, z których wynika rażący brak spój-ności w tłumaczeniu nazw tych samych typów szkół. W konkluzji autor wskazuje na koniecz-ność wprowadzenia jednolitego tłumaczenia poszczególnych typów szkół.

Słowa kluczowe: tłumaczenie, tłumaczenie nazw szkół wyższych, szkoła wyższa

Uwagi wstępne, metoda badania

ważywszy, iż liczba szkół wyższych w Polsce w ostatnich piętnastu latach gwałtownie wzrosła, nie sposób omówić na dziesięciu stronach wszelkich zagadnień związanych z tłumaczeniem nazw wszystkich polskich uczelni na język angielski. Samo wymienienie polskich nazw przeszło czterystu uczelni przekroczyłoby przewidziane ramy, nie wspominając o analizie ich angielskich ekwiwalentów. Dlatego przedmiot niniejszych rozważań zostanie ograniczony głównie do analizy tłumaczeń nazw uczelni, które w swojej nazwie mają grupę wyrazową Wyższa Szkoła. Dwie przesłanki wpłynęły na takie właśnie ograni-czenie przedmiotu badań. Po pierwsze zdecydowana większość szkół wyż-szych, powstałych po 1990 roku, zawiera w swojej nazwie wspomnianą grupę wyrazową, zatem mamy tu do czynienia z uczelniami stosunkowo młodymi,

Z

Rocznik Przekładoznawczy

Studia nad teorią, praktyką i dydaktyką przekładu

2006

(2)

działającymi na polskim rynku edukacyjnym w zdecydowanej większości kró-cej niż dziesięć lat. Większość z nich stanęła przed koniecznością zastanowienia się nad odpowiednikiem nazwy szkoły w języku angielskim w nie tak odległym czasie, a część z nich taką decyzję dopiero podejmie. Dla tej drugiej części ni-niejsze badanie może się okazać przydatne i zapobiec zwiększeniu i tak już dużej różnorodności tłumaczeń. Drugą przesłanką była liczba ciekawych i god-nych refleksji zjawisk, występujących w tłumaczeniach nazw szkół z wymie-nioną grupą wyrazową, zdecydowanie większa niż w przypadku uniwersytetów, politechnik czy akademii. Zatem aktualność tematu i, mówiąc naukowo, duża różnorodność ekwiwalentów czy, opisując zjawisko mniej naukowo, panujący bałagan w terminologii, zadecydowały o takim wyborze punktu ciężkości bada-nia.

Nie sposób w tym miejscu pominąć omówienia metody badania i charakte-rystyki głównego źródła, którym są strony internetowe poszczególnych uczelni. Wyszedłem od spisu uczelni wyższych, udostępnionego na stronie internetowej Ministerstwa Edukacji Narodowej i Sportu, następnie wpisywałem nazwy po-szczególnych uczelni bądź w przypadku linków na stronie ministerstwa bezpo-średnio tę stronę wczytywałem. Następnym krokiem było poszukanie wersji angielskiej strony i spisanie przetłumaczonej nazwy uczelni1. Należy dodać, iż

większość przebadanych uczelni nie ma wersji angielskiej swojej strony inter-netowej bądź wersja ta jest dopiero tworzona (stan: luty 2005), więc znaczna część poszukiwań nie przyniosła zamierzonego rezultatu.

Ponieważ w teorii translacji zwraca się uwagę na odbiorcę czy zlecenio-dawcę tłumaczenia oraz na konkretny cel translacji (Neubert 1996: 85–89) jako na czynniki wpływające częściowo na wybór ekwiwalentów, chciałbym w tym miejscu podkreślić, iż w przypadku tłumaczenia stron internetowych precyzyjne zdefiniowanie tych czynników jest niemożliwe bądź musi pozostać na takim poziomie abstrakcji, który w żaden sposób nie może determinować tłumaczenia. Jeżeli postawimy pytanie, kto ma być potencjalnym odbiorcą tłumaczonej na-zwy szkoły i informacji o niej, możemy co najwyżej stwierdzić, że takim poten-cjalnym odbiorcą jest osoba nieznająca języka polskiego, a znająca, przynaj-mniej w jakimś stopniu, język angielski i zainteresowana daną uczelnią.

1 Badaniem objąłem nazwy wszystkich akademii i politechnik, o ile dane uczelnie

miały wersję angielską własnej strony internetowej, oraz ok. 70% uczelni mających w nazwie grupę wyrazową Szkoła wyższa, z tym samym ograniczeniem. Z badania wyłą-czono tłumaczenia nazw uniwersytetów.

(3)

Teoretyczne sugestie formalnoprawne dotyczące tłumaczeń

nazw

instytucji

W § 37 Kodeksu Polskiego Tłumacza Sądowego znajdujemy kilka istotnych wskazówek, dotyczących tłumaczeń nazw instytucji. Czytamy w nim:

§ 37 Tłumaczenie nazw instytucji powinno uwzględniać:

1. odmienność danego systemu organizacyjnego kraju języka źródłowego i prawo zachowania intencji autorów nazwy instytucji, jeśli jej ekwiwalent w języku docelowym mieści się w zakresie pierwszego znaczenia i nie jest zasadniczo mylący;

2. podobieństwo nazw analogicznych instytucji danego systemu organizacyjnego kraju języka docelowego, jeśli uwzględniający ją ekwiwalent w języku doce-lowym nie koliduje bądź to z intencją autora nazwy w języku źródłowym, bądź to z zakresem znaczeniowym w tym języku;

3. zachowanie rdzeni łacińskich i greckich w elementach leksykalnych języka docelowego, jeśli ich pierwsze znaczenie nie różni się zasadniczo od znaczenia w języku źródłowym, zgodnie z zaleceniami Międzynarodowej Organizacji Unifikacji Neologizmów Terminologicznych;

4. podanie w nawiasie obok tłumaczonej nazwy jej odpowiednika w języku źró-dłowym, jeden raz bezpośrednio po pierwszym jej wymienieniu w tekście tłu-maczonego dokumentu (Kierzkowska 1991: 18–19).

Warto w tym miejscu podkreślić pierwszy punkt sugerujący uwzględnianie odmienności systemu organizacyjnego kraju języka źródłowego, który można interpretować jako brak konieczności pełnego dopasowywania się do systemu organizacyjnego języka docelowego. W przypadku niniejszej analizy punkt ten jest o tyle istotny, że – jak wspomniałem – autorzy analizowanych tłumaczeń nie znają systemu organizacyjnego potencjalnych odbiorców tłumaczenia, dla-tego też próby dopasowania się do jakiegoś określonego wzorca, na przykład systemu szkolnictwa Anglii czy USA, a to przecież nie są jedyne państwa, w których językiem urzędowym jest język angielski, nie wydają się konieczne czy wręcz zasadne. Po tych kilku teoretycznych uwagach przejdźmy już do samej analizy.

(4)

Analiza tłumaczeń nazw polskich szkół wyższych na język

an-gielski

Od jedności do wielości, czyli czym może się stać grupa wyrazowa Szkoła Wyż-sza po przetłumaczeniu

W poniższej analizie przykłady tłumaczeń dobrałem w taki sposób, by wykazać wielość ekwiwalentów tej samej grupy wyrazowej języka źródłowego. W tym momencie analizy pomijam świadomie wszystkie inne aspekty, które uważny czytelnik sam z pewnością dostrzeże.

Kilka przykładów:

L.p. Nazwa w języku polskim Przetłumaczona nazwa

w języku angielskim 1 Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa

w Elblągu

The State Higher School of Vocational Education in Elbląg

2 Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Koninie

The State School of higher Professional

Education in Konin.

3 Prywatna Wyższa Szkoła Zawodowa w Giżycku

Private Higher Educational Institute in Giżycko

4 Wyższa Szkoła Administracji Publicznej w Łodzi

Lodz School of Public Administration 5 Wyższa Szkoła Handlu i Finansów

Mię-dzynarodowych

Graduate School of Business

Econom-ics Higher School of international Commerce and Finance

6 Wyższa Szkoła Kosmetologii w Białym-stoku

Institute of Cosmetology

7 Wyższa Szkoła Zawodowa Kosmetyki i Pielęgnacji Zdrowia w Warszawie

Academy of Cosmetics and Heath Care

in Warsaw 8 Wyższa Szkoła Zarządzania i

Administra-cji w Zamościu

The College of Management and Public

Administration 9 Wyższa Szkoła Europejska

im. ks. J. Tischnera

Tischner-European-University 10 Wyższa Szkoła Pedagogiczna

Towarzy-stwa Wiedzy Powszechnej w Warszawie

Pedagogical University of the Polish Association for Adult Education in Warsaw

(5)

Powyższe zestawienie wprowadza nas w istotę omawianej problematyki. Pomijając takie kwestie jak użycie rodzajnika określonego bądź jego brak2,

zauważamy występowanie stosunkowo dużej liczby ekwiwalentów dla interesu-jącej nas grupy wyrazowej. Nie wchodząc w głąb analizy, wyodrębnić można następujące grupy:

a. Grupę wyrazową Wyższa Szkoła tłumaczy się wiernie na Higher School, zgodnie z sugestią punktu 1 § 37 wspomnianego kodeksu, bądź poprzez słowo

School, występujące często, ale nie zawsze z jakąś przydawką lub inną formą

dookreślenia np. School of higher Education;

b. Grupę wyrazową Wyższa Szkoła tłumaczy się poprzez szukanie bliższego lub dalszego ekwiwalentu w systemie szkolnictwa i kulturze języka docelowe-go, naruszając mniej lub bardziej punkt 2 § 37 Kodeksu Polskiego Tłumacza Sądowego, gdyż wybór ekwiwalentu koliduje często zarówno z intencją autora nazwy w języku źródłowym, jak i z zakresem znaczeniowym w tym języku. W tym wypadku najczęstsze ekwiwalenty to Institute, (The) College, Academy,

(The) University. Statystycznie rzecz ujmując, w przebadanym materiale

prze-ważają translaty z pierwszej grupy, niemniej jednak w przypadku wyboru jed-nego z wymienionych w drugiej grupie słów nie mamy do czynienia z pojedyn-czymi przypadkami. Pomijając wymienione w tabeli uczelnie (przykład 9 i 10), ekwiwalenty nazw poniższych szkół wyższych zawierają słowo university:

– Wyższa Szkoła Marketingu w Sosnowcu (The University of Management und Marketing),

– Wyższa Szkoła Gospodarki w Bydgoszczy (University of Economy). Słowo College znajdujemy poza przykładem 8 z tabeli w tłumaczeniach nazw następujących szkół wyższych:

– Wyższa Szkoła Promocji w Warszawie (Warsaw College of Promotion), – Wyższa Szkoła Ekonomii i Administracji w Bytomiu (Silesian College of Economics and Administration in Bytom),

– Wyższa Szkoła Języków Obcych w Poznaniu (The Poznań College of Foreign Languages),

– Wyższa Szkoła Celna w Warszawie (Warsaw Customs Studies College), – Wyższa Szkoła Fizjoterapii we Wrocławiu (College of Physiotherapy in Wrocław),

– Wyższa Szkoła Lingwistyczna w Częstochowie (College of Foreign Lan-guages in Częstochowa).

2 Uwzględnienie występowania rodzajnika bądź jego brak jako kryterium

różnicu-jącego spowodowałoby znaczne zwiększenie liczby wariantów, gdyż obie formy wystę-pują powszechnie.

(6)

Na wybór słowa Academy w tłumaczeniu nazwy szkoły zdecydowały się poza uczelnią wymienioną w przykładzie 7 w tabeli, następujące szkoły wyż-sze:

– Wyższa Szkoła Hotelarstwa i Gastronomii (Academy of Hotel Manage-ment and Catering Industry),

– Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Opolu (Academy of Mana-gement and Administration in Opole),

– Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Bielsku-Białej (Academy of Computer Science and Management).

W tym momencie należy postawić dwa pytania: czy tak duża liczba ekwi-walentów jest zjawiskiem pożądanym i dobrym i jakie są źródła tej różnorodno-ści? Wprawdzie polski system szkolnictwa wyższego opierał się na dwóch róż-nych ustawach i został prawnie ujednolicony dopiero ustawą z 27 lipca 2005 roku (Prawo o szkolnictwie wyższym), jednakże zarówno w czasie obowiązy-wania dwóch różnych ustaw, jak i obecnie był i jest on w miarę czytelny i jasny. Różnice między poszczególnymi typami szkół wyższych (szkoły wyższe zawo-dowe, politechniki, akademie, uniwersytety) były i są zatem zrozumiałe. Wy-chodząc od tłumaczenia interesującej nas grupy wyrazowej na język angielski, pojawiają się w języku docelowym nagle różne typy szkół wyższych, zatem system szkolnictwa wyższego staje się dla odbiorcy nieczytelny, wprowadza się chaos. Można sobie wyobrazić, iż ktoś znalazł w Internecie jakiś University w Polsce, przejeżdża z zamiarem przeprowadzenia badań naukowych i stwierdza, że biblioteka tego University mieści się w jednym średniej wielkości pomiesz-czeniu, a jej wyposażenie odpowiada bibliotece podręcznej profesora na uni-wersytecie, z którego zainteresowany się wywodzi. Ten, jak i wiele innych czynników przemawiają za tym, że w tłumaczeniu omawianej grupy wyrazowej na język angielski powinniśmy w języku docelowym dążyć do jednolitego od-powiednika i ograniczenia pełnej dowolności. Do głównych przyczyn i źródeł różnorodności ekwiwalentów należą między innymi:

– chęć osiągnięcia efektów marketingowych (mimo sugestii specjalistów wybiera się inną nazwę, by w ten sposób podnieść renomę uczelni),

– niewystarczające kompetencje tłumaczących, często w uczelniach pry-watnych lektorów danej uczelni, nie zajmujących się w swoim życiu zawodo-wym problematyką translacji bądź zajmujących się nią dorywczo,

– brak jednolitych, obowiązujących ekwiwalentów dla poszczególnych ty-pów szkół wyższych w Polsce.

Można sobie wyobrazić, że ta, i tak już spora, liczba odpowiedników może się w najbliższej przyszłości jeszcze zwiększyć, gdyż wiele uczelni nie ma do-tąd wersji angielskich swoich stron internetowych, a przy ich powstawaniu pewnie pojawią się nowe pomysły. Znany mi jest fakt przegłosowania przez

(7)

Konwent pewnej szkoły wyższej ekwiwalentu nazwy uczelni w brzmieniu

University of Applied Sciences, które można potraktować jako kopię

niemiec-kiego wzorca, stosowanego w tłumaczeniu nazw szkół wyższych, niemających statusu uniwersyteckiego (Fachhochschulen i Hochschulen). Później wycofano się z tego pomysłu, niemniej jednak wspomniany fakt dowodzi, iż paleta pomy-słów nie została jeszcze wyczerpana. Może dobrym rozwiązaniem byłoby usta-wowe wprowadzenie ekwiwalentów nazw poszczególnych typów uczelni w nowej ustawie o szkolnictwie wyższym, przynajmniej w odniesieniu do języka angielskiego, który jest lingua franca we współczesnym świecie. Drugim spo-sobem ujednolicenia panującego chaosu mogłoby być odgórne narzucenie od-powiednika angielskiego wszystkim zarejestrowanym w Polsce uczelniom, bo oddolny proces ujednolicania stosowanej w tłumaczeniach nomenklatury jest raczej niemożliwy.

Jedność w języku docelowym, wielość w języku źródłowym na przykładzie tłu-maczenia nazw szkół wyższych, dla których wybrano jako ekwiwalent w języku docelowym słowo university

Patrząc na przedstawioną wyżej różnorodność i dość dużą dowolność w tłuma-czeniu nazw szkół wyższych z grupą wyrazową Wyższa Szkoła, dostrzegamy znaczny chaos terminologiczny, by nie powiedzieć bałagan. To samo zauważyć można, wychodząc od drugiego końca, od nazwy docelowej. Pomijając uniwer-sytety w sensie polskiego prawa, okazuje się, że – oprócz niektórych uczelni wymienionych wcześniej – na wybór słowa university jako części ekwiwalentu zdecydowały się wszystkie politechniki, wszystkie akademie medyczne, wszystkie akademie rolnicze i techniczno-rolnicze, jak i przynajmniej kilka innych uczelni mających w nazwie słowo Akademia. Należy dodać, iż w zdecy-dowanej większości tłumaczonych nazw wymienionych uczelni oprócz słowa

university występuje jego przymiotnikowe lub dopełniaczowe dookreślenie.

Wymieniony fakt jest zgodny z ideą uniwersytetów przymiotnikowych, wystę-pujących w nowej ustawie (Prawo o szkolnictwie wyższym), chociaż i tak nie rozwiązuje istoty problemu, wyrażonej w nazwie wielości typów uczelni w języku polskim i skłonności do jednego ekwiwalentu w tłumaczeniu3. Jednakże

należy zauważyć, iż tłumaczenia nazw uczelni, zakwalifikowanych do tej gru-py, wykazują zdecydowanie większą spójność. I tak wszystkie akademie

3 W art. 3 wspomnianej ustawy znajdujemy następujące wymagania, pozwalające

na używanie nazwy uniwersytet uzupełnionej przymiotnikiem: wyraz „uniwersytet” uzupełniony innym przymiotnikiem lub przymiotnikami w celu określenia profilu uczelni może być używany w nazwie uczelni, której jednostki organizacyjne posiadają co najmniej sześć uprawnień do nadawania stopnia naukowego doktora, w tym co naj-mniej cztery w zakresie nauk objętych profilem uczelni.

(8)

dyczne, z wyjątkiem Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu4, stają się po przetłumaczeniu Medical University, wszystkie

politech-niki albo Technical University albo University of Technology, a akademie eko-nomiczne University of Economics. W przypadku tłumaczeń nazw dwóch aka-demii, Akademii Polonijnej w Częstochowie i Akademii Techniczno-Humanistycznej w Bielsku-Białej nie zastosowano przymiotnikowego zawęże-nia wybranego ekwiwalentu. Nazwę pierwszej przetłumaczono zatem jako

Po-lonia University in Częstochowa, drugą zaś krótko University of Bielsko-Biała.

W przypadku Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach i AWF z tego samego miasta nie zdecydowano się w tłumaczeniu na wersję ze słowem university, pozostając przy niezbyt szczęśliwym academy.

Podsumowując powyższą analizę, należy stwierdzić, że w tłumaczeniach nazw szkół wyższych w Polsce na język angielski występuje duża skłonność do stosowania słowa university jako ekwiwalentu w języku docelowym, przy czym zakres tego pojęcia jest w niektórych przypadkach zawężony (Medical, Techni-cal, Agricultural, PedagogiTechni-cal, of Technology, of Economics, of Technology and Agriculture). Poniższa tabela uzmysławia, jak wiele różnych nazw uczelni w języku źródłowym staje się w tłumaczeniu university.

Typ uczelni bądź część nazwy w języku polskim Część ekwiwalentu w języku angielskim Politechniki

Akademie (Medyczne, Rolnicze, Techniczno-Rolnicze, Ekonomiczne)

inne Akademie (Górniczo Hutnicza im. St. Staszica, Pedago-giczna)

Wyższa Szkoła Pedagogiczna

Kilka innych szkół mających w nazwie Wyższa Szkoła

University (z zawężeniem)

Akademia Techniczno-Humanistyczna w Bielsku-Białej Akademia Polonijna w Częstochowie

Wyższa Szkoła Europejska im ks. Tischnera

University (bez zawężenia)

Toponimy w tłumaczeniach nazw szkół wyższych

Strategia obchodzenia się z toponimami przy tłumaczeniu nazw szkół wyższych jest również niejednolita. Przyimek w(e) w połączeniu z nazwą miasta jest tłu-maczony na pięć sposobów:

– dosłownie przez przyimek in wraz z nazwą najczęściej w języku polskim (w Elblągu  in Elbląg, w Tarnowie  in Tarnów itd.);

4 W tym przypadku tłumacz zdecydował się na Poznań University of Medical Sciences.

(9)

– przez konstrukcję of + nazwa miasta (w Białymstoku  of Białystok, w Gdańsku  of Gdańsk);

– przez postawienie nazwy miejscowości bez przyimka na pierwsze miejsce całej nazwy, analogicznie do wielu nazw uczelni obszaru anglojęzycznego (w Poznaniu  The5 Poznań College, we Wrocławiu Wrocław University).

– przez zastąpienie nazwy miejscowości nazwą krainy geograficznej lub historycznej, występującej na pierwszym miejscu całej nazwy (w Katowicach

 Silesian6);

– przez pominięcie tego elementu nazwy (Akademia Ekonomiczna im. Ka-rola Adamieckiego w Katowicach  The Karol Adamiecki University of Eco-nomics).

Stosunkowo największa spójność w tłumaczeniu omawianego elementu nazwy uczelni występuje w tłumaczeniu nazw akademii medycznych. Z wyjąt-kiem tłumaczenia nazwy Akademii Medycznej im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, w którym nazwa miasta występuje na początku, zastosowano konse-kwentnie konstrukcję of plus nazwę miasta. Ta forma przeważa również w tłu-maczeniu omawianego elementu nazw akademii rolniczych i akademii tech-niczno rolniczych, choć w przypadku tłumaczenia nazwy ATR w Bydgoszczy i AR w Szczecinie występuje tłumaczenie dosłowne (in plus nazwa miasta). Tłumaczenie omawianego elementu nazwy uczelni w przypadku innych typów szkół jest – podobnie jak tłumaczenie elementu Szkoła Wyższa – zdecydowanie bardziej zróżnicowane, choć statystycznie przeważa tłumaczenie dosłowne. O spójności w tłumaczeniu dosłownym tego elementu nazwy możemy mówić w odniesieniu do przebadanych państwowych wyższych szkół zawodowych. Strategia tłumaczenia nazwisk patronów

Uwzględnienie w tłumaczeniu nazw uczelni występujących w nazwie patronów stanowi dość duże wyzwanie dla tłumaczy. Dlatego też w 70% przypadków wybrano najprostsze rozwiązanie, którym okazało się nieuwzględnienie tej czę-ści nazwy. W tłumaczeniach nazw takich uczelni, jak Akademia Rolnicza im. Hugona Kołłątaja w Krakowie, ATR w Bydgoszczy im. J. J. Śniadeckich, Aka-demia Ekonomiczna im. Oskara Langego we Wrocławiu, AkaAka-demia Górniczo-Hutnicza im. St. Staszica, Akademia Medyczna im. Karola Marcinkowskiego

5 Również w takich przypadkach występuje wersja z rodzajnikiem określonych,

choć w zdecydowanej większości tłumaczeń nazw szkół z nazwą miasta w języku doce-lowym na pierwszym miejscu rodzajnik nie występuje.

6 Występuje też zjawisko odwrotne, polegające na zamianie w procesie translacji

nazwy krainy na konkretne miasto. Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa im. Wojcie-cha Korfantego brzmi w tłumaczeniu Katowice School of Economics, a Politechnika Świętokrzyska Kielce University of Technology.

(10)

w Poznaniu, Górnośląska Wyższa Szkoła Handlowa im. Wojciecha Korfantego w Katowicach czy Politechnika Rzeszowska im. Ignacego Łukaszewicza nie odnajdziemy w translatach śladu patronów. W tłumaczeniach nazw szkół uwzględniających patronów zastosowano konstrukcję z nazwiskiem patrona na początku, poprzedzonym w dwóch przypadkach rodzajnikiem określonym the. Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego w Katowicach to w tłuma-czeniu The Karol Adamiecki University of Economics, Akademia Rolnicza im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu to The August Cieszkowski Agricultural University of Poznań, a Wyższa Szkoła Europejska im. ks. J. Tischnera – Ti-schner-European-University.

Konkluzja

Proces boloński, zapoczątkowany podpisaną w 1998 roku deklaracją, przyczyni się do ujednolicenia modelu studiów w poszczególnych państwach Unii Euro-pejskiej. Można założyć również, że postulowana mobilność młodzieży również się zwiększy. Tylko w 2005 roku 35 polskich uczelni przyjęto do programu Socrates Erasmus, który umożliwia systematyczną wymianę studentów i pra-cowników naukowo-dydaktycznych. Kolejnych 35 uczelni zamierza zatem wy-syłać swoich studentów za granicę na semestr studiów i przyjmować w swoich murach studentów zagranicznych. Ponieważ podobne procesy zachodzą w in-nych krajach UE, można przyjąć, że coraz więcej osób z zagranicy będzie decy-dowało się na zaliczenie semestru studiów na jednej z polskich uczelni. Zainte-resowani pozyskują i będą pozyskiwać stosowne informacje z Internetu. Obec-ny chaos w tłumaczeniu nazw tego zadania im nie ułatwi, a wprowadzić może tylko zamęt. Dlatego postulat podjęcia określonych działań w celu ujednolice-nia istniejącego stanu w stosunku do tłumaczeń nazw poszczególnych typów uczelni wydaje się jak najbardziej zasadny. Wobec tradycyjnego polskiego in-dywidualizmu (Jan Paweł II, 2005: 72) najprostszym rozwiązaniem wydaje się odgórne narzucenie określonych tłumaczeń zarejestrowanym uczelniom. Nie jest przy tym najistotniejsze, jakie tłumaczenie uzna się za najbardziej odpo-wiednie dla poszczególnych typów szkół. O wiele ważniejsze wydaje się, by dany typ miał jeden, a nie kilka czy – jeśli się bardzo dokładnie przyjrzeć – kilkanaście odpowiedników. Jeden z prorektorów polskiej uczelni powiedział mi w trakcie oglądania stoisk uczelni niemieckich, niemających statusu uniwer-sytetu, że stosują one tłumaczenie angielskie swoich nazw w formie University

of applied Sciences. Wówczas odpowiedziałem mu, że różnica między

Niem-cami a Polską w tym zakresie polega na tym, że w Niemczech wszystkie uczel-nie danego typu takie tłumaczeuczel-nie przyjmują, a niuczel-niejsze rozważania ukazują,

(11)

że w Polsce sytuacja wygląda zgoła inaczej. Nie chciałbym w celu wyjaśnienia tej jednolitości u naszych zachodnich sąsiadów i jej braku w Polsce posługiwać się niemodnym dziś w nauce pojęciem pewnych cech narodowych, choć konse-kwencja niemiecka w tym zakresie wydaje się lepsza.

Literatura

Jan Paweł II, 2005, Pamięć i tożsamość, Kraków.

Kierzkowska, D., 1991, Kodeks Tłumaczą Sądowego, Warszawa.

Neubert, A., 1994, Translatorische Relativität, [w:] Übersetzungswissenschaft

eine Neuorientierung, red. M. Snell-Hornby, Tübingen–Basel, s. 85–105. Tezaurus terminologii translatorycznej, 1993, red. J. Lukszyn, Warszawa.

From fidelity to absurdity. Some remarks on translation of the

names of Polish higher schools into English, especially those

that contain the phrase “Wyższa Szkoła” (Higher School) in

their name.

Summary

The aim of this article is to analyze how the names of Polish higher education insti-tutions have been translated into English. The author has used the website of Ministry of National Education and Sports on which all names of all Polish higher schools can be found and checked their websites for English translations. The first part is a short intro-duction. In the second one the author discussed some suggestions about how to translate the names of institutions according to the Code of the Court Translator (Kodeks Tłu-macza Sądowego). The third part, presenting the results of the research, consists of four subparts. The author indicates that there is a great number of equivalents used to trans-late the phrase Wyższa Szkoła such as school, higher school, (the) college, the universi-ty, Institute, Academy. This may, on the one hand, mislead foreigners searching for information about a school and, on the other, make the Polish higher educational system unclear. The author expresses in the conclusion that the nomenclature must be unified as soon as possible.

Cytaty

Powiązane dokumenty

I’m wearing …i dalej wymieniamy nazwy naszych ubrań, wskazane jest użycie nazwy kolorów tych ubrań np.. I’m wearing a yellow jumper, blue trousers, black shoes and a

Use the correct form (have to / not have to, should, the imperative) of the verbs in brackets or short answers.. My house is on

 Szukamy ikony Gold Sparks i w strefie Film Zone znajdują się historyjki (Zabadella i Forest Tales), w strefie Audio Zone znajdują się ćwiczenia do słuchania te, które

 Szukamy ikony Gold Sparks i w strefie Film Zone znajdują się historyjki, w strefie Audio Zone znajdują się ćwiczenia do słuchania te, które dzieci mają w ćwiczeniu oraz

 Szukamy ikony Gold Sparks i w strefie Film Zone znajdują się historyjki, w strefie Audio Zone znajdują się ćwiczenia do słuchania te, które dzieci mają w ćwiczeniu oraz

Proszę, aby dzieci utrwaliły poznane słownictwo oraz uzupełniły zaległości (jeśli są) w Zeszycie ćwiczeń

Prosimy o utrwalanie dotychczasowych słówek oraz odsłuchiwanie piosenek i wierszyków, których do tej pory się uczyliśmy..

Przeczytajcie tekst i sprawdźcie swoje odpowiedzi, a następnie przeczytajcie tekst ponownie, tym razem na głos( żeby poćwiczyć wymowę). POWTÓRZENIE – żeby utrwalić