STU D IA POLONIJNE T. 22. Lublin 2001
A N D R Z E J F U R I E R
OD ROZPADU ZSRR DO NIEPODLEGŁEJ ARMENII
Rozwój ruchów n iepodległościow ych w krajach z a kaukaskich od połow y lat osiem dziesiątych opierał się na o d rodz eniu w nich idei n arodow ych. U g r u pow ania o p ozycyjne przeciw staw iały j e o b o w iąz u ją cy m dotąd ideom k o m u n is tycznym, z zacierającym różnice etniczne in ternacjonalizm em na czele. O p o zycja odw o ły w a ła się do tych idei co najm niej z dw óch pow odów . Po p ie rw sze - nie skom prom itow ały się one, tak ja k to się stało z o fic ja ln ą ideologią kom unistyczną. Po drugie - były akcep to w an e i zrozum iałe dla w iększej części słabo w yedukow anych politycznie tam tejszych społeczeństw . W krajach zakaukaskich prom ow anie idei sam o stan o w ien ia n a ro d o w e g o miało także swoje uzasadnienie historyczne. Po rozpadzie C esarstw a R osyjskiego p ró b o wały one w latach 1918-1921 budow ać w łasne państw ow ości. N iep o w o d zen ie tych w ysiłków było nie tyle efektem słabości w e w nętrzne j narodów z a k a u k a skich, ile w ynikiem agresji bolszew ickiej R o s j i 1.
Różne były sposoby odradzania własnej p a ństw ow ośc i w krajach za k a u k a skich pod koniec istnienia ZSRR. W y n ikało to ze sposobu, w ja k i zostały ukształtow ane historycznie ich oblicza. N iezależnie od m iejscow ej specyfiki, jedno pozostaw ało w spólne - linię konfliktu p o m iędzy silam i starego i n o
wego porządku w yznaczał spadek po czasach radzieckich w postaci u k ształto wanej wtedy m apy politycznej i etnicznej regionu. C h ara k te ry zo w ała się ona występow aniem dużej liczby je d n o stek a utonom icznyc h oraz w ytyczeniem większości granic adm inistracyjnych w brew u w a ru n k o w a n io m historycznym i etnicznym. W ten sposób duże grupy etnicznie obce, w stosunku do grupy dom inującej, zam ieszkiw ały w p o szczególnych p aństw a ch zakaukaskich. Nie
Dr h a b. An d r z e j Fu r i e r - Zakład Badań N a ro d o w o ścio w y ch P A N , Poznań.
1 O bszerniej na ten temat por.: A. F u r i e r , N i e p o d le g ł o ś ć k ra jó w za kau kas kich p o ro z p a d z ie ZSRR, „O bóz” 200 0 , nr 37, s. 6 3 -9 0 .
miały one praw m niejszości, a istniejące u p ra w nienia je d n o ste k a u t o n o m ic z nych były system atycznie ograniczane przez m iejscow e centra polityczne, kierow ane przez grupy etniczne d o m in u ją ce w danym państw ie. W e w sz y s t kich państw ach zakaukaskich istniały kolonie ludności, która p o ch o d z iła z sąsiednich krajów. Kolonie o rm iańskie były najliczniejsze i w e dług danych pochodzących z ostatnich lat istnienia Z S R R , du że grupy O rm ian m ieszkały zarówno w Gruzji - 437 tys., ja k też A zerb ejd ż an ie - 391 tys.2
Trudności w przedstaw ieniu całokształtu przem ian p o litycznych i etn icz nych toczących się na Z aka ukaziu w ostatniej d eka dzie w y n ik a ją głów nie z braku dostatecznej bazy źródłow ej. Z az w y cz aj łatwiej dotrzeć do inform acji drukow anych w prasie i literaturze w języ k a ch rosyjskim i angielskim , niż do własnych opracow ań gruzińskich, arm eńskich i azerbejdżańskich. N ależy przy tym zaznaczyć, że istnieje w yraźny brak rów now agi, jeśli idzie o liczbę tych publikacji, ze w zględu na m iejsce pochodzenia. Z pow o d u zain te reso w a n ia świata k aspijską ro p ą n afto w ą o w iele chętniej druk o w a n o w ostatnich latach wypow iedzi polityków i publicystów azerbejdżańskich, niż poch o d z ący c h z pozostałych krajów regionu. O gra nicza to w pow ażny sposób m ożliw ości prow adzenia obiektyw nej analizy. Sytuacja m o że ulec zm ianie dopiero dzięki nowej, bardziej otwartej polityce inform acyjnej w szystkich krajów z a k a u k a skich3.
W czasach radzieckich zróżnicow anie etniczne Z ak a u k azia znalazło swój wyraz w pow ołaniu na jeg o obszarze wielu je d n o stek a utonom icznyc h. B ol szewicy zaraz po um ocnieniu swojej w ładzy porzucili leninow skie h asła po zostaw ienia dużej swobody rozw oju p o szc zeg ó ln y m g rupom n a ro d o w o ś c io wym. W ykazali przez to, ja k niew iele znaczyły w istocie słow a ich w o d z a i jak wiele dzieliło b o lszew ic k ą teorię od p ra k ty k i4. C entralne w ładze ra d z ie ckie szybko zaczęły w y k orz ystyw ać jed n o stk i auto n o m iczn e w celu realizacji swoich założeń polityki w ew nętrznej. W G ruzji problem m niejszości n a ro d o wych i grup etnicznie obcych ob ejm o w ał o b s za r trzech je d n o ste k a u to n o m ic z nych: obw odu p o łudniow oosetyjskiego i dw óch republik - abchaskiej i
adżar-2 Za: L. P e r e p i e ł k i n, Arm ien ij a. S o w r iem ie n n a ja so cya ln o -ek o n o m ic z es k a ja silua- cya, „Etnograficzeskoje O b ozrien ije” 1992 nr 5.
3 W P olsce tylko A zerbejdżanow i p o św ięc o n o do tej pory sem inarium zo rgan izow an e w warszaw skim Ośrodku Studiów W sch od n ich , w lutym 1998 r., z udziałem strony azerbejdżań- skiej. Jego efek tem był w ydany przez O SW z eszy t tem atyczny N i e p o d le g ł y A z e r b e j d ż a n na sk rzy żo w an iu in ter es ó w geo p o lityc zn yc h , W arszaw a 1998.
4 W . L e n i n, W związk u z za g a d n ie n ie m n a r o d o w ym , czy li o „ a u to n o m iz a c ji" , w: D z i e ła, t. 36, W arszawa 1958, s. 6 3 4 -6 4 0 .
skiej. W A rm enii i A zerb ejd ż an ie sytuacja była jeszc ze trudniejsza, poniew a ż teren dw óch jednostek auton o m iczn y c h - nachic zew ań sk iej i k arabac hskie j w składzie Azei'bejdżanu zam ieszkiw ali o dpow iednio w w ięk sz o ści A z ero w ie i O rm ianie5. Należy podkreślić, że w w yniku polityki B aku zm ien iła się z czasem w sposób zasadniczy m ap a etniczna obu jednostek. P od d an i n a c i skom O rm ianie w yjeżdżali z N a chicze w ania do A rm enii i innych republik radzieckich. Dlatego o ile w N a chicze w aniu m ieszkało w 1917 r. 40% Ormian, o tyle do 1979 r. ich liczba zm niejszyła się tam do 1,4% ogółu ludności6.
Konflikty na tle n a ro d o w o ścio w y m tłum iono w okresie istnienia Z S R R przy użyciu m etod ad m inistracyjnych i siły. Z a poparcie takiej polityki w ładz m oskiew skich republiki zakau k ask ie zapew niały sobie ich p rz y ch y ln o ść na forum zw iązkow ym . W raz z pogłębiającym się kryzysem p a ń stw a ra d zieck ie go w republikach zakaukaskich rozw inęły się tendencje od śro d k o w e . D otknęły one zarówno tam tejszych elit w ładzy i d om inujących w danych p aństw a ch grup etnicznych, jak też środow isk opozycyjnych i terenów j e d n o s te k au to n o micznych. R óżnica p o m iędzy G ru z ją a A rm e n ią i A z erb ejd ż an em po leg ała na ukierunkow aniu tych procesów . W pierw szym kraju z rodzone w je d n o stk a c h autonom icznych tendencje sep a ratystyczne osłabiały p a ństw o i skierow ane były przeciw ko centralnem u, gruzińskiem u ośrodkow i w ładzy. W y n ik a ło to z tego, że jednostki autonom iczne na jej terytorium za m ie szk iw ały (z w y jąt kiem Adżarii) grupy ludności n ieg ru z iń sk ie j7. W A rm enii i A z erb ejd ż an ie było inaczej. Tu jednostki auto n o m iczn e nie zostały stw orzono dla grup e t nicznie „ o b c y ch ”, ale dla „ w ła sn y c h ” - orm iańskiej i azerskiej, ze w z glę du na miejsce ich zam ieszkiw ania. D latego roz w ój dążeń separaty sty czn y c h na ich terenie w latach o siem dziesiątych był jed n y m z istotnych elem e n tó w odradzającej się ideologii narodow ej w obu k rajach8.
J D ecyzja polityczna o w łączen iu Karabachu G órskiego w skład A zerbejdżanu została podjęta 7 VII 1921 r. (ok. 4,1 tys. km 2 i 120 tys. lu d n ości). D w a lata p óźn iej kom uniści azerscy zd ecyd ow ali o utw orzeniu tam obw odu . Od 1924 do 1929 r. istniał na tym terenie C zerw ony Kurdystan, co m iało izo lo w a ć Ormian karabachskich od A rm en ii. Por. N a g o r n o Ka ra bagh . A white p a p e r , Erewan 1997, s. 5 -6 . Jednostkę auton om iczną w o k ó ł N ach iczew a n ia utw orzono 9 II 1924 r., jako republikę autonom iczną.
6 G. P e ł с z у ń s к i, S p r a w y o rm ia ń s k ie w X X wieku, „Spraw y N a ro d o w o ścio w e. Seria now a”, Poznań 1994, t. III, z. 1 (4), s. 167-168 (tam że tabela prezentująca stab iln ość składu etn iczn ego Karabachu w latach 19 2 6 -1 9 7 9 ).
7 W Adżarii jej m ieszk ań ców odróżniało od reszty praw osław nych G ru zinów m uzułm ań skie w yznanie.
W yd a rze n ia w je dnostkac h autonom icznych w c h o d ząc y ch w skład A z e rb e j dżanu stanowiły naturalny punkt odniesienia dla rozw ija jące g o się w A rm enii od końca 1987 r. ruchu n iepodległościow ego. Z ap o c zątk o w a ły j e w iece z o r g a nizow ane w tedy przez O rm ian w p rz edsiębiorstw ac h i k o łch o za ch N agorno K arabachskiego O bw odu A u to n o m ic z n e g o 9. O dw ołując się do historii i tego, że ponad 70% m ieszkańców obw o d u było n arodow ości o rm iańskiej, u c z e stn i cy zgrom adzeń zażądali p rzyłączenia obw o d u do A rm enii. O fic ja ln ą prośbę do Rad N a jw yższych A rm enii i A zerbejdżanu o p o ddanie o b w o d u jury sd y k cji w ładz w Erew aniu w y sto so w ała 20 lutego 1988 r. R ad a D e p u to w a n y c h L u d o wych O bw odu. R ealizacja tego postulatu b yła trudna nie tylko dlatego, że oficjalnie obw ód stanow ił część A zerbejdżanu, ale także dlatego, że jako enklaw a na jego terytorium nie graniczył z A rm enią. D latego w celu p rz y łą czenia do A rm enii k onieczne byłoby zajęcie części ziem azerskich w celu przeprow adzenia korytarza za p ew niającego p o łączenie kom u n ik acją. A z e rb e j dżan nie m ógł się na to zgodzić. E w e n tu a ln a z g o d a na te żą dania groziła rów nież rozw ojem separatyzm ów w innych częściach Z S R R , do czego nie chciały dopuścić w ładze m o s k ie w s k ie 10.
M asow e d em onstracje poparcia dla karabachskich O rm ian zorg an izo w a n e w dniach 21-26 lutego 1988 r. w Erew aniu, za n iepokoiły ce ntralne w ładze kom unistyczne. W zięło w nich udział kilkaset tysięcy osób, co u kazało skalę poparcia społecznego w A rm enii dla tej idei. D latego ju ż 26 lutego sekretarz generalny K P Z R M ichaił G o rb a czo w przyjął w M o sk w ie delega cję orm iańską, zapewniając j ą o dobrej woli w ładz centralnych w spraw ie roz w ią z a n ia p ro blem u karabachskiego. W y stąp ie n ie G o rb a czo w a w telewizji arm e ńskie j u s p o koiło nieco nastroje w Erew aniu i dlatego O rm ianie o d w ołali z a p o w ie d z ia n ą na dzień następny dem onstrację. Nikt nie był je d n a k w stanie p o w strz y m a ć rozw oju w ydarzeń w terenie. W wyniki starć o rm iań sk o -a zersk ic h w kara- bachskiej wsi A skeran zam ieszkanej przez O rm ian, śm ierć poniosło w tym
9 N azw a obw odu tłum aczona jest często błędn ie, jako Górny lub N agorny Karabach. M y używ am y praw idłow ej nazw y Górski Karabach (orm iańskie Arcach); w dalszej c z ę śc i też jako Karabach, ch oć w iadom o, że historyczn y Karabach ob ejm ow ał obszar zn aczn ie w ięk sz y od d z isiejsze g o G órskiego.
10 O w ydarzeniach tych nie p isała p oczątk ow o prasa radziecka, a n ie lic zn e m ateriały prezentow ały go jako w ew n ętrzn y problem n a ro d o w o ścio w y na południu R osji. Por. „M oscow N e w s” 15-22 XI 1992, nr 46, s. 1 i 6-7 (a n g lo języ czn e w yd anie „ M osk ow sk ich N o w o stie j” ), No rth ern Cau cas us: R u s s i a ’s K a ra b a k h . W u system atyzow an iu ch ron ologii p om aga kalenda rium za m ieszczo n e w biu letynie O SW A r m e n ia , W arszaw a 1995, s. 8 -2 0 . O bszern e kalenda rium z mapą ukazującą strukturę etn iczn ą A rm enii i A zerbejdżanu z a m ie śc iły „Spraw y N arod o w o ścio w e . Seria n ow a”, Poznań 1994, t. III, z. 1 (4 ), s. 1 77-180.
sam ym dniu dw óch Azerów. N astępnego dnia rozpoczęły się po g ro m y O rm ian m ieszkujących w Sum gaicie na terenie A z erb ejd ż an u . T rw ały one trzy dni, w czasie których śmierć poniosło k ilkadziesiąt osób. M ilicja i wojsko podjęły interwencję dopiero wtedy, gdy praw ie trzytysięczna grupa orm iańskich uchodźców opuściła S um gait i udała się do A rm enii. Z a p o c zątk o w a ło to m aso w ą m igrację O rm ian z A zerbejdżanu oraz A z eró w z A rm enii. O poz ycja arm eńska pow ołała w Erew aniu K om itet K arabach, który miał w alczyć o poparcie dla rodaków m ieszkających w tym o b w o d z ie 11.
P ie rw sz ą re akcją O rm ian na w y d a rzen ia sum gaickie był szok i zdziw ienie, że władze centralne nie podjęły działań w celu za p o b ie żen ia im. N ie trwało to długo, bo ju ż 17 m arca kilkadziesiąt tysięcy O rm ian m anifestow ało w S tepanakercie pod hasłam i p rzyłączenia K a rab ac h u do A rm enii. P odjęte po kilku dniach przez w ładze m oskiew skie dec yzje d o tyczące prz y sp ie szen ia rozwoju ekonom icznego obw odu n ikogo tam j u ż nie zadow oliły. Sytuację zaostrzyły jeszc ze kroki podjęte na terenie o b w o d u prz ez w ładze azerskie. W maju w ysiedliły one O rm ian m ieszka ją cych w Szuszy, tw orząc tam sw oją najw ięk sz ą bazę w o jsk o w ą w obw odzie. W s k a z y w a ło to na p rz y g o to w an ia strony azerskiej do siłowego roz w iąza nia sporu z O rm ianam i. F orm alne o d rzucenie przez w ładze A zerbejdżanu w p o ło w ie cz e rw c a w niosku w ładz kara- bachskich, dotyczącego przyłączenia o b w o d u do A rm enii, za począ tkow ało walki orm iańsko-azerskie. M niejszość azerska była w nich w sp ieran a przez oddziały w ojskow e, m ilicję i adm inistrację. B udziło to j e s z c z e w ię k sz ą niż dotąd w rogość ze strony Ormian.
Narastanie konfliktu orm iańsko-azerskiego w K arabachu wyraziło się w drugiej połowie 1988 r. przez eskalację aktów p rzem ocy z obu stron. P o ważne zmiany zaszły także na płaszczyźnie form alno-praw nej. Po odrzuceniu przez władze azerbejdżańskie i m oskiew skie wniosku K arabachczyków d oty czącego przyłączenia obwodu do A rm enii, 12 lipca R ad a D eputow anych L u d o wych Górskiego K arabachu podjęła jed n o stro n n ie d ecyzję o wyjściu i zerwaniu więzów zależności do Azerbejdżanu. C hociaż decyzja ta nie została uznana przez Baku i M oskwę, faktycznie za p oczątkow ała w ojnę orm iańsko-azerską, której pierwszym etapem były liczne pogrom y O rm ian m ieszkających na tere nie A zerbejdżanu. N ajw iększego pogrom u O rm ian A zerow ie dokonali w Gand- ży (wcześniej Kirowobad). Podczas siłowej pacyfikacji nastrojów społecznych
11 Prasa rosyjska nie relacjonow ała tych w ydarzeń . W yjątkiem b yły krótkie inform acje telew izyjn e, g łó w n ie w telew izjach republikańskich. P ierw sze d o n iesien ia na temat masakry w Su m gaicie za m ieściła w maju 1988 r. gazeta „Izw iestija ”.
w Armenii doszło do aresztow ania 10 grudnia członków K om itetu K arabach z Lew onem Ter-Petrosjanem i w y w iezienia ich do M o s k w y 12.
Sytuację polity c zn ą uspokoiło na kilka m iesięcy trzęsienie ziem i, które naw iedziło A rm enię 7 grudnia 1988 r. W epicentrum koło L en in a k an u (potem G ium ry) zanotow ano w strząsy o sile 10 stopni w skali Richtera, a skutki kataklizm u odczuła nie tylko A rm enia, ale także sąsiednie republiki. W w y n i ku wstrząsów sejsm icznych śm ierć poniosło ponad 25 tys. osób, a 500 tys. straciło dach nad głową. P om oc h u m a n ita rn ą dla A rm enii prz ysyła no z całego świata, w tym także z Polski. W a rto podkreślić ten fakt, p o n iew a ż P olska przeżyw ała wtedy niezw ykle ciężki kryzys ek o n o m icz n y i polityczny, który doprow adził po roku do roz m ów „O krągłego S to łu ” i p rzejęcia w ładz y przez „S olidarność” . M im o to ju ż po pierw szych inform acjach na tem at trzęsienia ziemi „na Z ak a u k a z iu ” za m ie szcz onych w centralnym d zienniku rządzącej w Polsce Polskiej Z jednoc zonej Partii R obotniczej - „T rybunie L u d u ”, 9 grudnia, zainicjow ano org a n iz o w an ie pom ocy dla ofiar tragedii. K o o rd y n o wał j ą początkow o Polski K om itet Solidarności z N arodam i Azji, Afryki i A m eryki Łacińskiej, a potem U rząd Rady M inistrów . Już po trzech dniach polskie gazety donosiły o w ylo cie z W arsza w y do E re w an ia pierw szeg o sa molotu z d a r a m i 13.
W ram ach pom ocy dla A rm e nii sam oloty z pułku lotnictw a tra nsportow ego w K rakow ie przyw iozły sprzęt ratow niczy. O rga nizow ano liczne zbiórki p ie niędzy i darów. Prasa polska z tego okresu donosiła o nich obszernie. Na w yróżnienie zasługują z p e w n o ś c ią w ysłane do odbu d o w y L en in a k an u dw a eszelony z w ojskow ym i b atalionam i re m o n to w o -b u d o w lan y m i oraz akcja oddaw ania krwi dla ofiar zo rg an izo w a n a w je d n o stk ac h w ojsk o w y ch . D uże znaczenie dla popularyzacji tej akcji miał apel papieża Jana P aw ła II o g ło s z o ny 8 grudnia w czasie m odlitw y „N a A nioł P a ń s k i” 14.
12 Pogrom y Ormian były znaną od w iek ó w form ą w alki z nim i. Ich przeb ieg na początku X X w. op isał m ieszkający na K aukazie P olak - W łod zim ierz Starosielsk i, K a w k a z s k a ja dra m a , S. Peterburg 1906.
13 P ierw sza inform ację o trzęsien iu ziem i zatytu łow aną Tragicz n e tr zęsien ie zi em i >v repub lika ch Zak au ka zia podała w P o lsce „Trybuna Ludu” 9 XII 1988, nr 2 8 6 , s. 1 i 10. O p om ocy okazanej przez P olsk ę Arm enii d o n o siły kolejne publikacje w tym centralnym ó w c z e s nym dzienniku. Por. P ie r w s z y tr a n s p o r t d a r ó w z P ols ki j u ż w d r o d z e , „Trybuna Ludu” 12 XII
1988, nr 288, s. 6.
14 O trzęsieniu ziem i w A rm enii d o n o siło „Ż ycie W arszaw y” 9 XII 1988, nr 2 8 6 , s. 1 i 4. G azeta podała także inform ację o apelu w y stosow an ym 8 XII przez papieża Jana P aw ła II w spraw ie p om ocy dla Arm enii.
Jednym z najw ażniejszych następstw trzęsienia ziemi dla A rm e n ii, obok ogrom nych zniszczeń, było za m knię cie w styczniu 1989 r. elektrow ni a to m o wej w M edż am orze pod O ktem berianem . Z niszcz en ia system u ene rg ety cz n eg o spow odow ane przez trzęsienie ziem i w raz z za m knię ciem ze w z g lę d ó w b e z pieczeństw a elektrowni atom ow ej rozpoczęły wieloletni kryzys energ ety cz n y w Armenii. Odbiło się to na działalności ekon o m icz n ej w ięk sz o ści ta m te j szych p rz e d się b io rstw 15.
Na przełom ie 1988 i 1989 r. w o d pow iedz i na m n o żąc e się akty p rz em ocy w stosunku do Orm ian, pow ołano w K a rabachu i A rm enii k o n s p ira c y jn ą A rm e ń sk ą Arm ię Narodow ą. W krótce w jej szeregach znalazło się ok. 40 tys.
fe d a in ó w , czyli orm iańskich partyzantów . D ziałalność na rzecz ro da ków
m ieszkających w o bw odz ie k ontynuow ał złożony z o p o zy c jo n is tó w K om itet Karabach. O dpo w ie d zią w ładz było w p ro w ad ze n ie 12 stycznia 1989 r. za rzą du w ojskow ego i stanu w yjątkow ego w A rm enii. K a rabac hem rządził K om itet Specjalny kierow any przez A rkadija W olskiego. D ało to w ładz om znów tylko kilka miesięcy w zględnego spokoju. Już od końca m aja 1989 r., po z w o ln ie niu z więzienia członków K om itetu Karabach, z L ew o n em T er-P etro sjan em , wzrosło napięcie w stosunkach orm iańsko-azerskich. Po kilku incydentach doszło we w rześniu tego roku do za m knię cia przez A zerb ejd ż an granicy z Armenią.
Orm iańscy opozycjoniści utw orzyli w listopadzie 1989 r. o rg a n iz ację sp o łeczno-polityczną pod n a z w ą A rm e ński R uch N arodow y, która oficjalnie wystąpiła przeciw ko rządzącym krajem kom unistom . P od koniec roku Ruch zdobył d u ż ą popularność i poparcie orm iańskiego parlam entu, który 1 grudnia przyjął uchw ałę „O zjednoczeniu A rm eńskiej S R R i G órskiego K a r a b a c h u ” . Można powiedzieć, że stosunek do sprawy k arabachskiej był w tedy w y z n a c z nikiem orm iańskiego patriotyzm u. Z niesienie przez M o sk w ę specjalnego zarządu obw odem i decyzja o przyznaniu m u autonom ii były s późnionym i próbam i w pływ ania na sytuację, która dalej rozw ijała się nieza leżnie od woli centralnych władz zw iązkow ych.
Na początku 1990 r. a k ty w n iejs z ą stro n ą konfliktu karab ac h sk ie g o byli Azerowie. Po licznych starciach z O rm iana m i na terenie Stepanakertu, w Baku odbyła się w p o łow ie stycznia dem o n strac ja z u d ziałem 150 tys. osób, które żądały rozpisania referendum w spraw ie statusu G ó rsk ie g o K a ra bachu. W ydarzenie to z a począ tkow ało k o lejn ą serię p o g ro m ó w O rm ian m ie sz
15 Zam knięta ze w z g lęd ó w bezp ieczeń stw a elektrow n ia została p on ow n ie uruchom iona d ecyzją rządu A rm enii z w rześn ia 1994 r.
kających w A zerbejdżanie. W p ro w ad zo n y 15 stycznia stan w y jątk o w y w K a rabachu i sąsiednich obw odach przy g o to w ał w k ro c zen ie je d n o s te k Armii Radzieckiej do B aku (20 stycznia). D oszło w tedy do starć p o m ię d z y o d d z ia ła mi w ojskow ym i i dem onstrantam i, w czasie k tórych zginęło ponad 150 A z e rów. W Baku ogłoszono stan w yjątkow y, a w y d a rz e n ia te w y k o rz y sta ła o p o zycja azerska do walki z rządem k o m u n isty c zn y m . W m aju rozpisano tam w ybory parlam entarne, które były fa ktycznie starciem azerskiej opozycji z m ie js c o w ą nom enklaturą. Z bojkotow ali je k arab ac h scy O r m i a n i e 16.
O kazję do now ych starć azersko-orm iańskich w K a rab ac h u dały m ajow e obchody rocznicy niepodległości A rm enii. Z ginęło w tedy po n ad 30 osób. Mim o zd e le galizow ania w połow ie m aja A rm e ńskie j A rm ii N a ro d o w ej przez P rezydium Rady N ajw yższej A rm enii, jej o ddziały k o n ty n u o w a ły działalność. W czerw cu 1990 r. p rz eprow adzono w A rm enii w y b o ry parlam entarne. W iększość, 56% głosów zdobyli w nich kom uniści, a 44% A rm e ń sk i Ruch N arodow y. Stało się tak głów nie z pow odu ograniczeń za w arty c h w ordynacji wyborczej. K o m uniści nie cieszyli się je d n a k długo w ygraną, bo po rozłam ie w ich szeregach część d eputow anych k o m u n isty c zn y ch p o p a rła opozycję, zapewniając jej w iększość w parlam encie. Jeden z liderów o pozycji - W azgen M anukian został pierw szym niek o m u n isty c zn y m p re m ie rem A rm enii. W y b ó r Lew ona T er-P etro sjan a na stanowisko prz e w o d n ic z ą c e g o R ad y N ajw yższej dokonany 4 sierpnia, oznaczał fa ktyczne p rz ejęcie w ład z y w A rm e nii przez opozycję antykom unistyczną. M usiała się ona teraz w y w ią z a ć z podjętych w cześniej zob o w ią zań dotyczących, m iędzy innym i, K a r a b a c h u 17.
P oczątek w ojny azersko-orm iańskiej m o żn a datow ać na sierpień 1990 r. Erewan oficjalnie nadal dystansow ał się od konfliktu w K arab ac h u , ale fa k tycznie sytuacja rozw ijała się inaczej. G dy A z e ro w ie w zięli orm iańskich zakładników , na pom oc pospieszyli im partyzanci z A rm e ń sk ie j A rm ii N a ro dowej. Pod N ojem berianem doszło do dw u d n io w e j bitw y (19-21 sierpnia) m iędzy O rm ianam i a A zeram i w sp ieran y m i przez odd ziały radzieckiego M SW . D w a dni po jej zakończeniu, 23 sierpnia 1990 r., R a d a N ajw yższa Arm enii ogłosiła akt suw erenności republiki, w składzie Z S R R . K ilka dni później w E re w aniu doszło do w alk m iędzy d w o m a najsiln ie jsz y m i u g ru p o w a niami opozycyjnym i: A rm e ń sk ą A rm ią N a ro d o w ą (A A N ) i A rm e ń sk im R u chem W y z w o leń cz y m (AR W ). W ich w y n ik u ro z b ro jo n e zostały oddziały
pa-16 T. Ś w i ę t o c h o w s k i , A z e r b e jd ż a n i R osj a. K o lo n ia liz m , islam i n a r o d o w o ś ć w p o d z ie lo n ym kraju, W arszaw a 1998, s. 2 4 5 -2 4 8 .
17 L ew on Ter-Petrosjan był szefem K om itetu Karabach i w ielok rotn ie deklarow ał k o n iecz ność p ołączen ia tego regionu z Arm enią.
ra m ilitam e, dążące do roz w iąza nia pro b lem u K a rabachu przy użyciu siły. Przew agę zdobyli w E rew aniu zw ole n n ic y p o k o jow ych m etod roz w ią z a n ia tego k o n flik tu 18.
Gotow ość do m ediacji w spraw ie K arab ac h u ze strony A rm enii n a p o tk a ła na opór nie do p rz ezw yc ięże nia ze strony A zerbejdżanu, p o p ie ra n e g o przez władze m oskiewskie. P oparcie ostatnich w ynikało ze sprzeciw u w obec o g ł o szonej przez liderów orm iańskich polityki z ryw ania w ięzów z Z S R R , w łą c z nie z ch ę c ią opuszczenia zw iązku. W efekcie do K arab ac h u w k ro c zy ły jednostki azerbejdżańskiego O M O N -u , które podjęły d ziałania p rz eciw k o O r m ia n o m 19. To w yw ołało ich sprzeciw i zapo czą tk o w ało n ow y etap walk. Tylko w pierw szym kw artale 1991 r. doszło do pra w ie 140 starć orm iań sk o - -azerskich, w których zginęło ponad 40 osób. N ajbardziej sp ek tak u la rn a była w tym okresie operacja „P ierśc ie ń ” p ro w a d z o n a od 29/30 kw ietn ia w K a ra b a chu i Arm enii przez a z erb e jd ż ań sk ą m ilicję i oddziały A rm ii R ad zieckiej, do w odzone przez gen. Jurija Szatalina. Jej o ficjalnym celem było roz b ro jen ie ugrupow ań param ilitarnych działających na tym terenie. F aktycznie chodziło 0 w yw arcie nacisku i zastraszenie O rm ian. W trakcie tych działań d o p u s z c z a no się przem ocy w stosunku do ludności cyw ilnej. N ajbrutalniej d ziała nia prow adzono we wsiach G etaszen i M a rtu n a sz e n 20.
O peracja „P ierścień” była dla w ład z m oskiew skich środkiem służącym do w ym uszenia na Arm enii ustępstw w spraw ie jej ucz estnicze nia w o d n a w ia n y m ZSR R . K o le jn ą d em o n strac ją siły m iał być desant radzieckich k o m a n d o só w dokonany 4 m aja w Erew aniu. W ład z e A rm enii uznały to w y d a rzen ie za akt agresji i ogłosiły, że ich kraj znajduje się w stanie w o jny z Z S R R . S w oistym poligonem , na którym M o sk w a d e m o n stro w a ła sw oje zd e c y d o w a n ie w s to s u n ku do Armenii, stał się Karabach. O ddziały radzieckie użyły tam broni c ię ż kiej i lotnictw a przeciw ko ludności cyw ilnej. P rzy k ład e m był los o rm iańskiej wsi W oskepar, k tórą 7 m aja d oszczętnie zn iszczono używ ając bro n i ciężkiej 1 lotnictwa. Zginęło kilkadziesiąt osób. Z ra d y k alizo w ało to nastro je O rm ian karabachskich, którzy 2 sierpnia na w spólnej sesji R ad R e jo n o w y c h i R ady O bw odu proklam ow ali utw orzenie R epubliki G órskiego K a rabachu. Z a p o w ie
18 Sytuację p olity czn ą na początku lat d z iew ię ćd zie sią ty ch w A rm enii o p isa ł dziennikarz „G azety W yb orczej” W. Jagielsk i, D o b r e m ie js c e d o u mierania, Poznań 1994, s. 1 7 2-205.
19 O M O N - (ros.) Otrjady M ilicii O so b o g o N aznaczenija; O dd ziały M ilicji S p ecjaln ego Przeznaczenia.
20 G en. J. Szatalin został potem d o w ó d c ą bazy w ojsk rosyjsk ich w Batum i i w sp om agał zabiegi A slana A b aszyd ze m ające na celu w zm o cn ien ie n ieza leżn o ści A dżarii w o b ec w ład z w T b ilisi.
dziano p rz eprow adzenie referendum w tej sprawie. P o d o b n a ra d y k alizac ja nastrojów zaszła także w Erew aniu.
Po nieudanym puczu sierpniow ym w M oskw ie 21 w rześnia 1991 r. w A r menii zostało p rzeprow adzone referendum dotyczące przyszłości kraju. Z d e c y dow ana w iększość głosujących (95%) opow iedziała się za niepo d leg ło ścią kraju. Na tej podstaw ie R ada N ajw yższa p roklam ow a ła 23 w rześnia n iep o d le g łość Armenii. Oznaczało to początek now ej polityki orm iańskiej w stosunku do sąsiadów i Karabachu.
Politykę zagran icz n ą A rm enii realizow ał po w yborach rząd kiero w an y przez now ego prem iera, którym został pod koniec w rz eśn ia d o ty c h c z a s o w y w iceprem ier - G rant Bagratian. Z asa d n ic zy ch zm ian d o k onano je d n a k dopiero po w yborach prezydenckich, które 16 paź d ziern ik a w ygrał o p o zy c y jn y lider, Lew on T er-P etrosjan21. Po m iesiącu p o w ołał on n ow y rząd, k iero w an y przez wiceprezydenta G agika A rutiuniana. R ząd ten stanął p rzed o g ro m n y m i trud nościami: nie odb u d o w a n o je sz c z e kraju ze zniszczeń po trzęsieniu ziemi, a ju ż pogrążał się on w kryzysie eko n o m icz n y m , dotkliw ie o d c z u w a n o skutki trwającej blokady granic ze strony A zerbejdżanu, która un ie m o ż liw ia ła d o s ta wy surow ców energetycznych. N astroje społeczne pan u jąc e w tym czasie w Erewaniu u k az u ją wyniki b adań a n kietow yc h p rz ep ro w a d z o n y c h w p a ź dzierniku w tym m ieście. O d w o ła jm y się więc do n ic h 22.
C elem badań ankietow ych p rz ep ro w a d zo n y ch przez P o ls k ą A k a d e m ię N auk w E rew aniu pod koniec 1991 r. było okre śle nie stanu św iad o m o ści n aro d o w ej studentów orm iańskich w yż sz ych uczelni. S tudenci byli j e d n ą z n a ja k ty w n ie j szych politycznie grup społecznych z a a n g aż o w an y c h w toczące się przem iany. R ozprow adzono 200 ankiet, z których do o p ra co w an ia z a k w alifik o w an o 191. O bok pytań opisujących skład grupy b adanej (wiek, płeć, w y k s zta łc en ie itp.), interesow ano się głów nie stosunkiem re sp o n d en tó w do p rz edstaw icieli innych narodów oraz rozum ieniem przez nich elem e n tó w kon stru u jący c h ich św ia d o mość narodow ą, ja k stosunek do historii ojczystej, m iejsca zam ieszkania, znajom ość języ k ó w i kultur innych naro d ó w , ro z um ie nie pojęcia „ o jc z y z n a ” itp. U zyskane odpow iedzi u kazyw ały d u ż ą spójność w e w n ę trz n ą badanej grupy. Interesuje nas tu najbardziej ostatnia część ankiety, w której badani określali swój stosunek do aktualnych prz em ian polity c zn y ch w A rm enii.
21 Ter-Petrosjan uzysk ał 83,3% g ło só w , a je g o kontrkandydatami b yli Paruir A irikian i Sos Sarkisjan.
22 W yniki badań opu blikow an o, por.: A. F u r i e r, Stan ś w i a d o m o ś c i n a r o d o w e j o r m ia ń skiej m ło d z ie ży a k a d e m ic k ie j, „Spraw y N a r o d o w o śc io w e. Seria n o w a ” 1993, t. II, z. 2 (3), s. 183-191.
Na pytanie o perspektyw y niepodległości A rm enii praw ie w szysc y re sp o n denci twierdzili, że jest to cel realny (bez czterech osób), przy czym 44% podkreślało, że je s t to m ożliw e zaraz, a pozostali odkładali re alizację tego celu na jakiś czas. W tym kontekście aż 80% respondentów uznało działania rządu za dobre, a 6% za bardzo dobre. Jako szkodliwe dla kraju p ostrzegało je 14% badanych. Ś wiadczyło to o dużym poparciu dla rządzącej ekipy, ja k o że realne warunki życia znacznie się pogorszyły w porów naniu z okresem poprzednim . W Erewaniu nie funkcjonow ał transport miejski, o d cz u w aln e były braki p o d stawowych produktów. P otw ierdziły to zresztą odpow iedzi na kolejne pytanie, w którym respondenci mieli porów nać aktualne w arunki życia z okresem poprzednim. Aż 67% badanych stwierdziło, zgodnie z praw dą, że są one teraz gorsze. Tylko 19% twierdziło, że są one takie same, a 13% n aw et że są lepsze niż dawniej. T a grupa m iała je d n a k z p ew nośc ią na myśli w iększy zakres wolności i p opraw ę w sferze ideologicznej, a nie w arunki b y to w e 23.
Przyczyn trudnej sytuacji ekonom icznej kraju re sp o n d en ci szukali w poli tyce M oskw y (61% ). M oże to nieco dziwić, ja k o że z o d p o w ied z i na inne pytania w ynikało, że stosunek do R osji i Rosjan nie był w c ale aż tak j e d n o znacznie n e ga tyw ny. L iczni re spondenci w pro w ad zili do ankiety w ła s n e ro z różnienie na „R osjan z R o s ji” i „R osjan z E re w a n u ” . O ile pierw szych nie darzono sym patią, o tyle drugich u znaw ano za „ sw o ic h ” . W y n ik a ło to w dużej m ierze z tradycyjnie prorosyjskiego n astaw ie n ia O rm ian , dla których stanowili oni oparcie w w alce z innym i zagrożeniam i ze w n ętrz n y m i. W y tłu m aczenia takiego rozkładu odpow iedzi należy c h y b a szukać w udzielonym przez R osję n a prz eło m ie 1991 i 1992 r. poparciu A z e rb ejd ż an o w i n a terenie Karabachu. Te w yd a rzen ia d ec ydow ały też o dom inacji w e w szy stk ich p y ta niach na skali negacji A zerów . Stosunek do innych m ie s z k a ń c ó w A rm enii prezentuje na skali sym patii tabela24.
23 W ew nętrzne zin tegrow an ie grupy badanej w id o czn e je st w rozk ład zie o d p ow ied zi na p o szczeg ó ln e od p o w ied zi, ale także w niew ielk iej liczb ie braków o d p o w ied zi. Zw raca uw agę w ysoka liczba o d p ow ied zi „ob ojętn y”, które uznaw ano za neutralne.
24 Określając w innym pytaniu sw ój stosunek do kilkunastu narodów św iata, badani u m ieś cili dosyć w ysok o, bo na piątym m iejscu na skali sym patii P o lak ów - 138 od p o w ied zi „ p o zy tyw n y” , 38 „obojętny” i ty lk o 2 „negatyw n y” .
Stosunek respondentów do innych m ieszk a ń có w A rm enii
N arodow ość
L iczba w yborów
P ozytyw n e O bojętne N egatyw n e Brak o d p ow ied zi
N % N % N % N % Ormianie 179 93,7 3 1,6 1 0,5 8 Grecy 151 79,1 37 19,4 1 0,5 2 Ż ydzi 138 72,3 47 24,6 4 2,1 2 Rosjanie 49 26,7 122 6 3 ,4 12 6,2 8 A syryjczycy 47 24,6 125 65,5 9 4,7 10 K urdowie 15 7,9 107 56,0 65 3 4 ,0 18 A zerow ie 9 4,7 161 84,3 13 6,8 18
Kościół orm iański jest jed n y m z n ajstarszych K ościo łó w chrześcijańskich na świecie. D latego nie dziw iła o k az an a przez b ad a n y c h sym patia dla jego zwierzchnika. P ozy ty w n ą rolę k atolikosa z E cz m ia d zy n u w toczących się w ydarzeniach uznawało 79% ankietow anych. J ed n a k zna cznie mniej re sp o n dentów dostrzegało elem enty realnego w pły w u K o ścio ła na p rzebieg to czą cych się procesów . Opinie te nie m iały w ielkiego zw iązku z p rz y n ależn o śc ią badanych do sam ego K ościoła. N a pytanie o to - tylko 40% uznało się za wiernych Kościoła gregoriańskiego. P ozostali w w iększości p rzedstaw iali się jako niew ierzący. W skazuje to na laicki ch a rak ter m łodej o rm iańskiej inteli gencji.
A rm enia próbow ała pod koniec 1991 r. p row adzić w y w a ż o n ą politykę w stosunku do Rosji. Jej w yrazem było p rzystąpienie 21 grudnia do W s p ó l noty N iepodległych Państw i p ró b a roz w iąza nia konfliktu k a rabac hskie go na drodze rokow ań. Inną drogę w ybrali w tym czasie O rm ian ie m ieszkający w Karabachu. Na bazie oddziałów sam oobrony zaczęli w styczniu 1992 r. form ow ać w łasne oddziały w ojskow e. Z dobyły one w m aju najw ażniejszy bastion azerski w K arabachu - m iasto Szuszę. S p o w o d o w ało to zerw anie rokow ań azersko-orm iańskich p ro w a d zo n y ch za p o śre d n ic tw em Iranu w T e h e ranie. Po sukcesach na froncie w maju, gdy O rm ianie uzyskali n aw et koło Laczy połączenie lądowe K a rab ac h u z A rm enią, do zw ycięskiej ofensyw y przeszli w czerw cu Azerow ie. W roli rozjem cy w ystąpiła w tedy m iń sk a k o n ferencja K B W E. P oczątkow e n iep o w o d z en ie jej w ysiłków w zm o c n iło pozycję zw olenników walki w Arm enii. W lipcu doprow adzili oni do z jednoc zenia sił opozycyjnych i powołali blok p olity c zn y ch D aszink, popierający k o n ty n u o w a nie w alk w Karabachu.
Sukcesy wojsk azerskich na froncie, w śród których było za ję cie w sierpniu arm eńskiego m iasta A rcw aszen, sp o w o d o w a ły w zrost p o c z u c ia z a g ro że n ia n i e podległości kraju wśród Orm ian. W ład z ę w G ó rskim K arab ac h u przejął w tedy K om itet O brony Karabachu, na czele z R obertem K oc zaria nem . Po ogłoszeniu pow szechnej m obilizacji O rm ian m ieszka ją cych w o b w o d z ie udało się p o w strzym ać postępy w ojsk azerskich. P o w a ż n ą rolę o degrała tu p o m o c o k az an a rodakom z K arabachu prz ez A rm enię, k tóra w sp arła oddziały K o c zaria n a sprzętem i ludźmi. Było to m ożliw e po re form ac h w armii arm eńskiej, które przeprow adził je sie n ią 1992 r. m in ister o b ro n y W a zgen M anukian. O db y w a ło się to w szystko w w arunkach stale p o g arszającej się sytuacji e k o n o m icz n ej kraju. B lokada granic przez A z erbejdżan fak ty c zn ie o dcięła A rm e n ię od z a o patrzenia w gaz i ropę, p o n iew a ż w łaśn ie tam tędy p rz eb ieg ały w szystkie rurociągi. B lokada objęła także Kolej Z ak a u k ask ą, czyli linię k o le jo w ą sta n o w iącą jedyne połączenie kolejow e z Rosją. W w yniku tego g o sp o d a rk a A r m e nii uległa całkowitej destrukcji. D latego w e w rześniu w p ro w a d z o n o kartki na cukier, a w połow ie listopada re g la m en tację w sprzedaży c h le b a 25.
Prezydent T er-P etrosjan nadal starał się oficjalnie d y stan so w a ć od k o n flik tu karabachskiego. W październiku z d y m is jo n o w ał m inistra spraw za g ra n ic z nych Raffi O w anesjana, który p ublicznie opow ied z ia ł się za prz yłą cze niem G órskiego K arabachu do A rmenii. O d s u n ięc ie O w a n esjan a w z m o g ło je d n a k tylko siłę opozycji antyprezydenckiej w kraju. K a ta strofalna zim a 1992-1993 zapisała się w historii A rm enii tragicznie. Z zim na i n ied o ż y w ie n ia zm arło wiele osób. W zbudziło to w społecz eń stw ie nastroje w rogości w obec r z ą d z ą cej ekipy. Nie pom ogła zm iana pre m ie ra d o k o n an a w lutym 1993 r. (Bagra- tian za A rutuniana). W pierw szej antypre zy d en c k iej d e m onstrac ji zo rg a n iz o wanej przez Paruira A irikiana w E re w aniu w zięło udział 100 tys. osób. Ż ą d a no ustąpienia Ter-Petrosjana.
Pogorszenie sytuacji ekon o m icz n ej i zaostrzenie się walki politycznej w Arm enii nie miały p rzełożenia na sytuację w K arabachu. W io s n ą 1993 r. O rm ianie przeszli tam do ofensyw y i w yzw olili w iększ ość za jm o w a n y ch przez A zerów m iejscow ości. U dało im się n aw et w k ro c zy ć na terytorium A zerbejdżanu, gdzie zajęli na początku k w ietn ia K e lb a d ż a r - m iasto w tzw. C zerw onym K urdystanie. W y w o ła ło to protesty Turcji i innych państw . W efekcie do regulow ania konfliktu w łąc zy ła się O N Z, której plan po k o jo w y zaakceptow ały pod koniec m aja w ładze A rm enii i A z erbejdż anu. W tym czasie jednak sam o d zie ln ą politykę prow a d zili j u ż k arab ac h scy O rm ianie,
którzy rozpoczęli w p o łow ie czerw c a ofe nsyw ę na ziem iach A z erbejdż anu, gdzie zajęli rejony agdam ski i fizuliński26. D opiero prz y ja zd p re zy d en ta Arm enii do Stepanakertu i zm ian a na stanow isku p rz e w o d n ic z ą c e g o Rady N ajw yższej G órskiego K arabachu (Karen B aburian za G e o rg ija P etrosjana) uspokoiły nastroje.
W now ej sytuacji O rm ianie z K arabachu w ysunęli hasło: „z iem ia za p o kó j” , co oznaczało, że gotow i s ą zw rócić zajęte tereny A z erb ejd ż an u w z a mian za uznanie ich żądań i podpisanie traktatu pokojo w eg o . Był to postulat nie do przyjęcia dla A zerów , którzy skłonni byli do u stępstw w spraw ach ekonom icznych zgodnie z hasłem: „ropa za p o k ó j” . D latego nie zostały zreali zow ane kolejne plany p o k o jo w e i z im ą ro zpoczęła się k o lejn a o fe n s y w a azer- ska. D obrze przygotow ani do walki Orm ianie, którzy u zyska li p o m o c fin a n s o w ą od diaspory i uzbrojenie z Rosji, odparli natarcie27. Po trzech m iesiącach walk, w których zginęło łącznie 5 tys. żołnierzy, O rm ian ie za jm o w a li ju ż prawie 20% terytorium A zerbejdżanu. Obie strony były w y c z e rp a n e w o jn ą i dlatego 12 maja 1994 r. m in istro w ie obrony A rm enii i A z e rb e jd ż a n u oraz dow ódca oddziałów karabachskich podpisali p o ro z u m ie n ie o prz erw a n iu walk. Odbyło się to w obecności p rzedstaw iciela Rosji i m ińskiej konferencji KB W E. R ozejm ten miał przetrw ać praw ie rok - do m arca 1995 r.28
P rzerw a w w alkach na froncie karabac hskim została w y k o rz y sta n a przez polityków arm eńskich do za łatw ienia licznych spraw n o rm u ją c y c h życie w kraju. Po w p row adze niu 2 listopada 1993 r. w łasnej w alu ty (dram ) w k o lejnych m iesiącach w ładze podjęły próbę u n o rm o w a n ia stosunków z Rosją. W lipcu R ada N a jw y ższa A rm enii ratyfikow ała p o dpisany w 1992 r. układ o statusie w ojsk F ederacji R osyjskiej przeb y w ają cy ch na terenie A rm enii, z m iejscam i dyslokacji w E re w aniu i G ium rach. W sytuacjach kryz y so w y ch wielkość kontyngentu rosyjskiego określono na 1,5 tys. S tw orzyło to m o ż li wość stałych dostaw sprzętu w ojsk o w eg o z Rosji, który o ficja lnie p rz e d s ta wiano jako zaopatrzenie dla rosyjskich baz w ojennych w A rm enii. F ak ty czn ie duża część tego uzbrojenia trafiała do Iranu, co ułatw iało Rosji realizację założeń jej polityki azjatyckiej. Z g odnie z poro z u m ie n ia m i podp isan y m i z U SA nie m ogła ona p rzecież eksportow ać uzbrojenia do Iranu. O znaczało to, że R osjanie w ykorzystali pośrednictw o A rm enii do p ro w a d z e n ia swojej
26 Z n alazło to wyraz w utw orzeniu 27 lipca 1993 r. M in isterstw a Spraw Z agranicznych G órskiego Karabachu, którego sz efem z ostał Arkadij G ukasjan. U zy sk a ł on fin a n so w ą p om oc diaspory orm iańskiej.
27 N a temat diaspory orm iańskiej por.: P e ł c z y ń s k i , S p r a w y orm iańskie , s. 171-175. 28 J a g i e 1 s к i, D o b r e m ie jsce, s. 189-199.
polityki azjatyckiej. W zamian, oprócz u zbroje nia i polity c zn eg o poparcia, A rm enia uzyskiw ała m ożliw ość prz erw a n ia blokady, a za u z y sk a n e środki zakupyw ała żyw ność oraz surow ce w Iranie29.
P ow ażne znaczenie dla p lanow a nych prz em ian u strojow ych w A rm enii m iało rozpoczęcie we w rześniu 1994 r. pryw a ty zac ji m ałych p rz edsiębiorstw - sklepów, zakładów rzem ieślniczych i u sługow ych. W y d a w ało się, że p e r spektyw a popraw y sytuacji ekonom icznej uspokoi nastroje społeczne i oddali zarzuty w obec ekipy rządzącej w y su w a n e w czasie d em onstracji. O bra na przez T er-P etrosjana orientacja na R osję zd a w ała się p rzynosić rezultaty. D ow odem było zorganizow anie w M o sk w ie 8 w rz eśn ia 1994 r. spotkania prezydentów A rm enii i A zerbejdżanu, w cz asie którego ó w c zesny s z e f ro s y j skiego M S Z - Andriej K ozyriew poin fo rm o w a ł, że t rw a ją p rz y g o to w a n ia do szczytu azerbejdżańsko-arm eńsko-rosyjskiego. M o sk w a stała się m iejscem rokowań, których kolejne rundy przyniosły w a żn e u stalenia w sp ra w ie K a ra bachu. A rm e n ia płaciła za to u stępstw am i na arenie W N P - j u ż n astępne go dnia przystąpiła do K om itetu G ospo d arcze g o W sp ólnoty. Nadal je d n a k d y s tansow ała się na arenie m iędzynarodow ej od b e z p o śred n ieg o za a n g a ż o w a n ia w konflikt karabachski. T er-P etrosjan w y stęp u jąc 26 w rz eśn ia 1994 r. na forum Z g ro m ad z en ia O gólnego O N Z p ow iedz ia ł naw et, że stronam i konfliktu są A zerbejdżan i G órski Karabach, a nie A rm e n ia 30.
Na arenie m ię dzyna rodow ej A rm e n ia s arała się p row adzić polity k ę otw artą na kontakty z Z achodem i W schodem . D o w o d e m m iało być p rz y stą p ie n ie do „Partnerstw a dla P o k o ju ” 5 p aździernika 1994 r. R ów nocz eśnie, żeby u sp o koić M oskw ę, s z e f arm eńskiego M S Z ośw iadczył, iż je st prz eciw n y z a a n g a ż o w aniu się N A T O w rozw iązanie konfliktu karab ac h sk ie g o . O rm ian in tere so wało pośrednictw o organizacji m ięd zy n a ro d o w y ch i m ed iac ja rosyjska w ra m ach grupy mińskiej K B W E . D elegacji arm e ńskie j na te ro k o w a n ia p rz e w o d niczył W artan Oskanian.
D y p lom acja arm e ńska odniosła p o w a żn e sukcesy na arenie m ię d z y n a ro d o wej. 5 grudnia 1994 r. na szczycie K B W E w B u d ap esz cie p rz ed staw iciele 52 krajów zdecydow ali o w ysłaniu sił roz je m czyc h do K a ra b a c h u 31. Postępy
29 W don iesien iach prasow ych sprawa dostaw broni po 1994 r. dla 102 bazy w ojsk rosyj skich w Giumrach i dalej do Iranu zyskała nazw ę A r m e n ia g a te . D la R osji popieranie Iranu ma duże zn aczenie, jako elem en t polityki antytureckiej. W iąże się z tym g ło śn a w prasie rosyjsk iej sprawa p ow iązań gen. L w a R ochlina.
30 Interesujący przegląd p olityki Arm enii w interesującym nas okresie znajdujem y w artykule m inistra spraw zagran iczn ych tego kraju: W . O s k a n i a n , A N e w S ecu rity A g e n d a f o r A r m e n ia , „T ransitions” Septem ber 1997, nr 4, v o l. 4, s. 5 8 -6 5 .
zanotow ano także w rok o w a n iach m oskiew skich. N ie o d p o w iad a ło to je d n a k aspiracjom zw olenników ro z w iąza n ia siłow ego w A rm enii i K arabachu. Zabójstw o m era Erew anu - A m b a rc u m a G a łstian a (17 g rudz ie ń 1994) p o s łu żyło im jak o pretekst do nasilen ia k am panii antyprezydenckiej. Było ono efektem zaostrzenia się walki politycznej w A rm enii i A z erbejdż anie, której elem entem stał się gw ałtow ny w zrost liczby aktów terrorystycznych. P rz y k ła dem był zam ach na m etro w B a k u 32.
W K arabachu G órskim 22 g rudnia 1994 r. został w y bra ny pierw szy p re z y dent sam ozw ańczej republiki - R obert K oczarian. W od p o w ied z i Ter-P etro- sjan zaw iesił działalność partii D a sznakcutiun. N ie p an o w ał j u ż je d n a k nad sytuacją. W ładzę udało m u się utrzym ać j e s z c z e przez dw a lata, ale d e s y g n o wanie na pre m ie ra R. K oc zaria na w 1997 r. oznaczało fa k ty c zn e za kończenie politycznej kariery politycznej L e w o n a T er-P etrosjana. F o rm a ln ie p odał się do dym isji na początku 1998 г., a w roz pisa nych w krótc e p rz ed term in o w y ch w yborach prezydenckich, przy frekw encji 55% , zw yciężył R o b e rt K oczarian. U zyskał 62% głosów. Jego kontrk an d y d a tem był p o s tk o m u n ista - K aren D em irczian. Z m ian a na stanow isku p re zy d en ta A rm enii o zn a cza ła za sa d n ic z ą zm ianę orientacji politycznej tego kraju. Stało się jasne, że odtąd spraw a K arabachu ostatecznie stała się s k ła d o w ą arm eńskiej polityki zagranicznej. W ten sposób zakończył się pierw szy okres b u d o w a n ia n iepodległości tego p a ń stwa po rozpadzie Z S R R 33.
FROM THE B R E A K -U P OF TH E SO V IE T U N IO N TO IN D E P E N D E N T A R M E N IA
S u m m a r y
The paper d iscu sses the period o f the m ost recent history o f this C aucasian country, a history that is little know n in Poland. It em braces the years from the estab lish m en t o f A rm e nian anti-com m unist op p osition before the break-up o f the S o v iet U n ion , until the esta b lish ment o f political transform ation fo llo w in g the presidential ele ctio n s o f 1998. A rm enia had gone
N o w o sti” (4-11 XII 1994, nr 61, s. 12) tem atow i temu nie p o św ięc o n o zbyt w ie le uw agi. 32 O pisał to w biu letynie Instytutu dla Pokoju i D em okracji H aroutiun Khachatrian - P r o g r e s s w ith ou t S e cu rity, „War R eport” N ovem b er 1997, nr 56, s. 3 5 -3 7 .
33 S ylw etk ę Roberta Koczariana o p isała Liana M inasjan - G i e r o j „ o s a ż d ie n n o j k r i e p o s t i ", „N ow oje W riem ia” 1998, nr 14.
a dramatic way in that period, figh tin g for its p osition am ong the independent countries o f the world. The fact that it had to m ake d e c isiv e political c h o ice s, so that its inhabitants could survive, put o ff the d iscu ssion on the p olitical shape o f the state. The figh t for the shape o f its borders w as o f principal im portance, it concentrated on the aspirations to attach the Upper Karabach. The threat to in d ep endence on the part o f Azerbaijan, in itially supported by the S oviet centres, was too high to p ea cefu lly order hom e affairs.
In the end o f the twentieth century the political situation in A rm enia w as still far from b eing stable. The key to internal transform ations rem ained the problem w ith the U pper Kara bach w h ose solution was inseparably linked by the sta ff o f President Robert K oczarian with the independent o f the country. Linked w ith the W est by its contracts on oil exp loitation , Azerbaijan stood in opp osition to R u ssia, hen ce the latter becam e a natural ally o f Arm enia.
The transformations in A rm enia are interesting for P o les o w in g to cen turies old P olish - Armenian relations. T his interest w as increased by the ap ostolic v isit o f P op e John Paul II, the visit announced by the Vatican w h ich had not taken place. In the period under d iscu ssio n there is a w illin g n ess to establish good mutual contacts, e sp ecia lly after the aid that Poland had given after the earthquake in A rm enia in 1988. The Arm enians took also d ip lom atic m easures w h ose goal was to tighten cooperation in Poland. The em bassy o f A rm enia w as op en ed in W arsaw, and President R. K oczarian paid one o f his first v isits abroad to Poland in 1999.