• Nie Znaleziono Wyników

Widok Popieranie i obrona praw człowieka przez Kościół

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Popieranie i obrona praw człowieka przez Kościół"

Copied!
61
0
0

Pełen tekst

(1)

Z Z A G A D N I E Ń K A T O L I C K I E J N A U K I

S P O Ł E C Z N E J I F I L O Z O F I I P R A W A

R O C Z N IK I N A U K S P O Ł E C Z N Y C H T o m X II, z e s z y t 1 — 1984

KS. FRANCISZEK JA N U SZ M AZUREK

PO PIE R A N IE I OBRONA PRA W CZŁOW IEKA PR ZEZ KOSCIOŁ

Kościół angażow ał się od sam ego początku swego istnienia, a czyni to także dziś, w spraw ę poszanow ania godności lu d z k ie j1 uznając, że n a ­ leży to do jego m isji. Poszanow anie godności ludzkiej dokonuje się m ię­ dzy inn y m i przez ochronę i popieranie praw człow ieka. II Sobór W aty ­ k ański w k o n sty tu cji G audium et spes w skazuje, że „Kościół więc, m ocą pow ierzonej sobie Ew angelii, pro k lam u je praw a ludzi, a dynam izm dzi­ siejszej doby, z jak im w ysuw a się w szędzie te praw a, u z n a je i ceni w yso­ ko. R uch ten trzeb a jed n a k przep ajać duchem E w angelii i zabezpieczyć przeciw wszelkiego rodzaju fałszyw ej au to n om ii” 2. Chodzi tu z jednej strony o przep ajanie praw człow ieka zasadą m iłości bliźniego i praw dy, z drugiej o w skazanie, że p raw a człow ieka nie m ogą być w pełni urzeczy ­ w istniane, jeśli w yłam yw ać się będą „spod w szelkiej n o rm y praw a Bo­ żego” 3. W d okum entach społecznych Kościoła w y rażane jest przekonanie, że pom iędzy praw am i człow ieka i Ew angelią zachodzi ścisły zw iązek, a n aw et więcej, Kościół głosząc Ew angelię p ro k lam u je w pew nym z ak re­ sie te treści, które zaw arte są w p raw ach człowieka, tak ie jak: wolność, równość, solidarność 4. Synod Biskupów w Rzym ie (1974) w dokum encie

1 „Das E ngagem ent der K irch e f ü r die M enschenrechte ist so a lt w ie die K ir­ chen «selbst»” (O. K i m m i n i c h , K irche n u n d M enschenrechte. W: M e n sc h e n w ü rd e

und freiheitliche Rechtsordnung. Festschrift fü r W illi Geiger z u m 65 Geburstag.

Tübingen 1975 s. 520). 1 GS, n. 41. * GS, n. 41.

1 „Indem die K irche das E vangelium re c h t v erk ü n d e t, v e rk ü n d e t sie die R echte des M enschen” (H. T e n h u m b e r g , M enschenrechte — eine H erausfo rderung der

Kirche. (Hrsg. J. S ch w artlä n d er) M ünchen 1979 s. 11; J. J o b 1 i n, D iscussion.

(2)

Prawa człowieka i pojednanie stw ierdza: „Jeśli słusznym jest, że p raw dy

dotyczące godności człow ieka i jego p raw a stanow ią w spólne dobro w szyst­ kich ludzi, to dla nas ich n ajp ełn iejszy w yraz znajdzie się w Ewangelii. To rów nież z E w angelii czerpiem y m o ty w n ajb ard ziej naglący do zaangażo­ w an ia się w obronę poszanow ania i w rozw ój p raw człow ieka” 5. Biskupi w y ra ż ają następn ie przekonanie Kościoła, że „rozw ój p ra w człowieka jest nakazem E w angelii i że m usi zajm ow ać cen traln e m iejsce w nauczaniach Kościoła” 6. Papież P aw eł VI w sw ym orędziu skierow anym do ONZ z okazji dw udziestej p iątej rocznicy uchw alenia Pow szechnej D eklaracji P ra w Człowieka, dobitnie podkreślił, że aktyw ność Kościoła na odcinku p ra w człow ieka należy do m isji Kościoła 7. P apieska K om isja Iu stitia et P a x w dokum encie Kościół i prawa człowieka stw ierdza: „Kościół jako ca­ łość, jak każda w spólnota chrześcijańska, pow ołany jest do pracow ania na rzecz poszanow ania godności człow ieka i p raw człow ieka oraz zbiorowoś­ ci” 8. Pom iędzy ew angelizacją a tro sk ą o poszanow anie p raw człowieka za­ chodzi pow iązanie n a tu ry antropologicznej i teologicznej B. Człowiek ew an­ gelizow any je s t k o n k re tn y m człow iekiem uw ik łan y m w spraw y społecz­ no-gospodarcze, a jego w yzw olenie dotyczy asp ektu osobowego i spo­ łecznego z a ra z e m 10. P o rząd ek stw orzenia, do którego należy porządek społeczno-gospodarczy, nie może być oddzielony od p lan u odkupienia. W praw dzie w yzw olenie od niesp raw ied liw y ch s tr u k tu r społeczno-gospo­ darczy ch nie je st tożsam e z in te g ra ln y m w yzw oleniem człowieka, ale stanow i w ażn y jego elem ent. W szelkie fo rm y niespraw iedliw ości, k tóre są p rzejaw em n aru szan ia p ra w człowieka, nie dadzą się pogodzić z n o rm a­ m i E w angelii — ze spraw iedliw ością i m iłością. Ew angeliczne przykazanie m iłości dom aga się bezw zględnego poszanow ania każdego człowieka. P r a ­ w a człow ieka, k tó ry c h celem jest ochrona osoby ludzkiej, m ają w ym iar personalny, społeczny, gospodarczy, k u ltu ro w y , a także religijny. Dzia­ łalność Kościoła n a rzecz rozw oju, spraw iedliw ości, pokoju, poszanowa­ nia p ra w człow ieka jest działalnością w służbie człowieka, jakim widzi

5 „C h rz eścija n in w św iecie” 34:1974 s. 93; por. G. T h i 1 s, Droits de 1’hom m e

et perspectives chrétiennes. „C ahiers de la R evue T heologique de L ouvain” 2:1981

s. 12; O. H ö f f e , Die M enschenrechte in der Kirche. W: Handbuch der christli­

chen Ethik. Bd. 3. W ege eth isc h er P ra x is. F re ib u rg 1982, s. 243.

s Praw a człow ieka i pojednanie, s. 94; J a n P a w e l II, Teraźniejszość i p r z y ­

szłość ew angelizacji w A m e r y c e Łacińskiej. Orędzie do biskupów w Puebla (28 1 1979.)

W: J a n P a w e ł II, Nauczanie społeczne 1978-1979. W arszaw a 1982, s. 243. 7 „C hrześcijanin, w św iecie” 28:1974 s. 82-85.

8 Kościół i pra w a człowieka. „C h rześcijan in w św iecie” 50:1977, n r te k stu 58. 9 P a w e ł VI, Evangelii nuntiandi. „C hrześcijanin w św iecie” 45:1976, n r te k stu 31.

(3)

go w swej w izji antropologia ch rześcijańska 11. Kościół służy w szystk im społeczeństwom niezależnie od system ów społeczno-gospodarczych i poli­ tycznych przez głoszenie p raw d y o człowieku. „G łoszenie E w angelii lu ­ dziom naszych czasów [...] należy uw ażać bez w ątp ien ia za służbę św iad­ czoną nie tylko społeczności chrześcijańskiej, ale tak że całej ludzkości” **. Tzw. kw estia robotnicza X IX w. była kw estią społecznych i gospo­ darczych praw człowieka. Leon X III w encyklice R e r u m n o v a r u m w sk a­ zał, że Kościół przyczynia się do jej rozw iązania w p o tró jn y sposób: a. przez nauczanie, b. w ychow anie, c. p rak ty c zn ą d z ia ła ln o ść 13. T ym i sa­ m ym i środkam i posługuje się Kościół p rzy w noszeniu swego w y siłku w popieranie i obronę p raw c z ło w ie k a u . Kościół rozw ija treść praw człowieka, naucza o praw ach człow ieka — upow szechnia, budzi św iado­ mość przysługiw ania ich każdem u człowiekowi, k sz ta łtu je opinię publicz­ ną, w ychow uje dla praw człowieka, solidaryzuje się z tym i, k tó ry ch p ra ­ w a są naruszane — w y raża profetyczne p iętnow anie tych, k tó rz y n a r u ­ szają praw a człowieka. J e s t głosem tych, k tó rzy sam i nie m ogą się b ro­ nić, podejm uje p rak ty czn ą działalność i w spółpracę z m iędzynarodow ym i organizacjam i rządow ym i, a szczególnie z ONZ i organizacjam i poza­ rządow ym i oraz innym i w yznaniam i i re lig ia m i15.

W w ąskim zakresie m ożna mówić o ochronie praw n ej zapew nianej członkom Kościoła katolickiego przez Codex iuris canonici, k o n k o rd aty zaw ierane przez Stolicę A postolską z p ań stw am i i porozum ienia epi­ skopatów lokalnych z rząd am i (praw o do w y rażan ia sw ych przek on ań relig ijny ch p ry w atn ie i publicznie, praw o do inform acji re lig ijn ej i inne). W średniow ieczu zaś zakres ochrony p raw n ej udzielanej przez Kościół był naw et dość szeroki.

NAUCZANIE KOŚCIO ŁA O PRA W A CH CZŁOW IEKA

Koncepcja integralnych praw człowieka

„S tym ulow any przez rozwój w spółczesnej k u ltu ry społeczno-praw nej, Kościół w zbogacił sw ą w łasną in te g ra ln ą koncepcję p raw osoby lud z­ k ie j” 16. W zdaniu ty m P ap ieska K om isja Iu stitia et P a x zw róciła uw agę

11 J a n P a w e ł II, Orędzie do biskupów w Puebla, s. 16. 12 Evangelii nuntiandi, n. 1.

13 L e o n X III, R e r u m novarum. W: C hrześcijański ustrój społeczny. L ondyn 1945 s. 8.

14 J a n P a w e ł II, Orędzie do biskupów w Puebla s. 241.

15 H. Z w i e f e l h o f e r , Neue W eltw irtsch a ftso rd n u n g u n d katholische Sozia l­

lehre. M ünchen 1980 s.. 14-51.

(4)

n a dwie spraw y: po pierw sze, że Kościół rozw ija w łasną koncepcję praw człow ieka, i po drugie, że jest to koncepcja in tegralna. K oncepcja praw człow ieka w iąże się ściśle z koncepcją człowieka i koncepcją państw a. P rz ed sta w ian y przez n a u k ę społeczną Kościoła obraz człowieka posiada specyficzne cechy: godność osoby ludzkiej jest określona przez stw orze­ nie człow ieka n a obraz i podobieństw o Boże i to, że został on odkupiony przez C h ry stu sa. W porządku n a tu ra ln y m godność człowieka jest okre­ ślona przez rozum , wolność i sum ienie.

Człowiek je s t b y tem psycho-som atycznym . J e st on b y tem jednostko­ w ym , su b sta n c ja ln y m i b y tem społecznym — ens sociale. Je st on zdolny do życia społecznego i po trzeb u je społeczeństw a dla swego Rozwoju. Po­ siada po trzeb y m a te ria ln e i duchowe. J e st o tw a rty n a w artości gospodar- czo-m aterialn e i duchow o-religijne, m oralne, k u ltu ra ln e , narodow e i ogól­ noludzkie — wolność, równość, praw dę, spraw iedliw ość, b raterstw o , m i­ łość. Człowiek je s t istotą, k tó ra nastaw ion a jest n a rozwój. W edług n a u ­ ki społecznej Kościoła rozw ój ten w inien być in te g raln y — to znaczy pełny. O bejm ow ać pow inien rozw ój fizyczny, m oralny, religijny, intelek ­ tu a ln y i em ocjonalny oraz obejm ow ać każdego człowieka, k tó ry jest nie ty lk o członkiem n arodu , państw a (ludu, plem ienia), ale całej rodziny ludzkiej.

K oncepcja człow ieka m a c h a ra k te r aplikacyjny, gdyż na niej opierają się koncepcje p ra w człowieka, pań stw a i koncepcje ustrojów społecz­ no-gospodarczych i politycznych. W izja lib eralna człowieka, ujm u jąca go jako istotę aspołeczną z jedn ej stro n y i jako hom o oeconomicus — z d ru ­ giej, a państw o jako stró ża nocnego doprow adziła do stan u straszliw ego w yzy sk u człow ieka przez człow ieka — do pow stania licznego p ro le taria ­ tu pozbaw ionego ochrony ze stro n y praw a i p aństw a n . U k ry ty egoizm w hom o oeconom icus rozszerzył się w egoizm zbiorowy — państw ow y, n arodow y — i w sposób „leg aln y ” san k cjo n u je w yzysk k rajó w Trzeciego Ś w iata przez pań stw a wysoko uprzem ysłow ione. K oncepcja U berm enscha i k u lt rasy i pań stw a narodow ego doprow adza do b arb arzy ń stw a i ludo­ bójstw a. U znaw anie wyższości rasy białej leży u podstaw in sty tu cjo n al­ nej dy sk ry m in acji w y rażającej się w apartheidzie 18.

Zaangażow anie się Kościoła w popieranie i obronę praw człowieka w y raża się m iędzy in n y m i przez rozw ijanie i głoszenie koncepcji in te ­ g raln y c h p raw człowieka. Jed n o stro n n e bowiem ujm ow anie praw czło­ w ieka pociąga za sobą jednoaspektow e ich urzeczyw istnianie. Położenie akcen tu n a realizację p raw w olnościow ych prow adzi do naruszania praw

17 F. J. M a z u r e k , Pour Vintégrale conception des Droits de l’Homme, W:

Droits H um ains s. 114.

(5)

społecznych, a n aw et negacji sam ych praw wolnościowych. N a praw o wolności działań gospodarczych pow ołują się np. korpo racje tra n sn a ro d o ­ we, któ re dysponując w ielką siłą organizacyjną, technologiczną i finanso ­ w ą podporządkow ują sobie słabszych p a rtn e ró w i ich w yzysk ują. Będąc poważnym pracodaw cą pośrednim w skali m iędzynarodow ej dopuszczają się naruszania praw ludzi pracy, oczywiście pow ołując się przy ty m n a p ra ­ wa wolnościowe. Położenie zaś ak cen tu n a realizację p raw społecznych przez państw o (uproszczone ich rozum ienie), z pom inięciem praw w olnoś­ ciowych, prow adzi także do ich naruszania. W olnościowe, społeczne i soli­ darnościowe 19 praw a człowieka m uszą być realizow ane łącznie. K o n k re t­ na wolność urzeczyw istnia się w raz ze spraw iedliw ością i solidarnością 20.

Wciąż jedn ak w y stęp u je trudność przezw yciężenia dualizm u w u jm o ­ w aniu praw człowieka, ich in te rp re ta c ji i ochrony. Sądzi się, że pom iędzy praw am i wolnościow ym i i społecznym i w y stę p u je sprzeczność. Uw aża się, że jest to dy lem at podobny do tego jak i w y stę p u je pom iędzy w ol­ nością i równością. P ra w a człowieka sta ły się kom po nentam i ideologii i polityki — zostały one u p o lity cz n io n e 21. P o jaw ił się podw ójny język praw człowieka (double langage, double talk). Ję zy k a praw człow ieka używa się przeciw ko sam ym praw om człowieka. H. Y am ane z UNESCO i P. L eup recht z K om isji P ra w Człowieka R ady E u ropejsk iej słusznie m ó­ wią o politycznym używ aniu i p e rw e rsy jn y m n ad u żyw an iu języka p ra w człowieka 22. D em okracje zachodnie a k c en tu ją p raw a wolnościowe, zaś so­ cjalistyczne praw a społeczne. W ysiłki Kościoła idą w k ie ru n k u p rzezw y­ ciężenia w ystępującego dualizm u i relaty w izm u zarazem przez ukazyw anie koncepcji in teg raln y ch p raw człowieka. W praw dzie p raw a człow ieka są uznaw ane za w spólną w artość, ale ich jednoaspektow e ujm ow an ie pro ­ w adzi do napięć pom iędzy państw am i, a ściślej pom iędzy blokam i państw . P rzy kład em tego są napięcia pom iędzy sy g n atariu szam i A k tu Końcowego KBWE z H elsinek (1975), u jaw n iające się na ko n feren cji KBW E w B el­ gradzie (1978), a jeszcze w yraźniej w M adrycie (1981-1983) 23. P a ń stw a za­ chodnie zarzucają państw om socjalistycznym , że n a ru sz a ją p raw a czło­ w ieka dopuszczając się in tern o w an ia dysydentów i ograniczania swobód

19 E. L a p e ii n a, Info rm a tio n an in s t r u m e n t for the defence of H u m a n Rights. „Pro m undi v ita B u lletin ” 76:1979 s. 31.

20 W. K e r n , M enschenrechte in der Geschichte un d Gegenwart. „S tim m en der Z eit” 1:1979 s. 3-10.

21 P. H e n r i o t, L ’Eglise et les droits de l’h o m m e , prim air es et secondaires;

hiérarchie des droits; priorités concrètes. „P ro m u n d i v ita B u lle tin ” 76:1979 s. 4;

J. R i v e r o , Note sur la contrib ution des univ ersités catholiques à l’etude des droits de l’homme. W: Droits H um ains s. 96.

22 Por.: Droits H um ains s. 128.

23 F. J. M a z u r e le, M en sc h en w ü rd e als integrierender oder desin tegrierender

(6)

obyw atelskich, zaś państw a socjalistyczne zarzucają zachodnim, że nie re a liz u ją dostatecznie p raw społecznych, np. praw a do pracy. Zachód do­ m aga się w ięcej wolności, W schód w ięcej spraw iedliw ości u . I. Fetsch er podkreśla, że prow adzony spór o realizację praw człowieka m ógłby przy ­ nieść korzyści, jeślib y każda ze stro n uzn ała w łasne niedociągnięcia w ty m zakresie, zam iast u p raw ian ia w yłącznie k ry ty k i drugiej s tr o n y 23. Z atem „jednakow e rozum ienie ty ch praw i wolności m a olbrzym ie zna­ czenie dla ich pełnej rea liz a c ji” 26.

N a tle rażącego zagrożenia p raw a do życia i rozw oju, ośw iaty, k u l­ tu ry i opieki lek arsk iej w społeczności globalnej, upolitycznianie praw człow ieka i spór wokół nich pom iędzy W schodem i Zachodem — dodaj­ my państw am i sy tym i — w y d aje się być w pew nym stopniu hipokryzją, a h um an izm k rajó w ro zw iniętych jaw i się jako hum anizm egoistyczny i elita rn y . K o n flik t m iędzy W schodem a Zachodem na tle realizacji praw człow ieka przesłan ia o strzejszy k o n flik t w y stęp u jący pom iędzy Północą a P ołudniem . Pohelsiń sk i spór o p raw a człowieka jest w ycinkow y, ponie­ w aż nie o bejm u je in teg raln ie p raw człowieka, lecz przede w szystkim k o n c e n tru je się w okół p raw w olnościow ych — pierw szej generacji i częś­ ciowo d ru g iej gen eracji — i m a c h a ra k te r regionalny. Dla Ja n a X X III, P a w ła VI i J a n a P aw ła II n a jb a rd zie j palącym problem em nie jest kon­ flik t ideologiczno-system ow y m iędzy W schodem a Zachodem, lecz w y ­ stęp u jące dy sproporcje m iędzy k ra ja m i rozw iniętym i i rozw ijającym i się. J a n X X III pisał: „Ale może najw ażn iejszy m ze w szystkich problem ów dzisiejszych czasów jest zagadnienie stosunków m iędzy państw am i o w y­ sokim poziom ie rozw oju gospodarczego a państw am i, k tó re wreszły do­ piero n a drogę jego osiągnięcia [...] Je d n i posiadają nadm iar, innych w y ­ niszcza zaś głód i nędza i nie m ogą korzystać jak należy z podstaw ow ych p raw ludzkości” 27. „Jak kolw iek napięcie pom iędzy W schodem a Zacho­ dem ab so rbu je uw agę i budzi niepokój w w ielu k rajach , to nie może ono przesłaniać b ardziej jeszcze istotnego napięcia pom iędzy Północą a P o­ łudniem , k tó re odbija się n a życiu dużej części ludzkości” 28.

24 „ P ra n g e rt der W esten die In te rn ie ru n g der D issidenten an, so der O sten die A rbeitslosigkeit. F o rd e rt der W esten m e h r F re ih e it so d er O sten m e h r soziale G ere­ c h tig k e it” (A. A n z e n b a c h e r , H u m anität un d M enschenrechte. „Wiener Blätter

zur F riedensforschung”, 24/25:1980 s. 63.

“ I. F e t s c h e r , Die Frage ethischer G rundw e rte u n d der Grundrechte im

M arxismus. W: W erte — R echte — Normen. (Hrsg. A. Paus). G raz 1979 s. 254.

2« P ow szechna Deklaracja Praw Człowieka. Wstęp; por. J. S c h w a r t i ii n d e r,

M enschenrechte — eine Herausfo rderung der Kirche, s. 24.

27 J a n X X III, Mater et Magistra. P a ris 1963 s. 93.

28 J a n P a w e l II, P okój rodzi się z serca noioego. Orędzie na X V I I Ś w i a to ­

(7)

D ysproporcje pom iędzy P o łu d n iem a Północą sta ły się m iędzyn aro­ dową kw estią społeczną, k tó ra dom aga się zarów no in teg raln eg o u jm o ­ w ania praw człowieka, jak rów nież in te g raln e j ich ochrony — o b e jm u ją ­ cej całego człowieka i każdego członka rodziny ludzkiej. N au ka społecz­ na Kościoła przez podkreślanie jedności p raw człow ieka dom aga się rów ­ noczesnego realizow ania praw w olnościow ych i społecznych, a przez pod­ kreślanie ich uniw ersalnego c h a ra k te ru , pow szechnej ochrony n a drodze m iędzynarodow ej w spółpracy.

Kościół u k azując koncepcję in te g raln ą człow ieka odrzuca jedno w y­ m iarow e ujęcie, sprow adzające człow ieka do „homo oeeonom icus”, „homo laboran s”, „homo sociologicus”, czy „homo tech n icu s” 29. O brona człow ie­ ka zaw iera się ju ż w sam ej in te g raln e j koncepcji, k tó rą głosi K o śc ió ł30. Przez p rzedstaw ienie ew angelicznej p raw d y o człow ieku oddaje się isto­ cie ludzkiej i społeczeństw om najpożyteczniejszą przysługę 31, gdyż broni się wielopłaszczyznowego w y m iaru człow ieka (Y ield im e n sio n a litat)32. J e d ­ nym z głów nych elem entów w k ład u Kościoła w popieranie p raw człow ie­ ka jest — w edług F. E rm acora — u kazyw anie godności ludzkiej, z k tó re j w yn ik ają w szystkie praw a osoby ludzkiej 33. W raz z in te g ra ln ą koncepcją człowieka n a u k a społeczna Kościoła rozw ija koncepcję in te g ra ln y c h p raw człowieka. W ym ienia się trz y generacje p raw człowieka: praw a w olnościo­ we, społeczne i solidarnościowe. K ażda z ty ch gru p odznacza się w łasną specyfiką, ale w istocie stanow ią one n iero zerw aln ą jedność. Ich u rzeczy­ w istnianie jest w zajem nie u w arun k ow an e, są w spółzależne.

Mówiąc o jedności w szystkich p raw człow ieka w ram ach katolick iej nau k i społecznej nie n eg uje się różnic. Isto tn y m arg u m en tem przem a­ w iającym za jednością je s t ich w y n ik an ie z godności człow ieka. Godność człowieka jest niepodzielna. N auka o p raw ach człow ieka, k tó ra uznaje, że w yp ływ ają one z godności ludzkiej m usi uznać, że tw orzą one jedność, m imo zachodzących m iędzy n im i różnic. J a n P a w e ł II w ychodząc od integralnego obrazu człowieka, jego ^potrzeb i w artości, w skazu je n a nie- rozdzielność praw człowieka 34. Człowiek żyje w świecie w arto ści m a te ­ rialny ch i duchow ych, a potrzeba k o rzy stan ia z w artości dotyczy obu

29 F. J. M a z u r e k , Pour l’intcgrale conception des Droits de l’H o m m e s. 114. 30 „La défense de la dignité de l’hom m e e t d éjà im pliquée dans une conception de l ’hom m e v raie et in té g ra le ” (M a z u r e k, jw. s. 114).

31 J a n P a w e ł II, Orędzie do b isk upów w Puebla s. 238 n. 32 J. S c h w a r t l à n d e r , jw. s. 46.

33 „The m ain elem ent is to teach th e h u m a n d ig n ity ” (F. E r m a c o r a , Discus­

sion. W: Droits Humain s s. 45.

34 J a n P a w e ł II, Orędzie do ONZ n r 14; A. M a c h e r e t , Jean Paul II et

les Droits de Vllomme. W: Jean Paul I I et les Droits de l ’H o m m e . F rib o u rg 1980

(8)

ty ch dziedzin rów nocześnie. Zagrożenie zarów no praw wolnościowych, ja k i społecznych godzi w człow ieka, w jego in te g raln ą całość 35.

In n y m a rg u m e n te m przem aw iający m za jednością praw człowieka jest ich fu n k cja. Pom iędzy praw am i zachodzi w spółzależność 36. Bez gw arancji m inim u m eg zystencji w szystkie in n e p raw a tra c ą swój sens. Bez w y ­ kształcenia nie m ożna m ówić o rozw oju społeczno-gospodarczym . Aby człow iek m ógł korzy stać z w olności społecznej, m usi dysponować pew ny­ m i środkam i m aterialn y m i, k tó re pozw alają m u prow adzić życie odpo­ w iad ające godności ludzkiej. Człowiek odczuwa nie tylko potrzebę Chle­ ba, ale tak że potrzebę zdobyw ania go w wolności. Bez słusznej płacy, p raw a do stow arzyszania się, b ran ia udziału we w spółzarządzaniu, praw a wolnościow e są jed y n ie fo rm aln e (fikcyjne). J a n P aw eł II podkreśla, że nie m ożna m ówić o wolności, jeśli człowiek nie posiada pracy, będącej źródłem u trz y m a n ia jego i jego rodziny, gdy nie o trzym u je spraw iedli­ wego w ynagrodzenia, gdy je s t w y z y s k iw a n y 37. W olność jest zagrożona przez niespraw iedliw y podział dóbr, n iek o ntro low any rozwój przem ysłu, przez n e g a ty w n y a sp ek t u rb an iz ac ji i biu rok rację. O graniczana jest także przez m an ip u lację po trzeb am i człow ieka w środkach masowego przek a­ zu ss. P ra w a wolnościow e ograniczane są przez analfabetyzm . J a n P aw eł II nazyw a a n alfab ety zm pew n y m rod zajem n ie w o ln ic tw a 39. N iekontrolo­ w ana wolność w konsum ow aniu dóbr przez jednostki, pew ne g ru py spo­ łeczne, a n a w e t n arody, pociąga za sobą ograniczenie wolności innych 40, tych, k tó rz y są pozbaw ieni podstaw ow ych środków do życia.

Jedność p raw zaw iera się (obok ¡naturalnych różnic) w ich treści. L udzie są z n a tu ry w olni i rów ni w godności. W olność i równość p rze­ n ik a w szystkie p raw a człow ieka, z ty m jed n ak zastrzeżeniem , że przy w olnościow ych p rzy zn aje się p rio ry te t wolności, przy społecznych rów ­ ności. W typo w y ch p raw ach w olnościow ych zaw arte są elem enty społecz­ ne, k tó re k o n s ty tu u ją treść p raw społecznych. W olność relig ijn a nie jest tylk o w olnością in d y w id u aln ą, lecz także praw em do stow arzyszania się w g ru p y relig ijn e. Nie m oże istnieć praw o do wolności relig ijn ej bez p raw a do tw orzenia jgrup relig ijn y ch i wolności tak iej in sty tu c ji jak Kościół, czy inn ych in sty tu c ji religijnych. W olność relig ijn a zaw iera się

“ P. S c h n e i d e r , Droits sociaux et doctrine des Droits de l’Homme. „A rchi­ ves de P hilosophie du D ro it” 12:1967 s. 329.

!* Tam że s. 329; F. J. M a z u r e k , Einheit der Menschenrechte. „G esellschaft und P o litik ” 4:1982 s. 4 n.

37 J a n P a w e l II, Chcesz słu żyć sprawie p okoju — szanuj wolność. Orędzie

na X I V Ś w i a to w y Dzień Pokoju. „L’O sserv ato re R om ano” 11:1980 n r 1 (wyd. poi.).

38 Tam że. 39 Tam że. 49 Tam że.

(9)

p o p i e r a n i e i o b r o n a p r a w c z ł o w i e k a p r z e z k o ś c i ó ł 13

w wolności Kościoła w sp ełn ian iu sw ych zadań głoszenia Ew angelii, w y ­ chow ania i działalności p rak ty czn ej (ch a ry ta ty w n e j, prow adzenie szkół). W szystkie te dziedziny m ają w y m iar społeczny. W olność n a u k i je s t czym ś więcej niż wolnością jedn o stk i prow adzenia bad ań i dośw iadczeń n a u k o ­ w ych, lecz oznacza także autonom ię u n iw ersy tetów , w yższych uczelni i in sty tu tó w naukow ych, i k u ltu ry . N auka i k u ltu ra nie może się roz­ w ijać bez środków m ate ria ln y c h i odpow iednich w aru n k ó w (budynków , kosztow nej a p a ra tu ry , bibliotek). U n iw ersy tety i in ne ośrodki naukow e m ają praw o nie ty lk o do wolności w prow adzeniu bad ań n au ko w ych i roz­ w ijaniu k u ltu ry (G audium et spes m ówi o autonom ii n a u k i i k u ltu ry ), ale także praw o do odpow iednich środków , k tó re państw o m a obowiązek dostarczyć. Rozwój n a u k i i k u ltu ry dom aga się po zytyw nej pom ocy p a ń ­ stw a, w yrażającej się w dotacjach z budżetów rządow ych. Pom iędzy w ol­ nością n au k i i k u ltu ry a p raw am i k u ltu ro w y m i, k tó re zaliczane są do praw społecznych, zachodzi w ew n ętrzn y związek. A nalogicznie rzecz się m a z wolnością słow a i prasy. Bez m aterialnego zaplecza, bez w y k sz tał­ cenia nie m ożna sensow nie mówić o wolności słowa. Soczew ką sk u p ia­ jącą treści p raw w olnościow ych i społecznych je st praw o do posiadania własności pry w atn ej. Celem u niknięcia nieporozum ień, należy w yraźnie podkreślić, że praw o to m a c h a ra k te r pow szechny, p rzy słu g u je w szystkim , a jnie tylko pew nym w arstw om , pew nej elicie. W koncepcji liberaln ej i w filozofii m arksistow skiej u zn aje się praw o do posiadania w łasności za praw o wolnościowe. K atolicka n a u k a społeczna zalicza to praw o do g rupy praw społecznych w skazując rów nocześnie n a ścisłe pow iązanie z wolnością człowieka. „W ynika więc z tego jasno, że praw o w łasności stanow i gw arancję wolności i bodziec do ko rzy stan ia z n ie j” 41. Leon X III w R e r u m n ouarum uznał praw o do posiadania w łasności za jedno z pod­ staw ow ych praw człowieka p rzy słu g u jące także nieposiadającym — p ro ­ letariatow i. W realizacji tegoż praw a na drodze słusznej i spraw ied liw ej płacy w idział sposób rozw iązania kw estii robotniczej w X IX w.

Jedność p raw człow ieka da się także ustalić na podstaw ie celu, k tó re ­ m u one służą. Celem ty ch p raw jest ochrona godności człow ieka i rozw ój w szystkich ludzi bez jakiejkolw iek d y sk ry m inacji. Służą one rozw ojow i osobowemu przez to, że um ożliw iają człowiekowi a u to d eterm in ację, k tó ra dokonuje się w określonym środow isku społecznym . Rozwój człow ieka może się dokonyw ać wówczas, gdy gw aranto w ane są p raw a wolnościowe i jeśli istn ieją odpowiednie w a ru n k i społeczno-gospodarcze i kultu ro w e. Nie m ożna oderw ać p raw w olnościow ych od k o n tek stu społeczno-gospo­ darczego, a p raw społecznych od wolności człowieka.

(10)

P ra w a człow ieka są niepodzielne i w spółzależne, w szystkie w y n ik ają z godności człow ieka. P e łn a realizacja p raw w olnościow ych jest niem ożli­ w a bez rów noczesnego zagw aran to w an ia korzystan ia z praw społecz­ n ych 4a.

K oncepcja in te g raln y c h p raw człow ieka podkreśla nie tylko ich u n i­ w e rsaln y c h a ra k te r w sensie p rzysługiw ania ty ch praw każdej jednostce globu ziem skiego, ale n a konieczność ich globalnego zabezpieczenia po­ przez so lid arn ą w spółpracę w szystkich narodów’. M iędzynarodow a w spół­ p rac a o p a rta n a zasadzie rów nej suw erenności państw ow ej i p a rtn e rstw a je s t n ajlep szy m sposobem urzeczy w istn ian ia praw człowieka w skali globalnej bez m ieszania się w w ew n ętrzn e sp raw y poszczególnych państw , czego obaw iają się rządzący nim i. In te g raln a koncepcja uw zględnia nie ty lk o geograficzno-personalny asp ek t ochrony p raw człowieka, objęcia nią każdego człow ieka globu ziem skiego, ale także aspekt czasow o-personal- ny, to jest zapew nienie m ożliwości k o rzy stania z nich przyszłym po­ koleniom . K orzy stan ie z p ra w przez w spółczesną generację m usi być koordynow ane z p raw am i przyszłych pokoleń. P ra w a człowieka m ają zatem tak że w y m iar futurologiczny. Ma on szczególne znaczenie, jeśli zw aży się, że m am y do czynienia z irra cjo n a ln ą eksploatacją zaso­ bów n a tu ra ln y c h , zanieczyszczeniem n a tu raln eg o środow iska nie tylko przez przem ysł, ale tak że przez zw iększenie m ilitarn ego p otencjału n u ­ klearnego. Chodzi tu nie ty lk o o realizację spraw iedliw ości społecznej i gospodarczej, lecz także o spraw iedliw ość ekologiczną i futurologiczną 43. P ra w a przyszłych pokoleń nie m ogą być więc pom ijane.

U kazyw anie in tegralności p raw człow ieka i konieczności ich solidar­ nej ochrony przez rozw ój i w spółpracę w świecie podzielonym n a bloki polityczne i s tre fy gospodarcze, w idzi J. M. Lochm ann, teolog p ro te sta n ­ cki jako zadanie Kościoła 44.

W edług n a u k i społecznej Kościoła praw a człowieka odznaczają się n a stę p u jąc y m i p rzym iotam i. Są to p raw a n a tu ra ln e , niezbyw alne, n iena­ ru szaln e, pow szechne, ponadpaństw ow e (absolutne), dynam iczne i pod­ m iotow e. P ra w a człow ieka w ynik ające z godności osoby ludzkiej są rów ne

43 „L ’in d iv isib ilité de tous les d roits de l’hom m e d e v ra it ê tre reco n n u e” (Congres

international s u t l’enseignem ent des droits de l’homme. V ienne 12-16 sep. 1978 P aris

(UNESCO) 1978). „A uch „soziale” M enschenrechte sind also w esentlich F re ih eits- fo rd e ru n g e n , also „lib e ra le ” R echte des M enschen, oder sie sind g ar keine” (J. S c h w a r t l a n d e r , Staats bürgelr liche u n d sittlich-institutionelle Menschenrechte. W: Mensc henre chte. A s p e k t e il v e r B egründung un d V erw irk lkh 'u n g . ïü b in g e n 1978 s. 79; J. D o n n e l l y , Recent trends in TJN h u m a n rights activity: description and

polemic. „ In te rn a tio n a l O rg a n isa tio n ” 35:1981 n r 4 s. 641.

43 J. M. L o c h m a n , Ideologie oder Théologie der Menschenrechte: die

Pro-ble m a tik des M enschenrechtsbegriffs heute. „C oncilium ” 15:1979 n r 4 s. 207.

(11)

i up raw n iają do równości. P osiadają one w y m iar w spólnotow y, poniew aż człowiek może rozw ijać się w pełni tylk o w e w spólnocie z in n y m i ludźm i i mogą być realizow ane przez so lidarną w spółpracę m iędzy w szystkim i ludźm i i n a ro d a m iis.

Korelacja praw i obowiązków

K oncepcja in teg raln y ch praw człow ieka w sk azu je na ścisły zw iązek zachodzący pom iędzy up raw n ien iam i i obow iązkam i.

W dokum entach p raw n y ch X V III i X IX w. form ułow ane by ły przede w szystkim praw a jednostki i neg aty w n e obowiązki pań stw a wobec jed ­ nostki, zaś w w ąskim zakresie obowiązki jed nostki wobec in n y ch jed n o ­ stek, społeczeństw a i państw a. N aw et we w spółczesnych definicjach o praw ach człow ieka nie w ym ienia się pojęcia obowiązków 46.

W nauce społecznej Kościoła zawsze zw racano uw agę n a ścisłe po­ w iązanie praw i obowiązków. P rzed rew olucją fra n c u sk ą ks. De M ably w pracy Des droits et devoirs du citoyen (1784) w skazyw ał, że pom iędzy praw am i i obowiązkam i zachodzi korelacja. Ks. G régoire podczas d ysku sji nad p ro jek tem Deklaracji praw człowieka i obywatela (4 V III 1789) do­ m agał się um ieszczenia w niej obok praw człow ieka obowiązków. W y­ kazyw ał, że nie m ożna ogłaszać p raw bez obowiązków 47. A m ery k ań sk a D eklaracja p rzy ję ta w Bogocie (maj 1948), inspirow an a przez m yśl ch rześ­ cijańską, jest dek laracją praw i obowiązków 48. W ym ieniono w n iej obo­ w iązki człowieka wobec samego siebie, wobec rodziny, n a ro d u i państw a. S pełnienie obowiązków przez każdego człow ieka uznano za w a ru n e k w stępny korzy stan ia z p raw przez w szystkich. P ra w a i obow iązki u z u ­ p ełniają się w zajem nie w e w szystkich dziedzinach. Trzeci K ongres fra n ­ cuskiego K om itetu dla O brony R epubliki (Com ité pour la D éfense de la République), k tó ry odbył się w M arsylii (15-16 V 1971) opracow ał p ro ­

je k t Deklaracji obowiązków obywatela (Déclaration les Devoirs du Ci­

toyen). D eklaracja ta pom yślana była jako odpow iednik i uzupełnienie Deklaracji praw człowieka i obywatela 49. W ym ieniono w n iej cztery g ru ­

py obowiązków: a. wobec rodziny, b. wobec n aro d u , c. wobec pań stw a i d. wobec k u ltu ry i n a tu raln eg o środow iska. K orelacja w y stę p u ją c a m ię­ dzy praw am i i obow iązkam i przebiega nie ty lk o pom iędzy jed no stkam i

40 J. K o n d z i e l a , Chrześcijańskie ujęcie p ra w czło wie ka na tle d y s k u sji

międzynarodow ej. „C hrześcijanin w św iecie” 63/64: 1978 s. 55.

48 Por. D. C o l a r d , Essai su r la problém atique des devoirs de l’h o m m e „R evue des droits de l’hom m e”. 5:1972 n r 2-3 s. 335.

47 „On ne p e u t donc p ré se n te r une d é c la ra tio n des d roits sans en p ré se n te r une des devoirs” (cyt za: C o 1 a r d, jw . s. 338).

48 Por. tam że s. 348n. 48 Por. tam że s. 363-369.

(12)

a pań stw em relacja w erty k alna), lecz rów nież pom iędzy sam ym i jed ­ nostkam i, jed n o stk am i i g ru p am i społecznym i (relacja horyzontalna). P ra w a człow ieka są realizow ane lub n aru szan e w ty ch dw u relacjach: w e rty k a ln e j i ho ry zo n taln ej. Zagrożenie p raw człowieka pochodzi nie tylko od p ań stw a i ,nie tylko n a pań stw ie spoczywa obowiązek ich po­ szanow ania. Zagrożenie to pochodzi także od innych jednostek i grup społecznych i n a in n y ch jed n o stk ach oraz grupach społecznych spoczy­ w a obow iązek resp ek tow ania i poszanow ania praw człowieka. Kongres praw n ikó w k rajó w sk an d y n aw sk ich (Stockholm 1962) w yraźnie zwrócił uw agę n a to, że zagrożenie p raw człow ieka pochodzi nie tylko od p a ń ­ stw a, lecz także od in n y ch jed n ostek i g ru p społecznych. W litera tu rz e niem ieckiej te n trzeci w y m iar działania p raw człow ieka określany jest term in e m „ D rittw irk u n g ” , w angielskim „the th ird p a rty effect of h u - m an rig h ts ” , w e fra n c u sk im „v alid ité erga om nes” so.

P raw o m człow ieka— jed no stki odpow iadają obowiązki innych jedno­ stek , g ru p społecznych a nie ty lk o państw a. Słuszne jest zatem stano­ w isko ty ch autorów , k tó rz y u trz y m u ją , że praw a człowieka posiadają bezpośrednie działanie h o ry zo n taln e (un m ittelb are D rittw irk u n g )51. Fakt, że każdem u p raw u odpow iadają k o relaty w n e obowiązki w dym ensji oso­ bow ej i społecznej oznacza, że m uszą one obowiązywać erga omnes. U znaw anie, że p raw a człow ieka d ziałają w e rty k a ln ie i horyzontalnie jest logiczną konsek w encją stw ierdzenia, że każdem u up raw n ien iu odpowia­ d ają k o rela ty w n e obow iązki zarów no w dym ensji osobowej jak i społecz­ n e j. Zgodzić się trz e b a ze stanow iskiem II. H ubera, k tó ry w ykazuje, że odm aw ianie praw o m człow ieka bezpośredniego działania horyzontalnego je s t n astęp stw em założeń in d y w id u a liz m u S2. R elacja praw o—obowiązek je s t z p u n k tu w idzenia praw nego i filozoficznego nierozdzielna, stanow i jedność 63. N ie m a u p raw n ie ń bez obowiązków, a obowiązków bez u p raw ­ nień. Tw orzą one dla człow ieka żyjącego w społeczeństw ie drogę do rea li­ zacji m a te ria ln y c h i duchow ych w artości. Człowiek nie może być pozba­ w iony p rzy słu g u ją c y c h m u praw , ale nie może w yzbyć się obowiązków lu b być zw olnionym przez inne podm ioty w ich w ypełnianiu. Nie tylko p ra w a człow ieka są w rodzone i niezbyw alne, lecz także obowiązki są w ro­ dzone i niezbyw alne. E ncyklika Ja n a X X III jest kodeksem praw i obo­ w iązków. Papież po w yliczeniu w ielu p raw człow ieka w ym ienia

obo-t0 Z. K ę d z i a , B u rżu a zy jn a koncepcja praw człowieka. W rocław 1980 s. 282, r>1 Por. t a m ż e s. 285.

62 H. H u b e r, Die B ed e u tu n g der G rundrechte f ü r die sozialen Beziehungen

u n te r den Rechtsgenossen. „ Z e itsc h rift fü r die schw eizerisches Recht. N eue Folgę”.

T. 4 s. 190n; por. K ę d z i a , jw, s. 286,

** Pacem in terris, n r 28; por. H. W a ś k i e w i c z , N o r m y życia społecznego

(13)

wiązki. W ykazuje, że nie tylko praw a człow ieka, ale tak że obow iązki w y ­ n ik ają z n a tu ry ludzkiej: „[...] każdy człow iek je s t osobą [...] w sk u tek czego m a praw a i obowiązki w y pływ ające bezpośrednio i rów nocześnie z w łasnej jego n a tu r y ” 54. Obow iązki te w edług Ja n a X X III posiadają dwie dym ensje: osobową i społeczną. Osobową poniew aż k ażdy u p raw n io ­ ny jest równocześnie zobowiązany. P apież pisze: „K ażdem u z p raw [...] odpow iadają w ty m sam ym człow ieku obowiązki [...] praw o człow ieka do życia wiąże się z obowiązkiem u trz y m an ia w łasnego życia; praw o do poziomu życia godnego człow ieka — z obow iązkiem godziwego życia; praw o do wolności w poszukiw aniu p raw d y — z obow iązkiem dalszego pogłębiania i poszanow ania ty ch u p ra w n ie ń ” S5. K orelację p ra w i obo­ w iązków w płaszczyźnie osobowej m ożna u jąć bard ziej ogólnie: praw o do bycia człowiekiem (le d ro it d ’être un hom m e) jest rów nocześnie obo­ w iązkiem bycia człow iekiem (le devoir ê tre un hom m e) S6. W dym en sji spo­ łecznej korelacja ta przebiega pom iędzy jednostkam i u p raw n io n y m i i jed ­ nostkam i zobowiązanym i, jednostkam i a g ru p am i społecznym i, jed nostk am i i w ładzą państw ow ą, pom iędzy jednostkam i, grupam i społecznym i, p a ń ­ stw em i społecznością ogólnoludzką. Je d n o stk a u p raw n io n a jest rów no­ cześnie zobowiązana do uznaw ania i resp ek to w ania p raw in n y ch jed n o ­ stek. K orelację p raw i obowiązków w płaszczyźnie społecznej J a n X X III u jm u je w słowach: ,,[...] w społeczności ludzkiej każdem u p raw u n a tu ­ ralnem u jednego człowieka odpow iada obow iązek in n y ch ludzi, a m ia­ nowicie obowiązek u znania i poszanow ania tego p raw a [...] w łaściw ie ułożone współżycie ludzi w ym aga, ab y w rów nej m ierze uznaw ali oni w zajem ne swe praw a i w ypełn iali swe obow iązki” 57.

Je d n o stk a posiada obowiązki wobec rodziny; w spółm ałżonkow ie wobec siebie, rodzice wobec dzieci, dzieci wobec rodziców, rodzeństw o wobec siebie, rodzice i dzieci wobec dalszych członków rodziny. K arta Praw

Rodziny ogłoszona przez Stolicę A postolską (22 X 1983) w zyw a

w szystkie państw a, organizacje m iędzynarodow e oraz w szystkie in ­ sty tu cje i osoby zainteresow ane do szanow ania praw rodziny, do zapew ­ nienia rzeczyw istego ich u znania i przestrzeg ania, czyli do sp ełnian ia w o­ bec niej obowiązków.

Jedno stk a posiada obowiązki wobec społeczeństw a. Człowiek je s t z n a ­ tu ry swej istotą społeczną. Życie społeczne w a ru n k u je realizację jego ludzkich celów łącznie z celem ostatecznym . Je d n o stk a k o rzy sta z do­ robku kulturow ego danego społeczeństw a (narodu), stą d też m a obowią­

64 Pacern in terris n r 9. 65 Tam że n r 28-29.

66 Por. C o l a r d , jw. s. 363. 67 Pacern in terris n r 30-31.

(14)

zek pom nażania dobra w spólnego w ypracow anego przez innych. „Tych w ięc ludzi — pisze J a n X X III — k tó rzy dopom inają się o swe praw a, a rów nocześnie albo całkow icie zapom inają o sw ych obowiązkach, albo w y k o n u ją je niedbale, trzeb a porów nać z tym i, k tó rzy jed ną ręk ą w zno­ szą gm ach a d ru g ą go b u rz ą ” 58. O byw atel m a obowiązek w m iarę sw ych m ożliw ości przyczyniać się do praw dziw ego postępu w łasnego społeczeń­ stw a 59.

Je d n o stk i posiadają obowiązki wobec państw a: obowiązek b rania u- działu w w olnych w y borach na pożytek dobra wspólnego, obowiązek św iadczeń m a te ria ln y c h i osobistych n a rzecz państw a, któ ry ch w ym aga dobro w spólne, obow iązek służby cyw ilnej i w ojskow ej. Jed n o stk a w resz­ cie m a obow iązki wobec rodziny ludzkiej — społeczności ogólnoludzkiej. Chodzi tu przede w szystkim o przyczynianie się do rozw oju w szystkich narodów , a szczególnie Trzeciego Św iata i o u trzy m anie pokoju. Ja n P aw eł II w O rędziu na X V I I Ś w ia to w y Dzień Pokoju (1 I 1984) stw ier­ dza: „każdy m ężczyzna i każda kobieta, bez w zględu na zajm ow ane w społeczeństw ie pozycje, m ogą i m uszą podejm ow ać rzeczyw istą odpowie­ dzialność za budow anie praw dziw ego p o k o ju ”. K ażdy człowiek będąc pod­ m iotem u p raw n ień , je s t jednocześnie podm iotem obowiązków korelatyw - n y c h dla tak ic h sam ych u p raw n ie ń inn y ch ludzi. jWszyscy ludzie są nie ty lk o zobow iązani pow strzym yw ać się od tak ich działań, k tó re m ogłyby upraw n io n em u u tru d n ia ć osiągnięcie celu (obowiązek negatyw ny), ale rów nież są zobow iązani do czynnego w spółdziałania w ich realizacji obo­ w iązek pozytyw ny) 60. Silne u w y d atn ien ie w Pacem in terris dw upłaszczy- znow ej k o relacji pojęcia praw a-obow iązku pozw ala n a odm ienne spojrze­ nie n a realizację p raw człow ieka przez podm ioty upraw nione i zobowią­ zane. W odm iennym św ietle pozwala n am to widzieć rolę jednostek, grup pośrednich i p ań stw a w realizacji praw społecznych. Z tej racji nie można staw iać zarzu tu , że en cyklika p rzejask raw iła ujm ow anie obowiązków w ram a ch p raw człow ieka. Je d n o stk a jest nie tylko podm iotem u p raw nień p rzy słu g u jący ch jej na m ocy p ra w społecznych, ale także jest zobowią­ zana do podejm ow ania działań na rzecz ich ochrony. P aństw o jest nie ty l­ ko zobowiązane, ale posiada up raw nien ie do staw iania wym ogów jednost­ kom i grupom pośrednim w noszenia w kładu w dobro wspólne.

J u ż Leon X III w R e r u m n o u a ru m w skazyw ał, że obowiązek rozw ią­ zania k w estii robotniczej, k tó ra utożsam iała się z kw estią praw społecz­ nych, spoczyw a na trzech podm iotach: Kościele, państw ie i sam ych ro­ botnik ach zrzeszonych w zw iązkach zawodowych 81. E ncyklika P a c e m tu

58 T am że n r 30 88 GS n r 75.

80 W a ś k i e w i c z , N o r m y życia społecznego s. 170. 81 L e o n X III. R e r u m novarurn passim .

(15)

terris p rzy jm uje, że „praw dziw e dobro w spólne polega p rzede w szystkim

na poszanow aniu praw i obowiązków osoby lu d zk ie j” 62. Za dobro w spól­ ne, uczy Ja n P aw eł II, odpow iedzialny jest każdy człow iek począw szy od szarych obyw ateli, aż do dysponentów w ładzy. W ym ienia on jed n ostki różnych zawodów odpow iedzialne za budow anie now ego św iata: ro b o tn i­ ków, przem ysłow ców , przedstaw icieli w olnych zawodów, stu d entó w , eko­ nom istów, artystów , ludzi nau k i i tech nik i, rzem ieślników , dziennikarzy, polityków , dysponentów w ładzy, rolników , biskupów , księży, zakonników i zakonnice 63. Przez now y św iat rozum ie on św iat, w k tó ry m w szystkie praw a w szystkich w arstw społecznych, m niejszości narodow ościow ych i narodów są uznaw ane i szanow ane. O dw oływ anie się do obowiązków każdego człowieka, urzeczyw istniania p raw człow ieka, podyktow ane jest u Ja n a P aw ła II antropocentryzm em . Człowiek u sy tu o w an y w k o n k re t­ nej sytu acji społeczno-gospodarczej i politycznej nie może być b iern y m obserw atorem i oczekiwać w sparcia od in n y ch podm iotów (państw a). Ale jednostki nie posiadają dość siły, by przeciw staw iać się n iesp raw ied li­ wym stru k tu ro m i chronić w łasne praw a. J a n P aw eł II, podobnie jak jego poprzednicy naucza, że jed no stk i p ow inny zrzeszać się w zw iązki zawodowe i tw orzyć różne in sty tu cje, m ające n a celu ochronę p raw czło­ w ieka ®4. Także rolnicy m ają praw o do zrzeszania się i przebudow y wsi oraz przezw yciężania dysproporcji w y stęp u jącej m iędzy w sią a m iastem . Ja n P aw eł II w skazuje, że przebudow a w si nie może być zadaniem tych, k tórzy k o n tro lu ją gospodarkę, przem ysł i ro ln ic tw o 65 i nie może być zadaniem tylko państw a, ale także sam ych rolników ®6.

Upowszechnianie praw człowieka

Kościół przyczynia się do ochrony praw człow ieka nie ty lk o przez rozwijanie! ich treści, ale także przez ich upow szechnianie i budzenie świadomości przysługiw ania praw każdej jednostce ®7. Ig n o ran cja w za­ kresie przysługiw ania p raw człow ieka stw arza dogodne w a ru n k i do ich n a ­ ruszania. J. Sym onides słusznie zauw aża, że jed n y m z podstaw ow ych w arunków w prow adzania w życie praw człow ieka jest upow szechnianie

88 Pacem in terris n r 60,

88 Un mondo nouvo dev e sorgere in nonie di Do e dell’uomo. „L’O sserv ato re Ro­ m ano” 156:1980 (z 7-8 VII).

84 Collaboratori di Dio nett’ opera della creazione. „L’O sse rv a to re R om ano” 154/5:1980 (z 5 VII).

65 U w mondo nouvo, jw,

88 La terra e dono di Dio per tu tti gli uomini, „L ’O sserv ato re R om ano” 157:1980 (z 9 VII).

87 S. G a l i l e a , Die la tein amerikanis che Kirche im K a m p f fü r die M e n ­

(16)

ich treści, zapoznaw anie społeczeństw z dokum entam i, w któ ry ch są one proklam ow ane 6&.

W upow szechnianiu znajom ości treści p raw człowieka w ażną rolę speł­ niają, obok n a u czan ia uniw ersyteckiego, podręczniki, publikacje, a rty k u ­ ły zam ieszczane w dziennikach, tygodnikach, czasopismach, w ydaw anie bro szu r pośw ięconych tej p roblem atyce, p ro g ram y radiow e i telew izyjne, sym pozja, cykle odczytów, film y, kazania i afisze 69. P aw eł VI powołał P ap iesk ą K om isję „ Iu stitia et P a x ”, zadaniem k tó rej jest m iędzy innym i upow szechnianie p raw c z ło w ie k a 70. M iędzynarodow a F ed eracja U niw er­ sy tetó w K atolickich (FIUC) pow ołała C en tru m K oordynacji Badań w spół­ p rac u jąc e z UNESCO, k tó re za jm u je się rozw ijaniem treści praw czło­ w ieka i u stalan iem program ów ich nauczania w un iw ersy tetach n .

M ag isteriu m K ościoła upow szechnia p raw a człowieka i budzi świado­ m ość ich p rzy sług iw ania każdej osobie ludzkiej, w encyklikach społecz­ n y c h papieży, do k u m en tach II Soboru W atykańskiego, dokum entach sy­ nodów, p rzem ów ieniach i orędziach papieży, w listach pasterskich epi­ skopatów . Papieże zajm ow ali się bezpośrednio lu b pośrednio praw am i człow ieka w n a stę p u jąc y c h dokum entach: Leon X III w encyklice R eru m

tiovarum (1891); P iu s X I w Quadragesima anno (1931), 'Mit brennender Sorge (1937), N o n abbiamo bisogmo (1931), Divini illius Magistri (1929), D ivini R edem ptoris (1937), P ius X II w przem ów ieniu radiow ym (24 X II

1942); J a n X X III w en cyklikach M ater et Magistra (1961), a przede w szy­ stk im w Pacem in terris (1963); P a w e ł V I w Populorum progressio (1967) i liście Octogesima adveniens (1971) skierow anym do k ard. Roy, w licz­ n y c h przem ów ieniach i orędziach (w Orędziu do O N Z i Orędziach z oka­

z ji Światow ego Dnia P o ko ju ); II Sobór W atykański w K o n sty tu cji Gau- d iu m et spes, w d e k la rac ji Dignitatis humanae i G ra vissim u m educatio- nis oraz dekrecie I n te r mirifica; J a n P aw eł II w encyklice Redem ptor hominis (1979) i Laborem exercens (1981), w licznych przem ów ieniach

w yg łaszanych podczas sw ych podróży i orędziach; w Orędziu wygłoszo­

n y m w siedzibie O N Z i Orędziach z okazji Światowego Dnia Pokoju.

S ynod B iskupów w R zym ie (1971) ogłosił dokum en t De iustitia in mundo oraz d o k u m en t Prawa człowieka i pojednanie (1974). P apieska K om isja Iu stitia et P a x ogłosiła dw a dokum enty: Kościół i prawa człowieka (1974) i Ogólna t e m a ty k a praw człowieka (1974). W iele uw agi pośw ięcają p ra ­ w om człow ieka k rajo w e episkopaty w listach pasterskich. W ym ieńm y tu przykładow o listy E piskopatu Polskiego, E piskopatu A m eryk i Ł aciń­

88 J. S y m o n i d e s , W y c h o w a n ie dla pokoju. W arszaw a 1981 s. 122. 69 Kościół i pra w a człow ie ka n r 119.

,0 P a w e ł VI, M o tu proprio J u s titia m et pacem. „C hrześcijanin w świecie” 50:1977 s. 2.

(17)

skiej (M edellin 1968 i P u e b la 1979) oraz list E piskopatu A m ery ki P ó ł­ nocnej o zakazie użycia broni n u k le a rn e j (1983).

Kościół nauczając o p raw ach człow ieka nie u jm u je ich ab strak cy jn ie, w oderw aniu od k o n k retn e j sy tu a c ji społeczno-gospodarczej, k u ltu ra ln e j i politycznej, w skazuje n a zagrożenie i ich n aru szan ie hic e t nunc. N a u ­ czanie o praw ach człow ieka uw zględnia przyczyny i m echanizm y ich n aru szania oraz w skazuje n a ich zagrożenie o zasięgu globalnym w y ­ pływ ającym z w yścigu zbrojeń i niedorozw oju gospodarczego 72. J e s t ono poprzedzone stud iam i socjologicznym i, ekonom icznym i, politologicznym i, historycznym i i filozoficznym i, k tó re pozw alają poznać z jed n e j stro n y przyczyny i m echanizm y naru szan ia p raw człow ieka, z d ru g iej zaś s tro ­ n y ochraniać przed głoszeniem u to p ijn y c h sen ten cji i ich u po lity czn ie­ niem . P ra w a człowieka dom agają się prow adzenia studiów in te rd y sc y p li­ narnych.

D ostrzega się np. n aru szanie p raw człow ieka przez stosow anie to rtu r, aresztow ania dysydentów , ograniczanie sw obody głoszenia poglądów itp., ale nie dostrzega się, zbyt m ało w yraźn ie podkreśla, n a ru sz a n ie p raw człowieka przez głód, nędzę, analfab ety zm , bezrobocie, niespraw iedliw e s tru k tu ry , w yścig zbrojeń, zanieczyszczanie n a tu ra ln e g o środow iska. In ­ nym i słow y bardziej dostrzega się n aru szan ie p raw pierw szej generacji, m niej dru g iej i trzeciej generacji. N iezbyt śm iało podnosi się n a ru sz a ­ nie praw a dzieci do ciepła rodzinnego, czy p raw a do starzen ia się w god­ ności i um ieran ia w godności. Kościół uw aża, że nie w y sta rc z y analizo­ wać jedynie sta n u wolności prasy, wolnego p rzepływ u in fo rm acji, ale należy analizow ać s tru k tu ry i m echanizm y w y m ian y m iędzynarodow ej, w ty m s tru k tu ry h a n d lu bronią. Nie w y starczy w skazyw ać n a p rzejaw y n aruszania p raw człowieka, lecz n ależy sięgać do ich przyczyn. P ra w a człowieka są n aru szan e nie ty lk o przez przem oc fizyczną i bezpośrednią, ale także przez przem oc duchową, m oralną, polityczną, gospodarczą; po­ średnią czyli s tru k tu ra ln ą . Nie w y starczy pow oływ ać się n a dem okrację, by wskazać, że praw a człow ieka są w sposób zadow alający chronione. D em okratyzm jest pew ną form ą panow ania większości nad m niejszością, a w dem okracjach jed n o p a rty jn y c h m niejszość podporządkow uje sobie większość. S tąd też P aw eł VI w Octogésima advenies oceniając istn ie ją ­ ce form y dem okracji dochodzi do stw ierdzenia, że żadna z n ich nie jest zadow alająca, że n ależy poszukiw ać now ych fo rm dem okracji. Po te j linii oceny idzie P apieska K om isja Iu stitia et P a x w skazując, że „obecnie żad­ n a form a rządów nie szan u je w stopniu w y starczający m indyw id u aln y ch praw człow ieka” 73. P ra w a człowieka są n a ru szan e w ty c h u stro ja c h go­

78 J. G i e r s , Kir che u n d M enschenrechte. W: Kirche u n d Gesellsc haft heute. P ad erb o rn 1979 s. 203.

(18)

spodarczych, k tó re op arte są n a zasadzie zysku, w k tó ry ch praca ludzka tra k to w a n a jest ja k tow ar, w k tó ry m przy znaje się kapitałow i p rio ry te t przed pracą 74. P ra w a człow ieka są naru szan e także w ustro ju , w k tó ry m jed n o stk a je st podporządkow ana kolektyw ow i, k tó ry ogranicza in ic ja ty ­ wę p ry w a tn ą i podm iotowość społeczeństw a. P ra w a człowieka są n a ru ­ szane w u stro ja c h gospodarczych, w k tó ry ch w y stęp u ją rażące dyspro­ porcje w posiadaniu w łasności p ry w a tn e j, w któ ry ch jednostki są w łaści­ cielam i o lbrzym ich latyfund ió w , a ziem i nie posiadają w cale m asy pro­ le ta ria tu w iejskiego (A m eryka Łacińska)). Kościół uw aża, że ,,najgłębsze korzenie po gard y dla p raw człow ieka tk w ią w tych ustrojach , któ re orga­ nizują, w sposób m n iej lu b bardziej jaw ny, przem oc s tru k tu ra ln ą ” 75.

P o jaw iły się jakościow e now e zagrożenia praw człowieka, a m iano­ wicie szybko p o stępująca sp ira la zbrojeń, pogłębiająca się przepaść m ię­ dzy k ra ja m i w ysoko uprzem y sło w io ny m i i rozw ijającym i się, zanieczysz­ czanie n a tu ra ln e g o środow iska, w zrastająca fala ucisku ze stro n y d y k ta ­ tu r w ojskow ych, p e n e tra c ja życia p iy w atn eg o przez służby państw ow e posługujące się n ajnow szym i osiągnięciam i elektroniki, terroryzm , środ­ ki m asow ego p rzek azu m an ip u lu jące m entalnością, potrzebam i i posta­ w am i jed n o stek i społeczeństw , k sz ta łtu jąc e człow ieka jednow ym iaro­ wego, rozw ój now ych tech n ik to rtu r psychicznych, a więc „praw a czło­ w ieka są gw ałcone w w a ru n k a ch pokojow ych” 76. Do tego dochodzi jeszcze jed n a now a okoliczność, a m ianow icie ta, że naruszanie praw człowieka m a ten d e n c ję u trw a la ją c ą się, przerad za się, jak zaznacza L. J. N iilus w pew n ą „n o rm ę” 77, zaś F. E rm acora m ówi o naru szan iu p raw człowieka jako system ie 7S. P ra w d ą jest, że p raw a człowieka są powszechnie u zna­ w ane, ale ich urzeczyw istnianie, stw ierdza F. E rm acora, jest dziś tru d ­ niejsze niż w p rze sz ło śc i79. ,,[...] bardzo często zn ajd u jem y się jeszcze daleko od te j realizacji, a niejed n o k ro tn ie duch życia społecznego i p u ­ blicznego pozostaje w bolesnej sprzeczności z deklarow aną „ lite rą ” praw człow ieka” 80.

7i Laborera exercens n r 7.

Kościół i pra w a czło wie ka n r 88.

78 Kościół i praw a czło wie ka n r 88,

77 L. J. N i i l u s , Die B e m ü h u n g des ö k u m e n i s c h e n Rates der Kirche und von

S O D E P A X u m die Menschenrechte. „C oncilium ” 15:1979 n r 4 s. 246.

78 „M an sp ric h t von „m assiv auch gross violations of h u m a n rig h ts” , die einem sy stem a tisc h er C h a ra k te r oder ein „consistent p a tte r n ” aufw eisen. D a ru n te r v e r­ ste h t m a n M e n sch en rech sv erletzu n g en als S y s t e m ” (F. E r m a c o r a , I n stru ­

m e n te n jür die Promotion der M enschenrechte in der V ere inte n Nationen. W: D ro­

its H u m a in s s. 38.

79 T e n ż e , M enschenrechte in der sich vjandelnden Welt. W ien 1974. Bd. I s. 444. 80 R e d e m p to r homin is n r 17.

(19)

Na tle w y stęp u jącej przem ocy n a ru szającej praw a człow ieka w y su ­ w ane są dwie strateg ie jej usunięcia: stra te g ia refo rm i stra te g ia rew o lu ­ cji. Kościół w sw ym nauczaniu opowiada się za usuw an iem \przemocy s tru k tu ra ln e j na drodze refo rm i rozw oju in te g ra ln e g o 81. „Kościół nie może p rzyjąć jako drogi do w yzw olenia przem ocy, a zwłaszcza przem ocy zbrojnej [...] ani zabójstw a jakiegokolw iek człow ieka [...] przem oc zawsze prow okuje do gw ałtu i rodzi konieczne nowe fo rm y ucisku, a także n ie ­ woli, jeszcze gorszej niż ta, od k tó re j rzekom o u w aln iała człow ieka” 8Z. Podczas, gdy jeszcze P aw eł VI dopuszczał możliwość w yzw olenia spod ucisku na drodze rew olucji w przy p ad ku , gdy: a. ty ra n ia je s t oczyw ista i długotrw ała, b. n aru szan e są p raw a podstaw ow e, c. ty ra n ia szkodzi dobru w spólnem u jakiegoś k r a j u 83, to J a n P aw eł II zdecydow anie ją odrzuca, a opowiada się za refo rm am i i posługiw aniem się środkam i bezprzem ocow ym i84. R ew olucja jest środkiem zbyt kosztow nym , gdyż pochłania w iele istn ień ludzkich i stw arza ryzyko pow stania now ych form przem ocy 85.

P rofetyczny protest jako sankcja socjologiczna

W ażną rolę w poszanow aniu p raw człow ieka pełni w zakresie w e­ w nątrzpaństw ow ym i m iędzynarodow ym opinia publiczna. Kościół jest w ażnym podm iotem k sz ta łtu jąc y m opinię publiczną i m obilizującym spo­ łeczeństw a do solidaryzow ania się z ofiaram i przem ocy i w y rażan ia p ro ­ testu 86, stając się przez to g rup ą n acisku (p ressure group) — sum ieniem św iata B7. K ształtow anie opinii publicznej jest u ru ch am ian iem szczególne­ go rodzaju sankcji, a m ianow icie san kcji so cjo lo g iczn ej88. Do san k cji so­ cjologicznej wchodzi dem askow anie w szelkich form przem ocy i w y ra ­ żanie p ro te stu — profetyczne piętnow anie. Je d n ą z fo rm obrony p raw człowieka ze stro n y Kościoła jest w łaśnie profetyczne piętnow anie. „O bro­ na praw człowieka, k tó ra jest zadaniem Kościoła, w y m ag a piętn o w ania przeszłych i ak tu a ln y ch pogw ałceń ty ch p raw zarów no w w y p ad k u spo­

81 J a n P a w e ł II, Nauczanie społeczne 1978-1979 s. 254. 82 Evangelii n u ntiandi n r 37.

83 P opulorum progressio n r 31.

84 Por. Th. H a n f , Die Kirche vor der sozialen Frage in der Dritten Welt. „S tim m en der Z eit” 1:1981 s. 37.

85 Por. tam że s. 37. 80 H e r i o t, jw. s. 8.

87 H. F. K ö c k , Die Stellung des Heiligen S tu h ls zu r F örderung der M ensc hen­

rechte durch Internatio nalen Organisationen. „W iener B lä tte r zu r F rie d en fo rsch u n g ”

63/64:1980/1981 s. 7.

(20)

rad y czn y ch faktów i sy tu a c ji sta ły c h ” 89. Kościół m a obowiązek angażo­ w a n ia się w obronę p raw człow ieka poprzez profetyczne piętnow anie p rzede w szy stk im w ted y , gdy jednostki, g ru p y społeczne czy n aw et całe n arod y , będące ofiaram i różnych fo rm przem ocy, nie m ogą bronić się sam e. U zasadnieniem profetycznego p ro te stu są tak ie s tru k tu ry społecz­ no-gospodarcze i polityczne, k tó re m ają jednoznacznie c h a ra k te r „grze­ chu społecznego” nie do pogodzenia z godnością ludzką i n orm am i mo­ ra ln y m i B0. Ks. J. M ajka uw aża, że Kościół m ożna nazw ać „opozycją m o­ ra ln ą ” 91.

Kościół jest „opozycją m o ra ln ą ” , gdyż jest w stanie zająć jasne i k ry ­ tyczne stanow isko w obec zagrożeń dobra w spólnego i naruszenia praw człow ieka. Nie zm ierza on do p rzejęcia w ładzy ani jej obalenia. Nie w al­ czy o w łasn e in teresy , nie k ie ru je się zasadą in te resu własnego. Nie dąży do podporządkow ania sobie w ładzy, lecz k ie ru je się tro sk ą o w artości m oraln e, dobro w spólne i realizację p raw człowieka w życiu społeczno- -gospodarczym i politycznym . Kościół gotow y jest nieść pomoc tym w szystkim , k tó rz y dążą do realizacji sp raw ied liw o ści92. „Opozycja m o­ r a ln a ” w iąże się ńe spełnian iem przez Kościół fu n k cji profetycznego p ięt­ now ania. Różni się więc ona zasadniczo od opozycji politycznej. Opozy­ cja polityczna p o d ejm uje k ry ty k ę sp raw u jący ch w ładzę, usiłu je ich osła­ bić, b y ¡wcześniej czy później p rzejąć spraw ow anie w ładzy 93.

F u n k c ję „opozycji m o ra ln e j” spraw ow ali już prorocy Starego T esta­ m en tu , k tó rz y nauczali nie ty lk o o istn ien iu jednego Boga, ale piętno­ w ali tak że zło społeczne — n aru szan ie spraw iedliw ości, byli głosem tych, k tó rz y byli zm uszani do m ilczenia. B ronili praw biednych, wdów, sierot i cudzoziemców, w szystkich tych, k tó rz y nie byli w stanie bronić się sam i, p o tęp iając ucisk i w yzysk. P aw eł VI w orędziu skierow anym do ONZ (10 X II 1973) pisał: „N iech głos nasz stanie się głosem p ro testu i b łag an ia w szystk ich m ilczących ofiar niespraw iedliw ości” 94. Kościół pełn i więc fu n k cję obrońcy uciśnionych (A nw altsfunktion). Papieże są głosem d y sk ry m in o w an ych n a tle rasow ym , etnicznym , plem iennym . D y­ sk ry m in ac ja n a ty m tle p rzy b iera nieraz postać praw dziw ego ludobój­ stw a. P ro te s tu ją przeciw ko uciskow i kolonialnem u i neokoloniałnem u.

89 Kościół i praw a czło wie ka n r 78; por. J. G i e r s, jw. s. 202.

90 L. R o o s , Katolicka n a u ka społeczna a p ra k ty k a społeczna. „C hrześcijanin w św iecie” 63/64:1978 s. 124.

81 Ks. J. M a j k a , Kościół jako „opozycja moraln a”. „C hrześcijanin w świecie” 103:1983 s. 1-12.

02 T am że s. 2. 93 T am że s. 2.

94 P a w e ł VT, Orędzie do O N Z z okazji dw u d z iestej pią tej rocznicy Powszech­

n e j Deklaracji P ra w Człowieka. W: P a w e ł VI, Nauczanie społeczne. W arszaw a

(21)

D em askują naruszanie p raw gastarb eiteró w i em igrantów w k ra ja c h w y ­ soko rozw iniętych. Są głosem dyskry m ino w any ch za p rzekonania re li­ gijne, ale p ro te stu ją także przeciw ko d y sk ry m in acji niew ierzących, de­ m askują stosow anie bezpośredniej, fizycznej przem ocy wobec w ięźniów politycznych — stosow anie to rtu r, odm aw ianie w ięźniom politycznym praw orządnego procesu i poddaw anie ich bezpraw nej, a rb itra ln e j proce­ durze sądow ej, nieludzki sposób tra k to w a n ia jeńców w ojennych. Papieże dem askują naruszanie p raw a do życia nie tylko przez w ojny, ale także przez głód powodow any niespraw iedliw ym i s tru k tu ra m i gospodarczym i w w ielu k raja ch Trzeciego Ś w iata i niesp raw iedliw ą s tr u k tu rą gospodar­ ki św iatow ej, k onsum pcyjny sty l życia społeczeństw k rajó w wysoko u - przem ysłow ionych. W skazują n a łam anie praw człow ieka przez w y k o rzy ­ styw anie środków m asowego p rzekazu do podaw ania fałszyw ych in fo r­ m acji i m anipulow anie potrzebam i, m entalnością i p ostaw am i ludzkim i. P rofety czn e piętnow anie jest jed n y m z elem entów społeczno-krytycz- nej fu n k cji n a u k i społecznej Kościoła, do k tó re j w chodzi ponadto k ry ty k a zasadnicza, sy tu acy jn a i d ialo g o w a95. K ry te riu m k ry ty k i zasadniczej są zasady społeczno-m oralne w ypracow ane przez kato licką n a u k ę społecz­ ną: dobra wspólnego, pomocniczości, spraw iedliw ości, miłości, wolności. W ymienić tu należy nowe zasady, a m ianow icie godności człow ieka i p raw czło w iek a96. W św ietle ty ch zasad dokonuje k ry ty c z n ej oceny sy tu a c ji społeczno-gospodarczej i w skazuje n a w y stęp u jące p rzejaw y niezgodności z w ym ienionym i zasadam i. Kościół — przez społeczno-krytyczną fu n k cję — ocenia zarów no system y społeczno-gospodarcze i założenia, n a k tó ­ ry ch się opierają 97, ja k rów nież p ro g ram y działania. P ro g ra m y społecz­ no-gospodarcze pojaw iające się n a gruncie przeciw staw ny ch sobie św ia­ topoglądów w y su w ają zawsze człow ieka n a pierw szy plan., „Jeśli przeto pomimo tak ich założeń p raw a człow ieka b y w ają n a różny sposób gw ałco­ ne [...] to m usi to być konsekw encją in n y ch p rzesłanek, k tó re podkopują, a często n iejako u nicestw iają skuteczność h u m anistycznych założeń ow ych współczesnych program ów i system ów . N asuw a się w niosek o koniecz­ ności p o d d a w a n i a t y c h ż e s t a ł e j r e w i z j i w ł a ś n i e p o d k ą t e m o b i e k t y w n y c h i n i e n a r u s z a l n y c h p r a w c z ł o ­ w i e k a ” 98 (podk. F. J. M.). W nauce społecznej Kościoła poddaw ana jest k rytyczn ej ocenie zasada zysku, w olnej k o n k u ren cji i praw o posiadania

95 Cz. S t r z e s z e w s k i , S p o łe czn o -kr yty czn ą f u n k c ja katolickiej n a u k i spo­

łecznej. „C hrześcijanin w św iecie” 83:1979 s. 7.

98 F. J. M a z u r e k , Z u r integralen gesellschafts-kritischen F u n k tio n der k a ­

tholischen Soziallehre. „G esellschaft un d P o litik ” 4:1979 s. 23.

97 S. H. P f ü r t n e r, M enschenrechte in der christlichen Ethik. „C oncilium ” 15:1979 n r 4 s. 229.

Cytaty

Powiązane dokumenty

szym artykule skupiono się na działalności dwóch tego typu podmiotów: Komitetu Praw Człowieka (KPC) ONZ stojącym na straży postanowień Międzynarodowego Paktu Praw

W czasie trwania Soboru WatykanÂskiego II swojaÎ encyklikeÎ Pacem in terris (11 kwietnia 1963 r.) ogøosiø papiezÇ Jan XXIII, ktoÂra nazywana jest kartaÎ praw czøowieka,

Namiastką ideo- logii stał się egoizm, traktowany jako zrozumiała sama przez się.. postawa

Kolejny rozdział, zatytułowany Batalion „Pięść” – skład prezentuje obsadę personalną tego oddziału, strukturę jego poszczególnych komó- rek oraz

Jeśli zdefiniuje się człowieka nie swa- wolnie, narcystycznie – czyli dla własnych celów – lecz teo- czy chrysto- centrycznie – a tak być powinno bo do tego nawołuje biblia

diture that will be functionally consistent (COFOG subgroup). Thus, Polish functional classification will be used in addition to the performance classi- fication, there being

Ochrona praw człowieka w systemie Rady Europy: Europejska Konwencja Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu;.

3 ArabKPC ustanowiony został pozytywny obowiązek państw-stron Karty do zapewnienia wszystkim jednostkom znajdującym się na terenie danego państwa prawa do korzystania ze