• Nie Znaleziono Wyników

"Tête dure", Marc Oraison, Paris 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Tête dure", Marc Oraison, Paris 1969 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Maria Szymusiak

"Tête dure", Marc Oraison, Paris 1969

: [recenzja]

Collectanea Theologica 39/3, 209-210

(2)

R E C E N Z J E 2 0 9

szy tom to encyklopedyczny w ykaz postaci, związanych z życiem różnych w yznań chrześcijańskich na przestrzeni w iek ów oraz słow nictw a chrześcijań­ skiego (teologicznego, liturgicznego, ascetycznego, adm inistracyjnego etc); nie w ykluczając jednak zasadniczego słow nictw a innych religii lub ideologii oraz w ielkich nurtów filozoficznych. Jest to w ięc cenny podręcznik re li­ gioznaw stw a i historii, m im o nieuniknionych potknięć w szczególikach. N ie zawiera on żadnego aparatu naukowego, ale w dosyć licznych wypadkach odsyła do dwóch opracowań bardziej specjalistycznych, m ianow icie Vocabu­

laire de théologie biblique i Encyclopédie de la foi (L. Bouyer). W reszcie

ta część zawiera, odnośniki do tomu drugiego, historycznego.

Tom II jest bardzo cennym zbiorem, nie spotykanym dotychczas, ob­ szernych, jasnych i szczegółow ych siedem nastu tablic, dotyczących — „Życia K ościoła” (4 tablice: Chronologia Kościoła do roku 1870; sto lat powszechnej historii w spółczesnej z historią Kościoła w łącznie; H ierarchia i obrządki wschodnie; spis w szystkich zakonów: starożytnych, średniowiecznych i no­ w oczesnych — z w ym ienieniem dla każdego z nich założyciela, m iejsca po­ chodzenia i cech wyróżniających); „Sform ułowania w iary” (9 tablic: W ielkie sobory z datami, n ajw ybitniejszym i postaciam i i głów nym i uchwałami; szcze­ gółow e tablice dla ostatnich trzech soborów powszechnych; W ykaz w ie l­ kich dokum entów papieskich od P i u s a VI; 2 tablice przedstaw iające szcze­ gółową analizę • S entencji Piotra L o m b a r d a i S u m y Teologicznej św. T o- m a s z a , w reszcie w ykaz nauk chrystologicznych na przestrzeni wieków); „Kościół w obec św iata” (2 tablice: Synopsa ekum eniczna, czyli w ykaz dat i okoliczności pow stania różnych w yznań chrześcijańskich, paralelnie z w y - narzeniami w K ościele rzym skokatolickim ; Etapy ew angelizacji świata). Ostatnie trzy tablice dotyczą w ielkich religii Azji, judaizm u oraz islam u.

Takiego narzędzia pracy dla historyka, teologa i socjologa jeszcze nie było. Przyda się ono każdemu człow iekow i kulturalnem o, a dziennikarze, którzy się tak bardzo w ostatnich latach interesują sprawam i Kościoła, po­ w inni od czasu do czasu spraw dzać m ało sob ie znane daty lub pojęcia re­ ligijne.

Ks. Jan M. S zym u siak SJ, Warszawa

MARC ORAISON, Tête du re, Paris 1969, Seuil, s. 221.

Jest to autobiografia, a raczej epopeja spokojnego człow ieka o „twardej g łow ie”. Tête dure po francusku nie oznacza tego, co po polsku nazywam y tryw ialn ie „tęgą głow ą”, ale raczej „zakutą” głow ą, która nie daje sobie przem ówić do rozsądku. I rzeczyw iście ten trzydziestoletni chirurg, dośw iad­ czony długą praktyką w szpitalu m iejskim w Bordeaux, potem na froncie francuskim , w reszcie w pierwszej w ojnie w ietnam skiej, opuszcza św ietną karierę naukową i życie tow arzysko-kulturalne, uwieńczone w ielk im i suk­ cesam i na scenie amatorskiego teatru, gdzie pod okupacją niem iecką reży­ seruje dram aty C l a u d e l a i w ystaw ia w ielk ie opery. W poszukiwaniu absolutu próbuje życia w erem ie kartuzów, potem w nowicjacie dom ini­ kanów. N ieudane jednak te próby prowadzą go do seminarium duchownego przy Instytucie Katolickim w Paryżu.

W czasie studiów teologicznych dokonuje odkrycia, które będzie źródłem w ielkich trudności w zaśniedziałym środowisku teoretyków życia m oral­ nego. Pracuje m ianow icie na pograniczu nauk m edycznych i teologii m o­ ralnej. Teza doktorska pt. Vie chrétienne et problèm es de la sexualité otrzy­ m uje najw yższą ocenę (prorsus cum singulari laude), ale znajduje się n ie­ bawem w ciągnięta na Indeks (dzieje się to przed soborem w latach 1951— 1953) pod zarzutem braku poczucia m oralności chrześcijańskiej i wprow adza­ nia niezwykłych sposobów m yślenia (słowa kardynała P i z z a r d o, s. 149)

(3)

210

R E C E N Z J E

W ychowanie seksualne w seminariach ma polegać na utrzym ywaniu kandy­ datów w trwodze przed piekłem i na spartańskim odżywianiu. „Na placu św. Piotra spojrzałem na kopułę... Mogę powiedzieć, że w moich oczach przez dobry kwadrans chw iała się na fundam entach. Byłem naukowo głęboko przekonany o tym, co napisałem . K onfrontowałem sw oje w yw ody z m yślą moich m istrzów i moich rów ieśników . Poważna komisja oficjalna, złożona z teologów uznała moją pracę. A teraz najwyższa instancja „K ościoła” tw ier­ dzi, że nauką moja jest błędna i niezgodna z jego doktryną. A ja przecież w ierzę w Chrystusa i w K ościół”. Autor przyznaje, że poszedł spędzić go­ dzinę na m odlitw ie w kościele Santa Maria in Cosmedin, i tam nie mógł powstrzym ać się od łez. A le prawdziwa praca m iała się dopiero zacząć. Rektorzy kilku sem inariów duchownych zaprosili go na regularne badania alumnów, kilku biskupów zaczęło mu posyłać swoich księży, przeżyw ają­ cych różne trudności. O r a i s o n pogłębia sw oje wiadom ości w dziedzinie psychologii, staje się stałym doradcą setek ludzi, którzy przychodzą do niego jako do lekarza albo jako do kapłana. On z kolei stara się połączyć te dwa św iaty, św iadom y tego, że „wnosi zarazę w organizm, nieświadom y jeszcze pew nych sw oich schorzeń, ale działa w im ieniu Chrystusa i z m iłości w łaśn ie dla K ościoła” (s. 162), dziw iąc się, że niektórzy się dziwią jego w ier­ ności K ościołowi (s. 171), ale — jak sam m ówi — m y jesteśm y świadkami m iłości Chrystusowej, której wyrazem jest Kościół. Uznanie przyjdzie dopiero później.

| O r a i s o n jest autorem kilku prac, które zostały przyjęte z w ielkim zaciekaw ieniem przez m oralistów chrześcijańskich i psychologów: Le m ystère

'humain de la sexuali té, L ’harmonie du couple humain, Une morale pour notre te m p s , La m o r t... e t puis après, Le Célibat, i inne. Zawsze szuka po­

łączenia w artości ludzkich z Objawieniem chrześcijańskim. Kiedy najwyższe w ładze kościelne zabroniły mu odwiedzania sem inariów, przerzucił się na problem y m łodocianych przestępców, nie zrywając kontaktów z poszczegól­ nymi księżm i i ze środowiskam i naukowym i. W czasie soboru w ielu biskupów przyczyniło się do tego, by adm inistracja już nie ingerowała w jego sprawy, Ea praca jego odbywa się pod odpowiedzialnością kom isji episkopatu francus­

kiego. Sam sobie staw ia pytanie, dlaczego nigdy nie pom yślał nawet o opusz­ c z e n iu Kościoła. „To prosta sprawa! Jeśli coś, czemu poświęciło się życie,

źle funkcjonuje, nasze odejście nie polepszy sytuacji. Trzeba za w szelką cenę

zostać na m iejscu i głośno ostrzegać, że źle funkcjonuje i w yjaśniać dla- 'czego. Chyba że się w to n ie w ierzy, a cała poprzednia działalność była 1komedią. A ja w ierzę w Chrystusa i w ierzę w Kościół. Tak to jest i na to rnic nie poradzę.. Jeśli ktoś chce pogodzić strony skłócone, to jego dymisja nie doprowadzi do porozumienia. Odejść tyle znaczy, co przestać kw estiono­ w a ć ”

Książka jest napisana stylem żywym , m iejscam i żargonem studenckim , ]bez lęku przed jaskraw ym i wyrażeniam i, ale na tym polega urok samego ^autora, który kocha człowieka i kocha Kościół

Cytaty

Powiązane dokumenty

„Pies goni kota” – dzieci dobierają się w pary (lub dziecko- rodzic).. Ustalają, które jako pierwsze jest psem, a

– propagowania idei powstania towarzystwa handlowego, zajmującego się eksportem polskich towarów do Rumunii i krajów bałkańskich 19. Podkreślono też wagę bardziej

Wybrano formułę stanowiska prezydium komisji stomato- logicznej WIL.Aby jednak nie zawracać sobie głowy zwoływaniem prezydium, ryzykiem, że się nie zbierze albo, nie daj Boże,

Zajmuje się zbieraniem, klasyfikacją, opisem oraz interpretacją danych uzyskiwanych w badaniach (…).. Jej zasadniczym celem jest opis i wyciąganie wniosków dotyczących

Największą przeszkodą na drodze do uregulowania problemu światowej migracji jest fakt, że dokumenty wypracowane przez najważniejsze międzynarodowe organizacje pracujące na rzecz

Przez roztrząsanie tych prawd Ko- ściół starożytny położył fundamenty – na miarę swoich sił, często niedoskonale, uzupełniane potem przez następne wieki; niemniej staną

karnym, Nowe Prawo 1957 nr 3, s. Łukaszkiewicz, Ochrona matki i dziecka w prawie karnym, Ławnik Ludowy, 1954 nr 11, 's.. Jakkolwiek zgłaszanie postulatów de lege ferenda tuż

Dla ankietowanych pacjentów podstawowym źródłem informacji o łuszczycy pozostaje lekarz, jedynie osoby z wyższym wykształceniem istotnie statystycznie częściej korzystają