B ernard K rygier
Katedra Radioastronomii UMK Toruń
H IST O R IA R A D IO A ST R O N O M A W T O R U N IU CZĘŚĆ II. LATA 1983-2000
W PR O W A D ZEN IE
P ierw sza część H istorii radioastronom ii w Toruniu u k azała się w „K w artal niku H istorii N auki i Techniki” nr 3-4 (1985). O becnie zostałem zachęcony przez kolegów do napisania C zęści II obejm ującej okres do 2000 r. N a jw ię k szym w ydarzeniem okresu poprzedniego było w ybudow anie i w drożenie do b a dań rad iotelesk opu RT-3, D = 15 m . K atedra R adioastronom ii pow stała n a bazie Z akładu R adioastronom ii Instytutu A stronom ii w 1979 r. ja k o sam od zieln a je d n ostka n a W ydziale M atem atyki, Fizyki i C hem ii. Po podziale w yd ziału K atedra R adioastronom ii znalazła się w strukturze now ego W ydziału Fizyki i A stro n o m ii. D alsza reorganizacja jed n o stek W ydziału F izyki i A stronom ii do p ro w ad zi ła do po w ołania C entrum A stronom ii z K atedrą A stronom ii i A strofizyk i oraz K ated rą R adioastronom ii.
K ierow ana przez prof. dra S. G orgolew skiego K atedra R ad ioastro nom ii do końca 1981 r. była je d y n ą sam o dzielną je d n o stk ą b adaw czo -d yd aktyczną w k ra j u zajm u jącą się w yłącznie prow adzeniem bad ań rad ioastro nom iczny ch oraz rozw ojem bazy instrum entalnej i aparaturow ej dla potrzeb w łasnych. O d 1992 r. k iero w n ik iem K ated ry m ianow any zo stał prof. d r A. K us, k tó ry k o n ty n u u je
zapoczątkow ane przez sw ego poprzednika kierunki badań i rozw o ju radioastro nom ii toruńskiej przy w spółudziale całego zespołu.
D O Ś W IA D C Z E N IA Z R A D IO T E L E S K O P E M RT-3
K ilka k olejnych lat po w ybudow aniu radioteleskopu RT-3 o średnicy czaszy 15 m etrów było dla kilkunastoosobow ego zespołu K atedry R adioastronom ii okresem intensyw nej pracy instrum entalnej i szkoleniow o-badaw czej w d ziedzi nie ra d io a stro n o m ii obserw acyjnej. W k o ń cu 1983 r. m ieliśm y do dy spozycji 6 system ów odbiorczych (2,8 cm; 6 cm ; 18 cm ; 21 cm ; 49 cm i 92 cm ), term i nal M ark lic i służbę czasu rozbudow aną w oparciu o rub id ow y w zorzec częstot liw ości. M im o lokalnych trudności i przeszkód udało się w łączyć toruń ską stację ob serw acyjną do Europejskiej Sieci Interferom etrii z B ardzo D ługim i B a zam i {European Very L ong B aseline Interferom etry N etw ork), co dalej nazyw ać będziem y E uro p ejsk ą S iecią V LB I (EVN). Z aufanie p artnerów z sieci do m ło dej radioastronom ii toruńskiej i dobrze pojęty w spólny interes odzw ierciedlał się w u d zielan iu nam różnorodnej pom ocy. O d 11.03.1985 r. je ste śm y członkiem stow arzyszonym Europejskiej Sieci V L B Ija k o jed y n a placów ka tego ty p u w Eu ropie Środkow ej. Staliśm y się pierw szą placó w k ą p o lsk ą w e w spólnej Europie, zapoczątkow yw ując nasze ogólnonarodow e dążenia. P ow ażny m ankam ent to ruńskiej stacji to antena o zbyt m ałych rozm iarach. N asza antena była n aj m n iejszą u ży w an ą rutynow o do obserw acji w ram ach Europejskiej Sieci V LB I. O d początku zdaw aliśm y sobie spraw ę z tego, że nasz byt w sieci na d łuższą m etę nie je s t m ożliw y z anteną o tak m ałych rozm iarach. Stąd w yw o d zą się n a sze m arzenia o antenie w iększych rozm iarów i boje o je j urzeczyw istnienie. D a ło to początek tem u, co dzisiaj nazyw am y „okresem w ielkiej b u d ow y” . Prof, dr S. G orgolew ski i w spółpracow nicy sw oje m arzenie postanow ili realizow ać m a łym i krok am i uzależnionym i od posiadanych funduszy, ja k ie K atedra R adioas tronom ii corocznie uzyskiw ała z różnych źródeł na badania.
P R ZY G O TO W A N IA D O B U D O W Y R A D IO T E L E S K O P U RT-4 W pierw szym półroczu 1983 r. odbyło się kilk a spotkań mgr. inż. Z. B uja ko w skiego z g ru p ą pracow ników K atedry R adioastronom ii, podczas których n a ro dziła się koncepcja budow y parabolicznej anteny o średnicy czaszy D = 32 m. Jej u rzeczyw istnieniem zajął się dr inż. J. U sow icz. D okonał on szczegółow ego p rzeglądu b u dow y i w yposażenia radioteleskopów najnow szej generacji czyn nych w E uropie, Stanach Z jednoczonych i A ustralii. S tudia te w fazie końcow ej stały się bazą inform acji w ykorzystanych podczas opracow ania założeń w stępnych radioteleskopu o D = 32 m dla K atedry Radioastronom ii, w których sprecyzow ane
zostały jeg o param etry geom etryczne i elektryczne. Trudy poniesione p rzez dr. inż. J. U sow icza uw ieńczone zostały sukcesem po 6 m iesiącach w ytężonej m ró w czej pracy przyjęciem opracow anych założeń w stępnych p rzez K atedrę R adioas tronom ii i mgr. inż. Z. B ujakow skiego jak o przyszłego głów nego projektanta.
K atedra Radioastronom ii po akceptacji założeń w stępnych w lipcu 1983 r. zle ciła O środkow i R zeczoznaw ców i Postępu O rganizacyjno Technologicznego (ZO RPO T), działającem u przy Stow arzyszeniu Inżynierów M echaników P olskich w K atow icach, opracow anie założeń do projektu i projektu w stępnego parabolicz nej anteny o średnicy czaszy D = 32 m dla V LB I. D yrek tor ZO R PO T, m g r inż. J. M yszka, polecił m gr inż. Z. B ujakow skiem u jak o głów nem u projektantow i ut w orzenie zespołu do realizacji przyjętego zadania. W skład zespołu w eszli starsi projektanci: inż. T. Brinke, m gr inż. S. Drw ięga, prof. dr inż. J. A ugustyn, d r inż. J. Głąbik, m gr inż. A. B ujakow ski, m gr inż. W. Jagła, m g r inż. P. G runtow icz, m gr inż. L. K ocyan, inż. J. Gili i m gr inż. K. B orkow y oraz projektanci i asystenci p ro je k ta n tó w - łącznie około 20 osób. Obow iązki w eryfikatora objął m gr inż. E. Bur-
sing. Zespół ten w m iarę upływ u czasu i potrzeb zm ieniał się w ielokrotnie. Z ałożenia do projektu w stępnego zespół pod kierow n ictw em m gr. inż. Z. B u jak o w sk ieg o w ykonał w rekordow ym tem pie. W paźd ziernik u 1983 r. o trzy m a liśm y je ju ż do akceptacji. N a ich podstaw ie przystąpiono do w yk on aw stw a p ro je k tu w stępnego. Tempo realizacji dyktow ały środki, ja k im i K atedra R ad io astro nom ii dysponow ała na ten cel. Pięciolecie 1981-1985 było dla badań, a w szcze gólności dla inw estycji służących badaniom , bardzo niesprzyjające. S p o w o do w ało to, że projekt w stępny radioteleskopu udało się zakończyć dopiero w k o ń cu listopada 1985 r.
U zupełnieniem do pow yższego opracow ania były założenia i pro jek t w stęp ny system u sterow ania radioteleskopu opracow ane przez S półd zielnię P racy A u tom atyków „P roster” z G liw ic. B yły one popraw ne, ale nie g rzeszyły n o w o c zes nością, a z upływ em czasu stały się przestarzałe. Poddane zostały ocen ie sp ec ja listów. O piniodaw cam i byli: prof. dr inż. J. A ugustyn z W arszawy, dr inż. W. G łą bik z G liw ic i m gr inż. A. K opeć z K atow ic, którzy nie m ieli m ery tory czn ych za strzeż eń do p ro jek tu w stęp n eg o system u stero w ania. N a to m iast ich su g estie i w skazów ki dotyczące szczegółow ych rozw iązań zostały w yk orzystane na eta pie realizacji projektu techniczno-roboczego.
P rojekt w stępny opracow any został bez rozgłosu, p rzy cichej akceptacji w ładz uczelni, M inisterstw a i K om itetu A stronom ii, k tóry dzielił środki ja k ie otrzym yw ała astronom ia polska na badania i zaw sze ja k a ś n iew ielk a ich część była przydzielana radioastronom ii toruńskiej. W latach 1 98 6-1 9 9 0 sy tu acja fi nansow a K atedry R adioastronom ii uległa popraw ie, gdyż prof. dr S. G orgolew - skiem u udało się w sw oim tem acie badaw czym w prow adzić p od tem at „B ud ow a stacji V L B I”, na który znalazły się środki pozw alające na rozpoczęcie prac p rojek tow ych i ich realizację w bardzo pow olnym tem pie. W m aju 1986 r. skierow ane
zostało zlecenie do C entrum Eksportow ego SIM PEX w K atow icach n a w ykona nie projektu techniczno-roboczego radioteleskopu o średnicy czaszy D = 32 m. U m ow a przew idyw ała realizację zadania w 13 etapach, których tem po realizacji uzgadniano n a bieżąco z Sim pexem , tak abyśm y byli zaw sze w ypłacalni. D o koń ca 1986 r. zespół z m gr inż. A. B iskupem opracow ał część bud ow lan ą obejm ującą fund am ent centralny, fundam en t pod u rządzenie do ob sług i lustra C assegraina i palow anie p o d fundam ent centralny radioteleskopu. D ecyzja o konieczności pa low ania podjęta została po analizie badań gruntu w m iejscu posadow ienia radio teleskopu w ykonanych przez Toruńską Pracow nię „G eoprojekt” . Tem po realiza cji poszczególnych etapów było bardzo powolne. Ostani, 13 etap zakończono 28 czerw ca 1988 r. W iadom ość o zakończeniu prac p ro jektow ych p rzy jęta zo stała z en tuzjazm em przez pracow ników K atedry R adioastronom ii i je j sy m patyków oraz z niezadow oleniem naszych, niestety, licznych przeciw ników .
BUDOW A R A D IO T E L E SK O PU RT-4
D otychczasow e założenie realizacji zadania m ałym i krokam i (etapam i) nie gw arantow ało szybkiego tem pa budowy. D obry los uchronił nas n a tym etapie re alizacji zadania przed o ceną państw ow ej kom isji, której ocena m ogła być nega tyw na z pow odu pow olnego tem pa realizacji budow y radioteleskopu. Taka oce n a spow odow ałaby natychm iastow e zaw ieszenie dalszej budow y radioteleskopu. Z an iepokojone pow olnym tem pem budo w y w ładze uczelni postanow iły przyjść z p om ocą radioastronom ii. Ich zgodne przekonanie, że tylko natych m ia stow e przyspieszenie tem pa realizacji m oże oddalić to niebezpieczeństw o. D e cyzja rektora, prof. dr. J. K opcew icza, zaakceptow ana p rzez K olegium R ektor skie, o p ow ołaniu P ełnom ocnika ds. budow y radioteleskopu RT-4, D = 32 m m ia ła przynieść szy b k ą popraw ę. N om inację otrzym ał adiu nk t K atedry R adioastro nom ii d r B. K rygier (piszący te słow a) z bogatym pakietem kom petencji. Czas pokazał, że decyzja R ektora była przysłow iow ym strzałem w dziesiątkę.
Jako P ełnom ocnik R ektora ds. budow y radioteleskopu razem z głów nym projektantem rozpoczęliśm y trudną b atalię poszu kiw ania w y k on aw cy lub w y k o naw ców elem entów radioteleskopu. Poczynione przez nas p rób y znalezien ia g e neralnego w y konaw cy zakończyły się fiaskiem . G łów ny po w ód to nietypow ość zadania i brak dośw iadczenia firm , które m o głyby się podjąć kierow an ia reali za cją zadania bez jakich k o lw iek obaw. Z konieczności obow iązki głów nego w y k o n aw cy i inw estora pozostały w K atedrze R adioastronom ii, a m ów iąc d ok ład niej w gestii P ełnom ocnika R ektora ds. budow y radioteleskopu, któ ry nie u zys kał w ielkiej po m ocy ze strony adm inistracji uczelni z D ziałem Inw estycji, E ner getyki i R em ontów na czele, zgodnie z zasad ą „jak K atedra R adioastronom ii chce radioteleskopu, to niech go buduje” . D odatkow ą trudnością był obow iązujący
system centralnego planow ania w p aństw ow ych zakładach prod uk cyjn ych, toteż w ejście z w ykonaw stw em dużego zadania było praktycznie niem ożliw e.
P oprzez przyjaciół trafiliśm y do huty „Z abrze” i to w m o żliw ie do brym m o m encie, poniew aż k u naszej radości h u ta nie była w ów czas w pełn i o bciążon a zam ów ieniam i. N a pierw szym spotkaniu z za stę p cą dyrektora, inż. P lochem , ustaliliśm y, że K atedra złoży natychm iast zlecenie i dok um entacje w D ziale P rzygotow ania Produkcji, aby H uta m ogła zapoznać się z zadaniem i ustalić m ożliw ości realizacyjne. W kilka dni po spotkaniu w d n iu 27 w rześn ia 1988 r. złoży liśm y n iezbędne dokum enty. Po kilkum iesięcznym oczek iw an iu nad eszła upragnion a odpow iedź. H uta będzie w y k o n aw cą w ięk szości p o dzesp ołó w ra d io telesk opu z w yjątkiem kilku, które znalazły się na liście n ie przyjętych do re a li zacji, a m ianow icie: w ieniec zębaty, łożysko w ielkogabarytow e, p rzekładn ie do napędów w ózków , lustro C assegraina, elem enty czaszy zew nętrznej, w y k ład z i n a czaszy i belki m ontażow e. N a w yjaśnienie dlaczego w łaśnie te po d zesp o ły znalazły się na liście nie m usieliśm y długo czekać. P oszukując w y ko naw có w tych zadań, szybko zorientow aliśm y się ja k ie trudności sto ją p rz ed nam i do p o konania, k tó ry ch H uta um iejętnie uniknęła. S porządzony p rotokół u zg od nień ustalał w y ko nanie podzespołów do końca 1992 r., a n a ro k 1990 o k reślał szcze gółow o zadania oraz kw otę i w arunki płatności.
W tym okresie finansow anie budow y było zapew nione przez K om itet B adań N aukow ych w ram ach grantu inw estycyjnego, co um ożliw iało sw obodne zaw ie ranie um ów n a w ykonanie elem entów radioteleskopu i późniejsze jeg o scalanie na placu budowy. Stało się to dzięki usilnym staraniom prof. dr. S. G orgolew skiego, który potrafił w ejść do różnych decydentów naw et przez „zam knięte drzw i” .
N ajw ięcej kłopotów dostarczyło nam w ykonaw stw o lustra C assegraina o śred nicy 320 cm . M a ono pow ierzchnię hip erb oloid y obrotow ej, której d o k ład no ść nie m oże b y ć gorsza niż 0,001 m m . O kazało się, że je g o w yko nan ie u za le żn io ne je s t od w ielu w ykonaw ców . N a p oczątku trzeba było zm ienić tech n o lo g ię o d lew u lu stra w alum inium i dostosow ać j ą do m o żliw ości w yk o n aw czy ch Z ak ła du M etalurgicznego „Pom et” w Pile, któ ry m ógł w ykonać odlew w 4 częściach. M odel do odlew u w drew nie w ykonała m odelarnia Z ak ładu M etalurgicznego „P om et” w Pile. A by w ykonać obróbkę term iczn ą odlewów , m u sielism y ud ać się z nim i do F abryki M aszyn G órniczych „F am ago” w Z go rzelcu i p o czekać na w ykonanie usługi k ilk a m iesięcy. Po obróbce term icznej elem enty lu stra sca lo no i przew ieziono do „A rea B row n B overi” (A B B ) w e W rocław iu, gd zie n a o b rabiarce num erycznej, w edług program u w cześniej op racow anego p rz ez P o li technikę G liw icką, dokonano jeg o obróbki. M alow anie lustra w yko nano w G li w ickich Z akładach U rządzeń Technicznych pod nadzorem Instytutu F arb i L a kieró w (G liw ice). Teraz lustro m ogło być przekazane do H u ty „Z abrze” , w k tó rej dokonano jeg o scalenia z napędam i je g o ruchów p rz ed d o starczeniem n a plac budow y do Piw nic. O d pierw szych ro zm ów na ten tem at do czasu d o starczenia
w całości do Piw nic upłynęły praw ie 2 lata. Tyle czasu zajęły u zgodnienia z w y konaw cam i i oczekiw ania na kolejne etapy w ykonania i obróbki.
D rugim , rów nież złożonym zadaniem , było w ykonaw stw o paneli w ykładzi ny czaszy, które realizow ały G liw ickie Z akłady U rządzeń T echnicznych i liczni kooperanci. O przyrządow anie niezbędne do produkcji p aneli było sp raw ą kilku w ykonaw ców . O bciąganie blach na panele to dzieło P olskich Z akładów L otni czych w M ielcu, a ich w ykonanie i m alow anie z w ielkim zaangażow aniem re a lizow ała w y specjalizow ana grupa p racow ników G liw ickich Z akładów U rządzeń Technicznych. O bsługę geodezyjną podczas produkcji paneli i pom iary ich k o ń cow ego k ształtu pow ierzono P rzedsiębiorstw u U sług M eteorologicznych „P re cyzja” (K atow ice). Ł ącznie pom iaram i objętych było 350 paneli. D la każdego panelu m ierzono od 100 do 200 p unktów po każdej regulacji, co przy kilku pow tórzeniach dało łącznie około 200 tysięcy pom iarów i ich opracow anie. B łąd dla pojedynczego panelu nie m ógł przekroczyć w artości średniokw adratow ej rm s = ± 0,35 m m . M alow anie odbyw ało się specjalną farb ą spro w ad zo n ą z N ie m iec, pod nadzorem Instytutu Farb i Lakierów z G liw ic. N astępnie w koszach przygotow anych do ich transportu były w ożone, po 15 sztuk jedn o razo w o , spe cjalnie przystosow anym do tego celu sam ochodem z G liw ic do Piw nic. Ich p ro dukcja trw ała około półtora roku a transport 2 m iesiące.
W ykonanie w ieńca zębatego udało się ulokow ać w Fabryce M aszyn G órni czych „Fam ago” w Zgorzelcu, łożysko w ielkogabarytow e w ykonali hobbyści z Za k ładu M aszyn B udow lanych „B um ar” w Zaw ierciu, przekładnie do napędów w ózków zakupiono w B ielskiej Fabryce R eduktorów „B efared ” . B elki m o ntażo w e i konstrukcję stalow ą czaszy przyjął do realizacji W ielki Z espół B udów M-3 G dańskiego „M ostostalu” . I tak w dość szczęśliw y sposób zakończyliśm y loka lizację podzespołów konstrukcji radioteleskopu.
W ykonaw ca prac m ontażow ych konstrukcji radioteleskopu m ogący w y k o nać zadanie był jed en , a m ianow icie G dański „M ostostal”, w cześniej spraw dzo ny p odczas scalania konstrukcji radioteleskopu RT-3, D = 15 m , i zrobił to w spa niale. Po zapoznaniu się z dokum entacją, zlecenie zostało przyjęte k u naszem u zadow oleniu, a dzisiaj m ożem y pow iedzieć, że zadanie w ykonano w spaniale.
P rojektem i w ykonastw em zespołu napędow ego i sterow ania zajm ow ała się Spółdzielnia Pracy A utom atyków „P roster” z Gliw ic, z której usług m usieliśm y zrezygnow ać z pow odu opóźnień. N apięte term iny realizacji skłoniły nas do za kupu elem entów system u napędow ego w niem ieckiej firm ie „L entze” . Jego m ontażu i uruchom ienia dokonała T oruńska Pracow nia „A niro” . Prace zw iąza ne z system em sterow ania przejęło P rzedsiębiorstw o H andlow o U sługow e „Panda-T or” . Po czasie okazało się, że i ten w ykonaw ca m a trudności w yk on aw cze i nie gw arantuje zakończenia zadania w przew idzianym term inie, co zm usiło nas do zerw ania umowy. Prace zakończył „Inver” Toruń za znaczącym udziałem pracow ników K atedry R adioastronom ii, a w szczególności mgr. E. Pazderskiego.
„E lektrom ontaż” S.A. (Toruń) otrzym ał zlecenie na w y ko nan ie instalacji elektrycznych i s z a f sterow niczych. Z abezpieczenie antykorozyjne konstrukcji stalow ej i m alow anie końcow e radioteleskopu zlecono G dańskiej F irm ie „Tal” .
W ten sposób szczęśliw ie udało się nam zam knąć listę w y ko naw ców p o d sta w ow ych zadań zw iązanych z b u do w ą radioteleskopu. R ów nolegle z p o szu k iw a niem w ykonaw ców elem entów radioteleskopu załatw iano niezbędne do k u m en ty do w ydania decyzji na zagospodarow anie placu budow y i sam ą budow ę.
W iosną 1988 roku w ystąpiliśm y do U rzędu G m iny w Ł yso m icach z w n io s kiem o w ydanie decyzji na lokalizację inw estycji polegającej n a bud ow ie ra d io teleskopu RT-4, sterow ni i zaplecza gospodarczego. W arunkiem koniecznym było dołączenie do w niosku uzgodnień z następującym i instytucjam i:
1) W ojew ódzkim Sztabem W ojskowym ; 2) A eroklubem Pom orskim ;
3) O kręgow ym Inspektoratem G ospodarki Energetycznej; 4) Inspektoratem L otnisk M inisterstw a K om unikacji; 5) W ojew ódzkim U rzędem Telekom unikacji
oraz
6) A ktu w łasności gruntu;
7) Zgody M inisterstw a R olnictw a w yłączającej grunt spod uprawy.
W końcu po trudach i długich oczekiwaniach otrzym aliśm y w sierpniu 1988 r. decyzję o lokalizacji inw estycji. K ilka m iesiecy później udało się uzyskać zgodę U rzędu Planow ania Przestrzennego, U rbanistyki, A rchitektury i N adzo ru In w e stycyjnego U rzędu W ojew ódzkiego w Toruniu na rozpoczęcie prac zw iązanych z uzbrojeniem terenu zabudow y i w ykonanie palow ania pod fundam ent cen tral ny radioteleskopu. D rugą część decyzji otrzym aliśm y w sierpniu 1989 r. O b e jm o w ała ona: w ykonanie fundam entów pod radioteleskop, sterow nię i zaplecze gospodarcze z hotelem . C zęść trzecia dotyczyła m ontażu k o nstruk cji stalow ej radioteleskopu. D okum entację techniczno-ro boczą zadań będ ących składow ym i zagospodarow ania terenu budow y opracow ało na przełom ie lat 19 88 -1 98 9 P rzedsiębiorstw o W ielobranżow e „Progres” (Toruń). O trzym anie zgo dy na b u dow ę pozw oliło natychm iast przystąpić do realizacji.
Pierw szym w ykonaw cą był Toruński O ddział B ydgoskiego „E lektrom on- tażu”, który w ykonał 450 m linii zasilającej plac budow y, ja k ró w n ież ośw ietle nie terenu budow y i drogi dojazdow ej. D roga i ogrodzenie terenu bud ow y to dzieło Toruńskiego P rzedsiębiorstw a B udow nictw a P rzem ysłow ego. D op ro w a dzenie w ody w ykonali pracow nicy w arsztatu K atedry R adioastronom ii. W o k re sie późniejszym kanalizację dla kabli w.cz. i diagnostyki w ykonał Toruński „E lektrom ontaż” S.A. W ykonane zadania spełniały w arunek, że po zakończeniu budow y służyć b ęd ą nadal użytkow nikow i.
P rzeprow adzone badania gruntu w m iejscu po sadow ienia radioteleskopu, ich analiza i obliczenia dotyczące stabilności przyszłej anteny w jed n o zn aczn y
sposób zm usiły projektanta do podjęcia decyzji o w zm ocnieniu gruntu palam i. N ajkorzystniejszym i okazały się pale form ow ane na m okro w gruncie typu „F ranki” . Projekt techniczny fundam entu centralnego radioteleskopu opracow a ny przez inż. A. B iskupa przew idyw ał w ykonanie 96 pali nośnych i 4 pali prób nych o średnicy 500 m m i długości od 11 do 13 metrów. Z trzech przedsię biorstw krajow ych specjalizujących się w w ykonyw aniu palow ania okazało się, że tylko P rzedsiębiorstw o Robót Inżynieryjnych B udow nictw a „H ydrobudow a” z P oznania m oże w ykonać ten typ pali. Po złożeniu zlecenia przez K atedrę R adioastronom ii i w stępnych rozm ow ach ju ż w połow ie sierpnia 1989 r., po zw iezieniu m ateriałów i sprzętu przystąpiono do realizacji radioteleskopu. Z po w odu braku przeszkód udaw ało się w ykonyw ać je d e n pal dziennie. O statni pal zo sta ł w y k o n a n y 30 sty czn ia 1990 r. R o zło żo n e s ą one na p o w ie rz c h n i ko ła 0 prom ieniu 12 metrów, na której w ystępują dw a obszary o zw iększonej gęstości: zew nętrzny pierścień o szerokości 2 m etrów z 44 palam i i obszar centralny o pro m ieniu 5 m etrów z 36 palam i (w tym 14 pali skośnych). Pomiary obciążeń pali próbnych na rwanie i wciskanie w ykonane były według zaleceń Poznańskiego „Tim budu”. Po trzech m iesiącach twardnienia pali, 26 stycznia 1990 r. przystąpio no do pierw szego pom iaru rw ania pala działając na niego siłą p ow oli rosn ącą w ciągu 7 godzin od 0 do 170 kN. M ierzalnych zm ian nie zauważono. Kolejne po m iary odbywały się na następnych palach próbnych w odstępach trzydniowych.
G łow y pali po w ykonaniu znajdow ały się na poziom ie gruntu. P rzed przystą pieniem do w ykonania fundam entu centralnego należało w ykonać w ykop głębo kości 120 m i rozbić głow y pali a ich zbrojenie w pleść w zbrojenie fundam entu 1 pospaw ać. D opiero po tych czynnościach m ożna było przystąpić do deskow a nia fundam entu. F undam ent centralny to m onolityczna konstrukcja żelbetow a. S kłada się z fundam entu łożyska oporow ego i fundam entu jezd n i połączonych w zajem nie ośm iom a prom ieniście rozchodzącym i się żebram i. F undam ent ło żyska oporow ego stanow i okrągła płyta żelbetow a o grubości 120 cm i średnicy
1060 cm zw iązana z 36 palam i. N a tej płycie ustaw iony je s t w łaściw y funda m ent łożyska w postaci użebrow anej pow łoki cylindrycznej o w ysokości 315 cm zw ieńczonej u góry pierścieniem . W ścianie cylindrycznej pow łoki znajduje się otw ór drzw iow y um ożliw iający dostęp do m echanizm ów n apędu ruchu w azy m ucie i kabli prow adzących na radioteleskop. F undam ent jezd n i stanow i m ono lityczny pierścień o średnicy 25 m etrów i przekroju poprzecznym w kształcie odw róconego teow nika o podstawie 250 cm, w ysokości 222 cm i grubości 120 cm je g o ścian. W górnej części pierścienia znajdują się 144 otw ory przeznaczone do osadzenia k otew m ocujących belkę podszynow ą. Po w ykonaniu zbrojenia i d es kow ania betonow anie odbyw ało się bez przerw przez praw ie całą dobę. Później nastąpił półroczny okres tw ardnienia fundam entu. Po okresie tw ardnienia funda m entu plac budow y przejął G dański „M ostostal” . Z kolei po zw iezieniu z Toru nia elem entów konstrukcji i urządzeniu bazy montażowej 12.09.1991 r., rozpoczęto
scalanie konstrukcji radioteleskopu. Pierw szym zadaniem był m ontaż jezdn i. M a ona k ształt okręgu o prom ieniu 12 m etrów , po której porusza się k o n stru k cja stalow a radioteleskopu o m asie około 600 ton, zapew niając je j m ożliw ość dokładnego ustaw ienia w azym ucie. Jezdnia składa się z belki podszynow ej i szy n y jezdnej. B elka podszynow a o przekroju poprzecznym d w uteow nika o w y m iarach 500 na 200 m m , dodatkow o w zm ocniona płetw am i usztyw niającym i, połączona je s t z fundam entem za pom o cą 144 kotew, które ró w nocześnie słu żą do je j dokładnego w ypoziom ow ania. Z ałożenia projektow e w y m agały do kład ności ustaw ienia górnej pow ierzchni belki nie gorszej n iż 0,3 m m na całym ob w odzie. B yło to zadanie dla dośw iadczonych geodetów . N a belce podszynow ej z tak ą sam ą dokładnością ustaw iona je st szyna je z d n a składająca się z 14 seg mentów. Spaw anie segm entów szyny, które w ydaw ało się czynnością prostą, w fa zie koń cow ej spraw iło pow ażny kłopot, gdyż szyn a w p o b liżu sp aw u sp u ch ła i trzeba było te obszary przeszlifow ać.
R ów nolegle z pracam i m ontażow ym i jezd n i biegły p race przygotow aw cze do osadzenia łożyska w ielkogabarytow ego na fundam encie. M a ono średnicę 280 cm. Spełnia dw a zadania: w ybiera siły boczne pochodzące od w iatru i u trzy m uje konstrukcję ruch o m ą radioteleskopu w zględem pionow ej osi w stałej p o zycji. O tw ór środkow y w łożysku w ykorzystany je s t do w prow ad zen ia w szy stkich kabli na radioteleskop. M em brany podtrzym ujące łożysko, elem enty do jeg o zam ocow ania na fundam encie i próbny m ontaż całego zespołu w ykonane zostały w H ucie „Z abrze” . Po osadzeniu n a fundam encie p rzez G dański „M o sto stal” okazało się, że łożysko nie obraca się. U sterkę tę szybko usunięto, a p rz y czyna by ła błaha. Jeden z otw orów łączących łożysko z m em bran ą został w y k o nany nie centrycznie, w bicie w niego „na siłę” śruby spow odow ało o dk ształce nie łożyska i je g o zakleszczenie. C zęść ruchom a łożyska je s t na stałe p o łączo na ze słupem centralnym , który je st elem entem ruchom ej części radioteleskopu.
Po zakończeniu m ontażu jezd n i i łożyska w ielkogabarytow ego m o żn a było rozpocząć prace scalania konstrukcji w sporczej ze słupem centralnym i w ó z k a m i o łącznej m asie około 200 ton. Prace te trw ały k ilk a m iesięcy. R ó w nolegle z tym i pracam i na naziem nym stanow isku m ontażow ym odbyw ało się scalanie elem entów w chodzących w skład zespołu osi elew acji i geodezyjna k o ntrola do kładności ich w ykonania. W skład tego zespołu w chodzą: oś elew acji, w ieniec zębaty, ram a górna, piram ida górna i inne. R azem 140 ton. W reszcie nadszedł upragniony dzień, w którym scalony zespół osi elew acji podniesiono za p o m ocą dw óch specjalistycznych dźw igów i nałożono go na kon stru kcję w sporczą. O pe racja ta trw ała zaledw ie kilka godzin. Stało się to m ożliw e dzięki dobrej pracy pracow ników „M ostostalu” i geodetów podczas scalania zespołu osi elew acji na stanow isku naziem nym .
W połow ie lipca 1993 r. odbyła się pró ba ruchu w azym ucie konstrukcji w sporczej z nałożonym na n ią zespołem osi elew acji. B ez przeszkód dokonano pełnego obrotu ku naszem u zadow oleniu.
N astępnym etapem był m ontaż konstrukcji czaszy radioteleskopu. D w ójki w iązarów , przygotow yw ane na stanow isku naziem nym , były następnie m o n to w ane na w ysokości około 30 m etrów bez użycia rusztow ań. D okonyw ano praw dziw ie alpinistycznych w yczynów . Podczas realizacji tego etapu obsługa geo de zyjna trw ała non stop. Z akończono go 8 m arca 1994 r.
Teraz m ożna było rozpocząć ustaw ianie paneli w ykład zin y czaszy, których w yk o n aw cą były G liw ickie Z akłady U rządzeń Technicznych. Panele to frag m enty paraboloidy obrotow ej w ykonane z d okładnością średniokw adratow ą lepszą niż ± 0,35 mm. Ł ącznie pow ierzchnia składa się z 336 paneli, z których każdy łącz ą z konstrukcją czaszy 4 śruby służące jedn ocześn ie do ich regulacji. P recy zyjną regulację w ykonało Przedsiębiorstw o U sług M eteorologicznych „P recyzja” z K atow ic. O siągnięto k o ńcow ą dokładność średniokw adratow ą ukształtowania powierzchni rms = ± 0,20 mm dla całej paraboloidy obrotowej o śred nicy D = 32 m stanow iącej czaszę radioteleskopu.
O statni scalony i geodezyjnie spraw dzony na ziem i zespół to ośm ionóg p o d trzym ujący obudow ę m echanizm ów napędow ych lustra C assegraina, jeg o m e chanizm y napędow e i hiperboliczne lustro C assegraina o średnicy 320 cm. W dniu 1 sierpnia 1994 r. zespół o m asie 14 ton za pom ocą dw óch dźw igów został p o d niesiony i nałożony na konstrukcję czaszy radioteleskopu. M iesiąc później „M o stostal” zgłosił zakończenie prac m ontażow ych.
Z abezpieczenie antykorozyjne i m alow anie konstrukcji w ykonał G dański „Tal” (nałożono łącznie 5 w arstw : 3 podkładow e i 2 naw ierzchniow e). Leżąca obok radioteleskopu podnoszona w ieża to urządzenie do obsługi serw isow ej napędów lustra C assegraina. Schody, pom osty, kabiny i m ocow anie 12 bloków 80 tonow ego przeciw ciężaru na konstrukcji w ieńca zębatego odbyw ało się m ię dzy pracam i zasadniczym i. K atedra R adioastronom ii przejęła radioteleskop RT-4, D = 32 m do w drożenia i eksploatacji 20 października 1994 r.
O kablow anie w ysoko i nisko prądow e na radioteleskopie w ykonał Toruński „E lektrom ontaż” S.A. E lem enty system u napędow ego zakupione w niem ieckiej firm ie „L entze”, a ich m ontażu i uruchom ienia dokonała Toruńska Pracow nia „A niro” . M ieliśm y trudności z w ykonaw stw em i uruchom ieniem system u stero w ania, który z trudem udało się zakończyć dopiero trzeciem u wykonawcy. K om pletow anie aparatury kontrolno-pom iarow ej i odbiorczej to zakres d ziała nia K atedry R adioastronom ii. Param etry radioteleskopu podane są w załączonej tabeli a je g o w idok ogólny przedstaw ia załączone zdjęcie.
W realizacji budowy radioteleskopu RT-4, D = 32 m pom agali m i w szyscy pra cownicy Katedry Radioastronomii. Szczególnie jestem w dzięczny m gr A. W iśniew skiej i m gr inż. J. M azurkow i za pom oc w w alce z law in ą biurokracji.
W tym m iejscu należy w spom nieć o rozczarow aniu, z jak im spotkali się: głów ny projektant, w ykonaw cy i kierujący realizacja zadania liczący na ich u h o norow anie. K atedra R adioastronom ii w ystąpiła o nagrodę P rem iera za o siągn ię cia techniczne dla zespołu w y konaw ców z głów nym projektantem ra d io telesk o pu m g r inż. Z. B ujakow skim na czele. W niosek został zaakceptow any przez w ładze uczelni i przesłany do kancelarii Prem iera. Po d ługich oczekiw aniach nieoficjalnie dotarła do nas w iadom ość, że w niosek został załatw io n y neg aty w nie, a oficjalnego pow iadom ienia o decyzji brak do dzisiaj, co w następstw ie uniem ożliw iło otrzym anie nagrody R ektora I-go stopnia. Dla mgr. inż. Z. B u ja kow skiego projekt i w ykonanie radioteleskopu RT-4, D = 32 m było „dziełem życia” , być m oże ostatnim tej rangi, zrealizow ane w okresie em erytalnym .
W zorem stosow anych m etod m inionej epoki, w m iarę ja k budow a zbliżała się ku końcow i, przybyw ało „ojców sukcesu” licytujących sw oje zasługi w m ediach.
IN W ESTY C JE TO W A R ZY SZ Ą C E
B udow a now ej stacji VLBI z radioteleskopem RT-4, D = 32 m w y m ag ała dokończenia niezrealizow anych w latach 1970-1973 zadań ku batu ro w ych n ie zbędnych do praw idłow ego jej funkcjonow ania czyli sterow ni i zap lecza g o sp o darczego z m ini hotelem . O pracow ania projektów dokonał Z akład B adaw czo P rojektow y B udow nictw a Politechniki W arszaw skiej. Z byt krótki term in p rz e znaczony na opracow anie spow odow ał odstąpienie od klasycznego p rzeb iegu opracow ania dokum entacji. Z ałożenia do projektu i projekt w stęp ny zastąpiono opracow aniem „Studium przedprojektow ego” , które posłużyło do o pracow ania „P rojektu technicznego jednostadiow ego z planem realizacyjnym zag o sp o d aro w ania terenu” . D zięki życzliw ości głów nego pro jektanta dr. inż. K. K uczy-K u- czyńskiego i całego zespołu projektantów , dokum entacja była realizo w an a eta pow o w kolejności potrzebnej na budow ie. P ozw oliło to P rzedsiębiorstw u B u dow lanem u R. U rbańskiego na rozpoczęcie prac ju ż w końcu 1988 r.
Prace instalacyjne elektryczne, w odno-kanalizacyjne i d ekarsko-m alarskie zrealizowały do końca kwietnia 1992 r. zakłady rzemieślnicze R. Karkosika, F. Gwiz dały i R. R um ińskiego. Sufit podw ieszony i podłog ę k o m pu terow ą w ykonały przedsiębiorstw a specjalistyczne. N ajw ażniejszym pom ieszczeniem w sterow ni je s t paw ilon centralnego sterow ania w yposażony w sp ecjalną aparaturę, tak ą jak : w zorzec w odorow y EFO S-15, term inal V LB I M ark IV, ko m pu ter ty p u HP obsługujący system y sterow ania radioteleskopów RT-3 i RT-4, bloki zbierania danych obserw acyjnych, system y odbiorcze i „m aszyna p u lsarow a” zb u d ow an a w S tanach Zjednoczonych. To w łaśnie stąd, jak o centrum do w odzenia siecią kabli i św iatłow odem , rozchodzą się rozkazy do i od radioteleskopów , ap aratu ry odbiorczej i pomiarowo-kontrolnej. Poza tym w sterowni m am y: pom ieszczenia
dla pracow ników obsługi i serw isu, a w części podpiw niczonej znajdują się: w ęzeł okablow ania specjalistycznego, akum ulatom ia, m agazyny do czasow ego przechow yw ania aparatury, system ów odbiorczych i podzespołów . C ałkow ita pow ierzchnia użytkow a sterow ni w ynosi 413 m etrów kw adratow ych.
P okoje gościnne w m ini hotelu są dw uosobow e z w łasnym i w ęzłam i sanitar nym i. P rzeznaczone są dla gości krajow ych i zagranicznych realizujących w Ka tedrze R adioastronom ii sw oje program y obserw acyjne. O bok m ini hotelu znaj duje się sala narad na około 30 osób. Stołów ka działa w oparciu o dow óz po siłków ze stołów ki studenckiej z Torunia. Posiada w pełni w yposażone zaplecze techniczne z salą jad aln i na 50 osób. Ł ączna pow ierzchnia użytkow a zaplecza gospodarczego z hotelem w ynosi 574 m etry kw adratow e.
SY STEM N A PĘ D O W Y I STEROW ANIA
K oncepcja system u napędow ego i sterow ania rodziła się bardzo długo i przez cały czas ew oluow ała. Prace rozpoczęte zostały przez firm ę „P roster” (G liw ice), następnie kontynuow ane przez firm ę „Panda-Tor” (Toruń) i doprow adzone do koncepcji ostatecznej przez firm ę „Inver” (Toruń) przy znaczącym udziale mgr. E. Pazderskiego.
Według opracowanej dokum entacji system napędow y i sterow ania w ypełnił 11 szaf. W ykonał je toruński „Elektrom ontaż” . W zakupie napędów „Lentze” pośred n iczy ła firm a „A n iro ” (Toruń). F irm a ta do ko nała ich m o n tażu , uruchom ienia i sprawdzenia poprawności działania. Inne drobniejsze podzespoły docierały różny mi drogami. M ontaż części silno prądowej i szaf sterowniczych n a radioteleskopie w ykonał ,E lektrom ontaż” pod nadzorem J n v e r u ”, który uruchom ił i sprawdził popraw ność działania całości.
C ały proces obsługi system u napędow ego je s t w ysoce zautom atyzow any i od byw a się z kom puterów pracujących w system ie sterow ania. R olę kom putera nadrzędnego pełni przem ysłow y kom puter PC /486 um ieszczony w kabinie elek trycznej na radioteleskopie i pracujący w system ie operacyjnym DOS. O progra m ow anie system u sterow ania radioteleskopu RT-4, D = 32 m to dzieło mgr. E. Paz derskiego i dr. K. B orkow skiego. Z innym i kom puteram i połączony je st on za p om ocą lokalnej sieci św iatłow odow ej działającej w K atedrze R adioastronom ii. S ą one bogato oprogram ow ane i zapew niają w ym agania system u sterow ania. C ała „rozm ow a” operatora z system em sterow ania odbyw a się z konsoli kom pu tera znajdującego się w sterow ni odległej od radioteleskopu o około 300 metrów. G łów ny program obsługi system u po uruchom ieniu inicjuje: kom unikację ze ste row nikiem „F esto”, napędam i „L entze”, kom unikację sieciową, urucham ia inter face graficzny użytkow nika oraz przyjm uje i interpretuje kom endy otrzym yw a ne z konsoli i z sieci. W sterow ni rolę serw era pełni kom puter H P745i pracujący
pod nadzorem system u operacyjnego H P-U X 10.01. D otychczas system n ap ę d o w y i sterow ania pracują popraw nie dzięki w ielk iem u zaan gażow an iu p ra co w nik ów Katedry.
O sobny problem stanow i m ożliw ość dokładnego pozy cjo now an ia ra d io te le skopu, któ ry je s t ruchom y w e w spółrzędnych horyzontalnych. O dległość zeni- talna z i azym ut A zm ieniają się w zakresach: - 3 ° < z < 89° i -2 6 5 ° < A < 265°. Do odczytu pozycji radioteleskopu w ykorzystano 19-to bitow e przetw orniki kąta um ocow ane bezpośrednio na osiach elew acji i azym utu. O siągnięta do k ład ność odczytu k ątów w ynosi 0,0007°. W rozw iązaniu tego problem u i je g o re ali zacji uczestniczył W O B it (Poznań) oraz zespół pracow ników nau kow ych i w a r sztatu m echaniki precyzyjnej Politechniki G liw ickiej.
S Y STEM Y O D B IO R C Z E
Spośród w szystkich urządzeń radioteleskopu system y odbiorcze n ależ ą do grupy, która je s t najczęściej m odernizow ana i rozbudow yw ana. S ystem y o d b io r cze składają się z dw óch części: tej znajdującej się w kabinie ogniska w tórnego zw anej fr o n t end i znajdującej się w sterow ni radioteleskopu zw anej b a ck end. W pierw szej grupie m am y aktualnie w ykorzystyw ane do prac ciągłych 3 sy ste m y na: pasm o L obejm ujące częstotliw ości od 1400 do 1800 M H z, co p o zw ala obserw ow ać linie OH (18 cm ) i w odoru neutralnego (21 cm ); pasm o C l obej m ujące częstotliw ości 4350 do 4950 M H z (6 cm ) i pasm o C2 obejm ujące czę stotliw ości 6400 do 6900 M H z (5 cm).
A by nie zanudzać czytelnika, pom ijam szczegóły ich budowy. Z adaniem każ dego system u odbiorczego je s t precyzyjny pom iar n atężenia p o la elektrom ag ne tycznego docierającego z kosm osu do ogniska radioteleskopu RT-4. S ystem y te zostały zaprojektow ane i zbudow ane w Pracow ni M ikrofalow ej K atedry R ad io astronom ii z m ateriałów i podzespołów produkow anych przez p rzodujące św ia tow e firmy. N a podkreślenie zasługuje fakt, że niektóre rozw iązania k o n stru k cyjne w system ach odbiorczych są now atorskim dziełem p racow nik ów P raco w ni M ikrofalow ej K atedry mgr. inż. S. Jakubow icza i mgr. E. P azderskiego.
W przedw zm acniaczach zastosow ano tranzysto ry z gorącym i nośnikam i ty pu HEM T. Ich tem peratury szum ow e s ą rzędu 30 K dla zakresu częstotliw ości do 7 GHz. C hłodzenie ich do tem peratury 15 K obniża tem peraturę szu m o w ą do około 5 K. K ontrola i zm iana param etrów pracy system ów znajdujących się na radioteleskopie odbyw a się autom atycznie z konsoli sterow niczej znajdującej się w budyn ku głów nym obsługiw anej przez dyżurnego operatora-obserw atora. P rzetw orzone i w zm ocnione sygnały z odbiorników przesyłane są do o dp o w ied nich system ów rejestrujących znajdujących się w sterow ni m ieszczącej się w b u dynku głów nym . Przesyłanie je s t bardzo spraw ne dzięki w łasnej lokalnej sieci św iatłow odow ej. Do drugiej grupy (back-end) n ależa urządzenia rejestrujące.
PARAM ETRY R A D IO T E L E S K O P U RT-4
Typ sterow ania antena
paraboliczna
M ontaż horyzontalny
Średnica torow iska 24,0 m
Średnica reflektora (czaszy) (d) 32 m
Ilość p aneli czaszy (64+64+ 64+64+32+32+16) 336 D okładność w ykonania paneli czaszy (rms) < 0,35 m m D okładność w ykonania subreflektora 0,05 m m D okładność poziom ow ania torow iska 0,3 m m D okładność poziom ow ania osi w ysokości 0,3 m m G raw itacyjne odkształcenie brzegu czaszy 4,2 m m
O dległość ogniskow a (f) 11,2 m
S tosunek ogniskow ej do średnicy (f/d) 0,35
G łębokość czaszy (H) 5,7143 m
K ąt rozw arcia ( 2 0 J 142.15°
P ow ierzchnia całkow ita (S o) 899,45 m 2
P ow ierzchnia zbierająca (apertura) 804,35 m 2
Ś rednica subreflektora 3,2 m
P ow ierzchnia cienia subreflektora 8,0425 m 2 M aksym alna w ysokość (od fundam entu) 37,6 m D okładność pow ierzchni czaszy (rms) 0,20 m m
D okładność ustaw ienia kierunku 0,01°
Zakres ru c h u w osi w ysokości (+2 + +95)°
Z akres ru ch u w azym ucie od południka ±270° Z akres ru c h u subreflektora w zdłuż osi ±60 m m
Zakres ru c h u w 2 osiach ±5°
Prędkość ruch u w okół osi w ysokości (0,004 + 14,7)°/m in
Prędkość ruch u w azym ucie (0,008 + 3 1 )7 m in
D okładność śledzenia w obu osiach 0,002°
C iężar całkow ity 620 t
C iężar przeciw ciężaru 90 t
D opuszczalna szybkość w iatru 16 m /s
G raniczna dopuszczalna szybkość w iatru 56 m /s
D opuszczalna grubość oblodzenia m ax. 2 cm
U R Z Ą D ZE N IA R EJE ST R U JĄ C E
T erm in al V L B I. O bserw acje, w y konane in terfo ro m etrem sk ładajacy m się z radioteleskopów Sieci Europejskiej (lub G lobalnej) znanym i pod nazw ą V LB I ( Very L ong B aseline Interferom etry), aby m ogły być skorelow ane a następnie op racow ane, m u szą być w jednolity sposób uform ow ane i zapisane na specjalnych taśm ach m agnetycznych o szerokości 1 cala i długości w zależności od typu od
10 000 stóp (taśm a gruba) do 20 000 stóp (taśm a cienka). C iężar krążka taśm y w ynosi około 5 k g i je st średnicy 45 cm. Podczas zapisu danych z m aksym alną szybkością w ystarcza na około 8 lub 3 godziny w zależności od typu taśmy. K oszt taśm y w ynosi około 1000 dolarów za sztukę. K ażdy z użytkow ników Sie ci V LBI zobow iązany je s t do zakupienia pew nej ilości taśm i przekazanie ich do Sieci do w spólnego użytkow ania podczas realizow ania program ów obserw acyj nych. Z apisu na taśm ach dokonuje urządzenie zw ane term inalem VLBI skła dające się z trzech bloków: zespołu konwerterów, form atera i rejestratora.
W term inale w yposażone są w szystkie stacje należące do Sieci. Produkują je w yspecjalizow ane fum y. N asz term inal w ykonany został przez firm ę „Penny and Giles” (Anglia). Środki na ten cel otrzym aliśm y w postaci grantu z Unii Europej skiej. Terminal ten należy do urządzeń bardzo skom plikow anych i w ym agających stałego serwisu. Pracuje pod kontrolą kom putera PC Pentium 130 firm y H ew lett Packard i oprogram ow ania „Field System ” opracowanego w N A SA (USA).
D odatkow ym w ym ogiem przynależności do Sieci V LB I je s t posiadanie na każdej stacji dobrej służby czasu. Czas je s t param etrem rejestrow anym obok in nych danych obaserw acyjnych przez form ater V LB I n a taśm ach m agnetycznych podczas w ykonyw anych obserw acji i je s t param etrem niezbędnym podczas w y konyw ania korelacji danych obserw acyjnych. U nas korzystam y z zakupionego dla tego celu w Szw ajcarii w zorca w odorow ego EFO S-15. W podobne w zorce w yposażone są w szystkie stacje Sieci VLBI.
M aszyna pulsarowa. Służy do obserwacji nietypowych obiektów, jakim i są pulsary i rejestracji strumieni pochodzących od nich. A by obserwacje były przydat ne, m uszą posiadać dobry stosunek sygnału do szumu, co na takiej antenie ja k RT- 4 je st osiągalne dzięki obserwowaniu w szerokim paśm ie, czem u przeszkadza dys persja sygnałów od pulsarów, jakiej ulegają w ośrodku m iędzygwiazdowym . Dys persji m ożna uniknąć, jeśli to szerokie pasm o podzielim y n a szereg wąskich, w ów czas każde z nich będziem y odzielnie rejestrowali i m ierzyli je oddzielnie. Jest to realizow ane przez m aszynę pulsarow ą PSPM II zbudow aną przez zespół praco w ników z Pensylvania State U niversity (USA) - za pieniądze z grantów KBN, która dzieli odbierane pasm o na 128 kanałów każdy o szerokości po 3 M Hz, z których po 64 kanały są w ykorzystane do rejestracji jednej z dwóch składowych polaryza cji. Zatem łącznie w ykorzystane m am y pasm o 192 M HZ. M aszynę pulsarow ą ob sługuje i dane obserwacyjne rejestruje kom puter SUN SPARC 1 na dostępnych nośnikach. O d czerwca 1996 r. znajduje się on w Katedrze Radioastronomii.
Spektrograf cyfrowy. Służy do pom iaru linii w idm ow ych w zakresie radio wym. Posiada 16384 kanały obejmujące łącznie pasm o około 200 M HZ. Jego szyb kość próbkowania w każdym z 4 bloków wynosi ponad 100 m in próbek na sekundę. Odczyt wszystkich kanałów trwa około 0,5 sekundy. Dla typow ych zastosow ań jest zazwyczaj powtarzany co 45 sekund. Pokładowy oprogram owany kom puter z syste m em operacyjnym LINUX w fazie końcowej daje 4 funkcje autokorelacyjne, które poddane przekształceniu Fouriera dają widma m ocy obserwowanej radiowej linii widmowej. Autokorelator od m omentu uruchomienia pracuje niezawodnie. Został zaprojektow any i zbudow any w K atedrze R adioastronom ii przez m gr. A. K ępę i współpracowników na bazie specjalistycznych układów scalonych CM OS wielkiej skali integracji zakupionych w N arodowym Obserwatorium Radioastronom icznym (NRAO) w Stanach Zjednoczonych. Wdrożono go do eksploatacji w styczniu 1999 r. Jest w gronie naszych największych osiągnięć instrumentalnych.
W Y PO SA Ż E N IE A PARATUROW E
O dbiornik G PS. G lobal Positioning System (G PS) je s t am erykańskim sy stem em przeznaczonym do celów naw igacji, synchronizacji czasu i geodezji. Jest system em bardzo złożonym , który obejm uje trzy bloki: kosm iczny, ko n tro l ny i użytkow ników , z którego usług korzysta K atedra R adioastronom ii. B lok kosm iczny to 24 satelity NAVSTAR (w tym 3 zapasow e) um ieszczone na k o ło w ych okołoziem skich orbitach, na w ysokości 20200 km i leżących w 6 p łasz czyznach nachylonych do rów nika pod kątem 55°. Ich okres orbitalny w ynosi 12 godzin. Z adaniem bloku kontrolnego je s t m iędzy innym i m onitorow anie p o ło żenia satelitów NAVSTAR, synchronizacja ich pracy i przesyłanie popraw ki czasu. D ostęp do bloku użytkow ników zapew nia specjalnie do tego celu zb u d o w an y odbiornik „M odel 8812 GPS Station C lock” firm y T R A K S ystem s (U SA ). Z apew nia on śledzenie od 6 do 4 satelitów w każdym m om encie w ciągu doby (bo tyle satelitów m oże być w idocznych rów nocześnie z danego m iejsca, w k tó rym pracuje odbiornik), a tym sam ym um ożliw ia korzystanie z po praw ek czasu lub w yznaczenia naszego położenia z dokładnością około 30m.
W zorzec rubidow y. W naszym w zorcu rubidow ym w ykorzystuje się n atu ralny rezonans atom ow y nadsubtelnego przejścia m iędzy dolnym i górnym p o ziom em ru b id u 87 w stanie podstaw ow ym . T o w arzy szy tem u p o w stan ie lin ii o częstotliw ości 8 834 685 Hz, którą w ykorzystuje się do stabilizacji 5-cio m e gahercow ego oscylatora kw arcow ego. U zyskuje się tutaj dokładność rzędu 10-8 sekundy. Przez w iele lat było to jed y n e źródło częstotliw ości służące naszy m p o trzebom . W ykorzystyw ane było m iędzy innym i do napędzania zegara cy fro w e go zaprojektow anego i zbudow anego przez pracow ników K atedry R ad io astro nom ii oraz źródło odniesienia oscylatorów lokalnych pracujących w system ach odbiorczych i w ielu innych.
W zorzec w odorow y. M aser w odorow y EFO S-15 został zakupiony za kw otę 350000 franków szw ajcarskich w O bservatoire de N euchatel (Szw ajcaria), które je st przodującym producentem w tej dziedzinie. Jak w skazuje jeg o oznaczenie E FO S-15, je s t to 15-te urządzenie w yprodukow ane przez tę firm ę. Podobnie ja k w e w zorcu rubidow ym w ykorzystane je s t przejście z górnego do dolnego pozio m u struktury nadsubtelnej w odoru atom ow ego w stanie podstaw ow ym w tem pe raturze 0 K, którem u odpow iada częstotliw ość 1,420,405,751,768 Hz. Sygnał ten u ży w a się do dostrajania fazy oscylatora kw arcow ego stanow iącego p odsta w ow e źródło częstotliw ości, a w szczególności zegara cyfrow ego zapew niające go stabilność krótkookreso w ą rzędu 10~15 sekundy. N a m arginesie w spom nę, że przejście to w kosm osie je st realizow ane w naturalny sposób i od daw na obser w ow ane przez radioastronom ów jak o em isja o długości fali 21 cm . W zorzec w o dorow y znajduje się w gronie podstaw ow ego w yposażen ia aparaturow ego k aż dej stacji V L B I i służy do stabilizacji fazowej w szy stkich o scylatorów lokalnych pracujących w system ach odbiorczych oraz w służbie czasu. Spraw a zakupu w zorca w odorow ego pilotow ana była przez dr. inż. J. U sow icza od m om entu za w arcia um owy, poprzez okres jeg o w ykonania, testy kontrolne, przekazanie u pro ducenta i transport do Piw nic. Trw ało to kilka lat.
W zorzec w odorow y zsynchronizow any i działający, ze Szw ajcarii przew iezio ny był do Piw nic specjalnie do tego celu przygotow anym sam ochodem dostaw czym . Czas przejazdu łącznie ze sprawnie przebiegającym i odpraw am i celnym i był na tyle długi, że na trasie m usiano zrobić przerw ę w celu podładow ania bate rii akumulatorów zasilających wzorzec. Przerwa w pracy wzorca wodorowego w wy niku rozładow ania baterii akum ulatorów w ym agałaby ponow nego w ykonania ca łego cyklu testów i synchronizacji u producenta. Przedłużający się czas produkcji w zorca w odorow ego spow odow ał, że do K atedry Radioastronom ii został prze transportow any z opóźnieniem zaledwie kilkanaście dni przed przekazaniem radioteleskopu RT-4 do eksploatacji. Jesteśm y zadow oleni, że pracuje poprawnie.
K om p resory i chłodziarki helowe. B ędące na naszym w yp osażen iu kom p reso ry typu C T I-1020R i C TI-80200 i chłodziarki typu C T I-350C P firm y H é lix T echnology C orporation (U SA ) z oprzyrządow aniem słu żą do chłodzenia fr o n t endów system ów odbiorczych w celu po praw ienia ich liczby szum ow ej. E fekt koń cow y nas interesujący to polepszenie czułości system ów odbiorczych o rząd w ielkości, co pozw ala sięgnąć do słabszych obiektów. N a le ży traktow ać je ja k o in teg raln ą część system ów odbiorczych.
A p aratu ra k ontrolno-pom iarow a. Tutaj ograniczę się tylko do w ym ienia nia tej najcenniejszej aparatury, będącej na w yposażeniu P racow ni M ikrofalo wej i E lektronicznej, bez której realizacja bu do w y w yposażenia do radioteles kopó w byłaby pow ażnie utrudniona lub w ręcz niem ożliw a. C hodzi o „Spectrum A nalyzer” i „N etw ork A nalizer” firm y H ew lett Packard (U SA ) pozw alające re a lizow ać pom iary kontrolne do częstotliwości 20 GHz i w iele innych niższej klasy.
Jej po siadanie połączone z pom ysłam i pracow ników , m ięd zy innym i: mgr. inż. S. Jakubow icza, mgr. E. Pazderskiego i mgr. A. K ępy z naszych Pracow ni M ikro falowej i Elektronicznej pozw oliło na zbudow anie w ysokiej klasy system ów od biorczych n a pasm a L, C l , C2 pracujących w radioteleskopach, następnie spektro grafu cyfrow ego i innych. Zbudow ane urządzenia spełniają standardy św iatow e.
Z akupione w tej sam ej firm ie „Synthesized SW G enerato rs” są w y k o rz y sty w ane w radiotelskopie ja k o oscylatory lokalne o dużej stabilności.
W yposażenie w sprzęt kom puterowy. Poniew aż w szelkie badania w dziedzi nie fizyki i astronom ii są w dzisiejszych czasach niem ożliw e bez kom puterów, zespół K atedry Radioastronom ii zaw sze usilnie poszukiw ał najlepszych rozw iązań tego kluczow ego problem u. N ie było to łatw e w czasach, gdy eksport zaaw ansow a nych technologii do krajów bloku kom unisatycznego podlegał ścisłej kontroli i ob łożony b y ł restrykcjam i. D o ko ń ca lat 80. m arzenie o sp rzęcie kom p atib iln y m z tym, którym dysponow ała w ów czas „reszta św iata”, było nieziszczalne. Próbo w aliśm y półśrodków w rodzaju radzieckiego klonu kom putera PDP-11, ale sprzęt ten - na skutek zawodności - nigdy należycie nie spełnił swojej roli.
W 1990 r. pojaw iła się m ożliw ość zaim portow ania (u żyw anego) k o m putera z praw dziw ego zdarzenia - była to m aszyna typu C onvex C -120. Takim i m aszy nam i d yspono w ały w ów czas inne ośrodki radioastronom iczne, ja k N R A O (U SA ), czy O nsala Space O bsevatory (Szw ecja). K om pu tera tego uży w aliśm y do 1995 r. W 1995 r. dokonaliśm y - znów w zorem innych ośro dk ów - zasad n i czego zw rotu w technologii obliczeniow ej: przeszliśm y n a u n iw ersaln e, a je d n o cześnie obliczeniow o coraz bardziej w ydajne stacje robocze firm y S un M icro sy stem s. O becnie w K atedrze pracuje 9 stacji Sun w tym 5 to k o m p utery z serii Sun U ltra (jeden typu U ltra -1, je d e n U ltra-2 i trzy U ltra-10). S ą to nasze głów ne serw ery plików i obliczeniow e.
O prócz S un-ów m am y kilkadziesiąt kom puterów k lasy PC w y pełniających rozm aite zadania. Z nakom ita w iększość z nich pracuje p o d k o n tro lą system u operacyjnego LIN U X .
W SP Ó Ł P R A C A N A U K O W A
W ybudow anie i przygotow anie do rutynow ych obserw acji za p o m ocąrad iotel- skopu RT-4, D = 32 m je st dostępny dla w szystkich astronom ów z ośrodków k ra jo w y ch zainteresow anych jeg o w ykorzystaniem do w łasnych prac badaw czych.
Zainteresow ani m ają dostępny, opracow any przez zespół pracow ników K atedry R adioastronom ii, P oradnik O bserwatora pom ocny w przygotow aniu w łasnego prog ram u obserw acji. N ic nie stoi na przeszkodzie skorzystania z dośw iad czeń i um iejętności pracow ników Katedry, którzy chętnie po m og ą początkującym ob serw atorom . O becnie istnieje zespół etatow ych obserw atorów -operatorów , którzy
realizują w szelkie zadania obserw acyjne zgodnie z ustalonym program em . A u tor p rojek tu badaw czego obserw acyjnego m oże tow arzyszyć obserw atorow i- operatorow i podczas realizacji jeg o zadania. Złożone projekty badaw cze anali zuje i akceptuje do realizacji R ada Program ow a K rajow ego O środka R adioastro nom ii (K O R -a), w której skład w chodzą w ybitni krajow i radioastronom ow ie.
Założenia ramow e przew idują podział czasu obserwacyjnego na: obserwacje VLBI (30%), spektroskopia (30%), pulsary (30%) a pozostałe 10% przeznaczone są na serwis, testy i inne prace techniczne związane z m odernizacją urządzeń. Podział ramow y czasu obserwacyjnego nie jest sztywny i zawsze są możliwe odstępstwa na korzyść program ów nowatorskich wnoszących znaczący w kład do nauki.
W ostatnich k ilku latach korzystali z usług radioteleskopu RT-4 krajow i as tronom ow ie z takich ośrodków , jak: O bserw atorium A stronom iczne UJ, Z ielo nogórskie C entrum A stronom ii W SP i C entrum A stronom ii M ikołaja K operni ka PAN. S ą to skrom ne początki z tendencją ro sn ącą w m iarę u pływ u lat.
Znacznie lepiej układa się międzynarodowa w spółpraca obserwacyjna, w szcze gólności w ramach Europejskiej Sieci VLBI. Nasze wieloletnie stowarzyszenie z Eu ropejską Siecią VLBI nakłada obowiązek udziału w sesjach obserwacyjnych orga nizowanych przez nią. Tutaj obowiązuje zasada, że realizowane są projekty badaw cze zaakceptow ane przez Radę Programową Europejskiej Sieci VLBI podczas ko lejnych sesji obserwacyjnych. Członkowie Rady Programowej są wybierani na okres 3 lat. Katedrę Radioastronomii w obecnej kadencji Rady Programowej Euro pejskiej Sieci VLBI reprezentuje dr M. Szymczak. Składane propozycje badawcze naszych pracowników otrzymywały oceny pozytywne i były zrealizowane.
N ie b ez znaczenia są kontakty osobiste i w spółpraca pracow ników K atedry R adioastronom ii, ja k a zapoczątkow ana została podczas ich p ob ytów na stażach naukow ych, konferencjach i innych z pracow nikam i O środków Europejskich. Przyjęcie Stacji Toruńskiej TR A O jak o członka rzeczyw istego Europejskiej Sie ci V L B I w 1998 r. w spółpracę jeszcze bardziej u m acnia i do niej zobow iązuje. K ierow nik K atedry R adioastronom ii w chodzi w skład R ady D yrektorów Sieci V LB I, u czestniczy w je j pracach i m a w pływ na p lan y obserw acyjne.
P om oc ze strony O środków Europejskich w zakresie budow y aparatury, p o m oc m ateriałow a i sprzętow a oraz grant n a w yposażenie Toruńskiej Stacji VLBI oraz granty na tem aty realizow ane przez naszych pracow ników z U nii E uropej skiej pow odują, że czujem y się członkiem w ielkiej europejskiej rodziny.
W ładze uczelni w pełni doceniły zagran iczn e o śro dk i rad ioastro n o m iczn e i ich dyrektorów , którzy w łożyli w iele trudu w rozw ój radioastronom ii to ru ń skiej i szkolenie jej kadry rozpoczynającej od przysłow iow ego zera. Ci zacni n a uczyciele otrzym ali doktoraty h.c. U niw ersytetu M. K opernika. W gronie tym znaleźli się: prof. d r J.H. O ort (Leiden, H olandia), prof. dr Sir M artin Ryle (C am bridge, W ielka Brytania), prof. dr Ryszard W ielebiński (M ax Planck Institu te für R adioastronom ie, Bonn, N iem cy) i prof. dr Roy S. B ooth (Onsala, Szwecja).
W spółpraca z tym i O środkam i je st utrzym yw ana i rozw ijana nadal i przynosi obustronne korzyści.
R ozproszeni po różnych E uropejskich O środkach A stronom icznych b adacze fizyki p ulsarów radiow ych w połow ie lat 90. poczynili n ieoficjalne próby połączenia sw ych w ysiłków i na w zór Europejskiej Sieci V L B I (E V N ), u tw o rze nia Europejskiej Sieci Pulsarow ej (E uropean P ulsar N etw ork - EPN ). W tych poczynaniach uczestniczył aktyw nie D yrektor C entrum A stronom ii U M K , prof. dr A. W olszczan - w ybitny badacz pulsarów . W 1996 r. zainteresow ani u tw o rz e niem E P N -u opracow ali plan badaw czy i poczynili p róby uzy sk an ia g ran tu na je g o realizację, niestety zakończone fiaskiem . A m bitne zam ierzenie z pow od u braku środków finansow ych upadło. Pozostały nadal kon tak ty p o m iędzy b ad a czam i pulsarów z Torunia, Zielonej Góry, B onn (N iem cy) i S tanford (U SA ). P ro gram y obserw acyjne pulsarów zajm ują około 30% czasu p racy radiotelesko pu RT-4 i są realizow ane od lipca 1996 r.
K A D R A I JEJ R O Z W Ó J
L iczebność kadry i je j struktura k ształtow ana je s t przez w ład ze uczeln i i w y nika z potrzeb dydaktycznych nałożonych na K atedrę R adioastronom ii. S ą one m ałe i bezpośrednio z nich w ynika, że K atedra nie m oże m ieć w ięcej niż 4 n au czycieli akadem ickich. Stan taki utrzym uje się od lat i je s t bardzo stabilny (ak tualnie 2 profesorów : dr hab. A. Kus i dr hab. A. W olszczan oraz 2 adiunktów : dr A. M arecki i dr M. Szym czak). O statnim asystentem w K atedrze b y ł do 1992 r. m gr A. M arecki. W najbliższym czasie nasi adiunkci obron ią p race h ab ilita cy j ne i być m oże szybko otrzym ają nom inacje profesorskie, czego n ależy im ży czyć. D oprow adzi to, przy obecnej polityce zatrudnienia, do stanu, że w K a tedrze R adioastronom ii grono pracow ników nauczycieli akadem ick ich tw orzyć b ęd ą w yłącznie sam i profesorow ie.
W ostatnich latach zatrudnianie absolw entów , m agistrów astronom ii, na sta now iskach asystenckich jak o droga kształcenia d oktorantów zostało zaniechane przez uczelnię na rzecz bardzo m odnych studiów doktoranckich. P rzed abso l w entam i studiów doktoranckich stoi nierozw iązany prob lem zatrudnienia. B rak now ych etatów nauczycieli akadem ickich zm usza ich do p od ejm ow ania pracy na w olnych etatach inżynieryjno-technicznych lub po za u czeln ią w instytucjach o odm iennych ukierunkow aniach.
P rzychylne spojrzenie na K atedrę w ładz uczelni i traktow anie je j przede w szystkim ja k o jed n o stk i badaw czej oraz uw zględnianie je j potrzeb do p raw id łow ego działania i realizacji nałożonych zadań po zw oliły na utw orzenie grupy pracow ników naukow o-technicznych i inżynieryjno-technicznych. W śród nich m am y doktorów i m agistrów astronom ii, m agistrów inżynierów i inżynierów
elektroników po studiach politechnicznych, techników i h ob bistó w radioastro nom ii, którzy posiad ają w ykształcenie nie astronom iczne.
O d m o m entu um ieszczenia K atedry R adioastronom ii w stukturze n o w o pow stałego C entrum A stronom ii U M K pracow nicy obsługi zatrudniani są w licz bie niezbędnej do funkcjonow ania nowej jedn o stk i i bezpośrednio nie obciążają naszego stanu etatow ego. Jest to jed en z nielicznych p lusów zm ian struktural nych , ja k ie nas dotknęły w 1996 r.
O dejścia są rzeczą natu ralną i odbyw ają się p od w szystkim i m ożliw ym i sze rokościam i geograficznym i. To skłoniło do w yjazdu do Stanów Z jednoczonych mgr. J. Stryczyńskiego, zm ianę zainteresow ań po łączo n ą z utw orzeniem w łas nego w a rsz ta tu pracy, co m iało m iejsce w p rz y p a d k u m gr. inż. A. M ęrzydły i mgr. inż. W. Sędzikow skiego. S ą tacy, którzy zaspokajają sw oje hobby p ra cując w K atedrze na pół etatach. Ci, którzy p o zostają przez lata to hobbiści, którzy często w w arunkach egzystencji poniżej m inim um socjalnego liczą na przetrw anie i nadejście lepszych czasów. Z ałożenia K atedry R adioastronom ii dotyczące szkolenia m łodej kadry nie zaw sze s ą po jej m yśli. N a z trudem uzys kany trzyletni staż w O nsali (Szw ecja) skierow any został nasz m łody p raco w nik, rokujący duże nadzieje m gr R. M aszkow ski. Po odbyciu stażu nie podjął pracy w K atedrze R adioastronom ii. Jest to niepow etow ana strata dla toruńskiej radioastronom ii. W tym przypadku zw yciężyły w zględy natury finansow ej zao ferow ane przez now ego pracodaw cę, których nie by ła w stanie przebić K atedra R adioastronom ii uzależniona od w ładz uczelni stosującej taryfikatory ustalone przez M inisterstw o i to na poziom ie poniżej średniej krajow ej.
O trzym anie tak długiego stażu należy do nielicznych okazji, a je g o strata skłaniać pow inna kierow nika K atedry do sm utnych refleksji. Z apew ne lepsze b yłoby w ysłanie trzech m łodych pracow ników na roczny staż, z których zape w ne nie w szyscy po pow rocie szukaliby p racy poza K atedrą. Płace praco w n ików technicznych w y starczają zaledw ie na przeżycie, toteż p ra cu ją hobbiś ci radioastronom ii i za to należy im się w ielkie uznanie. Tylko dzięki nim rad io astronom ia toruńska rozw ija się i je s t w śród najlepszych w Europie.
O sobny problem stanow ią w yjazdy na staże naszych m łodych koleżanek i ko legów. Jest norm alne, że podczas stażu zm ieniają oni stan cyw ilny i tego nie m o żn a traktow ać ja k o złą w olę. M łodzi aby się urządzić i przyzw oicie egzysto w ać w y b ierają p racę za granicą, a nas sporadycznie od w ied zają przy różnych okazjach. D zięki m ałżeństw u straciliśm y dr. I. O w sianik-C ondona. Jako stratę należy odnotow ać odejście mgr. R. Failera, w ybitnego prog ram istę i system ow - ca czy mgr. inż. S. Jakubow icza, bardzo zdolnego i utalentow anego m ikroelek tronika, głów nego budow niczego naszych system ów odbiorczych.
Z zadow oleniem należy odnotow ać zasilanie kadry radioastronom icznej przez m łodych, co m iało m iejsce w ostatnich kilku latach, a stało się za spraw ą w drożo nego do pracy radioteleskopu RT-4. U tw orzony zespół operatorów -obserw atorów
składający się aktualnie z 11 osób zapew nia fachow ą realizację zadań o b serw a cyjnych. W je g o składzie m am y pracow ników in żynieryjno-technicznych i d o ktorantów . Serw is radioteleskopów i urządzeń odbiorczych za pew nia 4 o so b o w y zespół koserw atorów . S ą to głów nie nasi w ychow ankow ie.
Po roku 1986 w Katedrze Radioastronom ii w ykształciło się 17 magistrów, 3 d o ktorów i 1 profesor nadzwyczajny. Wiek i przepisy regulujące warunki odejścia pracow ników na em eryturę są bolesną koniecznością dla Katedry. W ostatnich la tach na zasłużoną em eryturę odszedł prof. dr S. Gorgolewski, który kierow ał R a dioastronom ią Toruńską od m om entu jej pow stania przez ponad 40 lat, przekazując jednostkę w godne ręce swego wieloletniego ucznia, obecnie prof. dr. A. Kusa.
Z początkiem 1999 r. przeszedł również na emeryturę piszący te słowa, który uczestniczył w e wszystkich etapach rozwoju Radioastronomii Toruńskiej, począwszy od 1965 r., który był nieoficjalnym kierownikiem administracyjnym Katedry a pod czas budowy radioteleskopu RT-4 Pełnomocnikiem Rektora d/s jego budowy.
E m eryci są zaw sze m ile w idziani w K atedrze, która stw arza im dobre w aru n ki do dalszej pracy.
TEM A TY K A B A D A W CZA
Tem aty badaw cze realizow ane są przez grupy doraźnie tw orzone w okół n a uczycieli akadem ickich z doktorantów , pracow ników inżynieryjno-technicznych i m agistrantów oraz m ile w idzianych studentów . Tem atyka badaw cza realizo w a na w K atedrze R adioastronom ii koncentruje się w okół następu jący ch p ro blem ów :
• badanie zw artych kw azarów o strom ych w idm ach na falach centym etrow ych; • badanie źródeł em isji m aserow ej rodnika OH w otoczkach gw iazd; • badanie źródeł m asera m etanolu w obszarach m aterii protogw iazdow ej; • badanie radioźródeł w grom adach galaktyk;
• geodezyjne zastosow ania VLBI;
• rozw ój m etod przetw arzania danych V L B I; • poszukiw anie planet w okół pulsarów ;
• poszukiw anie pulsarów na w ysokich częstotliw ościach radiow ych; • badanie stabilności profili em isji pulsarów ;
• badanie supergrom ady H erkulesa.
E fekt tych badań to ukazujące się corocznie prace naukow e pracow ników K atedry R adioastronom ii i w spółpracujących z nim i naukow ców z innych o ś rodków w różnych czasopism ach naukow ych. R utynow o są p row adzone i o p ra cow yw ane (aktualnie przez m gr G. G aw rońską) obserw acje S łońca na często tli w ości 127 M H z zapoczątkow ane w 1958 r. Dzisiaj stanow ią one je d e n z n ajd łu ż szych ciągów obserw acyjnych na świecie. C hętnie do nich zagląda w ielu n au kow ców różnych dziedzin.