Jan Maria Szymusiak
"Dictionnaire de la foi chrétienne", t.
1-2, Paris 1968 : [recenzja]
Collectanea Theologica 39/3, 208-209
2 0 8 R E C E N Z J E
dentalne wydarzenie, nie podkreślając jednak zbytnio jego chronologicznego następstwa. Stąd też samo brzm ienie słów: „zm artw ychwstał trzeciego dnia zgodnie z Pism em ” nie upoważnia do sztyw nego w tłaczania faktu zmar twychwstania w kategorii m yślenia ściśle chronologicznego, ale równocześnie nie znosi jego historycznego charakteru; tym bardziej apokaliptyczno-escha- tologiczny w ym iar 1 Kor 15, 4b nie pozwala, by „trzy dni” były rozumiane w sensie tylko psychologicznym lub sym bolicznym .
Książka L e h m a n n a stanowi bez w ątpienia ciekaw e studium, które, podważając potocznie przyjęte i niem al sam e przez się oczyw iste poglądy, w ywoła dyskusje wśród egzegetów, a tak przyczynić się może niem ało do lepszego w yjaśnienia słów Paw łow ych 1 Kor 15, 4b nie pozbawionych zresztą pewnej zagadkowości.
Ks. Ignacy Bieda S J, W arszawa
ANDRÉ MANARANCHE SJ, Je crois en Jésus-Christ aujourd'hui, Paris 1968, Seuil, s. 192.
„Rok w iary”, zakończony 29 czerwca 1968, był okazją do w ielu opra cowań zagadnienia stosunków człowieka z Bogiem . Krytyka francuska w y - ;óżniła szczególnie książkę ks. M a n a r a n c h e ’a, przyznając mu „Prix N oël”, nagrodę przyznawaną najlepszej pozycji z dziedziny publicystyki katolic kiej. I rzeczyw iście m amy tu do czynienia z gorącym w yznaniem ' w iary
w Chrystusa na tie dzisiejszej kultury um ysłowej.
\ Autor stwierdza, że „nowy ateizm ”, jaki powstał w naszych czasach, kie opiera się na przesłankach hum anistycznych, ale w ynika z głębokiego nieporozumienia, a raczej z braku rozum ienia postaw y ludzi w ierzących ze Strony współczesnych ideologicznych bojow ników w szelkiej maści.
1 Pierw szym zadaniem, jakie sobie postaw ił M a n a r a n c h e, socjolog j: w ykształcenia, który teologiczne studia ukończył już w w ieku dojrzałym, cest przeanalizow anie znaczenia dosyć herm etycznego słow nictw a, stosow a nego w środowiskach religijnych, chrześcijańskich na pierwszym miejscu.
\n a liz u je ze w szystkich m ożliw ych stron w yrazy takie jak wiara, religia, noralność, kult, w yznanie, sakralność, apostolstw o i inne. Stara się w yjaśnić liedopow iedzenia, nieporozumienia, skostnienia um ysłowe, które kryją się x>d tym i wyrazam i, często używ anym i bez w iększego zastanawiania się ze .;trony użytkowników, a odrzucane lub w ypaczane (z w in y w ierzących) przez
nnych.
' Na drugim etapie swojego m yślow ego postępowania autor podejm uje Drobiem w yrażenia w iary. Stanowczo i bez w ybiegów stawia problem m itu ,v religii oraz trzech w ielkich sym boli, w ystępujących w słow nictw ie reli
g ijn y m , m ianow icie sym bolu Ojca, sym bolu Zła i sym bolu Kary.
' D yskusję prowadzi jasno i bez ogródek, a czytelnik odczuwa w ew nętrzne Wyzwolenie z w ielu fałszyw ych lub dotychczas źle postawionych problemów. [Jfajmy, że dobry tłum acz udostępni to dzieło szerszym kręgom czyteln i ków polskich.
Ks. Jan M. S zym u siak SJ, Warszawa
dictionnaire de la foi chrétienne, Paris 1968, Le Cerf, t. I: Les mots, s. XIII l'r 836 szpalt; t. II: L'histoire, s. 356.
Dwaj dom inikanie, Olivier d e l a B r o s s e i Antonin-M arie H e n r y , •raz benedyktyn Philippe R o u i l l a r d są naczelnym i redaktorami tego Izieła, przy którym w spółpracow ało ponad sześćdziesięciu autorów. P ierw
R E C E N Z J E 2 0 9
szy tom to encyklopedyczny w ykaz postaci, związanych z życiem różnych w yznań chrześcijańskich na przestrzeni w iek ów oraz słow nictw a chrześcijań skiego (teologicznego, liturgicznego, ascetycznego, adm inistracyjnego etc); nie w ykluczając jednak zasadniczego słow nictw a innych religii lub ideologii oraz w ielkich nurtów filozoficznych. Jest to w ięc cenny podręcznik re li gioznaw stw a i historii, m im o nieuniknionych potknięć w szczególikach. N ie zawiera on żadnego aparatu naukowego, ale w dosyć licznych wypadkach odsyła do dwóch opracowań bardziej specjalistycznych, m ianow icie Vocabu
laire de théologie biblique i Encyclopédie de la foi (L. Bouyer). W reszcie
ta część zawiera, odnośniki do tomu drugiego, historycznego.
Tom II jest bardzo cennym zbiorem, nie spotykanym dotychczas, ob szernych, jasnych i szczegółow ych siedem nastu tablic, dotyczących — „Życia K ościoła” (4 tablice: Chronologia Kościoła do roku 1870; sto lat powszechnej historii w spółczesnej z historią Kościoła w łącznie; H ierarchia i obrządki wschodnie; spis w szystkich zakonów: starożytnych, średniowiecznych i no w oczesnych — z w ym ienieniem dla każdego z nich założyciela, m iejsca po chodzenia i cech wyróżniających); „Sform ułowania w iary” (9 tablic: W ielkie sobory z datami, n ajw ybitniejszym i postaciam i i głów nym i uchwałami; szcze gółow e tablice dla ostatnich trzech soborów powszechnych; W ykaz w ie l kich dokum entów papieskich od P i u s a VI; 2 tablice przedstaw iające szcze gółową analizę • S entencji Piotra L o m b a r d a i S u m y Teologicznej św. T o- m a s z a , w reszcie w ykaz nauk chrystologicznych na przestrzeni wieków); „Kościół w obec św iata” (2 tablice: Synopsa ekum eniczna, czyli w ykaz dat i okoliczności pow stania różnych w yznań chrześcijańskich, paralelnie z w y - narzeniami w K ościele rzym skokatolickim ; Etapy ew angelizacji świata). Ostatnie trzy tablice dotyczą w ielkich religii Azji, judaizm u oraz islam u.
Takiego narzędzia pracy dla historyka, teologa i socjologa jeszcze nie było. Przyda się ono każdemu człow iekow i kulturalnem o, a dziennikarze, którzy się tak bardzo w ostatnich latach interesują sprawam i Kościoła, po w inni od czasu do czasu spraw dzać m ało sob ie znane daty lub pojęcia re ligijne.
Ks. Jan M. S zym u siak SJ, Warszawa
MARC ORAISON, Tête du re, Paris 1969, Seuil, s. 221.
Jest to autobiografia, a raczej epopeja spokojnego człow ieka o „twardej g łow ie”. Tête dure po francusku nie oznacza tego, co po polsku nazywam y tryw ialn ie „tęgą głow ą”, ale raczej „zakutą” głow ą, która nie daje sobie przem ówić do rozsądku. I rzeczyw iście ten trzydziestoletni chirurg, dośw iad czony długą praktyką w szpitalu m iejskim w Bordeaux, potem na froncie francuskim , w reszcie w pierwszej w ojnie w ietnam skiej, opuszcza św ietną karierę naukową i życie tow arzysko-kulturalne, uwieńczone w ielk im i suk cesam i na scenie amatorskiego teatru, gdzie pod okupacją niem iecką reży seruje dram aty C l a u d e l a i w ystaw ia w ielk ie opery. W poszukiwaniu absolutu próbuje życia w erem ie kartuzów, potem w nowicjacie dom ini kanów. N ieudane jednak te próby prowadzą go do seminarium duchownego przy Instytucie Katolickim w Paryżu.
W czasie studiów teologicznych dokonuje odkrycia, które będzie źródłem w ielkich trudności w zaśniedziałym środowisku teoretyków życia m oral nego. Pracuje m ianow icie na pograniczu nauk m edycznych i teologii m o ralnej. Teza doktorska pt. Vie chrétienne et problèm es de la sexualité otrzy m uje najw yższą ocenę (prorsus cum singulari laude), ale znajduje się n ie bawem w ciągnięta na Indeks (dzieje się to przed soborem w latach 1951— 1953) pod zarzutem braku poczucia m oralności chrześcijańskiej i wprow adza nia niezwykłych sposobów m yślenia (słowa kardynała P i z z a r d o, s. 149)