• Nie Znaleziono Wyników

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu w warunkach polskich i na przykładzie województwa lubelskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu w warunkach polskich i na przykładzie województwa lubelskiego"

Copied!
25
0
0

Pełen tekst

(1)

Andrzej Miszczuk

Teoria a praktyka lokalizacji

przemysłu w warunkach polskich i

na przykładzie województwa

lubelskiego

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 20, 131-154

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

Vol. X X, 8 SECTIO H 1986

Zakład P la n o w a n ia S p o łeczn eg o , G ospodarczego i P rzestrzen n ego W ydziału E k on om iczn ego UMCS

A n d r z e j M I S Z C Z U K

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu w warunkach polskich, na przykładzie województwa lubelskiego

Теория и практика размещения промышленности в условиях ПНР на примере Люблинского воеводства

Theory Vs. Practice of Industry Localization in Polish Conditions, as Exem plified by the Lublin Region

WPROWADZENIE

Można z dużym uproszczeniem stw ierdzić, że istota planow ania p rze­ strzennego sprow adza się do określenia praw idłow ych lokalizacji inw e­ stycji. Zróżnicowana efektyw ność ty c h lokalizacji odzw ierciedla stopień popraw ności p o djętych decyzji. O kazuje się, że um iejscow ienie w p rze­ strzeni działalności gospodarczej, zwłaszcza przem ysłu, nie jest zadaniem prostym , należy tu bowiem uw zględniać przesłanki n a tu ry społecznej, ekonom icznej, technicznej, ekologicznej czy też politycznej. Ważność p ro ­ b lem atyk i jak i jej w ieloaspektow ość spowodowały zainteresow anie a u to ­ ra ty m tem atem .

Celem zam ierzonego opracow ania jest p rezentacja polskiego dorobku- teoretycznego w zakresie lokalizacji działalności przem ysłow ej, p rzep ro ­ wadzona na tle ew olucji poglądów w tej dziedzinie w gospodarce k a p i­ talistycznej i w ypracow anych socjalistycznych teorii rozm ieszczenia sił w ytw órczych, a także k o n fro n tacja teoretycznych zasad postępow a­ nia ze stosow aną p rak ty k ą lokalizacyjną na obszarze Polski od roku 1945 oraz n a przykładzie w ojew ództw a lubelskiego, po przeprow adzonych w 1975 roku zm ianach w jego ad m in istracy jn y ch granicach.

(3)

KAPITALISTYCZNE TEORIE LOKALIZACJI PRZEMYSŁU I OCENA ICH PRZYDATNOŚCI W GOSPODARCE SOCJALISTYCZNEJ

K apitalistyczne teo rie lokalizacji przem y słu m ożna podzielić na trz y zasadnicze g ru p y 1:

1) t r a d y c y j n e — ro zw ijające się na gruncie k apitalizm u wolno- konkurencyjnego, w m yśl k tó ry ch przedsiębiorcy pow inni kierow ać się p rzy lokalizacji zakładów dążnością do m inim alizacji kosztów, k tó ra to z kolei stanow i jed yn ą drogę do m aksym alizacji zysku;

2) n o w s z e , k tó ry c h p u n k tem w yjścia jest zbyt, chłonność rynku, k ształtow anie się ceny rynkow ej. W m yśl tych teorii należałoby lokować p rzedsiębiorstw a bezpośrednio na obszarach rynków zbytu lub w n a j­ bliższej od nich odległości. O dstępstw a od tej zasady m ogłyby się wiązać z korzyściam i z ty tu łu : a) poziom u kosztów tra n sp o rtu , b) poziom u płac, c) k oncentracji produkcji;

3) n a j n o w s z e , k tó re rozw ijały się i ro zw ijają w okresie k a p ita ­ lizm u m onopolistycznego. C h a ra k te ry z u ją się bardzo szerokim spojrze­ niem n a pro b lem y teo rii lokalizacji, a w szczególności p o d k reślają wza­ jem ne pow iązania i współzależności poszczególnych decyzji lokalizacyj­ nych w ram ach jednej b ranży i różnych branż, rozw ijają problem aty k ę badań regionalnych, rozw oju regionów, w spółpracy m iędzyregionalnej i m iędzynarodow ej, dostrzegają bardzo dużą rolę interw encjonizm u p a ń ­ stw owego.

P ow stanie i rozwój tra d y c y jn e j teorii lokalizacji należy łączyć p rze­ de w szystkim z osobą niem ieckiego ekonom isty A. W ebera' i obserw a­ cjam i procesów lokalizacyjnych, jakie poczynił w okresie szybkiego uprzem ysłow ienia N iem iec w latach 1870— 1900 2. Za podstaw ow e k ry ­ te riu m w yboru m iejsca lokalizacji uznał on m inim alizację kosztów pod w pływ em zm ian czynników lokalizacyjnych. W yróżnił trz y czynniki lo­ kalizacyjne: tra n sp o rtu , p racy i aglom eracji, z któ ry ch najw ażniejszym był czynnik tra n sp o rtu , a pozostałe m iały znaczenie dew iacyjne 3. W ty m przy p ad k u problem lokalizacji sprow adzał się do w yznaczenia p u n k tu m inim alnych kosztów tra n sp o rtu , określonych przez położenie (tj. w za­ jem ne odległości)' źródeł podstaw ow ych surow ców i rynków zbytu, zlo­ kalizow anych w postaci określonych punktów przestrzeni, w zajem ne sto­ sunki w agow e poszczególnych surow ców niezbędnych do w yprodukow a­ nia jednostki p ro d u k tu gotowego oraz różnice tary fow e nieproporcjonal­

1 K. S e c o m s k i : W stęp do teorii rozmieszczenia sił w y tw órczy ch . PWG. War­ szaw a 1956, s. 9— 14.

2 J. R u d z i ń s k i : Dorobek geografii prze m ysłu za granicą, a kierunki badań

w Polsce. „Przegląd Geograficzny” z. i, t. XXVIII, 1956, s. 507.

3 A. W r ó b e l : W spraw ie oceny bu rżuazyjn ych teorii lokalizacji przemysłu. „Przegląd G eograficzny” z. 3, t. XXVIII, 1956, s. 552.

(4)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu.

________ A_________________________ 133 n e do odległości przew ozów czy ilości przew ożonych dóbr, k tó re W eber przeliczał na odległe ś ci lub wagę. P u n k ty m inim alnych kosztów tra n s­ p o rtu w yznaczał W eber m etodą izodopan, tj. linii łączących p u n k ty 0 jednakow ych kosztach tra n sp o rtu na jednostkę p ro d u k c ji4. O d ch y le­ nia lokalizacji od pur.ktu m inim alnych kosztów tra n sp o rtu mogą spowo­ dow ać oszczędności w yw ołane dwom a pozostałym i czynnikami, p rz e k ra ­ czające dodatkow e koszty tran sp o rtu . Czynniki tran sp o rtu i p racy A. W e­ b er zaliczył do czynników regionalnych, tj. tw orzących szkielet s tru k tu ­ ry przestrzen n ej przem ysłu wT skali k raju , natom iast aglo-i deglom era- c y jn e m iały jedynie c h a ra k te r lokalny. Niedocenianie czynników aglo- m eracyjnych znalazła rów nież w yraz w zgrupow aniu przez A. W ebera w szystkich korzyści aglom eracji w jednej funkcji oraz w stw ierdzeniu, że deglom eracja jest odw rotnością tendencji aglom eracyjnych i zależy w yłącznie od wielkości sam ej a g lo m e ra c ji5.

T eoria A. W ebera m a c h a ra k te r statyczny, abstrakcyjny, dedukcyjny 1 opiera się n a m aksym alnie uproszczonych przesłankach rozw ażań (m. in. pom ija problem aty k ę społeczno-gospodarczą w yboru lokalizacji). Zasadnicze znaczenie tej teo rii polega jednak na zapoczątkow aniu badań dotyczących p ro blem aty ki przestrzennego rozw oju przem ysłu, w prow a­ dzeniu w ielu fundam entalnych pojęć teorii lokalizacji stosow anych za­ rów no w k raja ch kapi talistycznych, jak i socjalistycznych 6,

D yskusja n a d teorią W ebera stała się podstaw ą do jej rozw inięcia i tw orzenia now ych teorii lokalizacji. Jej rozwój nastąpił poprzez w pro­ w adzenie do niej czynników lokalizacji związanych z popytem i ry n ­ kiem zbytu (W. Som bart, A. Englander). W ten sposób przesun ięty zo­ stał p u n k t ciężkości z k ry te riu m m inim alizacji kosztów pro du kcji na k ry te riu m m aksym alizacji zysku in w e s to ra 7. Tacy badacze, jak F. A. F e tte r, II. H otteling uznali, że najw ażniejszym czynnikiem lokali­ zacyjnym jest popyt oraz, że celem działalności przedsiębiorcy jest m aksym alizacja zasiągu ry n k u przy cenach zapew niających m aksym ali­ zację zysku, co z koltii uzależnia konkurencja dostawców 8.

Teorie W. Som barta, A. E nglandera, A. F. F ettera, H. H ottelinga, za­ liczane do teo rii nowszych, c h arak tery zu ją się przeciw staw nym p u nk tem w idzenia (od strony rynku) w stosunku do teorii trady cyjn ych (od stro ­ ny kosztów produkcji). W prow adzają wiele elem entów dynam icznych,

4 R. Domański: Geografia ekonomiczna. PWN. ' Warszawa-Poznań 1982, s. 215—216.

5 B. G r u c h m a i.: Czynniki aglomeracji i deglomeracji przemysłu 10 gospo­

d a rc e socjalistycznej. „Studia KPZK PA N ”, t. XVIII, 1967, s. 15.

8 Z. P r o c h o w s k i : P roblemy teorii lokalizacji produkcji w zachodniej lite­

ratu rze ekonomicznej. „Zeszyty Naukowe WSE w Łodzi” z. 8, 1960, s. 40.

7 R u d z i ń s k i : op. cit., s. 507. 8 P r o c h o w s k i : op. cit., s. 43.

(5)

zwłaszcza oddziałujących na konkurencję, np. zm iany cen, chłonność ry n ­ ku, w ahania k o n iu nk tu raln e. Ogólnie można jedn ak stw ierdzić, że raczej w m ały m stopiu przyczyniły się do pogłębienia w yjaśnienia zjaw isk i procesów zw iązanych z p rzestrzen n y m rozm ieszczeniem przem ysłu i po­ dobnie ja k teo rie tra d y c y jn e zostały one poddane k ry ty c e w teoriach pow stałych w okresie późniejszym .

Przedstaw icielam i teo rii zaliczanych do oscylujących m iędzy now szy­ m i a najnow szym i oraz do najnow szych teo rii lokalizacji p rzem ysłu są m. in.: A. P redöhl, E. M. H oover, S. Florence, A. Lösch, W. Isard, F. P e r- roux.

A. P red ö h l, E. M. H oover, S. Florence a k cep tu ją w zasadzie koszto­ wą koncepcję analizy lokalizacji, akcen tując przede w szystkim oszczędno­ ści, jakie osiąga się z ty tu łu ko n cen tracji produkcji. W yróżniają oni trzy odm ienne ty p y koncentracji, a m ianow icie op artą na rożbudow ie zakła­ du, koncen trację zakładów jed nej gałęzi p ro d u k cji i koncentrację róż­ nych gałęzi p r o d u k c ji9. S tw ierdzają, że tendencja do k oncentracji w y­ nika ze specjalizacji i in te g rac ji p rodu kcji w ram ach jednego zakładu, przedsiębiorstw a czy ośrodka lo k alizacy jn eg o 10. Specjalizacja daje oszczędności w kosztach produkcji, pozw ala n a rozszerzenie skali p ro ­ dukcji, zwiększa ro zm iary zakładu. Integ racja przynosi oszczędności w y­ nikające ze w spólnych kosztów przy łącznym w ytw arzan iu wspólnego su­ rowca dla kilku p ro du k tów lub odw rotnie oraz gdy w spólny pó łprodukt w y tw a rz an y jest z k ilk u surow ców dla k ilk u odbiorców. E. M. Hoover p roponuje zastosow anie w p rak ty ce, p rzy u stalan iu lokalizacji m etody „odsiew u” , tj. odrzucania nieodpow iednich kateg orii obszarów n . Z arów ­ no S. Florence, jak i Ę. M. H oover p o d kreślają konieczność ingerowania pań stw a w procesy lokalizacji przem ysłu.

K olejny p rzedstaw iciel kapitalisty czny ch teorii lokalizacji A. Lösch łączy dw a asp ek ty dotychczasow ych teo rii stw ierdzając, że celem p rzed­ siębiorcy jest m aksym alizacja zysku, a ta zależy zarów no od k ształto ­ w ania się kosztów produkcji, ja k i pop ytu 12. A utor ten stw ierdza, że nie m a jednoznacznego rozw iązania lokalizacji poszczególnych przedsię­ biorstw , gdyż z chw ilą w prow adzenia oprócz zm iennych przestrzennych (tj. kosztu w łasnego i odległości) zm iennego wTolum enu prod uk cji oraz ceny rozw iązanie geom etryczne staje się niem ożliw e, a algebraicznie p ro ­ w adzi to do k o n strü k c ji rów n ań nierozw iązalnego stopnia. W prak ty ce należy rozw iązać ten problem przez próbow anie kolejnych kom binacji

9 R u d z i ń s k i : op. cit., s. 514. 10 Ibid., s. 516.

11 E. M. H o o v e r , C. P. W o o d : Wy b ó r lokalizacji przemys ł owej . „Przegląd Zagranicznej Literatury G eograficznej”, z. 4, 1955, s. 50.

(6)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu.., 135

poszczególnych czynników. Lösch fo rm u łu je również pojęcie regionu eko­ nomicznego jako ry n k u zby tu różnych tow arów przy jm u jąc za jego o p ty ­ m alny k ształt sześciokąt. Now ym elem entem w teorii Löscha jest' zbu­ dow anie m odelu gospodarki przestrzennej w oparciu o m odel rów now agi ogólnej.13

K ontyn uato rem teo rii Ą. Löscha jest W. Isard, k tó ry dokonał k r y ­ tycznej analizy m odelu rów now agi ogólnej. Uznał, że problem ten należy rozw ijać w 'oparciu o relacje nakładów — wyników, cen — kosztów, w łączając n akład y tran sp o rto w e. W stosunku do pojedynczych zakładów i kom pleksów przem ysłow ych analizow ał on składniki kosztów re a g u ­ jące na zm iany lokalizacyjne, podkreślając ich substytucję. Podobnie jak A. W eber uznał za dom inujący czynnik transp ortu, odm aw iając a k ty w ­ nej ro li czynnikow i aglom eracji.14

O statnio bardzo popularna stała się teoria biegunów w zrostu sform u­ łow ana przez F. P e rro u x 15. Istota tej teorii sprow adza się do propozycji aktyw izacji regionów słabiej rozw iniętych w oparciu o lokalizację w nich przem ysłów pozostających w gestii państw a. J e st to nowe ujęcie p ro ble­ m u, gdyż w dotychczasow ych działaniach aktyw izacyjnych p aństw a na rzecz regionów słabo rozw iniętych p referow ana była in fra stru k tu ra . Lo­ kalizacja tzw. przem ysłu m otorycznego lub strategicznego, tj. pobudza­ jącego rozwój szeregu w zajem nie pow iązanych działalności jest rów no­ znaczna z zaszczepieniem bieguna w zrostu. R ozprzestrzenianie się w p ły ­ w ów bieguna, tj. jego polaryzacja dokonuje się poprzez osie w zrostu, tw orzone przez in fra stru k tu rę techniczną. W zajem na kom binacja biegu­ nów i osi w zrostu tw orzyła strefy w zrostu.

Zaprezentow ana tu, w ogólnym zarysie, teoria F. P e rro u x znalazła odzw ierciedlenie w V planie francuskim (1966— 1970), w k tó ry m zapro­ ponowano utw orzenie na teren ie k ra ju ośmiu tzw. m etropolii równowagi, m ający ch za zadanie odciążenie aglom eracji paryskiej.

T eoria biegunów w zrostu, sprow adzająca się do aktyw izacji gospodar­ czej regionów, może być p rzy d atn a w w arunkach gospodarki planow ej. Przydatność tę odzw ierciedlają podobne, choć niezależne od niej, teo rie polskie form ułow ane w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, pod n a ­ zwą ośrodki w zrostu przem ysłow ego i układu węzłowo-pasmowego. W drażane do rzeczyw istości nie przyniosły one zakładanych efektów . W ynikło to z niew łaściw ego tw orzenia biegunów oraz ze scentralizow a­ nego system u zarządzania gospodarką, nie przew idującego rezerw y w ol­

13 P r o c h o w s k i : op. cit., s. 43—45.

14 J. P o l s k i : Zwią zki przestrzenno-produkcyjne w procesie uprzem ysłowienia

Makroregionu Środkowo-Wschodniego. UMCS. Lublin 1982, mps pracy doktorskiej,

s. 9—10.

(7)

nych kapitałów , zatem w ykluczającego realizację inw estycji indukow a­ nych przez bieguny 16. W ydaje się jednak, że ciekaw e byłyby rozw ażania nad m ożliwością ponownego zastosow ania tych koncepcji w w aru nk ach realizow anej obecnie refo rm y gospodarczej.

Ja k z tej k ró tk ie j p rezen tacji w y brany ch kapitalistycznych teo rii lo­ k alizacji w ynika, poglądy w kw estii rozm ieszczania przem ysłu przeszły i przechodzą dość w yraźną ew olucję. Początkow o, gdy procesy gospodar­ cze w ykazyw ały m ałe nasilenie zajm ow ano się w yborem lokalizacji po­ szczególnych zakładów z p u n k tu w idzenia interesów przedsiębiorcy. Z cza­ sem dostrzeżono konieczność uw zględniania u w arunkow ań rynkow ych. Jeszcze wówczas nie wychodzono poza m ikroekonom izm , dopiero nasile­ nie procesów koncentrow ania działalności gospodarczej i likw idacja w ol­ nej k o nk u rencji oraz skutki, jak ie te zjaw iska w yw ołały, skłoniły ekono­ m istów do konstru o w an ia teo rii ujm u jących prob lem atyk ę przestrzennej organizacji działalności gospodarczej nie tylko w skali m ik ro - a le i m akroekonom icznej, w połączeniu z szerszą p rob lem aty ką gospodarki przestrzennej, zwłaszcza z system em osadniczym. N ajnow sze teorie loka­ lizacji cechuje podejście system ow e, dynam iczne. D ostrzegają one ko­ nieczność in terw en cji p ań stw a i to nie tylk o w form ie pośredniej. P osłu­ gują się dosyć dobrze w ykształconym i in stru m e n ta m i m atem atyczn o-sta- tystycznym i, jednak nie p rzy k ład ają należytej wagi do p rob lem aty ki spo­ łeczno-ekonom icznej oraz ekologicznej. N iektóre teorie opierają się na n ierealn y ch założeniach, ty m niem niej znajom ość kapitalistyczn ych teorii lokalizacji przem ysłu jest niezbędna p rzy konstruow aniu socjalistycznych teo rii rozm ieszczenia sił w ytw órczych. Istn ieje bow iem możliwość p ra k ­ tycznego w ykorzystania n iek tó ry ch teorii, oczywiście nie w całości. Szczególnie dotyczy to teorii skłaniających się w kieru n k u aktyw nego oddziaływ ania p ań stw a na politykę lokalizacyjną (np. teo ria biegunów w zrostu). Poza ty m należałoby w ykorzystyw ać techniki badawcze, stoso­ w ane szczególnie w pracach najnow szych oraz w nioski form ułow ane n a p rzestrzen i lat przez różnych autorów .

ROZWÓJ TEORII ROZMIESZCZENIA SIŁ WYTWÓRCZYCH W POLSCE

P olski dorobek w dziedzinie p ro b lem aty k i lokalizacyjnej w ujęciu teorety czn ym jest raczej niew ielki, w porów naniu z osiągnięciam i zagra­ nicznym i 17. W ynika to z kilku faktów , a m ianowicie:

16 Krytykę teorii F. P erroux’a przeprowadził W i n i a r s k i : op. cit.,

s. 264—272.

17 Ocenę polskiego dorobku w tym zakresie przedstawił Z. P r o c h o w s k i :

Proble m y teorii lokalizacji produkcji w polskiej literaturze ekonomicznej — próba oceny. „Zeszyty N aukowe WSE w Łodzi” z. 12, 1960, s. 125—134.

(8)

Teoria a praktyka lokalizacji' przemysłu... 137

— po I w ojnie św iatow ej późniejszy i w olniejszy proces u przem ysła­ w iania k ra ju nie powodował dostatecznie silnych potrzeb badań w tym zakresie,

— p.o II w ojnie św iatow ej tem po industrializacji w yraźnie wzrosło, w ystępow ały bardzo duże potrzeby budow nictw a przem ysłowego, co spo­ wodowało, że posiadana szczupła k a d ra naukow a skupiła swoje p race nad rozw iązyw aniem problem ów p rak ty k i lokalizacji przem ysłu. N iew ie­ le czasu pozostawało zatem na studia teoretyczne, co nie oznacza, że ich w ogóle nie podejm owano.

K lim at polityczny lat 1950— 1956 również nie sprzyjał rozw ojow i pol­ skiej m yśli w tym zakresie. P rz y lokalizacji inw estycji kierow ano się wówczas przesłankam i bardziej n a tu ry politycznej (tworzenie skupisk klasy robotniczej) niż ekonomicznej.

W Polsce m iędzyw ojennej pierw szym i i jedynym i opracow aniam i teo­ retycznym i z dziedziny lokalizacji przem ysłu były prace W. K rzyża­ nowskiego 1S. Ich au to r naw iązyw ał w swoich poglądach do teorii A. P re - dóhla i F. A. F ettera, w yrazem czego było reprezentow ane przez W. K rzyżanow skiego stanow isko, że lokalizacja jest ciągłą su b sty tu cją czynników produkcji. Jednakże nie ograniczał się on do spraw y kon­ k u ru jący ch ze sobą zastępczych zespołów produkcyjnych, a w skazyw ał na silny w pływ w yw ierany na lokalizację przem ysłu przez sub stytu cję w konsum pcji.

P ow stająca po II w ojnie św iatow ej lite ra tu ra z zakresu rozm ieszcze­ nia przem ysłu cechuje się znaczną różnorodnością co do sposobu ujm o­ wania, stosow anych m etod badaw czych i szczebla uogólnienia tej p ro ­ blem atyki. R eprezentantem całościowego ujm ow ania problem atyki roz­ m ieszczenia sił w ytw órczych jest K. Dziewoński. W swoich pracach zaj­ m u je się czynnikam i lokalizacji bazując na podziale w ypracow anym przez teo rety k ó w kapitalistycznych. P re ze n tu je też w łasną klasyfikację zakła­ dów przem ysłow ych i w yodrębnia dla nich typow e czynniki lokalizacji, fo rm u łu je zasady lokalizacji poszczególnych działów gospodarki, rozpa­ tru je ich regionalizację. Jako pierw szy w prow adza do lite ra tu ry polskiej pojęcie zespołu produkcyjnego.

D rugim rep rezen tan tem kom pleksowego podejścia do problem atyk i rozm ieszczenia przem ysłu jest B. Oyrzanowski. W yszedł on z założenia, że z p raw a koniecznej zgodności stosunków produkcji z ch ara k te re m sił w ytw órczych oraz dla zabezpieczenia realizacji praw a m aksym alnego za­ spokojenia rosnących potrzeb w ynika konieczność stosow ania zasady rów nom iernego rozm ieszczenia sił w ytw órczych. Kom pleksow y rozwój

18 W. K r z y ż a n o w s k i : Lokalizacja przemysłu. Polska Akademia Umiejętno­

ści. Kraków 1927; W. K r z y ż a n o w s k i : Terytorialne rozmieszczenie p rze m ys łu .

(9)

regionu jest w ynikiem stosow ania tej zasady z uw zględnieniem środo­ w iska geograficznego. B. O yrzanow ski w swej teorii pom inął ekono­ miczną efektyw ność proponow anych przez siebie rozw iązań. Szkoda, że dopiero p ra k ty k a gospodarcza m usiała tę teorię zw eryfikow ać.

W pew nej opozycji do w ym ienionej teo rii pozostają poglądy K. Se- comskiego, k tó ry w socjalistycznej teorii rozm ieszczenia sił w ytw órczych w yo d ręb n iał trz y zasadnicze elem enty 19:

1) ogólną teorię rozm ieszczenia sił W ytwórczych, 2) teo rie branżow e,

3) teorię lokalizacji szczegółowej.

Ogólna teoria, w oparciu o założenia polityczno-społeczne, ekonomicz­ ne, społeczno-kulturalne, obronności k ra ju oraz dynam iczne (w ynikające z perspektyw icznego ujm ow ania rozw oju całej gospodarki) fo rm u łu je naczelną zasadę racjonalnego rozm ieszczenia sił w ytw órczych, rozbijając ją na k ilk a zasad szczegółowych:

1) w szechstronnego rozw oju regionów, 2) ak ty w izacji terenó w zacofanych,

3) biernej i czynnej deglom eracji n iek tó ry ch regionów, 4) specjalizacji regionów i w spółpracy m iędzyregionalnej, 5) w spółpracy m iędzynarodow ej,

6) w zro stu społecznej w ydajności p rac y w w yniku optym alnego w y­ korzystania: zasobów siły roboczej, zasobów przyrody,

7) obniżki kosztów całkow itych,

8) pow iązania teo rii lokalizacji z teo rią efektyw nego inw estow ania. T eorie branżow e p recy zu ją szczegółowe zasady lokalizacji związane z danym działem gospodarki narodow ej, uw zględniając *jego specyfikę. T eoria lokalizacji szczegółowej zaw iera szereg prakty czny ch sform u­ łow ań niezbędnej dla praw idłow ej lokalizacji pojedynczych obiektów .

Ew olucja polskich teo rii rozm ieszczenia sił w ytw órczych pozwala na w yodrębnienie k ilk u specyficznych n u rtó w i kierunków badaw czych. W ew olucji tej zaznaczyły się w yraźnie dw a podstaw ow e n u rty , tj. b ran ­ żowy i regionalny. P ierw szy a k cen tu je surow cow e i technologiczne u w a­ runk o w an ia sk ali p rod u k cji i rozm ieszczenia zakładów danej branży. W ram ach tego n u r tu m o żn a . w yróżnić k ieru n ek : h istoryczny i technicz­ no-ekonom iczny.

Ujęcie historyczne sprow adza się do zastosow ania m etody porów nań j. rzekrojów czasow ych celem zbadania przem ian w rozm ieszczeniu p rze­ m ysłu. P o k azu je ono zm ienność oddziaływ ania poszczególnych czynników lokalizacji w zależności od zm ian stosunków ękonom icznych czy techno­ logicznych. W Polsce tego ty p u badaniam i zajm uje się J. K ostrow ieka, k tó ra zastosow ała je m. in. do przem ysłu tartacznego.

(10)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu.., 139

K ierun ek techniczno-ekonom iczny reprezentow any jest przez A. K u ­ klińskiego i W. O strow skiego. Ujęcie tego ty p u jest bardzo ważne z pun­ k tu w idzenia prak ty k i, gdyż w prow adza szereg w skaźników techniczno- -ekonom icznych" oraz w yodrębnia czynniki lokalizacyjne, w ystępujące w poszczególnych gałęziach przem ysłu. Na tej podstaw ie można określić zależność czynników lokalizacyjnych oraz ich zmienność, nie tylko w sto­ sunku do poszczególnych gałęzi przem ysłu, ale i do procesu technologicz­ nego. Ma to duże znaczenie dla planow ania perspektyw icznego.

Regionalny n u rt teorii rozm ieszczenia sił w ytw órczych jest dosyć licznie reprezen to w an y w naszej literatu rze. Jego problem atyk a spro­ wadza się do w yboru k ierunków inw estycyjnych oraz lokalizacji p rze­ m ysłu pod k ątem całego okręgu czy regionu. Lokalizacja inw estycji ana­ lizowana jest w aspekcie jej w pływ u na te ry to rialn y podział p rac y spo­ łecznej, politykę lokalną, zwiększenie jej celowości oraz efektyw ności spo­ łecznej i gospodarczej. P rzedstaw iciele tego n u rtu (K. Dziewoński, S. Be­ rezow ski, B. Malisz, K. Secomski, L. Straszew icz i in.) p odejm ują prace nad określeniem regionów, ich funkcji, ustaleniem prob lem aty ki plano­ w ania regionalnego.

Pew~ną odm ianą a w łaściw ie uzupełnieniem n u rtu regionalnego jest k ieru n ek reprezentow any głównie przez B. W iniarskiego, a zw iązany z planow aniem terenow ym . Ma on na celu podnoszenie racjonalności, w ydaw anych przez w ładze terenow e decyzji i opinii lokalizacyjnych.

C harak tery sty czn y dla dorobku polskiej m yśli teoretycznej zw iązany z rozm ieszczeniem sił w ytw órczych jest zatem pewien dualizm wr ujęciu tej pro b lem aty k i sprow adzający się do jej rozpatry w ania bądź to od stro ­ ny u k ład u gałęziow o-branżowego, bądź też uk ład u regionalnego. Sepa­ raty z m ten .jest sztuczny i przynosi wiele szkód w p raktyce lokalizacyj­ nej 20. W układzie gałęziow o-branżow ym głównym k ry te riu m lokalizacji jest m aksym alizacja (optym alizacja) efektów produkcyjnych, co w yw ołu­ je tendencję do silnej koncentracji przejaw iającej się poszukiw aniem optym alnej w ielkości zakładu, a następnie różnych form aglom eracji. T endencje aglom eracyjne w yw ołują zastrzeżenia z pun k tu w idzenia u k ła ­ du regionalnego, w k tó ry m za podstawkowe k ry te riu m lokalizacyjne w dziedzinie przem ysłu p rzy jm u je się m aksym alizację zatrudnienia w re ­ gionie. Zw iązane jest to z dążeniem do pełnego w ykorzystania zasobów siły roboczej oraz aktyw izacją obszarów słabo rozw iniętych lub nieroz- w iniętych gospodarczo. Tak sform ułow ane k ry te riu m w yw ołuje ten d en ­ cję do rozpraszania nowo budow anych obiektów. N adm ierna aglom era­ cja nie przynosi spodziew anych korzyści z ty tu łu koncentracji ze wzglę­

20 Skutki tego zjawiska są widoczne w praktyce rozmieszczania przemysłu, por. część 4 i 5 niniejszego opracowania.

(11)

du na konieczność budow y now ej lub przeciążania (ze w szystkim i teg o u jem n ym i skutkam i) istniejącej in fra stru k tu ry społecznej i technicznej, n a n a k ład y jak ie ponoszone są na ochronę środow iska, bądź p rzy ich brak u, ze w zględu n a koszty społeczne i ekonomiczne obniżenia stanu zdrow otności ludności itp. N adm ierna deglom eracja zaprzepaszcza n ato ­ m iast całkow icie oszczędności kosztów z ty tu łu koncentracji.

Próbę opracow ania teorii, przezw yciężającej przeciw staw ne ten d e n c je uk ład u gałęziow o-branżow ego i regionalnego, podjął K. Secom ski 21. P ro ­ p onuje on u stalen ie na podstaw ie rac h u n k u ekonomicznego optim ów: wielkości zakładów , aglom eracyjnego, gałęziowego i międzygałęziowego.. N ależałoby zatem stosować rach u n ek dla każdej gałęzi oddzielnie i łącz­ nie, z p u n k tu w idzenia regionu. Pozw oliłoby to na w łaściw e łączenie ko­ rzyści z ty tu łu k o n cen tracji z dodatkow ym i obciążeniam i jej to w arzy ­ szącym i oraz ustalen ie m om entu czasu, w k tó ry m n astąpi przekroczenie progów rozw ojow ych.

Podsum ow ując dorobek polskich teo rety k ó w lokalizacji należy stw ie r­ dzić, że jest on bardzo zróżnicow any. Początkow o był kształtow any przez, p o trzeb y p rak ty k i. Duży w p ły w na polską lite ra tu rę m iała zarów no m yśl zachodnia jak i radziecka. W ysoki poziom osiągnęły badania nad s tru k ­ tu rą przestrzen ną przem y słu i dynam iką jego zm ian (kierunek historycz­ ny). P o zy ty w n ym objaw em badań jest duża liczba prac z zakresu k o n c e n trac ji przem ysłu oraz uw zględnianie roli postępu technicznego, cho­ ciaż w obu przy pad k ach m ało jest p rac o ch a ra k te rz e em pirycznym . Ba­ dania efektyw ności ekonom icznej lokalizacji inw estycji z p u n k tu w idze­ nia m ak ro - i m ikroekonom icznego m ają c h a ra k te r poszukiw aw czy.22 Nie w ypracow ano ja k do tąd kom pleksow ej teo rii lokalizacji ani też całościo­ w ych uogólnień teorety czn y ch w y nikających z p ra k ty k i lokalizowania obiektów przem ysłow ych w w aru n k ach system u gospodarki p la n o w e j23.. W ostatnich latach m ów i się coraz częściej o kryzysie studiów lokaliza­ cyjnych w Polsce 24.

Słabość teorii lokalizacji oraz bardzo nik łe w y korzystyw anie pew nych jej osiągnięć w p rak ty ce, spow odow ały bardzo niekorzystny obraz p rze­ strzen ny polskiego przem ysłu w chw ili obecnej, jednak negatyw ne zja­ w iska w p rak ty c e lokalizacyjnej n a ra s ta ły latam i.

21 Teoretyczne p ro b le m y rozm ieszczenia sił w y tw ó r czy ch . Praca zbiorowa pod° red. K. Secom skiego. PWE. W arszawa 1965, s. 18—24.

22 P o l s k i : op. cit., s. 28—29.

23 B. P r a n d e c k a : Istota teorii lokalizacji. „Studia KPZK PA N ” t. LXXIV, 1980, s. 13.

24 J. B i n i e c k i : Ekonomika lokalizacji. „Studia KPZK PAN” t. LXXIX,.

(12)

Teoria a praktyka lokalizacji' przemysłu... 141 KIERUNKI I ETAPY POLITYKI LOKALIZACYJNEJ W PRL

S tru k tu ra przestrzenna przem ysłu Polski w roku 1950 była w ypad­ kow ą procesów indu stralizacji kapitalistycznej obszarów Polski od po­ łowy X IX w ieku do w ybuchu II w ojny św iatow ej, zniszczeń w ojennych oraz odbudow y istniejących przed w ojną zakładów. Dopiero rok 1950 uw aża się za początek właściw ej in d ustralizacji socjalistycznej.

Proces uprzem ysłow ienia objął w swej początkow ej fazie tylko nie­ k tó re rejo ny dzisiejszego te ry to riu m P o ls k i25. N ajsilniej rozw inął się zabór pru sk i (710 tys. pracow ników przem ysłow ych ogółem, tj. 63 na 1000 m ieszkańców w 1913 roku), a w jego ram ach najlepiej uprzem ysło­ wiona była prow incja śląska. W zaborze rosyjskim (410 tys. pracow ni­ ków przem ysłow ych, tj. 34 na 1000 m ieszkańców) dobrze uprzem ysło­ wione b yły gubernie piotrkow ska i w arszaw ska. N ajsłabiej uprzem ysło­ wione b yły ziem ie zaboru austriackiego (70 tys. zatrudnionych w p rze­ m yśle ogółem, tj. 7 na 1000 m ieszkańców )26.

Z ew nętrzne i w ew nętrzne korzyści w ynikające z koncentracji p rze­ m ysłu doprow adziły do pow stania k ilk un astu w ielkich zgrupow ań p rze­ m ysłu. U form ow ały się one głównie w w ielkich m iastach bądź ich są­ siedztw ie, na obszarach w ystępow ania zasobnych złóż surow cow ych oraz w rejonach o trad y cjach w ytw órczości rękodzielniczej. W m om encie w y ­ buchu I w ojny św iatow ej 11 takich zgrupow ań zasługiw ało na m iano okręgów przem ysłow ych. W zaborze pru sk im były to okręgi: G órnoślą­ ski, Sudecki, W rocław ski, Zielonogórsko-Żarski, Szczeciński, Rybnicki; w zaborze rosyjskim w ykształciły się 4 okręgi: Łódzki, W arszaw ski, Dą­ brow ski, i Częstochowski. W zaborze austriackim istniał natom iast tylko Bielski O kręg Przem ysłow y, Poza okręgam i przem ysłow ym i w ystępo­ w ały rów nież m niejsze zgrupow ania ośrodków przem ysłu w Zagłębiach: S taropolskim i K arpackim , w rejonie K rakow a i Białegostoku oraz poje­ dyncze ośrodki (Gdańsk, Elbląg, Poznań, Bydgoszcz, Legnica, Gorzów W ielkopolski, G rudziądz, Kalisz).

Pom im o ciężkich s tra t poniesionych w czasie I w ojny św iatow ej szybko rozw inął się przem ysł W arszawskiego O kręgu Przem ysłow ego. W okresie m iędzyw ojennym dynam icznie rozw ijały się rów nież okręgi Szczeciński i Rybnicki. Słabszą dynam ikę w ykazyw ał O kręg Górnośląski ze w zględu na b a rie ry celne uniem ożliw iające eksport węgla do N ie­ miec. W szybszym tem p ie rozw ijał się przem ysł w Zagłębiu S taro

pol-25 Charakterystyką okresu industrializacji do 1918 roku oparta została na pra­ cy: Geografia przem ysłu Polski. Praca zbiorowa pod red. S. Leszczyckiego i T. Li- jewskiego. PWN, Warszawa 1974, s. 128—144.

24 K. D z i e w o ń s k i , B. M a l i s z : Przekształcenia przestrzenno-gospodar-czej str u k tu ry kraju. „Studia KPZK PA N ” t. LXII, 1978, s. 23—24.

(13)

skim i Jaw orznickim oraz w rejo n ie K rakow a. W Zagłębiu S taropolskim został rozbudow any p rzem ysł zbrojeniow y (Kielce, Radom, Pionki, S k a r­ żysko-K am ienna, O strow iec Św iętokrzyski, Starachow ice). W latach 1918— 1939 znacznie rozw inęły się n iek tó re ośrodki przem ysłow e uk ształ­ tow ane w oparciu o duże m iasta, zwłaszcza Poznań, Bydgoszcz, Lublin. W G dyni w ybudow ano całkow icie now y ośrodek przem ysłow y w raz z najnow ocześniejszym p o rtem B ałty ku . W ro ku 1936 rozpoczęto re a li­ zację planu C entralnego O kręgu Przem ysłow ego. P rzew id yw ał on indu- stralizację obszaru o pow ierzchni 60 tys. k m 2 na teren ach południow o-' -w schodniej Polski. Zakładano w latach 1936— 1940 stw orzenie 107 tys. m iejsc p racy w p rz e m y ś le 27. W ybuch w ojny p rzerw ał budowę. Do 1 w rześnia 1939 ro k u uruchom iono kilka zakładów o łącznym z a tru d n ie­ n iu ok. 10 tys. osób. N ależy zwrócić uw agę na m ocne podstaw y teo re­ tyczne planu COP. W yznaczone lokalizacje ch arak tery zo w ały się bardzo w ysoką efektyw nością ekonomiczną. W łaściw ie w szystkie, postulow ane w ram ach COP, inw estycje zostały zrealizow ane w Polsce Ludow ej.

D ruga w ojna św iatow a przyniosła ogrom ne zniszczenia w potencjale ludzkim i gospodarczym . S tra ty w ludziach w yniosły 6028 tys. osób, tj. ok. 22,2% stan u ludności z 1939 rok u 28. Zniszczonych zostało 65,3°/c za­ kładów p rze m y sło w y ch 29. N ajw iększe s tra ty zarów no ludnościow e jak i m aterialn e poniosły najsłab iej uprzem ysłow ione w ojew ództw a. S tosun­ kowo m niejsze s tra ty poniosły ośrodki okręgów przem ysłow ych: Łódz­ kiego, G órnośląskiego oraz sąsiadujących z G O P-em : Rybnickiego, Biel­ skiego, Jaw orznicko-C hrzanow skiego, K rakow skiego i Częstochowskiego. Na te 7 okręgów o b ejm ujących 5% ogólnej pow ierzchni k ra ju p rzy p a­ dło 51% ogólnego z a tru d n ien ia w przem yśle P o ls k i30. W tej sy tu acji nie­ zbędna stała się p rzestrzen n a dekoncentracja G O P-u (również ze w zglę­ du na złe w a ru n k i zdrow otne ludności oraz trud no ści w eksploatacji w ę­ gla i ru d cynkow o-ołow iow ych jakie stw arza zabudow a powierzchniow a) oraz Łodzi (położenie na dziale wodnym ). K onieczne natom iast stało się aktyw izow anie teren ó w słabo rozw iniętych gospodarczo (głównie leżących w zdłuż W isły i O dry).

O kres odbudow y nie przyniósł jed n ak pow ażniejszych zm ian w s tru k ­ tu rz e p rzestrzenn ej p rzem y słu Polski. P o trzeb y bieżące spraw iły, że k ie­ row ano się tak im i k ry te ria m i lokalizacyjnym i, jak szybkością efektu produkcyjnego, znaczeniem in w e sty c ji dla p ro d u k cji i koniecznością

za-27 W i n i a r s k i : op. cit., s. 105.

28 Dzieje Polski. Praca zbiorowa pod red. J. Topolskiego. PWN, Warszawa 1977, s. 844.

29 Rocznik S ta tys tyc zn y . GUS. Warszawa 1947, s. 72.

30 S. M i s z t a l : P rzem ia ny w str uktu rze przestrzenn ej przem ysłu na ziemiach

(14)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu... 143

bezpieczenia m ają tk u przed zniszczeniem 31. S tru k tu ra przestrzen n a p rze­ m ysłu Polski w roku 1950 charak tery zo w ała się dużą k o n cen tracją p r o ­ d uk cji w pasie ówczesnych czterech w ojew ództw południow ych (od w ro ­ cław skiego do krakow skiego) — 58% oraz w południow ym pasie w ojew ództw (od gdańskiego przez bydgoskie, łódzkie do katow ickiego) — 56'%. W ten sposób 77% ogólnej prod u k cji przypadło na obszary m ające kształt odwróconej lite ry T 32.

Pierw szym etapem in d u strializacji socjalistycznej b y ł okres lat 1950— 1960, w k tó ry m za naczelną zasadę polityki lokalizacyjnej p rzy ­ jęto rów nom ierne rozm ieszczenie p rz e m y s łu 33. E tap ten o tw ierał plan 6-letni (1950— 1955). Był to plan bardzo am bitny, a co za ty m idzie mało realistyczny, zarów no w sensie stwTorzenia podstaw owego potencjału pro ­ dukcyjnego, jak i w dążeniu do bardziej rów nom iernego rozm ieszczenia tego potencjału na obszarze k raju . Przew idyw ano do realizacji 1200 no­ w ych zakładów przem ysłow ych, z czego znaczną część na obszarach w oje­ w ództw słabo uprzem ysłow ionych 34. W stru k tu rz e branżow ej dom inował bezw zględnie przem ysł ciężki i surowcowy. Ponieważ opierano się na w łasnych środkach, źródłem k apitałów stało się rolnictw o. Zastosowano w sposób sztuczny i w ym uszony akum ulację pierw otną w postaci dostaw obowiązkowych pro du k tów rolnych oraz odpływ u siły roboczej. U zasad­ nieniem tego ty p u postępow ania b yły przesłanki o ch arakterze ideolo- giczno-politycznym , jak sam ow ystarczalność k ra ju w ew entualnej w ojnie (dzięki rozbudow ie przem ysłu ciężkiego), tw orzenie skupisk klasy ro b o t­ niczej, szczególnie w ośrodkach o przew adze inteligencji (stąd też lokali­ zacja h u t w K rakow ie i W arszaw ie oraz rozbudow a h u ty w Częstocho­ wie) 35. P róba kolektyw izacji rolnictw a, dopuszczająca możliwość p rzy ­ m usow ego tw orzenia spółdzielni produkcyjnych, agresyw nie nastaw iona wobec dużych gospodarstw tow arow ych (walka z tzw. kułakam i) oraz pom ijająca m aterialn e zainteresow anie członków spółdzielni (dotacje państw ow e) p rzy b rak u odpowiedniej p rodukcji przem ysłow ej dla rolni­ ctw a, doprow adziła do poważnego załam ania ry nku żywnościowego w Polsce (w prow adzenie system u kartkow ego). K ierując się niem al w y ­ łącznie przesłankam i społeczno-politycznym i lokowano często inw estycje w „szczerym p o lu ” . Nic więc dziwnego, że na skutek w adliw ych

lokali-31 S. M. Z a w a d z k i : Analiza str uktu ry przestrzennej przem ysłu Polski Lu­

dowej. „Studia KPZK PA N ” t. X, 1965, s. 44.

32 D z i e w o ń s k i , B. M a l i s z : op. cit., s. 26.

83 M. C i e c h o c i ń s k a : Wskaźniki i zasady lokalizacji przem ysłu stosowane

w polskiej p raktyce planowania regionalnego w latach 1944—1979. „Gospodarka

P lanow a” 4, 1980, s. 224.

34 D z i e w o ń s k i , M a l i s z : op. cit., s. 29.

35 B. J a ł o w i e c k i : Strategia uprzemysłowienia a proces urbanizacji „Biu­ letyn KPZK PA N ” z. 119, 1982, s. 12—13.

(15)

zacji jak rów nież zbyt szerokiego fro n tu inw estycyjnego, cykle budow y w y d łu żały się n a w e t do 10 lat, b rak było szybkich efektów p ro d u k cy j­ nych. T ow arzyszył tem u spadek płac realnych, zachw ianie rów now agi w rozw oju poszczególnych działów gospodarki i silne napięcia społeczne. W tej sy tuacji ograniczono budow ę now ych obiektów. Skreślono z planu 470 inw estycji głów nie o sw obodnej lokalizacji, k tó re m iały aktyw izow ać teren y słabo rozw inięte gospodarczo. N ajw ięcej skreślonych inw estycji przy p ad ło na w ojew ództw a: białostockie (67), kieleckie i lubelskie (po 21), rzeszow skie (19), w arszaw skie (18) 36. '

In n ym ch ara k te ry sty c z n y m zjaw iskiem tego okresu była red uk cja za­ kładów w nieuprzem ysłow ionych m ałych m iastach. Część zakładów sk re­ ślonych (9%) przeniesiono do następnego p lan u 5-letniego, jednak w w ie­ lu przy p ad kach zmieniono ich pierw otną lokalizację.

W w yniku plan u 6-letniego n astąp ił w zrost prod u kcji o 270°/o w po­ rów naniu z rokiem 1950 37, ale z p u n k tu w idzenia racjonalizacji s tru k tu ­ ry p rzestrzen nej należy stw ierdzić, że um ocnił on pozycję daw nych okrę­ gów przem ysłow ych, pogłębiając istniejące dysproporcje.

i

Pierw szy p lan 5-letni (1956— 1959) zakładał rozbudow ę zakładów ist­ n iejących i rozpoczętych, rezyg nu jąc z inw estow ania w regionach słabo rozw iniętych. Zagospodarow ano obiekty przem ysłow e na Ziem iach Za­ chodnich, głównie w okręgu Zielonogórsko-Żarskim . Dokonano ak ty w i­ zacji K urpiów (lokalizacja fa b ry k i celulozy i pap ieru w O strołęce). Na lata planu 5-letniego p rzy p ad ają odkrycia geologiczne: m iedzi (region Głogowa i Lubina), siark i (rejon Tarnobrzega), gazu ziem nego (Luba­ czów), now ych pokładów w ęgla koksującego, dużych pokładów w ęgla brunatnego (Turoszów, Konin, Koło). D ały one początek now ym o krę­ gom przem ysłow ym . W w y niku realizacji planu 5-letniego p ro d uk cja glo­ balna, w stosunku do ro k u 1955 w zrosła o 159,7% 38.

R easum ując n ależy stw ierdzić, że w latach 1950— 1960 inw estycje koncentrow ały się w m iastach południow o-zachodniej Polski (od K rako­ w a do Zielonej Góry), kierow ano je rów nież do m iast środkow ej Polski (wokół W arszaw y, Łodzi i na K urpiach) oraz m iast leżących p rzy ujściu W isły i częściowo w w ojew ództw ie olsztyńskim . N a pozostałych teren ach inw esty cje przem ysłow e zlokalizow ano w zasadzie w dużych i średnich m iastach. N astęp stw em ograniczeń, jak ie n ap o tk ała zasada rów nom ierne­ go uprzem ysłow ienia było przyjęcie, realizow anej w latach 1960— 1970 z pew nym i m odyfikacjam i w drugiej połowie tego okresu, zasady a k ty ­ w izacji gospodarczej regionów zaniedbanych. Zasada ta w ychodziła n a ­

8®T. M r z y g ł ó d : P olityka rozmieszczenia p rze m ys łu u> Polsce 1946—1980. Ki W, Warszawa 1962, s. 61.

37 ibid., s. 59—60. 38 Ibid., s. 68—71.

(16)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu... 145

przeciw oczekiwaniom na w ielkie inw estycje, ale i m iała zerwać z p ra k ­ ty k ą docierania z przem ysłem wszędzie 39.

Po dośw iadczeniach lat pięćdziesiątych zaczęto stosować rachunek ekonom iczny. R achunek ten prow adzony z p u n k tu widzenia danej branży przem aw iał za rozbudow ą i m odernizacją zakładów już istniejących. P rz e ­ strzen ny m skutkiem tego było um ocnienie przem ysłu w dotychczasow ych ośrodkach i okręgach przem ysłow ych. W przypadku now ych zakładów rachu nek branżow y uw zględniając istniejące, jednolite dla całego k ra ju system y cen, płac i ta ry f przem aw iał za budow ą dużych zakładów. Nowe duże zakłady przem ysłu przetw órczego lokowano w w iększych ośrod­ kach, gdzie już istn iały zgrupow ania przem ysłu oraz odpowiednia in fra­ s tru k tu ra . Toteż w latach sześćdziesiątych pow stały tylko trz y okręgi przem ysłow e, opierające swój rozwój na bogactw ach m ineralnych: Legni- cko-G łogow ski O kręg M iedziowy, T arnobrzeski Okręg S iarkow y i K oniń­ ski O kręg Przem ysłow y. Poza ty m rozw inął się rejon Płocka oraz P u ła ­ w y i Turoszów . P rz y budow ie now ych okręgów w ykształciły się odm ien­ ne — w stosunku do lat pięćdziesiątych — form y aktyw izacji polegające na lokalizow aniu w pobliżu zakładu głównego, szeregu zakładów — sa­ telitó w uzupełniających produkcję zakładu głównego, np. w Koninie po w ybudow aniu kopalni zlokalizowano tam elektrow nię, h u tę alum inium oraz szereg drobnych zakładów produkcyjnych.

W połowie lat sześćdziesiątych w dużych m iastach w w yniku po­ w szechnie panującej tend en cji do oszczędności w zakresie in fra stru k tu ­ ry technicznej i społecznej, pow stała sytuacja, w k tó rej problem atyczne sta ły się korzyści w spólnej lokalizacji. Dodatkowo zostały one zaostrzo­ ne przez b rak siły roboczej. Im igrację do m iast zaham ow ał b rak m iesz­ kań. Codzienne dojazdy do p racy spoza obszaru m iasta nadm iernie ob­ ciążały sieć transpo rto w ą. W najw iększych m iastach tw orzyły się po­ ważne rezerw y niew ykorzystanych mocy w ytw órczych. Z drugiej strony m ałe m iasta przeżyw ały kryzys, którego przyczyną było zlikw idow anie drobnych, p ry w a tn y c h zakładów przem ysłow ych i niebudow anie w za­ m ian now ych zakładów. W tej sytuacji postanowiono dokonać deglom e- racji w ielkich m iast, przy jednoczesnym aktyw izow aniu m iast m ałych. Deglomeracj'a p rzy b ierała dwie form y: bierną i czynną.

D eglom eracja bierna polegała na w ydaw aniu zakazów lokalizacji no­ w ych inw estycji oraz inw estycji odtw orzeniow ych. D eglom eracja czynna polegała albo na przenoszeniu całych zakładów poza obszary deglom ero- w ane albo zakładaniu filii przedsiębiorstw m acierzystych. Na obszarach deglom erow anych istniejące przedsiębiorstw a podzielono n a 3 grupy: je d ­ nostki, k tó rych dalszy rozwój uznano za niezbędny; jednostki przew i­ dziane do kontynuow ania działalności bez w zrostu zatrudnienia i jedno­

(17)

stk i przew idziane do przem ieszczenia poza obszar deglom erow any. P rz e ­ noszenie całych zakładów ze w zględu na duże koszty było sporadyczne. Znacznie częściej zakładano na obszarach aktyw izow anych filie, który ch profil p ro d u k cji sprow adzał się do najb ard ziej pracochłonnych faz p ro ­ d ukcji w ym agających ja k najm niejszego nak ład u m ateriałó w i m inim al­ nego zakresu adm inistracji. Stw orzono bodźce ekonom iczne i pozaekono­ miczne do p rzesuw ania k a d r k w alifikow anych z zakładów m acierzystych. Pom im o początkow ych niedociągnięć (niska w ydajność pracy, duża flu k ­ tu acja k ad r, w ysokie koszty eksploatacji), akcja tw orzenia filii opłaciła się. N akłady na utw orzenie 1 m iejsca p racy w filii b y ły trz y k ro tn ie niż­ sze niż w zakładach m acierzystych. P onadto filie przyczyniły się nie­ w ątpliw ie do przyspieszenia in d u strializacji i urbanizacji n ajb ardziej za­ niedbanych pow iatów w ojew ództw : w arszaw skiego, lubelskiego i kiele­ ckiego 40. W celu aktyw izacji m ałych m iast utw orzono rów nież fundusz m iejski oraz fundusz a k ty w izacji m ałych m iast.

O ile na polu ak ty w izacji lata 1960— 1970 m ają pow ażne sukcesy do odnotow ania, o ty le nie u dała się w sum ie po lityk a deglom eracji i se­ lektyw nego rozw oju, poniew aż niezbyt konsekw entnie selekcjonow ano obiekty na obszarach deglom erow anych oraz stw orzono zbyt m ałą liczbę bodźców ekonomicznego zainteresow ania dla zakładów i ich załóg. W 1970 roku akcję deglom eracyjną przerw ano.

Podstaw ow ą cechą s tru k tu ry p rzestrzen n ej przem y słu w roku 1970 było zm niejszenie k o n cen tracji przestrzennej. Daw niej w y stępujący obraz odw róconej lite ry T został zastąpiony przez tró jk ą t m ający za pod­ staw ę całą granicę południow ą Polski, a w ierzchołek w w ojew ództw ie gdańskim . W sk ład tró jk ą ta w eszły poza k atow ickim n astęp u jące w oje­ w ództw a: w rocław skie, krakow skie, łódzkie, poznańskie i w arszaw skie, w k tó ry c h w arto ść p ro d u k cji w ynosiła po ok. 10% w ielkości krajow ej oraz gdańskie, bydgoskie, kieleckie i rzeszow skie o p ro du k cji od 4,5 do 5,5%. U dział w ojew ództw a katow ickiego w yniósł 1 8 ,2 % 41. F ak tem też jest n ieu stan n y w zrost p ro d u k cji przem ysłow ej (m ierzonej w artością bez­ względną) w tra d y c y jn y c h regionach przem ysłow ych.

W latach 1970— 1980 obow iązyw ała w polityce lokalizacyjnej zasada u m iarkow anej policentrycznej k oncentracji. W ykorzystano w niej do­ św iadczenia w y nikające z m iastotw órczej i akty w izu jącej roli przem ysłu. Uznano, że Polska stała się k ra je m przem ysłow ym , nie n ależy więc do­ cierać z przem y słem wszędzie i za każdą cenę. Racjonalność u m iark o ­ w anej policentrycznej k o n cen tracji uw idacznia się p rzy uw zględnieniu ograniczeń w dalszej te ry to ria ln e j k o n cen tracji działalności

społeczno-40 A. K a r p i ń s k i : P olityka uprzem ysłow ien ia Polski w latach 1958—1968. PWE. W arszawa 1969, s. 377—380.

(18)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu... 147

-gospodarczej bądź w p rzypadku nadm iernego jej rozpraszania. O grani­ czenia te w ynikają z n a tu ry technicznej, ekonomicznej i p rz y ro d n ic z e j42. Realizację zasady um iarkow anej policentrycznej koncentracji najp ełniej odzw ierciedla m odel osadniczy p rzy ję ty w planie przestrzennego zagos­ podarow ania k raju , składający się z hierarchicznie zróżnicow anych pod­ system ów 43: aglom eracji, k rajo w y ch ośrodków rozw oju, regionalnych ośrodków rozw oju, gm innych ośrodków rozw oju i pozostałych osiedli wiejskich. O kreślone zostały fun k cje poszczególnych podsystem ów uw zględniające ko n kretn e w aru n k i i możliwości rozw oju. W szystkie za­ planow ane obiekty przem ysłow e podzielono na trz y g rupy 44:

1) o zdeterm inow anym rozm ieszczeniu (orientacja surow cow a lub uw arunkow ania techniczne),

2) o znacznej swobodzie rozm ieszczenia (przem ysł lekki, chemiczny, elektrom aszynow y),

3) o znacznym stopniu rozproszenia i orientacji rynkow ej (przem ysł drzew ny, spożywczy) zw iązaną z regionalnym i ośrodkam i konsum pcji.

Przem ysł gru p y pierw szej zw iązany był przede w szystkim z dwom a pierw szym i podsystem am i osadniczymi, natom iast przem ysł grupy d ru ­ giej stw arzał możliwość łagodzenia — w m yśl zasady um iarkow anej poli­ centrycznej koncentracji — skutków związania lokalizacyjnego pierw szej i trzeciej g ru p y przem ysłu 45. W ydaw ało się, że łączne ujm ow anie p ro ­ blem ów lokalizacji p rzem ysłu z system em osadniczym k ra ju spow oduje łatw ość ustalenia granic koncentracji przem ysłu i um ożliw i podjęcie w ła­ ściw ych środków dekoncentracji i d e g lo m e ra c ji46.

P ra k ty k a lokalizacyjna lat siedem dziesiątych nie stw orzyła jednak m ożliwości dla pełnej realizacji zasady um iarkow anej policentrycznej koncentracji. W yw ołana w ty m okresie psychoza inw estycyjna spowodo­ w ała trz y k ro tn ie szybsze tem po w zrostu nakładów inw estycyjnych w po­ rów naniu z tem pem w zrostu dochodu narodowego. D ynam ika nakładów inw esty cyjnych w latach 1971— 1972 wyniosła 22,1%, podczas gdy w la­ tach 1966— 1970 tylko 7,7%. W latach 1971— 1975 zapoczątkow ano b u ­ dowę 300 w ielkich zakładów przem ysłow ych, z który ch 200 już produk o­ w ało pod koniec tego okresu 47. Budowano przede w szystkim na obsza­ rach już przeinw estow anych, tj. na G órnym Śląsku (H uta „K atow ice”),

42 U. W i c h : Gospodarka przestrzenna. UMCS. Lublin 1983, s. 111.

43 R. G r a b o w i e c k i, S. M. Z a w a d z k i : Planowanie str u k tu ry osadni­

ctwa jako elementu planu krajowego. „Studia KPZK PA N ” t. LXIV, 1978, s. 149.

44 M. O p a 11 o: Zagadnienia rozmieszczenia przemysłu. „Studia KPZK PA N ” t. LXIV, 1978, s. 168.

45 W i c h : op. cit., s. 114.

46 C i e c h o c i ń s k a : op. cit., s. 229. 47 Dz i e w o ń s k i, M a 1 i s z: op. cit., s. 79.

(19)

w zespołach p o rtow ych G dańska i Szczecina. Rok 1975 przyniósł refo r­ mę adm inistracji, w w yniku k tó re j utw orzono 49 m ałych w ojew ództw , likw idu jąc jednocześnie pow iaty. Stw orzyło to k lim at większego niż do­ tychczas p a rty k u lary z m u , sep araty zm u i w olu ntaryzm u inw estycyjnego w rozw oju poszczególnych elem entów składow ych s tru k tu ry p rzestrzen ­ nej gospodarki polskiej. Pom im o deklarow anego m anew ru gospodarcze­ go w latach 1976— 1980 rozpoczęto d w u k ro tn ie w iększą liczbę inw estycji. L ata 1980— 1981 przyniosły całkow ite złam anie polityk i inw estycyjnej p aństw a. Je j e fek ty odzw ierciedlało na koniec rok u 1980 zam rożenie nak ład ów inw esty cy jn y ch w wysokości 821,2 m ld zł (w ty m w przem y­ śle — 428,0 m ld zł) oraz zaangażow anie nak ładów inw estycyjnych na poziom ie 1292,7 m ld zł (w ty m w przem y śle — 667,4 m ld zł) 4S. W tej s y tu a c ji w iele in w esty cji w strzym ano, część z nich w ycofano z realizacji. O becny k ształt s tr u k tu ry p rzestrzen n ej przem ysłu Polski w skazuje na niepow odzenie zasady um iarkow anej policentrycznej koncentracji. N adal zdecydow any p ry m wiodą bow iem okręgi: górnośląski, w arszaw ski, łódz­ k i i k rakow ski. N ie udał* się m an ew r przesunięcia m ają tk u z południa n a w schód i północ. W aglom eracjach w y tw o rzy ły się b a rie ry uniem ożli­ w iające ich dalszy rozw ój o p a rty na wzroście m iejsc p racy i liczby ludności. N ależy jed n ak podkreślić, że nie skala i tem po kon centracji osadnictw a i sił w ytw órczych na w y b ran ych obszarach k raju , a jej jedno­ stronność funkcjonalna, b rak rzeczyw istego w ysiłku na rzecz harm onizo­ w ania rozw oju jed n o stek osiedleńczych, a w efekcie n a ra stają ca dyspro­ porcja m iędzy p ro d u k cy jn y m i a n iep ro du kcy jnym i składnikam i i czyn­ nikam i rozw oju doprow adzał do istniejącego sta n u rz e c z y 49. P olityka lokalizacyjna w ogóle, w ty m rów nież lat siedem dziesiątych p refe ru ją ca n ad m iernie now e in w esty cje przem ysłow e, spow odow ała pow stanie sze­ reg u b a rie r ham u jący ch dalszy rozwój gospodarki polskiej. Obecnie n a j­ b ardziej odczuw alne są 50:

a) b a rie ra w dziedzinie u trzy m an ia i odtw orzenia m ają tk u pro d u k cy j­ nego w yw ołująca m asow e n a ra stan ie procesów d ekapitalizacji i pow odu­ jąca niem ożność podjęcia działań resty tu c y jn y ch uw zględniających w pływ postępu technicznego;

b) b a rie ra in fra stru k tu ra ln a zw iązana z chronicznym b rakiem n ak ła­ dów na rozwój urząd zeń in fra s tru k tu ry społecznej i technicznej;

c) b a rie ra ekologiczna p ow stała w w y n ik u działań niszczących w a r­

48 R z ą d o w y Raport o Stanie Gospodarki. Nakładem „Trybuny Ludu”. Warsza­ w a 1981, s. 126.

49 A. P y s z k o w s k i : Polityka prze strzenna pań stw a — proble m y u w arunko­

wania, instrumentaeja. „Gospodarka Planow a” 8, 1982, s. 305.

50 A. K u k l i ń s k i : O zagospodarowaniu p rze strze n n ym kraju. „Przegląd

(20)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu... 149

tościowe składniki środow iska przyrodniczego oraz w w yniku niepodej­ m o w ania działań inw estycyjnych służących podnoszeniu jakości środo­

w iska, zwłaszcza pow ietrza i wody.

Od przezw yciężenia ty ch trzech b arier zależy możliwość racjonaliza­ cji polityk i przestrzennej państw a.

Podsum ow ując rozw ażania na tem at industrializacji socjalistycznej :należy stw ierdzić, że p rzy ję ty m odel uprzem ysłow ienia naszego k ra ju

m iał szereg pow ażnych wad, poniew aż był 51:

1) m odelem industrializacji forsownej, obciążającym społeczeństwo .’koniecznością w ielkich i długookresow ych wyrzeczeń,

2) ekstensyw ny, gdyż głów nym źródłem w zrostu pro duk cji był w zrost z a tru d n ie n ia oraz ogrom ne n ak ład y inw estycyjne, przy jednocześnie b a r­ dzo niskim wzroście w ydajności pracy i efektyw ności m ają tk u trw ałego. 3) bardzo zasobochłonny zarówno wobec zasobów pracy, kapitału, ja k rów nież przy ro d y i przestrzeni,

4) w dużej m ierze o c h arak terze pasożytniczym , gdyż rozwój p rzem y­ słu odbyw ał się kosztem in fra stru k tu ry społecznej i technicznej oraz ro l­ n ictw a i leśnictw a,

5) niezrów now ażony branżowo, co przejaw iało się bezw zględnym i p re ­ feren cjam i dla rozw oju przem ysłu ciężkiego,

6) niezrów now ażony w ujęciach stru k tu ry wielkościowej budow anych lu b rozbudow yw anych obiektów przem ysłow ych, co powodowało w zrost transportochłonności gospodarki,

7) niezrów now ażony przestrzennie; rozwój przem ysłu następow ał p rzed e w szystkim w daw nych, ukształtow anych regionach, co w efek­ c ie przyniosło pow stanie, jednego z najw iększych w Europie, obszaru

k a ta stro fy ekologicznej, jak im jest G órny Śląsk.

P otw ierdzen ie n eg aty w n ej oceny polityki lokalizacyjnej w P R L moż­ na uzyskać posługując się p rzykładem w ojew ództw a lubelskiego. T ru d ­ ności w dotarciu do niezbędnych w ty m celu m ateriałów , jak też złożo­ ność sam ej p ro b lem aty k i podejm ow ania decyzji o lokalizacji inw estycji przem ysłow ych, w płynęły na ograniczenie rozw ażań w czasie. Związano je bow iem z obszarem w ojew ództw a lubelskiego w now ych (od 1975 r.) gran icach adm inistracyjnych.

TEORIA A PRAKTYKA LOKALIZACJI INWESTYCJI PRZEMYSŁOWYCH W WOJEWÓDZTWIE LUBELSKIM

W ojew ództw o lubelskie zajm u je pow ierzchnię 6792 km 2 (2,2% po­ w ierzchni kraju ), k tó rą zam ieszkuje 954,6 tys. ludności (2,6% ludności Polski). W ro k u 1982 zatrud n ienie w przem yśle wyniosło 96,6 tys. osób,

(21)

tj. 0,6% ogółu zatru dn io n y ch w p rzem yśle Polski. Odnosząc przytoczoną wielkość do liczby m ieszkańców , o trzy m u jem y 101 osób zatrudnionych w przem yśle na 1000 m ieszkańców (średnia k rajo w a 124 na 1000). P r o ­ dukcja globalna przem y słu w ojew ództw a wg cen porów nyw alnych (z 1.01.1979) w yniosła w 1982 roku 51,8 m ld zł, a w przeliczeniu na 1 m ieszkańca 55 tys. zł. W artość b ru tto środków trw ały c h przem ysłu w ojew ództw a w yniosła w 1982 roku 61,9 m ld zł (2,2% w ielkości k ra jo ­ wej) 52. Dochód naro do w y w ytw orzony w w ojew ództw ie (tylko jeden raz obliczony w 1976 roku) w yniósł w cenach bieżących 34 945 m in zł, w tym w przem yśle 13 640 m in zł (w Polsce odpow iednio 1 595 857 m in zł i 826 578 m in zł) 53. Można więc powiedzieć, że w ojew ództw o lubelskie zaliczane jest do obszarów średnio uprzem ysłow ionych. G łów nym i ośrod­ k am i przem ysłow ym i w ojew ództw a są m iasta Lublin, P uław y, K raśnik, Św idnik, L u b a rtó w J W s tru k tu rz e branżow ej przem ysłu najw ażniejszą rolę odgryw ają przem ysły: elektrom aszynow y, spożywczy, chem iczny i lekki. ,

D rugim niem niej w ażnym działem gospodarki w ojew ództw a jest ro l­ nictw o, k tó re d y sp o n u je bardzo dobrym i glebam i (gleby b ru n a tn e — 53% pow ierzchni w ojew ództw a, m ad y i gleby torfow e 13%, rędziny 3 % ) 54. Nie tak dobre są n ato m iast sto su nk i hydro graficzne (dosyć rzad ­ ka sieć) oraz ilość opadów (570 m m rocznie p rzy średn iej krajow ej 600 mm).

B ogactw a n a tu ra ln e w ojew ództw a to w ęgiel (przy gran icy z w oje­ w ództw am i: chełm skim i bialskopodlaskim ), lessy (rejon K raśn ika), k re ­ dowe gezy i opoki, p iask i i żw iry budow lane (północna część w ojew ódz­ tw a) oraz to rf (okolice L udw ina).' W ojew ództw o lubelskie posiada boga­ tą i in te resu jąc ą flo rę i faunę, często u n ik aln ą w skali k ra ju (50 g a tu n ­ ków ro ślin całkow icie chronionych, 14 częściowo, 13 pom ników p rzy ro ­ dy, 5 rezerw ató w i 1 p a rk krajobrazow y). Przeciw w skazania dla lokali­ zacji in w esty cji przem y sło w y ch to w ystępow anie obszarów bardzo do­ b ry ch gleb, obszarów chronionego k ra jo b ra z u i chron ion y ch obszarów w odonośnych oraz d eficy t w ody (zwłaszcza w rejo n ie L u blin — Św idnik) i niska nośność g ru n tó w (dolina W isły, W ieprza, Pojezierze Łęczyńsko- -W łodaw skie).

C zynnikiem sp rzy jający m lokalizacji p rzem y słu są złoża surow ców n a tu ra ln y c h . Je d n ak zagospodarow anie lubelskiego w ęgla jest dobitnym p rzy k ład em św iadczącym o rozdźw ięku teo rii z p ra k ty k ą lokalizacyjną. P o­

52 Rocznik S ta ty s ty c z n y W o je w ó d ztw . GUS. Warszawa 1983, s. X X X IV —X X X IX

i L—LI.

53 Dochód narodow y Polski w edłu g w o j e w ó d z t w 1976 roku (szacunek). GUS. Warszawa 1979, s. 33—34.

(22)

Teoria a praktyka lokalizacji przemysłu.., 151

kład y węgla zalegają na głębokości od 700 do 1200 m. Jego zasoby oce­ nia się na 40 m ld t. N ajkorzystniejszym obszarem do eksploatacji jest rejon m iędzy N iedźw iadą (województwo lubelskie), a Żdżannym (woje­ w ództw o chełm skie). W sam ym środku zagłębia na linii M ilejów — Łęczna — Zaw ieprzyce — Lubartów , leży niecka bezwęglowa o długo­ ści ponad 30 km i szerokości od 2 do 8 km . P lan zagospodarow ania za­ głębia opracow any przez w arszaw ski In sty tu t K ształtow ania Środowiska, p rzew idyw ał zlokalizowanie całego zaplecza przetw órczego w owej niec­ ce. S tą d też Łęcznej — kilkutysięcznem u m iasteczku — wyznaczono rolę głównego ośrodka zagłębia, zaś rozwój położonych w e wspom nianej niecce m iejscowości w iejskich: Zawadów, O strów ek i Brzeziny związano z p rzetw ó rstw em węgla, a wieś Zaw ieprzyce potraktow ano jako 200-ty- sięczną „sypialnię” zagłębia. Za tą koncepcją przem aw iały: bliskość osie­ dli górniczych oraz scentralizow any system w ydobycia w ęgla z k ilk u ko­ palń, przeciw : dobre gleby (na sam e osiedla m ieszkaniowe i in fra stru k ­ tu rę wyłączono by z rolnictw a 5000 ha gleb lessowych II i III k la s y ) 55, w ysoki poziom rolnictw a na teren ie niecki bezwęglow ej, w aru n k i zdro­ w otne ludności orazy bezcenne w alo ry środow iska przyrodniczego (Poje­ zierze Łęczyńsko-W łodawskie). P om ijając znaczne koszty w yw łaszcze­ nia, stłaczając ludność i całe zaplecze kopalń w niecce bezwęglow ej uczy­ niono by z niej „dru gi Ś ląsk ” .

A ltern aty w n a koncepcja rozw oju Lubelskiego Zagłębia W ęglowego (LZW) została przedstaw iona przez planistów p rzestrzennych w Sam o­ dzielnej P raco w n i IK Ś w L ublinie 56. Uznali oni, że obszarem , w oparciu 0 k tó ry powinno rozw ijać się LZW jest północno-wschodnia część regio­ nu węglonośnego na linii Chełm — Włodaw^a (gminy: Urszulin, Sawin, W ierzbica oraz częściowo Chełm). Są to obszary o glebach IV, V klasy, k tó re cechuje produktyw ność rolnictw a o 1/3 niższa niż w niecce, jest tu ta j także lepsza nośność gruntów ; poza ty m obszary te w y lud n iają się 1 niezbędne jest podjęcie działań aktyw izacyjnych.

M yślą przew odnią altern aty w n ej koncepcji jest stw orzenie kilku funkcjonalnych ośrodków, w oparciu o już istniejące tra d y c je m iejskie, a nie tw orzenie jednego, w ielkiego „m row iska” ludzkiego i przem ysłow e­ go. P roponuje się w zw iązku z ty m rozw ijać Chełm, jako główny ośro­ dek dla C entralnego i Południow ego Rejonu W ydobywczego, z docelową w ielkością 150— 200 tys. m ieszkańców, L ubartów — do 100 tys., Łęcz- ną — do 30 tys. m ieszkańców. L ublin byłby centralnym m iastem i ośrod­ kiem dyspozycyjnym dla całego LZW. W ielka dzielnica przem ysłow o- -składow a pow inna być um iejscow iona na wschodnim obrzeżu CRW, ze

55 A. C i b o r o w s k i : Węgiel i bekony, „Tygodnik K ulturalny” 1, 1977, s. 4. 58 S. H a r a s i m i u k : Węgiel i bekony — arty kuł dyskusyjn y. „Tygodnik K u l­ turalny” 46, 1976, s. 3 i 9.

(23)

w zględu na: bardzo bliski tra n sp o rt z C hełm na i Rejow ca (15— 25 km ) cem entu i m ateriałó w budow lanych, stosunkow o niskie koszty przygoto­ w ania inw esty cji oraz s tra ty dla rolnictw a i szkody środow iska, a także^ na możliwość usuw ania tan im kosztem h a łd pow ęglow ych do w yrobisk po surow cach kredow ych. P rzy jęcie „lu b e lsk ie j” koncepcji sprzyjało b y ochronie Pojezierza Łęczyńsko-W łodaw skiego.

Do realizacji p rzy ję to jed n ak koncepcję „w arszaw sk ą”. Rozpoczęto budow ę pierw szej k o paln i w Bogdance oraz dzielnicy przem ysłow o-skła- dow ej w Zaw adow ie k. Łęcznej. W yłączono z użytkow ania rolniczego 230 ha ziemi. T rudności techniczne oraz niew łaściw e przygotow anie b u ­ dow y opóźniały term in rozpoczęcia eksploatacji, kry zy s gospodarczy rów ­ nież obniżył tem po budow y Zagłębia. P rzerw an o budow ę dzielnicy p rz e - m ysłow o-składow ej w Zaw adow ie, ze w zględu na ograniczone tem po za­ gospodarow ania górniczego, k tó re jednocześnie w ykluczyło m ożliw ość osiągnięcia przew idyw anych efektów , w term in ie w aru n k jący m opłacal­ ność budow y wspólnego zaplecza dla w szystkich k o p alń CRW. Program , obsługi CRW (stacja kolejow a, oczyszczalnia ścieków, zakład w zbogaca­ nia węgla, elektrociepłow nia) został sk ierow any do ’poszczególnych ko­ palń, w zw iązku z czym należy się liczyć ze zwiększoną terenochło nn o- ścią oraz — p rzy b ra k u cen traln ej elektrociepłow ni — z w iększym za­ nieczyszczeniem środow iska n atu raln eg o . Nie rozpoczęto — jak dotąd — budow y oczyszczalni ścieków, ponadto nie został jeszcze w ypracow any kom pleksow y p ro g ra m ochrony środow iska w LZW, a tym czasem w y ­ stąpiło już duże zanieczyszczenie wód pow ierzchniow ych na obszarze zlew ni, uznanej p rzez plan k rajo w y za chronioną.

Innym przy k ład em nonszalanckiego trak to w an ia teoretycznych pod­ sta w lokalizacji in w esty cji przez p ra k ty k ę jest odlew nia żeliw a ZM „ U rsu s” w Lublinie. U zasadnienie decyzji lokalizacji- jest co n ajm n ie j w ątpliw e. F ak tem jest, że tere n z a ję ty przez odlew nię był przeznaczony n a in w esty cje przem ysłow e, ale nie tej skali. O dlew nia przek racza n a tu ­ ra ln ą odporność środow iska. S y tu a cję pogarsza jej uru cho m ien ie w w a­ ru n k a c h b ra k u kom pleksow ego sy stem u o chrony środow iska. N ależy się więc liczyć ze znacznym opadem pyłów i zanieczyszczeń su b stan cjam i z a w a rty m i w odpadach procesu technologicznego, co u jem nie w płynie na sta n zdrow otności ludności zam ieszkującej pobliskie osiedla m ieszkanio­ we. Inw esty cja ta m a c h a ra k te r m iastotw órczy, pogłębia ju ż istniejący w zględny n a d m ia r obiektów o podobnym p ro filu zatru d n ien ia (m ęska siła robocza), w yw o łu je też potrzebę niepro p o rcjo n aln ie dużych inw estycji pochodnych i tow arzyszących. Z a tru d n ie n ie w odlew ni 10 tys. osób spo­ w oduje konieczność budow y now ych m ieszkań dla pracow ników i ich ro ­ dzin dodatkow o obciąży in fra s tru k tu rę techniczną i społeczną, a ta k ż e pogłębi deficyt wody w m ieście, co przyspieszy konieczność jej p rze rz u ­

Cytaty

Powiązane dokumenty

nie autorytetem: moralnym, patriotycznym i zawodowym był wybitny prawnik, adwokat warszawski – Henryk Krajewski.. Przywołajmy tu świadectwa mu współczesnych – również

x\r..ft дл1 <tc цк poi ia-iła zachowane У formie szczątkowej

Zasadnym wydaje się wniosek, iż Internet jako jedno z najszybciej rozwijających się mediów komunikacyjnych ma przed sobą ogromną przyszłość i niewątpliwie

Main findings: The conducted research showed that the main nationwide barriers to the growth of devel- opers’ activity are insufficient purchasing power of the population resulting

Dokumenty przewidywały natychmiastowe zawieszenie broni, wyprowadzenie z terytorium Ukrainy nielegalnych formacji wojskowych, sprzętu bojowego i najemników, wycofanie ciężkiej

Pokonaliśmy wiele zakrętów, aby dojść do pierwszego numeru pisma, które wymarzyliśmy, a które dziś in- auguruje działalność swoim pierwszym numerem. Wiele lat temu, z

x At weaker strength (31.8 per cent), Rule 2 indicates that the combination of a practical orientation (indicated by merely Master level) and gaining of