• Nie Znaleziono Wyników

W sprawie pierwszego tomu Historii Biblioteki Jagiellońskiej. Replika recenzenta

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W sprawie pierwszego tomu Historii Biblioteki Jagiellońskiej. Replika recenzenta"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

p o L E M I ' K I

Stanisław J. Gruczyński

W © P R A W IE P IE R W S Z E G O T O M U H IS T O R II B IB L IO T E K I

J A G IE L L O Ń S K IE J

REIPIDIKtA R E C E N Z E N T A

Frazeologia i ton w ypow iedzi J. Zatheya i A. L ew ickie j-K a m iń s k ie j1 nie zachęcają do podejmowania rzeczowej dyskusji. M oże autorom H isto­

r ii B ibliotek i Jagiellońskiej w olno efek ty swej pracy oceniać w samych

tylko superlatywach, nie sądzę jednak, ¡by dla recenzenta wynikać stąd musiał Obowiązek przym ykania oczu na w ady i niedostatki ich dzieła. Również zasłanianie się — jak tarczą — opinią innego recenzenta nie sta­ nowi w m oim przekonaniu podniety wystarczającej do pow ażnego trakto­ wania zgłoszonych wobec mnie pretensji, niem niej pozwolę sobie zw rócić uwagę szanownych polem istów na następujące aspekty sprawy:

1. Pod adresem pierwszych dwu części recenzowanego tomu H istorii wysunąłem zarzuty natury zarówno heurystycznej, jak i herm eneutycz- nej, a w ięc próba pomówienia mnie o pomieszanie pojęć trafia jak nie­ celnie rzucony bumerang.

2. G dyby w badaniach naukowych ograniczyć się jedyn ie do analizy m ateriałów zachowanych w „zw artej postaci” (s. 519), efek ty w ielu usiło­ wań b yłyb y dziwniejsze jeszcze niż samo takie założenie.

3. P ow oływ an ie sygnatur za drukowanym i katalogami zbiorów zagra­ nicznych nie jest zabiegiem nowatorskim i tylko pozornie rozszerza pod­ stawę badawczą dzieła.

4. Konieczności racjonalnej selekcji fak tów szczegółowych w żadnej m ierze nie zastąpi naw et najbardziej „w n ik liw e i drobiazgowe ¿badanie kilku najwcześniejszych rękopisów, odczytanie najstarszych zapisek pro- w eniencyjnych” (s. 520) itp., ponieważ na tego rodzaju popisy sprawności warsztatowej nie ma miejsca w naukowej syntezie, a je że li już — to w je j aparacie krytycznym , nie w tekście podstawowym.

5. W błędzie są moi polemiści mniemając, iż recenzent podejm ie się korekty czy wyjaśnienia różnic w ustalaniu liczby rękopisów — wszak p. Zathey przyznaje, że Historia B ib liotek i Jagiellońskiej została oddana do druku dopiero w miesiąc po zapoznaniu się przezeń z pracą W . Sze- lińskiej, jego to w ięc Obowiązkiem b yło wytłum aczyć i udokumentować rozbieżności w konstatacjach albo przynajm niej zasygnalizować je.

6. Om ówienie w H istorii pom iniętych p rzez W . Szelińską bibliotek M ikołaja Łukasza z W ielk iego K oźm ina i Tomasza ze Strzempina skłon­ ny jestem uważać raczej za uniknięcie błędu, niż sukces w yjątk ow ej wagi.

1 Por. w nrze 3/1969 „ K w a rt a ln ik a ” (ss. 519— 521 edź polem iczną A . L e -w ic k ie j-K a m iń sk ie j i J. Z ath eya W spra-wie recenzji 'go tom u „H istorii B i­ blioteki Jagiellońskiej” ; recenzja m ojego p ió ra ukazał irz e 3/1968 „ K w a r t a l­ n ik a ” (ss. 679— 682).

(3)

714 P o l e m i k i

7. Szukanie ratunku przed zarzutem tradycjonalizm u m etodologiczne­ go w odwoływaniu się do K . Piekarskiego jest grubym nieporozumie­ niem — Piekarski swoją metodę stosował do książki jako obiektu mar­ twego, fizycznego, badacz d zie jó w biblioteki natomiast musi tę samą książkę traktować jako fak t społeczny, żyw y, nie dający się obserwować przez lupę i w ym ierzać w milimetrach.

8. W żadnym miejscu recen zji nie domagałem się od p. L ew ick iej-K a - mińskiej wyszczególniania książek, które nigdy do .zasobów Biblioteki Ja­ giellońskiej nie weszły, w yraziłem jedynie zdziwienie, iż autorka, mając źródła pod ręką, nie zadała sobie trudu bliższego poznania bibliotek Schneebergera c zy H ilarego z W iślicy, co pozw oliłoby jej pełniej i pew niej charakteryzować zainteresowania czytelnicze krakowskich profesorów.

9. U jaw niając ty tu ły i sygnatury książek z biblioteki Zygm unta Augus­ ta, bynajm niej nie zamierzałem wm awiać kom ukolwiek, że w płyn ęły one do Biblioteki Jagiellońskiej już w X V I w., a tylko w yraziłem żal z po­ wodu macoszego potraktowania przez p. Lewicką-Kam ińską pozostałości po księgozbiorze królewskim — przecież nabytki późniejsze również znaj­ dują się dzisiaj w Bibliotece, a nie sądzę, b y w dalszych częściach H istorii była stosowniejsza okazja do poświęcenia im kilku wierszy.

10. Za enigmatyczną wiadomość o księgozbiorze K rupki dziękuję — niestety d o czasu opracowania katalogu proweniencji starych druków Biblioteki Jagiellońskiej każdy badacz zamiast rzetelnej inform acji bi­ bliotecznej ma do dyspozycji jedyn ie szczęśliwe przypadki.

11. Obawiam się, że osiągnięcie pod względem pisarskim poziomu „lek ­ tury ro zryw k o w ej” nikogo nie uwolni od kłopotów z poprawną polszczy­ zną, a p rzy upodobaniu do tego, „a b y język giętki powiedział wszystko, co pom yśli głow a” — niech mi wolno będzie pozostać mimo odmiennych przekonań moich adwersarzy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W kościele Panny Maryjej Archiprezbiteralnym w rynku krakowskim uczyniłęm wiecznemi czasy fundacyją altarysty albo kapelana do ołtarzów dwu, do ołtarza Krzy-

się zasób bibljoteczny i w tym roku znacznie /zobacz tabelę 1/, wydano też drukiem katalog czasopism Bibljoteki Jagiellońskiej, który przyczynił się do

Jeśli się chce „system ” jego interpunkcji zachować, nie można tego robić m echanicznie, ale trzeba poprawiać błędy.. Ale na to, żeby wiedzieć, w których

+ (operator terminu wymaganego) - wyszukuje dokumenty zawierające termin następujący bezpośrednio po "+", lecz niekoniecznie pozostałe terminy.. - (operator terminu

Dwa utwory zostały wydane w drugiej połowie XIX wieku, pięć w pierwszej połowie XX wieku, a data wydania pozostałych utworów nie jest znana. fortepianu napisał

Biblioteka Jagiellońska: budynek Collegium Maius (od XV wieku do 1940 roku).. Karol Estreicher w loży na "Weselu" Wyspiańskiego Malarz: Leon Wyczółkowski, 1905.. arch

W roku sprawozdawczym wydrukowano również zaległe inwentarze: za 2005 rok (ca- łość), za 2006 rok (inwentarz użytkowy bez IV kwartału), za 2007 rok (inwentarz użytkowy bez

Sed quia iuxta assercionem beati Gregorii in P astorali6 [et] ceterorum , idem qui senciunt secundum personarum diversitatem tem porum que varietatem doctores