• Nie Znaleziono Wyników

Poezja (bezkrytycznego) świadectwa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Poezja (bezkrytycznego) świadectwa"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Agnieszka Dębska

Poezja (bezkrytycznego) świadectwa

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 11, 391-395

(2)

R e c e n z je , o m ó w i e n i a 391

Poezja (bezkrytycznego) świadectwa

Pom im o istniejących ju ż rozpoznań tem atu poezji stanu w ojennego (w postaci książek D anuty D ąbrow skiej i D ob rochn y D abert) nowa publikacja z tego zakresu wydaje się pozy­ cją interesującą i w artą bliższej uw agi1. Zwłaszcza, że przynosi ona wiele cennych spostrze­ żeń, system atyzując jed n ocześn ie dotychczasow y stan badań.

Pracę A nny Skoczek cechuje duże uporządkow anie, pozwalające na obejrzenie zebra­ nego, bogatego m ateriału źródłow ego z kilku perspektyw. W ychodząc od przypom nienia tła historycznego (rozdz. I), poprzez opis poezji okolicznościow ej — postrzeganej zarów no ja k o przejaw „świadectw a”, ja k i elem ent dialogu z tradycją — dochodzi autorka do przed­

stawienia poetyki w ybranych tw órców, traktując ich ja k o odrębne pokolenie naznaczone dośw iadczeniem stanu w ojennego, odróżniające się w yraźnie od now otalow ych poprzed­ ników i „B ru lionow ych” następców.

O ba bieguny poezji stanu w ojennego: „okolicznościow y” i „wysoki” zaprezentowane zostały w sposób sprawny i interesujący; jedyne, co budzić m oże pewien niedosyt, to wła­ śnie ich usytuow anie obok siebie, bez m ożliw ości konfrontacji — niezauw ażonej przez badaczkę, choć przecież istniejącej, pom im o zasadniczo odm iennych kategorii w ykorzysta­ nych do badań obu obszarów.

O pisanie wierszow anej tw órczości pow stającej po 13 grudnia ja k o poezji okoliczno­ ściowej fu nkcjonującej w obiegu folklorystycznym (rozdz. II), pozwala na w yeksponow a­ nie roli „św iadectw a”, przy zachow aniu pam ięci o znaczeniu, ja k ie tem u term inow i nadał Stanisław B arańczak w książce Poeta pam ięta. Antologia poezji świadectwa i sprzeciwu (zresztą A nna Skoczek naw iązuje tytu łem sw ojej pracy do tej publikacji). O w o św iadectw o reali­ zowane je s t poprzez trzy m ożliw ości — określone przez autorkę ja k o „spectra": historyczne, dokum entalistyczne i socjologiczne (rozdz. III). Pierw sze z nich obejm uje utw ory odw o­ łujące się do najw ażniejszych w ydarzeń stanu w ojennego, drugie pokazuje wiersze doku­ m entujące życie w w arunkach internow ania (tu na uwagę zasługuje zwłaszcza duża staran­ ność w przypisaniu poszczególnych utw orów do konkretnych m iejsc odosobnienia), trzecie w reszcie — grom adzi teksty kom entujące odczucia i zachowania społeczeństw a poddanego rygorom stanu w ojennego.

K olejnym narzędziem , które okazuje się niezw ykle przydatne do porządkowania po- grudniow ej poezji, je s t klucz odniesień do tradycji, odniesień rzeczyw iście bogatych i róż­ norodnych (rozdz. IV ). Autorka szczególnie tutaj podkreśla — co w pełni zrozum iałe — rolę tradycji rom antycznej, zauważając wszakże bardzo trafnie je j „rekw izytow e” uży­ cie — na przykład gdy pisze o m od yfikacji m otyw u tyrtejskiego, fu nkcjonującego raczej ja k o „odwołanie do tradycji walki niż w ezw anie bezpośred nie” (s. 65). O sobny, bardzo o b ­ szerny podrozdział pośw ięcony został „kontrafakturze”, czyli typow em u dla każdej poezji

1 A. S k oczek , P o ezja św iadectw a i sprzeciw u. Stau w ojeuuy w twórczości wybranych polskich poetów . K r a k ó w 2 0 0 4 , W y d a w n ic t w o S M S , s. 23 9.

(3)

3 9 2 R e c e n z je , o m ó w ie n ia

okolicznościow ej (i opisanem u ju ż w cześniej w odniesieniu do literatury stanu w o jen n e­ go przez D ob roch n ę D abert) zjaw isku tw orzenia now ego tekstu do znanej m elodii. A nna Skoczek bardzo skrupulatnie przedstawia w szystkie m ożliw e typy utw orów służących za pierw ow zory, dając tym sam ym obraz niesłychanej pom ysłow ości anonim ow ych tw ór­ ców. B yć m oże je d n a k do w yborów dokonyw anych przez autorów zaktualizow anych Rot,

W arszaw ianek itd. należy podejść z większą ostrożnością, wydaje się bow iem , że czasem za

naśladow aniem tej czy innej m elodii popularnej pieśni stoi je d y n ie je j rozpoznaw alność (zaśw iadczona ju ż w cześniej okolicznościow ym i przeróbkam i pow stającym i w innych w a­ ru nkach historycznych), a nie świadom a decyzja o utożsam ieniu z w artościam i, do których odw oływ ał się pierwowzór. W idać to szczególnie w przypadku naw iązań do polskich pieśni rew olucyjnych, trudno bow iem zgodzić się z tw ierd zeniem , że „Nadawcy tekstów okolicz­ nościow ej poezji stanu w ojennego w ykazują św iadom ość dziew iętnastow iecznej dem okra­ cji, myśli P P S, ale i św iadom ość socjalistyczną P Z P R ” (s. 71). Przypuszczać m ożna, że owe nawiązania są bardziej sprawą poetyki niż św iadom ości.

Także przyczyny popularności tradycji kolęd o w o-m od litew n ej zostały przez autorkę nieco przecenione. Z pew nością w ykorzystanie niektórych je j elem entów znacznie lepiej (i prościej) tłum aczy się w kategoriach zabiegów typow ych dla poetyki tw órczości okolicz­ nościow ej (aktualizacja tekstu kolędy, szopka satyryczna) niż ja k o „dalekie echa zachow ań m itycznych człow ieka archaicznego” (s. 88).

O sobn y rozdział (V ) pośw ięcony został języ k o w i, je d n a k wydaje się, że bardziej niż o ję z y k samej poezji chodzi tu o m owę ja k o „świat przedstaw iony”, głów nym przedm iotem opisu je s t bow iem „polemika z ję zy k iem propagandy politycznej” (s. 106). Takie ujęcie je s t z jed n e j strony dość znam ienne — pokazuje, że m yślenie o języ k u zawarte w tw órczości „pogrudnkrw ej” było wciąż pod silnym w pływ em kieru nku w ypracow anego przez poezję N ow ej Fali, ale z drugiej — nie pozwala ono na nadm ierną oryginalność. Autorka posłu­ guje się tym i sam ym i kategoriam i, których używała w swojej książce D ob roch n a D abert, pisząc o walce z now om ow ą, zw rocie w stronę ję zy k a potocznego, nobilitow aniu gwary, w ykorzystaniu inw ektyw y itd. N ow e elem enty to dostrzeżenie roli dowcipu i słow nej za­ bawy oraz ciekaw e (choć przydałaby się tu większa niż je d e n to m ik skala przebadanego m ateriału) w yn iki badań frekw encyjnych — pokazujące zespół preferow anych w artości w yrażony w języ k u analizow anych utworów.

K olejne rozdziały pośw ięcone zostały poezji „w ysokiej”, czyli ob ecności tem atyki stanu w ojennego w7 tw órczości w ybranych poetów. D okonując przeglądu pogrudniow ych to m i­ ków (rozdz. V I), autorka zwraca uwagę na postawę narratora (podrozdział K ronikarski zapis), pesym istyczną w izję historii (F atalizm historii) oraz na w ykorzystanie elem entów tradycji rom antycznej (W zorzec romaiitycziio-iiiartyrologicziiy — tu na uwagę zasługuje dostrzeżenie p ołow iczności w spółczesnego m esjanizm u, w któ rym brak m iejsca na ideę pocieszenia). N astępnie A nna Skoczek przedstawia trzy przybliżenia (rozdz. V II), zajm ując się kolejno tw órczością Tom asza Jastru n a, Ja n Polkow skiego i Bronisław a M aja. Każdy z trzech szki­ ców zawiera tralną i w ieloaspektow ą charakterystykę poetyki om aw ianego autora. Jastru n

(4)

R e c e n z je , o m ó w i e n ia 3 9 3

je s t pokazany przede w szystkim ja k o poeta m etafory budow anej „z konkretu rzeczyw istości stanu w o jennego” (s. 168). U Polkow skiego „konkret ewoluuje w stronę epifanii" (s. 170). N iepotrzebne wydaje się natom iast radykalne rozdzielenie nurtu epifanicznego i katastro­ ficznego w poezji autora Elegii z tymowskich gór (s. 176). Epifania dokonuje się tu bow iem raczej przy stałej obecności św iadom ości katastrofy i — niejako — pom im o niej. Zw iązek poezji Bronisław a M aja z tem atyką stanu w ojennego jawi się ja k o najm niej oczyw isty z ca­ łej trójki, co zresztą autorka sama przyznaje, pisząc, iż konkret stanu w ojennego je s t w tej poezji „ledwo dostrzegalny, m arginalny” (s. 179). U w aga czytelnika skupiona zostaje zatem na „reflek sy jn o -in telek tu aln y m ” charakterze tej tw órczości, opisywanej w kategoriach p o­ ezji m etafizycznej. Je śli problem stanu w ojennego się tu w ogóle pojawia, to jed y n ie ja k o elem ent ogólnej refleksji nad czasem i historią. (D zieje się tak zapewne dlatego, że dla tego krakow skiego poety stan w ojenny je s t przede w szystkim zagadnieniem m oralnym , a nie — przedm iotem opisu).

O ile w ięc wypada się zgodzić z zaproponowanym i przez badaczkę rozpoznaniam i szczegółow ym i, o tyle wątpliw ości budzi sprawa bardziej zasadnicza, a m ianow icie próba pokazania trzech w ym ienionych poetów ja k o przedstawicieli „pokolenia stanu w o jennego”, pokolenia, do którego autorka zalicza także — oprócz w ym ienionych — m iędzy innym i A ntoniego Pawlaka, Lothara H erbsta, Leszka Szarugę oraz anonim ow ych twórców, „któ­ rzy włączyli się do krytyki zaistniałej rzeczyw istości” (s. 25). W prow adzenie kategorii p o­ koleniow ej, nietunkcjonu jącej w dotychczasow ych badaniach, wydaje się pozbaw ione uza­ sadnienia. Podstawową cechą poezji stanu w ojennego jest bow iem to, że w je j tw orzeniu uczestniczyli autorzy przynależący do najrozm aitszych generacji, i że — zadziwiająca nieraz — w spólnota nie tylko rozpoznań sytuacji, ale i środków użytych do je j w yartykułow ania, osiągana była niezależnie od pokoleniow ych podziałów. Tru dn o nazw ać pokoleniow ym dośw iadczenie, do którego odnosili się w tym sam ym czasie ponad siedem dziesięcioletni Jerzy Zagórski i dw udziestolatek Piotr Szafarz.

Stan w ojenny w ręcz w yróżnia się tym , że się nie stal — choć pew nie mógłby, w innych w arunkach — przeżyciem pokoleniow ym (chyba że dla tak zwanego „pokolenia Teleran- ka” — ale to zupełnie inna h isto ria ...) i znacznie bardziej pasuje do niego, w płaszczyźnie dośw iadczeń literackich, dostrzeżona przez autorkę, acz niew ykorzystana kategoria „wy­ zwania” (s. 195).

Także je ś li chodzi o tw órców uznanych za najbardziej typow ych przedstawicieli „poko­ lenia 81” — Jastru n a, Polkow skiego i M aja — trudno się zgodzić z przekonaniem , że w icli przypadku „stan w ojenny zaważył na sztuce poetyckiego w yrazu” (s. 162), wszyscy trzej w kroczyli bow iem w lata osiem dziesiąte ju ż ja k o w pełni ukształtow ane osobow ości po­ etyckie. T łu m aczen ie obecnego w ich tw órczości katastrofizm u traum ą stanu w ojennego je s t zaw ężeniem perspektywy, tonacja ta była bow iem niezw ykle m ocno obecna w poezji końca lat siedem dziesiątych (zwłaszcza u Polkow skiego czy Szarugi), a w w arunkach stanu w ojennego doszło jed yn ie do je j ponow nego w zm ocnienia. N im „traum atyzm , bezrad­ ność, poczucie krzyw dy” (s. 210) zagościły w w ierszach z okresu stanu w ojennego, były

(5)

3 9 4 R e c e n z je , o m ó w ie n i a

istotnym składnikiem poetyki N ow ych R oczn ików — pozbaw ionych nadziei po klęsce now ofalow ego „zadufania”, należały do — opisanej przez Edw arda Balcerzana — „psychos- fe ry ” pokolenia 76.

Tę nieprzydatność generacyjnych określeń w idać szczególnie, gdy autorka próbuje pokazać specyfikę „pokolenia 81” na tle tw órczości „poprzedników ” i „następców ”, czyli przedstawicieli N ow ej Fali i poetów „B ru lion u ” (rozdz. V III). O ile w yrazista — w ielo ­ krotnie deklarow ana — odrębn ość poetów „B ru lion u ” nie budzi w ątpliw ości, to przegląd poetyckich postaw pokolenia 68 pozwala dostrzec, że pom iędzy aksjologicznym nastaw ie­ niem K ryn ickiego czy uniw ersalizm em Z agajew skiego a stosu nkiem do ów czesnej rzeczy­ w istości w yrażonym w tw órczości M aja czy Polkow skiego nie ma wcale tak zasadniczych różnic. Istotnym kryterium podziału byłaby ob ecność lub brak ironii i dystansu (s. 210), lecz cechow ała ona nie tylko przedstaw icieli N ow ej Fali (choć i tu — nie w szystkich — próżno go szukać u Karaska czy H erbsta), ale i zarów no poetów starszych (M ięd zyrzecki, W oroszylski), ja k i m łodszych (B u drew icz, M itzner), je j brak zaś był w pierw szym rzędzie dom eną tw órczości am atorskiej.

W sam ym zakończeniu książki pojawia się je sz cz e je d n o , dość istotne d ookreślenie m iejsca om aw ianej poezji. Autorka z je d n e j strony widzi w niej finalny elem ent ro m an­ tycznego paradygmatu (s. 2 2 0 ), z drugiej zaś dostrzega m ożliw y ciąg dalszy - w skazując na w spółczesne przejaw y poezji okolicznościow ej, które - je j zdaniem - naw iązują do tradycji tw órczości stanu w ojennego. To ostatnie stw ierdzenie wydaje się co prawda m niej oczy­ w iste, ale sam o um ieszczenie pogrudniow ej poezji w pew nym ciągu tradycji, posiadającej m ożliw e kontynuacje, je s t propozycją w artą zauważenia.

Podobnie zresztą ja k i cała książka krakow skiej badaczki, która je s t pozycją interesującą i w artościow ą, pom im o drobnych potknięć. G w oli sprostowaniu należy bow iem zauwa­ żyć, że opisany ja k o wiersz Karaska Szkic do scen z G rottgera (s. 149) je s t w rzeczyw istości utw orem Jacka Bierezina (m ylenie obu autorów, którzy m ieli nieszczęście podobnie zatytu­ łować swoje teksty, stało się ju ż swego rodzaju tradycją); z kolei kontekstem dla analizow a­ nych w ierszy Polkow skiego Finis Poloniae i K tórzy nie w idzieli nie m oże być stan w ojenny - bo są to utw ory w cześniejsze (ten pierwszy naw iązuje praw dopodobnie do V III Zjazdu P artii). Z drugiej strony pewien niepokój budzi swoiste absolutyzow anie zawartego w p o­ ezji św iadectw a. Autorka uważa bow iem , że „w pożółkłycłi tom ikach w ierszy odbitych na pow ielaczu zam knięta je s t wiedza o przeżyciach narodu. Sięgając po nie w nowej sytuacji politycznej, nie szuka się kunsztu poetyckiego lecz prawdy o nieistniejącej już rzeczyw isto­ ści i świadectw a m inionego czasu” (s. 144).

Taka postawa skutkuje dość bezkrytycznym uznaw aniem opisanych w poezji zdarzeń za prawdę historyczną, co bywa czasem zawodne (na przykład w przypadku wiersza m ó ­ w iącego o śm ierci G rzegorza Przem yka — s. 4 6 ), zwłaszcza gdy m am y do czynienia z oczy­ w istą hiperbolizacją, od której analizow ana tw órczość bynajm niej nie stroniła. N ad m ierną rolę przypisuje także badaczka aluzji. N a przykład zdanie „Z am knęli nam L ech a” nie je s t bynajm niej — ja k tw ierdzi autorka — aluzją do internow ania Lecha W ałęsy (s. 54), także

(6)

R ec en z je , o m ó w ie n ia 3 9 5

dlatego, że poezji stanu w ojennego nie było stać na subtelnos'ć aluzji. N ie zawsze też udaje się oddzielić ję z y k opisu od przedm iotu analizy — stąd duże em ocjonalne nacechow anie zwłaszcza początkow ych rozdziałów książki, które na szczęście później zanika.

W szystko to je d n a k nie zm ienia faktu, że wiedza na tem at, dotąd nieco lekcew ażonej, poezji stanu w ojennego została w łaśnie w znaczący sposób wzbogacona.

Cytaty

Powiązane dokumenty

ketchup, tomato paste, cured meats etc.) may contain trace levels of allergens: gluten, milk (including lactose), eggs, soy, nuts, celeriac and

Dla realizacji Umowy Zespół zobowiązuje się do dołożenia wszelkich starań by zapewnić Przyjmującemu zamówienie pełny i nieodpłatny dostęp do środków i aparatury

Poglądy, postawy i opinie absolwentów S zko ły Liderów z lat 1994-1997 pod redakcją K rzysztofa Jasieckiego i Barbary Post mieści się w nurcie opracow ań

członka zasiądą pomału, sekretarza powiatu. skatbnika powiatu, kierownika jednostki organizacyjnej powiatu, osoby zarządzającej i członka organu zarządzającego powiatową

(produkty mleczne), soja (produkty sojowe i pochodne), sezam (i pochodne), jaja (i pochodne), orzechy (orzechy ziemne migdały) seler gorczyca łubin lub zawierające siarczany,

W  Republice  Platon  o  poezji  i  poetach  wypowiada  się  w  kilku  miej- scach i, jak to przedstawił Alfred Gawroński w książce Dlaczego Platon wykluczył 

nych, które miały miejsce w rocznicę śmierci Jana Pawła II, znalazło się także prawykonanie kantaty jazzowej „Miłość mi wszystko wyjaśniła ” Joachima

System zbiórki odpadów budowlanych – przez PSZOK, firmę odbierającą odpady komunalne w gminie w ramach ustalonych limitów lub przez firmy komercyjne..