• Nie Znaleziono Wyników

Polska wobec stanowiska Niemiec w kwestii rozbrojenia w latach 1932—1933

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Polska wobec stanowiska Niemiec w kwestii rozbrojenia w latach 1932—1933"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA H ISTOR ICA 42, 1991

Bogusław R akow ski

P O LSK A WOBEC STANOWISKA NIEMIEC W KW ESTII ROZBROJENIA W LATACH 1932— 1933

Zagadnienie bezpieczeństwa i ściśle z nim związana kwestia rozbro­ jenia stanowiły dla Polski okresu międzywojennego jeden z c e ntralnych problem ów polityki zagranicznej. W ynikało to z jej geograficznego poło­ żenia i sytuacji m iędzynarodowej; z jej stosunków z wielkimi sąsiadami w szczególności. Celem niniejszego refe ra tu jest ukazanie stosunku czyn­ ników oficjalnych oraz głównych polskich u grupow ań politycznych do niemieckich żądań w ysu w an y ch na Genewskiej K onferencji Rozbroje­ niowej. P rzyw iązyw anie dużej wagi do przebiegu i wyników rokowań przez dyplomację polską oraz zainteresowanie problem em ze strony p artii opozycyjnych jest oczywiste. Chodziło o zagw arantow anie — różnie rozum ianych — narodow ych interesów polskich.

Stanowisko dyplomacji niemieckiej i stosowana przez nią takty ka znane były z okresu prac Komisji Przygotowawczej — zasadniczym c e ­ lem Berlina była likwidacja V części t ra k ta tu wersalskiego1. Ju ż w ów ­ czas kwestia ró w noupraw nienia Niemiec stanowiła jeden z centralnych problemów. Od m om entu przyjęcia przez Radę Ligi Narodów (24 1 1931) projektu konwencji rozbrojeniowej do rozpoczęcia Konferencji Rozbro­ jeniowej ( 2 II 1932) pogłębiły się w sy tuacji m iędzynarodowej n e g a ty ­ w ne tendencje, będące głównie sk utkiem kryzysu ekonomicznego.

1 II. J. R a u t e n b e г g, D e u t s c h e R iis tu n g s p o li t ik v o m B egin n d e r G e n i e r A b -

r ü s t u n g s k o n l e r e n z bi s г и т W i e d e r e i n f ü h r u n g d e r W e h r p f li c h t / 9 32— 1935, B onn 1973,

s - 16 I?- In stru k cja p r z y g o to w a n a dla d e le g a c ji n ie m ie c k ie j w y k lu c z a ła p o d p isa ­ n ie przez R zeszę k o n w e n c ji r o zb r o je n io w e j, je ś li o b o w ią z y w a ć b ęd ą n ad al w o js k o w e k la u zu le traktatu w e r s a ls k ie g o . Zob. i b id e m . N a tem a t K o n fe ren cji m ożna tu w y ­ m ien ić: W . М. C h a j с m a n, SSSR i p r o b l è m e r a z o r u ż e n i a ( m le ż d u p i e r w o j i wto-

t o j n - i r o w y m i w o j n a m i) , M o sk w a 1959; W . M i c h o w i c z , G e n e w s k a K o n l e r e n c j a

R o z b r o j e n i o w a (1932— 1937) a d y p l o m a c j a p o ls k a , Łódź 1904: S. N a d o l n y ,

A b r ü s t u n g s d i p l o m c l l e 1931/1933 D e u t s c h l a n d a u l d e r G e n i e r K o n f e r e n z im Ü b e r g a n g v o n W e i m a r zu H it ler , M ü n ch en 1978.

(2)

W Niemczech zmieniał się układ sił politycznych na korzyść ug rupow ań nacjonalistycznych, a zwłaszcza NSDAP, które likwidację „d y k ta tu w e r ­ salskiego” w y suw ały na pierwszy plan w swych program ach. Ich re- wizjonizm tery torialny skierow any był przede w szystkim przeciwko Polsce2.

Podstaw ow y cel, który dyplomacja polska pragnęła osiągnąć na K o n ­ ferencji Rozbrojeniowej, można określić następująco: nie dopuścić do żadnych rozwiązań, które by osłabiały bezpieczeństwo państwa. W p r a k ­ tyce miało to oznaczać niedopuszczenie do zmiany u kładu sił między Polską a jej sąsiadami. Ścisłe współdziałanie z delegacją francuską p rzy ­ czynić się miało do osiągnięcia wytyczonych celów, z ty m że Francuzi koncentrowali swą uwagę na zwalczaniu tez niemieckich, Polacy zaś na przeciw działaniu radzieckim koncepcjom rozbrojeniow ym 3. W y s tę ­ pując z hasłem powszechnego rozbrojenia, dyplomacja radziecka — n ie ­ zależnie od intencji — ułatw iała dyplom atom z W ilhelm strasse rozg ryw ­ kę w Genewie. Można więc stwierdzić, że radziecki aspekt rozbroje­ niowej działalności dyplomacji polskiej wiązał się także z kwestią n ie­ miecką. Należy także dodać, że polskie koła wojskowe i dyplomatyczne nie wierzyły w sukces Konferencji; zapewnienie bezpieczeństwa w idzia­ no w silnej armii, sojuszach i u trz y m an iu klauzul rozbrojeniowych tra k ta tu wersalskiego.

Wychodząc z tych przesłanek, m inister August Zaleski zdecydowanie poparł nowy plan francuski, z k tó ry m A ndré Tardieu wystąpił w trz e ­ cim dniu Konferencji. Plan ten zakładał utrzym anie wojskowych klauzul tra k ta tó w pokojowych, powołanie międzynarodowych sił zbrojnych pod egidą Ligi Narodów, kładł silny nacisk na kwestię bezpieczeństwa. W p e ł ­ ni też rozum iała strona polska takty czn y c h a ra k te r francuskiego m a n e ­ w r u 4. Z p ozytyw nym przyjęciem w polskich kołach dyplomatycznych nie mogło się spotkać przemówienie Brüninga na forum K onferencji w dniu 9 IIs ani — idące w ślad za nim — konkretne propozycje

nie-* Zob. np. J. K r a s u s к i, H is to r ia R zeszy N i e m i e c k i e j 1971— 1945, P ozn ań 1969, s. 303 i n.; E. E у с к, G e s c h i c h t e d e r W e l m c r c r R e p u b lik , Bd. U, E rlenbach- -Z ürich 1957, s. 498 i n.

* A rch iw u m A kt N o w y c h (d alej A A N ), P o s e ls tw o RP w A ten a ch , t. 167, in ­ stru k cja m inistra A. Z a le s k ie g o z 9 1 1932 dla p la c ó w e k d y p lo m a ty c z n y c h ; P. W a n ­ d y c z , A u g u s t Z a le s k i m in is te r s p r a w z a g r a n i c z n y c h RP 1926— 1932 w ś w i e t l e w s p o m n i e ń i d o k u m e n t ó w , P a ry ż 1980, s. 106.

4 A A N , D e leg . RP p rzy LN, t. 196, „B iu letyn P o lity c z n y N o 1"; P r o j e k t Iran-

cu sk l, „Pol.ika Zbrojna" z 9 II 1932; M i c h o w i c z , G e n e w s k a K o n feren cja .. .,

s. 155— 160; Л. M. B r z e z i ń s k i , T a k t y k a d y p l o m a c j i f r a n c u s k i e j na K o n f e r e n c j i

R o z b r o j e n i o w e j w G e n e w i e (1932— 1937), „ A cta U n iv e r s ila tis L o d zien sis" 1983, P olia

h is to n c a 17, s. 163— 165.

(3)

mieckie. Ich istota sprowadzała się do rozciągnięcia na wszystkie p a ń ­ stw a zasad rozbrojeniowych tra k ta tu wersalskiego. Za szczególnie n ie ­ korzystne dla Polski uznano: 1) zastąpienie arm ii pochodzących z poboru przez wojsko zawodowe (Niemcy już posiadali Reichswehrę), 2) pom inię­ cie kwestii poziomu w y datk ó w wojskowych (Polska nie mogła ry w a li­ zować ze swym i wielkimi sąsiadami), 3) zakaz lotnictwa wojskowego (Niemcy posiadali liczące się lotnictwo cywilne), 4) zakaz posiadania łodzi podwodnych (Polska nie posiadała „pancerników kieszonkowych"). Zgodnie z p rzy jętą tak ty k ą delegacja polska unikała bezpośredniej k o n ­ frontacji ze stanowiskiem niemieckim, ograniczając się do k r y ty k i po­ średniej i wspierania francuskiej dyplom acji6. Bardziej jednoznacznie wypowiadali się publicyści na łamach związanej z obozem rządzącym p ra s y 7.

W dniu 10 II Zaleski wystąpił z propozycją tzw. rozbrojenia m o ra l­ nego, a następnie delegacja polska przedstawiła p ro je k t stosownej k o n ­ w encji8. Inicjatyw ę polską, widzianą w kontekście zmagań na K o n fe re n ­ cji, uznać należy przede w szystkim za krok o cha ra k te rz e taktycznym . Było to trafne posunięcie skierowane przeciwko niemieckiemu militaryz- mowi i rewizjonizmowi (chodziło także o propagandę komunistyczną). Oznaczało bowiem: )) poparcie dla tezy o pierwszeństwie bezpieczeń­ stw a przed rozbrojeniem, 2) uzależnienie rów noupraw nienia Niemiec od realizacji rozbrojenia moralnego. Należy tu zaznaczyć, że nie po­ m niejsza to m erytorycznej wartości polskich propozycji oraz że Polska była głęboko zainteresowana ideą moralnego rozbrojenia. Nie były za­ interesow ane Niemcy — na łam ach prasy niemieckiej po wystąpieniu Zaleskiego oskarżano W arszawę o sabotowanie K onferencji9.

Tezy i a rg u m e n ty dyplomacji polskiej wspierane były przez prasę sanacyjną i ugrupow ań z sanacją związanych. Propagow ano zwłaszcza

P o lity c z n y N o l" i zob. też H. В r ii n i n g, M e m o ir e n 1918— 1934, S tu ttgart 1970,

s. 55G; H у с k, op. cit., s. 429 i n.

O c e n y k ó ł w o js k o w y c h przytacza M i c h o w i c z , G e n e w s k a K o n te re n c ja ... ,

s. 174— 176; zob. też; M. Z g ó r n i a k , S y t u a c j a m i ę d z y n a r o d o w a P o ls k i nu p o .

r z q l k u lat t r z y d z i e s t y c h XX w i e k u , „P rzegląd H isto ry c zn y " 1975, t. LXVI, z. 2, s. 192 i n.

7 Zob. np.; „G azeta P olsk a" , 27, 30 I, 3, 9, 10 II 1933; „P olsk a Zbrojna", 16, 25 I, U , 20 II 1933; „Czas", 3, 28, 30 I, 3, 10 II 1933; „K urier P olski", „ D zien n ik P ozn ań sk i" , a z w ła sz cz a „K urier P oran ny" (z w ią za n y z MSZ).

“ M i c h o w i c z , G e n e w s k a K o n fe re n c ja .. ., s. 179 i n.î R. М. 1 1 u с h i n a,

Liga N a c i j 1919— 1934, M o sk w a 1982, s. 273 i n.; te k st p ro p o zy cji; „P rzeg lą d P o li­

ty czn y " 1932, t. X V I, zal. do z. 3.

0 „ V o s s is c h e Z eitu ng" d ru k o w a ła a r ty k u ł pod w y m o w n y m tytu łem ; C zy P o ls k a

c h c e r o z b ić k o n l e r e n c / ę l o z b r o j e n i o w q , c y t. za; „G azeta P olska", 9 II 1932. O o stry ch

a ta k a c h na p o ls k ie g o m in istra d o n o sił z B erlina k o r e sp o n d e n t „K uriera W a r sz a w ­ sk ie g o " (11 II 1932, w y d . porann e).

(4)

rozbrojenie moralne, kry tyk o w ano niemieckie dążenia rewizjonistyczne, zwalczano antypolską propagandę. Rozważając różne aspekty porozu­ mień rozbrojeniowych, na plan pierwszy w ysuw ano zagadnienie bez­ pieczeństwa10.

O m awiana kwestia żywo interesow ała polskie ugrupow ania opozy­ cyjne; wypowiadali się na ten tem at politycy i publicyści. C h a r a k te ry ­ styczny był przy ty m fakt włączania aspektów w e w nętrznych (walka z sanacją) do k om entarzy m iędzynarodowych. Polskiej polityce z agra­ nicznej często przypisyw ano winy, których nie popełniła.

Dzisiejszego czytelnika ówczesnej prasy uderza ogromna ilość d o n ie ­ sień i k om entarzy na tem at antypolskiej działalności Niemców. S ta n o ­ wiły one swego rodzaju kontekst oceny żądań Berlina i możliwości za­ w arcia konwencji rozbrojeniowej. W sposób szczególny ujawniło się to

na łam ach prasy narodowej. Należy tu zaznaczyć, że endecja nader sceptycznie oceniała genewskie d ebaty rozbrojeniowe; bezpieczeństwo wiązano ze wzrostem siły państw a i um acnianiem sojuszu z Francją. Po otwarciu Konferencji, korespondent „Gazety W arszaw skiej” pisał z „Ge­ newy: „z obrad w yniknąć mogą zarówno pokój, jak i wojna", bowiem Niemcy „mogą uzyskać prawo swobodnego zbrojenia się. K to wie, czy samo zwołanie Konferencji nie było błędem ” 11. W ystąpienie Brüninga oceniano jako przesiąknięte hipokryzją i obliczone na poklask pacyfi­ stów; podkreślano, że aż 12 razy użył określeń: Gleichberechtigung,

gleichmässig, gleiche Weise. „Zaciskały się pięści, gdy słuchało się tego

bezwstydnego patosu, k tóry m p. B rüning pokryw ał drapieżny c h arak ter i drapieżne cele swego n a ro d u ”, pisał J a n M atysiak w innej korespon­ dencji12.

Bardzo k rytycznie przyjęto niemieckie propozycje rozbrojeniowa z 18 II; podkreślano, że oznaczają one odrzucenie kontroli i ograniczenia budżetów wojskowych. Słusznie stwierdzano, że zmiana system u r e k r u ­ tacji arm ii „dałaby Niemcom wieloletnią przewagę w koncercie e u ro ­

10 W . К u 1 s к i, B e z p i e c z e ń s t w o a r o z b r o j e n ie , „Droga" 1932, lu ty ; „G azeta P o l­ ska" np. z 13 I (O r o z b r o j e n i e m o r a ln e ) i 27 1, 7, U , 17, 20 II 1932; „P olsk a Zbrojna", 11, IR, 26 II 1932; „K urier P oran ny", 3, U , 12, 17 II 1932; zob . też p o s z c z e g ó ln e nu m ery d z ien n ik ó w k o n se r w a ty w n y c h : „ D zien n ik a P o z n a ń s k ie g o ”, „ S ło ­ wa" lub „Czasu".

11 J. M a t y s i a k , L i s t y z k o n i e r e n c j i r o z b r o j e n i o w e j , „G azeta W a rsza w sk a " ,

6 II 1932. B erliń sk i k o r e sp o n d e n t „K uriera W a r sz a w sk ie g o " (5 II 1932, w y d . p o ­ ranne) o c en ia ł, że N ie m c y w w ię k s z o ś c i o p o w ia d a ją s ię za d o zb ro jen iem , a m ów i \c. o ró w n o u p ro w n .en iu m ilitarn ym — „ m y ślą o w ła sn y m d ozb rojen iu " . Por. J. F a r у ś,

K o n c e p c j e p o l s k i e j p o l i t y k i z a g r a n i c z n e j, W a rsza w a 1981, s. 259 i n.

J. M a t y s i a k , Pan B rü n in g ż ą d a r ó w n o ś c i, „G azeta W a rsza w sk a " , 12 II

1932; zob. też: „K urier W arszaw sk i" , 10, 23, 24 II 1932, w y d a n ia porann e; „K urier P ozn ań sk i" , 10, 12 II 1932.

(5)

pejskim ”13. Specjalny cykl a rty k u łó w ogłosił na łam ach „K uriera W a r ­ szawskiego” W ładysław Sikorski. Główne jego tezy były następujące: 1) nie można liczyć na dobrą wolę Niemiec; 2) ogromnie wzrosły n ie­ mieckie w ydatki wojskowe; 3) głoszenie przez Niemców, że są „słabi i bezbronni” to propaganda; 4) prasa niemiecka tworzy odpowiedni kli­ m at dla wystąpień dyplom atów Berlina; 5) dyplomacja polska winna ściśle współdziałać na K onferencji z delegacją francuską i silnie ak cen­ tować kwestię bezpieczeństwa14. P rasa narodowa na ogół krytycznie odniosła się do polskiego planu rozbrojenia moralnego. Ze szczególnie ostrym atakiem wystąpił Adolf Nowaczyński, przychylnie wypowiadali się: Stanisław Stroński i Bolesław Koskowski15, n ajw yraźniej doceniając w alory idei rozbrojenia moralnego w walce z propagandą niemiecką. Od delegacji polskiej domagano się, by działała na rzecz niedopuszcze­ nia do zerwania Konferencji — Niemcy mogą wyzyskać ten fakt do osiągnięcia swobody działania — oraz by nie dopuściła do o g ran i­ czenia sił zbrojnych: Polski i F r a n c ji10.

Zbliżone do endecji stanowisko zajmowało Stronnictw o Chrześcijań­ skiej Demokracji. W jego dziennikach: katowickiej „Polonii” (najczęściej sam Wojciech Korfanty) oraz „Dzienniku Bydgoskim ” bodaj równie często demaskowano rewizjonistyczną i antypolską działalność Niemiec. W skazywano na ścisły związek między ich atakam i na t r a k t a t w e rsal­ ski i dążeniom do zbrojeń a zagrożeniem polskiej granicy zachodniej i europejskiego pokoju. Rozbrojenie m oralne było chadekom bliskie, co wynikało z etyki chrześcijańskiej, z idei „pokoju Chrystusow ego” 17.

18 Z. Z ó r a w s k i , N i e m i e c k i e r o z b r o j e n i e ś w i a t a , „K urier W a rsza w sk i" , 24 II

1932, w y d . porann e; N o w y a t a k n i e m ie c k i, ib id e m , 19 II 1932; „Kurier P ozn ańsk i", 20 II 1932.

M .Kurier W a rsza w sk i" , 28 (w yd . w ie c z o r n e ), 31 I, 3, 7 II 1932, w y d a n ia p o ra n ­ ne, zob. też: Z. Z ó r a w s k i , P r z e d k o n l e r e n c j ą r o z b r o j e n i o w ą , i b id e m , 18 I 1932, w y d . w ie cz o rn e.

15 A . N o w a c z y ń s k i , R o jen ia o r o z b r o j e n iu , „ABC", 2 II 1932; B. K | o s k o w - s k i ] , C o na t o pp . p a c y l i ś c i f , „K urier W a rsz a w sk i" , 26 II 1932, w y d . w ieczo rn e; i d e m , D o b r a s p r a w a i tr u d n a j e j o b r o n a , i b id e m , 1 III 1932; S. S t r o ń s k i , P o l ­

s k a w p o l i t y c e m i ę d z y n a r o d o w e ) , „P olon ia" , 3 1 1932. S. S troń sk i w y p o w ia d a ł p o ­

gląd , ż e z pak tu I igi N a ro d ó w w y n ik a o b o w ią z e k n ie ty lk o m a ter ia ln eg o , a le i m o ­ r a ln eg o rozb rojen ia. R o z b r o je n i e m o r a ln e , „Kurier W a rsza w sk i" , 18 IV 1932, w y d . poran n e. Z d e c y d o w a n y m z w o len n ik iem rozb rojen ia m o r a ln eg o b y ł O sk ar H a le c k i, k tó r y łą c z y ł je z „ p raw d ziw ym p o k o jem C h ry stu so w y m " . S. B r z e z i ń s k i , R o z ­ b r o j e n i e m o ra ln e , „K urier W a rsza w sk i" , fi II 1932, w y d . w ie c z o r n e .

“■ Z ó r a w s k i , zob. przyp. 14; F. Ch,, Z ia r n o się p r z y j m u j e , „Kurier W a rsza w sk i" , 1 III 1932, w y d . w ie cz o rn e.

17 „Dni r o z b r o j e n i a m o ra ln e g o " , „P olonia" , 17 II 1932; zob. te ż n u m ery te g o d z ien n ik a z: 20 Ij 10 II, 19 X 1932 oraz „ D zien n ik a B y d g o s k ie g o " z: 14, 18, 24 II, 12 III 1932. W d z ies ią tą ro cz n icę p o d p isa n ia traktatu w e r s a ls k ie g o W . K orfan ty

(6)

W prasie Stronnictw a Ludowego znacznie rzadziej zdobywano się na pełniejsze ko m entarze na tem at stosunków międzynarodowych ale i na jej łam ach nie brakowało wypowiedzi skierow anych przeciw r e ­ wizjonistycznej i m ilitarystycznej propagandzie Berlina. J a k można s ą ­ dzić, lewica SL zbliżała się w ocenie problem u rozbrojenia do sta n o ­ w iska socjalistów. „Pokój — stw ierdzał S tanisław T h u g u tt na lam ach „Robotnika — jest problem em u stro ju społecznego”. W zrost bezpie­ czeństw a widział nie w arm a ta c h , lecz u m acnianiu ducha pokoju. Cha­ ra k te ry s ty c z n y m e le m en te m ówczesnej publicystyki m iędzynarodowej S tro n n ic tw a była k r y ty k a polityki zagranicznej rządów sanacji, które — jako d yk tato rsk ie — nie p otrafią zabezpieczyć interesów p a ń stw a w obliczu narastającego zagrożenia18.

Zgoła odmienną, różną od innych u g rupow ań politycznych, postawę wobec niemieckich żądań w dziedzinie m ilitarnej prezentow ali socja­ liści. W ystępując przeciw wszelkiemu militaryzmowi, głosząc hasła po­ koju i współpracy międzynarodowej, P P S zajmowała stanowisko zgod­ ne z do k try n ą socjalistyczną i zaleceniami M iędzynarodówki Socjali­ stycznej. Zdecydowanie poparła w ystąpienie Emila Vanderwelde, któ ry w imieniu socjalistów wypowiedział się na Konferencji Rozbrojeniowej za: 1) zniesieniem podziału na zwycięzców i zwyciężonych, 2) rozsze­ rzeniem rozbrojenia na zwycięzców („zrównanie w rozbrojeniu a nie z brojeniach”), 3) ustanow ieniem m iędzynarodowej k ontroli19.

Czołowi politycy i publicyści P P S podkreślali, że dem okraci niemieccy przeciw staw iają się żądaniom wolności zbrojeń, lecz dom agają się roz­ brojenia innych państw. Opowiadano się za szybkim przystąpieniem do m aterialnego rozbrojenia, odrzucając tezę o jego u w arunkow an iu bez pieczeństwem (zostanie ono osiągnięte „drogą rozbrojenia i a rb itra ż u ”). Z tego powodu krytycznie przyjęto plan Tardieu, a przychylnie p r z e ­ mówienie B rün in ga 20. K ryty ko w an o rząd i endecję za ich dążenie cio utrzym ania status quo w kwestii zbrojeń. W ostrej polemice z działa­

stw ierd za ł: N ie m c y żą d a ją ,,ja w n ie i g ło ś n o zm ia n y n a s zy c h g ra n ic, d ziś je s z c z e w sp o ­ sób p o k o jo w y . A le jutro?" „P olon ia" , 28 VI 1929.

18 „Piast", 24 1 (K o n f e r e n c j a w G e n e w i e ) ; 14 II ( O b r a d y k o n f e r e n c j i r o z b r o j ę

-n i o w e j ), 28 II, 1 V 1932; „ W y z w o le-n ie " , 10 IV 1032 (W . Ł y p a c e w i c z , Roz

b r o je n ie); „ Z ielo n y Sztandar", 17 I 1932 (W o b l ic z u w i e l k i c h w y d a r z e ń ) , 14 U

(O t w a r c i e k o n f e r e n c j i d o z b r o j e n i o w e j ) , 21 II, 28 II (N i e m i e c k i p r o j e k t r o z b r o j e n i o ­ w y ) 1932; 8 V 1932 (Po w y b o r u i h u» N i c m c t e c h ) , 3 VII 1932 (W y w ia d z dr.

Zy-g iru n tr m G ralińsk im ); „R obotnik" 2 X 1932, F a r y ś, o p. tit., s. 219— 222.

ie P i e r w s s e k r o k i w G e n e w i e , „R obotnik", 11 11 1932» zob. też J. S [ z a p i r o ] ,

R o z b r o je n ia , i b id e m , 3 И 1932; L. Z i a j a , PPS a p o la k a p o l i t y k a z a g r a n ic z n a , W a r ­

sz a w a 1974, s. 173—-178.

*° D e b a ta w G e n e w i e , „R obotnik", 10 II 1932; P i e r w s z y t y d z i e ń d e b a t y r o z b r o ­

(7)

czem SN publicysta „R o b otn ik a” z a py ty w ał: „ J a k p. Kozicki w yobraża sobie możliwość bezterm inowego trz y m a n ia 65 milionowego naro d u w w ię­

zach p raw w yjątkow ych. Czy nie czerpie z tego soków nacjonalizm niem iecki”21. Idea moralnego rozbrojenia zyskała oczywiście poparcie socjalistów, ale nie wierzono, by miała być realizowana zgodnie z ich poglądami. Obawiano się, aby nie stała się a rg u m e n te m przeciw m a te ­ rialn em u rozbrojeniu. W tym duchu odczytywano intencje propozycji polskich przedstaw ionych na forum genewskim. Nie bez znaczenia był tu fakt wrogiego stosunku P P S do autorów in icjatyw y — polskich kół oficjalnych22.

P y ta n ie o głębokość w iary socjalistów polskich — zwłaszcza szere­ gowych — w prezentow ane ideały i szanse ich realizacji to problem sam w sobie. Tu chciałbym jedynie podkreślić, że P P S znajdowała się w trud ne j sytuacji. Prag nęła zachować wierność ideałom — ale nie mogła nie uwzględniać położenia Polski na arenie międzynarodowej. Domagała się rozbrojenia i pokoju, ale stw ierdzała zarazem, że rzeczywistą współ­ pracę narodów i trw ały pokój zapewnią dopiero rządy dem okratyczne typu socjalistycznego. W arto też zaznaczyć, że na łam ach „Robotnika” — podobnie jak innych gazet opozycyjnych — kom entarze na tem a ty m ię ­ dzynarodow e zawierały ostrą k r y ty k ę zagranicznej, niekiedy i w e w n ę trz ­ nej polityki rz ą d u 23.

O kom unistach można powiedzieć, że negowali sens wszelkich p r o ­ pozycji rozbrojeniowych; oczywiście z w y jątk iem przedstaw ianych przez dyplomację radziecką (hasło natychm iastow ego i powszechnego rozbro­

jenia). K ry te riu m oceny, także dla polskich komunistów, stanowiły: idea światowej rew olucji i obrony „pierwszego państw a robotników ” . W dążeniach dyplomacji polskiej do obrony interesów narodow ych do ­ pa try w a n o się z zasady posunięć antyradzieckich. Plan rozbrojenia m o­ ralnego odrzucano, uznając, iż jest on skierow any przeciw rozbrojeniu

m aterialnem u. Będąc przeciwnikami t ra k ta tu wersalskiego, komuniści opowiadali się za rów noupraw nieniem Niemiec — ale miało być ono osiągnięte na drodze powszechnego rozbrojenia. Należy tu dodać, że

51 W n i e w o l i l i k c j i i p r z e s ą d ó w , „R obotnik", 22 IV 1932; J. М. В o r s к i, R zą d

p o l s k i w o b e c s p r a w y r o z b r o j e n ia , ib id e m , 26 IX 1931. Z w ra ca n o zarazem u w a g ę na

o g ro m n y w zro st n iem ieck i« h w y d a tk ó w na z b ro jen ia , Ib idem , 9 II 1932.

52 „R o z b r o j e n i e " m o r a ln e , „R obotnik", 23 V 1932; K o n l e r e n c j a R o z b r o j e n i o w a u m ier a na... p r z e d w c z e s n y u w l ą d s t a r c z y , t a m ż e , 21 VI 1932; por. w y s tą p ie n ie K. C z a ­

p iń sk ie g o w se jm o w e j k o m isji sp raw ■/.’g r a n iczn y ch , ib id e m , 21 I 1932.

81 P o ło ż e n ie m i ę d z y n a r o d o w e P ols ki u PPS. R e le r a t K. C z a p i ń s k i e g o , ,,R obotnik", 27 V 1931 (zo sta ł w y g ło s z o n y na XXII K o n g r es ie P artii, k tó r y o d b y ł się w K ra ­ k o w ie ); W o b e c n i e b e z p i e c z e ń s t w a n o w e j w o j n y . K o m u n ik a t C K W PPS, ib id e m ,

17 VI 1932; J. M. B [ o r s k i j , l i g a N a r o d ó w a r o z b r o j e n ie , i b id e m , 29 IX 1932; por.: F а r y ś, op. cit., s. 219; Z i a j a , op. cit., s. 170 i n.

(8)

stanowisko K P P we wszystkich tych spraw ach zgodne było z d y r e k t y ­ wam i M iędzynarodówki K om unistycznej24.

Kluczowym problem em K onferencji Rozbrojeniowej było zagadnienie rów n oup raw n ien ia Niemiec. Gdy pierwszy jej etap zakończył się p rz y ­

jęciem w lipcu 1932 r. tzw. rezolucji Benesza, Niemcy zapowiedzieli opuszczenie K onferencji21. Wznowiła prace we wrześniu bez udziału delegacji niemieckiej. W Polsce oceniano krok niemiecki jako w y m u ­ szanie korzystnych decyzji na drodze szantażu. W krótce przed d y p lo ­ macją polską pojawił się innych jeszcze problem. Lansowana przez Londyn — szczególnie przez prem iera MacDonalda — metoda zlikwido­ w ania „niemieckiej secesji” rysow ała się jako bardzo niebezpieczna dla Polski. Tak właśnie oceniano na Wierzbowej wszelkie projek ty poro­ zumienia z Niemcami w wąskim gronie mocarstw. Oznaczały bowiem, że decyzje na te m a t zbrojeń niemieckich byłyby podejm owane bez udzia­ łu Polski oraz faktyczne powstanie poza i ponad Ligą Narodów d y r e k to ­ r ia tu m ocarstw z udziałem Niemiec. D yrektoriatu, w k tó ry m Berlin mógł liczyć na uzyskanie akceptacji swych postulatów w kwestii zbrojeń, a dalszej perspektyw ie i rewizji granic2e. Dyplom acja polska podjęła p róby przeciwdziałania, starano się przede wszystkim w pływ ać na po­ staw ę Paryża. To z tego okresu (24 X 1932) pochodzą słowa w ypow ie­ dziane przez Piłsudskiego do płka D ’Arbonau: „ F rancja nas opuści, F r a n ­ cja nas zdradzi”27. Agencja „Isk ra” „przew idyw ała” zajęcie przez rząd polski zdecydowanie negatyw nego stanowiska w spraw ie r ó w n o u p ra w ­ nienia Niemiec w dziedzinie zbrojeń29. W związanej z kolami oficjal­ n ym i prasie wskazywano na konieczność obrony interesów państwa. „Pol­ ska bardziej niż kiedykolwiek musi myśleć o sobie” , pisano w k o n se r­ w a ty w n y m „Czasie”29.

14 J. W i ś 1 a k, R o z b r o je n i e m o ra ln e, „ N o w y P rzegląd" 1932, nr 4(52), s. 17— 27; zob. też M. F i d l e r , P a k t o n i e a g r e s j i n z a o s t r z e n i e p r z e c i w i e ń s t w i m p e r i a l i s t y c z ­

n y c h , ib id e m , 1933, nr 1/2(59/60), s. 42 i n.; .W ia d o m o ści" , 12, 16 II 1932; M i ę d z y ­ n a r o d ó w k a K o m u n i s t y c z n a 1919— 1943, z a r y s h i s t o r y c z n y , W a rsza w a 1974, s. 344 i n.

и С h a j с m a n, op. cit., s. 323 i n . ; N a d o l n y , op. cii., s. 183— 189. *° S zerzej na ten tem at B. R a k o w s k i , P r o b l e m r o z b r o j e n ia a i d e a d y r e k t o ­

r ia tu m o c a r s t w e u r o p e j s k i c h , „ A cta U n iv e r sita tis L o dzien sis" 1986, F o lia h isto r ica 28,

s. 115 i n.

17 J. L a r o c h e , P o ls k a lat 19?6— 1935. W s p o m n i e n i a a m b a s a d o r a I r a n c u s k ie g o , W a rsza w a 1966, s, 112— 113; zob. toż J. C i a l o w ' i c z , P o ls k o - lr a n c u s k i s o j u s z w o j s k o w y , W a rsza w a 1970, s. 176 i n.; M. J. Z a c h a r i a s , P o ls k a w o b e c zm ian w u k ł a d z i e sil p o l i t y c z n y c h w E u r o p ie w l a la c h 1932— /93 6 , W r o cła w 1981, s. 56. u „G azeta P olsk a" , 3 IX 1932; M i c h o w i c z , G e n e w s k a K o n fe r e n c ja .. ., s. 228—

— 230; por. A A N , MSZ, P II, t. 3800, R aport A . C h ła p o w s k ie g o nr X V II/5 z 15 IX 1932.

O d r o c z e n i e r o z b r o j e n ia , „Czas", 7 XII 1932; zob. też: P o ls k a a r o z b r o j e n ie , ib id e m , 9 XI 1932; „P o lsk a Zbrojna" p o d jęła w p a ź d ziern ik u k a m p a n ię z w a lc z a n ia

(9)

Postaw a Polski nie wpłynęła na rozwój w ydarzeń politycznych; 11 XII 1932 r. przyjęta została przez pięć m ocarstw deklaracja, w myśl której K onferencja Rozbrojeniowa miała kierować się zasadą przyznania N iem ­ com „równości praw w systemie zapew niającym bezpieczeństwa wszy­ stkim p aństw om ” . Oficjalna reak cja W arszawy była stosunkowo spo­ kojna. Publiczna wypowiedź m inistra Becka świadczyła jednak dobitnie o stanow isku Polski. Stwierdził wyraźnie, że deklaracja nie może być uznana za równoznaczną ze stanowiskiem Konferencji. Wypowiedział się przeciw obranej przez m ocarstw a metodzie rokowań, bronił system u „współpracy międzynarodowej, opartej na pakcie Ligi N arodów ”30. Na posiedzeniu Komisji Ogólnej (14 X11 1932) przeciwko pomniejszaniu znaczenia Konferencji wypowiedział się zdecydowanie Edw ard R aczyń­ ski. Polska odegrała wówczas „czołową rolę jako k ra j stojący w obronie u praw nień m ałych państw, rep rezentow anych na Konferencji Rozbroje­ niowej i zaniepokojonych faktem sprowadzania ich upraw nień jedynie do akceptowania decyzji podjętych już wcześniej w gronie wielkich m oca rstw ”31.

Deklaracja pięciu m ocarstw oceniana była w Polsce nie tylko w a s p e ­ kcie niemieckim, ale także francuskim. Oznaczała, że P a ry ż nie liczy się z żywotnym i interesami swej sojuszniczki. Należy tu zaznaczyć, że P o l­ ska przystępowała wówczas do poszukiwania nowych gw arancji w'łas- nego bezpieczeństwa32. D eklaracja z 11X11 odegrała w tej kwestii rolę niepoślednią.

m ilitai y sty c z n y c h d ążeń B erlina i „obn ażan ia" r z e c z y w is te g o stan u zb ro jeń n ie m ie c ­ k ich , zob. a rty k u ły : K. K uk ucza (7 X ), A . B urghardta (17— 23 X ), S. K. K o ch a n o w ­ s k ie g o (5 7 X, autor ten k o ń c z y ł sw ą w y p o w ie d ź z n a m ien n y m w ezw a n iem : „P olen erw a ch e" , p arafrazu jąc z n a n y ok rzyk n a zistó w ). G e n e ia ł d e C u n iak p isa ł w p rost: „W dniu, w którym N ie m c y u zn ają się za d o s ta te c z n ie siln e m ilita rn ie, rozp oczn ą n ow ą w o jn ę |...j B ezw a ru n k o w o n fileży p o w ie d z ie ć »nie« N iem co m , d o m a g a ją cy m s ię ró w n o ści, a b y się dozbroić" (13 X); Z. S c h in d ler (11 XII 1932) z w ra ca ł u w a g ę na „ m ilita ry za cję u m y słó w " w N ie m c z ec h .

J. B e c k , P r z e m ó w ie n i a , d e k la r a c j e , w y w i a d y 1931— 1937, W a rsz a w a 1930, s ’ ^ f ° d c z a s r o zm o w y z L arochem w dniu 25 V 1933 r. p o lsk i m in ister s tw ie r ­ dził: „Francja je st taką d e k la r a cją zw ią za n a i n ie m oże się z n iej w y c o fa ć , a wa- ru n k ćw b e z p ie c z e ń s tw a , k tóre p o s ta w iła , n ie o sią g n ę ła " . A A N , MSZ, P I, notatk a z r o zm o w y . Po latach o c e n ia ł, że sk u tk i d e k la r a cji „ z a c ią ż y ły g r o źn ie na p o lity c e e u r o p e jsk ie j n a s tęp n y c h lat". J. B e c k , O s t a t n i ra p o r t, W a rsza w a 1987, s. 55.

81 M i c h o w i c z , G e n e w s k a K o n le r e n c ja ..., s. 253; zob. też „G azeta P olska",

12, 14 1932; „P o lsk a Zbrojna", 14, 17 XII 1932; „Czas", 7, 13 XII 1932; 4 I 1933. 38 Zob. F a r y ś, op. cit., s. 275 i n.; T. K o m a r n i c k i , P ił s u d s k i a p o l i t y k a

w i e l k i c h m o c a r s t w , „ N ie p o d le g ło ś ć " 1952, t. IV, s. 79 i n.; P. t o s s o w s k l , P o ­ ł o ż e n i e m i ę d z y n a r o d o w e i p o l i t y k a z a g r a n ic z n a , (w:] P o ls k a O d r o d z o n a 1918— 1939, p a ń s t w o — k u l t u r a — s p o ł e c z e ń s t w o , W a rsza w a 1982, s. 160 i n.; M. W o j c i e c h o w ­ s k i , P o ls k a 1 N i e m c y na p r z e ł o m i e lat 1932— 1933, „R oczn ik i H isto ry czn e" 1963,

(10)

C harak terysty czn ą cechą ówczesnych wystąpień prasy prorządowej było z jednej strony eksponowanie m ilitarnych możliwości Niemiec, z drugiej ostra k r y ty k a „ k a rtelu m o carstw 33. J a k można sądzić, zdecy­ dowany ton wypow iedzi w tej drugiej spraw ie wiązał się z nowym i dą­ żeniami do konsultacji „w wąskim gronie” przed rozpoczęciem dyskusji na fo ru m K o nferencji34. F a k t ten ugru n to w ał zapewne przekonanie P i ł ­ sudskiego o celowości wystąpienia delegacji polskiej z w łasnym i propo­ zycjami w Genewie. W dniu 6 II 1933 r., podczas dyskusji w Komisji Ogólnej nad planem H e rrio ta - Paul-B ouncoura, Raczyński zaproponow ał zawarcie porozumienia zawierającego tylko te zobowiązania, które mogą być przy jęte przez wszystkich i szybko wprowadzone w życie. Krok ten oznaczał nie tylko dem onstrację samodzielności wobec F ra n cji i dezapro­ batę dla poczynań jej dyplomacji. Była to polska odpowiedź na d e k la ­ rację pięciu mocarstw; swego rodzaju w ystąpienie przeciw metodom, k tó re doprowadziły do jej powstania oraz zasadzie Gleichberechtigung3S. Zdecydowanie negatyw nie do ró w noupraw nienia Niemiec, ale i r o k o ­ w ań w gronie m ocarstw odniesiono się w prasie obozu narodowego. S ta ­ nisław Stroński dostrzegał w tych rozmowach niebezpieczeństwo o m a­ wiania spraw y rew izji granic na bazie art. 19 pa k tu Ligi Narodów38. Deklarację oceniano jako zwycięstwo Niemiec. We w stępnym a rty k u le „K urie ra Poznańskiego” stwierdzano: „Tama w strzym ująca niemieckie zbrojenia została p rz e r w a n a ”. W oficjalnym organie SN „Gazecie W a r ­ szaw skiej” w yrażono pogląd, że n astęp n e żądanie Berlina dotyczyć będzie rew izji granic, i że „jedyną g w arancją bezpieczeństwa Polski jest jej a rm ia i arm ie jej sprzym ierzeńców ”37. Podjęcie przez władze niemieckie przygotow ań do m ianow ania attacheś wojskowych oceniano jako sk u te k deklaracji m ocarstw i potwierdzenie, iż Niemcy uznali, że V część t r a k ­ ta tu wersalskiego już nie obowiązuje. Należy też odnotować przychylne przyjęcie wspomnianego w ystąpienia Raczyńskiego w dniu 14 X II38.

"* „G azeta P olska", 14, 15, 18 XII 1932; 25 1 (Big lo ur) , 30 I 1932 ( N i e m o ż l i w y

k o n c e r t ); „Czas", 13, 15 XII 1932; 4, 10, 12 I 1933; „D zien n ik P ozn ań sk i" , 20 XII

1932 (К. К i e r s к i, T y r a n i a w i e l k i c h m o c a r s t w ) .

1 A A N , MSZ, P II, t. 3801, R aport A. C h ła p o w s k ie g o z P aryża z 14 I 1933. “ M i c h o w i c z , K o n l e r e n c j a G e n e w s k a ..., s. 257 i n.; „G azeta P olsk a" , 8 II

1933 (w y w ia d г B eck iem ), 10 II 1933.

S(1 S. S t r o ń s k i , O P o ls c e b e z P o ls k i, „K urier W a r sza w sk i" , 7 XII 1932, w y d . w ie c z o r n e (p rzypom in ał te z ę e n d e c ji: „n ie ma m o w y o ro zb ro jen iu s ię p a ń stw b e z w zm o cn ien ia b e z p iec ze ń stw a ); zob też В. К [ o s k o w s к i], W s z y s t k o c z y nic, i b i ­ d e m , IG X I 1932.

*7 „K urier P ozn ańsk i" , 13 XII 1932, w y d . g łó w n e ; „G azeta W a rsza w sk a " , 13 XII 1932.

38 P r z e c i w k o t a k t y c e w i e l k i c h m o c a r s t w , „K urier W a rsza w sk i" , 15 XII 1932, w y d . p oran n e. S. K ozick i, p o p ier a ją c d e k la r a c ję R a c z y ń sk ie g o , p r e ze n to w a ł g e n e r a ln e s ta ­ n o w is k o e n d e c ji w sp ra w ie ro zb ro jen ia : „ w s z y s tk o , c o p r z y cz y n i się d o Jak

(11)

naj-Zdecydowanie negatyw nie do zasady rów noupraw nienia ustosunko­ wały się również inne ugrupowania polityczne. Bodaj najbardziej jed n o ­ znacznie wypowiedziała się Rada Naczelna SL w rezolucji na tem a t poli­ tyki zagranicznej z 11 XII 1932 r. „Uważamy — stwierdzano — że zwięk­ szenie zbrojeń niemieckich jest zbrodnią wobec ludzkości, gdyż nie- u m knienie musi doprowadzić do wojny, w którą Polska w pierwszym rzędzie zostanie wciągnięta”’19.

Pow ażne trudności z jednoznaczną oceną deklaracji m ocarstw miała PPS. Zm iany w Niemczech („rząd b a ronów ”, 230 m andatów NSDAP) i narastanie antypolskiej histerii zdecydowały, że socjaliści przystąpili do zwalczania skierowanych przeciw Polsce wystąpień i zdecydowanej k ry ty k i zjawisk politycznych w ystępujących u zachodniego sąsiada40. Wprowadzono przy tym w yraźn e rozróżnienie: do zbrojeń dążą ju n k rz y („chcą przywrócić potęgę m ilitarną Niemiec”); dem okracja niemiecka — zdaniem publicysty „Robotnika” — była tem u przeciwna („doceniła p r z y ­ wilej rozbrojenia, dążąc jedynie do wykonania postanowienia t ra k ta tu wersalskiego o powszechnym zmniejszeniu z bro jeń”)41. D ylem at socja­ listów polegał na tym, że oto Gleichberechtigung uzyskiwał rząd p r a w i­ cowy, nacjonalistyczny z generałem na czele. Było też oczywiste, że będzie ono realizowane na drodze dozbrojenia. Ostatecznie jednak ko ­ m entator polityczny „Robotnika” stwierdzał, że decyzja o ró w n o u p ra w ­ nieniu „oznacza odprężenie i oczyszczenie drogi do dalszych prac Konfe- r e n c ji”42. Opinię tę można uznać za c harakterystyczną dla kierownictw a PPS. Polski plan tzw. m inim um rozbrojenia odrzucali socjaliści ze wzglę­ dów zasadniczych: „wysuw ając hasło m ałej konwencji sprowadza się całą K onferencję do zera”43.

r y c h le js z c g o za k o ń c z en ia k o n ier en c ji r o zb r o je n io w e j, w s z y s tk o , co ud arem ni p o ­ czy n a n ia op arte na id e o lo g ii p a c y fis ty c z n e j oraz na z łu d z en ia c h w o c e n ie N ie m ie c, b ę d z ie m ia ło n a s tęp stw a d o d a tn ie dla p o k o ju e u r o p e js k ie g o i dla u tr w a le n ia p o ­ w o je n n e g o te r y to r ia ln e g o ustroju ". „G azeta W a rsza w sk a " , 9 11 1933.

•® „ Z ielo n y S z ta n d a r', 18 ХИ 1932; zob. też n u m ery z 16 X 1932 1 1 I 1933. P r z ec iw sta w ia n o się z d e c y d o w a n ie n ie m ie c k ie j p ro p a g a n d zie r e w iz jo n isty c z n e j, zob.: „Piast", 15, 29 I 1933 (tam m. in. o m ó w ie n ie w y w ia d u W . W ito sa dla pism fra n ­ c u sk ic h , w k tó ry ch stw ierd za ł: „K to m ów i k orytarz — m ów i w ojn a"). P o d o b n e e l e ­ m en ty zn a la zły się w w y s tą p ie n ia c h M. R oga w k o m isji sp ra w z a g ra n ic zn y ch Sejm u w dniu 22 U, ib id e m , 5 111 1933.

4 Z i a j a , op. cii., s. 176 178, „R obotnik", 21 VI (K o n l e r e n c j a R o z b r o je n io w a ...) , 26 IX '(Duch m il i ta r n y w N i e m c z e c h ) , 29 IX 1932 (Liga N a r o d ó w a r o z b r o j e ­ nie).

41 J. М. В [o r s к i ), S p r a w a r ó w n o u p r a w n i e n i a N i e m i e c , „R obotnik", 13 X 1932. 48 J. М. В |o r s к i] , R ó w n o u p r a w n i e n i e N i e m i e c , „R obotnik", 13 XII 1932; por! F а г у ś, op. cit., s. 207—208.

41 P o ls k a a r o z b r o j e n ie , „R obotnik", 12 II 1933,- zob. te ż S a n a c ja a z a g r a n ic a ,

(12)

Objęcie władzy przez H itlera stawiało zagadnienia: rozbrojenia i sto­ su n k u do Niemiec w now ym świetle. Reakcja socjalistów polegała na wzmocnieniu anty hitlerow skiej kampanii, w k tórej staw iano znak r ó w ­ ności między faszyzmem a wojną. Zmianie uległo ich stanowisko w k w e ­ stii rów noupraw nienia — nie negując samej zasady, odrzucano możliwość jej zastosowania wobec rząd u H itlera44. Według opinii Wojciecha K o r ­ fantego rząd ten był „najsk rajn iejszy m w ykładnikiem niemieckiej poli­ tyki odw etow ej i rew izjo nistycznej” ; zdaniem ludowców: „ H itle r to po w rót do barba rz yń stw a , to zw iastun nowej w o jn y ”4ii.

Wiosną 1933 r. nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji Polski na a re ­ nie m iędzynarodow ej46. Było ono przede w szystkim spowodowane p o d ­ jęciem rokow ań na tem at tzw. p a k tu czterech mocarstw, z którego p r o ­ jektem wystąpił Mussolini w dniu 18 III (dyrektoriat, rew izja granic). Jego trzeci a rty k u ł niem al zakładał niepowodzenie Konferencji Rozbro­ jeniowej i rozwiązanie problem u równości zbrojeń niemieckich w g r o ­ nie m ocarstw 47. Nadto przedstaw iony przez MacDonalda nowy „plan rozbrojeniow y” oznaczał wykonanie zasadniczego k ro ku na drodze do realizacji zasady rów noupraw nienia. Obie propozycje, włoska i b r y t y j ­ ska, w ynikały z bardzo do siebie zbliżonych koncepcji rozwiązania n a r a ­ stającego w Europie kryzysu. Koszty owego rozwiązania ponieść miały m niejsze p a ń stw a europejskie. Zdecydowanie i konsekw entnie n e g a ty w ­ ne stanowisko Polski wobec p a k tu czterech wynikało z niebezpieczeń­ stwa, które niosła idea d y rek to ria tu oraz groźby rew izji granicy za­ chodniej. Możliwość m ilitarnego ró w n o u p raw n ie n ia Niemiec mocą de­ cyzji m ocarstw stanowisko to dodatkowo wzmacniała. K rytycznie od­ niosła się dyplom acja polska do plan u MacDonalda, co uwidoczniło się w postaci zgłaszanych przez Raczyńskiego p op raw e k w toku dyskusji nad planem 48. Zdecydowanie natom iast poparła, zgłoszoną przez Litw i­ nowa, propozycję zawarcia konwencji o określeniu n a p astnika i odegra­ ła n a d e r istotną rolę przy doprowadzeniu do jej podpisania.

Decydowa-44 J. M. B o r s k i , P o ls k a a H iller , „R ob otnik", 15 III 1933; i d e m , O k o r d o n

s a n it a r n y d o o k o ł a N i e m i e c , i b id e m , 2 IV 1933; i d e m , B o j k o t H it ler a, ib id e m , 8 IX

1933; M. N i e d z i a ł k o w s k i , J u tr o z n o w u w o j n a , ib id e m , 26 III 1933.

45 K a n c l e r z H it ler , „P olon ia" , 31 I 1933; M. O r z e c h o w s k i , W o j c i e c h K o r ­ f a n ty . B iograiia p o l i t y c z n a , W r o cła w 1975, s. 354 i n.; „ Z ielo n y Sztandar", 11 V 1933.

46 Zob. np. M. W o j c i e c h o w s k i , S t o s u n k i p o l s k o - n i e m i e c k i e 1933— 1938,

P ozn ań 19G5, s. 27 i n.; Z a c h a r i a s , op. cit., s. 62 i n.

47 N a tem at te g o z a g a d n ie n ia : Z. M a z u r , P a k i c z t e r e c h , P ozn ań 1979; B. R a ­ k o w s k i , P a k t c z t e r e c h m o c a r s t w г 1933 r. B ib lio tek a UŁ, rkps 2147.

48 M i c h o w i c z , K o n i e r e n c j a G e n e w s k a . .. , s. 295 d n.; A. S k r z y p e k , S t r a ­

t e g i a p o k o j u , R a d z i e c k a p o l i t y k a z b i o r o w e g o b e z p i e c z e ń s t w a w E u r o p ie 1932— 1939,

W a rsza w a 1979, s. 44-—45. L a r o c h e (op. cit., s. 121) w sp o m in a , że w W a r sz a ­ w ie n a z y w a n o p la n M acD o n a ld a „ em b rion em w ie lk ic h m ocarstw " .

(13)

la o tym wartość m ery toryczna konwencji oraz fakt, że oznaczała ona przeciw staw ienie się polityce rew izjonizm u i rew anżyzm u4“.

Rozwój w ydarzeń na arenie m iędzynarodowej pogłębiał przekonanie Piłsudskiego o malejącej wartości sojuszu z F ra n c ją i poszukiw ania no­ w ych możliwości w stosunkach z Niemcami. J a k można sądzić, kwestia zbrojeń niemieckich odegrała w tej spraw ie swoją rolę. Im Niemcy były słabsze — a stawało się oczywiste, że stan ich m ilitarnej słabości sk o ń ­ czy się szybko — tym skłonniejsze pow inny być do rozmów.

K onferencja Rozbrojeniowa wiosną 1933 r. wstępowała w stadium krytyczne. Coraz bardziej kategoryczny ton dyplom atów niemieckich, dom agających się ilościowego i jakościowego rów noupraw nienia nie d a ­ wał szans na porozumienie. Hitler nie zamierzał godzić się na jakiekol­ wiek ograniczenia wojskowe, decyzje o stanie niemieckich zbrojeń za­ padać miały wyłącznie w Berlinie50. Dalszy udział delegacji niemieckiej w pracach K onferencji wynikał jedynie ze względów taktycznych. W y ­ zyskując fakt, że nowe propozycje, dotyczące realizacji zasady ró w n o ­ upraw nienia, były pew n y m cofnięciem w stosunku do planu b r y ty js k ie ­ go — Niemcy wystąpiły 14 X 1933 r. z Konferencji Rozbrojeniowej oraz

19 X z Ligi Narodów51.

W literatu rze polskiej p an u je przekonanie o stosunkowo spokojnej reak cji Polski na krok niemiecki, chodziło bowiem o utrw alen ie o d p rę ­ żenia osiągniętego w stosunkach z Berlinem 52. W półoficjalnej „Gazecie P o lsk ie j” dominował ton um iarkow any. Obok stw ierdzeń krytycznych pojaw iły się w yraźnie nowe elementy. „Praktycznie bowiem — czyta­ m y w kom entarzu r e d a k c y jn y m — nie zmieniło się od wczoraj do dziś nic. Psychologicznie natom iast może się zmienić bardzo wiele. Tylko owa zmiana niekoniecznie musi być zła”53. Należy jednak zauważyć, że opinie w ypow iadane na łamach organu kół wojskowych były wyraźnie k ryty czn e54. Znacznie dalej szedł w swych ocenach Stanisław

Cat-Mac-41 C h a j c m a n , op cil., s. 33G; 13. R a k o w s k i , P o l s k o - r a d z i e c k i e a s p e k t y p a k t u c z t e r e c h m o c a r s t w z 1933 r., „Z d z ie jó w sto s u n k ó w p o lsk o -ra d zieck ich " 1973

t. X, s. 107 i n.

50 N a d o l n y , op. cit., s. 275 1 n.i W. M i c h o w i c z , W y s t ą p i e n i e N i e m i e c h i t l e r o w s k i c h z K o n i e r e n c j i R o z b r o j e n i o w e / i Ligi N a r o d ó w , „A cta U n iv e r sita tis Lo-

d zien sis" , S. I, 1976, z. 3, s. 57 i n.i M a z u r , op. c itv s. 165 i n.

» M i c h o w i c z , W y s t ą p i e n i e N ie m ie c... , s. 67— 69î S. S i e r p o w s k i , W y ­ s t ą p i e n ie N i e m i e c z Ligi N a r o d ó w , „P rzegląd Z achodn i" 1983, nr 2, s. 88— 91.

« W o j c i e c h o w s k i , S to su n k i..., s. 77; K. L a p t e r, Pakt P ił s u d s k i — H i­

tler. P o l s k o - n i e m i e c k a d e k l a r a c j a o n i e s t o s o w a n i u p r z e m o c y z 26 sty c zn ia 1934 roku , W a rsza w a 1962, s. 114; zob. te ż Z a c h a r i a s , op. cit., s. 90__92.

M „G azeta P olska", 16 X 1933; „ M i e c z N i b e lu n g ó w " , ib id e m , 18 X 1933; zob. też „Kurier P o ra n n y ”, 16, 19 X 1933.

r4 „P olsk a Zbrojna", 15 X (A. B„ I z o la c ja N i e m i e c ); 16 X (Po w y s t ą p i e n i u N i e ­

(14)

Ber-kiewicz. Stwierdzał, że m iędzynarodowa sytuacja Polski nie uległa po­ gorszeniu, a k ro k niemiecki w in n a dyplomacja polska w yzyskać do od­ rzucenia zobowiązań mniejszościowych. W jego przekonaniu w y stąp ie­ nie Niemiec z G enew y nie mogło doprowadzić do w ojny — „Europa nie ma zamiarów samobójczych”58. Cały kom entarz u trz y m an y był w d u ­ chu Berlinowi przychylnym i wynikał z lansowanej na łam ach „Słowa” idei porozumienia z Niemcami przeciw bolszewickiej Rosji51’.

W przeciwieństwie do konserw atystów wileńskich politycy endeccy zdawali sobie spraw ę z groźnego dla Polski dy nam izm u niemieckiego nacjonalizm u w w ydan iu hitlerowskim; zarazem dynam izm ten podzi­ wiano w aspekcie polityki w e w n ętrzn e j57. K onsekw entnie przeciw staw ia­ no się antypolskiej propagandzie. Szczególnie ostro wypowiadali się publicyści obozu narodowego przeciw niemieckim dążeniom w dziedzi­ nie m ilitarnej i rew izji teryto rialnej w okresie walki z p aktem czterech. To wówczas pojawiła się idea tworzenia antygerm ańskiego bloku sło­ wiańskiego z udziałem ZSR R38. Charakterystyczne, że tzw. starzy — 0 czym świadczy m. in. publicystyka Stanisław a Strońskiego — znacznie silniej podkreślali wzrost zagrożenia Polski. Generalnie uważano jednak, że zagrożenie ze strony Niemiec nie jest natychm iastow e, wskazując jednocześnie na konieczność w yzyskania przez Polaków lat pokoju do wzmocnienia państwa. Do osiągnięcia tego celu, co wyraźnie zaznaczano, mógł doprowadzić jedynie rząd obozu narodowego59. W obozie tym po ­ głębiała się wówczas niechęć do wszelkich rokowań rozbrojeniowych. Stanisław Kozicki uznawał je pośrednio za groźbę dla europejskiego

liń sk i k o resp o n d en t d z ien n ik a w y s tą p ie n ie N ie m ie c z G e n e w y n a z y w a ł „p r zeja w em p ra k ty k i sza n ta żu , k tó ry R zesza N ie m ie c k a u p raw ia na te re n ie m ięd zy n a r o d o w y m od p ie rw sz y ch lat p o w o jen n y c h " , i b id e m , 26 X 1933; zob. też: T. S. L [ a n g e ] , U z b r o ­

j o n e N i e m c y i r o z b r o j o n a E ur opa , i b id e m , 26, 27, 28 X 1933.

65 H it l e r w y s t ą p i ! z Ligi N a r o d ó w i K o n i e r e n c j i R o z b r o j e n i o w e j , „S łow o" , 15 X 1933; S p o k o j n ie , s p o k o j n i e , i b id e m , 17 X 1933.

16 P rzew id u ją c s z y b k ie z w y c ię s tw o H itlera, W . S tu d n itk i za k ła d a ł, że m o ż liw e b ęd zie p o r o z u m ien ie z h itle r o w c a m i, b o w iem ich p o lity k a m ia ła b y ć m n iej dla P o l­ sk i n ie b e z p ie c z n a n iż p o lity k a S tresem a n n a . „Słow o" , i30 I, 10 II 1932. Por. J. J a- r u z e l s k i , S t a n is ła w C a t - M a c k i e w i c z 1896— 1966, W i l n o — L o n d y n — W a r s z a w a , W a r ­ s z a w a 1987, s. 191— 194. 57 F a r y ś, op. cit., s. 3G4— 367; R. W a p i ń s k i , E n d e c ja w o b e c h i t l e r y z m u 1 111 R z e s z y , [w:] P o ls k o , N i e m c y , E urop a. S tu d ia z d z i e j ó w m y ś l i p o l i t y c z n e j i s t o ­ s u n k ó w m i ę d z y n a r o d o w y c h , P ozn ań 1977, s. 537 i n . ; К. K a w a l e c , N a r o d o w a D e m o k r a c ja w o b e c i a s z y z m u 1922— 1939. Z e s t u d i ó w n a d d z i e j a m i m y ś l i p o l i t y c z n e / o b o z u N a r o d o w e g o , W a rsza w a 1989, s. 174 i n.

68 „K urier W a rsza w sk i" , 2 IV 1933, w y d . porann e; „K urier P ozn ań sk i" , 28 III 1933; „G azeta W a rsza w sk a " , 26 III, 6, 11 IV 1933.

M S. S t r o ń s k i , 111 R z e s z a , „K urier W a rsza w sk i" , 26 III 1933; i d e m , N o w у

o k r e s w Europie, i b id e m , 19 X 1933; zob. też: „G azeta W a rsza w sk a " , 8 II, 23 III, 11 IV, 7 VI, 13 VII 1933; zob. też: W a p i ń s k i , op. cit., s. 538 i n.

(15)

pokoju00. W ystąpienie Niemiec z Konferencji Rozbrojeniowej przyjęto w prasie narodowej ty tu łam i o zdecydowanej wymowie: Niemiecki za­

mach na Europą, Cios dla p okoju światowego, N o w y a k t szantażu61

Nie brakowało też k ry ty k i pod adresem m ocarstw zachodnich i własnego rządu.

Szybko pojawiły się nowe tony. Po spotkaniu Lipski-Iiitler w dniu 15X1 udzielano zdecydowanego poparcia dążeniom do „w y ró w n a n ia ” stosunków z Berlinem i ułożenia ich na nowych zasadach. Autor a r t y ­

kułu wstępnego w „K urierze Po zn ań sk im ” pisał: „Byłoby błędem ze strony Polski, gdyby z obecnego nastaw ienia niemieckiego nie starała się wyciągnąć wszystkich dla siebie korzyści. Pom ysł ignorowania Nie­ miec współczesnych tylko dlatego, że są hitlerowskie, mógłby się zrodzić w um ysłach albo parafialnych, albo przesiąkniętych talm udyzm em . Z a ­ bezpieczona dziś od strony wschodniej, mając sojusze z szeregiem państw, Polska z m niejszym ryzykiem może ustosunkować się do spraw niem iec­ k ich ”82. Nie zginęły jednak obawy co do trwałości nowego ku rsu poli­ tyki niemieckiej wobec Warszawy.

Opuszczenie przez Niemców G enew y spotkało się z nadzwyczaj ostrą reakcją ze strony socjalistów. Ju ż utworzenie rządu przez Hitlera spo­ wodowało zasadniczą zmianę podejścia do rów noupraw nienia Niemiec i popieranej idei porozumienia z Berlinem. W zwycięstwie nazizmu w i­ dziano ogromny wzrost zagrożenia pokoju w Europie; stosunek P P S do „nowych Niemiec” wynikał oczywiście z oceny faszyzmu. „Zgoda na dozbrojenie Niemiec hitlerowskich — pisał J a n M aurycy Borski — jest szaleństwem. Póki w Niemczech rządzi hitleryzm, nie ma m owy o ro z­ brojeniu Europy. Jeśli się chce szczerze rozbrojenia, trzeba przede wszy­ stkim rozbroić faszyzm, to znaczy obalić go”63. Wystąpienie Niemiec z K onferencji Rozbrojeniowej i Ligi Narodów uznano za wyzw anie r z u ­ cone światu. Odpowiedzią Europy winno być podpisanie konwencji roz­ brojeniowej bez Niemców i „zmuszenie ich do w ypełniania w a ru nk ów t r a k ta tu wersalskiego”“4. J a k zwykle nie zapominano o k ry ty c e polityki zagranicznej własnego rządu. Zdecydowanie przeciwstawiano się polityce porozumienia z hitlerowskimi Niemcami65.

60 „G azeta W a rsza w sk a " , 9 II, 16, 17 X 1933,

11 „Kurier W arszaw sk i" , 16 X 1933, w y d . porann e; „G azeta W a rsza w sk a " , 16 X 1933» „Kurier PoznensK i , 17 X 1933, w y d . ęjłów ne.

f2 „K urier P o zn a ń sk i”, 17 XI 1933; J a k i e c ele, ib id e m , 18 XI 1933; „G azeta W a r s z a w s k a ', 18, 19, 30 XI 1933; F a r y ś , op. cit., 367— 368.

6* „R obotnik", 8 X 1933; zob. te ż 27 V , 28 VIII, 12 IX 1933.

u J. M. B [o r s к i] , H it l e r r z u c a w y z w a n i e ś w i a t u , „R obotnik", 17 X 1933,

i d e m , P o d p a l a c z e E u r o p y, i b id e m , 17 IX 1933.

*•* J. M. B o r s k i , Z b li ż e n i e p o l s k o - n i e m i e c k i e , „R obotnik", 19 XI 1933; Z i a i a op. cit., s. 211 i n.

(16)

O stanow isku u grupow ań centrow ych (SL, ChD) można powiedzieć, że nie różniło się od zajmowanego przez socjalistów; spokojniejsza była tonacja wypowiedzi. W rezolucji p rzy ję te j na Kongresie Stronnictw a Ludowego (27— 28 V 1933) s tw ierd zan o m. in., że faszyzm jest „najgroź­ niejszym wrogiem poko ju”, a hitlerowskie dążenia odwetowe w y m ie­ rzone są w pierwszym rzędzie przeciw Polsce. W wygłoszonym wówczas referacie Z y g m u n t Graliński mówił: „Hitler — to powrót do b a rb a rz y ń ­ stwa, to zwiastun nowej w o jn y ” i odrzucał możliwość rozbrojenia, „gdy wróg nasz zakuwa się w sta l”80. Niemiecką decyzję o wycofaniu się z G enew y oceniano jako dowód agresyw nej polityki. „Rząd hitlerowski — stwierdzano w chadeckiej „Polonii” — rzucił wczoraj w świat bom b y ”87. Podjęcie przez W arszawę rozmów z Niemcami przyjęto zdecydowanie negatyw nie, m. in. dlatego, że „dzięki nim H itle r uzyskuje m oralny ty tu ł do rów noupraw nienia wojskowego, tj. do z brojeń”88.

Specyficzną ocenę porzucenia przez Niemcy genewskiego forum p r e ­ zentowali komuniści. Julian Leński do p atry w ał się w tej decyzji próby odciągnięcia mas od problemów ekonomicznych i „zatopienia w nowej fali nacjonalizmu ich rosnących n astrojów rew o lu c y jn y ch ” . Podkreślał też ogromne zagrożenie dla pokoju: „imperializm niemiecki postawił na porządku dziennym spraw ę w ojennej rew izji t r a k ta tu wersalskiego bez­ pośrednio — lub w rezultacie antysowieckiej in te rw e n cji”89. To ostatnie zdanie wiązało się zapewne z faktem bardzo poważnych zmian w sto ­ sunkach niemiecko-radzieckich oraz przejścia ZSRR na pozycje pro- wersalskie.

Dyplom acja polska nie odegrała poważniejszej roli na K onferencji Rozbrojeniowej. Od początku obrad znalazła się na pozycjach obronnych wobec niemieckiej ofen sy w y w s p ra w ie Gleichberechtigung. Dwa razy zaznaczyła szczególnie wyraźnie swą obecność: rozbrojenie moralne, plan m inim um . Aspekt niemiecki w obu tych kwestiach odegrał rolę nader istotną. Delegacja polska nie zdołała na Konferencji Rozbrojeniowej osiągnąć jednego ze swych najw ażniejszych celów, k tó ry m było niedo­ puszczenie do rów noupraw nienia Niemiec. Nie należy jednak zapominać, że żadne z m ocarstw zachodnich nie zrealizowało swoich zamierzeń. J e ­ d y n y m zwycięzcą był Hitler, który de facto już wówczas odrzucił

wszel-“ „ Z ielo n y Sztandar", 4 VI, 11 VI 1933.

„I o lo n ia , 15 X 1933; zob. też: W . K o r f a n t y , M a n e w r y h i t l e r o w s k i e

w p o l i t y c e z a g r a n i c z n e j, i b id e m , 19 XI 1933, O r z e c h o w s k i , op. cit., s. 372 i n. 08 B. E m l e r , Z b r o j e n ia i k o m e d i a p o k o j o w a , „ Z ielo n y S zta n d a r”, 26 X I 1933; i d e m , N a s z la k u w o j e n n y m , i b id e m , 29 X 1933; zob. też W . K o r f a n t y , H i t l e ­ r y z m w P o ls ce , „P olonia" , 12 XII 1933. J. L e ń s k i , K o m e d i a R o z b r o j e n i o w a , „ N o w y P rzegląd" 1933, nr 9(67), w r z e ­ sie ń p a źd ziern ik , s, 3— 10; M. F ( i d l e r ) , N o w a s y t u a c j a m i ę d z y n a r o d o w a , i b id e m , 1934, nr 1(69), s ty c z e ń — lu ty , s. 42— 52.

(17)

kie ograniczenia m ilitarne (formalnie dokonał tego w m arcu 1935 r.). Rozwój w y d arzeń ug runto w ał w Warszawie przekonanie o konieczności poszukiwania nowych gw aran cji bezpieczeństwa państwa.

Przeciwko zbrojeniom niemieckim w ypow iadały się zdecydowanie wszystkie polskie ugrupow ania opozycyjne. Ale już ich stosunek do rów noupraw nienia Niemiec i rozbrojenia w ogóle był różny i wynikał z przesłanek ideologicznych. Z różnych pozycji k ry ty k o w an o zagraniczną (w tym „rozbrojeniow ą”) politykę rządu. W k ry ty c e tej nie brakow ało elem entów taktycznych i wręcz demagogicznych.

U n iw e r s y te t Łódzki

B o g u s ł a w R a k o w s k i

LA POLOGNE FACE A L'ATTITUDE DE L'ALLEMAGNE A U SUJET DU DÉSA R M EM EN T

P A N S LES A N N É E S TRENTE (1932— 1933)

T'un d e s b u ts prin< ipaux d e la P o lo g n e au cou rs d e la C o n fér en ce du D é sa r ­ m em en t é ta it d e n e pas perm ettre l'a n n u la tio n d e s c la u s e s m ilita ire s du T raite d e V e r s a ille s . On s o u te n a it d on c d’u n e m an ière d é c id é e la th è s e fra n ç a ise „la sé c u r ité d'abord — le d ésa rm em en t e n su ite " et le P lan T ard ieu c o n te n a n t c e tte th è se . L 'aspect a llem a n d jouait le rôle très im portant q u an t à la fo rm u la tio n par la d ip lo m a tie p o lo n a is e do la p ro p o sitio n sur le d ésa rm em e n t m oral. L 'év o lu tio n d e s é v é n e m e n ts p en d an t la C o n fé r e n c e (l’attitu d e fa v o r a b le a u x p u issa n c e s a n g lo - sa x o n e s fa c e au x e x ig e n c e s a lle m a n d es, la fa ib le s s e d e la F ran ce et so n d é s in t é ­ ressem e n t e n v e r s le s in té r ê ts p o lo n a is) a in si n u e la c a m p a g n e r é v is io n n is te d e plu s en p lu s forte en A lle m a g n e in q u iéta iten t la P o lo g n e. C 'est d'u ne m a n ière p a r tic u liè ­ rem en t c ritiq u e qu'au bord d e la V is tu le on pren ait c o n n a iss a n c e d e la d écla ra tio n d e s cin q p u issa n c e s (décem b re 1932) a cco rd a n t à l'A lle m a g n e l'é g a lité d es d roits d an s le d o m a in e de l ’arm em en t La d ip lo m a tie p o lo n a is e s'o p p o sa it au co n ten u d e la d é c la r a tio n et à la m éth o d e qui a p erm is sa c o n c lu sio n , c'e st-à dire au d ir ec to ria l d e s p u issa n ce s. Le pian p o lo n a is du m inim um du d é sa rm em en t (février 1933) peut être c o n sid é r é co m m e un e s s a i d e r a le n tiss em e n t d e la c o u r se d e s c h a n g e m e n ts d é fa v o r a b le s à la P o lo g n e (l'c g a lité d es droits, la sta n d a risa tio n d e l'arm ée) e t la d ém o n stra tio n do la s o u v e r a in e té L 'a n a ly se d e s é v é n e m e n ts a m en é le s m ilie u x o ffic ie ls p o lo n a is à la n é c e s s ité d e la r ec h e rc h e d e n o u v e lle s g a r a n ties d e séc u - ritéi o n a b ien tô t en tr ep ris le s e s s a is d e sig n e r un accord d irect a v e c l'A lle ­ m a g n e qui a é té p o s sib le qu and c e lle - là a q u itté (o cto b re 1933) la C o n fér en ce et la S o c ié té d e s N a tio n s

Les g r o u p p em e n ts p o lo n a is d ’o p p o sitio n (sauf le s s o c ia lis te s ) s'o p p o sa ie n t fe r ­ m em en t a u x r ev e n d ic a tio n s a lle m a n d es d e l'c g a lité d e s d roits, on p e r c e v a n t u n e

(18)

lia iso n it r o it e e n tr e 1'ćtat d e l ’arm em en t a lle m a n d et la sé c u r ité d e la fr o n tière d e l'o u est. Les s o c ia lis te s se p ro n o n ça ie n t pour l'é g a lité d es d roits m ais acq u is sur la v o ie du d ésa rm em en t g én éra l (l’a ttitu d e d es c o m m u n iste s a é té p a r eille). C e tte o p in io n j é v o lu é ap rès la v ic to ir e d e s nazi. Les g ro u p es d e g a u c h e et de c e n tr e lia ie n t la c ritiq u e d e s r e v e n d ic a tio n s m ilita ires a lle m a n d e s à la lu tte co n tre le fa sc ism e. Ils s 'o p p o sa ie n t d'u ne m an ière d e t id é e au x p ou rp arlers p o lo n o -a llem a n d s. La p o s s ib ilité d e r a c c o r d a v e c B erlin, q u o iq u e "sous r é s e r v e a é té s o u ten u par le cam p n ation al.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Polygraph examinations, as proved by studies and available statistics, are performed fairly infrequently in Polish criminal trials, chiefly in the most difficult and

Ponadto, przyglądając się pod tym względem zarówno całej kinematografii, jak i poszczególnym filmom, trzeba pamiętać, że wpływ na nie miały polityczne interesy władzy,

The main aim of the dissertation was to develop a test and procedures for its implementation, which would be able to verify the drawability of aluminum stripes used as input

Anna Ruszar..

Among them, the University Institute of Évora, later renamed the University of Évora, created a two-years Free Course of Arab Language and Culture in 1978 offering thus not only

El acceso al mercado de trabajo está ligado estrictamente al permiso de residencia, y viceversa, lo que llega a ser la causa principal de la vulnerabilidad laboral de

O kandydowaniu do komisji zakładowej w Instytucie zdecydował Profesor w 1993 roku, kiedy wielkość „Solidarności” zaczęła się chwiać.. Jako przewodni­

Jednym z czynników ryzyka zmian w naczyniach jest, oceniany ultrasonograficznie, kompleks b³ona wewnêtrzna – b³ona œrodkowa têtnic szyjnych (intima-media thickness, IMT).. W