Kilka s³ów o Nizinie Pó³nocnopodlaskiej i kilku innych sprawach
— odpowiedŸ na polemikê Profesora Henryka Banaszuka
Józef Edward Mojski*
Z wielk¹ przyjemnoœci¹ zapozna³em siê z uwagami Profesora H. Banaszuka o mej ksi¹¿ce Ziemie polskie w
czwarto-rzêdzie. Zarys morfogenezy. Recenzowanie
czyichœ publikowanych pogl¹dów w dzie-dzinie geomorfologii nie cieszy siê u nas dostateczn¹ uwag¹. A szkoda, bowiem publikowana wymiana myœli bardzo sprzyja rozwojowi nauki, jednak¿e pod warun-kiem, ¿e wymiana taka dotyczy spraw merytorycznych. Artyku³ H. Banaszuka, a s¹dzê, ¿e taka by³a intencja jego Autora, warunek ten spe³nia.
Wiek rzeŸby polodowcowej pó³nocnego Podlasia — a to jest w³aœciwym tematem uwag H. Banaszuka — sta³ siê przedmiotem rozwa¿añ ponad pó³ wieku temu, kiedy to B. Halicki (1950) wysun¹³ tezê o obecnoœci V zlodowace-nia, którego l¹dolód mia³ obj¹æ tê czêœæ kraju. Koncepcja taka nie przesz³a pomyœlnie próby czasu, kiedy to m.in. okaza³o siê, ¿e na Podlasiu jeziorne osady eemskie nigdzie nie s¹ przykryte utworami glacigenicznymi i wystêpuj¹ w sytuacji geomorfologicznej, która wyklucza ewentualne zniszczenie takich utworów. Eemski wiek osadów jezior-nych nie budzi obecnie w¹tpliwoœci i decyduje o wieku utworów i form rzeŸby przykrytych przez te osady. S¹ one zatem wieku przedeemskiego. Dodaæ nale¿y, ¿e datowania interglacja³u eemskiego (5e OIS — Oxygen Isotope Strati-graphy), a jest ich setki, wykonywane ró¿nymi metodami, okreœlaj¹ jego wiek na 130–115 ka BP. Dlatego te¿ wiek rzeŸ-by polodowcowej pó³nocnego Podlasia nie mo¿e rzeŸ-byæ m³odszy. I na tym móg³bym zakoñczyæ. Jednak artyku³ H. Banaszu-ka dotyczy, choæ mo¿e nie wprost, innych wa¿kich zagad-nieñ. Nale¿y do nich œwiadomoœæ potrzeby weryfikacji wyników w³asnych badañ przez badania innych specjali-stów, prowadzonych innymi metodami, ale na identyczny temat, czy wreszcie prowadzonych na innych obszarach, ale dotycz¹cych tego samego przedmiotu badañ.
Pogl¹d o vistuliañskim wieku osadów i form rzeŸby na pó³nocnym Podlasiu nigdzie i w niczym nie znajduje potwierdzenia. Podobnie na Bia³orusi i na Litwie brak na to jakichkolwiek dowodów. Brak równie¿ dowodów na roz-wój l¹dolodu skandynawskiego, który przekroczy³by niec-kê ba³tyck¹ w czasie od koñca eemu po pocz¹tek okresu zimnego, oko³o 60 ka BP.
Sk¹din¹d pamiêtaæ nale¿y, ¿e z pó³nocnego Podlasia pochodz¹ daty TL opublikowane przez H. Maruszczaka (1993). Dotycz¹ one tej samej strefy morfogenetycznej, a do datowania by³a zastosowana ta sama metoda. H. Marusz-czak nie mia³ w¹tpliwoœci o przedeemskim wieku polo-dowcowej rzeŸby i osadów, które datowa³.
Podstaw¹ wniosków H. Banaszuka s¹ datowania TL. Wiemy, jak udoskonala siê ta metoda i jakie s¹ stawiane warunki, aby daty mog³y byæ argumentem w naukowej dyskusji. W mej ksi¹¿ce zastrzeg³em, ¿e stara³em siê korzystaæ z dat uzyskanych w jednym laboratorium. Dat, które w mym przekonaniu tworzy³y spójn¹ ca³oœæ. Swego czasu da³em kierownikowi tego laboratorium okazjê do zreferowania swych osi¹gniêæ i przeprowadzenia wielogo-dzinnej dyskusji na otwartym posiedzeniu naukowym Komitetu Badañ Czwartorzêdu PAN. Podobnie zreszt¹ jak i kierownikowi innego laboratorium TL w Polsce. Wów-czas te¿ odby³a siê wielogodzinna dyskusja. By³em jednak równie¿ niejednokrotnie œwiadkiem ur¹gaj¹cego wszelkim zasadom sposobu pobierania prób w terenie przez niektóre osoby wykonuj¹ce te datowania.
Wiem, ¿e nie o to chodzi H. Banaszukowi. Ale te¿ wiem, ¿e mam dobr¹ okazjê napisaæ to teraz. Po prostu dok³ada³em starañ, aby metoda ta u nas rozwija³a siê. Podobnie jak i dyskusja nad wiekiem rzeŸby pó³nocnego Podlasia. Jestem przekonany, ¿e Profesor H. Banaszuk pamiêta, jak kilka lat temu korespondencyjnie sugero-wa³em Mu celowoœæ spotkania w wiêkszym gronie w tere-nie, tam na Bia³ostocczyŸtere-nie, w celu przedyskutowania wszystkiego, o czym pisze teraz w swym artykule. Czy rze-czywiœcie H. Banaszuk tak¹ ówczesn¹ moj¹ inicjatywê równie¿ uzna³by za chêæ zdyskredytowania pogl¹dów, któ-re mi nie odpowiadaj¹? Panie Profesorze — Bia³ostocczy-zna jest tak piêkn¹ czêœci¹ naszego kraju i jest tam tyle zagadnieñ dotycz¹cych morfogenezy, ¿e nie wiem, czy warto nadal strzelaæ do tarczy, która dawno zosta³a zdjêta. W wypadku, gdyby Pan nadal strzela³, ¿yczê, oby tylko naboje nie by³y œlepe, a tarcza nie by³a skutecznie zas³oniê-ta na szas³oniê-ta³e naszymi przekonaniami i wiar¹ w to, co bezape-lacyjnie wyznajemy. Przecie¿ nie tylko przekonania, ale w równym stopniu i w¹tpliwoœci s¹ motorem postêpu w nauce. I wiêcej takich w¹tpliwoœci równie¿ sobie ¿yczê!
Literatura
HALICKI B. 1950 — Z zagadnieñ stratygrafii plejstocenu na Ni¿u Europejskim. Acta Geol. Pol., 1: 106–142.
MARUSZCZAK H. 1993 — The thermoluminescence chronostrati-graphy of glacial deposits of the Maximum and Wkra (= 1 postmaxi-mum) stadials of the Warta Glaciation in northeastern Poland. Geol. Quart., 37: 81–96.
227
Przegl¹d Geologiczny, vol. 55, nr 3, 2007