• Nie Znaleziono Wyników

Z działalności Zarządu Obwodowego ZPP w Iwanowie (w latach 1943—1946)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Z działalności Zarządu Obwodowego ZPP w Iwanowie (w latach 1943—1946)"

Copied!
31
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA HISTORICA 9, 1982

A lb in G łow acki

Z DZIAŁALNOŚCI ZARZĄDU OBW ODO W EGO ZPP W IW A N O W IE (W LATACH 1943— 1946)

I

O b rad u jący w M oskw ie k o n sty tu c y jn y Z jazd Z w iązku P atrio tó w Polskich w ZSRR (9— 10 V I 1943 r.) zakończył form alnie w stęp n y e tà p tw orzenia organ izacji na szczeblu cen traln y m oraz n a k re ślił pod staw o ­ we kieru n k i p ra c y w dziedzinach: politycznej, o rg an iz ac y jn e j, k u ltu ra l­ no-ośw iatow ej 1 opiek uńczej.

R ealizacja po staw io n y ch p rzez Zjazd zadań spocząć m iała w głó w ­ nej m ierze na te re n o w y c h in stan cjach Z w iązku P atrio tó w Polskich (ZPP), posiadająqych m ożliw ość b ezpośredniego d o tarcia do ob y w ateli polskich.

T w orzenie ty ch instan cji odbyw ało się o dgórnie. Czyniono to tak dlatego, by m ożliw ie w najszybszym czasie u jąć w ram y o rg an iz ac y jn e w iększe środow iska polskie w Z w iązku Radzieckim . W tym celu d e le ­ gow ano w te re n pełnom ocników i p rzed staw icieli Z arządu G łów nego Zw iązku P atrio tó w Polskich.

Do Iw an o w a1 skierow ano w ch ara k te rz e delegatki ZG ZPP

żołnie-1 O działalności ZPP w Iwanowie pisali już W ładysław Honkisz i Albin Gło­ wacki. Pierwszy — opublikow ał artykuł w czasopiśmie „Z pola w alki" 1976, nr 1, s. 178— 183. T ekst ten — z niewielkimi zmianami — znalazł się w cześniej (w czer­ wcu 1975 r.) na łamach „Dziennika Łódzkiego'1 w trzyczęściowym cyklu P rzyczynek

do współpracy Łódź-lwanowo (Historyczna misja, n r 131, s. 3; Ludzie tworzą historią,

nr 133, s. 3; Konkretna pomoc, nr 140, s. 3). O pierwszym zebraniu ZPP w Iwanowie pisał A. Głowacki w artykule W ię zy przyjaźni. W 33 rocznicę założenia oddziału

ZPP w Iwanowie („Głos Robotniczy” 1976, nr 191, s. 4, 5). Teksty W. H onkisza za­

w ierają wiele błędów i nieścisłości. Z obowiązku wymieńmy choćby niektóre. Otóż obw. iwanowski na przełom ie lat 1943/1944 to nie tylko 4 rejony (s. 178). Początek działalności ZPP w Iwanow ie przypada nie na czerwiec (!) — s. 178, lecz na sier­ pień 1943 r. W tedy też odbyło się pierw sze zebranie Polaków. O tym, kto był

(2)

prze-rza-kościuszkow ca — Stefanię С ieślikow ską-C oben (dziś Słuczańska). W ładze Z w iązku w y k o rz y sta ły fakt, że u d aw ała się ona do M ięd zy na­ rodow ego Domu Dziecka koło Iw anow a, gdzie p rzebyw ała jej c ó rk a Iren a, i upow ażniły ją do przep ro w ad zen ia p rac o rg a n iz ac y jn y c h w celu u tw o rzen ia o d d ziału ZPP2.

D nia 11 VIII 1943 r. S. C ieślikow ska-C oben b yła już w Iw anow ie, gdzie w spólnie z przeb y w ający m tu na leczeniu działaczem kom u nis­ tycznym — Bronisław em S pychajem p rzy stą p ili do odszukiw ania Pola­ ków. W p rac y tej sp otkali się z w y d atn ą pom ocą i życzliw ością m iejs­ cow ych w ładz radzieckich. M iędzy innym i przew odniczący O bw odow e­ go K om itetu W yko naw czego Rad (Obłispołkom ) o d d a ł im do dyspo zy­ cji sam ochód osobow y, k tó ry m odw iedzali zakłady p rzem ysłow e i m iesz­ kan ia Polaków . Z arów no Stefania Coben, ja k i B ronisław Spychaj w spo­ m inają sp o tk a n ie z robotniczą rodziną Ire n y i A lek san d ra Borowskich, k tó ra w y je c h ała z Łodzi w 1939 ir. A. Borow ski w ów czas 48-letni •— z zaw odu cieśla budo w lany — p raco w ał w Iw anow ie jak o giser, zaś jego żona znalazła zatru d n ien ie w ch ara k te rz e sanitariuszk i w m iejsco ­ w ym am bu lato riu m . S. C oben pisała później o nich: „W chodzim y do m aleńkiej izdebki w dom u fabrycznym i na pow itanie pow iadam : jak się m acie, rodacy? T ru dno mi opow iedzieć, jak ie w rażenie zrobiły te słow a. P odaję ręk ę gospodarzow i i dłuższą chw ilę patrzy m y n a siebie, nie w y d o b y w ając an i słow a. Łódzkiem u m urarzow i, k tó ry p rzy w y k ł do tw ardeg o życia, sta n ę ły łzy w oczach [...] Po p rzed staw ien iu się i po ­ w iedzeniu w dw óch słow ach, w jakim celu przyjechałam , pytam się Borow skiego, czy nie zechciałby pom óc nam w p racy . N a to [on] bez w stępów [...] odpow iada: »W idać się znów do kupy zbieram y. A cze­ m uż by nie pom agać?«3. W ten sposób A. Borowski został trzecim z k o ­

wodniczącym Zarządu Obwodowego można się dowiedzieć nie tylko „z podpisów prze­ syłanej korespondencji" (s. 179), ale także z protokołów zebrania założycielskiego ZPP w Iwanowie i zebrania Prezydium ZG ZPP, na którym zatwierdzono składy Za­ rządów. Był nim nie W ładysław Spychaj — lecz jego brat — Bronisław, a następ­ nym nie Jan (s. 179) lecz Józef Stradomski. M aria Kosior działała w rejonie jure- wieckim, a nie juriewskim (s. 179). Nazwa tego rejonu podana jest błędnie także na s. 180, 182. W ojciew ska, Borowska, Pozner pracow ali w KOS, a nie w Zarządzie Obwodowym (s. 180). B. Drobner zainicjow ał pow ołanie Komisji Opieki Społecznej nie po to, by zajm ow ała się działalnością społeczno-polityczną (s. 180, 182), ale by niosła m aterialne w sparcie potrzebującym . Niezbyt szczerze brzmi stw ierdzenie auto­ ra o tym, że „[...] mimo dość skrupulatnych dociekań nie udało się pogłębić wiedzy o wszystkich ludziach, którzy kierow ali działalnością Związku Patriotów Polskich na gościnnej ziemi iw anow skiej" (s. 179). O możliwościach niech świadczy choćby m ateriał w ykorzystany w niniejszym artykule.

2 M. F o r n a l s k a , Pamiętnik matki, W arszawa 1960, s. 703—707.

3 Archiwum Akt Nowych (dalej A AN). Związek Patriotów Polskich w ZSRR. 1943— 1946 (dalej ZPP), syg. 104, s. 6—7; por. „W olna Polska" 1943, nr 26, s. 4.

(3)

lei członkiem g ru p k i osób, p rzy g o to w u jącej o g ó ln e ze b ra n ie Polaków Iw anow a.

Z m yślą o n ad a n iu a k c ji o rg an iz ac y jn e j od po w iedn iego rozgłosu, in icjato rzy pow o łan ia ZPP p o sta ra li się o p rzek azan ie inform acji o zeb­ ran iu przez lok alną rozgłośnię rad io w ą o raz o zam ieszczenie ogłosze­ nia w m iejscow ej gazecie ,,Raboczij K ra j"4. R ów nolegle do tego w y w ie­ szono ogłoszenia w jęz y k u polskim w ty ch zak ładach p racy , gdzie zatrdn ieni byli Polacy, zaś przew o dn iczący O blispołkom a zobow ią­ zał d y rek to ró w fabryk, biy rów nież o n i ze sw ej stro n y pow iadom ili za­ in te reso w an y c h ro b o tn ik ó w o z eb ran iu i u łatw ili im u czestnictw o w nim s. N adszedł w reszcie o czek iw an y dzień. W niedzielę, 15 sierp n ia 1943 r. o godz. 2000, w sali p io n ieró w w P a rk u D ziecięcym przy ul. R adzieckiej 22 (dziś al. Lenina) zebrało się praw ie 70 osób®. P o rzą­ d ek dzienny tego sp o tk an ia o b ejm ow ał zapoznanie o b e c n y ch z „D ekla­ ra c ją ideow ą ZPP", inform ację o Zjeździe ZPP7 i działalności Z arządu G łów nego ZPP, w skazów ki w sp raw ie o rgan izacji placów ki Zw iązku w Iw anow ie o raz d y sk u sję i w olne w nioski. N astró j zebrania b y ł b a r­ dzo u ro cz y sty i pow ażny. ,,Je ste m sta ry m robotnikiem , byw ałem nieraz w życiu na zebran iach — w spom inał B. Spychaj — ale nig d y jeszcze nie przeżyw ałem tjylu w zru szający ch chwil, jak na tym zebraniu [...] W iększość [...] p ie rw sz y raz sp o tk ała się w te j sali [...] a w szy scy byli sobie tak bliscy [...] niezm iernie się rad ow ali z faktu, że spotk ało się w iększe grono Polaków , by radzić nad swoim i spraw am i, by dow iedzieć się, co słych ać u P olak ó w "8.

Z eb ran ie o tw o rzy ła Stefania C oben, p rzew odniczył m u B ronisław Spychaj, a obow iązki se k re tarz a w y p ełn iała H an na Zachariasz®. O na

4 „Raboczij K raj" 1943, nr 168, s. 2. 5 A AN, ZPP, 104, s. 5.

6 „Raboczij K raj" 1943, nr 168, s. 2.

7 Pisała o nim już w cześniej gazeta „Raboczij Kraj" 1943, nr 122, 123. 8 „W olna Polska" 1943, nr 26, s. 4.

11 Hanna Zajdler — Zachariasz, córka Szmula, ur. 1907 r. w Będzinie. Trudne wa­ runki życia spowodow ały, że naukę przerw ała po ukończeniu 6 klas. W latach 1922 1931 pracow ała zarobkowo, udzielając pryw atnych lekcji oraz jako w ycho­ wawczyni w pensjonacie dla dzieci i w przedszkolu. W 1931 r. w stąpiła do 2-Ietniego seminarium w W arszawie. Na przełomie la t 1932/1933 poznała w czasie nielegalnej pracy działacza kom unistycznego — Szymona Zachariasza (m. in. był on w 1935 r sekretarzem obwodu łódzkiego). Od 1933 r. została zatrudniona w sierocińcu oraz w przedszkolu w W arszawie. W latach 1936— 1939 kierow ała domem dziecka Fundacji W aw elberga w W arszawie. Po wybuchu w ojny znalazła się w Białymstoku. Ukoń­ czyła tu 3-miesięczny kurs nauczycielski, po czym została zaangażow ana do pracy w charakterze inspektora przedszkoli obwodu białostockiego. Na tym stanow isku pozostała do momentu napaści Niemiec hitlerow skich na ZSRR, kiedy to wraz z mę­ żem, drogą przez Mińsk, ew akuowani zostali do jednego z kołchozów obw. saratow

(4)

-też o d czy tała „D ek larację ideow ą ZPP". N astępnie d elegatka ZG przed­ staw iła o bszern ą inform ację o p rze b ieg u Z jazdu i dotychczasow ej dzia­ łalności c e n traln y c h w ładz ZPP. Zebrani dow iedzieli się o utw o rzeniu p olskiej Dyw izji im. T. K ościuszki, o p o w stan iu U rzędu Z ao p atry w an ia Polaków ew a k u o w a n y c h z zachodnich ob w o d ów U k rain y i Białorusi oraz z Polski (U prosobtorg) prziy Ludow ym K om isariacie H a n d lu ZSRR, ja k rów nież o stanie zaaw ansow ania p ra c nad tw orzeniem i rozw ijaniem sieci szkolnictw a polskiego w ZSRR o raz o akcji w y daw niczej ZPP10. N a zakończenie sw ej w ypow iedzi S. C oben poinform ow ała, że w o k re ­ sie org an izacy jn y m pełnom ocnikiem ZG ZPP na m iasto Iw anow o został m ian ow an y B. Spychaj.

Z kolei rozpoczęła się ożyw iona dy sk usja. Z abierali w n iej głos m. in. W ójcicka, Eugenia S trum w asser, dr A dler, M arcjan n a F ornalska, dr Falik, Szarkow ska, M ondheis, prof. Ja ro sła w Kahl (siostrzeniec H. Sienkiew icza)11. Z uznaniem w ypow iadali się oni o in icjaty w ie u tw o ­ rzenia placów ki ZPP, pod k reślali pilną 'potrzebę o rg anizow ania szkol­

skicgo, N astępnie przeniesiono ich do Saratowa, gdzie pracowali w polskiej sekcji radiow ej. Przez rok zatrudniona byia też w domu dziecka w tym mieście. Latem 1943 r. na moicy decyzji Komitetu W ykonaw czego M iędzynarodówki Komunis­ tycznej — przeniosła się wraz z mężem do pracy w M iędzynarodowym Domu Dziec­ ka w Iwanowie. Od października 1943 r. do lipca 1944 r. była tam nauczycielką ję ­ zyka polskiego. Jednocześnie działała w ZPP jako sekretarz Zarządu Obwodowego. Powstanie w Moskwie C entralnego Biura Komunistów Polskich w ZSRR i zaangażo­ w anie w nim Szymona Zachariasza spowodowało, że zmieniła miejsce pracy i 4 V I I

1944 r. przybyła do M oskwy. Od' 27 lipca została instruktorem W ydziału Krajowego ZG ZPP. Z dniem 23 Г 1945 r. przeniesiono ją na etat kierow nika sekcji pomocy po linii „U prosobtorga” w W ydziale Opieki Społecznej. N astępnie w okresie od 1 III— 15 XI 1945 r„ czyli do momentu w yjazdu do Polski, była kierow nikiem kance­ larii W ydziału O gólnego ZG ZPP. W m iędzyczasie w ykorzystyw ano ją również do pracy w terenie. M iędzy innymi wraz z Józefem Kwiatkowskim w izytowała w kw iet­ niu 1945 r. słabo pracujące placówki obwodowe ZPP w Kostromie i Wołogdzie, a także dw ukrotnie gościła służbowo w Iwanowie (sierpień 1944 r„ luty_marzec 1945 r.). Po w ojnie zamieszkała w W arszawie, gdzie pośw ięciła się pracy społecznej, głównie w dziedzinie w ychow ania młodzieży. Por. C entralne Archiwum КС PZPR (da­ lej CA КС PZPR), Związek Patriotów Polskich w ZSRR (dalej ZPP), syg. 216/18, s. 16, 18a, 58a, 62, 67, 69, 74, 103a; tamże, syg. 8886, podt. 2, teczka osobowa (dalej to.) Szym on Zachariasz s. 1—7; AAN, ZPP, 183, s. 66, 67, 82; syg. 189, k. 4, 8; syg. 194, s. 14; syg. 200, s. 65, 66, 68; syg. 1235, s. 92—94, 154— 156, 159, 160, 169, 170; F o r n a l s k a , op. cit., s. 698, 715; Relacja ustna H. Zachariasz z 11 VI 1977 r. _ w posiadaniu autora.

10 Dotychczasowe spraw y wychodźstwa polskiego w ZSRR om awiała już niejed­ nokrotnie m iejscowa gazeta „Raboczij Kraj", por.; 1942, n r 3, 21, 80‘ 1943 nr 51 91, 96, 97, 99.

11 Prof. Jarosław Kahl przebywał w Iwanowie od 1915 r. Był tutaj kierownikiem katedry kreślarstw a w Instytucie W łókienniczym. Por. AAN, ZPP, 732, s 197

(5)

nictw a polskiego, zw racali uw ag ę na znaczen ie ku lty w o w an ia k u ltu ry polskiej w śród w ychodźstw a. Podnosili sp raw y re k ru ta c ji ludzi różnych narodow ości do D yw izji im. T. K ościuszki, w y rażali w iarę w o stateczn e rozgrom ienie w roga, zapew niali o sw ej o fia rn ej p ra c y na zapleczu. W podsum ow aniu S. C oben u sto su n k o w ała się do głosów dyskutantów , p o d k reśla ją c przy tym zdrow y duch p a n u ją c y w śród Polaków Iw anow a, dow odem czego b y ły bardzo p o chlebne opinie o ich pracy, jak ie u s ły ­ szała od pięciu d y rek to ró w o d w ied zany ch przedsiębiorstw . N a zak o ń ­ czenie zebrani uchw alili jedn o m y śln ie w niosek, zgłoszony przez prof. J. K ahla, b y podziękow ać w ładzom Zw iązku za zorganizow anie od dzia­ łu ZPP w Iw anow ie.

K ierow nictw o now ej placów ki zostało pow ierzone pięcioosobow em u Z arządow i. N a jeg o p ierw szym p o siedzeniu — z udziałem S. C oben — om ów iono najbliższe zadania o raz dokonano p odziału funkcji. P rzew od­ niczącym Z arządu został B. Spychaj, a se k re tarz em •— H. Z achariasz. Członkiem Z arząd u b y ł w te d y m. in. A. B orow ski12. Po dokooptow aniu jeszcze dw óch osób z najw ięk szy ch polskich skupisk rejonow ych, Z a­ rząd ten m iał o trzy m ać k o m p ete n cje Z arządu O bw odow ego ZPP13. In­ stan cje tego szczebla tw orzono bow iem w ów czas na ty ch obszarach, k tóre zam ieszkiw ało m inim um 500 obyw ateli polskich.

Zgodnie z p rz y ję tą przez ZG p ro ced u rą — do m om entu zatw ierd ze­ nia przez Prezydium ZG ZPP skład u osobow ego Z arządu O bw odow ego, Zairząd G łów ny działał na tere n ie przez w yzn aczon ych przez siebie przedstaw icieli. Ich zadaniem było m. in. sk om pletow anie K om itetów O rg an izacy jn y ch ZPP, stano w iący ch de facto Z arządy ZPP.

W p rzy p ad k u Iw anow a, gdzie p o w stała jed n a z pierw szy ch na te r e ­ nie ZSRR placów ek Zw iązku, zatw ierd zen ie sk ład u T ym czasow ego Z a­ rządu O bw odow ego n astąp iło na po siedzeniu P rezydium ZG ZPP w dniu 22 IX 1943 r.14 W jeg o sk ład w ów czas w chodzili: B ronisław S pychaj —

12 A leksander Borowski, którem u wówczas powierzono w Zarządzie Obwodowym resort opieki społecznej został w krótce pow ołany do w ojska. W cielono go do 4 Pułku Piechoty 2 Dywizji. W mundurze żołnierza zajm ow ał różne stanow iska. Jako chorąży był zastępcą dowódcy kompanii transportow ej 9 Pułku Piechoty 3 Dywizji, a następnie — do połowy w rześnia 1944 r. — człońkiem Grupy O peracyjnej Zarzą­ du Polityczno-W ychowawczego 1 Armii W ojska Polskiego. W grudniu 1944 r. por. A. Borowski pracował jako zastępca redaktora „Życia W arszaw y”. Por. Organizacja

i działania bojow e Ludowego W ojska Polskiego w latach 1943— 1945. W ybór d oku­ mentów, t. IV; W arszawa 1960, s. 256, 350, 452, 454, 541,- „Zwyciężymy" 1943, nr 8,-

10,- „Nowe W idnokręgi" 1943, nr 19, s. 7.

13 A AN, ZPP, 104, s. 1— 11; G ł o w a c k i , op. cit., s. 4, 5; „W olna Polska" 1943, nr 26, s. 4.

(6)

przew odniczący, A nn a Z achariasz — sek retarz, A le k san d e r Borowski, H ersz G an carsk i15 i prgf. Ja ro sła w Kahl — członkow ie.

P ow ierzenie stan o w isk a przew odniczącego B. S pychajow i nie było przypadkiem . Stanow iło w yraz uznania dla jego dotychczasow ej, tru d ­ n ej działalności zaw odow ego działacza k om unistycznego. U rodził się on 2 XI 1902 r.18 w rodzinie ro b o tniczej w e wsi Ludw ików pod O stro w ­ cem Św iętokrzyskim (obecnie ul. O pato w sk a w O strow cu). Był jednym z pięciorga dzieci W in cen teg o i K ata rz y n y z T arnow skich. O d n ajm ło d ­ szych lat m usiał ciężko zarab iać na życie. Z tego pow odu ukończy ł ty lk o 5 klas szk o ły pow szech nej. T ru d n a sy tu a c ja m a te ria ln a rodziny skłoniła go do po szukiw ania p ra c y na obczyźnie. W końcu 1917 r. w y ­ jech ał na W ę g ry . Z nalazł tam z a tru d n ien ie w m iejscow ości Selip — początkow o w cukrow ni, a n astęp n ie w budow nictw ie. Po roku w rócił jed n a k w rodzinne stronjy. W 1920 r. został w cielony do wojiska. C ho ro ­ ba se rc a spraw iła, że u zy sk ał s tą d czasow e zw olnienie. Ponow nie — znów nie na długo — p rzy w d ział żołnierski m undur w 1922 r. Z ty ch sam y ch co p oprzednio przy czy n wirócił jed n a k w k ró tce do cyw ila. P ra­ cę zarobk o w ą znalazł (nie bez kłopotów ) w c e n traln e j kuźni w agonow ej zakładów ostro w ieckich . Z ostał tu ta j zatru d n io n y jak o pom ocnik k o ­ w alski. W 1924 r. p rz y ję to go w szeregi KPP. N ieco w cześniej w stąpił do KZMP. W burzliw ym dla O strow ca 1924 r. pełnił funkcję łącznika, a g ita to ra i k o lp o rte ra p a rty jn eg o . W n o cy z 10 n a 11 V II 1925 r. w raz z bratem W ładysław em i m atk ą o raz innym i osobam i znaleźli się w areszcie w Radom iu — z oskarżeniem , o działalność kom unistyczną. D w udniow y p ro ces w tej sp raw ie rozpoczął się 16 II 1926 r. w Sądzie O k ręg ow y m w Radomiu. N a m ocy w y ro k u B. Spychaj sk azan y został w te d y n a 8 lat ciężkiego w ięzienia. K arę odbyw ał w Sandom ierzu. W sk u te k odw ołania, złożonego w im ieniu B ronisław a S py chaja przez m ecenasa T eo d o ra D uracza z W arszaw y , Sąd A p e la cy jn y w Lublinie zdecydow ał w dniu 13 V II 1926 r. zm niejszyć o połow ę w ym iar k ary . B. Spychaj od siad y w ał ją w w ięzieniu łom żyńskim . Po o głoszeniu am ­ n estii dla w ięźniów p o lity czn y ch (7 IX 1928 i.) znalazł się na w olności. W O stro w cu o b jął stanow isko e ta to w e g o se k re ta rz a K om itetu D zielni­ cow ego KPP. W ko ń cu 1929 r. p rzy g o to w y w ał się w W arszaw ie do

wy-15 Hersz G ancarski ur. 1916 r. w Pszerowie, woj. kieleckie. Ukończy! 7 klas. Z rodzinnych stron przeniósł się do Łodzi, gdzie pracow ał w jednej z fabryk włó­ kienniczych. Stąd w 1939 r. w yruszył na wschód. Losy w ojny rzuciły go do Iw ano­ wa. T utaj był członkiem Zarządu Obwodowego aż do) czasu w yjazdu do W ojska Pol­ skiego. Por. AAN, ZPP, 299, s. 14.

18 Inną datą urodzenia podają N iektóre dane z życia i w alki tow. B. Spycha­

ja — SobczyAski W ładysław ", CA КС PZPR, syg. 5417, poz. 1, to. Spychaj Bronislaw, i . 1.

(7)

jazdu na szkolenie polityczn e do ZSRR. Jed n o cześn ie p raco w ał z ram ie­ nia KPP w Łodzi, W arszaw ie, Z agłębiu D ąbrow skim i Poznaniu. C ały 1930 r. spędził na stu d ia c h p ro w ad zo n y ch przez K om unistyczną M iędzy­ n arodó w k ę M łodzieży w M oskw ie. Po pow rocie zam ieszkał w W a rsz a ­ wie, gdzie działał w c e n traln y ch w ładzach KPP. N iebaw em — jako K a­ zim ierz Sobczyńsiki — sk ie ro w a n y został do G rudziądza z zadaniem odb udow y rozbitej tam organizacji p a rty jn e j. N a now ym teren ie nie zdołał jed n a k rozw inąć szerszej działalności, gdyż po trzech m iesiącach znow u został_areszttow any (24 IV 1931 r.). W y ro k sądow y skazyw ał go na 8 lat w ięzienia. K arę odbyw ał w ró żn y c h m iejscach. T rudne w a ru n ­ ki w ięzienne spow odow ały, że n ab aw ił się g ru źlicy p łu c i gru źlicy kości m iędzyżebrow ych. W tej sy tu acji przew iezion o go do szpitala. Dnia 21 X 1935 r. zezw olono mu na trzym iesięczną p rzerw ę w odby w an iu k a ry (przedłużoną n astęp n ie o dalsze 3 m iesiące). Dzięki tem u znalazł się w sanatorium Brijus w O tw ocku. N ieu stęp liw a w alka T. Duraczà przyniosła odroczenie w y k o n y w an ia reszty k a ry aż do m om entu całk o ­ w itego w y zdrow ienia B. Spycha j a . Je g o stan sy stem atycznie bow iem pogarszał się. W d n iu 3 XI 1938 r. został um ieszczony w szpitalu Sw. Ducha w W arszaw ie, a n a stę p n ie o p e ro w a n y w II K linice C h iru r­ gicznej U n iw e rsy te tu W arszaw skiego. Po 4 m iesiącach un ieru ch o m ie­ nia w łóżku gipsow ym rozpoczął n aukę chodzenia.

Dnia 6 IX 1939 r. w raz z p rz y ja ció łk ą — H elen ą W oźniak — znaleźli się w śród rzeszy uciek in ieró w przed okupantem hitlerow skim . Różnymi środkam i tra n sp o rtu dostali się 17 w rześnia .do Zam ościa. W połow ie października tego ro k u byli już za Bugiem. N astęp nie drogą przez W ło ­ dzim ierz W o łyń sk i zaw ędrow ali do m iejscow ości Rożyszcze pod Łuc­ kiem . Tu B. S pychaj zgłosił się do p rac y w M ilicji Ludow ej, ale stan zdrow ia skłonił go do zrezygnow ania z tegoż. W lutym 1940 r. s k ie ro ­ w ano go na dalsze, długie leczenie szpitalne w Iw anow ie, gdzie je d n o ­ cześnie dorabiał p ełniąc funk cję szatn iarza łaziennego. N ieco podleczo­ ny, w łączył się w n u rt życia społecznego w ychodźstw a p olskiego na tere n ie m iasta i obw odu iw anow skiego. W yrazem tego było kierow anie przezeń Zarządem O bw odow ym ZPP17.

II

R ozw inięcie p rzez now o w y b ra n y Z arząd ZPP działalności o rg a n i­ z acy jn ej w teren ie w ym agało w p ierw sz e j kolejności u sta le n ia m iejsc

17 AAN, ZPP, 199, s. 38; syg. 458, s. 200; CA КС PZPR, syg. 5417, poz. 1, to.

Spychaj Bronisław, s. 1—8; „Trybuna Ludu 1951, nr 271, s. 3; „W olna Polska" 1945,

(8)

Syl-rozm ieszczenia i ilości o b y w ateli polskich. Pew ne — n iek om pletn e je d ­ n a k — dane p o sia d a ły w ładze NKW D. W y n ik ało z nich, że na początku 1944 r. istniało 5 w iększych, sku p isk p o lsk ich w obw . iw anow skim . Były to: Iw anow o (150 osób), o raz rejo n y : gorochow iecki (ok. 500), m ak ariew sk i (ok. 200), jurew ieck i (60) i furm anow ski (50). Daw ało to w sum ie ok. 960 osób. D okładne u stalen ie k o n ty n g en tu polskiego stało się. m ożliw e dopiero po o b jec h a n iu poszczególnych regionów , a to — w obec rozległości obw odu, kło po tó w k o m u n ik acy jn y ch i rozrzucenia ludności — nie było łatw e. A kcję tę zapoczątkow ał już w gru d n iu 19l3 r. B. Spiychaj. W ciągu 3 tygodni odw iedził on ew a k u o w a n y c h Po­ laków w rejo n a ch m akariewiskim i jurew ieckim . W pierw szym , na od leg ły ch o d cink ach leśnych, m ieszkało już od 1940 r. ok. 200 osób. Byli w śró d n ich gajow i z lasów radziw iłłow skich, o sa d n ic y i w yżsi urzędnicy. W szy scy oni żyli w tru d n y ch w aru nk ach. D otyczyło to szczególnie w ielodzietnych rodzin, k tó ry ch o jco w ie zostali zm obilizo­ w ani do w ojska. W w iększości ludzie ci nie u k ry w ali sw ego w rogiego stanow iska w obec w ładzy rad z iec k ie j i niechęci do pro ponow anych przez lew icę zm ian u stro jo w y c h w przy szłej Polsce. U części o sób w i­ dać było je d n a k już w ted y pew ien przełom m yślow y.

Pow ażny problem , stanow iło tam zagadnienie stosunku do pracy (dodajm y: bardzo ciężkiej). N a jed ny m z odcinków leśnych spośród 113 osób zatru d n io n e b y ły ty lko 4. W ie lu zdolnych do p rac y zajm ow ało się speku lacją. Spraw ą ZPP było zm ienić tę n iep o k o jącą sy tu a c ję , gdyż ludzie sam ow olnie przesiedlali się do kołchozów — i dokonano tego.

w etkl rew olucjonistów kieleckich, W arszaw a 1965, s. 189—218. B. Spychaj pracował

w Zarządzie Obwodowym ZPP tak, jak na to pozwalał mu stan zdrowia. M ieszkał w Iwanow ie na ul. Frołow skij pier. 37, a następnie na ul. la Sibirskaja 7. Jako eta­ tow y przewodniczący — do 1 VIII 1944 r. otrzym ywał w ynagrodzenie w wysokości 750—800 rb miesięcznie. Dnia 3 VIII 1944 r. — na w ezw anie Zarządu Głównego — przybył do Moskwy, gdzie zastał instruktorem W ydziału O rganizacyjnego. Od 1 X 1945 r. przeniesiono go czasowo na stanow isko sekretarza Zarządu Obwodowego ZPP w Moskwie. Po m iesiącu pracował jako spiker, a następnie — dyrektor Radia ZPP. Z dniem 1 III 1945 r. zaangażow any został w charakterze redaktora W ydziału Kul­ tury i O św iaty ZG ZPP. Jednocześnie — od początku tego roku — był przedstaw i­ cielem PPR przy ZG ZPP i uczestniczył w posiedzeniach Prezydium ZG ZPP. Do jego zadań należało wówczas m. in. rejestrow anie członków partii, przebyw ających na terenie ZSRR. Choć bardzo pragnął, nie dane było mu wrócić do wyzwolonego kraju. Ciężka choroba przerw ała przedwcześnie jego życie. Zmarł w Moskwie 29 IX 1945 r. w w ieku 43 lat. W uznaniu zasług KRN — dekretem z 3 V 1945 r. — przyznała mu O rder O drodzenia Polski IV klasy. Nie zdołał go odebrać, gdyż uroczystość dekoracji działaczy ZPP m iała m iejsce 26 I 1946 r. Por. CA КС PZPR, ZPP, 216/17, s. 2; syg. 216/18, s. 18a, 22, 43, 66a, 99; syg. 216/19, s. 2a, 6a, 12a; syg. 216/10, k. 3; AAN, ZPP, 104, s. 13; syg. 189, k. 6; syg. 337, s. 4; syg. 522, s. 313; syg. 458, s. 198, 199; „Głos Ludu" 1945, nr 261, s. 5; „W olna Polska” 1944, nr 47, s. 1; 1945, nr 16, s. 3; 1945, n r 36, s. 1; 1946, nr 3, i. 1.

(9)

Innym zadaniem stało się sziybkie d o starczen ie p o trzeb u jący m pom ocy m aterialn ej o raz zorganizow anie p o lsk iej iszkoły dla ok. 60 dzieci z od ­ cinków kom som olskiego i pierw szom ajow ego, uro d zo n y ch w latach 1930— 193518.

Posiadanie eta to w e g o in stru k to ra — H aliny Snairskiej1® — um ożli­ w iało Z arządow i O bw odow em u w izytow anie k o lejn o innych rejonów . W m arcu 1944 r. odw iedziła o n a rej. gorochow iecki, w k w ietn iu — rejo n y w iaznikow ski i kow row ski, a B. S pychaj — W iczugę. W trak cie pobytu zapoznali się o ni tam z w arun k am i życia Polaków , organizow ali lokalne Koła i Z arządy ZPP, pow oływ ali K om isje O pieki Społecznej (KOS) o raz w ygłaszali o d c z y ty i przep ro w ad zali im prezy polityczne.

Z m yślą o szybszej o rg an izacji in n y ch rejo n ó w w ezw ano w m arcu 1944 r. (za zgodą w ładz radzieckich) do Iw anow a p rzed staw icieli lu d ­ ności p olskiej z W łodzim ierza i G usia C h rustalneg o. C elem sp o tk a ­ nia było zo rien to w an ie się w sy tu a c ji ty c h obszarów , w ręczen ie p eł­ nom ocnictw dla p rze p ro w a d z en ia tam sp isu o b y w a te li p o lsk ich oraz p rzygotow an ie p ierw szego zebrania o rg an izacy jn eg o , na k tó ry m a k ­ ty w iści obw odow i ZPP d okonaliby p ow ołania m iejscow ych k om órek Z w iązku20.

W połow ie 1944 r. Z arząd O bw o d o w y zdołał z a re je stro w a ć ponad 1100 ob y w ateli polskich. Ze w zględu n a ru ch ludności (m. in. sam o­ w o ln e p rzesied len ia, m obilizacja do w o jska, p rzy b y cie do W łodzim ie­ rza Polaków z B esarabii) n ie b y ły to jeszcze p e łn e dane. Poza Iw an o

-18 AAN, ZPP, 104, s. 12, 13, 32, 36, .40, 41; syg. 955, k. 2, 10; „W olna Polska" 1944, nr 24, s. 4.

19 H alina Snarska-Sokorska (dziś: Krzymowska), córka M ieczysława, ur. 23 VII 1920 r. w Berszadzie na Podolu. W latach II w ojny św iatow ej znalazła się w głębi terytorium ZSRR. O dpow iadając na apel ZPP, zgłosiła się ochotniczo do tw orzonych jednostek polskich. Ukończyła szkołę podoficerską. W stopniu chorążego batalionu fizylierek była pod Lenino. Tam związała się bliżej z późniejszym mężem (wówczas zastępcą ds. polif.yczno-wychowawczych dowódcy Korpusu) — Włodzimierzem Sokor­ skim. Będąc ciężarną, przyjechała z nim do Iwanowa, gdzie została zostaw iona pod opieką H. Zachariasz. Dnia 5 VII 1944 r. urodziła tu córkę Ewę. Od 26 do 12 VIII 1944 r. pracow ała etatow o w charakterze instruktora iwanow skiego Zarządu O bw o­ dowego ZPP. N astępnie w yjechała do Charkow a. Również i tutaj podjęła w 1945 r. pracę w Zarządzie Obwodowym ZPP. W e wrześniu tego roku została jego przewod­ niczącą. Do k raju w róciła z całą rodziną w grudniu 1945 r. A ktualnie jest profeso­ rem w Instytucie Fizjologii i Biochemii Zwierząt W ydziału Zootechnicznego Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. Por. AAN, ZPP, 458, s. 197; syg. 522, s. 313; syg. 1248, s. 89, 100; syg. 1250, s. 42, 58, 70; CA КС PZPR, ZPP, 216/17, s. 7a; syg. 216/19, s. 7a; „W olna Polska" 1943, nr 23, s. 2; J. В r o n i e w s к a, Z notatnika koresponden­

ta wojennego, t. I, W arszaw a 1953, s. 284; W. S o k o i r s k i , Notatki, W arszaw a 1976,

s. 90—92; t e g o ż , Tamte lata, W arszaw a 1979, s. 50, 64, 65, 98, 99, 162, 163, 171, 172, 187, 192.

(10)

w em (210 osób) n ajw ięk sze sku p isk a zn ajd o w ały się w rejo n a ch goro- chow ieckim (ok. 300), m akariew sk im (205) — w obu głów nie z Z a­ cho d niej U k rainy i Z achodniej B iałorusi — w iaznikow skim (137), kow - row skim (68), furm anow skim (50), ju rew ieck im i w łodzim ierskim (w obu po ok. 100 osób)21.

W tym o k resie sieć o rg an iz ac y jn a ZPP na te re n ie o b w odu o b e j­ m ow ała ju ż p ięć Z arządów R ejonow ych ZPP: Furm anow o (przew odni­ czący — Gerc), Ju re w ie c (W ajsm an), K cw row (K am pelm acher), Ma- k a rie w (Kryczek), W łodzim ierz (Izaak Leibental) o raz dw a Koła ZPP — G uś C h ru sta ln y i K ineszm a. W T ejk o w ie i W iazn ikach w yznaczeni byli pełnom ocnicy obw odow i: S tan isław Luboń i Ja n u sz 22.

W obec teg o, że n a m ocy d ecyzji R ady N ajw yższej ZSRR utw orzo n e z o stały no w e obw ody, m. in. w ło dzim iersk i (14 VIII 1944 r.) oraz kos- trom ski (13 VIII 1944 r.) zaszła k on ieczność d okonania zm ian w po­ dziale te ry to ria ln y m obw odu iw an ow skieg o 23 i dostoso w ania do nich zasięg u działania Z arząd u O bw odow ego ZPP w Iw anow ie. O d tąd o b e j­ m ow ał o n Z arząd y R ejonow e w Furm anow ie, Ju re w cu , K ineszm ie, K om som olsku, Leżniew ie i T ejk o w ie. Do czasu 'o k rzep n ięcia in stancji ZPP w n o w y ch obw odach, p lacó w k a w Iw anow ie zorganizow ała p rz e j­ ściow o Z arząd M ięd zy rejo n o w y w K ostrom ie, k ie ro w a n y przez pełn o­ m ocnika z Iw anow a, a n a stę p n ie opiek o w ała się Z arządam i O bw odo­ w ym i w K ostrom ie i W łodzim ierzu, zasilając je k ad ro w o . Rów nież z m y ślą o n ich od b y ła się w Iw anow ie (24—26 II 1945 r.) m iędzy obw o­ dow a k o n fere n c ja a k ty w u ZPP24. Pow yższe zm iany a d m in istracy jn e k o rzy stn ie w p ły n ę ły na łączność in sta n c ji ZPP z teren em .

W' n o w y ch g ran icach obw. iw an o w sk ieg o pozostało 750 o b y w a ­ teli polskich, w tym 225 Polaków , 450 Żydów , 75 U k raińców i Biało­ rusinów . W spom niana liczba o b ejm u je rów nież 165 dzieci w w ieku do łat 1625.

11 Tamże, syg. 104, s. 28, 34, 38, 37, 41, 45, 51; syg. 620, s. 10—13; syg. 640, s. 78. N iektóre dokum enty w ym ieniają liczbę 2000 osób dla obw. iwanowskiego. Por. AAN, ZPP, 452, s. 3.

12 AAN, ZPP, syg. 104, s. 30, 45, 53.

*3 W ydzielone zostały wówczas z niego rejony: A leksandrów, gorochowiecki, Guś Chrustalny, Jurew Polski, kamieszkowski, kirżacki, kolczugiński, kowrowski, kurłow ski, m ielenkowski, niebyłowski, nikołogorski, seliwanowski, sobinski, strunin- ski, sudogodzki, suzdalski, wiaznikowski, włodzimierski — do obwodów W łodzimierz i częściowo G oiki (pewien obszar rej. gorochowieckiego) oraz rejony: kadyjski, ma- kariew ski i siemionowski — do obw. Kostroma. Por, „W iedomostii W ierchownogo Sowieta Sojuza Sowietskich Socjalisticzeskich Respublik" 1944, nr 43, s. 4. Por. też: AAN, ZPP, 182, s. 19.

24 AAN, ZPP, 105, s. 12; syg. 128, s. 31, 43; syg. 241, nlb; syg. 387, s. 39; syg. 791, к. 1; syg. 1233, nlb.

(11)

Jak i p ro cen t spośród p ow yższego k o n ty n g en tu n ależał do ZPP — tru d n o jesit do k ładnie ustalić. M ożna p rzy k ład o w o podać, że w I po ­ łow ie 1944 r. sp o śró d 147 d o rosłych o b y w ateli p o lsk ich z te re n u Iw a­ now a, leg ity m acje Z w iązku p o siad ało 100 osób2*.

Z arząd O bw odow y po siad ał w łasn y lokal — św ietlicę z p ra są p o l­ ską i radzieck ą, czy n n y przez cały dzień (ul. S tańko 2). S tw arzało to p rzesłan k i do u trz y m y w a n ia ścisłej łączności Z arządu z członkam i ZPP oraz um ożliw iało organizow anie tu polskich sp o tk a ń i imprez*7.

C złonkow ie Z arząd u O bw odow ego zbierali się n a sw ych p osiedze­ niach przeciętn ie raz w m iesiącu. N adzór i k iero w n ictw o pracą re jo ­ n ów spraw ow ali poprzez w y ja z d y w te re n (12 w II półroczu 1944 r.) oraz za pom ocą in stru k cji, listów , telefonów i tele g ra fu . K o rzy stając z u p raw n ie ń in stan cji zw ierzchniej, do k o n yw an o niera;z zmian p e rso ­ naln y ch w po dleg ły ch placów kach . W m ia rę p o trz e b y organizow ano k o n fere n c je a k ty w u (2 w 1944 г.). Z dużym rozm achem przy g o to w an a b y ła m iędzyobw odow ra n a ra d a działaczy ZPP z udziałem p rz e d sta w i­ cieli gosp o d arzy oraz Ja ro sław ia , K ostrom y, W łodzim ierza i W oło gd y

(Iw anow o, 24—26 II 1945 r.). W ra z z gośćm i p rzy b y ło n a n ią 160 osób. U czestnicy obrad w y słu ch ali re fe ra tu o p rzy jaźn i po lsk o -rad ziec­ k iej, złożyli sp raw ozd ania o b raz u jąc e d o ro bek organ izacji w ró żn y c h dziedzinach je j działalności oraz podzielili się dośw iadczeniam i. W o ce­ n ie ich p ra c y nie b rak ło ak c en tó w k ry ty c z n y c h : w sk azyw ano n a zbyt m ałe u ak ty w n ie n ie w ych o d źstw a polskiego, apelo w an o o w zm ożenie p ra c y p o lity cz n e j i w y k o rz y sta n ie w w iększym niż d o tąd stopn iu m iejscow y ch m ożliw ości na p o lu opieki sp o łecznej.

K olejna, ale już ob w o d o w a k o n fere n c ja ak ty w u m iała m iejsce 12 V III 1945 r. w Iw anow ie w D om u K ształcenia P a rty jn e g o . Je j przedm iotem by ło om ów ienie a k tu a ln ej sy tu a c ji w Polsce o raz złoże­ nie sp ra w o zd a ń z p ra c y przez d eleg ató w re jo n o w y c h 29.

N ależy w spom nieć, że w p o czy nan iach sw y ch Z arząd O bw odow y b ył b ard zo ak ty w n ie w sp ie ra n y przez n a stę p u ją c e o soby z Iw anow a: - p ielęg n iark ę E ugenię S lru m w asser (przew odniczącą KOS), J u d ę Lewin, p raco w n ik a spółdzielni farb iarsk ie j Szym ona P oznera, kraw co w ą Ra­ c helę P oznańską o ra z z rejonó w : to k arz a C. G ołędziner (W łodzim ierz), stu d e n ta Izaaka L eb en tala (W łodzim ierz), F ajgenb aum a (Kineszma), K am pelm achera (Kowrow), Ber ko K arp a (Furm anow o) oraz uczennicę Hufko R eichm an (Furm anow o). Tę o statnią w a rto w y m ien ić ró w n ież z innego pow o du . O tóż fakt, że ‘m łodzież re j. furm anow skieg o (14—

17-!6 Tamże, syg. 104, ». 30.

27 Tamże, syg. 105, s. 14; syg. 740, k. 16; syg. 791, s. 1; syg. 955, k. 2. *s Tamże, syg. 105, s. 12, 13; syg. 791, s. 1; syg. 955, k. 16; „W olna Polska" 1945, nr 7, s. 4.

(12)

-letnia) chętn ie g arn ęła się do p rac y o rg an izato rsk o -sp o łeczn ej, sp o ­ w odow ał, iż H. S n arsk a zorganizow ała ją 25 III 1944 r. w Koło M ło­ dych. W k ró tc e zrzeszało ono 14 dzieci, w łaśnie pod k ierow n ictw em R. R eichm an — u czen n icy IX k lasy , se k re ta rz a Z arząd u R ejonow ego ZPP.

G en eraln ie odczuw ano je d n a k d o tk liw y brak ak ty w u , szczególnie w te r e n ie 29. W tak ie j sy tu a c ji ciężar działalności spoczyw ał n a dw óch e ta to w y c h p raco w n ik ach Z arządu O bw odow ego (przew odniczący i in­ stru k to r). Isto tn e znaczenie dla pow odzenia przed sięw zięć ZPP miał po nad to fakt posiadania funduszów n a działalność o rg an izacy jn ą (tab.

1). Z tym b yw ało różnie.

л T -а b e l a 1

Przykładow y m iesięczny budżet Zarządu Obwodowego ZPP (1944 r.)

W yszczególnienie Suma w rb %

Pobory pracowników etatow ych 1 500 53,6

D elegacje . 600 21,4

W ydatki kancelaryjne 200 7,1

Prasa 50 1,8

Dzierżawa lokalu 200' 7,1

Remont bieżący lokalu 50 1,8

W ydatki na propagandę i agitację 100 3,6

Inne rozchody 100 3,6

Razem 2 800 100,0

Ź r ó d ł o : A A N , Z P P , 452, i . 85.

W y d a je się jed n ak , że ak tyw iści z Iw anow a zbyt m ało w y siłku w k ładali w znalezienie środków n a m iejscu, licząc głów nie na dotacje z Z arząd u G łów nego ZPP (tab. 2).

S tosunkow o n iew ielk a — w w a ru n k a ch radzieckich — odległość m iędzy Iw anow em i M oskw ą (318 km) stw a rz a ła m ożliw ość w zajem ­ n y ch oso b isty ch k o n ta k tó w działaczy ZPP szczebli c e n traln e g o i ob w o ­ dow ego, pozw alała n a w ym ianę dośw iad czeń oiraz uzy sk an ie z p ie r­ w szej ręk i w y ja śn ie ń i in stru k cji. Ju ż 23 XII 1943 r. gościł w Iw an o ­ w ie A n d rzej W itos, gdzie sp o tk a ł się z m iejsco w ym akty w em . Tego sam ego d n ia został je d n a k w ezw an y do n a ty ch m iasto w eg o pow ro tu, gdyż P rezydium ZG zaplanow ało n azaju trz sp o tk an ie z J. Stalinem i W . M ołotow em w sp raw ie pow ołania P olskiego K om itetu N a ro d o ­

(13)

w ego, w k tó ry m m iał on w ziąć .udział-10. Z k o lei w lutym 1944 r. p rz e ­

by w ał w Iw anow ie Bolesław D robner, a w m arcu i czerw cu tegoż ro ku — W łodzim ierz S o k o rsk i31. Do Mostowy w y jeżd żali służbow o Józef S tradom ski (16—20 VII 1945 r., 24 X II 1945 r. — 4 I 1946 т.), Józef B łoniarczyk (21—26 VII 1945 r.), Sonia D rezner (16—31 V 1946 r.) i in­ ni32.

T a b e l a 2

Działalność finansow a Zarządu Obwodowego ZPP w Iwanowie (styczeń 1945 r. — maj 1946 r.)

Przychód Rozchód

w yszczególnienie suma w rb 7o w ydatki suma w rb %

Saldo z 1944 r. 3 200 9,7 organizacyjne 4 154,00 11,9

O płaty za legitym acje 31 0,1 na imprezy 4 200,95 12,1

W pisowe 31 0,1 na św ietlicę 4 563,80 13,1

Składki członkow skie 2 343 7,1 pocztowe 3 502,15 10,0

Składki dobrowolne 2 562 7,7 kancelaryjne 456,73 1,3

Dotacje Zarządu Głównego na utrzym anie lokalu 8 742,07 25,1

ZPP 24 900 75,3 na rozjazdy służbowe 5 730,30 16,5

na zasiłki 3 465,00 10,0

Razem 33 067 100,0 razem 34 815,00 100,0

Ź r ó d ł o : A A N , Z P P , 492, t . 29.

R ezultaty o rg an izacy jn ej i k u ltu ra ln e j p rac y iw anow skiego Z a rzą ­ du O bw odow ego z y sk ały w y so k ą ocenę aiparatu c e n tra ln e g o ZG ZPP. N ie je d n o k ro tn ie słu ży ły m u jak o p rzy k ła d w łaściw ie ro zu m ian ej dzia­ łalności in stancji obw odow ej ZPP33. Z arząd O bw od ow y zdobył sobie zaufanie i a u to ry te t rów nież w śród m iejsco w ych w ład z i sp o łe c z eń ­ stw a. W y rażało się to m. in. w a k ty w n e j ich w sp ó łp ra c y i pom ocy dla ZPP o raz we w zajem nym udziale w im prezach k u ltu ra ln y c h i poli­

30 A. W i t o s , W spom nienia z niedalekiej przeszłości. Polacy w Zw iązku Ra­

dzieckim w latach 1940— 1944, CA КС PZPR, syg. 15 007, to.: A ndrzej W itos, s. 5;

tamże, Relacja A ndrzeja W itosa nagrana w Łodzi 25 I 1965 r., s. 15; t e n ż e , Moja

działalność w Związku Patriotów Polskich, [w:] W spom nienia w eteranów ruchu lu­ dowego, W arszawa 1968, s. 380—381.

S1 CA КС PZPR. ZPP, 216/18, s. 5a, 85a, 86, 113a; AAN, ZPP 955, k. 1—3. 32 CA КС PZPR, ZPP, 216/18, s. 147a; syg. 216/19, s. 49, 65; AAN, ZPP, 229, s. 2. Sonia Drezner ur. 1914 w W arszawie, gdzie zdobyła zawód garbarza. Do Iwanowa przybyła z Uljanowska. Od 1 I do 21 V 1946 r. pracow ała jako etatow y instruktor Zarządu Obwodowego-ZPP.

55 CA КС PZPR, ZPP, 216/4, t. 2, k. 203, 204; syg. 216/34, k. 4, 6, 7, 10, 13; „W olna Polska" 1943, n r 31, s. 4.

(14)

ty cz n y c h 34. Ścisła w iąż łączy ła a k ty w ZPP z m iejscow ym w y ch o d ź­ stw em polskim . N ie chodziło tu je d y n ie o niesien ie m u pom ocy m a­ te ria ln e j, o częste org an izow an ie obchodów roczn ic p aństw ow y ch , ale o p o d aw an ie pod .publiczną ocenę efektów działania Z arząd u ZPP. P rzykład o w o — 2 VII 1944 r. o d b y ło się w Iw anow ie zeb ranie pod­ su m o w u jące 10-m iesięczny ok res p ra c y Z arządu O bw odow ego (w s ta ­ ry ch g ran icach ad m in istracy jn y ch ). O prócz Polonii m iasta (100 osób) uczestniczy ło w nim 17 d eleg ató w rejo n o w y c h instancji ZPP. P rzed ­ staw ion e zo&tały sp raw o zd an ia z działalności o rg an izacy jn ej, k u ltu ­ raln o -o św iato w ej, opieki sp o łeczn ej o raz finansow ej. R eprezentanci rejo n ó w w yp ow iadali się na tem at sy tu a c ji ludności i konieczności je j p o p raw y .

T a b e l a 3

Skład osobowy Zarządu Obwodowego ZPP w Iwanowie (lata 1943— 1946)

Funkcja Imię i nazwisko O kres działalności Przewodniczący Brotaisław Spychaj 15.08. X 943—31.07.1944

Józef Stradomski 1.08.1944— 06.1946 Zastępca prze­

wodniczącego Julian Lewin 15.08.1944— 5.05.1945 Sekretarz odpo­ H anna Zachariasz 15.08.1943— 3,07.1944

wiedzialny Biterman 1944— 1945

Adam Pawlicki 21.03.1945— 17.06.1946 S ekretarz tech­

niczny Stanisław Kieliszek 24.10.1944—20.05.1946

Skarbnik Józef Stradomski ? —31.07.1944

Członkowie Hersz Gancarski A leksander 15.08.1943—poł. 1944 Borowski 15.08.1943— 1943 Jarosław Kahl 15.08.1943— ? Józef Błoniarczyk 05.1944— 05.1946 Lejzer Rawicki 06.1944— ? M aria Kosior 07.1944— 1945 Fruma Epsztein ? — 03.1946

Instruktor Halina Snarska 26.01.1944— 12.08.1944 Julian Lewin 16.06.1944— 15.08.1944 Sonia Drezner 1.01.1946—21.05.1946 Ź r ó d ł o : A A N , Z P P , 104, s . 1— U , JO, 29, 35, 42,- s y g . 105, s . 8, 16; s y g . 190, n l b , s y g . 229, ». 8, 0, 18, 13, 1 4 ( s y g . 387 s . 3 : s y g . 290, k . 4 8 , C A К С P Z P B , Z P P , 216/18, s . 22, 7 6 a , s y g , 216/19, s . Sa. 5, 7, 19, 26«, 49, 63, 65, 6 8 * i s y g , 216/34, Ic. 5 2 , A r c h i w u m R u c h u R o b o t n i c z e g o , t . I I, W a rs z a w a 1875, s . 72.

(15)

ZPP o b jął w ów czas siecią Z arząd ó w R ejonow ych (8) i Kół (2) lu d­ ność polsk ą z 19 rejo n ów . W y b ra n o w nich 10 KOS. Spośród 1200 uchodźców — do Z w iązku n ależało 360 osób, w -tym z Iw anow a — 129 (czyli ok. 70% d o ro sły c h tego m iasta). W szy stk ie w iększe s k u p is­ ka polskie w obw odzie zo stały zo rganizow ane. P o zy ty w n a ocena dzia­ łalności Z arządu O bw odow ego oraz w y ty czn e n a p rzyszłość znalazły odbicie w u ch w alo nej na zakończenie o brad rezo lucji. R ów nocześnie delegaci rejo n o w i o trzy m ali in stru k c je d o piracy na najb liższą p r z y ­

szłość35. N a stęp n e g o dnia — 3 lipca — m iała m iejsce sp e cja ln a od­ p raw a (konferencja) w szy stk ich d eleg ató w rejo n o w y c h ZPP i a k ty w u Iw anow a.

Skład Z arządu O sobow ego u leg ał zm ianie, głów nie n a sk u te k w y ­ jazd u części osób do p ra c y w M oskw ie, do k ra ju o raz do W o jsk a Polskiego. W oparciu o m ate ria ły źródłow e u d a ło się u stalić grono ak ty w u działające w latach 1943— 1946: Biterm an, J . B łoniarczyk, A. Bo­ row ski, S. D rezner, F. Epsztein, H. G ancarski, J. Kahl, S. K ieliszek36, M. K osior, J. Lew in37, A. Paw licki, L. R aw icki38, H. S narska, B. S pychaj, J. Stradomskii, H. Z achariasz (tab. 3).

35 Tamże, syg. 104, s. 33—41; syg. 708, s. G4—66.

38 Stanisław Kieliszek, syn Michała, ur. 13 X 1890 r. w Siedlcach. Ukończył szko­ lę średnią, został ekonomistą. Od 24 X 1944 r. przeniesiony został na mocy decyzji M iejskiego Komitetu WKP(b) w Iwanowie na stanow isko etatow ego sekretarza tech­ nicznego Zarządu Obwodowego ZPP, które pełnił do 20 m aja 1946 r. Por. AAN, ZPP, 229, s. 4, 5; syg. 387, s. 39; CA КС PZPR, ZPP, 216/19, s. 19, 63.

3| Julian Lewin ur. się 1908 r. w Wilnie. Tu zdobył średnie w ykształcenie. Od 1934 r. związał się z ruchem rewolucyjnym . Pracował w KPZB i KZMP. Był w ię­ źniem sanacji. W ybuch w ojny zastał go* w W arszawie. Aż do napaści Niem iec na ZSRR przebyw ał w Białymstoku. Stąd został ew akuow any do obw. Saratów. Dzięki pośrednictw u H. i S. Zachariaszów uzyskał zgodę na w yjazd do siostry w Iwano­ wie, gdzie przez' pewien czas leczył się. N astępnie podjął działalność w ZPP. Między innymi został przewodniczącym KOS, był instruktorem Zarządu Obwodowego, a po­ tem zastępcą przewodniczącego Zarządu Obwodowego. Z ram ienia ZG ZPP _ w ok­ resie m a rz e c -k w ie c ie ń 1945 r. delegow ano go wraz z Artemiuszem W arnaw inem do W ilna z zadaniem w yjaśnienia w arunków i ożyw ienia pracy Zarządu Republikań­ skiego ZPP. Do kraju w yjechał na początku m aja 1945 r. Uczestniczył w I Zjezd'zie PPR i Kongresie Zjednoczeniowym w 1948 r. Był sekretarzem Komitetów W oje­ wódzkich PZPR w Kielcach i Szczecinie. N astępnie pracow ał w M inisterstw ie Prze­ mysłu M ateriałów Budowlanych. Od początku lat sześćdziesiątych je st na em erytu­ rze. Por. CA КС PZPR, ZPP, 216/11, k. 97; syg. 216/18, s. 18a, 66, 74, 76a; syg. 216/19, s. 5, 7; AAN, ZPP, 179, s. 100— 104; syg. 190, nlb; syg. 197, s. 130; syg. 458, s. 134; syg. 522, s. 315; syg. 1382, s. 44, 47—49,- Relacja ustna Juliana Lewina z 10 VI 1977 r. — w posiadaniu autora.

38 Lejzer Rawicki ur. się 1921 r. w W arszawie. Ukończył 8 klas. Pracował w cha­ rakterze pomocnika m ajstra tkackiego. W ZSRR znalazł się w grudniu 1939 r po opuszczeniu tw ierdzy m odlińskiej. Od czerwca 1944 r. był przewodniczącym Zarządu Rejonowego ZPP w Leżniewie. Por. AAN, ZPP, 229, s. 10.

(16)

III

P ierw szą dużą a k cją p o lity czn ą, p rze p ro w a d z o n ą z in ic ja ty w y ZPP w śró d w y ch od źstw a polskiego w ZSRR b y ły u ro cz y ste obchofly 25-le- cia niepodległości p a ń stw a p o lsk ieg o . W Iw anow ie im preza ta k a o d ­ była się 14 XI 1943 r. P rzy g oto w y w an o ją z n iezw y kłą starann ością. M iejscow e w ładze o k a z y w a ły o rg an iz ato ro m w ich p o czyn aniach w szech stro n n ą pom oc, m. in. o d d a ły do ich d y sp ozy cji salę w cen tru m m iasta (Dom K u ltu ry Spółdzielczości P racy , ul. Pocztow a), um ożliw i­ ły o trzy m an ie m ate ria łó w d e k o ra c y jn y c h , zorganizow anie bufetu, p o ­ inform ow anie ludności p olskiej o u ro czy sto ści d rogą radiow ą i w p ra ­ sie o ra z zapew niły udział o rk ie s try łotew sk iej, k tó ra p o w stała w Iw a­ n o w ie 39. Za jej to sp raw ą u czestn icy w ieczo rnicy d oznali n ajg łęb szy ch w zruszeń.

Ze w zg lęd u n a sta n zdrow ia B. S pych aja, ciężar p rz y g o to w a ń o b ­ chodów wziięła na sieb ie H. Z ach ariasz (spraw y o rg an izacy jn e i w y ­ stę p y a rty sty czn e) o ra z E. S tru m aw sser (referat p o lityczn y). H. Z a­ chariasz w spom ina, że w iele razy sp o ty k a ła się z członkam i o rk ie stry e sto ń sk iej, by p rzy goto w ać w spó ln ie hym n polsk i. O na śp iew ała go, m u zycy zapisyw ali n u ty , n a stę p n ie p rz e g ry w a li je, konfrontow ali brzm ienie z „ e k sp e rte m ” i k o ry g o w ali błędy. W y siłek ten sow icie się op łacił,

Poza tym H. Z achariasz p rzy g o to w ała w y stę p y m łodzieży p olsk iej z M iędzynarodow ego Domu D ziecka (śpiewy, d eklam acje)40. M arcjan n a F ornalsk a tak pisze o o rg an iz ato rk ac h im prezy: „Idąc z H an k ą [Zacha­ riasz — A. G.] i z to w arzy szk ą G enią Strum ieniow ą, k tó ra też p rac o w a ­ ła w Iw anow ie, w idziałem , ja k się d en erw u ją. W ciąż p o w tarzały: — A ch żeby tylko się udało, żeby tylko ludzie się zeszli! To znow u k tó ra ś z nich: — Ż eby ty lko to przem ów ienie dobrze w yszło!”41.

Ich o b aw y o k azały się płonne. N a u ro czy stość p rzy by ło bow iem ok. 150 osób, w tym rów nież p rzed staw iciele w ładz radzieckich. Sala u d e k o ­ row ana była flagam i państw ow y m i Polski i ZSSR o raz hasłam i w dwóch językach. N a scenie w isiało p onadto godło polskie i hasło: „N iech żyje w olna, n iepodległa, d em o kraty czna Polska!". ,,W yczuw ało się jak ieś n ie ­ zw ykłe podniecenie; co jak iś czas p rzyciszony szept, delik atn e p o ru sz e ­ nie — ale to w szystko jak b y w oczekiw aniu czegoś nadzw yczajnego i u ro cz y steg o "42. Z agajenia im prezy dokonała H. Zachariasz, p o d k re śla ­ jąc w nim znaczenie pom ocy K ra ju Rad dla w ych od źstw a polskiego

” Por. „Raboczij K raj" 1942, nr 119, s. 2. 40 R elacja ustna H. Zachariasz z 11 VI 1977 r. “ F o r n a l s k a , op. cit., s. 707.

(17)

i dla odb u d o w y p rzyszłej now ej Polski. Z ebrani uczcili pam ięć rodaków , poległych w w alce i w y m o rd o w an y ch przez hitlerow ców . N astęp n ie o r­ k ie stra o d e g ra ła Jeszc ze Polska nie zginęła i M ięd zyn a ro d ó w kę. O d d a j­ m y znów głos M. F ornalskiej: ,,O to słyszę m u zy kę — ale jak ą m uzykę, ja ­ k ą m elodię! N ie w iedziałam , gdzie jestem ... jak bym p rzeniosła się w d a w ­ no nie w idzianą krainę, ale tak cudną [...] i ta k mi lekko, ta k dobrze, chciałabym , żeby tak b yło już zawsze. Czuję, że łzy p ły n ą mi z o czu [...] »Skąd ty, m elodio, w zięłaś się tu? C zem uś ty m nie ta k urzekła? [...] P rzecież ja cię jeszcze dzieckiem słyszałam , aleś ty w tenczas była sm u t­ na, tęsk n a — a teraz, co w tobie za siła, co za urok« [...] G dy za stołem prezydialn ym usłyszałam głos te j pieśni, to była ona dla m nie całym św iatłem , jakim ś cudem , k tó ry m nie przen ió sł do rodzinnego k raju , do Polski — i b ył dla m nie, ja k n ajsło d szy n e k ta r" 43.

R eferat polityczny, o p raco w an y w o p a rc iu o tezy n ad esłan e przez Z arząd G łów ny ZPP, w ygłosiła E. Strum w asser. Szczególne m iejsce po­ św ięciła w nim om ów ieniu sojuszu p o lsk o -rad zieckiego i znaczenia te­ goż dla ponow nego od zy sk an ia przez k ra j niepodległości i jeg o od b u ­ dow y w dem o k raty czn ej form ie u stro jo w e j. N astępn ie zebrani p rzy jęli Burzą oklasków o d czy tan e te k sty depesz p o w italn y c h Polaków z Iw an o­ wa, sk ie ro w a n y c h na ręce Józefa Stalina, W a n d y W asilew sk iej i Ko­ m itetu W szechsłow iań sk iego w M oskw ie44.

W części a rty sty c z n e j prezen to w ali się: o rk ie s tra esto ń sk a, m iejsco ­ wa P olacy i dzieci z Domu Dziecka. C ały w ieczór u p ły n ął jeg o u czest­ nikom w podniosłym , patrio ty czn y m n astro ju , p rzy czy n iając się do zje­ dnoczenia ich w e w sp ó ln ej sp raw ie p ra c y i w alki n a rzecz zw y cięstw a o raz rychłego p o w ro tu do k ra ju 45.

W ram ach kam p anii politycznej, spo w o d o w an ej przez h itlero w sk ą a k cję pro p ag an d o w ą w okół sp ra w y K atynia, o d b y ły się w Iw anow ie dwa zeb ran ia — a k ty w u ZPP i o g ółu o b y w a te li polskich. W pierw szym { 6 II 1944 r.) uczestniczył p rzed staw iciel ZG ZPP — d r B olesław Drob- n e r. W yg łosił o n referat, stan o w iący p rzeg ląd ak tu a ln ej sy tu a c ji p o li­ tycznej ze szczególnym uw zględnieniem p ro w o k acji h itlero w sk iej. D ru­ g ie — ogólne zebranie, z udziałem d e le g a tó w rejo n o w y c h zorganizow a­ no w 3 dni później w lo k alu ZPP p rzy ul. Stańko 2. R eferat w p row a­ d zający p rzed staw iła w ów czas H. Snarska. Z aw arła w nim inform acje o m o rd erstw ach hitlero w skich , w y rażając p rzek o n an ie, że w k ró tce zo­ sta n ą on e spraw iedliw ie u k aran e. Podobny ton ch ara k te ry z o w a ł

wypo-Tamże, s. 709, 710. « AAN, ZPP, 708, s. 61—63.

(18)

w iedzi prof. J. St rad om sk ieg o 115, E. S tram w asser, frontow ca K artaszew - skiego i innych. N a w niosek H. Z achariasz obecni zadeklarow ali uczcić nadcho dzącą 26 rocznicę p ow stania A rm ii C zerw onej uroczy sty m w ie­ czorem o raz zebraniem śro dkó w na k olum nę czołgów — „M ścicieli K a­ tynia", w nosząc od razu 8 tiys. rb. Jed no cześnie uchw alono rezolucję, po tęp iającą zgubną p o lity k ę rząd u em ig racy jn eg o w Londynie i dom a­ g a ją c ą się u tw o rzen ia „[...] p raw dziw ie dem okratycznego Polskiego O środka, k tó ry by godnie rep rezen to w ał n ajisto tn iejsze in te re sy n a ro ­ du polskieg o w p olityce m ięd zy n arod o w ej [...] i w e w n ę trz n e j" 47. Po­ dobny p rzeb ieg m iały ogó lne zeb ran ia w 3 rejonach, w k tó ry c h istniały już w ów czas Z arządy ZPP (Furm anow o, Ju rew iec, M akariew )48.

Do 1 V II 1944 r. zebrano na d ozbrojenie A rm ii Polskiej ok. 36 tys. rb. N ajw ięk szy w kład w niósł w tę a k cję rej. kow row ski — 15, 8 tys. rb. Za pieniądze te latem 1944 r. został zakupiony i p rzek azan y żołnie­ rzom polskim czołg, o czym z saty sfak cją zaw iadam iał ofiarodaw ców zastępca kiero w nika Z arządu G łów nego Form ow ania i P rzygoto w ania B ojow ego W o jsk P an cern y ch i Z m echanizow anych A rm ii C zerw onej — płk L ipodajew 49.

N a w iadom ość o p rzyzn an iu przez Prezydium KRN w lutym 1944 r. W . W asilew sk iej o rd e ru K rzyża G runw aldu I klasy, Z arząd O bw odow y ZPP w Iw anow ie podjął a k c ję zbiórki środ k ów pien iężnych na czołg „W an d a "5«.

W ieczornica, k tó rą uczczono 26 rocznicę p o w stan ia A rm ii C zerw o­ nej, o d b y ła się 25 II 1944 r. Z ebrało się w ów czas ok. 120 osób. Z r e ­ feratem w y stąp iła se k re tarz Z arządu O bw odow ego — H. Z achariasz. U chw alono okolicznościow ą rezolucję, k tó rą n astęp n ie przesłano na rę ­ ce W . W asilew sk iej. W części a rty sty c z n e j b rali udział am atorscy a rty ś ­ ci spośród w ychodźstw a polskiego o raz członkow ie zaprzyjaźnio neg o zespołu łotew skieg o51. Żyw e zain tereso w an ie w środow isku Polaków

48 Józef Stradomski, wówczas w ykładow ca fizyki w Instytucie Medycznym mie­ szkał w Iwanow ie od 1915 r. Po w yjeżdzie do M oskwy B. Spychaja wyznaczony został na nieetatow ego przewodniczącego Zarządu Obwodowego ZPP (sierpień 1944 r. — czerwiec 1946 r.). Dobra znajomość miejscowego środow iska ułatw iała mu bardzo załatw ianie z władzami szeregu spraw ZPP! W ysoka ocena jego działalności znalazła, w yraz w przyznaniu mu 30 VIII 1946 r. przez Prezydium ZG Srebrnego Krzyża Zasługi. Po w ojnie nadal pozostał w Iwanowie. Por. AAN, ZPP, 732, s. 197t syg. 857, s. 2a; CA КС PZPR, ZPP, 216/U, k. 115; syg. 216/19, s. 6a.

47 AAN, ZPP, 708, s. 57, 58.

48 Tamże, syg. 104, s. 18—20; „Raboczij K raj" 1944, nr 26, s. 2; 1944, nr 27, s. 2; 1944, nr 32, s. 1.

49 AAN, ZPP, 104, s. 32, 33, 38; syg. 955, k. 11.

50 Tamże, syg. 105, s. 15; syg. 1233, nlb; H. Z a t o r s k a , W anda W asilew ska, W arszaw a 1976, s. 91. N ie udało się ustalić globalnej sumy zebranej na ten czołg.

(19)

Iw anow a wzbudziło sp o tk an ie z płk. W łodzim ierzem Sokorskim , byłym zastępcą ds. polityczno-w ychow aw czych do w ó dcy K orpusu, k tó ry p rz y ­ był tutaj m. in. w sp raw ach rodzinnych (H. S n arska b y ła w ów czas jeg o żoną). Dnia 17 m arca 1944 r. w siedzibie Z arządu O bw odow ego w yg ło­ sił on p rele k cję na tem at ,,I K o ip u s Polski n a fro n cie” . N astęp n ie ze­ brani uchw alili rezolucję, w itają cą z zadow oleniem przek ształcen ie K or­ p u su w A rm ię Polską w ZSRR52.

Dużą ran g ę nad ano obchodom 150 rocznicy p o w sta n ia kościuszkow ­ skiego. O kolicznościow e im prezy odbiyły się w Iw anow ie o raz w re jo ­ nach: furm anow skim , ju rew ieck im i m akariew skim . P rzygotow ano je w m yśl o d p o w ied n iej in stru k cji ZG ZPP. W Iw anow ie u ro czy sta w ie­ czornica o d b y ła się 26 Щ 1944 r. w sali K o m itetu M iejskiego WKP(b) przy ul. 12 g ru d n ia 3 (obecnie F. Engelsa). O prócz re fe ra tu p o lity cz n e ­ go, w ygłoszonego przez członka Z arząd u O bw odow ego ZPP, uczestn icy obchodów o b ejrzeli film y „Bitwa o R osję" i d o d a te k „W alcząca Polska". T en o sta tn i został n a stę p n ie p rze słan y do rozpow szechniania w Furm a- now ie i W łodzim ierzu53.

N iezw y k le u ro cz y stą o p raw ę o trz y m ały w 1944 r. o b chody rocznicy uch w alenia K o n sty tu cji 3 M aja. Z godnie z in stru k cjam i ZG ZPP nosiłjy one c h a ra k te r jed n o śc i i przyjaźni m iędzy narodam i Polski i ZSRR. W o d św iętn ie u d e k o ro w a n ej sali Dom u K u ltu ry Spółdzielczości P racy (ul. Pocztow a) zgrom adziło się w ieczorem 3 V 1944 r. p o n a d 400 osób, z czego połow a rep rezen to w ała m iejscow e społeczeństw o radzieckie. Im prezę o tw o rzy ł B. Spychaj. Z aprosił o n do p rezydium przedstaw icieli p a rty jn y ch , a d m in istra c y jn y ch i zw iązkow ych w ładz Iw anow a, p rze d sta ­ w iciela p rzeb y w ająceg o tu rządu E stońskiej SRR o raz re p re z e n ta n tó w instancji ZPP. R eferat w y g ło sił prof. J. Stradom ski. P rzedstaw ił w nim h istory czne tło i znaczenie uch w alen ia K o n sty tu cji 3 M aja o raz n a w ią ­ zał do w spółczesności przez m ocne zaak cen to w anie w ym ow y przyjaźni, zadzierzgniętej w lata ch w o jn y m iędzy w y chodźstw em polskim a n a ro ­ dami K ra ju Rad.

N astęp n ie zab rał głos przew odniczący M iejskieg o K om itetu W y k o ­ naw czego Rad, k tó ry przek azał zebranym serd eczne słow a pow itania i za­ pew nienia o szczerej p rzy jaźn i Z w iązku R adzieckiego i Polski. G rom ­ kim i braw am i zostały p rz y ję te listy -powitalne — o d czy tan e przez H. Za­ chariasz i E. Strum w asser, a sk iero w an e w im ieniu o b ecn y ch do W . W a ­ silew skiej, gen. Z. B erlinga o raz J. Stalina. T ra d y cy jn y m już

zwycza-32 Tamże, s. 19,- „Raboczij K raj" 1944, nr 53, s. 2; W. Sokorski był delegow any przez ZG ZPP do Iwanow a również w okresie 1— 10 VI 1944 r. Por. CA КС PZPR ZPP, 216/18, s. 5a.

(20)

jem o d b y ła się rów nież część a rty sty c z n a — z udziałem polskich sił am atorskich, zespołu z Domu K u ltu ry Iw anow a o raz e sto ń sk ie j o rk ie ­ s try to w arzyszącej w szystkim u roczystościom ŻPP. W ieczór, u p ły w a­ jąc y w podniosłym n a stro ju zakończył się im prezą taneczną. W podob­ nym duchu p rzeb ieg ały uroczy sto ści 3-m ajow e w re jo n a c h 54.

Pow yższa rocznica naro dow a stała się dla działaczy ZPP obw odu iw anow skiego pretek stem do zeb ran ia i p rzesłan ia p o darun kó w dla żołnierzy 1 Dyw izji Piechoty im. T. K ościuszki. W odpow iedzi na to w ym ow ne św iadectw o więzi Polaków zaplecza z w ojskiem , kościusz­ kow cy p isali m. in. „Podarki W asze p rzy jęliśm y ze w zruszeniem , a ró w ­ nocześnie z zażenow aniem [...] w iem y, jak tru d n o w y sta ra ć się o ów kaw ałek p łó tn a na chusteczkę, czy k o łn ierzyk , o zeszyt, paczkę p ap ie­ rosów, bieliznę"55

O b y w atele polscy obw- iw anow skiego z uw agą i zain tereso w an iem • śledzili w izytę deleg acji KRN, p rz y b y łe j 16 V 1944 r. do M oskw y na rozm ow y z rząd em .rad zieck im i ZG Z P P ^W czerw cu tego roku na o g ó l­ nym w iecu uchw alili i przesłali do ZG ZPP rezolucję w itają cą z zado­ w oleniem fak t przy b y cia pełnom ocników KRN. Z tre śc ią odnośnej u c h w a ­ ły ZG ZPP, w y ra ż ają ce j jego sto su n e k do k raju , a zam ieszczonej w „P ra­ w dzie" 1 VII 1944 r. Polacy Iw anow a zostali zapoznani na ogólnym ze­

b ran iu już n astęp n eg o dnia56. * \

Podobnie ja k p rzed rokiem , 11 XI 1944 r. uroczyście obchodzono w Iw anow ie i rejo n a ch XX VI rocznicę o d zy sk an ia niepodległości przez Polskę. W śró d 250 uczestników zebran ia w Domu K u ltu ry Spółdziel­ czości P racy znalazło się w ielu gości, rep re z en tu ją c y c h społeczeństw o radzieckie. Z referatem w ystąp ił p rzew o d n iczący Z arządu O bw odow e­ go — J- Stradom ski. Przem aw iał rów nież zastępca przew odniczącego O błiepołkom a. Zgrom adzeni uchw alili depesze p o w italn e do KRN, PKW N, Z, Berlinga, W . W asilew sk iej i J. Stalina. Po części oficjaln ej im prezy m iały m iejsce w y stęp y a rty sty czn e. U roczystość w y k o rzy stan o dla zor­ ganizow ania lo terii fanto w ej i zbiórki pien iężn ej z przeznaczeniem na pom oc dla ludności zniszczonej W arszaw y 57. A k cję tę ko ntynuow ano rów nież w o k re sie późniejszym . P rzen io sła o na ogółem 53 734,2 rb, z czego 31,3% gotów ką, a resztę — ob ligacjam i58.

54 AAN, ZPP, 104, s. 2.5—27, 32, 53—56; „Raboczij K raj" 1944, n r 86, s. 2. !S „W olna Polska" 1944, nr 26, s. 2.

56 AAN, ZPP, 104, s. 39; tamże, Polski Komitet W yzw olenia N arodowego, syg. 1/10, k. 4; „W olna Polska" 1944, nr 21; 1944, nr 25, s. 2.

57 AAN, ZPP, 104, s. 43, 44; syg. 105, s. 15; syg. 712, s. 118, 120, 121, 124, 125; „Raboczij K raj" 1944, nr 223, s. 2; „W olna Polska" 1945, nr 5, s. 4; 1945, nr 8—9, s. 2; 1945, nr 21, s. 4; 1945, nr 26, s. 4.

(21)

W yzw olenie lew obrzeżnej W a rsz a w y (17 I 1945 r.) upam iętn io n e zo­ stało uroczy sty m zebraniem oraz radiow ym w y stąpieniem w m iejsco ­ w e j rozgłośni — p rzed staw iciela Z arząd u O bw odow ego. T ra d y cy jn ie w ysłano rów nież okolicznościow ą depeszę do ZG ZPP59.

Inne znam ienne i długo o czekiw ane w y d arzen ie — Dzień Z w y cię­ stw a — 9 V 1945 r. uczczono w Iw anow ie p rzesłan iem g ra tu la c ji i poz­ drow ień w im ieniu Polaków o b w od u do naczelnego dow ódcy W o jsk a Polskiego — m arszałka M ichała R oli-Zym ierskiego o raz do Rządu T ym ­ czasow ego R zeczypospolitej P o lskiej60.

Z zap rezen to w aneg o pow y żej p rzeg ląd u w ażniejszych im prez w i­ dać, iż Z arząd O bw odow y ZPP żyw o reag o w ał na w y d arzen ia po litycz­ ne, że rozum iał ich rolę w p rac y w ych o w aw czej z ludnością i p rzy k ła ­ dał dużą w agę do sp ra w y zbliżenia n arod ó w Polski i ZSRR.

Poza w spom nianym i im prezam i m iały m iejsce w Iw anow ie także inne form y działalności p o lity cz n e j i k u ltu raln o -o św iato w ej. O rganizo­ w ała je O bw odow a K om isja K ulturalno-O św iatow a ZPP na czele z Bi­ na Szorifkare. K om isja ta już w m arcu 1944 r. u k ieru n k o w ała sw ą p r a ­ cę na u rząd zanie coty godniow ych p rzeg ląd ó w p raso w y ch o raz o d czy ­ tów, w ieczorów lite ra tu ry ,polskiej, jak też na rozw inięcie działalności kółka dram atycznego. Dla dzieci p rzy g o to w y w ano poranki niedzielne, w pro g ram ie k tó ry c h um ieszczano m. in. e le m en ta rn ą n aukę język a polskiego. Poza tjym K om isja prow adziła a k c ję zbiórki książek i gazet w celu stw o rzenia w łasn ej biblioteczki. N iek ied y u rządzała zbiorow e w ycieczki do te a tru i kina, a w I p ołow ie 1944 r. zrealizow ała a u d y c ję radiow ą pośw ięconą W . W a silew sk ie j61. P raca K om isji nie m iała w p ra ­ kty ce c h a ra k te ru system aty czn eg o , była jed n a k w ażnym czynnikiem , sk upiający m w ychodźstw o polskie w okół idei i p rogram u ZPP.

N ajw ażniejszym osiągnięciem Z afządu O bw odow ego w pionie k ul­ tu ry i o św ia ty stało się uruch om ien ie sż k o ły -in te rn a tu dla dzieci pols­ k ich w Ju rew cu . O dpow ied n ie sta ra n ia w tej spraw ie rozpoczęło la­ tem 1944 r. W te d y to m. in. Z arząd O bw odow y w y słał sw ego przed ­ staw iciela w raz z delegatem O bw odow ego W y d ziału O św iaty do Ju re - w ca, by tam na m iejscu poczynić przy g o to w an ia do o tw a rc ia szkoły-in- te rn a tu dla 100-130 dzieci już w najbliższym ro k u szkolnym 1944/1945. N a jtru d n iejszą k w e stią było w ów czas uzy sk an ie odpow iedn iego b u d y n ­ ku. U znając w agę tego prob lem u Z arząd O bw odow y ZPP od sierpn ia do g rudnia 1944 r. cały sw ój w y siłek i zapobiegliw ość pośw ięcił w yłącznie

_________ i

59 Tamże, syg. 105, s. 14,- syg. 711, s. 164; „W olna Polska" 1945, nr 4, s. 4. 60 AAN, ZPP, 105, s. 4, 5.

H Tamże, syg. 104, s. 19, 31, 35; syg. 105, s. 14; syg. 241, nlb, syg. 740, k. 16; syg. 791, s. 1; ,,W olna Polska" 1945, nr 48, s. 4.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zarząd związku centralnego zabrał się natychmiast do tego, by statut dla założenia Unii górników w Austryi spracować. Po trzykro- tnem wniesieniu został statut

Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Towarzystwa Finansowego SKOK S.A. 382 § 3 kodeksu spółek handlowych, uchwala, co następuje:--- Zwyczajne Walne Zgromadzenie niniejszym

Podczas zajęć komputerowych uczestnicy nabywają umiejętności podstawowej obsługi komputera oraz pogłębiają wiedzę z zakresu korzystania z multimediów dostępnych w

3. Volkswagen Crafter, rok produkcji 2009, nr rejestracyjny SMY48YX. 8/ Zarząd jednogłośnie podjął Uchwałę Nr 300/2019 w sprawie głoszenia otwartego konkursu ofert na powierzenie

Miasta uczestniczące w projekcie predefiniowanym nie tylko będą miały do dyspozycji środki finansowe (102 mln euro), ale także znacząco zwiększą swoją zdolność do

Dom Dziecka VI, (b.p.), Akta osobowe pracowników domu dziecka; AGKDzJ, Kronika Domu Generalnego Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, t.. 178, Proto- kół

W 2019 roku Telewizja Kablowa Toruń realizowała następujące, priorytetowe projekty: promocja sprzedaży usług mobilnych (telefonia komórkowa i dostęp do Internetu

Jednakże w opinii Zarządu Spółki aktywność Spółki w poprzednim oraz obecnym roku obrotowym w zakresie ciągłego pozyskiwania nowych odbiorców poprzez aktywne kontakty z