• Nie Znaleziono Wyników

"Józef Zawadzki. Zarys życia i działalności", Wiesław Kawecki, Warszawa 1996 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Józef Zawadzki. Zarys życia i działalności", Wiesław Kawecki, Warszawa 1996 : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

p o w i e t r z a " oraz „Urządzenie do naświetlania p o w i e t r z a " (numery 18202 i 20170). W r a z z o p u b l i k o w a n y m i artykułami d a j e to ogółem 79 prac. Niektóre publikacje M o ś c i c k i e g o s y g n o w a n e były nazwiskami j e g o w s p ó ł p r a c o w n i k ó w : J. Brodera, W. D o m i n i k a , K. Klinga i W. Kamienobrodzkiego. Innymi j e g o współpracowni-kami byli: W . Leśniański, L. Burek, D. Wandycz, S. Suknarowski, T. Chmura, S. Pawlikowski, Z. Martynowicz (por. s. 2 8 - 3 1 ) .

O światowej rangi osiągnięciach I. Mościckiego, wprawdzie tylko w zakresie p r z e m y s ł o w e g o otrzymywania kwasu azotowego z powietrza, d o w i a d u j e się dziś w szkole każde polskie dziecko. Jednak nie m a wzmianki o M o ś c i c k i m w dziele J.R. Partingtona A History of Chemistry (vol. IV, L o n d o n 1964). Słabą pociechą jest to, że nie m a w nim też mowy o konkurentach Mościckiego w tym względzie - Ch. Birkelandzie i S. E y d e m . O innych osiągnięciach Mościckiego m o ż n a przeczytać w artykule Zięboraka. Artykuł ten u p o w s z e c h n i a i n f o r m a c j e dotyczące prac b a d a w c z y c h i wynalazczych Mościckiego. Jednak nie zastąpi on szczegóło-wej monografii p o ś w i ę c o n e j Mościckiemu j a k o u c z o n e m u i wynalazcy. Na taką m o n o g r a f i ę przyjdzie j e s z c z e z pewnością długo poczekać.

N a zakończenie pragnę wyrazić swe ukontentowanie z p o w o d u efektów wy-siłków redaktora książki Marka Piotrowskiego, który walnie przyczynił się do powstania r e c e n z o w a n e j książki w j e j o b e c n y m kształcie.

Przypis

1 Por. „Wiadomości Chemiczne", 1987,41, s. 331 - 3 4 5 ; por też wykaz wykorzystanych przez K. Zięboraka materiałów biograficznych о I. Mościckim, podany na s. 31 recenzo-wanej książki. Wśród tych materiałów na uwagę zasługuje książka I. Mościckiego Auto-biografia, wydana w 1993 r. w Warszawie.

Stefan Zamecki (Warszawa)

W i e s ł a w K a w e c k i : Józef Zawadzki. Zarys życia i działalności. W a r s z a w a 1996 W y d a w n i c t w o Komisji Historycznej [Rady Wydziału C h e m i c z n e g o Polite-chniki Warszawskiej], zesz. 2, 53 s.

Broszura W i e s ł a w a Kaweckiego o chemiku Józefie Z a w a d z k i m ( 1 8 8 6 - 1 9 5 1 ) zasługuje na upowszechnienie wśród czytelników „Kwartalnika Historii Nauki i Techniki". Był wszak j e d n y m z najwybitniejszych polskich c h e m i k ó w okresu m i ę d z y w o j n i a i lat po II wojnie światowej, specjalistą w zakresie technologii c h e m i c z n e j nieorganicznej, uprawianej przez uczonego w ścisłym powiązaniu z p r o b l e m a t y k ą fizykochemiczną. Ranga j e g o dokonań badawczych jest wysoka,

(3)

porównywalna z osiągnięciami Ignacego Mościckiego i Wojciecha Świętosła-wskiego, można się przeto dziwić, że bardzo mało jest opracowań poświęconych jego działalności jako chemika, mimo iż zmieniała się atmosfera w kraju i powstały już opracowania związane pośrednio z inną działalnością, a mianowicie z formami walki z hitlerowskim okupantem. Przypomnę przy okazji, że syn jego - Tadeusz „Zośka" z Szarych Szeregów - był jednym z najbardziej znanych bohaterskich uczestników ruchu oporu. Napisano o nim już wiele prac, więcej aniżeli o jego ojcu.

Wgląd w cytowaną przez Kaweckiego literaturę towarzyszącą pozwala na stwierdzenie, że - jak dotychczas - najpoważniejszymi źródłami, z których można czerpać wiedzę o dokonaniach Józefa Zawadzkiego jako chemika, są dwa artykuły z lat pięćdziesiątych: samodzielny pióra Stanisława Bretsznajdera i napisany przez niego wspólnie ze Stefanem Weychertem1. Obaj ci autorzy należeli do uczniów Zawadzkiego, podobnie zresztą jak Kawecki. Potwierdza się opinia, że pisać kompetentnie o dokonaniach uczonych jako uczonych mogą przede wszystkim ludzie zajmujący się na co dzień zbliżoną problematyką. Stąd zapewne tak mała podaż poważnych prac napisanych w konwencji internalistycznej historii dziedzi-ny nauki (tu: historii subdziedzidziedzi-ny chemii), poświęcodziedzi-nych Zawadzkiemu i indziedzi-nym polskim chemikom. Broszura Wiesława Kaweckiego wypełnia dotkliwą lukę w naszym piśmiennictwie z tego zakresu, po blisko 40 latach milczenia, jeśli nie brać pod uwagę pomniejszych publikacji różnych autorów, licząc od czasu opub-likowania wspomnianych artykułów Bretsznajdera i Weycherta. Można tylko żałować, że ukazała się w wydawnictwie, które nie jest znane szerszemu gronu czytelników, choćby nawet chemików z akademickim wykształceniem. Niestety, na stronie tytułowej broszury niezbyt precyzyjnie podano, że Wydawnictwu patronuje Komisja Historyczna Rady Wydziału Chemicznego, zapominając do-dać, że chodzi o Wydział Chemiczny Politechniki Warszawskiej.

We wstępie do swojej broszury Kawecki zamieścił tylko jedno zdanie, które warto tutaj powtórzyć:

„Urodzony 14 lipca 1886 roku w Warszawie, zmarły w dniu 22 lutego 1951 w Zalesiu Dolnym pod Warszawą prof, dr hab. inż. Józef Zawadzki, nieprzeciętnej miary człowiek, wybitny uczony, nauczyciel i wychowawca zajmuje szczególne miejsce w historii chemicznej myśli technicznej, w historii Politechniki Warsza-wskiej, w historii walk o polską szkołę i niezawisłość narodową" (s. 1).

Józef Zawadzki należał do tego samego pokolenia, co Tadeusz Kotarbiński i Władysław Tatarkiewicz (obaj urodzeni również w 1886 r.) związani przed II wojną światową i po jej zakończeniu z Uniwersytetem Warszawskim. Chociaż wszyscy trzej zajmowali się badawczo różnymi kwestiami, nie reprezentowali bo-wiem jednej specjalności, można w ich działalności badawczej dopatrzyć się tej samej postawy, a mianowicie dążności do wykonywania naprawdę „dobrej roboty".

Kawecki przedstawił zarys życia i działalności Zawadzkiego w pięciu rozdzia-łach: I. Droga do stworzenia katedry na Politechnice Warszawskiej; II. Działalność

(4)

naukowa i organizacyjna poza Politechniką Warszawską; III. Podczas II wojny światowej - zawiera paragrafy: a) Formy walki z okupantem-, b) Praca dla przyszłości; IV. Po wojnie-a) Odbudowywanie Politechniki i życia chemicznego; b) Tworzenie podręcznika technologii i wizja problemów stojących przed techno-logią chemiczną; c) Profesor jako nauczyciel i twórca szkoły; V. Przegląd prac naukowych prof. Józefa Zawadzkiego. Broszurę zamykają: Spis prac naukowych profesora dra J. Zawadzkiego, Patenty prof dra J. Zawadzkiego, Spis prac naukowych, wykonanych w Zakładzie Technologii Chemicznej Nieorganicznej Politechniki Warszawskiej, kierowanym przez prof, dra J. Zawadzkiego, Prace prof. J. Zawadzkiego (różne), a wreszcie wykaz wykorzystanych materiałów. Kawecki wymienił w swoich spisach blisko 80 opublikowanych prac Zawadzkiego (niektóre sygnowane także nazwiskami licznych współpracowników uczonego). Niestety, przez przeoczenie, nie zamieścił w nich informacji o najwybitniejszej książce Zawadzkiego, a mianowicie o podręczniku Technologia chemiczna nie-organiczna, wydanym przez Bibliotekę Techniczną Ministerstwa Przemysłu i Handlu w 1948 r. (część I) i 1949 r. (część II), o której to publikacji Kawecki wyraził wielce pochlebną opinię por. s. 19-26). Drugie wydanie tej książki Zawadzkiego ukazało się pośmiertnie w latach 1951-1952. Z owych spisów, również przez przeoczenie, wypadły informacje na temat przekładów: dokonanego wspólnie z J. Babińskim i E. Bekierem książki Walkera Wstęp do chemii fizycznej oraz wraz z Harabaszewskim i kilkoma innymi specjalistami podręcznika Osta Technologia chemiczna (por. s. 20). W opinii niżej podpisanego lepiej chyba byłoby skonstrupować poszczególne spisy publikacji w porządku chronologicz-nym, nie zaś problemowym, gdyż ten ostatni nie zawsze jest czytelny dla niespe-cjalistów. Ogólnie biorąc, sposób ciągłego numerowania publikacji Zawadzkiego wraz z jego patentami oraz pracami tylko jego współpracowników (ogółem 111 pozycji) można było zastąpić bardziej zróżnicowanym podejściem.

Powyższe uwagi o charakterze formalnym w żadnej mierze nie umniejszają wartości opracowania. Jest to, jak dotychczas, najwybitniejsze całościowe ujęcie życia i działalności Józefa Zawadzkiego. Nie wchodząc w szczegóły opracowania, pragnę podkreślić umiejętność autora skonstruowania tekstu merytorycznie „skon-solidowanego" gdy chodzi o dobór faktów a także, przede wszystkim, omówienie osiągnięć badawczych Zawadzkiego. Jeżeli chodzi o aspekty pozabadawcze dzia-łalności Zawadzkiego (tu: organizacyjne, wychowawcze, patriotyczne etc.), to autor opracowania przedstawił je w słowie oszczędnym, wszelako w poczuciu głębokiego szacunku wobec tytułowej postaci. Odnosi się wrażenie, czytając broszurę Kaweckiego, że z perspektywy lat bardzo mu zależało na wyeksponowa-niu właśnie pozabadawczych aspektów działalności Zawadzkiego, zresztą wiążą-cych się z badawczymi.

Profesor Wiesław Kawecki, od 1946 r. asystent profesora Józefa Zawadzkiego w Politechnice Warszawskiej, był świadkiem i uczestnikiem wielu poczynań związanych z odbudową środowiska naukowego po II wojnie światowej w tej

(5)

uczelni (por. s. 16-19). W szczególności był świadkiem - jak sam napisał - „Jego [Zawadzkiego - S.Z.] upartego na każdym możliwym kroku działania, dążącego do zrozumienia i uznania przez decydentów wszystkich szczebli tezy, że najważ-niejszą inwestycją w życiu narodu jest człowiek. Człowiek zdolny do pracy twórczej i należycie do niej przygotowany. Aby to osiągnąć trzeba by nie zabrak-ło ludzi, którzy przygotowanie takiego czzabrak-łowieka przyjęli za cel swojego życia" (s. 17-198).

Niejako uzupełnieniem tej opinii jest następujące stwierdzenie Wiesława Ka-weckiego:

„Należy dodać, że Profesor nie cieszył się estymą u niektórych kręgów powo-jennych władz. Jego samego i Jego otoczenie określano wdzięcznym mianem podziemia naukowego. Był rzecznikiem nieskrępowanego rozwoju nauki, jako dźwigni postępu i kultury. Nie uznawał sterowania nauką w imię jakiejś ideologii i czołobitności dla tej ideologii. Nie zmieniał swego zachowania, poglądów,

uznawanych wartości w zależności od zmian koniunktury" (s. 19, podkr. moje

-S.Z.).

W jakiejś mierze, jak się okazało, udział Kaweckiego w „podziemiu nauko-w y n " zanauko-ważył - obok działalności okupacyjnej nauko-w Armii Krajonauko-wej - na nieuzyska-niu paszportu na wyjazd naukowy do Stanów Zjednoczonych w r. akad. 1949/50, zabronieniu wyjazdów do strefy przygranicznej, wreszcie wyrzuceniu w trybie natychmiastowym z Politechniki Warszawskiej. Dzięki zabiegom prof. Bretsznaj-dera ostatnia decyzja została anulowana. Można sądzić, że podobnych wypadków ingerowania władz w życie poszczególnych osób pracujących naukowo w polskich uczelniach znalazłoby się o wiele więcej, licząc choćby tylko do roku 1956.

W świetle opinii autora broszury, można wysunąć przypuszczenie, że długo-trwałe milczenie potencjalnych autorów publikacji na temat Zawadzkiego spowo-dowane było w dużej mierze przedłużającym się stanem wpływów tej formacji ideowej w Polsce, a także różnych pragmatycznych jej „dobudówek", które poza nawias znaczącego oddziaływania na życie społeczne w kraju starały się usunąć nosicieli wartości preferowanych przez Zawadzkiego i osób podobnie myślących. Oto jedna z takich opinii.

„Jego (Zawadzkiego - S.Z.) osobowość zafascynowała bardzo wielu z nas, Jego studentów uczestniczących w prowadzonych przez Niego seminariach, choć nie był łatwym wykładowcą. Korzystali z nich bardzo wiele ci, którzy mieli już spory zasób wiedzy, bez którego trudno było nadążyć za tokiem myśli, zrozumieć różne dygresje, porównania czy przeskoki myślowe. Cechowały Go olbrzymia wiedza, twardość w wymaganiach stawianych sobie i innym, uznanie dobra ogółu j a k o najwyższego prawa i celu, a jednocześnie nie było żadnego muru wyższości, czy poczucia własnej wielkości odgradzającego Go od innych, choć był doskonale świadom swej wielkiej wartości i pozycji. Nie było żadnych barier, była prostota, pewna nerwowość i miękkość w obcowaniu, ogromna kultura osobista [...]. Był wielkim a zarazem jakże zwyczajnym człowiekiem. Umiał stworzyć w kierowanym

(6)

przez siebie zespole klimat wzajemnej akceptacji, wpływając niezwykle silnie na życie i działanie tego zespołu przez kierowanie nim na codzień i ogniskowanie dokoła siebie jego pracy" (s. 26).

W kreślonym przez Kaweckiego wizerunku Zawadzkiego nie ma żadnych, choćby tylko „szarych" plam. Nie spotkałem się też z takimi plamami w opraco-waniach Bretsznajdera i Weycherta.

Wydaje się, że nie tylko osiągnięcia badawcze Zawadzkiego ale także jego osobowość przyciągały współpracowników, których listę można odtworzyć z pub-likacji wspomnianych biografów uczonego. Byli nimi: K. Kossak, H. Narbutt, J. Konarzewski, W.J. Lichtenstein, S. Szymankiewicz, J. Wachszteński, J. Kowal-czeski, S. Żeromski, Z. Syryczyński, Ch. Z. Morgenstern, T. Sibera, S. Bretsznaj-der (razem z nim Zawadzki opublikował 12 prac), A. Ulińska, W. Szamborska, W. Łukaszewicz, J. Gotlieb, Z. Sobieraj, S. Weychert, J. Wolmer, I. Lichtenstei-nowa, H. Narkiewicz, B. Modrzejewski, E. Pasternak, T. Bądzyński, J. Perliński, S. Jaroszewski, A. Berlinerblau, M. Blumental, S. Rakowski, W. Gajewski, H. Gietkier, T. Borucki, T. Kiślanowski, S. Ostrouch, G. Kwieciński, Z. Bańkow-ski, Z. Słubicki, M. IlińBańkow-ski, A. Eiger, B. KryńBańkow-ski, S. Rysiecki, K. TuszyńBańkow-ski, K. Marczewska, W. Winnicki, T. Adamski, K. Muszkat, J. Małecki, S. Leszczyń-ski, A. ZielińLeszczyń-ski, J. CiborowLeszczyń-ski, W. Kawecki2. Dodam, że Zawadzki w latach 1909-1910 opublikował 6 prac wspólnie z Ludwikiem Brunerem, u którego w 1910 r. uzyskał doktorat filozofii za pracę z zakresu chemii nieorganicznej i fi-zycznej, zaś w 1911 r. artykuł wspólnie ze sławnym F. Haberem - wynalazcą metody otrzymywania amoniaku z azotu i wodoru. Najwybitniejszym uczniem Zawadzkiego był wymieniony Stanisław Bretsznajder.

„W uznaniu wielkich zasług profesora Józefa Zawadzkiego - stwierdza Kawe-cki - dla Polski, dla polskiej chemii, dla Politechniki Warszawskiej Senat Polite-chniki Warszawskiej na wniosek Rady Wydziału Chemicznego nadał mu w roku

1947 najwyższą godność jaką dysponuje wyższa uczelnia: doktorat honoris causa. W grudniu roku 1958 Uchwałą Rady Wydziału Chemicznego zaaprobowaną przez Władze Uczelni największemu audytorium w Gmachu Chemii Politechniki War-szawskiej zostało nadane imię Profesora Józefa Zawadzkiego. 28 października 1981 r. w Dużej Auli Gmachu Głównego umieszczono tablicę upamiętniającą Jego syna, harcmistrza ppor. Armii Krajowej, Tadeusza Zawadzkiego „Zośkę". W roku 1975 Technikum Chemiczne nr 3 z ulicy Saskiej 78 w Warszawie przyjęło Profesora jako swego patrona i nosi Jego imię" (s. 40-41).

Trudno nie zauważyć, że „ilościowa" miara zewnętrznych objawów uznania zasług Zawadzkiego, choćby tylko na niwie nauczycielskiej w zakresie chemii, rozmija się z tymi zasługami. Czyżby w dalszym ciągu brak było chętnych do propagowania osiągnięć tej znaczącej postaci w dziedzinie nauki?

Specjalnie nie omawiałem tej części opracowania, która poświęcona jest problematyce chemicznej (por. s. 29-40). Zbyt małe jest grono potencjalnych czytelników tej części wśród profesjonalnych historyków dziedziny nauki, aby

(7)

powtarzać za autorem to, co przedstawił w zwięzłym ujęciu. Jest to p r o b l e m a t y k a interesująca c h e m i k ó w z wykształceniem a k a d e m i c k i m i bardzo nielicznych spo-śród też nielicznych historyków subdziedziny chemii w Polsce. Sądzę, że opraco-wanie profesora Wiesława Kaweckiego stanowić m o ż e znaczący punkt w y j ś c i a dla kogoś, kto pokusi się o obszerniejsze przedstawienie dokonań J ó z e f a Z a w a d z -kiego w m o n o g r a f i c z n y m ujęciu na tle dziejów subdziedziny chemii, r o z w i j a n e j nie tylko w Polsce, ale i poza j e j granicami.

Przypisy

1 S. B r e t s z n a j d e r : Józef Zawadzki (1886-1951). Zarys życia i działalności. „Roczniki Chemii" 1951 R. 25 s. 147-161; S. B r e t s z n a j d e r , S. W e y c h e r t : Józef Zawadzki (1886-1951). „Przemysł Chemiczny" 1958 R. 37 s. 302-305.

2 Por. S. Z a m e с к i : Józef Zawadzki. W 110. rocznicę urodzin. „Przemysł Chemiczny" 1996 nr 7 s. 267-268.

Stefan Zamecki ( W a r s z a w a )

Riepriessirowannyje gieołogii. Bio g rafie ze s kije materiały. Izdanie wtoroje, isprawlennoje i dopołniennoje. M o s k w a - S a n k t Pietierburg 1995. [Wyd.] Komitet Rossijskoj Fiedieracyi po Gieołogii i Izpolzowaniju Niedr, W s i e r o s i j s k i j N a u c z noissledowatiełnyj Gieołogiczeskij Institut imienia A.P. Karpinskogo, W s i e r o s sijskij Institut Minieralnogo Syrija, SankPietierburgskoje O b s z c z e s t w o „ M e m o -riał", Sankt-Pietierburgskij Gosudarstwiennyj G o r n y j Institut, 2 1 0 s.

Książkę p o p r z e d z a j ą Słowa pamięci, podpisane przez a k a d e m i k a R o s y j s k i e j Akademii N a u k A.D. Szczegłowa. Stwierdził on m.in., że jest to „[...] książka specjalna. Książka straszna i tragiczna. Książka p a m i ą t k o w a . Z a w a r t o w niej losy 6 9 4 osób, pracujących w organizacjach geologicznych byłego Z w i ą z k u Radzieckiego, represjonowanych w różnych latach. Jest to f r a g m e n t historii naszej O j c z y -zny, gorzki i okrutny [...]. Książka stanowczo stwierdza: powrotu do przeszłości nie będzie!".

113 osób nadesłało materiały do książki. Zestawił j e mniejszy zespół pod redakcją W . P . O r ł o w a w składzie: A.N. Jeriemiejew, E.M. Zabłockij, S.A. R u d e n -ko i A.D. Szczegłow, wspierani przez geologów z różnych miast byłego Z w i ą z k u Radzieckiego: Petersburga, M o s k w y , Uchty, T o m s k a , Norylska, M a g a d a n u , Ka-zania, Kijowa, C h a b a r o w s k a (W.I. Remizowski, Polak, badacz geologii D a l e k i e g o W s c h o d u ) , Tirospolu. Wiele z wymienionych miejscowości to skupiska łagrów,

Cytaty

Powiązane dokumenty

All authors wishing to contribute to „Issues in Early Education” should send their articles to the editors at this e-mail address klus_stanska@op.pl, giving the following information

Czasopismo elektroniczne, dystrybuowane bezpłatnie Do końca 2017 roku ukazywało się również.. w wersji drukowanej, z ISSN

W pracy przebadany został wpływ nanocząstek tlenku itru, ceru, samaru oraz gadolinu na proces utleniania stali Crofer 22 APU w warunkach cyklicznego utleniania w temperaturze 900°C

Był osobowością niezw ykle tw órczą i inspirującą, planow ał dalsze p rzed ­ sięwzięcia badawcze i organizacyjne, cieszył się sukcesami sw ych

Drzewo kompetencji, które jest kluczowym elementem funkcjonowania Syste- mu Zawodowcy, może być wykorzystane do zaprojektowania systemu zarządzania zasobami ludzkimi opartego na

Obie rzeźby w glinie, doskonałe pod względem technicz­ nym, pokryte są barw nym i ciepłym w tonacji szkliwem, które dodatkowo pod­ kreśla formę i poetykę

[3J. Er is gekozen voor een verticaal vat omdat de voedingsstroom voor een groot gedeelte uit gas bestaat. Met behulp van formule 13 wordt de maximale

Zwłaszcza, że w jego dotychczasowych biografiach pomija się szczegóły związane z postacią jego dziadka, którego osoba na trwałe zapisała się w dziejach ziemi wieluńskiej. 13