• Nie Znaleziono Wyników

Jakobiński ruch wolnościowy w Polsce pod presją państw zaborczych w poezji lat 1789–1794

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Jakobiński ruch wolnościowy w Polsce pod presją państw zaborczych w poezji lat 1789–1794"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

Aurelia Has

Jakobiński ruch wolnościowy w

Polsce pod presją państw zaborczych

w poezji lat 1789–1794

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 15, 89-97

2009

(2)

Jakobiński ruch wolnościow y w Polsce pod presją

państw zaborczych w poezji lat 1789-1794

J

ednym z najbardziej poruszających w ydarzeń XVIII w ieku była rew olucja francuska, która odcisnęła swoje piętno w historii, w kulturze i w literaturze, nie tylko francu­ skiej, ale i europejskiej, w tym polskiej.

R zeczpospolita O b o jg a N a ro d ó w — w k tó rej ścierały się działania re fo rm a ­ torskie i p ró b a realizacji haseł w olności, rów no ści i niep od ległości z dążeniam i p ań stw o ścien n y ch do u n icestw ie n ia kraju leżącego p o m ięd zy W artą a D n ie p re m — ró w n o cześn ie z Francją znalazła się w tru d n y m m o m en cie dziejow ym . R ządy p ań stw zaborczych, p rz era żo n e przy k ład em rew o lu cyjnej Francji, dopatryw ały się w R zeczypospolitej przejaw ów ja k o b in iz m u . A utorką p rz en iesien ia tego te rm in u na g ru n t polski była K atarzyna II, k tó ra użyła go jak o arg u m e n tu n a rzecz dw u o statn ich ro z b io ró w 1. N ie m o żn a o d m ó w ić im p erato ro w ej racji, gdy m ó w iła o ra- dykalizacji n astro jó w w Polsce, poniew aż takow e u w id o czn iły się w czasie obrad S ejm u W ielkiego, zw łaszcza w drug iej kadencji, w liczny ch u lo tn y ch p ism ach p ro ­ zą i w ierszem .

N asilenie tego rodzaju twórczości przypada na czas Targowicy. Wówczas to z nową siłą ruszyły liczne anonim ow e pism a ulotne, broszury i w iersze; satyry, paszkwile o tre­ ści politycznej, o w ym ow ie rewolucyjnej, będące często tłum aczeniam i i przeróbkam i utw orów francuskich lub na nich tylko w zorow ane. W szystkie rozchodziły się szybko i m iały duży zasięg. C o prawda, pośpiech rzutow ał na jakość utworów, ale z drugiej strony był głów nym argum entem na rzecz aktualności. D u c h rew olucyjny wtargnął

(3)

90 A urelia H as

do literatury. Poezja nazywała rzeczy po im ieniu, niezależnie od tego, po której stronie barykady stał autor. M ocne słowa padały zarów no pod adresem szlachty i królów, jak też jakobinów i rewolucjonistów.

Jak pisał R om an Kaleta:

ze zw ycięstw em Targow icy p o d n io sła głow ę reakcja ro dzim a. N o w a w ładza pow ołała urząd, ce n zu ru jący im p o rt lite ra tu ry zachodniej do Polski. [ ...] C e n z o re m n aczeln y m został S tanisław T rem becki. O żyw ia się p iśm ie n n ic tw o fran cuskie reakcyjne. N ajw yżej p o d ­ nosi głow ę w o statn ich m iesiącach p rzed śm iercią (1793) ksiądz Szczepan łu s k in a , re d ak to r „G azety W arszaw skiej”. Targow ica p o ­ w aliła jeg o prasow ych w ro g ó w [...] „G azetę N a ro d o w ą i O b c ą ” — 8 sierp n ia 1792 i w m iesiąc później „P am iętnik H is to ry c z n o -P o - lity c z n o -E k o n o m ic z n y ”2.

O d podejrzeń i inwigilacji, czy naw et aresztowań, nie byli w olni Francuzi prze­ bywający w Warszawie. A tm osferę tego czasu dobrze oddaje list Jana D em bow skiego do Ignacego Potockiego z 20 lutego 1793 roku:

Le Fevre dentysta odbierał często listy z zagranicy, rzucono opinią, jakoby skrycie znosił się z p. D escorches, byw szym m inistrem fran­

cuskim . O statniej zatem poczty listy do niego adresow ane przejęto, w do m u jego 12 żołnierzy ukryto, i jak tylko w północy powrócił do siebie z zabawy, schw ytano go i wszystkie papiery przetrząśnięto, m ianow icie skrzynkę zostawioną w depozycie od p. D escorches. Z a­ prow adzono go z w ładzy inkwizycyi warszawskiej do arsenału arty- leryi, po nim w zięto podobnym że sposobem doktora A u b e rt Kroki te niezm iernie potrw ożyły mieszkających w stolicy Francuzów 3.

Trzeba przyznać niebywałą odwagę w szystkim anonim ow ym opozycjonistom propagandy prom onarszej. N a sejm ie grodzieńskim uchw alono projekt (w niesiony 22 października 1793 roku przez Kajetana M iączyńskiego, m arszałka targowickiego

2 R. Kaleta, Poezja antytargowicka i jakobińska, „Pam iętnik Literacki” R. 41: 1950, z. 3 -4 i odb., s. 945. 3 Tajna korespondencja z Warszawy 1792—1794 do Ignacego Potockiego. Jan Dembowski i inni, oprac.

M . R ym szyna, A. Z ahorski, Warszawa 1961, s. 147-148; J ó z e f A ubert (ok. 1740 — ok. 1821) był sekretarzem poselstw a francuskiego w Warszawie i szpiegiem rosyjskim . Zob. też. K. M aksim ow icz,

Rewolucja francuska w poezji politycznej czasu konfederacji targowickiej, w: W stronę Francji... Z problemów literatury i kultury polskiego oświecenia, red. E. Z. W ichrow ska, Warszawa 2007, s. 38.

(4)

w woj. lubelskim 4) żądający cenzury pism zagranicznych, a za wykrycie tekstu „zarażo­ nego szkodliwym i zasadam i” w yznaczono karę 6000 złotych5.

N agonkę na jakobinizm rozpętał w polsce am basador rosyjski Jakub Sievers, i ch o ­ ciaż nie m ógł zebrać żadnych konkretnych dowodów, zarządził wydalenie z polski o b ­ cokrajowców, którzy nie „wyrzekli się” K onstytucji 3 Maja.

Targowiczanie powołali specjalną komisję, która miała za zadanie przeszkodzić pow staw aniu w szelkich stowarzyszeń, propagujących „niebezpieczne zasady jak o b iń ­ skie”. W ładze targowickie dysponow ały naw et listami osób podejrzanych i w prow adzi­ ły zakaz sprow adzania gazet rozpow szechniających „zarazę francuską”6.

W ładysław Sm oleński pisał:

D la zabezpieczenia społeczności od zarazy jakobińskiej „schadzki szkodliwe i b untow n icze” zam knięto; konfederacja pozbawiła klu- bistów, na rów ni ze szlachtą, która przyjęła prawo miejskie, udzia­ łu w obradach publicznych i prawa obejm ow ania urzędów, posłowi dw oru wersalskiego, M arie D escorches, polecono wyjechać z W arsza­ wy, podejrzewając go o agitację jakobińską. U niw ersał konfederacji generalnej litewskiej z 19 m arca r. 1793 zabronił w puszczać do kraju Francuzów niem ających paszportów ; osiadłym w czasach daw niej­ szych kazał przysięgać, że nie są jakobinam i i że doniosą zwierzchności 0 tych, którzy by byli rew olucjonistam i7.

Francuzów nie w puszczano rów nież na Litwę, a ci, którzy ju ż znajdowali się na jej terenie, m usieli złożyć następującą przysięgę, ułożoną przez władze targowickie:

Ja przysięgam p an u B ogu w szechm ogącem u w Trójcy Sw. jed y n em u 1 Rzeczypospolitej polskiej, i w ładzy najwyższej krajowej, że w ier­ nym , posłusznym i życzliwym będę. Z sprzyjającymi rew olucji francuskiej, z k lubem jakobinów , bądź z jakim ikolw iek ad h eren ta­ m i żadnej mowy, p o rozum ienia się lu b korespondencji pod żadnym pretekstem nie m iałem , nie m am i m ieć nie będę. O w szem , jeślibym

4 Zob. W Szczygielski, Miączyński Kajetan Adam Jan, biogram w: Polski słownik biograficzny, t. 20, W ro­ cław 1975, s. 562-564.

5 Zob. H . Rzadkowska, Stosunek polskiej opinii publicznej do rewolucji francuskiej, Warszawa 1948, s. 105­ 106.

6 H . Kocój, Francja a upadek Polski. Polskie rachuby na pomoc Francji w czasie Sejmu Czteroletniego i Insu­

rekcji Kościuszkowskiej, K raków 1976, s. 124.

7 W Sm oleński, Przewrót umysłowy w Polsce wieku X V III. Studia historyczne, oprac. i wst. A. W ierzbicki, Warszawa, 1979, s. 411-412.

(5)

92 A urelia H as

wiedział lub słyszał, że jakikolw iek z w chodzącym i do spisku i rew o- lucjów francuskich m iałby mowy, p o ro zu m ien ia lub korespondencje, zw ierzchności krajowej natychm iast doniosę i donosić będę. Tak m i Panie B oże dopom óż i niew inna m ęko Syna Jego8.

Katarzyna II ogłosiła, „zaraz po odebraniu w iadom ości o straceniu króla Ludwika XVI, ukaz, który wydalał z Rosji w szystkich znajdujących się tam że F rancuzów i zabra­

niał francuskim statkom w stępu do portów, a francuskim podróżn ym w stępu do kra­ jó w rosyjskich. Pozostać mogli tylko ci, którzy by się odrzekli straszliwą przysięgą

zasad ówczesnej w ładzy w e Francji [ . .. ] ”9. Podległy rozkazom swojej pani am basador Sievers, przebywający od lutego 1793 roku w Warszawie, kazał aresztować dentystę królew skiego oraz w ysunął projekt, aby wszyscy Francuzi w Polsce złożyli przysięgę na w ierność m łodem u Ludw ikow i X V III10.

A tm osfera podsycana w iadom ościam i prasow ym i była bardzo gorąca. D ochodziło naw et do absurdów. W „K orespondencie W arszaw skim ” czytelnik polski m ógł p rze­ czytać, że:

bardzo w iele dam paryskich nie chce grać teraz w karty, z przyczyny, że się tam królow ie znajdują. N iek tó rzy nad tym łamią głowę, jakby dogodzić ich tęsknocie przez dow cipny jaki przem ysł, aby przykre na- tręćtw o tych nieznośnych obiektów zastąpione było11.

Pow szechnie obw iano się klubów. O jakobiński charakter podejrzew ano schadzki w kafenhauzach, traktierniach, w iniarniach, parkach i ogrodach. Już po przejęciu w ła­ dzy przez powstańców, 24 m arca 1794 roku, jurysdykcja m arszałkowska Franciszka M oszyńskiego w Warszawie w ydała „najsurowsze obw ieszczenie”:

O kolicznościam i czasu pow odow any, zalecam i nakazuję, aby n ik t po d o m ach i m iejscach p ublicznych w m ieście W arszawie tudzież Pradze i tych m iast przedm ieściach w żadne rozm ow y, trw ogę w p o ­ w szechności w zniecać m ogące, pod jak im ko lw iek p o zo rem wdawać się, a tym bardziej na sławę czyjążkolw iek nastając, pism a paszkw

i-8 U niw ersał Konfederacji G eneralnej litewskiej w zględem p rzychodniów francuskich („K orespon­ d en t K rajow y i Z agraniczny” 1793, n r 28); cyt. za: H . Rzadkowska, op. cit., s. 156-157 (przy 297); zob. też ibidem, s. 93-95.

9 J. J. Sievers, Ja k doprowadziłem do drugiego rozbioru Polski, oprac. B. G rochulska, E U gniew ski, War­ szawa 1992, s. 43.

10 Ibidem, s. 158.

(6)

lujące tw orzyć, te -ż czytać i rozgłaszać lu b po pałacach, k am ien i­ cach albo dw orach przylepiać, a to po d karam i ja k najsurow szym i pieniężnym i i osobistym i w praw ach n a w zruszających publiczną spokojność przepisanym i, nie ważył się. D la czego w szystkim domy, austerie, kaffenhauzy, traktiernie, ogrody, kręgielnie, bilardy, szynki, garkuchnie utrzym ującym przykazuję, aby tak sam przez siebie, jako i sw ych służących gościnno do siebie przybyłych ludzi, w posiedze­ niach rozm ow y zdrożne, burzliw e, trw ożące i do zrządzenia niesp o- kojności publicznej zm ierzające prow adzących, pism a bezim ienn e sławie czyjejkolw iek uwłaczające przynoszących, te -ż czytających i rozgłaszających, a tym bardziej na kam ienicach, pałacach i d w o r­ kach przylepiających, dostrzega, pism a zabierał, dostrzeżonych, jeżeli nie osiedli, przytrzym yw ać i do najbliższej w arty p od straż żołnierską oddaw ać starał się12.

P rzekonajm y się, jak stosow ano się do tego zalecenia — „Gazeta O byw atelska” w w iadom ościach z G dańska podała:

N ie w olno tu nigdzie kupić się. Schadzki w szelkie są zabronione, a gdzie dostrzegą trzech lub czterech rozm awiających na ulicy i gdzie­ kolw iek bądź, zaraz donoszą. Z tego pow odu, ze sporu uporczywego przyszło aż do bitw y m iędzy żołnierzem a obywatelem , k tórem u żoł­ nierz zagrażał, żeby się nie grom adził z innym i, ten zaś m u tak o d p o ­ wiedział, iż tego zabronić nikt nie jest m o cen 13.

Jednak po w ybuchu insurekcji kościuszkowskiej cenzura targowicka na słowo p ra­ sowe upadła, i „Gazeta N arodow a W ileńska” m ogła pozw olić sobie na w ydrukow anie takich słów: „porzućm y w zględy na różnicę stanów, ludzie jesteśm y wszyscy i obyw a­ tele kraju”14.

Literackim św iadectw em tam tego m o m en tu dziejowego naszego państwa, jednego z najistotniejszych, jest literatura jakobińska, a znaczny blok tych u tw orów stanowi tw órczość polityczna, choć obejm uje sw ym zakresem rów nież literaturę obyczajową i satyryczną.

Rację w ypada przyznać Bogusławowi Leśnodorskiem u, który w m onografii po l­ skich jakobinów podał, że najwięcej o egzystencji i poglądach jakobinów powiedziały

12 C y t za: B. Leśnodorski, Polscy jakobini. , op. cit., s. 157-158. 13 „G azeta O byw atelska” n r 10 z 24 maja 1794.

(7)

94 A urelia H as

w iersze15. Jerzy ło je k dow odził, że w polsce jakobinizm zachował się nie w literatu­ rze pięknej, ale w prozatorskiej i w ierszow anej publicystyce politycznej, szczególnie od czasu końca Sejm u C zteroletniego do upadku insurekcji kościuszkow skiej16. W anda W iew iórow a z kolei wskazała na ogrom ne znaczenie liryki Jakuba Jasińskiego, która — obok antytargow ickich paszkwili N iem cew icza — stanow i szczytowe osiągnięcie szeroko pojętej doby rew olucji francuskiej17.

Jak ów cześni poeci radzili sobie z cenzurą i w szechobecnie panującą nagonką na w szelkie przejaw y jak o b in izm u i francuszczyzny? Skuteczną b ro nią była an o n i­ m ow ość. B ezim ienni poeci zwykle unikali języka ezopow ego, a ich słowa w yrażały myśli w prost, albow iem celem było przekazanie odpow iedniego ład u n k u em ocjo nal­ nego. A nonim ow ego tw órcy poszukiw ał naw et król Stanisław A ugust, k tó ry u stan o ­ w ił nagrodę w w ysokości tysiąca d u k ató w za znalezienie au to ra słów „N iech zginą króle, a świat będzie w oln y!”18. Z acytow any w ers znaleziono w W ierszu w czasie ob­ chodzonej żałoby p rze z dwór polski po L u d w ik u X V I — ja k dziś w iad om o — pióra Jakuba Jasińskiego.

N ic dziw nego, że król zachowywał dużą ostrożność, skoro z m u ró w starom iejskich kam ienic po każdej nocy zdzierano antykrólewskie rym y w rodzaju:

Król zjednał sobie naród i był znakomity, A że naród swój zdradził, więc będzie zabity19. Albo też:

My, Krakowiacy, nosim guz u pasa pow iesim sobie króla i prym asa20. W szystkie cieszyły się popularnością.

N aw et cudzoziem cy podnosili fakt jaw nych antykrólew skich w ystąpień w polsce. Jo h an C h risto p h er Toll, poseł szwedzki w Warszawie pisał:

C odziennie rośnie niechęć w obec króla i jego rodziny. Król i prymas ze swoich okien słyszeli śpiewane w ieczoram i przez pospólstw o kuplety, które kończyły się sło­

15 Z ob. B. Leśnodorski, Polscy ja k o b i n i., op. cit., s. 7.

16 Zob. J. Łojek, Jakobinizm, hasło w: Słownik literatury polskiego oświecenia, red. T. Kostkiewiczowa, W rocław 2002, s. 186.

17 Zob. W W iew iórow a, Wstęp w: Postępowa poezja polska schyłku Rzeczypospolitej szlacheckiej 1788-1794, wyb. i oprac. eadem, W rocław 1956, s. 39.

18 Wiersz do Polaków z okazji śmierci Ludwika X V I , rękopis Biblioteki Jagiellońskiej w K rakowie sygn. 2970 II, k. 125-126, jako autorstw a Jasińskiego; cyt. w. 62.

19 Cyt. za: Poezja polskiego Oświecenia. Antologia, oprac. J. Kott, Warszawa 1956, s. 387. 20 Cyt. za: A. pró ch n ik , Demokracja kościuszkowska, Warszawa 1946, s. 169.

(8)

wami, że Polska nie będzie szczęśliwa tak długo, jak długo będzie znajdował się w niej król i prym as21.

Z łow ieszczo brzm iały słowa O sipa Igelstrom a, w których ujawniał R epninow i Po rogach ulic przylepiane kartelusze, rozsiane po wszystkich stronach doniesienia różne na piśmie, w których w ażono się zagrażać pośw ięco­ nej króla osobie, rów nie jak m inistrow i N ajjaśniejszej Im peratorow ej Im ci, tudzież in n y m osobom akredytow anym , tym zaś m ianowicie najwięcej, którym pow ierzone są różne rządow e części22.

Przeciw ko cenzurze ostro w ystępowali rodzim i tw órcy literatury okolicznościowej. A utor w iersza zatytułow anego 1793 wołał rozpaczliwie:

Z drada króla to sprawiła, Że nam M oskw ę wprow adziła.

Gwałtu! — krzyczcie wszystkie stany - G inie naród oszukany!

N asz m onarcho, chytry panie, Ciężkie nam twe panow anie; Obyw atel każdy wszędzie Płakać i złorzeczyć będzie23.

Radykalne treści utw orów podsycane były w ieściam i z rew olucyjnej Francji. Przy­ kładem w ybrane fragm enty utworów, w których m ożna znaleźć słowa:

Zw róćcie b ro ń przeciw królom , brońcie lu d u sprawy, Pierwsi będziecie wielkiej w potom ności sławy!24 Albo też:

Idźmy, ojczyzny synowie,

21 J. C h. Toll, Powstanie kościuszkowskie w świetle korespondencji posła szwedzkiego w Warszawie. Raporty

J . Ch. Tolla do regenta Szwecji księcia Karola Sudermańskiego i kanclerza Fredrika Sparrego (styczeń—sierpień 1794), tłum . i oprac. L. Postén, W arszaw a-K raków 1989, s.169.

22 List Igelstrom a do R epnina; cyt za. W. W iew iórow a, Wstęp, op. cit., s. 35.

23 Cyt. za: Wiersze polityczne czasu konfederacji targowickiej i sejmu grodzieńskiego 1793 roku, oprac. K. M ak- sim ow icz, G dańsk 2008, s. 256.

(9)

96 A urelia H as

Zbliża się dzień naszej sławy, G dy przeciw nam źli królowie R ozw inęli sztandar krwawy25. Bardziej radykalny był autor słów:

Sen m iałem przeszłej niedzieli, Że zdrajcę jakiegoś wzięli. Głow ę m u z karku strącono, Patrzę — aż głowa z koroną26. A utorytet korony zupełnie stracił powagę:

Hola! Już nadto pokory bydlęcej!

Czas z tro n ó w zwalić ogrom ne straszydła! W olnoż je d n e m u gubić sta tysięcy?

Rządzić narodem gdyby stadem bydła [•••]

Ludy! N arody! Francyja was wzywa!

Francuzi dzielnym są dla was przykładem . [ • ]

Idźcie w skazanym do w olności śladem! W y godne życia, majątków, ofiary,

Strącajcie króle, sułtanów i cary! Berła, korony w waszych oczach niczem !27 Królowie doczekali się naw et epitetów „króle o hy d n e”:

C o znaczą z tą bydląt zgrają

Te zdrajce, króle ohydne [ ...] 28

W H ym nie z powodu tejże rewolucji au to r zwracał się do kobiet:

25 Pieśń patriotyczna, w 1-4; cyt. za: ibidem, s. 215.

26 Cyt. za: J. N o w ak -D łu żew sk i, Poezja powstania kościuszkowskiego, Kielce 1946, s. 79-80.

27 Do panujących i do narodu, w 19-22, 24-25, 27-30; cyt. za: R. Kaleta, Poezja antytargowicka i jakobińska,

op. cit., s. 957-958.

(10)

Wy, co szczęśliwość tworzycie Kobiety, laury wijcie!

U w ieńczcie w aleczne skronie Tych, co ścigają królów na tronie. [•••]

Jak w yginie królów plem ię, Wróci się pokój na ziem ię!29

O prócz słów antykrólew skich poezja o tem atyce jakobińskiej podejm ow ała hasła rew olucyjne, nawoływała do naśladow nictw a Francji, natrząsała się z podziałów kla­ sowych i wysławiała gilotynę. Wypada tylko żałować, że większość tych ciekawych utw orów pozostała do naszych czasów anonim ow a. C o więcej, nie m a też większych szans na odkrycie tajem nicy autorstw a, a tym sam ym dotarcia do praw dy o poglądach poszczególnych autorów, co m ogłoby w iele w nieść do badań nad polskim i jakobinam i. Bogusław Leśnodorski w m onografii polskich jakobinów 30 oraz ośw ieceniow e tom y B i­ bliografii literatury polskiej „N ow y Korbut”31, ponad dw udziestu literatów zaliczają do grona jakobinów, bądź określają ich jako powiązanych z ośrodkam i radykalnym i32. N a liście tych tw órców znajdują się: Jakub Jasiński, Jan Czyż, Franciszek Zabłocki, grono Kuź­ nicy Kołłątajowskiej, a więc H u g o Kołłątaj, Franciszek Salezy Jezierski, Franciszek Ksa­ w ery D m ochow ski, a także księża J ó z e f M ejer i O n u fry Kopczyński, autor słownika języka polskiego — Sam uel B ogum ił Linde oraz Jó z e f Szaniawski33; intrygujące, że w ła­

śnie ten ostatni, walczący za m ło d u za niepodległość, w czasie Królestw a polskiego pełnił urząd kierow nika B iura C en zu ry z ram ienia władz carskich.

29 H ym n z powodu tejże rewolucji, w. 13-16, 21-22; cyt. za: W W iew iórow a, Postępowa poezja p o ls k a .,

op. cit., s. 168-170.

30 Z ob. B. Leśnodorski, Polscy ja k o b i n i., op. cit.

31 Zob. Bibliografia literatury polskiej „Nowy Korbut”, t. 4-6: Oświecenie, oprac. E. A leksandrow ska i zesp., Warszawa 1966-1972.

32 D okonując przeglądu pod kątem statystyki, szerzej pisałam o tym w rozpraw ie Polscy literaci jakobiń­

scy („prace polonistyczne”, w druku).

33 Z ob. Bibliografia literatury polskiej „Nowy Korbut”, t. 6/1, Warszawa 1970, s. 258. por. J. U rsy n N ie m ­ cewicz, Pamiętniki czasów moich, oprac. J. D ih m , t. 2, Warszawa 1957, s. 307.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Znamiennym jest też fakt, że w tym czasie, kiedy Korytko żył w Lublanie pojawiają się także i inne tłumaczenia z polskiego!. Freiherra

7 pisze jeszcze o przeciętnym czytelniku, to już cztery strony dalej stwier- dza, że „wiedzę o Francji w kształcie zbliżonym do tego, który wyłania się z kart mojej

Należy sobie uświadomić, że akcja Ewangelii Marka dzieje się przede wszystkim na terenach wiejskich i w małych miasteczkach Górnej Galilei oraz że historia

Jednocześnie jednak przestrzega się, a zarazem obliguje doctrineros, aby mieli na uwadze wychowanie Indian ku temu, aby traktowali kościół jako budowlę o

Wyzwalana energia, przy zmniejszeniu liczby nukleonów A w jądrze o jeden nukleon, jest znacznie mniejsza od energii wiązania pojedynczego nukleonu w jądrze..

[r]

Koniecznością było także powstanie ruchu wolnościowego w Rosji: „Ruch wolnościowy w Rosji napotkał na takie przeszkody jak nigdzie na Zachodzie; musiał w niej jednak powstać