• Nie Znaleziono Wyników

"Zeitschrift für die Geschichte und Altertumskunde Ermlands" Bd. 43, 1985 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Zeitschrift für die Geschichte und Altertumskunde Ermlands" Bd. 43, 1985 : [recenzja]"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Bogdan, Danuta

"Zeitschrift für die Geschichte und

Altertumskunde Ermlands" Bd. 43,

1985 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 2, 342-348

(2)

3 4 2

Z e its c h rift f ü r die G e sc h ic h te u n d A lte r tu m s k u n d e E r m la n d s, 1985, Bd. 43, 240 ss.

Do rąk czytelników tr a fił już 43 tom niem ieckiego czasopisma n au k o ­ wego poświęconego h isto rii W arm ii „Z eitschrift f ü r die G eschichte und A lte rtu m sk u n d e E rm la n d s” w y d an y przez H istorischer V erein fü r E rm - land z siedzibą w M ünster.

Zeszyt redagow any przez H ansa J ü rg e n a K a rp a składa się z trzech części: artykułów , przeglądu prac z zakresu historii P ru s oraz omów ienia bieżących a rty k u łó w na te n tem at.

P ierw szy dział otw iera a rty k u ł źródłow y T eresy Boraw skiej Pojęcie

indygenatu a prawo przyjęcia do с echu w świetle zatargu olsztyńskiego z ro ku 1523 (ss. 7— 19). P re te k ste m do zajęcia się przez a u to rk ę spraw ą

ind y g en atu pruskiego stał się list ad m in istrato ra kap itu ln eg o kom ornictw a olsztyńskiego, T iedem anna Giesego, z 13 lipca 1523 r., do k a p itu ły w a r­ m ińskiej. P rzytoczył on w n im przy k ład szewca ze wsi S kajboty, k tó rem u odmówiono przyjęcia do cechu z pow odu polskiego pochodzenia rodziców. List ten, choć cytow any już w lite ra tu rz e przez H ansa Schm aucha, nie był dotąd analizow any pod k ą te m indygenatu.

Nabycie obyw atelstw a pruskiego następow ało na zasadach: te ry to ria l- ności czyli urodzenia i zamieszkania na te ry to riu m k ra ju pruskiego oraz pochodzenia od pruskich rodziców. Z czasem jed n ak czyniono w yłom y w ty ch zasadach, np. przew odniczący Radzie P ru s K rólew skich biskupi w arm ińscy, już od czasów S tanisław a Hozjusza, z re g u ły byli Polakam i.

W sw ym liście do k a p itu ły Giese zin terp reto w ał na korzyść szewca przepisy cechowe mów iące o tym , że k ażdy nowo p rz y ję ty do cechu musi być „D eutsch u nd eelich geboren”. Szewc ten nab y ł p raw a m iejskie przez m ałżeństw o z córką m ieszczanina olsztyńskiego, zaś praw ość ch a ra k te ru i znajomość niem ieckiej m ow y dopełniła w aru n k ó w sta tu tó w cechowych.

O dm owa przyjęcia do cechu nastąpiła w specyficznej sy tu acji znisz­ czeń w ojennych la t 1519— 1521, stąd tru d n o o stw ierdzenie autentyczności m otw ów skłaniających Giesego do arg u m en tacji na korzyść szewca. W y­ daje się jednak, iż m a rację a u to rk a przypisując G iesem u jako dobrem u adm inistratorow i dążenie do odbudow y gospodarczej zarządzanego przezeń kom ornictw a. Pochodzący z A rchiw um Diecezji W arm ińskiej w O lsztynie dokum ent (Rep. 128) przytoczony został w w ersji łacińskiej i niem ieckiej.

Do streszczenia załączonego do a rty k u łu w k rad ła się pew na nieścisłość, gdyż nazw ano ta m Giesego „ad m in istrato rem k a p itu ły olsztyńskiej”, za­ m iast w arm ińskiej bądź, bardziej precyzyjnie, a d m in istrato rem k a p itu l­ n y m kom ornictw a olsztyńskiego.

(3)

3 4 3 badań n ad p ro b lem aty k ą idygenatu, ty m bardziej że jak dotąd nie po­ w stała całościowa m onografia n a ten te m a t к

M andaty krajow e X V I — X V I I I w. jako uzupełnienie do ogólnopruskiej u sta w y z 1529 r. p rzedstaw ił W ern er T him m (ss. 21— 75). A u to r skoncen­

tro w ał się na w spólnej dla P ru s K rólew skich, W arm ii i P r u s K siążęcych ustaw ie k ra jo w e j uchw alonej w 1529 r., k tó rą w ciągu n a stę p n y c h stuleci uzupełniano lokalnym i m an d atam i krajow ym i. W. T him m za H einzem Liberichem 2 określił p ra w n y c h a ra k te r ty ch aktów , jako u sta w w yd an y ch przez w ładzę zw ierzchnią (R echtssetzung k ra f t H errschaft), k tó re zgodnie z p ra k ty k ą m usiały być zatw ierdzone przez sta n y k rajow e. O kreślenie to w ydaje się zbyt zawężone. U dział stanów w tw orzeniu u sta w y sp ro w a­ dzono tu do b iern ej akceptacji, a przecież w w iększości p rzypadków w łaś­ nie sta n y inspirow ały ustaw odaw czą działalność w ładców krajow ych, przedkładając na sejm ikach sw oje liczne skargi i petycje.

Z akres problem ów u staw k rajo w y ch i m an d ató w w ładzy zw ierzchniej dotyczył głów nie sp raw gospodarczych: handlu, rzem iosła, przem ysłu oraz posług i w ynagrodzenia służby.

W krótce po u chw aleniu ogólnopruskiej u sta w y dostrzeżono b ra k i w przepisach reg u lu jący ch obowiązki służby. W. T him m p rzedstaw ił sp ra ­ wę now elizacji u sta w y „G esindeordnung” na szerokim tle w y m ia n y ko­ respondencji i prow adzonych rokow ań pom iędzy biskupem w arm iń sk im Ja n e m D antyszkiem , księciem p ru sk im A lb rech tem oraz stanam i P ru s K rólew skich. Z w yw odów a u to ra w ynika jasno, że in icjato rem i k o n ty ­ n u ato rem linii rew izji „Landes O rd n u n g ” był A lbrecht, zaś R ada P ru s K rólew skich nie m iała w ty m w zględzie pow ażniejszych zamiarów . N a j­ widoczniej przepisy w spólnej ordynacji nie były przez um aw iające się stro n y przestrzegane, skoro z P ru s K siążęcych stale w ysyłano n apom nie­ nia do pozostałych sygnatariuszy, by zaprzestali w y k u p u zboża na ty m obszarze. P om im o jednak w ielu in icjaty w A lb rech ta nie doszło do uch w a­ lenia now ej w spólnej ordynacji, co W. T him m przypisał ograniczeniom handlow ym , k tó re książę zaprow adził u siebie w końcu la t trzydziestych XVI w., głównie zaś w zakazie eksportu zboża poza granice P ru s K sią­ żęcych.

Szczególnie dużo m iejsca poświęcił a u to r rew izjom u sta w k rajo w y ch podejm ow anych na W arm ii przez k olejnych biskupów i adm inistratorów .

1 P r ó b ą p o d s u m o w a n i a d o t y c h c z a s o w e j w i e d z y n a t e m a t i n d y g e n a t u j e s t a r t y k u ł Z . N a - w o r s k i e g o , I n d y g e n a t го P r u s a c h K r ó l e w s k i c h (1454— 1772), C z a s o p i s m o P r a w n o - H i s t o r y c z n e , 1983, t . 35, z . 1, SS. 31—57.

2 H . L i e b e r i c h , D i e A n f ä n g e d e r P o l i z e i g e s e t z g e b u n g d e s H e r z o g t u m s B a i e r n , F e s t s c h r i f t

(4)

3 4 4

P rzełom ow ym m o m en tem dla gospodarki w arm iń sk iej było podpisanie 4 listopada 1622 г., w K rólew cu, porozum ienia o w olności h a n d lu n a ja r ­ m a rk ach i ta rg a c h tygodniow ych.

O statn ią u staw ą k rajo w ą w P ru s a c h był w arm iń sk i „Landes O rd n u n g ” z 1766., w y d an y przez biskupa A dam a S tanisław a G rabowskiego.

Ilu stra c ją w yw odów a u to ra jest 16 zestaw ionych w porządku chrono­ logicznym dokum entów z archiw ów polskich (A rchiw um Diecezji W arm iń ­ skiej w Olsztynie), szw edzkich (R iksarkivet w Sztokholm ie i U n iv ersitets- biblioteket w Uppsali), niem ieckich (G eheim staatsarchiv w B erlin-D ah- lem).

T em aty k a związana z o rdynacjam i k rajo w y m i „Landes O rd n u n g e n ” nie w zbudziła jak do tąd zainteresow ania w śród historyków . P rezen to w an y a rty k u ł, choć w znacznym stopniu w ypełnia tę lukę, nie w yczerpuje jej w całości.

P rz y omówieniu w spólnej ordynacji z r. 1529 należało naw iązać do uchw alonej 22 w rześnia 1526 r. w arm iń sk iej „Landes O rd n u n g ” M au ry ­ cego F e r b e r a 3. Była to pierw sza o rdynacja czysto w arm ińska, regulująca na następne stulecia stosunki gospodarcze w biskupstw ie. Do tego ak tu praw nego odnosiła się też większość now elizacji podejm ow anych przez kolejnych biskupów n a prośbę stanów zainteresow anych szybkim dosto­ sow aniem przestarzałych przepisów do potrzeb dnia codziennego.

W załączonych do a rty k u łu dokum entach, z k tó ry c h większość (10) stanowią ed y k ty w arm ińskie, część odnosi się w yraźnie do w ydanej w 1526 r. u staw y biskupa M aurycego F erb era, część zaś dotyczy porozu­ m ienia z r. 1529.

E d y k t biskupa S tanisław a Hozjusza z 12 stycznia 1552 r. n ak azy w ał radom m iast w arm ińskich oraz starostom k om ornictw odczytyw anie pod­ dan y m „L andes O rd n u n g ” z 1526 r., obok aktualnego recesu sejm ikowego (s. 51). Ciekawe, że na ferberow ską ustaw ę pow oływ ał się praw ie 200 lat potem biskup A dam S tanisław G rabow ski w sw ym m andacie, re g u lu ją ­ cym sp raw y h a n d lu w m iastach i w ioskach w arm iń sk ich (ss. 71— 72).

A u to r całkowicie też pom inął u staw ę k ra jo w ą biskupa M ikołaja Szysz- kowskiego z la t 1636/1637, reg u lu jącą sp raw y zbiegostwa poddanych, służby i jej opłacania, a także ta k s rzem ieśln iczy ch 4.

3 O r y g i n a ł t e j o r d y n a c j i n i e j e s t z n a n y . K o p i e : A r c h i w u m D i e c e z j i W a r m i ń s k i e j w O l ­ s z t y n i e { d a l e j A D W O ) , A r c h i w u m B i s k u p i e ( d a l e j A B ) , A k t a K u r i i B i s k u p i e j , A 86, f . 168—180; t a m ż e , С 24, к . 123; B i b l i o t e k a U n i w e r s y t e c k a w U p p s a l i , r k p s . H 156. W i e l e i n f o r m a c j i o u z u p e ł n i e n i a c h u s t a w y k r a j o w e j z 1526 r . z n a j d u j e m y w r e c e s a c h s e j m i k u w a r m i ń s k i e g o o r a z A k t a c h K u r i i B i s k u p i e j , A D W O . 4 D r u k o r d y n a c j i z 24 1 1637 r . A D W O , A B , И . 19, k . 1—38; z o b . V . R ö h r i c h , Z u r L a g e d e s G e s i n d e s i m E T m l a n d d e s 17. u n d 18. J a h r h u n d e r t s , Z e i t s c h r i f t f ü r d i e G e s c h i c h t e u n d A l t e r ­ t u m s k u n d e E r m l a n d s ( d a l e j Z G A E ) , 1916, B d . 19, s s . 439—458.

(5)

3 4 5

W a rty k u le zabrakło ponadto odpowiedzi n a pytanie, dlaczego w łaśnie A lbrecht inicjow ał w szystkie poczynania zw iązane z pracam i n a d z ak tu a­ lizowaniem sta re j bądź w y d an iem now ej u sta w y k rajo w ej? Dlaczego sta­ ny P ru s K rólew skich tak niechętnie odnosiły się do koncepcji stw orzenia ogólnopruskiej s tre fy gospodarczej? P rzypom nieć w ty m m iejscu należy, że b ra k w spółdziałania pom iędzy obiem a częściami P ru s odnosił się nie tylko do sp raw gospodarczych, lecz także np. do problem ów zw iązanych z obronnością całej prow incji p ru sk iej 5.

W k o lejn y m a rty k u le P ruskie pobory żołnierzy na W arm ii w latach

1747— 1755 (ss. 77— 85), A nneliese T rille r opisała 5 w y padków porw ania

w arm ińskich re k ru tó w do arm ii pruskiej. In cy d en ty te zdarzały się już w latach wcześniejszych, a w 1725 r. biskup w arm iński, K rzysztof Szem - bek, w y p o m n iał rządow i pru sk iem u 33 p rzy p ad k i tak ich w erbunków .

T em aty k ą tą zajm ow ał się szerzej ks. A lojzy Szorc w a rty k u le Zagro­

żenie W arm ii przez P ru sy 1722— 1772 6 i w zasadzie p ublikacja A nneliese

T riller stanow i tylko ilu strację oraz ciekawe uzupełnienie i potw ierdzenie zaw artych w n im tez, a mianowicie, że uprow adzeni i zm uszeni do pod­ pisania k o n tr a k tu i przyjęcia zaliczki re k ru c i arm ii p ru sk iej pochodzili z najniższych w a rstw stan u chłopskiego. Byli to p arobcy i pasterze. Bi­ skupstw o w arm ińskie, nie dysponując w łasną reg u la rn ą arm ią, p rz e ja ­ wiało przez długi czas pasyw ność w zględem silniejszego sąsiada, aby w końcu stać się częścią pań stw a pruskiego.

In teresu jącej p ró b y przedstaw ienia Życia kulturalnego południow ej

W armii w okresie R epubliki W eim a rskiej podjął się H e lm u t K unigk

(ss. 87— 118). K u ltu ra południow ej W arm ii lat 1919— 1933 rozw ijała się w specyficznych w arunkach, na k tó re złożyły się: tr a k ta t w ersalski, po­ w stanie p ań stw a polskiego w 1918 r. oraz plebiscyt n a W arm ii i M azurach. We w stępnej części a u to r przedstaw ił życie k u ltu ra ln e O lsztyna w o k re­ sie przedplebiscytow ym lat 1920/1921 (działalność prasy, chórów, zespo­ łów teatralnych). D alej omaw ia działalność te a tr u k rajow ego południow ej części P ru s W schodnich (L an d esth eater fü r Süd-O stpreussen) w kolejnych sezonach k u ltu raln y ch .

L e k tu ra a rty k u łu pozostawia w rażenie, iż k u ltu ra obszaru południow ej W arm ii m iała c h a ra k te r w yłącznie niem iecki. Z am iar w y staw ien ia w „Do­ mu P o lsk im ”, w Olsztynie, polskich sztuk te a tra ln y c h m iał być zdaniem

5 N a p o c z ą t k u X V I w . k s i ą ż ę A l b r e c h t w y s t ę p o w a ł z i n i c j a t y w ą w s p ó l n y c h a k c j i o b r o n ­ n y c h , j e d n a k n i e z n a j d o w a ł y o n e z a i n t e r e s o w a n i a z e s t r o n y s t a n ó w P r u s K r ó l e w s k i c h , z o b . J . M a ł ł e k , W s p ó l n a o b r o n a P r u s K r ó l e w s k i c h i P r u s K s i ą ż ę c y c h n a w y p a d e k o b c e j a g r e s j i w l a t a c h 15251548. W ś w i e t l e r e c e s ó w s e j m i k u g e n e r a l n e g o , K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń ­ s k i e ( d a l e j K M W ) , 1977, n r 4, s s . 349— 356. 6 A . S z o r c , Z a g r o ż e n i e W a r m i i p r z e z P r u s y 1722— 1772, K M W , 1972, n r 4, s s . 529—588.

(6)

3 4 6

a u to ra jedynie czynnikiem , k tó r y przyspieszył zorganizowanie te a tr u k ra ­ jowego. O „Gazecie O lsztyńskiej” a u to r w spom ina w przypisie, i to m ini­ m alizuje jej znaczenie, w ykazując stały spadek nakładu. A przecież „G a­ zeta O lsztyńska” w ychodziła 6 razy w tygodniu i n a w e t w okresie po- plebiscytow ym jej n ak ła d był znaczny. W 1922 r. w ynosił 2000 egzem ­ p larzy i 3500 egzem plarzy w 1923 r .7 Duże znaczenie dla krzew ienia k u l­ tu r y polskiej w ty m okresie m iały też dodatki do „G azety O lsztyńskiej” : „Gość N iedzielny” , „G ospodarz” , „P rzyjaciel D ziatek” i „Życie Mło­ dzieży” 8.

P e rtra k ta c je w spraw ie k o n k o rd atu z W olnym M iastem G dańskiem są przedm iotem a rty k u łu M anfreda Claussa (ss. 119— 193). Zamieszczony tek st jest niejako rozw inięciem te m a tu podjętego przez a u to ra w a r t y ­ kule Der Danziger Bischof Eduard G raf O’Rourke 9. W latach 1918— 1920 O’R ourke był biskupem Rygi, a następnie prow adził rokow ania, w celu zaw arcia k o n k o rd atu z k ra ja m i bałtyckim i, zakończone podpisaniem 22 m aja 1922 r. ko n k o rd atu z Łotwą.

W W olnym Mieście G dańsku p ełn ił on w latach 1922— 1926 fu nkcję a d m in istrato ra apostolskiego, a następnie biskupa now o utw orzonej die­ cezji gdańskiej. Ju ż w styczniu 1923 r. O ’R ourke om aw iał szczegóły p ro ­ je k tu k o n kordatu z senatem , licząc n a popraw ę sy tu acji Kościoła katolic­ kiego w G dańsku. Rokowania te doprow adziły do podpisania 24 stycznia 1928 r. konkordatu, jednak bez zgody K u rii rzym skiej.

P o dojściu H itlera do w ładzy spraw a k o n k o rd atu stała się ponow nie przedm iotem zabiegów biskupa O ’R ourke, k tó r y w okresie od sierpnia 1933 do lutego 1934 prow adził rokow ania z Rzym em przez zaufanego p ra ­ łata Johannesa Steinm anna. Stolica A postolska odnosiła się do ty ch pla­ nów z rezerw ą, zwłaszcza po wizycie w Rzym ie posła polskiego W łady­ sław a Skrzyńskiego, k tó ry zakw estionow ał praw o senatu gdańskiego do prow adzenia rokow ań z K u rią bez udziału rządu polskiego.

Jeszcze w 1937 r. w piśm ie do senatu gdańskiego w yraził O’R ourke gotowość podjęcia rozm ów o konkordacie, jednak, m im o iż doszło do tego spotkania, rozm ow y u tk n ę ły na spraw ie projektow anego utw orzenia pol­ skich parafii. Tak też idea k o n k o rd atu upadła, a O ’R ourke zdecydow ał się na opuszczenie diecezji gdańskiej.

Do swego a rty k u łu a u to r dołączył 3 nie publikow ane dotąd dokum

en-7. A . W a k a r , W . W r z e s i ń s k i , «G a z e t a O l s z t y ń s k a» 1886—1939, O l s z t y n 1986, s . 238.

8 J . C h ł o s t a , W y d a w n i c t w o « G a z e t y O l s z t y ń s k i e j » w l a t a c h 1918—1939, O l s z t y n 1977, s s .

90—104.

9 M . C l a u s s , D e r D a n z i g e r B i s c h o f E d u a r d G r a f O ’R o u r k e , Z G A E , 1983, B d . 42, s s . 113—

(7)

3 4 7 ty z A rch iw u m Politycznego N iem ieckiego M in isterstw a S p ra w Z agranicz­ nych w Bonn, a m ianowicie: p ro je k t senatu u sta w y o położeniu Kościoła katolickiego w W olnym Mieści G dańsku z 1 listopada 1923 r., p rz e p ra ­ cow any p ro je k t sen atu z 7 listopada 1924 r. oraz porozum ienie m iędzy senatem W olnego M iasta G dańska a b iskupem G dańska z 4 stycznia 1928 r.

Część a rty k u łó w zam yka przyczynek źródłow y A nneliese T rille r zaty ­ tu ło w an y P atent cyrulików , balw ierzy i chirurgów w arm ińskich z 1631 r. (ss. 145— 157). M imo iż zawód chirurga, aż do X IX w., uw ażano za rze­ miosło, to jednak, z pow odu b rak u rozgraniczenia kom petencji, ich fu nkcje często przejm ow ali zrzeszeni w cechu c y ru licy i balw ierze. D la zażegnania p ow stających na ty m tle sporów, biskup J a n A lb ert Waza ustanow ił w spólną ordynację rzem ieślniczą dla ty c h trzech zawodów. O bowiązywała ona zarów no w m iastach części biskupiej, jak i k ap itu ln ej. U staw a ta została ponow nie zatw ierdzona w r. 1663 przez biskupa S tefan a Wydżgę.

P a te n t J a n a A lb erta W azy zaw iera 33 a rty k u ły w yznaczające p raw a i obowiązki chirurgów , cyrulików i balw ierzy. D okum ent te n jest p rze­ chow yw any w A rch iw u m Diecezji W arm ińskiej w Olsztynie, w zespole A kt K u rii B iskupiej, Bd 11.

Z treści arty k u łó w p a te n tu w ynika, iż osoba redag u jąca je była do­ skonale zorientow ana w sy tu acji w arm ińskiego rzem iosła. S tąd przypisy­ w anie au to rstw a p a te n tu m łodocianem u Jan o w i A lbertow i Wazie w zbu­ dza pow ażne obawy, gdyż rezydow ał on na stałe w W arszawie i p ra k ­ tyczne nig d y na W arm ii nie przebyw ał. F a k ty c z n y zarząd biskupstw em spraw ow ał w jego im ieniu energiczny a d m in is tra to r i su frag an w a rm iń ­ ski, Michał D z ia ły ń s k iI0. On był zapew ne tą osobą, k tó ra w y w arła de­ cydujący w p ły w n a ostateczny k ształt dokum entu, zaś rola biskupa ogra­ niczyła się praw dopodobnie do jego zatw ierdzenia i opieczętowania.

We w stępie do om aw ianej publikacji należało też odnotować, iż w y d a­ nie p a te n tu nastąpiło po w ielkim w strząsie, jak im dla całego biskupstw a był najazd szw edzki z la t 1626— 1629.

W dalszej części tom u z n ajd u jem y omówienie opracow ań i w y d aw ­ n ictw polskich i niem ieckich, pośw ięconych szeroko rozum ianej historii ziem pruskich. W zwięzłej form ie przedstaw iono a k tu aln ie w ydane słow ­ niki, biografie, prace dotyczące historii m iast w arm iń sk ich oraz Zakonu K rzyżackiego. Całość zam yka przegląd czasopism naukow ych: „K om uni­

10 A . M a ń k o w s k i , M i c h a ł D z i a ł y ń s k i , w : P o l s k i s ł o w n i k b i o g r a f i c z n y , t . 6, W a r s z a w a 1948, s . 91; T . O r a c k i , S ł o w n i k b i o g r a f i c z n y W a r m i i , P r u s K s i ą ż ę c y c h i z i e m i m a l b o r s k i e j o d p o ł o ­

(8)

3 4 8

k a ty M azursko-W arm ińskie”, „Rocznik O lsztyński”, „Studia G dańskie”, „Studia W arm ińskie” oraz „Zapiski H istoryczne” za lata 1982— 1983, gdzie też zn a jd u je m y k ró tk ie n o ta tk i biograficzne.

D anuta Bogdan

S ta n is ła w R o sp o n d , Koścżót w dziejach języka polskiego, O sso lin e u m , P r a c e J ę ­ zy k o zn a w c ze n r 103, W ro c ła w 1985, 293 ss.

P o śm iertn ie w ydana m onografia Rosponda zain teresu je nie ty lk o języ­ koznawców, ale także h istoryków k u ltu ry . O jej w alorach pisze red ak to r naukow y, H en ry k B orek 1, a jedno z pierw szych — n ie ste ty bezkrytycz­ n y ch — om ów ień napisał Józef D użyk 2.

Sw oje uw agi prag n ę poświęcić pew n y m brak o m i niedostatkom tego opracow ania, jak i sprostow aniu n iek tó ry ch nieścisłości.

Rozum iem k u lt re d a k to ra naukow ego, H e n ry k a Borka, dla osoby a u to ­ ra m onografii, ale sądzę, że dla dobra nauki, nie należało się spieszyć z w ydaniem p racy Rosponda, o k tó ry m red. Borek pisze, że w praw dzie „zdążył się jeszcze zapoznać z jej recenzją wydaw niczą, ale nie był w s ta ­ nie dokonać pow ażniejszych zm ian czy u zu p ełn ień ” 3. Jeżeli w takich oko­ licznościach zdecydow ano się na d ru k książki, należało, p rzy n ajm n iej w aneksie, pomieścić recenzje w ydawnicze, a n ad to dokonać krytycznego opracow ania te k s tu Rosponda, tzn. zachow ując w całości i bez zm ian te k s t znanego językoznawcy, opatrzyć go odpow iednim i przypisam i i ko m en ­ tarzem . Z nając Rosponda jako w ybitnego uczonego m am praw o przypusz­ czać, że koncepcja ta k a zyskałaby jego akceptację.

P rz e jd ź m y do uw ag. T y tu ł nie odpow iada w p ełn i treści książki, na co delikatnie zw rócił uw agę red. H. Borek stw ierdzając w yraźnie, że Ros­ pond d e k laru je się „w sw ojej postaw ie badaw czej po stronie Kościoła katolickiego” i . L e k tu ra te k s tu Rosponda utw ierdza w przekonaniu, że dodanie do ty tu łu przym iotnika „katolicki” byłoby zgodne zarów no z za­ w artością książki, jak i in ten cjam i autora. K onsekw encją tak iej postaw y jest frag m en tary czn e ujęcie roli innych Kościołów w dziejach języka pol­ skiego. Chodzi tu zwłaszcza o Kościół ew angelicki i różne jego odłamy, k tó re nie tylko w X VI w. (o czym — m oim zdaniem — Rospond pisze na ogół w yczerpująco, bo zna św ietnie tę epokę), ale także w okresie

1 H . B o r e k , P r z e d m o w a d o : S . R o s p o n d , K o ś c i ó ł w d z i e j a c h j ę z y k a p o l s k i e g o , W r o c ł a w 1985. s s . 5—7.

2 J . D u ż y k , N a d „ o j c z y s t ą Ś w i ę t ą m o w ą ” , K i e r u n k i , 1985, n r 44. 3 H . B o r e k , o p . c i t . , s . 5.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zarówno w przypadku nabycia akcji własnych w celu umorzenia, jak i wy- kupu mającego zapobiegać groŜącej spółce powaŜnej szkodzie, decyzje o prze- prowadzeniu wykupu celem

Biorąc pod uwagę uzyskane wyniki, można zauważyć, że gdy w całym analizowanym okresie lat 2000–2014 war- tość amerykańskiego eksportu na rynek chiński pokrywała

A ona najpełniej uwidacznia się i poddaje percepcji we wspólnotowej przestrzeni interakcji społecznych oraz interakcji człowiek− przestrzeń, czyli w przestrzeni

Zjawiska inflacyjne nasiliły się pod koniec 1999 r„ co było przyczyną oddziaływa- nia wielu czynników. Obniżone stopy procentowe i deficyt sektora finansów publicz-

Można wprawdzie wskazać taką grupę interesariuszy or- ganizacji, która będzie jednocześnie jedną spójną grupą interesu, jednak można także wyróżnić w ramach jednej

Olszyny-Wilczyńskiego pozostawała w cieniu z powodu okoliczności śmierci – mordu dokonanego przez żołnie- rzy sowieckich, o tyle w III Rzeczypospolitej stała się

[r]

Zdrowie młodzieży to bardzo istotny problem, któremu poświęca się wiele uwagi. Ośrodki naukowe na całym świecie dokonują diagnozy stanu zachowań zdrowotnych