Lucyna Warda-Radys
Perswazja we współczesnej piosence
religijnej
Język - Szkoła - Religia 1, 209-218
L ucyna W arda-Radys U niw ersytet Gdański
PERSWAZJA WE WSPÓŁCZESNEJ
PIOSENCE RELIGIJNEJ
M ateriał badaw czy do tego w ystąpienia został w yekscerpow any ze śpiew nika opracow anego przez alum nów G dańskiego Sem inarium D u chow nego w 1997 roku. Stanowi on zbiór piosenek w ykorzystyw any po d czas pielgrzym ek, rekolekcji, nabożeństw dla m łodzieży, a także podczas szkolnych katechez. Śpiew nik ten, udostępniony nam przez w spółtw ór cę, ks. Piotra Przyborka (obecnie w ikariusza w parafii M atki Bożej B ole snej w Gdyni), je st zbiorem pieśni przygodnych w ybranych z w ielu do stępnych śpiew ników przeznaczonych dla m łodzieży, np. L aetatus sum.
N a p ielg rzym kę (Rzym , 1974); E xultaste D eo (M ały śpiew nik m szalny
w ydaw any w K rościenku przez D iakonię S tałą R uchu Św iatło-Życie - bez m iejsca i roku w ydania); Śpiew ajm y Odkupicielowi. Śpiew nik m ło
dzieżow y (G dańsk 1983) i innych.
A nalizow any śpiew nik nie zaw iera tekstów znanych od w iek ów ca łem u K ościołow i (zaw artych m .in. w najpopularniejszym Śpiew niku koś
cielnym ks. J. S iedleckiego1 ). Pieśni w nim zaw arte pow stały bow iem
w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat. Z biór zaw iera śpiew y un iw ersal ne, nie m a w nim pieśni m aryjnych, kolęd, pieśni adw entow ych, w iel kopostnych i w ielkanocnych. T rzeba też dodać, że w szystkie analizo w ane teksty b yły od razu łączone z m uzyką, co z jed nej strony odróżnia je od pieśni daw nych2, a z drugiej - m a w pływ n a dobór pew nych form językow ych.
1 Ks. J. Siedlecki, Śpiewnik kościelny, red. W. Świerczek, Opole 1959. Wydanie prze robione i powiększone.
Jak w szystkie pieśni religijne, teksty zebrane w analizow anym śpiew niku u kazują stosunek człow ieka do Boga, a także B oga do człowieka. Pieśń religijna bow iem uczy m ów ienia o transcendencji, o Bogu. R eali zuje zadania poznaw cze i im presyw ne (naw et je śli nie staw ia sobie takie go celu). C echuje j ą także duży ładunek ekspresji3. Przyglądając się ana lizow anym pieśniom bliżej, m ożna w skazać dwa głów ne cele, jak im służą. Pierw szym je st m odlitwa. M łodzi ludzie chętnie m o dlą się piosenką, a tek sty te im to um ożliw iają. Podm iot liryczny zw raca się w nich do B oga w ielbiąc go, chw aląc, dziękując M u za otrzym ane łaski, przepraszając i prosząc o to, co istotne. D rugim celem je s t katechizacja - głoszenie w iary w Boga, nauczanie tych, którzy nie przyjęli Go jeszcze jak o swego Pana i Zbaw iciela, nakłanianie ich do modlitwy.
Tw orzyw em om aw ianych piosenek je s t niew ątpliw ie języ k religijny. Stanowi on „jedną z odm ian języ k a ogólnego, je st pograniczną odm ianą, k tó rą w yróżniam y apriorycznie nie na zasadzie formy, lecz na zasadzie funkcji, ja k ą pełni ta odm iana w życiu społecznym ”4. Jak p o dk reślają badacze, je st to języ k szczególny, realizujący się na linii sacrum - pro fa
num. Za pom ocą sym bolu w sposób przystępny i obrazow y ukazuje od
biorcy to, co transcendentne, co je s t od człow ieka nieskończenie w iększe i doskonalsze, trudne do w yrażenia ludzkim język iem 5.
O statnim i czasy podnosi się kw estię uw spółcześniania języ k a religij nego, aby był on bardziej kom unikatyw ny i dzięki tem u skuteczny. To uw spółcześnianie m iałoby dotyczyć nie tylko form y językow ej, ale ró w nież sposobu ujm ow ania treści. M. K am ińska zauw ażyła ju ż, że „pom ię dzy g ru pą śpiew ów określanych jak o tradycyjne a now ym i pieśniam i, sta now iącym i dorobek ostatnich dziesiątków lat, rysują się pew ne różnice”6. U tw ory tradycyjne w ielbią w ielkość B oga i w yznają nicość człow ieka,
3 Por. np. M. Kamińska, Stylistyka polskiej pieśni kościelnej, Łódzkie Studia Teolo giczne, 3, 1994, s. 143.
4 I. Bajerowa, Swoistość języka religijnego i niektóre problemy jego skuteczności, Łódzkie Studia Teologiczne, 3, 1994.
5 Por. M. Makuchowska, Modlitwa jako gatunek języka religijnego, Opole 1998, s. 21 -29.; I. Bajerowa, Rola języka we współczesnym polskim życiu religijnym. Wprowadzenie
do dyskusji, [w:] O języku religijnym. Zagadnienia wybrane, red. M. Karpluk, J. Sambor,
Lublin 1988, s. 9-20, [taż:] Swoistość języka religijnego i niektóre problemy jego skutecz
ności, Łódzkie Studia Teologiczne, 3, 1994, s. 12-18.
6 M. Kamińska, Stylistyka polskiej pieśni kościelnej, Łódzkie Studia Teologiczne, 3, 1994.
pieśń now a natom iast to pieśń podkreślająca „nadzieję i radość płynącą z w yznawanej wiary, z odnalezienia piękna stworzonego przez B oga św ia ta, dostrzegającą przyjaciela i brata w bliźnim ”7.
O d strony form y językow ej unow ocześnienie języ k a religijnego p o winno polegać n a dostosow aniu form y przekazu do odbiorcy, a co za tym idzie - n a zbliżeniu k u potoczności, ale nie na utożsam ieniu z nią8. Tek sty kierow ane do Boga i osób św iętych oraz m ów iące o nich w ym agają bow iem odpow iednio odśw iętnego języ k a9.
I. B ajerow a stw ierdziła więc, że języ k religijny „realizuje się ja k gdy by w zdłuż linii potoczność - hieratyczność. O ba typy realizacji uzależ nione są od charakteru danego aktu mowy, tj. uczestników, przekazu, sy tuacji i oczyw iście od tem atyki. Zależnie od tych czynników realizacja przesuw a się w je d n ą lub drugą stronę, nasyca się jedn ym i składnikam i, a drugie tonuje”10.
P rzedm iotem artykułu je s t om ów ienie funkcji persw azyjnej w spó ł czesnych piosenek religijnych i w skazanie na w ybranych przykładach, ja k ich języ k oscyluje pom iędzy dostojeństw em zw iązanym z doniosło ścią przekazyw anych treści, a p o trzebą kom unikatyw ności oraz chęcią dotarcia do m łodego człowieka.
Persw azyjność je s t je d n ą z cech języka religijnego. „Funkcja persw a zyjna polega na w ytw arzaniu w odbiorcy pew nego stanu przekonanio w ego, ukształtow aniu w nim ocen i poglądów. Cel ten uzyskuje się przede w szystkim przez przekazyw anie em ocji i ocen ukrytych w używ anych w y razach. Pom aga tem u cały system presupozycji, a w ięc poglądów założo nych jak o w spólne nadaw cy i odbiorcy tekstu, przyjm ow anych bez re fleksji, one w łaśnie kształtują w sposób nieśw iadom y dla odbiorcy jeg o postaw ę” 11. W arunk iem zaistnienia persw azji je s t zatem w pływ anie na
7 Tamże.
8 I. Bajerowa, Swoistość języka..., Łódzkie Studia Teologiczne.
9 Zob. np.: M. Kucała, Nazywanie Chrystusa w historii polszczyzny, [w:] Tysiąc lat
polskiego słownictwa religijnego, red. B. Kreja, Gdańsk 1999, s. 205-212.; tenże: Od Bogurodzicy do Madonny. Nazywanie Matki Boskiej w historii polszczyzny, [w:] O języku religijnym. Zagadnienia wybrane, red. M. Karpluk, J. Sambor, Lublin 1988, s. 133-144.
10 I. Bajerowa, Rola języka..., s. 17.
11 R. Grzegorczykowa, Nowomowa a problem funkcji językowych, „Poradnik Języko wy” 1985, z. 6, s. 379.
12 Por. D. Zdunkiewicz-Jedynak, Językowe środki perswazji w kazaniu, Kraków 1996, s. 37.
przekonania odbiorcy nie tylko za pośrednictw em jeg o rozum u, ale także em ocji i w oli12.
W om aw ianych pieśniach persw azja sprow adza się przede w szystkim do nam aw iania, aby w ychw alać i w ielbić Pana lub (w yraźnie rzadziej) by się przed N im pokłonić i ukorzyć. Pieśni te otw arcie naw ołują do u f ności i radości13.
Funkcja persw azyjna m oże być realizow ana różnym i środkami. Jed nym z nich je st m orfologia. W analizow anych piosenkach uw agę zw raca zw łaszcza w ykorzystanie fleksji werbalnej. N ależeć tu będzie stosow a nie form trybu rozkazującego. N ajczęściej je s t to 1 os. l. m n., np: p o kło ń
m y się p rze d N im (2); czcijm y Jezusa, czcijm y Go (26); sław ić chcem y Cię w ciąż z radością i czcią (51); chw alm y P ana (30); śpiew ajm y M u A lleluja (54); oddajm y Jem u cześć (139); p rzyjdźm y tam, g dzie m iejsce najświętsze (...), przyjd źm y D oń śpiew aniem Go w ielbiąc (152); w znie śm y ręce i serca, w yw yższajm y Go (172); w ielbijm y Go (172); stańm y radośnie i m ów m y każdemu, że Jezus K rólem j e s t (161); w ejdźm y do Jego bram z dziękczynieniem, u Jego tronu oddajm y cześć (185); śpiew ajm y dobrem u B ogu A lleluja (206).
Zdecydow anie rzadziej w pieśniach pojaw ia się form a 2 osoby l. poj. i mn.: chw alcie P ana (6); N ie lękajcie się, B ó g j e s t m iłością (98); uwiel-
b ij Go (18); Św iętem u B ogu oddaj cześć, dziękczynną z serca śpiew aj pieśń (165); rozraduj się w N im (185); z p o ko rą stań p r ze d P anem sw ym
(200). C zęsto zresztą po tak im w ezw aniu pojaw ia się dopow iedzenie z nazw ą adresata - bardzo szerokiego (wszyscy, narody, lud, ziemia, świat):
śpiew aj M u hym n najdalsza z ziem (17); Chwalcie p a n a w szystkie naro dy, w ysław iajcie Go w szystkie ludy (29); Oto błogosław cie P ana w szyscy słudzy P ańscy (134); U w ielbiajcie P ana ludzkich serc bijące dzwony, P adnij na kolana p r z e d nim ludu utrudzony (183); śpiew aj P anu ziemio, chw alcie w szystkie strony św iata (183). Podobnie m a się rzecz w w ypad
ku w ykorzystyw ania form z partykułam i niech/niechaj: N iech w ielbi Cię
cały św ia t (5); N iech w szyscy w ielbią Im ię P ana (...) niechaj na w ieki brzm i Jego chw ała! (4); to, co żyje, niechaj w ychw ala dzisiaj P ana (17).
Zdarzyło się też żarliw e w ezw anie skierow ane do ust, serca, duszy czło w ieka (nadaw cy tekstu): M e usta niech w ielbią Go (9).
13 Zob. też M. Kamińska, Stylistyka polskiej pieśni kościelnej, Łódzkie Studia Teolo giczne, 3, 1994.
W ezw ania takie b u d u ją poczucie wspólnoty, w zm acniają integrację środowiska, podkreślają w zajem ną bliskość m odlących się: nie m a „ ja
i t y ”, je ste śm y „ m y ”. W spólnota ta w ychodzi naw et poza ram y „m y”,
obejm uje cały świat. N adaw ca utożsam ia się w ten sposób z odbiorcam i, nie m a m iędzy nim i dystansu. Persw azyjność w takiej formie je st w praw dzie w yrazista, ale delikatna, staje się mniej natarczyw a.
Istotn ą rolę środka persw azyjnego w pieśniach m łodzieżow ych pełni form a czasownikowej kategorii osoby14 pozw alająca na przekazyw anie innym osobistego dośw iadczenia przeżyw ania wiary, ujaw nianie dobra otrzym anego od B oga w e w łasnym życiu. Pierw szoosobow y podm iot li ryczny m ów i spontanicznie o swojej postaw ie, je st pełen przekonania o jej słuszności. Daje w ten sposób przykład, staje się świadkiem , a przez to pośrednio nauczycielem . Jest to zgodne z duchem nowej ewangelizacji:
Jem u będę śpiew ał now ą pieśń, bo mam życie w Nim, Innym ludziom g ło sić chcę (209). Chcę w yw yższać Im ię Twe, chcę w yśpiew ać Tobie chwałę. P anie dziś raduję się, bo przyszedłeś, by m nie zbaw ić (24); B ędę w znosił pieśń do Boga, będę śpiew ał M u now ą pieśń. B ędę chw alił Go za zw ycię skie trium fy (12); B ędę śpiew a ł Tobie M ocy moja. Ty P anie je s te ś m ą nadzieją. Tobie ufam i bać się nie będę (11); B ędę chw alił Cię p ó k i sił starczy mi. G dyż m iłość Twa o d życia lepsza j e s t (20).
N iezw ykle istotną rolę spełnia w tekstach persw azyjnych odpow iedni dobór leksyki15. W pieśniach często pojaw iają się nazw y pozytyw nych w artości odnoszonych do Boga, np. w iara: N a skrzydłach w iary Twej,
o P anie wołam Cię (94), miłość: A lleluja niech m iłość n a d nam i Złotym i strunam i gra (5), nadzieja: Ty P anie je ste ś m ą nadzieją (11), ufność: P o kładam w P anu ufność mą, zaw sze ufam Jeg o sło w u (148), w ierność:
Wielka j e s t w ierność Twa, Gdy do m nie zbliżasz się (91), m iłosierdzie: Gdy głosim y Jego w ierność i miłosierdzia dar, to niszczym y m oc szatana na ziem i tej (65), łaskaw ość: I w ysław iajcie Go w szystkie ludy, Jego łaska w ość nad nam i p otężn a (112), łaska: N iew yczerpane są łaski Twe Panie.
(110), pokój: Tyś po ko ju K sięciem (64), dobroć: On dobrocią Sw ą ogar
nia m nie i w iedzie m nie do niebios bram (193), godność: Żeby człow iek zachow ał godność sw ą (202), radość: Śpiew ajm y Panu, z radością klaszcz m y w dłonie (164), sprawiedliw ość: Spraw iedliw ość niesie na m (68), ho j
14 Zob. np. D. Zdunkiewicz-Jedynak, Językowe środki..., s. 69. 15 Zob. dz. cyt., s. 41-68.
ność: D ałeś nam siebie za darmo, Twoja hojność zdum iew a (81). N iektó re pieśni stanow ią w ręcz pew ien szablon, który uzupełnia się w m iarę potrzeb takim i w yrazam i: D uchu Św ięty p rzyjd ź! N iech w iara zagości,
niech nadzieja zagości, niech m iłość zagości w nas! I w kolejnej strofie: N iech życie zagości, niech w olność zagości, niech m ądrość zagości w nas!,
w następnej: N iech p o k ó j zagości, niech szczęście zagości, niech radość
zagości w nas!
Słow nictwo negatyw nie w artościujące pojaw ia się, by opisać ludzką kondycję w św iecie bez Boga: Jesteśm y ciemnością, nikt nie prow adzi.
Jesteśm y spętani, n ikt nie uwalnia. Jesteśm y zim nem , n ikt nie okrywa. Jesteśm y głodem , n ikt nas nie karmi. Jesteśm y łzami, n ikt nie osusza. Jesteśm y bólem, nikt nie dostrzega (102), b y ukazać, że B óg przyjm uje
nas takim i, jak im i jesteśm y: Jestem kochany z moim grzechem, Jestem
kochany z m ą słabością (60); N iosę Tobie m ój grzech, to, co najgorsze j e s t w duszy m ej (115); W szystkie sw oje troski oddajcie M u (200), i p o
m aga zwyciężyć: Pan zw yciężył! (...) N a d chorobą trium fuje! (69); On
m nie w yzw olił o d nieprzyjaciół (10).
B adacze podkreślają, że w yraźną cechą tekstów nastaw ionych n a p er sw azję je st nasycenie ich form am i stopnia w yższego i najw yższego przy m iotników i przysłów ków 16. W analizow anych pieśniach spotykam y ta kie formy, ale je st ich stosunkowo niewiele: je s te ś najw yższy P anie m ó j (143); śpiew aj M u hym n najdalsza z ziem, najw iększa z wysp, najw yższa
z g ó r (17); M iłość Twa od najw iększych g ó r w yższa jest. (...) M iłość Twa głębsza niż ocean bez dna (91); m iłość Twa o d życia lepsza j e s t (20); to co najg orsze j e s t w duszy m e j (115); z n a jtajniejszych grzechów oczyść m nie (123); P rzyjaźń to najw iększy dar, ja k i daje tobie Bóg. Przyjaźń to najw iększy skarb, um iej go w ziąć (82); O P anie n a sz P anie p rzed ziw ne Twe Im ię (114). To w szystkie form y w ybrane z 211 pieśni.
B adacze tw ierd zą rów nież, że słow ami o dużej sile w artościow ania są wyrazy, które określają natężenie cechy czy zjaw iska lub ich pow szech ność w czasie i przestrzeni17. S ą to zaim ki nieokreślone (każdy, żaden,
wszystko), przysłów ki (nigdy, zawsze, wciąż, codziennie, ciągle) i w yra
żenia przyim kow e (bez reszty, bez końca, na wieki, do końca). N ie są
16 Por. I. Bajerowa, Kilka problemów..., s. 39. 17 Por. dz. cyt., s. 38.
pozbaw ione tych środków pieśni m łodzieżow e: n ig d y nie odstąpi (15);
chcę chw alić Im ię Twe każdego dnia (20); zaw sze cieszę się (20); B ó g n a sz P an j e s t d obry cały czas (18); duchem całym w ielbię P ana (27); co się n ig d y n ie porusza, ale trwa n a w ieki (32); ciągle zaczynam o d nowa, w ciąż je d n a k słyszę te słow a, życie p ośw ięcić b e z reszty (33); m iłuj B oga całym sercem sw ym (13); n a d na m i w ciąż trwa (5); a b y ka żd y w sobie now e życie m iał (130); w szyscy słudzy P ańscy (134); n iczego m i n ie brak n ie (136); Ty w iesz w szystko (135); chcę w ciąż p r z y boku Twoim być (132); a b y każd y m ógł żyć (147); Ty w ciąż ko ch a sz mnie, j a k żaden człow iek
(149), do ko ń c a ukochał nas (172), tylko Jezus (101).
Jednym z podstaw ow ych sposobów form ułow ania tekstów pełniących funkcję persw azyjną je s t stosow anie słow nictw a norm atyw nego, tj. ta kiego, które pozw ala m ów iącem u w yrazić jeg o przekonanie, że dobrze będzie, gdy spełni się sytuacja kom unikow ana przez w ypow iedź, źle zaś, gdy się tak nie stanie18. N ależą tu w yrazy typu: trzeba, potrzeba, należy, m usi się, pow inno. N ie pojaw iają się one jed n ak w pieśniach. M oże dla tego, że konstrukcje z tym i form ułam i im presyw nym i są bezosobow e, nie w skazują w yraźnie ani na nadaw cę, ani na odbiorcę kom unikatu. Są przez to m ało w iarygodne i zniechęcają m łodego człow ieka do poddania się sugestiom przez nie w prow adzanym . M łode pokolenie takiego stylu nie lubi, zw ykle buntuje się przeciw napom inaniu, przeciw sform ułow a nym w sposób natrętny nakazom i zakazom.
Stosow anie pew nych konstrukcji syntaktycznych m oże rów nież w pły w ać (p o p rzez o d p o w ied n ie k ształto w a n ie p rz ek o n ań od bio rcó w ) na charakter persw azyjny tekstów 19. Takim zabiegiem je s t użycie w funkcji perswazyjnej zdań okolicznikowych:
celu, np.: B ó g (...) Syna sw ego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto
w ierzy w N iego życie wieczne m iał (19); Panie, (...) na krzyżu zmarłeś, by m ój zapłacić dług (24); Zbaw ca n a sz (...) za m nie um rzeć chciał, ażebym zna ł sw ój ogrom win i wiedział, że Jego krew zbawia, oczyszcza i leczy
(28); Idzie m ój P an - On teraz biegnie, by spotkać mnie. M ija góry, łąki,
lasy, by kom unii sta ł się cud, On chce chlebem nas nakarmić, by nasycić życia g łó d (31); D otknij P anie moich oczu, abym przejrzał. D otknij P a nie moich warg, abym p rzem ów ił (35); Za darmo ukochał m nie Pan i zm ar
18 Zob. D. Zdunkiewicz-Jedynak, Językowe..., s. 54. 19 Por. dz. cyt., s. 80.
twychwstał, abym ży ł (60); Zobaczcie j a k w ielką m iłość Ojciec ofiarował nam. B yśm y dziećm i B oga m ogli być (211); Jezus Chrystus p rzyszed ł na świat, aby zniszczyć na w ieki p o tęg ę zła (69). W przytoczonych tu frag
m entach postaw a B oga m iłującego, który w szystko robi dla człow ieka, pow oduje zaw oalow aną persw azję. O dbiorca m ianow icie pow inien czuć chęć w spółdziałania z B ogiem w Jego zbaw czym dziele. K olejne nato m iast przykłady nakłaniają bezpośrednio odbiorcę do czynów zgodnych z zaleceniam i: M ódlm y się, aby je d n o ść była odnow iona w nas, aby św ia t
cały p o zn a ł uczniów C hrystusa w nas. (...) C hcem y razem pracować, chce m y złączyć sw ój trud, by nie stracić godności, którą P an p o w ierzył nam
(202).
p rz y czy n y - tu, podobnie ja k w zdaniach okolicznikow ych celu, spo tkam y się z p ersw azją bezpośrednią, ale ton persw azji łagodzi przytocze nie argum entów popierających słuszność postulowanej postaw y (w ezw a nie do konkretnego działania ze w zględu na dary otrzym yw ane od Boga), np.: Chcę w yśpiew ać Tobie chwałę, P anie (...), bo przyszed łeś m nie zb a
wić (24); Chwalcie P ana wszystkie na ro d y (...) albowiem łaska Jego nad nami, a w ierność Jego trwa na w ieki (29); D ziś rozpoczynam o d nowa, bo kochać, to znaczy pow staw a ć (35); N ie zdejm ę krzyża z m ojej ściany za żadne skarby świata, bo na nim Jezus ukochany, (...) nie zdejm ę krzyża z mego serca (...) bo krzyż to klucz do nieba. (...) N ie zdejm ę krzyża z m o j e j duszy, nie w yrw ę go z sum ienia, bo krzyż szatan a w niw ecz kruszy
(100); O P anie m ó j (...) szukam Cię co dzień, bo niczym je ste m sam (116);
Wznieśmy ręce i serca, w yw yższajm y Go, bo Jezus odkupił nas, da ł życie swe, do końca ukochał n as (172); Wielbić m ego P ana chcę, bo (...) On uwalnia m n ie sam o d w rogów m ych (188), bądź też z p ersw azją u krytą
w zdaniach podkreślających bezinteresow ną m iłość Boga, np.: Godzien
je s te ś P anie i B oże nasz (...) p rzyją ć chwałę, cześć i moc. P oniew aż Ty wszystko stw orzyłeś w sw ej mocy. (...) Godzien je s te ś [Zbawco, Baranku
nasz] p rzyją ć chwałę, (...) P oniew aż zostałeś zabity za lud Twój, w szyst
kich zbaw iłeś Ty sam (47); O P anie szukasz dzieci swych, bo M iłość imię Twe. (...) Tyś zbaw ił nas p rze z sw oją śmierć, bo M iłość imię Twe (117).
Ton tych w ypow iedzi pozbaw iony je s t natrętnego m oralizatorstw a. W yjątkowym zabiegiem persw azyjnym w om aw ianych pieśniach je st w prow adzenie z d a n ia w aru n k o w eg o : Je śli nie ja , je ś li nie ty, dziś nie
niosą sw ój krzyk (63). D opow iedzieć w ypada, że je s t to rozbudow ana
peryfraza tekstu ew angelicznego: „Jeśli ci um ilkną, kam ienie w ołać będą” (Łk 19, 40) 20.
Istotną cechą stylistyczną piosenki religijnej je s t w reszcie pytanie p o zorne - w yrażające inne cele niż dow iedzenie się. Z jednej strony w pły w a ją one n a styl i kom pozycję utw orów , z drugiej zaś n ad a ją tekstom atm osferę problem ow ości i poszukiw ania. O dpow iedź (ukryta w pytaniu) będzie m iała znów charakter persw azji. P ierw szą grupę stanow ić będ ą p y ta n ia re to ry c z n e o jaw nej lub ukrytej strukturze pytania o rozstrzy gnięcie (tw orzone za p o m ocą partykuły pytajnej czy). Istotną ich cechą je s t polem iczność. W pytaniu zaw arta je st sw oista odpowiedź, sąd o cha
rakterze ogólnym ,21 np.: B ó g chce twoim życiem żyć, On chce m iłość sw oją
w ielką dać. Czyż trudno w ziąć? (13); Czy m ając św iatło chcesz spać? Jezus nakazał nam iść czynić uczniów (92).
Liczniej w analizow anych piosenkach reprezentow ana je st druga gru pa pytań - p ytania m edytatyw ne i ew okujące odpowiedź sam em u sobie22. D otyczą w yboru drogi życiow ej, ujaw niają dylematy, niew iedzę, niepo kój m oralny m ów iącego, po to, b y sprow okow ać zainteresow anie adresa ta. Z aw ierają one pożądaną odpowiedź, ukryte prześw iadczenie w yprze d zające py tan ie. G dyby n ad a w ca nie b y ł o tej p ra w d zie całko w icie przeświadczony, jeg o pytanie nie m iałoby żadnego sensu, np.: Powiedz,
kto kochać tak m ógł p o śró d ciemności, co kryją grzech? A n i eros, ni am or lecz tylko agape. Czy wiesz, co to znaczy, co zn a czy ? (186); [P anie] cóż trwałego p o za Tobą, człow iek zdziała sam ze siebie, któż p o tra fi w łasne dobro oblec w kształty nieśm iertelne? (62); P anie do kogóż p ó jd ziem y dziś? U ciebie j e s t uzdrow ienie (140); Panie, (...) kim że j e s t człowiek, że o nim pam iętasz, kim syn człowieczy, że w ciąż je ste ś z nim? (114); K tóż j e s t p o śró d bogów rów ny Tobie Jah w e (45); Jezus kocha Ciebie dziś, czy o tym wiesz? (73). Szczera odpow iedź adresata n a pytanie będzie stano
w ić zachętę do określonego postępow ania.
20 S. Koziara po kwerendzie współczesnych słowników wskazuje na „słabnący status owego biblizmu we współczesnej polszczyźnie”. Por. S. Koziara, Frazeologia biblijna
w języku polskim, Kraków 2001, s. 234.
21 Zob. D. Zdunkiewicz-Jedynak, Językowe środki ..., s. 84. 22 Zob. dz. cyt., s. 84-86.
Przyw ołane tu w yrażenia i zw roty pozw alają stwierdzić, że cechują ca w spółczesne pieśni m łodzieżow e persw azyjność je s t jaw na, rezygnuje ze środków językow ych służących m anipulacji, bo m łodzież je st ostroż na i podejrzliw a. Stara się też złagodzić natarczyw ość w ezw ań i próśb poprzez budow anie poczucia w spólnoty i równości, w yjaśnianie racji oraz spontaniczne i żarliwe św iadectw o wiary. N ie zw alnia słuchającego z sa m odzielnej aktyw ności um ysłow ej. W ydaje się, że łatwiej w ten sposób dotrzeć do m łodego pokolenia, które nie lubi zniew alania i buntuje się przeciw nakazom i zakazom.