• Nie Znaleziono Wyników

Warsztat malarski Łukasza Cranacha Starszego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Warsztat malarski Łukasza Cranacha Starszego"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

NA U K I HUM ANISTYCZNO-SPOŁECZNE — ZESZYT 270 — 1994

Zakład Technologii i Technik Malarskich

Józef Flik

WARSZTAT M ALARSKI ŁUKASZA CRANACHA STARSZEGO Łukasz C ranach S tarszy (1472— 1553) urodził się w K ronach w G ór­ nej F rankonii, gdzie ojciec jego pracow ał jako m alarz; u ojca pobierał pierw sze nauki. Założył w ielki w arsztat m alarski w W ittenberdze; o stat­ nie lata życia spędził w A ugsburgu, Inn sb ru ck u i w W eim arze. K rzew iciel reform acji na polu sztuki, był m alarzem i grafikiem dw orskim , a rów ­ nocześnie — jako przedstaw iciel społeczności m iejskiej — tw orzył por­ tre ty m ieszczańskie. Był gorliw ym przyjacielem L u tra i M elanchtona, co nie przeszkadzało m u jednak w ykonyw ać dziesiątek w izerunków M adonn z Dzieciątkiem do katolickich kościołów. S kala jego możliwości, szczegól­ nie w sztuce m alarskiej, była szeroka; m alow ał sceny religijne, polowa­ nia, tem aty m itologiczne z nieodzownym i aktam i. M alował także poje­ dyncze ak ty kobiece, w ysm ukłe, pełne w dzięku sylw etki odcinające się w yraźnie od ciemnego, jednolitego tła. W ykształcony w edług zasad nie­ mieckiego średniow iecznego w arsztatu, rozw ijał i udoskonalał swoje um iejętności plastyczne, stając się z czasem w ybitnym przedstaw icielem renesansu europejskiego. W technice m alarskiej prak ty k o w ał również zasady w arsztatów niderlandzkich oraz włoskich. K o n tak ty m iędzy a rty ­ stam i europejskiego P ołudnia i Północy były w ow ym czasie częste, co uw idaczniało się w w zajem nej w ym ianie doświadczeń w ykorzystyw anych w p rak ty ce technologicznej i technicznej.

W 1508 r. Łukasz C ranach S tarszy w yjechał na kilka m iesięcy do N iderlandów . Syna Łukasza w ysłał po naukę sztuk m alarskich do Bolo­ nii. Sam w spółpracow ał z w enecjaninem Jacopo dei B arbari. W N iem ­ czech uległ w pływ om A lbrechta D tirera, którego ak ty A dam a i Ew y (Prado oraz replika w Uffizi), o idealnych proporcjach m ężczyzny i ko­ biety, były w zorem dla jego przedstaw ień pierw szych rodziców. O bez­ pośrednim spotkaniu A lbrechta D iirera z C ranachem może świadczyć późniejszy p o rtre t Łukasza narysow any przez D iirera w 1524 r. R yciny A lbrechta D iirera stały się n a długi czas źródłem w zorów i m otyw ów zarów no dla grafików , ja k i m alarzy europejskich.

(3)

48 Józef Flik

Łukasz C ranach Starszy, mimo naw iązyw ania do twórczości D iirera, nigdy nie osiągnął w swoich dziełach jej racjonalnego porządku. Zawsze ulegał bogactw u szczegółów, k tóre opracow yw ał ze szczególną precyzją. Być może dlatego w dziełach C ranacha dom inuje pew ien schem atyzm i tendencja do płaszczyznowych uproszczeń kolorystycznych. Sposób ten m ożna jednak uważać za nowoczesny na owe czasy. W ariacje Picassa na tem at m ałoform atow ych dzieł C ranacha uprzytom niły m iłośnikom sztuk pięknych X X w ieku siłę oddziaływ ania i wielkość szesnastowiecznego m istrza w ostrożnym stosow aniu św iatłocienia, co stw arzało walorow ą jednolitość i prow adziło do w yszukanych rozw iązań barw nych w jego obrazach.

Łukasz C ranach S tarszy uw ażany jest za jednego z najbardziej płod­ nych m alarzy. F ak t ten nasuw a w ielu badaczom słuszne podejrzenie, że sztuka jego nie jest jednolita w poziomie artystycznym . T rudno w prost uw ierzyć, ażeby Łukasz C ranach Starszy, k tó ry w 1518 r. został rad n y m m iejskim , od 1537 do 1544 roku był burm istrzem , prow adząc jednocze­ śnie aptekę i d rukarnię, mógł osobiście nam alow ać w szystkie przypisy­ w ane m u obrazy. M istrz, k tó ry żył długo, bo aż 81 lat, angażow ał w swej pracow ni w ielu uczniów i pomocników, w śród któ ry ch byli jego dw aj synow ie — J a n (zm. w 1537 r.) i Łukasz (1515— 1586). W szyscy oni byli pod silnym w pływ em swego nauczyciela, przejm ując jego sty l tak do­ kładnie, że tru d n o nieraz oddzielić dzieła m istrza od dzieł w spółpracow ­ ników.

Sztuka z w arsz tatu C ranacha stała się bardzo p opularna w Europie. Szeroko rozchodziły się obrazy znaczone sy g n a tu rą w postaci uskrzydlo­ nego węża lu b stojącym i skrzydłam i nietoperza, które po 1537 r. zostały zmienione na leżące skrzydła ptasie. S krzydlaty wąż to herb, k tó ry otrzym ał C ranach jako nadw orny m alarz w 1508 r. od księcia F ry d ery k a Mądrego.

C ranachow ska sy g n a tu ra na obrazie wcale nie oznacza, że sam m istrz go nam alow ał. Przeciążony pracą artystyczną i urzędniczą zapew ne czę­ sto ograniczał się do zrobienia p ro jek tu lub w ykonania n ajtru d n iejszy ch p artii, np. tw arzy najw ażniejszych osobistości, resztę m alow ali pomocni­ cy i uczniowie. Oddzielenie zatem dzieł C ranacha od prac jego uczniów jest zadaniem niezm iernie tru d n y m i w ym aga szczegółowej analizy sty li­ stycznej i technologicznej w ielu przypisyw anych m u obrazów rozsianych po całym świecie.

W pracow ni C ranacha w ykonano po kilkadziesiąt p o rtretó w L u tra i M elanchtona; na pierw szy rz u t oka są one takie same, lecz po dokład­ nych oględzinach w ykazują duże różnice techniczne. W arsztat crana- chowski „w yprodukow ał” wiele portretów , a także scen m itologicznych i religijnych, w k tó ry c h szereg typów m ęskich i kobiecych w ykazuje duże podobieństwo. Czy są to m odele pracow niane, czy może tylko u lu ­ bione ty p y ustalone w pracow ni i pow ielane w iele razy? Sądzić należy,

(4)

że w pracow ni tak masowo w ytw arzającej obrazy używ ano ustalonych form uł i że istniały w zory, według których pow tarzano ty p y tw arzy, gesty, ruchy, stroje i w idoki przyrody, k tóre urozm aicone w drzew a i ro ­ ślinność — były często tłem dla urokliw ych przedstaw ień M adonn z Dzie­ ciątkiem . Jed n a m odelka pojaw ia się kilkakrotnie w galerii dziew cząt na obrazach takich jak Salom e z głową Jana Chrzciciela z galerii w Halle,

Salom e z głową Jana Chrzciciela z m uzeum w Budapeszcie oraz Zaloty

z M uzeum N arodowego w W arszawie. Podobne są J u d y ta z m uzeum w ie­ deńskiego, J u d y ta z m uzeum w S tu ttg arcie oraz postać kobieca z obrazu

P ożądliw y starzec z m uzeum w Budapeszcie. Tę sam ą tw arz posiadają

św. H elena z m uzeum w W iedniu i m łoda kobieta na portrecie będącym w łasnością m uzeum w Londynie.

Przedstaw iono zaledwie kilka przykładów św iadczących o m asow ej produkcji obrazów w w arsztacie cranachow skim . Dzieła te są bardziej podobne w sensie stylistycznym aniżeli w technice w ykonania. Być może dlatego w śród historyków sztuki przew aża opinia, że m alarstw o Łukasza C ranacha Starszego, mimo uznanych walorów, odznacza się pew nym schem atyzm em , płaskim m odelunkiem , drobiazgowością, linearnym tra k ­ tow aniem tw arzy i dłoni, typow ym przedstaw ieniem włosów kręconych w finezyjne loki. E lem enty te były pow tarzane w tw órczości Cranacha w ielokrotnie i naśladow ane przez w ielu arty stó w w całej Europie.

M aria Rzepińska opisując historię koloru w m alarstw ie europejskim słusznie zauw aża, że C ranach jest w ielkim — jednym z ostatnich — m i­ strzem użycia złota w m alarstw ie północnym . Jego p o rtre ty oraz try p ty k św. K atarzy n y w G alerii D rezdeńskiej należą do w spaniałych p rzy k ła­ dów użycia złota w sposób m alarski, a nie jubilerski. Pow ierzchnie zło­ cone płatkiem lub proszkiem w łaściwie pozbawione są efektów św iatło­ cienia oraz m odulacji kolorystycznej. C ranach zaś włącza p artie złocone w harm onię barw , laseru jąc je barw n y m i lakieram i, w zględnie p o k ry ­ w ając czarnym i ornam entam i. Od połowy XVI w ieku arty ści rzadko sto­ su ją złoto w polichrom ii obrazów. H afty, okucia, zbroje, k lejn o ty itp. m alu ją pigm entam i w technice tem perow o-olejnej uzyskując efekty lśnie­ n ia i tw ardości praw dziw ego złotego m etalu.

W późnych obrazach C ranacha w idać nie tylko m anierę, ale i pew ien schem atyzm i obniżenie w artości artystycznych. S tan zachow ania po­ w ierzchni m alarskiej tych obiektów jest także nienadzw yczajny, dają się zauw ażyć deform acje podłoży i obfita siatka spękań. Świadczy to, że nie zawsze przestrzegano w pracow ni reguł technicznych i technologicznych. W ydaje się jednak, że nie m istrz obniżył loty, lecz w arsztat. W obliczu w ielkich zam ów ień pom ocnicy w ykonyw ali niektóre czynności m alarskie zb y t szybko i niedokładnie. Zniszczenia w arstw y m alarskiej obrazów — spękania, przetarcia, u tra ta siły krycia bieli ołow ianej (p e n tim e n ti) — pozw oliły nam zajrzeć za pomocą szkieł pow iększających oraz kolposkopu

(5)

50 Józef Flik

Podany w dalszej części arty k u łu opis techniki w ykonania obrazów Łukasza C ranacha Starszego oparto na badaniach w izualnych jego dzieł podczas w ystaw y zorganizow anej w M uzeum O kręgow ym w Toruniu z okazji 500-lecia urodzin M ikołaja K opernika w 1973 r. oraz na obser­ w acjach w innych m uzeach polskich i zagranicznych. Wiele zawdzięcza­ m y barw nym reprodukcjom zamieszczonym w opracow aniach album o­ w ych, przede w szystkim zaś we w spaniałej rozpraw ie W ernera Schadego

M alarski ród Cranachów. Część rep ro d u k cji ukazuje obrazy zniszczone,

w zględnie niedokończone przez m alarza, co umożliwiło obserw ację w stęp­ nych faz technicznych, k tóre w przypadku ukończonych dzieł są za­ k ry te przez końcowe w arstw y i m ożna je zobaczyć jedynie w s tra ty g ra ­ fii lu b częściowo w podczerw ieni i w prom ieniach rentgenow skich. N a­ leży podkreślić, że wiadomości o technice m alarskiej C ranacha są w lite ­ ra tu rz e fachow ej bardzo skrom ne i ograniczają się do zdaw kow ych inform acji zaw artych w analizach sztuki szesnastowiecznej.

P o d ł o ż a m a l a r s k i e . Z prezentow anych na w ystaw ie to ru ń ­ skiej 14 obrazów w ykonanych przez Ł ukasza C ranacha Starszego 12 n a ­ m alow ano na podłożach drew nianych. Znane obrazy W enus i A m o r (o w y­ m iarach 214X102 cm) oraz Maria z D zieciątkiem pod jabłonią (o w y­ m iarach 87X59 cm) z E rm itażu obecnie umieszczone są na płótnach ln ia­ nych. W edług relacji kustosza z m uzeum petersburskiego obrazy te pierw otnie były naklejone na deski. W drugiej połowie X IX w ieku moc­ no spróchniałe drew no usunięto, a płótna obrazów zdublow ano (nakle­ jono drugie płó tn a za pomocą k leju rybiego). Podobne zabiegi konserw a­ torskie w ykonano p rzy portrecie p a ry m ałżeńskiej H en ry k a Saskiego i K a ta rz y n y z galerii w D reźnie n a początku X X wieku. S ta n zachowa­ nia obiektów jest dobry, lecz ich pow ierzchnie są idealnie proste i gład­ kie, niewidoczne są ślady w ygięcia desek, co stw arza nieco fałszyw y w ygląd lica obrazów, k tó re przecież były n a podłożach drew nianych.

Z estaw ienie statystyczne sporządzone na podstaw ie opracow ania W er­ n e ra Schadego oraz katalogu w ystaw y w Bazylei w 1974 r. dowodzi, że w arszta t C ranacha w ykonyw ał obrazy przede w szystkim na podłożach drew nianych:

wg W ernera Schadego wg M anfreda Kollera — w ystaw a w Bazylei lipa — 29 szt. czerwony buk — 77 szt. buk czerwony — 13 szt. lipa — 33 szt.

topola — 2 szt. dąb — 2 szt.

buk — 4 szt. drewno iglaste — 6 szt.

dąb — 3 szt. św ierk — 3 szt. jodła — 3 szt. drewno niezidentyfikowane — 18 szt. 75 szt. 118 szt.

(6)

Z zestaw ienia w ynika, że w arsztat Ł ukasza C ranacha St. stosował na podłoża m alarskie przede w szystkim drew no z buku czerwonego, k tó ­ re służyło głównie do tablic m ałych form atów . W następnej kolejności korzystano z drew na lipowego, topolowego, dębowego oraz z drew na drzew iglastych. D rewno dębowe stosowane było przez C ranacha spora­ dycznie. Dąb dom inuje, jak wiem y, na teren ach E uropy północnej, np. w N iderlandach, Anglii, północnych Niem czech oraz w Polsce. Podłoża dębowe spotykam y dość często w Hiszpanii, dokąd przywożono drew no poprzez N iderlandy z Polski, k tó ra należała w ow ym czasie do głów nych eksporterów drew na dębowego w Europie.

Łukasz C ranach Starszy, jak widać, nie stosował płótna do podłoży m alarskich. N atom iast dw aj jego synowie, Ja n i Łukasz, m alow ali za­ rów no na drew nie, jak i na płótnie, w rów nej ilości. Potw ierdza to opi­ nię, że w północnej Europie w końcu XVI w ieku płótno coraz częściej w ypiera drew no jako m ateriał do podłoży m alarskich. Włosi stosowali podobrazia płócienne p rzynajm niej o 50 la t wcześniej, uznając je za w ygodniejsze w m alow aniu i w transporcie.

Z a p r a w y . W obrazach Łukasza Starszego zapraw y są przede w szy­ stkim koloru białego. K ładzione były bezpośrednio na przeklejone deski, bądź na deski w yklejone płótnem w całości lub na złączach. Pow ierzch­ nie zapraw są zawsze idealnie gładkie, co można zaobserwować w prze­ św itach lub przetarciach w arstw m alarskich.

R y s u n e k . Na obrazach C ranacha ry su n ek leży bezpośrednio n a zapraw ie, podobnie jak u w ielu m alarzy niem ieckich w XV i XVI wieku. N a obrazach m alarzy włoskich ry su n ek w ykonany jest często na w a r­ stw ie izolującej lu b im prim aturze. W drugiej połowie XVI w ieku ten sposób rysow ania w ystępuje także u artystów niderlandzkich, którzy przejęli częściowo południow e sposoby m alarskie, w ykonując ry su n ek na zapraw ach białych, bądź na żó łtobrunatnych im p rim atu rach lu b n a jed­ nolitych szarych podm alow aniach. Te odstępstw a od klasycznych norm w yw odzących się z w arsztatu braci van Eycków, kultyw ow anych przez D iirera, zdarzały cię coraz częściej w m alarstw ie szesnastowiecznym , przede w szystkim z powodu licznych kontaktów osobistych m iędzy a rty ­ stam i Północy i Południa.

R ysunek n a zapraw ie w ykonyw ał C ranach czarną farbą, głównie pędzlem , o czym świadczy m iękka i urozm aicona linia, zawsze zakoń­ czona ostrym szpicem. R ysunki są często law ow ane oraz szrafow ane, aby zaznaczyć w stępny m odelunek pod właściw e m alow anie. W m ałych fo r­ m ach C ranach mógł posługiw ać się sreb rn y m sztyftem .

Szkice rysunkow e, które w ykonyw ał C ranach na papierze, by ły la ­ w ow ane drugim kolorem , np. szarością, oraz rozjaśnione czystą bielą. Zachow ały się trz y głowy rysow ane i kolorow ane pędzlem na kartonach. Są to p o rtre ty hrabiego P h ilip p a von Solms, H ansa L u tra z 1527 r. i M ar­ cina L u tra z 1532 r. P o rtre ty te, praw dziw e arcydzieła, spraw iają w

(7)

ra-52 Józef Flik

żenie, że są m alow ane z n atu ry , bezpośrednio z modela. Zrealizowano je n a podkładzie żółtobrunatnym , k tó ry pokryto szarością m etodą law ow a­ nia, w ydobyw ając w stępny szkic m alarski. Na szarym m odelunku rozbu­ dowano plastykę za pomocą koloru karnacyjnego, uw ypuklając przy tym najw yższe św iatła bielą i dodatkow o pogłębiając cienie farbą brązową. F inezyjną kreską, typow ą dla m istrza, zaznaczono szczegóły owłosienia i zarostu. W ym ienione szkice rysunkow o-m alarskie stanow ią lekcję po­ glądową w stępnych poczynań m alarskich, jakie stosował C ranach rów ­ nież w m alarstw ie olejnym .

O bserw acja rep ro d u k cji obrazów C ranacha w św ietle norm alnym i w podczerw ieni upew nia nas w przekonaniu, że w ykonyw ał on w stępny ry su n ek na zapraw ie bardzo swobodnie, bez korzystania z kartonu, m e­ todą tzw. „przeprószki”, podobnie jak to robiono w rzem ieślniczych w a r­ sztatach średniow iecznych oraz częściowo nowożytnych.

Zdjęcie w podczerw ieni obrazu na desce C zternastu orędow ników z ok. 1505 r. z m iejscowości Torgau ukazuje ry su n ek głowy św. K rzysz­ tofa w ykonany pędzlem. Na tw arzy świętego kłębią się w yszukane linie, ta k jak na ry su n k u na papierze, k tó ry m alarz w ykonał uprzednio tra k ­ tu jąc go jako w stępny szkic do obrazu olejnego. O bydwa ry su n k i zro­ bione zostały pędzlem praw ie identycznie, są trak to w an e swobodnie, z fantazją, lecz jednocześnie finezyjnie i precyzyjnie.

Z dużą dokładnością i swobodą został w ykonany ry su n ek pędzlem w obrazie na desce M ąż boleści z ok. 1515 r. z W eim aru. C zarne linie, w i­ doczne w podczerw ieni, w yznaczają nie tylko w stępny k ształt anato­ miczny, ale prześw itując przez w arstw y k arn acy jn e ukazują i podkre­ ślają zarazem chłodne, pulsujące krw ią żyły na um ęczonym ciele C hry­ stusa.

O bserw ując ry su n ek czarną farb ą na zapraw ie — często widoczny przez prześw itujące w arstw y m alarskie lu b na zdjęciach w podczerw ie­ ni — i porów nując go z k o n tu ram i i liniam i w ykonanym i farbą tem pe- row o-olejną wieńczącym i dzieło m alarskie dochodzim y do wniosku, że C ranach realizow ał ry su n ek dw ukrotnie: po raz pierw szy — gdy w yko­ nyw ał szkic obrazu n a białej zapraw ie i po raz drugi — kiedy kończył dzieło obwodząc subtelnym i liniam i anatom iczne szczegóły tw arzy i dło­ ni, kreśląc jednocześnie fan tazy jn e pukle włosów lub k ształty fałd, o rn a­ m entacji, listow ia drzew i k w iaty na łąkach.

Obraz O dpoczynek podczas ucieczki do E giptu z 1504 r. z m uzeum daw nego B erlina Zachodniego, nam alow any na desce bukow ej o w y­ m iarach 69X51 cm, z powodu niedokończenia jednej z postaci (dziew­ czynka g rająca na flecie) stanow i doskonały p rzykład ukazujący poszcze­ gólne etapy budow y technicznej obiektu. Na białej zapraw ie w ystępuje czarny ry su n e k w ykonany pędzlem. N astępnie całość została pokryta żółtobrunatną olejną im prim aturą. W p artiac h k arn acy jn y ch cienie i pół­ cienie w ydobyto m etodą law ow ania kolorem brązowym . N astępnym eta­

(8)

pem było rozjaśnianie najw yższych św iateł za pomocą farb y białej lub jasnożółtej. P otem przychodziła w arstw a k arnacyjna, jasnoróżowa. Św ia­ tła wzmocniono białą i żółtą farbą, zaś cienie pogłębiono law ując kolo­ rem brązow ym i czarnym . Podobną zasadę stosowano przy m alow aniu czerw onej szaty Marii.

Większość obrazów Łukasza C ranacha Starszego była m odelow ana na żółtobrunatnej im prim aturze, k tórą czasami pokryw ano szarością — pła­ sko lub przez law ow anie — w celu uzyskania optycznej szarości oraz chłodnych przejść w półtonach. System ten stosowano głównie podczas m alow ania k arn acji śm iertelnie um ęczonych postaci kobiecych albo m ę­ skich. Ogorzałe i m uskularne ciała męskie były m alow ane bezpośrednio n a żółtobrunatnym podkładzie. Były to stare i w ypróbow ane m etody m alarskie, stosowane już w średniowieczu.

Łukasz C ranach S tarszy był m istrzem w przedstaw ianiu ciała ludz­ kiego, zwłaszcza aktów kobiecych. Jako przykład może posłużyć obraz

W enus i A m o r z E rm itażu, o w spaniałej złocistej tonacji, k tó rą osiągnię­

to przez nakładanie głów nych tonów k arn acy jn y ch różowożółtych bezpo­ średnio na żółtobrunatną im prim aturę, bez stosow ania szarych podm alo- wań. W obrazie tym ponadto zauw ażam y niezw ykłą precyzję w opra­ cowaniu szczegółów tw arzy, rąk, kręconych włosów am orka oraz długich, układających się w faliste pasm a włosów opadających na ram iona pięk­ nej W enus. Obraz ten upew nia nas rów nież w przekonaniu, iż n ik t w ow ym czasie bardziej m istrzow sko nie m alow ał m etodą laserunkow ą zw iew nych, cienkich jak m uślin tk an in okryw ających nagie ciało kobiece.

Do dzisiaj w ielu badaczom opracow ującym twórczość w arsztatu C ra­ nacha nastręcza trudność ustalenie udziałów synów Ja n a i Łukasza w późniejszej twórczości ojca. Identyfikacja ich techniki m alarskiej jest dość tru d n a, albow iem pracow ali długo w w arsztacie pod kierunkiem w ybitnego a rty sty , przejm ując jego styl, technikę i m ateriały. Zasadnicze różnice w y stęp u ją w fak tu rze m alarskiej, lecz zagadnienie to w ym aga szczegółowego zbadania rozsianych po galeriach św iata w ielu dzieł ojca, synów oraz współpracow ników . W ydaje się także, że nie tylko m istrz Łukasz S tarszy w ycisnął piętno na sty lu i technice swoich pomocników. Jego m etody p racy arty sty czn ej i technologicznej były praw dopodobnie w dużym stopniu uw arunkow ane zbiorową działalnością całego w arszta­ tu , w ykonującego przecież setki obrazów. W sposobie m alow ania syn Ł u­ kasz, zdolniejszy od Jan a, k tó ry zm arł wcześnie, jeszcze za życia ojca, pozostał w iern y zasadom w arsztatu, nie zm ieniając w ypróbow anych spo­ sobów technicznych i technologicznych.

J a k już wspom niano, w w arsztacie C ranacha często pow tarzano te ­ m a ty i treści m alarskie. P rzy ta k dużej liczbie dzieł, k tóre pow stały w pracow ni, nietrudno o repliki. C ranachow ie nie stanow ią zresztą w y­ jątk u , albow iem na w ielu obrazach średniow iecznych, renesansow ych i późniejszych dostrzegam y p ro jek ty głów, rąk, draperii, rozm aitych

(9)

ge-54 Józef Flik

stów, k tóre w ystęp u ją na nich w różnych w ariantach, pozycjach i są pow tarzane w ielokrotnie. W korespondencji D iirera, R ubensa i w ielu innych m alarzy znajdujem y w zm ianki, z których w ynika, że część obra­ zów została w ykonana przez ich uczniów i pomocników. Ówczesne pojęcia o oryginalności były odm ienne od dzisiejszych. N iekiedy zdarzało się, że dw aj m istrzow ie pracow ali w spólnie nad jednym dziełem. W zbiorach dzieł sztuki często spotykam y obrazy podpisane przez dwóch artystów , np. R ubensa i Ja n a B ruegla Starszego lu b Snydersa i v an der Veina. Na w ystaw ie „Opus S acru m ” w Zam ku K rólew skim w W arszaw ie (1990) b ył w ystaw iony obraz C hrystus p o d trzym yw a n y przez anioła au to rstw a Giorgione i Tycjana. Łukasz C ranach Starszy, żyjący długo jak na owe czasy, bo aż 81 lat, w y w arł olbrzym i w pływ na całe europejskie m alar­ stwo, im ponując w ielu naśladowcom współczesnym oraz późniejszym w y­ konującym kopie jego dzieł w XVII, XVIII, a naw et X IX wieku.

Kończąc można stw ierdzić, że Cranach, stosując prostą m etodę m a­ larską, w ytw orzył specyficzny sty l zw any dzisiaj cranachow skim . W w a r­ sztacie stosowano zapraw y białe, zapew ne kredow o-klejow e, czarny r y ­ sunek w ykonyw any pędzlem , olejne im p rim atu ry żółtobrunatne, szare podm alow ania w technice tem perow ej lu b tem perow o-olejnej, zaś koń­ cowe w arstw y m alarskie realizow ano za pomocą m etod law ow ania i roz­ jaśniania w w ielow arstw ow ej technice żyw iczno-olejnej. M istrz Łukasz S tarszy w ykonyw ał swoje obrazy dokładnie i precyzyjnie, m iał szczegól­ ną zdolność rysow ania i m alow ania drobnych form . N iektóre obrazy są jednak słabsze artystycznie i technicznie. W w ielu z nich w idzim y n a d ­ m ierne spękania w arstw m alarskich. Niedociągnięcia te są zapew ne spo­ w odowane „produkcją” w yjątkow o dużej liczby obrazów; niektóre m alo­ wano zbyt pośpiesznie, o czym św iadczy rodzaj zniszczeń w arstw y m a­ larsk iej (poszczególne w arstw y w obrazach nie zdążyły wyschnąć). M istrz, obciążony pracą m alarską oraz urzędniczą w końcow ych latach życia, b y ł w stanie jedynie kierow ać w arsztatem i w ykonyw ać prace tylko n a j­ bardziej odpowiedzialne.

Nie należy jednak powielać krzyw dzącej opinii, że m alarstw o C rana- cha jest płaskie, linearne i sztywne. To, co najbardziej zachw yca w jego twórczości, to w łaśnie linearne, doprow adzone do perfek cji traktow anie konturów , niepow tarzalna ornam entacja szat, drobiazgowe i jednocześnie finezyjne opracow anie loków włosów, fan ta zy jn a przyroda pokazana ocza­ m i nie tylko m alarza, ale i botanika. Czarne szaty o głębokim tonie, od­ cinające się od jasnego tła, dają oryginalny efekt, odznaczający się no­ w oczesnym ujęciem form y plastycznej.

Łukasz C ranach S tarszy w zasadzie rysow ał swoje obrazy dw ukrotnie: przed rozpoczęciem m alow ania, na białej zapraw ie, i na zakończenie, k ie­ dy uw ażał, że plam y barw ne należało dodatkow o urozm aicić konturem oraz w ib ru jącą kreską. Tę m anierę zachował do końca p racy tw órczej.

(10)

LITERATURA

1. Berger E., Istorija razvitija techniki m asljanoj iivopisi, Moskva 1961.

2. Brochwicz Z., Toruński portret Kopernika w świetle badań technologicznych, Rocznik Muzeum w Toruniu, R. 5, 1973.

3. Cennini C., Rzecz o malarstwie, tłum. S. Tyszkiewicz, Wrocław 1955,

4. Dalbor W., Portret kobiecy Łukasza Cranacha St. w M uzeum W ielkopolskim w Poznaniu, Przegląd H istorii Sztuki, R. 1, (Kraków) 1929, z. 3 i 4.

5. D oerner M., Materiały m alarskie i ich zastosowanie, nowe oprać. T. Roth, R. Jacobi, W arszawa 1975.

6. Drecka W., Polskie cranachiana, Biuletyn H istorii Sztuki, R. 16, (Warszawa) 1954. 7. Drecka W., Dwa nieznane obrazy Łukasza Cranacha Starszego, Rocznik Mu­

zeum Narodowego w Warszawie, R. 2, 1957.

8. Flik J., Spostrzeżenia technologiczno-konserwatorskie w zw iązku z w ystaw am i organizowanymi w M uzeum w Toruniu z okazji 500-lecia urodzin Mikołaja Kopernika, Rocznik Muzeum w Toruniu, R. 6, 1977.

9. Flik J., Toruńskie portrety m ieszczańskie drugiej połowy X V I w ieku (techno­ logie i techniki malarskie), Toruń 1982.

10. H iitt W., Niem ieckie malarstwo i grafika późnego gotyku i renesansu, tłum. S. Błaut, W arszawa 1985.

11. Hopliński J., Farby i spoiwa malarskie, Wrocław—Kraków 1959.

12. K ruszelnicka J., E pitafium K rzysztofa Floriana z kościoła św. Jana w Toruniu, Teka Komisji H istorii Sztuki, t. 7, (Warszawa—Poznań—Toruń) 1986.

13. Rzepińska M., Siedem w ieków m alarstw a europejskiego, Wrocław 1979. 14. Rzepińska M., Historia koloru w dziejach m alarstwa europejskiego, t. 1, W ar­

szawa 1989.

15. Schade W., Malarski ród Cranachów, tłum. E. Żakowska, W arszawa 1980. 16. Slansky B., Technika malarstwa, t. 1—2, W arszawa 1960, 1965.

17. Stankiewicz D., W rocławski obraz Łukasza Cranacha Starszego „Madonna pod jodłam i”, Biuletyn H istorii Sztuki, R. 27, 1965, n r 4.

18. Steinborn B., Obraz „Sw. Anna Sam otrzeć” z pracowni Cranachów, Roczniki Sztuki Śląskiej, R. 8, (Wrocław) 1971.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Istotnym impulsem do zorganizowania spotkania w tym miejscu było zakończenie trwającej przez trzy lata renowacji starych organów, dokonanej przez organmistrzaAr- tura

Wystąpienie napadów drgawkowych we wczesnej fa- zie udaru mózgu rzadko prowadzi do rozwoju padaczki, natomiast napady drgawkowe pojawiające się w okresie późniejszym,

Może ci się wydawać, że jest tego niewiele, albo, że nie wystarczy, ale nigdy nie wiesz, co Bóg uczyni, gdy dasz Mu to, co posiadasz..

Jednak zdobycie się na  odwagę, aby powiedzieć „tak”, gdy jesteśmy wezwani do  tego, by dać z  siebie wszystko, może być trudniejsze nawet od  powiedzenia „nie”

Jadwiga Tomczyk – spełnia wszystkie kryteria przyznania tej nagrody – od początku zatrudnienia niesie bezinteresownie pomoc chorym w stanach bezpośredniego zagrożenia życia;

Szamarzewskiego – w uznaniu szczególnego autorytetu, kompetencji medycznych oraz dy- daktycznych; za nieustanną gotowość do niesienia pomocy pełnej wnikliwości i konsekwencji;

Jakuba Starszego Apostoła Oddział Małopolski w Więcławicach Starych, Kraków 2008, s.. Knapiński,

Teologia Ewangelii Łukasza oscyluje wokół kilku tematów, które składają się na wykład historii zbawienia (zob.. Historiozbawcza teologia Łukasza znajduje wyraz w